02 Rdz Ewolucja

background image

1

B

IBLIJNA TEOLOGIA STWORZENIA JAKO

«

TEOLOGIA EWOLUCJI

»?

Cel:

+ próba lektury trynitarnej biblijnych tekstów o stworzeniu;
+ ustalenie relacji między biblijną wizją stworzenia a ewolucjonizmem i kreacjonizmem;

+ ocena «teologii ewolucji» zaproponowanej przez J.F. Haught’a.

Lektura:
Wybór tekstów przewidzianych na ćwiczenie jest podyktowany kierunkami dyskusji, jakie

zostały nakreślone przez cele spotkania. Warto poszerzyć te lektury o inne pracy, które pozwoliłyby
na pogłębienie zaproponowanej tematyki.
J

AN

P

AWEŁ

II, «Stworzyciel: Bóg Trójjednyny», w: Bóg Ojciec. Katechezy Ojca świętego Jana

Pawła II, Kraków – Ząbki 1999, 138-141 (katecheza z dnia 5.03.1986)
H. S

EWERYNIAK

, «Współczesne ewolucjonizmy a wiara w stworzenie», Przegląd powszechny

11/1995, 147-149
J.F. H

AUGHT

, Odpowiedzi na 101 pytań o Boga i ewolucję, Kraków 2003, 73-76

Jesienią 2006 roku rozgorzała w Polsce dyskusja na statusem teorii ewolucji. Reakcja na

wypowiedzi polityków było m.in. «Oświadczenie katolickich wykładowców filozofii przyrody»
(m.in. ks. prof. M. Hellera i abp. prof. J. śycińskiego), którzy napisali, iż «Jan Paweł II w swym
przesłaniu do papieskiej Akademii Nauk z 26.10.1996 r. podkreślił jednoznacznie, iż nie istnieje
konflikt między ewolucyjną teorią powstania człowieka a chrześcijańską koncepcją stworzenia.
Nauczanie to zobowiązuje środowiska katolickie do poszukiwania tych form dialogu nauki i wiary,
w których nauczanie Pisma Świętego i nowe teorie nauk przyrodniczych uzupełniają się wzajemnie
w poszukiwaniu pełnej prawdy»

1

. Wychodząc naprzeciw temu postulatowi, ćwiczenie podejmie

pewne kwestie, które umożliwiłyby dialog nauki i wiary.

1. Biblijna teologia stworzenia

Jan Paweł II w katechezie o «Stworzycielu: Bogu Trójjedynym» mówi o «logiczno-ikonicznej»

strukturze świata. W stworzeniu objawia się Mądrość Boga, która w tekstach biblijnych związana
jest z Logosem.

Jaka dynamika stworzenia wyznacza jest przez Słowo Boga? Wskaż odpowiednie teksty Biblii.
W jaki sposób wpisanie w stworzenie «śladów Trójcy» sprawia, że stworzenie jest in actu? Ku

czemu ono zmierza?

2. Biblijna teologia stworzenia a ewolucjonizm

Ten problem podejmuje w swoim artykule ks. prof. H. Seweryniak. Przytoczony został tu tylko

paragraf podsumowujący jego ocenę różnych nurtów współczesnego ewolucjonizmu. W oparciu o
jego konkluzje podejmij następujące problemy:

Dlaczego «stworzenie» jest pojęciem teologicznym?
Jakie miejsce Boga wobec stworzonego świata objawiają teksty biblijne?
Jaka jest dynamika creatio continua w świetle Pisma Świętego?

3. Możliwość «teologii ewolucji»

Pojęcie to zostało zaproponowane przez J.F. Haught’a, który do biblijnej teologii stworzenia

próbuje wprowadzić kategorię «ewolucji».

Jakie są główne założenia jego teologii ewolucji?
W jakiej relacji pozostaje tak ujęta teologia stworzenia do przywołanych wcześniej koncepcji

«logiczno-ikonicznej struktury świata» i «creatio continua»?

Jaką nadzieję dla człowieka pragnie stworzyć «teologia ewolucji»?
Na ile «teologia ewolucji» jest historiozbawcza?

1

Tekst «Oświadczenia» za Gazetą wyborczą (20.10.2006, http://www.gazetawyborcza.pl/1,75476,3695742.html).

background image

2

J

AN

P

AWEŁ

II, «Stworzyciel: Bóg Trójjednyny», w: Bóg Ojciec. Katechezy Ojca świętego Jana

Pawła II, Kraków – Ząbki 1999, 138-141 (katecheza z dnia 5.03.1986)

1. Prawda o stworzeniu świata, o powołaniu go z nicości do istnienia, skierowuje wzrok naszej

wiary w stronę Boga Stworzyciela. Dzieło stworzenia jest objawieniem Jego wszechmocy,
mądrości i miłości. Wszechmoc Stwórcy objawia się zarówno przez powołanie stworzeń do
istnienia z nicości, jak też przez utrzymywanie ich w istnieniu (por. Mdr 11,25). [...]

2. Równocześnie zaś poprzez wszechmoc objawia się miłość, gdyż Stwórca, stwarzając,

obdarowuje istnieniem byty różne od siebie i zarazem wzajemnie tak bardzo zróżnicowane. Tak
więc od początku w całą strukturę bytu oraz istnienia wpisana zostaje rzeczywistość
Jego daru. Stworzyć – to znaczy, obdarować (obdarować nade wszystko istnieniem). Ten zaś, kto
obdarowuje – miłuje. Daje temu wyraz (w kilku miejscach) autor Księgi Mądrości (11,24.26). [...]

3. Jest to zaś miłość bezinteresowna, skoncentrowana na tym, aby zaistniało dobro i aby to

dobro trwało i rozwijało się wedle właściwej dla niego dynamiki. Bóg jako Stworzyciel jest Tym,
który „dokonuje wszystkiego zgodnie z zamysłem swej woli” (Ef 1,11). Całe zaś dzieło stworzenia
należy do wykonania „tajemniczego planu, ukrytego przed wiekami w Bogu, Stwórcy
wszechrzeczy” (Ef 3,9). Poprzez akt stworzenia świata, a w szczególności – człowieka, plan
zbawienia zaczyna się urzeczywistniać. Stworzenie jest dziełem Mądrości miłującej, czemu na
wielu miejscach Pismo Święte daje wyraz (por. np. Prz 8,22-36). [...]

4. Mówi św. Augustyn: „Gdy więc Stwórca objawia się nam poprzez dzieła zrozumiałe dla

umysłu, trzeba, byśmy umysłem wznieśli się ku Trójcy, której ślady dostrzegamy w stworzeniu”.
Prawdą wiary jest, że świat ma swój początek w Stworzycielu, który jest Bogiem Trójjedynym.
Chociaż dzieło stworzenia przypisuje się nade wszystko Ojcu, [...] to równocześnie prawdą wiary
jest, że Ojciec, Syn i Duch Święty są jednym i wspólnym (niepodzielnym) principium (zasadą)
stworzenia.

5. Pismo Święte dostarcza w sposób wieloraki potwierdzenia tej prawdy. Przede wszystkim, gdy

chodzi o Syna, który jest Słowem współistotnym Ojcu. Już w Starym Testamencie szczególną
wymowę posiada ten werset Psalmu: „Przez słowo Pana powstały niebiosa” (Ps 33 [32],6), który
pełnego objawienia swojej zawartości doczekał się dopiero w Nowym Testamencie, na przykład w
Prologu Janowym: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo.
Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. [...] świat stał się przez Nie”
(J 1,1-3.10).

Prawdę o stworzeniu wszystkiego „w Jezusie Chrystusie” głoszą też Listy Pawiowe: „jeden Pan,

Jezus Chrystus, przez którego wszystko się stało i dzięki któremu także my jesteśmy” (1 Kor 8,6).
W Liście do Kolosan czytamy: „W Nim zostało wszystko stworzone. [...] Wszystko przez Niego i
dla Niego zostało stworzone. On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie” (Kol 1,15-
17). Apostoł pisze: „przez Niego i dla Niego” – wskazuje więc równocześnie na porządek
sprawczości i celowości. Do tego tematu jeszcze wypadnie powrócić. W Liście do Hebrajczyków
spotykamy raz jeszcze tę prawdę, że „Bóg [...] stworzył wszechświat przez Syna” (por. 1,2) oraz, że
Syn „podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi” (1,3).

6. Tak więc w świetle Nowego Testamentu, przede wszystkim za sprawą pism św. Jana i św.

Pawia, doznaje pogłębiającego wzbogacenia ta myśl, którą już Stary Testament wyraził, odwołując
się do stwórczej Mądrości, a przede wszystkim do stwarzającego Słowa: „Przez słowo Pana
powstały niebiosa” (Ps 33 [32],6). Owo stwarzające Słowo nie tylko „było u Boga”, ale „było
Bogiem”. I właśnie jak współistotny Ojcu Syn, to Słowo w jedności z Ojcem stworzyło świat:
„świat stał się przez Nie” (J 1,10).

Stworzyło zaś świat w sposób odpowiadający osobie (hipostazie) Słowa. Jako „obraz Boga

niewidzialnego” (por. Kol 1,15) to Słowo, które jest Przedwiecznym Synem, „odblaskiem chwały
Ojca i odbiciem Jego istoty” (por. Hbr 1,3) – było zarazem „Pierworodnym wobec każdego
stworzenia” (Koi 1,15) w tym znaczeniu, że wszystko zostało „stworzone w Słowie-Synu”, aby w

background image

3

czasie stać się – „poza Bogiem” – powołanym z nicości do istnienia światem stworzeń. W tym
znaczeniu więc „Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało” (J 1,3).

7. Można zatem stwierdzić, że Objawienie zawiera w sobie prawdę o „logicznej” strukturze

wszechświata (od Logos – Słowo), albo też o jego strukturze „ikonicznej” (od eikon – obraz, obraz
Ojca). Od czasów Ojców Kościoła utrwaliła się nauka, że świat stworzony nosi w sobie „ślady
Trójcy” (vestigia Trinitatis). Jest on dziełem Ojca przez Syna w Duchu Świętym. W stworzeniu
objawia się Mądrość Boga; ujawniająca się w nim dwoista .– „logiczna-ikoniczna” struktura
stworzeń pozostaje dogłębnie zespolona ze strukturą daru, jak twierdzą niektórzy współcześni
teologowie. Poszczególne stworzenia nie tylko są „słowem” Słowa, którym Stwórca przemawia do
naszego poznania, ale są równocześnie „darami” Daru: noszą na sobie znamię Ducha Świętego –
stwórczego Ducha.

Oto już w pierwszych wersetach Genesis jest powiedziane: „Na początku Bóg stworzył niebo i

ziemię (wszechświat), [...] a Duch Boży unosił się nad wodami” (Rdz 1,1-2). Te słowa, które w
sposób sugestywny, choć bliżej nie sprecyzowany, mówią o działaniu Ducha Świętego na samym
„początku” wszechświata, nabierają wielkiego znaczenia, gdy odczytujemy je w świetle pełnego
Objawienia Nowego Testamentu.

8. Stworzenie jest aktem Boga-Trójcy. Świat „stworzony” w Słowie-Synu zostaje wraz z Synem

„oddany” Ojcu poprzez ten współistotny obojgu nie stworzony Dar, którym jest Duch Święty. W
ten sposób świat zostaje „stworzony” w tej Miłości, jaką jest Duch Ojca i Syna. W czasie,
wybranym przez Trójcę jako „początek”, ten ogarniony odwieczną Miłością wszechświat zaczyna
istnieć. [...]

H. S

EWERYNIAK

, «Współczesne ewolucjonizmy a wiara w stworzenie», Przegląd powszechny

11/1995, 147-149

1. Teoria ewolucji i teologia stworzenia, chociaż są komplementarne, dają odpowiedzi na różne

pytania. Ewolucja jest pojęciem „empirycznym”. Zakłada ona uprzednie istnienie „czegoś”, co się
przekształca i rozwija. Stworzenie jest natomiast pojęciem teologicznym, za pomocą którego
wyjaśniamy, dlaczego i po co jest rzeczywistość, owo coś, co się rozwija i przekształca od form
prostych do najbardziej złożonych. Tych pytań ani Hawking, ani Dawkins nie mogą postawić w
obrębie własnego pola badawczego. Wolno im, rzecz jasna, pytać o rację dostateczną rezultatów
swoich poszukiwań. Ale wtedy przechodzą już na poziom filozofii i nie powinni się wspierać
autorytetem naukowym. Co więcej, opowiadając się na tym poziomie za ewolucjonizmem
materialistycznym, muszą się serio liczyć z następującymi pytaniami: Dlaczego – w rzekomo
zmiennym i ostatecznie przypadkowym świecie – człowiek szuka struktur sensu i motywów
nadziei? Dlaczego pragnienie sensu, trwoga przed absolutnym unicestwieniem świata, nadzieja na
przetrwanie miałyby być bardziej iluzyjne niż pragnienie wody czy strach przed bólem? Czy
„Duch” jest tylko wyrazem gry językowej, jak pegaz? Co to znaczy, że świat „po prostu jest”?

2. Opisując stwórczą działalność Boga, Pismo Święte odwołuje się do przyczynowości Bożej.

Wydaje się, że należy mówić raczej o analogii przyczynowości, którą Biblia wyraża za pomocą
czasownika „bara” – „stworzył”. Podmiotem „bara” może być tylko Bóg. To dlatego Pismo Święte,
pomimo pewnych zbieżności, mówi o stworzeniu w sposób całkowicie różny od mitów
kosmogonijnych innych religii, relacjonujących zmagania bogów czy to między sobą, czy też z
mocami chaosu. W tym duchu św. Tomasz z Akwinu i Dante powiedzą, że stworzenie
jest sztuką właściwą tylko Bogu. W rozumieniu filozofii tomistycznej polega ono na udzielaniu
istnienia; wedle Teilharda de Chardin Bóg sprawia, że rzeczy stają się; w języku Heideggera,
ż

e stwarza warunki możliwości bytu, czasu, przestrzeni.

3. Aby wyrazić wyjątkowość stwórczego działania Boga, Pismo Święte mówi o stworzeniu

ex nihilo (2 Mch 7,28; Rz 4,17). Pamiętamy znaną formułę katechizmową: Stworzyć, to uczynić
co
ś z niczego. Nie znaczy to wcale, że świat jest zbudowany z nicości. Formuła „ex nihilo” jest

background image

4

przykładem formuły apofatycznej. Użycie „ex” („z”) wskazywałoby na jakiś uprzednio dany
materiał, czemu zaraz zaprzecza się przez użycie „nihil” – dzieło stworzenia nie zakłada
uprzedniego istnienia materii. A zatem należy odrzucić utożsamianie „niczego” z chaosem (Rdz
1,1), „atomem energii” pierwotnej czy poszczególnymi szczeblami ewolucji. Bóg nie jest tylko
Demiurgiem, Wielkim Zegarmistrzem, Architektem czy Budowniczym. Jest Stwórcą wszystkiego,
tzn. tylko i wyłącznie On jest Źródłem i Zasadą świata, który w konsekwencji całkowicie od Niego
zależy. W tym sensie egzystencja świata nie jest efektem anonimowych potęg, przypadku czy
fatum, ale rzeczywistością darowaną.

4. Jak się dokonuje stwórczy czyn Boga? We współczesnej teologii najwięcej miejsca poświęca

się wizji stworzenia jako creatio continua. Jej rzecznicy odwołują się czasami do tekstu Rdz 2,2,
gdzie się stwierdza, że siódmego dnia Bóg odpoczywał po dziele, którego dokonał. Czy mamy tu do
czynienia z fatalnym antropomorfizmem? Czy tylko z uzasadnieniem świętowania szabatu? A może
z podkreśleniem faktu autonomii świata – że oto odtąd człowiek ma kontynuować to, co Bóg
rozpoczął? Wydaje się, że u źródeł obrazu „odpoczywającego Boga” – obok dwu ostatnich
motywów – znajduje się głęboka prawda wyrażająca cel dynamiki stworzenia: szabat, tj. chwałę
Bożą. Potwierdza to św. Paweł, pisząc o oczekiwaniu przez stworzenie objawienia się chwały
synów ludzkich oraz o jego ukierunkowaniu na pełnię, w której Bóg będzie wszystkim we wszyst-
kim (Rz 8,19-24; 1 Kor 15,28). Bóg w wiecznym „teraz” wydobywa wciąż „rzeczy nowe”;
stworzył świat w ten sposób, że bez ustanku go stwarza (M. Eckhart, dając bez ustanku istnienie i
pociągając ku sobie.

