N
NA
A P
PR
RZ
ZE
E~
~O
OM
MIIE
E S
SIIE
ED
DM
MIIU
U W
WIIE
EK
KÓ
ÓW
W
K
KO
Oš
šC
CIIO
O~
~A
A II S
SIIE
ED
DM
MIIU
U P
PIIE
EC
CZ
Z£
£C
CII
(T
Th
he
e B
Brre
ea
ac
ch
h B
Be
ettw
we
ee
en
n T
Th
he
e S
Se
ev
ve
en
n C
Ch
hu
urrc
ch
h A
Ag
ge
ess
A
An
nd
d T
Th
he
e S
Se
ev
ve
en
n S
Se
ea
allss))
6
63
3--0
03
31
17
7
E
E
W
Wiilllliia
am
m M
Ma
arrrriio
on
n B
Brra
an
nh
ha
am
m
Poselstwo, wygoszone przez brata Williama Marriona Branhama wieczorem dnia 17.
marca 1963 w Kaplicy Branhama w Jeffersonville. PodjŸto wszelkie wysiki, by dokadnie
przenie™ø mówione Poselstwo z nagra§ na ta™mach magnetofonowych do postaci
drukowanej. Podczas korekty korzystano równieŒ z nagra§ na ta™mach w oryginalnym
jŸzyku oraz z najnowszej wersji .The Message”, wydanej przez Eagle Computing w 2001 r.
Niniejszym zostao opublikowane w penym brzmieniu i jest rozpowszechniane bezpatnie.
Wydrukowanie tej ksi6Œki umoŒliwiy dobrowolne ofiary wierz6cych, którzy umiowali to
Poselstwo i Jego Sawne Przyj™cie. Przetumaczono i opublikowano w latach 1992 - 1995.
Wszelkie zamówienia naleŒy kierowaø na adres:
MÓWIONE S~OWO
GUTY 74, 739 55 Smilovice, CZ
tel./Fax: +420 659 324425
E-mail: krzok@volny.cz
http://www.volny.cz/poselstwo
Ksi6Œka ta nie jest przeznaczona na sprzedaŒ.
Na przeomie Siedmiu Wieków
Ko™cioa i Siedmiu PieczŸci
` Dobry wieczór, przyjaciele. UwaŒam to za wielki przywilej, Œe
mogŸ dzisiaj wieczorem byø znów tutaj, w domu Pa§skim, na tym
naboŒe§stwie, a ŒyjŸ jeszcze z Manny, podanej nam dzisiejszego
poranka,
poniewaŒ
nasze
dusze
zosta$y
tak
cudownie
ub$ogos$awione Jego wspania$& Obecno™ci&. A dzisiaj wieczorem
mam zamiar rozpocz&ø tematem: Na prze1omie Siedmiu Wieków
Ko™cio1a i Siedmiu PieczŸci.
„
Rozmawia$em w$a™nie tego popo$udnia z przyjacielem. Byø moŒe,
o ile Pan zechce, moŒe kiedy™ w lecie, jeŒeli On nie zabierze mnie do
Domu, lub gdy uda mi siŸ powróciø tutaj, je™li nie pojadŸ za morze,
czy co™ w tym sensie, chcia$bym znowu poruszyø sprawŸ siedmiu
Tr&b ostatecznych, widzicie. I wszystko to $&czy siŸ razem. Potem jest
tutaj jeszcze siedem ostatecznych Plag i to wszystko zlewa siŸ w
jedn& ca$o™ø, jak zobaczymy, kiedy bŸdziemy dalej o tym rozwaŒaø.
…
WiŸc dzisiaj wieczorem, gdy zaczynamy siŸ poniek&d uciszaø,
moŒe dzisiaj wieczór zajmie mi to trochŸ wiŸcej czasu. Nawet z^
Skoro tylko przyby$em tutaj z powrotem _ otóŒ^ Podczas
wszystkich przemówie§, które wyg$osi$em w Phoenix, nie
zachryp$em ani razu, widzicie. To siŸ zgadza. Moi drodzy, a jak
twardo ja przemawia$em! W przeci&gu _ my™lŸ, Œe to by$o
dwadzie™cia siedem naboŒe§stw _ nie zachryp$em. Lecz tutaj jest
taki klimat, widzicie. Po prostu jest tutaj niedobry, tylko dolina.
Tutaj s& po prostu z$e warunki, jeŒeli chodzi o zdrowie _ wy wiecie,
co mam na my™li _ one s& z$e. A kaŒdy kaznodzieja, który
przemawia, ma przede wszystkim k$opoty z gard$em.
†
Pewien lekarz, mój przyjaciel, popatrzy$ mi pewnego razu do
gard$a, aby zobaczyø, co nie jest w porz&dku, i rzek$: ;Nic gro›nego”.
Powiedzia$: ;Masz tylko stwardnia$e wi&zad$a g$osowe”. Powiedzia$:
;To jest na skutek przemawiania”. OtóŒ, ja poniek&d _ lubiŸ co™
takiego, wiecie. Sprawi$o to, Œe poczu$em siŸ lepiej, skoro to zosta$o
przypisane zwiastowaniu, widzicie. To jest w porz&dku, bowiem to
czyniŸ dla Królestwa BoŒego.
‡
OtóŒ, byø moŒe nie jeste™my zdolni nosiø na naszym ciele
stygmatów Jezusa Chrystusa, które nosi$ Pawe$, bowiem jego bito.
Lecz byø moŒe nosimy stygmaty z powodu zwiastowania i uŒywania
naszego g$osu przeciwko tym rzeczom, które nie s& w$a™ciwe.
Jeste™my wiŸc wdziŸczni, Œe juŒ wiŸcej nie musimy byø bici;
przynajmniej nie byli™my do tego czasu. Zatem, my jeste™my^
ˆ
Ilu z was tutaj czyta$o: 7Panowie, czy to jest znak ko§ca?”
WzglŸdnie s$uchali™cie tego, wiecie: 7Panowie, czy to jest znak
ko§ca?”
Oto, co mnie dosyø martwi$o. JeŒeli tego jeszcze nie
s$uchali™cie, pragnŸ, aby™cie to jako™ zdobyli i mogli tego wys$uchaø.
TrochŸ mnie to martwi$o. Chcia$em po prostu powiedzieø o tym parŸ
s$ów przed rozpoczŸciem naboŒe§stwa. MoŒe tydzie§ lub dziesiŸø dni
temu by$em tak zaniepokojony, Œe po prostu nie^ Ja po prostu
nie^ Nie podejmowa$em siŸ us$ugiwania czy czegokolwiek,
poniewaŒ ja _ ja tego nie wiedzia$em. Wydawa$o siŸ, Œe by to mog$o
byø co™ niedobrego, a ja po prostu nie wiedzia$em, co to jest. WiŸc
ja^
‰
Obudzi$em siŸ wiŸc pewnego wczesnego poranka i uda$em siŸ do
kanionu Sabino, przy czym z domu jest to tylko oko$o trzydziestu,
albo czterdziestu minut jazdy do wylotu kanionu Sabino, a potem
jest tam droga, która biegnie trzydzie™ci mil w g$&b gór.
Š
Jest tam dziwna kraina. MogŸ byø na pustyni, gdzie jest w tej
chwili 80 F do 90 F, a za trzydzie™ci minut mogŸ byø na szczycie góry,
gdzie jest osiem stóp ™niegu. W$a™nie niedawno byli™my w Phoenix,
gdzie by$o 20 i parŸ, 28 F. Oni tam mieli ogrzewany basen k&pielowy,
ludzie p$ywali, a po mniej wiŸcej czterdziestu minutach jazdy
stamt&d, w Flagstaf, by$o 40 F poniŒej zera. Widzicie? Ta róŒnica
powstaje na skutek pr&dów powietrza na wyŒynie i na pustyni. Jest
tam bardzo zdrowo dla astmatyków, itp.
‹
Szed$em wiŸc tym kanionem i wspina$em siŸ drog& pod górŸ tak
wysoko, jak tylko potrafi$em i™ø, i pyta$em siŸ Pana, kiedy usiad$em
tam na górze, co to ma wszystko znaczyø, i tak dalej. By$em poniek&d
zak$opotany i nie wiedzia$em po prostu, co robiø.
ƒ‚ A wiŸc, kiedy siŸ modli$em, wydarzy$a siŸ dziwna rzecz. PragnŸ
byø szczerym. OtóŒ, ja mog$em zasn&ø, mog$em byø jak w transie,
albo mog$a to byø wizja. Jestem mniej wiŸcej sk$onny wierzyø, Œe to
by$a wizja. Podnios$em swoje rŸce do góry i powiedzia$em: ;Panie,
jakie znaczenie ma ta eksplozja? A jakie znaczenie ma tych siedmiu
anio$ów, tworz&cych konstelacjŸ piramidy, którzy mnie podnie™li z
ziemi do góry i skierowali w kierunku wschodnim _ co to wszystko
znaczy?”
ƒƒ Sta$em tam pogr&Œony w modlitwie i co™ siŸ wydarzy$o. A oto _
co™ wpad$o mi do rŸki. Wiem, Œe je™li nie rozumiecie duchowych
spraw, moŒe siŸ to wydaje bardzo dziwne, lecz co™ mi wpad$o do rŸki.
A kiedy spojrza$em, by$ to miecz. Jego rŸkoje™ø by$a wykonana z
pere$, z najpiŸkniejszych pere$, jakie widzia$em kiedykolwiek.
Os$ona rŸki, wiecie, która, jak przypuszczam, s$uŒy do tego, by
os$oniø wasz& rŸkŸ przed ciŸciami podczas pojedynku, by$a ze z$ota.
Brzeszczot tego miecza nie by$ zbyt d$ugi, lecz by$ ostry jak brzytwa
i b$yszcza$ jak srebro. By$ to najpiŸkniejszy przedmiot, jaki
kiedykolwiek widzia$em. On po prostu dok$adnie pasowa$ do mojej
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
3
rŸki i ja go trzyma$em. Powiedzia$em: ;Czy on nie jest ™liczny?”
Patrzy$em na niego i pomy™la$em: ;Lecz wiesz, ty siŸ zawsze ba$e™
miecza”. Ucieszy$em siŸ poniek&d z tego, Œe nie ŒyjŸ w tych dniach,
kiedy ich uŒywano, bo ja _ ja siŸ bojŸ noŒa. Pomy™la$em wiŸc: ;Co ja
z nim zrobiŸ?”
ƒ„ A kiedy trzyma$em go w mojej rŸce, us$ysza$em G$os, który nie
wiadomo sk&d powiedzia$: ;To jest miecz Króla”. A potem mnie to
opu™ci$o.
ƒ… OtóŒ, zastanawia$em siŸ, co to znaczy: ;XTo jest miecz Króla.’”
Pomy™la$em: ;Gdyby zosta$o powiedziane Xkrólewski miecz,’ byø
moŒe rozumia$bym to, lecz G$os powiedzia$: XMiecz Króla’”. OtóŒ, ja
byø moŒe nie mam racji, lecz pomy™la$em: ;Istnieje tylko Jeden Król,
jest nim Bóg. A To jest Jego miecz _ Xostrzejszy niŒ obosieczny
miecz,’ rozumiecie. XJe™li we Mnie mieszkaø bŸdziecie, a S$owa Moje
w was^’” Rozumiecie? I ja pomy™la$em^
ƒ† Podczas pojedynku, wiecie, nie znam siŸ na tym ani trochŸ, lecz _
wzglŸdnie na zasadach pojedynku. Lecz wed$ug mego najlepszego
zrozumienia, te klingi siŸ krzyŒuj&, a potem w ko§cu, te miecze,
kiedy one s& zwarte _ nieprzyjaciel i ty zwieracie swoje miecze w ten
oto sposób. Potem jest potrzebna si$a tego cz$owieka, który stan&$ w
pojedynku. Bowiem jego miecz by$by wymierzony w moje serce a mój
w jego; lecz one s& zwarte, bowiem nasze miecze uderzaj& jeden o
drugi. One uderzaj&, a potem te miecze siŸ zwieraj&. Miecz tego, kto
potrafi drugiego zepchn&ø, mierzy prosto w serce. WiŸc jest
potrzebna^
ƒ‡ Nawet w wypadku miecza S$owa jest potrzebna rŸka mocnej
wiary, aby trzymaø ten miecz i wymierzyø nim cios w serce
nieprzyjaciela. OtóŒ, ja nie wiem nic o tych sprawach, lecz po
prostu^ Wszystko, co otrzyma$em od Niego, co wam mogŸ
powiedzieø, to wam powiedzia$em. Wy wiecie, ja uwaŒam, Œe to
by$^ Czy to nie by$ nasz Pan, który rzek$, Œe wszystko, co On
otrzyma$ od Ojca, to powiedzia$ i nie zatai$ niczego? A wiŸc
pragniemy mówiø o tych sprawach, po prostu tak, jak one
przychodz&. JeŒeli bŸdziecie teraz rzeczywi™cie m&drymi i bŸdziecie
siŸ modliø, jestem pewien, Œe bardzo szybko co™ zrozumiecie _ co™,
co jak mam nadziejŸ, zosta$o objawione.
ƒˆ Zatem, w tej KsiŸdze _ otwórzmy teraz wszyscy 5. rozdzia$ tej
KsiŸgi, nazwanej Objawieniem Jezusa Chrystusa.
ƒ‰ OtóŒ, jutro wieczorem bŸdzie to Pierwsza PieczŸø, przy czym
pierwsze cztery PieczŸcie zostaj& otwarte przez czterech je›d›ców _
w kaŒdej PieczŸci jeden, który nawiedza ziemiŸ. A zatem,
prawdopodobnie nie potrwa to d$ugo, aŒ to przebierzemy _
poniedzia$ek, wtorek, ™roda _ mniej wiŸcej we czwartek; a potem
przypuszczam, Œe przy Szóstej i^ Pi&ta, Szósta i Siódma PieczŸø
4
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
bŸd& prawdopodobnie bardzo rozwlek$e. Zatem, moŒe wam to da
trochŸ czasu, aby nieco odpocz&ø.
ƒŠ Ja my™lŸ, Œe postaramy siŸ rozpoczynaø te naboŒe§stwa tutaj o
siódmej wieczorem w ci&gu tygodnia, a ja bŸdŸ na podium dok$adnie
o siódmej trzydzie™ci. A zatem, to pozwoli nam moŒe zako§czyø ko$o
pó$nocy. A wiŸc _ dzisiaj rano przeci&gn&$em naboŒe§stwo o
godzinŸ. Nie mia$em tego w zamiarze, ja po prostu^ Ja nie wiem
kiedy.
ƒ‹ Bowiem ja nie wiem, czym jest ten pierwszy je›dziec. Ja nie wiem,
co oznacza Druga, Trzecia, Czwarta, Pi&ta, Szósta, czy Siódma
PieczŸø. Ja tego nie wiem aŒ do tego momentu. Rozumiecie? Jestem
po prostu zaleŒny od Niego. WiŸc dlatego bŸdŸ wam próbowa$ w tym
tygodniu z $aski BoŒej pomóc, wierz&c, Œe jeŒeli zrozumiecie to
gruntownie^
„‚ Wy wiecie, w wizjach _ cz$owiek nie moŒe objawiaø rzeczy,
dopóki nie otrzyma zezwolenia, aby je objawiaø. Ile razy s$yszeli™cie
mnie wszyscy, jak mówiŸ: ;IdŸ do pewnego domu; byø moŒe kapelusz
leŒy tutaj i to dziecko, albo kto™ inny nie zostanie uzdrowiony, póki
kapelusz nie zostanie prze$oŒony na inne miejsce”. Ja im tego nie
mogŸ powiedzieø, ani ja nie mogŸ go tam przesun&ø. Musi zostaø
przeniesiony w jaki™ inny sposób. Kto™ inny musi go wzi&ø i
przenie™ø, a kiedy wszystko jest w porz&dku, wówczas to moŒe zostaø
objawione.
„ƒ B&d›cie wiŸc teraz pogr&Œeni w modlitwie. Teraz, zanim zbliŒymy
siŸ do tej KsiŸgi, rozmawiajmy z Nim sk$oniwszy nasze g$owy.
„„ Panie Jezusie, my jeste™my ca$kiem niedostateczni. Nie
próbowaliby™my siŸ w Œadnym wypadku zbliŒyø do tej ™wiŸtej KsiŸgi
w tej naj™wiŸtszej godzinie, w której dusze czekaj& na decyzjŸ o ich
ostatecznym miejscu przeznaczenia, gdyby™my CiŸ Panie nie
poprosili, aby teraz wyst&pi$ Ten Jedyny, który moŒe objawiø t&
KsiŸgŸ, i pob$ogos$awi$ te nieudolne wysi$ki Twojego s$ugi.
B$ogos$aw to S$owo, kiedy Ono wychodzi. Niechby Ono wysz$o w
mocy Ducha. Niechaj ta duchowa gleba tych, którzy $akn& i pragn&
poznaø sprawiedliwo™ø, i pragn& poznaø wolŸ BoŒ& _ niechaj To
wpadnie do nich i zrodzi wed$ug Swego rodzaju. Udziel nam tego,
Panie. Wszelka chwa$a naleŒy siŸ Tobie. Niechaj ci, którzy $akn& i
pragn&, znajd& dzisiaj wieczór pokarm i napój ze S$owa. My o to
prosimy w Imieniu Jezusa, Którego dotyczy to objawienie. Amen.
„… Otworzymy teraz 5. rozdzia$. To nie jest teraz Siedem PieczŸci.
Jest to na prze$omie wieków ko™cio$a i Siedmiu PieczŸci. OtóŒ, jest
równieŒ 6. rozdzia$^
„† Jest jeszcze 4. rozdzia$ Objawienia, a w nim jest do pewnego
stopnia objawione co™, co siŸ bŸdzie dziaø, kiedy Ko™ció$ zostanie
5
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
zabrany do góry _ mianowicie, Ko™ció$ zostanie zabrany w trzecim
rozdziale Objawienia i nie powraca aŒ do 19. rozdzia$u Objawienia.
Rozumiecie? Dlatego Ko™ció$ omija okres Ucisku. Ja wiem, Œe to jest
w sprzeczno™ci z pogl&dem niemal kaŒdego nauczyciela, z którym
kiedykolwiek rozmawia$em, lecz ja _ ja siŸ nie chcŸ odróŒniaø. ChcŸ
byø waszym bratem, lecz muszŸ o Tym nauczaø tak, jak ja To
rozumiŸ. JeŒeli tego nie uczyniŸ, nie mogŸ Tego po$&czyø razem,
rozumiecie. Czy on odejdzie do góry przed okresem Ucisku, czy po
nim, ja pragnŸ odej™ø razem z Nim. To jest najwaŒniejsza sprawa.
„‡ Zatem, my siŸ po prostu domy™lamy tych rzeczy, poniewaŒ nie
posiadam wykszta$cenia, wiŸc pos$ugujŸ siŸ przyk$adami. Ja patrzŸ
do Starego Testamentu i widzŸ co tam jest lub co siŸ tam dzia$o, a on
jest przedobrazem lub cieniem Nowego, i potem mam pewne pojŸcie
o tym, czym jest Nowy. Rozumiecie? Podobnie jak w przypadku
Noego, który wszed$ do arki, zanim nasta$ ucisk _ jest to przedobraz.
Lecz zanim Noe wst&pi$ do arki, Enoch zosta$ zabrany, rozumiecie,
zanim wydarzy$o siŸ cokolwiek. Lot zosta$ wywo$any z Sodomy,
zanim w ogóle nasta$ ucisk _ zanim rozpoczŸ$o siŸ zniszczenie. Lecz
Abraham by$ przez ca$y czas poza zasiŸgiem tego. Widzicie,
przedobrazy.
„ˆ Obecnie jednak bŸdziemy czytaø 1. werset. Przeczytam pierwsze
dwa albo trzy wersety z tego rozdzia$u:
7I widzia1em w prawej d1oni tego, który siedzia1 na tronie,
ksiŸgŸ zapisan>, wewn>trz i na zewn>trz zapieczŸtowan>
siedmioma pieczŸciami.
Widzia1em teŒ anio1a potŸŒnego, który wo1a1 g1osem
dono™nym: KtóŒ jest godzien otworzyø ksiŸgŸ i zerwaø jej
pieczŸcie?
I nikt w niebie ani na ziemi, ani pod ziemi> nie móg1
otworzyø ksiŸgi, ani do niej wejrzeø.
(Co za KsiŸga!)
I p1aka1em bardzo, Œe nie znalaz1 siŸ nikt godny otworzyø
ksiŸgŸ, ani do niej wejrzeø”.
„‰ OtóŒ, mówicie o niegodno™ci? ;Nie by$ nawet godzien spojrzeø na
Ni&; Œaden cz$owiek, nigdzie”.
7A jeden ze starców rzecze do mnie: Nie p1acz! Oto
zwyciŸŒy1 Lew z pokolenia Judy, Korze§ Dawidowy, i moŒe
otworzyø ksiŸgŸ i zerwaø siedem jej pieczŸci.
I widzia1em w po™rodku miŸdzy tronem a czterema
postaciami i po™ród starców stoj>cego Baranka, jakby
zabitego, który mia1 siedem rogów i siedmioro oczu; a to jest
siedem duchów BoŒych, zes1anych na ca1> ziemiŸ.
I przyst>pi1, i wzi>1 ksiŸgŸ z prawej rŸki tego, który siedzia1
na tronie”.
6
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
„Š Zatrzymamy siŸ tutaj na kilka chwil, przerwiemy czytanie z
Objawienia 5. do 7. wersetu w$&cznie.
„‹ Ta KsiŸga, zapieczŸtowana Siedmioma PieczŸciami, zostaje
objawiona w czasie Siedmiu Gromów z Objawienia 10. r, jeŒeli
notujecie to sobie. Otwórzmy Objawienie 10. tylko na chwilŸ, aby™cie
to mogli zrozumieø, zanim do tego wejdziemy. OtóŒ, to dzieje siŸ w
czasie ko§ca. Bowiem s$uchajcie:
7I widzia1em innego Anio1a mocnego, zstŸpuj>cego z nieba,
ob1okiem odzianego, a na g1owie jego by1a tŸcza^”
…‚ JeŒeli zauwaŒycie, jest to Chrystus, rozumiecie. Bowiem On zosta$
w Starym Testamencie nazwany Anio$em Przymierza, a On obecnie
przychodzi bezpo™rednio do _ydów, bowiem Ko™ció$ zosta$
dobudowany. Rozumiecie? W porz&dku.
7^a oblicze jego jak s1o§ce, a nogi jak s1upy ognia”.
…ƒ Czy sobie przypominacie tego Anio$a z Objawienia 1? _ To ten
sam. Anio1 jest ;pos$a§cem”. On jest Pos$a§cem do Izraela _
rozumiecie? Ko™ció$ zosta$ zachwycony, rozumiecie, nuŒe, wzglŸdnie
gotuje siŸ na zachwycenie. On przychodzi po Swój Ko™ció$.
ZwaŒajcie teraz.
7A mia1 w rŸce swojej otwart> ksi>ŒeczkŸ^”
…„ OtóŒ, tutaj by$a ona zamkniŸta i zapieczŸtowana, a tutaj jest
otwarta; ona zosta$a otwarta. Od czasu, kiedy zosta$a
zapieczŸtowana _ bŸdziemy o tym dzisiaj wieczorem rozwaŒaø _
obecnie zosta$a ta KsiŸga otwarta. ;Ma$a KsiŸga w Jego rŸce _ ona
by$a otwarta. O, jak s$o§ce, jako s$upy^” Czekajcie chwileczkŸ,
pozwólcie, Œe zacznŸ czytaø trochŸ wyŒej:
7A mia1 w rŸce swojej otwart> ksi>ŒeczkŸ. I postawi1
praw> nogŸ swoj> na morzu, a lew> na l>dzie.
