background image

WYDnWtllCTWO  „MVŚLI  MJJ;POD LtQŁEJ

RnDRZEJ  PUEMOJEW5KI.

Dwa  drzewa  biblijne

Drzewo  Wiadomości  Złego  i  Dobrego 

i  Drzewa  Wiecznego  Żywota.

Z  10  w I «run kami  I  3  planszami  kodowane ml.

wnftsznwn.  isos.

background image

Niezrównany  nas/,  bajkopis  i  satyryk 

biskup  Krasicki  tak  przedstawi)  źródłowość 

naszych  wiadomości  o  Grzechu  Pierworod­

nym:  „Jakoż  się  to  wydało  w  przewodni;} 

niedzielę,  gadał  ksiądz  o  Adamie,  i  o  Abra­

hamie,  i  o  wężu,  i  o  Liwie,  i  o  jabłku,  i  o 

drzewie... 

Po  kazaniu  do  karczmy  rzecz 

się  wytoczyła. 

Pan  W ójt,  co  to  ma  rozum 

i  nauki  siła,  a  wiecie,  co  ksiądz  prawił'/ 

rzekł  całej  gromadzie,'

Wzorem  owej  gromady 

j

  wójta  przy­

pomnijmy  sobit,  co  właściwie  o tern  wiemy, 

wciąż    rozmowach  prawiąc  o  jabłku  Ada-

background image

rnowem,  o  Wężu, 

o

 

Ewie  ulegającej  poku­

som  i  o  wygnaniu  z Raju  pierwszych  ludzi, 

co 

Sianowi 

razem  hisiorję  o  grzechu  pier- 

worodym,  z  którego  do  dziś  przy  chrzcie 

obmywać  się  musimy.

Oto  Róg  postawił  w  pośrodku  Raju 

drzewo  i  spożywać  z  niego  owocu  praro- 

dzicom  naszym  zabronił. 

Wszelako  Witz 

podmówił  Ewę,  uszczknęła  owoc  zakazany, 

jad i a  i  Adamowi  podała,  który  takie  jadł. 

Tedy  Bóg  rozgniewany  wygnał  ich  z  Raju 

a  przed  jego  bramą  postawił  Cheruba 

z

  mie­

czem  płomienistym  w  ręce.

Ponieważ  opowiadano  nam  to  w  ce­

lach  moralnych,  przeto  siara no  się  zwrócić 

uwagę  naszą  tylko  na  to,  co  owym  celom 

odpowiadało* 

W   (ym  kształcie  opowieść 

powyższa  wysuwa  na  plan  pierwszy  niepo­

słuszeństwo  ludzkie. 

Gdy  jednak  sięgnie­

my  do  Biblji,  ukazuje  mim  się  tyle  innych 

szczegółów,  że  właściwie  sprawa  nieposłu­

szeństwa  schodzi  niemal  na  plan  drugi.  Na­

tomiast na plan  pierwszy  wysuwa  się sprawa, 

o  którą  poszło.

Sprawa  ta  nie  dotyczy  jedynie  stosun­

ku  ludzi  do  Boga. 

Wmięszaty  się 

w

  nią 

bowiem  daleko  większe  potęgi. 

Wmięszał 

się  Przeciwnik  Boga,  mający  zbrojne  za­

stępy,  z  któremi  walną  bitwę  staczać musiał 

Archanioł 

Michał,  dowodzący 

zastępami 

Aniołów.

Mamy 

w

  pamięci zazwyczaj  tylko  jedno 

rajskie  drzewo  a  mianowicie  Drzewo  W ia ­

domości  Złego  i  Dobrego,  Wszelako  Biblja 

mówi  jeszcze  i  o  innem  drzewne. 

Jest  to 

Drzewo  Żywota. 

u ,

A  także  w  tym  ustępie  Bnja  mówi 

nietytko  o  Bogu,  ale  i  o  Bogach.

Gdy  ludzie  zjedli  z  Drzewa  Wiedzy, 

bo  tak  mamy  prawo  je  nazwać.  Bóg Jahwe 

przeląkł  się  i  rzeki:  niechaj  ludzie  zjedzą 

jeszcze  z  Drzewa  Nieśmiertelności  a  będą 

jako  jeden  z  nas.

Tedy  wypędził  ich  z  Raju,  postawi!

i

background image

uzbrojonego  Cheruba  przy  Drzewie  Nie­

śmiertelności,  które  również  mamy  prawo 

tak  zwać,  co  uczynił  w  tym  Celu,  aby  ludzie 

do  owocu  tego  drzewa  przynajmniej  już 

dobrać  się  nie  mogli  a  tylko  cząstkę  w ła­

ściwości  haskich  posiedli.

A  wreszcie  ukarał  węża-ku sideł a  w len 

sposób,  i±  odtąd  kazał  rnu  pełzać  na  hrzti- 

cbu.

Gdy 

wiele  szczegółów  wprost  nas 

w  tej  opowieści  dziwi,  jednego  już  wcale 

zrozumieć  nic  możemy:  oto  Lepo  niepropor­

cjonalnie  wielkiego  gniewu  Boga  Jaliwy  i 

również nieproporcjonalnie  srogich kar w sto­

sunku  do  wzlędnie  drobnego  przewinienia.

A  ponieważ  przywykliśmy  stare  do­

kumenty  ludzkości  szanować,  przeto  słusz­

nie  całkiem  przypuszczamy,  iź  po  za  tą  opo­

wieścią  kryje  się  jakiś  poważniejszy  dramat 

i  nasuwa  się  tylko  pytanie, jaki  mianowicie?

Odnośne  ustępy  Biblji  brzmią:

<>

„I  wywiódł  Bóg  Jahwe  z ziemi  wszel­

kie  drzewo  piękne  ku  widzeniu  i  ku  jedze­

niu  smaczne: 

także  D r z e w o  

Ż y w o t a

w pośrodku  Raju  i  D r z e w o   W  i a d o  m  o- 

ś c i   Z ł e g o   i  D o b r e g o *   (Gen.  11,9).

