Agrafka

background image

Agrafka

Przed pojawieniem się zamków błyskawicznych guzików i innych zapięć nasi przodkowie

spinali ubrania dużymi szpilami. Było to jednak dość kłopotliwe. Ostre końce groziły

skaleczeniem, poza tym szpile mogły się łatwo wysunąć. Ktoś, najprawdopodobniej na

Krecie, około 4000 lat temu wpadł na genialny pomysł, żeby do zapinania odzieży użyć

przedmiotu przypominającego dużą agrafkę. Zapinki z

brązu

były podwójnie zagięte i na

jednym z końców posiadały zaczep, służący do zabezpieczania szpikulca. Późniejsze

agrafki miały też sprężynę, dzięki której mocno się trzymały. Były to drogocenne

klejnoty, noszone zawsze na wierzchu, często nazywane zaponkami. Stosowano je już za

czasów cesarza greckiego Bazylego II (957-1025). Mikołaj Rej z Nagłowic wymienia

agrafkę, czyli zaponkę wśród ozdób niewieścich. Pisze, że ubierająca się strojnisia

"kładzie perły na palce, na szyję łańcuszki, wiesza na pierś zaponki, na uszy

zauszki".

Potem ludzie zapomnieli o starożytnej agrafce, aż do czasu, kiedy Walter Hunt w

1849 roku wymyślił jej nowoczesną wersję.

Człowiek ten był pomysłodawcą wielu wynalazków, na które przeważnie uzyskiwał

patenty

. A że podanie o patent musiało zwykle zawierać rysunki, Hunt był ciągle

zadłużony u plastyka, który mu je sporządzał. Zgodził się więc oddać długi

poprzez nadanie artyście praw do tego, co uda mu się zrobić z kawałka

drutu

. I

tak Hunt zrobił agrafkę, która okazała się tak udanym wynalazkiem, że jego

plastyk o nazwisku Richardson zapłacił za niego 400 dolarów. Hunt był

zadowolony, choć w rzeczywistości sprzedał swój wynalazek za bezcen.

Wielu ludzi w starożytności, od Greków i Rzymian po staroangielskich Celtów, używało

pierwotnej wersji agrafki. Zazwyczaj bogato ornamentowane, wyglądały raczej jak

brosze. Archeolodzy nazywają klasyczną starożytną agrafkę "fibulą". W tej greckiej fibuli

szpilka zapinana jest na płytce, na której wygrawerowano statek. Na początku XX wieku

agrafki sprzedawano jako tanie, pożyteczne drobiazgi. Małe kosztowały zaledwie 2 centy

za tuzin. Od czasów starożytnej fibuli z brązu agrafki przebyły wiec długą drogę.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron