Nowotwory
i inne choroby
Uzdrów mnie Panie, a będę uzdrowiony, wy-
baw mnie, a będę wybawiony, gdyż Ty jesteś
chwałą moją! Jer.17.14
1
Prawda na czas obecny 2009
Marek Rozwód, tel. 075 775 77 29 marek@prawda.own.pl
Jacek Poreda, tel. 032 326 65 88
2
Żyjemy w czasach o których myślimy, iż nasza cywiliza-
cja rozwija się, nauka i technika są coraz bardziej zaawanso-
wane, być może niektórzy twierdzą także, iż poziom moralny
jest coraz wyższy. Faktycznie, pozorne spojrzenie może nas
utrzymać w tego typu fikcji intelektualno-moralnej. Sugerowa-
nie się powierzchowną wiedzą, serwowaną nam przez zdege-
nerowany świat nauki, polityki, religii, mas mediów, może nas
utrzymywać w samozachwycie odnośnie drogi jaką zmierza
ludzkość i stanu naszej cywilizacji. Ale kiedy samodzielnie za-
czniemy się zastanawiać nad naszymi problemami, i to w skali
indywidualnej jak i społecznej, pojawi się problem – jeśli jest
tak dobrze, to dlaczego jest tak źle, jeśli jest coraz lepiej, to
dlaczego w każdej dziedzinie naszego życia jest coraz gorzej,
a przedstawia nam się coraz piękniejszy makijaż, który nawet
trupa potrafi pokazać w atrakcyjnej formie.
Życie społeczne jest bardzo złożonym problemem,
wszystkie aspekty naszego egzystowania są ze sobą połączo-
ne i wzajemnie na siebie oddziaływują. Dlatego też zagadnie-
nia zdrowotne są ściśle powiązane z wszystkimi innymi aspek-
tami naszego życia, a nasz dobry stan zdrowia fizycznego i
duchowego, jest uzależniony od dużej ilości powiązanych ze
sobą czynników, o których nawet byśmy nie pomyśleli w tych
kategoriach, i takie stanowisko też systematycznie propaguje-
my. Szerzej na ten temat piszemy w książce „Ewangelia zdro-
wia”, gdzie też poruszamy ogólne aspekty zdrowotne, a także
w książce „”Biblia i medycyna”, gdzie ponadto opisujemy pozy-
tywne aspekty medycyny naturalnej i negatywne medycyny
konwencjonalnej.
W tej pozycji koncentrujemy się na ogólnych kwestiach
zdrowotnych, związanych z chorobami nowotworowymi, a tak-
że na niektórych innych chorobach, których istota i leczenie są
podobne do problemów nowotworowych. Dlaczego? Dlatego iż
problem ten systematycznie narasta i mamy sporo sygnałów
od ludzi, którzy rozumieją iż tradycyjne podejście do tych kwe-
3
stii nie zdaje egzaminu, oczywiście gdy spojrzymy na realia,
nie na bajki jakimi jesteśmy karmieni z wszystkich stron.
Skala problemu
Oczywiście Amerykanie najdokładniej wszystko badają.
Statystyki wykazują iż obecnie nowotwory, w krajach tak zwa-
nych cywilizowanych, stały się już problemem nr 1 jeśli chodzi
o przyczyny śmierci. Jasne, iż nie w Afryce, Azji Płd. czy w
Chinach, ale w Ameryce Północnej i Europie na pewno. W sa-
mych USA już ponad pół miliona ludzi rocznie umiera w na-
szym XX i XXI wieku z powodu chorób nowotworowych. W
roku 1997 było to ok. 560 tys. osób, a liczba ta rośnie w szyb-
kim tempie. Nasza cywilizacja europejska, w tym także polska,
także szybko upodabnia się do amerykańskiej, z wszystkimi
jej negatywnymi konsekwencjami. Choroba ta walczy o domi-
nację z chorobami serca, a obie dolegliwości mają podobne
źródła, podobne przyczyny, podobne sposoby ich unikania,
podobne sposoby leczenia i podobnie szybko dominują naszą
cywilizację. Co więcej, mitem jest twierdzenie, iż pewne cywili-
zacje są z natury bardziej lub mniej podatne na konkretne cho-
roby. Badania nad emigrantami wykazują, iż zmiana stylu ży-
cia, spowodowana migracją i zmianą środowiska, prowadzi do
pojawienia się chorób wcześniej nie znanych lub będących
znacznie mniejszym problemem. Biedni emigranci, których
zwyczaje w rodzimym środowisku były bliższe natury, a co za
tym idzie, bardziej korzystne dla zdrowia, bardzo szybko po
przybyciu do bogatych, ,,bardziej rozwiniętych krajów”, dorów-
nują rdzennym mieszkańcom w ich problemach zdrowotnych.
Japończycy, których rodzimy styl życia jest w miarę korzystny,
po przybyciu do USA i przyjęciu tamtejszego stylu życia, głów-
nie amerykańskiej diety, bardzo szybko dorównują w śmiertel-
ności Amerykanom. Przykładowo, w Japonii rak jelita zdarza
się w ok. 78-80 przypadkach na 100 000 ludzi, a wśród Japoń-
czyków mieszkających w USA, już osiąga poziom ponad 370
4
przypadków na 100 000 i dorównuje rdzennym mieszkańcom
tego kraju. Ale też po przybyciu w nowe środowisko, zmieniają
swe codzienne zwyczaje, dostosowując je do zwyczajów
nowego otoczenia. Także sami Japończycy zmieniają w swoim
kraju powoli styl życia, dostosowując go do amerykańsko-
europejskiego i w efekcie przyjmują także zdrowotne
konsekwencje tego stylu życia. Liczba przypadków chorób
,,cywilizacyjnych”, wcześniej nie znana lub mało znana,
systematycznie rośnie. Podobnie wygląda sprawa innych
emigrantów, np. z Ameryki Środkowej, Afryki czy Azji Poł.
Zawsze widoczny jest trend – zmiana otoczenia - zmiana stylu
życia - stały rozwój problemów zdrowotnych.
Dr. Rose z American Health Foundation, prowadząc
długotrwałe badania nad rakiem piersi wśród 30 narodowości,
wykazał ścisły związek rozwoju chorób nowotworowych z
wzrostem konsumpcji tłuszczu. Liczba zachorowań na raka
piersi rozwija się systematycznie i zdecydowanie, około trzy-
krotnie w skali dwudziestu lat, wśród takich narodowości jak
Amerykanie, Kanadyjczycy, Japończycy Australijczycy, Szwe-
dzi, Niemcy, Finowie Francuzi, Polacy, Portugalczycy, Grecy,
mieszkańcy Hong Kongu, Meksyku, Portugali, Wenezueli, Taj-
landii. Zauważcie iż są to wszystko nacje, gdzie ,,American
Dream”, amerykański, konsumpcyjny styl życia, zdecydowanie
dominuje, rozwija się i będzie dominować. Obserwacje wyka-
zują na nieuchronność tego zjawiska.
,,W minionych latach, kiedy American Cancer Society
zebrało 1 mld USD od amerykańskiego społeczeństwa, a
ośrodki badawcze kolejne 10 mld, śmiertelność spowodowana
przez raka wzrosła o 12%.” (Health Freedom News, v.1986)
Jest to istotny problem, można powiedzieć nierozwiązalny w
tradycyjny, klasyczny, medyczny sposób.
W 1994, Bailor University opublikował wyniki wielolet-
nich badań na chorych pacjentach, potwierdzające fakt iż zja-
wisko rozwoju raka skóry, zaobserwowane u zwierząt, pojawiło
5
się także u ludzi i ma podobne przyczyny; większe napro-
mieniowanie przez słońce i nowoczesne techniki kosmetyczne,
a także istotny wzrost konsumpcji tłuszczu, w tym tłuszczów
nasyconych. Przeciętnie wśród wspomnianych nacji, poziom
wzrostu spożycia tłuszczów wynosi ok.30-40% w ciągu osta-
tniego stulecia. Badania prowadzone przez znany wszystkim
Harvard University, pokazują iż regularne jedzenie czerwo-
nego mięsa zwiększa ryzyko raka jelit i innych jego form. Im
większa konsumpcja tego rodzaju mięsa, tym większe ryzyko
choroby nowotworowej, sięgające 39% wzrostu u jedzących to
mięso 1-4 razy w miesiącu, po 84% wzrostu u spożywających
je 5-6 razy w tygodniu, a 150% wzrostu u jedzących
codziennie, w porównaniu z niejedzącymi go nigdy. W dalszym
ciągu naszej książki pokażemy więcej podobnych przykładów,
nie jest jednak naszym celem ich mnożenie. Ludzie uparci i
zarozumiali, a takich jest większość, nie dadzą przekonać się
nigdy. Jest ścisły związek pomiędzy coraz bardziej szkodliwym
stylem życia i rozwojem poważnych dolegliwości, na czele z
rakiem. Chcemy jednak dotrzeć do tych osób, które pragną mu
zapobiec, albo dotknięci tą chorobą, pragną jeszcze
doświadczyć radości życia. Dla wierzącego wszystko jest
możliwe.
Jeśli chodzi o Polskę, to jest ona krajem z jednym z
najwyższych współczynników umieralności na nowotwory zło-
śliwe w Europie. Co roku umiera ok. 80 tys. osób, a lekarze
odnotowują prawie 90 tys. nowych zachorowań, z czego 40-
50% nie rokujących szansy wyleczenia. Wielu chorych traci
szansę wyleczenia z powodu wad systemu opieki zdrowotnej,
niskiej dostępności do nowoczesnych metod terapii, słabej dia-
gnostyki, profilaktyki, niskiej wiedzy i kultury medycznej, wad
prawnych pozwalających na bezkarne trucie. W Polsce, jak i w
całej Europie Wschodniej, onkologia odstaje od światowych
standardów i wiedzy. Niemniej jednak standardy leczenia i
6
wiedza nic nie dadzą, jeśli w parze nie pójdzie mądra, oparta
na faktach edukacja.
Jeśli chodzi o prognozy, rokuje się iż w tym stuleciu co
trzeci mieszkaniec UE zachoruje, a co czwarty umrze. Czyli
zanosi się wg prognoz na epidemię tej choroby.
Czym jest nowotwór?
Oczywiście, większość ludzi wychodzi z założenia, że
sprawy zdrowia należy zostawić lekarzom, podobnie jak spra-
wy rządzenia politykom, a wiary duchownym. I tak, w najważ-
niejszych kwestiach naszego życia, pozostajemy na łasce lu-
dzi, którzy zazwyczaj nie interesują się naszą pomyślnością,
ale naszą kieszenią. Jest sprawą niezwykle ciekawą, iż na ba-
dania naukowe wydaje się każdego roku ogromne sumy pie-
niędzy, wiele, wiele miliardów USD, ale efektów tych badań nie
widać w praktyce. Najczęściej są wykorzystywane w technice
wojennej, a jeśli chodzi o badania nad chorobami nowotworo-
wymi, to wydatki są tu w czołówce, ale efektów tych badań naj-
częściej nie publikuje się i nie propaguje się w społeczeństwie,
aby ludzie nie zrozumieli jak bardzo bezsensowna jest droga
leczenia nowotworów, obrana przez medycynę konwencjonal-
ną.
Zrozumienie czym jest nowotwór, pomaga zrozumieć
jaka jest skuteczna droga leczenia. W każdej chwili naszego
życia, powstaje w naszym ciele ogromna liczba nowych komó-
rek. Przeciętnie ok.10 mln na jedną minutę. Każda komórka
naszego ciała ma ,,program” kierujący tym podziałem w okre-
ślony sposób. Ale jednocześnie w tym samym czasie, w na-
szym ciele ginie podobna liczba zużytych komórek. Do ok. 20
roku życia, przeciętnie, tych komórek nowych przybywa więcej
niż ginie starych. Dlatego młody człowiek rozwija się, rośnie,
kształtują się w jego wnętrzu narządy odpowiedzialne za różne
funkcje życiowe, rozwija się także mózg i jego komórki. Pro-
gram działania komórka ma zapisana w sobie. Najczęściej
7
specjalne komórki, zwane DNA, zawierają w sobie ,,program”
powstawania tych komórek naszego ciała i jednocześnie ich
wyglądu czy funkcjonowania. To czy masz jasne czy ciemne
włosy, niebieskie czy ciemne oczy, to czy jesteś mężczyzną
czy kobietą, jesteś wysoki czy niska, wszystko jest zapisane
w komórkach DNA i one kontrolują rozwój komórek naszego
ciała, także kontrolują podział każdej komórki w określony,
prawidłowy sposób. Komórki te tworzą łańcuch zwany kodem
genetycznym, w którym przekazują określone cechy poto-
mkom. Dlatego zazwyczaj jest tak, iż dzieci czy wnuki dziedzi-
czą pewne cechy, zwiemy je cechami genetycznymi, po swych
przodkach.
Nowotwór najczęściej powstaje wtedy, kiedy ten prawi-
dłowy łańcuch komórek DNA jest uszkodzony i przekazują one
wadliwe informacje do komórek naszego ciała, powodując ich
nieprawidłowy podział, nieprawidłowy rozwój, wadliwy wzrost,
czy wadliwe działanie organów odpowiedzialnych za określone
funkcje. Zmieniony kod genetyczny komórek DNA jest nazwa-
ny nowotworem wtedy, gdy komórki naszego ciała ulegają nie-
kontrolowanemu podziałowi. Z jednej strony przybywa szkodli-
wych, martwych komórek, tworzących obumarłe narośle, z
drugiej strony te organa, uszkodzone przez zniszczone komór-
ki, nie mogą wypełniać roli do jakiej zostały przeznaczone.
Wielu naukowców twierdzi, na podstawie swoich badań, iż
każdego dnia, w każdym człowieku następuje ten proces – po-
wstawania kancerogennych, uszkodzonych komórek. Zazwy-
czaj nasz układ immunologiczny radzi sobie z tymi komórkami,
niszczy je i wszystko jest OK. Ale czasami, z różnych przy-
czyn, o których będziemy pisać, ten proces wymyka się spod
kontroli, układ obronny staje się przeciążony, liczba uszkodzo-
nych komórek szybko rośnie i proces ochrony wymyka się
spod kontroli. Te uszkodzone komórki zaczynają się w cichy,
powolny, sposób rozwijać, tworząc określone narośle, guzy, a
poprzez krew i układ limfatyczny, przenikać do innych części
8
ciała. Komórki te rozwijają się w postępie arytmetycznym,
dlatego rozwój raka może trwać latami, a w końcówce choroba
może być zdiagnozowana, gdy proces ten postępuje bardzo
szybko. Dzieje się to zazwyczaj wtedy, kiedy medycyna
konwencjonalna nie jest w stanie pokonać problemu, dlatego
choroba zbiera tak wielkie żniwo.
Zazwyczaj uważamy, iż nowotwory to choroba ,,cywili-
zacyjna”, charakterystyczna dla czasów współczesnych. Nie-
wielu z nas wie, iż badania dawnych cywilizacji wyraźnie po-
twierdzają, iż jest to faktycznie choroba cywilizacyjna, ale nie
naszej współczesnej, lecz każdej która żyła w określonych wa-
runkach, prezentując określony styl życia, pełen przepychu,
luksusu, bezbożności. Jako Chrześcijanin uważam Biblię za
Słowo Boga, pełne cennych danych historycznych, pełne mą-
drych rad Stwórcy. Ten Stwórca, Bóg, kiedy tworzył człowieka,
stworzył go w określony, cudowny sposób, dał mu określone,
cudowne funkcje, dał mu wolność wyboru postępowania, dał
mu też mądre ostrzeżenia i rady, aby w tej wolności słuchał
Stwórcy, wiedzącego najlepiej jak działa człowiek przez Niego
stworzony. Dzisiejszy świat wierzy w teorię ewolucji i powolny
rozwój człowieka z małpy, z najprostszych form życia. Każdy
ma prawo w to wierzyć, łatwiej wierzyć w ewolucję, bo wtedy
wydaje się nam iż możemy wszystko, jesteśmy mądrzy i
wszystko rozumiemy najlepiej. A prawa Boga to przeżytek i fik-
cja. Nie mamy zamiaru dyskutować o ewolucji, zapytamy się
tylko, jak mądry, myślący człowiek, może wierzyć iż coś po-
wstało z niczego, iż tak skomplikowany i cudowny mechanizm
rozwinął się sam. I jak możemy ufać tym, którzy wmawiają
nam ewolucję, widząc przerażające skutki tej filozofii w prakty-
ce, w coraz bardziej zdegenerowanym świecie, także w świe-
cie medycznym. Bóg ostrzega nas przed wszystkim, ostrzegł
nas także przed złymi skutkami przyjęcia tego typu filozofii.
Bezbożna, żyjąca w luksusie, ateiźmie, oparta na wymysłach
ludzkich cywilizacja, jest w Biblii symbolizowana przez Egipt.
9
Oto słowa samego Boga; Jeżeli pilnie słuchać będziesz głosu
Jahwe, Boga twego, i czynić będziesz to co prawe w oczach
Jego, i jeżeli będziesz zważać na przykazania Jego, i strzec
będziesz wszystkich przepisów Jego, to żadną chorobą którą
dotknąłem Egipt, nie dotknę ciebie, bom Ja Jahwe, twój
lekarz. Ex.15.26.
Gdy badamy dawny Egipt, widzimy jak wiele chorób wy-
nikało z ich stylu życia. To nie bezpośrednio Bóg sprowadził
na nich te choroby, ale nie słuchając mądrych rad swego
Stwórcy, oddzielając się od Niego, wybierając drogę ateizmu,
bezprawia, Egipcjanie i każda cywilizacja żyjąca w podobny
sposób, wybierają drogę choroby, śmierci, cierpienia. A kieru-
jąc się pychą i mądrością ludzką, w bezsensowny sposób wy-
dają miliony na badania, podczas gdy chorób przybywa. Każ-
da z tych cywilizacji upadła. Także dzisiejsza cywilizacja upad-
nie, a każdy kto ma oczy wyraźnie to widzi. Wystarczy czytać
raporty naukowców w dowolnej dziedzinie, a ujrzymy jak się
sami pogrążamy. Dziś ta cywilizacja wywodzi się z ,,krainy
wolności”, symbolizowanej przez znany wszystkim posąg –
Statuę Wolności z USA. To jest ucieleśnienie Egiptu i to jest
centrum zła i bezprawia, a cały świat bezmyślnie za tym podą-
ża. W powyższym tekście biblijnym jest ostrzeżenie i obietnica.
Ostrzeżenie przed losem Egiptu, każdego bez wyjątku, czy to
Babilon, czy Rzym, czy Grecja, czy komunizm, czy American
Dream, wszystko upadło i upadnie. A obietnica jest prosta –
słuchaj swego Stwórcy. A w dziedzinie zdrowia, przestrzegaj
Jego praw i rad, czyli stosuj profilaktykę.
