}
1
Wykład 15
K
RÓLESTWO
B
OŻE
„Odtąd począł Jezus nauczać i mówić:
«Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie»” (Mt 4,17).
Ks. Michał Bednarz
Głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia (Mt 4,17).
Pierwsze słowa, które Jezus wypowiada w czasie publicznej działalności, są niezwykle ważne:
„Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie” (Mt 4,17). Jest to streszczenie
całego Jego nauczania, które sprowadza się do głoszenia prawdy o królestwie Bożym i wezwa-
nia do nawrócenia, czyli przemiany życia.
Temat królestwa Bożego czy niebieskiego korzeniami swymi sięga Starego Testamentu. Proro-
cy budzili pełne głębokiej nadziei przekonanie, że pojawi się Bóg jako zbawca i wyzwoli ludz-
kość od zła. Pojawi się w osobie Mesjasza. Przyszłe jego panowanie przedstawiają w podwój-
nym ujęciu. Jedni prezentują Go jako władcę i sprawiedliwego króla oraz pełnego Ducha Bo-
ż
ego charyzmatyka (Iz 9,5-6; 11,1-10; Mi 5,1; Jr 23,5-6; Ez 37,22). Niekiedy przyznają Mu
przymioty przekraczające godność zwykłego człowieka. Zapowiadają, że Bóg odda Mu władzę
nad wszystkimi ludźmi (Mi 5,1-4a; Ps 110; Dn 7,13-14). Inni prorocy przedstawiają Go jako
króla cichego, pokornego (Za 9,9-10) oraz oczekiwanego przez wszystkie narody nauczyciela.
Będzie to pasterz uderzony przez Boga (Za 13,7), zdradzą Go najbliżsi, sponiewierają i niewin-
nie skażą na śmierć oraz przebiją (Iz 50,4-9; 52,13-53,9; Za 12,10). Charakterystyczną cechą
Jego życia będzie to, iż zarówno w Jego nauczaniu, jak i w działaniu na pierwszy plan wysunie
się Bóg, który będzie działał w Nim i przez Niego. Dzięki temu nadejdzie nowa era rajskiego
szczęścia i przyjaźni z Bogiem.
Z czasem w tekstach natchnionych dokonuje się tzw. spiritualizacja, czyli przejście w opisach
od szczegółów i konkretów materialnych w sferę duchową (dobro i zło). W chwili najmniej
oczekiwanej sam Bóg położy kres złu, utwierdzając na zawsze swoje panowanie (Ez 38-39; Za
14; Iz 19,16-25; 24-27; Dn 2,44).
Jezus odwoływał się do tego starotestamentalnego tematu królestwa niebieskiego. W judaizmie
w okresie Nowego Testamentu terminem niebo zastępowano święte imię Boga. Jezus nie unikał
wymawiania imienia Bożego, ale, stosownie do zwyczaju żydowskiego, posługiwał się formą
opisową. Chronologicznie królestwo, czyli panowanie Boga, dzieli się na trzy etapy: pierwszy –
jego inauguracja w osobie, czynach i słowach Chrystusa; drugi – czas rozpoczynający się wraz
ze śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa a trwający do końca świata; trzeci – królestwo escha-
}
2
tologiczne w pełnym tego słowa znaczeniu.
W osobie Jezusa, w Jego czynach i słowach ujawnia się królestwo lub – lepiej –królowanie al-
bo panowanie Boga wraz ze wszystkimi mocami zbawczymi. Królestwa, o którym mówił Je-
zus, nie należy rozumieć terytorialnie, ale dynamicznie. Nadszedł nowy czas. Już obecnie wy-
pełnia się zapowiedź proroka (Iz 61,1-2). Zbawcze działanie Boga nie realizuje się jednak w ten
sposób jak oczekiwał tego judaizm, a więc nie przez polityczne uwolnienie Izraela od nieprzy-
jaciół, ani też przez gwałtowne nadejście transcendentnego Królestwa Bożego, jak spodziewali
się reprezentanci żydowskiej apokaliptyki. Królestwo Boże realizuje się w Jezusie, w Jego na-
uczaniu, w zwycięstwach szatana poprzez uzdrowienia i wypędzenia złych duchów (por. Mk
3,27). Dostrzegają je tylko wierzący. Jedynie Apostołom „dana jest tajemnica Królestwa Boże-
go” (Mk 4,11), a nie tym, którzy wprawdzie widzą i słyszą, podobnie jak uczniowie, ale nie
rozumieją.