I zawo1a1 g1osem wielkim, jak lew ryczy^”
…… My wiemy, Œe On jest Lwem z pokolenia Judy. Tam On jest
Barankiem, lecz tutaj On jest Lwem. Widzicie?
7A gdy przesta1 wo1aø, mówi1o siedem gromów g1osy
swoje”.
…† OtóŒ, Jan otrzyma$ polecenie, aby zapisa$ wszystko, co widzia$,
wiŸc ów aposto$ i prorok chwyci$ swoje pióro, aby To zapisaø.
7A gdy odmówi1o siedem gromów g1osy swoje, mia1em
pisaø, ale us1ysza1em g1os z nieba, mówi>cy do mnie:
ZapieczŸtuj to, co mówi1o siedem gromów, a nie pisz tego”.
…‡ NuŒe, to jest to, czego nie wiemy. Ma to jednak zostaø objawione.
W Pi™mie šwiŸtym nie ma tego, co mówi& te Gromy.
7
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
7Tedy Anio1, którego widzia1em stoj>cego na morzu i na
ziemi, podniós1 rŸkŸ swoj> ku niebu.
(S$uchajcie teraz.)
I przysi>g1 przez Hyj>cego na wieki wieków, który stworzy1
niebo i to, co w nim jest, i ziemiŸ, i to, co na niej jest, i morze,
i to, co w nim jest, Œe czasu juŒ nie bŸdzie”.
…ˆ ZwaŒajcie! Tutaj jest werset, do którego chcia$em doj™ø.
7Ale we dni g1osu anio1a siódmego, kiedy bŸdzie tr>bi1,
dokona siŸ tajemnica BoŒa, jako opowiedzia1 s1ugom swoim,
prorokom”.
…‰ Widzicie zatem, tajemnica tej KsiŸgi, zapieczŸtowanej
Siedmioma PieczŸciami, zostanie objawiona w czasie, kiedy zabrzmi
Poselstwo anio$a siódmego ko™cio$a. Rozumiecie? ;Siódmy anio$
zaczyna tr&biø” i s& Poselstwa, które zosta$y zapisane, i mamy je w
postaci ta™m oraz ksi&Œek. OtóŒ, ;Na pocz&tku, kiedy zacznie
brzmieø to Poselstwo, tajemnica BoŒa dokona siŸ w tym czasie,”
widzicie. NuŒe, zauwaŒymy, Œe KsiŸga tajemnicy BoŒej nie zosta$a
objawiona, dopóki nie zabrzmi Poselstwo siódmego anio$a.
…Š OtóŒ, te punkty bŸd& bardzo waŒne w PieczŸciach, jestem tego
pewien, poniewaŒ to musi siŸ $&czyø razem pod kaŒdym wzglŸdem.
…‹ Zatem, jest to napisane tajemniczo, bowiem nigdzie Œaden
cz$owiek nie wie o Tym _ tylko sam Bóg, Jezus Chrystus, rozumiecie.
OtóŒ, lecz to jest KsiŸga, tajemnicza KsiŸga. Jest to KsiŸga
Odkupienia. Przejdziemy do tego za chwilkŸ. A zatem, wiemy, Œe ta
KsiŸga Odkupienia nie bŸdzie ca$kowicie zrozumiana _ wg$Ÿbiano
siŸ w ni& przez sze™ø wieków ko™cio$a, lecz na ko§cu, kiedy siódmy
anio$ zaczyna g$osiø swoj& tajemnicŸ, on rozwik$uje wszystkie te
;lu›ne ko§ce” _ te niewyja™nione sprawy, które badali ci ludzie, i te
tajemnice zstŸpuj& na dó$ od Boga jako S$owo BoŒe i ods$aniaj&
ca$kowite objawienie Boga. NastŸpnie zostaje uregulowana sprawa
Bóstwa oraz wszystkie inne sprawy. Wszystkie te tajemnice, nasienie
wŸŒa i wszystko, co jeszcze ma zostaø objawione.
†‚ Widzicie wiŸc, ja tego po prostu nie wymy™lam. To jest, co^ Jest
to TAK MÓWI PAN. Ja wam to przeczytam z tej KsiŸgi: ;W czasie
brzmienia Poselstwa siódmego anio$a dokona siŸ tajemnica BoŒa,
która by$a zapowiedziana przez Jego ™wiŸtych proroków,” to znaczy
tych proroków, którzy napisali S$owo. W czasie g$oszenia poselstwa
w siódmym wieku ko™cio$a, ostatnim wieku ko™cio$a, wszystkie te
niewyja™nione sprawy, których dociekano na przestrzeni wieków
ko™cio$a, zostan& rozwi&zane i zako§czone.
†ƒ Kiedy zostaj& roz$amane pieczŸcie i ta tajemnica zostaje
objawiona, zstŸpuje na dó$ Anio$, Pos$aniec, Chrystus, z tŸcz& nad
Swoj& g$ow& i stawia Sw& nogŸ na l&dzie i na morzu. PamiŸtajcie
zatem, ten siódmy anio$ znajduje siŸ na ziemi w czasie tego Przyj™cia.
8
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
†„ Tak samo jak Jan przynosi$ swoje poselstwo _ w tym samym
czasie _ w dniach Przyj™cia Mesjasza. Jan wiedzia$, Œe Go zobaczy,
poniewaŒ on Go mia$ przedstawiø.
†… Zdajemy sobie sprawŸ z tego, Œe w Pi™mie jest napisane u
Malachiasza 4, Œe ma byø kto™, podobny do Jana _ Eliasz, do którego
moŒe przyj™ø S$owo BoŒe. A on ma przez Ducha šwiŸtego objawiø
wszystkie tajemnice BoŒe i przywróciø WiarŸ dzieci z powrotem do
wiary apostolskich ojców _ przywróciø ponownie wszystkie te
tajemnice, które próbowano wybadaø poprzez te lata denominacji.
OtóŒ, to jest to, co mówi S$owo. Ja jestem odpowiedzialny tylko za to,
co Ono mówi, rozumiecie? Ono jest napisane; to siŸ zgadza. Oto, czym
Ono jest.
†† Widzimy zatem, Œe ta KsiŸga, zapieczŸtowana Siedmioma
PieczŸciami, jest tajemnic& odkupienia. Jest to BoŒa KsiŸga
Odkupienia.
†‡ OtóŒ, wszystkie te tajemnice powinny doj™ø do zako§czenia
podczas ;tr&bienia” tego pos$a§ca, w tym czasie. NuŒe, tutaj jest
anio$ na ziemi, a ;inny” Anio$, potŸŒny Pos$aniec, zstŸpuje na dó$.
Widzicie, ten anio$ by$ ziemskim anio$em _ pos$a§cem. Lecz tutaj
zstŸpuje na ziemiŸ Kto™ z Niebios _ z tŸcz& przymierza, rozumiecie,
moŒe to byø tylko Chrystus.
†ˆ Dok$adnie tak samo, jak w Objawieniu 1. rozdzia$: ;Stoj&cy
wpo™ród Siedmiu Z$otych šwieczników _ z tŸcz&, z wygl&du jako
kamie§ jaspis i sardiusz”.
†‰ A tutaj On powraca w 10. rozdziale, kiedy nasta$ czas, Œeby
wszystkie tajemnice dosz$y do zako§czenia, a PieczŸcie maj& zostaø
zerwane i og$asza, Œe ;czasu juŒ nie bŸdzie”. On rzek$: ;Kiedy
zacznie g$osiø siódmy anio$, wtedy dokona siŸ ta tajemnica i nastaje
czas, aby siŸ pojawi$ Anio$”. Jeste™my gdzie™ blisko tego, to siŸ
zgadza. ZwaŒajcie wiŸc.
†Š Siedem PieczŸci zawiera tajemnicŸ tej KsiŸgi. Dopóki nie
zobaczymy, co jest zapieczŸtowane przy pomocy tych Siedmiu
PieczŸci, domy™lamy siŸ tylko tych rzeczy. PoniewaŒ, jak wam juŒ
powiedzia$em tego poranka, na przyk$adzie mojego ma$ego
Poselstwa, które wyg$osi$em dzi™ rano _ o Bogu ukrywaj&cym siŸ w
prostocie. Widzicie, my jeste™my^ Na pewno nie zauwaŒymy tej
sprawy, o ile nam To nie zostanie objawione absolutnie i
autentycznie przez Ducha šwiŸtego, i tak samo potwierdzone.
Rozumiecie? JeŒeli powstaje prorok i mówi wam, Œe To jest w$a™nie
To, a Bóg tego nie potwierdzi, zapomnijcie o tym. Rozumiecie? Bóg
musi potwierdziø kaŒde o™wiadczenie, musi To uwierzytelniø.
Rozumiecie? Zwróøcie zatem uwagŸ, Jego dzieci bŸd& czuwaø nad
tymi sprawami i bŸd& siŸ mieø na baczno™ci.
9
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
†‹ Siedem PieczŸci na tej KsiŸdze maj&^ Te Siedem PieczŸci
zapieczŸtowa$y t& KsiŸgŸ. Widzicie? Ta KsiŸga jest absolutnie
zapieczŸtowana. Czy to pojmujecie? [Zgromadzenie mówi: ;Amen” _
wyd.] Ta KsiŸga jest absolutnie zapieczŸtowan& KsiŸg&, dopóki nie
zostanie zerwanych Siedem PieczŸci. Ona jest zapieczŸtowana
Siedmioma PieczŸciami. OtóŒ, jest to co™ innego niŒ Siedem Gromów.
Rozumiecie? Jest to Siedem PieczŸci, znajduj&cych siŸ na tej KsiŸdze.
A ta KsiŸga nie bŸdzie^ te PieczŸcie nie zostan& zdjŸte aŒ do
Poselstwa siódmego anio$a. Rozumiecie? Zatem, my siŸ tego
domy™lamy, ale autentyczne objawienie Boga stanie siŸ doskona$e w
czasie tego g$oszenia _ jako potwierdzona Prawda. OtóŒ, to jest
dok$adnie to, co mówi S$owo. ;Ta tajemnica dokona siŸ w tym
czasie”.
‡‚ A przypominacie sobie, Œe ta KsiŸga, zapieczŸtowana Siedmioma
PieczŸciami, by$a zamkniŸta tutaj w Objawieniu w 5. rozdziale, a w
Objawieniu rozdzia$ 10. jest otwarta.
‡ƒ Obecnie zobaczymy, co ta KsiŸga mówi o tym, jak Ona zostanie
otwarta. A nie by$o to wiadome, dopóki Baranek nie we›mie tej
KsiŸgi, nie zerwie jej PieczŸci i nie otworzy tej KsiŸgi. Rozumiecie?
Baranek musi wzi&ø tŸ KsiŸgŸ.
‡„ Ona jest ukryta. Przypomnijcie sobie teraz: ;_aden cz$owiek w
Niebiosach, ani Œaden cz$owiek na ziemi” _ papieŒ, biskup,
kardyna$, prezbiter stanu, kimkolwiek by on by$ _ ;nie moŒe z$amaø
tych PieczŸci, ani objawiø tej KsiŸgi, tylko Baranek”. My™my tego
dociekali, domy™lali™my siŸ, potykali™my siŸ i zastanawiali™my siŸ
nad tym _ to jest przyczyna, dlaczego wszyscy jeste™my w takim
zamieszaniu.
‡… Lecz mieli™my Bosk& obietnicŸ, Œe ta KsiŸga Odkupienia zostanie
doskonale otwarta przez Baranka i Baranek roz$amie jej PieczŸcie w
ostatecznych dniach, w których obecnie Œyjemy, a nie zostanie to
oznajmione, dopóki Baranek nie we›mie tej KsiŸgi i nie zdejmie jej
PieczŸci. Przypomnijcie sobie bowiem _ ta KsiŸga by$a trzymana w
rŸkach Tego, który siedzia$ na Tronie. ;A Baranek przychodzi do
Niego, do Tego siedz&cego na Tronie i bierze tŸ KsiŸgŸ z Jego prawej
rŸki”. Bierze tŸ KsiŸgŸ! O, to jest bardzo g$Ÿbokie. BŸdziemy to
próbowaø rozwi&zaø, jeŒeli nam siŸ uda, z pomoc& Ducha šwiŸtego.
Jeste™my teraz zaleŒni od Niego. Pó›niej zobaczymy, Œe to dzieje siŸ
w ko§cowym czasie _ ;kiedy czas zako§czy$ siŸ”.
‡† _adna denominacja nie ma prawa wyk$adaø tej KsiŸgi. _aden
cz$owiek nie ma Jej prawa wyk$adaø. To Baranek podaje Jej wyk$ad
_ Baranek jest Tym, Który to S$owo mówi, i Baranek oznajmia to
S$owo przez to, Œe Je potwierdza i daje temu S$owu _ycie.
Rozumiecie? Dok$adnie! Zwróøcie uwagŸ. Nie zostanie to objawione
aŒ do^
10
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
‡‡ Ta KsiŸga nie zostaje objawiona, dopóki wieki ko™cio$a i
denominacyjne wieki nie dobiegn& ko§ca, ;a potem juŒ nie ma wiŸcej
czasu”. Czy to pojmujecie? Zostaje to objawione dopiero wtedy,
kiedy wieki ko™cio$a i denominacyjne wieki zako§czy$y siŸ.
‡ˆ To jest powodem tego, Œe ta sprawa dzisiaj wieczorem jest taka
problematyczna. Widzicie, ludzie uchwyc& siŸ jakiej™ ma$ej nauki i
posuwaj& siŸ do jednej skrajno™ci i mówi&: ;To jest to!” Kto™ inny
uchwyci siŸ drugiej nauki i posuwa siŸ do drugiej skrajno™ci, i mówi:
;To jest to!” KaŒdy zak$ada na tym denominacjŸ, tak, iŒ mamy
dzisiaj setki denominacji. Lecz pomimo tego widzimy w tym
wszystkim zamieszanie; ludzie zastanawiaj& siŸ: ;Co jest Prawd&?”
Czy to w$a™nie nie jest dzisiejszy stan!
‡‰ Lecz potem, On obieca$: ;Kiedy zako§czy siŸ ten czas, zabrzmi
g$os siódmego anio$a i wtedy zostanie objawiona ta KsiŸga,
rozumiecie, w tym czasie”.
‡Š Zatem, niech nikt nie mówi: ;Ci ludzie wówczas nie byli
zbawieni”.
‡‹ Lecz by$y pewne tajemnice, których nie mogli zrozumieø! Jak Bóg
móg$ byø trzema, a pomimo tego Jednym! Jak to, Œe Pismo mówi:
;Chrzcijcie w ImiŸ Ojca, Syna i Ducha šwiŸtego,” a trochŸ dalej
mówi: ;Chrzcijcie w ImiŸ Jezusa”. Widzicie? O, jest tego tak wiele!
Jak mog$a Ewa przez to, Œe zjad$a jab$ko, spowodowaø rozbicie w
gruzy ca$ego ™wiata? Widzicie? Jak mog& dziaø siŸ takie rzeczy? Ale
by$a obietnica, Œe te tajemnice zostan& objawione w czasie ko§ca.
ˆ‚ Chodzi tu o te ma$e, niewyja™nione sprawy, które^ Ci wielcy
wojownicy, którzy pojawili siŸ na scenie, tacy jak Ireneusz, Martin _
™wiŸty Martin, Polikarp i róŒni inni; Luther, Wesley, i wszyscy inni.
Rozumiecie? Oni przyszli i Œyli wystarczaj&co d$ugo, aby poniek&d
wnie™ø do tego ™wiat$o i wyja™niø je, lecz oni zostawili wiele rzeczy
niewyja™nionych. NastŸpnie przyszed$ wiek zielono™wi&tkowy,
podobnie jak wiek lutera§ski, i oni siŸ rozro™li na róŒne odga$Ÿzienia.
Lecz to jest ci&gle dobre, nie mówcie, Œe oni nie mieli racji. Oni mieli
racjŸ, lecz pozosta$y im nierozwik$ane sprawy, które nie mog$y
zostaø wyja™nione. Potem jednak w^ Dlaczego? Jeszcze nie by$y
z$amane PieczŸcie, aby ca$kowicie objawiø, co oznaczaj& te rzeczy.
Widzicie?
ˆƒ Jednak potem, w ostatnim wieku, wszystkie te tajemnice mia$y
zostaø rozwi&zane i przekazane. Baranek mia$ otworzyø PieczŸcie i
objawiø je Ko™cio$owi, a potem juŒ nie bŸdzie czasu. Widzicie? Jakie
to cudowne! Zatem ta KsiŸga _ ona jest KsiŸg& Odkupienia. Bowiem
potem On wychodzi^
ˆ„ Przedstawimy to pó›niej, jak zostaje wprowadzonych tych sto
czterdzie™ci cztery tysiŸcy, itd. W porz&dku, s& to _ydzi.
11
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
ˆ… OtóŒ, teraz Pawe$. Czytajmy zatem trochŸ. Ja otrzyma$em
niektóre z tych miejsc Pisma i uwaŒam, Œe powinni™my je przeczytaø.
Otwórzmy teraz wszyscy list Paw$a do Efezjan 1.
ˆ† Wielu z was, jak widzŸ, zapisuje. Macie swoje notatniki i
notujecie sobie te miejsca Pisma, albo zaznaczacie je sobie w swojej
Biblii, by to mieø uszeregowane. WiŸc, jest to bardzo dobre, ja lubiŸ,
kiedy to czynicie, a potem idziecie do domu i studiujecie Je.
Widzicie? JeŒeli Je sami studiujecie, wtedy to lepiej zrozumiecie.
Widzicie? ProszŸ, studiujcie Je i pro™cie Boga, Œeby wam to pomóg$
zrozumieø.
ˆ‡ Przeczytajmy teraz jedno miejsce Pisma, które sobie tutaj
zanotowa$em. Efezjan 1, 13. i 14.:
7W którym i wy nadziejŸ macie, us1yszawszy s1owo
prawdy, to jest EwangeliŸ zbawienia waszego, przez któr>
teŒ uwierzywszy, jeste™cie zapieczŸtowani Duchem onym
šwiŸtym obiecanym.
Który jest zadatkiem dziedzictwa naszego na wykupienie
nabytej w1asno™ci, ku chwale s1awy jego”.
Rozumiecie?
ˆˆ Teraz, kiedy mamy otwarte to miejsce Pisma^ Widzicie, tutaj
jest Sam Duch šwiŸty, On jest PieczŸci&. Duch šwiŸty jest PieczŸci&.
A o czym ™wiadczy PieczŸø? O zako§czonym dziele _ Duch šwiŸty
jest PieczŸci& dla jednostki. A jeŒeli chodzi o indywidualnego
cz$owieka, kiedy on przyjmie Ducha šwiŸtego, wtedy czas jego
wzdychania przemin&$, widzicie, poniewaŒ to jest zako§czone dzie$o.
ˆ‰ Podobnie jak ja, kiedy pracowa$em w spó$ce kolejowej, i
$adowali™my do wagonów towarowych puszki i róŒne inne rzeczy z
fabryki konserw. Lecz potem, zanim ten wagon móg$ zostaø
zaplombowany, przechodzi$ inspektor, aby zobaczyø, czy ten wagon
zosta$ naleŒycie za$adowany. JeŒeli nie, [Brat Branham klasn&$ w
d$onie _ wyd.] to zaraz przy pierwszym zderzeniu z czym™ innym ten
towar by siŸ rozsypa$ i uszkodzi$, a spó$ka kolejowa ponosi$aby za to
odpowiedzialno™ø. Ten inspektor sprawdza$ wszystko, aby siŸ
przekonaø, czy wszystko jest naleŒycie na swoim miejscu. JeŒeli tak
nie by$o, to on nie pu™ci$ tego wagonu. Zatem musieli™my znowu
wszystko prze$adowaø, aŒ inspektor by$ zadowolony. Potem, kiedy
inspektor by$ zadowolony, zamkn&$ drzwi. Inspektor zamyka drzwi.
Inspektor umieszcza na nich plombŸ i potem nikt nie moŒe naruszyø
tej plomby, dopóki wagon nie osi&gnie swego miejsca przeznaczenia.
ˆŠ To w$a™nie czyni Duch šwiŸty. Rozumiecie? On idzie i dokonuje
inspekcji. To jest powodem, dlaczego nie moŒecie mieø tych rzeczy,
a^ Wy mówicie: ;Ja mówi$em w jŸzykach, ja krzycza$em, ja
ta§czy$em w Duchu”. To z Tym nie ma nic wspólnego. Rozumiecie?
12
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
Duch šwiŸty sprawdza t& osobŸ, dopóki nie jest ca$kiem zadowolony
i póki nie wie, Œe ona jest^
ˆ‹ Potem oni s& zapieczŸtowani do ich Wiecznego miejsca
przeznaczenia. Nie ma niczego, co by kiedy mog$o naruszyø t&
PieczŸø. Biblia mówi _ wy, którzy zapisujecie sobie miejsca Pisma,
List do Efezjan 4, 30: ;A nie zasmucajcie BoŒego Ducha šwiŸtego,
którym jeste™cie zapieczŸtowani aŒ na dzie§ odkupienia”.
Zatrzymajmy siŸ u tego s$owa ;odkupienie,” rozumiecie. AŒ do dnia,
kiedy ta KsiŸga Odkupienia zosta$a objawiona, a Odkupiciel
przychodzi, aby siŸ domagaø Swej w$asno™ci! Nikt nie moŒe tego
uczyniø. Rozumiecie? ;Nie zasmucajcie Go”. Pozosta§cie^ Czy§cie
takie rzeczy, w których Bóg ma upodobanie, bo ta KsiŸga jest
obecnie zapieczŸtowana, a równieŒ wy jeste™cie zapieczŸtowani. Sam
Duch šwiŸty jest t& PieczŸci&.
‰‚ PieczŸø ™wiadczy^ NuŒe, s& to s$owa, które zaczerpn&$em ze
s$ownika. PieczŸø ™wiadczy o ;zako§czonym dziele”. A kiedy
zostanie z$amana Siódma PieczŸø, tajemnica Boga, która by$a
zapieczŸtowana w tych tajemniczych PieczŸciach jest dokonana. AŒ
do dnia z$amania tej PieczŸci _ potem zostaje objawione to, co jest
po Jej wewnŸtrznej stronie.
‰ƒ JeŒeli cz$owiek zastanawia siŸ, co znajduje siŸ w tym wagonie
towarowym, powie: ;Jest to prawdopodobnie to-i-to. Tam jest
prawdopodobnie^” On siŸ tego tylko domy™la. Lecz kiedy zostanie
z$amana plomba a drzwi zostan& otwarte, wtedy patrzymy do ™rodka
i widzimy dok$adnie, co znajduje siŸ wewn&trz.
Czy to pojmujecie? A to siŸ bŸdzie dziaø jedynie w czasie ko§ca.
‰„ Dalsz& rzecz&, o której ™wiadczy pieczŸø, jest ;prawo w$asno™ci”.
Widzicie, na pieczŸci znajduje siŸ pewien znak _ on mówi o prawie
w$asno™ci. Kiedy jeste™ odkupiony przez Krew Jezusa Chrystusa i
zapieczŸtowany Duchem šwiŸtym, juŒ wiŸcej nie naleŒysz do tego
™wiata, ani do czego™, co ma zwi&zek z tym ™wiatem. Jeste™
w$asno™ci& BoŒ&.
‰… NastŸpn& rzecz& jest _ PieczŸø oznacza ;bezpiecze§stwo”.
PieczŸø oznacza, Œe jeste™ zabezpieczony. A wy, którzy nie wierzycie
w wieczne bezpiecze§stwo, ja nie wiem, lecz PieczŸø ™wiadczy o
bezpiecze§stwie aŒ do miejsca przeznaczenia. Biada temu, kto by
próbowa$ naruszyø tŸ PieczŸø! PieczŸø Ducha šwiŸtego równieŒ nie
moŒe zostaø naruszona.
