Medycyna naturalna i holistyczn Nieznany

background image

Medycyna naturalna i holistyczna, czyli świeckie uzdrawianie "całego człowieka"

Prof. dr hab. med. Andrzej Gregosiewicz

Uwaga: tekst nie opisuje szczegółowo oczywistych oszustw medycznych typu
bioenergoterapii, akupunktury, akupresury, irydologii, radiestezji i wielu innych
sposobów "uzdrawiania" oraz dowcipów i żartów ze zdrowego rozsądku, np. homeopatii,
czy świecowania uszu metodą Indian Hopi. W tekście nie będzie metafizycznej
terminologii wielbicieli okultyzmu, hinduizmu i ruchu New Age. Nie zostanie użyty ani
razu termin prana, meridiana, jedność bytu wszechrzeczy, mistycyzm przyrody, energia
subtelna, czwarty wymiar, piąty stopień świadomości, szósty zmysł lub inny.

Tekstem tym chcę po raz kolejny (z uzasadnionym uporem) sprowokować dyskusję na
temat możliwości wyeliminowania z naszego życia choćby części - najbardziej realnych
zagrożeń związanych ze stosowaniem paramedycyny. Kilka moich tekstów na ten temat
opublikował "Najwyższy Czas" - jedyny w Europie prawdziwy tygodnik konserwatywno-
liberalny. Histeryczna reakcja niektórych czytelników (prawdopodobnie różnych
pseudoterapeutów) na te publikacje świadczy o powadze problemu. Dlaczego? Wiadomo.
Być może właśnie teraz ich pacjenci zastanawiają się nad sensem wymiany własnych
pieniędzy na "leczniczą energię szóstego czakramu - Adźny, czyli trzeciego oka". Związane
jest to z nieoczekiwaną (dla mnie) prawidłowością socjologiczną. Otóż dla większości
ludzi, niezależnie od zajmowanego przez nich miejsca w hierarchii społecznej, zjawiska
"paranormalne" (określane grecką literą psi - ?) nie mają wydźwięku pejoratywnego.
Dotyczy to w równym stopniu elit umysłowych (twórców, dziennikarzy, lekarzy itp) jak i
zwalnianych grupowo pracowników PGR, hut i kopalni. Niemal nikt nie widzi też nic
niewłaściwego w nadawaniu przez media programów na temat ESP (extra sensory
perception). Tylko niewielka zaś grupa osób kojarzy opisane wyżej zjawiska z
działalnością oszustów medycznych i rozumie związane z tym zagrożenia.

Czy jesteśmy więc społeczeństwem potencjalnych samobójców, czy też przyzwolenie
społeczne na ryzyko utraty zdrowia lub życia wynika z braku informacji spowodowanym
cynizmem mediów. Poniższy tekst piszę wychodząc z tego drugiego założenia.

Zanim przejdę do właściwego tematu muszę wspomnieć, że w swoich działaniach nie
jestem oryginalny. Istnieje wiele grup i organizacji, które starają się wyeliminować z
ż

ycia społecznego różnego typu paramedycyny. Przoduje amerykańska Narodowa Rada

Zwalczania Oszustw Medycznych (The National Council Against Health Fraud), która
jest

największym

tego

typu

zrzeszeniem

działającym

od

1976

roku

(http://www.ncahf.org/). W polskiej sieci funkcjonuje dobrze redagowana przez Pana
Adama Pietrasiewicza "strona paramedyczna" BIULETYNU SCEPTYCZNEGO
(http://free.polbox.pl/a/adpiet/Redakcja.html).

Na

stronie

http://l.webring.com/webring?ring=skeptic;list możemy znaleźć 147(!) linków do witryn

background image

organizacji zajmujących się demaskowaniem podobnych oszustw. Duża jest też
bibliografia na ten temat, lecz prawdę mówiąc stanowi ona kroplę w morzu ezoterycznych
dzieł o sposobach "uzdrawiania całego człowieka" rodem z New Age. Jest więc fizyczną
niemożliwością podjęcie przez jednego człowieka dyskusji z całym "paranormalnym"
chłamem wydawniczym.

Możliwe jest natomiast skrótowe opisanie podstaw tej szarlatanerii (tzn. medycyny
naturalnej i holistycznej), na której opiera się cały gmach oszustw leczniczych. Oto ich
opis i wstępny komentarz:

1. Medycyna naturalna, zajmująca się człowiekiem jako całością, jest skuteczna i
bezpieczna, gdyż została wypróbowana przez tysiąclecia jej stosowania. Fałsz - do
niedawna nie rozumiano nawet związków przyczynowo-skutkowych zjawisk życia
codziennego. Efektem było zakorzenienie się wielu szkodliwych zabobonów i przesądów
zdrowotnych. Tak więc, mimo swej "wiekowości" medycyna "naturalna" nie jest "matką"
medycyny klasycznej, podobnie jak Hipokrates nie jest jej "ojcem". Jest za to, jak
wynika z danych historycznych, zręcznym plagiatorem metod diagnostycznych i technik
leczniczych opracowanych znacznie wcześniej przez jego poprzedników. Udowodnił to
Jürgen Thorwald (szczegóły dalej), który powątpiewa nawet, czy przysięga odnosząca się
do etyki lekarskiej ma jakikolwiek związek z Hipokratesem.

Wg mnie, współczesna "medycyna naturalna" to prymitywne maniactwo wywodzące się z
pseudoekologicznego myślenia magiczno-naiwnego lub profesjonalne oszustwo mające na
celu przestępcze wyłudzenie pieniędzy.

2. Uważam, że medycyna holistyczna ("jednoczesne leczenie ciała, emocji, duszy i
psyche"), będąca oczywistą kontynuacją medycyny naturalnej opiera się w większości na
oszukańczych praktykach okultystycznych Zachodu, wschodnich mistyfikacjach
terapeutycznych oraz współczesnych, oszukańczych praktykach socjotechnicznych
wyznawców New Age, którzy wzorem lewicowych "intelektualistów" chcą nadal
uszczęśliwiać ludzkość. Nie wiedzą oni, lub raczej udają, że nie wiedzą, iż niektóre
choroby, których prostymi sposobami leczenia epatują ludzi - są często nierozwiązywalne
w żadnym czasie i w żadnym miejscu. Prostym odniesieniem jest fakt, że zdrowy na
umyśle człowiek zdaje sobie sprawę, że w przewidywalnej przyszłości nikt nie rozwiąże
problemu np. aborcji, eutanazji i nie zlikwiduje marginesu nędzy, przestępstwa, zbrodni i
zboczenia seksualnego. Krótko mówiąc, ludzie ci kłamią.

Wszystkie moje twierdzenia udowodnię. Udowodnię świadome fałszowanie rzeczywistości
przez osoby, które mają możliwość indywidualnego kontaktu z ludźmi (np. lekarze
homeopaci lub bioenergetyczne przygłupy ze świecą Hopi w uchu). Udowodnię
nieuczciwość "elit intelektualnych", które mając łatwy lub profesjonalny dostęp do
mediów powinny być ostoją prawdy, lecz stanowią popłuczyny po bohaterach Orwella.

background image

Jak wiemy, na kłamstwa nabierają się w większości ludzie, którym nawet nie przychodzi
do głowy, że może być ono integralną częścią funkcjonowania paramedycyny, a już
zwłaszcza - polityki. Nie przypadkiem łączę te dwie dziedziny. Łączy je w przedziwny
sposób ruch New Age, który przyciąga do siebie, oprócz zwyczajnych durniów, także
rozkojarzone mentalnie i moralnie lewicowe szumowiny medyczne i polityczne.

Historia naturalna oszustwa

Ad 1. MEDYCYNA NATURALNA. Słowo "naturalna" nic nie znaczy. Współczesny
geniusz elektrodynamiki kwantowej (opisującej model świata w sposób najbardziej
zbliżony do rzeczywistości) R.P. Feynman mówi tak: " gdy tłumaczę jak działa Natura,
nie rozumiecie dlaczego tak działa. Ale nikt tego nie rozumie. Natura funkcjonuje tak
osobliwie...". I dalej: "....nie mamy zadowalającego mechanizmu do opisu najprostszych
nawet zjawisk" ("QED Osobliwa teoria światła i materii", PIW, 1992).