Te kwestie wbrew pozorom są ściśle związane. Jak po-
wstaje ten proces opisany powyżej, czyli jak możemy zachoro-
wać na raka? Są dwie możliwości, tylko dwie;
1 Nasi przodkowie, rodzice, dziadkowie, pradziadkowie, mogą
przekazać nam uszkodzony kod genetyczny i rodzimy się z
wrodzoną chorobą. Widzicie jak często na ulicy można spo-
tkać chore, zdeformowane, ułomne fizycznie czy psychicznie
10
dzieci, które już urodziły się z tym problemem? Najczęściej
zadamy pytanie? Gdzie był Bóg? Dlaczego dopuścił aby
niewinne dziecko tak cierpiało? Pytanie jest złe. Bóg może
mógł, ale nie chciał uciąć rąk rodzicom pijącym alkohol,
palącym papierosy, jedzącym pełne toksyn mięso zwierzęce,
wysłać policję aby zabroniła eleganckim paniom korzystać z
solarium, promieniującym kancerogennymi promieniami, czy
zakazać workoholikom, by pracowali non stop robiąc karierę w
polityce czy biznesie. Listę można mnożyć. Bóg ostrzegł i dał
nam mądrość, ludzie mają wolność wyboru. W najdo-
skonalszym dokumencie danym naszej cywilizacji - w
Dekalogu, są następujące słowa; Ja, Jahwe, Bóg twój, jestem
Bogiem zazdrosnym, który każe winę ojców na synach do
trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy Mnie nienawidzą,
A okazuje łaskę do tysiącznego pokolenia tym, którzy mnie
miłują i przestrzegają moich przykazań. Ex.20.5,6. To jest
fragment zmienionego przez ludzi Dekalogu. Badania
naukowców potwierdzają fakt, iż pewne cechy możemy
przekazywać w genach potomkom w pierwszej, drugie,
trzeciej, może czwartej linii. Dzieciom, wnukom, prawnukom,
praprawnukom, dalej nie. Nasz organizm jest tak cudownie
skonstruowany, że człowiek ma system obronny chroniący go
przed nadmiarem jego głupoty, jego przodków, ale są granice
wytrzymałości wszystkiego. Jest tu też obietnica, jeśli
słuchamy Stwórcy - to Jego łaska czyli opieka są wieczne. Od
raju do chwili obecnej minęło ok. 300 pokoleń. A obietnica
sięga praktycznie końca. Szczególnie krytyczny jest okres
ciąży kobiety. Płód rozwijający się w jej organizmie, pochłania
wszystko co do niego wprowadza matka. Kształtują się
komórki ciała, w tym komórki DNA, decydujące o wyglądzie i
działaniu narodzonego już praktycznie dziecka. Ono żyje i
rozwija się tylko go nie widzimy. Kiedy matka w ciąży nie dba o
zdrowie, nie może ukształtować zdrowego potomka. Być może
rodzice matki przekazali poprzez nią uszkodzony kod
11
genetyczny, który ma zaprogramowany rozwój komórek
nowotworowych. Stąd właśnie biorą się pewne cechy,
skłonności, czy słabości.
2 Drugi sposób powstania każdej poważnej choroby, na czele
z nowotworami, to mój styl życia. Może miałem mądrych rodzi-
ców, dbających o swoje dzieci, ale ja sam lekceważę te mą-
drości, prowadzę zły, niedostosowany do praw mego życia,
styl postępowania. Wtedy w moim ciele zaczyna rozwijać się
opisany powyżej mechanizm, powodujący powolny rozwój
choroby czy też osłabiający mój system obronny.
Ponieważ mogę urodzić się z uszkodzonym kodem ge-
netycznym, mogę urodzić się z poważną wadą fizyczną czy
psychiczną, a mogę sam spowodować ich rozwój, dlatego nie-
które osoby rodzą się z tą czy inną chorobą, rodzą się z skłon-
nościami do tej czy innej choroby, czy też same powodują u
siebie rozwój określonej dolegliwości. Niezależnie jednak skąd
choroba się bierze, tak rak, jak i każda inna, ma najlepsze le-
karstwo – mądra profilaktyka.
Sama nazwa choroby wiele nam mówi o jej specyfice.
Nowotwór. Nowy twór, coś co nie jest dla nas naturalne, coś
co powstaje w organizmie jako nowość dla niego. Bardzo
kosztowne badania to potwierdzają, tylko gdyby lekarze, na-
ukowcy, propagowali swe odkrycia, mówiąc ludziom – sam
dbaj o zdrowie, twoje zdrowie w twych rękach, natura - dar
Boga to twój najlepszy sojusznik, straciliby klientów i ogromne
źródło dochodów. Lekarze należą do najbogatszych grup spo-
łecznych, jak politycy czy księża czy biznesmeni, temu nikt nie
zaprzeczy. Dzięki Bogu, są uczciwi lekarze i badacze, publiku-
jący swe badania, będące w zgodzie z tym co o naszym zdro-
wiu pisze Bóg w Biblii. Niektóre wyniki tych badań publikujemy,
aby uzmysłowić każdemu czym jest naprawdę ten problem i
jak z nim walczyć. Z dotychczasowych wypowiedzi, z dalszych
też, wynika podstawowy wniosek – mądra profilaktyka, życie
zgodne z zasadami funkcjonowania naszego organizmu, wpi-
12
sanymi w każdą z miliardów komórek naszego ciała, na czele
z komórkami mózgu. Albowiem mózgiem najbardziej człowiek
różni się od zwierząt.
To czynniki zewnętrzne (wirusy, środki chemiczne, pro-
mieniowanie różnego rodzaju) przenikają do wnętrza, niszczą
komórki, które zdeformowane produkują wadliwe komórki i or-
gana wewnętrzne (zazwyczaj) zaczynają źle funkcjonować.
Organizm z tym procesem walczy. Kiedy walka staje się nie-
równa, zaczyna przegrywać, to ostatnie stadium zaczyna być
widoczne. W końcu usuwa się ten wadliwy organ albo próbuje
zabić napromieniowaniem czy chemią. I jedno i drugie pomaga
rakowi nie nam. Czasami organizm pokonuje wroga, ale za-
zwyczaj kończy się to przegraną i śmiercią. Jeśli po zwycię-
stwie nie następuje zmiana sposobu życia, problem i tak pozo-
staje i po jakimś czasie się odzywa. Tak prostymi słowami, w
skrócie można opisać to zjawisko.
Im wcześniej, tym lepiej.
Człowiek dbający o swoje zdrowie, żyjący świadomie,
mądrze, nie zachoruje na tą chorobę, ani na żadną inną go
zabijającą, profilaktyka jest bowiem najskuteczniejszym leka-
rzem. Ale takich ludzi jest niewiele. Większość nie przejmuje
się co będzie za rok czy za 10 lat. Tymczasem jak najwcze-
śniejsze wykrycie problemu jest najlepsze, po mądrej profilak-
tyce oczywiście. W naszym rozumieniu, nowotwór jest zawsze
uleczalny, bo Bóg zawsze chce nam pomóc. Ale większość się
z tą tezą nie zgodzi. Każdy jednak się chyba zgodzi, iż wcze-
sne go wykrycie, daje większe szanse wyleczenia. Im wcze-
śniej, tym pewniej, z tym się większość zgodzi. Niewielu jed-
nak przeciętnych ludzi o tym wie. Kiedy pojawiają się bóle,
krwawienia, narośle, lekceważą to, czy to z nieświadomości,
czy to ze strachu. Czasami trwa to latami, następują przerzuty
na inne organa, tak ważne dla organizmu jak wątroba czy
mózg. Nagromadzenie komórek nowotworowych jest zbyt
13
duże i jest koniec, tak jest według oficjalnej medycyny. I to
prawda, im później, tym gorzej, ale Bóg nas kocha i jeśli Mu
zaufamy, pomoże nam.
Dzisiaj żyjemy w czasach kiedy każdy z nas jest zagro-
żony chorobami, także rakiem. Nasza cywilizacja jest ,,rako-
twórcza”, z każdej strony jest zagrożenie, nawet medycyna
jest rakotwórcza. Do leczenia w medycynie stosuje się lekar-
stwa chemiczne, które zatruwają organizm, osłabiają układ od-
pornościowy, niszczą chore i zdrowe komórki. Amerykańskie
Stowarzyszenie Raka, przez lata badań, wypracowało siedem
najbardziej prawdopodobnych symptomów tej choroby;
1 Zmiany w jelitach czy pęcherzu, bóle w tych organach.
2 Bóle które nie ustępują pomimo prób ich leczenia.
3 Nienormalne krwawienia czy wypróżnienia.
4 Zgrubienia, guzy, na piersi czy gdziekolwiek.
5 Niestrawności, trudności w pochłanianiu.
6 Wyraźne zmiany na brodawkach czy pieprzykach.
7 Dokuczliwy kaszel czy chrypka.
Większość z tych oznak, sama mówi za siebie. Zmiany
w jelitach, to może być uporczywa biegunka czy zatwardzenie,
zmiany w wyglądzie stolca, jego kolorze, kształcie, grubości,
kolorze moczu. Krwawienia dotyczą najczęściej odbytu czy po-
chwy. Uporczywe, nieustępujące bóle w danym miejscu, poka-
zują iż ten organ wadliwie funkcjonuje. Problemy z wypróżnia-
niem, bóle przy przełykaniu, wszystko to jest podejrzane i wy-
maga przeanalizowania. Zwrócenie uwagi na te siedem zna-
ków, pomaga zdiagnozować chorobę i ją właściwie potrakto-
wać. Zwłaszcza kiedy skończymy 50 lat, powinniśmy być bar-
dzo uważni, ponieważ im człowiek starszy, tym większe praw-
dopodobieństwo iż jego organy są już zniszczone, układ od-
pornościowy osłabiony, nagromadzenie szkodliwych odpadów
i toksyn w organiźmie szczególnie duże, ilość zdegenerowa-
nych komórek większa niż u młodych. Oczywiście to jest zasa-
da ogólna, ale jest od niej trochę wyjątków.
14
My zalecamy profilaktykę, stałą troskę i dbałość o nasz
organizm, zdrowy styl życia. Natomiast konwencjonalna me-
dycyna propaguje testy, takie jak kolonoskopia czyli badanie
jelit, mammografia czyli badanie piersi, badanie krwi i stolca,
czy inne. Jak praktyka jednak wykazuje, częste są przypadki
kiedy badania dają pozytywne wyniki, a rak się już rozwija od
lat i jest w dalece zaawansowanym stadium. Nie chcemy niko-
go zniechęcać do tych badań, tylko podkreślamy, iż zły styl ży-
cia i poleganie na medycynie i jej zaleceniach, jest drogą do
nikąd, zwłaszcza w tak poważnych chorobach jak nowotwór i
w tak totalnie niebezpiecznych czasach jak wiek XXI.
Profilaktyka
,,Według obecnych badań, choroby układu krążenia i
rak, pojawią się jako podstawowe problemy zdrowotne w prak-
tycznie każdym kraju świata do roku 2000. Zapobieganie im i
ich redukcja, jest tak społeczną odpowiedzialnością, jak i eko-
nomiczną koniecznością. W krajach rozwiniętych, choroby
związane ze stylem życia (wliczając dietę, konsumpcję alkoho-
lu, palenie, poziom aktywności fizycznej), są odpowiedzialne
za większość przypadków braku zdrowia czy śmiertelności.”
WHO Report 1990.
Przewidywania najpoważniejszej organizacji zdrowotnej
na świecie, Światowej Organizacji Zdrowia, całkowicie się
spełniły. Jednocześnie jej raport podkreśla, iż są to choroby
związane ze stylem życia ludzi, a więc my sami jesteśmy za
nie odpowiedzialni! W tym samym raporcie stwierdza się, iż
właściwa profilaktyka może zmniejszyć ryzyko chorób serca o
90%, a ryzyko nowotworów o 80%. My z kolei uważamy, iż ży-
cie w zgodzie z wolą Boga i wiara w Jego opiekę, na podsta-
wie cytowanych obietnic, może to ryzyko usunąć praktycznie
całkowicie. Niemniej jednak moc profilaktyki jest tu wyraźnie
wykazana.
15
,,Ostatnie badania dają nam nowe narzędzia pomocne
w wprowadzeniu zdrowego, żywotnego stylu w pełni. Poprzez
nasz wybór pożywienia, przez unikanie skutków palenia i
przyjmowania innych środków chemicznych, mamy więcej
mocy zdrowotnej niż możemy sobie wyobrazić. Nawet tak po-
ważne dolegliwości jak choroby serca czy rak, mogą być istot-
nie ograniczone przez dietę i styl życia, jakie wybieramy każ-
dego dnia. Jednak optymalna dieta to nie jest rutynowa pierś
kurczaka bez skóry, jogurt czy sałata, jak wielu twierdzi. Moc
pożywienia idzie znacznie dalej.” Neal D. Barnard, President
Physicians Committee for Responsible Medicine.
Te słowa chyba najbardziej znanego chirurga na świe-
cie, wyraźnie podkreślają rolę profilaktyki,optymalnego stylu
życia, a także fakt, iż to nie jest to co nam próbują wmówić re-
klamy koncernów zarabiających miliony na zdrowiu i ignorancji
przeciętnego człowieka. Dr. Neil Nedley, z kolei stwierdza;
,,Nasze zdrowie głównie zależy od dwóch czynników; 1 - tego
co wkładamy do naszych ciał i 2 - tego co czynimy z naszymi
ciałami. Proste słowo które uosabia obie te czynności to styl
życia.” (Neil Nedley, Proof Positive)
Aby ogólnie mieć silny organizm, odporny na choroby,
zwłaszcza niebezpieczne, trzeba; 1. Spać 7- 8 godzin, 2 Nie
jeść między posiłkami, 3 Jeść regularne śniadania, 4 Nie mieć
nadwagi, 5 Regularnie zażywać ruchu, 6 Nie używać alkoho-
lu, 7 Nie palić. (Raport dr Belloc i dr Breslow, będący skutkiem
badań ponad 7000 mieszkańców Alameda w Kalifornii).
Z kolei amerykański program Newstart, opracowany
przez lekarzy w ośrodkach Adwentystów Dnia Siódmego, za-
kłada 8 istotnych punktów; 1 Właściwa dieta, 2 Ćwiczenia, 3
Woda, 4 Słońce, 5 Wstrzemięźliwość, 6 Powietrze, 7 Odpoczy-
nek, 8 Zaufanie do Boga. Wnioski podobne. To jest abecadło,
punkt wyjścia. Natomiast poważne potraktowanie poważnych
chorób, oznacza;
16
Niepalenie
Tytoń to zdecydowanie, bezdyskusyjnie, wróg nr 1 no-
wotworów, także wszystkich innych chorób. W dymie tytonio-
wym zidentyfikowano ponad 4000 najróżniejszych substancji
chemicznych o mniejszej lub większej toksyczności. Wbrew
powszechnemu mniemaniu, tytoń nie tylko powoduje raka
płuc, aczkolwiek na nie działa bezpośrednio i najmocniej, ale
poprzez krew czy limfę, dociera do każdego organu. Zwłasz-
cza wątroba, nerki, trzustka, jelita, żołądek, gardło, skóra, usta,
białe ciałka krwi, są narażone na toksyczne działanie tytoniu.
Badania wykazują, iż osoby nie palące, ale narażone na dzia-
łanie tytoniu, są co najmniej tak samo, a nawet często bardziej
narażone na poważne ryzyko. Palacz częściowo przyzwyczaił
organizm do tytoniu, osoba niepaląca nie, jest bardziej wrażli-
wa na toksyny w dymie, stąd to poważne zagrożenie. Szcze-
gólnie wrażliwe są dzieci żyjące z palącymi rodzicami. Ich or-
ganizm się rozwija, komórki kształtują różne organy wewnętrz-
ne, DNA uszkodzone przez tytoń, szczególnie wpływa na
kształtowanie uszkodzonych organów i nieprawidłowy rozwój
komórek. Według statystyk, ojcowie palący 10 papierosów
dziennie, zwiększają u dzieci ryzyko choroby o 31 %, a palący
20 papierosów, zwiększają ryzyko o 42%. To niesamowite
dane. Dzieje się tak ponieważ męska sperma zawiera komórki
DNA, które poprzez palenie są uszkadzane i odpowiadają za
nieprawidłowy rozwój komórek nowo narodzonego dziecka.
Jeszcze większym zabójcą swych dzieci jest kobieta w ciąży
która pali. Wraz z nią pali jej dziecko, połączone w łonie z na-
rządami matki.
Każdy człowiek powinien pamiętać o tym fakcie, każdy
chory na nowotwór powinien pamiętać, iż jakikolwiek związek
z tytoniem oznacza niemożliwość wyleczenia z choroby. Taka
osoba powinna nie tylko przestać palić i przebywać z dala od
palących, ale powinna mieć pełną świadomość roli czystego
powietrza. Toksyny nas zabijające docierają do nas z każdej
17
strony. Jeśli mamy nieczyste powietrze, niewietrzone pomiesz-
czenia, środki toksyczne w domu, nasz organizm jest zbyt ob-
ciążony aby skutecznie walczyć z chorobą. Zatem profilaktyka
i leczenie nowotworów na pierwszym miejscu, zakłada nie tyl-
ko niepalenie, ale i dbałość o czyste powietrze, a płuca powin-
ny być odciążane przez zdecydowane, głębokie, ostre odde-
chy, najlepiej rano i wieczorem.
Minimum 25% palaczy umiera przedwcześnie, z powo-
du różnych dolegliwości, na czele z rakiem. 500 mln ludzi
umiera z powodu palenia, to ok.10% populacji. (połowa w kra-
jach rozwiniętych) Czy warto?
Alkohol
Różni ludzie mogą mówić różne bajki, różni cwaniacy i
nieucy mogą pięknie opowiadać o leczniczym działaniu wina
czy piwa, a wy jak chcecie możecie im wierzyć, macie wolność
ku temu. Niezależnie od ubocznych działań, jeden kieliszek
40% wódki, czyli jedna lampka wina, czyli jedna szklanka
piwa, daje kilkaset tysięcy zniszczonych komórek, powodują-
cych nowotworowe narośle, daje także uszkodzenie komórek
DNA, które potem w dalszym ciągu produkują wadliwe komór-
ki ciała. To jest fakt i tego nie da się zmienić, taka jest prawda
o alkoholu - pod każdą postacią jest naszym zabójcą. W ra-
porcie Chirurga Generalnego USA z 1988, czytamy; ,,W świe-
tle badań jest oczywiste, iż wiele znanych przypadków raka
ma zewnętrzne przyczyny, zatem można by im zapobiec.” Tłu-
macząc to na bardziej zrozumiały język, według ekspertów,
80-90% raka można by uniknąć, gdybyśmy zaczęli myśleć o
tym co wprowadzamy do naszego ciała z zewnątrz. Na czele z
tytoniem, alkoholem, dietą. 75% raka przełyku, 50% raka ust,
30% raka wątroby, to skutek spożycia alkoholu. Picie 3-9 porcji
alkoholu w tygodniu, daje wg statystyk 60% wzrostu ryzyka
raka piersi u kobiet. U kobiet poniżej 55 roku życia, jedna por-
cja alkoholu dziennie to ryzyko ponad 250%, a bardzo umiar-
18
kowane spożycie to ryzyko 50-100%! Z kolei American Cancer
Society twierdzi, iż 11% wszystkich nowotworów to skutek
spożycia alkoholu.