‰† S$yszeli™cie, jak powiedzia$em, Œe ludzie mówi&: ;Diabe$ zmusi$
mnie, abym to zrobi$”. Nie nie, diabe$ ciŸ nie zmusi$. Ty po prostu
jeszcze nie zosta$e™ zapieczŸtowany, bowiem jeŒeli ty zostaniesz
;wpieczŸtowany,” to on zostaje ;wypieczŸtowany”. Tak.
Rozumiecie? OtóŒ, ty wyszed$e™ do niego. Uhm. On nie móg$ siŸ do
13
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
ciebie przedostaø, bowiem jedynym sposobem, jak móg$by siŸ do
ciebie przedostaø, jest przej™ø przez ten sam proces, przez który ty
przeszed$e™. On by musia$ zostaø zbawiony, po™wiŸcony i nape$niony
Duchem šwiŸtym; potem by by$ twoim bratem. Widzisz wiŸc, Œe on
tego nie uczyni$, nie, nie. Ty po prostu doszed$e™ do pewnej granicy i
wróci$e™ z powrotem, poŒ&daj&c rzeczy tego ™wiata. Nie przeszed$e™
ca$ej drogi do Kanaanu, rozumiesz, nie przekroczy$e™ Jordanu _ to
znaczy nie umar$e™ samemu sobie. Rozumiesz?
‰‡ ZwaŒajcie teraz. Ta KsiŸga jest zapieczŸtowana, a wy _ wy
jeste™cie zapieczŸtowani w tej KsiŸdze aŒ do Dnia Odkupienia.
‰ˆ Przejdziemy znowu do Rzymian 8, 22. i 23. Przeczytajmy to i
otrzymamy t$o, a ja my™lŸ, Œe zrozumiemy To trochŸ lepiej, jeŒeli
kaŒdy przeczyta To sobie. Ja wam tutaj podajŸ kilka miejsc Pisma,
aby™my siŸ im mogli przypatrzyø, skoro jeszcze nie jest pó›no.
Czytajmy teraz Rzymian 8, rozpoczynaj&c 22. wersetem:
7Bo wiemy, Œe wszelkie stworzenie wespó1 wzdycha i
wespó1 boleje aŒ dot>d.
A nie tylko ono stworzenie, ale i my, którzy mamy
pierwiastki Ducha, i my sami w sobie wzdychamy, oczekuj>c
przysposobienia synowskiego, odkupienia cia1a naszego”.
‰‰ O, moi drodzy, co™ takiego! Czy to nie sprawia, Œe my w
dojrza$ym wieku czujemy siŸ dobrze? To powinno sprawiø, Œe
wszyscy czujemy siŸ dobrze, oczekuj&c na t& godzinŸ. My rozumiemy,
Œe to bŸdzie mia$o miejsce w pierwszym zmartwychwstaniu.
Widzicie? Natura wzdycha. My wzdychamy. Wszystko wzdycha,
bowiem zdajemy sobie sprawŸ z tego, Œe co™ jest nie tak. A jedynym
powodem, dlaczego wzdychacie i oczekujecie na to jest to, Œe
wst&pi$o do was nowe Œycie, które mówi o tym nowym šwiecie.
‰Š Podobnie jak niedawno w przypadku tej niewiasty _ poszli™my
do sklepu samoobs$ugowego i ja powiedzia$em: ;Spotkali™my tam
dziwn& rzecz _ pani&, która mia$a na sobie sukienkŸ” i by$o to tak
dziwne, rozumiecie. Niemal Œadne nie nosz& juŒ sukienek, widzicie.
One s& jako™ zapominalskie; one wychodz& na ulicŸ bez nich. Zatem
my^ One s& ™wiadomie zapominalskie.
‰‹ NastŸpnie Meda powiedzia$a do mnie _ ona rzek$a: ;Bill,
dlaczego tak jest?”
Š‚ ;O,” powiedzia$em, ;jest to po prostu duch tego narodu”. I
powiedzia$em: ;Kiedy udasz siŸ do Niemiec, oni maj& pewnego
ducha. Udaj siŸ do Finlandii _ oni maj& swego narodowego ducha.
Idziesz do Ameryki _ my mamy narodowego ducha”.
Šƒ Naszym narodowym duchem s& figle i Œarty. Czy wiecie dlaczego?
Naszymi podstawami by$a Nauka aposto$ów. Naszym fundamentem
by$o przewodnictwo takich wielkich mŸŒów, jak Washington i
14
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
Lincoln, lecz opu™cili™my ten fundament i wiemy, Œe zas$uŒyli™my na
karŸ. Wiemy, Œe na bombie atomowej jest napisane imiŸ naszego
pa§stwa. Wiemy, Œe przed nami leŒy niewola. Nie musimy oszukiwaø
samych siebie.
Š„ To mi przypomina kilku komików, którzy przychodz& do miasta,
opowiadaj& Œarty i zachowuj& siŸ nieprzystojnie, a kobiety
zachowuj& siŸ w ten sposób jak oni, a mŸŒczy›ni równieŒ. To mi po
prostu przypomina ma$ego ch$opca, który przechodzi przez cmentarz
i gwiŒdŒe, próbuj&c sobie wmówiø, Œe siŸ nie boi. Oczywi™cie, Œe siŸ
boi. Widzicie? On nikogo nie oszuka. W$a™nie dlatego gwiŒdŒe.
Rozumiecie? On chce pokazaø, Œe siŸ nie boi, lecz on siŸ boi. A
w$a™nie tak samo jest dzisiaj.
Š… Lecz ach, jaka b$ogos$awiona nadzieja dla wierz&cego, który
podnosi swoje rŸce, bo siŸ przybliŒa nasze odkupienie. Kiedy widzi,
jak pojawiaj& siŸ te rzeczy, jest to wspania$y czas dla wierz&cego.
Š† OtóŒ, te sprawy, to wzdychanie w naszym ciele^ Czy
zauwaŒyli™cie kiedy, jak drzewo walczy o swoje Œycie? Ono chce Œyø.
Obserwujcie zwierzŸ w agonii, jak ono siŸ szamocze. ZauwaŒcie,
cz$owiek, wszystko, ca$a natura wzdycha. My wzdychamy sami w
sobie. Widzicie? Wiemy, Œe co™ nie jest w porz&dku. Widzimy z tych
wersetów, Œe co™ zosta$o stracone _ zarówno dla ludzi, jak i dla
ziemi. Stworzenie wszelkiego rodzaju co™ utraci$o, widzimy bowiem
z tego natchnionego S$owa, Œe ono wzdycha dla pewnej przyczyny.
Wy nie wzdychacie, jeŒeli nie macie do tego powodu.
Podobnie, jak mówi$em o tym atramencie, jest w tym pewien
powód.
Š‡ To samo dotyczy równieŒ modlitwy za chorych; dopóki nie
stwierdzicie przyczyny! Ja znam lekarstwo, lecz najpierw muszŸ
stwierdziø przyczynŸ. Dlatego te wizje s& tak potrzebne i maj& tak
wielkie znaczenie. One objawiaj& tajemnice serca, one mówi& tej
osobie, gdzie pope$ni$a b$&d i co ma czyniø. Rozumiecie? Bez wzglŸdu
na to, ile zaŒywasz medykamentów, ile oleju zosta$o wylane na twoj&
g$owŸ, albo jak g$o™no by kto™ krzycza$ nad tob&, jeŒeli tam jest co™
niew$a™ciwego, on siŸ tam ci&gle czai. Ja powiedzia$em ;on” _ to
znaczy szatan.
Šˆ Widzicie, dzisiaj mamy medycynŸ na tak wysokim stopniu,
pomimo tego nie wiemy niczego o tych rzeczach. Wy mówicie: ;On
jest chory na raka”. OtóŒ, to jeszcze nic nie znaczy, jest to tylko tak
nazwane. Rak _ to lekarskie okre™lenie. Lecz przez to jeszcze nie
wiemy, czym on w rzeczywisto™ci jest. To jest tylko okre™lenie, jakim
nazywamy t& chorobŸ. My j& po prostu nazywamy imieniem ;rak”.
Lecz czym on jest faktycznie? Przeanalizujcie to _ jest to diabe$.
Š‰ OtóŒ, mówimy ;grzech”. Nazywamy to po prostu grzechem.
15
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
Zastanówcie siŸ nad tym. Czym jest grzech? DuŒo ludzi mówi:
;Pija§stwo, pope$nianie cudzo$óstwa”. Nie nie, to s& przejawy
grzechu. Rozumiecie? To jest w$a™nie to, co grzech powoduje,
rozumiecie. Lecz grzech jest w rzeczywisto™ci niewiar&. W tym on
w$a™nie tkwi _ to jest jego konkretne okre™lenie. JeŒeli jeste™
wierz&cym, nie czynisz takich rzeczy. Lecz bez wzglŸdu na to, jak
bardzo próbujesz robiø siŸ ™wiŸtym i jak bardzo próbujesz byø
religijnym, je™li czynisz takie rzeczy, jeste™ niewierz&cym. To jest
wed$ug Pisma.
ŠŠ OtóŒ, co™ zosta$o zgubione i ono wzdycha. Ono próbuje
przedostaø siŸ z powrotem, aby siŸ znale›ø na powrót w swoim
pierwotnym stanie.
Š‹ Czy mogliby™cie sobie wyobraziø kogo™, kto spad$ do jakiego™
g$Ÿbokiego do$u i szamocze siŸ, wspina, podci&ga siŸ? On siŸ musi w
jaki™ sposób wydostaø z tej jamy. Tacy nie s& w swoim pierwotnym
stanie, wiŸc krzycz& jak szaleni; oni drapi& pazurami ™ciany, robi&
wiele ha$asu, albo postŸpuj& w podobny sposób. Oni wzdychaj&,
poniewaŒ chc& powróciø do ich pierwotnego stanu.
‹‚ Dlatego kiedy kto™ zostanie nawiedzony przez chorobŸ,
dolegliwo™ci i cierpienia _ by$ czas, kiedy nie by$ w takim po$oŒeniu,
ale teraz on wzdycha. Dlaczego? Oni nie s& w porz&dku, co™ nie jest
w porz&dku i oni wzdychaj&, próbuj&c dostaø siŸ z powrotem tam,
gdzie byli, kiedy byli zdrowi.
‹ƒ A kiedy natura i ludzie ;wzdychaj&,” jak mówi Biblia, to
wskazuje na to, Œe nie s& w takim stanie, w jakim powinni byø. Oni
sk&d™ wypadli. Nie potrzebujemy teraz, aby nam to kto™ wyk$ada$.
Rozumiecie? Oczywi™cie, wiemy bowiem, Œe to by$ _ywot Wieczny, z
którego oni wypadli, oni stracili swoje prawa do _ywota Wiecznego
na skutek upadku Adama i Ewy, którzy wypadli z _ywota Wiecznego
w ogrodzie Eden do ™mierci i przez to sprowadzili ™mierø dla ca$ej
natury, która im by$a podporz&dkowana.
‹„ Przed Adamem nie umar$o Œadne drzewo. Przed Adamem nie
umar$o Œadne zwierzŸ. Jest tylko jeden, który nie moŒe umrzeø, a jest
nim Bóg, bowiem On jest Wieczny. A oto jedyny sposób, jak w ogóle
moŒemy zostaø zachowani od ™mierci _ musimy posiadaø w sobie
_ywot Wieczny, aby byø synami i córkami BoŒymi.
‹… Lecz kiedy umarli™my w grzechu, jak powiedzia$em w tym
Poselstwie dzisiejszego poranka, zaprzedali™my nasze prawo
pierworodztwa i przekroczyli™my t& przepa™ø. Potem jeste™my poza
zasiŸgiem Boga, po drugiej stronie otch$ani. Zatem, oczywi™cie, kiedy
Adam wpad$ do ™mierci, on sprowadzi$ ™mierø na ca$e stworzenie.
‹† OtóŒ, by$a mu dana swobodna moralna wola podejmowania
decyzji. Ona im by$a dana, a tak samo nam _ aby™my podjŸli wybór.
16
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
NuŒe, Adam i Ewa na pocz&tku _ przed nimi znajdowa$o siŸ drzewo
dobrego i z$ego, a to samo drzewo jest umieszczone przed kaŒdym z
nas. Widzicie, Bóg nie czyni tego z powodu Adama, czy Ewy^ Wy
mówicie: ;OtóŒ, to jest ich wina”. Nie _ to nie jest obecnie ich wina.
To jest wasza wina. Nie moŒecie jej obecnie przypisywaø Adamowi.
Musicie j& przypisaø sobie samym, bowiem dobro i z$o jest
umieszczone przed wami. Jeste™my na tej samej p$aszczy›nie, co
Adam i Ewa.
‹‡ Widzicie jednak, kiedy jeste™my odkupieni, nie pragniemy wiŸcej
naszego wyboru; pragniemy Jego wyboru. Rozumiecie? Rozumiecie?
‹ˆ OtóŒ, Adam i Ewa chcieli dokonaø swego w$asnego wyboru. Oni
chcieli stwierdziø, co to znaczy posiadaø m&dro™ø. WiŸc oni tego
spróbowali i to spowodowa$o ™mierø.
‹‰ OtóŒ, je™li cz$owiek zosta$ odkupiony, on siŸ wiŸcej nie troszczy o
wykszta$cenie. On siŸ wiŸcej nie troszczy o rzeczy tego ™wiata, o
m&dro™ø tego ™wiata. On nie chce podejmowaø Œadnego wyboru. Jego
wyborem sta$ siŸ Chrystus i na tym sprawa za$atwiona _ on jest
odkupiony. On juŒ po prostu nie chce kierowaø samym sob&. On nie
chce, aby mu kto™ mówi$, gdzie ma i™ø i co ma czyniø. On tylko czeka
i stwierdza, jaki jest wybór jego Stwórcy. Rozumiecie? Potem on
idzie w Imieniu swego Stwórcy _ kiedy mu Stwórca mówi, aby szed$.
Rozumiecie?
‹Š Lecz cz$owiek goni&cy za m&dro™ci& dochodzi do wniosku: ;Ta
parafia jest dosyø dobra, lecz tam po drugiej stronie zap$ac& mi
wiŸcej, a wiŸc pójdŸ tam”. Widzicie? Widzicie, to jest m&dro™ø.
‹‹ NuŒe, Adam zgrzeszy$ przez to, Œe zwaŒa$ na rozumowanie swojej
Œony, zamiast siŸ trzymaø S$owa BoŒego; w$a™nie to spowodowa$o, Œe
Adam zgrzeszy$. Jego Œona pertraktowa$a z szatanem, a potem wynik
tego przedstawi$a Adamowi, i on odwróci$ siŸ od S$owa i zaprzeda$
je.
ƒ‚‚ Kiedy on utraci$ swoj& spo$eczno™ø, utraci$ równieŒ swoje
dziedzictwo i swoje prawo do _ycia. PamiŸtajcie: ;Tego dnia, kiedy
spoŒyjecie z niego, umrzecie”. A kiedy on utraci$ swoje _ycie, on
równieŒ utraci$ swoje dziedzictwo w tym Œyciu, on mia$ bowiem
zupe$n&, najwyŒsz& w$adzŸ nad ziemi&. On by$ bogiem tej ziemi. Bóg
jest Bogiem wszech™wiata _ wszŸdzie. Lecz Jego syn mia$ t& ziemiŸ
pod swoj& kontrol&. On umia$ mówiø, on potrafi$ nazwaø imieniem,
on móg$ powiedzieø s$owo i zatrzymaø naturŸ, on móg$ czyniø,
cokolwiek chcia$. Widzicie? Lecz kiedy to uczyni$, straci$ swoje
dziedzictwo.
ƒ‚ƒ Adam móg$ powiedzieø: ;Niechaj ta góra tutaj przeniesie siŸ tam”
_ i to by siŸ sta$o. Adam móg$ powiedzieø: ;Niech to drzewo tutaj
zostanie wyrwane i zasadzone tam,” to by siŸ sta$o, widzicie, bowiem
17
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
on mia$ ca$kowit&, najwyŒsz& w$adzŸ, jako mniejszy bóg,
podporz&dkowany Bogu, naszemu Ojcu; bowiem on by$ synem
BoŒym.
ƒ‚„ OtóŒ, czy nie mogliby™my siŸ zatrzymaø tutaj na chwilŸ i wyg$osiø
o tym prawdziwego przemówienia! Rozumiecie? O! WiŸc je™li Krew
dokona$a na powrót oczyszczenia, co teraz? Widzicie? Patrzcie, co
czyni$ Syn BoŒy, ten drugi Adam. Widzicie? On powiedzia$: ;Sprawy,
które Ja czyniŸ i wy czyniø bŸdziecie”. Rozumiecie?
ƒ‚… Adam utraci$ swoje dziedzictwo _ ziemiŸ. Teraz przesz$a z jego
r&k, do r&k tego, komu j& zaprzeda$ _ szatana. On zaprzeda$ swoj&
wiarŸ w Boga za rozumowanie szatana. Dlatego jego _ywot Wieczny,
jego prawo do Drzewa _ycia, jego prawo do ziemi, która mu
naleŒa$a, przepad$o bez reszty w rŸce szatana. Ono przesz$o z jego
r&k do r&k szatana. Dlatego teraz zosta$o^ ono powróci$o i by$o
zbezczeszczone. A nasienie Adama zniszczy$o to dziedzictwo, które
mia$ posiadaø Adam, to znaczy t& ziemiŸ. To siŸ zgadza, rozumiecie,
nasienie Adama.
ƒ‚† ParŸ dni temu zatrzyma$em siŸ w Tucson, gdzie mieszkam.
Rozmawia$em z kim™ na wierzcho$ku tej góry i patrzyli™my na dó$. Ja
powiedzia$em: ;Co my™lisz, kiedy 300 lat temu stary Indianin Papago
zjeŒdŒa$ tutaj na dó$ na swoich prymitywnych saniach, razem ze
swoj& Œon& i dzieømi, siedz&cymi w tyle, pojecha$ hen tam i Œyli sobie
spokojnym Œyciem. Nie by$o miŸdzy nimi cudzo$óstwa, whisky, ani
gier hazardowych _ Œadnej z tych rzeczy; oni Œyli czystym Œyciem.
Kojoty wy$y i schodzi$y kaŒdej nocy korytem wyschniŸtej rzeczki
tutaj przez Tucson, a krzewy meskitu i kaktusy kwit$y na jej
brzegach, a Jahwe patrzy$ na to i musia$ siŸ u™miechaø. Lecz potem
przyby$ tutaj bia$y cz$owiek i co on uczyni$? Wykarczowa$ kaktusy,
zanieczy™ci$ ten kraj puszkami od piwa i butelkami od whisky i
zrujnowa$ moralno™ø tego narodu. Jedyny sposób, w jaki móg$
wypŸdziø st&d Indian, polega$ na tym, Œe wybi$ ›ród$o ich pokarmu
_ bizony”.
ƒ‚‡ Kiedy czyta$em pewnego dnia napisy na kamieniu nagrobnym w
muzeum, zobaczy$em obrazy Geronimo. Wielu z was byø moŒe my™li
sobie, Œe Geronimo by$ odszczepie§cem. Dla mnie by$ on
autentycznym Amerykaninem. On tylko walczy$ o to, co by$o
w$a™ciwe, o ten kraj, który mu da$ Bóg, walczy$ za ten naród i o to
miejsce, gdzie by móg$ Œyø. Ja go nie potŸpiam. A kiedy przyszli ci
biali Œo$nierze, zajŸli przemoc& ten kraj i powybijali ich jak gromadŸ
much. By$ tam oryginalny obraz g$ównej bazy lekarskiej Geronima
lub jego szpitala. By$y to dwa albo trzy koce, rozpostarte na
krzewach meskitach i tam leŒeli ci zranieni _ prawdziwi,
autentyczni Amerykanie _ Indianie, walcz&cy o swoje, dane im od
Boga prawa. A sta$ tam Geronimo, ze swoim niemowlŸciem na
18
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
biodrze, sta$ tam i patrzy$ na swoich w$asnych wojowników,
krwawi&cych i umieraj&cych, bez penicyliny ani Œadnych lekarstw,
bez Œadnej moŒliwo™ci, aby im pomóc _ autentyczni Amerykanie,
których Bóg pos$a$ tutaj! A potem nazywacie go odszczepie§cem? Ja
go uwaŒam za dŒentelmena.
ƒ‚ˆ Cochise by siŸ nie podda$. On by$ starym cz$owiekiem. Lecz
Ameryka§ska Armia, wszyscy byli dobrze uzbrojeni, i oni wyjeŒdŒali
i zabijali bizony. Oni je›dzili na wycieczki, a Sharpe wynalaz$
karabin na bizony i oni wyjeŒdŒali, i mówili: ;O, dzi™ mia$em dobry
dzie§,” bo strzela$ z samochodu ciŸŒarowego, wzglŸdnie z
samochodu terenowego. Mówi$: ;Zastrzeli$em ich dzisiaj
czterdzie™ci”. Czterdzie™ci bizonów, które by ca$emu szczepowi
Indian wystarczy$y na dwa lata, albo wiŸcej! A co z nimi zrobiono?
Zostawiono je leŒ&ce tam na pustyni. Odór z tych padlin rozchodzi$
siŸ po kraju i zasmrodzi$ wiele okolic. PoŒera$y je kojoty.
ƒ‚‰ Kiedy Indianin zabi$ bizona, towarzyszy$a temu religijna
ceremonia. Wzi&$ jego kopyta i schowa$ je, aby z nich zrobiø patelnie.
Oni jedli ich miŸso, a nawet ich wnŸtrzno™ci. Oni wziŸli z niego
wszystko miŸso, zawiesili je i wysuszyli. Jego skórŸ wysuszono i
robiono z niej odzienie i wigwamy; nie pozosta$o nic^
ƒ‚Š Lecz kiedy przyszed$ tutaj bia$y cz$owiek^ To bia$y cz$owiek
jest odszczepie§cem! On jest tym $ajdakiem! On przyszed$, wybi$
bizony i wyg$odzi$ Indian na ™mierø.
ƒ‚‹ KaŒdy prawy cz$owiek walczy$by o swoje dane mu przez Boga
prawa. To, co oni wyrz&dzili Indianom Ameryka§skim, jest wielk&
plam& na fladze Ameryki. Ona pomimo wszystko naleŒa$a do nich.
ƒƒ‚ Co by™cie pomy™leli, gdyby Japonia lub które™^ Gdyby tutaj
przyszli Rosjanie i powiedzieli: ;Zabierajcie siŸ st&d! Wyno™cie siŸ
st&d z powrotem”. I post&piliby z nami i z naszymi dzieømi tak, jak
my wówczas z Indianami? PamiŸtajcie jednak, zasiali™my i obecnie
bŸdziemy Œ&ø. Takie jest prawo BoŒe, wiecie. Istnieje czas zasiewu i
czas Œniwa. Ja my™lŸ, Œe to by$o bardzo z$e. O, tak.
ƒƒƒ Co siŸ zatem sta$o? Skalane nasienie Adama pokala$o i ca$kiem
zniszczy$o t& ziemiŸ. Czy wiecie, Œe Biblia mówi o tym? A dlatego, Œe
ono to uczyni$o _ to skalane nasienie Adama, Bóg ich zniszczy. Czy
chcecie przeczytaø o tym? Spójrzmy, mam to tutaj zapisane.
Otwórzmy Objawienie 11. rozdzia$ i przekonamy siŸ o tym.
Przejd›my do Objawienia 11. rozdzia$u i zobaczymy, co Bóg
powiedzia$ o tych, którzy niszcz& ziemiŸ. 11. rozdzia$. We›my 18.
werset; my™lŸ, Œe to jest 11, 18. Tutaj to mamy:
7I rozgniewa1y siŸ narody, i przyszed1 gniew twój
(otóŒ,
zauwaŒcie, BoŒy gniew)^ i czas umar1ych, aby byli s>dzeni
i aby™ odda1 zap1atŸ s1ugom twoim prorokom i ™wiŸtym, i
19
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
tym, którzy siŸ boj> imienia twego, ma1ym i wielkim, i aby™
wytraci1 tych, którzy psuj> ziemiŸ”.
ƒƒ„ Co oni bŸd& czyniø? _ BŸd& zbieraø to, co zasiali; z pewno™ci&.
Kiedy widzicie, jak grzech wzmaga siŸ na ulicach! Ile cudzo$óstwa
zostanie pope$nione w tym mie™cie dzisiaj w nocy, w tej niedzielnej
nocy? Ile kobiet z$amie swoje ma$Œe§skie ™lubowanie w takiej ma$ej
dziurze, tutaj, nazywaj&cej siŸ Jeffersonville? Co my™licie, ile aborcji
zanotuje siŸ w Chicago w przeci&gu trzydziestu dni? Byø moŒe jest
ich dwadzie™cia piŸø do trzydziestu tysiŸcy miesiŸcznie, nie licz&c
tych, które nie zostan& zanotowane. Ile whisky wypije siŸ w mie™cie
Chicago? Co my™licie, co wszystko wydarzy siŸ w Los Angeles w
ci&gu jednej nocy? Ile razy zosta$o dzisiaj wziŸte ImiŸ Pa§skie na
próŒno tutaj w Jeffersonville? Czy jest lepiej obecnie, czy by$o lepiej,
kiedy George Rogers Clark przyp$yn&$ tutaj na tratwie? Widzicie,
my™my ca$kowicie pokalali ziemiŸ nasz& spro™no™ci&, a Bóg wytraci
tych, którzy psuj& ziemiŸ. Bóg tak powiedzia$.
ƒƒ… Zawsze my™la$em, Œe we mnie znajduje siŸ co™, co lubi udaø siŸ w
góry i patrzeø, jak je Bóg ukszta$towa$.
ƒƒ† NienawidzŸ Florydy, gdzie maj& sztuczne drzewa palmowe. I, o,
moi drodzy! Ja bym raczej wola$ widzieø krokodyle, szarpi&ce swymi
ogonami tam w puszczy, niŒ wszystko to, co siŸ robi na pokaz, i
wszystkie te bzdury, które s& wytwarzane w Hollywoodzie, wszystko
to ;fascynuj&ce” oraz bandy pijaków. I, o, moi drodzy! Ja my™lŸ po
prostu: ;Pewnego dnia! Pewnego dnia!” Tak.
ƒƒ‡ Przypomnijcie sobie, Biblia nam mówi w Mateusza, w 5.
rozdziale: ;~agodni odziedzicz& ziemiŸ”. To prawda. ;Cisi i pokorni
odziedzicz& ziemiŸ”. Jezus powiedzia$: ;B$ogos$awieni cisi” _ ci
pro™ci ludzie, którzy po prostu nie próbuj& byø czym™ wielkim, ;oni
odziedzicz& ziemiŸ”. Tak powiedzia$ Jezus. Tak jest. OtóŒ, tamci j&
skalali i Bóg ich zniszczy, lecz $agodni odziedzicz& ziemiŸ, kiedy
zostanie oczyszczona.
ƒƒˆ NuŒe, o moi drodzy! KsiŸga Wieczysta, która przepad$a, jest teraz
w rŸkach pierwotnego W$a™ciciela, Wszechmog&cego Boga. KsiŸga
Wieczysta, dotycz&ca ziemi i _ywota Wiecznego _ kiedy Adam
utraci$ do niej prawo, to nieczyste rŸce szatana nie mog$y jej wzi&ø;
wiŸc ona przesz$a z powrotem do r&k jej pierwotnego W$a™ciciela _
Samego Boga. Znajdziemy to za chwilŸ. On tam siedzi na tronie,
trzymaj&c j& w Swojej rŸce _ t& KsiŸgŸ Wieczyst&! [Brat Branham
klasn&$ dwukrotnie w swoje d$onie _ wyd.] O, to sprawia, Œe siŸ czujŸ
naboŒnie! KsiŸga Wieczysta _ywota Wiecznego _ wyci&g z KsiŸgi
Wieczystej _ywota Wiecznego! Kiedy Adam utraci$ do niej prawo i
zaprzeda$ j& za m&dro™ø, w zamian za wiarŸ, ona powróci$a do r&k jej
W$a™ciciela _ Wszechmog&cego Boga. Jaka to wielka rzecz!
ƒƒ‰ W porz&dku, ona czeka. Co siŸ z ni& dzieje? Ona czeka w rŸkach
20
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
BoŒych, aŒ zostan& zaŒ&dane prawa odkupienia. On utorowa$ drogŸ
dla odkupienia. On utorowa$ drogŸ powrotu i pewnego dnia
Odkupiciel ma j& wzi&ø z powrotem. Widzicie, do czego obecnie
dochodzimy? BŸdziemy obserwowaø Tego, który siedzi na Tronie. W
porz&dku, czeka, aby zosta$y zaŒ&dane prawa odkupienia, zawarte w
niej.
ƒƒŠ Czym jest KsiŸga Odkupienia, ta KsiŸga Wieczysta, wyci&g z
KsiŸgi Wieczystej? Wy mówicie: ;Wyci&g?” Co oznacza wyci&g? To
znaczy, Œe ona zosta$a zrewidowana z powrotem aŒ do jej pocz&tku.
Podobnie, jak ta ma$a _ jak ta ma$a kropelka atramentu dzi™ rano,
kiedy zetknŸ$a siŸ z bielid$em; ona powraca z powrotem do swego
pierwotnego stanu. A kiedy grzech zosta$ wyznany i wpadnie do
Krwi Jezusa Chrystusa, o moi drodzy, to daje ten wyci&g
bezpo™rednio z powrotem Stwórcy i ty stajesz siŸ synem BoŒym.
Wszechmog&cy trzyma Wyci&g z KsiŸgi Wieczystej w swoim rŸku. O,
moi drodzy!
ƒƒ‹ Jego odkupienie oznacza zupe$nie legalne posiadanie tego
wszystkiego, co zosta$o zgubione przez Adama i EwŸ. O, moi drodzy!
[Brat Branham klasn&$ w d$onie _ wyd.] Co to powinno uczyniø ze
znowuzrodzonym chrze™cijaninem! Jego legalne posiadanie, wed$ug
wypisu _ wyci&gu z KsiŸgi Wieczystej _ywota Wiecznego, oznacza,
Œe posiadasz wszystko, co stracili Adam i Ewa. Co™ takiego! Jak siŸ
ma ta sprawa, bracie? Posiadanie tego dokumentu!
ƒ„‚ Adam nie potrafi$ stawiø czo$a wymaganiom odkupienia. Gdy
stwierdzi$, Œe to utraci$ _ on zgrzeszy$ i oddzieli$ siŸ od Boga i znalaz$
siŸ po tej stronie otch$ani, wiŸc on juŒ tego nie móg$ odkupiø. On tego
nie móg$ uczyniø po prostu dlatego, poniewaŒ sam potrzebowa$
odkupienia; wiŸc on tego nie móg$ uczyniø.
ƒ„ƒ Lecz prawo wymaga$o Krewnego Odkupiciela. Prawo BoŒe
wymaga$o Krewnego Odkupiciela. JeŒeli to sobie chcecie zanotowaø
_ ;Krewny Odkupiciel” _ znajdziecie to w 3. MojŒeszowej 25.
ƒ„„ My nie bŸdziemy mieø czasu, aby to ca$kiem przebadaø, wiecie
bowiem, Œe kaŒdy tekst wymaga$by jednego wieczora. Rozumiecie?
ƒ„… Lecz BoŒe prawo przyzwala na zastŸpcŸ. NuŒe, co gdyby Bóg nie
zaoferowa$ przyjŸcia zastŸpcy? Lecz mi$o™ø zmusi$a Go, aby to
uczyni$. OtóŒ, cz$owiek by$ bez drogi powrotu i nie by$o dla niego
Œadnej drogi powrotu. On zagin&$. Lecz $aska BoŒa przedstawi$a tego
Krewnego Odkupiciela w Osobie Jezusa Chrystusa. Prawo go
wymaga$o. ~aska spe$ni$a jego wymagania. O, zdumiewaj&ca $aska!
Jak s$odki jej d›wiŸk! BoŒe prawo wymaga$o niewinnego zastŸpcy.
ƒ„† A kto by$ niewinny? KaŒdy cz$owiek zosta$ narodzony na skutek
seksu _ poprzez seks _ kaŒdy. A ten jedyny, który nie by$, utraci$
swoje prawa do Wiecznego _ycia i do tego, by byø królem na ziemi.
21
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
ƒ„‡ O, kiedy pomy™lŸ o tym miejscu Pisma: ;Bo ty odkupi$e™ nas z
powrotem Bogu, aby™my mogli rz&dziø i byø królami i kap$anami na
ziemi”. O, moi drodzy! Co takiego? Krewny Odkupiciel! O, jaki temat
mieliby™my tutaj!
ƒ„ˆ ZauwaŒcie, prawo wymaga$o Krewnego Odkupiciela _ Œeby
odkupi$ to, co zginŸ$o. ~aska spe$ni$a to wymaganie w Osobie Jezusa
Chrystusa. Ten Krewny musia$ siŸ narodziø z ludzkiej rasy.
ƒ„‰ Zatem, jak mogliby™my to byø my? Je™li kaŒdy cz$owiek, który siŸ
urodzi, musi^ a kaŒdy, który by nie pojmowa$, Œe to by$ wówczas
seksualny akt, jest ca$kiem ™lepy, rozumiecie, poniewaŒ kaŒdy
cz$owiek, który siŸ urodzi$, urodzi$ siŸ z niewiasty.
ƒ„Š Bóg wymaga$ Krewnego Odkupiciela i On musia$ byø
cz$owiekiem. O moi drodzy! Co wobec tego zrobicie obecnie? Prawo
wymaga$o Krewnego Odkupiciela.
ƒ„‹ OtóŒ, On nie móg$ wzi&ø anio$a. On musia$ wzi&ø cz$owieka,
bowiem my nie jeste™my spokrewnieni z anio$em; my jeste™my
spokrewnieni z kim™ innym. Anio$ nigdy nie upad$. On jest
odmiennego rodzaju istot&, posiada inne cia$o. On nigdy nie
zgrzeszy$, ani nie uczyni$ niczego z$ego; on jest inny.
Lecz prawo wymaga$o Krewnego Odkupiciela.
ƒ…‚ KaŒdy cz$owiek na ziemi zosta$ zrodzony przez seks. NuŒe, czy
nie widzicie _ oto, sk&d to pochodzi. Oto, gdzie rozpocz&$ siŸ grzech.
Widzicie wiŸc, do czego obecnie zmierzamy? Oto przychodzi wasze
nasienie wŸŒa. Rozumiecie?
ƒ…ƒ ZwaŒajcie wiŸc: by$ wymagany Krewny Odkupiciel. A ten
Odkupiciel _ Krewny Odkupiciel musia$ byø narodzony z ludzkiej
rasy. To nas stawia w sytuacji bez wyj™cia, pozwólcie jednak, Œe wam
zatr&biŸ na Tr&bie. Narodzenie z dziewicy przynios$o Go na ™wiat.
Amen. Narodzenie z dziewicy wyda$o na ™wiat naszego Krewnego
Odkupiciela. Nikt inny niŒ Sam Wszechmog&cy Bóg sta$ siŸ
Emanuelem, jednym z nas. Emanuel! ;Krewny Odkupiciel” uczyni$
temu zado™ø. Widzicie, jakie mia$ Bóg wymagania, a nie by$o niczego,
co by™my mogli uczyniø w tej sprawie. Lecz $aska wkroczy$a do akcji
i zepchnŸ$a zakon na drugi plan, i przed$oŒy$a Jego. Amen! [Brat
Branham klasn&$ w swoje d$onie _ wyd.]
ƒ…„ O, kiedyŒ dotrzemy do Domu tam w górze! O, kiedyŒ dojdŸ do
mojej chatki tam po drugiej stronie _ jak o tym ™piewa brat Neville.
Kiedy wszyscy us$yszycie tam pewnego poranka, jak kto™ ™piewa:
;Zdumiewaj&ca $aska, jak s$odki jej d›wiŸk, która zbawi$a takiego
nŸdzarza, jakim jestem ja!” Powiecie: ;Chwa$a Bogu! Drogiemu
bratu Branhamowi powiod$o siŸ. To jest on, widzicie”. Tak. O!
;By$a to $aska, która nauczy$a mego serca boja›ni
By$a to $aska, która mnie uwolni$a od strachu.
22
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
O, jak kosztown& sta$a siŸ dla mnie ta $aska,
W tej godzinie, gdy po raz pierwszy uwierzy$em!”
ƒ…… Zaczekajcie tylko, aŒ do tego przejdziemy za chwilŸ! O, moi
drodzy! Spójrzcie zatem. Ta KsiŸga^
ƒ…† KsiŸga Ruty podaje nam piŸkny obraz tego jak Boaz^ jak
Noemi straci$a swoj& posiad$o™ø. Wy, wy o tym wiecie. Wszyscy
s$yszeli™cie, kiedy przemawia$em na ten temat, nieprawdaŒ?
Podnie™cie wasze rŸce, jeŒeli s$yszeli™cie, jak g$osi$em o tym.
Pojmujecie to zatem, widzicie. Boaz musia$ staø siŸ odkupicielem, a
on by$ tym jedynym, który to móg$ uczyniø. On musia$ byø krewnym,
bliskim krewnym; a odkupuj&c Noemi, zyska$ RutŸ. Takim by$ Jezus
_ Boaz jest przedobrazem Chrystusa; a kiedy On odkupi$ Izraela,
otrzyma$ OblubienicŸ z pogan. Widzicie zatem, tak piŸknie
przedstawione! Mamy to na ta™mie _ jestem pewien, Œe to mamy
gdzie™ tutaj, jeŒeli by™cie chcieli nabyø tŸ ta™mŸ.
ƒ…‡ ZwaŒajcie wiŸc, On musi byø Krewnym. Widzicie wiŸc, nie móg$
tego uczyniø anio$, nie móg$ tego uczyniø cz$owiek; musia$ to byø
cz$owiek, lecz on nie móg$ zostaø narodzony z niewiasty przez
seksualny akt. By$o to wiŸc narodzenie z dziewicy _ Duch šwiŸty
zacieni$ MariŸ, dlatego Jezus nie by$ _ydem. Jezus nie by$
poganinem. Jezus by$ Bogiem _ dok$adnie tak. Jego Krew nie
pochodzi$a z seksualnego aktu. On by$ ™wiŸt&, stworzon& BoŒ&
Krwi&. My nie zostali™my zbawieni przez krew Œydowsk&, ani przez
krew poga§sk&. ;Zostali™my zbawieni BoŒ& Krwi&”. To jest wed$ug
Biblii. Ona tak mówi. ;Zostali™my zbawieni przez^”
ƒ…ˆ Widzicie wiŸc, Œe Jezus by$ Bogiem. On nie by$ Œadn& trzeci&
Osob&, Œadn& czwart& Osob&, ani drug& Osob&. ON by$ t& Osob&. On
by$ Bogiem, widzicie. On by$ Bogiem Emanuelem. Bóg zst&pi$ na
ziemiŸ z Swojej Chwa$y i objawi$ Samego Siebie. Ja mi$ujŸ t& pie™§
Booth-Clibborna, ten wspania$y, piŸkny hymn:
;W dó$ z Swojej Chwa$y, wci&Œ Œywa historia,
Zst&pi$ mój Zbawca, Bóg, Jezus by$o Mu na imiŸ,
Urodzi$ siŸ w Œ$óbku, dla Swoich by$ obcym,
M&Œ bole™ci, $ez i ™miertelnej mŸki. O!
O co za $askawo™ø, przynosz&ca nam odkupienie,
Kiedy w nocy ™mierci nie widaø Œadnej nadziei,
Bóg, $askawy i czu$y, z$oŒy$ Swoj& wspania$o™ø,
UniŒy$ siŸ, aby zbawiø moj& duszŸ.
O jak Go kocham, jak Go uwielbiam!
On mym oddechem, ™wiat$em s$o§ca,
Moim wszystkim we wszystkim.
Wielki Zbawiciel sta$ siŸ mym Zbawc&.
23
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
Wielki Stwórca, sta$ siŸ mym Zbawc&,
A ca$a BoŒa Pe$nia przebywa w Nim”.
ƒ…‰ To jest Ten, który uczyni$ zado™ø wszelkim wymaganiom. ~aska
wyda$a na ™wiat OsobŸ Jezusa Chrystusa. Stwierdzamy obecnie w tej
KsiŸdze, Œe Bóg rozbi$ swój namiot _ wyszed$ ze swej Bosko™ci i sta$
siŸ cz$owiekiem. On zmieni$ Swój atrybut i z Wszechmog&cego sta$
siŸ cz$owiekiem, przyj&$ postaø cz$owieka, aby móg$ umrzeø i
odkupiø cz$owieka. Czekajcie, aŒ Go zobaczymy, bowiem ;nikt inny
nie by$ godzien”. Widzicie? W porz&dku.
ƒ…Š W Biblii, w ksiŸdze Ruty, kiedy to czytacie, znajdziecie tak&
osobŸ, nazywan& ;goel,” g-o-e-l. Nazywano j& goel, czy teŒ by$a to
osoba, która mog$a uczyniø zado™ø wymaganiom. Ten goel musia$
byø zdolny do tego, aby to uczyniø, musia$ byø ochotny, by to
uczyniø, i musia$ byø krewnym, najbliŒszym krewnym, aby to
uczyniø.
ƒ…‹ A Bóg, Stworzyciel, z Ducha sta$ siŸ krewnym w stosunku do nas,
kiedy sta$ siŸ cz$owiekiem, w tym celu, by móg$ wzi&ø na Siebie nasz
grzech, zap$aciø cenŸ i odkupiø nas znowu na powrót Bogu. Oto on
jest. Oto Odkupiciel.
ƒ†‚ Chrystus odkupi$ nas obecnie. Jeste™my teraz odkupieni, ale On
jeszcze nie zaŒ&da$ Swej w$asno™ci. NuŒe, moŒe siŸ z tym nie
zgadzacie, lecz wytrzymajcie po prostu chwileczkŸ, rozumiecie.
Zrozumiemy to. Widzicie? On jej jeszcze nie zaŒ&da$. Rozumiecie?
JeŒeli On wzi&$ tŸ KsiŸgŸ Odkupienia _ wszystko, co mia$ Adam i
wszystko co on straci$, Chrystus odkupi$ na powrót. On juŒ odkupi$ i
nas, lecz dot&d nie przej&$ swojej w$asno™ci. On tego nie moŒe
uczyniø, póki nie nastanie wyznaczony czas. NastŸpnie nastanie
zmartwychwstanie, a potem ziemia zostanie ponownie odnowiona. A
nastŸpnie On zajmie posiad$o™ø _ Swoj& w$asno™ø, któr& On
otrzyma$, kiedy nas odkupi$, lecz uczyni to w wyznaczonym czasie.
O, moi drodzy!
ƒ†ƒ Jest to opisane w tej KsiŸdze, zapieczŸtowanej Siedmioma
PieczŸciami, o której obecnie mówimy. W porz&dku, KsiŸga
Odkupienia _ jest to wszystko opisane tutaj. Wszystko to, co
Chrystus bŸdzie czyni$ na ko§cu, zostanie nam objawione w tym
tygodniu w Siedmiu PieczŸciach, jeŒeli nam Bóg pozwoli.
Rozumiecie? W porz&dku, zostanie to objawione. Zostanie to
objawione, kiedy zostan& zerwane PieczŸcie i udostŸpnione dla nas,
potem zobaczymy, na czym polega ten wspania$y plan odkupienia,
oraz kiedy i jak zostanie on wykonany. Wszystko to jest ukryte tutaj,
w tej KsiŸdze tajemnicy. Jest to zapieczŸtowane przy pomocy
Siedmiu PieczŸci; za™ Baranek jest tym Jedynym, Który je moŒe
zerwaø.
24
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
ƒ†„ Zatem^ [Co™ rozproszy$o uwagŸ brata Branhama _ wyd.]
Przepraszam. Zdajemy sobie sprawŸ^
ƒ†… Je™li chcieliby™cie teraz spojrzeø do Pisma, moŒecie przej™ø do
Jeremiasza i stwierdzicie, Œe kiedy on _ on mia$ zostaø uwiŸziony w
tym kraju, jak wiecie, on kupi$ od swojego stryja _ syn jego stryja
posiada$ pewn& posiad$o™ø i on mia$ do czynienia z pieczŸtowaniem.
Gdyby™my wziŸli to wszystko^ Spotykamy siŸ z tym równieŒ w
Siedmiu Wiekach Ko™cio1a
_ z tymi PieczŸciami i tak dalej.
ƒ†† Widzicie, pieczŸø w Starym Testamencie by$a podobna do zwoju
_ ot co™ takiego. [Brat Branham pos$uguje siŸ teraz kartkami
papieru, aby zilustrowaø zwiniŸcie, zapieczŸtowanie i otwarcie
zwoju _ wyd.] W nim by$a tajemnica, a ta tajemnica by$a ukryta. W
porz&dku, ona by$a zapieczŸtowana dooko$a i umieszczono na niej
napis: Prawo do tego-i-tego. NastŸpnie zosta$a na to nawiniŸta
kolejna tajemnica _ czego dotyczy$o to dziedzictwo i kawa$ek
dokumentu stercza$ po tej stronie, a na nim by$o napisane: Prawo do
tego-i-tego
. W ten sposób nawijano to ci&gle dalej, aŒ powsta$ zwój,
bowiem ludzie nie mieli wówczas takich ksi&Œek, jak ta. By$a w
postaci rolki, (ilu z was wie o tym?) nazywanej zwojem. OtóŒ,
zapieczŸtowany zwój _ trzeba by$o roz$amaø jedn& pieczŸø tutaj i
zerwaø j&, i potem mogli™cie zobaczyø, czym by$a jego tajemnica i
czego dotyczy to prawo. Potem trzeba by$o zerwaø nastŸpn&, aby
zobaczyø, czego dotyczy$o nastŸpne prawo.
ƒ†‡ A ca$a ta sprawa Tutaj to Siedem PieczŸci, zawieraj&cych
tajemnice BoŒe, wszystkie zapieczŸtowane Tutaj od za$oŒenia ™wiata
i ujawnione przy pomocy Siedmiu odmiennych PieczŸci. A jeŒeli Bóg
zechce i pozwoli nam zdj&ø te PieczŸcie, i spojrzeø do tej KsiŸgi,
stwierdzimy, czego wszystkiego One dotycz&. Rozumiecie? O, ja mam
nadziejŸ, Œe przeŒywamy wspania$e chwile! Jest tam zapieczŸtowana
tajemnica odkupienia, aŒ^ Ta KsiŸga nie mog$a zostaø
odpieczŸtowana, dopóki nie przysz$o Poselstwo ostatniego anio$a.
ƒ†ˆ Ten zwój znajdowa$ siŸ tam. My wiemy, Œe On tam by$. My
wiemy, Œe To by$o odkupienie. Wierzyli™my, Œe To by$o odkupienie.
Jeremiasz powiedzia$: ;Ten zwój musi byø przechowywany^” Jak
czytamy tutaj _ on powiedzia$: ;On musi byø przechowywany w
glinianym naczyniu,” widzicie? O, co to za cudowna rzecz, móg$bym
przemawiaø na ten temat przez chwilŸ. Ten zwój by$ przechowywany
w glinianym naczyniu _ w naczyniu, które kiedy™ sta$o siŸ cia$em,
(gloria!), umar$o, zmartwychwsta$o i przebywa w glinianych
naczyniach, aŒ do dnia odkupienia! O, moi drodzy! Jakie to
cudowne! Dobrze.
