background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

1

  

Auszra Augustinawicziute

DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

(przypisy – Leonid Filipow)

1. NATURA EROTYCZNYCH UCZUĆ

W   czym   leży   źródło   erotycznej   miłości?  W   zhumanizowanym   instynkcie   płciowym?  Tak 

ludzie myślą dosyć często. Lecz miłość zaspokaja nie jedną, a dwie całkiem niezależne od siebie 
potrzeby:  potrzebę   rozładowania   napięcia   seksualnego   oraz   potrzebę   psychicznego   związku 
z drugim człowiekiem.  Obie zależą od poziomu intelektualnego,  kultury,  umów społecznych,  są 
powiązane, ale jedna nie jest przyczyną drugiej. 

Najbardziej przekonująca wydaje się nam hipoteza, według której fenomen miłości zostaje 

wyjaśniony naturą człowieka jako istoty dwoistej. Zastanawiało się nad tym wielu filozofów. „

Jeden 

człowiek to jeszcze nie człowiek

,  – pisał Feuerbach,  –  

tylko w związku z drugim człowiekiem  

zyskuje on harmonijną całość”

. „

Rzeczywista istota miłości polega na tym,

 – czytamy u Hegla, – 

by 

zniknąć   dla   samego   siebie,  zapomnieć   się   w   innym   „ja”,   a  jednocześnie,  w   tym   zniknięciu  
i zapomnieniu, po raz pierwszy samego siebie odzyskać i posiąść”

*. W podobny sposób pisze Erich 

Fromm: „

Miłość pozwala pozostać samym sobą i zachować swoją integralność. Miłość to paradoks, 

w którym dwie istoty stają się jednym, pozostając dwiema”

. Dla wyjaśnienia tego tajemniczego 

zjawiska starożytni Grecy posługiwali się mitem o hermafrodytach,  który opowiada Arystofanes 
Sokratesowi w dialogu Platona „Uczta”. Mówi on o tym,  że za dawnych czasów ludzie posiadali 
podwójne ciało – po dwie pary rąk i nóg,  dwie twarze.  Dopiero Zeus w swej złości rozrąbał ich 
na pół. Dlatego każdy człowiek jest od tej pory tylko połową samego siebie,  wciąż spragnioną 
odbudowania swojego dawnego, pełnego „ja”. 

W   podobnym   tonie   brzmią   słowa   J.   Rurykowa:   „

To   fizyczne   odczucie   swojej   ciągłości 

z innym  człowiekiem  –   jest  czymś  całkowicie   fantastycznym.  Wiemy,  że  w   zwyczajnym  stanie 
człowiek nie może doznawać i przeżywać uczuć innego człowieka, i tylko w apogeum wielkiej  
miłości   zachodzi   jakiś   dziwny   psychologiczny   miraż,  kiedy   różne   „ja”   jak   gdyby   zatracają  się, 
zlewają się jedno w drugim, i ludzie stają psychologicznymi androginami... to nieomal dosłowna  
„wędrówka dusz” – jakby część twojej „duszy” przedostała się w ciało innego człowieka, złączyłą 
się z jego nerwami i odczuwasz wtedy jego uczucia dokładnie tak samo,  jak swoje własne... 
dlaczego dzieje się tak tylko u kochających, tylko u bliskich sobie ludzi – nie jest jasne; ta zagadka  
pozostaje jeszcze do rozwiązania przez psychologów i fizjologów. 

**. 

                                                                                                                                             

*) Hegel. 

Dzieła, XIII, 1940

**) J. Rurykow. 

Три влечения. М., 1968

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

2

  

Jeżeli erotyczna miłość wynika z psychicznej struktury człowieka, można o niej mówić nie 

tylko w języku sztuki, lecz również w precyzyjnym języku nauki. Przekonanie, że ludzie łączą się 
ze sobą  nie tylko po to,  aby mieć dzieci i zaspokajać swoje seksualne potrzeby,  oraz pogląd, że 
zarówno   samotne   życie,  jak   i   psychiczna   samotność   w   małżeństwie  to  zjawiska   nienormalne, 
zmusza nas do przypatrzenia się kwestii związków jeszcze bardziej poważnie. 

2. PROBLEM PSYCHICZNEGO DOPEŁNIENIA

Skoro człowiek poszukuje psychicznego dopełnienia, oznacza to, że dopełniać go będzie nie 

każdy człowiek atrakcyjny fizycznie, ale osoba odznaczająca się określonymi psychicznymi cechami. 
To   one   muszą   zostać   stwierdzone.   W   pewnej   mierze   prawidłowa   jest   teza,   że   wzajemnie 
uzupełniają się osoby o przeciwnych cechach charakteru. Lecz jak wykazały nasze obserwacje – 
nie każde przeciwieństwo można nazwać kompatybilnym: istnieją także przeciwieństwa będące 
źródłem   nieustannego,   pełnego   napięcia   konfliktu,   albo   przygaszenia   aktywności   jednego 
człowieka aktywnością drugiego oraz inne, prowadzące do zrównoważenia psychiki i aktywizacji 
życia człowieka. Odpowiedź na tę kwestię można odnaleźć w każdej typologii osobowości, którymi 
posługują   się   psychiatrzy   począwszy   od   P.B.   Ganuszkina,   E.   Kretschmera,   K. G.   Junga   i   A. 
Kępińskiego, na A. J. Liczko i K. Leonhardzie kończąc. W każdej! Istnieją po prostu typy ludzi 
kompatybilne  i  niekompatybilne. I  każdy kto  zna chociaż jedną  z  tych  typologii  może to  sam  
potwierdzić. Tutaj, tak jak w przypadku wszystkich innych odkryć, odpowiedź jest na tyle prosta, że 
wydaje się niepojęte, dlaczego do tej pory nie udało się na nią wpaść, ani w naszym kraju ani za  
granicą. 

Najdojrzalszą   ze   wszystkich   typologią,   pozwalającą   zrozumieć   problem   kompatybilności 

i niekompatybilności różnych typów ludzi wydaje się ta Jungowska. Sprzyja temu podejście autora 
do psychiki człowieka jako do określonej struktury, podczas gdy wszystkie inne mają charakter 
opisowy. Zaczniemy więc od niej. Co się zaś tyczy pozostałych typologii to zainteresowani mogą 
zapoznać   się   z   tabelę   porównawczą   na   końcu   artykułu,   przedstawiającą   jak   te   same   typy 
prezentują się u różnych badaczy. [Tablica 1.]

Może   powstać   pytanie,   dlaczego   wspomniani   autorzy   nie   zauważyli   prawidłowości 

wzajemnego   uzupełniania   się  ludzi.  Po   pierwsze   prawdopodobnie  dlatego,  że  wszyscy  oni  byli 
psychiatrami, którzy z natury swojego zawodu pracowali z oddzielnymi pacjentami, pogłębiając 
poznanie   cech   ich   poszczególnych   typów   i   nie   mieli   okazji   obserwować   ich   wzajemnych 
oddziaływań w stałych ludzkich mikrokolektywach: w rodzinie, w pracy. Po drugie, dostatecznie 
długo panował pogląd, że całkowicie zdrowi psychicznie ludzie – są jednego typu, że określone 
cechy pojawiają się tylko przy pewnych odchyleniach od normy. Że wszyscy są „średni” i tylko 
u pacjentów   z nieprawidłowościami   w   zachowaniu   można   wyróżnić   typowe   cechy   jakiejś 
akcentuacji  czy  psychopatii[33]. Chociaż  na  przykład A. J. Liczko jednoznacznie stwierdzał, że 
określone akcentuacje pojawiają się na bazie jakiegoś typu osobowości. My od siebie możemy 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

3

  

dodać, że typ osobowości predysponuje człowieka nie tylko do różnych psychicznych, ale i innych 
somatycznych zaburzeń. 

3. PRZEWAGA TYPOLOGII JUNGA

O jednej z jej zalet już wspominaliśmy – jest to strukturalne podejście. Ponadto autor 

klasyfikuje zdrowych, a nie chorych ludzi i dlatego używa nie tak nieprzyjemnego, „klinicznego” 
nazewnictwa   jak   inni   (p.   Tabl.   1.).   Za   stosowanymi   przez   niego   określeniami   kryją   się   nie 
psychiczne odchylenia, a najsilniejsze strony psychiki człowieka, nazywane psychicznymi funkcjami. 
Poszczególne   funkcje   –   to   sposoby   orientowania   się   z   różną   umiejętnością   w   określonych 
aspektach   świata.   My   funkcje   te   będziemy   nazywać   elementami   informacyjnego   metabolizmu 
człowieka. 

Niestety nazewnictwo Junga nie do końca nam odpowiada. Dlatego też to, co on nazwał 

„myśleniem” my umownie nazywać będziemy „logiką”, zaś to, co nazwał „emocjami” – „etyką”. Nie 
zamierzamy upierać się, że nasze określenia są idealne, albo że w przyszłości nie uda się wymyślić  
niczego trafniejszego, ale lepiej oddają one sedno niż określenia jungowskie. Na przykład, kiedy 
Jung przeciwstawia typy myślące emocjonalnym – pozostawia to wrażenie, że pierwsze „myślą”, a 
drugie „żyją emocjami”*. W istocie one wszystkie myślą, tyle że o czym innym: pierwsze o tym co 
obiektywne, drugie o tym co subiektywne w otaczającym ich świecie. Dlatego jeśli o tych ostatnich 
mówimy: „U tych ludzi przeważa etyczne myślenie” brzmi to mniej dziwnie, niż kiedy powiemy: „U 
tych  ludzi   przeważa   emocjonalne   myślenie”.   Ludzie  z   etycznym   myśleniem   mają   skłonność  do 
oceniania i osądzania otoczenia z punktu widzenia etyczności – nieetyczności relacji i działań, ludzi  
z myśleniem logicznym szczególnie interesuje ich logika – alogika. 

W ten sposób, z jednej strony, pozostaliśmy przy jungowskiej zasadzie budowania nazw 

opierając się na najbardziej rozwiniętych stronach psychiki człowieka, z drugiej nieco te określenia 
zmodyfikowaliśmy.  W miejsce  jungowskich: myślenie,  emocje, sensoryka,  intuicja pojawiły  się: 
logika, etyka, sensoryka, intuicja.

Drugą poprawką, którą zdecydowaliśmy się wprowadzić – są podwójne nazwy. Sam Jung 

uważał, a my przekonaliśmy się w swojej praktyce, że charakter człowieka opiera się nie na jednej,  
a na dwóch „funkcjach”. Kiedy na przykład mówimy: „typ logiczny”, nie wiemy jeszcze, o którego z 
logicznych chodzi: „tego z sensoryką”, czy „tego z intuicją”. 

_                                                                                                                                           

*)   Trzeba   tu   zaznaczyć   (odnosi   się   to   też   dla   dalszej   części),  że   idea   Junga   została   uproszczona.  W 
szczególności,  Jung nie przeciwstawiał myślących i emocjonalnych psychologicznych typów.  I to,  że jedni 
«żyją   myślami»,  a   drudzy  —   «żyją   emocjami»,  w   żaden   sposób   z   jego   prac   nie   wynika.  Dlatego 
zainteresowany czytelnik powinien na wypracować własny pogląd o pracy, który A. Augustinawicziute nazywa 
bazą swoich badań: «Psychologicznych typach» K. G. Junga. Tę pracę dołącza się w obecnych wydaniach.

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

4

  

A bardzo się one między sobą różnią: typ „z sensoryką” – to praktyczny, aktywny człowiek. Ten 
drugi – to raczej strateg niż taktyk, ze skłonnością do teoretyzowania, filozofowania, budowania 
tego co nazywają „zamkami w powietrzu” [abstrakcyjnych idei]. W każdym detalu różnią się one 
także pod względem swojej powierzchowności: pierwszego charakteryzuje gustowność, zna się na 
tym co ładne, a co nie, zawsze jest uporządkowany, podczas gdy wciąż rozkojarzony intuicyjny 
stara się jak może być schludnym i skupionym, lecz to mu się to bynajmniej nie zawsze udaje.

Jungowskie   pojęcia   ekstratymiczny–introtymiczny   zamieniliśmy   na   obecnie   popularne 

ekstrawert–introwert,   chociaż   sądzimy,   że   jeszcze   trafniejszymi   byłyby   określenia   ekstratymik–
introtymik*,   utworzone   w   analogii   z   kretschmerowskimi   schizotymik–cyklotymik,   bowiem   po 
pracach Ajzena, oraz według testów, które rozpowszechniły tendencję, aby każdego otwartego 
człowieka nazywać ekstrawertem, a każdego zamkniętego w sobie introwertem – terminy te stały  
się niejednoznaczne.

4. POCZUCIE HUMORU I 16 TYPÓW INFORMACYJNEGO METABOLIZMU [34]

Jako że różnice w typie osobowości to nic innego, jak różnice w wymianie informacyjnych 

sygnałów z otoczeniem, typy osobowości będziemy nazywać typami informacyjnego metabolizmu 
– w skrócie, typami IM.

Dlaczego właśnie informacyjny metabolizm? Okazuje się, że psychika człowieka rozróżnia 

w otaczającym nas świecie osobne komponenty, albo aspekty. Jeden typ osobowości na temat 
niektórych tych aspektów otrzymuje informację bardzo zróżnicowaną, pełną i świadomą, inne zaś 
widzi w sposób niezróżnicowany, w zawężonym zakresie. Z tego powodu, rożni ludzie postawieni 
w jednej i tej samej sytuacji, zapamiętują i opisują coś zupełnie innego oraz za pomocą innego 
słownictwa. Opowiadanie podkreślają odmienna mimiką, akcentują różne momenty i wydarzenia. 

Fakt, iż jeden człowiek podoba się nam, sprawia przyjemne wrażenie, zaś inny wydaje się 

niemiły i męczący, zależy właśnie od tego, jakim szczególnym zestawem słów wyraża on swoje 
myśli oraz jaka mimika, gesty i intonacje tym słowom towarzyszą [35]. Kiedy coś nas u drugiego 
człowieka drażni, dzieje się tak nie tyle z powodu jego postępowania, co raczej dla tego, w jaki 
sposób on to postępowanie wyjaśnia, czym je przede wszystkim motywuje. Dlatego właśnie ta 
sama rzecz u jednych uchodzi, a u innych nie.

Można tu wspomnieć, że termin „informacyjny metabolizm” został przez nas zapożyczony od 

klasyka polskiej psychiatrii – Antoniego Kępińskiego, który jako pierwszy mówił o tym, że u źródeł 
psychologicznego dyskomfortu człowieka leży zakłócenie jego informacyjnego metabolizmu.

                                                                                                                                                                            
*) W tłumaczeniu zastosowano te właśnie, sugerowane przez Auguste, pojęcia: ekstratymik-introtymik itd.  [aa]

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

5

  

Teraz wiemy, że to zakłócenie to nic innego jak niedobór koniecznych sygnałów, pochodzących od 
ludzi   z kompatybilnymi  psychikami  oraz przeciążenie  informacjami  niepotrzebnymi,   drażniącymi 
i męczącymi,   pochodzącymi   od   ludzi,   z   którymi   kontakt   sprawia   trudność,   ponieważ,   z   natury 
swojego typu IM, wyrażają swoje myśli w sposób mało zrozumiały i dla nas nieprzyswajalny.

Ludzie   z   „niepasującym”   typem   IM   bardzo   często   irytują   nas   jakimiś   uwagami   czy 

dowcipami, które ani nie przynoszą interesującej informacji, ani nie dają ukojenia, a tylko rażą. 
Dowolny żart dociera do nas tylko w przypadku, kiedy daje on jak gdyby odpowiedź na jakieś 
nurtujące pytanie i uspokaja. Poczucie humoru każdego człowieka jest więc ograniczone, bo każdy 
pragnie ukojenia w czymś innym. Dlatego często kiedy ktoś oburza się na nasze żarty, wydaje się 
nam, że człowiekowi temu brak jest poczucia humoru. A rzecz polega po prostu na tym, że jego 
poczucie humoru różni się od naszego, żartuje on innymi słowami i o czymś zupełnie innym.

Wszystkich   typów   metabolizmu   informacyjnego   jest   szesnaście.   Jedne   z   otaczającego 

świata lepiej odbierają jedne sygnały, inne – inne. Jak owe typy powstały? Najprawdopodobniej 
na   długiej   drodze   rozwoju   człowieka,   psychiki   poszczególnych   osobowości   specjalizowały   się, 
uzyskując   przy   tym   pewną   jednostronność.   Utworzyły   się   swoiste   pary   konkurencyjnych 
psychicznych własności: jeśli jedna z nich rozwijała się u dziecka intensywnie, rozwój drugiej był 
zahamowany.   Dlatego   też,   psychiczna   struktura   jednostki,   jej   charakter,   są   asymetryczne 
i jednostronne. Człowiek jest istotą społeczną nie tylko dlatego, że procesy produkcji [wytwarzania 
dóbr?] wydają się mieć społeczny charakter, lecz również dlatego, że z jednostronnego rozwoju 
psychiki   wynikła   potrzeba   psychicznego   dopełnienia.   Jednostka   może   otrzymać   je   w   swoim 
społecznym   otoczeniu   dzięki   komunikacji   i   współpracy   z   innymi   osobami,   posiadającymi   inne 
wewnętrzne struktury. Kilku współpracujących ze sobą ludzi działa w sposób bardziej zdecydowany, 
skuteczny   i   sensowny   –   jeżeli   dzięki   różnej   psychicznej   budowie   zapewniają   sobie   nawzajem 
psychologiczne wsparcie – oto jeden z sekretów łatwej kooperacji. 

W   międzyludzkich   interakcjach   i   poziomie   wzajemnego   rozumienia   się     ludzi,   dużą   rolę 

odgrywa   ich   poziom   intelektualny   oraz   kultura,   do   której   jednostki   się   odnoszą.   Lecz   kiedy 
mówimy   o   psychicznym   dopełnieniu   i   psychicznej     kompatybilności   –   najważniejszą   rzeczą 
wydaje się typ informacyjnego metabolizmu. Zależy on od określonego sposobu uporządkowania, 
selekcji i obróbki otrzymywanych informacji przez psyche. Sposób ten określa liczne psychiczne 
cechy   człowieka:   skłonności,   talenty,   zainteresowania,   formy   aktywności,   cele   i   motywacje 
zachowania, relacje z innymi ludźmi, estetyczne i erotyczne gusta. Każdy ma własne preferencje 
zachowań  drugiego   człowieka. Każdy pragnie  nie  tylko   „ach,  zakochać się”,  ale  takiej formy 
sympatii   bliskiej   osoby,   która   wydaje   się   przystępna   i   przekonująca,   i   satysfakcjonuje   jego 
psychiczne potrzeby.

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

6

  

5. CO KOGO INTERESUJE I KTO W CZYM SPECJALIZUJE SIĘ

Dla zaspokojenia swoich potrzeb, człowiekowi potrzebne jest pojęcie o całej otaczającej go 

rzeczywistości [36]. Ludzie we społeczeństwie współpracują. Mechanizm tego zjawiska, według 
naszego   obecnego   punktu   widzenia   opiera   się   na   wyjątkowo   prostej   zasadzie.   Różne   aspekty 
rzeczywistości odbijają się w mózgu z różnym stopniem zróżnicowania i świadomości. Te, którymi 
posługuje się tylko sama jednostka, odbijają się względnie całościowo, pozostają w pamięci jako 
obrazy, doświadczenia, nawyki. Te, o których informacji jest się w stanie udzielać społeczeństwu, 
przyswajane są z największym zróżnicowaniem i dokładnością, pozwalającą sobie tę informację 
uzmysłowić i komunikować w formie słownej. 

 

Co to są za aspekty? 

Przystosowanie organizmu do otoczenia – to nigdy nie kończący się łańcuch aktów fizycznej 

aktywności. Wszystko, co odbywa się wokół człowieka w obiektywnym świecie – tak samo. Można 
powiedzieć, że wszystko, co wydarza się z nami i wokół nas, wszystko to właśnie takie łańcuchy.

 Przypominają one cztery takty silnika spalinowego:

1.

 potencjalna energia

2.

 przekształcenie energii potencjalnej w kinetyczną

3.

 kinetyczna energia

4.

 wykorzystanie kinetycznej energii

Tak   właśnie   rozumiemy   aspekty   otaczającego   świata,   które   człowiek   zgodnie   z   naturą 

swojego   typu,   rozpoznaje   z   różną   umiejętnością:   jeden   lepiej   orientuje   się   w   potencjalnych 
możliwościach  drugiego   człowieka,  jego   talentach,   (1.  takt)  drugi  w   jego   życiu  emocjonalnym 
(2. takt), trzeci w tym, jak on pracuje (4. takt) 

Każdemu   z   wymienionych   aspektów   nadamy   symbol   i   będziemy   je   nazywać   czarnymi 

elementami informacyjnego metabolizmu człowieka.

 

– potencjalna energia

 

– przekształcenie energii potencjalnej w kinetyczną

 

– kinetyczna energia

 – wykorzystanie kinetycznej energii

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

7

  

Dzięki   tym   elementom   człowiek   otrzymuje   informację   o:   –  potencjalnej   energii 

obserwowanego   przedmiotu   i   podmiotu,   o   jego   fizycznych   i   psychicznych   możliwościach;  
– poruszeniu i pobudzeniu  obiektu, nastrojach i emocjach człowieka;  

 

–  zmobilizowaniu, woli, 

sile i pięknie obserwowanych przedmiotów i podmiotów,    – aktywności przedmiotu i podmiotu, 
ich zdolności do pracy.

Jednakże otaczający nas świat składa się nie tylko z ruchomych ciał, lecz również z pól ich 

wzajemnego oddziaływania, które można nazwać polami psychologicznymi. Ich części składowe 
– to   relacje   pomiędzy   obiektami   i   procesami,  postrzegane   przez   ludzi   jak   określone   odczucia. 
W ten sposób pojawiają się dodatkowo cztery miary otaczającego świata, które człowiek zgodnie 
z naturą   typu   rozpoznaje   z   różną   szczegółowością.   Każdemu   z   nich   również   nadamy   symbol 
i będziemy nazywać białymi elementami informacyjnego metabolizmu człowieka:

 

– relacje pomiędzy procesami, odbywającymi się w tym samym czasie, odbicie się ich 

na wewnętrznej sytuacji przedmiotu, jego samopoczuciu;

 

–  relacje pomiędzy następującymi po sobie procesami – czas;

 

–  obiektywne relacje pomiędzy dwoma obiektami i poszczególnymi ich własnościami,  

zależności,   między   obiektami   lub   pomiar   jednego   obiektu   drugim,  odległości  
w przestrzeni;

 

–  subiektywne relacje między dwoma przedmiotami albo podmiotami, przyciąganie–   

                  – odpychanie; 

Dzięki   tym   elementom   człowiek   otrzymuje   informację   o:  

 

–  o   wewnętrznym   stanie, 

samopoczuciu   przedmiotu   i   podmiotu;    

 

–  o   relacjach   między   procesami,   wydarzeniami 

i działaniami   w   czasie,   o   dostatecznej   ilości   lub   braku   czasu,   o bezpieczeństwie   lub 
niebezpieczeństwie   przyszłości,  

 

–   o  obiektywnych   zależnościach   pomiędzy   obiektami,  ich 

ciężarze, wielkości, kosztowności itp., to jest o każdych mierzalnych parametrach, o odległościach 
między nimi,  miejscu w przestrzeni,  

 

– o  przyciągającej albo odpychającej sile przedmiotów 

i podmiotów, o ich wzajemnej potrzebności i niepotrzebności, sympatiach i antypatiach, miłości 
i nienawiści.

Kilka słów o powstaniu graficznych symboli. Czarną sensorykę oznaczyliśmy  

 

– figurą, 

która sprawia wrażenie najpełniejszego kontaktu z całym zewnętrznym światem. Czarną intuicję – 
trójkątem  ,  doskonale wpisującym się w okrąg. Logika i etyka – to nic innego jak zewnętrzna 
forma oraz wewnętrzna treść jednego i tego samego procesu. Dlatego, skoro logikę oznaczyliśmy 
kwadratem   ,  symbolem   surowości   myślenia,  to   dla   wewnętrznej   strony   tego   zjawiska   – 
emocjonalnego   napięcia,   należało   nadać   symbol   mieszczący   się   w   kwadracie.   W   ten   sposób 
powstał   kwadrat   bez   jednego   rogu   –    

.

  Odpowiednim   elementom   pola   nadaliśmy   te   same 

symbole, ale innego koloru: 

,  ,   ,  

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

8

  

A   zatem,  w   procesie   informacyjnego   metabolizmu   człowiek   posługuje   się   ośmioma 

elementami   IM,  każdy   z   których   odzwierciedla   jeden   z   obiektywnych   aspektów   otaczającego 
świata. Teraz każdemu z tych elementów nadamy umowną nazwę, którą w przyszłości będziemy 
się posługiwać (Tablica 1). 

Tablica 1.

Odzwierciedlany aspekt świata

Nazwa cechy psychiki człowieka 

albo elementu IM, dzięki któremu 
otrzymuje on informację o danym 

aspekcie świata

Symbol aspektu świata 

i odpowiadającemu mu 

elementu

Energia potencjalna

Czarna intuicja

Przekształcenie energii 

potencjalnej w kinetyczną 

Czarna etyka

Energia kinetyczna

Czarna sensoryka

Wykorzystanie energii kinetycznej 

Czarna logika

Przestrzeń

Biała sensoryka

Czas

Biała intuicja

Zależności

Biała logika

Przyciąganie–odpychanie 

Biała etyka

Wszystkie osiem elementów IM występuje w psychice każdego człowieka. Oznacza to, że 

każdy z nas korzysta z tych samych form postrzegania i obróbki informacji. Jednakże w złożonych, 
wymagających   intelektualnego   wysiłku   sytuacjach   ludzie   skłonni   są   ufać   tylko   jednej   parze 
elementów: jednemu czarnemu i jednemu białemu. One właśnie określają typ IM i uprawniają nas 
nazywać go logicznym, etycznym itp. 

Ponadto,  kiedy w tej parze elementów na drugim,  to jest określającym aktywne,  twórcze 

stosunki   jednostki   ze   światem   zewnętrznym  miejscu   znajduje   się  biały   element  –  nazywamy 
człowieka ekstratymikiem,  kiedy zaś czarny – introtymikiem.[37] Można powiedzieć,  że te dwa 
elementy  są  jak  gdyby  bardziej  intelektualnymi  i   bardziej  uświadomionymi   niż  wszystkie  inne. 
Dlatego człowiek pragnący zachowywać się w sposób jak najbardziej kompetentny, stara się, na ile 
jest to w jego mocy, korzystać w swoich przedsięwzięciach tylko z tych z dwóch elementów. Dla 
przykładu, osoba z rozwiniętym logicznym myśleniem unika mówienia o swoich uczuciach. 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

9

  

Teraz możemy już zapoznać się z całą listą typów IM z tymi nazwami, z których korzystamy 

we wszystkich naszych pracach. Ciekawe było również dowiedzenie się w jaki sposób psychiczne 
typy rozkładają się wśród ludności kraju (Litwa). W tym celu zbadano 100 mężczyzn i 100 kobiet, 
wyniki zaś badania przedstawiono w poniższej tablicy (Tablica 2.).  

Tablica 2. 

 

 Rozkład typów IM wśród mężczyzn i kobiet Litwy.

 

 

Naz

 

 wa typu

 

                                        

 

 Symbol typu

 

      

   mężczyźni

 

    

   kobiety

 

         

 

 

          

 

 

          

 

 

      

 

 

S

chizotymicy:

1.   Logiko–sensoryczny ekstratymik

5

2

2.   Logiko–intuicyjny ekstratymik

4

2

3.   Logiko–sensoryczny introtymik

6

3

4.   Logiko–intuicyjny introtymik

6

5

5.   Etyko–sensoryczny ekstratymik

3

10

6.   Etyko–intuicyjny ekstratymik

5

9

7.   Etyko–sensoryczny introtymik 

3

4

8.   Etyko–intuicyjny introtymik

3

10

Cyklotymicy:

9.   Sensoryko–logiczny ekstratymik

 

9

3

10. Sensoryko–etyczny ekstratymik

4

9

11. Sensorko–logiczny introtymik

12

8

12. Sensoryko–etyczny introtymik

7

15

13. Intuicyjno–logiczny ekstratymik

11

4

14. Intuicyjno–etyczny ekstratymik

10

6

15. Intuicyjno–logiczny introtymik

8

2

16. Intuicyjno–etyczny introtymik

4

8

RAZEM:

100

100

W tym:

etycy

39

71

ekstratymicy

51

45

introtymicy

49

55

logicy

61

29

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

10

   

Niewątpliwie   tak   nieznaczna   i   całkowicie   przypadkowa   próba   (200   ludzi)   nie   może   być 

reprezentatywna dla całej Litwy. Jednak w zupełności wystarcza ona, aby zrozumieć, że nie ma ani 
jednego   typu   IM,  rozpowszechnionego   tylko   wśród   mężczyzn   albo   tylko   wśród   kobiet.  Stąd 
względność takich pojęć, jak kobiecość i męskość: każdy typ IM nakłada na te pojęcia swój własny 
sens.  Ekstratymik   prawdziwą   kobiecość   widzi   w   dziewczynie   introtymicznej,  introtymik 
– w ekstratymiku,  osobowość   typu   logicznego   IM   –   w   myśleniu   etycznym,  osobowość   typu 
etycznego – w myśleniu logicznym.  Nie istnieje ani absolutna kobiecość,  ani absolutna męskość. 
Istnieją   kobiety   i   mężczyźni   z   różnymi   psychicznymi   strukturami,  którzy   nie   tylko   wydają   się, 
ale rzeczywiście są idealnie kobiecymi lub idealnie męskimi, o ile we właściwy sposób uzupełniają 
naszą własną psychiczną strukturę [38] 

Dlatego   w   dalszych   rozważaniach   o   połączeniach   psychicznych   struktur   dla   uniknięcia 

zbytniego chaosu nie będziemy określać płci.  Będziemy mówić o jednostkach z sensorycznym, 
intuicyjnym, logicznym lub etycznym typem IM. W przykładach gdzie dla plastyczności opisu mówi 
się „on”, równie dobrze można powiedzieć i „ona”. 

W   poszczególnych,   konkretnych   badaniach,   jednakże,  ilościowe   proporcje   psychicznych 

typów     wykazują   wysoki   stopień   spolaryzowania.  W   jednej   z   grup   Wileńskiej   Wyższej   Szkoły 
Pedagogicznej   w   1978/79   roku  szk.   28  studentek   okazało   się   posiadać   jako   wiodący   element 
etyczny, a tylko jedna – logiczny, typów IM introtymicznych było wśród nich 20, a ekstratymicznych 
– 9. 

6. UŚWIADOMIENIE MIŁOŚCI

Czy miłość – to zjawisko świadome czy nieświadome? Kiedy kogoś kochamy, z własnej woli 

wybieramy go spośród innych, ponieważ odróżnia się on jakimiś zaletami,  wydaje się bardziej 
interesujący, wartościowy lub dostępny, miłość jest podporządkowana świadomości. Jest to miłość 
z wyboru. Jeżeli obiekt nie odpowiada nadziejom i istnieje możliwość znalezienia innego, bardziej 
właściwego,  można się od niego dosyć łatwo zdystansować [39] Ale nie wszyscy kochają w taki 
sposób.  W taki sposób kochają tylko osobowości z sensoryko–etycznym typem IM. Ci, u których 
elementy sensoryki i etyki nie są rozwinięte (wszyscy intuicyjni logicy), kochają nie dlatego, że tak 
wybrali, nie wybierają osoby, którą kochają. Miłość – to dla nich nie to, co robią, lecz coś się z nimi 
odbywa. 

Istnieją także ludzie świadomi swoich uczuć,  a  nieświadomi swojego seksualnego popędu 

(wszyscy intuicyjni etycy) oraz jest tacy, u których popęd podlega kontroli świadomości, a uczucia 
nie (wszyscy sensoryko – logiczni ). 

Wszyscy etycy (etyczny element na pierwszym lub na drugim miejscu) doskonale orientują 

się   tak   we   własnych   uczuciach,  jak   i   w   uczuciach   i   emocjach   innych   ludzi.   Nie   blokują   ich, 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

11

   

swobodnie o nich mówią (odnosi się to do wszystkich rodzajów uczuć: miłości, strachu, zachwytu 
itd.)   jeżeli   nie   obiektowi   miłości,  to   przyjaciołom,  ponieważ   uczucia   i   przeżycia   –   to   to,  co 
uszlachetnia człowieka,  czyni go bardziej wartościowym.  Wszyscy logicy uczucia wypierają i je 
przemilczają,  ponieważ wiążą się one dla nich ze słabością przeciwną rozumowi.  Tak też i jest, 
ponieważ   w   ich   uczuciach   niewiele   jest   świadomości,  nie   podporządkowują   się   one   logicznej 
kontroli. 

Wszystkie typy sensoryczne dobrze pojmują tak swoje, jak i cudze fizyczne potrzeby. Umieją 

szacować fizyczne dane oraz z ich korzystać. To oni swoją elegancją i pełnym wdzięku sposobem 
poruszania się otwarcie przyciągają uwagę partnera  – intuicyjni w najlepszym wypadku wierzą 
w to, że się do nich mówi. I to tylko tak długo, jak długo się mówi. Dlatego zawsze boją się oni 
popaść w zależność od osoby prawiącej komplementy. Tak jak logicy nie są skłonni uwierzyć, że są 
kochani, tak intuicyjni wciąż wątpią, że są atrakcyjni, pociągający, ładni, potrzebni. Sensoryk jest 
elegancki po to, aby zostać zauważonym. Intuicyjny bywa jeszcze bardziej elegancki, ale tylko dla 
tego,  żeby się nie wyróżniać się,  być mniej widocznym. Niejako ukrywa się ze swoją elegancją. 
Sensoryk łatwo przyznaje, nie tylko przed sobą, że ktoś go pociąga. Pociąg seksualny – to dla 
niego zwykłe, zrozumiałe zjawisko, część jego przepięknej, zdrowej natury. Intuicyjny przeciwnie, 
czuje się nim skrępowany i nie śmie narzucać go drugiemu człowiekowi.[40] 

Uogólniając  można   powiedzieć,  że   jedni   chcą   kochać,  inni   –   być   kochanymi,  jedni   – 

pragnąć, drudzy – być obiektem pragnień. Jednych z całą pewnością można nazwać przedmiotami 
miłości,  innych  – podmiotami.  Dlatego   istnieją ludzie,  którzy  przejmują  całą inicjatywę, inni  – 
skłonni   do   inicjatywy   częściowej   oraz   tacy,  którzy   w   całości   zostawiają  ją  partnerowi.   W  tym 
właśnie   miejscu  rozpoczyna   się   wybór   psychicznie   kompatybilnego   partnera   –   ponieważ  jeśli 
obydwie strony wykazują się jednakową inicjatywnością lub jej brakiem, przyjaźń łatwo się kończy: 
następuje  zmęczenie konkurencją w inicjatywie,  albo powstaje napięcie z powodu obustronnego 
niedowierzania uczuciom partnera. 

To,  co jeden typ MI nazywa miłością,  dzięki czemu czuje się kochany i szanowany,  dla 

innego może być dowodem braku jakichkolwiek uczuć. Dlatego, jeżeli w znajomości pojawiają się 
konflikty (co często bywa nierozsądnie ukrywane), oznacza najwidoczniej, że występuje psychiczna 
niezgodność,  o której należy zawczasu myśleć.  Jeśli partnerzy całkowicie do siebie pasują,  nie 
mogą się nawzajem urazić nieostrożnym słowem lub gestem,  ponieważ widzą motywy każdego 
uczynku,  słowa   czy   nastroju.   Tak   właśnie   działa   ta  „czerwona   lampka”,  w   którą   przyroda 
zaopatrzyła człowieka, aby potrafił wybrać on najodpowiedniejszego dla siebie partnera. Człowiek 
zaś często jej sygnałów nie chce widzieć,  ukrywa swoje teraźniejsze reakcje,  uważając,  że być 
może   w   przyszłości  coś  się   zmieni.  Lecz  nie   może  zmienić  się   to,  co   wypływa  z  psychicznej, 
wykształconej w dzieciństwie struktury. Sprzeczności tylko nawarstwiają się. [41]

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

12

   

7. CECHY CZŁOWIEKA

 

 ,   KTÓRE NALEŻY UWZGLĘDNIAĆ PRZY WYBORZE

 

 

         PARTNERA

Jak już widzieliśmy w Tablicy 2.,  istnieje 16 różnych typów ludzi. Pod względem swoich 

podstawowych   własności,  czyli   cech   określających   typ   osobowości/typ   IM,  dzielą   się   oni   na 
przeciwstawne ósemki typów: 

1.

8 schizotymikow – 8 cyklotymikow,

2.

8 ekstratymików – 8 introtymików

3.

8 logików – 8 etyków

4.

8 sensoryków –  8 intuicyjnych

Pierwsze   z   tych   własności   –   schizotymizm   –   cyklotymizm   –   są   wrodzone.  Pozostałe 

kształtują się w rozwoju dziecka w ciągu pierwszych pięciu lat życia, pod wpływem najbliższego 
wychowującego człowieka, najczęściej matki[42]

Pomimo   wszystkich   swoich   niedoskonałości,   używane   przez   nas   nazwy   mają   tę   dużą 

przewagę,  że można na ich podstawie określić wzajemnie kompatybilne typy:  jeżeli jeden jest 
ekstratymikiem,  to drugi – obowiązkowo introtymikiem,  jeżeli jeden typ jest logiczny,  to drugi – 
etyczny, jeżeli jeden to sensoryk, drugi – to intuicyjny. Zatem w dobrze zharmonizowanej parze – 
diadzie,  w   której   ludzie   się   uzupełniają  (czyli   są   dualami)  w   obu   nazwach   w   odpowiedniej 
kolejności   odnajdziemy   wszystkie   funkcje:  logikę,  etykę,  sensorykę,  intuicję,  a   oprócz   tego, 
ekstratymizm i introtymizm. Oto przykład takiej diady: 

 - logiko–sensoryczny ekstratymik, etyko–intuicyjny introtymik

Istnieje co prawda jeszcze jedna reguła:  obaj duale są zawsze albo schizotymikami, albo 

cyklotymikami. Ale jednych od drugich również możemy  odróżnić na podstawie nazwy.  Wszyscy 
schizotymicy na pierwszej pozycji mają logikę lub etykę, natomiast wszyscy cyklotymicy – intuicję 
lub   sensorykę.  Dlatego,   na   przykład,  nie   wolno   nazwać   diadą   takiej   pary,  mimo   że   również 
występują w niej wszystkie wymienione wyżej terminy: 

 - logiko–sensoryczny ekstratymik i intuicyjno–etyczny introtymik 

Tych   dwoje   ludzi   wiąże   nie   relacja   wzajemnego   uzupełnienia,  a   relacja   konfliktu, 

niekorzystna dla jakiejkolwiek wspólnej działalności. 

Tablica   3.   przedstawia   wszystkie   typy   IM   sparowane   w   diady.   Zostało   w   niej   również 

pokazane,  nazywają się one u innych autorów,  tj. jakie akcentuacje lub psychopatie zostały im 
przypisane [43]

 

Badanie   par   małżeńskich   wykazało   wyraźną   tendencję   do   pełnego   uzupełnienia. 

Optymalnym   partnerem   jest,  jak   już   wiemy,  tylko   jeden   z   16   psychicznych   typów.   Przy 
przypadkowym doborze w pary stanowiłoby to około 6,25% (1/16) „wyników” [44]

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

13

   

W   rzeczywistości   wśród   przypadkowo   zebranych   pięćdziesięciu   małżeństw   siedemnaście 

(34%)   okazało   się   optymalnymi.   Najwidoczniej,  tak   jak   zachowanie   całej   przyrody,  tak 
i zachowanie się człowieka charakteryzuje się jeszcze mniejszą przypadkowością, niż  dotychczas 
sądziliśmy. 

Kontynuując   nasz   wywód,   zatrzymamy   się   na   pytaniu,   na   jakich   konkretnych   cechach 

polegają parzyste przeciwstawne własności charakteru człowieka i jak przejawiają się one w życiu:

a) schizotymizm – cyklotymizm

b) ekstratymizm – introtymizm

c) logika – etyka

d) sensoryka – intuicja

a) Schizotymizm – cyklotymizm

Na czym polega ta wrodzona różnica między ludźmi? Nasze dane pokazują, że można ją 

wyjaśnić różną pracą półkuli mózgowych. Jedna półkula mózgowa człowieka przyjmuje i poddaje 
obróbce  informacje   otrzymywane   w   kontakcie   z   obiektami   statycznymi,  tj.   obiektami   w   stanie 
spoczynku, druga – przy obserwacji obiektów dynamicznych, tj. ruchomych. Dlatego jedną półkulę 
można nazwać statyczną, a drugą – dynamiczną. Każdy może to łatwo sprawdzić, zamykając raz 
jedno, raz drugie oko. Kiedy człowiek za kierownicą albo po prostu przez okno samochodu podąża 
wzrokiem za uciekającymi budynkami, znacznie bardziej intensywnie pracuje jego dynamiczne oko. 
Kiedy samochód zatrzyma  się,  pracuje drugie  – statyczne.  Kiedy  na coś ruchomego  patrzymy 
statycznym okiem,  zaczyna nas troszeczkę ćmić i można poczuć nawet niewielki zawrót głowy. 
Można to zjawisko zauważyć również podczas oglądania telewizji. 

Ponieważ   statyczne   i   dynamiczne   półkule   u   schizotymikow   i   cyklotymików   są   inaczej 

rozmieszczone,  u cyklotymika nad obiektem statycznym czuwa lewe oko (prawa półkula),  nad 
obiektem dynamicznym – prawe oko (lewa półkula). U schizotymika – na odwrót: obiekt statyczny 
obserwuje oko prawe (lewa półkula), obiekt dynamiczny – lewe (prawa półkula). 

Jeżeli   informację   o   dynamice   postrzega   lewa   półkula,  własna   dynamika   jednostki   jest 

również   przez   nią   kierowana.  Dlatego   według   naszych   obserwacji   i   badań   logicznymi 
praworęcznymi, są tylko cyklotymicy. Schizotymicy to ze swojej natury mańkuci, chociaż około 50% 
z nich jest tego całkowicie nieświadoma.[45]

Schizotymika   od   cyklotymika   w   pewnym   stopniu   można   odróżnić   po   budowie   ciała, 

a zwłaszcza po sposobie poruszania się. Schizotymikom, nawet jeżeli mają nadwagę, właściwa jest 
pewna suchość, cyklotymikom zaś, nawet tym chudym – miękkość i okrągłość kształtów. Dotyczy o 
zwłaszcza miękkości linii twarzy. Jeśli chodzi o sposób poruszania się, to u schizotymikow jest on 
usztywniony,   chociaż   różni   się   u   każdego   typu.  Od   kanciastego   i   skaczącego   do   jak   gdyby 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

14

   

prześlizgującego   się.   Schizotymik–ekstratymik   (dynamik)   ma   chód   kanciasty.   U   schizotymików–
introtymików   (statyków)   kanciastość   znika,  pojawiają   się   elementy   „ślizgania   się”,  ale   nadal 
trzymają się oni bardzo prosto i z godnością. Mimo to w „ślizganiu” o którym mówimy, wyczuwa się 
pewne unieruchomienie, brak giętkości. Cyklotymik porusza się miękko, zawsze nieco impulsywnie. 
Co   się   tyczy   elementu   impulsywności,  zarówno   w   mimice,  jak   i   w   ruchach   jest   go   więcej 
u cyklotymików–ekstratymików, którzy są statykami, niż u introtymikow, którzy są dynamikami,. 

Oto jak o sposobie chodzenia schizotymikow pisze P.  B.  Ganuszkin na 143 stronie swoich 

„Prac wybranych” (1964): „

Zazwyczaj zwracają oni uwagę topornością i kanciastością ruchów, 

brakiem płynnych i stopniowych przejść pomiędzy nimi,  przy czym u jednych rzuca się oprócz  
tego w oczy maniera i dziwaczność, u innych – dążenie do stylizacji, wreszcie u trzecich – po  
prostu skrajna jednostajność i ubogość ruchów. Istnieją schizoidy, którzy nigdy nie odbyli służby 
wojskowej, ale wręcz rzuca się w oczy ich iście wojskowa postawa; może dochodzić nawet do  
tego,  że sprawiają wrażenie drewnianych... Wiele odrębności widać zwłaszcza w ich chodzie:  
jedni  stawiają  kroki  nie  zginając kolan,  inni  –  jak  gdyby  podskakując,  trzeci powłóczą przy 
chodzeniu nogami itp.” 

Autor pisze tu, co prawda, o „schizoidach”, to jest schizotymikach z utrwalonym lub silnie 

akcentowanym zachowaniem, lecz skoro zaobserwowaliśmy te cechy u całkowicie zdrowych ludzi – 
wszystko   to   tyczy   się   zatem   również   nich.  Natomiast   fakt,  że   wydają   się   oni   „drewnianymi” 
lub „powłóczącymi nogami”, można wytłumaczyć wyłącznie ich typem osobowości. Typ według nas 
najbardziej „drewniany” – to logiko–sensoryczny ekstratymik,  najbardziej „powłóczący nogami” – 
przeciwny   mu   logiko–sensoryczny   introtymik.   Najbardziej  „skaczący”   –   logiko–intuicyjny 
ekstratymik. Opisane różnice są bardziej widoczne u mężczyzn, niż u kobiet. 

Podobnie   można   powiedzieć   o   emocjach:  emocje   cyklotymika   są   znacznie   bardziej 

impulsywne, mniej dające się kierować niż emocje schizotymika. 

Dlaczego cyklotymicy wydają się impulsywni, a Jung nazwał ich wręcz irracjonalnymi?[46] 

Dlatego,  że ich ruchy,  postępki i emocje są zawsze następstwem jakichś uczuć,  jakiegoś stanu 
ducha,  odpowiedzią na pojawienie się uczucia komfortu,  dyskomfortu,  spokoju lub niepewności. 
Cyklotymicy najpierw wewnętrznie „rozkołysują się” i dopiero potem reagują na sytuację określoną 
emocją lub działaniem.  Nie od razu reagują na emocje i działania otoczenia.  Ściślej mówiąc – 
reagują nie na działania i emocje, a na wzbudzane tymi działaniami odczucia. Dlatego ich reakcje 
są niejako spowolnione, płynne, bardzo dopasowane do sytuacji, lecz zawczasu nie przemyślane, 
„twórcze”,   a   wiele   z   nich   powstaje   po   prostu   „z   przyzwyczajenia”,  według   wcześniejszego 
nastawienia. 

Schizotymicy   reagują   na   emocję   emocją,  na   działanie   działaniem,   bez   potrzeby 

wcześniejszego   „rozkołysania”.  Reagują   bardzo   rozumnie,  przemyślanie,  na   mocy   całego 
posiadanego   doświadczenia.  Dlatego   też   wydają   się   bardziej   surowymi,  stanowczymi, 
„racjonalnymi”,  ich ruchy są szybsze i bardziej kanciaste,  emocje ostrzejsze i bardziej chłodne. 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

15

   

Uczucie dla schizotymika – jest konsekwencją postępku, nie zaś jego przyczyną: po prawidłowym 
postępku   lub   emocji   samopoczucie   poprawia   się,  wydaje   się   dobrym,  po   nieprawidłowym   – 
pogarsza się. Dlatego zarówno postępków, jak i form przejawiania emocji dokładnie się oni uczą 
i je przemyśliwują. Jeżeli poczuli się źle,  myślą nie o przeszłym,  a o nadchodzącym: co należy 
zrobić, aby zmienić samopoczucie.

Impulsywne   postępowanie   cyklotymika   jest   niczym   innym,  jak   przystosowaniem   się 

do realnej   sytuacji   za   pomocą   swoich   własnych   odczuć.  Można   powiedzieć,  że   cyklotymik 
podejmuje działanie, kiedy musi wyjść z jakiejś sytuacji, jakiegoś stanu, a schizotymik – na odwrót, 
kiedy trzeba jakiś stan czy jakieś samopoczucie stworzyć. Dla przykładu, cyklotymik przygotowuje 
jedzenie,  aby skończyć  z nieprzyjemnym  uczuciem  głodu,  a  schizotymik  – by  w  rezultacie  tej 
swojej   aktywności   uzyskać   przyjemne   odczucie   sytości.   Co   ciekawe,  uczucie   głodu   na 
samopoczuciu cyklotymika odbija się znacznie bardziej, niż na samopoczuciu schizotymika: głodny 
schizotymik może dłużej niż cyklotymik spokojnie czekać na posiłek. 

Tak samo w kontaktach z podmiotami i przedmiotami wszystko odbywa się na odwrót. Tak 

jak schizotymik nie może działać,  póki nie ogarnęło go jakieś uczucie,  tak cyklotymik nie jest w 
stanie przebywać z drugim człowiekiem,  póki nie wypróbował do niego jakichś uczuć,  zanim nie 
powstało jakieś nastawienie.  Bez takiego nastawienia czy dojrzałości uczuć nie potrafi on nawet 
kupić najzwyklejszego przedmiotu codziennego użytku. Odbywa się w nim to samo „rozkołysanie”. 
Schizotymicy rozpoczynają komunikację bez wcześniejszego „kołysania”,  to jest bez nastawienia, 
od bezpośredniego kontaktu, podczas którego dokładnie uczą się ludzi i ich cech. Dopiero potem 
pojawiają się nastawienia i uczucia,  wyjaśnia się relacja.  Dlatego też,  chociaż kontakty z ludźmi 
schizotymik   nawiązuje   szybko,  nie   mówi   to   nic   o   żywionych   przez   niego   uczuciach.  Tak   jak 
schizotymik łatwo, „racjonalnie”, zmienia swoje postępki i formy przejawiania emocji, jeżeli okazują 
się one niedostatecznie rozumnymi, tak cyklotymik „irracjonalnie” zmienia ludzi, z którymi obcuje, 
jeżeli   swoimi   cechami   nie   odpowiadają   jego   potrzebom.  To   samo   odnosi   się   do   przedmiotów 
codziennego życia i innych obiektów. 

b) Ekstratymizm – introtymizm

Ekstratymicy od introtymików różnią się od siebie nie tylko pod względem psychicznych 

cech, ale także zewnętrznie. Aktywną półkulą mózgową ekstratymika jest zawsze półkula prawa, a 
u introtymika – lewa.[47] Można to zaobserwować w twarzy i oczach. Ekstratymicy mają z zasady 
bardziej rozwiniętą lewą połowę twarzy oraz lewe oko,  zaś introtymicy – prawą stronę twarzy i 
prawe oko.  Kiedy rozmawiamy z człowiekiem,  zazwyczaj przykuwa on naszą uwagę aktywnym 
okiem, to jest patrzymy nie tyle na całą jego twarz, ile na aktywne oko. 

Aktywna strona twarzy wydaje się być węższa i dłuższa,  aktywne oko – większe i jakby 

bardziej świadome. Niestety przy diagnostyce typów IM po oczach wprowadzają w błąd zwłaszcza 
oczy   schizotymikow–ekstratymikow,   ponieważ   kiedy   spoglądają   oni   na   nieruchomy   obiekt, 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

16

   

na przykład w obiektyw aparatu fotograficznego lub na rozmówcę,  rozszerzają swoje pasywne 
i statyczne – to jest prawe – oko.  I w ogóle na te zewnętrzne różnice należy patrzeć tylko jak 
na pewną tendencję: bywają i twarze bardzo złudne. 

Twarze ekstratymików są żywsze, mniej nieruchome, widać po nich, że człowiek ten umie 

nakazywać i wymagać. U introtymików szczególnym spokojem wyróżnia się czoło. Czasem ma się 
wrażenie,  że  patrzą  oni   na  świat  za  pomocą  „trzeciego   oka”.   Co   ciekawe,  najcieplejsze,  jak   i 
najchłodniejsze   twarze,  znajdujemy   u   introtymików:   najcieplejsze   u   sensoryko–etycznego 
introtymika, najchłodniejsze – u etyko–sensorycznego oraz etyko–intuicyjnego introtymików. 

Co   stanowi   podstawową   lub   jedną   z   najbardziej   podstawowych   cech   ekstratymika? 

Tendencja do  zmieniania świata zewnętrznego  dla wygody podmiotu[48], do troszczenia się o 
przedmioty i podmioty,  dzięki zmienianiu ich wzajemnych relacji, w  przeciwieństwie  do  tendencji 
introtymika, aby zmieniać przedmioty i podmioty, dla wygody lub na korzyść relacji pomiędzy nimi. 
Dla ekstratymika relacja pomiędzy ludźmi wobec stosunku do samych ludzi jest wtórna:  relacje 
powinny  być takimi,  jakie  są potrzebne  ludziom.  U introtymika,  na  odwrót,  nie  relacje  należy 
dopasowywać do ludzi, a ludzi do relacji: jeżeli pojawiły się niezgodności, należy zmieniać ludzi lub 
ich zachowanie, a nie relację. 

Można powiedzieć,  że dla ekstratymika stałą (constans) w świecie zewnętrznym stanowią 

podmioty i przedmioty.  Dla introtymika taką stałą są relacje między podmiotami i przedmiotami, 
oraz wywoływane przez te stosunki odczucia. 

Człowiek   jest   istotą   społeczną   i   składa   się   jakby   z   dwóch   części:  aktywnego 

psychofizycznego   „ja”  (człowiek   to   obiekt)   oraz   ze   swoich   relacji   z   ludźmi   i   innymi   obiektami 
(człowiek to jego relacje). Ekstratymizm–introtymizm nadaje priorytet świadomości jednej z tych 
części, która staje się jakby przyczyną drugiej. Ekstratymik priorytet nadaje psychofizicznemu „ja” 
człowieka, introtymik – jego relacjom. Ekstratymik wierzy, że jakość stosunków zależy od jakości 
obiektu, czyli że stosunek i odczucia otaczającego świata do niego samego zależą od wartości jego 
osobowych   cech   lub   poczynań,  i   dlatego   różnymi   sposobami   stara   się   te   cechy   udoskonalić. 
Introtymik,  odwrotnie,   wierzy,  że   jego   osobowość   będzie   kształtować   się   w   wyniku   relacji 
z otoczeniem, w zależności od tego, jakie odczucia u otaczających ludzi wywołuje. Introtymik ma 
we własnych oczach taką wartość, jaką mają jego relacje, dlatego wszystkimi swoimi świadomymi 
siłami stara się te relacje poprawiać, jest ustępliwy, unika kłótni. Sumę wszystkich relacji i odczuć 
można nazwać psychologicznym polem i powiedzieć, że introtymik przede wszystkim dba o jakość 
tego psychologicznego pola – własnego oraz innych ludzi. 

Dla ekstratymika społecznie wartościowe relacje – to konsekwencja i przejaw społecznej 

wartości,  jakości   obiektu.  Zwykły   tok   jego   myśli:   „każdy   może   poprawić   swoje   stosunki 
z otoczeniem, wzbudzić ku sobie pozytywne uczucia dzięki samodoskonaleniu. Jeżeli osoba zajmuje 
w społeczeństwie  poślednie miejsce,  oznacza to, że brakuje jej jakichś społecznie docenianych 
cech.”

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

17

   

Dla introtymika podstawą materialnego świata są relacje. Jakość człowieka jako obiektu – 

jest następstwem i oznaką jakości społecznej, wartości jego kontaktów oraz uczuć, które u innych 
ludzi on wywołuje. Tok jego myśli jest następujący: „każdy może podnieść swoją wartość w oczach 
społeczeństwa, udoskonalając swoje relacje z otoczeniem. Jeżeli podmiotu nie dostrzega się i nie 
docenia, oznacza to, że nie nawiązał on dostatecznie poprawnych relacji.”

Jest   zrozumiałe,   że   w  świetle   powyższych   rozważań,   panujące   obecnie   powszechnie 

przekonanie, że człowiek – to przede wszystkim jego relacje z otoczeniem, wydaje się postępowym 
w ustach ekstratymika, który w ten sposób nie zapomina, że społeczeństwo – to nie tylko ludzie, 
ale i relacje. To samo twierdzenie może stać się niebezpieczne w ustach introtymika, który i tak ma 
tendencję   do   przeceniania   roli   relacji,   a   niedoceniania   obiektu,  przejawiając   skłonność   do 
niedowartościowywania   ludzkiej   osobowości.   Wynika   stąd   błędna   idea,  że   nie   ma   ludzi 
niezastąpionych, że każdy człowiek – to tylko trybik w maszynie, że należy go wymienić, jeśli tylko 
zakłóca on harmonię psychologicznych pól – nie umie bądź nie chce się dostosować. Przesada w 
drugą   stronę,  w   którą   mogą   popadać   i   popadają   ekstratymicy   –   to   twierdzenie,  że   nie   ma 
niezastąpionych relacji,  że każde stosunki,  które nie odpowiadają osobowości,  indywidualności, 
można zastąpić innymi. Człowiekowi zaś jako osobowości niezbędnie potrzeba pewności zarówno w 
tym, że cieszy się on szacunkiem i prawem do bycia sobą, jak i wiary w stałość przychylnych relacji 
z otoczeniem, życiowe bezpieczeństwo. 

Dla ekstratymika punktem orientacyjnym w zewnętrznym świecie są otaczające przedmioty 

i podmioty.  Dlatego wyznają oni zasadę pewnej nietykalności.  Inny obiekt ma prawo być takim, 
jakim chce –  jeżeli w jakiś sposób mi on przeszkadza,  zmieniam formę kontaktu z nim,  lecz nie 
jego samego. Dzieje się tak dlatego, że dla ekstratymika przedmioty i podmioty stanowią punkty 
podparcia dla świadomości, a ich arbitralne zmienianie oznacza zarazem ich utratę. Wali się przy 
tym  cały świat, co grozi  rozpadem świadomości, jakby piłowało się  gałąź,  na której się siedzi. 
Dlatego  właśnie wszyscy ekstratymicy  alergicznie  reagują na różne  próby „reedukacji”,  zmiany 
podmiotu   wbrew   jego   woli   –   każdy   ekstratymik   i   tak   wierzy,  że   wszyscy   dążą   do 
samodoskonalenia,   i   każdy   z   nich   uznaje   za   swój   obowiązek   pomagać   w   tym   dobrowolnym 
samodoskonaleniu innym.* 

Punktem orientacyjnym w świecie zewnętrznym dla introtymika są relacje i odczucia innych 

ludzi.  Dlatego też,  z jednej strony,  zachowują się oni w sposób niezwykle poprawny,  z drugiej – 
wierząc, że wszystko w tej dziedzinie również dąży do tego właśnie celu, jak tylko mogą starają się 
pomagać innym ludziom relacje te polepszać. 

Każdego   ekstratymika   charakteryzuje   pewien   jakby   wewnętrzny   niepokój,  aktywność, 

impuls,  który popycha go do działania w sytuacjach,  w których introtymik zajmuje się wyłącznie 
obserwacją. 
                                                                                                                                             

*) Dążenie do łatwego zastosowania tego w praktyce prowadzi do nadmiernego upraszczania. 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

18

   

Odnosi się przy tym wrażenie, że ten drugi jest jakby pogrążony, zanurzony w samym sobie [49]. 
Należy jednak zrozumieć,  że skupienie introtymika – to zanurzenie nie w siebie,  lecz w relacje 
zewnętrznego świata, baczna obserwacja stosunków między podmiotami i przedmiotami, których 
on – w przeciwieństwie do ekstratymika – nie chce i nie potrafi naruszać. Jeżeli introtymik w swoim 
skupieniu o czymś rozmyśla,  to niekoniecznie są to problemy jego wewnętrznego życia,  a raczej 
kwestie   współzależności   z   innymi   podmiotami   i   przedmiotami.  Wrażenie   „pogrążenia   w sobie” 
powstaje dlatego,  że każdą relację ze światem zewnętrznym człowiek ma skłonność postrzegać 
jako własne odczucie. 

Wszystkie powyższe cechy ekstra– i introtymików powodują, że dzięki współpracy  pierwszy 

zapewnia swojemu dualowi uczucie pewności siebie – jako obiektowi z określoną wartością, drugi 
natomiast daje partnerowi realną znajomość tego,  jakie uczucia żywi do niego otoczenie oraz, 
jeżeli zachodzi taka potrzeba, jak te uczucia zmieniać. 

Jak   już   wspominaliśmy,  ekstratymik,  dostosowując   się   do   realnych   podmiotów 

i przedmiotów, różnych ich przejawów oraz tego, co w nich lub przy ich udziale powstaje, kreuje 
pasujące do nich relacje. Jest on zatem twórcą nowych relacji i odczuć o logicznym i nielogicznym 
( ),  etycznym   i   nieetycznym   ( ),  estetycznym   i   nieestetycznym   ( ),  dokonywanym   we 
właściwym i niewłaściwym czasie ( ). Dzięki twórczości introtymika pojawiają się wyróżniające się 
nowymi   jakościami   podmioty   i   przedmioty   ( ),  nowe   konstrukcje   ( ),  nowe   rodzaje 
emocjonalnych przeżyć i wewnętrznego pobudzenia ( ),  jakościowo nowe metody pracy ( ). 
Kreatywnym elementem jest więc drugi element IM, czyli na przykład  u typu 

,   

 u typu 

.

  

Jakościowo   nowa   konstrukcja   pojawia   się   tylko   w   głowie   introtymika.   (Dlatego   jednym 

z najbardziej postępowych – w znaczeniu nowatorskości idei – był wśród konstruktorów samolotów 
Roberto   Bartini   –   logiko–intuicyjny   introtymik   (

)   Lecz   być   twórcami   jakościowo   nowych 

społecznych stosunków mogą już tylko ekstratymicy – jak na przykład wszyscy klasycy marksizmu. 
Za to możliwym twórcą nowego typu państwa (czyli obiektu) wydaje się introtymik – np. Thomas 
Moore (

). 

Kiedy   natomiast   należy   coś   odtwarzać   według   posiadanych   już   wzorców,  to   jest 

zrekonstruować coś, co zostało już wymyślone i gdzieś już się pojawiło – wszystko przebiega na 
odwrót.  Jeżeli   wynalazcą   jakościowo   nowego   przedmiotu   wydaje   się   tylko   introtymik,  to 
organizatorem   jego   produkcji   według   posiadanego   przykładu   –   tylko   ekstratymik.[50]   W   ten 
sposób przejawia się pierwszy, wiodący element IM. 

Przedsiębiorstwo   o   charakterze   produkcyjnym   jest   nie   tylko   producentem   towarów,   ale 

także   systemem,  kolektywem   pracujących   w   nim   ludzi.  Typ   osobowości   kierownika   określa 
podejście do tych dwóch stron działalności. Ekstratymiczne typy osobowości jako swój podstawowy 
cel widzą rozszerzenie i rozwój produkcji, powiększenie ilości puszczanych w obieg wyrobów, zaś 
kolektyw i jego interesy powinny temu celowi podlegać. Takie ustalenie jest wydajne w warunkach 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

19

   

konieczności   szybkiego   rozwoju   branży,  w   wyszukiwaniu   wewnętrznych   rezerw   produkcji. 
Introtymiczne typy osobowości za podstawowy swój cel uważają udoskonalenie systemu relacji 
zarówno   w   samym   kolektywie,  jak   i   między   kolektywem   a   organami   kierowniczymi.  Przy   tym 
założeniu plany przekracza  się  tylko  o tyle,  na ile wymagają tego  interesy  kolektywu.  Jest  to 
podejście produktywne w warunkach równomiernej pracy branży, kiedy na pierwszy plan wysuwają 
się kwestie stabilizacji kolektywu,  zapewnienia pewności położenia każdego poszczególnego jego 
członka, sprzyja ono także stabilizacji życia społeczności. Jednakże nie należy zapominać, że każdy 
typ   IM   wykazuje   się   w   tym   inaczej   –   my   pokazujemy   tutaj   wyłącznie   ogólny   zarys   ekstra– 
i introtymizmu. 

Ekstratymik lubi otwarte, aktywne życie. Można o nim powiedzieć, że wykazując inicjatywę, 

zawsze w pewien sposób wychodzi na scenę – ale czyni on tak nie po to,  aby być widzianym, 
a raczej   po   to,  aby   samemu   móc   widzieć   i   oszacowywać   więcej   „obiektów”.   Z   upodobaniem 
dokonuje on oceny i „wyciąga na powierzchnię” innych.  Introtymik nie wyciąga na powierzchnię 
i nie wysuwa na pierwszy plan ani siebie, ani tym bardziej innych. Do innych w ogóle się on nie 
wtrąca [51] ani ich nie ocenia, chyba że pod kątem tego, w jaki sposób aktywizują go oni swoją 
uwagą, albo poprawiają jego ogólny psychologiczny klimat, nie przeszkadzają. Absolutnie uczciwie 
twierdzi,  że kierownicza praca mu nie pasuje – lecz jeżeli już go wystawiają do objęcia jakiegoś 
stanowiska, nie może się wycofać, nie czuje się do tego prawa, a zająwszy je, pozostaje tam na 
długie lata, czując się niezastąpionym. 

Ekstratymik potrafi zrezygnować z posady sam z siebie, lub też można go zwolnić za błędy. 

Introtymik   w   planowym   gospodarowaniu   nie   popełnia   błędów,  dlatego   że   z   planami,  jak 
i z relacjami  –  zawsze  pozostaje  w  zgodzie,  w   żadnym   punkcie  się  z  nimi   nie  rozmijając.  Nie 
zakłóca żadnych relacji, nie drażni niczyich uczuć, a swoją pasywność i niezdecydowanie zawsze 
umie wyjaśnić obiektywnymi czynnikami.  Każdy człowiek okazujący większą aktywność –  w jego 
oczach   uprawia   autoreklamę.   A   przecież   w   głębi   duszy[52]   on   również   dąży   do   większej 
aktywności,  tylko po prostu, dopóki się tego od niego w konkretnym przypadku nie zażąda, nie 
potrafi   wykazywać   inicjatywy.  Boi   się   być   niestosownie   aktywnym.  A   czy   ta   „niestosowna 
aktywność” zostanie nazwana impertynencją, czy,  na przykład,  głupotą – zależy już od typu IM 
konkretnego człowieka. 

Ekstratymik   swoje   działanie   motywuje   chęcią   bycia   bardziej   cennym   i   potrzebnym   dla 

społeczeństwa, stania się  bardziej wartościowym obiektem, o  ile to możliwe – niezastąpionym. 
Dzieje   się   tak   ponieważ  wciąż   wątpi   on   w   pozytywne   uczucia   ludzi,   ceni   więc   możliwość 
wykazywania inicjatywy,  która jest dla niego niczym innym,  jak tylko sposobem prowokowania 
pozytywnych   ich   uczuć.  Introtymik   działa   tylko   w   obliczu   konieczności,  wypełniając   swoje 
obowiązki po to, by nie wejść komuś drogę, nie zepsuć swoich relacji z ludźmi. I za wszelką cenę – 
pozostać zauważanym.  Bowiem jeżeli ludzie nie będą go dostrzegać,  nie będą też wymagać od 
niego aktywności, jego obowiązki się ograniczą i zostanie odsunięty. Często mówi się, że introtymik 
działa jakoby tylko po to, aby zostawiono go w spokoju. To tylko złudzenie, nie pragnie on tego. Za 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

20

   

tym, że nijak nie może on zrezygnować z jakiegoś kierowniczego stanowiska, chociaż np. widzi, że 
nie   radzi   sobie   pracą,  kryje   się   strach,  że   w   konsekwencji   właśnie   „zostawią   go   w   spokoju”, 
przestaną zauważać i stanie się nikomu niepotrzebny. Może to powodować nawet  egocentryzm 
i niezdrowe monopolistyczne tendencje, aby za wszelką cenę,  wszelkimi środkami utrzymać się 
„u władzy”.   Nawet   jeżeli   cierpi   na   tym   zdrowie,   strach   bycia   niedostrzeganym   przeważa   nad 
zdrowym rozsądkiem.[53] 

Ekstratymicy nie lubią obowiązków, za to kochają – odpowiedzialność. Odczuwają ją wobec 

wszystkiego dookoła, to ona ich aktywizuje i motywuje do działania. Rozumieją ją jako przywilej 
i chętnie obejmują za całe otoczenie, pracę i ludzi. Natomiast  pojęcie obowiązku  jest przez nich 
kojarzone z czymś przykrym, narzucanym siłą. Introtymicy, na odwrót, nie lubią odpowiedzialności, 
a cenią – obowiązek.  Z przyjemnością wywiązują się z tego,  co do nich należy,  co pozwala na 
pozostanie   aktywnymi,  natomiast   wszelkimi   sposobami   starają   się  unikać   tego,   co  nazywa  się 
odpowiedzialnością.[54] Samo słowo „odpowiedzialność” brzmi dla nich jak wyrok, kara. 

W takim samym stopniu jak introtymik unika nadmiernej aktywności,  ekstratymik unika 

okazywania nadmiernych uczuć,  czyli swojego stosunku do różnych podmiotów i przedmiotów. 
Pierwszy boi się przeszkadzania innym swoim działaniem, drugi – nieskromności i narzucania się ze 
swoimi uczuciami. Wydaje się im to nietaktem, w złym tonie. 

Dla  psychologicznego  komfortu  ekstratymik musi  otaczać  się zorientowanymi  na relacje 

introtymikami,  czyli   ludźmi   potrafiącymi   liczyć   się   z   odczuciami   innych.  Introtymik   natomiast 
odczuwa konieczność przebywania wśród umiejących zauważać i oceniać innych ludzi, oraz ich 
działania ekstratymików. W towarzystwie ekstratymik zwraca uwagę na innych ludzi, stara się ich 
rozruszać, odbiera z zadowoleniem, kiedy tamtym się to podoba. Jeżeli nie ma na kogo kierować 
swojej uwagi – zaczyna się nudzić. Introtymik, na odwrót, woli przyciągać uwagę ku sobie. Nudzi 
się jeżeli nikt go nie zauważa. 

Więcej   skłonności   do   życia   w   ukryciu   przejawiają   introtymicy,   ale  nie   oznacza   to,   że 

z własnej woli się przed nim zamykają – dzieje się tak tylko wtedy, kiedy czują się niepotrzebni 
i zbyteczni,  kiedy   nikt   nie   zwraca   na   nich   tak   potrzebnej   im   uwagi.  Wszystkich   typów 
introtymicznych jest osiem. Bez wątpienia każdy z nich potrzebuje uwagi skierowanej ku jakiemuś 
innemu  aspektowi ich  osobowości.  Jednemu  potrzeba  dostrzeżenia jego  pracy,  innemu  –  jego 
emocji,  zdolności czy woli. Wewnętrzny spokój i zadowolenie może przynieść człowiekowi tylko 
zauważanie i mówienie dokładnie o tym, czego mu potrzeba.

Ekstratymikowi również potrzeba uwagi, tyle że skierowanej ku czemu innemu – mianowicie 

ku jego uczuciom. Potrzebna jest mu wiara w to, że wypływają one z dobrej woli, że troszczy się 
on o innych ludzi, że ich kocha, poprawnie ocenia, nie jest egoistą itp. 

Najkrócej różnicę pomiędzy wszystkimi ekstra– i introtymikami można opisać w ten sposób: 

Ekstratymicy   w   stosunku   do   świata   są   konstruktywni,  aktywni,  mają   silną   potrzebę   osiągania 
celów.   Introtymicy   nawet   kiedy   wykazują   się   aktywnością,   wolą   raczej  unikać   przykrości   i 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

21

   

niepowodzeń.[55] Ekstratymik wciąż odczuwa niezadowolenie,  że nie zrobił jeszcze czegoś,  co 
zrobić było można, podczas gdy introtymik czuje się źle jeżeli zrobił coś, co, jak się później okazało 
– było zbyteczne. Boi się bycia nadgorliwym w oczach innych ludzi i swoich własnych, zakłócenia 
układnych relacji. Żywi  głębokie wewnętrzne przeświadczenie, że  zajmowanie się czymś, co  nie 
jest koniecznie potrzebne – to rzecz naganna. 

Typowy przykład z życia studenckiego. Po zdanym z powodzeniem egzaminie ekstratymicy 

prawie zawsze są trochę niezadowoleni, że nie zdążyli czegoś przeczytać. Większość introtymików 
z takim samym niezadowoleniem myśli o  tym,  że coś co przeczytali  na egzaminie okazało się 
niepotrzebne. [56]

Krytykując ociężałość  i  lenistwo introtymika można go rozruszać, za to każda nieostrożna 

uwaga o tym, że przesadził, okazał zbytnią aktywność, na długi czas odbiera mu chęć działania. 
Jeśli ekstratymika krytykuje się za niedostateczną ilość działania, staje się agresywny, zły i czuje 
się nierozumiany. Krytykę za nadmiar aktywności odbiera raczej jako komplement. Ekstratymik – to 
inicjator, inspirator i organizator, introtymik zajmuje się raczej zabezpieczaniem tyłów i kończeniem 
rozpoczętych przez innych zadań, nawet jeżeli z początku nie wykazywał do nich entuzjazmu. Jest 
skromniejszy   i   spokojniejszy,  mniej   wierzy   w   znaczność   i   wagę   tego,  co   robi,  posiada   więcej 
samokrytyki, a jednocześnie więcej egocentryzmu.[57] 

c) Logika – etyka

Logiczne   i   etyczne   typy   IM   różnią   się   od   siebie   pod   względem   swojego   stosunku 

do obiektywnego świata i do innych ludzi – siła etycznych przejawia się w podejściu do ludzi, 
logicznych – w stosunku do obiektywnego świata. 

Typy etyczne nie są pewne, że mogą stworzyć coś obiektywnie wartościowego, logiczne zaś 

nie wiedzą, co sobą przedstawiają w oczach innych, jakie mają do nich prawa. 

Logik wszystko stara się zrobić sam. Potrzebność innym udowadnia swoją pracą: „patrzcie 

co zdziałałem, akceptujcie i oceniajcie według zasług”. Etyczny wyczuwa swoje bycie potrzebnym 
ludziom,  umie nawiązywać z nimi kontakt,  manipulować ich uczuciami lub emocjami,  nie wątpi 
w swoje do nich prawa. Za to wciąż nie pewny własnych sił i zdolności, nad którymi długo, ciężko, 
i pasywnie rozmyśla, kiedy pozostaje sam.[58] 

Zazwyczaj   logicy   wydają   się   jakby   bardziej   samodzielnymi.  Jednak   są   to   tylko   pozory, 

bowiem w stosunkach z ludźmi podobną samodzielnością odznaczają się etycy.  Samodzielność 
logicznych przejawia się przy rozwiązaniu problemów i zadań obiektywnego świata, zaś etycznych 
– w kwestiach międzyludzkich relacji i regulowania życia emocjonalnego. Wszystkie starania typów 
logicznych, aby być pozytywnymi, silnymi, dobrymi ludźmi opierają się na chęci dogodzenia etykom 
i zdobycia ich uznania.  Logicy często dziwią się niesamodzielności etyków,  kiedy przychodzi do 
rozwiązywania obiektywnych problemów, za to etycy – temu, jak ci pierwsi nie potrafią obchodzić 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

22

   

się z ludźmi, nie rozumieją swojego na nich wpływu. 

Bardzo istotną różnicę pomiędzy logikami a etykami widać w tym,  że pierwsi zazwyczaj 

udowadniają  słuszność swoich racji,  zaś  drudzy – nakłaniają, przekonują,  nietrudno  im nawet 
wprost o coś poprosić. Logik nie potrafi nakłaniać ani prosić, a namowom innych często poddaje 
się   łatwiej.  Obietnicom   logicznych   można   wierzyć   bardziej,  niż   obietnicom   etycznych,  gdyż   ci 
pierwsi za wszelką cenę unikają dawania słowa, a jeżeli czegoś nie mogą zrobić, zawczasu o tym 
mówią, żeby „nie oszukać człowieka”. Etycznemu nie tak istotnym wydaje się żeby nie wprowadzić 
kogoś w  błąd,  co  żeby nie  popsuć z nim  relacji. Dlatego   często  obiecuje on  nie  to,  z czego 
faktycznie jest w stanie się wywiązać,  tylko to,  czego od niego,  jako od „dobrego człowieka”, 
oczekują. Nie czuje się wtedy kłamcą, a jedynie ostrożnym dyplomatą. 

Oceniając   postępowanie   innych   ludzi,  logiczny   używa   częściej   kategorii:   logiczne   – 

nielogiczne, poprawne – niepoprawne, rozumnie – głupio, racjonalnie – nieracjonalnie. Dobre jest 
to,  co   rozumne,  rozumne  nie  może być  czymś  złym.  Dla etyka  dobre –  złe oznacza  tyle  co: 
potrzebne – nie potrzebne ludziom lub pojedynczemu człowiekowi, humanitarne – niehumanitarne, 
szlachetne – nieszlachetne. 

Etyczny potrafi dbać o ludzi,  siebie i swoich bliskich,  sprawiać im przyjemność.  Lecz tak 

naprawdę uczciwie troszczy się tylko o tych, których zalicza do „swoich”. Umie się za nich wstawiać 
i w ten sposób przekłada tę troskę również na osoby postronne [?]. Dlatego bliscy cenią ich i lubią, 
wybaczają wszystkie błędy.  Typ logiczny potrafi co najwyżej  – i to tylko  jeśli jest sensorykiem – 
otrzymywać to, co mu się „wedle prawa” należy. Dla etyka nie istnieją prawa jednego człowieka 
pośród  innych  ludzi,  a  to,  co   realnie  można  „wywalczyć”,  uzyskać,  do   czego   można  nakłonić, 
„złamać” innych ludzi siłą perswazji, prośbami i emocjami. Etyk, zwłaszcza sensoryk, zdecydowanie 
lepiej umie „nakręcać” ludzi. 

Etycy manipulują uczuciami i emocjami innych ludzi, dlatego prawda i nieprawda mają dla 

nich względny sens. Często prawdą staje się to, co jest miłe ludziom, pozytywnie ich nastawia, zaś 
jego wywyższa,  czyli również sprawia przyjemność.  Być miłym i lubianym – to  właśnie to, o  co 
z wirtuozerią zabiega każdy etyk. Potrafi on wywierać korzystne wrażenie, zdawać relację z tego co 
zostało zrobione, umiejętnie przy tym chwaląc innych, a przede wszystkim siebie. Doskonale czuje 
się wśród ludzi, w każdym towarzystwie, z łatwością stając się jego emocjonalnym centrum.  Logik 
w sprawozdaniach [ze swoich działań] woli mówić o jeszcze nie wykonanym, o swoich i cudzych 
błędach i brakach,  ponieważ stara się zorientować się w rzeczywistym stanie rzeczy,  zrozumieć 
i przedstawić realną sytuację, albo perspektywy.

Należy   zauważyć,  że   etyka   wszystkich   logików   jest   normatywna,  ściśle   wypełniają   oni 

ustanowione przez innych etyczne normy i nie pozwalają sobie na jakąkolwiek w tej dziedzinie 
twórczość. W wypełnianiu norm dążą do doskonałości i nigdy nie są pewni, że je osiągnęli. Dlatego 
w tym swoim dążeniu nierzadko rozczarowują się. Etycy wykazują się w tych aspektach mniejszą 
lub większą twórczoscią, biorą pod uwagę nie tyle normy, co konkretne sytuacje. Etyczne wydaje 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

23

   

się to,  co poprawia ich sytuację,  czyni ich jeszcze bardziej czarującymi,  bardziej niezbędnymi, 
umacnia ich pozycję wśród innych ludzi. 

To samo można powiedzieć o logice. U wszystkich typów etycznych jest ona normatywna. 

Ściśle  trzymają  się  oni  logicznych  norm,  podchodzą  z  dużą powagą  do  tego   co   naukowe  lub 
chociażby powszechnie przyjęte, ponieważ sami nie odkrywają ani nowych logicznych zależności, 
ani nowych metod działania i nie dokonują w tej dziedzinie wynalazków.  W swoich działaniach 
i logicznych   rozważaniach  są   bardzo   ostrożni   i   nigdy  do   końca   nie   wierzą  w   ich   doskonałość. 
W rezultacie,  bywa,   że   mają   szeroki   horyzont   logicznych   zainteresowań   i   są   w   nich   bardziej 
oczytani od logicznych, umieją rozlegle rozprawiać o różnych naukowych prawdach. Logicy często 
wyróżniają się dużą znajomością literatury pięknej,  która daje im możliwość poznania etycznych 
norm. 

Typy etyczne charakteryzuje subtelność uczuć i emocji,  co nie oznacza wcale, że są oni 

bardziej   od   logicznych   emocjonalnie   wrażliwi,  tak   samo,  jak   logicy   nie   przewyższają   etyków 
intelektem. Rzeczywista różnica między nimi polega na tym, że etycy widzą i rozumieją nie tylko 
własne,  ale i  cudze  uczucia  i emocje.  Za  nieoczywistymi  działaniami,  przypadkowymi  słowami 
i mimiką widzą złożony świat uczuć drugiego człowieka. I to widzą go lepiej,  niż sam logik,  dla 
którego   własne   uczucia   –   to   mało   zrozumiała   zagadka,  którą   trzeba,  aby   ktoś   pomógł   mu 
odgadnąć. Typy etyczne wszystkie działania i uczucia innych ludzi mierzą jakby swoimi własnymi. 
Miłość   –   to   sfera   etycznego   myślenia,   jego   zadanie   i   jego   talent.   Podstawową   umiejętnością 
logicznych jest ocenianie logiki innych.  Tylko oni poprawnie szacują intelekt i logiczność etyka, 
i jemu samemu je wyjaśniają.  Potrafią oceniać działania innych w taki sam sposób,  jak etycy 
oceniają dobroć człowieka i głębokość jego przeżyć.  Etyk samodzielnie nie potrafi oszacowywać 
ilości swojej pracy. W każdej sprawie, nawet dotyczącej gospodarstwa domowego, może utonąć, 
nigdy nie jest pewien  czy  ma już moralne prawo do odpoczynku, czy też nie.  Dlatego przyjaźń 
jednostek z logicznym i etycznym myśleniem (choć nie w każdej konfiguracji) obydwoje wzbogaca, 
powiększa poziom ich samozadowolenia. Dzięki wsparciu partnera, etyk nie wątpi w logikę swoich 
działań,  a   logik   w   to,   że   jego   postępowanie   wynika   z   dobrego   serca.  Tym   właśnie   jest 
„kontynuacja” jednego człowieka w drugim. 

Z   wyników   naszych   badań   (p.   Tablica   2.),   wynika,   że  typ   logiczny   jest   bardziej 

rozpowszechniony wśród mężczyzn, a etyczny – wśród kobiet. Jednakże etycy częściej starają się 
być takimi, jak jest to społecznie przyjęte, dlatego często określanymi jako męscy – w pozytywnym 
znaczeniu tego słowa – bywają mężczyźni z etycznym myśleniem. Najbardziej kobiece kobiety – to 
również typy etyczne. Logiczny typ wyróżnia się jakby brakiem charakterystycznych elementów – 
dlatego mężczyźni często wydają się „nijakimi”, kobiety zaś, o ile nie są introtyczkami – męskimi. 
Logika   nie   pozwala   na   podążanie   za   szybko   zmieniającą   się   modą   i   na   zajmowanie   się 
nieracjonalnymi,  niemającymi   praktycznego   znaczenia   błahostkami   (krótkotrwałe   fryzury, 
manicure, buty na niewygodnym obcasie), ponieważ skupia się ona na [obiektywnej] ocenie starań 
i nakładów energii. 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

24

   

Jak już mówiliśmy się, ludzie z logicznym myśleniem nie umieją mówić o swoich uczuciach 

i tego unikają.  Uczucie powoduje, że wolą oni działać na korzyść kochanego obiektu,  niż o tym 
mówić.  Jeżeli   w   relacjach   z   bliskimi   bywają   niewystarczająco   czuli,  popełniają   błędy,   to  tylko 
dlatego,  że nie są przyzwyczajeni do innych modeli zachowania się.  Takiemu mężczyźnie często 
łatwiej jest zapytać „czy wyjdziesz za mnie?”, niż powiedzieć „kocham”. Uczucia logików– to sfera 
bardzo wrażliwa  i  krucha, łatwo jest ich spłoszyć. Aby zostały wzmocnione,  potrzebny jest czas 
i aktywne działania partnera.[59]

Uczucia logików charakteryzują się większą stabilnością, ponieważ wymagają więcej czasu 

dla podjęcia decyzji, aż nie zostaną sprawdzone logicznym rozumowaniem. Więcej czasu potrzeba 
im również dla zmiany tej decyzji. Dlatego typy logiczne w postanowieniu, aby związać z kimś swój 
los, skłonni są trwać bardziej statecznie. 

Etyk kocha świadomie, kocha dlatego, że tego chce. Miłość to dla niego sfera świadomego 

tworzenia doznawanych emocji – własnych i drugiego człowieka. Innym ludziom  najważniejszą 
rzeczą wydaje się, że są kochani, dla etyków – ważniejsze jest to, że kochają oni: „Ty mnie nie 
kochasz, cóż z tego, wystarczy, że ja kocham ciebie...” Ta ekspansja uczuć jest często udawana, 
gdyż zostaje skierowana na ludzi, którzy, jak się zawczasu zakłada, powinni się jej poddać. Jeżeli 
obiekt uwagi tego nie robi,  mogą o nim z całą powagą powiedzieć, iż  okazał się niegodnym 
miłości   i   niech   sam   siebie   wini.  Kto   nie   odpowiada   na   uczucia   –   wykazuje   się   głupotą 
i niewdzięcznością,   lub   też   wyobraża   sobie,  że   potrzeba   mu   więcej   uwagi,  niż   zostało   mu 
poświęcone. A to znaczy,  że chce więcej,  niż sobie na to zasłużył.  Życie etyków bywa często 
skomplikowane tylko dlatego, że obiektów miłości pojawia się zbyt wiele, nie wiadomo kiedy się 
zatrzymać,  miłość jak gdyby już jest,  a rzeczywistej dla niej podpory w innym człowieku nie. 
Z niezrozumiałej przyczyny  męczy  ich  więc dziwne  uczucie niepokoju,  wymagające zmieniania 
partnerów oraz wrażenie, że w żadnym z nich nie ma tego, co ich uczyniłoby go obiektem stałej 
miłości   i   nareszcie   dałoby   spokój.[60]   Dla   ludzi   z   etycznym   typem   IM   miłość   –   to   jedno   z 
najważniejszych zagadnień na świecie.  Lecz potrzebny jest im partner z typem logicznym,  nie 
demonstrujący swoich uczuć, za to bardziej w nich stateczny. Pociąga ich rozsądek i opanowanie 
logików.  Jeżeli   dziewczyna   z   etycznym   myśleniem   przez   jakiś   czas   przyjaźniła   się   z   bardzo 
mądrym,  w jej pojęciu,  młodzieńcem,  będzie ona porównywać z nim wszystkich innych swoich 
przyjaciół.  I  dopóki  nie znajdzie  takiego,  który okaże się jeszcze  mądrzejszy,  będzie  czuć się 
pechowo i nieszczęśliwie. To samo można powiedzieć o chłopaku z logicznym myśleniem. 

Etyczny typ nie boi się żadnych uczuć,  tak miłości,  jak i nienawiści.  Kocha rzeczy,  które 

wydają się dobre,  lecz z nie mniejszą mocą nienawidzi  tego,  co wyzwala nieprzyjemne emocje, 
uczuć tych zaś wcale nie skrywa. Jeżeli rozczaruje się w miłości może stać się niebezpiecznym – 
pragnie   bowiem   kochać,   nawet   jeśli   jego   uczucia   są   niestosowne.   Może   też   uczucie   zamienić 
na inne – pozytywne do innego obiektu lub negatywne do tego samego, lecz nie zrezygnować z 
samego uczucia. Kiedy przekonuje się,  że ukochany jest „złym”,  „niegodnym”,  „zdradliwym”,  to 
chociaż nic nowego się w istocie nie wydarzyło,  jakaś kropla przepełniła szalę jego cierpliwości, 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

25

   

pozytywne uczucie przekształca się w  negatywne,  miłość – w nienawiść.  Jeżeli partner myśli,  że 
przysługi i ustępstwa etycznego są niewyczerpane, że samozaparcie – to część jego charakteru – 
myli się i sam kopie pod sobą dołek. Nie potrafiący zmierzyć własnej dobroczynności etyk koniec 
końców   i   tak   wszystko   zerwie  –  nastąpi   moment,  kiedy   nie   będzie   mógł   dłużej   skrywać 
„niewdzięczności” dla niedoceniającego jego przysług partnera i wpadnie we wściekłość. 

d) Sensoryka – intuicja 

Typy sensoryczne IM żyją w pełnym sensie tego słowa odczuciami: umieją odbierać przyrodę, 

sztukę,  rozkoszować się wszystkim co widzialne,  słyszalne,  odczuwalne.  Bardzo  wyraźnie czują 
swoje fizyczne „ja” i jego potrzeby, mają wyraźnie określony rytm życia. 

Sensoryk żyje jakby tylko dniem dzisiejszym – wszystko , co wydarzy się jutro, jest dla niego 

mniej lub bardziej niespodziewane. Z powodu nierozwiniętego myślenia abstrakcyjnego, nie ma on 
zdolności przewidywania i pokłada nadzieję tylko w swoich siłach i woli.[61] Jest albo zbyt aktywny 
(ekstratymik) i sam tym sobie utrudnia życie, albo zbyt pasywny (introtymik)[62], boi się błędów, 
niepewny konieczności robienia tego, co niby robić „należy”. Boi się przesadzić – uczyniłoby to go 
śmiesznym w oczach własnych, jak również w oczach wszystkich innych introtymików.

Odczucia   ludzi   intuicyjnego   typu   IM   charakteryzuje   brak   wyrazistości,  wciąż   wydają   się 

roztargnieni.  Nawet   swoje   fizyczne   „ja”   postrzegają   jako   nieokreślone.  Często   przekonania 
o własnej materialności wystarcza im tylko na tak długo, jak długo patrzą się w lustro. 

Sensoryk żyje innym życiem: inaczej je, inaczej oddycha, inaczej postrzega przyrodę, piękno, 

innymi słowy po swojemu odczuwa pełnię życia, która intuicyjnemu staje się dostępna tylko u boku 
kochającego   i   szanującego   go   sensoryka.  W   tym   samym   czasie   sensoryk   dzięki   przyjaźni 
z intuicyjnym   może   spokojniej   obserwować   bieżące   wydarzenia,  z   zaufaniem   podchodzić   do 
przyszłości,  unikać   niespodzianek.  Intuicyjny   z   przyjemnością   dostosowuje   się   do   rytmu 
potrzebnemu sensorykowi, jeżeli ten dopasowuje się pod względem innych parametrów (intelekt, 
zainteresowania,  kultura),  jednocześnie   dając   przyszłościowe   perspektywy   lub   wzbogacając 
uczuciem względności wartości każdego działania i nieskończonym szeregiem nowych możliwości. 

Sensorycy   są   w   dosłownym   znaczeniu   wyczuleni   na   wszystkie   swoje   fizyczne   potrzeby, 

postrzegają je jako nieodłączną część swojego fizycznego „ja”. Dlatego również i seksualność to dla 
nich naturalne prawo do samorealizacji i środek wpływu na innych ludzi.  Dla intuicyjnych popęd 
seksualny jak i całe namacalne otoczenie oraz własne [fizyczne] „ja”, – to nie całkiem odczuwalne 
i niezbyt   pewne   zjawiska.   Wciąż   brak   im   pewności   i  powątpiewają:   „czy   to  rzeczywistość   czy 
wymysł, wytwór fantazji?”. Dlatego nie podejmują samodzielnie inicjatywy, czekają, aż wyjdzie ona 
od innych. Sensoryk poszukuje obiektu swoich seksualnych potrzeb i stara się doprowadzić do ich 
fizycznej realizacji. Intuicyjny odczuwa potrzebę bycia takim obiektem, ponieważ daje to możliwość 
stania się całkowicie sobą, uzyskania prawa do swoich potrzeb i pragnień. Bycie atrakcyjnym dla 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

26

   

partnera – to dla niego potwierdzenie własnej materialności, a tym samym moment psychicznego 
dopełnienia, środek urzeczywistnienia, materializacji własnego „ja”. Seksualność jest im potrzebna, 
konieczna  i pożądana, a  zarazem  –  niebezpieczna.  Nieuchronnie  wciągają się w  życiowy  rytm 
partnera,  jak   w   wir,  z   którego   sami   nie   mogą   się   wydostać,   stąd   ostrożność   i   obawa   przed 
popadnięciem w zależność. 

Zatem jak już powiedzieliśmy, tylko sensorycy, a nie intuicyjni, dążą go przyciągnięcia obiektu 

swojej uwagi. Po ich stronie znajduje się również inicjatywa rezygnacji z „wypalonych” uczuć, jeżeli 
okazuje   się,  że   partner   zaspokaja   bynajmniej   nie   wszystkie   psychiczne   potrzeby,  nie   jest 
prawdziwym   uzupełnieniem   osobowości.   Sensoryk   w   partnerze   poszukuje   stałości   i   osobliwej 
zależności, posłuszeństwa. Może być nim tylko intuicyjny, który podtrzymuje inicjatywę sensoryka, 
ale   we   własne   ręce   wziąć   jej   nie   potrafi[63].    Intuicyjny   szybko   pojmuje,  że   jest   obiektem 
pożądania,  lecz nawet wtedy nie podejmuje działań.  Własna seksualność to dla niego tabu.  Nie 
z powodu nieśmiałości i dobrego wychowania,  chociaż to przyczynia dodatkowych przeszkód, ale 
wskutek specyfiki ich seksualnej aktywności[64]. Jeżeli ją okazują i przewyższa ona aktywność 
partnera, czują się bardzo źle, całe wcześniejsze pozytywne nastawienie do partnera przechodzi w 
negatywne. Fizyczna bliskość to rzecz dla intuicyjnego problematyczna, dlatego cechuje go większa 
powściągliwość i, pomimo całego wolnomyślicielstwa, którym często się wyróżnia, zasadniczo nie 
wykazuje skłonności do korzystania z seksualnych swobód. 

Ciekawa   jest   funkcja   zazdrości   we   wzajemnych   relacjach   intuicyjnych   i   sensoryków. 

Intuicyjny wie, że nic nie zmieni się od przypadkowych działań partnera. Zazdrości sensoryk, który 
dokonuje osądów na podstawie własnych doświadczeń. Na intuicyjnego niewielka dawka zazdrości 
wpływa  pozytywnie,  dodaje  mu   wartości  we  własnych  oczach.  Przypomina,  że jest  potrzebny, 
pożądany i niezastąpiony, jest naocznym potwierdzeniem jego wartości.* 

Każdy intuicyjny bardziej dba o  innych, niż o siebie; sensoryk rozumie swoje materialne 

sprawy i potrafi ich bronić. Intuicyjny czeka raczej na to, co zostanie po innych, albo – aż ktoś się o 
niego zatroszczy.

Sensoryka intuicyjnego jest normatywna, nie jest skory do jakichkolwiek własnych odkryć w 

tej dziedzinie, ściśle przestrzega ustanowionych estetycznych norm, na przykład w modzie. Jednak 
jeżeli nie otrzymuje wsparcia od żadnego sensoryka,  starania te go wyczerpują,  gubi się i może 
doprowadzić do całkowitego zaniedbania i bałaganu w trybie życia.  Jednak jeżeli nie otrzymuje 
wsparcia   od   żadnego   sensoryka,  starania   te   go   wyczerpują,  gubi   się   i   może   doprowadzić   do 
całkowitego   zaniedbania   i   bałaganu   w   trybie   życia.  O   estetyce   zazwyczaj   wie   wiele,  ale   nie 
dowierza własnemu gustowi.
                                                                                                                                             

*)   Nazwy   rozdziałów   pracy   i   cały   duch   w   jakim   jest   utrzymana,   pozwalają   myśleć,  że   zostanie 
zaproponowany konkretny schemat właściwego tworzenia związków,  w szczególności par małżeńskich.  Ale 
teoria nadal pozostaje abstrakcyjna — chociaż to paradoksalne przy tak życiowym podejściu. Jak dokładnie 
określić typ IM, nie zostało właściwie powiedziane. 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

27

   

Nie jest pewny estetyczności swojego ciała,  odzieży,  poruszania się. Dosyć często staje się więc 
niezdarny, a dzieje się to nieuchronnie, jeśli brak mu „reżyserującego” jego poczynania partnera. 
Jednak dzięki jego obecności intuicyjny osiągać w sprawach estetyki doskonałość, przewyższając 
zadowolonych z siebie sensoryków. 

Podobnie normatywnie podchodzą intuicyjni do samopoczucia człowieka. Sensoryk ufa swoim 

odczuciom i nie ma na przykład wątpliwości, kiedy jest zdrowy,  a kiedy chory:  on to po prostu 
„czuje”. To lekarz powinien polegać na jego konkretnych,  realnych odczuciach,  a nie on – na 
nieuzasadnionej lekarskiej diagnozie.  Jeżeli jeden lekarz „niczego nie znalazł”,  sensoryk stara się 
postawić   na   swoim   i   udaje   się   do   innego.  Intuicyjnemu   cielesne   odczucia   wydają   się   mniej 
obiektywne,  niż profesjonalna diagnoza.  Diagnoza – to „normatyw” i on zachowuje się zgodnie 
z nią, a nie z tym, co mogą podpowiadać własne wrażenia.[65]

U   sensoryka   normatywna   jest   intuicja,  dlatego   jest   on   niezwykle   ostrożny   w   stosunku 

do wykorzystywania   swojego   czasu   oraz   potencjalnej   energii,  potencjalnych   możliwości 
przedmiotów,   podmiotów   i   zjawisk.   Na   pewno   nie   wykazuje   się   w   tych   sprawach   żadną 
kreatywnością. Dlatego sensoryk – to taktyk, natomiast intuicyjny – strateg. 

Oba typy różnią się między sobą także zewnętrznie: oczyma, chodem. Oczy intuicyjnego – to 

oczy,  które   patrzą   i   nie   widzą,   Oczy   sensoryka   –   na   odwrót,  są   oczyma   dobrze   widzącego 
i wszystko doskonale zauważającego człowieka[66]. Chód intuicyjnego jest mniej pewny, jak gdyby 
trochę unosił się w powietrzu i gotowy był każdemu zejść z drogi. Chód  sensoryka cechuje się 
wyrazistością, pewnością siebie, nieustępliwością. 

Jeszcze   jedna   ciekawostka.  Najwęższymi   wydają   się   twarze   ludzi   z   czarną   intuicją, 

najszerszymi – tych z czarną sensoryką.  Przyjrzyjmy się na przykład intuicyjnym i sensorycznym 
ekstratymikom. I jedni i drudzy to cyklotymicy, czyli żadne wrodzone różnice, wziąwszy pod uwagę 
średniego przedstawiciela jednego i drugiego typu,  nie powinny być widocznie.  Jednak twarze 
intuicyjnych ekstratymików zasadniczo wydają się podłużne – głównie w wyniku zmarszczek wokół 
ust   i   na   czole.   Twarze  sensorycznych   ekstratymików   sprawiają   wrażenie   okrągłych   –   przede 
wszystkim z powodu silnie rozwiniętych u tych wolicjonalnych ludzi kości policzkowych.  Zwarte, 
mocne kości policzkowe rzucają się w oczy zwłaszcza u sensoryko – etycznego ekstratymika. 

Po oczach można określić nie tylko typ sensoryczny lub intuicyjny człowieka, lecz również to, 

czy  jego sensoryka i intuicja są ekstra – czy introwertyczne. Różnicę rozpoznaje się  po stopniu 
rozwarcia oka: najszersze są oczy u ludzi z białą intuicją ( ), najwęższe, najbardziej zmrużone – u 
osób   z   czarną   intuicją   ( ).   Widać   to   najwyraźniej,  kiedy   człowiek   znajduje   się   w   stanie 
zamyślenia. Sensorycy dzielą się pod tym względem po równo, przy czym u ludzi z białą sensoryką 
spojrzenie jest szersze i mniej ostre, niż u tych z czarną sensoryką. To dlatego, że ci pierwsi starają 
się objąć wzrokiem całą obserwowaną przestrzeń, natomiast drudzy – tylko konkretne obiekty.[67] 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

28

   

Według   stopnia   rozwartości   i   zmrużenia   oczu   (przy   założeniu   podobieństwa   pozostałych 

warunków,  tj. podobnej budowy twarzy), wszystkie typy IM można uszeregować w następujący 
sposób (od oczu najszerszych do najbardziej zmrużonych): 

1. intuicyjno – logiczni i intuicyjno – etyczni introtymicy; 

2. logiko – intuicyjni i etyko – intuicyjni ekstratymicy; 

3. sensoryko – logiczne i sensoryko – etyczne introtymicy;

4. logiko – sensoryczni i etyko – sensoryczni ekstratymicy; 

5. logiko – sensoryczni i etyko – sensoryczni introtymicy; 

6. sensoryko – logiczne i sensoryko – etyczni ekstratymicy; 

7. logiko – intuicyjni i etyko – intuicyjni introtymicy; 

8.

intuicyjno – logiczni i intuicyjno – etyczni ekstratymicy.

Mówiliśmy wcześniej, że typy etyczne nie umieją oceniać ilości pracy – intuicyjni nie potrafią 

za to oszacowywać jej jakości, dlatego wciąż toną w niedokończonych sprawach.  Nie mają po 
prostu   pewności,  czy   została   ona   wykonana   wystarczająco   dobrze  i   dlatego   nie   mogą   jej 
zakończyć. 

e) Statyka – dynamika 
Otaczający nas świat utworzony jest z momentów statyki i dynamiki. W jednych elementach 

IM odbija się statyka (

 

i

 

), w innych – dynamika (  i  ) . Typy IM, które wśród pierwszych 

dwu elementów mają element statyki, nazywamy statycznymi, pozostałe natomiast dynamicznymi.

Każde   zdarzenie   naprawdę   dobrze   mogą   opowiedzieć   tylko   dynamicy.   Na   podstawie  ich 

opowiadania zawsze  można  łatwo  odtworzyć  następstwa procesów  w   czasie.  Statycy  tego  nie 
potrafią  –  zawsze   wychodzi   im   albo   analiza   sytuacji,   albo   opowiadanie   o   uczestniczących   w 
wydarzeniu ludziach i przedmiotach. 

Myślenie   statyków   jest   analityczne,  indukcyjne,  myślenie   dynamików   –   syntetyczne, 

dedukcyjne[68].   Różnica   ta   jest   wyraźnie   dostrzegalna   w   sposobie   rysowania  –   u  dynamika 
w każdej linii widać pulsujący ruch, u statyka panuje pełen spokój, stałość. Przykładowo Rierich – 
ojciec – to statyk, Rierich – syn – dynamik. 

Statycy zawsze wiedzą, czego im potrzeba, z łatwością wymyślają zarówno cele życiowe, jak 

i te dla zwykłej codziennej aktywności. Problem stanowi dla nich wymyślanie metod dla osiągnięcia 
tych celów. U dynamików odwrotnie – zawsze znajdzie się do wyboru kilka twórczych metod, za to 
warto byłoby, żeby cele wymyślał dla nich ktoś inny.

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

29

   

f) Pozostałe cechy

Istnieją   także   i   inne,  mniej   widoczne   przeciwstawne   cechy,  którymi   różnią   się   partnerzy 

w diadzie.   [Na   przykład]   jedni   mówią   zazwyczaj   w   pytających,  drudzy   –   w   twierdzących 
intonacjach. Jedni  lubią otrzymywać wyjaśnienia,  inni – wyjaśniać,  opowiadać,  deklarować różne 
prawdy.  Przy   długim   przebywaniu   ze   sobą   dwoje   pytających   męczy   się   nawzajem   swoimi 
problemami, dwoje deklarujących – swoimi niepotrzebnymi prawdami. 

W pytających intonacjach mówią:  LSE,  ILE,  EIE,  SEE,  SLI,  ESI,  IEI,  LII [??].  Są to,  jak 

widzimy, wszyscy ekstratymicy jednego społecznego kręgu i wszyscy introtymicy drugiego. (Szerzej 
o   tym   –   w   „Teorii   międzytypowych   relacji”.)   W   ich   oczach   wyraźnie   widać   „znak   zapytania”, 
zwłaszcza u SLI i LSE.

8. CO DAJE CZŁOWIEKOWI DUALIZACJA?

Żaden   człowiek   nie   być   może   jednocześnie   ekstra–   i   introtymikiem,  sensorykiem 

i intuicyjnym,  logicznym   i   etycznym.   Psychika   przypomina   zbudowany   z   dwóch   samodzielnych 
biegunów  magnes.  Tyle, że  bieguny  magnesu zawsze  występują  razem,  a  człowiek – to  twór 
asymetryczny, jego drugim biegunem jest inny człowiek[69]. Relację między typami IM, w której 
druga osoba posiada niezbędne, dopełniające cechy, nazywamy relacją uzupełnienia [dualności], a 
sam proces przebiegania tej relacji – dualizacją. Szesnastotypowość społeczeństwa, w którym żyje 
człowiek powoduje utrudnienie tego procesu i nie zawsze udaje się mu połączyć ze swoim „drugim 
biegunem”.  A   bez   dopełnienia   –   człowiek   niezdualizowany   –   pozostaje   niespokojną,  duchowo 
głodną istotą, nie mającą pojęcia, w czym tkwi sedno tego głodu i gdzie leży jego przyczyna. Ma 
uczucie, że go „nie rozumieją”, ale kto jest temu winien – on sam, czy może „trudne dzieciństwo”, 
małżonek lub społeczeństwo  – nie wiadomo.  W takim stanie trudno żyć w pokoju ze światem. 
Gromadzą się różnego rodzaju  sprzeczności, narastają konflikty,  wybucha bezpodstawna agresja. 
Człowiek zwraca się ku innym, aby uzyskać odpowiedź i często jeszcze bardziej gubi się w sobie 
i swoich   relacjach  –  jeżeli   przyszło   mu   żyć   w   nieprzychylnych   warunkach   i   nieodpowiednim 
mikrośrodowisku niełatwo będzie mu odnaleźć to, czego potrzebuje.

  Dla   samopoczucia   człowieka   i   jego   funkcjonowania   jako   jednostki  społecznej   niezwykle 

istotna jest psychiczna struktura życiowego partnera.  Nie istnieje osobna harmonijna osobowość 
[70]   Harmonijną   możemy  nazwać  tylko   egzystencję  człowieka,  kiedy  ma   on  u   boku   nie   tylko 
kochającego,  lecz   również   psychicznie   kompatybilnego   partnera   –   duala.   Związek   małżeński 
zapewnia   [społeczne]  prawo   nie   tylko   do   partnera   seksualnego,  lecz   również   daje   możliwość 
psychicznego   uzupełnienia   i   kontynuacji   własnej   osobowości   w   innym   człowieku,  dualizację 
psychiki. Dlatego jednym z elementów przygotowania młodzieży do życia w rodzinie powinna być 
nauka   rozpoznawania   różnic   w   budowie   psychiki,   w   celu   nauczenia   umiejętności   wyboru 
odpowiedniego partnera lub przystosowania się do partnera nie do końca optymalnego. Dzięki 
zrozumieniu, że czyjeś „niedopuszczalne” zachowanie wynika nie z jego złej woli, a z obiektywnej 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

30

   

psychicznej budowy,  pojawia się możliwość chociażby częściowego świadomego przystosowania 
się.  Ponadto,  dzięki uświadomieniu sobie,  że nie całkowicie uzupełniający partner sam również 
może być nie do końca zadowolony ze wzajemnych interakcji, łatwiej jest szukać kompromisu* 

Dokładniejsza analiza relacji młodych ludzi pokazała, że psychiczna struktura określa nie tylko 

zachowanie   się   w   małżeństwie,  lecz   również   w  przedmałżeńskiej  przyjaźni.  To,  jak   człowiek 
podejmuje inicjatywę lub jej unika, jak stara się zwrócić uwagę i przyciągnąć drugą osobę, czy też 
to,   w   jaki   sposób   podkreśla   swoje   opanowanie  i   niezależność,  wydaje   się   być   złożonym 
„kwalifikacyjnym”   mechanizmem.  Mechanizm   ten   w   pewnej   mierze   separuje   [odgradza]   od 
ewentualnego   zainteresowania   psychologicznie   nieodpowiednich   partnerów   a   przyciąga 
odpowiedniego.  Każda psychiczna struktura posiada własny system przyjmowania i okazywania 
sympatii,   innymi   słowy,  psychika   sama   umie   o   siebie   zadbać,  jeśli   tylko   okoliczności   jej   nie 
przeszkadzają.  Niestety   najwyraźniej   mechanizm   ten   został   przystosowany,   aby   działać   pod 
warunkiem,   że   młodzi   ludzie   znali   się   od   dziecka,  to   jest   od   czasów,   kiedy   nie   występowało 
niebezpieczeństwo  pomieszania   psychicznych   i   seksualnych   potrzeb.   W   czasach   kiegy  błędy 
dokonywały się i zostawały naprawiane, bez konieczności podejmowania poważnych zobowiązań. 
Dzisiaj to naturalne przeczucie potrzebuje być wsparte odrobiną psychologicznej wiedzy…

Pełną seksualną kompatybilność zapewnia również tylko relacja dopełnienia. Niestety,  jak 

widzieliśmy, takich par wydaje się za mało. Nie można twierdzić, że ludzie zbyt wcześnie zawierają 
związki. Raczej poznają się zbyt późno, kiedy dla sprawdzenia charakteru już nie ma warunków – z 
powodu  zbyt   wąskiego   kręgu   znajomych   –   przyjaciół,  czy   nieznajomości   praw   psychicznej 
zgodności. Kiedy spotykają się ludzie, którzy uważają, że po prostu pora jest zawrzeć małżeństwo i 
którzy też tylko dla tego się zapoznają – okazuje się, że jest zbyt późno, żeby móc wybierać czy 
człowiek pasuje pod względem charakteru.  Seksualny pociąg w tym wieku nie drzemie i łatwo 
bierze się go za „prawdziwą miłość”. A przecież każdy oczekuje od partnera przede wszystkim 
pełnego psychicznego uzupełnienia i zrównoważenia psychiki. 

W   jaki   sposób   człowiek   postrzega   drugiego   –   o   kompatybilnej   psychice?  Wydaje   się   on 

najbardziej „ludzkim” człowiekiem – humanitarnym, miękkim, przystępnym, swojskim i uczynnym. 
[71] Oprócz tego,  jest to partner,  który zawsze wie co i w jakim momencie należy robić,  jak 
odpowiedzieć,  co poradzić,  jakim żartem rozładować napięcie. Wszystko rozumie,  zawsze umie 
podtrzymać na duchu, obronić, nigdy nie obrazi i – możliwe, że jeszcze ważniejsze – sam nigdy się 
nie obraża.  Przy dualu człowiek uaktywnia się, czuje się silniejszy i ważniejszy.  Niezdualizowany 
człowiek, w przejawie każdej aktywności ciągle jak gdyby wychodzi poza granice swoich możliwości 
i traci równowagę. I tego, co nazywa odpoczynkiem, potrzeba mu nie tyle dla odbudowania sił, co 
dla odzyskania psychicznej równowagi. 

                                                                                                                                             

*) Stwierdzenia o harmonijnych małżeńskich stosunkach także są trochę uproszczone. 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

31

   

Wielu ludzi  nie wie,  nie  czuje,  czym jest  dualizacja psychiki  i  dlatego  też jej nie  szuka. 

W okresie przedmałżeńskiej  znajomości często pojawia się skłonność, aby szukać nie dualizacji 
z jej spokojnym duchowym komfortem, a „wielkich poświęceń” i cierpienia. Panuje przekonanie, że 
uczucie   miłości   powinno   być   obarczone   wewnętrznymi   cierpieniami.  Lecz   jest   to   prawdziwe 
wyłącznie   w   przypadkach,  kiedy  zakochani   się   psychicznie   nie   uzupełniają.  Dualizacja   podnosi 
szacunek człowieka dla samego siebie. Dzięki niej stale zdajemy sobie sprawę z własnego pożytku 
dla innych ludzi oraz własnego miejsca w społeczeństwie, a  druga osoba nieustannie zapewnia 
wiarygodną o tym informację. Znikają wszystkie uczucia niepełnowartościowości czy strach przed 
byciem nadgorliwym.  Na duala nie patrzymy jak na nieosiągalnego księcia,  u jego boku sami 
stajemy się królami. 

Każdy   człowiek   może   mieć   kiepski   nastrój,  objawiający   się   marudzeniem   i   narzekaniem. 

Warte jest jednak uwagi, że narzekań duala nigdy nie postrzega się jako zarzutów. Często właśnie 
to   one  stanowią  formę   komunikacji,  cechująca się   największą  bezpośredniością,  kiedy  to   obaj 
partnerzy wszystko pojmują w pół słowa. W minimalnie krótkim czasie zostaje udzielona obszerna 
informacja o tym, co wydarza się w obiektywnym świecie, oraz – co najważniejsze – o własnym 
zagubieniu,  niepewności   stosunku   do   tych   wydarzeń.  Narzekanie   –   to   tylko   zwrócona   ku 
partnerowi półświadoma prośba o wyjaśnienie czegoś niezrozumiałego. Nikt prócz duala nie potrafi 
poprawnie   na  nią  zareagować  –  udzielić  potrzebnej   odpowiedzi  lub   wyjaśnienia,  a  czasem   po 
prostu przemilczeć.

Źródłem zadrażnień i kłótni pomiędzy ludźmi w pracy i w życiu rodzinnym bywają konflikty 

w przejawianiu inicjatywy lub nieumiejętność jej podchwytywania i podtrzymywania. U duali takie 
niezgodności są niemożliwe.  Działają oni w sposób zharmonizowany,  wzajemnie się aktywizując 
i równoważąc.  Jeden przejmuje inicjatywę drugiego po to,  aby w odpowiednim momencie znów 
oddać ją w jego ręce. Przemienna aktywność nie pozostawia pustych, nieobjętych uwagą obszarów 
w wykonywanej pracy, podnosi skuteczność działania, skraca niezbędny na jego wykonanie czas, 
nie zostawia pola dla frustracji. To, co robi jeden, drugi postrzega jako przejaw wyjątkowo cennych 
i rzadkich talentów i umiejętności. Ciągłe zdziwienie i potrzebne (nie tylko „miłe”, ale i konieczne) 
pochwały dopingują i pobudzają emocjonalnie.  Duale nie tylko nie chcą,  ale i nie są w stanie 
destrukcyjnie na siebie wpływać. Nie mają takiej możliwości, ponieważ nie ma takich słów, którymi 
mogliby   jeden   drugiego   dotknąć.  Przecież   [jak   powiedziano   wcześniej]   jeden   człowiek   drażni 
drugiego   nie   tyle   swoim   postępowaniem,  ile   tym,   czym  to   postępowanie   wyjaśnia,  czym   je 
motywuje, jaka mimika towarzyszy jakim jego słowom[72] Tak jak schodzą się przy pojawieniu się 
wspólnych   zainteresowań,  tak   i   rozchodzą   się   przy   ich   nieobecności   bardzo   prosto.  Jeżeli   to 
małżeńska  para,   duale  jak   gdyby  zrastają  się  w   jedno   wspólne   „ja”.  Takim   partnerom   nie   są 
potrzebne świadome ustępstwa. Wszystko dzieje się niejako samo przez się. Relacje między nimi 
mogą być poważne i rzeczowe lub też lekkie i żartobliwe, ale przenigdy – złośliwe czy agresywne.

  Fenomen dualności człowieka można wytłumaczyć także w następujący sposób.  Podstawą 

dualizacji   jest   określona   kolejność,  z   którą   „rozkręcają   się”   mechanizmy   informacyjnego 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

32

   

i energetycznego   metabolizmu   (IM   i   EM)   duali.  W   tej   kolejności   zachodzi   tożsamość,   jest 
identyczna, przy czym ogniwa IM i EM, jasno wyrażone u jednego duala, u drugiego znajdują się 
w najbardziej „nierozwiniętym” stanie. Dlatego tacy ludzie skutecznie się wspierają. Identyczność 
i uzupełnianie przejawiają się przy każdej wspólnej działalności. Szczególnie wyraźnie widać to na 
początku nowego dnia pracy,  kiedy słowa i gesty jednego tworzą jak gdyby iskrę zapalną do 
działania dla drugiego.  Podobnie odbywa się to w różnych seksualnych zachowaniach. O   tym 
zagadnieniu   psychologowie   N.   i   A.  Obozow   w   artykule   „Diagnostyka   problemów   małżeńskich” 
piszą:  

„...dla   psychofizjologicznej   komunikacji   maja   znaczenie   nie   tylko   czysto   seksualne  

charakterystyki   partnerów   (typ   płciowej   konstytucji,  potencja   itp.),  lecz   również   [...]   sposób  
reagowania   organizmu,  psychodynamiczne   charakterystyki   zachowania   się   [...]   Wskutek   tego  
przyczyną braku satysfakcji niektórych par jest nie seksualny kontakt w wąskim znaczeniu tego  
słowa, a forma erotycznych gier, okazywanie seksualnego zainteresowania...” 

Dlatego,  dodamy ze swojej strony,  kto raz znalazł się w objęciach duala,  nie będzie raczej 

chciał zmieniać ich na cokolwiek innego. W relacji dopełnienia nie ma oziębłych kobiet i mężczyzn, 
a małżonkowie na długo pozostają seksualnie aktywni. 

Seksualne zachowania różnych typów IM bardzo się różnią, o prawdziwej zgodności można 

zatem mówić tylko między typami dualnymi. Zilustrujemy to przykładem dwóch przeciwnych diad – 
diady   sensoryko–etycznego   ekstratymika   i   sensoryko–etycznego   introtymika.  Tych   dwóch 
sensoryków dyktuje swoim partnerom przeciwne sensoryczne zachowanie.  W diadzie sensoryko–
etycznego   introtymika   „kocha   się”   skórą,  całą   jej   powierzchnią.  Nie   ma   tu   ostrych   ruchów, 
partnerzy jakby stapiają się w swoich objęciach. W diadzie sensorno–etycznego ekstratymika, na 
odwrót,  unika się dotyku i „stapiania” ciał. Występuje tutaj wiele ostrych ruchów,  póz i niemal 
gimnastycznych   pozycji[73].   Co   ciekawe,  sensoryczni   ekstratymicy   w   ogóle   nie   znoszą   dotyku 
innego człowieka, nawet, na przykład, lekarza. Jeśli ściskają z kimś dłonie wolą to robić z własnej 
inicjatywy. 

Także   w   związku   duali   mogą   występować   tymczasowe   nieporozumienia.   Dzieje   się   tak 

czasami z ludźmi, którzy nie odczuwają swoich dualnych skłonności, wyrośli bowiem w rodzinach, 
w których nie mieli kontaktu ze zjawiskiem psychicznego uzupełnienia, nie doświadczyli tego, jak 
swobodnie zachowuje się człowiek, jakim jest on naturalnie spokojnym, kiedy jego ktoś dopełnia. 
Duala trzeba umieć „programować”, a można to zrobić zachowując się spontanicznie,  „jak dusza 
nakazuje”. W takich sytuacjach,  kiedy chociażby u jednego ta bezpośredniość się pojawia,  drugi 
bardzo szybko uczy się jak „przyjmować program” oraz go „dawać”, czyli programować pierwszego. 

W   zharmonizowanych   rodzinach,  w   których   mąż   i   żona   posiadają   dopełniające   typy 

osobowości,  dzieci   zasadniczo   (o   ile   u   cyklotymików   nie   urodziło   się   dziecko   schizotymik,  a 
u schizotymików   –   cyklotymik),  przyjmują   te   same   typy   IM   co   ich   rodzice.  Córki   najczęściej 
wyrastają z typami identycznymi jak matka,  a synowie z takimi jak ojciec.  Córki dopełniają się 
typem ojca i braci,  bracia – typami matki i sióstr,  wszystko pod warunkiem,  że dzieci zostają 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

33

   

wychowane przez samych rodziców. Są to najlepsze, najbardziej harmonijne rodziny. Wychowywać 
takie potomstwo jest łatwo, o rodzicach mówi się, że mają wrodzony talent wychowawczy. 

Relacja   identyfikacji   [tożsamości],  tak   jak   i   dualna,  jest   niezbędna   dla   kształtowania   się 

stabilnej   psychiki   dziecka:  nikt   nie   może   stać   się   dla   niego   lepszym   nauczycielem   niż   osoba 
z identycznym, i lepszym wychowawcą, niż osoba z dopełniającym typem IM. Dlatego w rodzinach, 
w których rodzice są dualami, zachodzą optymalne warunki dla wychowania i socjalizacji dzieci. 

Człowiek, którego jeden z rodziców posiadał kompatybilny typ psychiki, ma poczucie swojej 

wartości i ważności dla innych ludzi. Wierzy, że tak jak w dzieciństwie, tak i w ciągu całego życia, 
w środowisku pracy czy we własnej przyszłej rodzinie, będzie rozumiany i kochany.  Cechuje go 
lekkie   usposobienie   i   bardziej   zrównoważony   układ   nerwowy,  jest   lepiej   zsocjalizowany.  Inni, 
którym w rodzinie się tak bardzo „nie poszczęściło”, zawsze czują się w pewnej mierze zagubieni 
winni   lub   niepotrzebni,  brak   im   psychicznej   odporności,  częściej   występuje   agresja 
(u ekstratymików) lub konformizm (u introtymikow). To oni częściej będą popadać w konfliktowe 
sytuacje, tonąć w nerwicach i innych chronicznych zaburzeniach. 

Dualizacja stanowi konieczny warunek nie tylko udanego funkcjonowania organizmu nie tylko 

pod   względem   psychicznym,   ale   i   fizycznym.  Ludzie   ze   zdualizowaną   psychiką   znacznie   mniej 
chorują i szybciej wracają do zdrowia. Dualizacja psychiki wpływa na zdrowie człowieka, ponieważ 
każdy   element   IM   nie   tylko   odzwierciedla   określone   aspekty   obiektywnej   rzeczywistości,  lecz 
również steruje organizmem.  Każdemu elementowi odpowiadają określone meridiany i związane 
z nimi układy organizmu. Te, którym odpowiadają najbardziej rozwinięte, wiodące elementy IM, są 
najmniej podatne na niebezpieczeństwo choroby, w pierwszym rzędzie zagrożone są zaś te, które 
opowiadają wiodącym funkcjom u duala: 

 –  meridian tylno - środkowy, 

 –  meridian żołądka i trzustki, 

  –  meridian pęcherza moczowego i nerek, 

  –  meridian woreczka żółciowego i wątroby, 

  – meridian  przedni środkowy południk, 

 – meridian serca i jelita cienkiego, 

 –  meridian osierdzia i potrójnego ogrzewacza

 –  meridian płuc i jelita grubego. 

Nasze obserwacje tę hipotezę potwierdzają.  Na przykład,  logiczni ekstratymicy faktycznie 

częściej skarżą się na choroby serca,  etyczni ekstratymicy na nerki,  a intuicyjni ekstratymicy na 
żołądek, trzustkę, wątrobę.[74] 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

34

   

9.  UCZUCIA W PRZEDMAŁŻE

 

 ŃSKIEJ

 

  ZNAJOMOŚCI

 

 

Kontynuując   wszystko,   co   powiedziano   wcześniej,   możemy   nareszcie   przejść   do 

podstawowego zadania tej pracy, czyli opisania konkretnych zachowań różnych typów IM w okresie 
poszukiwania życiowego partnera. W tym celu podzielimy szesnaście typów IM na cztery czwórki, 
każdą z których tworzą dwie spokrewnione,  to jest w pewnej mierze podobne pod względem 
zachowania, diady. 

A

  . 

  Logiczni ekstratymicy i etyczni introtymicy 

 

 

1. diada: logiko–sensoryczny ekstratymik 

 i etyko–intuicyjny introtymik 

Podstawową   cechą,  którą   posiada   i   ceni   w   sobie   LSE,  jest   umiejętność   rozumnego   i 

logicznego działania. To jedyna zaleta, z której jest całkowicie zadowolony i której całkowicie ufa. 
Nieważne jak bardzo jest mądry [?], ale nawet jeśli otoczenie wątpi w jego logikę, nie zbija go to z 
tropu.   Dzięki  rozwiniętej   sensoryce   jest   on   szczególnie   wyczulony   na   estetykę   otaczającej 
przestrzeni. Co ciekawe, najaktywniej zwraca uwagę nie na intelekt innych ludzi, który to w jego 
pojęciu,  stała,  niezmienna   i   nie   zależąca   od   samego   człowieka   cecha,  a   na   umiejętność 
racjonalnego   działania   oraz   powierzchowność   człowieka.   To,   jak   bardzo   partner   jest   mądry 
interesuje go mniej niż jego  elegancja i fizyczna forma,  ponieważ te zależą tylko od dobrej woli 
człowieka. Nadwaga to dla niego rażące zaniedbanie, a nawet wyzwanie dla społecznego gustu i w 
ogóle jedno z najnieprzyzwoitszych zjawisk. Starannie i celnie odróżnia to co ładne od brzydkiego, 
lecz  rzeczy  ładne,   a  zarazem   niewygodne   lub   bezużyteczne  nie   istnieją   dla  jego   racjonalnego 
umysłu. Ubiera się dobrze i elegancko, ale nie stroi. Odzież nosi długo i wciąż zadziwia ona swoją 
świeżością,  jak gdyby czynnik czasu dla niego nie istniał.  Sam niewygodnego obuwia nie założy, 
ponieważ żyje dla siebie,  nie zaś dla ozdoby świata,  lecz wszyscy pozostali  powinni ubierać się 
tylko bardzo pięknie – dla jego estetycznej satysfakcji. 

Doskonale uświadamia sobie swój pociąg do płci przeciwnej i nie boi się go. Biedni są ci, 

którym go brakuje, to oni powinni się z tym ukrywać, a nie on. Trudniej rzecz się ma z uczuciami. 
Odczuwa potrzebę miłości, chce kochać i być kochanym, lecz robienie z miłości poematu całkiem 
nie leży w jego umiejętnościach.  Stara się przyciągnąć dziewczynę pieszczotami,  przysługami  i 
prezentami,  nie   zaś   ładnymi   słowami   o   uczuciach.   Męczą   go   one,  wydają   się   trudne   i 
bezsensowne. W uczuciach pozostaje on stroną pasywną i dlatego też nieco wrażliwą. Nie może od 
razu pokochać,  boi się popełnić błąd,  przyjąć upragnione za rzeczywiste.  Jeżeli miłość przeczy 
logice, odrzuca ją. Jest to jeden z tych typów, które u nas nazywa się „męskimi”. 

Ludzie o rozwiniętych odczuciach sensorycznych posiadają niewykształconą intuicję, dlatego 

niezwykle starannie unikać będą przypadkowości,  pragnąć pełnej jasności i pewności. Nie mogą 
kochać, jeżeli uważają, że ich uczucia są nierozsądne. Nie mogą kochać człowieka co do którego 
mają wątpliwości,  któremu nie ufają,  z którym pojawiają się problemy. Nie mogą kochać nawet 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

35

   

tych, którzy wydają się zbyt samodzielni – a więc nie potrzebują stałej pomocy i opieki, jak również 
i tych, którzy sami nie okazują pewnej opiekuńczości. W sferze uczuć nie czują prawa do ryzyka: 
mogą   pragnąć   kogoś,  kto   ich   nie   pragnie,   lecz   nie   mogą  kochać   kogoś,  kto   ich   nie   kocha. 
Potrzebują partnera z głębokimi introtymicznymi uczuciami i prawie niezauważalnymi na wierzchu 
zrównoważonymi   emocjami,  to   jest   człowieka   uosabiającego   wewnętrzny   spokój,   potrafiącego 
doskonale   mierzyć   uczucia   innych   swoimi   własnymi.  Dla   logicznemu   ekstratymika   szczególnie 
ważna   jest   pozytywna   i   bardzo   taktowna   emocjonalna   ocena   wszystkich   jego   działań,  trosk   i 
wysiłków.  Życie staje się jasne,  lekkie i zrozumiałe,  kiedy nie psuje on nastroju partnera,  kiedy 
cieszy się on jego obecnością. 

Księżniczka z jego marzeń nie wykazuje sama inicjatywy, czeka, aż ktoś ją zauważy.* Kiedy 

zaczyna się jej poświęcać uwagę, zachowuje się nadal bardzo taktownie i nie demonstruje swoich 
sprzecznych odczuć nawet w formie żartu. Takiego rodzaju humoru LSE nie akceptują, rozumieją 
go jako negatywną emocjonalną ocenę osobowości i – wycofują się. Zmanierowanie ich nie kusi 
ani nie przyciąga. Za partnera czują odpowiedzialność. Broniąc jego interesów przed rzeczywistymi 
i wyimaginowanymi przeciwnikami stają się bardziej agresywni, niż kiedy strzegą swoich własnych. 
Troszczą się o partnera także wtedy, kiedy go instruują, korygują i reglamentują jego działalność. Z 
przyjemnością zajmują się wszystkim, czego partner nie jest w stanie zrobić, ale tylko dlatego, że 
naprawdę   tego   nie   może,  nie  dlatego,   że   nie   chce.   Dokładniej   mówiąc   –   starają   się   oni 
przezwyciężyć trudności,  które przeszkadzają partnerowi działać produktywnie.  Bardzo nie lubią, 
kiedy partner dostaje się pod czyjś wpływ i przysłuchuje się radom innych. 

Ponieważ   ten   typ   ma   rozwinięty,   a   nawet   narzucający   się   gust   (w   zachowaniu   się, 

dyktowanym   przez   drugi,  a   nie   pierwszy   element,  człowiek   ma   zawsze   większą   tendencję   do 
narzucania   się),  skłonny   jest   dyktować   partnerowi   swoje   poczucie   piękna.   Zawsze   ufa   swojej 
wiedzy na temat  tego co jest estetyczne, a co nie, oraz co do czego pasuje.  I nieważne,  czy 
podoba się to innym ludziom i czy społeczność uznaje to za modne. Znacznie trudniej jest mu żyć 
obok kogoś o własnym wyrobionym smaku, niż obok człowieka, za którego wypada rozwiązywać 
wszystkie estetyczne problemy, który poddaje się jego woli, stosuje do jego wskazówek.**

Najbardziej   pasujące   okazują   się   uczucia   etyko  –  intuicyjnego   introtymika.  To   posiadacz 

cichego wewnętrznego, dla postronnych ludzi niedostrzegalnego, oceanu uczuć. Świat jego uczuć 
jest   tak   dalece   subtelny,   bogaty   i   samowystarczalny,  że   nie   potrzeba   mu   słownych   dowodów 
miłości. I bez słów widzi, kto kogo i jak bardzo kocha, kto jest komu potrzebny, a kto nie. 

Cenna właściwość tego typu – to umiejętność dopasowania się do emocji innego człowieka, 

współprzeżywania z innym człowiekiem, uspokajania, zdejmowania emocjonalnego napięcia.

                                                                                                                                                                                                                                                             

*) Ale inicjatywa znajomości z nowym człowiekiem, zasadniczo znajduje się w rękach etyka. Każdego etyka. 
(przyp. autora) 
**) Przykład tego, jak teoria potwierdza się z praktyką. (przyp. autora) 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

36

   

To ludzie wciąż w kimś zakochani i w głębi duszy pełni uwielbienia, chociaż na zewnątrz najczęściej 
sprawiają wrażenie chłodnych,  zamkniętych w sobie lub nawet nieczułych.  Ich zakochanie,  jak 
każdego intuicyjnego,  jest platoniczne,  bezcielesne.  Podobnie jak dla logicznego ekstratymikowi 
jest konieczne, aby ktoś go kochał, bo bez tego on sam kochać nie umie, tak etyko – intuicyjnemu 
introtymikowi potrzeba czyjegoś seksualnego pociągu.

 Sam z siebie odczuwać go nie śmie, czuje się z jego powodu niezadowolony, stara się go 

zagłuszyć   i   nie   poddawać   jego   wpływowi.  Śmiałość   przychodzi   nieprędko,  wraz   z   wiarą   w 
ukochanego człowieka i pewnością, że jego własna seksualność nie okaże się śmieszna, nie poniży 
go w oczach drugiego. 

Taka kobieta lub mężczyzna chce żyć zgodnie z życzeniem i smakiem drugiego nie dlatego, 

że nie posiada własnych, tylko dlatego, że dąży do pełnej harmonii relacji, całkowitego połączenia 
woli obu stron w jedno. Z jednej strony wykazuje więc skłonność do pełnego podporządkowania 
się, z drugiej – żywi niemniej gorące życzenie, aby smaki oba się zgadzały. EII pragnie wiedzieć, że 
się podoba i do tego się przystosować. Lecz biada osobie, która nie posiada charakteru logicznego 
ekstratymika i  która z  tego  powodu  nie  pasuje  EII,  bo   nie  może spełnić  jego   podstawowego 
życzenia: aby zawsze i wszędzie posiadano własne zdanie. Biada komuś, kto – choć bardzo mądry 
– swoje poglądy lubi wyrażać w formie refleksji, a nie w postaci krótkich kategorycznych formułek. 
U ich boku etyko – intuicyjny introtymik jest wciąż niezadowolony i nieszczęśliwy. 

Można   powiedzieć,  że   temu   typowi   brakuje   charakteru,  że   jest   wręcz   niedopuszczalnie 

ustępliwy,  że każdy  inteligentny  człowiek  powinien  mieć  własne  poglądy  i  gust.  Lecz  kiedy  w 
jednym związku spotka się dwoje ludzi o własnym „smaku” (oboje bez niego – też niedobrze), na 
przykład   logiko  –  sensoryczny   ekstratymik   i   etyko  –  sensoryczny   introtymik,  wynikają   z   tego 
najczęściej nie dwa współistniejące odrębne gusta,  a walka pomiędzy dwoma niezależnymi od 
siebie egoizmami. 

2. diada: logiko–intuicyjny ekstratymik 

 i etyko–sensoryczny introtymik 

  

Mocną strona logiko – intuicyjnego ekstratymika również jest logika. Z powodu rozwiniętego 

myślenia abstrakcyjnego poświęca mało uwagi powierzchowności partnera. Często nawet więcej: 
partner o zbyt dobrych warunkach fizycznych przeszkadza.  Potrzebuje nie tyle kogoś,  kto jest 
najładniejszy dla niego, co raczej osoby, dla której on sam jest najładniejszy. Jego brak uwagi dla 
otoczenia powoduje przecież, że niezbyt dobrze orientuje się on w tym, jak go widzą inni, zawsze 
jest niepewny swojej powierzchowności i trochę przeżywa swoją pozorną nieatrakcyjność. Jak dla 
wszystkich intuicyjnych uznanie jego fizycznego „ja” jest dla niego szczególnie ważne, potrzebuje 
zatem   partnera   z   rozwiniętym   poczuciem   estetyki,  gustowi   którego   można   zaufać;  potrzebują 
myśleć: ja mu się podobam, pomimo, że ma tak rozwinięty, wymagający, a nawet pretensjonalny 
smak.   Podobam  mu   się,  pomimo   jego   dużego   krytycyzmu   w   stosunku   do   wszystkich   innych, 
pomimo, że większość jest dla niego nieładna. Podobam mu się nie dlatego, że jest mu wszystko 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

37

   

jedno, a dlatego, że jestem jaki jestem. 

Jego etyczne uczucia i emocje są nierozwinięte,  jak u każdego logika.  Stale kochać może 

tylko taką osobę,  czyjej świadomych uczuć, a także świadomego pociągu seksualnego wystarcza 
dla dwojga. W codziennym życiu bywa wciąż roztargniony, całkowicie zdaje się na gust partnera, 
pozwala mu sobą dowodzić. 

Jako partner najbardziej pasuje do niego ESI. [Podobnie jak EII], to także twórca głębokich 

etycznych   uczuć   i   miłości.  Ale   dzięki   swojej   rozwiniętej   sensoryce  jest   bardzo   samodzielną 
osobowością, monopolizującą w swoich rękach obie strony erotyki. Swoich emocji nie demonstruje, 
dlatego wydaje się chłodnym, a nawet złym z powodu swojego przenikliwego, ostrego spojrzenia, 
za pomocą którego doskonale orientuje się w otaczającym świecie. Unika patrzenia na rozmówce 
jak gdyby po to, by nie spopielić go swoim nieufnym, przenikliwym wzrokiem. 

Drugi element modelu psychiki jest bardziej twórczy niż pierwszy, a wszystkie jego przejawy 

bardziej   cieszą   i   wydają   się   człowiekowi   cenniejszymi.  Dlatego   w   sprawach   estetyki   ESI   jest 
szczególnie   wymagający,  kategoryczny   i   często   nieprzyjemny.  Wszyscy   ludzie   lubią   porządek. 
Jednym on jest potrzebny bardziej,  innym – mniej,  ale ogólnie rzecz biorąc w uporządkowanym 
otoczeniu   wszystkim   żyje   się   łatwiej.[75]   Osoby   z   sensoryką   w   drugiej   funkcji   potrafią   każde 
odchylenie od ustalonego porządku zauważać przesadnie ostro i wyraźnie. Możliwe, że to dlatego 
ich spojrzenie wielu osobom wydaje się nieprzyjemne,  ostre i zawzięte.  Z domowych porządków 
(zwłaszcza   jeżeli   w   otoczeniu   brak   jest   psychicznie   dopełniającego   partnera)   robi   „sztukę   dla 
sztuki”, nie licząc się z nakładami czasu i energii. Bardzo cenią sobie swój własny smak w sztuce, 
odzieży   i   wnętrzach,  ogólnie   we   wszystkim,  co   daje   lub   może   dawać   przyjemne   estetyczne 
odczucia.   Łatwo   z  nimi   żyje   się   tylko   ludziom   nie   posiadającym   własnego   „estetyczno-
sensorycznego programu”. Tylko intuicyjny może się spokojnie do niego dopasować i nawet być 
zadowolonym, że ktoś inny zabezpiecza go programem, który nie tylko ułatwia i upraszcza, ale też 
wzbogaca jego życie. 

Etyko  –  sensoryczny introtymik nie myśli o przyszłości,  żyje tylko dzisiejszym dniem i nie 

znosi oczekiwać. Wyznaje zasadę „nie odkładaj na jutro tego, co możesz zrobić dzisiaj”. A dzisiaj 
można zrobić to,  co ot tak w tej chwili przyszło do głowy.  Typ ten jest nieustępliwy i uparty, 
dlatego   tak   udanie   przyjaźni   się   z  logiko  –  intuicyjnym   ekstratymikiem,  żyjącym   nie   obecnym 
dniem, a tym, co było i co będzie, nie zwracającym uwagi na „teraz”. LIE, podobnie jak LSE miłość 
wyraża nie słowami, a czynem, ale w odróżnieniu od tego drugiego nie jest skłonny tych ”czynów” 
wymyślać sam i z przyjemnością we wszystkich codziennych, konkretnych sprawach poddaje się 
woli   partnera.  W   jednej   chwili   rzuca   jedno   i   rozpoczyna   drugie,   o   ile   tylko   tak   spodoba   się 
partnerowi. 

Pewna studentka, etyko – sensoryczna introtymiczka, tak pisze o chłopaku swoich marzeń: 

„Jest modny, lecz obowiązkowo schludny i zgrabny. Bardzo uprzejmy, miękki w obyciu, uważny dla 
mnie i innych.  Nie jest zawistny i nie kłamie.  Nie egoista.  O wszystkim posiada własne zdanie. 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

38

   

Razem ze mną chodzi do teatru, kina, na artystyczne wystawy i koncerty. Kocha długie spacery i 
podróże, obozy wędrowne. Wiele mówi, opowiada wszystko, co mu przyjdzie do głowy. W domu 
jest dla mnie pomocą”. 

W opisie studentki rozpoznamy dokładny obraz logiko – intuicyjnego ekstratymika. Nikt tak 

jak on nie kocha opowiadać i dyskutować o wszystkim przeczytanym i zasłyszanym. Tylko taki typ 
mógłby posłusznie spełniać wszystkie jej życzenia. 

B.  

   Etyczni ekstratymicy i logiczni introtymicy

 

 

1. diada: etyko–sensoryczny ekstratymik 

 i logiko–intuicyjny introtymik 

.

Emocje etycznych ekstratymików są wyraziste,  barwne  i  okazałe,  osoby te charakteryzuje 

duża ekspresyjność,  a nierzadko i władczość.  Emocji nie krępują się i nie skrywają.  Głębokość i 
różnorodność przeżyć – to najcenniejsze,  co znajdują w sobie,  i na podstawie czego oceniają 
innych ludzi. Starają się udoskonalić formy wyrazu, stąd szczególnie silny pociąg do poezji, muzyki. 
Z łatwością mówią nie tylko o emocjach, które wzbudza ukochany, ale i o każdych innych: strachu, 
nienawiści,   o   tym,  co   zadziwia,  zachwyca,  oburza,  wyprowadza   z   równowagi   itd.   Potrafią 
świadomie kontrolować emocje i nimi kierować. Nastrój to coś, co sami tworzą, a nie coś, co ich 
opanowuje bez ich świadomej woli. Podstawowa treść życia, jego istota, a zarazem ozdoba to dla 
nich właśnie najczęściej emocje, a nie refleksja, jak to bywa u ludzi o logicznym myśleniu. Są to 
najczęściej   bardzo   przyjemni   rozmówcy,  uważni   słuchacze:   potrafią  zrozumieć,  zachwycić   się, 
pochwalić, wyrazić aprobatę, postawić się w czyimś położeniu. Wzbudzają tym samym w ludziach 
szczerość,  pomagają   im   zorientować   się   w   swoich   emocjach.  Dzięki   umiejętności   wyrażania 
uznania, swoim entuzjazmem zarażają innych, poprawiają ich nastrój, inspirują do działania. 

Emocje tych ludzi znajdują się w takim stopniu pod władzą świadomości i tak bardzo wierzą 

oni w ich prawomocność, że nawet te wzbudzane przez obiekt miłości, nie peszą ich i nie stresują. 
Dziwny   i   niezrozumiały   wydaje   się   ktoś,  kto   nikim   się   nie   zachwyca,  nikt   nie   powoduje   jego 
entuzjazmu i pasji. Ludzie często sądzą, że tylko osoby pewne siebie nie skrywają swoich emocji i 
świadczy  to   o  ich wysokim poczuciu  własnej  wartości.  Niewątpliwie,  jest to  w   pewnej  mierze 
związane z wiarą w siebie  – lecz ludzie,  którzy ufają swoim emocjom,  bynajmniej nie zawsze 
wierzą innym przejawom swojej osobowości:  rozumowi,  woli,  zdolnościom.  Tutaj interesuje nas 
więc tylko jeden aspekt – uczucie prawomocności swoich emocji  i  to,  że nawet niezbyt pewny 
siebie etyczny ekstratymik się ich nie krępuje. 

Dobrze   wychowany   etyczny   ekstratymik   dostrzega   konieczność   ukrywania   niektórych 

„negatywnych uczuć”: oburzenia, odrazy. Ale nie ma dla niego takiego powodu, żeby nie okazywać 
zachwytu,  nie   wpływać   na   polepszenie   samopoczucia   innego   człowieka.  Etyczny   introtymik,  o 
którym mówiliśmy wcześniej,  stara się zrozumieć drugą osobę, a przyjemne emocje otrzymać w 
zamian. Ekstratymik nie tyle szuka ich dla siebie, co stara się ofiarowywać je innym. Uszczęśliwia 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

39

   

go samo dawanie radości.  Sens życia – to otaczanie bliskich pozytywnymi emocjami: wspieranie 
ich działalności, dodawanie śmiałości, inspirowanie, a w razie potrzeby również powstrzymywanie 
lub prowadzenie innym torem. (Dlatego te dwa etyczne typy – ekstratymik i introtymik – jeden 
drugiego nie rozumieją, podejrzewają o egoizm i fałsz.) 

Etyko  –  sensoryczny   ekstratymik   ma   rozwiniętą   sensorykę,  dlatego   zauważa   nie   tylko 

duchowe, ale i fizyczne cechy partnera. Potrzebne mu są zarówno dane na temat jego psychiki i 
intelektu,  jak i umiejętność zainteresowania swoją powierzchownością,  postawą,  elegancją. Ma 
wyrobione poczucie estetyki i nie chce dostosowywać się do gustu innych. Nie będzie akceptował 
bałaganu   i   niedbałości.   Interesujący   go   logiczny   introtymik   wydaje   się   zamknięty,  zagadkowy, 
trudno zrozumiały dla innych i tym samym wyjątkowo pociągający. Wyraźne emocje etycznego 
ekstratymika, umiejętność cieszenia się wszystkim, co dobre i piękne podnoszą jakość życia jego 
duala. Logiczny introtymik nie jest obojętny czy niewrażliwy, tylko wiecznie niepewny czy aby jego 
emocje   są   właściwe,   a   etyczny   ekstratymik   –   to   ktoś   w   sam   raz   dla   niego,  potrafiący   po 
mistrzowsku wyrażać wszystko, co nagromadziło się w jego duszy – i za to właśnie go cenią. 

Jako partner etyko – sensorycznemu ekstratymikowi odpowiada zwłaszcza logiko – intuicyjny 

introtymik,  który jest osobą dość ustępliwą,  chętnie dostosowuje się do partnera,  aprobuje jego 
smak,  odpowiada na erotyczną inicjatywę.  Logiko  –  intuicyjny introtymik zarówno swoje uczucia 
jak i swoją seksualność może zacząć okazywać, tylko kiedy oczy partnera – bliskiego człowieka – 
jednoznacznie zdradzają jego emocje oraz pragnienia. 

LII nie jest egoistą. Jeżeli nie zawsze umie liczyć się z interesami innych, to z własnymi – tym 

bardziej.  Bardziej od innych chce czuć się dobrym człowiekiem,  lecz tej wiary właśnie mu brak. 
Dlatego potrzebuje broniącego jego interesów partnera,  który będzie umiał skrytykować go i za 
niedostatek   egoizmu,  i   za   nieumiejętność   samoobrony.  Kto   nie   wspiera   jego   działalności,  nie 
wymaga aktywności,  nie troszczy się o jego sprawy i nie zmusza jego samego o dbanie o nie  – 
znaczy go nie kocha.  Jak i o wszystkich intuicyjnych, nie można wykazywać o niego braku troski – 
jej   pozbawiony  stawia   przed   sobą   zbyt   duże   wymagania   i   wycieńcza  fizycznie.  Obronę   jego 
zainteresowań  i   dobrego   imienia,   oraz   krytykę   za   nieproporcjonalną,  wyczerpującą   działalność 
postrzega jako uznanie wartości swojej osobowości i dowód miłości.  Bez tego trudno mu żyć, a 
wszystko pozostałe ma niewielkie znaczenie. 

Najsilniejszą   stroną   LII   jest   logiczne   myślenie.  Skłaniająca   do   społecznej   działalności 

ekstratymiczna intuicja znajduje się w drugiej – twórczej,  lecz potrzebującej uznania – funkcji. 
Dlatego dla bycia usatysfakcjonowanym swoją działalnością potrzeba mu akceptacji partnera. Bez 
niej czuje się zagubiony. Jego funkcjonowanie jako osobowości zależy od intelektu partnera, jego 
uważności i  umiejętności  wyrażania aprobaty.  Od czasu  do   czasu  może nawet  wypróbowywać 
emocje   partnera   niezrozumiałymi   wybrykami:   jeżeli   partner   reaguje   we   właściwy   sposób,   to 
znaczy, że kontakt istnieje, wszystko jest w porządku. Potępienie tych nieprawidłowych wyczynów 
potrzebne mu jest jak kompas, dzięki któremu orientuje się w kwestiach publicznej opinii. Ponadto, 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

40

   

tak długo jak partner interesuje się jego działalnością,  interesuje się również jego osobowością. 
Dlatego trzeba przekonać się, że nadal nie podobają mu się jego niedobre postępki – to znaczy, że 
go zauważa, troszczy się, poświęca mu uwagę. 

Kontakt z partnerem seksualnym to dla niego skomplikowana sprawa. Nie zmienia z własnej 

woli ani obiektu pożądania, ani tym bardziej obiektu uczuć. Można powiedzieć, że kocha on tylko 
tego, kto sam wie, że kocha i umie wierzyć, że jest kochanym. 

Ekstratymiczne emocje – to podstawa sojuszu tych dwojga ludzi. Dzięki niemu emocjonalnie 

bardziej aktywny etycznego ekstratymika dodaje znacznie bardziej pasywnemu i mniej śmiałemu w 
swoich   przedsięwzięciach   logicznemu   introtymikowi   wiary   w   siebie   i   swoją   działalność,   daje 
oparcie, aktywizuje. Ten wpływ jednego człowieka na drugiego przypomina nieomal cud, którego 
wielkość zależy od poziomu intelektu obydwojga.

2. diada: etyko–intuicyjny ekstratymik 

 i logiko–sensoryczny introtymik 

.

Emocje etyko – intuicyjnego ekstratymika są również dobrze wyrażone i jasno widoczne, lecz 

jednocześnie jakby bardziej oderwane od rzeczywistości.  Może on się szeroko uzewnętrzniać na 
temat swoich emocji i przeżyć,  lecz jego uczucia pozostają platoniczne,  nie śmie pragnąć nawet 
bardzo ukochanej osoby[76] Pewne znaczenie ma tu także niewłaściwe seksualne wychowanie, 
tylko dodatkowo komplikuje ono ich życie. EIE przychylny jest każdemu, kto okazał mu pozytywne 
uczucia, lecz potrzeba wiele czasu i upartej uwagi partnera, by uczucie połączyło się z pociągiem 
seksualnym.  Seksualność,  jak   i   u   każdego   intuicyjnego,  ma   osobliwy   „zaoczny”   [niejawny] 
charakter – potrafi on pragnąć jej obiektu w sposób doskonale świadomy wyłącznie przy jego 
nieobecności. Kiedy ukochany znajduje się przed oczami, pożądanie wydaje się czymś ułudnym i 
fantastycznym.  Jeżeli   partner   z   powodu   psychicznej   niezgodności   niedostatecznie   go   rozumie, 
nawet w małżeństwie unika z nim seksualnej bliskości.  Swoje uczucia do partnera okazuje nie 
wyrazami   konkretnej   troski,  a   dramatycznymi   opowiadaniami   i   uprzedzeniami   o 
niebezpieczeństwach, które mogą go dosięgnąć. 

Interesujące,  że dla etyko  –  intuicyjnego ekstratymikowi właściwa jest osobliwa wyniosła 

postawa. Obserwatorowi wydaje się, jakby z jakiegoś powodu się on nadymał, albo coś odgrywał. 
Maniera ta jest bardzo pociągająca dla praktycznego w swoich działaniach,  lecz zamkniętego w 
stosunku   do   ludzi   logiko  –  sensorycznego   introtymika.  Dodaje   mu   ona   osobliwego   uczucia 
pewności   i   bezpieczeństwa.   Przyjmuje   z  wdzięcznością   cały   ten   fajerwerk   emocji,  które   go 
odświeżają i ożywiają jego pogrzebane w podziemiach uczucia. Wdzięczny jest także partnerowi za 
to, że ten chętnie dostosowuje się do jego praktyczno – estetycznemu programu. 

Logiko – sensoryczny introtymik to esteta, bardzo wyczulony na piękno. Chce je wokół siebie 

oglądać, oceniać i upajać się nim. Nie jest smakoszem takiego rodzaju co np. logiko – sensoryczny 
ekstratymik. Nie jest dla niego tak ważne, co je i pije. Pragnie raczej zadziwić świat– a zwłaszcza 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

41

   

swojego partnera – swoją elegancją (ściślej mówiąc – pięknymi obiektami). Swojego pociągu LSI 
nie ukrywa, nie krępuje się nim, często nawet ma się wrażenie, że umyślnie je demonstruje. Jego 
przenikliwe,  zachłanne   spojrzenie   nie   pozostawia   niezauważonym   i   nieocenionym   ani   jednego 
przedstawiciela   płci   przeciwnej   i   wielu   może   wydawać   się   nieprzyjemne.   Jednak  etyko  – 
intuicyjnego   ekstratymika  nie  tylko   ono   nie   niepokoi,  ale   przeciwnie,   przekonuje   o   tym,  że 
naprawdę go cenią i pragną. 

LSI zaczyna się kimś interesować na podstawie całkowicie świadomego pociągu seksualnego, 

ale   własne   uczucia   są   dla   niego   samego   trudno   definiowalne.  Uczucia   innych   ocenia   po 
zewnętrznych przejawach emocji. Dlatego stosunkowo łatwo może pomylić się i swoje pragnienie 
bycia kochanym wziąć za uczucia partnera. Wyczuwa tę swoją nieumiejętność  i dlatego często 
bywa nieufny. Pod tym względem etyko intuicyjny ekstratymik ze swoją „dumą” – to właśnie ktoś, 
kogo mu trzeba: mało prawdopodobne, że będzie chciał się zbliżać, zanim przekona się, że wiążące 
ich uczucie jest prawdziwe. 

Logiko – intuicyjny introtymik w miłości jest jeszcze bardziej zależny od partnera, niż logiko – 

sensoryczny   introtymik.  Nie   orientuje   się   nie   tylko   w   uczuciach,  lecz   również   w   relacjach 
seksualnych   z innym  człowiekiem.  Dlatego   do   związków   podchodzi  ostrożniej,  bardziej  boi  się 
ośmieszenia.  Mężczyźni   mogą   określać   się   jako   antyfeminiści,  kobiety,  zwłaszcza   jeżeli   jest   to 
uwarunkowane wychowaniem,  również mniej  lub bardziej  otwarcie okazują  swoją  pogardę  dla 
spraw płciowych.

W tym pozornym „antyfeminizmie” występuje element demonstracyjności, za którym kryje 

się poszukiwanie stałych, niezmiennych relacji międzyludzkich. To nie tyle faktyczne twierdzenie, że 
„wszystkie kobiety są podłe”, co pytanie „czy ona będzie mnie zawsze kochać?”. 

C. 

   Sensoryczni ekstratymicy i intuicyjni introtymicy

 

 

1. diada: sensoryko-logiczny ekstratymik

 i intuicyjno-etyczny introtymik 

Sensoryko  –  logiczny  ekstratymik,  jak  wszyscy   ekstratymicy,  nie   lubi  inicjatywy  z  czyjejś 

strony i wykazujących ją postrzega jako nieciekawych, natrętny, nudnych i w ogóle – „nie takich 
jak trzeba”. Niekiedy stara się tego po sobie nie pokazywać, udaje uprzejmego (zwłaszcza jeżeli to 
dziewczyna), lecz czuje się z tym okropnie. Człowiek z takim charakterem nie wątpi w swoje prawo 
do fizycznej strony miłości,  jeśli tylko on sam jej szuka,  jeżeli nie została mu ona narzucona. 
Postrzega seks,  dążenie do fizycznej identyfikacji z innym człowiekiem jako rzecz zrozumiałą i 
zwyczajną, niezaprzeczalną część jego natury. Jego słabym punktem są jednak uczucia. Sądząc o 
innych po sobie,  wie i nie wątpi,  że może być obiektem pożądania,  lecz tego że się go kocha, 
rzadko bywa tak samo pewny. Seks – to zwykły środek samorealizacji, ale już miłość, psychiczna 
identyfikacja z innym człowiekiem – to nie każdemu dostępny luksus. Dlatego nie może mówić o 
uczuciach dopóki nie jest pewny,  że partner ocenia je wyżej,  niż on sam.  A jeżeli się o nich 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

42

   

przypadkiem   wygada,   czuje,  jakby   zdradził   sam   siebie.  Boi   się   miłości   nie   jako   psychicznej 
identyfikacji,  ale   jak   bezprawnego   życzenia,  niezasłużonego   luksusu.  Broni   się   również   przed 
każdymi innymi uczuciami. Wierzy tak samo jak i  jego otoczenie,  że nie wie on, co to strach, 
nienawiść itp., nie podziwia i nie zazdrości.[77]

Emocjonalnie swobodnie czuje się tylko w towarzystwie intuicyjno – etycznego introtymika, 

który, z jednej strony jest dosyć uczuciowy, dobrze pojmuje emocje innych i nie ukrywa własnych, 
z drugiej – sprawia wrażenie bezradnej, zagubionej w życiu istoty. Tylko w kontakcie się z takim 
człowiekiem,  SLE może być pewny,  że jego uczucia nigdy nie zostaną wyśmiane.  Nawet jeżeli 
zostaną   odrzuceni,   nie   poczują   się   dotknięci,  tak   w   wykonaniu   IEI   wyda   się   to   bezradnym   i 
nieprawdopodobnym.  Sensoryko  –  logicznemu   ekstratymikowi   imponuje   ponadto   seksualne 
opanowanie partnera jako przesłanka poważnych uczuć i stałości. 

Czasem uważa się, że mężczyzna poszukuje w kobiecie słabości, ponieważ tylko takiej nie boi 

się okazać słabości własnej. Jest to niepoprawne myślenie. Jedni ludzie – o ile mówimy o ich 
różnych typach IM – nie są słabsi od innych.  To samo dotyczy wzajemnych relacji dwojga ludzi. 
Siła sensoryko  –  logicznego ekstratymika tkwi w jego energii,  zdolności wysnuwania logicznych 
wniosków i odkładania uczuć na bok, kiedy są one niepotrzebne.  Jego słabość – w gorliwym 
unikaniu   ich   okazywania.  Siłą   intuicyjno   –   etycznego   introtymika   jest   umiejętność 
przystosowywania się do innych ludzi i manipulowania ich emocjami. Tylko sensorno – logicznemu 
ekstratymikowi może wydawać się, że kochająca kobieta pociąga go swoją bezsilnością, ponieważ 
na uczucia i emocje, których IEI nie ukrywają, on patrzy jak na słabość. Dla niej zaś on niemniej 
jest bezradny. Przecież wybierając pomiędzy sensoryko – logicznym ekstratymikiem i sensoryko – 
etycznego   ekstratymikiem,  wybierze   tego   pierwszego   dla   jego   „nieporadności”,  nieśmiałości   w 
miłości. 

2. diada: sensoryko-etyczny ekstratymik

 i intuicyjno-logiczny introtymik 

Sensoryko – etyczny ekstratymik nie tylko nie skrywa swoich uczuć, lecz przeciwnie, szczyci 

się nimi.  Stosunkowo łatwo,  o ile odpowiada to jego wewnętrznemu nastrojowi,  umie okazywać 
swój zachwyt czy to słowami, czy samym spojrzeniem. Jest zawsze za pełnowartościową miłością, 
fizyczną i psychiczną identyfikacją, jeśli tylko mu jej potrzeba, nawet, kiedy uczucie to trwa krótko. 
Bardzo   dobrze  wie,  czego   oczekuje   od   obiektu   miłości,  nie   jest  skłonny  dostosowywać  się,  a 
dyktować. Sensorno – etyczny ekstratymik, jak wszyscy sensorycy, dużo uwagi poświęca estetyce 
otoczenia, czystości, porządkowi. Najczęściej posiada to, co nazywa się wrodzonym gustem, umie 
dobrze się ubierać i tego też wymaga od otoczenia. Zwraca uwagę na fizyczne cechy partnera. W 
każdej   działalności   wykazuje   się   dużą   inicjatywą.  Ale   już   poczucia   umiaru   i   umiejętności 
oszacowania tego, co zrobione nie posiada. Wciąż nie jest pewny, że zrobił wszystko, co mógł. 

Życie   sensoryko  –  etycznego   ekstratymika   komplikują   wymagania   bliskich,   aby   działał  w 

sposób przemyślany  i  zachowywał się rozsądnie.  Częściej w tej sytuacji znajdują się mężczyźni, 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

43

   

ponieważ  ludzie przywiązują mniej uwagi do logiki u kobiet.  On tego nie znosi,  takie żądania 
wyprowadzają go z równowagi i wtedy faktycznie przestaje z nią liczyć.  Postępuje rozsądnie i 
logicznie tak długo,  jak długo tego od niego nie wymagają,  jak długo go „szanują” i się z nim 
„liczą”. Z jego logiką nie wolno się spierać. Wpłynąć na niego można, tylko przeciwstawiając jego 
celom inne,  bardziej szlachetne i trudniej dostępne.  Ich inicjatywa i energia są na tak wysokim 
poziomie, że żadna krytyka,  nawet ciągłe narzekanie intuicyjno  –  logicznego introtymika,  który 
potępia   prawie   każdy   przejaw   aktywności,  nie   psuje   mu   humoru.  Nawet   na   odwrot,  krytyka 
uspokaja,  pokazuje,  że zrobili i robią wystarczająco wiele,  że ich działalność zostaje zauważona. 
Ich brak samokrytyki w stosunku swojej działalności wynika nie z tego, że ją przeceniają, ale że jej 
nie doceniają. Podejrzewa się ich o chęć bycia w centrum uwagi. A oni tylko potrzebują czuć, że 
doprowadzają otaczający z wszystkich stron „chaos” do jakiegoś porządku, panują nad nim. 

Z powodu swojej inicjatywności i wysokich wymagań sensorno  – etyczni ekstratymicy dość 

często   odczuwają   rozczarowanie   obiektami   swoich   uczuć.   Okazują   się   oni   „nie   takimi”, 
niedostatecznie rozumiejącymi porywy ich duszy. Sęk w tym, że potrzebują człowieka, do którego 
można   przystosować   się,  nie   przystosowując   się.   O   takim   właśnie   marzą.  Oto   jak   studentka, 
sensoryko  –  etyczny ekstratymik,  opisuje swojego księcia z bajki:  „

Powinien być ładny i ponury. 

Oczy   duże   i   smutne.  Małomówny,  nie   szafuje   komplementami,   sprawia   więc   wrażenie  
nieosiągalnego.  Zaprzątają mu głowę dziesiątki problemów,  na które,  według mnie,  nie warto 
zwracać uwagi. Przyciągają jego smutek i powaga,  staram się go rozbawić,  poprawić nastrój, 
rozweselić. Jeżeli w towarzystwie jest więc taki chłopak,  nie nudzę się,  tylko ożywiam,  staję się 
przesadnie wesoła, staram się go rozbawić, zmusić jeżeli nie do śmiechu, to chociaż do uśmiechu”

.

To właśnie obrazowy opis intuicyjno – logicznego introtymika. W swoich uczuciach jest on 

bardzo   stały,  nieskłonny   do   zdrady,  pragnie   pełnej   zależności   od   wymagającego   partnera.  W 
zainteresowanie partnera wierzy nie od razu, czeka na potwierdzone w czasie dowody, dlatego też 
i wydaje się niedosięgalnym, poważnym i tak potrzebnym energicznemu, upartemu, zmęczonemu 
własną niestałością sensoryko – etycznemu ekstratymikowi. 

Cecha charakterystyczna intuicyjno  –  logicznego introtymika: typ ten  nie tylko sam rzadko 

wykazuje inicjatywę, co ogólnie jest charakterystyczne dla prawie dla wszystkich introtymików, ale 
jawnie kpi sobie z tych, którzy ją przejawiają,  o ile można się bez tego obejść.[78] Wszyscy ci 
entuzjaści, w ich oczach jakby pchają się na pierwszy plan, chcą być w centrum uwagi albo cieszą 
się   z  własnej   głupoty   [?].   Niektórzy   postrzegają   to   jako   trzeźwość   spojrzenia,  obiektywny, 
niezależny osąd,  śmiałość w mówieniu nieprzyjemnych rzeczy.  Innych nastawia to negatywnie, 
ponieważ ILI zawsze i wszędzie znajdzie sposób, aby „znaleźć dziurę w całym”. 

Ciekawie scharakteryzował ten typ Erich Fromm.  „

Można go poznać

  – pisał, –  

po wyrazie 

twarzy:  wygląda zazwyczaj tak,  jak gdyby wąchał coś o przykrym zapachu;  ma nadzwyczajną 
zdolność uśmiercania, gaszenia wszystkiego, z czym się styka; Nieprzyjemny w obcowaniu; tam, 
gdzie się pojawia, opada entuzjazm, psują się rozmowy; pociąga go wszystko, co chore, posępne, 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

44

   

martwe lub mechaniczne”*

Sam Erich Fromm był intuicyjno – logicznym ekstratymikiem, a więc typem przeciwnym do 

ILI. Między tymi typami brak jest oznak porozumienia. Jeżeli intuicyjny introtymik miałby wyrazić 
swój   pogląd   o   tym   kaznodziei   optymistycznej   filozofii   –   ILE   –   [również]   wyglądałby   on   mało 
kolorowo.   (Nawet   kiedy   ludzie   z   przeciwnymi   typami   IM   sympatyzują   ze   sobą,  nie   pojmują 
motywów działania drugiego. Stąd też nieufność między nimi.) A dla tego, komu ILI jest potrzebny 
jako psychiczne uzupełnienie (przypomnijmy sobie, co pisze studentka o chłopaku swoich marzeń), 
jest on uosobieniem wewnętrznego spokoju i wyróżnia się nadzwyczajną głębokością intelektu. 

Ciekawą właściwością intuicyjno  –  logicznego introtymika jest jego ustępliwość.  Kocha on 

ludzi silnych, dobrze znających swoją drogę i wymagających ustępstw, ludzi, którzy uwalniają go 
od   konieczności   wymyślania   celów,  a   sami   korzystają   z   wymyślonych   przez   z   niego   metod 
działania.  Lecz ustępuje tylko w wypadku,  kiedy uważa,  że tak będzie mądrzej,  jest potrzebne, 
konieczne,  inaczej nie wolno.  Innymi słowy,  chętnie działa tylko tam,  gdzie może ze spokojnym 
sumieniem   powiedzieć,  że   jest   zmuszony,  że   inaczej   nie   wolno,  nie   ma   wyjścia.  W   relacjach 
erotycznych jest jeszcze bardziej pasywny, niż w każdej innej działalności. Cała inicjatywa znajduje 
się w rękach partnera. „Ustępuje”, kiedy inaczej „nie można”, tj. jeśli inaczej jest niemądrze, kiedy 
wskazują na to okoliczności, rozum, osąd, że wyjść za mąż lub ożenić się jest w pewnej sytuacji 
niezbędnym, odpowiednim. 

ILI ma tendencję do pesymistycznego filozofowania.  Nierzadko nazywają go mizantropem. 

Niekiedy ma się wrażenie, że widzi wszystko w czarnych barwach i w ogóle sam jest złą i niedobrą 
istotą.  Nie.  On   tylko   żyje,   wciąż   jakby   obawiając   się,  że   mógłby   coś   przeoczyć.  Jeżeli   od 
jakimkolwiek zagrażającym niepowodzeniu (sukcesy mało go interesują) nie ostrzegałby zawczasu, 
czułby się człowiekiem „najwyraźniej zbytecznym”. 

Kiedy   ludzie   działają   pełni   entuzjazmu,  najczęściej   zapominają   o   wszystkich   możliwych 

niepowodzeniach. Kiedy tylko ILI zauważy więc dobry nastrój, zaczyna przypominać, że nie ma się 
co cieszyć,  że to co robią jest dostępne każdemu idiocie i że nie wiadomo jeszcze,  co z tego 
wyniknie – atmosfera natychmiast psuje się,  zapał stygnie. Jest za to ILI niedościgniony jako 
pocieszyciel,  kiedy   innym   się   nie   wiedzie,  wszystko   wypada   z   rąk,  kiedy   los   wydaje   się 
nieprzyjazny. Otóż typ ten boi się wszystkich ekstrawertycznych emocji, drażni go zarówno nastrój 
radosny,  który   wydaje   się   kamuflażem,  przeszkadzającym   widzieć   sedno   sprawy,  jak   i   każda 
rozpacz, tragizm. On je studzi. Sam nie potrafi postępować pod dyktando emocji, więc odmawia 
demonstrowania uczuć i ma tendencję do patrzenia na wszystkich, którzy sobie na to pozwalają, 
jak na egocentryczne dzieci,  które czasem dobrze jest ściągnąć na ziemię [82]. Tego i właśnie 
trzeba sensoryko – etycznemu ekstratymikowi. 

_                                                                                                                                           

*) Erich Fromm nazwał go nawet nekrofilem (przyp. autora) 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

45

   

Znakomicie, jeśli kochająca istota może zawczasu pomyśleć o niespodziankach losu, przewidująco 
chroni przed każdym ciosem,  uprzedza przed każdą przeszkody,  a jeżeli faktycznie wydarza się 
katastrofa, umie pokazać względność zła w czasie.

Dodatkowo, należy powiedzieć,  że uszczypliwe uwagi ILI wcale nie psują humoru ludziom 

zadowolonym z jakości wykonanej pracy – a wszyscy sensorycy tacy są. Słowa „inaczej nie mogło 
być”,  „samego siebie nie przeskoczysz”,  które na osobę z ekstrawertyczną intuicją działałyby jak 
potępienie,  energicznego sensoryko–etycznego ekstratymika tylko uspokajają.  Przekonują,  że to 
nie jego wina, jeśli nie jest zrobione jeszcze więcej. A więc te same słowa jedną osobę moralnie 
uspokajają, innej zaś wydają się skierowanym ku niej zarzutem. 

Intuicyjno–logiczny introtymik z poszczególnych elementów zachowania się innego człowieka, 

jego   działalności   zestawia   jakby   działający   model.  Dlatego   niemożliwe   jest   go   czymkolwiek 
zaskoczyć. Powoduje to  u niego niedosyt ludzi,  u których w zachowaniu brak jest zrozumiałej 
konsekwencji i nie można tak łatwo zbudować ich modelu zachowania.

D. I

 

 ntuicyjni ekstratymicy i sensoryczni introtymicy

 

 

1. diada: intuicyjno-logiczny ekstratymik

 i sensoryko-etyczny introtymik 

ILE,  tak jak wszyscy inni ekstratymicy,  nie lubi takiego zachowania się innych osób,  które 

przekracza jego własną inicjatywę.  Przyjaciół wybiera sam.  Nie lubi ani ludzi ustępliwych,  którzy 
wydają się mu nieokreśleni, ani takich, którzy korzystają z uległości innych. Jednak sam, z zasady, 
ani   nie  ustępuje,  ani   nie   „następuje”.  Jest   wyjątkowo   złym   taktykiem.  Nie   tylko   nie   umie 
ustanawiać odpowiedniego dystansu z ludźmi, ale nawet nie myśli o tym, jaki powinien on być. Nie 
umie gniewać się, upierać się, bronić swoich interesów. Dlatego ludzi, którzy chcą go wykorzystać, 
kierując się nie zainteresowaniem jakąś nową,  wartościową, złożoną  i  ciekawą sprawą,  będącą 
jego namiętnością,  a ze względu na swoje osobiste,  «egoistyczne» interesy – stara się ich po 
prostu obrazić. I dlatego często słynie z złego charakteru. 

Nie lubi chodzić na ustępstwa,  lecz nie uznaje za ustępstwo tego,  co robi «dla sprawy», 

nawet jeśli robi to za kogoś. «Za kogoś», ale nie «dla kogoś». Uczucia to dla niego temat tabu, od 
nich   trzeba  uciekać.  Potrzebuje   przekonania,  że  każdy   postępek  jest  rezultatem  obiektywnego 
logicznego,  a   nie   subiektywnego   etycznego   myślenia.  Intuicyjnie   logiczny   ekstratymik   widzi 
obiektywne   możliwości   swoich   partnerów,   ale   nie   ich   uczucia.   Bywa   wyjątkowo   czujny   w 
sytuacjach, w których nieostrożność może osłabić życiową aktywność innego człowieka.  Kocha 
upartych, bardzo dobrze orientujących się w tym, czego chcą, a jednocześnie wesołych, ciepłych, 
spokojnych sensoryko-etycznych introtymików. Sam jest człowiekiem słownym, wywiązującym się 
ze wszystkiego,  co obiecuje,  nawet, jeżeli okazuje się to dla niego niekorzystne.  Pochłania go 
troska o stworzenie warunków dla życiowej aktywności innych. Wspiera działania wszystkich innych 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

46

   

ludzi,  kierując się osobliwym uczuciem obiektywnej powinności,  a nie emocjami.  Apelowanie do 
poczucia  obowiązku   wytrąca   go   z  równowagi,  powoduje,   że  obrusza   się   i   buntuje.   Gdy  pada 
sugestia konieczności wykonania obowiązku, kontakt z nim natychmiast staje się trudny,  chociaż 
zanim   to   nastąpiło   –   mógł   zdziałać   znacznie   więcej,  niż   nakazywałby   to   praktycyzm   i   zwykły 
zdrowy rozsądek. 

Intuicyjno-logiczny   ekstratymik   nigdy   nikomu   niczego   nie   zarzuca.  Robić   wymówki— 

oznaczałoby przyznać się do uczuć, a to ponad jego siły. Wydaje mu się, że po prostu nie ma do 
nich prawa. Zarzutów ze strony innych obawia się, jak i każdego przejawu agresji i spotykając się z 
nimi wpada we wściekłość.  I tak traci już wystarczająco  dużo  energii na tłumienie uczuć.  Na 
jakikolwiek zarzut odpowiada najczęściej w stylu:  «Skoro tak,  to znaczy,  że nic tu po mnie» i 
wychodzi, trzaskając drzwiami. Ale takich niekontrolowanych stanów boi się i stara uniknąć. Jedną 
z   przyczyn   charakterystycznej   chęci   przesady   w   każdej   działalności   jest   właśnie   pragnienie 
uniknięcia przypadkowych sugestii obowiązku, a tym samym i utraty kontroli nad swoimi relacjami 
z ludźmi. 

W  erotycznych  uczuciach  przejawia  duże  opanowanie.  Sytuację  komplikuje  ekstratymizm, 

który nie pozwala poddać się woli i inicjatywie drugiej osoby.[79] Jego ukryte uczucia dojrzewają 
trudno. Długo powątpiewa, porównuje, analizuje. Czasem potrzebny jest cały rok tylko po to, by 
przed samym sobą, bez wątpliwości mógł przyznać, że kogoś kocha, a jeszcze trudniej jest okazać 
to zainteresowanej osobie.  Dlatego,  o ile to możliwe,  od uczuć stara się uwolnić, aby w oczach 
ludzi   nie   wydać   się   śmiesznym,  słabym,  zależnym   i   nieważnym.  W   uczuciach   partnera   i   jego 
emocjonalnych nastawieniach zupełnie się nie orientuje. Załóżmy, że wytłumaczy sobie, że uczucie 
— to wytwór jego własnej wyobraźni  – wtedy  z pamięci wypływa mnóstwo dowodów sympatii 
ukochanego. Lecz kiedy tylko ucieszy się tym i zdecyduje, że przecież głupio jest z samym sobą 
walczyć,  pamięć   podsuwa   taką   samą   ilość   dowodów   o   przeciwnym   znaczeniu.  Miłość   to 
niekontrolowany,  szalejący w psychice huragan. Kompletne  błądzenie po omacku,  kiedy niczym 
innym nie można się zajmować, ani o niczym innym myśleć. (To jeden z najniebezpieczniejszych 
wariantów   platonicznej   miłości.)   Na   odwagę,   by   mówić   o   uczuciach   zbierają   się   tylko,   kiedy 
pojmują, że przerosły one w chroniczną chorobę, z której należy się leczyć. Co ciekawe, nie mogą 
od   nich   uwolnić   dopóki   nie   mają   całkowitej   pewności   odpowiedniego   uczucia.  Duchowa 
równowaga może zostać odbudowana,  wyłącznie kiedy znika dwuznaczność,  to jest kiedy obiekt 
wyraźnie   rezygnuje   z   jego   sympatii,   albo   ją   jednoznacznie   akceptuje.  Intuicyjno-logiczny 
ekstratymik nigdy o nikogo w miłości nie konkuruje.  Jeżeli w życiu partnera pojawia się ktoś, 
wydający się bardziej godny uwagi – ustępuje bez uczucia żalu,  przecież nawet w tej sytuacji 
swoje życie stara się podporządkować logice. Lecz jeżeli osoba, która odeszła po pewnym czasie 
wraca, niczego, oprócz wdzięczności, nie czuje. 

Wszystkich intuicyjnych ekstratymików cechuje życiowe roztargnienie,  nieuważność,  trudno 

im jest żyć w harmonii z otaczającym światem rzeczy i jeżeli żyją w pojedynkę, czują, że wokół 
panuje chaos, przed którym wydają się bezradni. O tej słabości wiedzą, równie dobrze jak o tym, 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

47

   

że inni być nie mogą,  dlatego męczą ich uwagi innych na ten temat.  Jako partner całkowicie 
pasuje im tylko serdeczny, wciąż dobrze i optymistycznie nastawiony sensoryko-etyczny introtymik 
[80] (aktor filmowy Leonow, Dumas-ojciec). 

Intuicyjno-logiczny ekstratymik nie mówi ani «kocham cię»,  ani «bądź moja». Najchętniej 

wyzbyłby się swoich uczuć jako nikomu niepotrzebnej słabości,  lecz zbyt dobrze widzi,  że go to 
tylko niszczy. Dlatego jego wewnętrznemu nastrojowi,  o którym najczęściej skłonny jest milczeć, 
najbardziej odpowiadają słowa «ty mnie zgubisz». Ale kiedy czuje, że stoi na krawędzi przepaści i 
jego osobowości grozi całkowita katastrofa, mówi «jesteś mi potrzebny», i aby — broń Boże — nie 
wprowadzić   kogoś   w   błąd,  otwiera   mu   oczy   na   wszystkie   swoje   niedociągnięcia,  by   ten   nie 
kupował kota w worku. Słowo  «potrzebuję» przekonująco brzmi tylko dla sensoryko-etycznego 
introtymika,  wystarcza, że patrzy on oczami serca.  Dla niego te słowa to najlepsza z możliwych 
ocen jego osobowości. Dla kogoś, komu brak nawet własnych emocji, przebrzmiałyby one sucho i 
nieprzekonywająco, a nawet obraziłyby. 

Sensorycznego   introtymika   cechuje   największym   w   porównaniu   do   hedonizm   i   dlatego 

wyjątkowo   dobrze   odczuwa   on   realność   swojej   fizycznej   egzystencji.  Ponieważ   ma   tendencję 
każdego   osądzać   według   siebie,  uważa,  że   tak   czują   się   też   inni.  Dlatego   bardzo   liczy   się   z 
wygodami innych ludzi, o ile z nimi sympatyzuje, jest uważny i troskliwy. W najmniejszym stopniu 
nie chce obarczać sobą innych, nie potrafi ani prosić,  ani wymagać przysług, wszystkie potrzeby 
stara   się   zaspokoić   własnymi   siłami.  To,  w   czym   sensoryczny   introtymik   tak   jest   potrzebny 
intuicyjnemu ekstratymikowi, można nazwać szczególną czujnością i delikatnością, uważnością na 
fizyczne «ja» partnera.  Chroniąc świat swoich uczuć,  chroni także i innych.  Sensoryko-etyczny 
introtymik to dobry taktyk.  W codziennym życiu potrafi zadbać o własną suwerenność,  to jest o 
potrzebny mu dystans do ludzi, nie psując przy tym kontaktów – z czym akurat zupełnie nie radzi 
sobie   intuicyjno-logiczny   ekstratymik.  Prócz   tego,  sensoryczny   introtymik   posiada   swój   własny 
dynamiczny rytm codziennego życia, którego brak jego dualowi i bez którego czuje się on jak wątła 
roślinka bez podpory.

Sensoryko-etyczny introtymik bardzo dobrze czuje się na świecie uczuć i emocji. Jest uważny 

na uczucia innych. Łatwo odróżnia, kto i na ile go kocha i pragnie. To typ artysty, który docenia 
życie we wszystkich jego przejawach.[81] Kocha piękno i harmonię i sam je tworzy. Jeżeli coś robi, 
robi to z wyczuciem i smakiem. Na każdą tworzoną rzecz patrzy jak na dzieło sztuki, które powinno 
zachwycać innych i jego samego. Nawet jeżeli chodzi tylko o przygotowanie obiadu. W miłości jest 
także artystą. Jeżeli obiekt miłości jest niewystarczająco uważny, umie stosunkowo łatwo wycofać 
się,  zastąpić   go   innym.  Bardzo   dobrze   umie   rozpoznawać   swoje   pragnienia   i   potrzeby   i   nie 
przekłada   odpowiedzialności   za  nich   na   partnera.  Akurat  tego   najbardziej   potrzeba   intuicyjno-
logicznemu   ekstratymikowi,  który   sam,  z   własnej   inicjatywy,  ani   uwierzyć   w   uczucia,  ani 
zrezygnować z nich nie umie. 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

48

   

2. diada: intuicyjno-etyczny ekstratymik

 i sensoryko-logiczny introtymik 

Intuicyjno-etyczny ekstratymik swoich uczuć się nie wstydzi, umie starać się i pragnąć. Lecz 

tak samo jak wszyscy intuicyjni,  stara się pomijać w tym swoja seksualność.  Jego przemowy o 
miłości i tęsknocie bywają płomienne,  a spojrzenia i uśmiechy uwodzicielskie.  Jednak w sferze 
fizycznych pieszczot cechuje go niepewność, ostrożność, są one bardziej zachęcające i proszące, 
niż dające czy żądające.  Pocałunki bezcielesne,  jak muśnięcia motyla.  Dalej w swojej inicjatywie 
posunąć   się   nie   może   i   nie   potrafi,  jego   pociąg   seksualny   w   obecności   partnera   staje   się 
niedookreślony.  Zawsze lepiej potrafi odgadnąć,  czego pragnie druga osoba, niż  czego chce on 
sam.   Stąd   jego   obawa   przed   popadnięciem   w   zależność,  jak   też   przed   okazaniem   się 
nieumiejętnym lub zbyt grubiańskim w pieszczotach. 

Największą radością wszystkich intuicyjnych ekstratymików,  tak etycznych,  tak i logicznych, 

— jest znajdowanie wyjścia z sytuacji, w których innym wydaje się to niemożliwe. Bardzo często 
żyją zajmując się rozwiązywaniem zupełnie nieprzydatnych dla nich samych spraw.  Intuicyjno-
etycznemu ekstratymikowi łatwo przychodzi to zwłaszcza w sytuacjach trudnych pod względem 
emocjonalnym. 

Dzięki zrozumieniu duchowej struktury ludzi wiedzą, jak sprawiać im przyjemność, i nie mogą 

się od tego powstrzymać się. Korzystają dzięki temu z wyjątkowych względów u płci przeciwnej. Z 
tego  też powodu,  biorąc zwłaszcza pod uwagę,  że swoją uwagą starają się uszczęśliwić każda 
napotkaną osobę, dość często cieszą się sławą ludzi bardzo niepoważnych i otrzymują przezwisko 
donżuana. Jednak od dawna znany jest fakt, że tak zwani donżuani, chociaż uwielbiają kobiety i 
cieszą   się   wśród  nich   dużym   powodzeniem,   jednocześnie   boją   się   intymności,  w   ostatnim 
momencie   «rozczarowują   się»   swoimi   ukochanymi.  Jedni   psychoterapeuci   wyjaśniali   to   ich 
seksualną oziębłością, drudzy — że w każdej kobiecie usiłują oni znaleźć obraz swojej matki, trzeci 
z kolei — że potrzebują tylko zwycięstwa nad innymi mężczyznami — ponieważ rzucało się prosto 
w oczy, że więcej uwagi poświęcają oni kobietom zamężnym, lub choćby będącym w związkach. 
Jednak rzecz jak widać polega na tym,  że przyciągnięcie uwagi mężatki — to zadanie bardziej 
skomplikowane, a tym samym ciekawsze. 

Tak więc,  intuicyjno-etyczny ekstratymik  jest  człowiekiem dosyć niestałym  w uczuciach z 

powodu swojego niespokojnego usposobienia, podyktowanego ekstratymicznością i umiejętnością 
przyciągania   do siebie ludzi.  W europejskiej kulturze jego seksualne opanowanie połączone z 
wysoką   temperaturą   uczuć   wyjątkowo   imponują   kobietom.   Wydaje   się   im  bliska   i   zrozumiała 
emocjonalna   śmiałość   donżuana, 

jego   inicjatywa,   a   jednocześnie   jego 

«niebezpieczność/niestałość»,  którą każda z nich potrafi przewidzieć zawczasu. Oprócz tego,  w 
kulturze, w której występuje podział na tę «wyższą» — męską oraz «niższą» — kobiecą, kobiecie 
wyjątkowo pochlebiało zainteresowanie mężczyzny nie jej ciałem, ale jej życiem wewnętrznym. Dla 
psychiki   IEE   bowiem   fizyczna   identyfikacja   łączy   się   z   brakiem   kontroli   nad   sytuacją,  pełnym 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

49

   

zrównaniem   się   z   partnerem,  poddaniem   pozycji.  W   rezultacie   często   uciekają   zarówno   od 
fizycznej,  jak   i   od   psychicznej   identyfikacji,  chociaż   trudno   zrezygnować   im   z   «rozwiązania 
złożonych   sytuacji».   Potrzebny   im   jest   uparty,  zamknięty,  lecz   całkowicie   pewny   swojej 
seksualności i praktycznego myślenia partner – czyli sensoryko-etyczny introtymik.  Jeżeli IEE nie 
spotka go nazbyt późno, kiedy  może jeszcze zrezygnować ze swojej emocjonalnej władzy nad 
ludźmi i seksualnej od nich wolności, szaleństwa donżuana kończą się. Wtedy ludzie mówią: «Kto 
by pomyślał, że on kiedykolwiek spoważnieje». 

Sensoryko-logiczny introtymik doskonale czuje się na łonie natury i w codziennym życiu. 

Jeżeli czegoś potrzebuje,  potrafi zrobić to tak,  jak tego potrzebuje,  bez pomocy i rad innych. 
Charakteryzuje go swoista  konsekwencja w skłonności do troszczenia się o swoje wygody. Jego 
ruchy są spokojne, dokładne, bardzo oszczędne. Ze boku sprawia to wrażenie, jakby rezultat ich 
pracy zawsze wynosił więcej od włożonego w nią wysiłku. Jakby część działań była ukryta przed 
okiem   obserwatora.   Posiada   umiejętność   brania   z   otoczenia   tego,  co   może   ono   dać,  nie 
potrzebując niczego innego.

  Wszystkim   sensorycznym   introtymikom   właściwa   jest   cecha   nie   pokazywania   po   sobie 

swoich   prawdziwych   przeżyć   i,  w   ten   sposób,  nie   dawania   rozmówcy   informacji   o   swoim 
wewnętrznym świecie.  Sensorno-logiczny introtymik prawie zawsze sprawia wrażenie jednakowo 
chłodnego i tajemniczego,  etyczny — jest zawsze jednakowo ciepły,  troskliwy,  uśmiechnięty.  Tak 
jak   intuicyjno-logiczny   ekstratymik   boi   się   pokazać   swoje   uczucia,  przyznać   się   do   nich,  tak 
sensoryko-logiczny introtymik boi się okazywać emocje i na wszelkie sposoby unika dyktowanych 
przez nie działań.  W swoich najskrytszych marzeniach sensoryko-logiczny introtymik nosi ideał 
partnera,  którego   obraz najbardziej odpowiada  charakterowi  intuicyjno-etycznego   ekstratymika. 
Studentka tego typu tak ten ideał opisuje:  «Ładny,  elegancki,  chociaż nie stroi się,  nie zwraca 
uwagi   na   swoją   powierzchowność.  Ruchy   niewyraźne,  brak   im   staranności,  trochę   nawet 
niezgrabne. Duże uduchowione, zdumione oczy. Nie zna strachu, dużo w nim dobrej woli, uniesień 
i inicjatywy.  W każdej chwili może wszystko porzucić dla nowej wyniosłej idei.  Chcę być jego 
przyjacielem,  powiernikiem i ukochaną». Coś na wzór nieustraszonego muszkietiera lub kapitana 
morskiego statku z baśni. 

10. 

   POSŁOWIE AUTORA

 

 

Rodzi   się   nowa   dziedzina   wiedzy,   socjonika,  nauka   o   szesnastotypowej   naturze   ludzi 

i o występujących   prawidłowościach   w   stosunkach   między   nimi.   Ta  praca   została   poświęcona 
zaledwie jednej z nich: relacji  dualności.  Ale skoro istnieje szesnaście typów ludzi,  to i relacje 
pomiędzy   nimi   przybierają   szesnaście   różnych   form.   Istnieje  relacja   tożsamości,  aktywacji, 
konfliktu,  nadzoru,  społecznego zapotrzebowania oraz wiele innych.  Jedne z nich wpływają na 
psychikę  człowieka   pozytywnie,  jak  na   przykład   relacja   aktywacji,  inne   –  relacja  konfliktu  czy 
nadzoru – negatywnie.  Wszystko to opisano w innym naszym artykule,  „Teoria międzytypowych 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

50

   

relacji” 1982 r.). 

Podstawowym zaś celem tej pracy – było pokazanie,  że w przejawach miłości,  jak i we 

wszystkich innych dziedzinach ludzkiego współżycia, nie ma mających i niemających racji, dobrych 
i złych.[82] Istnieją tylko ludzie z odpowiednimi i nieodpowiednimi typami osobowości, typami 
informacyjnego metabolizmu. Oprócz tego,  istnieją ludzie z bardziej zrównoważoną psychiką  – 
którzy mieli szczęście dorastać,  żyć i pracować wśród osób z odpowiednimi typami IM oraz ci z 
psychiką   zaburzoną,   którym   „nie   udało   się”,  ponieważ   ich   otoczenie   składało   się   z   ludzi   z 
nieodpowiednimi typami IM   i oddziaływało na nich destrukcyjnie.  Ludzie zawsze marzyli o tym, 
aby utrzymywać pozytywne stosunki, pragnęli być rozumianymi i rozumieć innych. Widzieć dookoła 
siebie życzliwość i sami tacy być.  Marzyli o tym wszyscy,  lecz udawało się to niewielu.  Dzisiaj 
wiemy,  że   nie   można   marzyć   o   naprawdę   harmonijnym,  pokojowym   i   twórczym   życiu 
społeczeństwa oraz  poszczególnego człowieka,  dopóki ludzie nie zrozumieją swojej różnorodnej 
natury i wynikających z ich typów osobowości prawidłowości we wzajemnych relacjach. Prawdziwie 
nowym etapem w życiu społeczeństwa będzie taka jego reorganizacja, która każdemu człowiekowi 
zapewni   wystarczającą   ilość   kontaktów   z   potrzebnymi   dla   jego   psychosomatycznego   zdrowia 
ludźmi. Trudno powiedzieć, kiedy spełni się to marzenie, lecz innej drogi nie ma. 

                                                                                                                                                                

background image

Auszra Augustinawicziute –

 

  DUALNA NATURA CZŁOWIEKA

 

                                                                                  

 

 

51

   

Tablica 3.

Określenia socjoniczne

Nazwa typu 

osobowości 

wg Junga

Typ osobowości, akcentuacji, psychopatii wg: 

Diada

Nazwa typu IM

Symbol 

typu

A.Kępińskiego

A. E. Liczko

K. Leonharda

Schizotymicy

I

Logiko-sensoryczny 

ekstratymik

Ekstratymiczny myślący 

[sensoryk]

-

-

-

Etyko-intuicyjny 

introtymik

Introtymiczny 

emocjonalny 

[intuicyjny]

Psychasteniczny

Wrażliwy

Emocjonalny 

II

Logiko-intuicyjny 

ekstratymik

Ekstratymiczny myślący 

[intuicyjny]

Paranoidalny

-

-

Etyko-sensoryczny 

introtymik

Introtymiczny 

emocjonalny [sensoryk]

-

Asteno-

neurotyczny

Trwożliwo-

hipochondryczny

III

Etyko-sensoryczny 

ekstratymik

Ekstratymiczny myślący 

[sensoryk]

-

Hipertymiczny

Hipertymiczny

Logiko-intuicyjny

 introtymik

Introtymiczny myślący 

[intuicyjny]

-

Psychosteniczny

Dystymiczny

IV

Etyko-intuicyjny 

ekstratymik

Ekstratymiczny 

emocjonalny 

[intuicyjny]

Histeryczny

Histeroidalny

Demonstracyjno-

histeryczny

Logiko-sensoryczny 

introtymik

Introtymiczny myślący 

[sensoryk]

Sado-

masochistyczny

Schizoidalny

Pobudliwo-

dystymiczny

Cyklotymicy 

-

-

-

V

Sensoryko-logiczny 

ekstratymik

 

Ekstratymiczny myślący 

[sensoryk]

-

Cykloidalny

Pobudliwo-

pedantyczny

Intuicyjno-etyczny 

introtymik

Introtymiczny 

emocjonalny 

[intuicyjny]

-

Konformistyczno

-hipertymiczny

Pedantyczno-

hipertymiczny

VI

Sensoryko-etyczny 

ekstratymik

Ekstratymiczny 

emocjonalny [sensoryk]

Epileptoidalny

Epileptoidalny

Pobudliwo-

epileptoidalny

Intuicyjno-logiczny 

introtymik

Introtymiczny myślący 

[intuicyjny]

Anankastyczny Konformistyczny

Pedantyczno-

anankastyczny

VII

Intuicyjno-logiczny 

ekstratymik

Ekstratymiczny myślący 

[intuicyjny]

Impulsywny

Labilny

Afektywno-

labilny

Sensoryko-etyczny

 introtymik

Introtymiczny 

emocjonalny [sensoryk]

-

Hipertymiczno-

niestabilny

Demonstracyjno-

hipertymiczny

VIII

Intuicyjno-etyczny 

ekstratymik

Ekstratymiczny 

emocjonalny 

[intuicyjny]

-

Labilno-

histeroidslny

Afektywno-

egzaltowany

Sensoryko-logiczny

 introtymik

Introtymiczny myślący 

[sensoryk]

-

Niestabilny

-