Są różne argumenty przedstawiane przez zwolenników
alkoholu. Są różne ,,lekarstwa” na bazie alkoholu. Wielu rekla-
muje np. zdrowotne wartości wina z czerwonych winogron.
Ale jak chcemy, możemy udowodnić wszystko. Najgorsze zło
możemy zareklamować jako najlepsze dobro, zawsze znajdą
się argumenty i naiwni laicy, którzy to zaakceptują. Jakże miłe
jest połączenie informacji, iż szkodliwy ale dobry alkohol,
może być korzystny dla naszego zdrowia, dla serca i układu
krążenia. Ale w winie z czerwonych winogron, tylko sok z czer-
wonych winogron ma korzystne właściwości, alkohol pozostaje
alkoholem i nie zmieni swej destrukcyjnej natury. Flawonoidy
regenerujące nasze podniszczone organa możemy spożywać
bezpośrednio z winogron czy soku winogronowego, unikając
zabójczego działania alkoholu. Wino czerwone w minimalnym
stopniu rozszerzy naczynia krwionośne, ale w ogromnym stop-
niu zniszczy komórki, przyczyniając się do tworzenia ognisk
nowotworowych i do osłabiania układu odpornościowego. Na-
tura alkoholu jest destrukcyjna. Tak jak arszenik pozostanie
zawsze arszenikiem i nie zmienimy jego trującej natury, tak al-
kohol pozostanie alkoholem i jego destrukcyjna natura nie ule-
gnie nigdy zmianie. Możemy tylko arszenik pięknie opakować,
alkohol też, po czym zareklamować jako lekarstwo, wielu uwie-
rzy. Ale wewnętrzna natura pozostanie niezmieniona.
Zarówno w profilaktyce antynowotworowej, jak i w le-
czeniu tych chorób, nie ma miejsca na alkohol. W żadnej po-
staci i nawet najdrobniejszej ilości. To co piszemy nie jest zbyt
miłe dla ludzi i na pewno popularne nie będzie. Ale w naszej
pozycji piszemy prawdę opartą na badaniach naukowych, nie-
zależnie od tego jaka ona jest, a nie bajki miłe ludziom.
Efekty uboczne działania alkoholu to nadciśnienie, uda-
ry, choroby serca, wysoki poziom trójglicerydów, niedocukrze-
19
nie, niedobór witamin i minerałów, osteoporoza, chroniczne
zapalenia, anemia, nadkwasota, nadwaga, niedobór białych
krwinek, płytek krwi, problemy psychiczne. A skutki umiarko-
wanego użycia to z kolei; obniżenie funkcji obronnych, wy-
padki, samobójstwa, rak nerek i inne, osteoporoza, nadwaga,
nadciśnienie, bóle menstruacyjne, spadek moralności, podat-
ność na białaczkę, atrofia mózgowa, zapalenia, wrzody. Wy-
starczy?
Hormony
Przyjmowanie lekarstw opartych na hormonach w dzi-
siejszym świecie jest normą, jest bardzo popularne, zwłaszcza
wśród kobiet i reklamowane przez medycynę. Wielu lekarzy
zachęca kobiety, aby w wieku ,,postmenopauzowym” stosowa-
ły hormony; estrogeny. Przytacza się także argumenty, iż taka
kuracja działa korzystnie na serce czy kości. Mamy coraz wię-
cej lekarstw na bazie hormonalnej. Każde zjawisko należy ba-
dać globalnie, na czele z medycyną. W każdym lekarstwie mo-
żemy znaleźć coś dobrego, ale badanie wpływu całościowego
na organizm, badanie wszystkich skutków ubocznych, jest
podstawą. Świat medycyny tradycyjnej, lekarstw chemicznych,
bazuje na niewiedzy pacjentów, a znajomość zasad zdrowia
nie jest wcale skomplikowana, wystarczy trochę zainteresowa-
nia i rozsądnego spojrzenia. Nowotwór to choroba globalna,
całego organizmu, wymaga globalnego podejścia, jak prak-
tycznie każda choroba, ale ta szczególnie, bo jest szczególnie
niebezpieczna.
Badania prowadzone na University of California, niezbyt
chętnie publikowane, wykazały iż kobiety po menopauzie,
przyjmujące systematycznie lekarstwa oparte na estrogenie,
miały raka macicy o 800% częściej od kobiet nie stosujących
lekarstw hormonalnych! Lekarze znający to zagrożenie, łączą
progesteron z estrogenem, ale nadal ryzyko pozostaje zwięk-
szone. Z kolei badania na Harvard University wykazały u ko-
20
biet przyjmujących progesteron, ryzyko raka piersi zwiększone
o 30-40%, a u kobiet po 60, o 70%. Należy pamiętać, iż poda-
jemy wyniki statystyczne badań, wykazujące pewne tendencje,
natomiast globalny, szkodliwy wpływ wszystkich przedstawia-
nych czynników jest o wiele większy. Nikt nie jest w stanie wy-
kazać jak naprawdę alkohol, tytoń, hormony, zła dieta, czy
inne czynniki, są w stanie osłabić system obronny czy przyczy-
nić się do powstawania komórek nowotworowych. Jest to prak-
tycznie niezbadalne. Nawet przy coraz wyższej technice i
ogromnych wydatkach na badania medyczne.
Z badań tych jednak jednoznacznie wypływa wniosek;
przyjmowanie hormonów w bardzo poważnym stopniu pod-
wyższa ryzyko chorób nowotworowych i nie tylko ich. Także
naturalnie wysoki poziom estrogenu podwyższa ryzyko zacho-
rowania. Osoby nie leczące się hormonami, mogą mieć z na-
tury wysoki poziom estrogenu, wynikający z genetycznych
uwarunkowań. W takim przypadku rak piersi występuje 200-
400% częściej. Należy podkreślić, iż nowotwór piersi jest u ko-
biet niepalących najbardziej niebezpiecznym rodzajem raka,
najwięcej kobiet (spośród niepalących) umiera właśnie z powo-
du tego rodzaju raka. Lekarze koncentrują się wybiórczo na
korzyściach wynikających z podawania hormonów. Menopau-
za przebiega łagodniej, mniejsze problemy z osteoporozą,
(pozornie) teoretycznie mniejsze ryzyko chorób serca, lepsza
pamięć. Ale z drugiej strony podwyższone ryzyko raka,
zwłaszcza piersi, zwłaszcza przy połączeniu progesteronu z
estrogenem, większa wrażliwość, bóle głowy, znacząca nad-
waga, zaburzenia hormonalne.
Mało kto z kolei akceptuje fakt, iż naturalnym, nieszko-
dliwym źródłem hormonów jest soja i wyroby sojowe. Tam
gdzie się z natury spożywa soję, zwłaszcza tofu, (np Japonia)
problemy kobiece przebiegają łagodniej. A gdy Japonki emi-
grują do USA i ich dieta zbliża się do diety Amerykanek, to ich
problemy kobiece także im dorównują. Należy pamiętać, iż
21
soja czy tofu to dobre, naturalne produkty żywnościowe.
Jednak są bogate w białko roślinne i przy poważnej chorobie
nowotworowej należy z nich zrezygnować, gdyż białko to
naturalny pokarm dla nowotworów. Co więcej, dzisiaj coraz
więcej produktów jest modyfikowanych genetycznie, przez co
stają się zagrożeniem dla zdrowia człowieka. Musimy uważać i
pamiętać, iż modyfikacja genetyczna żywności ma swój istotny
wpływ na rozwój chorób u ludzi, na rozwój chorób nowotworo-
wych. Zaopatrzenie produktu w napis; ,,produkt nie modyfiko-
wany genetycznie” nie gwarantuje prawdziwości stwierdzenia,
sam produkt może być nie modyfikowany genetycznie, ale
któryś z jego komponentów może być. Rozwiązaniem
problemu jest trzymanie się najzdrowszej diety, maksymalnie
opartej na warzywach, owocach, orzechach, gdyż te są
najmniej modyfikowane.
Najwięcej hormonów znajdziemy w produktach zwierzę-
cych. Zwierzęta produkowane na potrzeby konsumpcji są
praktycznie rezerwuarem sztucznych hormonów. Z tego, i z
wielu innych powodów, żywność zwierzęca, mięso, jaja, na-
biał, są najgorszym jedzeniem dla człowieka, a dla chorego na
raka, praktycznie uniemożliwia wyleczenie.
Dieta
Ocenia się iż 35-60% wszystkich nowotworów jest zwią-
zanych z niewłaściwą praktyką dietetyczną, mówiąc prościej
rak powstaje gdyż nasza dieta jest rakotwórcza. Zwłaszcza
dieta Amerykanów, a model ten przyjmuje dość szybko cała
Europa, w tym Polska. Skąd to wiemy? Badania prowadzone
systematycznie, przez wiele lat, w wielu ośrodkach, pokazują
statystyczne prawdy, którym nie można zaprzeczyć. Zwłasz-
cza badania prowadzone na emigrantach. W tych przypadkach
ludzie zmieniają naturalne środowiska, zmieniają swe zwycza-
je dietetyczne, kulturowe, następują ewidentne zmiany w ich
sytuacji zdrowotnej, np. u Japończyków którzy migrują na Ha-
22
waje. Zmiana stylu życia powoduje dramatyczne zwiększenie
nowotworów jelita, odbytu, prostaty, piersi, jajników, macicy,
co jest spowodowane konsumpcją większej ilości białka zwie-
rzęcego, tłuszczu, cukru, tłuszczów nasyconych. Ale zmniej-
sza się także ilość raka żołądka czy przełyku, gdyż jedzą
mniej solonych ryb czy solonych, marynowanych warzyw, któ-
re właśnie najbardziej niszczą żołądek czy przełyk. To nie do-
tyczy jednej populacji. Badania nad Filipińczykami, wieloma in-
nymi narodowościami, pokazują wyraźnie pewną istotną prawi-
dłowość: w rozwoju raka genetyczne uwarunko-wania są cza-
sami istotne, ale odgrywają o wiele mniejszą rolę niż styl życia
i odżywiania. Dieta odgrywa istotną rolę w powodowaniu i za-
pobieganiu nowotworów.
Najprościej można powiedzieć; naturalna dieta, wegań-
ska, uboga w białko, tłuszcze, cukier, produkty rafinowane,
zmodyfikowane, jest najlepsza dla każdego człowieka. Pro-
blem diety jest dosyć skomplikowany, tak jak skomplikowana
jest współczesna dieta człowieka, dlatego zaczynamy od tego
prostego stwierdzenia. Skoncentrujemy się natomiast na naj-
istotniejszych czynnikach z punktu wpływu na ludzkie zdrowie.
Ludzka dieta jest coraz bogatsza w tłuszcze, zwłaszcza
tłuszcze zwierzęce. Obecnie jest to poziom ponad 150 g. tłusz-
czu dziennie. Przeciętna dieta cywilizacyjna składa się w 38-
40% z tłuszczu. (na początku wieku XX było to ok.30%) Pod-
czas gdy dieta prawidłowa nie powinna przekraczać 20%
tłuszczu. Badania w Francji, Grecji, Szwecji, USA, Kanadzie,
pokazują oczywisty związek – im więcej tłuszczu, tym większe
ryzyko raka. American Health Foundation prowadziła badania
nad 30 narodowościami, wykazujące iż najgorsze działanie
mają tłuszcze nasycone. Na diecie nisko tłuszczowej spada ry-
zyko zachorowania na każdy rodzaj nowotworu, oczywiście w
powiązaniu z unikaniem innych niebezpiecznych czynników.
Zatem wydaje się oczywiste, aby w ramach profilaktyki zmniej-
szyć ilość spożywanego tłuszczu, a w trakcie leczenia w ogóle
23
z niego zrezygnować. Najczęściej spożywamy przetworzone
masło i margarynę, z chemicznymi dodatkami, rafinowane
tłuszcze, mleko, jogurty, sery, mięso, wyroby mięsne, bogate
w tłuszcze nasycone, najgorsze dla ludzi. Natomiast
umiarkowane spożycie tłuszczów roślinnych, bogatych w
kwasy tłuszczowe nienasycone, chroni nas przed
nowotworami. Oliwa z oliwek, bogata w kwasy
jednonienasycone, jest najkorzystniejszym tłuszczem dla
człowieka, także produkty z natury bogate w tłuszcze, jak
orzechy, nasiona, avocado.
W ludzkiej mentalności istnieje podtrzymywany pogląd,
iż nawet jeśli mięso jest szkodliwe, to czerwone. Tymczasem
drób czy ryby są dla nas korzystne. Z punktu widzenia zdro-
wia, nie ma znaczenia, czerwone mięso, drób, ryby, nabiał,
sery, mleko, jogurty, jaja, to produkty zwierzęce, bogate w
tłuszcze nasycone, białko zwierzęce, cholesterol, hormony
zwierzęce, środki chemiczne, wszystko co jest pożywką dla
raka i źródłem wielu, wielu chorób. Fakt ten z kolei jest bardzo
zdecydowanie ukrywany przez producentów żywności, którzy
robią biznes na szkodliwym jedzeniu, przez lekarzy, którzy
podtrzymują takie mity jak bogactwo białka, żelaza, nabiału,
itp., gdyż wtedy mają pacjentów, czy polityków, gdyż szkodliwa
dieta w wymiarze fizycznym, przyczynia się także do większe-
go ubóstwa duchowego i łatwiej takim niezdrowym społeczeń-
stwem rządzić czy manipulować.
Naukowcy z Harvard University zauważyli na podstawie
długotrwałych badań, że większe spożycie mięsa to większe
ryzyko raka, przede wszystkim raka jelit. Im częściej jemy mię-
so, tym większe ryzyko; 1 raz w tygodniu - wzrost ryzyka o
39%, 2-4 razy w tygodniu - wzrost o 50%, 5-6 razy – 84%, je-
dzenie codziennie daje 149% większe ryzyko tej choroby. Z
kolei badania w Australii także potwierdziły szkodliwość pro-
duktów zwierzęcych, ale tu wykazano, iż najgorzej w tej grupie
prezentowały się jaja, następnie mięso czerwone, dalej drób i
24
ryby. Szczególnie niebezpieczne jest spożywanie produktów
zwierzęcych smażonych lub pieczonych. Porcja smażonego
mięsa o wadze 1kg, zawiera tyle benzopirynu co 600 sztuk
papierosów. Benzopiryn jest pośród 4000 szkodliwych
środków chemicznych znajdujących się w dymie tytoniowym i
jak widzimy, osoby niepalące mogą spożywać go równie wiele,
a nawet więcej co palacze. Dla zwolenników mięsa, jednym z
koronnych argumentów jest zawartość żelaza w tym
produkcie. Ale jak już wspomnieliśmy, na każde zjawisko
należy patrzeć globalnie, nie wybiórczo, wziąć wszystkie
aspekty pod uwagę, a po drugie bogactwo żelaza, i to
pochodzenia zwierzęcego, nie jest zjawiskiem pozytywnym a
negatywnym! Rośliny zawierają adekwatne dla człowieka ilości
żelaza i łatwo dla niego przyswajalnego, bez skutków
ubocznych. Badania prowadzone na University of California
wskazują, że zbyt duże ilości żelaza w organizmie
przyczyniają się do powstawania nowotworów, głównie jelita
grubego. Utylizacja żelaza z produktów zwierzęcych, czyli
głównie z mięsa, przyczynia się do powstawania ubocznych
produktów toksycznych, (tak zwane wolne rodniki wodorowe)
niszczących komórki DNA jak każda toksyna, a nadmiar
danego produktu, w tym przypadku żelaza, jest też szkodliwy,
często bardziej od niedoboru. Ponadto usuwanie tych
substancji obniża sprawność komórek obronnych naszego
ciała, przez co przyczynia się do powstania środowiska
korzystnego do podziału i rozmnażania się komórek
rakowych. Dr E.D. Weinberg, autor długiego programu
badawczego w tej dziedzinie, podsumowuje swe badania;
,,Procedury związane z obniżaniem poziomu wchłaniania
żelaza, mogą przyczynić się do zapobiegania i panowania
nad chorobami neoplastycznymi. (nowotworami)”
Z kolei programy badawcze w Japonii i Norwegii, po-
twierdzają związek pomiędzy statusem ekonomicznym społe-
czeństwa a ryzykiem zachorowania na raka. Społeczności o
25
wysokim statusie ekonomicznym, gdzie spożywa się mięso co-
dziennie lub prawie codziennie, miały ryzyko zachorowania na
raka o 850% większe od społeczeństw o niskim statusie
ekonomicznym, gdzie mięso spożywa się rzadko lub wcale.
Tak się składa, iż konsumpcja zwierząt jest droga, pozbawia
innych dostępu do żywności, niszczy środowisko przez
kolosalne ilości szkodliwych odpadów, jest niehumanitarna, a
na dodatek niszczy nasze zdrowie. Oczywiście jedzenie mięsa
czy produktów zwierzęcych nie jest jedynym powodem
powstawania środowiska promującego nowotwory w naszym
ciele, te powody wymieniamy i wiele jeszcze wymienimy, ale
jedzenie produktów zwierzęcych, obok spożywania używek,
jest podstawowym czynnikiem rakotwórczym.
Mięso samo w sobie jest obce dla ciała ludzkiego. Czy
bierzemy Biblię i czytamy jakie środowisko dał Bóg człowieko-
wi, czy czytamy naukowy opis budowy naszego ciała, wiemy iż
człowiek jest dostosowany do konsumpcji i przetwarzania pro-
duktów roślinnych. Ale w dzisiejszych czasach spożywanie
produktów zwierzęcych jest jeszcze bardziej niebezpieczne
niż kiedyś. Dziś produkcja mięsa czy nabiału nie ma nic wspól-
nego z warunkami naturalnymi w jakich zwierzęta kiedyś były
chowane. Dziś kura dająca jaja, krowa produkująca mleko czy
świnia zabijana na pięknie wyglądającą wędlinę, nie wie co to
słońce, świeże powietrze, naturalna karma, czysta woda. Za to
wie co to jest ból wytwarzający w ich ciałach szkodliwe odpa-
dy, sztuczne hormony, antybiotyki, inne szkodliwe substancje
dodawane do karmy, z natury bogatej w środki chemiczne słu-
żące do tego aby powstało jej jak najwięcej. Komórki zwierzę-
ce są magazynem przechowującym te wszystkie środki. Do
produkcji 1 kg mięsa potrzeba kilkanaście kilogramów karmy.
Badania porównawcze w USA, matek jedzących mięso i matek
wegetarianek, wykazały ogromne różnice w poziomie zawarto-
ści w ciele pestycydów. (głównie DDT) 99% matek jedzących
mięso i tylko 8% matek wegetarianek, miały poziom tych szko-
26
dliwych substancji, przekraczający bezpieczne normy. Jest to
w zgodzie z dobrze udokumentowanym procesem opisanym
przez hiszpańskich badaczy wykazujących, iż wszelkie szko-
dliwe substancje są kumulowane w tkankach zwierząt, przede
wszystkim w tkankach tłuszczowych, aby potem stać się głów-
nym czynnikiem narażającym ludzi na niebezpieczeństwo. Za-
tem produkty zwierzęce, a zwłaszcza tłuszcz zwierzęcy, są
bardzo szkodliwe dla człowieka. A jak ktoś ma wątpliwości, to
niech zajrzy do Biblii, tam Bóg wyraźnie stwierdził, iż rośliny są
dla człowieka najlepsze a tłuszcz zwierzęcy najgorszy.