ƒ†‰ OtóŒ, te Poselstwa s& wszystkie przechowywane, aŒ do czasu,
kiedy to gliniane naczynie _ aŒ przyszed$ wyznaczony przez Boga
czas ostatniego pos$a§ca na ziemi. A wszyscy ci ludzie mieli o tym
25
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
pewne wyobraŒenie i mówili: ;Ja wiem, Œe To tam jest. Ja wierzŸ, Œe
To tam jest”. Oni o To walczyli, wyprowadzali To na jaw i
przedstawiali te rzeczy. Oni w To uwierzyli dziŸki swojej wierze.
Obecnie jednak ma nam To zostaø podane przez objawienie i przez
potwierdzenie wprost z BoŒej rŸki. Bóg tak powiedzia$. On to obieca$.
ƒ†Š Spójrzmy teraz _ gdzie sko§czyli™my? Przejd›my teraz do 2.
wersetu. Po™wiŸcili™my juŒ sporo czasu 1. wersetowi, lecz przejd›my
do 2. wersetu. Prawdopodobnie nie pozostaniemy teraz tak d$ugo
przy tym nastŸpnym:
7Widzia1em teŒ anio1a potŸŒnego, który wo1a1 g1osem
dono™nym: KtóŒ jest godzien otworzyø ksiŸgŸ i zerwaø jej
pieczŸcie?”
ƒ†‹ OtóŒ, przypomnijmy go sobie. Przeczytajmy jeszcze raz pierwszy
werset, aby™my to mogli po$&czyø.
7I widzia1em w prawej d1oni tego, który siedzia1 na
tronie^”
ƒ‡‚ Bóg! _ Kto to jest? Ten absolutny, pierwotny w$a™ciciel KsiŸgi
_ycia. On J& trzyma, jest to Bóg. Kiedy Adam utraci$ do niej prawo,
Ona przesz$a z powrotem do Jej pierwotnego W$a™ciciela. Ona naleŒy
do Niego.
7I
(Jan, w tej wizji, spojrza$ i) _ widzia1em w prawej d1oni
tego, który siedzia1 na tronie, ksiŸgŸ zapisan>, wewn>trz i na
zewn>trz zapieczŸtowan> siedmioma pieczŸciami”.
ƒ‡ƒ Patrzcie, wewn&trz! Kiedy teraz przechodzimy do zerwania tych
PieczŸci _ zobaczycie, Œe One siŸgaj& dok$adnie do Pisma, przewijaj&
siŸ przez ca$e Pismo _ kaŒda z tych PieczŸci. Ca$a ta sprawa razem
wziŸta _ ca$a tajemnica jest zawarta w$a™nie tutaj w tych
PieczŸciach. Rozumiecie? KaŒda tajemnica Biblii jest zawarta w tych
PieczŸciach. [Brat Branham stuka piŸciokrotnie w kazalnicŸ _ wyd.]
PieczŸcie nie mog$y zostaø z$amane aŒ do tego czasu. Za chwilŸ to
tutaj udowodniŸ.
ƒ‡„ ZwaŒajcie. PamiŸtajcie, ta KsiŸga jest zapieczŸtowana. Tutaj jest
jedna, tutaj Ona jest, ta PieczŸø. Potem jest na to nawiniŸta Druga
PieczŸø. NastŸpnie jest nawiniŸta Kolejna PieczŸø. Jest to KsiŸga
Odkupienia. Wszystko to razem tworzy KsiŸgŸ. Ona jest
zapieczŸtowana Siedmioma PieczŸciami. A wiŸc one s& na zewn&trz
dlatego, Œe s& nawiniŸte. Tajemnica PieczŸci jest wewn&trz. A na
zewn&trz jest tylko powiedziane: ;Je›dziec na bia$ym koniu,” albo
;Je›dziec na czarnym koniu,” itd. _ na zewn&trz. Lecz tajemnica
ca$ej KsiŸgi jest zawarta w tych PieczŸciach _ od 1. MojŒeszowej aŒ
do Objawienia. Kompletny plan odkupienia jest objawiony w tych
Siedmiu PieczŸciach. O, co za donios$a chwila! BoŒe, pomóŒ nam,
aby™my To pojŸli! Rozumiecie?
26
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
ƒ‡… NuŒe: ;I anio$a potŸŒnego ^” Teraz 2. werset.
7^ anio1a potŸŒnego, który wo1a1 g1osem dono™nym: Kto
jest godny^
(Godny czego?)^ Kto jest godny otworzyø tŸ
ksiŸgŸ^”
ƒ‡† Stwierdzimy to teraz. Gdzie znajduje siŸ obecnie ta KsiŸga? U
swego pierwotnego W$a™ciciela, poniewaŒ ona zosta$a utracona przez
syna, przez pierwszego syna BoŒego ludzkiej rasy. Kiedy on straci$
swoje prawa do niej, da$ pos$uch szatanowi, i wyda$^ Co on
uczyni$? On przyj&$ m&dro™ø szatana zamiast S$owa BoŒego. Czy
mogliby™my siŸ zatrzymaø teraz tutaj na chwilŸ? Synowie BoŒy
przyjm& o Tym pojŸcie jakiego™ seminarium, na miejsce S$owa
BoŒego. Widzicie, to samo uczyni$ Adam _ utraci$ swoje prawo. A
kiedy to uczyni$, ona posz$a bezpo™rednio z powrotem. Czy nie
widzicie, gdzie by$y te wieki? Rozumiecie? Ona zaraz powróci$a
bezpo™rednio do swego pierwotnego w$a™ciciela.
ƒ‡‡ A Jan, bŸd&c w Duchu, sta$ tam w górze _ w Niebie. On zosta$ po
prostu podniesiony z wieków ko™cio$a, widzicie, on zobaczy$ wieki
ko™cio$a; potem w 4. rozdziale zosta$ zabrany do góry. On powiedzia$:
;Podejd› wyŒej, ja ci pokaŒŸ rzeczy, które nastan&”.
ƒ‡ˆ I on zobaczy$ Tego, Który siedzia$ na Tronie i trzyma$ tŸ KsiŸgŸ w
Swojej rŸce, w Swojej prawicy. Rozmy™lajcie o tym teraz. Zatem, w
tej KsiŸdze by$a KsiŸga Wieczysta Odkupienia. Ona by$a
zapieczŸtowana Siedmioma PieczŸciami.
ƒ‡‰ Potem wyst&pi$ anio$, potŸŒny anio$ i og$osi$ dono™nym g$osem:
;KtóŒ jest godzien otworzyø tŸ KsiŸgŸ, wzi&ø tŸ KsiŸgŸ? Kto moŒe
zdj&ø jej PieczŸcie, kto moŒe otworzyø tŸ KsiŸgŸ?” Widzicie, anio$
postawi$ to pytanie. Jan to zobaczy$. A On powiedzia$: ;NuŒe, któŒ
jest godzien? Niechaj On^” O, moi drodzy! Byø moŒe, Œe to w$a™nie
odczuwam w ten sposób. ;Niechaj On,” powiedzia$ anio$, ;niech
On^” Tutaj jest KsiŸga Odkupienia! Tutaj jest plan odkupienia!
Tutaj
jest jedyny sposób, w jaki w ogóle zostaniesz odkupiony,
bowiem tutaj jest KsiŸga Wieczysta Odkupienia ca$ych niebios i ca$ej
ziemi! ;JeŒeli On chce, niechaj podejdzie”. O, moi drodzy! ;Mów
teraz, lub milcz na zawsze. Niechaj On podejdzie i zaŒ&da tej KsiŸgi.
Kto jest godzien, by to uczyniø?”
ƒ‡Š Jan powiedzia$:
Nikt w niebie
nie znalaz$ siŸ godzien; nikt na ziemi nie
znalaz$ siŸ godzien; nikt pod ziemi>, który Œy$ kiedykolwiek
i umar$, nie znalaz$ siŸ godzien. _aden cz$owiek nie znalaz$
siŸ godnym.
ƒ‡‹ Anio$ nawo$ywa$, aby siŸ zjawi$ Krewny Odkupiciel. Bóg
powiedzia$: ;Wed$ug mojego prawa Krewny Odkupiciel moŒe stan&ø
27
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
w zastŸpstwie. Gdzie jest ten Krewny Odkupiciel? Kto moŒe zaj&ø to
miejsce?”
ƒˆ‚ I pocz&wszy od Adama przez wszystkie wieki _ z aposto$ów i
proroków, i wszystkich innych, nie znalaz$ siŸ nikt. WiŸc co w takim
wypadku? ;Nikt w Niebie, nikt na ziemi, nikt z tych, którzy
kiedykolwiek Œyli”. Sta$ tam Eliasz, sta$ tam MojŒesz. Stali tam
wszyscy aposto$owie, wzglŸdnie wszyscy ci, którzy juŒ umarli _
wszyscy ™wiŸci mŸŒowie, Job i mŸdrcy. KaŒdy tam sta$, a nikt nie by$
godzien nawet spojrzeø na t& KsiŸgŸ; a co dopiero J& wzi&ø i z$amaø
PieczŸcie!
ƒˆƒ NuŒe, gdzie siŸ podzia$ papieŒ i wszyscy inni. Gdzie jest wasz
biskup? Gdzie jest nasza godno™ø. Jeste™my niczym. To siŸ zgadza.
ƒˆ„ On prosi$, aby podszed$ Krewny Odkupiciel, jeŒeli moŒe. Lecz Jan
powiedzia$: ;Nikt nie by$ godzien”.
ƒˆ… Nie Œe by tam nie by$o godnych, nuŒe, takich jak anio$owie, jak
by™my powiedzieli na przyk$ad: Gabriel, albo Micha$. Lecz
pamiŸtajcie, musia$ to byø Krewny. Przypomnijcie sobie, Jan
powiedzia$ tutaj: ;A Œaden c-z-$-o-w-i-e-k” _ nie anio$, ani serafin.
Oni nie zgrzeszyli, oni naleŒ& do innej kategorii. Oni nigdy nie
upadli.
ƒˆ† Lecz musia$ to byø Krewny Odkupiciel _ ;_aden cz$owiek,”
bowiem Œaden z nich nie by$ odkupiony. ;Nikt nie by$ godzien
spojrzeø na Ni&”. O nie! Moi drodzy! Zatem by$ potrzebny ludzki
Krewny. On o niego prosi$, ale nie znaleziono Go nigdzie. Nie by$o
nikogo. _aden biskup, ani arcybiskup, ani ksi&dz, Œadna hierarchia;
nikt nie by$ nawet _ nie mia$ nawet tyle ™wiŸto™ci, aby spojrzeø na tŸ
KsiŸgŸ. Co™ takiego! Moi drodzy! To jest dosyø mocne, lecz tak
w$a™nie mówi Biblia. Ja tylko cytujŸ to, co powiedzia$ Jan.
Biblia mówi, Œe Jan ;p$aka$”.
ƒˆ‡ Nie, jak nauczaj& tego niektórzy ludzie. S$ysza$em raz pewnego
cz$owieka, który tego naucza$; on mówi$: ;Jan p$aka$ dlatego, Œe sam
nie znalaz$ siŸ godzien”. Och, kaŒdy cz$owiek, posiadaj&cy Ducha
šwiŸtego wiedzia$by co™ innego na ten temat, rozumiecie _ kaŒdy,
kto jest pod inspiracj& Boga by$by innego zdania.
ƒˆˆ Lecz Jan ;p$aka$”. Oto, dlaczego wed$ug mnie on p$aka$. Dlatego,
bo gdyby nie by$o nikogo, kto by by$ godzien i móg$ otworzyø KsiŸgŸ
Odkupienia, ca$e stworzenie by$oby zgubione.
ƒˆ‰ Tutaj jest ta KsiŸga, tutaj jest KsiŸga Wieczysta, a Ona bŸdzie
przed$oŒona Krewnemu Odkupicielowi, który spe$nia te wymagania.
To jest BoŒe, Jego W$asne prawo, a On nie moŒe zbezcze™ciø Swego
prawa _ wzglŸdnie nie moŒe postŸpowaø przeciw Swemu prawu.
Rozumiecie? Bóg wymaga$ Krewnego Odkupiciela, Który by$
godzien, Który by to móg$ uczyniø, Który to by$ w stanie uczyniø.
28
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
ƒˆŠ A anio$ powiedzia$: ;Niechaj teraz wyst&pi ten Krewny
Odkupiciel”.
ƒˆ‹ Jan patrzy$. On przepatrywa$ ca$& ziemiŸ, on patrzy$ pod ziemiŸ,
a nie by$o nikogo. Stworzenie i wszystko inne by$o zgubione.
Oczywi™cie, Œe Jan p$aka$; wszystko by$o zgubione.
ƒ‰‚ Ale jego p$acz nie trwa$ d$ugo, tylko przez chwilŸ. Potem powsta$
jeden ze starszych i powiedzia$: ;Nie p$acz, Janie”. O, moi drodzy!
Jego p$acz nie trwa$ d$ugo, tylko chwilŸ.
ƒ‰ƒ Jan pomy™la$: ;O, gdzie jest ten M&Œ? Stoj& tutaj prorocy,
narodzeni tak samo jak ja. Stoj& tutaj mŸdrcy, stoj& tutaj^ O, czy
nie znajdzie siŸ nikt?”
ƒ‰„ ;Ja szukam MŸŒa, który to moŒe uczyniø. Ja szukam MŸŒa, który
moŒe odkupiø”.
ƒ‰… Lecz nie znalaz$ siŸ nikt, wiŸc Jan siŸ za$ama$. Och, wszystko by$o
zgubione i on gorzko p$aka$. On by$ smutny, bowiem wszystko, ca$e
stworzenie, wszystko by zginŸ$o, gdyby nie znaleziono nikogo.
Chwa$a Bogu! Gdyby nie znaleziono nikogo, kto by móg$ uczyniø
zado™ø tym wymaganiom, to kaŒda ludzka istota, ca$y ™wiat i
wszelkie stworzenie przepad$o. Wszystko przepad$o _ prawa do
odkupienia, prawa do Wiecznego _ycia, do šwiat$a. Wszystkie te
prawa zosta$y utracone i nie by$o nikogo, kto by móg$ zap$aciø cenŸ.
Jan zacz&$ p$akaø, bowiem Œaden cz$owiek nie by$ godzien i nikt nie
móg$ nawet spojrzeø na tŸ KsiŸgŸ. O, by$a do tego potrzebna ludzka
istota. Jan p$aka$, bowiem nikt nie móg$ tego uczyniø, a wszystko
by$o zgubione.
ƒ‰† A potem wyszed$ g$os jednego z tych starszych, stoj&cych
wpo™ród tych czterech Zwierz&t i wszystkich tych wspania$ych
zastŸpów niebia§skich, i powiedzia$: ;Nie p$acz, Janie”. O, moi
drodzy!
ƒ‰‡ [Brat Branham klasn&$ dwukrotnie w swoje d$onie _ wyd.] BoŒa
$aska!
ƒ‰ˆ ;Janie, nie b&d› z$amanego serca. Nie p$acz, albowiem zwyciŸŒy$
Lew z pokolenia Judy, Korze§ i Latoro™l Dawidowa, On zwyciŸŒy$”.
ƒ‰‰ ZwyciŸŒyø znaczy ;mocowaø siŸ i pokonaø”. O, moi drodzy! On
zwyciŸŒy$ w ogrodzie Getsemane, kiedy Krew broczy$a z Jego
twarzy. On przezwyciŸŒy$! Rozumiecie? Co™ takiego! Rozumiecie?
ƒ‰Š ;Lew i Korze§ Dawidowy przemóg$, On przezwyciŸŒy$”.
ƒ‰‹ Podobnie jak Jakub; on by$ podstŸpnym cz$owiekiem. A kiedy
zetkn&$ siŸ z Anio$em, on siŸ Go trzyma$. Anio$ próbowa$ go odsun&ø,
ale on mówi$: ;Ja siŸ Ciebie po prostu nie puszczŸ”. On siŸ go trzyma$
tak d$ugo, aŒ otrzyma$ to, co chcia$, a jego imiŸ zosta$o zmienione; z
29
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
tego podstŸpnego, to znaczy ;oszusta” _ na co? Na ;ksiŸcia BoŒego”
_ na Izrael. On przezwyciŸŒy$.
ƒŠ‚ Ten Lew z pokolenia Judy przezwyciŸŒy$. On powiedzia$: ;Nie
p$acz, Janie, bowiem zwyciŸŒy$ Lew z pokolenia Judy, Korze§
Dawidowy. On juŒ przezwyciŸŒy$. On tego dokona$, juŒ siŸ to sta$o,
Janie!” Co™ takiego! O, moi drodzy! On wyprodukowa$ bielid$o,
które posy$a grzech z powrotem do nieczystych r&k tego, który
pokala$ swoj& m&dro™ci& ludzk& istotŸ. Tak.
ƒŠƒ Lecz kiedy siŸ Jan odwróci$, Œeby spojrzeø, zobaczy$ Baranka.
Jaka to róŒnica w stosunku do Lwa! On rzek$: ;Lew zwyciŸŒy$”.
Widzicie, ponownie mogŸ siŸ tym tutaj pos$uŒyø: Bóg ukrywaj&cy siŸ
w prostocie. On rzek$: ;Oto Lew” _ to znaczy król zwierz&t. ;Lew
zwyciŸŒy$”. Najmocniejszym ze wszystkich jest lew.
ƒŠ„ LeŒa$em w dŒungli w Afryce i s$ysza$em, jak kwicza$y Œyrafy, a
wielki potŸŒny s$o§ ko$ysa$ swoj& tr&b& w powietrzu i tr&bi$: ;~ii, $ii,
$ii”. S$ysza$em dzikusów na pustyni, krzycz&cych swoje mroŒ&ce
krew w Œy$ach okrzyki, a chrz&szcze brzŸcza$y^ Billy Paul i ja
leŒeli™my na takim ma$ym, pokrytym cierniami miejscu, i
us$yszeli™my w dali _ w pewnej odleg$o™ci ryk lwa, a wszystko na
pustyni umilk$o. Nawet chrz&szcze przesta$y brzŸczeø. Król
przemówi$. O, o, o, o, moi drodzy!
ƒŠ… Ja wam mówiŸ, Œe tak bŸdzie, kiedy denominacje upadn& w
zw&tpieniu na ziemiŸ _ wszystko zamilknie, kiedy przemówi Król. A
To
jest Król, jest to Jego S$owo. O!
ƒŠ† On powiedzia$: ;Janie, nie martw siŸ, nie p$acz. Nie b&d›
za$amany, Janie. Ja ciŸ tutaj przenios$em w wizji; chcŸ ci co™
pokazaø. Ja wiem, Œe jeste™ ca$y w rozterce, bowiem ty wiesz, Œe nikt
nie zostanie odkupiony; wszystko przeminŸ$o. Nie ma tu nikogo, kto
by uczyni$ zado™ø tym wymaganiom. Lecz Lew z pokolenia Judy^”
ƒŠ‡ Wiecie, Juda jest^ Mieli™my to tutaj na tablicy, wy wiecie.
God$em pokolenia Judy by$ lew.
ƒŠˆ Przypomnijcie sobie, lew, wó$, i tak dalej, g$owa cz$owieka, i tak
dalej. A ci serafinowie pilnowali S$owa, podczas gdy Marek,
Mateusz, ~ukasz i Jan wszyscy stali wokó$ KsiŸgi Dziejów
Apostolskich.
ƒŠ‰ S$ysza$em pewnego cz$owieka, wielkiego kaznodziejŸ, który
powiedzia$: ;KsiŸga Dziejów Apostolskich jest tylko rusztowaniem”.
ƒŠŠ By$a to pierwsza Latoro™l, któr& kiedykolwiek wypu™ci$ ™wiŸty
Ko™ció$. Uhm! O, tak. A jeŒeli on wypu™ci kiedy™ nastŸpn& latoro™l,
ona bŸdzie równieŒ tego samego rodzaju. O, tak! Wy macie
zaszczepione niektóre latoro™le, które rodz& cytryny. Powinny to byø
pomara§cze. Jednak^ Widzicie? Lecz kiedy ten Winny Krzew
30
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
wypu™ci znowu Swoj& ga$&›, Ona bŸdzie dok$adnie taka sama jak
orygina$.
ƒŠ‹ Mateusz, Marek, ~ukasz i Jan, te ewangelie stoj& tam i strzeg&
Tego. M&dro™ø cz$owieka, moc lwa, praca wo$u, oraz chyŒo™ø
lamparta, albo raczej or$a. Tak, stoj& tam Ewangelie! Co takiego?
Czy pamiŸtacie, jak to rozpatrywali™my? [Zebrani mówi&: ;Amen” _
wyd.] Jest to w Siedmiu Wiekach Ko™cio1a.
OtóŒ, On powiedzia$: ;Lew z pokolenia Judy”.
ƒ‹‚ Dlaczego z Judy? ;O, Judo! Nie bŸdzie odjŸty zakonodawca, ani
sceptrum od nóg jego, póki nie przyjdzie Szylo. On przyjdzie przez
JudŸ”.
ƒ‹ƒ ;A Lew, symbol pokolenia Judy, przemóg$. PrzezwyciŸŒy$”.
ƒ‹„ A kiedy on siŸ rozejrza$, by zobaczyø, gdzie jest ten Lew, zobaczy$
Baranka _ to dziwne. Spodziewa$ siŸ Lwa, ale zobaczy$ Baranka.
Starzec nazwa$ Go Lwem, lecz kiedy Jan spojrza$, zobaczy$ Baranka
_ ;Baranka, który zosta$ zabity przed za$oŒeniem ™wiata”. Baranek,
który zosta$ zabity _ co to oznacza$o? Kim by$ ten Baranek? On
krwawi$, by$ zraniony _ ;Baranek, który zosta$ zabity, lecz znowu
oŒy$”. I On by$ skrwawiony. O moi drodzy!
Ludzie, jak moŒecie patrzeø na To i pozostaø dalej grzesznikami?
ƒ‹… Podszed$ Baranek. Starzec powiedzia$: ;ZwyciŸŒy$ Lew, Lew z
pokolenia Judy”. Jan spojrza$, aby ujrzeø Lwa, a oto przychodzi$
Baranek, drŒa$ i broczy$ Krwi&, mia$ pe$no ran. On przezwyciŸŒy$.
Mogliby™cie powiedzieø, Œe On by$ w boju. On zosta$ zabity, lecz
znowu powsta$ do Œycia.
ƒ‹† Jan przedtem nie zauwaŒy$ tutaj tego Baranka, jak wiecie.
Przedtem nie ma o nim wzmianki. Nigdzie, nie ma o nim wzmianki.
Jan Go nie zobaczy$ w ca$ych Niebiosach, kiedy siŸ rozgl&da$, lecz
tutaj On podszed$.
ƒ‹‡ ZauwaŒcie, gdzie On podszed$ _ sk&d On przyszed$? On przyszed$
z Tronu Ojca, na którym On siedzia$ od czasu, kiedy zosta$ zabity i
znowu powsta$ do Œycia. ;On odszed$ do góry i usiad$ po prawicy
Boga _ i Œyje zawsze, aby siŸ wstawiaø”. Amen. On powsta$ i dzisiaj
stoi tam jako OrŸdownik, ze Swoj& W$asn& Krwi&, Œeby siŸ wstawiaø
za lud›mi z powodu ich nie™wiadomo™ci. OtóŒ, to jest Ten, od którego
jestem zaleŒny. On by$ ci&gle zbroczony bielid$em _ bielid$em do
przebaczenia grzechów.