Przytaczam te słowa by uświadomić wszystkim, że - podobnie jak teraz - tak w żadnym
okresie historycznym, współcześni nie wiedzieli co to jest Natura, nie wiedzieli jak działa i
nie wiedzieli jak to opisać. Nie mówiąc już o nazywaniu czegoś (np. medycyny)
naturalnym. Termin "medycyna naturalna" wprowadzili zawodowi oszuści ruchu New
Age nazywający siebie "uzdrowicielami". Słusznie założyli, że termin ten będzie oznaczał
medycynę, którą można w sposób łatwy i szybki pojąć oraz zastosować. Było im to
potrzebne do standaryzacji sposobów wyłudzania pieniędzy. Poza tym, tzw. medycyna
naturalna zwalniała ich ze wszelkiej odpowiedzialności, bo nikt tu przecież nie
eksperymentował, lecz tylko wykorzystywał doświadczenia pokoleń. Np. nakładanie rąk.
Albo dzwonki tybetańskie. Albo energię kryształu. Albo akupunkturę (ciekawostka: w
1882 roku Cesarz Chin zabronił stosowania akupunktury, gdyż "stwarzała hamulec
postępu nauki").

Niestety, przyszedł czas gdy termin "medycyna naturalna" zadomowił się i przyjął w
rozczarowanym społeczeństwie. Dalej poszło już jak z płatka: nastąpiła eksplozja
medycyn

"alternatywnych",

"komplementarnych",

"niekonwencjonalnych",

"psychosomatycznych", "uniwersalistycznych", "parapsychicznych", "homeopatycznych"
i różnych innych.

Teraz już wiemy, że tzw. "medycyna naturalna" przyniosła w zasadzie same szkody
spowodowane przez bezmyślne stosowanie różnych paraleków, akceptowanie przeróżnych
zabobonów i przesądów, stosowanie kretyńskich diet, przyjmowanie wywarów z jakichś
przydrożnych zielsk itd. Owszem, znamy rośliny mające działanie lecznicze, lecz dopiero
współczesne ich przetworzenie lub synteza zawartych w nich czynnych związków daje
pożądany efekt. O wykorzystywaniu jakichkolwiek oddziaływań energetycznych czy pól
magnetycznych nie będę pisał. Wystarczy przypomnieć dowcip, który co tydzień serwuje
nam TV, czyli tzw. "energetyzowanie" wody mineralnej przez Pana Nowaka.

background image

Ostatecznie dojrzeliśmy do stwierdzenia, że leczenie "całej osoby" jest mrzonką. A
wystarczyło śledzić odkrycia historyczne. Oto, już na około 2-3 tysiące lat przed
Hipokratesem, w Okresie Wczesnohistorycznego Egiptu istniały specjalizacje medyczne.
Cytuję Herodota z Halikarnasu: "...każdy lekarz zajmuje się jedną chorobą, a nie
kilkoma. W całym kraju jest dużo lekarzy, ponieważ są specjaliści od oczu, inni od głowy,
inni od zębów. Inni są od brzucha, a jeszcze inni od chorób głębiej ukrytych". W tym
czasie powstały w Egipcie podręczniki chirurgii i wzory pisania recept. Te i inne
informacje Hipokrates zgrabnie zestawił, a dumni i pyszni Grecy wmówili światu ze jest
on ojcem medycyny (Jürgen Thorwald, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław,
1990).

Twierdzę z całym przekonaniem, że "medycyna naturalna" to zwyczajne oszustwo. Ale
.... Jakże nie wierzyć w istnienie np. "czakramów" skoro wspomina o nich prof. dr hab.
Wita Szulc w poważnym uniwersyteckim periodyku ALMA MATER. Jak nie wierzyć w
konieczność zmiany paradygmatu leczenia, skoro ten postmodernistyczny bełkot
publikuje ALMA MATER od dobrych kilku lat. Jakże nie wierzyć w skuteczność
homeopatii skoro poważne artykuły na jej temat prezentuje obecnie ALMA MATER
(zapomniano w nich tylko napisać, że światowy ideolog i lider homeopatii prof. J.
Benveniste został dwukrotnie - w 1991 i 1998 roku - odznaczony przez Uniwersytet
Harvarda nagrodą anty-Nobla [Ig-Nobel] przyznawaną za największą bzdurę naukową
roku).

Liczba specjalistów medycyny naturalnej osiągnęła w Polsce poziom zastraszający. Byle
absolwent IV klasy szkoły podstawowej, który ukończy kurs (?) bioenergoterapii może
otrzymać certyfikat uprawniający do praktyki uzdrowicielskiej. Każdy lekarz "o
otwartym umyśle" może otworzyć gabinet homeopatii. A wszystko to stanowi doskonałe
"mięso prasowe" dla różnych "redaktorów naczelnych" traktujących poważnie informacje
o nadchodzącej zmianie paradygmatu leczenia. Oszukuje się w ten sposób, już i tak
ogłupionych przez komunę ludzi (nawiasem mówiąc używanie przez naukowców-
postępowców i publicystów-humanistów słowa paradygmat - zamiast model czy wzorzec -
wcale nie czyni problemu mniej idiotycznym).

Ad 2. MEDYCYNA HOLISTYCZNA. Jakie podstawy mają wielbiciele medycyny
holistycznej by krytykować tzw. kartezjański biomedyczny redukcjonizm i namawiać do
zmiany modelu leczenia Otóż wg nich współczesna, specjalistyczna medycyna ogranicza
się do leczenia jednego narządu lub układu pomijając człowieka jako całość. Zastanówmy
się........ mamy chorego cierpiącego na kamicę nerkową. Kto ma tego człowieka leczyć? To
jest teraz problem, bo leczenie wyłącznie kamicy (z pominięcie "całego" człowieka). jest
wg holistów nieludzkie i oznacza "zredukowanie" człowieka do poziomu chorej nerki.

background image

Oczywiście mają oni rację, ale nie do końca. Bo ten "nieludzki" urolog, rzeczywiście nie
zaprząta sobie głowy poglądami chorego na temat transcendencji, lecz spełnia jego jedyne
marzenie o ustąpieniu bólu. Owszem, jest też opcja holistyczna - homeopatia. Należy
sproszkować kamień nerkowy, rozpuścić go w 100 miliardach litrów wody, z których
jedna jej kropla zapamięta patogenność związków chemicznych predysponujących do
powstania kamicy i spowoduje, że w płynach ustrojowych powstanie "boska" blokada
chroniąca przed następnymi zwapnieniami czy "zeszczawieniami" (kamienie
szczawianowe).

Jakaż to wygoda leczenia. Jaka całościowa, naturalna, holistyczna. Proponuję tylko, by
lekarz, który zajmuje się czynnie homeopatią, który rozumie co to jest "potencjalizacja"
leku i który jest przekonany, że "podobne należy leczyć podobnym" zażył w przypadku
wystąpienia u niego objawów kamicy nerkowej lek homeopatyczny. Mam niejasne
przeczucie, że mimo zażycia "właściwej dawki" ("wysokorozrzedzonego", a więc
najbardziej skutecznego) specyfiku, pędziłby karetką na sygnale do specjalisty i marzył
by go jako pacjenta zredukować w czasie leczenia do poziomu miedniczki nerkowej.

Prawdą jest, że rozwój współczesnej medycyny, korzystającej w coraz większym stopniu z
osiągnięć mechaniki, fizyki, chemii, biologii, genetyki i technologii kosmicznych, zaszedł
już tak daleko, że nie ma możliwości ogarnięcia przez jednego człowieka chociażby jednej
milionowej części tych informacji. Normalna jest więc nie medycyna całościowa
(holistyczna) lecz normalne jest powstawanie coraz to nowych specjalizacji i dalsze
rozczłonkowywanie już istniejących. Przed tym nie ma ucieczki, lecz już teraz z
kompilacją wszystkich danych radzą sobie komputery zdolne do selektywnego
przetwarzania potrzebnych informacji. A "holistyczne", czyli życzliwe traktowanie
pacjenta wymusi konkurencja wolnego rynku i genetycznie nam przekazany (bo
użyteczny) altruizm społeczny.

Oczywiste jest, że specjalista medycyny "holistycznej" czy "naturalnej" dysponujący
jednorodną teorią powstawania chorób (np. zakłócenie harmonii jednostki z ładem
kosmicznym) urzeka prostotą swojego leczenia. Mnie jednak ta prostota kojarzy się
wyłącznie z głupotą. Bo jeśli tak jest, to po co np. wydawać miliardy dolarów na badania
nad szczepionką przeciwko AIDS? Skoro można człowieka wyleczyć "w całości", to czy
nie mógłby jakiś naturoterapeuta naenergetyzować kilku milionów butelek wody
mineralnej i sprzedać (z zyskiem) ten uzdrawiający napój umierającym obywatelom
"Demokratycznej Republiki Konga"? Poza tym wszystkie medycyny "naturalne",
niezależnie od chińskiego, mongolskiego czy indiańskiego rodowodu miały przecież tysiące
lat na uporanie się z epidemiami dżumy, cholery, ospy itd. A tu niespodzianka. Dopiero
ta "odhumanizowana" i "zredukowana" kartezjańska biomedycyna załatwiła to w ciągu
kilkudziesięciu lat.

