Biały zabójca
Ilość cukru, jaką spożywamy ma wpływ na każdy organ naszego ciała. Nasza wątroba magazynuje
cukier w formie glukozy (glikogenu). Dzienny pobór cukru rafinowanego (powyżej wymaganej
ilości naturalnego cukru) wypełnia ją i powiększa do maksymalnej objętości, a nadmiar glikogenu
powraca do naszej krwi w formie kwasów tłuszczowych. Te wędrują do każdej części naszego ciała
i są magazynowane w najmniej aktywnych miejscach zaokrąglając nasze brzuchy, pośladki, piersi i
biodra. Gdy i te stosunkowo nieszkodliwe miejsca są wypełnione, kwasy tłuszczowe wędrują dalej
do aktywnych narządów, takich jak serce i nerki. Następuje osłabienie ich funkcji, tkanki powoli
ulegają degeneracji i zmieniają się w tłuszcz. Powstają zakłócenia ciśnienia krwi, uszkodzeniu
ulega parasympatyczny układ nerwowy, układ krążenia obwodowego i limfatycznego, a jakość
czerwonych ciałek zaczyna się zmieniać. Występuje nadmierna ilość białych ciałek a proces
tworzenia tkanek ulega spowolnieniu.
Wiadomo… chodzi o pieniądze
Począwszy od XIX w. przemysł cukrowniczy przeznaczał miliony dolarów na subsydiowanie
nauki, celem znalezienia czegoś, nawet pseudonaukowego, co pozwoliłoby oczyścić krążącą już
negatywną opinię o cukrze. Sowicie opłacane badania naukowe i wtedy i dziś nie ogłaszają niczego
konkretnego, co mogłoby być użyte do promowania cukru.
Im bardziej naukowcy rozczarowują propagatorów spożywania cukru, tym bardziej muszą oni
polegać na ludziach z reklamy a tu możliwości i odpowiednie hasła robią swoje. Spryt i dobrze
wyeksponowany słodki towar oraz gra słów ogłupiają. Padały hasła zapewniające, że żadne
pożywienie naszej codziennej diety nie jest czystsze niż cukier, który zawiera 99,9% czystego
cukru. Ta zachwalana “czystość” cukru jest niezaprzeczalna, ponieważ proces oczyszczania trzciny
cukrowej i buraków, któremu są poddawane w rafineriach, jest tak skuteczny, że końcowy produkt
-cukier - jest chemicznie czysty jak morfina lub heroina, ale to tylko puste kalorie. Do znudzenia
niektórzy powtarzają o energetycznej mocy sacharozy, ale energia kaloryczna i smak tworzący
nawyk, to wszystko, czym jest sacharoza, ponieważ nie zawiera ona nic więcej, a nadzwyczajna
szybkość, z jaką sacharoza przenika do krwi, przynosi więcej szkód niż pożytku.
Sztuka marketingu
Odkąd wymaga się dokładnego podawania wartości pokarmowych na opakowaniach, rafinowane
węglowodany, takie jak cukier, umieszczane są razem z takimi węglowodanami, które mogą lub nie
mogą być rafinowane. W rezultacie następuje ukrycie zawartości cukru przed nieświadomymi tego
faktu klientami. Użycie słowa “węglowodany” do opisu cukru wprowadza w błąd. Słowo cukier
stosowane jest do opisu całej grupy substancji, które są podobne, ale nie identyczne, mają różne
struktury chemiczne i w różny sposób wpływają na organizm, powoduje zamieszanie. Słowo
“cukier” na określenie glukozy zawartej w naszej krwi oraz “cukier” na określenie sacharozy w
Coca-coli jest niebezpieczne dla konsumenta. Ale czy często zastanawiamy się nad tym?
Podejrzewając niski poziom cukru w krwi, sięgamy po słodycze, słodki napój lub sam cukier w celu
podniesienia jego poziomu. W rzeczywistości jest to najgorsza rzecz, jaką można zrobić. Poziom
glukozy w krwi ma tendencje do obniżania się, ponieważ następuje uzależnienie od sacharozy,
odrzucając ją poziom glukozy w krwi powraca do normy i taki pozostaje.
