12
ÂWIAT NAUKI KWIECIE¡ 2004
pano
rama
dzo u˝yteczne, odkrywajàc dwa du˝e CME
skierowane ku Ziemi, nie mog∏o jednak Êle-
dziç ich drogi ani okreÊliç dok∏adnego mo-
mentu dotarcia do naszej planety.
W odró˝nieniu od SOHO SMEI nieustan-
nie monitoruje przestrzeƒ mi´dzyplanetarnà:
rozpoczyna obserwacje jakieÊ 18–20° od
S∏oƒca i kontynuuje je a˝ do punktu ods∏o-
necznego, po czym powraca do punktu wyj-
Êcia. Potrafi okreÊliç pr´dkoÊç, tor i rozmiar
CME, umo˝liwiajàc dok∏adnà i wiarygodnà
prognoz´ jego ewolucji. Zdaniem naukow-
ców takie informacje sà szczególnie u˝ytecz-
ne w przypadku ma∏ych CME. Czas, po ja-
kim wyrzucony ze S∏oƒca ob∏ok plazmy
dociera do naszej planety, wynosi od jedne-
go do pi´ciu dni. Od chwili startu SMEI od-
kry∏o ju˝ kilkadziesiàt CME.
W czasie jesiennych burz s∏onecznych SMEI
mia∏o pierwszà wielkà szans´ udowodnienia,
˝e jest warte 10 mln dolarów, które na nie wy-
dano. W grudniu 2003 roku na zjeêdzie Ame-
rican Geophysical Union w San Francisco,
zarzàdzajàca tym programem Janet Johnston
z dumà oznajmi∏a, ˝e za pomocà SMEI dwa
spoÊród najwi´kszych CME uda∏o si´ wykryç
na 21 i 10 godz. przed ich uderzeniem w Zie-
mi´. Niestety, naukowcy dowiedzieli si´ o tym
dopiero po dotarciu CME do naszej planety. Ta-
kich opóênieƒ nie da si´ obecnie uniknàç, po-
niewa˝ dane ze SMEI sà przekazywane do
Hanscom za poÊrednictwem wielu naziem-
nych stacji kontroli i ich w´drówka trwa a˝
24 godz. Jeden z cz∏onków zespo∏u SMEI, fi-
zyk z Boston College David F. Webb, twierdzi,
˝e precyzyjne prognozowanie wymaga∏oby
skrócenia tego czasu do 6 godz. Aby przyÊpie-
szyç opracowywanie danych i przesy∏anie in-
formacji ze SMEI, trzeba jednak zwi´kszyç li-
czebnoÊç personelu naukowo-badawczego
naziemnych stacji kontroli.
Udoskonalenia wymaga tak˝e sposób zbie-
rania danych. Christopher Balch, g∏ówny
prognosta ze Space Environment Center w
Boulder w Kolorado, podkreÊla, ˝e sygna∏
CME musi si´ lepiej wyró˝niaç z t∏a innych
sygna∏ów. Twierdzi on, ˝e ulepszone SMEI
umo˝liwi naukowcom precyzyjne Êledze-
nie CME i dokonywanie prognoz w czasie
rzeczywistym.
n
CHEMIA
Mapa niezgody
CHEMICZNE TRZY GROSZE W DYSKUSJI O MAPIE WIKINGÓW. CHARLES CHOI
J
e˝eli to nie jest fa∏szerstwo, Nowy Âwiat
zosta∏ uwieczniony na mapie 60 lat
przed odkryciem przez Kolumba. Przed-
stawia ona tzw. Winlandi´ i znajduje si´
w zbiorach bibliote-
ki Yale University.
Chocia˝ linie na
niej sà nieco wybla-
k∏e, bardzo wyraê-
nie podzieli∏y na-
ukowców. Ostatnio
znów obie strony
wytoczy∏y dzia∏a w
dyskusji nad jej
autentycznoÊcià.
Kontrowersyjnà
map´ na pergami-
nie o wymiarach
oko∏o 28 na 40 cm
odnaleziono w 1957
roku w genewskim
antykwariacie. Nie
by∏o na niej ˝adnych zapisków poprzednich
w∏aÊcicieli. Na lewo od napisów odnoszà-
cych si´ do Europy, Afryki i Dalekiego Wscho-
du sà s∏owa: „làd nowy, niezwykle p∏odny, a
nawet wydajàcy winoroÊl”. Napisane jest te˝,
˝e za∏oga wikinga Leifa Erikssona nazwa∏a t´
nowà krain´ Winlandià.
W 2002 roku Jacqueline S. Olin ze Smith-
sonian Center for Materials Research and
Education w Suitland w stanie Maryland
wraz ze wspó∏pracownikami opublikowa-
∏a wyniki badaƒ datowania metodà
14
C. Oka-
za∏o si´, ˝e mapa pochodzi z roku 1434
(z dok∏adnoÊcià do 11 lat). Ten fakt po-
twierdza∏ trwajàce od 30 lat spekulacje,
wed∏ug których powstanie mapy mia∏o
zwiàzek ze zwo∏anym przez KoÊció∏ katolic-
ki soborem bazylejskim, obradujàcym od
1431 do 1449 roku. (Duchowni europejscy
zebrali si´ wówczas, aby m.in. omówiç pro-
blem schizmy i ewentualne ponowne zjed-
noczenie KoÊcio∏ów wschodniego i zachod-
FRAGMENT
kontrowersyjnej mapy
przedstawiajàcej Winlandi´.
BEINECKE RARE BOOK AND MANUSCRIPT LIBRARY
, Y
ALE UNIVERSITY
niego). „Je˝eli mapa pochodzi z XV wieku – twierdzi Olin
– jest wielce prawdopodobne, ˝e Kolumb lub ktoÊ z jego oto-
czenia móg∏ coÊ o niej wiedzieç”.
Jednak ju˝ od pierwszej chwili po odnalezieniu mapy
sceptycy uznali jà za sprytnà mistyfikacj´. Przedmiotem spo-
ru nie jest wiek samego pergaminu, lecz rysunek. Gdy Olin
ze wspó∏pracownikami oznaczy∏a wiek pergaminu, chemi-
cy Katherine Brown i Robin Clark z University College Lon-
don stwierdzili, ˝e map´ narysowano atramentem wykona-
nym po roku 1923. Atrament zawiera∏ ˝ó∏te, pokruszone
kryszta∏ki anatazu, rzadko spotykanego w przyrodzie mine-
ra∏u b´dàcego odmianà ditlenku tytanu, który w dost´pnych
na rynku atramentach zacz´to stosowaç dopiero w XX wie-
ku. Na podstawie tych badaƒ Clark twierdzi, ˝e „mapa
zosta∏a sprytnie sfa∏szowana”.
Kontrowersyjny temat ponownie pojawi∏ si´ w prasie na-
ukowej kilka miesi´cy temu. Olin, pos∏ugujàc si´ Êrednio-
wiecznymi metodami, sporzàdzi∏a atramenty ˝elazowo-ga-
lusowe, których u˝ywano przed wynalezieniem druku.
Okaza∏o si´, ˝e zawiera∏y one anataz. Wyniki tych prac zosta-
∏y opublikowane w Analytical Chemistry z 1 grudnia ub.r.
Olin dodaje, ˝e kryszta∏y anatazu wykryte w jej atramentach
i na mapie mia∏y t´ samà wielkoÊç, i powo∏uje si´ tu na ba-
dania mikroskopem elektronowym, przeprowadzone przez
Kennetha M. Towe’a, emerytowanego geologa ze Smithso-
nian Institution. Tymczasem kryszta∏y tego minera∏u zawar-
te we wspó∏czesnych atramentach sà oko∏o 10 razy wi´ksze.
Towe stanowczo jednak protestuje przeciwko sugerowa-
nej przez Olin interpretacji wyników jego badaƒ. W artyku-
le udost´pnionym przez Analytical Chemistry w Internecie
w styczniu br. twierdzi, ˝e kryszta∏y anatazu z mapy przypo-
minajà wielkoÊcià kryszta∏y stosowane obecnie. Ponadto za-
uwa˝a, ˝e mapa sporzàdzona atramentem ˝elazowo-galu-
sowym powinna zawieraç ˝elazo, a tymczasem prawie wcale
go tam nie ma.
Olin odpowiada na to, ˝e ˝elazo mog∏o zniknàç wraz z
degradacjà atramentu. Zgadza si´ z Towe’em co do wielko-
Êci kryszta∏ów anatazu, ale stwierdza jednoczeÊnie, ˝e wie-
le innych atramentów równie˝ zawiera zwiàzki tytanu i na-
le˝y przeprowadziç dalsze badania, by wyjaÊniç, jakiej
wielkoÊci sà te kryszta∏y. Wed∏ug niej obecnoÊç miedzi, cyn-
ku, glinu i z∏ota w atramencie, którym narysowano map´,
tak˝e jest zgodna ze Êredniowiecznymi metodami produkcji.
G∏os w tej sprawie zabra∏a tak˝e historyk Kirsten A. Seaver,
cz∏onkini Royal Geographical Society w Londynie. Twier-
dzi ona, ˝e w napisach na mapie znajduje si´ na przyk∏ad
wzmianka o grenlandzkim biskupie Eiriku, który na poczàt-
ku XII wieku mia∏ przekazywaç raporty swoim prze∏o˝o-
nym. Biskup ten nie móg∏ jednak mieç zwierzchników, po-
niewa˝ Grenlandia nie podlega∏a wówczas hierarchii
KoÊcio∏a. Seaver ocenia, ˝e mapa jest oczywistà mistyfika-
cjà. I jest przekonana, ˝e znalaz∏a sprawc´ – niemieckiego
jezuit´, ojca Josefa Fischera, który specjalizowa∏ si´ w ma-
pach Êwiata z po∏owy XV wieku. Zgodnie z jej teorià Fischer
wykona∏ map´ w latach trzydziestych, aby rozdra˝niç nazi-
stów, odnoszàc si´ do ich przeÊwiadczenia o odwiecznej do-
minacji rasy nordyckiej nad Amerykanami oraz niech´ci do
KoÊcio∏a rzymsko-katolickiego. Seaver przypuszcza, ˝e ma-
pa zagin´∏a podczas powojennego szabru. Jej ksià˝ka na ten
temat uka˝e si´ w czerwcu 2004 roku.
n