Określenie królestwo niebieskie oznacza więc wszechmocną i darmową interwencję i ingeren-
cję Boga, który przez Swego Syna i w Nim ukazuje się jako Pan i Król świata, zmienia bieg
historii, rozciąga Swoją wolę na całą ludzkość, niszczy władzę szatana. Ingerencja ta ma na ce-
lu zniszczenie grzechu i panowania szatana, a równocześnie doprowadzenie ludzi do tego, żeby
zawsze pełnili wolę Ojca niebieskiego.
Między okresem inauguracyjnym, w osobie i dziele zbawczym Jezusa, a pełnym objawieniem
się na końcu czasów królestwo niebieskie na ziemi przejdzie fazę pośrednią.
Widać to dobrze w Ojcze nasz (Mt 6,9-13). W tej modlitwie nie chodzi tylko o przyjście Pana
w chwale na końcu czasów, ale również o stopniową realizację Jego panowania na ziemi. Zało-
ż
one przez Jezusa królestwo rozwija się i zmierza ku doskonałości. Rośnie jak ziarno gorczycy
(Mt 13,32-33). Pozostawione pośród świata, jest z konieczności pomieszane ze złem. Czyni
wrażenie sieci rybackiej po połowie, wyciągniętej z wody i zawierającej dobre i złe gatunki ryb
(Mt 13,47-48). Jest jak dorodny łan pszenicy, na którym rośnie również kąkol (Mt 13,24-30).
Kościół, jako nowa wspólnota, inauguruje życie nowego Izraela i realizuje program królestwa
Bożego w nowym ludzie Bożym.
Czasy ostateczne, które zaczęły się wraz z pierwszym przyjściem Jezusa, osiągną jednak pełnię
w przyszłości – na końcu czasów. Teraźniejszość jest tylko przygotowaniem i zapowiedzią tej
przyszłości. Pełne i ostateczne utwierdzenie królestwa nastąpi po przyjściu Syna Człowieczego
w chwale i po sądzie powszechnym.
Pierwsze słowa Jezusa, inaugurujące Jego publiczną działalność, podkreślają również, że na-
wrócenie jest warunkiem koniecznym do osiągnięcia królestwa niebieskiego. W okresie Stare-
go Przymierza nawrócenie sprowadzano bardzo często do rytualnej pokuty. Uważano, że rzeczą
najważniejszą jest jego aspekt zewnętrzny. Tego rodzaju przekonania spotkały się jednak z
gwałtowną krytyką proroków, którzy kładli nacisk na wewnętrzne nawrócenie. Polega ona nie
tylko na zerwaniu z grzechem, ale także na rozpoczęciu nowego życia, którego cechą charakte-
rystyczną ma być posłuszeństwo woli Bożej (Am 8,4-8; Oz 6,1-6) oraz oddanie się Mu z głę-
boką ufnością (Oz 14,4; Iz 30,15; 31,5-6; Jr 3,22-23).