Nadużywanie cukru jest uzależnieniem, na które najmniej zwracamy uwagę, ale które jest
najbardziej rozpowszechnione i z którym trudno jest zerwać. Po alkoholu i papierosach, cukier jest
najczęściej przyjmowaną szkodliwą używką niszczącą nasz organizm nie tylko fizycznie, ale i
psychicznie.
Słodkie wariactwo
Pionierzy psychiatrii ortomolekularnej, twierdzą, że choroby psychiczne są mitem i że zaburzenia
emocjonalne mogą być pierwszym symptomem oczywistej niezdolności organizmu danego
człowieka do zwalczania stresu uzależnienia od cukru. Dziś lekarze na całym świecie powtarzają to,
co w latach czterdziestych głosił dr Tintera:…” nikt pod żadnym pozorem nie powinien zaczynać
tego , co nazywa się leczeniem psychiatrycznym, bez wcześniejszego przeprowadzenia testu
tolerancji glukozy w celu ustalenia, czy organizm danej osoby jest zdolny do przyswajania
cukru…” Wywiady dotyczące historii diet pacjentów diagnozowanych jako schizofreników
ujawniają, że wybierana przez nich dieta jest bogata w słodycze, cukierki, ciastka, kawę napoje z
kofeiną i żywność przygotowaną z użyciem cukru. Badania kliniczne prowadzone z dziećmi
nadaktywnymi lub psychotcznymi, a także dziećmi z uszkodzeniami mózgu lub zaburzeniami w
uczeniu wykazały niezwykle dużą ilość przypadków niskiego poziomu glukozy w krwi lub
hipoglikemię, uzależnienie od wysokiego poziomu cukrów w diecie wielu dzieci, których organizm
nie daje sobie rady z jego przyswajaniem.
Wielu z nas nie wyobraża sobie życia bez słodyczy, lekceważąc fakt, że nie wolno nimi zastępować
normalnych posiłków. Objadając się słodyczami, eliminujemy z jadłospisu owoce, warzywa oraz
inne cenne produkty i pozbawiając w ten sposób organizm witamin i składników mineralnych.
Istnieją różne teorie wyjaśniające, dlaczego słodycze tak bardzo kuszą. Według jednej z nich, po
prostu kojarzą się nam z dzieciństwem, kiedy bywały formą nagrody. Należy pamiętać, że apetyt na
słodycze bywa również sygnałem, że spada poziom cukru we krwi.
Grube dzieci
Niekorzystny wpływ słodyczy polega również na tym, że często odbierają one dzieciom apetyt,
wpływają na nadwagę zmieniają przyzwyczajenia i powoli zaczynają uzależniać. …”Co trzecie
małe dziecko w wieku do 3 lat ma nadwagę…”- twierdzi Frauenarzt Prof. Jürgen Kleinstein.
Według dziesięcioletnich badań prowadzonych przez Uniwersytet w Magdeburgu dzieci ciągle
przybierają na wadze. Prowadzone badania dowodzą, że w 70% wypadków z grubych dzieci
wyrosną grubasy. Również żywieniowcy biją na alarm …. Całkowity czas trawienia cukru w ustach
trwa 45 minut.
Cukier wspiera powstawanie wewnętrznej “hodowli ” Candida albicans w żołądku.
Candida albicans jest niepozornym organizmem bakteryjno- drożdżowym zamieszkującym dolaną
cześć przewodu pokarmowego od momentu naszego przyjścia na ten świat. Spełnia ona ważna role
trawienną pomagając w procesie rozkładu cukru przez organizm jednak tylko do czasu, gdy nie
spowodujemy jego przerostu. Grzyb rośnie i ofiaruje nam alkohol, gazy i wydęcie brzucha. W
jelitach może przetwarzać cukier w szkodliwy a nawet trujący alkohol. Może doprowadzić do
perforacji jelita a niestrawione części pokarmowe dostają się do krwioobiegu powodując
bezpośrednie lub opóźnione alergie pokarmowe przejawiające się plamkami na ciele szybkim
biciem serca po posiłku lub bólami głowy. Oprócz zasilania candidy, cukier żywi rożnego rodzaju
patologiczne bakterie. Cukier jako produkt niepełnowartościowy i szkodliwy dla zdrowia (porywa z
ustroju witaminę B) powinien mieć jedynie zastosowanie w kuchni jak “przyprawa” kuchenna i być
użyta w celu uzyskania smaku.
Tak zwana medycyna prewencyjna sugeruje, że jeśli myślimy, że nasz organizm może przyswajać
cukier, ponieważ początkowo mieliśmy sprawne nadnercza, lepiej nie czekajmy na sygnały ich
uszkodzenia. Co z tego, że spożywamy codziennie teoretycznie wymagane kalorie i substancje
odżywcze, jeśli przypadkowe jedzenie w biegu, pokarm złożony z przekąsek, fermentuje i gnije w
przewodzie pokarmowym. Zdejmijmy z nich ciężar już teraz usuwając cukier we wszystkich
formach.
Precz z cukrem!
Ale czy jest to możliwe, gdy wzrasta spożycie cukru, a wyrobów przemysłu cukierniczego tak
dobrze się sprzedają ? Holendrzy wydają rocznie na słodycze ponad 2 miliardy Euro, a według
oficjalnych danych spożycie cukru na obywatela USA wynosi rocznie okol 150 funtów czyli
miesięcznie około 12 f , inaczej 1,5 kg na tydzień, lub 200g dziennie. Nic wiec dziwnego, że
telewizja alarmuje że co 5 dziecko w USA ma problemy psychiatryczne. Może warto wziąć pod
uwagę, że alkohol będący produktem połączenia cukru i drożdży zawiera znaczne ilości
chemikaliów nie wspominając o cukrze /1 kieliszek=7 łyżeczek cukru/, a przeciętna puszka Coli to
12 łyżeczek cukru.
Dzisiaj przemysł cukierniczy twierdzi, że cukier nie psuje zębów, a próchnica powstaje tylko wtedy,
gdy po spożyciu słodyczy nie myjemy zębów. To może by tak do każdej “rozkoszy” dla
podniebienia dołączyć od razu szczoteczkę do zębów?
Może warto jest zrezygnować z chwilowej smakowej przyjemności na korzyść długotrwałej
podwyższonej jakości naszego funkcjonowania w ciągu dnia, innymi słowy jedzmy żeby dobrze
żyć a nie żyjmy żeby “dobrze” jeść.
GLUKOZA - jest cukrem znajdującym się normalnie wraz z innymi cukrami w owocach i
warzywach. Jest podstawą substancją w metabolizmie wszystkich roślin i zwierząt. Wiele naszych
podstawowych produktów żywnościowych jest zamienianych w naszych ciałach na glukozę.
Glukoza jest zawsze obecna w naszej krwi i często zwana jest również “cukrem krwi”.
DEKSTOZA - zwana również “cukrem zbożowym”, jest wydobywana syntetycznie ze skrobi.
FRUKTOZA- jest cukrem owocowym.
MALTOZA- jest cukrem pochodzącym ze słodu.
LAKTOZA - to cukier mleczny.
SACHAROZA - jest rafinowanym cukrem produkowanym z trzciny cukrowej i buraków
cukrowych.
Cukier - cichy niszczyciel
Węglowodany są jednym z głównych źródeł energii dla procesów życiowych przebiegających w
naszych organizmach. Ich obecność kojarzy się najczęściej ze słodkim smakiem pokarmu. Mają
działanie relaksujące, zwiększają też nasze poczucie bezpieczeństwa. Nie stanowią jednorodnej
grupy. Można wśród nich wyróżnić m.in. węglowodany proste i złożone. Te ostatnie występują w
pełnych zbożach, fasolach, soczewicy i warzywach. Pozostają w harmonii z pozostałymi
składnikami produktu, z którego pochodzą, jeśli spożywane są w całości.
Ich przeciwieństwo, czyli cukry proste występują najczęściej w produktach spożywczych jako
wysoko oczyszczone substancje, pozbawione m.in. witamin z grupy B, wapnia, fosforu, żelaza i
błonnika. Zaliczyć do nich możemy: cukier biały, brązowy, trzcinowy, złocisty i inne oraz wszelkie
węglowodany oczyszczane przemysłowo, takie jak biała mąka, biały(oczyszczony) ryż, alkohole (z
wódką na czele). Znajdziemy je w przekąskach, batonach, słodzonych sokach, sosach i surówkach,
cukierkach, ciastkach, napojach energetyzujących, białym i “ciemnym” pieczywie, płatkach
śniadaniowych, białym ryżu, złej jakości sosach sojowych oraz w nieomal każdym innym
przetworzonym produkcie spożywczym.
Metabolizm węglowodanów reguluje metabolizm białek i odwrotnie. Jeśli spożywamy za dużo
słodkich produktów szczególnie pod postacią rafinowanych cukrów to zwiększa się nasze
zapotrzebowanie na białko. Im większe więc spożycie skoncentrowanych, rafinowanych
węglowodanów, tym silniejsze pragnienie białek.
Inny problem pojawia się, gdy w pokarmie nie ma wystarczającej ilości białek. Dotyczy to
szczególnie osób, których głównym źródłem pożywienia są tanie słodzone produkty i napoje, także
wegetarian i wegan, spożywających rafinowane produkty wymienione wyżej. Nieobcy jest też
jedzącym chaotycznie pełnowartościowe produkty, w abstrakcyjnych proporcjach i bez
dostatecznego żucia. Kontrola przemiany cukru ze strony białek jest więc niewystarczająca.
Poszukuje się znów (w nadziei na białko) pożywienia, które jest - niestety - rafinowane i
niepełnowartościowe i można jeść bez końca bez poczucia satysfakcji.
Rafinowane cukry błyskawicznie po spożyciu dostają się do krwiobiegu powodując ogromne
obciążenie trzustki. Spożycie ich doprowadza też do nadmiernego zakwaszenia tkanek i zaburza
równowagę kwasowo-zasadową ustroju. By ją przywrócić nasz mądry organizm pobiera minerały
pochodzące z innych pokarmów, a gdy to nie wystarcza, pobiera je z naszych tkanek, a przede
wszystkim z kości.
Cukry oczyszczone dostarczają mnóstwo pustej energii. Uznawane są za najpowszechniej
stosowaną na świecie substancję o działaniu uzależniającym. Przyczyniają się do rozwoju wielu
ciężkich schorzeń: otyłości, hypoglikemii, cukrzycy, nadciśnienia, chorób serca, zaburzeń
odporności, próchnicy i osteoporozy, chorób wirusowych, grzybicy, nowotworów i impotencji.
Osłabiają pamięć i zdolność koncentracji, pogłębiając wiele problemów emocjonalnych i
mentalnych. Prowadzą też do zniekształcenia układu kostnego, w tym miednicy i łuków zębowych
u dzieci rodziców spożywających rafinowaną żywność.
Co się naprawdę dzieje w organizmie gdy jesz cukier?
Największym problemem jest szybka absorpcja. Cukier przechodzi przez ścianki przewodu
pokarmowego bez trawienia, pobudza nadmierną produkcję insuliny w trzustce i powoduje brak
równowagi metabolicznej. Trzustka większości osób jest powiększona z powodu nadmiernego
przeciążenia.
Insulina, produkowana by poradzić sobie z dużą ilością spożywanego cukru rafinowanego,
powoduje, że poziom glukozy we krwi spada. Ma to niezwykle negatywny wpływ na tkankę
mózgową. Bardzo delikatna równowaga biochemiczna tego organu, gdzie zachodzi 25 %
aktywności metabolicznej zostaje zachwiana. Znerwicowane i rozgrymaszone dzieci i nastolatki nie
kontrolują swoich emocji, to najczęściej skutek nadmiernego spożywania cukru w różnej formie.
Agresja młodocianych wyraźnie maleje, gdy ograniczy się cukier, a zwiększy spożycie warzyw i
owoców.
Obniżenie stężenia glukozy we krwi, spowodowane zwiększoną podażą cukru, powoduje depresję,
irytację, niepokój i uczucie zmęczenia. Zjedzenie cukru powoduje podwyższenie poziomu
serotoniny w mózgu, to z kolei powoduje senność. Dlatego wiele osób reaguje na stresy
zwiększonym apetytem na słodycze, których działanie przypomina działanie alkoholu. Cukier
powoduje podobne uzależnienie.
Gdy trzustka otrzymuje sygnał o pojawieniu się cukru i zaczyna produkować insulinę zachodzą
następujące zjawiska: - insulina przekazuje cukier do komórek,
- nie zużyta jako paliwo glukoza zamienia się w glikogen, odkładany w mięśniach i wątrobie,
- trzustka zamienia pozostały cukier w trójglicerydy, czyli upraszczając w tłuszcz.
Jedzenie cukru - wstrzymuje spalanie tłuszczu!
Cukier jest szybkim źródłem energii i gdy mamy go pod dostatkiem, organizm wykorzystuje go,
zamiast naruszać odłożone zapasy tłuszczu. Ale ty nie chcesz spalać cukru, jeśli twoim celem jest
spalenie tłuszczu. Jedzenie cukru powoduje też zaparcia. Rafinowany cukier, oczyszczona mąka i
inne składniki słodyczy nie zawierają błonnika, koniecznego do sprawnego funkcjonowania jelit.
59 dowodów rujnowania zdrowia przez cukier.
1. Uszkadza układ odpornościowy.
2. Zaburza równowagę minerałów w organizmie.
3. Może powodować wzmożoną aktywność, zdenerwowanie, trudność koncentracji, u dzieci
rozkapryszenie.
4. Podnosi stężenie trójglicerydów.
5. Obniża reakcję obronną na infekcje bakteryjne.
6. Może spowodować uszkodzenie nerek.
7. Zmniejsza stężenie dobrych lipoprotein HDL.
8. Prowadzi do niedoboru chromu.
9. Ułatwia wystąpienie raka piersi, jajników, jelit, prostaty i odbytu.
10. Zwiększa poziom glukozy i insuliny na czczo.
11. Powoduje niedobory miedzi.
12. Zaburza wchłanianie wapnia i magnezu.
13. Osłabia wzrok.
14. Podnosi poziom neurotransmitera - serotoniny.
15. Może powodować hipoglikemię - obniżone stężenie cukru we krwi.
16. Może powodować nadkwasotę.
17. Podnosi poziom adrenaliny u dzieci.
18. Pogłębia zaburzenia wchłaniania u osób z problemami jelitowymi.
19. Przyspiesza starzenie się organizmu.
20. Ułatwia wpadnięcie w alkoholizm.
21. Powoduje psucie się zębów.
22. Przyczynia się do otyłości.
23. Zwiększa ryzyko choroby Crohna - zapalenia jelit i owrzodzenia jelita grubego.
24. Pogłębia chorobę wrzodową.
25. Zaostrza objawy artretyzmu.
26. Zaostrza objawy astmy.
27. Może spowodować infekcję Candida albicans - drożdżycę.
28. Może spowodować powstanie kamieni żółciowych.
29. Może wywołać choroby serca.
30. Może wywołać zapalenie wyrostka robaczkowego.
31. Może zaostrzyć objawy SM - stwardnienia rozsianego.
32. Może spowodować hemoroidy.
33. Może spowodować pojawienie się żylaków.
34. Zwiększa odpowiedź na glukozę i insulinę u kobiet stosujących pigułki antykoncepcyjne.
35. Prowadzi do paradontozy.
36. Przyczynia się do osteoporozy.
37. Powoduje zakwaszenie śliny.
38. Zmniejsza wrażliwość insulinową.
39. Prowadzi do zmniejszenia tolerancji glukozy.
40. Może zmniejszyć poziom hormonu wzrostu.
41. Może podwyższyć cholesterol.
42. Może zwiększyć ciśnienie krwi.
43. Powoduje senność i zmniejszoną aktywność u dzieci.
44. Może wywoływać migreny.
45. Zaburza absorpcję białka.
46. Powoduje alergie pokarmowe.
47. Wywołuje cukrzycę.
48. Może spowodować zatrucie ciążowe.
49. Może wywołać egzemę u dzieci.
50. Może spowodować chorobę wieńcową.
51. Może uszkodzić strukturę DNA.
52. Może zmienić strukturę białka.
53. Może przyspieszyć starzenie się skóry zmieniając strukturę kolagenu.
54. Może spowodować zaćmę.
55. Może spowodować rozedmę płuc.
56. Może spowodować arteriosklerozę.
57. Może przyspieszyć podwyższenie lipoprotein LDL.
58. Może zwiększyć ilość wolnych rodników we krwi.
59. Obniża zdolność funkcjonowania enzymów.
Szokujące, nieprawdaż? Więc co zrobić? Może słodziki?
Nie, nie. To też nie jest wyjście - a dlaczego? O tym w jednym, z kolejnych artykułów.