(Gen.1.29-31, Lev.7) Podobnie jest z krwią. Krew transportuje
zarówno pożywienie, wodę, tlen dla komórek, jak i toksyczne
odpady przemiany materii i toksyny przyjmowane z zewnątrz.
Dlatego też, i Biblia i badania współczesne, są zgodne odno-
śnie faktu, iż mięso czerwone, bogate w krew, jest najbardziej
szkodliwe dla człowieka.
Tkanki zwierząt, w procesie swego wzrostu, koncentru-
ją toksyny przez cały okres życia, jedząc czy to produkty zwie-
rzęce, czy roślinne, zawierające różne zanieczyszczenia.
Przeciętne zwierzę zjada bardzo dużo pożywienia, ale nie ma
w sobie mechanizmu powodującego usuwanie toksyn rozpusz-
czalnych w tłuszczu czy pierwiastków ciężkich. Kumuluje je w
swych tkankach tłuszczowych, a my konsumujemy wraz z
pięknie opakowanymi przez biznes spożywczy produktami, re-
klamowanymi jako potrzebne i korzystne dla naszego istnienia.
Mięso zwierząt jest dziś pełne chorób które mogą za-
grozić człowiekowi. Słyszymy co jakiś czas o problemach z
BSE, czy o zatruciach spowodowanych konsumpcją produk-
tów zwierzęcych. Problem jest o wiele poważniejszy niż nam
się mówi. ,,Teraz jest przekonywający naukowy i medyczny
powód dla unikania konsumpcji mięsa i produktów mięsnych,
pomimo rządowych wysiłków przekonywania nas do czego in-
nego.” Powiedział Richard Lacey, znany mikrobiolog i odkryw-
ca choroby BSE. Wiedział dobrze co mówi, poprzez spożywa-
27
nie produktów zwierzęcych, człowiek choruje na wiele różnych
chorób. Takie choroby jak Alzheimera czy Creutzfeldta – Jaco-
ba są szczególnie niebezpieczne, gdyż atakują układ nerwowy
kierujący całym funkcjonowaniem człowieka, pośrednio choro-
by te mogą tworzyć środowisko podatne na rozwój zdegenero-
wanych komórek tworzących złogi rakotwórcze.
Salmonella jest bakterią na którą człowiek jest szcze-
gólnie podatny, a zatrucie nią idzie już w miliony osób. Wielu
ludzi uważa, iż rak to choroba dorosłych, ale to nie jest praw-
dą. W USA rak jest przyczyną nr 2 śmierci dzieci ( po wypad-
kach). A białaczka jest u nich najczęściej występującym no-
wotworem. (powszechnie uważa się białaczkę za nowotwór
krwi i tkanek tworzących krew) Z kolei u 70% bydła mleczne-
go obecny jest wirus tej choroby. Badania potwierdzają zwią-
zek pomiędzy tymi faktami. Rak u dzieci może mieć generalnie
dwie przyczyny; albo genetyczny przekaz od swych przodków,
albo infekcja. Zazwyczaj nie jest związany ze stylem życia,
gdyż tą drogą choroba zwykle ujawnia się po latach. Jest wie-
le chorób przenoszonych przez zwierzęta na ludzi. BSE, bak-
terie Coli, Salmonelii, Listeria, Białaczka, Choroba Crohna,
nowotwory, wiele innych. U dzieci są to alergie, anemia, obni-
żona inteligencja, wczesna arterioskleroza, dziecięca cukrzy-
ca, infekcje, nadwrażliwość na mleko, astma, nadaktywność,
psucie zębów, itp.
Szczególnie zatrute pestycydami i innymi szkodliwymi
substancjami jest mięso ryb, tak wielce reklamowane jako
zdrowe. Wydaje się miliony publicznych pieniędzy, także pol-
skich, aby wykazać jak wielce korzystne dla nas jest mięso
ryb. W niektórych społecznościach tak kosztowna reklama
działa i spada spożycie czerwonego mięsa na rzecz mięsa ryb.
Mimo reklamy przez polityków iż jest lepiej, stacje monitorują-
ce poziom zanieczyszczenia naszych wód wykazują, iż od lat
siedemdziesiątych poziom zanieczyszczenia utrzymuje się na
niezmiennie wysokim poziomie.
28
Oprócz tego iż mięso ryb jest najbardziej zanieczysz-
czone, to ryba jest zwierzęciem i zawiera szkodliwe zwierzęce
substancje, np. cholesterol. I nie ma tu większych różnic. Po-
ziom cholesterolu w najpopularniejszych rybach, jak śledź, sar-
dynka, łosoś, jest nawet trochę wyższy od poziomu cholestero-
lu w steku wołowym. Przemysł może reklamować ile chce, na-
ukowcy finansowani przez ten przemysł, także mogą wspierać
swym autorytetem te reklamy, ale fikcją jest twierdzenie, iż
ryby obniżają poziom cholesterolu czy są korzystnym mięsem
dla człowieka, czy zawierają kwasy omega-3, które leczą cho-
roby serca. Ale mięso ryb, bogate w cholesterol, podwyższa
jego poziom a nie obniża, mięso ryb jest tak samo obcym,
szkodliwym, pełnym toksyn jak każde inne, a odnośnie zawar-
tości pestycydów czy metali ciężkich, nawet bardziej szkodli-
we, a kwasy tłuszczowe omega-3 są tak samo szkodliwym
tłuszczem zwierzęcym jak każdy inny rodzaj tłuszczu zwierzę-
cego, i jak każdy tłuszcz zwierzęcy, najbogatszym źródłem
wszelkich pierwiastków ciężkich i innych toksyn.
Duńczycy, specjaliści od produkcji ryb, prowadzili bada-
nia nad 852 osobami i wykazali iż mięso ryb, ze względu na
bogactwo kwasów omega-3 jest zdrowe. Natomiast naukowcy
z Harvard University, nie związani z przemysłem rybnym, prze-
badali dokładnie 44 895 osób płci męskiej, wykazując ścisły
związek pomiędzy konsumpcją ryb a rozwojem wielu poważ-
nych dolegliwości, jak reumatyzm, choroba Crohna, depresja,
agresja, a na dodatek nie wykazali żadnego związku pomiędzy
spożywaniem ryb a niższym poziomem chorób serca. Zatem
mit o zdrowych rybach jest tylko mitem. A tłuszcz rybi jest tak
samo kancerogennym czynnikiem jak każdy inny tłuszcz. Bar-
dzo poważny ośrodek badawczy stwierdził; ,,Rybi tłuszcz nie
może być obecnie rekomendowany jako czynnik zapobiegają-
cy chorobom układu krążenia.” (The Nutrition Commitee of the
American Hearth Association) Na dodatek podwyższa poziom
cukru, skraca okres życia, przyczynia się do nadmiaru pew-
29
nych witamin i niedoboru innych, (nadmiar wit. A i D jest szko-
dliwy) zawiera toksyny i bakterie, (zmonitorowano jak na razie
ok.113 000 pochodzących z wód) powoduje nadwagę,
wszystko to, co wpływa na wytwarzanie środowiska korzystne-
go do powstawania komórek nowotworowych. A ponadto jego
produkcja jest nieekonomiczna i powoduje dalsze powiększa-
nie nierównowagi biologicznej. Najważniejszym jednak proble-
mem jest fakt, iż tkanki ryb, jak żadne inne, koncentrują toksy-
ny. (na czele z pestycydami, chlorem, węglowodorem, dioksy-
nami, rtęcią) Nie jest zatem prawdą powszechny pogląd, iż
owoce i warzywa zawierają najwięcej zanieczyszczeń. Z samej
racji procesu powstawania, produkty zwierzęce są najgorsze
pod tym względem. Ryby w średnio zanieczyszczonych wo-
dach, koncentrują toksyny 1 mln razy bardziej od poziomu za-
nieczyszczenia wykrytego w tych wodach!
Co ciekawe, w wielu miejscach, pływanie ludzi jest za-
kazane, ze względu na zanieczyszczenia wód. Jeśli pływanie
jest niebezpieczne, to jak może nie być niebezpieczne życie w
tych warunkach non stop. Wystarczy trochę wyobraźni. Zarów-
no wody słodkie, jeziora i rzeki, jak wody słone, morza i oce-
any, są w fatalnym stanie biologicznym. Wiele ryb umiera i
choruje z powodu chloru, pierwiastków ciężkich, produktów
naftowych. Te ryby są poławiane przez rybaków, sprzedawane
w marketach, konsumowane przez ludzi, zadowolonych iż się
zdrowo odżywiają. Zarówno w profilaktyce i leczeniu, nie po-
winno być miejsca na te szkodliwe produkty. Są one istotnymi
czynnikami uszkadzającymi zdrowe komórki i przyczyniający-
mi się do raka. Co więcej, ryby żyjące w tych warunkach same
chorują na choroby nowotworowe. W niektórych wodach jest
to ponad 30% ryb. National Cancer Institute podkreśla pod-
wyższoną liczbę chorych tam gdzie są chore ryby. Wykazuje
to jasno, iż opisane przez nas procesy nie są fikcją.
Wg badań, na 300 – stopniowej skali wchłaniania tok-
syn z otoczenia, proces ten wygląda następująco;
30
owoce 007
warzywa 050
zboża 080-90
nabiał 150
drób 180
ryby 200-220
mięso czerwone 288
Tam gdzie hoduje się ryby, występują podobne zjawi-
ska, a na dodatek do ryb dodaje się barwniki koloryzujące mię-
so, hormony wzrostu, antybiotyki, nie unika się pestycydów i
innych toksyn, a poziom kwasów tłuszczowych jest zdecydo-
wanie wyższy.
Odnośnie tak propagowanych kwasów tłuszczowych
Omega-3, wystarczy jeść rośliny bogate w te kwasy. Już takie
codzienne produkty jak banany, ziemniaki, jabłka, chleb, są
bogate w kwas linoleowy. Sezam, orzechy, kiełki pszenicy, olej
sojowy, szpinak, migdały, avocado, mają tyle tych kwasów, iż
żaden produkt zwierzęcy im nie dorównuje.
Duże ilości spożywanego cholesterolu, obecnego w ja-
jach, nabiale, mięsie, także przyczyniają się do wzrostu zacho-
rowań na tą poważną chorobę, włącznie z rakiem macicy,
płuc, układu moczowego, sięgającego w przypadku raka maci-
cy 300% w porównaniu do kobiet o niskiej konsumpcji chole-
sterolu i małym poziomie w organizmie. Studium na Yale Uni-
versity wykazało iż konsumpcja jaj, bogatych w cholesterol,
szczególnie wpływa na nowotwory macicy czy prostaty.
Dieta mięsna jest bogata w białko, tymczasem wspo-
mnieliśmy, iż zdrowa dieta to dieta niskobiałkowa. Propagowa-
nie dużych ilości białka jest związane z przemysłem zwierzę-
cym. Zabija się rocznie 9 mld zwierząt w celach konsumpcji i
trzeba ten ogrom mięsa zareklamować. Człowiek potrzebuje
białka w małych ilościach, potrzebuje dużo witamin, mikroele-
mentów (też bez przesady), naturalnych enzymów i hormo-
nów, ale tłuszczu i białka bardzo mało. Przeciętna dieta zawie-
31
ra ok. 20-40% tłuszczu, przeciętna dieta wegetariańska 5-
20%, przeciętna dieta wegańska 5-15%, podczas gdy człowiek
nie potrzebuje tłuszczu i białka więcej niż 5%. Zatem każda
dieta dostarcza go w nadmiarze. W okresie największego za-
potrzebowania na białko niezbędne do budowy rozwijającego
się organizmu, kiedy dziecko ma ok. 6-12 mies., mleko matki
zawiera ok.2% białka. Po ukończeniu roku, spada do poziomu
1%. Przeciętnie mleko kobiece zawiera 1,2% białka. I to wy-
starcza do prawidłowego rozwoju małego człowieka. Reszta
zawartości to witaminy, mikroelementy, (też nie za dużo) za to
sporo naturalnych enzymów i środków harmonizujących roz-
wój komórek i naturalnych środków chroniących przed szkod-
nikami. I to jest najlepszy pokarm dla dziecka. Potem gdy czło-
wiek osiąga dojrzałość, białka potrzebuje mniej, tylko do pod-
trzymania procesu powstawania nowych komórek w miejsce
starych, ale już nie do rozwoju organizmu, a kiedy wkracza w
okres starości, jeszcze mniej. Mleko kobiety zawiera ok 1,2%
białka, podczas gdy krowy 3,3%, psa ok.7%, a szczura
ok.12%. Tylko iż mały człowiek podwaja wagę w ok.120 dni,
krowa w 47, pies w 8, a szczur w 4-5. Człowiek jest zaplano-
wany do powolnego, harmonijnego rozwoju, o wiele wolniej-
szego niż zwierzęta. Substancje zawarte w mleku matki są
szczególnie potrzebne do rozwoju tkanki mózgowej, większej
niż u zwierząt. Sztuczny pokarm na bazie mleka krowiego, to
słabszy organizm dziecka, pozbawiony wielu naturalnych me-
chanizmów obronnych, to gorzej rozwinięty mózg, to funda-
ment dla bardziej chorowitego organizmu, także dla szybszego
rozwoju warunków korzystnych dla powstawania tkanek nowo-
tworowych. Mleko matki zawiera 80 mg wapnia na szklankę, a
mleko krowy ok 290 mg. Ale dziecko potrzebuje mleka matki a
nie krowy, ono zawiera mniej wapnia, ale lepiej przyswajalne-
go, w takiej ilości jakie są potrzeby człowieka, z takimi składni-
kami dodatkowymi, które bardziej rozwijają mózg, a u krowy
masę ciała. Dlatego dzieci karmione naturalnie są z natury
32
bardziej inteligentne, bardziej odporne, może mniejsze, ale to
nie jest najważniejsze.
Komórki białek, niewykorzystane do budowy komórek
ciała, służą za pożywkę dla komórek rakotwórczych, zatem
dieta wysokobiałkowa jest czynnikiem sprzyjającym rozwojowi
tej choroby. A naturalne leczenie tej choroby to między innymi
usunięcie białka z pożywienia. Wtedy mądre mechanizmy
obronne naszego ciała powodują, iż komórki zdrowe szukając
białka, ,,konsumują” komórki zdegenerowane, od nich zaczy-
nają, jest to naturalny proces leczniczy. Mało kto wyobraża so-
bie jak długo człowiek potrafi żyć bez białka, bez pokarmu w
ogóle, a post jest naturalnym silnym środkiem leczniczym.
Osobna historia to cukier i słodycze. Są to puste kalorie,
niszczące tylko nasz organizm, nie zawierające nic oprócz
energii, której mamy i tak w nadmiarze. Zatem energia ta czyni
spustoszenie w naszym organizmie, a im więcej cukru tym
większe. Ludzie chorzy na nowotwory to ludzie w większości
otyli, mający cukrzycę w różnym stopniu zaawansowania, któ-
rych dieta bogata jest w białko, tłuszcze, puste węglowodany
ze słodyczy i cukru, produkty zwierzęce, pozbawione natural-
nego błonnika pomagającego harmonijnie wchłaniać energię.
Zły stan zdrowia jest ściśle związany z tym typem diety. Jedze-
nie pokarmu w naturalnym stanie jest najbezpieczniejszym i
najzdrowszym rodzajem diety. Jest też skutecznym lekar-
stwem. Naturalne mikroelementy; cynk, wanad, selen, ma-
gnez, potas, chrom, których nie ma w słodyczach a są w rośli-
nach, same w sobie działają leczniczo. Nasz układ obronny
jest wtedy wzmacniany gdyż ma potrzebne pożywienie. Jedna
biała komórka krwi zabija przeciętnie 14 bakterii. Odkryto zja-
wisko, iż po zjedzeniu cukru, naturalna zdolność zabijania tych
bakterii spada;
0 łyżeczek cukru – 14 bakterii
6 łyż. - 10
12 łyż. - 5
33
18 łyż.- 2
24 łyż.- 1
Zatem optymalna dieta jest pozbawiona cukru, który
osłabia organizm w walce z wrogami. Jest to szczególnie waż-
ne podczas choroby, gdy chcemy być zdrowi. W trakcie lecze-
nia, aby było skuteczne, cukier i pochodne muszą być wyelimi-
nowane z diety. Lekarze o tym nie mówią jak wiele prostych
mechanizmów składa się na skuteczne leczenie każdej choro-
by, nawet tej najniebezpieczniejszej. Jeśli w profilaktyce trudno
nam się obejść bez cukru, mniejszym złem jest miód, bogaty w
cukry, ale też naturalne witaminy czy enzymy. Oczywiście naj-
lepiej jeść węglowodany z owoców i warzyw, ale jeśli chcemy
sobie osłodzić życie, to najlepsza jest tu wiara w Boga i Jego
cudowne obietnice, a jeśli jeszcze chcemy coś słodkiego, to
miłość bliskiej nam osoby powinna wystarczyć. Jest to istotne
zwłaszcza podczas ciężkiej i zaawansowanej choroby. W osta-
teczności lepszy miód od cukru, ale Biblia
powiada; ,,Niedobrze jest jeść za wiele miodu.” Przyp.25.27.
Przeciętny obywatel USA zjada 46 łyż. cukru dziennie! Prze-
ciętny Europejczyk prawie tyle samo. Powiecie jak to możliwe?
Nikt tyle nie je. Większość cukru jest ukryta w produktach spo-
żywanych na co dzień. Słodkie napoje (10-12 łyż.), owoce kan-
dyzowane (8), czekolada (7), gałka loda (5), kawałek ciasta
(7), łyżka dżemu (3), różne inne pokarmy też sporo zawierają.
Szczególnie istotny jest wpływ cukru na nasz układ
obronny i układ nerwowy z mózgiem na czele. To centrum na-
szego organizmu. To główny dowódca i lekarz w każdej choro-
bie. Cukier wydaje się być tu jeszcze bardziej niszczący od
mięsa i tłuszczu. Powinniśmy o tym pamiętać w zapobieganiu
i walce z chorobą. Energia potrzebna dla naszego funkcjono-
wania jest w wystarczającej ilości i w naturalnym stanie w pro-
duktach roślinnych, wsparta enzymami, witaminami, mikroele-
mentami.
34
Wielu z nas wie same pozytywne rzeczy o kawie,
skrzętnie unikając akceptacji rzetelnej prawdy o niej. Eksperci
od zdrowia debatują nad pozytywnymi i negatywnymi aspekta-
mi tego napoju, ale jedno jest pewne; badania wykazują wy-
raźnie obecność w kawie środków przyczyniających się do po-
wstawania komórek nowotworowych; kwas chlorogenowy i
kwas neochlorogenowy, catechol, no i oczywiście kofeina. Stu-
dia laboratoryjne pokazują mutageniczne efekty tych substan-
cji, co prościej oznacza wpływ na niewłaściwy podział komó-
rek. Także uszkadzają chromosomy u zwierząt i roślin, co wy-
raźnie potwierdza kancerogenne skłonności. Oczywiście są le-
karze twierdzący iż kofeina rozszerza naczynia i pomaga w le-
czeniu chorób serca. Najbardziej prawdopodobne jednak jest
to co odkrył dr Winston Craig; kofeina sama w sobie nie two-
rzy komórek nowotworowych, ale raczej ma wpływ na uak-
tywnianie się komórek mających te właściwości. 20 mg teo-
brominy (pochodnej kofeiny, występującej głównie w czekola-
dzie) dziennie podwaja ryzyko nowotworów, zwłaszcza prosta-
ty czy skóry. A tą ilość zawiera ćwiartka czekolady, pół ły-
żeczki syropu czekoladowego, trzecia część łyżeczki aromatu
czekoladowego dodawanego do mleka.
Niezależnie czy to jest kofeina w kawie, czy teobromina
w czekoladzie, czy teina w herbacie czarnej i zielonej, to ich
działanie jest podobne; osłabiają komórki odpowiedzialne za
ochronę organizmu przed czynnikami niszczącymi, pozwalając
by moc zawarta w układzie odpornościowym ulegała obniże-
niu.
Tak jak nasza dieta zawiera wiele rakotwórczych czyn-
ników, tak samo może zawierać produkty, które ze względu
na zawartość witamin, enzymów, hormonów, ze względu na
swe wzmacniające, regenerujące oddziaływanie, mogą zapo-
biegać chorobom i pomagać w ich leczeniu. Dr Wynder, świa-
towej sławy specjalista od raka, stwierdza; ,,Wraz ze wzrostem
liczby nowych raportów odnośnie przypadkowych czynników,
35
przeciętny obywatel uważa, iż jest zanurzony w
niekontrolowanym morzu środków kancerogennych. I chociaż
społeczeństwo musi i może grać ważną rolę w redukcji tych
środowiskowych elementów przyczyniających się do poja-
wienia się raka, pokazano nam, iż jednostka może znacząco
ograniczyć swe własne ryzyko przez odpowiednią zmianę stylu
życia.” Po prostu świat jest pełen elementów rakotwórczych, a
my i tak mamy wpływ na to czy go będziemy mieć czy nie.
Może nie 100%, ale blisko tego. A gdy wierzymy w boską
opiekę, to faktycznie tak jest.
Nasze ciała są stale atakowane przez różnorodność
toksyn, zanieczyszczeń, wirusów, bakterii. Oddychamy powie-
trzem pełnym środków chemicznych czy różnych szkodliwych
dymów, substancji. Jemy pokarmy pełne bakterii, szkodliwych
środków, pijemy wodę o różnym stopniu zanieczyszczenia,
tak ze studni, jak i z wodociągów miejskich. Non stop spoty-
kamy niezliczone mikroelementy chcące nad nami zapanować.
Nie można iść przez życie, unikając tych problemów. Dziś już
to niemożliwe. Nawet gdy bardzo dbamy o nasze zdrowie, i tak
spotkamy palacza, spalinotwórczy pojazd, nieczystą wodę,
pełne bakterii powietrze, zanieczyszczony pokarm, itp. Ale nie-
zależnie czy jesteśmy na tyle mądrzy by dbać o swe zdrowie i
zapobiegać nieszczęściu, czy też musimy pokonać problemy
ze zdrowiem, to nie jesteśmy sami, jest Bóg i potężna moc
wiary, jest układ immunologiczny w który nas wyposażył, po-
trafiący pokonać każdego wroga, są też czynniki które nam
hojnie dał, pomagające nam w tych sprawach.
Często słyszymy o różnych witaminach, hormonach, cu-
downych dodatkach. Ale są to powierzchowne dane, zazwy-
czaj mające tylko znaczenie handlowe. Traktowane wybiór-
czo, aby człowieka zachęcić do nabycia danego produktu czy
danej metody leczniczej. Ale co innego tabletki z wit. A, co in-
nego świeża marchewka, co innego wit. C jako dodatek, co in-
nego pomarańcza czy jabłko. Są czynniki w naszej diecie, bar-
36
dzo pomocne w utrzymaniu zdrowia, w zachowaniu odporno-
ści, czy w walce z tymi szkodliwymi czynnikami. Należą do
nich wszystkie witaminy, nie tylko A czy C. Wszystkie makro-
elementy, mikroelementy, enzymy czy hormony. Muszą być w
odpowiednich proporcjach, nie może być za dużo żelaza czy
wapnia, za mało magnezu czy selenu, lekko przyswajalne, w
towarzystwie antyutleniaczy, fitochemikalii, ale za to bez to-
warzystwa wolnych rodników (wszelkie promieniowanie jest
dobrym źródłem). Wiadomo iż wit. A,C,E, są bardzo dobre dla
walki z rakiem. Ale tabletki z wit. A mogą spowodować usuwa-
nie wit. E z organizmu. Przykładów można mnożyć. Zatem pa-
miętajmy, iż tak w profilaktyce, jak i leczeniu, nie chodzi o
przyjmowanie sztucznych środków, sens mają tylko naturalne
źródła; są tanie, naturalnie dobrze przyswajalne, w dobranych
przez Stwórcę proporcjach, korzystnych dla naszego organi-
zmu i jego potrzeb, w otoczeniu żywych enzymów, powodują-
cych ich przyswajanie, a co więcej enzymy te są naturalnym
przeciwnikiem szkodliwych substancji czy wirusów, ostro je
zwalczając. Zatem świeże owoce, warzywa, ewentualnie świe-
że, naturalne, a nie kupione soki z nich. Soki mają jednak tą
wadę iż są pozbawione naturalnego błonnika, który ułatwia tra-
wienie i jak gąbka pochłania szkodliwe elementy w naszym
ciele. Nic tak nie działa jak świeże owoce czy warzywa, czy to
w profilaktyce czy w leczeniu. Dieta bogata w naturalny błon-
nik, znajdujący się w pełnych zbożach i nie przetworzonych
warzywach, owocach, orzechach, jest lepszym lekarzem od
wszystkich specjalistów razem wziętych. Obniża ryzyko nowo-
tworów, szczególnie jelita. Przykładowo naturalny selen jest
minerałem śladowym (występującym w minimalnych ilościach i
w takich ilościach nam potrzebnym), praktycznie występują-
cym jedynie w pełnych ziarnach. Organizmy zawierające selen
o wiele rzadziej chorują na nowotwory od tych, które mają ich
niedobory. Selen po prostu kontroluje prawidłowość procesów
podziału komórek, pomagając w zachowaniu zdrowia. Podob-
37
nie ma się sprawa z fitochemikaliami, naturalnie występujący-
mi w roślinach. (Sapo-niny, izoflawonoidy, inhibitory trawienia,
różnorakie kwasy, itp) Żaden lek, żadna kuracja, żaden naj-
bardziej znany lekarz, nie zastąpią mocy ich działania. Współ-
czesna dieta pozbawia nas tego co jest nam potrzebne, a po-
tem wydajemy ogromne pieniądze na naprawienie tego, co ża-
den człowiek nie naprawi inaczej, jak wracając do przestrzega-
nia reguł natury.
Oprócz tego co jemy, ważne jest jak jemy. Jeśli jemy za
dużo i za bogato, mamy nadwagę czy cukrzycę, a to pomaga
rozwijać się nowotworom. Nadmiar białka czy tłuszczu zabija
komórki broniące nas przed wrogami. Zdecydowana więk-
szość chorych na raka to ludzie mający problemy z wagą, lu-
dzie o podwyższonym poziomie cukru, z zaburzonym metabo-
lizmem. Nieprzejadanie się, regularne posiłki - najlepiej dwa
razy dziennie, pożywne, solidne śniadania (6.00-9.00) i przy-
zwoite obiady (14.00 – 16.00). Nie jedzenie między posiłkami,
odpowiedni klimat posiłków, bez pośpiechu czy stresu. Wiemy
o tym często, ale tego nie przestrzegamy. Posiłki są przyswa-
jane najbardziej rano, wtedy organizm zaczyna wydzielać soki
trawienne czy enzymy, i to w największej ilości, po 16.00 prak-
tycznie już organizm ich nie przyswaja, okres wchłaniania mi-
nął. Zatem obfite kolacje nic nam nie dają oprócz uczucia syto-
ści czy przesycenia. 5-6 godz. pomiędzy posiłkami jest ko-
nieczne do ich dobrego strawienia, wtedy nie ma fermentacji w
żołądku i do krwi nie dostaje się alkohol wyprodukowany przez
nas samych podczas tej fermentacji. To wszystko, właściwy
styl jedzenia, jest bardzo pomocne w zachowaniu silnego,
sprawnego organizmu, gotowego pokonać nawet największe-
go wroga.
Można powoli podsumować tą część rozważań; najbar-
dziej kancerogenne czynniki to tytoń, alkohol pod każdą posta-
cią, tłuszcz zwłaszcza zwierzęcy, mięso, środki chemiczne w
produktach zwierzęcych i w mniejszej ilości w roślinnych, jaja,
38
mleko, ser, wirusy, kofeina, teina, teobromina, hormony,
nadmiar lub niedobór pewnych pierwiastków. Z drugiej strony
owoce, warzywa, pełne zboża, orzechy, to podstawa naszej
diety antynowotworowej, prawidłowej diety, zachowanie wagi,
regularność w posiłkach.
Mięso to cholesterol czyli choroby serca i układu krąże-
nia, to tłuszcze nasycone łączące się z cholesterolem, to cu-
krzyca promowana przez te tłuszcze, to zwolniony obieg krwi,
powodujący niedotlenienie ciała, zwłaszcza mózgu, a to jest
środowisko korzystne dla rozwoju nowotworów, to zwolniony
proces trawienia, powodujący powstawanie alkoholu i gazów
szkodliwych dla naszego zdrowia, to zbyt dużo białka będące-
go dobrym pożywieniem dla rozwijającego się nowotworu, to
kwas moczowy zatruwający nasz organizm i niszczący jego
komórki, to wreszcie brak błonnika, który w naturalny sposób
wchłania toksyny i usuwa je.
Ale dbałość o zdrowie to nie tylko dieta, to także poniż-
sze istotne czynniki;
Nasze ciało potrzebuje ruchu
W parze z niewłaściwą dietą, idzie niewłaściwy styl ży-
cia, przede wszystkim brak ruchu. Nie można mieć silnego
systemu obronnego, zdolnego zwalczyć każdą chorobę, bez
ruchu. Większość chorób, w tym nowotwory, są ściśle związa-
ne z nadwagą i brakiem odpowiedniego ruchu. Oczywiście nie
mamy
na myśli sportu wyczynowego, ten jest tak samo szkodliwy, a
może bardziej, od braku ruchu. Nadmierne przemęczenie ko-
mórek podczas treningu, nadmiar zużytej energii, powoduje iż
wyczynowy sportowiec w wieku 30 lat, po np. 10 latach wyczy-
nowego sportu, ma organizm człowieka 50-60 letniego. Takie
osoby żyją krócej i częściej chorują. Ale zapobieganie choro-
bom i ich leczenie, wsparte właściwym ruchem jest jak najbar-
dziej wskazane.
39
Przede wszystkim ruch pozwala na kontrolę zużycia ka-
lorii i zachowanie prawidłowej wagi. Każdy gram tłuszczu po-
nad niezbędne minimum, czyli każda ilość nadwagi, jest obcią-
żeniem dla organizmu. Jak się ruszamy, spalamy nadmiar
energii. Ale jest drugi, chyba nawet ważniejszy aspekt. Ruch
pobudza komórki do pracy, w tym komórki obronne, w tym ko-
mórki DNA do właściwej pracy i kontroli metabolizmu czyli
przemiany materii w prawidłowy sposób. Białe ciałka krwi
tworzące głównie system obronny, podczas ruchu produkują
więcej hormonów (zwanych interleukiną) przeprowadzających
naturalną wewnętrzną chemioterapię, kontrolując pracę całego
układu obronnego i przygotowując go do spełniania zapotrze-
bowania organizmu w tej dziedzinie.
Choroby nowotworowe są związane ze zjawiskiem leu-
kemii, spadku produkcji naturalnych hormonów, niezbędnych
dla zdrowia. Aktywność podnosi poziom plazmy zawierającej
te hormony. np. interferon potrzebny do zwalczania leukemii
czy chorób wątroby. Więcej limfocytów krąży w naszej krwi,
gotowych do niszczenia komórek rakowych. Co więcej, ruch
pomaga w naturalny sposób sterować procesem produkcji
hormonów, co jest szczególnie ważne u osób obu płci, w każ-
dym wieku, a szczególnie w wieku średnim gdy następują
zmiany hormonalne. Zatem nie pigułki i nie sztuczne terapie,
ale aktywność, to naturalna terapia, i hormonalna i lecznicza u
osób zagrożonych chorobą. Nikt w chwili obecnej nie poznał
jeszcze w pełni tych bardzo skomplikowanych spraw, ale jasne
jest iż mądra aktywność ruchowa jest czynnikiem i leczniczym,
i zapobiegawczym, w każdym aspekcie naszego życia, nie tyl-
ko w kwestii chorób nowotworowych.
Żmudne badania na Harvard University, wykazały zwią-
zek aktywności ze spadkiem zagrożenia i spadkiem zachoro-
wań na nowotwory. Osoby bardzo aktywne ruchowo, zużywały
ponad 2500 kalorii na tydzień podczas ruchu i zdecydowanie
rzadziej chorowały (ok.40-60%) od osób mało aktywnych, zu-
40
żywających do 1000 kalorii na ruch w tym samym czasie. A w
Cooper Clinic w Dallas, prowadząc badania nad rakiem pro-
staty, stwierdzono iż aktywność fizyczna może ograniczyć za-
chorowanie na tą chorobę o ok.75%. Nawet praca fizyczna 1-3
godz. w tygodniu już wykazywała efekt leczniczy, nawet lekka
praca kobiet w ciąży, pomagała w ochronie przed rakiem piersi
w wieku późniejszym
Oczywiście najlepszy jest codzienny regularny ruch, nie
musi to być dużo, nie musi to być ciężka praca, ważne by był
regularny. Ci, którzy pracują fizycznie, nie muszą się o to mar-
twić. Ale większość z nas jest mało aktywna, a współczesny
styl życia powoduje, iż od najwcześniejszych lat jesteśmy leni-
wi, nieruchliwi, spędzamy czas w bezruchu. I od najmłodszych
lat jesteśmy chorzy i mało odporni, nawet na zwykłe przezię-
bienie.
Zwykła praca w domu, w ogrodzie, spacer, marsz do
pracy i z powrotem, jeśli nie jest zbyt daleko, to najlepsze, na-
turalne formy ruchu. Jeśli uprawiamy sport, to pamiętajmy aby
był w umiarkowanej postaci, gdyż przeciążenie także jest
szkodliwe dla organizmu.
Sporty wyczynowe, gdzie jest rywalizacja, zamiast od-
poczynku kreują agresję, poirytowanie, brak uczciwości, samo-
kontroli, niezależności, niszczą spokój, opanowanie, zadowo-
lenie, nie są zatem czynnikiem dającym nam relaks czy to fi-
zyczny, czy umysłowy. Dotyczy to tak uprawiania tych spor-
tów, jak i ich oglądania - kibicowania.
Promieniowanie
Wiele się czyta o szkodliwości słońca i to prawda, słoń-
ce w nadmiarze jest szkodliwe, zwłaszcza obecnie, gdy za-
chwiana jest równowaga w przyrodzie, występują coraz bar-
dziej niebezpieczne zjawiska. Ale brak słońca jest też szkodli-
wy. Oba zjawiska, i unikanie, i nadmierna ekspozycja na pro-
mieniowanie słoneczne są bardzo złe. Umiarkowane zażywa-
41
nie promieniowania słonecznego, nie poprzez leżenie na pla-
ży, ale poprzez aktywność na świeżym powietrzu, powoduje
lepsze przyswajanie witamin, zwłaszcza przemianę i wchłania-
nie wit. D, które są naturalnymi czynnikami zapobiegającymi
powstawaniu komórek rakotwórczych. Zatem ruch na świeżym
powietrzu, połączony z naturalnym korzystaniem ze słońca,
bez skrajności, jest czynnikiem niezwykle korzystnym. Unika-
nie słońca utrudnia naturalną pracę naszego organizmu, gdyż
jesteśmy przez Stwórcę zaprogramowani do przebywania w
jasności, nie w ciemności, ale w jasności naturalnej, nie
sztucznej. Naukowcy z University of Washington zauważyli
związek pomiędzy zwiększonym zachorowaniem na raka w
tych regionach, gdzie słońca jest z natury mniej, to jest pomię-
dzy północą a południem. My żyjący na północy, zwłaszcza
zimą, powinniśmy o tym pamiętać i wykorzystywać mądrze da-
wane nam możliwości przez naturę, nie technikę.
Ale ludzie wolą technikę. Kobiety myślą o złudnej uro-
dzie i o czarze sztucznej opalenizny, nie myśląc o kosztach
zdrowotnych promieniowania ultrafioletowego na jakie się na-
rażają w solarium. Tak jak promieniowanie Roentgena dla
płuc, tak naświetlanie ciała w solarium jest kancerogenne, a
kuchenki mikrofalowe zmieniające strukturę pożywienia, two-
rząc komórki rakotwórcze. Zabija się zdrowe komórki ciała, za-
mieniając je w niekontrolowane skupiska komórek zdegenero-
wanych. Oczywiście dominuje tu rak skóry, ale nie tylko. Pro-
mieniowanie przenika poprzez skórę, wpływając na komórki
naszego ciała, a poprzez krew dociera do najdalszych zakąt-
ków organizmu.
Nowoczesna technika dzisiaj dominuje totalnie. I w każ-
dym aspekcie wpływa negatywnie na nasze zdrowie. TV jest tu
szczególnie niebezpieczna. Po pierwsze promieniowanie ekra-
nów telewizyjnych, i tych starych, kineskopowych, i tych no-
wych, plazmowych, zabija komórki naszego ciała. Po drugie,
mózg nie jest dostosowany do przyjmowania obrazów o tak
42
wielkiej rozdzielczości i komórki mózgu, neurony, nagrzewają
się nadmiernie, a im wyższa ich temperatura, tym szybciej
giną, tworząc złogi chorobotwórcze. (Jedyny w miarę nieszko-
dliwy ekran to ekran LCD, na ciekłe kryształy.) Po trzecie,
świat kreowany przez massmedia, głównie przez TV, to świat
agresji, przemocy, niepokoju, zła, braku miłości, naturalnego
hormonu leczniczego, co wpływa na szereg chorób psychicz-
nych, na stres, przeciążenie psychiki, a to jak jeszcze będzie-
my pisać, jest ściśle związane ze zdrowiem fizycznym i prze-
ciążeniem organizmu w wymiarze fizycznym. Czy można żyć
bez TV? Jak się jest jej niewolnikiem, nie. Jak się człowiek wy-
zwoli z tej niewoli, jest szczęśliwy i zdrowszy. Faktem jest, iż
współczesne media mają ogromną moc zniewalania.
Jest wykazany związek pomiędzy TV a dziecięcą otyło-
ścią, u dorosłych także, mniejszą ochotą do aktywności, a to
obniża metabolizm czyli aktywność organizmu, który wolniej
pracuje, gorzej wykonuje swe czynności, staje się powolniej-
szy i słabszy. Dzieci oglądają TV przeciętnie 26 godz. tygo-
dniowo, a otyłość wśród nich wynosi ok. 25%. Oto lista szkodli-
wych skutków TV w wymiarze duchowym;
efekt hipnozy, osłabienie pracy płata czołowego,
niechęć do czytania, nauki,
chęć do lenistwa, marzeń, braku kreatywności
skłonność do otyłości, przez to do pasywności,
osłabia bystrość, inteligencję,
kreuje obojętność, przemoc, agresję,
powiększa nerwowość, irytację,
obniżą aktywność społeczną czy rodzinną,
wpływa negatywnie na duchowość, uczciwość, skłonność do
dobra.
Płat czołowy mózgu u człowieka jest odmiennie ukształ-
towany niż u zwierząt. Człowiek jest stworzony na kształt swe-
go Stwórcy. Płat czołowy, źródło duchowości, moralności,
woli, ma u niego 33% objętości całego mózgu, a u zwierząt od
43
3% (kot) do 17% (małpy). Kiedy czytamy w Biblii, iż wierzący w
Jezusa Chrześcijanie będą mieć Jego imię na swoich czo-
łach, Obj.22.4, oznacza to iż charakter Boga, Jezusa, będzie
odzwierciedlony w umysłach (w płacie czołowym za czołem)
Jego zwolenników, Jego wierzących, Jego rodziny. Gdy dziś
patrzymy na świat, także świat Chrześcijan, widzimy na czo-
łach ludzi (w ich płatach czołowych) odbity charakter TV i in-
nych massmediów. To poważnie wpływa na nasze zdrowie du-
chowe, na osłabienie sił obronnych w ciężkich chwilach, osła-
bienie wiary gdy jest ona potrzebna. Dziś zło świata uosobione
jest w środkach masowej komunikacji tego świata, wykorzysty-
wanych przez władców tego świata do panowania nad ludźmi i
trzymaniu ich w intelektualnej i duchowej ciemności. Dr. Vini
Khurana, znany na świecie neurochirurg, wykazał iż podczas
używania telefonu komórkowego, komórki naszego mózgu na-
grzewają się do temp. 50, nawet 60 st. C. Biorąc pod uwagę
fakt, że już przy temp. 42 st. C zaczynają ginąć, można z peł-
ną odpowiedzialnością stwierdzić, iż telefonia komórkowa ma
właściwości rakotwórcze i nie jest przypadkiem duży wzrost
nowotworów mózgu i chorób psychiki oraz rozwój technik wi-
zualnych i komunikacyjnych.
Psychika – stres
Nasze ciało fizyczne jest poprzez system nerwowy po-
wiązane z naszą psychiką. Jedna sfera oddziaływuje na drugą.
Zdrowe ciało wzmacnia psychikę, zdrowa psychika wzmacnia
ciało. I odwrotnie, słaba psychika osłabia cały organizm, słabe
ciało osłabia psychikę. Stres zabija, choroba fizyczna osłabia
psychicznie. W leczeniu chorób, a szczególnie w leczeniu no-
wotworów, są niezwykle istotne trzy kwestie z sfery psychiki; 1
wsparcie otoczenia, 2 wiara w skuteczność leczenia, 3 zrozu-
mienie i ufność w miłość Boga i chęć wsparcia przez Niego.
Przemęczenie psychiczne wpływa na nasze funkcjono-
wanie ogólne.
44
Choroby związane ze stresem według naukowców to;
udary i choroby układu krążenia, nowotwory, depresje, cukrzy-
ca, nadciśnienie, artretyzm, AIDS, alergie, przeziębienia, zabu-
rzenia w menstruacji, utrata włosów, siwizna, itd. Szczególnie
liczba depresji rośnie szybko w wieku XX i XXI.
Co w zamian? Można trzymać się tego zabójczego, pro-
wadzącego do nikąd stylu życia, wyścigu szczurów, ale tymi
szczurami są ludzie sterowani przez ludzi niestety, można wy-
brać inną drogę; zdrowy styl życia o którym piszemy, oddanie
się sprawom które są dobre i aprobowane przez Boga, może-
my właściwie planować, organizować, myśleć, aby nie tracić
czasu, energii, nerwów, zdrowia, możemy oddać się chrześci-
jańskiej medytacji, modlitwie, ufności w obietnice Boga, może-
my się nie martwić o przyszłość, dla wierzącego zawsze bę-
dzie dobra.
Nasze zdrowie psychiczne jest uzależnione od stanu
mózgu, ten zaś zależny jest od stanu krwi, ten zaś od stylu ży-
cia. Zatem nasza dieta, to co oglądamy czy czytamy, nasze
codzienne czynności, istotnie wpływają na stan naszego umy-
słu, na nasze przeżycia psychiczne. Niedobory pewnych środ-
ków odżywczych, witamin, minerałów, enzymów, powodują do-
legliwości psychiczne, niektóre szkodliwe środki mogą uszko-
dzić mózg czy powodować psychiczne podrażnienia. Depre-
sje, nerwowość, psychozy, apatia, schizofrenia, szaleństwo,
często spowodowane są prostymi niedoborami pokarmowymi.
Warto pamiętać o tym gdy planujemy nasze posiłki, albo gdy w
celach rozrywki wybieramy film, program, nie mówiąc o muzy-
ce.
I odwrotnie, destrukcyjne uczucia mają bezpośredni
wpływ na całość naszego zdrowia. Negatywne uczucia; wina,
nieufność, gniew, samolubstwo, smutek, niepokój, niezadowo-
lenie, złość, strach, nienawiść, zazdrość, obciążają cały sys-
tem, gruczoły wydzielają adrenalinę, a ta nie zużytkowana
przez ciało, zatruwa organizm, niszcząc cenne środki odżyw-
45
cze potrzebne dla prawidłowego funkcjonowania, zużywając
energię, zatruwając krew. Im dłużej trwa zjawisko, tym więcej
adrenaliny powstaje. Gdy stres się przedłuża, pojawiają się re-
akcje hormonalne. Uwalnia się hormon zwany kortyzolem,
osłabiając układ odpornościowy odpowiedzialny za walkę z
chorobami, przyśpieszają się funkcje ciała, szybsza praca ser-
ca, wyższe ciśnienie krwi, więcej tlenu kierowane jest do mó-
zgu, następuje niedotlenienie innych części, organizm osłabio-
ny jest ciężką pracą. A to powoduje, iż całe ciało na tym cier-
pi. A nasze dzisiejsze życie jest coraz bardziej stresogenne.
Zatem w walce z tak poważną chorobą, kwestia stresu jest
istotna. Człowiek chory na raka, także jego rodzina, z samego
faktu choroby, żyją w wielkim stresie. Walka z chorobą to wal-
ka ze stresem, który nie może opanować ciała, kuracja wtedy
nie powiedzie się, gdyż organizm jest przeciążony. Jak wal-
czyć ze stresem? Piszemy o tym cały czas. Wiara w opiekę
Boga, wiara w skuteczność kuracji naturalnej, ufność w moc
organizmu mądrze zaprojektowanego przez Stwórcę do walki
z każdą przeciwnością. Członkowie rodziny chorego są po to,
by budować, wzmacniać, podtrzymywać wiarę, zatem sami
muszą wierzyć w to co robią i zaszczepić tą wiarę choremu.
Bez wiary w sukces, naturalne leczenie nie przyniesie spodzie-
wanych efektów, zatem sami widzicie, iż wiara jest fundamen-
tem na którym się buduje. Stres nie jest problemem, towarzy-
szy nam zawsze, ale radzenie sobie z nim, to wymaga mądro-
ści i siły z góry.
Woda życia
Woda jest ważniejsza od jedzenia. Nasze ciało to głów-
nie woda. Każdego dnia przez nasze nerki przepływa ponad
54 tyś. litrów wody na dobę. To gigantyczna praca. Kłębuszki
nerkowe to mikroskopijne filtry, które tą wodę oczyszczają tak,
aby mogła przez krew dotrzeć do każdej komórki. Im więcej
zanieczyszczeń, tym więcej ich zatrzymują, tym większe ob-
46
ciążenie dla nerek i tym pewniejsza ich dysfunkcja. Jaką jest
nasza woda? Można ją podzielić według trzech istotnych kryte-
riów;
1 Woda miękka i twarda. Miękka zawiera mało minerałów,
twarda zawiera dużo minerałów. Bajki producentów wód mine-
ralnych powodują, iż ludzie kupują wodę zmineralizowaną,
twardą, czyli szkodliwą. Woda twarda jest i tak oczyszczana
przez nerki. Mikroskopijne filtry jakim są kłębuszki, filtrują twar-
dą wodę; minerały, wszelkie zanieczyszczenia. Minerały do-
starczamy naszemu organizmowi z pokarmu, nie z wody.
Woda ma tylko uzupełnić niedobory H2O. Powinniśmy na
dobę pić min. 7 szklanek wody, aby uzupełnić jej niedobory i
zużycie w procesie przemiany. (latem czy podczas pracy fi-
zycznej więcej) Im miększa woda, tym mniejsze obciążenie
dla pracy nerek i tym mniejsze ich zanieczyszczenie. Dlatego
człowiek powinien pić jak najmniej zmineralizowaną wodę,
miękką. Destylowana czy z filtra o odwróconej osmozie speł-
niają te kryterium. Destylowana woda to czyste H2O. Jest naj-
lepsza do picia, woda z filtra o odwróconej osmozie jest także
miękka, zawiera śladowe ilości dodatków. Warto zainwesto-
wać w taki filtr i pić taką wodę. Zwłaszcza gdy jesteśmy chorzy
i potrzebujemy wody wspierającej nasze procesy wewnętrzne,
a nie będącej dodatkowym obciążeniem. Wszystkie filtry są
niedoskonałe (mechaniczne, z węgla aktywowanego) i szybko
się niszczą, a filtr o odwróconej osmozie spełnia kryterium wy-
sokiej jakości i trwałości. ,,W obecnym czasie tylko urządzenia
osmotyczne potrafią skutecznie usunąć z wody toksyczne
związki chemiczne.” prof. Zbigniew Jethon, Akademia Medycz-
na, Wrocław. Membrany osmotyczne mają regulowane pory,
najczęściej tak małe, iż usuwają nie tylko środki chemiczne,
ale i zbędne pierwiastki mineralne. ,,..zanieczyszczenia (che-
miczne wody) można usunąć wyłącznie indywidualnie, w
domu, przez zastosowanie specjalnych filtrów osmotycznych,
47
które je zatrzymują.” dr Danuta Myłek, American College of
Asthma.
2 Woda mineralna. Przepisy o wymogach dla wód mineralnych
były ostre do 1990 r. Wtedy obniżono minimalną zawartość mi-
nerałów z 2000 do 1000 mg/l, dopuszczono w wodzie mineral-
nej pierwiastki i substancje szkodliwe dla zdrowia; metale cięż-
kie, detergenty, pestycydy. Ustawa z 1997 rozszerzyła listę do-
puszczalnych toksyn w tych wodach i podzieliła je na wysoko
zmineralizowane (pow.1500 mg minerałów/litr), średnio- zmi-
neralizowane (500-1500mg/litr), nisko zmineralizowane (pon.
500 mg). Do roku 1990 było 28 wód mineralnych, po tej dacie
ponad 600. Każdy może wydobywać wodę z studni, nazwać ją
mineralną, pobierać 100-200 razy więcej, za to samo co
mamy w kranie. Każda woda spełnia warunki wody nisko zmi-
neralizowanej! Dopuszczalne w wodzie szkodliwe substancje
to; amoniak, azotyny, azotany, arsen!, bor, cyjanki, cynk!
miedź, nikiel, ołów, rtęć!, selen, fenole, detergenty, DDT i po-
chodne, pestycydy, itd. Same trucizny i to możemy pić jako
wodę mineralną! Co do biopierwiastków, (potrzebnych do ży-
cia) to dzienne zapotrzebowanie na magnez wynosi ponad
300 mg. Żadna polska woda nie spełnia tej normy w przybliże-
niu. Na wapń ponad 1000 mg. Najbogatsza Staropolanka ma
150 mg/l. I tak się robi biznes wszędzie. Jedna wielka fikcja dla
ludzi nie znających się na sprawie. Co więcej, dla ludzi nie
chcących się znać na sprawie. Jednak na Zachodzie i w USA
popyt na te wody radykalnie spada, a u nas nadal wolimy po-
zostawać w nieświadomości co do ich szkodliwości.
Przeciwnicy wód miękkich straszą, iż woda taka wypłu-
kuje minerały i powoduje jej niedobory. Ale picie tych wód po-
prawia zdrowie, tak mówią fakty. Organizm sam decyduje co
przyswajać z pokarmu, (jeśli mamy prawidłową dietę), sam też
decyduje co usunąć w postaci kału, moczu, potu. Każda
woda jest praktycznie nienasycona, czyli rozpuszcza w sobie
pierwiastki, aż się nasyci, czyli praktycznie nieskończenie. Z
48
kolei woda z osmozy różni się od destylowanej tym, iż ta
ostatnia jest czysta a osmotyczna przepuszcza minimalne ilo-
ści niektórych pierwiastków. Obie są dobre, tylko nie można na
nich dużo zarobić, dlatego mają tylu wrogów.
Ivan Illich; ,,Od zarania dziejów woda była cennym płynem słu-
żącym do oczyszczania. Dzisiaj sama musi być oczyszczona,
aby zapewnić nam przeżycie.”
3 Klasa czystości. Są trzy powszechnie przyjęte klasy czysto-
ści wód, pod względem biologiczno-chemicznym. (1-3) W Pol-
sce ten podział wygląda tak;
kl.1, nadające się do spożycia przez ludzi – 1% wszystkich
wód w Polsce!
kl.2, do celów rekreacyjnych i hodowli zwierząt – 6% wszyst-
kich wód w Polsce!
kl.3, do nawadniania i przemysłu - 33%
pozaklasowe (nie nadające się do niczego) – 60%.
Taka jest smutna rzeczywistość o wodach w naszych
kranach, produkowanych przez zakłady wodociągowe, które
korzystają z tego, co mają. Na dodatek normy w Polsce, zakła-
dające dopuszczalny poziom zanieczyszczeń, i tak są o wiele
bardziej liberalne niż w USA czy UE. Normy na zawartość ben-
zenu są w Polsce o 10 razy mniej surowe niż w UE, arsenu 5
razy, dichloroetanu 3 razy, a na chlorek winylu w ogóle nie
ma norm.
Wg dr Zbigniewa Hałata, ok. 20% nowotworów jelita
grubego i ok.10% pęcherza, to efekt spożywania wody chloro-
wanej. A nasza woda musi być chlorowana i zabijać nas, bo
inaczej zabijałyby nas bakterie w niej zawarte. I tak do brudnej
i zanieczyszczonej chemicznie wody, dodaje się dodatkowe
dawki trucizn w postaci chloru. Błędne koło.
Prof. Zbigniew Wronkowski, Prezes Polskiego Komitetu
Zwalczania Raka; ,,Warszawiacy, a zwłaszcza ci najmłodsi,
nie powinni pić wody z kranu, a na pewno nie należy jej goto-
wać, gdyż zawiera związki kancerogenne.” Oczywiście to nie
49
tylko problem stolicy, wszędzie jest podobnie. Możemy tylko
dodać, iż większość rur kanalizacyjnych to rury azbestowo-ce-
mentowe, a azbest to środek silnie rakotwórczy, podobnie jak
wiele instalacji domowych jest z PCW, zawierającego rako-
twórczy chlorek winylu. Wg American Cancer Society, 5 naj-
bardziej rakotwórczych substancji to; benzen, azbest, arsen,
aflatoksyny, chlorek winylu. Nie trzeba wyobraźni, by pomyśleć
o tym co pijemy. Co więcej; ,,W Polsce brak także jakichkol-
wiek norm zawartości w wodzie pitnej, w przypadku takich
związków rakotwórczych jak akrylamid, bromiany, bromodi-
chlorometan i epichlohydryna. W krajach UE takie normy są
ustalone i przestrzegane bardzo rygorystycznie.” dr Zbigniew
Hałat, epidemiolog z Medycznego Centrum Konsumenta.
,,Zdrowie i życie człowieka zależy w dużej mierze od ro-
dzaju i jakości wody, którą na co dzień pije.” Prof. Julian Alek-
sandrowicz. Warto trochę finansów zainwestować w dobry
system filtrowania wody, zaoszczędzimy na leczeniu wielu
schorzeń. I w profilaktyce, i w leczeniu samej choroby, dobra,
mięka, czysta, woda bez ograniczeń, to podstawa terapii.
Odpoczynek
Nasz zły stan, złe samopoczucie, choroby, często są
wynikiem pozornie nieistotnych kwestii. Kto by się przejmował
w dzisiejszym świecie snem? Żyjemy nie dla siebie, a brak
pokoju we wnętrzu zakrywamy nadmierną aktywnością i bra-
kiem wypoczynku. Nasz organizm potrzebuje tego wypoczyn-
ku i snu do regeneracji i przygotowania do dalszych działań.
Sen w ilości 7-8 godzin jest czynnikiem niezbędnym do
tej regeneracji. To wtedy organizm dokonuje naprawy tego, co
uszkodzone i przygotowuje się na kolejny dzień. Tak jesteśmy
skonstruowani i nie ma sensu tego zmieniać. Zwłaszcza faza
snu przed północą jest niezwykle istotna. Im bardziej aktywni
jesteśmy, tym bardziej potrzebujemy snu i odpoczynku. Ale
odpoczynek to nie siedzenie przed komputerem czy TV czy
50
ostrą muzyką. Wtedy nasz układ nerwowy jest szczególnie
męczony nadmierną dla niego aktywnością. Nie, prawdziwy
odpoczynek to faktyczny relaks, dla pracujących fizycznie to
może być czas spędzony nad Biblią, odpowiednią lekturą, nie
pobudzającą systemu nerwowego, dla pracującego umysłowo
jest to spacer, lekka praca w ogrodzie, a dla wszystkich kon-
takt z osobami działającymi na nas relaksująco, nie stresująco.
Melatonina to naturalny hormon produkowany w na-
szym organizmie i znajdywany w niektórych produktach. W
miarę upływu lat produkujemy go coraz mniej, a jest potrzebny
w walce z wolnymi rodnikami powstającymi w naszym ciele,
wspiera proces starzenia, wspomaga walkę ze stresem,
wzmacnia siły obronne, obniża ryzyko wielu chorób. Ponieważ
ciało nie przechowuje tego hormonu, musi go otrzymywać co-
dziennie. Podczas snu produkujemy go najwięcej, a naturalne
światło wspiera proces produkcji. Zatem sen i wypoczynek,
czy lekka aktywność w naturalnych warunkach, wspierają pro-
ces jej produkcji. Także nie przejadanie się, zwłaszcza wie-
czorem, oszczędność w jedzeniu, czasami post, jedzenie peł-
nych zbóż i owoców. A sen w ciemności i ciszy, gdyż wtedy
najlepiej odpoczywamy i produkujemy melatoninę.
Wiara
O wierze piszemy stale. Bez wiary nasze życie nie ma
sensu. I to wiary w dwóch aspektach; wiary w Boga, wiary w
sens i sukces w podejmowanych działaniach. Wybitny uczony,
filozof i wierzący Chrześcijanin, powiedział iż wiara jest ufno-
ścią tego, co obiecane przez nadzieję, argumentem na sprawy
niewidziane...Bez wiary nie można podobać się Bogu, kto bo-
wiem przystępuje do Boga, musi uwierzyć, że On istnieje i na-
gradza tych, którzy Go szukają. (List Pawła do Hebrajczyków
11.1-6) Człowiek chory tym bardziej powinien wierzyć w tą na-
grodę, tym bardziej powinien wierzyć w zdrowie, które chwilo-
wo jest niewidzialne. Rodzina najbliższa tym bardziej powinna
51
mieć wiarę w sukces i podtrzymywać ją u chorego. A my
wszyscy powinniśmy ufać, iż mądra profilaktyka, czyli mądre
życie w tym świecie, pomoże nam zachować pokój i zdrowie.
Pamiętajmy aby w chorobie, dla każdego potrzebujące-
go być jak największym wsparciem, podporą, osobą budującą
klimat wiary, nadziei, zaufania do Boga, myślenia o tym co do-
bre i czyste, unikania rzeczy i zjawisk niszczących zdrowie,
jednym słowem, aby być elementem - czynnikiem leczniczym,
a nie destrukcyjnym, gdyż takim najczęściej jest otoczenie
chorego. Pokonanie nowotworu to skutek wielu, wielu elemen-
tów, połączonych w jedną całość. Czynnikiem to spajającym w
całość jest wiara.
Leczenie nowotworów
Jak napisaliśmy, w ciele nieustannie giną i powstają ko-
mórki. Komórki rakowe nie giną tak jak zdrowe, ale się roz-
mnażają bez ograniczeń. Gdy jest to postać łagodna, bez
przerzutów, gdy jest to postać zwana złośliwą, powstają prze-
rzuty do innych organów. Komórki nowotworowe giną w temp.
powyżej 42 st, bez zdolności do odradzania. Giną bezpowrot-
nie. Ale jeśli to jest postać złośliwa, następują przerzuty i cho-
roba się rozprzestrzenia. Choroba może powstać w formie
dziedziczenia, (zdecydowana mniejszość) lub samoistnie, w
dowolnym wieku, w wyniku długotrwałego procesu. W takiej
sytuacji terapie tradycyjne, chemioterapia czy radioterapia czy
operacja i wycięcie chorego miejsca, nie skutkują. Te terapie
zabijają komórki chore wraz ze zdrowymi, obniżają naturalną
odporność organizmu, niszczą komórki układu obronnego, a
dalszy los człowieka zależy od tego czy jest to forma złośliwa
czy nie i czy są usunięte przyczyny powodujące powstawanie
chorych komórek. Niektóre odmiany raka są odporne na te tra-
dycyjne terapie. (rak mózgu, płuc, wątroby czasami, czerniak)
Ponadto mogą one usunąć jedno chore miejsce, a jednocze-
śnie przyczynić się do powstania choroby w innym miejscu,
52
czy też do choroby zwanej białaczką. Radioterapia to
promienie RTG, same w sobie rakotwórcze, podobnie
termoterapia. (temp. ok.42 st.) W USA gdzie mieszka ok. 300
mln osób, powstaje corocznie ponad 1 mln nowych chorób.
Wszystko to wynika ze zmiany aktywności genów tworzących
łańcuch odpowiedzialny za funkcjonowanie każdej komórki
naszego ciała. Komórki rakowe powstają gdy dojdzie do kilku
defektów genetycznych. Na początku choroba rozwija się
powoli. Uszkodzone komórki DNA, a jest ich niewiele,
powodują powstanie niewielu chorych komórek w danym
organie, np. najczęściej w jelicie, płucu, piersi, czy co gorsza w
wątrobie. Komórki uszkodzone rozmnażają się w postępie
geometrycznym; 1-2-4-8-16-32..., więc choroba rozwija się
powoli, aby po jakimś czasie nabrać prędkości. Pierwsza faza
to inicjacja. Powstają nieprawidłowe podziały, skupiska
uszkodzonych komórek, potem faza promocji, powstawanie
komórek nowotworowych. Inicjatorami (czynniki inicjujące
chorobę) może być przekaz genetyczny, szkodliwe substancje
występujące wszędzie, np. nitrozaminy, azbest, tytoń, alkohol,
promieniowanie ultrafioletowe, dioksyny, pestycydy,
chemioterapia czy radioterapia! Promotory, (czynniki
rozwijające chorobę) to tłuszcze, cukry, białka, guma do
żucia, pasta do zębów, (siarczan sodu), promieniowanie
kosmiczne, słoneczne, mięso, nabiał, dioksyny, pestycydy,
(nawozy sztuczne) azbest, tytoń, alkohol, (w Polsce czy USA
ok.11 l na głowę czystego alkoholu rocznie, zwiększa
przepuszczalność jelit gdzie obok krwi występuje najwięcej
szkodliwych substancji) kofeina, (kawa bezkofeinowa też, ma
mało kofeiny ale ma, poza tym proces usuwania kofeiny to
dodatkowo substancje chemiczne promujące raka – związki
fenolu, nitrozaminy, upośledzają zdolności naprawcze )
herbata zielona czy czarna, (czarna to zielona sfermentowana,
teina to odpowiednik kofeiny) brak błonnika, (tylko ok.10%
spożywa wskazane ilości błonnika, błonnik usuwa szkodliwe
53
substancje powstające podczas fermentacji), grilowanie,
smażenie, pieczenie, (benzopiryn) konserwy, (azotyny)
nadmiar białka, kalorii, ocet, ostre przyprawy, stres i problemy
psychiczne. Dużo tego, ale to wszystko warto usunąć, a już w
procesie leczenia choroby jest konieczne, gdyż są to
substancje promujące chorobę, stwarzające warunki do
podziału komórek. A jednocześnie absorbujące zdrowe
komórki, gdyż są tu szkodliwe czynniki absorbujące komórki
mogące być użyte przez ciało do walki z chorobą. Naukowcy
niektórzy przyczyniają się do tezy, że wszystko zależy od siły
obronnej organizmu. Jest to w zgodzie z naturalnym
podejściem do chorób, zakładającym nie niszczenie choroby,
ale usunięcie jej przyczyn i wzmocnienie organizmu, a w
sprzeczności z konwencjonalną medycyną, nie zakładającą
zmian stylu życia, a jedynie leczenie chorych miejsc.
Niezależnie od podejścia, raczej jest zgoda, iż w przy-
padku raka ważne jest jak najwcześniejsze wykrycie. Wtedy
można usunąć chorobę i liczyć na to, że jeszcze nie jest to
forma złośliwa, że jeszcze nie jest za późno. Objawy ogólne;
osłabienie, zmęczenie, utrata masy ciała, apetytu, guzy i zgru-
bienia, (np piersi) wydzieliny, nie gojące się rany, wrzody,
(skóry) uporczywy kaszel z krwią, (płuc) bóle organów, (np.
macicy, jajników, wątroby) biegunki, zaparcia (jelit), bóle, (np.
kości) opuchlizny, ( np. jajników, jąder) powiększenie węzłów
chłonnych, gorączka, potliwość, zmęczenie.
W ostatnich latach rośnie liczba reemisji, nawrotów
choroby, a to głównie z powodu braku zmian podejścia do spo-
sobu życia, a to w dużej mierze jest spowodowane niewiedzą.
Niektórzy ludzie zdecydowaliby się na zmianę podejścia do ży-
cia, gdyby wiedzieli w czym problem. Ale lekarze nie przekazu-
ją wiedzy w tej mierze. Sami nie znają prawdy, nie chcą jej
znać, jest niewygodna dla ich profesji, jest niebezpieczna dla
ich reputacji, i nie przekazują w związku z tym jej innym. My
nie zarabiamy na tym pieniędzy, nie dbamy o popularność, nie
54
jesteśmy przywiązani do luksusów, nasza służba jest bezpłat-
na, więc możemy sobie pozwolić na każdą prawdę, nawet naj-
mniej wygodną dla pacjentów i najbardziej niebezpieczną dla
nas.
Białaczka
Istnieje pogląd powszechnie przyjęty, iż popularna bia-
łaczka to nowotwór krwi, objawiający się w nie produkowaniu,
albo niedostatecznym produkowaniu białych ciałek krwi, leuko-
cytów, odpowiedzialnych za obronę organizmu. Jest też po-
gląd, iż nie jest to nowotwór krwi, ale choroba rozkładu krwi
spowodowana defektem żylnego układu krążenia, mająca pod-
łoże genetyczne czy też często wynikająca z zaburzeń psy-
chicznych, nerwic, depresji. Jej objawy to osłabienie ogólne,
brak apetytu, ból kości, stawów, gorączka, powiększenie wę-
złów.
Niezależnie od przyjętej tezy, naturalna medycyna uwa-
ża iż każda choroba jest uleczalna, wymaga tylko właściwego
podejścia. W tym przypadku ważne jest; 1 wsparcie moralne
pacjenta, wyzwolenie ze stresu, pomoc w uwierzeniu w fakt, iż
zdrowie jest możliwe, jest bowiem ktoś kto nam chce pomóc. 2
usunięcie wszelkich trucizn z domu, czy to DDT, czy azbestu,
aerozoli wszelkiego typu, środków toksycznych, (np. środków
do WC) kamfory, naftaliny, wszystkiego co potencjalnie ma
szkodliwe środki chemiczne. Dokładnie należy oczyścić miej-
sce przebywania, środki te osłabiają organizm pacjenta, doty-
czy to też każdego innego rodzaju nowotworu. 3 mądra, boga-
ta w środki odżywcze dieta wegetariańska, 4 kuracja sokami
Breussa przez 42 dni, 5 herbata szałwiowa.
Najczęściej kiedy się słyszy białaczka, to ludzie czują
się jakby mieli wyrok śmierci. Dotyczy to także dzieci. Faktycz-
nie, uważa się białaczkę za chorobę śmiertelną i ludzie najczę-
ściej umierają. Ale choroba ta ma podłoże genetyczne u dzieci
i psychiczne u dorosłych. Często jest związana z depresją, za-
55
burzeniami psychicznymi, brakiem sensu życia, poczuciem
własnego braku wartości, skrajnym pesymizmem. I ten aspekt
jest istotny, wymaga poważnego podejścia i wyzwolenia wiary
i optymizmu, radości życia i zaufania do Tego, który pragnie
pomagać każdemu. Nie ma choroby nieuleczalnej, każda jest
uleczalna, zależy to od naszego podejścia do sprawy, jak so-
bie cenimy życie i siebie samych, jakie mamy podejście do
problemu zdrowia, życia czy śmierci. Kiedyś pragnąłem pomóc
bliskiej osobie, chorej na nowotwór, już bliskiej śmierci, powie-
działem jej; będziesz żyć, zacznij tylko słuchać, na początek,
przestań pić kawę i palić papierosy. Powiedziała mi; nie potra-
fię, odpowiedziałem; przykro, ale nie mogę ci pomóc, niewiele
wymaga się od siebie, spróbuj. Nie miała tyle siły, czyli po pro-
stu nie chciała, gdyby chciała, spróbowałaby. Ale nie chciała.
Wkrótce nie żyła. I tak to jest, jeśli ktoś jest chory, na białaczkę
czy inny nowotwór, wiara jest podstawą, a potem optymizm,
nie pesymizm. Od tego zaczynamy, na tym budujemy, reszta
to są naturalne dodatki, naturalne metody wspomagające cia-
ło. Ważne, ale nie najważniejsze. Psychika, mózg, duch, są
najważniejsze. Zawsze.
Strumień życia - krew
Krew to płyn docierający do każdej komórki ciała, do
jego najdalszych zakątków. Odżywia każdą komórkę, dostar-
cza jej środki do życia pochodzące z pożywienia, wodę, tlen.
Usuwa z każdej komórki toksyny tam nagromadzone w proce-
sie przemiany. Nasze zdrowie zależne jest od stanu krwi, od
jej czystości, mocy leczenia, bogactwa w środki odżywcze.
Czysta krew to zdrowy człowiek, nieczysta to pewna choroba.
Tak naprawdę choroby rozwijają się tam gdzie jest nieczysta
krew. W tym kontekście, leczenie to usunięcie toksyn z krwi,
wzmocnienie jej mocy obronnych, usunięcie przyczyn powsta-
wania złej krwi. To jest nasze zadanie – wspomaganie krwi w
jej pracy. Strumień życia to krew – woda – limfa – płyn komór-
56
kowy i międzykomórkowy. Odpadki to limfa – krew – wydala-
nie. (gazy – płuca, płyny – nerki, ciała stałe – nerki, odbyt, pot)
W chorobie nie należy ingerować w ten doskonale za-
projektowany system i doskonale funkcjonujący przy powsta-
niu, chyba iż mamy wrodzone problemy. Stwórca nas zapro-
jektował do określonego działania i nie jest dobrze Go popra-
wiać. Kiedy rozmawiam z ludźmi i mówię – Nie jem mięsa, nie
jem nabiału, najczęściej słyszę; Ale człowiek musi jeść mięso
czy nabiał, nie może żyć bez niego. To nieprawda. Bóg stwo-
rzył zwierzęta roślinożerne które jedzą rośliny i mięsożerne je-
dzące mięso. Tak zostały zaprojektowane. Człowiek, z budowy
fizjologicznej to wyraźnie widać, został zaprojektowany jako
istota roślinożerna. System trawienny człowieka jest zaprojek-
towany do trawienia roślin, jest długi, (ok. 3m) enzymy są od-
powiednie do trawienia powolnego, dokładnego roślin. Mięso
w takim układzie przebywa za długo, rozkłada się nie tak jak
powinno, przez co powstaje wiele szkodliwych odpadów i ga-
zów, zatruwających krew. To jeden z wielu przykładów. Nasz
system obronny został precyzyjnie zaprojektowany i nie warto
mu przesadzać, lepiej pomagać. Gdy jesteś chory, idziesz do
lekarza, a on daje ci lekarstwo. Np. jesteś przeziębiony czy
masz grypę. Nie powie ci, połóż się, wygrzej, wypoć, nie jedz
nic, pij dużo, zjedz kopę pomarańczy czy grapefruitów. Nie, on
da ci lekarstwo blokujące gorączkę, która jest twoim sprzymie-
rzeńcem. Mózg kontroluje ciepłotę ciała i na pojawienie się
szkodliwego wirusa reaguje podwyższeniem temperatury ciała,
w której szkodliwy wirus czuje się gorzej, a białe ciałka twojej
krwi, pracują efektywniej. Więc jak masz grypę czy inną infek-
cję, wejdź do łóżka, odpocznij, zastosuj jedną z naturalnych
kuracji antyprzeziębieniowych, opisanych w naszych książ-
kach czy książkach wielu lekarzy naturalistów, nie jedz, pij
mnóstwo wody czy naturalnych soków, nie wychładzaj ciała,
zwłaszcza nóg. Czytaj Biblię i ciesz się, iż Bóg ci pomaga.
Twoje ciało ma ok. 800 trylionów leukocytów, białych ciałek
57
krwi. Potrafisz sobie to wyobrazić? Ja nie. Ok. 8% z nich stale
krąży we krwi, reszta czeka gotowa do akcji. Więc nie niszcz
tego mechanizmu przez robienie tego, o czym w tej książce
piszemy aby nie robić. Układ limfatyczny jest częścią tego
systemu, gdy mamy zapalenie migdałów, lekarze najczęściej
je wycinają, zamiast modyfikować nasz styl życia, przez co
osłabiają nasz system limfatyczny, stan organizmu niewiele się
zmienia, a ten brak utrudnia walkę z problemami zdrowotnymi.
Nasz organizm jest precyzyjnie zaprojektowany, także
jego funkcje obronne. 1. Każda komórka ma enzymy atakujące
wszelkie obce substancje. To pierwsza linia obronna. Sub-
stancje rakotwórcze, a jest ich coraz więcej, ulegają zniszcze-
niu przez te enzymy i przetworzone tak, aby je wydzielić po-
przez krew. Uaktywnienie substancji rakotwórczych jest coraz
częstsze. Starają się przeniknąć do jądra komórki i zaatako-
wać DNA odpowiadający za pracę komórek, ich centrum. Gdy
to następuje, uaktywnia się druga linia obronna. 2. Komórki
niszczące te intruzy uaktywniają się i unieszkodliwiają zagro-
żenie. Ale gdy substancji szkodliwych przybywa, w końcu jed-
nak docierają do DNA i uszkadzają go. 3. Komórki DNA mają
mechanizm samonaprawy polegający na odłączaniu od siebie
uszkodzonych elementów za pośrednictwem specjalnych en-
zymów, dając miejsce nowym, zdrowym komórkom. 4. Jest
jeszcze czwarta linia obrony, komórki centrum dowodzenia
produkują substancje utrudniające zamianę zdrowych komórek
w rakotwórcze, podlegające niekontrolowanemu podziałowi.
Przy tak pracującym systemie obronnym, szanse na chorobę
są niewielkie. Ciało nasze systematycznie i skutecznie poko-
nuje wszelkie zagrożenia. I mimo stałych zagrożeń, układ
obronny zwycięża, bo tak jesteśmy zaprojektowani, by pokony-
wać wszelkie zagrożenia.
Ten doskonały mechanizm może być uszkodzony już w
łonie matki, piszemy o tych zagrożeniach; narkotyki, alkohol,
kofeina, teina, nikotyna, lekarstwa, zła dieta, przebyte choroby
58
matki czy dziecka. To wszystko może uszkodzić ten doskonały
system i uszkadza, nie żyjemy już w idealnych warunkach raju.
Wtedy mamy dziedzicznie niską odporność czy dziedziczną
chorobę. Możemy wtedy być bardziej podatni na choroby.
Np. białaczka, uważana przez niektórych za chorobę
krwi, często jest wrodzoną chorobą, dzieci już się rodzą albo
szybko ją nabywają. Jeden człowiek całe długie życie przeży-
je względnie zdrowy i umrze względnie zdrowy, inny szybko
zachoruje, niektórzy wychodzą z chorób, inni umierają. Ale w
tym wszystkim jest radosna wieść; nie ma praktycznie prawie
choroby czy stanu beznadziejnego. (oprócz stanu już umiera-
nia czy agonii) Z punktu widzenia medycyny naturalnej, opartej
na prawach życia danych przez Boga, każda choroba jest ule-
czalna, nowotwór też. Ale niezwykle ważne jest, gdy ktoś jest
chory, nastawienie bliskich. Wiara iż Bóg chce nam pomóc,
wiara iż możemy pomóc, wiara iż chory może być zdrowy,
przekazanie tej wiary choremu, mądre działanie i mądra po-
moc, wreszcie podjęcie działań niezbędnych do wyleczenia.
Aby wyjść z przeziębienia, trzeba kilku prostych działań, na
drugi dzień, najpóźniej za kilka jesteśmy zdrowi. Trudne choro-
by wymagają większej wiary, cierpliwości, także zdetermino-
wania i konsekwencji, także podjęcia koniecznych działań, bez
których nie ma szans.
Zły stan zdrowia to także, w mniejszym stopniu, zły stan
jelit. Jest ciekawe, iż śmiertelność z chorób jelit, w tym także
nowotworów tych organów, jest największa u ludzi mających
siedzący tryb życia, (lekarze 50%, hotelarze 45, prawnicy 44,
marynarze 43, średnia 28, strażacy 22, robotnicy rolni 19) To
pokazuje, iż ruch jest ważnym elementem zdrowia, także w za-
pobieganiu i leczeniu nowotworów. (za wyjątkiem stanu cięż-
kiego u chorego) Najczęstsze choroby jelit to ich wygięcia i
nabrzmienia, podrażnienia i uciski, brak śluzu, procesy gnilne i
fermentacyjne, zatwardzenia i wrzody. Są to wszystko dolegli-
wości wynikające ze stylu życia.
59
Zły stan flory jelitowej, brak jej odczynu kwaśnego, pro-
muje choroby. Przy odczynie kwaśnym flory, a mleko matki po-
maga zachować taki stan u niemowlęcia, nie ma zazwyczaj
rozwoju szkodliwych bakterii. Bakterie jelitowe lubią taki stan,
natomiast szkodliwe bakterie, (Coli, Streptotocus) rozwijają się
przy odczynie zasadowym, neutralnym. Zła dieta jest najczę-
ściej za taki stan odpowiedzialna. Dobra flora jelitowa ma w
80% odczyn kwaśny, a w 20% inne bakterie. Zła flora, na od-
wrót, 20% odczyn kwaśny, 80% inne bakterie. Stan 50-50 czy
60-40 też nie jest najlepszy. Przeciętny Amerykanin ma 85%
złych bakterii. Europejczyk podobnie. Skutek to powstawanie
tak szkodliwych odpadów pracy tych bakterii jak; skatol, fenol,
indol, amoniak, wiele innych szkodliwych substancji chemicz-
nych. To wszystko z jelit trafia do krwi, a przez krew do komó-
rek naszego ciała, i już mamy stan promujący raka. Zatem
zdrowa krew jest związana ze zdrowymi jelitami, a zdrowe jeli-
ta to zdrowy styl życia. ,,Miliony ludzi wydają miliony dolarów
na leczenie mnóstwa poważnych chorób, które są niczym in-
nym jak symptomami zatwardzenia.” (G. Teasdale, Nature He-
als.) Inaczej, wiele chorób jest związanych z złym stylem życia
i problemami jelitowymi.
Nie należy w chorobach ingerować poprzez lekarstwa
chemiczne. Zmiana stylu życia jest podstawą. Zapobieganie
jest fundamentem zdrowia. W kryzysowych sytuacjach mamy
środki wspomagające leczenie, naturalne. Dobra dieta o od-
czynie kwaśnym, mało cukru, więcej owoców, naturalny czo-
snek, który ma właściwości niszczące szkodliwe bakterie.
Wzmacnia odporność przez usuwanie wolnych rodników, obni-
żanie poziomu cholesterolu, regulowanie poziomu cukru we
krwi, obniżanie ciśnienia, likwidowanie do pewnego stopnia
anemii. Jest to silny środek antybakteryjny, antygrzybiczny.
Rozszerza tętnice, żyły, pomaga likwidować skrzepy krwi, jest
dobrym lekarstwem w chorobach serca naczyń wieńcowych
czy układu krążenia, jest też pomocny przy leczeniu nowotwo-
60
rów. Należy jednak uważać, jest to silne lekarstwo, nie nad-
używać, nie stosować niepotrzebnie, spożywać z umiarem. (1-
2 razy w tygodniu)
Podobnie działa Citrosept, wyciąg z pestek grapefruita.
Jedzenie tych owoców jest świetnym zabiegiem profilaktycz-
nym, w całości, z pestkami, niemniej w przypadkach choroby
jest to za mało. Citrosept usuwa cholesterol, oczyszcza wątro-
bę, zwiększa produkcję żółci, więc jest pomocny przy leczeniu
chorób tego organu, niezwykle ważnego dla prawidłowego
funkcjonowania naszego ciała. Nowotwór wątroby to ciężki
przypadek, ale nie beznadziejny. Bogactwo witamin i enzymów
naturalnych, leczenie jelit, działanie antybakteryjne i antygrzy-
biczne, podobne do czosnku, ale słabsze, więc jest bezpiecz-
niejszym lekarstwem profilaktycznym. Wzmacnia odporność i
leczy wiele wewnętrznych dolegliwości, pomaga oczyszczać
krew, zatem jest dobrym lekarstwem naturalnym.
Post
Dla przeciętnego człowieka słowo post ma negatywne
znaczenie, ale nie w medycynie naturalnej, tu post jest ważny.
Okresowy post jest czynnikiem profilaktycznym, w poważnej
chorobie jest lekarstwem. Kiedy człowiek przestaje jeść, orga-
nizm musi się odżywiać i zaczyna konsumować swe własne
komórki, zaczyna od chorych, zepsutych. Post jest poważnym
czynnikiem leczniczym, gdy nie jemy energia nie jest tracona
na trawienie, moce obronne rosną, post połączony z ziołami
czy sokami, to wielka siła lecznicza.
Metoda Breussa
Metoda Rudolfa Breussa jest w całkowitej zgodzie z za-
sadami zdrowia i zasadami naturalnego leczenia. Dlatego po-
kazujemy jej zasady i schemat działania, ponieważ w przy-
padkach skrajnie beznadziejnych, połączona z wiarą, może
61
czynić cuda. Nie ma sytuacji beznadziejnych, oprócz agonii.
Breuss uważa, iż guz nowotworowy to samoistnie rosnący
twór, często powstający pod wpływem nacisku. Tam gdzie do-
pływ krwi jest utrudniony lub krew jest bardzo zła, tam
powstaje martwy twór, pod koniec rozwijający się szybko. Guz
nowotworowy odżywia się białkiem, zatem post z użyciem
soków ogranicza praktycznie do minimum białko i nowotwór
nie ma czym się żywić, jednocześnie sok dostarcza
podstawowych elementów potrzebnych do prawidłowego
funkcjonowania. Organizm poprzez krew szuka tego białka
gdzie się da, w tym co jest zbyteczne też, a więc w tych
martwych, chorych tkankach. Jest to coś w rodzaju naturalnej
operacji bez noża, przeprowadzanej samoistnie przez
organizm. Podczas tego postu ciało usuwa to co niepotrzebne,
oddziela chore od zdrowego, dokonuje samouleczenia. Ale
bez wiary w Boga i wyleczenie, sukces jest niemożliwy. To
wszystko jest zgodne z zasadami naszego funkcjonowania
fizycznego i psychicznego. To jest zgodne z zasadami Biblii i z
wynikami prowadzonych badań, niestety raczej nie
publikowanych powszechnie, gdyż skutki badań nie są zbyt
popularne i wygodne dla świata medycyny.
Mieszanka buraka, marchwi, selera, rzodkwi, ziemnia-
ka, zawiera wszystkie niezbędne dla człowieka składniki, połą-
czona z ziołami, jest silnym środkiem oczyszczającym i rege-
nerującym. Ta mieszanka powinna być podawana choremu już
kilka dni przed właściwym postem aby przyzwyczaić organizm
i psychikę do nowej sytuacji. Ale kiedy mamy przypadek cho-
roby w swoim otoczeniu i chcemy choremu pomóc, powinni-
śmy zacząć od strony duchowej, od wiary, od pokazania zasad
życia łamanych przez nas, od nakierowania na miłość Stwórcy
i chęć Jego wsparcia, od wyzwolenie pragnienia zwycięstwa, a
potem wiary w to zwycięstwo, z pomocą naszego Ojca, który
jest nieskończoną Miłością, miłością której jeszcze wielce nie
62
rozumiemy. Ta Miłość dała nam wielką siłę leczniczą i od nas
zależy czy ją mądrze wykorzystamy.
Miałem kiedyś młodego, sympatycznego sąsiada, które-
mu lekarze powiedzieli, iż nie ma żadnych szans, są bezrad-
ni. Zwrócił się do mnie i rozmawialiśmy długo o poście i natu-
ralnym stylu życia. Wydaje się iż uwierzył, zgodził się na kura-
cję, ustaliliśmy szczegóły, wtedy przyszła jego żona i powie-
działa; on tego nie przeżyje, nie zgadzam się. Wiedzieli iż
wkrótce umrze, a ona na to; on tego nie przeżyje. Takie jest
ludzkie myślenie, nielogiczne, niemądre, nierozsądne, ślepo
ufające medycynie, która jest wrogiem a nie przyjacielem czło-
wieka. Po dwóch tygodniach od tej rozmowy byłem na pogrze-
bie tego młodego sąsiada. Nie powiedziałem nic jego żonie,
była w ,,żałobie.” Ale to ona go zabiła swoją głupotą i uprze-
dzeniem. Jesteśmy cywilizacją, społeczeństwem żarłoków, lu-
dzi obżerających się ponad potrzebę. Wybaczcie nieelegancką
dosadność, ale taka jest prawda. Ktoś powiedział o tej cywili-
zacji, iż to cywilizacja kotleta, hamburgera. To prawda. Jemy
więcej niż potrzebujemy, zwłaszcza tłuszczów, białka, cukrów.
Post to dla nas coś wrogiego. Cały dzień gonimy za pienią-
dzem, karierą, na kawie, czipsach, drożdżówkach, a wieczo-
rem po ciężkim dniu, objadamy się na noc. To absurd, pogwał-
cenie praw. Wstań godzinę wcześniej, napij się porządnie, po-
tem zjedz solidne śniadanie, wtedy masz z tego korzyść, po-
tem zjedz po południu obiad, a na kolację idź spać. To ma
sens, to jest zgodne z naturą. I pamiętaj; historia uczy, iż
wszystkie cywilizacje upadły przez luksus.
Kuracja Breussa jest mądrze przemyślana, jest tym co
potrzebuje organizm, zwłaszcza bardzo chory czy wycieńczo-
ny chorobą. Jest to idealna kuracja dla nowotworów, ale wiele
innych chorób można pokonać tym sposobem leczenia. Poma-
ga całemu organizmowi. Natomiast jeśli chodzi o nowotwór,
żywi on się stałymi pokarmami. Jeśli przez 42 dni pijemy soki i
herbaty, guz obumiera, a człowiek może żyć dalej. Ważna jest
63
wiara w pomoc Boga i moc natury, moc naszego układu
obronnego. Ważna jest precyzja w kuracji, by jej nie przery-
wać, by nie podjadać, by konsekwentnie pościć. Pewien czło-
wiek, Jezus z Nazaretu, postać historyczna, pościł 40 dni, nie
jedząc nic. I to Mu tylko pomogło.
Mieszanka soków; 60% buraka, 20% marchwi, 20% bul-
wy selera, trochę rzodkwi czarnej i ziemniak. Np.; 300 g bura-
ka czerwonego, 100 g marchwi, 100 g selera, 30g rzodkwi.
Ziemniak nie jest konieczny, tylko przy raku wątroby jest nie-
zbędny. Zamiast soku, można gotować trochę łupin ziemnia-
czanych 2-4 min. i potem pić na zimno, efekt ten sam. Wszyst-
ko zmiksować i dokładnie przecedzić. Najlepsze są warzywa
ekologiczne, nie produkowane na chemii. Można też gotowe
soki kupić w Czechach i Austrii. Takie są najlepsze. Sok pije-
my na kilka dni przed kuracją w małych ilościach, podczas ku-
racji ok. 0.25 l dziennie, maksymalnie 0.5 l dziennie. Powoli,
drobnymi łykami, dobrze mieszając ze śliną.
Do tego herbata z szałwi; 1-2 łyżki szałwi dajemy do
0.5 l gotującej wody i got. 3 min. Po tym dodajemy trochę
(szczyptę) dziurawca, mięty pieprzowej i melisy. 10 min. razem
parzymy. Szałwia jest bardzo bogata w naturalne enzymy,
można ją pić całe życie, pomaga każdemu i we wszystkim. Pe-
wien filozof grecki powiedział; ,,Po co umierać, skoro mamy
szałwię w ogrodzie?”
Herbata na nerki; 15 g skrzypu, 10 g pokrzywy, 8 g rde-
stu ptasiego, 6 g dziurawca. Pół łyżeczki parzymy 10 min., ce-
dzimy, osad zalewamy 2 szkl. gorącej wody i gotujemy 10 min.
Po czym łączymy obie mieszanki. Pijemy zimną przez okres 3
tygodni, rano, przed obiadem, wieczorem, na pusty żołądek,
po pół szklanki. Po 3 tyg. przerwa koniecznie. Ta mieszanka
jest tak skomplikowanie przyrządzana gdyż są w tych ziołach
substancje których nie można gotować, natomiast jedna z
nich, kwas krzemowy, wydziela się przy gotowaniu. Trochę
pracy, ale skutek jest.
64
Herbata z bodziszka; (Geranium Robertianum) szczyptę
bodziszka parzymy w 1 szkl. gorącej wody 10 min, pijemy na
zimno 1 szkl. dziennie. Herbata ta jest niezbędna przy choro-
bach nowotworowych, zwłaszcza gdy ktoś podlegał radiotera-
pii. Rad zawarty w zielu jest bardziej skuteczny od konwencjo-
nalnych terapii.
Picie soków i herbaty z szałwi, jest dobrą profilaktyką i
leczeniem wielu chorób. Regeneruje ciało, może być kuracją
odchudzającą, kuracją wiosenną, kuracją wzmacniającą krew,
przy artretyźmie, wielu innych dolegliwościach.
Przy prawidłowym przebiegu kuracji, utrata masy ciała
nie będzie duża. Ale gdy mamy poważną chorobę, lepiej stra-
cić kilogramy i być zdrowym, tym bardziej iż zazwyczaj mamy
ich za dużo. Przebieg kuracji;
−
rano zaczynamy od pół szkl. zimnej herbaty na nerki,
−
30-60 min. potem 1 szkl. ciepłej herbaty z szałwi,
−
po 30-60 min. trochę soku, dobrze zmieszanego ze śliną, i
tak po trochę soku, tylko gdy mamy chęć na niego, nie
przekraczając dawki dziennej 0.5l, najlepiej ok. 0.25l.
−
w przerwach pijemy zimną herbatę z szałwi, dowolne ilości,
w południe i wieczorem przed snem pół szkl. herbaty na
nerki, tylko przez pierwsze 3 tyg. kuracji.
Sok pijemy zawsze w połączeniu z herbatami ziołowy-
mi, sam sok poprowadzi nas do odwodnienia i nie będzie miał
właściwego działania leczniczego. Przy różnych chorobach
powinno pić się różne zioła. Przy guzie mózgu 1-2 szkl. zimnej
melisy, parzonej w wodzie 10 min. Przy chorobie oczu 1 szkl.
świetlika lekarskiego, parzonego podobnie. Przy chorobie pier-
si, jajników, macicy, 1 szkl. przywrotnika zwykłego i alpejskie-
go z białą jasnotą, parzonego podobnie. Nowotwór warg, języ-
ka, węzłów chłonnych, gardła, podniebienia – 1 szkl. biedrzeń-
ca, got. 3 min. Pierwsze łyżki używamy do płukania i wypluwa-
nia, następne połykamy. Choroba skóry – sok lub wywar z
glistnika jaskółczego ziela, parzymy 10 min. i przemywamy
65
chore miejsca letnim wywarem. Nowotwór kości, płuc –
herbata z babki lancetowatej i zwyczajnej, miodunki,
bluszczyka, dziewanny, tarczownicy islandzkiej. Razem
parzymy 10 min., pijemy w dowolnej ilości. Nowotwór wątroby
- 2 szkl. ciepłego lub zimnego wywaru z łupin ziemniaka, got.
2-4 min. w 1 szkl. wody. Warto wcierać w chore miejsce oliwę
z oliwek, po uprzednim okładzie z liści kapusty na chore
miejsce. (zewnętrzne liście dobrze umyte w gorącej wodzie,
rozwałkowane np. butelką czy wałkiem dajemy na noc, rano
okład zdjąć, umyć ciało, wysuszyć, nasmarować ciepłą oliwą z
oliwek.) Przy nowotworze żołądka 1 szkl. zimnej herbaty z
piołunu lub tysięcznika, pół łyżki parzone w 1 szkl. gorącej
wody 3 sekundy! W chorobie śledziony i trzustki codziennie co
najmniej 0.5 l herbaty z szałwi, zimnej i ciepłej. Przy chorobie
prostaty czy jąder - 2 szkl. zimnej wierzbownicy drobno-
kwiatowej parzonej w gorącej wodzie 10 min. Herbatę z babki,
zalecaną przy raku kości i płuc można pić także przy innych
nowotworach, zawiera odpowiednie mikroelementy, pomocne
w leczeniu.
Kuracja Kneippa nie powinna być robiona po operacji,
trzeba wtedy odczekać 2-5 mieś. W zależności od samopoczu-
cia chorego. W tym czasie dobrze jest pić soki warzywne i do-
konać modyfikacji diety. Soki pije się zawsze przed jedzeniem,
wraz z odpowiednimi ziołami. W trakcie leczenia należy prze-
strzegać programu kuracji i nie stosować leczenia tradycyjne-
go, lekarstw chemicznych. Dlatego jeśli ktoś nie wierzy w sku-
teczność tej kuracji, nie ufa w moc ukrytą w jego organizmie,
nie ufa Lekarzowi, który chce nam pomóc, lepiej niech się nie
poddaje temu leczeniu, nie poskutkuje.
Zamiast zakończenia
U podstaw praktycznie każdej choroby możemy odna-
leźć awitaminozę. Jest to niedobór witamin i mikroelementów,
66
także naturalnych enzymów. Dzisiejszy styl odżywiania, styl
życia, promuje awitaminozę od poczęcia. Już matka karmiąca
sztucznie swe niemowlę tworzy podstawy pod awitaminozę,
gdyż mleko sztuczne nie dostarcza tego co jest w mleku matki,
matka karmiąca naturalnie, (może takie jeszcze są) zazwyczaj
swym odżywianiem powoduje iż jej mleko jest ubogie w natu-
ralne środki odżywcze. Potem dieta dziecięca, młodzieńcza,
dorosła, promujące niedobory, styl życia promujący niedobory,
rozwijające się braki latami. W ramach profilaktyki nie trzeba
drogich odżywek, suplementów, dodatków do diety. Nie. Pra-
widłowa, odżywcza dieta to zwykły roślinny styl odżywiania i
naturalny zdrowy styl życia i wiara czyniąca cuda i dająca mą-
drość.
67