Nawrócenie według Biblii posiada podwójny aspekt: negatywny i pozytywny. Element nega-
tywny to zwrócenie się ku przeszłości i stwierdzenie nienormalnej sytuacji (stan grzechu). Se-
}
3
mita, gdy używał słowa nawrócenie, miał przed oczami obraz kogoś, kto schodzi z drogi wła-
ś
ciwej na błędną i idzie nią tak długo, aż się zorientuje, że jego wybór był fałszywy i w tym
momencie obiera właściwy kierunek. Ten, kto się nawraca, poznaje, że był na fałszywej dro-
dze: żałuje i uznaje swój błąd. Natomiast aspekt pozytywny nawrócenia to zwrócenie się ku
przyszłości i wybór właściwej drogi oraz całkowite zaangażowanie się w nowej sytuacji. W
idei nawrócenia mieszczą się więc: a) decyzja całkowitego zwrócenia się do Boga (zaufanie
Mu), a nie tylko zerwanie z grzechem; b) odpowiedź na wezwanie, czyli akceptacja możliwości
zbawienia zaofiarowanego przez Boga.
Taka właśnie myśl kryje się w Jezusowym słowie nawrócenie. Nawrócić się do Boga, to znaczy
zejść ze złej drogi. Pewne teksty (Mt 3,2.8.11; 4,17; 11,20-21; 12,41) sugerują, że chodzi o
czynność jednorazową, która jest początkiem życia chrześcijańskiego. Nawrócenie jest w tym
wypadku związane z chrztem jako rytem inicjującym wejście do wspólnoty. Ale inne teksty
wskazują, że chodzi o czynność złożoną (Mt 18,3), a mianowicie o przejście spod władzy grze-
chu pod władzę Jezusa. Chodzi o przemianę sposobu myślenia. Jeżeli ono się nie zmieni, to
nawrócenie może być tylko chwilowe i zewnętrzne (Mt 18,3). Jeżeli zaś ma być prawdziwe i
pełne, musi się przejawić w zmianie postawy, a przede wszystkim w praktycznym postępowa-
niu, a jego następstwem będą właśnie odpowiednie czyny (Mt 3,8).
Ks. Mirosław Łanoszka
Światło dla Galilei i świata (Iz 8,23-9,1)
Jezus po czterdziestodniowym przebywaniu na pustyni, gdzie był kuszony przez szatana, roz-
poczyna działalność publiczną na terenach Galilei. Według Ewangelii Mateusza Chrystus przy-
był do tej północnej części Palestyny po uwięzieniu Jana Chrzciciela (Mt 4,12). Ewangelista
mówiąc o tym, co spotkało wielkiego Proroka znad Jordanu, posługuje się greckim terminem
(paredoth), który dosłownie oznacza „został wydany”. W kontekście zapowiedzi zdrady Juda-
sza usłyszymy, że również Chrystus zostanie wydany (Mt 26,15.24). Mateusz w ten sposób
podkreśla, że w Bożym planie zbawienia posłannictwa obydwu tych postaci połączy cierpienie,
którego kresem będzie złożenie ofiary z życia.
Jezus przyszedł z „Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć od niego chrzest” (Mt 3,13), a te-
raz, kiedy Chrzciciel został uwięziony, Chrystus wraca w rodzinne strony. Nasuwa się zatem
pytanie: dlaczego Jezus podejmuje decyzję o powrocie do Galilei? Dlaczego nie zostaje na po-
łudniu w Judei, gdzie znajduje się świątynia jerozolimska, tylko udaje się w północny region
Palestyny, który nie cieszył się dobrą opinią pośród mieszkańców ziemi judzkiej? Okazuje się,
ż
e powrót Jezusa do Galilei nie był spowodowany ucieczką przed rzeczywistym niebezpieczeń-
stwem, jakie groziło ze strony Heroda Antypasa, który wtrącił do więzienia Jana Chrzciciela
(Mt 4,13). Zresztą galilejskie terytorium również znajdowało się pod rządami tego okrutnego
władcy. Decyzja Jezusa o powrocie do Galilei nie była również podyktowana chęcią powrotu
do domu rodzinnego, ponieważ po przybyciu do Nazaretu Chrystus opuścił tę miejscowość,
zatrzymując się w Kafarnaum, mieście leżącym na północno-zachodnim brzegu Jeziora Galilej-
skiego (Mt 4,13). Ewangelista Mateusz wyjaśnia, że powrót Jezusa do Galilei pozostaje w zgo-
}
4
dzie z Bożym planem zbawienia, zapowiedzianym przez proroka Izajasza w słowach: „Ziemia
Zabulona i ziemia Neftalego, na drodze ku morzu, Zajordanie, Galilea pogan! Lud, który sie-
dział w ciemności, ujrzał światło wielkie, i mieszkańcom cienistej krainy śmierci wzeszło świa-
tło” (Mt 4,15-16).
To właśnie Galilea stanie się zasadniczym miejscem realizacji Jezusowego posłannictwa, co
znajdzie również swój wyraz w nazwaniu Go „Galilejczykiem” (Mt 26,69). Ewangelista powo-
łując się na starotestamentowe obietnice pragnie powiedzieć, że zapowiadany Mesjasz przynosi
zbawcze orędzie także tym ludziom, którzy zamieszkują inne ziemie niż południowa część
Izraela wraz ze znajdującą się tam Jerozolimą. W ten sposób Mateusz uzasadnia galilejską dzia-
łalność Jezusa, gdyż zgodnie z oczekiwaniami społeczności żydowskiej realizację posłannictwa
Mesjasza łączono z terenem religijnej stolicy Izraela bądź z obszarem pustyni. Zatem tekst Iza-
jasza (Iz 8,23-9,1) stanowi ważne teologiczne uzasadnienie dla Jezusowej misji w północnej
części Palestyny. Mistrz z Nazaretu rozpoczyna głoszenie Dobrej Nowiny w Galilei, gdyż jak
mówi Izajasz jest to ziemia pogan, a Galilejczycy są ludem „siedzącym w ciemności” (Iz
8,23.9,1). A zatem izraelskie plemiona tamtego regionu jako najbardziej zagrożone obcymi
wpływami religijnymi, jak i sami poganie nie znający prawdziwego Boga należą do tych ludzi,
którzy najbardziej potrzebują światła zbawienia.
Skoro przywołany przez ewangelistę starotestamentowy tekst tłumaczy powód rozpoczęcia
działalności publicznej Jezusa w Galilei, spróbujmy odczytać treść znajdującego się w nim
przesłania. Pierwsza część przytoczonej przez Mateusza wypowiedzi Izajasza została skrócona
w taki sposób, że pozostały z niej tylko nazwy miejsc geograficznych takich jak: ziemia Zabu-
lona, ziemia Neftalego, „droga nadmorska” (tzw. Via maris), Zajordanie oraz Galilea.
Pochodzące z Księgi Izajasza sformułowanie „ziemia Zabulona i ziemia Neftalego” (Iz 8,23)
wskazuje na północne tereny Izraela. Użyte przez proroka określenia dotyczą dwóch plemion
izraelskich zamieszkujących obszary graniczące z Jeziorem Galilejskim. Terytorium Zabulona
leżało na południe od tego zbiornika wodnego, natomiast ziemia Neftalego obejmowała tereny
leżące na północ. Nazwy wymienionych ziem pochodzą od imion dwóch spośród dwunastu sy-
nów patriarchy Jakuba: Neftalego (syn Bilhy, niewolnicy Racheli; Rdz 30,7-8) oraz Zabulona
(syn Lei, siostry Racheli; Rdz 30,19-20). Graniczne terytorium Zabulona, Neftalego oraz Issacha-
ra stanowiło obszar, na którym znajduje się, wielokrotnie wspominana w księgach Starego Te-
stamentu, Góra Tabor (Joz 19,12.22.34). To właśnie na tym wzniesieniu, w czasach biblijnych
sędziów (ok. 1200-1030 przed Chr.), zgromadziły się wojska izraelskie walcząc o wolność pół-
nocnych ziem Palestyny, których mieszkańcy byli nękani przez Kananejczyków. Aktywny udział
w tej zwycięskiej bitwie wzięły dwa pokolenia galilejskie: Zabulona i Neftalego (Sdz 4,10; 5,18).