ƒ‹ˆ Jan spojrza$ na tego Baranka, a Baranek wygl&da$, jak by by$
zabity. Potem spostrzeg$, Œe On by$ zraniony, skaleczony, starty, i
krwawi$. Krwawi&cy Baranek _ to On zaj&$ nasze miejsce. Czy to nie
jest dziwne, Œe taki prosty Baranek musia$ zaj&ø nasze miejsce? On
zobaczy$ Baranka. On wyst&pi$.
31
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
ƒ‹‰ Jan Go nie widzia$, bowiem On znajdowa$ siŸ daleko w
Wieczno™ci i wykonywa$ dzie$o orŸdownika, wskazuj&c na to, Œe ci,
którzy przyszli do Boga pod ofiar& krwi wo$ów i koz$ów _ zastŸpczej
ofiary, On równieŒ^ Bowiem ci, którzy w to uwierzyli, wskazywali
na Niego. Krew jeszcze nie zosta$a przelana, wiŸc On tam by$, aby ich
oczyszczaø. On tam by$, aby oczyszczaø ciebie i mnie.
ƒ‹Š O, BoŒe! Ja mam nadziejŸ, Œe On tam jest jeszcze dzisiaj
wieczorem. Baranek zosta$ zabity za kaŒdego grzesznika. Jak moŒe
Jahwe widzieø co™ innego, niŒ tego krwawi&cego Baranka, który tam
stoi?
ƒ‹‹ A Baranek, jakby zabity, wyst&pi$ obecnie w tej wizji. ZauwaŒcie,
On przychodzi od Tronu Ojca. O, pomy™lcie sobie! Sk&d on przyby$,
aby wyst&piø w tej wizji? On przyszed$ z Chwa$y, gdzie siedzia$ po
prawicy Boga. On wyst&pi$ z Chwa$y i podszed$ do Jana.
„‚‚ O, czy by to nie by$a chwalebna rzecz, gdyby dzisiaj wieczorem
nasze grzeszne my™li mog$y zostaø od$oŒone na bok do tego stopnia,
Œeby™my Go mogli przyj&ø, a On by wyst&pi$ i przeszed$ ca$& drogŸ z
Chwa$y dzisiaj wieczorem, aby siŸ daø poznaø kaŒdemu z was!
„‚ƒ Baranek wyst&pi$ z Chwa$y, gdzie orŸdowa$, doskonale, Œeby siŸ
teraz domagaø Swoich odkupionych! Przypomnijcie sobie, On tam w
tyle wykonywa$ Swoje dzie$o Po™rednika. PamiŸtajcie jednak, te
PieczŸcie zostan& lada chwila otwarte, a Baranek wyszed$ z ™wi&tyni
BoŒej, wyst&pi$ naprzód.
„‚„ Czekajcie, aŒ dojdziemy do tej godziny _ kiedy we›miemy te ;pó$
godziny” _ jest To milczenie. šwi&tynia jest pe$na dymu; juŒ nie ma
Œadnego orŸdownictwa. Ofiara odesz$a z o$tarza _ on siŸ sta$
SŸdziowskim Tronem. Nie ma juŒ wiŸcej na nim Krwi, bowiem
Baranek zbroczony Krwi& odszed$. Nie czekajcie aŒ do tego czasu!
Przypominacie sobie w Starym Testamencie? Kiedy na tronie $aski
nie by$o krwi, oznacza$o to s&d, lecz jak d$ugo krew znajdowa$a siŸ
na nim, oznacza$o to $askŸ. [Brat Branham stuka piŸciokrotnie w
pulpit _ wyd.] Lecz kiedy Baranek odszed$, zako§czy$o siŸ to.
„‚… Kim On by$? On by$ OrŸdownikiem! Nikt inny! Powiedzcie mi
zatem, jak by mog$a Maria orŸdowaø. Co mog$a przynie™ø w ofierze
Maria? Co by móg$ przynie™ø ™wiŸty Franciszek, ™wiŸty z AsyŒu albo
kto™ _ ™wiŸta Cecylia raczej, czy którakolwiek ludzka istota? Jan nie
widzia$, Œeby wyst&pi$y tysi&ce ™wiŸtych, którzy orŸdowali. ;On
zobaczy$ Baranka _ Baranka, który zosta$ zabity _ krwawi&cego”.
Ja nie dbam o to, ilu ™wiŸtych zosta$o zabitych, im siŸ to wszystkim
naleŒa$o, kaŒdemu z nich. Tak jak ten $otr na krzyŒu, który
powiedzia$: ;My™my zgrzeszyli i nam siŸ to naleŒy, lecz ten Cz$owiek
nic z$ego nie zrobi$”. On by$ tym Jedynym, który by$ godzien.
„‚† On przyszed$ tutaj ze stanowiska OrŸdownika. Po co On obecnie
32
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
przyszed$? Obserwujmy Go! O, o, o, moi drodzy! [Br. Branham
trzykrotnie klasn&$ w swoje d$onie _ wyd.]
„‚‡ Jan p$aka$. Co to wszystko oznacza? Co siŸ wydarzy?
„‚ˆ Starzec powiedzia$: ;Nie p$acz, Janie, oto przychodzi Lew. On by$
Tym, który zwyciŸŒy$”. Kiedy on spojrza$, oto przychodzi Baranek,
krwawi&cy, który zosta$ zabity.
„‚‰ Wszystko, co zosta$o zabite, jest skrwawione. Wiecie, zosta$o to
zabite. Jego gard$o zosta$o przeciŸte, albo co™ w tym sensie. On jest
ca$y zbryzgany krwi&.
„‚Š Tutaj przychodzi Baranek, który zosta$ zabity. On podszed$, o,
moi drodzy! Po co? Aby sobie ro™ciø pretensje do Swych
odkupionych. Amen! O! O! Czy nie odczuwacie, Œe po prostu trzeba
pój™ø gdzie™ do k&ta, usi&™ø i zap$akaø na chwilŸ? Oto przychodzi
Baranek, ci&gle krwawi&cy. Jan _ nie by$o tam nikogo, wszyscy
s$awni stali tam woko$o, lecz nie by$o nikogo, kto by to móg$ uczyniø.
WiŸc, oto podchodzi Baranek. Dni Jego orŸdownictwa przeminŸ$y _
dni po™rednictwa.
„‚‹ To jest w dniach, kiedy tam stanie ten Anio$. Czekajcie, aŒ do tego
dojdziemy w PieczŸciach. ;A czasu juŒ wiŸcej nie bŸdzie”. To
prawda. Te ;pó$ godziny milczenia”. Obserwujcie, co siŸ dzieje w tej
pó$ godzinie milczenia, kiedy dojdziemy do Siódmej PieczŸci
nastŸpnej niedzieli wieczorem, o ile Pan pozwoli.
„ƒ‚ On podchodzi teraz (po co?), aby ro™ciø swoje pretensje. O, moi
drodzy! Podchodzi, aby zaŒ&daø Swoich praw! NuŒe, on wykona$ to
dzie$o Krewnego Odkupiciela. On zst&pi$ na ziemiŸ, sta$ siŸ
cz$owiekiem, umar$. On wykona$ to dzie$o odkupienia jako Krewny,
lecz dot&d nie ro™ci$ jeszcze swoich pretensji. Obecnie On przychodzi
na scenŸ, aby ro™ciø Swoje pretensje prawne (obserwujcie, co siŸ
dzieje), o moi drodzy, za które On zosta$ zabity. On bowiem sta$ siŸ
Krewnym cz$owieka, aby umrzeø na jego miejscu i odkupiø go. Lecz
ten starzec mia$ racjŸ, kiedy powiedzia$, Œe on jest Lwem,
rozumiecie? Ten starzec nazwa$ Go ;Lwem,” poniewaŒ On by$
Barankiem, OrŸdownikiem, krwawi&cym Barankiem, lecz obecnie
On podchodzi jako Lew. Dni jego orŸdownictwa przeminŸ$y.
„ƒƒ ;Kto jest plugawy, niech jeszcze bŸdzie plugawszy. Kto
sprawiedliwy, niech siŸ jeszcze usprawiedliwi. Kto ™wiŸty, niech siŸ
jeszcze po™wiŸci”. Ta sprawa jest zako§czona. O, bracie! Co teraz? Co
poczniesz?
„ƒ„ PamiŸtaj, przychodzi to w siódmym wieku ko™cio$a, kiedy
tajemnice BoŒe zostan& otwarte. Zwróøcie teraz na to szczególn&
uwagŸ. Jest to co™, co musicie poj&ø. OtóŒ, On czyni$ dzie$o
Po™rednika orŸduj&c za wierz&cych. Przez dwa tysi&ce lat On
znajdowa$ siŸ tam w zapleczu jako Baranek. Obecnie, On wystŸpuje
33
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
z Wieczno™ci, aby wzi&ø tŸ KsiŸgŸ Wieczyst&, zerwaø jej PieczŸcie i
objawiø te tajemnice. Kiedy siŸ to dzieje? W czasie ko§ca.
„ƒ… Czy to pojmujecie? [Zgromadzenie mówi: ;Amen” _ wyd.] W
porz&dku, pójdziemy zatem dalej.
„ƒ† Obecnie On $amie PieczŸcie i otwiera wszystkie tajemnice dla
nich _ dla siódmego anio$a, którego Poselstwo jest pos$ane w tym
celu, aby objawiø wszystkie tajemnice BoŒe. Tajemnice BoŒe
znajduj& siŸ w tych Siedmiu PieczŸciach. Rozumiecie? To jest w$a™nie
to, o czym On tutaj mówi. Wszystkie te tajemnice s& zawarte w tych
Siedmiu PieczŸciach.
„ƒ‡ A Baranek wychodzi teraz stamt&d, gdzie by$ Po™rednikiem
miŸdzy Bogiem a cz$owiekiem. On staje siŸ Lwem. A kiedy On staje
siŸ Lwem, On bierze tŸ KsiŸgŸ; s& to Jego prawa. Bóg J& trzyma$ _ te
tajemnice, lecz obecnie przychodzi Baranek.
„ƒˆ Nikt nie móg$ wzi&ø tej KsiŸgi. Ona jest jeszcze w rŸkach Boga.
_aden papieŒ, ksi&dz, ktokolwiek by to by$, oni nie mog& wzi&ø tej
KsiŸgi. Siedem PieczŸci nie zosta$o jeszcze objawionych. Widzicie?
„ƒ‰ Lecz kiedy Po™rednik, kiedy Jego dzie$o jako OrŸdownika zosta$o
zako§czone, On podchodzi. A Jan^ starzec rzek$: ;On jest Lwem”
i On podchodzi. Obserwujcie Go. O, moi drodzy! Widzicie? On
podchodzi, aby wzi&ø tŸ KsiŸgŸ, zwaŒajcie teraz, Œeby objawiø
tajemnice BoŒe, których siŸ inni domy™lali we wszystkich tych
denominacyjnych wiekach.
„ƒŠ Widzimy zatem siódmego anio$a. JeŒeli ta KsiŸga _ te tajemnice
s& S$owem BoŒym, siódmy anio$ musi byø prorokiem, Œeby mog$o
przyj™ø do niego S$owo BoŒe. _adni kap$ani, papieŒe, nikt inny nie
moŒe Go poj&ø. Do takich S$owo nie przychodzi. S$owo BoŒe
przychodzi tylko do proroka _ zawsze. Malachiasz 4. podaje
odno™nie tego obietnicŸ. A kiedy on wyst&pi, we›mie tajemnice BoŒe,
odno™nie których ko™ció$ by$ we wszystkich denominacjach ca$kiem
w niepewno™ci, ;I przywróci wiarŸ dzieci z powrotem do wiary
ojców,” a potem ™wiat zostanie nawiedzony s&dem i ziemia zostanie
spalona. A potem _ w Tysi&cletnim Królestwie sprawiedliwi bŸd& siŸ
przechadzaø po popio$ach niegodziwców.
„ƒ‹ Czy to teraz rozumiecie? [Zgromadzenie: ;Amen” _ wyd.] W
porz&dku.
„„‚ Inni domy™lali siŸ tego w tym denominacyjnym wieku, widzicie
jednak, Œe to musia$ byø ten cz$owiek _ siódmy anio$ z Objawienia
10, 1 _ 4 jest^ Siódmy anio$ posiada tajemnice, dane mu od Boga i
doprowadza do zako§czenia wszystkie tajemnice, które by$y
pozostawione w ci&gu denominacyjnych wieków.
„„ƒ Teraz zrozumiewacie, dlaczego nie uderzam na moich braci w
denominacjach. Tu chodzi o ten system denominacji! Oni nie _ oni
34
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
Tego nie potrzebowali wiedzieø, bowiem To jeszcze nie mog$o byø
objawione. To jest wed$ug S$owa. Oni mieli pewne przypuszczenia
odno™nie Tego, wierzyli, Œe To maj& i przez wiarŸ chodzili wed$ug
Tego, lecz obecnie zosta$o To jawnie udowodnione. Amen! O, moi
drodzy, co za miejsce Pisma!
„„„ ZwaŒajcie teraz. Zatem jest to On, Baranek, zajmuj&cy Swoj&
pozycjŸ Króla, kiedy Jego ™wiŸci przychodz&, by Go ukoronowaø
jako ;Pana Panów i Króla Królów”. Widzicie?
„„… Patrzcie, ;Czas siŸ zako§czy$”. Objawienie 10, 6. ;Czasu juŒ
wiŸcej nie ma”.
„„† ZauwaŒcie, ten Baranek posiada ;siedem rogów”. Czy to
zauwaŒyli™cie? ;Maj&cy siedem rogów” _ w$a™nie o tym
rozwaŒali™my. Rogi u zwierzŸcia oznaczaj& ;moc”. ZauwaŒcie, On
nie by$ zwierzŸciem, bowiem On wzi&$ KsiŸgŸ z prawej rŸki Tego,
który siedzia$ na Tronie. Rozumiecie? ZwaŒajcie. O, moi drodzy!
„„‡ UwaŒam, Œe to mia$em gdzie™ tutaj zanotowane; o, Œeby zerwaø te
PieczŸcie i rozwi&zaø ten dokument _ tŸ KsiŸgŸ Wieczyst&, oraz
Poselstwo do ostatniego anio$a. A On zajmuje Swoje miejsce Króla _
oto, co On obecnie przychodzi uczyniø.
ZwaŒajcie teraz, kiedy On wychodzi _ ;Siedem rogów”.
„„ˆ OtóŒ, kiedy On zobaczy$ tego Baranka, Jan patrzy$ na Niego, On
wygl&da$, jak by by$ zabity _ skrwawiony. On przyszed$ z
Wieczno™ci i On przesta$ byø Po™rednikiem.
„„‰ Zatem módlcie siŸ do Marii ile tylko chcecie! ;Nie by$o Œadnego
cz$owieka w Niebiesiech, ani na ziemi _ Œadnej osoby, ani Œadnej
istoty nigdzie, która by j& mog$a wzi&ø”. Jan nawet zap$aka$ z tego
powodu. O, przyjacielu katoliku, czy tego nie widzisz? Nie módl siŸ
do jakiej™ martwej osoby.
„„Š Jedynym Po™rednikiem jest Baranek. Rozumiecie? On by$ tym
jedynym, który podszed$. Co On czyni$ do tej pory? On znajdowa$ siŸ
tam w Wieczno™ci, orŸduj&c, dopóki Jego Krew nie dokona$a
pojednania za kaŒdego cz$owieka. A zatem Baranek wie, co by$o
napisane w tej KsiŸdze. Tak, On wiedzia$, Œe od za$oŒenia ™wiata by$y
w Niej zapisane ich imiona, wiŸc On tam sta$ z ty$u i wykonywa$
dzie$o Po™rednika, dopóki^ dzie$o Po™rednika, póki nie zosta$
odkupiony kaŒdy, kto by$ zapisany w tej KsiŸdze, i póki to dzie$o nie
zosta$o zako§czone. A obecnie On wychodzi. Widzicie? On wykona$
Swoje dzie$o Krewnego. On jest wszystkim^ Czy wiecie, na czym
polega$o to dzie$o Krewnego? Z$oŒyø ™wiadectwo przed starszymi.
Czy sobie przypominacie, Œe Boaz zzu$ swój but i tak dalej? On to
wszystko uczyni$ obecnie.
„„‹ On teraz przychodzi, aby wzi&ø Swoj& OblubienicŸ. Amen! On
obecnie przychodzi jako Król. On szuka Swej Królowej. Amen!
35
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
Amen! W tej KsiŸdze znajduje siŸ ca$a tajemnica Tego, owiniŸta
Siedmioma PieczŸciami. O, bracie! Siedem PieczŸci _ czekaj&ce,
Œeby On podszed$. ZwaŒajcie.
„…‚ We›my te symbole. W$a™nie jest dziewi&ta na zegarze. Mamy
jeszcze trzy godziny albo wiŸcej do dyspozycji. Mamy^ we›my po
prostu^ Szatan mi ci&gle mówi, Œe ci s$uchacze zaczynaj& byø
znuŒeni, wiŸc ja przypuszczam, Œe s&. Lecz we›my _ we›my to mimo
wszystko.
„…ƒ ;Siedem rogów” to siedem ko™cio$ów, widzicie, siedem wieków
ko™cio$a, bowiem to by$a ochrona Baranka. On broni$ Swoich praw
na ziemi przez Boga pos$an& grup& ludzi, którzy bronili; rozumiecie
_ tym rogiem na Baranku.
„…„ ;Siedem oczu” to siedmiu pos$a§ców do siedmiu wieków
ko™cio$a. ;Siedem oczu,” siedmiu widz&cych.
„…… Czy chcieliby™cie sobie zapisaø pewne miejsca Pisma? Przejd›my
teraz do tego. Co powiecie, czy macie jeszcze tyle czasu?
[Zgromadzenie mówi: ;Amen” _ wyd.] W porz&dku. Przejd›my do
Zachariasza. KsiŸga Zachariasza, jeszcze tylko trochŸ, i przeczytamy
co™ z tego.
„…† Ja was nie chcŸ zbyt d$ugo powstrzymywaø przy tych sprawach.
I ja^ jednak nie chcŸ, aby™cie to przeoczyli. Co by mog$o byø
waŒniejszego, niŒ to? [Zgromadzenie mówi: ;Amen” _ wyd.] Tak. Co
jest wiŸcej^ [Kto™ w zgromadzeniu mówi: ;Bracie Branham?”] Co
takiego? [;Nie moŒna tego oceniø”.] Nie ma niczego waŒniejszego dla
cz$owieka niŒ _ywot Wieczny. I my musimy _ my go musimy
otrzymaø teraz i byø pewni, Œe go posiadamy. Dobrze. W porz&dku, o
tak.
„…‡ Pragniemy teraz czytaø z KsiŸgi Zachariasza 3. rozdzia$. My™lŸ, Œe
to jest to miejsce _ Zachariasz 3. Przejdziemy teraz do tych symboli
tutaj, jeŒeli mam zapisane tutaj te miejsca Pisma. Ja po prostu
krzycza$em w ca$ym pomieszczeniu dzisiaj po po$udniu, kiedy
natrafi$em na te miejsca. WiŸc _ ja po prostu nie wiem, czy to mam
dobrze zapisane, czy nie. Mam nadziejŸ, Œe tak. Zachariasz 3,
zobaczmy, czy to jest^ Mam tutaj zapisany w. 89, lecz to musi byø
8 do 9. W porz&dku. Dobrze. Ja wiem, Œe to nie moŒe byø 89.
Zachariasz 3, 8 i 9:
7S1uchaj wiŸc, arcykap1anie Jesue, ty i towarzysze twoi,
którzy siedz> przed tob>. S> oni mŸŒami dobrej zapowiedzi,
Œe oto Ja przywiodŸ s1ugŸ swego LATOROšL.
(Chrystusa).
Bo oto na kamieniu, który po1oŒy1em przed Jesuem _ a na
jednym kamieniu jest siedem oczu^
(siedem oczu) wyryjŸ
napis _ mówi PAN ZastŸpów _ i jednego dnia zmaŒŸ winŸ
tej ziemi”.
36
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
„…ˆ Przejd›my teraz do Zachariasza 4, 10; 4, 10. S$uchajcie:
7Bo ci, którzy gardzili dniem ma1ych pocz>tków _
(Bóg w
prostocie, widzicie?)^ bŸd> siŸ jeszcze radowali, gdy
zobacz> kamie§ szczytowy w rŸku Zorobabela. Te siedem
lamp _ to oczy PANA; one to przepatruj> ca1> ziemiŸ”.
„…‰ ;Siedem oczu”. Oczy oznaczaj& ;widzenie”. Widzenie wskazuje
na to, Œe to s& ;prorocy, widz&cy”. Ten Baranek mia$ siedem rogów,
a na kaŒdym rogu mia$ oko _ ;siedem oczu”. Co to jest? Chrystus i
Jego Oblubienica; siedem wieków ko™cio$a. Z nich wysz$o siedmiu
proroków, siedmiu widz&cych _ oczy. Zatem ten ostatni musi byø
widz&cym. [Brat Branham stuka dwukrotnie w kazalnicŸ, kiedy
mówi: ;widz&cym” _ wyd.] W porz&dku.
„…Š ZauwaŒcie, on nie jest zwierzŸciem. ;On wzi&$ KsiŸgŸ z prawej
rŸki Tego, który siedzia$ na Tronie”. Kto to by$? W$a™ciciel,
pierwotny W$a™ciciel. On mia$ KsiŸgŸ Odkupienia w Swojej prawej
rŸce. Nie by$ to anio$, nie by$a to anielska istota _ nikt inny nie móg$
zaj&ø tego miejsca. ;A skrwawiony Baranek wyszed$ i wzi&$ tŸ KsiŸgŸ
z Jego rŸki”. Co™ takiego! Co to by$o? Bracie, to jest najbardziej
wznios$a sprawa w Pi™mie. Amen. Jest to dzie$o, którego nie móg$
wykonaø Œaden anio$ ani nikt inny. ;A Baranek podszed$ i wzi&$ J& z
prawej rŸki Tego, który siedzia$ na Tronie”.
„…‹ Co to oznacza? Ona obecnie naleŒy do Baranka. Amen! BoŒe
prawo tego wymaga$o. To On J& trzyma. BoŒe prawo wymaga$o
Krewnego Odkupiciela, a Baranek wyst&pi$, trzymaj&c J&: ;Ja jestem
ich Krewnym! Ja jestem ich Odkupicielem! Ja teraz^ Ja
orŸdowa$em za nimi i obecnie przyszed$em, aby Œ&daø ich praw dla
nich”. Amen! Istnieje tylko ten Jeden. ;Ja przyszed$em, aby Œ&daø
ich praw. DziŸki temu oni maj& prawo do wszystkiego, co zosta$o
zgubione przez upadek, a Ja zap$aci$em tŸ cenŸ”.
„†‚ O, bracie! Co™ takiego! Czy to nie sprawia, Œe czujesz siŸ
wewn&trz naboŒnie? [Zgromadzenie mówi: ;Amen” _ wyd.] ;Nie na
skutek dobrych uczynków, które™my czynili, lecz z Jego $aski”.
„†ƒ O, czekajcie chwileczkŸ! A starcy i wszyscy inni zaczŸli zrzucaø
swoje korony, a dostojnicy zaczŸli padaø na ziemiŸ, rozumiecie.
Nikt _ nikt nie móg$ tego uczyniø.
„†„ A On podszed$ wprost do Prawicy Boga, wzi&$ KsiŸgŸ z Jego rŸki
i domaga$ siŸ Swoich praw. ;Ja za nich umar$em. Ja jestem ich
Krewnym Odkupicielem. Jam jest. Ja jestem Po™rednikiem. Moja
Krew zosta$a przelana. Ja sta$em siŸ Cz$owiekiem i uczyni$em to w
tym celu, aby odzyskaø znowu ten Ko™ció$ _ Ten, który przejrza$em
przed za$oŒeniem ™wiata. Ja Go obmy™li$em. Ja powiedzia$em, Œe On
tutaj bŸdzie. Nikt inny nie móg$ Jej wzi&ø, lecz Ja zst&pi$em na
37
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
ziemiŸ i uczyni$em to Sam. Ja jestem ich Krewnym. Ja sta$em siŸ ich
Krewnym”. I On bierze tŸ KsiŸgŸ. Amen!
„†… O, Kto czeka Tam na mnie dzisiaj wieczorem? Kim jest Ten,
zborze, który Tam czeka? KtóŒ inny móg$by Tam czekaø na ciebie?
Ten Krewny Odkupiciel. O, moi drodzy! Co za wznios$e
o™wiadczenie, wzglŸdnie czyn.
„†† On ma teraz KsiŸgŸ Wieczyst& Odkupienia. On J& ma w Swojej
rŸce. Teraz jest Po™rednictwo zako§czone. On J& ma w Swojej rŸce.
Przypomnijcie sobie, Ona by$a w rŸku BoŒym przez ca$y czas, lecz
obecnie Ona jest w rŸku Baranka. ZauwaŒcie teraz. KsiŸga Wieczysta
Odkupienia wszelkiego stworzenia znajduje siŸ w Jego rŸku, a On
przyszed$, aby siŸ Go domagaø z powrotem dla ludzkiego rodzaju. On
siŸ Tego nie domaga dla anio$ów. Domaga siŸ Tego z powrotem dla
ludzi, którym by$o Ono dane, by z nich znowu zrobiø synów i córki
BoŒe. Prowadzi ich z powrotem do Ogrodu Eden razem ze wszystkim,
co oni utracili; ca$e stworzenie, drzewa, Œycie zwierz&t i wszystko
inne. O, moi drodzy!
„†‡ Czy to nie sprawia, Œe czujecie siŸ dobrze? Co™ takiego!
[Zgromadzenie mówi: ;Amen” _ wyd.] My™la$em, Œe jestem znuŒony,
ale teraz juŒ nie jestem. Rozumiecie? Czasem my™lŸ, Œe stajŸ siŸ zbyt
stary na to, aby przemawiaø, a potem zobaczŸ co™ takiego jak to i
my™lŸ, Œe jestem znowu m$odym cz$owiekiem. Tak. Uhm! Uhm! To
czyni co™ w tobie. Widzisz?
„†ˆ Wiem bowiem jedno, Tam jest Kto™, kto na mnie czeka. Jest Kto™,
kto zap$aci$ cenŸ, której ja nie mog$em zap$aciø. To siŸ zgadza. On to
uczyni$ dla mnie, Charlie. On to uczyni$ dla ciebie. On to uczyni$ dla
ca$ego ludzkiego rodzaju. A obecnie On podchodzi, aby siŸ domagaø
Swoich praw odkupienia. Domaga siŸ ich dla kogo? Nie dla Samego
Siebie _ dla nas! On jest jednym z nas. On jest naszym Krewnym. O,
moi drodzy! On jest moim Bratem. On jest moim Zbawicielem, On
jest moim Bogiem. On jest moim Krewnym Odkupicielem. On jest
tym wszystkim. Czym bowiem by$em bez Niego, wzglŸdnie czym bym
móg$ byø bez Niego? Widzicie wiŸc, On jest dla mnie Wszystkim. A
On Tam stoi jako nasz Krewny. On orŸdowa$ za nas aŒ do tego czasu,
ale obecnie On podchodzi i bierze KsiŸgŸ Odkupienia, aby siŸ
domagaø Swoich praw odno™nie tego, co On uczyni$ dla nas.
„†‰ Ludzie umieraj&. Jezus powiedzia$: ;Kto wierzy we Mnie, choøby
teŒ umar$, Œyø bŸdzie. Ktokolwiek Œyje i wierzy we Mnie, nie umrze
na wieki. Kto je Cia$o Moje i pije Moj& Krew, ma _ywot Wieczny, a
Ja go wzbudzŸ w ostatecznym dniu”.
„†Š Bez wzglŸdu na to, czy on zasn&$ podczas pierwszej straŒy,
drugiej, trzeciej, czwartej, pi&tej, szóstej, czy siódmej, w
którymkolwiek czasie on zasn&$. Co siŸ stanie? Zabrzmi tr&ba BoŒa.
Ta ostatnia tr&ba zabrzmi w tym samym czasie, kiedy ostatni anio$
38
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
podaje swoje Poselstwo i zostaje otwarta ostatnia PieczŸø. Zabrzmi
tr&ba ostateczna, a Odkupiciel podchodzi, aby zabraø Swoj&
odkupion& w$asno™ø _ Swój Ko™ció$ obmyty Krwi&.
„†‹ Zatem, o, ca$e stworzenie znajduje siŸ teraz w Jego rŸku, a ca$y
plan odkupienia tego stworzenia zosta$ zapieczŸtowany Siedmioma
tajemniczymi PieczŸciami w tej KsiŸdze, któr& On wzi&$. ZwaŒajcie
teraz! ;A tylko On moŒe J& objawiø temu, komu On chce”. On J& ma
w Swojej rŸce, widzicie. OtóŒ, On obieca$, Œe stanie siŸ to w tym
czasie obecnie, bowiem ona jest zapieczŸtowana Siedmioma
tajemniczymi PieczŸciami _ ta KsiŸga Odkupienia. ZwaŒajcie teraz.
Kiedy teraz^
„‡‚ Przyjaciele, powiedzia$em wam, Œe mam zamiar wypu™ciø was o
8.30, lecz _ opu™ci$em trzy albo cztery stronice, aby doj™ø do tego
tutaj. PragnŸ wiŸc^ zako§czŸ po dziewi&tej, aby™cie jutro mogli
znowu powróciø tutaj.
„‡ƒ Lecz obecnie, w tej KsiŸdze Odkupienia, zapieczŸtowanej
Siedmioma PieczŸciami, któr& Baranek wzi&$ _ On Sam by$ godzien
_ On by$ tym Jedynym, który to móg$ uczyniø. On J& teraz wzi&$ z
prawej rŸki Tego, który siedzia$ na Tronie, aby siŸ domagaø Swoich
odkupionych, aby siŸ domagaø Swoich praw; aby siŸ domagaø dla
mnie i dla ciebie tego, do czego On nas odkupi$, rozumiecie _ z
powrotem do tego wszystkiego, co Adam straci$ w ogrodzie Eden. On
nas odkupi$ na powrót do tego.
„‡„ OtóŒ, ze wzglŸdu na to, Œe Baranek ma tŸ KsiŸgŸ w Swoich
rŸkach, jeste™my gotowi prosiø o Jego $askŸ i mi$osierdzie dla nas,
Œeby nam otworzy$ tŸ KsiŸgŸ, zapieczŸtowan& Siedmioma
PieczŸciami i pozwoli$ nam spojrzeø, choøby tylko trochŸ, za zas$onŸ
czasu. O, moi drodzy! ZauwaŒcie, kiedy On wzi&$ tŸ KsiŸgŸ, tŸ
zapieczŸtowan& KsiŸgŸ Wieczyst& (zapamiŸtajcie to sobie teraz,
proszŸ) i zerwa$ PieczŸcie tej tajemnicy, aby im j& objawiø, by ich
przyprowadziø do Siebie _ wszystkich Swoich odkupionych
poddanych, rozumiecie.
„‡… OtóŒ, kiedy natrafimy na to w PieczŸciach, powrócimy do tego i
zobaczymy te dusze pod o$tarzem, wo$aj&ce: ;Panie, jak d$ugo, jak
d$ugo jeszcze?”
„‡† A tutaj On jest jako Po™rednik na o$tarzu, ;Jeszcze trochŸ d$uŒej,
aŒ by siŸ dope$ni$ poczet tych, którzy maj& cierpieø tak jak wy”.
„‡‡ Lecz obecnie On wychodzi stamt&d podczas tej ostatniej PieczŸci.
On juŒ wiŸcej nie jest Po™rednikiem; On jest obecnie Królem. I co On
czyni? JeŒeli On jest Królem, musi mieø poddanych. A Jego
poddanymi s& ci, których On odkupi$; a oni nie mog& przyj™ø przed
Niego, dopóki On nie we›mie tych praw odkupienia. Zatem On
39
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
odchodzi ze stanowiska Po™rednika, gdzie by$, podczas gdy ™mierø
zabiera$a nas do grobu. On wychodzi z tymi prawami. Amen!
„‡ˆ ;A nawet ci, którzy Œyj& i pozostan& aŒ do Jego Przyj™cia, nie
uprzedz& tych, którzy zasnŸli, bowiem zabrzmi Tr&ba BoŒa, w czasie
tej ostatniej tr&by”. Kiedy zostanie zerwana ostatnia PieczŸø i kiedy
siódmy anio$ bŸdzie przynosi$ swoje Poselstwo, ;zabrzmi ostatnia
Tr&ba i powstan& umarli w Chrystusie. A my, którzy pozostaniemy
przy Œyciu, zostaniemy zachwyceni razem z nimi, aby siŸ z Nim
spotkaø na powietrzu”. On Œ&da! On podchodzi obecnie, aby siŸ
domagaø Swej w$asno™ci.
„‡‰ ZwaŒajcie! Spójrzcie na to! O moi drodzy! On $amie PieczŸcie i
objawia tajemnice. Objawia je (komu?) _ temu ostatniemu wiekowi
ko™cio$a, jedynemu, który Œyje. Reszta z nich ™pi.
„‡Š On rzek$: ;JeŒeli On przyjdzie podczas pierwszej straŒy, drugiej
straŒy, trzeciej straŒy _ ci&gle dalej aŒ do siódmej straŒy”. Podczas
siódmej straŒy wyszed$ rozkaz, wzglŸdnie okrzyk: ;Oto Oblubieniec
przychodzi!”
„‡‹ A kiedy to us$ysz& ™pi&ce panny _ te nominalne ko™cio$y,
powiedz&: ;O, wiesz. Ja s&dzŸ, Œe bym chcia$ mieø tego Ducha
šwiŸtego”. Czy zauwaŒyli™cie, co czyni& prezbiterianie i
episkopalianie? Czy s$yszeli™cie moje poselstwo w Phoenix do tych
ludzi, którzy tam wyst&pili w tym 7G1osie” mówi&c^ OtóŒ, co jest
z tym autorem, który mówi: ;Ojciec šwiŸty Taki_i_taki,” kiedy
Biblia mówi: ;Nie nazywajcie nikogo XOjcem’ czy podobnie”?
Rozumiecie. Oni ™pi& razem z nimi; to jest tego przyczyna. Lecz kiedy
oni podchodz&, mówi&: ;Tak, my wierzymy”.
„ˆ‚ Jedna niewiasta zatelefonowa$a po prostu do drugiej niewiasty i
powiedzia$a: ;Wiesz, ja jestem episkopaliank&,” mówi$a, ;pewnego
dnia mówi$am w jŸzykach, wierzŸ, Œe przyjŸ$am Ducha šwiŸtego,
lecz pssst, nie mów o tym nikomu”. Ja w to mocno w&tpiŸ. Byø moŒe
mówi$a™ w jŸzykach, lecz je™li cz$owiek zacznie pa$aø Ogniem, to jak
bŸdzie on cicho siedzia$? To prawda. Rozumiecie? Rozumiecie? On nie
moŒe.
„ˆƒ Czy mogliby™cie sobie wyobraziø Piotra, Jakuba i Jana, i tych,
którzy znajdowali siŸ w górnym pokoju, mówi&cych: ;O, my
posiadamy teraz Ducha šwiŸtego, lecz moŒe bŸdziemy siŸ raczej
zachowywaø cicho”? Bracie, oni wyszli na ulice przez okna i drzwi, i
tym podobnie, i zachowywali siŸ jako grupa pijanych ludzi. To jest
prawdziwy Duch šwiŸty.
„ˆ„ Widzicie jednak, ta ™pi&ca panna mimo wszystko nie otrzymuje
niczego. Uhm. To siŸ zgadza. Przypomnijcie sobie, kiedy one odesz$y,
aby kupiø Olej, przypomnijcie sobie, Pismo nie mówi, Œe one Go
otrzyma$y.
40
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
„ˆ… Lecz kiedy one wysz$y i próbowa$y kupiø Olej, zabrzmia$ g$os. Co
siŸ sta$o? Wszystkie tamte panny, które spa$y, powsta$y, ochŸdoŒy$y
swoje lampy ;i wesz$y na UcztŸ Weseln&”. Czy siŸ to zgadza?
[Zgromadzenie mówi: ;Amen” _ wyd.]
„ˆ† A reszta zosta$a na okres Ucisku _ ;P$acz, lamentowanie i
zgrzytanie zŸbów”. To jest ko™ció$, nie Oblubienica, lecz ko™ció$.
„ˆ‡ Oblubienica wesz$a do ™rodka. Istnieje wielka róŒnica miŸdzy
ko™cio$em a Oblubienic&. O, tak! Uhm. ;One wesz$y na UcztŸ
Weseln&”. O, zwaŒaj na to, cz$owieku! [Brat Branham klasn&$ w
swoje d$onie _ wyd.]
„ˆˆ PieczŸcie zosta$y roz$amane (dlaczego?) w ostatnim wieku
ko™cio$a, aby objawiø te Prawdy. Dlaczego? Baranek roz$ama$
PieczŸcie i objawi$ je Swemu Ko™cio$owi w tym celu, aby zgromadziø
Swoich poddanych dla Swego Królestwa. Swoj& OblubienicŸ,
rozumiecie! O, moi drodzy! On pragnie obecnie zgromadziø do Siebie
Swoich poddanych.
„ˆ‰ Co to znaczy? Z prochu ziemi, z dna morza, z jam w ziemi, ze
wszystkich stron i z kaŒdego miejsca, z regionów ciemno™ci, z raju _
gdziekolwiek by byli, On zawo$a, a oni odpowiedz&. Amen! Amen!
[Zgromadzenie mówi: ;Amen”.] On zawo$a, a oni odpowiedz&.
„ˆŠ On przychodzi, aby zabraø Swoich poddanych. On objawi$ Swoje
tajemnice i oni To zobaczyli. A od tej pory juŒ ;nie ma wiŸcej czasu”.
;Czas przemin&$” _ on dobieg$ do ko§ca. W porz&dku.
„ˆ‹ On opuszcza Tron, gdzie by$ Po™rednikiem jako zabity Baranek,
aby siŸ staø Lwem, Królem, aby ten ™wiat, który odrzuci$ Jego
Poselstwo, przyprowadziø na S&d. On wiŸcej nie jest Po™rednikiem.
„‰‚ Przypomnijcie sobie teraz naukŸ Starego Testamentu, poniewaŒ
siŸ ™pieszymy. Kiedy krew opu™ci$a tron $aski, czym on by$? _
Tronem S&du.
„‰ƒ Kiedy ten zabity Baranek wyst&pi$ z Wieczno™ci, opu™ci$ Tron
Ojca i uj&$ siŸ Swoich praw, by$ to SŸdziowski Tron! Potem On nie
sta$ siŸ Barankiem, lecz Lwem, Królem! I On wo$a Swoj& Królow&,
aby przysz$a i stanŸ$a po Jego boku.
„‰„ ;CzyŒ nie wiecie, Œe ™wiŸci ™wiat s&dziø bŸd&?” Daniel
powiedzia$: ;S&d zasiad$, ksiŸgi zosta$y otwarte, a dziesiŸø tysiŸcy
kroø dziesiŸø tysiŸcy kroø tysi&ce us$ugiwa$y Jemu” _ Król i
Królowa. ;A potem zosta$a otwarta inna ksiŸga, KsiŸga _ywota,” to
znaczy dla ko™cio$a. A Królowa i Król stali tam.
„‰… Tak jak jest powiedziane w ;Medytacjach kowboja”:
;Ubieg$ej nocy, kiedy leŒa$em w prerii,
Przypatrywa$em siŸ gwiazdom na niebosk$onie
I zastanawia$em siŸ, czy kowboj móg$by kiedy™
41
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
Pod&Œyø do takiej s$odyczy hen tam.
Istnieje droga do tego jasnego, szcz٪liwego
Rejonu, lecz jest przyømiona; mówi& Œe to szlak.
Lecz ta szeroka, która prowadzi na zatracenie,
Jest afiszowana i znaczona na ca$ej d$ugo™ci.
Oni mówi& o innym wielkim W$a™cicielu^”
„‰† On pos$uguje siŸ terminami ze swego Œycia przy trzodzie byd$a.
JeŒeli byli™cie kiedy przy spŸdzaniu byd$a, moŒecie to jasno
zrozumieø.
;Oni mówi& o innym wielkim W$a™cicielu,
On nie jest nigdy zbyt obci&Œony _ tak mówi&.
On zawsze zrobi miejsce dla grzesznika,
Który chce pod&Œaø po tej prostej, w&skiej drodze.
Oni mówi&, Œe On ciŸ nigdy nie porzuci,
On wie o kaŒdym czynie i spojrzeniu.
Dla pewno™ci dajmy siŸ raczej popiŸtnowaø,
Niech nasze imiona s& w Jego wielkiej KsiŸdze.
Bowiem oni mówi&, Œe bŸdzie wielki spŸd,
Kiedy kowboje stan& tak jak zab$&kane cielŸta,
Aby zostaø popiŸtnowani przez je›d›ców s&du,
(proroków i widz&cych)
Którzy s& poinformowani i znaj& kaŒde piŸtno”.
„‰‡ JeŒeli byli™cie kiedy na spŸdzie byd$a _ widzicie, Œe szef stoi tam
na zewn&trz, a je›d›cy krŸc& siŸ w trzodzie byd$a. On widzi, kiedy
przechodzi sztuka z jego piŸtnem i skinie na szefa; szef przypatrzy siŸ
jej i skinie mu g$ow& na znak zgody. Jego kucyk biega wokó$ tej
krŸc&cej siŸ, skubi&cej trawŸ gromady rogów i on wybiera spomiŸdzy
nich swoje w$asne krowy. Rozumiecie?
;Oni mówi&, Œe bŸdzie wielki spŸd,
A kowboje stan& tam jak zab$&kane cielŸta,
Aby zostaø popiŸtnowani przez je›d›ców s&du,
Którzy s& poinformowani i znaj& kaŒde piŸtno”.
(Rozumiecie?)
„‰ˆ WiŸc on powiedzia$:
;Ja s&dzŸ, Œe bŸdŸ zab$&kanym roczniakiem,
Po prostu cz$owiekiem, skazanym na ™mierø;
NiepopiŸtnowany (zazwyczaj gotuj& z niego zupŸ)
zostanie wy$&czony z tej gromady byd$a,
Kiedy Szef je›d›ców bŸdzie przechodzi$”.
„‰‰ Widzicie Kto to jest? _ Szef tych je›d›ców! Jest to Baranek tych
siedmiu pos$a§ców, który jest poinformowany i zna kaŒde piŸtno.
Rozumiecie? Hmm!
42
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
„‰Š Zwróøcie uwagŸ, oto On przychodzi. Opuszcza Tron jako
OrŸdownik, jako zabity Baranek, który zosta$ odrzucony, aby siŸ staø
Lwem, Królem, aby przyprowadziø na s&d ca$y ™wiat. Nasz Krewny
Odkupiciel jest potem Królem nad wszystkim. Dlaczego? On posiada
KsiŸgŸ Wieczyst& Odkupienia. Wszystko to znajduje siŸ w Jego rŸce.
CieszŸ siŸ, Œe Go znam. Widzicie?
„‰‹ Potem On domaga siŸ Swego dziedzictwa _ jest to Ko™ció$,
Oblubienica. On Jej Œ&da.
„Š‚ Co czyni On potem? Za$atwia siŸ ze Swoim przeciwnikiem _
szatanem. Wrzuca go do jeziora ognistego razem z wszystkimi,
których szatan pobudza$ do tego, aby odrzucili Jego S$owo
odkupienia.
„Šƒ On jest obecnie Królem. ~aska jest jeszcze na Tronie. Nie
odrzucajcie Jego propozycji. Rozumiecie? Ci je›d›cy wiedz&
dok$adnie, kim jeste™cie.
„Š„ A zatem, Jego przeciwnik, który Mu sprawia$ k$opoty przez dwa
tysi&ce lat, twierdz&c: ;MogŸ z nimi zrobiø to, co mi siŸ podoba. Ja
ich stale mam. Oni s& moi. Oni wówczas utracili prawo do tej
KsiŸgi”.
„Š… Lecz On jest Krewnym Odkupicielem. On rzek$, Œe znajduje siŸ
tam jeszcze teraz i orŸduje, lecz pewnego dnia^
On mówi: ;Ja ich wrzucŸ do grobu”.
„Š† Lecz On rzek$ Ko™cio$owi: ;Ja ciŸ wyprowadzŸ stamt&d”.
Widzicie? ;Lecz najpierw muszŸ byø OrŸdownikiem”.
„Š‡ Obecnie On podchodzi, wychodzi z Wieczno™ci tam po drugiej
stronie, opuszcza Tron Ojca, gdzie siedzia$ jako OrŸdownik. On teraz
przychodzi, aby byø Królem. O _ aby rz&dziø wszystkimi narodami
Œelazn& lask&! S&d zasiad$. O, bracie, nasz Krewny Odkupiciel
urz&dza to wszystko. To prawda, o tak!
„Šˆ Co On czyni? Og$asza szatanowi swój tryumf: ;Oni s& obecnie
moimi. Ja ich wzbudzi$em z grobu”. I On bierze wszystkich k$amców
i tych, którzy wypaczali S$owo, i im podobnych razem z szatanem i
g$adzi ich w jeziorze ognistym. To jest ich kres. Wrzuca ich do jeziora
ognistego. O moi drodzy!
„Š‰ Czy wiecie co? PragnŸ tutaj jeszcze co™ powiedzieø, zanim
zako§czymy. A wiŸc po™pieszymy siŸ. Zwróøcie uwagŸ, doszli™my aŒ
do 7. wersetu, lecz pragnŸ, aby™cie zauwaŒyli, co siŸ dzieje od 8. do
14. wersetu.
7Wszystko co by1o w Niebiesiech, oraz wszystko, co by1o na
ziemi^”
„ŠŠ S$uchajcie tego tylko. Pozwólcie mi to tylko przeczytaø. WierzŸ,
43
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
Œe by by$o lepiej, gdybym to po prostu przeczyta$ z tej KsiŸgi.
Jeste™my przy 7. wersecie, rozumiecie. ZwaŒajcie na 6. werset:
7I spojrza1em, a oto miŸdzy tronem a czterema owymi
zwierzŸtami i miŸdzy owymi starcami Baranek sta1 jako
zabity, maj>c siedem rogów i siedem oczu^
(w$a™nie to
wyja™nili™my), które s> siedmioma duchami BoŒymi
pos1anymi na ca1> ziemiŸ”.
„Š‹ Rozumiecie, siedem wieków ko™cio$a, siedem pos$a§ców, którzy
pilnowali, aby siŸ ten Ogie§ pali$. Widzicie? Dobrze.
7I przyst>pi1
(Baranek), i wzi>1 ksiŸgŸ z prawej rŸki tego,
który siedzia1 na tronie” _
siedzia$ na tronie.
„‹‚ ZwaŒajcie teraz, a kiedy On to uczyni$, obserwujcie, co siŸ sta$o.
Mówcie o jubileuszu! To teraz jest w$a™nie roz$amaniem tych
PieczŸci. Zaraz potem przejdziemy do tej ;pó$ godziny milczenia”.
Obserwujcie to i rozpoczniemy. Zako§czymy ten temat nastŸpnej
niedzieli wieczorem, w$a™nie tutaj. S$uchajcie teraz uwaŒnie. Czy
jeste™cie gotowi? Powiedzcie: ;Amen”. [Zgromadzenie mówi:
;Amen” _ wyd.] S$uchajcie uwaŒnie, co siŸ sta$o, kiedy On to
uczyni$.
„‹ƒ Kiedy ca$e stworzenie wzdycha$o, nikt nie wiedzia$, co pocz&ø.
Jan p$aka$. ;Oto przychodzi Baranek _ podszed$!” A ta KsiŸga by$a
w rŸkach pierwotnego W$a™ciciela, dlatego, Œe cz$owiek upad$ i
utraci$ J&. A Œaden cz$owiek nie móg$ Jej wiŸcej wzi&ø, aby odkupiø
ziemiŸ _ Œaden ksi&dz, Œaden papieŒ _ nikt, jak powiedzia$em. ;Lecz
podchodzi Baranek!” Nie Maria, nie ™wiŸty taki, albo ™wiŸty owaki.
;Podchodzi Baranek _ krwawi&cy, zabity, i wzi&$ KsiŸgŸ z prawej
rŸki Tego, który siedzia$ na Tronie”. A kiedy oni popatrzyli, by$ to
Odkupiciel; i wszystkie dusze pod o$tarzem, kiedy anio$owie, kiedy
starcy, kiedy _ wszyscy widzieli, kiedy siŸ to sta$o. To odnosi siŸ
jeszcze do przysz$o™ci. Dzisiaj wieczorem On jest Po™rednikiem, lecz
On dochodzi do tego. ZwaŒajcie.
7A gdy j> wzi>1, upad1o zaraz owych czworo zwierz>t i
owych dwudziestu czterech starców a kaŒdy z nich mia1
harfŸ i z1ot> czaszŸ pe1n> wonno™ci; s> to modlitwy
™wiŸtych”.
„‹„ S& to ci, którzy znajduj& siŸ pod o$tarzem, którzy modlili siŸ tutaj
dawno temu, widzicie, oni siŸ modlili o odkupienie, modlili siŸ o
zmartwychwstanie, a tutaj ci starcy wylewaj& te modlitwy przed^
PoniewaŒ obecnie mamy Przedstawiciela! Mamy Krewnego w
Niebiesiech, który wyst&pi$, aby Œ&daø Swoich praw.
7I za™piewali now> pie™§ tej tre™ci: Godzien jeste™ wzi>ø
ksiŸgŸ i zdj>ø jej pieczŸcie, poniewaŒ zosta1e™ zabity i
44
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
odkupi1e™ nas Bogu^
(zwaŒajcie)^ Krwi> Swoj> z
kaŒdego plemienia i jŸzyka, i ludu, i narodu .
I uczyni1e™ nas Bogu naszemu królami i kap1anami, i
królowaø bŸdziemy na ziemi”.
„‹… Oni chcieli powróciø i oto oni powracaj&, aby byø królami i
kap$anami!
„‹† Chwa$a Bogu! CzujŸ siŸ tak dobrze, Œe bym móg$ mówiø w
jŸzykach! Patrzcie! ZwaŒajcie! Tak. Wydaje siŸ, Œe mój jŸzyk jest
niewystarczaj&cy do tego, abym Go móg$ nim chwaliø! Ja potrzebujŸ
takiego jŸzyka, którego nawet nie znam.
„‹‡ ZauwaŒcie: ;A gdy spojrza$em^” S$uchajcie tego.
7A gdy spojrza1em, us1ysza1em g1os wielu anio1ów^”
„‹ˆ S$uchajcie jaki jubileusz ma miejsce! Gdy oni zobaczyli, Œe
Baranek podszed$ i wzi&$ tŸ KsiŸgŸ Odkupienia, te dusze krzycza$y.
Wejdziemy w to. Wszyscy, wszystko, starcy upadli na ziemiŸ. Oni
wylali modlitwy ™wiŸtych. Co takiego? Tam zosta$ przedstawiony
Krewny Odkupiciel za nas. Oni upadli na swoje twarze i ™piewali
pie™§: ;Godzien jeste™, poniewaŒ zosta$e™ zabity!” Obserwujcie,
co^ spójrzcie na tych anio$ów!
7A gdy spojrza1em, us1ysza1em g1os wielu anio1ów woko1o
tronu, i postaci, i starców, a liczba ich wynosi1a krocie
tysiŸcy i tysi>ce tysiŸcy”.
(Zwróøcie uwagŸ! Co™ takiego!)
I mówili g1osem dono™nym: Godzien jest ten Baranek
zabity wzi>ø moc i bogactwo, i m>dro™ø, i si1Ÿ, i cze™ø, i
chwa1Ÿ, i b1ogos1awie§stwo”.
„‹‰ O, jaki jubileusz ma miejsce w Niebiosach, kiedy Baranek
opuszcza miejsce OrŸdownika i przychodzi tutaj, aby posi&™ø Swoje
prawa!
„‹Š Wy wiecie, Œe to udzieli$o siŸ nastŸpnie Janowi. On tam musia$
zobaczyø zapisane swoje imiŸ. Kiedy zosta$y z$amane te PieczŸcie,
musia$ siŸ czuø naprawdŸ szczŸ™liwy. S$uchajcie, co on powiedzia$:
7A wszelkie stworzenie, które jest na niebie i na ziemi, i
pod ziemi>, i w morzu, i wszystko, co w nich jest, s1ysza1em
mówi>ce:
[Brat Branham czyta w ten sposób: ;s$ysza$o mnie,
ja mówi$em” _ t$.] Siedz>cemu na tronie i Barankowi
b1ogos1awie§stwo, i cze™ø, i chwa1a, i moc na wieki wieków.
(Amen! Amen i amen! O!)
A czworo owych zwierz>t rzek1o: Amen. A owych
dwudziestu czterech starców upad1o i k1ania1o siŸ Œyj>cemu
na wieki wieków”.
„‹‹ Mówcie o jubileuszu! Mówcie o tym czasie, skoro Baranek
45
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
wyst&pi$! Widzicie, ta KsiŸga jest zapieczŸtowana nawet w Niebie,
równieŒ te tajemnice.
…‚‚ Powiecie: ;Czy tam jest moje imiŸ?” Ja nie wiem, mam nadziejŸ,
Œe jest. Lecz jeŒeli tam jest, ono zosta$o w$oŒone do tej KsiŸgi przed
za$oŒeniem ™wiata.
…‚ƒ Lecz pierwsz& rzecz&, która przedstawia to odkupienie, jest
przychodz&cy Baranek, który zosta$ zabity przed za$oŒeniem ™wiata.
On wzi&$ tŸ KsiŸgŸ, (chwa$a!) otworzy$ tŸ KsiŸgŸ i zerwa$ jej
PieczŸcie, i pos$a$ J& na dó$ na ziemiŸ Swojemu siódmemu anio$owi,
by Je objawi$ Jego ludowi! [Zgromadzenie raduje siŸ niezmiernie _
wyd.] Tutaj to macie. O moi drodzy, co siŸ sta$o? Okrzyki rado™ci,
wykrzykiwanie, alleluja, namaszczenie, moc, chwa$a oraz
manifestacja! [Zgromadzenie raduje siŸ niezmiernie dalej.]
…‚„ A stary Jan, który tam sta$, nasz brat, on krzycza$! On rzek$:
;Wiecie” _ powiedzia$ _ ;wszystko w Niebie, wszystko na ziemi
oraz wszystko w morzu s$ysza$em krzycz&ce: XAmen! Amen!
B$ogos$awie§stwo, cze™ø i moc, i si$a naleŒy Temu, który Œyje na
wieki wieków.’”
…‚… Mówcie o szczŸ™liwym czasie, skoro PieczŸcie zosta$y zerwane!
Jan na pewno zajrza$ do ™rodka i spojrza$ poza kurtynŸ czasu i
powiedzia$: ;Tam jest Jan”. O, o!
…‚† On by$ tak szczŸ™liwy, Œe powiedzia$: ;Wszystko w Niebie”. On
musia$ wydawaø naprawdŸ mocne okrzyki, nieprawda? ;Wszystko w
Niebie, wszystko na ziemi, wszystko pod ziemi&, wszelkie
stworzenie, i wszystko inne, s$ysza$em mówi&ce: XAmen!
B$ogos$awie§stwa i chwa$a, i m&dro™ø, i si$a, i moc, i bogactwa
naleŒ& do Niego.’” Amen!
…‚‡ Dlaczego? Przysz$o objawienie, Œe Baranek, Odkupiciel, nasz
Krewny opu™ci$ Tron po™rednictwa i wyszed$ tutaj, aby wzi&ø Swoj&
w$asno™ø. O!
;Wkrótce Baranek we›mie Swoj& OblubienicŸ,
Aby by$a na wieki u Jego boku,
Wszystkie zastŸpy niebios zgromadz& siŸ.
O, bŸdzie to pe$en chwa$y widok.
Wszyscy ™wiŸci w nieskazitelnej bieli
Z Jezusem bŸdziemy rz&dziø na wieki.
O, XChod› i jedz’ _ wo$a Mistrz _ XChod› i jedz.’
(spoŒywaj S$owo)
…‚ˆ O, zabrak$o mi s$ów, widzicie.
XChod› i jedz, chod› i jedz.’
MoŒesz ucztowaø u sto$u Jezusa kiedykolwiek.
(Teraz! Ale kiedy On odejdzie, nie ma nadziei.)
Kto nakarmi$ ludzi t$um,
46
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
WodŸ w wino zamieni$”.
…‚‰ Ten, który powiedzia$: ;Kto wierzy we Mnie, sprawy które Ja
czyniŸ i on czyniø bŸdzie”. O, moi drodzy! On, który obieca$ te rzeczy
dla ostatecznych dni, On, który wypowiedzia$ te rzeczy, On, który
obecnie w czasie objawienia tych rzeczy daje siŸ poznaø. ;Chod› i
spoŒywaj”. O, mój bracie, nie zaprzepa™cij tego.
Sk$o§my teraz nasze g$owy na chwilŸ.
…‚Š Jutro wieczorem z $aski BoŒej bŸdziemy próbowaø roz$amaø
Pierwsz& PieczŸø, jeŒeli Bóg z$amie j& dla nas i pozwoli nam
zobaczyø, czym by$o to objawienie, ;ukryte od za$oŒenia ™wiata”.
…‚‹ Zanim to uczynimy, przyjacielu grzeszniku, albo letni cz$onku
ko™cio$a _ jeste™ tylko cz$onkiem jakiego™ ko™cio$a, czy nie jeste™
cz$onkiem? A jeŒeli masz tylko cz$onkostwo, jeste™ niemal w takiej
sytuacji, jak by™ tego nie mia$. Ty potrzebujesz Znowuzrodzenia.
Musisz przyj™ø do Krwi. Musisz przyj™ø do czego™, co po prostu
usuwa grzech precz, tak Œe nie pozostanie o nim ani wspomnienia.
…ƒ‚ JeŒeli siŸ jeszcze nie przygotowa$e™, aby siŸ spotkaø z Barankiem
w powietrzu, to w oparciu o moc, w któr& zosta$em wyposaŒony i w
oparciu o moje polecenie, dane mi przez Wszechmog&cego Boga i
udzielone mi przez Anio$a _ przez S$up šwiat$a, wyzywam ciŸ w
Imieniu Jezusa Chrystusa: Nie próbuj Mu wyj™ø na spotkanie, bŸd&c
tylko cz$onkiem jakiego™ ko™cielnego klubu tego ™wiata!
…ƒƒ Przyjd›, podczas gdy Po™rednik, na ile mi wiadomo, jest jeszcze
na Tronie i orŸduje, poniewaŒ przyjdzie dzie§, kiedy bŸdziesz chcia$
przyj™ø, a Po™rednika tam juŒ nie bŸdzie. JeŒeli bowiem widzimy tŸ
godzinŸ, w której Œyjemy _ w siódmym wieku ko™cio$a, a tajemnice
BoŒe staj& siŸ tym, czym maj& byø, razem z potwierdzeniem Ducha
BoŒego, wskazuj&cym na wszystko, co On obieca$ w ostatecznych
dniach _ ile czasu pozosta$o nam jeszcze? Przyjacielu grzeszniku _
chod›.
…ƒ„ Panie Jezu, robi siŸ juŒ pó›na godzina. Byø moŒe jest pó›niej, niŒ
sobie my™limy. Jeste™my szczŸ™liwi, kiedy widzimy, Œe ta godzina
nadchodzi. Jest to najchwalebniejsza godzina dla wierz&cych, jak&
kiedykolwiek pozna$ ™wiat. Lecz dla tych, którzy to odrzucaj&, jest to
najsmutniejszy czas, jaki by$ kiedykolwiek. Nie moŒna znale›ø s$ów
w alfabecie, liter do utworzenia s$ów, które by mog$y wyraziø te
k$opoty i zmartwienia, które leŒ& w przysz$o™ci. Nie ma teŒ s$ów,
które by moŒna utworzyø z alfabetu, aby wyraziø b$ogos$awie§stwa,
które czekaj& na wierz&cych.
…ƒ… Ojcze, moŒe niektórzy s& tutaj dzisiaj bez nadziei, a oni s&
inteligentnymi ludzkimi istotami. A zatem, jeŒeli Krew leŒy ci&gle na
Tronie ~aski, niechaj Baranek przyjdzie od Tronu do ich serc dzisiaj
47
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
wieczorem i objawi im, Œe s& zgubieni, i z krwawi&cymi rŸkami niech
powie: ;Chod›cie, póki jest czas, aby przyj™ø”.
…ƒ† Ja przekazujŸ to Poselstwo, Panie, razem z moj& modlitw& do
Twoich r&k. Uczy§, cokolwiek Ty chcesz, Ojcze, w Imieniu Jezusa.
Kiedy mamy sk$onione nasze g$owy.
…ƒ‡ JeŒeli nie zastosowali™cie siŸ to tej pro™by i do tego wymagania!
JeŒeli ufali™cie tylko waszemu ko™cio$owi, to nie by$o niczego, co by
was mog$o odkupiø. JeŒeli pok$adali™cie wasz& ufno™ø w
orŸdownictwie kogo™ ™wiŸtego, jeste™cie jeszcze zgubieni. JeŒeli
pok$adali™cie wasz& ufno™ø w uczynkach waszych r&k, w czym™, co
uczynili™cie _ w dobrych uczynkach, jeste™cie zgubieni. JeŒeli
pok$ada$e™ swoj& ufno™ø w modlitwach swojej matki, albo w
sprawiedliwym chodzeniu swojej matki, albo swego ojca _ je™li w
tym pok$ada$e™ swoj& ufno™ø, to jeste™ zgubiony. Je™li pok$ada$e™
ufno™ø w jakiej™ sensacji, w jakich™ dziwnych uczuciach, w jakich™
emocjach podczas mówienia w jŸzykach albo podczas ta§czenia!
JeŒeli to jest wszystko, w czym pok$ada$e™ swoj& ufno™ø, a nie znasz
Baranka osobi™cie, jeŒeli Go nie znasz, to ja ciŸ wzywam przed
Bogiem: ureguluj t& sprawŸ z Bogiem od razu.
…ƒˆ Módl siŸ wewn&trz, w swoim sercu i b&d› tylko prostym, bowiem
Bóg ukrywa siŸ w prostocie. Przypominacie sobie, Biblia mówi: ;Bóg
przydawa$ tych, którzy uwierzyli”.
…ƒ‰ A kiedy modlimy siŸ za was, ufam, Œe obecnie podejmiecie wasz&
decyzjŸ odno™nie Wieczno™ci _ ;Panie, ja powiem: XTak!’” A decyzja
to ;kamie§,” lecz do czego jest przydatny kamie§, jeŒeli nie ma
kamieniarza, który go moŒe poobcinaø i nadaø mu kszta$t, aby by$
stosowny do budowania i pasowa$ do budynku? Pozwól zatem
Duchowi šwiŸtemu, aby ciŸ poobcina$ z tego, czym jeste™ i zrobi$ ciŸ
tym, czym powiniene™ byø. JeŒeli jeste™ tylko nakrochmalonym
cz$onkiem ko™cio$a, jeŒeli jeste™ grzesznikiem, kimkolwiek jeste™,
jeŒeli nie masz Chrystusa, jeŒeli nie posiadasz Ducha šwiŸtego, Bóg
darzy ciŸ pokojem dzisiaj wieczorem.
…ƒŠ NuŒe, Panie, przychodzŸ tak trze›wo, jak tylko potrafiŸ i tak
zgodnie z Pismem, jak umiem, przychodzŸ z tymi, których Ci
poruczy$em wraz z tym S$owem. Ufam Panie, Œe to S$owo znajdzie
Swoje miejsce w sercach tych ludzi dzi™ wieczorem.
…ƒ‹ JeŒeli s& tutaj tacy, którzy nie wiedz&, albo nie maj& tej pewno™ci,
Œe s$odka Obecno™ø Ducha šwiŸtego przebywa w ich Œyciu, Œe z$o™ø,
obojŸtno™ø czy samolubstwo lub co™ takiego od$&czy$o ich od tej
wielkiej Rzeczy i powstrzymywa$o ich od Niej, albo jakie™ wyznanie
czy sensacja powstrzymywa$y ich od s$odkiej spo$eczno™ci z Bogiem
_ niechaj zostan& od tego teraz uwolnieni!
…„‚ A ten Baranek, ten Krwawi&cy ™wiŸty Krewny Odkupiciel, który
48
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
przychodzi z Tronu, zstŸpuj&c z BoŒego Tronu w dó$ BoŒymi
korytarzami mistycznego šwiat$a, i wystŸpuje, by siŸ domagaø
Swego dziedzictwa! BoŒe daruj dzisiaj wieczorem, Œeby Go przyjŸli.
Niechaj kaŒda decyzja zostanie podjŸta powaŒnie i niechaj siŸ
wydaj& tylko Temu, Który ich moŒe poobcinaø i przekszta$towaø ich
na synów i córki BoŒe.
…„ƒ Obecnie, w powaŒnej modlitwie _ czyniŸ to w ten sposób, jak
czujŸ siŸ do tego prowadzony _ z powag& przed Bogiem, poniewaŒ
On udowodni$ Samego Siebie przed wami, a wy nie byli™cie
chrze™cijanami, wzglŸdnie nie byli™cie tymi, których nazywamy^
nie cz$onkami denominacji, lecz mam na my™li znowuzrodzonych
chrze™cijan. Lecz wy powaŒnie wierzycie, Œe to Poselstwo jest
prawd&, powaŒnie wierzycie, Œe moŒecie byø zbawieni jedynie przez
$askŸ BoŒ&. Wierzycie, Œe On obecnie mówi do waszych serc i wy
pragniecie Go przyj&ø i jeste™cie gotowi, aby Jego S$owo poobcina$o
was z tego, czym jeste™cie i uczyni$o was tym, czym powinni™cie byø.
Czy chcecie na ™wiadectwo tego powstaø? JeŒeli jest tutaj taka osoba,
która pragnie tego wszystko zaspakajaj&cego w swoim Œyciu, niechaj
powstanie.
…„„ Niebia§ski Ojcze, ja nie wiem, co bym mia$ wiŸcej uczyniø, niŒ
cytowaø Twoje S$owo. S& tu ludzie, którzy powstali, bowiem
odczuwaj&, Œe nie s& takimi, jakimi powinni byø _ gotowymi na
Zachwycenie; bowiem ono moŒe nastaø, zanim zostanie nam otwarta
Pierwsza PieczŸø.
…„… Ojcze, ja siŸ modlŸ za nimi. Ja, jako Twój s$uga, wysy$am t&
modlitwŸ do wielkiego OrŸdownika, Chrystusa. Kiedy oni siŸ modl&,
ja przynoszŸ moj& modlitwŸ razem z nimi przed Tron BoŒy
sporz&dzony z ko™ci s$oniowej, gdzie jest umieszczona ta krwawi&ca
ofiara jeszcze dzi™ wieczorem. On moŒe niemal kaŒdej chwili zst&piø
z Tronu i podej™ø, aby siŸ domagaø Swojej posiad$o™ci. Potem juŒ nie
istnieje wiŸcej $aska, lecz s&d.
…„† Udziel tego, Panie, tym ludziom, którzy powstali na swoje nogi i
przyznaj& to w swoich sercach, i chc& pozwoliø Duchowi BoŒemu,
aby ich uformowa$, poobcina$ i ukszta$towa$ na _ywe kamienie w
domu Pana Boga. Udziel tego, Ojcze. Ja ich teraz przekazujŸ Tobie.
…„‡ Ty powiedzia$e™: ;Kto by Mnie wyzna$ przed lud›mi, tego Ja
wyznam przed Moim Ojcem i przed ™wiŸtymi anio$ami”. Ty siedzisz
teraz tutaj w obecno™ci ich wszystkich dzisiaj wieczorem, a oni stoj&
i wyznaj& to Tobie. Panie, jeŒeli to jest z g$Ÿbi ich serca, jest to tak
pewne, jak jest prawdziwe BoŒe S$owo, Œe Ty wstawiasz siŸ za nimi
obecnie i przyjmujesz ich w $asce i w mi$osiernych sferach
oczyszczaj&cej Krwi ofiarnego Baranka, a oni bŸd& Twoimi w
Imieniu Jezusa Chrystusa. Amen.
…„ˆ Zatem, wy którzy widzicie tych ludzi, którzy powstali na swoje
49
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
nogi _ tego m$odego mŸŒczyznŸ zaraz tutaj, i tych, którzy powstali,
wy, którzy odczuwacie, Œe znikn&$ wszelki grzech i potŸpienie,
pragnŸ, aby™cie obecnie powstali, wy, którzy jeste™cie w ich pobliŒu.
U™ci™nijcie ich rŸkŸ i powiedzcie: ;Bracie, ja siŸ bŸdŸ modli$ za
ciebie. Siostro, ja siŸ modlŸ za ciebie”. U™ci™nij tylko jego rŸkŸ i
powiedz: ;Niech ci Bóg b$ogos$awi”. A reszta naleŒy RŸce
Wszechmog&cego. Powiedzcie: ;Ja siŸ bŸdŸ modli$ i uczyniŸ
wszystko, co potrafiŸ, aby ci dopomóc wej™ø do Królestwa BoŒego”.
;O, nawo$uje dzisiaj!
O, Jezus nawo$uje dzisiaj!
Cicho, $agodnie On nawo$uje!”
…„‰ Czy Go mi$ujecie? [Zgromadzenie mówi: ;Amen” _ wyd.] Czy On
nie jest cudowny? [;Amen”.] O, co by™my poczŸli bez Niego? ;Nie
samym chlebem cz$owiek Œyø bŸdzie, lecz kaŒdym S$owem, które
wychodzi z ust BoŒych”. O, Panie, karm mnie Twoim S$owem.
…„Š ;Nie opuszczajcie naszych wspólnych zebra§, jak to jest w
zwyczaju u niewierz&cych, a to tym bardziej, kiedy widzicie, Œe siŸ
ten dzie§ przybliŒa”.
…„‹ O ile Pan pozwoli, jutro wieczorem, z $aski BoŒej, bŸdŸ Go
próbowa$ prosiø wszystkim co jest we mnie, by siŸ wsta-^ by
zainterweniowa$ w tej sprawie, Œeby tajemnica PieczŸci, kiedy one
zostaj& roz$amane, wskaza$a tym ludziom na S$owo BoŒe.
Niech Bóg bŸdzie z wami, aŒ siŸ znów spotkamy!
……‚ A teraz przekazujŸ t& us$ugŸ naszemu szlachetnemu bratu _
bratu Neville, pastorowi. Ilu z was mi$uje brata Neville?
[Zgromadzenie mówi: ;Amen” _ wyd.] OtóŒ, mi$ujemy go wszyscy.
Chod› tutaj, bracie Neville. Bracie Neville, niech ci Bóg b$ogos$awi.
`
50
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI