MICHAŁ GRABOWSKI (1804 - 1863)
Rys biograficzny
Krytyk literacki, publicysta i powieściopisarz.
Syn wyższego oficera w służbie rosyjskiej, wychowanek arystokratycznego Liceum
Richelieu’go w Odessie, w młodości przebywał w Warszawie (1820 - 1825), gdzie
uczęszczał na uniwersytet. Zaprzyjaźniony w czasach szkolnych w Humaniu z Goszczyńskim
i Zaleskim, był jak oni pod urokiem ludowej poezji ukraińskiej. Uczestniczył wraz z nimi
w bojach młodych zwolenników romantyzmu przeciw obozowi klasyków.
Próbował pióra jako poeta, rozczytywał się w estetykach niemieckich, opublikował dwa
artykuły. Był wrogi działaniu rewolucyjnemu, trzymał się z dala od ruchu spiskowego.
W 1830 r. osiadł w rodzinnym majątku na Ukrainie, gdzie spędził niemal całe życie.
Początkowo krytykowany zarówno jako publicysta, jak i jako powieściopisarz.
Był bowiem wrogi wobec wszelkich przemian ekonomicznych i społecznych na zachodzie
Europy; trwał na konserwatywnym stanowisku, lękał się ruchu demokratycznego.
W latach trzydziestych XIX w. urastał do roli czołowego estetyka i krytyka literackiego.
Był publicystą „Tygodnika Petersburskiego” i autorem 4-tomowego zbioru rozpraw
„Literatura i krytyka”. Widziano w nim następcę Mochnackiego.
Występował przeciwko ówczesnej powieściowej literaturze francuskiej
oburzał się na braki artystyczne, na przejaskrawienia naturalistyczne ówczesnej produkcji
romansów we Francji, na nieposzanowanie wielkich tradycji kultury francuskiej wywodzącej
się z feudalizmu, na niebezpieczny krytycyzm wobec dziejów, wulgarny plebizm, sprzyjanie
„niższym klasom towarzystwa”, nieposzanowanie świętych zasad hierarchii społecznej.
Wystąpił z postulatem „literatury narodowej”,
pojmowanej jako przejaw narodu „w jestestwie swoim” (tę fundamentalną zasadę o literaturze
przejął od estetyków niemieckich).
Głosił konieczność kultywowania rodzimego romansu historycznego, sławiącego dawne
tradycje rodowe. Za wzór stawiał twórczość romansopisarską Waltera Scotta, zachęcał
pisarzy do naśladowania „wielkiego Torysa”. Sam nawet – bez większego zresztą
powodzenia – usiłował wskrzeszać takie obrazy przeszłości w powieściach wydawanych
pod pseud. Tarszy („Koliszczyzna i stepy”, „Stanica Hulajpolska” , „Tajkury”).
Publikacje
*** W „Tygodniku Petersburskim” (swoistym organie obozu) zamieszczał liczne rozbiory
utworów pisarzy bliskich ideowo.
*** Publikował swe artykuły również na łamach warszawskiego „Piśmiennictwa Krajowego”
(1840-41), petersburskiej „Rusałki” (1838-42) i innych pism.
*** W 1846r. w „Tygodniku Petersburskim” - pochwalny artykuł o „Listopadzie”
Rzewuskiego, powieści historycznej z czasów stanisławowskich, powieść ta bowiem w pełni
zrealizowała jego postulaty „literatury narodowej”.
*** Wraz z upadkiem „Tygodnika Petersburskiego” po 1849 r. zamilkł i Grabowski
*** W latach pięćdziesiątych spotykamy jego nazwisko wśród krytyków występujących
w parsie warszawskiej i lwowskiej. Pisywał też do „Dziennika Warszawskiego”,
„Gazety Warszawskiej”, „Gazety Codziennej”, „Kroniki Wiadomości Krajowych
i Zagranicznych”, „Nowin lwowskich” (te artykuły przechodzą jednak niepostrzeżenie).
Był ortodoksyjnym katolikiem, akceptującym w pełni ówczesna politykę Kościoła
MYŚLI O LITERATURZE POLSKIEJ
Artykuł opublikowany w „Dzienniku Warszawskim” 1828.
Był w zamierzeniu autora próbą syntetycznego ujęcia filozofii i estetyki romantycznej.
(Charakterystyka stanowisk literackich pisarzy i krytyków jest o wiele lepsza aniżeli próby
uogólnień filozoficznych). Grabowski nie próbuje zresztą rozwijać myśli, które uważa
za słuszne, powtarzając tylko tezy filozofów romantycznych, przyjęte już wcześniej
przez Brodzińskiego i Mochnackiego.
Podstawą artykułu: uznanie literatury za „wyraz moralnej fizjonomii narodu”. Podobnie
jak Geneza poezji wywiedziona (podobnie jak u Mochnackiego) z tezy o dwoistości pojęć
człowieka, które powstają z jednej strony na podstawie jego wrażeń zewnętrznych
(stanowiących źródło poezji starożytnej), z drugiej zaś na podstawie wrażeń wewnętrznych,
objawiających się w tęsknocie ku nieskończoności. Poezję zrodzoną z drugiego typu wrażeń
nazywa romantyczną. Ta ostatnia koncepcja została dokładniej sformułowana w recenzji
Grabowskiego o balladach Witwickiego.
Druga część artykułu: „Myśli estetyczne. Widok historii literatury” jest próbą ukazania
rozwoju pojęć estetycznych w ciągu wieków.
Podstawową sprawą– podobnie jak dla innych romantyków, zwłaszcza Mochnackiego –
staje się ocena poglądu przyjmującego za cel sztuki naśladowanie natury.
Wywód Grabowskiego jest mniej nasycony rozważaniami filozoficznymi aniżeli artykuł
Mochnackiego pod analogicznym tytułem, ale wnioski obu krytyków są podobne
i uzasadniają od strony filozoficznej i historycznej równouprawnienie różnych „gustów”.
Artykuł Grabowskiego nie został skończony. Do tych samych zagadnień powróci autor
w artykule „O poezji XIX wieku”.
O POEZJI XIX WIEKU
Rozprawa napisana w 1830 r.
Jest pogłębieniem i poszerzeniem problemów poruszonych przez Grabowskiego w artykule
„Myśli o literaturze polskiej”, ogłoszonym w 1828.
Znaczną jej część wydrukował „Tygodnik Petersburski” w postaci artykułu „O poezji
narodowej”. W całości była zamieszczona w 1. tomie Literatury i krytyki, Wilno 1837.
Wywodzi się z idealistycznej estetyki niemieckiej (podobnie jak rozprawa Mochnackiego
„O literaturze polskiej w wieku XIX”, pisana w tym samym czasie).