Nie jest wykluczone, że na ziemiach należących do Zabulona znajdowała się rodzinna miejsco-
wość Jezusa, czyli Nazaret. Terytorium Neftalego obejmowało zaś swoim zasięgiem Kafarnaum,
które stanowiło ważny ośrodek działalności Mesjasza. Określenie „droga nadmorska” to nazwa
słynnego szlaku militarno-handlowego łączącego Egipt z Mezopotamią. Droga ta na obszarze
Galilei biegła wzdłuż zachodniego brzegu Jeziora Galilejskiego, przecinając ziemie należące do
pokoleń Zabulona i Neftalego. Termin „Zajordanie” (Iz 8,23: „kraj za Jordanem”) może wska-
zywać na terytorium leżące po wschodniej stronie rzeki Jordan, natomiast w analizowanym tek-
ś
cie prawdopodobnie pełni rolę ogólnej nazwy dla wymienionych ziem. Podobne znaczenie pod
względem geograficznym posiada fraza „Galilea pogan”, która jako określenie północnej części
Palestyny obejmuje swoim terytorium wszystkie wspomniane obszary.
}
5
Ogólne sformułowanie „Galilea pogan”, zawierając w sobie wszystkie wymienione miejscowo-
ś
ci, staje się w Ewangelii Mateusza kluczowym wyrażeniem, które usprawiedliwia przytocze-
nie tekstu Izajasza. Znajdujący się w wypowiedzi proroka zwrot „Galilea pogan” pełni funkcję
negatywnego określenia obszaru Zabulona i Neftalego, którego mieszkańcy w znacznej części
byli pochodzenia kananejskiego oraz sydońskiego (Sdz 18,7). Wielki wpływ na wymieszanie
się tamtejszej społeczności izraelskiej z ludnością pogańską miały najazdy wojsk asyryjskich na
północne Królestwo (Izrael, VIII w. przed Chr.), które skutkowały deportacjami lokalnej spo-
łeczności. W wyniku tych działań powstała prowincja zamieszkiwana przez przedstawicieli
licznych narodów. Sytuacja ta znajduje swoje potwierdzenie w samym określeniu „Galilea po-
gan (narodów)”, które z czasem skrócono do nazwy „Galilea” (hebr. galil-okręg, dystrykt czy
prowincja).
Izajasz wspominając ziemie Zabulona i Neftalego przedstawia dramatyczne położenie króle-
stwa Izraela, które w wyniku inwazji asyryjskiej zostało dotknięte zniszczeniem i głodem
(Iz 8,21). Prorok używając metafory mroku kreśli obraz nędzy i ucisku narodu izraelskiego za-
mieszkującego północne tereny Palestyny. Jednak ta mroczna perspektywa zostaje skontrasto-
wana z pełną radości zapowiedzią nadejścia nowego czasu: „Lud chodzący w ciemności ujrzał
wielkie światło, a tym, którzy przebywali w mrocznej krainie śmierci, zajaśniało światło”
(Iz 9,1). Izajasz posługując się symbolem światła ogłasza północnym plemionom Izraela nadej-
ś
cie ratunku i zbawienia. To właśnie pośród tych, którzy ucierpieli wskutek nieprzyjacielskiego
najazdu i pozostają w ciemnościach z powodu zagrożenia, jakie niosą kulty pogańskie, „zaja-
ś
niało światło”, symbolizujące zbawczą obecność Boga. Prorok Izajasz posługując się metaforą
„światła” charakteryzuje także samą osobę Mesjasza-Zbawcy, przynoszącego przebywającym
w mrocznej krainie śmierci wyzwolenie.
Ewangelista Mateusz, przytaczając Izajaszową zapowiedź wybawienia dla izraelskich pokoleń
przyłączonych do imperium asyryjskiego (734 r. przed Chr.), dostrzega jej realizację w galilej-
skiej działalności Jezusa-Mesjasza. To właśnie świat ludzi mieszkających w Galilei stał się
miejscem wypełnienia Bożych obietnic. Jezus otoczony siedzącymi w ciemnościach tłumami
grzeszników i cierpiących jest dla nich Światłem Dobrej Nowiny.
Ks. Piotr Łabuda
Postępujcie według ducha! (Ga 5,16-26). Cz. I.
List do wspólnoty w Galacji jest jednym z czterech listów Apostoła Pawła, określanych
mianem „Wielkich” (obok Rz i 1-2 Kor). Został on napisany około 53 roku w Efezie. Adresa-
tami byli potomkowie Celtów zamieszkujący centrum dzisiejszej Turcji (starożytna Anatola).
Słysząc o problemach tamtejszej wspólnoty Paweł udziela im surowego napomnienia. Jeden
z komentatorów przyrównał List do Galatów do błysku miecza w ręce znakomitego szermie-
rza
1
. Paweł bowiem rzeczywiście z całą mocą i stanowczością stanął w obronie prawdziwej
Dobrej Nowiny.
Kończąc list Apostoł koncentruje się na wskazaniu niezwykłego napięcia, jakie panuje w czło-
wieku między duchem a ciałem. Stwierdza: „Oto, czego uczę: postępujcie według ducha, a nie
1
Zob. W. Barclay, List do Galacjan, Poznań 2002, s. 3.
}
6
spełnicie pożądania ciała. Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego inne-
go niż ciało, i stąd nie ma między nimi zgody, tak że nie czynicie tego, co chcecie. Jeśli jednak
pozwolicie się prowadzić duchowi, nie znajdziecie się w niewoli Prawa. Jest zaś rzeczą wia-
domą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwo-
chwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami,
niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam,
jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie
odziedziczą. Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć,
wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim cnotom nie ma Prawa. A ci, którzy należą do
Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami. Mając życie
od Ducha, do Ducha się też stosujmy. Nie szukajmy próżnej chwały, jedni drugich drażniąc i
wzajemnie sobie zazdroszcząc” (Ga 5,16-26).
Dla Pawła zatem nawrócić się i wejść na drogę prowadzącą do królestwa niebieskiego (zob. Mt
4,17), to w pierwszym rzędzie postępowanie według ducha. Ciało bowiem, jak podkreśla Apo-
stoł do czego innego dąży niż duch. Zatem, trzeba nam pozwolić prowadzić się duchowi.
W sposób szczególny Paweł był świadomy napięć w naturze człowieka. W jego zamyśle wol-
ność chrześcijańska nie może prowadzić do ulegania niższym popędom natury ludzkiej. Wol-
ność bowiem to przede wszystkim życie w duchu i według ducha. Aby jasno wytłumaczyć to
adresatom, Paweł przedstawia dwa spisy – katalogi: złych i dobrych uczynków.
Dla Apostoła wszelkie zło bierze się z niewłaściwego korzystania z wolności, gdy człowiek
spełnia pożądania ciała, dobro zaś powstaje, gdy w sercu człowieka króluje duch.
Rejestr złych uczynków rodzących się z ciała Paweł rozpoczyna stwierdzeniem, iż z ciała rodzą
się czyny, które są dla wszystkich manifestacją. Paweł podkreśla, że zło manifestuje się; zło jest
widoczne i krzykliwe!
Pierwszym uczynkiem, które rodzi się z pożądliwości ciała jest nierząd. Niektórzy uważają, że
czystość była jedną ze szczególnych nowych cnót przyniesionych przez chrześcijaństwo. Nauka
Mistrza z Nazaretu przyszła do świata, w którym niemoralność w życiu seksualnym nie tylko
była dopuszczalna, ale wręcz uważana za potrzebną dla prawidłowego trybu życia. Taką po-
stawę – niemoralności i użycia, Paweł piętnuje na pierwszym miejscu.