„Wziął  tedy  Bóg  Jahwe  człowieka  i po­

sadził  go  w  Raju,  aby  sprawował  i  strzegł 

go. 

[  rozkazał  mu,  mówiąc:  z  każdego 

drzewa  rajskiego jedz,  ale  z DRZEW A  W IA ­

D O M O Ś C I  D O BREG O   I  ZŁEG O   nie  jedz; 

bo  którego dnia  będziesz  jadł  z niego,  śmier­

cią  umrzesz“  (Gen.  U,  1 5 - 1 7 ) .

Rzecz  znamienna,  iż  Bóg  Jahwe  nie 

wspomniał  w  tym  zakazie  o  D R Z E W IE   Ż Y ­

W O TA .

Gdy  jednak  Adam  i  Ewa  wykroczyli 

przeciw  powyższemu  zakazowi.  Bóg  Jahwe 

rzekł  do  siebie:

„Oto  człowiek  sta!  się  JAKO  JEDEN 

Z  NAS,  wiedzący  dobro  i  zło. 

A  teraz 

może  sięgnie  ręką  swoją  i  weźmie  także

background image

z  DRZEW A  Ż Y W O T A ,  aby  ŻYŁ  NA  W1E- 

Kł"  (Gen.  III,  22),

„Zatem  wygna!  człowieka.  I  usadowi! 

na  wschód 

od  ogrodu  Eden  Cherubów, 

i  płomienny  miecz,  wirujm y,  dla  strzeżenia 

drogi  do D R ZEW A   Ż Y W O T A  '  (Gen.  III,  24).

Ale  w  tej  opowieści  występuje  jeszcze 

jeden  czynnik  a  mianowicie  Wąż,  który  lu­

dzi  pod mawia  przeciwko  porządkowi,  usta­

nowionemu  przez  Boga  Jaliwę:

„Czemu  wam  Jahwe  przykazał,  żebyś­

cie  nie  jedli  z  każdego  drzewa  rajskiego?" 

(G en.  iii,  I).

„Bo  wie  Jahwe,  tż  któregokolwiek  dnia 

jeść  będziecie  z  niego,  otworzą  się  oczy 

wasze  i  będziecie  JAKO  B O G O W IE ,  wie­

dzący  dobro  i  zło  (Gen.  iii,  5).

I  fu  uderza,  że  Wąż  również  mówi 

tylko  o  D R ZE W IE   W IE D Z Y   a  zupełnie 

milczy  o  D R ZE W IE   NIEŚM IER TELN O ŚC I. 

Zdumiewa  to  tern  bardziej,  iż  Biblja  silnie 

podkreśla  jego  „chyirośt'1  (Gen.  Ul,  1).

$

A  takie  uderza  nas  to,  iż  nie  mówi 

„będziecie  Bogami“,  lecz  „będziecie  jako 

Bogowie",  czyli  ic   chodzi  tylko  o  zdobycie 

pewnej  części  właściwości  boskich.

Bóg  Jahwe  taką  karę  wymierza  W ę ­

żowi:

„Na  piersiach  twoich  czołgać  się  bę­

dziesz"  (Gen.  III,  14),

Herman  Gunkel  w  swym  znakomitym 

komentarzu  do  Księgi  Rodzaju  (Getynga 

1Ó02)  ustęp  powyższy  laką  (str.  17)  zaopa­

trzył  uwagą:  „Wynikałoby  stąd,  ze  wąż 

dawniej  chodził;  lecz  nad  tern  autor  wcale 

nie 

pomyślał. 

M it  zastanawia 

się 

nad 

wężem  w  jego  kształcie  obecnym  i  widzi 

w  tym  kształcie  klątwę  bożą;  dalej  w  ro­

zumowaniu  nie  idzie,“

Mimo  całego  uznania,  jakie  mamy  dla 

pracowitego  badacza,  nie  możemy  zgodzić 

sic  z  jego  poglądem. 

T u   nie  chodzi  tylko 

o  jakąś  jedną  niekonsekwencję. 

Jest  ich 

tyle,  iż  nasuwa  sie  nam  wątpliwość,  czy

9

background image

przypadkiem  tekst  odnośnych  ustępów  B i- 

l>!ji  nie  jest jedynie  dalekicm  echem  bardziej 

pełnej  pieśni.

Zastanawia  nas  cały  szereg  rzeczy: 

wyłażenie 

„Bóg 

Jahwe“  w  przeciwsta­

wieństwie  do  wyrażenia  „Bogowie“ ,  na­

stępnie 

wyrażenie 

„jako  jeden  Z 

tias*, 

dalej  jak  gdyby  przeoczenie  w   zakazie  je­

dzenia  owocu  z  DRZEW A  Ż Y W O T A   a  wre­

szcie  traktowanie  W ęża  przez  Boga  Jahwę 

jak  istoty  planowo  działającej,  bynajmniej 

nie  jak  zwykłego  zwierzęcia,  ieez  kogoś, 

który  wyrósł  może  swego  czasu  nad  łudzi, 

przeto  bardziej  od  Endzi  obecnie  poniżonym 

być  musi.

Wiedząc  już  skądinąd,  że  D arw inow ­

ska  teorja  ewolucji  stosuje  się  ni etyl ko  do 

tworów  Przyrody,  ale  także  do  podań  r  mi­

tów,  wiedząc  leż,  jak  po  całym  globie  ziem­

skim  wędrowały  i  przekształcały  się  poda­

nia,  up.  o  Mojżeszu  f Astralny tli en, V,  The ii, 

Mose,  Lipsk  1907),  wiedząc  wreszcie,  jak

10

np, legendy o  „walkach 

2

 smokami“  z plemion 

semickich  przerzucały  się  na  aryjskie  {Ernst 

Stecke:  Dracbenkaempfe,  Lipsk  1907),  że  tu 

tylko  wspomnimy  walkę  z  smokiem  Archa­

nioła  Michała,  św.  Jerzego  a  wreszcie  na­
szego  Krakusa  —  przypuścić  mamy  pełne
 

prawo,  że  tekst  biblijny 

w

  tern  miejscu  sta­

nowi  fragment  jakiegoś  czegoś,  co  nam  na 

razie  jest  nieznane,  ale  gdyby  było  znane, 

prawdopodobnie 

usunęłoby 

przynajmniej 

zbyt  rażące  niekonsekwencje.

Stawiamy  sobie  tedy  pytanie,  czy  tekst 

Bibiji  może  tu  znajdować 

się  w  stanie 

ułomnym.

Wiadomo 

dziś  każdemu,  kto  bada 

Biblję  w   sposób  naukowy,  że  ten  wielce 

starożytny 

pomnik  piśmiennictwa  hebraj­

skiego  doszedł  nas  w  kształcie  porwanym

background image

i  poszarpanym  przez  wieki  i  dzieje. 

Są  io 

właściwie  w  jedną  księgę  zebrane  szczotki 

starożytnego 

piśmiennictwa  żydowskiego, 

szczątki  całej  literatury,  historycznej,  praw­

nej,  pieśniarskiej  i  l.  p. 

Ale  ta  szcząlko- 

wość  stosuje  się  nietytko  do  działów  ca­

łych;  w  stanic  szczątkowym  znajduje  się 

wjeie  ustępów  poszczególnych. 

Mozolne 

badania,  prowadzone  skrzęinic  od  półtora 

stulecia,  wykazały  dowodnie,  ż f   jedne  i  tc 

same  rzeczy  są  w  iii bij i  odpowiedziane  po 

dwa  razy  (np,  stworzenie  świata,  człowieka, 

powieść  o  potopie  i  t.  p.),  gdy  inne  nato­

miast  są  jak  gdyby  w  połowie  urwane.  Prze­

konano się,  że w  tekst  wstawiano  pojedyncze 

słowa,  czasem  całe  zdania  a  niekiedy  całe 

ustępy. 

Tak  tedy  na  pierwotnem  podłożu 

kładły  sic  kolejno  warstwy  późniejsze,  w y­

kazujące  inne  wyobrażenia,  inny  pogląd  na 

rzeczy,  innym  duchem przewiane  słownictwo. 

Uczeni  niemieccy  siarali  się  takie  miejsca 

poodznaczać  większemi  luh  niniejsze mi  li-

12

______ _____________ _____

rrcr.i  ■*,JT 

"V #   O^.rrriK  cp  c tp   DTjK  pjK^jj  - 

sio) 

nem  [f-ss  nęTłtrpp 

s t

S#  ^

'm

 

3‘c 

i -  

*7 %   W   'Z iw i

.

x t

  T f

?1

 

fiTn«  r-^w.7?  piw  ni- 

«• 

rp  i - E ”’  r*"17 

“ tp  CS? 

ppaiitS  n

#177

  p io   am  ; 

cjfn껫 

jp jrś j  '»

pry*  ’JBP  i'jr n ; ; n r  tttręp  p«T  n^hanKż  ;

  » 

T ^ ę p   "7P"Dpi 

p j*'S ą-in 

n

**'7

  T ? 7   T-żTi  mcm rp-p '-k -i-  x r ‘ Spńn 

n r f;s   “Tłrc_ =’ * 7 ™   DT^łc  r r   npń  : p -*  » 

c-rcpS? c- --s   rrfr  ijp  i n o p i   TTijjb  "

i*7 

VI)

 

nri?  fT®1  * ^płtpi  Sję  H " r v  

11 

Sęjt'1  :r 'a r   mc 

w*p

  p - ą   ora  p  

S » #  

'*

&

 fcsaeai 

n ń

 s w .   ^

 

ń & t i

Wiz.  1.  Warstwy  redakcyjne  Księgi  Podoju 

(It,  9  16)

background image

i

‘  ]

st:

5Z

nc

w-

r>'
w

bi

st

sa

ib

P‘

m

st

u

k

k
r;

\

P

*

terami;  natomiast  pomysłowi  uczeni  augiel-

I

scy 

poradzili  sobie  jeszcze 

lepiej,  gdyż 

wszelkie  rozpoznane  wstawki  1  dopiski  po- 

odinaczali  specjalnymi  barwami. 

Oto  dla 

przykładu  stronnica  tekstu  Księgi  Rodzaju 

■iIŁ  9 — 17),  o  którą  właśnie  chodzi,  gdyż 

lam  mowa  o  DRZEW IE  W IE D Z Y   i o  D R Z E ­

W IE   N IE Ś M IE R TE LN O Ś C I  (W iz.  1). 

W i­

dzimy  na  niej  siady  trzeć li  warstw  redak­

cyjnych. 

Pomiędzy 

sprawę 

o  zakazany 

owoc  (El,  9  a  El, 

16}  wstawiono  opis  rzek 

Jiaju  (llt  10— 15}  a  prócz  tego  wszędzie  po 

rwy razie  „ Jahwe"  dopisano  wyraz  _B0ga. 

A  oto  inna  stronnica  Księgi  Rodzaju  (i|Jt 

1 6 -

-27

  do  IV.  1),  gdzie  Hóg  Jahwe  zasta­

nawia  się  nad  teru  (III,  32),  aby  Człowieka 

nie  dopuści i   do  DRZEW A  N IE Ś M IE R T E L ­

NO ŚCI  (W iz,  2), 

!  na  tej  stronnicy  widne 

są  ślady  trzech  warstw  redakcyjnych,  wsta­

wione 

są  ustępy,  zdania  i  poszczególne 

słowa. 

Lila  dosadniejszego  unaocznienia 

sprawy  podajemy  jeszcze  podobiznę  innej

background image

stronnicy  [Wiz.  3),  która  wprawdzie  z  na­

szym  tematem nie  stoi  w związku  (Gen.  X IV , 

21— XV,  ii;  z  historii  o  Abrahamie),  wsze­

lako  wykazuje  jeszcze  większą  lataninę  tek­

stu  i  całkiem  nowe  uwarstwienia  redakcyj­

ne. 

Opieramy  się  na  wydaniu  Cylkowa 

a  kolory  przenieśliśmy  z  wydania 

C. 

J. 

BfilTa. 

Rzecz  prosta, źe  warstwy  rozpoznać 

można  należycie  tylko  w  oryginale  hebraj­

skim,  gdyż  przekłady  pokryły 

wszystkie 

szwy  tekstu  po kosie ni  obcej  ni o wy.

Te  dane  stanowią  dla  nas  dowód  do­

stateczny,  iż  Bi bij a  mogła  nam  była  liistorję 

o  D W Ó C H   DRZEW ACH  i  o  W Ę Ż U   prze­

kazać  w stanie  fragmentarycznym,  niepełnym, 

przeinaczonym. 

Powinniśmy  tedy  rozejrzeć 

sięT  czy  śród  innych  pomników  piśmienni­

ctwa  Starożytnego  Wschodu  nie  znajdzie­

my  tekstów  uzupełniających  lub  wyjaśnia­

jących.

Zwracamy  się  rzecz  prosta  do  takich, 

które  z  tekstami  hebrajskiemi  są  pokrewne

__r'DM-Q

*?-#  T T :  

d

  ¡=¡

3.11

  w ««? n p ^ l14

Y f f F ^  

jerw*™ .

  C'ję  --Sp  ssyr  -iT n

T£b  r jit *   "Z  -a *  3”slri  t   : 

h

-

tj

 

i

 

i

bzKr  łtb  iśłtb 

-rw   pyr-je  v2td-i

*c*  s: 

f:sys?s ipMja  re-s? 

t;ąo

J-Tr’" 

r*C?f “Srrss^] -rr-n  ptpt  : 

111

nę-jjer-hi  Tpę?  -y  5n*i  S-łtp  -

ch

  ¡iyra  "• 

: ; 'f r   ■’ijf-b m   rręis  ię jf '5   rmjsb  -iira  '3 

c# 

K’.p  ■;  “ n  rr'K  ciii  a“H~  tn y i

rm rj  ircK T  D*K*j'  a'“*?«  .iyr 

ctej

  : 

t t

Ś :  21 

: c.cahp my

r«"b  u.ic  Trriti  ,

t

*  

otw

'   ¡r,  c r i* *  njrr ■ t e i n 29 

c r p   p;ą  cj.ripSi  t r   rTc^-je  , 

r r : ; j   p r  a4r

ia i£ t fTy*|p rpSu  titr  lrrbęn  ¡c^pS 

th

  S-

k

: »  

■pęn n i*T T «  tnyr 

“ z $ ę   njfc  ip |t  nę^err-f « 

nr&tnipą  a-rr. erb rie mz-prr.H 

c-^o 

: tyrm-fjj, ą-^riK  -ę t^

■©Kpn  pp'rs  Tppn ■yipi 

ip

^

k

 

s r r n t

  PT  s“«“   1

Wiz.  2. 

Warstwy  redakcyjne  Księgi  Rodzaju 

(Ul,  10—IV.  1).

background image

I

'  rK

duchem  i  tematem. 

Są to  pomniki  piśmien­

nictwa  as syryjskiego  i  babilońskiego,  w  do­

datku  znacznie  starsze,  iiiź  Bi bija,  a  przy­

najmniej  znacznie  starsze,  niż  obecnie  znany 

nam  tekst  Biblji.

Pomniki  te  opowiadają  nam  równfci 

o  stworzeniu  świata,  ludzi,  niebios,  ba,  na­

wet  bogów] 

Opowiadają  o  Potopie  a  wre­

szcie  o  watkach  bogów  z  Wężami,.,

Jesteśmy  tedy  na  dobrej  drodze.  A!e,., 

jeżeli  pomniki  piśmiennictwa  hebrajskiego 

doszły  nas  w   stanic  nader  ułomnym,  jak  to 

wykazuje  dowodnie  istna  pstrokatizna  ko­

lorów,  to  również 

pomniki  piśmiennictwa 

babilońskiego,  utrwalane  p i ze ważnie  w  pa­

lonej,  kruchej  glinie,  doszły  nas  w  stanic 

jeszcze  bardziej  opłakanym,  gdyż  tablice  są 

potłuczone  i  tekstu  po prostu  w  wielu  miej­

scach  brak. 

Oto  przykład. 

Podajemy  po­

dobiznę  tablicy,  opisującej  pismem  klino­

wani  podanie  o  „Potopie“,  które  to  poda- 

nie,  że  i u  nawiasowo  zaznaczymy,  stanów i-

—  15

background image

ło 

niezawodnie  pierwowzór,  ¡ia 

klóryui 

oparła  się  wersja  hebrajska  (W in,  4),  albo­

wiem  tekst  ten  jest  od  biblijnego  bezwa­

runkowo  starszy  a  oba  niezmiernie  do  sie­

bie  podobne.

,tp -T  -p -p 

n ytt-'j

 

__

"i? 

*'

■"

k

  “■'r-Ss  *

t

  *n*snn  m c  -j^ęr*?*»  opzr«  ■>

ok

“  *  

-asn 

-£i sTorcH  : p^»n 

nap 

*"

ic-oxTił  T;'ry."  **

h

  nowi ¡ib'.’-V 'e K -^ s  «¡px 

i“śn 'cłu e r jtn ' pśm o-^s? 

h z *

 -ę*» jj^ T p a  

u 

z

 

; np5n  inp  sp  (raVSsCK  ńjjf 

t

#

-ib

rrnsz 

c -z tr^ *

  ^T**1?*1  ™   ' ‘'i1'   em^n • 

1

m ~

  :P=? 

-\?

  f»   :=;« 

" T i r 1**  ^

'V [r r —g   birr  ;^ic  e r i»   b aw  

^**5  =7T¥*^ pp»n W" 

r.'z

  p r ś - p   n ń s  uSirj  • 

:

tk

  eni’  'rra-p  nam 

nnn:  «S  •*?  p   sp i* 

npK  dw a  n]  ’[¡pn;:'  łib 

ig k

S ir’^x  mm-na“ 

m j j

* 

no*“!  ny.rn  lnu  «¿i1!  ¡^pyp  KH  ipjoti  wr  5 
nic 

7

  b rm a s   rip ip n   'icci" rts u r:  ¿ -u rn  

-rćtrnrt r p j   15«™  "¡T*"?!  "77  r?  I'a'-aitJ  e j*  ■ 

Txp 

pipą  n t r ';«  rj*   n&r;;  injśrpt tbj

nptn  ią g T ft  «*(3  n & 7 ™  

lh

  nr>

Wiz. 

3

.  Warstwy  redakcyjne  Księgi  Rodzaju 

tXLVr 

21

—XV,  B).

background image

L

Gdy  Żydzi  wszelkie  padania  przekazy- 

wali  potomności  tylko 

w

  słowie  pisanem, 

Assyryjczycy  i  Babiiończycy  czynili  to  jeszcze 

za  pomocą  „rytego obrazu",  którego  Żydom 

niewoliło  było  robić. 

Dzięki  temu  materjal 

uzupełniający  lub  wyjaśniający  R i biję  sta* 

nowią  nietylko  pomniki  piśmiennictwa  as sy­

ryjskiego  i  babilońskiego,  ale  takie  pomni­

ki  ich  sztuki  plastycznej.

G .  Sm i tli.  czyniąc  poszukiwania  na 

ziemiacii  dawnej  Rabilonji.  odkrył  gliniany 

cylinder  z  wizerunkiem  G R ZE C H U   PIER­

W O R O D N E G O , 

Wizerunek  ten  znamy już 

z  pracy  Pry Jery 

ku

  Dclitscha  „Bibilon  i  Bi- 

bija 

*

  ■(sir.  43). 

Tu  podajemy  go  w  lepszej 

odbitce  (W iz.  5). 

Oto  w  pośrodku  stoi 

D R Z E W O   W iE D Z Y  

z

 

dwoma  zwieszają­

cymi  si<;  owocami.  Po  prawej  siedzi  Adam, 

Człowiek,  Mężczyzna;  poznajemy  go  po  ro­

gach  wolich  na  głowic,  symbolu  siły  i  bo- 

skości,  lub  boskiej  siły. 

Ewa,  Niewiasta, 

nie  zosiała  Ozdobiona  tym  symbolem.

17

2

background image

Rogi  le  mają  takie  swoją  historię. 

Z  rogami  na  głowie  przedstawiano  między 

innymi  takie  Boga  Rammana,  boga  bur

?.y. 

niepogody,  grzmotów  i  błyskawic. 

Tak

potem  przedstawiano  również  Mojżesza  na 

Synaju,  aczkolwiek  Żydzi,  którzy  starali  się 

wszystko  uducłiownić,  rogi  wole  u  swego 

Prawodawcy  zamienili  na  rogi 

świetlne. 

W   ten  sarn  sposób  prawdopodobnie  „ka- 

miennych“  bogów  (Elohim)  zamienili  na 

Boga-Ducha  (Jahwe),  gdyż  „Utw“  znaczy 

po  slaro-egipsku  „duch“  i  wyobrażano  go

ifi

sobie  w  egipskim  „rytym  obrazie"  w kształ­

cie  „ptaka",  albowiem  „lhw" 

znaczy  nie- 

tylko  „dacii*,  ale  także  ,ptak*. 

T a  „skrzy­

d la t e j"   ducha  ujawnia  się  także  w  pomni­

kach  greckich.

Wracając  jednak  do  D R ZEW A   W iL - 

L)ZY  postrzegamy,  że  po  za  Niewiastą (Ewa, 

Hawwa,  Issa)  wije  się  W ąż, 

A  więc  i  fu 

widnieje  on  jako  doradca,  mówiący  ludziom, 

aby,  nie  dbając  o  strachy,  sięgali  śmiało  po 

owoc  wiadomości.

Wszelako  płodna  Babilon ja  nic  po­

przestała  na  „rytym  obrazie"  jednego  tylko 

drzewa. 

Przekazała  nam  także  wizerunek 

DRZEW A  Ż Y W O T A   W IE C Z N E G O   (W iz, 

łi). 

Skarb  ten  odkrył  Layard. 

Pochodzi 

on  z  Nimrud. 

Oto  w  pośrodku  drzewo 

pinjowc. 

Oto  z  lewej  i  z  prawej  stoją dwa 

bogi. 

Obrywają  szyszki  pitijowe  i  składają 

do  specjalnych  koszyczków.

inny  wizerunek  D R ZE W A   NIEŚM IER­

T E L N O Ś C I  Layard  odnalazł  śród  ruin  sta­

li)

background image

rofcytnej 

Niniwy,  Wygląda  on  nieco  Inaczej,' 

Nad  świętem  drzewem  unosi  się  w  powie*

Wiz  d,  Drzewu  Żywota  Wiecznego,

Irzu  symbol  boskośd 

słonecznej;  istnieje 

też  mniemanie,  że  z  obu  stron  stoją  nie 

bogowie,  lecz  modlący  się  kapłani  (W iz. 7).

Prorok  Jeremjasz,  będąc  w  Babilonji, 

widział  lo  i  w  liście  pisanym  do  Baructia 

i

  niezmternem  rozgoryczeniem  opisał  (P ro­

20

I

roctwo  Baruchowe,  VI), 

Obraz  „widziany 

fi

  głow ic“  nie  obrażał  go,  ale  „widziany 

na  kamieniu“  bardzo  go  gniewał. 

Szydzi

<W iz. 

Drzewo  Żywota  Wiecznego.

z  bogów  „drewnianych, srebrnych i  złotych9 

<V1,53),  „język  onych  polerowany  od  rze* 
niieślnrkn"  (V I,  7),  każdy 

z

  nich  ma  „berło

21

background image

jako  człowiek. 

Trzyma  też  miecz  w  ręce 

i  siekierę'1  (VI,  13). 

A  zatem  „duchowo“ 

można  było  wszystko  to  sohie  „wyobrażać", 

gdyż  Bóg  Jahwe  „przechadzał  się  z wiatrem 
dnia“,  „stawiał  Cheruba 

i

  mieczem"  u  bramy 

Raju,  nie  należało  tylko  „wyobrażać“  tego 

„cieleśnie".

Wszelako  cywilizacja  babilońska  nie 

poprzestała  na  „rytych  obrazach"  onych 

dwóch  świętych  drzew,  ale  przekazała  nam 

jeszcze  inne  szczegóły  owej  historp  i  to 

w  dość  licznych  egzemplarzach. 

Dała  nam 

mianowicie  „ryty  obraz"  Cherubów  (Kcru- 

bówj,  czy  to  w  kształcie  byków  skrzydla­

tych  o  ludzkiej  głowie,  czy  też  w  posta­

ciach,  podobnych  do  naszych  Aniołów.  Oto 

Cheruby  pierwszego  rodzaju  z  pałacu  Sar- 

gona  w  Nin iwie  (Wiz,  8).  Charakterystycz­

nym  ich  zadaniem  ze  względu  na  tekst  Bi- 
bljt  jest  „stróżowanie“  u  „wejścia". 

Pary­

skie  muzeum  „Luwr“  posiada  pyszne  egze- 

ptąrze  takich  Cherubów. 

A  oto  Cherub  dru-

22

giego  rodzaju,  już  całkiem  o  kształtach  lu­

dzkich, 

względnie  „anielskich*  (W iz.  9)- 

Także  przekazany  nam  został  „ryty  obraz“

Wiz.  3

.

  Cherub  o  kształcie  byka.

owego  szczególnego  „mlecza  ognistego,  wi­

rującego"- 

Jest  to  »boży  piorun"  (W iz.  10), 

który  potem  nieco  w  innej  formie  ukazuje 

się  w  miłologji  greckiej,

Posiadamy  tedy  dość  obfity  materjał 

do  rozejrzenia  się  w  Janem  zagadnieniu.

22

background image

Wszystkie  te  szczegóły,  stanowiące  całość 

biblijnej  opowieści,  występują  także  w  mi- 
tologji  babilońskiej.

Wiz,  9,  Cherub 

O  kszlateie  Anioła.

Wiz.  10.  At lecz 

płomienisty (piorun).

Co  więcej. 

Gdy  Biblja  mówi  tylko 

o  D R ZEW IE  Ż Y W O T A ,  w  źródłach  babi­

lońskich  znajdujemy  cały szereg  innych  tego 

rodzaju 

symbolów. 

Spotykamy  się  tam

24

z  ROŚLINĄ  Ż Y W O T A   a  także  z ŹR Ó D ŁE M  

Ż Y W O T A . 

W  eposie  babilońskim  „Gilga- 

mesz“  a  mianowicie  w  pieśni  jedenastej 

jeden  z  bogów  wyrywa  człowiekowi  z  ręki 

zdobytą  już  li O ŚLINĘ  Ż Y W O   1 A  W IE C Z ­

N E G O . 

W   tymże  zaś  eposie  bogini  Iszłar 

(Astartc)  odradza  się  dzięki  temu, 

  w y ­

lewają  na  nią  wodę  z  ŹRÓ DŁA  Ż Y WOT A .  

Jest  tam  mowa  o  leni  kilka  razy.  Oto  jeden 

z  ustępów:  „idź.  Namiar,  zburz  pałac  sądu, 

powywracaj  kolumny  marmurowe,  w yw ołaj 

Ducha  Ziemi,  osadź  go  na  złotym  tronie, 

wylej  na  Isztarę  W O D Ę   Ż Y W O T A   a  w y ­

puść  ją. 

i  poszedł  Namiar,  zburzył  pałac 

sądu  i  t.  d.,  wylał  na  lsztare  W O D Ę   Ż Y ­

W O T A   i  wypuścił  ją “,

Te  odmiany  dowodzą, 

że 

podanie 

o  D R ZE W IE   NIEŚM IER TELN O ŚC I  kształ­

towało  się  zwolna,  przybierało  różne  iormy, 

aż  wreszcie  w  pewnej,  już  ustalonej  formie 

pojawiło  się  w  literaturze  hebrajskiej  i  utwo­

rzyło  nasz  znany  zabytek  biblijny.

background image

Wszystko  to  jednak  stanowi  dopiero 

wstęp. 

Z  kolei  musimy 

się

  bliżej  rozpatrzeć 

w   dramacie,  jaki  p r z e ś w i e c a   przez  bi­

blijną  opowieść  o  G R ZE C H U  

P IE R W O ­

R O D N YM .

Dramal  ten  ma  za  osnowę  WALKI 

R O G Ó W   i  wyniesienie  się  ROGA  JED N E­

GO  ponad  innych.

Cywilizacja  babilońską  przekazała nam 

pomnik 

literacki  nadzwyczajnej  wartości, 

zwany  „Chaldejską  Księgą Rodzaju*. Tablica, 

na  której  znajdujemy  opis  stworzenia świata, 

rozpoczyna  się  od  słów  następujących:  „Gdy 

w  górzerie  niebo  niebyło  jeszcze  nazwane  a 

w dole ziemia  nazwy swej jeszcze nie  miała,.,* 

Podobnem  zdaniem  rozpoczyna  się  D R U G I 

opis  w  Ribiji  stworzenia  świata:  „W  dzień, 

którego  uczynił  Róg  Jahwe  niebo  i  ziemię,

wszelką  różdżkę  polną,  niż  weszła  na  zie­
mi*  (II.  d  - Ok

W edle  zaś  P IE R W S ZE G O   opisu  bi­

blijnego  stworzenia  świata  Bóg  czyni  go 

„Tehomłu“r 

czyli 

„wodnej 

o I cliła ni“. 

Przedzielił  „Tehom"  (wodną  otchłań)  przez 

pół, 

uczynił  Iwarde  sklepienie  niebieskie 

(rokija)  i  zebrał  „wody  nad  firmamentem“ 

w   osobne  miejsce  a  „wody  pod  firmamen­

tem“  także  w  osobne  miejsce,

W   babilońskim  micie  o  stworzeniu 

świata 

występuje  nie 

„Tehom* 

iotchań 

wodna),  ale  „Tiamat"  ismok,  zwierz  wodny, 

ryba  potworna),  czyli  to,  co  się  znajduje 

w  wodzie. 

Rod  względem  językoznawczym 

„Tehom*  i  „Tiamat"  są  sobie  pokrewne, 

gdyż  mają  jeden  i  ten  sam  pierwiastek.

Sprawa  tak  się  przedstawia.

Między  bogami  babilońskimi  wybuchły 

spory. 

Dzielą  się  na  dwa  obozy,  twórców 

i  stworzonych. 

Mają  stoczyć  ze  sobą wal

background image

kę  przez  pośredników, 

W   imieniu  twór­

ców  występuje  Tiamat,  w  imieniu  stworzo­

nych  Marduk.

O  ile  zdoła  poskromić  Tiarnat,  będzie 

z

  niego  „Bel41,  czyli  „Pan“  nad  innymi  bo 

gami,

Opis  walki jest  wstrząsający.  „Marduk 

wziął  sieć,  aby  zc  wszystkich  stron  ująć 

Tiamat. 

Sieć  lę  zawiesił  od  strony  Czte­

rech  Wiatrów,  aby  nic 

z

  niej  (Tiam at)  ujść 

nie  mogło. 

Zawiesił  sieć  od  Południa,  P ó ł­

nocy. W schodni  Zachodu,  oną  sieć,  dar  ojca 

jego Ann.  Stworzył też  zły  wicher,  wicher  bu­

rzy.  nawałnicy,  wiatr  poczwórny,  posiódmy, 

skręcający,  nieprzeparty  wicher. 

Wypuścił 

stworzone  przez  siebie  wichry,  wszystkie 

siedm,  aby  we  wnętrzu  spłoszyły  Tiamat," 

Tak  gotuje  się  do  boju. 

Następnie  bierze 

różne  bronie  a  także  ROŚLINĘ  ZAKLĘCIA. 

„Rozciął  Tiamat  jak  rybę  na  dwie  połowy, 

jedną  połowę  ustawił  dla  zakrycia  nieba 

a  przed  ortem  tamę  uczynił  i  stróżów  usta-

38

wił,  aby  jej  wód  nic  wypuszczali. 

Niebo 

ustanowił  i  Dolny  Świat.41  (Wincklert  Keil- 

r sehr.  Textbuch,  Lipsk  1903,  str.  102 

121 j.

Wiz  II 

Bóg  Marduk  walczy  z  Tiamat,

Starożytność 

przekazała  nam 

„ryty 

obraz'4  tej  walki  olbrzymiej.  Znamy  go  już 

z  Delitscha  „Babilonu  i  Biblii"  (W iz.  11). 

Na  tym  „rytym  obrazie"  Tiamat  ma  kszfałL 

beznożnego Węża, beznożnego smoka,  Wsze 

lako  na  innych  „rytych  obrazach“  ów  smok, 

czy  ów  wąż,  ma  inne  kształty. 

Oto  dwa 

wizerunki;  na  pierwszym  Tiamat  ma  postać 

zbliżoną  do  iwa  (W iz.  12),  na  drugim  do

29

background image

smoka  (Wiz.  13|.  A  więc  na  lycli  wize­
runkach  Ti a mai  posiada  nogi.

W ąż-kusiciel w  ustępie  Biblji, przedsta- 

wtającym  GRZECH  PIERW ORODNIE  iGen.

Wiz, 

12

.  [ług  Marduk  walczy 

r.

  Tiamat,

III,  15etc.),  zwie się  „naćkasz“. 

Ale  on  jako 

smok,  potwór,  ryba  wielka,  posiada  w  Bi-

biji  szereg  innych  jeszcze  nazw,  więc  „li- 

wiatan“  (Psalm  74,  13;  89,  11},  „ralmb* 

(Hiob  9,  13},  „tannin“  (Iz,  51,  9}.

Wiz.  13,  Big  Marduk  walczy  z  Tiamat.

Nie  są  to  „imiona  własne*,  ale  okre­

ślenia  „gatunku“,  „rodzaju“,  jak  „smok“, 

„potwór“  etc,

W   licznych  echach,  które  odegrzmia- 

ty  w 

późniejszych 

pomnikach 

piśmien­

nictwa  i  legendach,  wszędzie  występuje  ów 
przeciwnik  Boga  Marduka  jako  istota  ob­

darzona  nogami.

3t

background image

„I  stała  si^  wielka  bitwa  na  niebie: 

Michał  i  Aniołowie  walczyli  zc  smokiem 

i  smok  walczył  i  aniołowie  jego“  (Apoka­

lipsa  XII,  7). 

„I  zrzucon  jest  on  smok  w iel­

ki,  wąż  starodawny,  którego  zowią  djabłem 

i  szatanem,  który  zwodzi  wszystek  św iat“ 

(ApokaL  XII,  9),

Wiemy,  że  wedle  Brhlji  owe  zastępy 

„smoka“  i  on  sam  składały  się  z  „aniołów 

upadłych“.  Teraz  poczynamy  rozumieć,  że 

„upadłym"  zwie  się  ten,  który  „przegrał“. 

Aniołów  w  ogóle  zwie  Biblja  rozmaicie: 

„Synowie  Boży'1  (Benc  lia  cloliim),  co  od­

powiada  babilońskim  „bogom  stworzonym“, 

dalej  zwie  ich  „duchy*  (ruchoth),  co  zarazem 

oznacza  „wiatry*. 

!  ro  Irąci  babilonizmem. 

Legenda  biegła  dalej  przez  indy. 

Znana 

jest  powszechnie  walka  św.  Jerzego 

ze 

smokiem, 

walka 

niemieckiego 

bohatera 

mitycznego  Zygfryda  ze  smokiem,  walka 

naszego  Kraka  ze 

smokiem.  Póżtiiej  do 

tych  legend  przyplątała  się  jakaś  uciśnio­

na  przez  smoka  królewna, 

Z smokami  wal­

czą:  Indra,  Apolion,  Bellerofort,  Herkules, 

Kadmos,  Tlior.  „Żali  nie  ty  przeciąłeś  przez 

pół  rahaba,  nie  tyżeś przebódł  smoka", woła 

o  Bogu  Jahwie  Izajasz  (51,  9). 

Na  całym 

obszerze  świata  „wąż'1  i  „smok“  znaczą 

jedno  i  to  samo,  hinduskie  „Alii“,  greckie 

„echis",  łacińskie  „anguis“  (Siecke:  Dra- 

clienkaempfe,  str.  1^).

Zbierzmy  teraz  to  wszystko  w  jedno. 

Otóż  podanie  biblijne  o  G R ZE C H U   PIER­

W O R O D N Y M   jest  niejako  echem  wielkiej 

walki  bogów'. 

Ślady  wielobóstwa  („jako 

jeden 

z

  nas“ )  pochodzą  z  Babitonji. 

Bóg 

Jahwe  jest  tu  na  miejscu  Boga  Marduka, 

wąż  rajski  ną 

miejscu  Tiamal  (smoka). 

Biblja  nie  wspomina,  że  W ąż  ten, czyli  Smok 

(Tiamati  miał  nogi;  natomiast  wspomina 

o  tern,  że je— stracił,  Teraz  widzimy,  żc  ob­

jaśnienie  Ounkla  jest  niepotrzebne.  Ogrom 

walki,  stoczonej  przez  Boga  Marduka  z  bó­

stwem Tiam at— a  chodziło  o  to ,że B ó g M a r-

3.3

3

background image

dukw razie  zwycięstwa  zostanie  Belom( l ła - 

ił cm ł—   wyjaśnia  nam  jak  gdyby  przesadny 

gniew Boga Jahwy  w  Biblji,  Raz jeszcze  bo­

wiem  ona żmija,  onaTiam at,  usiłuje  mu  psuć 

szyki i ustanowiony porządek, gdy już jest tym. 

który  mówi  „nie  będziesz miał  innych  bogów 

przedemną".  A  „sprawa“1 szła o  rzeczy  w iel­

kiej  wagi:  o  W S Z E C H W IE D Z Ę   i  o  NIF.

Ś

m i e r t e l n o ś ć

w ą ż   (Tiam aochce  więc

ludzi  przemienić  w   bogów  i  z  nowemi 

szeregami 

ruszyć 

na 

Jahwę 

(Mardukaź, 

W S Z E C H W IE D Z Y   Róg  Jahwe  upilnować 

jako  swej  wyłącznej  właściwości  nic  mógł; 

tern  bardziej  starał 

się  upilnować 

N IE ­

ŚM IER TELN O ŚĆ . 

Dlatego  z  jednej  stro­

ny  stawia 

na 

straży 

„piorun 

wirujący“ 

z

  drugiej  strony  Smokowi  odejmuje  nogi, 

aby  mu  rueli  do  owego  drzewa  utrudnić.

Późniejsza 

teologja 

hebrajska,  która 

traciła  pierwotny  wątek  sprawy}  lub  dla 

celów  swoich  umyślnie  go  przekształcała, 

przeinaczając  tekst,  robiąc  różne  wstawki

dopiski,  usunęła  DRAM AT 

ISTOTNY, 

t.  j. 

WALKĘ  BOGÓW 

na  plan  drugi. 

Usunęła 

te ł  na 

plan  drugi 

DRZEWO  ŻYWOTA 

WIECZNEGO 

a  pozostawiła  na  planie  pier­

wszym  tylko 

DRZEWO WIADOMOŚCI  ZŁE­

GO  I  DOBREGO. 

Tym  sposobem  gdzieś 

w  głębi  niewyraźnej  znalazł  się  UPADEK 

BOGA 

(Tiamatj  a  na  plan  pierwszy  w y­

stąpił 

UPADEK 

CZŁOWIEKA, 

Upadek 

jego  zaś  polega  właściwie  na  tern,  iż  usłu­

chał  boga,  który  „przegrał“,  a  nie  boga, 

który  „wygrał“.

Tak 

przez  owe 

DWA  DRZEWA  BI­

BLIJNE 

Księgi 

Rodzaju 

p r z e ś w i e c a  

dramat  pierwotny,  motyw  powszechny  wszy­

stkich 

mitologjl, 

czyli:  przed 

ukształtowa­

niem  się  obecnego  świata  W a l k a   S i ł  

(bogu w 1.