Ma typowe cechy ówczesnych traktatów filozoficzno-estetycznych.
Podstawą wywodów: pogląd, że poezja to „ułamek lub odbicie owej, wielkiej poezji
świata”, a znamieniem jej „piękność” zawierająca pojęcia „prawdy” i „dobra”. Odbicie
w dziele sztuki owej wszechpanującej poezji jest „świadomą kreacji umu ludzkiego”.
Literatura jest zaś przejawem poezji-twórczości i odbiciem „ducha czasu”. Literatura
współczesna ma za zadanie utworzenie „literatur narodowych”. Drogi „postępu narodu
w czasie i w przestrzeni” to właśnie drogi historii i literatury.
Grabowski rezygnuje z niepodległego bytu narodu, najwyższego przejawu jego istnienia
dopatruje się w literaturze!
W 1843 poznański „Orędownik Naukowy” napisał, że Grabowski porusza te
same zagadnienia, myśli, co Mochnacki. „Chce [także], aby ludzie dostojniejsi
i możniejsi, kształcąc swe serce i umysł czytaniem pożytecznych książek,
coraz więcej starali się nabierać smaku w rozkoszach umysłowych, aby tym
sposobem, chroniąc się od tęsknoty, nudów i niepokojów duszy i sami mogli
sobie życie uprzyjemnić i osłodzić los tych wszystkich osób, które stoją pod
ich wpływem i mocą”.
Dwaj czołowi esteci – Grabowski i Mochnacki z czasem prezentują zupełnie
odmienne programy „literatury narodowej”, co wynika z różnego pojęcia
„ducha czasu i narodu”; stają się zagorzałymi przeciwnikami.
>>MIESZANINY OBYCZAJOWE<< JAROSZA BEJŁY
O „Mieszaninach Obyczajowych”
1. tom ukazał się w Wilnie w 1841 r. (rok później – tom drugi)
Autor: Henryk Rzewuski (przywódcy ugodowego obozu skupiającego literatów Ukrainy,
Wołynia, Podola, Wileńszczyzny); ogłosił dzieło pod pseudonimem Jarosza Bejły.
Były tam: rozważania filozoficzne, artykuły literackie, historyczne, felietony obyczajowe,
żywe obrazki rodzajowe – rzeczywiście istna mieszanina.
Autor zręcznie i słusznie piętnował wiele przywar, ale dzieło tchnęło także nienawiścią
do tego, co stanowiło najpiękniejsze tradycje naszej i obcej kultury, głosiło apoteozę
reakcyjnego katolicyzmu i arystokracji, w niektórych zaś ustępach godziło wprost w uczucia
patriotyczne i dążenia wolnościowe społeczeństwa.
Ksiązka ta wywołała żywą reakcję w całej prasie krajowej i emigracyjnej (od jakichś
spontanicznych pochwał, aż po wskazywanie na błędne poglądy i ostrą krytykę).
Grabowski, solidaryzujący się z Rzewuskim, zamieścił w „Tygodniku” obszerny rozbiór
„Mieszanin”, w którym propagował poglądy filozoficzne i polityczne autora. (Ta działalność
pisarska służyła wyraźnemu programowi politycznemu).
Nastąpiła wtedy gwałtowna zmiana opinii o Grabowskim jako o wybitnym krytyku
w środowisku literackim warszawskim i poznańskim.
Grabowski i Rzewuski stali się tymi, „którzy nie tylko zwątpili o jej [ojczyzny] bycie, ale (…)
zamieniwszy to zwątpienie w publiczne przekonanie, usiłują go wszczepić w cały naród”.
„Jest to więcej niż zdrada”.
Grabowski niezmiennie, do końca solidaryzował się z Rzewuskim. Dawał temu wyraz
również w swej korespondencji literackiej.
ZYGMUNT KRASIŃSKI (1812 – 1859)
Debiut:
Osiemnastoletni Krasiński zadebiutował jako krytyk artykułem pt. „Littre sur l’etat actuel
de la litterature polonaise a M. Bonstetten”, wydrukowanym w genewskiej „Bibliotheque
Universelle” w r. 1830. Rozprawkę te określa Kallenbach jako nieświadomy egzamin
młodego poety z posiadanych wiadomości w zakresie literatury ojczystej.
Krasiński nie zajmował się publicystyką krytycznoliteracką, natomiast formułował swoje
poglądy na sztukę i oceny współczesnych mu utworów i pisarzy w obfitej korespondencji.
Wiele z listów ma charakter pięknych rozprawek estetycznych i krytycznych.
Jedyną ogłoszoną rozprawą Krasińskiego był duży artykuł opublikowany w poznańskim
„Tygodniku Literackim” w r. 1841 pt. „Kilka słów o Juliuszu Słowackim”. Była to pierwsza
subtelna charakterystyka artyzmu poety.
KILKA SŁÓW O JULIUSZU SŁOWACKIM
Rozprawa Krasińskiego jest repliką na niesprawiedliwe oceny i sądy, piękną odpowiedzią
daną tym wszystkim, którzy nie potrafili dojrzeć wielkości poety (Jan Nepomucen Sadowski
pisał o zależności Słowackiego od Mickiewicza i Krasińskiego; Witwicki i inni nie doceniali
jego utworów; Eustachy Januszkiewicz napisał krzywdzącą dla Słowackiego relację
ze słynnej uczty w Paryżu, na której z improwizacjami wystąpili Słowacki i Mickiewicz).
Rozprawa Krasińskiego jest pierwszą próbą ukazania fenomenu języka poetyckiego autora
Balladyny.
Nawiązaniem do rozprawy Krasińskiego będzie ostatni z wykładów o Słowackim, jakie miał
w Paryżu w r. 1860 Cyprian Norwid.
ADAM MICKIEWICZ (1798 – 1856)
1. Przed rokiem 1830
Pisma teoretyczne i krytycznoliterackie Mickiewicza:
pochodzą w przeważającej części z młodzieńczego okresu twórczości poety, w którym
problematyka ta interesowała go szczególnie żywo.
Wpływ na to miały:
środowisko umysłowe, w którym przebywał
kierunek studiów uniwersyteckich
Przygotowując się do zawodu „nauczyciela wymowy”, Mickiewicz ze szczególną pilnością
studiował teoretyczne zagadnienia literatury. Atmosfera samokształcenia środowiska
filomackiego sprzyjała powstawaniu większych prac krytycznoliterackich.
W ciągu lat 1817 -1819 powstało dziesięć studiów
Najciekawsze z nich: „Uwagi na Dunajem u rozwalin zamku Giedymina”, „Uwagi nad
Jagiellonidą” (1818), „Uwagi nad dumą”, recenzja operetki Czeczota (1819).
Rozprawki z roku 1818:
-- nie wychodziły właściwie poza zakres stylistyki znanej z wykładów Mickiewicza
ze szkoły kowieńskiej
-- polegały na konfrontowaniu przepisów z praktyką artystyczną.
W 1819 Mickiewicz stawia sobie za cel poznanie istoty reprezentowanego przez utwór
gatunku literackiego i artystycznych intencji autora, podnosi wartość fantazji
i uczucia.
Kolejny okres pracy: ukoronowaniem rozprawa „O poezji romantycznej”.
Mickiewicz przestudiował gruntownie najważniejsze prace estetyczne
zachodnioeuropejskie i z dużą swobodą zreferował wnioski z nich płynące. Praktyka
artystyczna tych lat (m.in. „Oda do młodości”, „Ballady i romanse”) ukazywała twórcze
wartości płynące z wybranych przez młodego krytyka założeń.
>>> Pobyt w Rosji
w życiu poety okres bardzo płodny literacko
nowe doświadczenia teoretyczne Mickiewicza.
powstaje brulion artykułu komparatystycznego „Goethe i Bajron”. Rozprawka nosi wiele
cech samodzielnej interpretacji historycznoliterackiej. Nie została opublikowana;
Współcześnie nie odegrała żadnej roli w kształtowaniu się myśli estetycznej polskiej poza
osobą samego pisarza. Podobny los spotkał szkic: „O Franciszku Karpińskim” , pracę również
cenną i nowatorską. Wydana współcześnie tylko w języku rosyjskim; w języku polskim
ukazała się dopiero w r.1890.
Mickiewicz:
o Stawia tu postulat narodowego charakteru literatury i rozumie go jako ukazanie
„swego wieku i swego narodu”
o Wszelkie stylizacje uważa za próby zupełnie chybione
Tezy Mickiewicza o Karpińskim należy specjalnie podkreślić, ponieważ problemy
i „ducha narodu”, i istoty „narodowego charakteru literatury” będą w tym dziesięcioleciu
centralne (por. Mochnacki, Grabowski, Dmochowski).
Znana powszechnie w kraju tylko jedna rozprawa z tego okresu, tj. „O krytykach
i recenzentach warszawskich” z 1829 r. –
słusznie uważana raczej za pamflet polemiczny aniżeli za artykuł krytyczny.
Była ostatnią przed wyjazdem Mickiewicza za granicę i ostatnią przed powstaniem
listopadowym.
Zestawienie linii rozwoju twórczego pisarza i jego myśli teoretycznej przed 1830 rokiem:
nienadążanie krytyki za rozwojem literatury.
Mimo że zarówno „O literaturze romantycznej”, jaki studia o Goethem i Kaprińskim zajęły
ważne miejsce w życiu literackim epoki przedpowstaniowej i wskazywały kierunek rozwoju
mysi estetycznej, niewspółmiernie większą rolę odegrały jego Ballady, Sonety
i Konrad Wallenrod.
UWAGI NAD <<JAGIELLONOIDĄ>> D. BOŃCZY TOMASZEWSKIEGO
Powstanie recenzji wiąże się z wielkim zainteresowaniem ośrodków literackich Wilna
i Warszawy gatunkiem epopei. Na początku w XIX podejmowano u nas liczne próby
wskrzeszania epopei bohaterskiej, korzystając się nie tylko z wzorów starożytnych,
ale i z bliższej czasowo wolteriańskiej „Henriady”.
Dzieje Jagiellonów były okresem szczególnie pociągającym pisarzy.
Plan „Jagiellonidy” nakreślił już kiedyś Jan Paweł Woronicz, w r. 1818 doprowadził
prawdopodobnie do końca Dyzma Bończa Tomaszewski.
Recenzja Mickiewicza:
najpierw czytana na posiedzeniu naukowym Filomatów 15 kwietnia i 5 maja 1818
następnie została przedstawiona profesorowi Borowskiemu jako praca konkursowa.
Mickiewicz otrzymał pochwałę drugorzędną.
Mickiewicz odważył się opublikować swoją rozprawkę i korzystając z poparcia Lelewela
umieścił ją w poczytnym „Pamiętniku Warszawskim” (1819). Był to ze strony studenta
akt dużej odwagi cywilnej. Dyzma Bończa Tomaszewski mimo swojej przeszłości (obóz
Konfederacji Targowickiej) był człowiekiem cenionym.
Recenzja Mickiewicza nie minęła bez echa. W obronie „Jagiellonidy” wystąpił
w „Pamiętniku Warszawskim” pod kryptonimem A.C. Aleksander Chodkiewicz.
O POEZJI ROMANTYCZNEJ
Rozprawa powstała w okresie czasowego pobytu Mickiewicz w Wilnie w latach 1821-22.
Weszła jako przedmowa do pierwszego tomu „Poezji”.
Ma charakter manifestu literackiego, objaśniającego genezę i literacką parantelę młodego
na polskim gruncie nurtu romantycznego.
Ma ton relacji, pozbawiona jest akcentów polemicznych sprawia więc wrażenie,
jak gdyby dotychczas w Polsce nie było dyskusji na temat „romantyczności”.
Dotychczasowe polskie dyskusje filozoficzne i estetyczne (rozpoczynające się od wystąpienia
Brodzińskiego):
w zasadzie od początku wprowadzały zamęt., jeśli chodzi o zakres pojęcia
romantyzmu jako prądu literackiego.
Mickiewicz:
zajął stanowisko zupełnie na gruncie polskim nowe:
Relacjonował dyskusje estetyczne z ostatnich dwudziestu kilku lat. Mickiewicz jednak
dokonać samodzielnie analizy i ocenić słuszność kryteriów przyjętych przez wybitnych
estetów tych lat: Bouterweka, Eberharda i Schleglów, gdyż na Zachodzie istniało kilka
równoległych interpretacji romantyzmu.
zupełnym milczeniem pomija fakty literackie płynące z założeń „metafizyki
niemieckiej” i hasła naśladowania literatury niemieckiej.
Końcowy akcent rozprawy położony został na „gatunku poezji gminnej”:
ukazana została szeroka europejska parantela poezji ludowej i częstotliwość jej
występowania w twórczości pisarzy początków XIX w.
Ten fragment artykułu nie przynosi ani głębszych spostrzeżeń historycznoliterackich,
ani ciekawszych sformułowań teoretycznych na temat ballady jako gatunku literackiego.
GOETHE I BAJRON
Autograf rozprawy zachował się w formie niedokończonego brulionu. Czas jego powstania
nie jest ustalony w sposób bezsporny:
Kallenbach: wiążę go z latami powięziennymi Mickiewicz, a bezpośrednio z faktem
śmierci Byrona w kwietniu 1824;
Chmielowski: z pobytem poety w Moskwie w roku 1826;
Kleiner: przesuwa datę jego powstania na rok 1827, opierając swoja tezę
na zanotowanej przez Franciszka Malewskiego rozmowie z Mickiewiczem, w której
poeta porównywał twórczość Goethego i Byrona.
wydrukowana została po raz pierwszy dopiero w „Gazecie Codziennej” 1860 r.
na podstawie rękopisu pochodzącego od Jeżowskiego.
W artykule:
Ukazanie dwu geniuszów literackich przezywanej epoki było istotnym ogniwem dyskusji
w obronie nowego prądu romantycznego. Twórczość Goethego i Byrona stanowi argument,
że nowy system estetyczny daje również dzieła o nieśmiertelnej wartości.
Próba „krytyki historycznej” twórczości obu pisarzy, tzn. ukazania jej powiązań z epoką
i środowiskiem (jednak na pierwszy plan wysunęły się sprawy biograficzne i problematyka
„psychologii twórczej”).
O KRYTYKACH I RECENZENTACH WARSZAWSKICH
Rozprawa powstał w ostatnich miesiącach pobytu Mickiewicza w Rosji i weszła jako
przedmowa do drugiego wydania „petersburskiego” jego „Poszyj” pod nagłówkiem
Do czytelnika.
Przyczyny:
Wywołana bezpośrednio warszawską dyskusją o wartości „Sonetów”
przyczyna głębsza: stałe niedocenianie Mickiewicza w środowisku warszawskim.
(Do roku 1825 pojawił się zaledwie jeden artykuł recenzyjny i dwie wzmianki wydawnicze. )
Reakcja na „Sonety”:
W Warszawie romantycy przyjęli „Sonety krymskie” z zachwytem, ale erotyczne –
z zastrzeżeniem:
Mochnacki dla względów taktycznych analizę tych ostatnich w ogóle w swoim
artykule pominął.
Zaleski uważał, że „trzeba je będzie bez ratunku poświęcić na pastwę klasykom”.
„Sonety” stały się przedmiotem zażartej dyskusji. Pojawiły się liczne artykuły, również
wiersze, parodie i moralizujące zbłąkanego poetę bajki, obiegały miasto paszkwilanckie
dowcipy. Najostrzejsze wyrazy potępienia znajdziemy w korespondencji warszawskich
klasyków.
Mickiewicz zaatakował i bezpośrednio obraził wiele osób: ostro ocenił Iksów, Piramowicza,
Bentkowskiego, Grzymałę i obu Dmochowskich.
Natychmiast odpowiada Dmochowski, wzywając imiennie do dyskusji Mochnackiego
Mochnacki odpowiada artykułem napisanym „od ręki”, gorąco broni Mickiewicza
Mochnacki zabiera głos po raz drugi: przedrukowuje tekst artykułu Mickiewicz
z ostrożnymi własnymi sprostowaniami.
Dyskusja na ten temat toczyła się właściwie aż do roku 1830.
Wystąpienie Mickiewicza:
nie przyczyniło się bynajmniej do wyjaśnienia spornych kwestii estetycznych.
odegrało natomiast doniosłą rolę w zwycięskim pochodzie romantyzmu w kraju.
ośmieliło romantyków do jeszcze energiczniejszych wystąpień na łamach prasy.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
2. Po roku 1830
W okresie emigracyjnym Mickiewicz nie zajmował się bezpośrednio krytyką literacką, ale nie
wypowiedzi teoretyczne a sama jego twórczość kształtowała estetykę polskiego romantyzmu.
Nieco sądów o naszej literaturze wypowiedział poeta we wstępie do francuskiego przekładu
„Dziadów”. Poniekąd nawiązaniem do dawnej działalności krytycznej jest napisane również
po francusku studium estetyczne pt. „Puszkin i ruch literacki w Rosji”, opublikowane
w „Le Globe”.
W 1840 r. Mickiewicz obejmuje Katedrę Literatur Słowiańskich w College de France.
Wykłady Mickiewicza odegrały znaczącą rolę.
Słuchaczy cudzoziemców skłaniały do respektu dla wiedzy literackiej i intelektu
polskiego poety-wygnańca,
W słuchaczach polskich, choć nie zawsze zgodnych w poglądach z poetą budziły żywe
zainteresowanie.
W pewnej mierze sądy Mickiewicza o współczesnej literaturze, głoszone podczas
wykładów, można zaliczyć do krytyki literackiej. Były one raczej ilustracją tez ideowo-
estetycznych niż próbą krytycznego przeglądu ówczesnego piśmiennictwa. Mickiewicz
kierował się czasem pewnymi sympatiami i animozjami: na szczytach twórczości
narodowej stawiał przyjaciela Bohdana Zaleskiego, przeceniał poezję przyjaciela Stefana
Garczyńskiego, nie dostrzegał niemal Słowackiego.
Wykłady paryskie ogłoszone były za życia poety w języku francuskim na podstawie
stenogramów. Przekładu całości „Kursu literatury słowiańskiej” dokonał Feliks
Wronowski w 4-tomowej publikacji ogłoszonej w Paryżu (1841-44). Przekład ten miał
trzy wydania.
LEKCJA VIII I XVI Z ROKU 1843
o Od czasu pobytu w Rosji Mickiewicz zainteresowany dramatem od strony estetyki.
Dowód: liczne rozważania teoretyczne zawarte w korespondencji poety.
o
W okresie rzymskim formuje się pogląd Mickiewicza na doniosłość „nowożytnego
dramatu dziejowego”.
o We fragmentach Lekcji VIII i XVI rozwija on podstawowe tezy swej ówczesnej,
już ukształtowanej estetyki:
1. teza: dramat jest najpełniejszą realizacją poezji (przejęte od Schellinga)
2. teza o dramacie narodowym, który winien łączyć w sobie wszystkie żywioły poezji
prawdziwie narodowej.
JÓZEF IGNACY KRASZEWSKI (1812 – 1887)
Rys biograficzny
> Bardzo poczytny po dziś dzień, fenomenalnie płodny pisarz, uprawiający niemal wszystkie
gatunki literackie, zajmujący się również malarstwem; publicysta, krytyk, redaktor, wydawca,
historyk, etnograf, niestrudzony działacz na polu literatury, sztuki i nauki.
> Studiował literaturę na Uniwersytecie Wileńskim. Do r. 1858 przebywał głownie na Podolu
i Wołyniu.
> Działalność powieściopisarską rozpoczął w latach trzydziestych, pisząc powieści
obyczajowe i historyczne. Związał się naówczas z „Tygodnikiem Petersburskim”, z którym
współpracował kilka lat.
> Studia na temat literatury współczesnej i dawnej, artykuły polemiczne, krytyki a zwłaszcza
ze swadą pisane felietony, zyskały mu rozgłos w całym kraju i imię wybitnego publicysty.
> W latach 1841-51 wydawał w Wilnie własne pismo naukowo-literackie „Athenaeum”.
> Od 1851 był Kraszewski współpracownikiem „gazety Warszawskiej” redagowanej
przez Henryka Rzewuskiego.
> W r. 1858 udał się w podróż do Włoch , Francji i Niemiec.
> W 1860 zamieszkał w Warszawie, gdzie w latach 1859-61 redagował „Gazetę Codzienną”,
później przekształconą na „Gazetę Polską”, a w r. 1862 wydawał „Przegląd Europejski”.
> W latach pięćdziesiątych ogłaszał w odcinkach dzienników i osobno wiele powieści.
Kraszewski w publicystyce:
Uprawiał ją na łamach wielu pism; zajmował się niemal wszystkimi dziedzinami życia. Ów
„tyran pracy” swym piórem reagował na różne ówczesne zjawiska literackie, artystyczne,
naukowe i społeczne. W studiach i artykułach dotyczących literatury poruszał wiele istotnych
dyskutowanych naówczas kwestii: oryginalności literatury, stosunku do twórczości ludowej,
roli i zadań krytyki, upowszechnienia czytelnictwa, etyki pisarskiej, czasopiśmiennictwa
literackiego, kształtowania się nowoczesnego romansu, powieści historycznej.
Nie angażował się nigdy całkowicie po stronie jakiegokolwiek ugrupowania, poglądy jego
ulegały częstym zmianom.
miała niezwykła łatwość pisania wszechstronną wiedzę i erudycję, co osiągnął
nieustanną lekturą i rozległymi studiami troszczył się o rozwój kultury narodowej.
Ogłaszał też studia z dziejów naszej literatury (Kochanowski, Sęp-Szarzyński, Klonowicz,
Naruszewicz). Luźne rozprawy Kraszewskiego dziedziny literatury ukazały się w zbiorowych
wydaniach książkowych: „Wędrówki fantastyczne i historyczne” (1830-45), „Studia
literackie” (1842), „Nowe studia literackie” (1843).
PRZESZŁOŚC I PRZYSZŁOŚĆ ROMANSU
Artykuł opublikowany był w „Tygodniku Petersburskim” w r.1838, następnie zamieszczony
w „Studiach Literackich” t.1, Wilno 1842.
Część pierwsza, dotyczy „przeszłości romansu”. Kraszewski stwierdza w niej, że „nie od dziś
poczęliśmy żenić romans z historią”. W wiekach średnich romans przystosował się
do panującego typu kultury, wysławiając egzaltowaną miłość i bohaterstwo rycerskich
czynów, a „nie dobiła go nawet trafna karykatura Cervantesa, ojca romansopisarzy
satyrycznych”. Romans rycerski przerodził się w romans pasterski.
Niezaprzeczoną cechą romansów jest – wg Kraszewskiego- ich „poezyjny” rodowód.
„Wszystkie rodzaje romansów, jakie później z wymienionych powstały, jak tamte
pierwsze są tylko poezją zdegradowaną i odartą ze swojej szaty. I tak – romans
satyryczny jest satyrą w prozie, więcej tylko może dramatyczną od zwyczajnej.
Romans filozoficzny – poezją tegoż rodzaju uproszczoną i udramatyzowaną; moralny
– odpowiada dydaktycznej , historyczny – odbija dawną historię kwiecistą, poetyczną,
więcej odgadywaną niż zbadaną; romans tkliwy […] jest elegią w szaraczkowej
kapocie itd.”
Inną cechą zespalającą romans z poezją jest miłość. „Miłość to uczucie tak
powszechne i prawie wyłącznie panujące w poezji i tu się ciągle snuje, we wszystkich
swoich odcieniach od cynizmu aż do ideałów. Romans prawie aż do naszych czasów
definiowany był prawie wyłącznie monografią miłości”.
W części rozprawki, dotyczącej romansu współczesnego Kraszewski nawiązywał w pewnym
sensie do wystąpienia Michała Grabowskiego.
(Grabowski w r. 1837 wydał I tom swej „Literatury i krytyki”, w którym w rozprawie
„O nowej literaturze francuskich nazwanej literaturą szaloną”
-- zaatakował na przykładzie wybranych utworów kilku pisarzy (m.in. Hugo, Dumas, Sand,
Balzak, Sue):
--zaatakował ich stosunek do przeszłości, przesadny krytycyzm społeczny, uleganie gustom
masowego czytelnika, pewne efekty naturalistyczne, niedostatki artyzmu).
Kraszewski, niechętny powieściopisarstwu francuskiemu, częściowo zgadzał się a opiniami
Grabowskiego:
walczył z poczytnością, zwłaszcza drugorzędnych romansów francuskich u nas
w działalności powieściopisarskiej i wypowiedziach dążył do stworzenia polskiej,
nowoczesnej, „czytelnej” powieści (faworyzował ten gatunek, zmierzał do upowszechnienia
literatury pięknej, a w ten sposób do kształcenia kultury rzesz czytelniczych, których
ciemnota i brak zainteresowań intelektualnych były wielką troska pisarza).
Rozprawka Kraszewskiego:
stanowiła pierwszą u nas próbę usystematyzowania istniejących typów romansów
i ogólnych teoretycznych sformułowań w tym zakresie.
była przeciwstawieniem się ogólnym tendencjom moralizatorskim ówczesnych
romansów, wywodzących się z tradycji powieściopisarstwa XVIII wieku,
ich natrętnemu dydaktyzmowi i popularnemu encyklopedyzmowi.
Wysuwała rozbrat romansu z podręcznikiem, a „braterstwo z poezją”. „Najwięcej
obiecującą forma na przyszłość” – romans „malowniczy”, zarówno współczesny,
jak i historyczny.
Ów postulat swoistego „opisowego realizmu” w powieści, odbijania świata w utworze
jak w „mikroskopowej flamandzkiej źrenicy” powtórzy jeszcze w rozprawce „O polskich
romansopisarzach”. Ale wkrótce Kraszewski, oceniający krytycznie „ścieżkę, którą
przeszedł”, sprowokowany estetyką Kramera wystąpi przeciw manierze naturalistycznego
kopiowania.
W roku 1851 w przedmowie do powieści „Komedianci” niczym własne credo pisarskie
przytoczy Kraszewski słynne słowa Stendhala o powieści jako o zwierciadle
przechadzającym się po gościńcu. Ale zarazem oponował przeciw powieści walczącej
„za namiętnościami wieku”.
W latach pięćdziesiątych, zwłaszcza w Warszawie, w związku z ogromnym
rozpowszechnieniem się powieści (m.in. w odcinkach drukują ją gazety) odzywają się głosy
krytyczne. Takim ponownym wystąpieniem przeciw nadmiernemu rozrostowi społeczno-
obyczajowej powieści jest „List do Redakcji”„Gazety Warszawskiej” pióra Kraszewskiego
(ogłoszony w tejże gazecie w 1854). Poczytny autor powieści pragnąłby widzieć jakąś nową
formę romansu, przede wszystkim typ „romansu filozoficznego”, „który by od nędzy
ziemskiego żywota wzrok nasz odwrócił w krainę ducha nieziemskiego”.
(Najpełniejszą, uogólniającą wypowiedzią na temat powieści w tamtych czasach jest
rozprawka Antoniego Marcinkowskiego „Kilka myśli o powieści i jej formie”).
JULIAN KLACZKO (1825 – 1906)
Rys biograficzny
Publicysta, pisarz polityczny i historyczny, krytyk literacki. Klaczko pochodził z wileńskiej
rodziny żydowskiej; wykształcenie filozoficzne otrzymał w Królewcu i Heidelbargu; w 1848
brał udział w powstaniu wielkopolskim, później przebywał głównie we Francji. Pisał
po polsku, francusku, niemiecku i hebrajsku.
Publikacje w:
„Deutsche Zeitung”, „Revue de Paris”, „Revue des Deus Mondes”, „Revue Contemporaine”.
Przychylnie odnosił się do emigracyjnego „Demokraty Polskiego”. Zamierzał pisać
do Mickiewiczowskiej „Trybuny Ludu”.
Liczne artykułu, rozprawki, studia drukował też w poznańskim, liberalnym „Gońcu Polskim”.
W latach 1857-1861 ogłaszał Klaczko artykuły krytyczne w paryskich „Wiadomościach
Polskich”, które w tym czasie redagował wraz z Walerianem Kalinką:
[Krewni Korzeniowskiego], 1857; [Gladiatorowie Lenartowicza], 1857; „Odstępcy”, 1860.
Początkowo wyznawca poglądów liberalnych, akceptujący dążenia wolnościowe, stosujący
w ocenach kryteria narodowo-patriotyczne, w końcowym okresie skłaniał się Klaczko
ku konserwatyzmowi, był współpracownikiem zachowawczego „Czasu” krakowskiego
i „Przeglądu Polskiego”.
Jako krytyk literacki Klaczko wyrażał uwielbienie dla geniuszu Mickiewicza
i Kraińskiego, nie doceniał Słowackiego, darzył uznaniem Goszczyńskiego
i Zaleskiego, kpił z Norwida.
Był też wydawcą „Korespondencji Mickiewicza” (Paryż 1861). Z dzieł
Klaczki dużą poczytnością cieszyły się „Causeries florentines” (Paryż 1861),
w przekładzie polskim „Wieczory florenckie”.
[>>KREWNI<< KORZENIOWSKIEGO]
Anonimowa, obszerna rozprawa bez tytułu, poświęcona rozbiorowi krytycznemu
„Krewnych” Korzeniowskiego, drukowana była w rubryce „Przegląd Piśmiennictwa”
w paryskich „Wiadomościach Polskich” w r. 1857, a następnie przedrukowana w pismach…
Klaczki (Warszawa 1902).
Krytyka Klaczki wymierzona jest przeciw poczytnej powieści pisarza zbliżonego do sfer
ugodowych w kraju. Wypowiada się tutaj Klaczko „republikanin”, wielbiciel wielkiej poezji
romantycznej i patriota solidaryzujący się z najszlachetniejszymi porywami wyzwoleńczymi
minionego pokolenia. Rozprawka wykazuje znamienne cechy potoczystego, bogatego,
literackiego stylu publicystyki Klaczki.
MAURYCY MOCHNACKI (1804 LUB 1805 – 1834)
Rys biograficzny
Najwybitniejszy teoretyk polskiego romantyzmu doby przedpowstaniowej, przywódca
„insurekcji literackiej” w Warszawie i działacz polityczny
Mając 18 lat, został uwięziony za należenie do organizacji spiskowej Wolnych Braci
Polaków w Warszawie
Pod presją śledztwa zgodził się napisać oświadczenie oskarżające atmosferę polskiego
szkolnictwa i uznające za słuszne ograniczenia cenzury, a po opuszczeniu więzienia został
urzędnikiem cenzury (te błędy młodości stały się dla niego na długo źródłem wstydu
i cierpień.
Mochnacki bardzo wcześnie, jeszcze przed aresztowaniem, zaczął się wypowiadać na łamach
prasy, ale znaczenie mają dopiero jego rozprawy programowe, opublikowane w 1825
Najciekawsze to:
„O duchu i źrzódłach poezji w Polszcze”:
-- atakowała pseudoklasycyzm
-- rozrywała wąskie ramy pojęcia „romantyzm” ustalonego przez Brodzińskiego
--wskazywała inne jeszcze źródła poezji poza ludowością i narodowością
--poruszała problem genezy i roli poety.
oraz „Niektóre uwagi nad poezją romantyczną z powodu rozprawy Jana
Śniadeckiego O pismach klasycznych i romantycznych”:
-- polemika z racjonalizmem i empiryzmem Śniadeckiego w obronie wartości nowej estetyki
romantycznej
Oba studia drukowane były w „Dzienniku Warszawskim”, piśmie młodych romantyków,
założonym w r. 1825 przez Podczaszyńskiego, a współredagowanym przez Mochnackiego
do końca tego roku.
Drugi okres jego działalności krytycznej zaczyna się od roku 1827. Mochnacki występuje
już jako dojrzały krytyk literacki, publicysta o świetnym piórze, gruntownie oczytany
we współczesnych pracach literackich i filozoficznych. Jego nazwisko nie schodzi z łamów
prasy.
W r. 1827 napisał 12 artykułów (m.in. O sonetach A. Mickiewicza).
W r. 1828 powstało 20 prac (m.in. Myśli o literaturze polskiej).
W r. 1829 – 19 artykułów (m.in. ocena Zamku Kaniowskiego Goszczyńskiego,
Macbeth Szekspira i Ducisa)
W r. 1830 – aż 61 artykułów (m.in. ocena pracy Brodzińskiego O krytyce i sielstwie;
drugi artykuł o Szekspirze, recenzja Mnicha Korzeniowskiego).
W ostatnich miesiącach przedpowstaniowych powstaje praca „O literaturze polskiej
w wieku dziewiętnastym” -- próbą stworzenia systemu filozofii literatury i krytyki
literackiej. (Pierwszy tom ukazał się bezpośrednio przed powstaniem. Wybuch
powstania zastał pisarza nad drugim rozdziałem tomu następnego, poświęconego
muzyce). Na wieść o powstaniu, przyniesioną przez Goszczyńskiego, Mochnacki
dopisał ostatnie pamiętne zdania:
„Czas nareszcie przestać pisać o sztuce. Co innego zapewne mamy teraz w głowie i w sercu.
Improwizowaliśmy najpiękniejsze poema narodowego powstania. Życie nasze jest już poezją.
Zgiełk oręża i huk dział: ten będzie odtąd nasz rytm i ta melodia”.
Mochnacki staje się teraz działaczem i pisarzem politycznym.
Bierze udział w uderzeniu na Belweder, jest współorganizatorem klubu rewolucyjnego
Towarzystwa Patriotycznego.
Publikuje w tym okresie artykuły polityczne w rewolucyjnym piśmie „Nowa Polska”.
Siła tych artykułów leży nie tyle w ich podbudowie teoretycznej, ile w namiętnym tonie,
w gorącym wezwaniu do czynu i w żarliwości walki z chwiejnym, oportunistycznym rządem.
Po wstąpieniu do oddziałów powstańczych jeszcze z pola walki przesyła Mochnacki
świetne artykułu: „Byś albo nie być” i „Czemu masy nie powstają”, zadziwiające trafnością
oceny sytuacji politycznej i dróg rozwojowych narodu polskiego.
Z pola walki wynosi siedem ran i złoty krzyż Virtuti Militari
wraz z falą Wielkiej Emigracji udaje się do Francji. Przebywa głównie w Paryżu, bardzo
czynny politycznie, planuje wydawanie pisma „Kraj i Emigracja”, do którego napisał szereg
artykułów, zaczyna organizować związki siły zbrojnej (Kosynierzy), pisze i szybko kończy
pracę „Powstanie Narodu Polskiego” (Paryż 1834) i wstrząsające „Pismo okólne do rodaków
na emigracji”, oceniające sytuację i perspektywy polityczne emigracji.
Mochnacki nie zawsze zdolny do bezstronności w ocenie sytuacji i ludzi,
ponosił go nie tylko temperament publicystyczny, ale i ambicje osobiste, nie tylko
wypowiadał swoje przekonania, ale i brutalnie ranił ludzi uczciwych, zasłużonych dla spraw
narodowych i jemu przyjaznych. Ostatni jego artykuł wywołał burzę. Zarzucano mu zdradę
i przekupstwo.
Śmierć i pogrzeb Mochnackiego
Ta i inne klęski osobiste podkopały i tak słabe zdrowie Mochnackiego.
W grudniu nagle zachorował i szybko zmarł z objawami zapalenia mózgu. Śmierć
Mochnackiego wstrząsnęła kołami emigracji. Urządzono mu wspaniały pogrzeb z udziałem
kilkudziesięciu tysięcy ludzi. Nad otwartą mogiłą odwołano słowa potępienia. Zdawano sobie
sprawę z tego, że odszedł człowiek niezwykłych zdolności i niewykorzystanych w pełni
umiejętności.
Styl Mochnackiego
jest trudny, wymagający od czytelnika umiejętności czytania tekstów filozoficznych,
ale równocześnie pełen polotu, świetnych porównań, nieznanych w polskim piśmiennictwie
skojarzeń myślowych i point. Mochnacki jest jednym z najlepszych prozaików polskich
XIX wieku.
Podsumowanie
Mochnacki odegrał w dziejach kultury niepowtarzalną rolę.
Zaczął pisać w sytuacji, gdy krytyka polska była w porównaniu z Zachodem spóźniona
o pół wieku. Swoją działalnością krytyczną wykonał właściwie pracę za całe pokolenie.
Grabowski, Żukowski ginęli w jego cieniu, a późniejsze prace Mickiewicza z lat 1825-1828
nie wywarły bezpośredniego wpływu na polską krytykę literacką.
Był jednym z najwybitniejszych umysłów swojej epoki,
publicysta o nieznanej u nas łatwości pióra
posiadał gruntowne przygotowanie filozoficzne i estetyczne
interesowały go bardzo systemy niemieckich „filozofów przyrody”, zwłaszcza Schellinga
przyswoił sobie i przemyślał programy kilku niemieckich kręgów literackich, zwłaszcza
Lessinga, Schillera i braci Schleglów
znał dobrze literaturę ojczystą, niemiecką i Oświecenia francuskiego.
SONETACH ADAMA MICKIEWICZA
Artykuł (obok artykułu F.S. Dmochowskiego) jest jedną z najwcześniejszych ocen
„Sonetów” Mickiewicza.
Mochnacki wyraża w nim pełną aprobatę dla postawy artystycznej i ideowej autora
„Sonetów”; Pierwszy dostrzega w Mickiewiczu talent plastyka.
Recenzja została zaatakowana z kilku stron: przez Brodzińskiego, przez recenzenta „Gazety
Polskiej” J.K. i pośrednio przez Sierocińskiego.
Mochnacki nie milczał. Natychmiast (pod pseudonimem Cieplińskiego) odpowiedział
na artykuł Sierocińskiego. Miał również gotową odpowiedź na artykuł Brodzińskiego,
ale ogłosił ją dopiero po kilku miesiącach.
MYŚLI O LITERATURZE POLSKIEJ
Artykuł powstał w r.1828 jako początek większej pracy.
jest próbą położenia podwalin „pod filozofią i teorią literatury”, odgrywa bardzo ważną
rolę w rozwoju myśli teoretycznej Mochnackiego.
Napisany wkrótce po „Myślach” „Artykuł do którego powodem był Zamek Kaniowski
Goszczyńskiego” stał się zgodnie z ich zamierzeniami pierwszą naukową krytyką literacką.
(Oba weszły do ksiązki „O literaturze polskiej w wieku dziewiętnastym”).
Punkt wyjścia rozważań „Myśli”:
Przeświadczenie, że ze wszystkich umiejętności tylko literatura nie ma podstaw
teoretycznych i filozoficznych, nie ma „swego uzasadnienia:
Próba ustalenia źródeł poezja. Mochnacki widzi dwa źródła:
o
Młodzieńcza imaginacja, natchnienie, wrodzone usposobienie (czyli sama natura).
Przykłady: Grecja, Włochy (nowsze czasy), Hiszpania, w większości Anglia
o
Doświadczenie, rozwaga, późniejsze usiłowania (czyli teoria, która kształci
i udoskonala poezję), np. w starożytnym Rzymie i ówczesnych Niemczech.
Dalej Mochnacki dokonuje analizy dziejów literatury polskiej, która nie wypada dodatnio.
Naród polski nie zachował „pieśni” z czasów przedhistorycznych, w epoce zygmuntowskiej
(okresie najbujniejszego rozwoju) literatura nosiła cechy naśladownictwa, nie spełniała więc
głównego postulatu stawianego poezji.
Praca Mochnackiego opiera się na poglądach Schellinga.
Schelling postawił problem sztuki jako naśladownictwa natury. Zajmował się głownie teorią
piękna w sztukach plastycznych. Dla Mochnackiego jednak to punkt wyjścia do stworzenia
teorii piękna w literaturze, a zwłaszcza w poezji.
Mochnacki:
atakował klasyczne pojęcie niezmiennego, idealnego wzory piękna
wydał ujemny sąd o literaturze klasycznej
przyszłość literatury widzi w dziełach naśladujących „produkcyjną siłę sprawującą”
(siłę natury)
za wzór stawia IV cz. Dziadów i „słowiańskie rapsody”
KRYTYKACH I RECENZENTACH WARSZAWSKICH
To gorąca obrona Mickiewicza jako poety i jako autora artykułu „O krytykach i recenzentach
warszawskich”, który wywołał w Warszawie burzę.
Mochnacki przemilcza własną krzywdę, nie okazuje urazy za zlekceważenie
przez Mickiewicza zasług „Gazety Polskiej” w walce o zwycięstwo nowych poglądów
literackich.
Artykuł jest:
próbą jeszcze wyraźniejszego wskazania adresata artykułu Mickiewicza
obroną praw wielkiego poety do oceny własnego środowiska literackiego
Mochnacki jednak nie we wszystkim się z Mickiewiczem zgadza, jak świadczą cztery
dyskretne przypisy dodane do przedruku artykułu „O krytykach i recenzentach
warszawskich” w „Gazecie Polskiej”.
>>MNICH<< TRAJEDA KORZENIOWSKIEGO
[W dyskusjach tego okresu problem sztuki dramatycznej.
Tragedia w zamkniętej i zhierarchizowanej poetyce klasycznej była gatunkiem
najwyższym.]
Mochnacki bardzo surowo oceniał współczesne naśladownictwa klasycznej tragedii.
Wskazywał na jej ścisły związek z pojęciami świata starożytnego i na jej niepowtarzalność
historyczną.
>>> „Mnich” jest jedną z najpóźniejszych recenzji teatralnych Mochnackiego.
Mochnacki:
Ostro skrytykował tragedię Korzeniowskiego. Osądził „Mnicha” jako „dziecinną
kompozycję” i odmówił mu prawa do nazwy tragedii.
sformułował raz jeszcze pojęcie tragiczności w sztuce scenicznej
Mochnacki uznaje tylko jedną tragiczność: historyczną
Treścią tragedii nie musiało być wydarzenie historyczne. Mogło one być zmyślone.
Pojmowanie Mochnackiego opiera się raczej na analogii zachodzącej pomiędzy dziejami
a tragedią. Historia świata to wielki poemat historyczny. Krzyżuje się w nim wolna wola
człowieka i działanie Opatrzności. Podobnie w tragedii konflikt polega na zderzeniu się
historycznie określonego , działającego człowieka z Opatrznością.
pojęcie wolności i konieczności w rozwoju dziejów pochodzi z systemu Schellinga
zastosowanie go do istoty tragedii spotykamy już u Schlegla.
Krytyka Mochnackiego odbiła się głośnym echem w prasie. Oburzyli się na nią
pseudoklasycy i zwolennicy Korzeniowskiego, ale opinia Mochnackiego o „Mnichu” stała się
oficjalnym sądem nie tylko romantyków.
LITERATURZE POLSKIEJ W WIEKU DZIEWIĘTNASTYM
Powstałą w ostatnich miesiącach przed powstaniem listopadowym (wg Życzyńskiego między
sierpniem a wrześniem 1830), w połowie października oddana do druku, pojawiła się
w dniach powstania.
Druga część pracy, pozostała w rękopisie, zaginęła.
Praca:
to zebrane w całość tezy wypowiedziane w drobnych pracach wcześniejszych
pisana była w pośpiechu, stąd cechy niedopracowania redakcyjnego, dygresje, powtórzenia
zawiera negatywną oceną literatury Oświecenia, która zostaje odsądzona os miana poezji
Składa się z trzech rozdziałów:
o
Rozdział pierwszy: „Założenia autora”
Definiuje pojęcia literatury i narodu; ukazuje linię rozwoju literatury w powiązaniu
z życiem narodu
o
Rozdział drugi: „Zastosowanie do rzeczy polskich teorii uznania. Co to jest
umiejętność? Zasada dynamiczna literatury. Ruch: gra przeciwieństw. Piśmienne
sektarstwo w Polsce”
Wprowadza pojęcie ducha narodu („umysł ogólny”), uzasadnia priorytet wiedzy,
która odsłania istotę rzeczy, nad nauką opartą na doświadczeniu, stara się udowodnić
konieczność historyczną i owocność walki klasyków z romantykami (opierając się
na definicji życia jako walki przeciwieństw).
o
Rozdział trzeci: „Poeci. Architektonika idealna w systemie poetyckiej literatury
polskiej”. Porównanie tej literatury z rzymską za Augusta Cezara”)
Jest próbą syntezy literatury polskiej początków XIX wieku. Autor włącza tu tezy
sformułowane we wcześniejszych recenzjach np. uwagi o „Marii” Malczewskiego,
„Zamku Kaniowskim” Goszczyńskiego i o twórczości Mickiewicza.
ROMANTYZM W REWOLUCJA
Dziennik „Nowa Polska”
- pismo młodzieży rewolucyjnej
- współzałożyciele: Adam Gurowski i Bazyli Mochnacki (ojciec Maurycego)
-wychodzi od 1.01.1830 do czerwca 1831
- w pierwszym numerze jako członkowie redakcji wymienieni: Lelewel, Brodziński,
B. Mochnacki, J.B. Ostrowski, Żukowski, J.B. Zaleski, L. Nabielak. Nieco później przybył
Goszczyński, wycofał się Brodziński.
Artykuł wstępny „Nowej Polski” był prawdopodobnie pióra Mochnackiego. Zawiera
jednoznacznie sformułowanych manifestów literacko-politycznych:
„Szkoła romantyczna wzywając naukowej rewolucji, wzywała i politycznej”.
„Nowa Polska” najbardziej radykalne pismo polityczne okresu powstania listopadowego;
jej najostrzejszym piórem Mochnacki.
Działalność polityczna pisma szła dwutorowo:
wzywanie do walki, atakowanie oportunizmu
agitacja na rzecz szeroko pojętej rewolucji socjalnej
Artykuły: „Nowa własność języka polskiego”, „Być albo nie być”, „Czemu masy nie
powstają?” są najdojrzalszymi manifestacjami polskiej przedpowstaniowej myśli
demokratycznej.
W ostatnich tygodniach powstania listopadowego w „Nowej Polsce” jest niestety zbyt
dużo osobistych napaści, brutalnych inwektyw, brak już tak klarownego oblicza politycznego.