5. Ewolucjonizm materialistyczny traktuje rzeczywistość i cały proces ewolucji jako ciąg

przypadków. Chrześcijaństwo ze swej strony jest propozycją wiary w stworzenie. [...] Dlatego
opisywana przez Dawkinsa ewolucyjna rzeczywistość świata, który postępuje naprzód niejako
testując, próbując rozmaite możliwości, może być od strony teologii stworzenia rozumiana w ten
sposób, że Bóg prowadzi stworzenie ku pełni, nie narzucając mu swojej wszechmocy. Dzieje
ewolucji kosmosu i życia zdają się świadectwem tego, że nie chodzi Mu ani o istnienie świata
wykończonego, funkcjonującego jak doskonały mechanizm, ani człowieka-marionetki. Motywem
stworzenia świata, w którym pojawia się istota dająca w pełnej wolności odpowiedź na miłość
Stwórcy, mogło być tylko podjęcie ryzyka jego stawania się, autonomicznego dochodzenia do
dojrzałości. W tym rozumieniu człowiek, chociaż jest owocem owego procesu w wymiarze
historycznym, ontogenetycznym, to w wymiarze stwórczym – i tylko w tym wymiarze naprawdę –
jest osobą, istotą powołaną przez Boga do wolnego przyjęcia Miłości i darowania miłości.

J.F. H

AUGHT

, Odpowiedzi na 101 pytań o Boga i ewolucję, Kraków 2003, 73-76

Co rozumiemy pod pojęciem teologii ewolucyjnej?
Teologia ewolucji jest działem teologii systematycznej, który ukazuje, jak ewolucja – wraz z jej

aspektami, które przyrodnicy sceptycy uważają za nie do pogodzenia z wiarą – rzuca światło na
rewolucyjny obraz Boga obecny w wierze chrześcijańskiej.

Teologia ewolucji nie poczuwa się do obowiązku obrony wątpliwej koncepcji Boga, którą

sceptycy uważają za całkowicie pogrzebaną w wyniku odkryć Darwina. Nie próbuje bronić
odległego „planującego wszystko bóstwa”, które odrzucają tacy pisarze jak Richard Dawkins i
Daniel Dennett, stwierdzający że ewolucja jest ze swej istoty ateistyczna. Teologia ewolucji nie
pozwala, aby kreacjoniści ani naukowi fundamentaliści definiowali pojęcie Boga, lecz przyjmuje za
normę rozumienie Boga, które jest wynikiem biblijnego doświadczenia.

[...] Po Darwinie ciągle możemy myśleć o Bogu jako działającym z mocą w świecie, lecz

musimy ową Boską moc ostrożniej określić. Jesteśmy w stanie dalej wyznawać, że Bóg jest
Stwórcą działającym w świecie i wiernym Odkupicielem. Teologia ewolucji ukazuje jednak te
prawdy w sposób liczący się z odkryciami nauk ewolucyjnych.

background image

5

Krótko mówiąc, Bóg wiary chrześcijańskiej nie jest kimś, kto ogranicza świat i zmusza go do

rozwijania się według ściśle ustalonego planu. Zamiast tego Bóg chce, aby świat „stał się sobą” tak
dalece, jak to możliwe. Oznacza to, że świat musi mieć przestrzeń i czas, aby błądzić, próbując
różnych możliwości. Chociaż Boski umysł jest źródłem wszystkich możliwych alternatywnych
dróg, które wszechświat może obrać w swej przygodzie ewolucyjnej, to możemy swobodnie
przyjąć, że Bóg miłości nie popchnie go, aby w milczeniu szedł z góry określoną drogą. Jeśli Bóg
miłuje świat, to wolno nam sądzić, że zostawia mu pewien margines wolności, aby
eksperymentował wśród wielu możliwości swego rozwoju.

[...] Fakt życia w nieustannie powiększającym się wszechświecie sugeruje, że pragnieniem

Stworzyciela jest, aby świat cieszył się przestrzenną i czasową wolnością w eksperymentowaniu
swej rozwijającej się niezależności. Bóg, który rzeczywiście miłuje świat, jest z nim głęboko
związany, lecz w sposób, który umożliwia światu pozostanie zawsze różnym od Boga. Proces
ewolucji jest historią wszechświata, który próbuje różnych sposobów odnalezienia swej tożsamości.
Boska moc jawi się zatem jako miłosne samoograniczanie, jako przyzwolenie na to, aby świat
ukształtował się jako coś różnego od Boga.