O cukrze to niestety prawda. Choć nie cała. Sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Wydaje
się, że problem nie tkwi w samym cukrze lecz jego nadużywaniu. Skrobia też jest przecież
polisacharydem. Cukrem też jest inulina którą żywią się nasze bakterie jelitowe, a bez których nie
żylibyśmy dłużej jak chwilę. Generalnie cukry proste oraz dwucukry jak sacharoza są nam
niezbędne tylko w niewielkim stopniu.
pozwolę sobie tu wkleić dość dobry tekst na ten temat
W kontroli nad pracą mózgu współzawodniczą dwa aminokwasy. Jednym z nich jest L-tyrozyna,
której mózgu używa do syntezy neuroprzekaźników, noradrenaliny i dopaminy, koniecznych dla
uzyskania jasności i szybkości myślenia, długotrwałej pamięci oraz poczucia równowagi i
przytomności umysłu. Drugi to L-tryptofan, który mózg wykorzystuje do wytwarzania innego
neuroprzekaźnika, serotoniny, odpowiedzialnego za spowolnienie reakcji, uczucie sytości po
posiłku i wywołującej sen. L-tyrozyna znajduje się w produktach bogatych w białko, takich jak
mięso, drób, owoce morza, fasola, soczewica. L-tyrozyna jest stymulatorem mózgu, natomiast L-
tryptofan, który znajduje się w bananach, nasionach słonecznika, mleku działa obniżająco na
sprawność umysłową. Jeśli o poranku L-tyrozyna dotrze do mózgu przez L-tryptofanem spowoduje,
że będzie on optymalnie funkcjonował przez cały dzień. Jesli jednak L-tryptofan dotrze do mózgu
pierwszy, będzie stymulował wytwarzanie serotoniny, co spowoduje obniżenie wydolności
umysłowej a mózg zacznie się zamykać nawet w środku dnia. Jeśli więc chcemy stymulować umysł
przez L-tyrozynę, powinniśmy na śniadanie spożyć żywność bogatą w białko, zanim weźmiemy do
ust kęs żywności bogatej w węglowodany - czyli cukry. W białku zwierzęcym i roślinnym znajduje
się mnóstwo L-tyrozyny, natomiast niewielkie ilości L-tryptofanu. Ponadto L-tryptofan potrzebuje
węglowodanów aby dostać się do mózgu. Tak więc rano spożywamy białko natomiast wieczorem,
przed snem węglowodany, które pobudzą syntezę serotoniny. Jeśli na przykład powstrzymamy się
od jedzenia makaronu i tym podobnych produktów aż do wieczornego produktu, osiągniemy
najwyższą energię umysłową podczas dnia, a ponadto L-tyrozyna zminimalizuje skutki stresu.
Dobroczynne, relaksujące skutki L-tryptofanu odczujemy wieczorem, kiedy nadejdzie czas
odpoczynku i snu.
Węglowodany są również potrzebne do uzyskania optymalnej wydajności umysłowej, aczkolwiek
po spożyciu produktów bogatych w białko. Główny pokarm mózgu stanowi glukoza. Nasz mózg
stale potrzebuje glukozy, która dostarcza mu energii potrzebnej do wszystkich jego funkcji:
myślenia, zapamiętywania, rozwiązywania problemów. Węglowodany proste, takie jak rafinowany
cukier i mąka dają organizmowi szybki zastrzyk glukozy, po którym następuje ostry niedobór.
Ogólnie biorąc, lepsze są węglowodany złożone, ponieważ rozkładają się wolniej. Jak
powiedziałem zasadniczą sprawą jest wybranie odpowiedniej pory dnia na spożycie
węglowodanów. Dzień powinien się rozpoczynać od zjedzenia produktów bogatych w białko, zaś
podczas przekąsek powinniśmy uzupełniać menu żywnością bogatą w węglowodany złożone, aby
utrzymać poziom glukozy we krwi.
Aby przemóc ospałość umysłową, podnieść nastrój, uzyskać większą jasność umysłu, szczególnie
jeśli czeka nas wyczerpująca praca lub nauka, możemy używać naturalnych składników
odżywczych usprawniających pracę mózgu. Składniki te ułatwiają przepływ krwi do mózgu i
pomagają chronić go przed wolnymi rodnikami. Badania naukowe wykazały, że składniki
odżywcze przedłużają życie zwierząt laboratoryjnych o 30-50 procent.