background image

Zadziwiające jest przy tym, że oczywiste fakty wskazujące na to, iż specjaliści medycyny
"holistycznej" czy "naturalnej" to oszuści i szarlatani - są lekceważone przez środowisko
lekarskie. Nikogo nie dziwi, że kolega lekarz jest homeopatą, prymitywny rolnik -
bioenergoterapeutą, a gospodyni domowa - czakroterapeutką. Za to media mają
używanie. Różne programy, artykuły i reportaże na temat cudownych możliwości
medycyny naturalnej w rekordowy sposób zwiększają oglądalność TV i czytelnictwo
kolorowych magazynów.

Jest to działanie cyniczne i głęboko nieetyczne, gdy przy użyciu profesjonalnych technik
medialnych, nie tylko wykorzystuje się finansowo naiwność odbiorców i naraża ich na
utratę zdrowia, lecz także, niejako przy okazji, wyśmiewa się uczciwość klasycznej
medycyny, która nie ukrywa, że nie może sobie poradzić z takimi czy innymi
problemami.

Zastanówmy się, czy możliwa byłaby taka sytuacja, że policja toleruje istnienie obok
siebie przebranych w niebieskie mundury amatorów, którzy kierują ruchem, sprawdzają
dokumenty i pobierają mandaty. A przebieranka taka jest przecież mniej groźna niż
toczący polskie media rak ruchu New Age. Największego poparcia temu ruchowi udzielili
- uwiarygodniając go jednocześnie - lewicowi "intelektualiści", "moralne autorytety",
propagatorzy "ateistycznej świadomości planetarnej" prezentując różnych odmieńców
bełkocących coś o uzdrawianiu. Oni to właśnie obiecali rozwiązać nierozwiązywalne i
wyleczyć - nieuleczalne. Tak kłamać w żywe oczy potrafi jeszcze tylko lewica. Ci, którzy
czują się urażeni tymi słowami niech przypomną sobie dziennik TV w czasie stanu
wojennego.

Howard W. Haggard (cyt. za A. Pietrasiewiczem - http://www.amsoft.com.pl/bs/-
MedycynaMagiczna.pl) tak to ujął: "Szacunek dla faktów i uczciwej dedukcji nie są
naturalne umysłowi ludzkiemu. Prymitywne instynkty przyciągane są raczej przez
emocje i nieopanowaną wyobraźnię. To, co jest groźne dla ducha nauki, dla medycyny i
utrzymania postępu cywilizacji to wcale nie masa bezmyślnych ludzi. Niebezpieczeństwo
to ludzie inteligentni, odgrywający ważkie role w budowie cywilizacji, ludzie którzy nie
potrafią rozsądnie myśleć. Niebezpieczeństwo to ludzie, u których prymitywne instynkty
nie mogą być opanowane i rozwijają się na taką skalę, że opanowują zdrowe myślenie. Ci
ludzie wskrzeszają stare kulty ludów prymitywnych, uzdrawiania wiarą, ale w nowej
formie i terminologii...."

W tym miejscu pozwolę sobie nie zgodzić się z Haggardem. Opisywanym przez niego
"niebezpiecznym" ludziom łatwo wskazać ich właściwe miejsce. Prawdziwym
zagrożeniem są media dokonujące negatywnej selekcji informacji. Oczywiste bowiem jest,
ż

e większą siłę przyciągania mają rzeczy tajemnicze, niewytłumaczalne, paranormalne.

Popatrzcie Szanowni Czytelnicy na programy telewizyjne traktujące o historiach X, na

background image

tytuły ezoterycznych wydawnictw o samouzdrawianiu, na zalecenia i horoskopy w
kolorowych magazynach prezentujących poziom froterki do podłogi, a zrozumiecie, że
negowanie tych wszystkich bzdur nikogo nie obchodzi. Nawet, jak już pisałem,
wydawnictwa uniwersyteckie majaczą bezwstydnie o homeopatii, medycynie holistycznej
i tym podobnych sprawach . Ich redaktorzy naczelni tną natomiast pilnie wszystkie
teksty negujące zbyt dobitnie te paranaukowe bzdury. Wycięte fragmenty nazywają
ekstremizmami, których tak poważne wydawnictwo nie może umieścić.

Logika wskazuje, że spośród dwóch diametralnie różnych sposobów leczenia tej samej
choroby (np. antybiotykoterapia i akupunktura w leczeniu kiły) tylko jeden sposób może
być naprawdę skuteczny. Drugi jest błędem lub oszustwem. Ale jakże łatwo logikę można
obejść lub zlekceważyć. Przykład? Kto mi powie: kiedy członkowie obecnego lewicowego
establishmentu kłamali? Wtedy gdy byli członkami zbrodniczej organizacji o nazwie
Polska Zjednoczona Partia Robotnicza? ... czy teraz - jako socjaldemokraci? Nie ma
przecież dwóch różnych prawd. Nie ma także dwóch różnych medycyn.

Truizmem jest twierdzenie, iż naczelną, szlachetną funkcją Uniwersytetu jest
poszukiwanie prawdy. Ale ... jeśli w gmachach uniwersyteckich urządza się spotkania
członków Instytutu Prawdy o Tożsamości (Misja Czaitanii), a w uczelnianych
periodykach propaguje homeopatię, która wg F. Capry jest (obok "odblokowywania
energetycznego" Reicha) sztandarowym elementem medycyny holistycznej - tzn., że już
czas wzniecać ogniska i szykować rozpalone żelazo. Prawda jest odporna na wysoką
temperaturę.

P.S. Ostatnio widziałem reklamę gabinetu Kosmetyki Holistycznej

Lublin 14.04.2002

Prof. dr hab. med. Andrzej Gregosiewicz

http://www.psychomanipulacja.pl/art/medycyna-naturalna-i-holistyczna.htm


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Medycyna naturalna i holistyczna, MEDYCYNA ALTERNATYWNA, Medycyna ,no coments, naturalna
Trucizny oraz jady i wszelakie inne sposoby na nieznaczne śmierci zadanie, ZDROWIE-Medycyna naturaln
Dieta w zatruciach pokarmowych, Medycyna Naturalna
B L W OKOLICY O DKA, ZDROWIE-Medycyna naturalna, 3-Medycyna chińska, MEDYCYNA CHIŃSKA-choroby
1-Cholesterol nie jest trucizną-Poczta Zdrowia, ZDROWIE-Medycyna naturalna, Poczta Zdrowie
1-Kefir chroni przed mutacjami w DNA, ZDROWIE-Medycyna naturalna, Poczta Zdrowie
Najlepsza przyprawa o właściwościach przeciwnowotworowych, ZDROWIE-Medycyna naturalna, Poczta Zdrowi
NERWOB L W OKOLICY MI DZY E, ZDROWIE-Medycyna naturalna, 3-Medycyna chińska, MEDYCYNA CHIŃSKA-chorob
ZAPALENIE GRUCZO U SUTKOWEG, ZDROWIE-Medycyna naturalna, 3-Medycyna chińska, MEDYCYNA CHIŃSKA-chorob
Włosy-Żel do włosów z siemienia lnianego, ZDROWIE-Medycyna naturalna, Kosmetyki naturalne
Twarz-zmarszczki-Jodłą w zmarszczki, ZDROWIE-Medycyna naturalna, Kosmetyki naturalne
Syrop z młodych pędów sosnowych, Bliżej natury, Medycyna naturalna
Choroby dróg moczowych, ZDROWIE-Medycyna naturalna, 01-Do uporządkowania, ZIOŁA
Mikstury miodowe, Medycyna naturalna , zdrowie
Rytuały Tybetańskie, Medycyna Naturalna
Trochę o ziołach leczniczych, ZDROWIE-Medycyna naturalna, 01-Do uporządkowania, zdrowie(2)
ZiolaSzwedzkie stary rekopis, MEDYCYNA ALTERNATYWNA, Ziołolecznictwo---zioła, ziółka, Medycyna natur
Dlaczego medycyna naturalna jest skuteczna, ZDROWIE-Medycyna naturalna, Poczta Zdrowie

więcej podobnych podstron