W jaki sposób ewolucja zmienia nasze rozumienie Boga?
Ewolucyjny punkt widzenia prowadzi przede wszystkim do poważnej rewizji w umiejscawianiu

Boskiej transcendencji. Możemy ostrożnie stwierdzić, że Bóg jest nie tylko „w górze”, lecz również
„z przodu”. Karl Rahner wyraził to przekonanie w powiedzeniu, iż Bóg jest Absolutną Przyszłością.
Refleksja nad procesem ewolucji pomogła teologii wydobyć głęboko biblijne rozumienie Boga,
czyli Kogoś, kto związany jest ze światem jako dawca obietnic, które dopiero się spełnią. Bóg
przychodzi do niedokończonego świata z przyszłości i stamtąd tworzy go na nowo. [...]

Po wtóre, epopeja ewolucji rozszerza nasze rozumienie Boga pozwalając zauważyć, że troszczy

się On o przeznaczenie całego kosmosu. Dlatego nie możemy przekonywająco oddzielać naszych
osobistych aspiracji od losu całego stworzenia. Tak długo, jak religia wierzyła w statyczny
wszechświat, było zrozumiałe, że ludzka nadzieja przybierała kształt oczekiwania na indywidualną
przyszłość w innym świecie, całkowicie oddzielonym od doczesnego. [...] Ewolucja sugeruje
jednak, że jesteśmy związani z ogromnym wszechświatem i długą historią życia, która staje się. To
odświeżające poczucie „wspólnoty” z kosmosem wyznacza naszej nadziei nowe, szersze horyzonty.
Ewolucja dostarcza mocniejszego niż kiedykolwiek przekonania, że jesteśmy uczestnikami
toczącego się procesu kosmicznej historii stwarzania.

Ewolucja odkryła też nowe akcenty w rzeczywistości nazywanej Bożą łaską, podkreślając, że

pozwala ona na zaistnienie „niezależnego” kosmosu, który nie jest kształtowany przez de-
terminującą konieczność. W takim świecie możliwy jest przypadek i dowolność. [...] Nawet św.
Tomasz z Akwinu stwierdził, że wszechświat całkowicie zdominowany przez konieczność nie
różniłby się od Boga. Świat musi zawierać elementy nieprzewidywalności lub przypadkowości,
jeśli w ogóle ma być światem. „Byłoby czymś sprzeciwiającym się naturze Opatrzności i
doskonałości świata – twierdzi św. Tomasz – gdyby nic nie dokonywało się przez przypadek”.

Tylko niezależny kosmos może nawiązać dialog i stworzyć głębokie więzi z Bogiem. Z takiego

punktu widzenia epopeja ewolucji jest historią stopniowego pojawiania się niezależności i
autonomii świata budzącego się pod wpływem łaski Bożej. Natomiast Boża łaska – jak często
podkreślał Karl Rahner – czyni świat bardziej, a nie mniej autonomicznym. W obecności Boga
wszechświat nie rozpływa się w nicości lub w Bogu, lecz staje się światem odmiennym od swego
Stworzyciela. Ewolucja pozwala zatem głęboko doświadczyć pierwotnego biblijnego przekonania,
ż

e Bóg jest łaskawą, oswobadzającą Miłością.




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
02 Zakręt ewolucji człowieka
Ewolucja marketingu era produkcyjna, sprzedazowa, marketingowa Rynek definicja
Wyk 02 Pneumatyczne elementy
02 OperowanieDanymiid 3913 ppt
02 Boża radość Ne MSZA ŚWIĘTAid 3583 ppt
OC 02
PD W1 Wprowadzenie do PD(2010 10 02) 1 1
02 Pojęcie i podziały prawaid 3482 ppt
WYKŁAD 02 SterowCyfrowe
02 filtracja
02 poniedziałek
21 02 2014 Wykład 1 Sala
Systemy teoretyczne socjologii naturalistycznej – pozytywizm, ewolucjonizm, marksizm, socjologizm pp

więcej podobnych podstron