Kolejnym złem, którego źródłem jest uleganie pożądliwości ciała jest nieczystość. W tekście
greckim Listu do Galatów nieczystość określana jest mianem akatharsia. Terminu tego używa-
no dla określenia ropy wypływającej z zaognionej rany, czy też drzewa, które nie było szcze-
pione, nie oczyszczone. Przeciwieństwem nieczystości – akatharsia – jest czystość – katharos.
Słowo katharos określa rzeczywistość czystą i zadbaną. Było używane na oznaczenie czystości
ceremonialnej, upoważniającej człowieka do obcowania z bóstwem. Odwrotnością czystości
(katharos) jest nieczystość. Zatem można powiedzieć, że nieczystością jest to wszystko, co
sprawia, że człowiek nie może stanąć przed Bogiem. Jest to brud, zepsucie, wszystko co od-
dziela od Boga.
Kolejne, pokrewne określenie – rozpusta występuje bardzo często w Nowym Testamencie (Mk
7,22; 2 Kor 12,21; Ef 4,19; 1 P 4,3; Jud 4; Rz 13,13 i 2 P 2,18). Grecki zwrot użyty w liście
(aselgeia) przetłumaczony w naszym tekście jako rozpusta, ma szerokie pole znaczeniowe i
}
7
oznacza „wszelką gotowość do każdej rozkoszy”. Człowiek oddany rozpuście nie zna żadnych
skrępowań wobec swoich kaprysów i pożądań. Posiadanie dla przyjemności, używanie wszyst-
kiego ale też i wszystkich jest podstawą działania. Terminem rozpustnik określano ludzi, którzy
tak daleko zaszli w hołdowaniu wszelkim swoim zachciankom, że w ogóle nie dbali o to, co
ludzie o nim pomyślą albo powiedzą, nie dbali o dobro bliźnich.
Jako ludzi spełniających pożądania ciała Paweł wymienia także tych, którzy uprawiają bałwo-
chwalstwo, czyli czczą bóstwa wytworzone rękami ludzkimi. Bałwochwalcą jest każdy, kto w
miejsce Boga stawia jakiekolwiek rzeczy materialne. One stają się obiektem pożądania i pra-
gnienia. Z czasem są wręcz podmiotem miłości i kultu. Nieprawością jest także uprawianie cza-
rów. W kulturze starożytnej określenie czary, nie łączyło się szczególnie z magią czy „kontak-
tami z zaświatami”. Praktykowanie czarów bardziej odnoszono do czynności przyjmowania
ś
rodków odurzających. Zatruwanie organizmu, szczególnie zażywanie środków odurzających,
związane było z czarami, z wprawianiem się w odmienne stany świadomości.
Kolejną negatywną cechą rodzącą się z pożądania ciała jest wrogość. Pisząc o wrogości, Paweł
ma na myśli ludzi, którzy są wrogo usposobieni wobec swoich bliźnich. Wrogość jest dokład-
nym przeciwieństwem chrześcijańskiej cnoty miłości względem innych ludzi. Stąd też wystę-
pujący w tekście grecki zwrot echtchra niektórzy tłumaczą jako nienawiść – brak miłości dla
bliźniego. Z wrogością łączą się często spory. Jest rzeczą ciekawą, że początkowo określenie
„spór”, miało w kulturze greckiej pozytywne znaczenie. Stosowano je w związku ze współza-
wodnictwem o zdobycie nagrody – a zatem było to zmaganie z innymi. Z czasem jednak okre-
ś
lenie to przybrało znaczenie całkowicie negatywne, określające wzajemne sprzeczki, zwalcza-
nie się czy wręcz walkę – konflikt. Człowiek, w którym nie ma miłości do bliźniego jest często
także skażony zazdrością. Znamiennym jest, że początkowo greckie słowo dzeloi było łączone
z pragnieniem uszlachetniania się. A zatem bycie zazdrosnym – czy też raczej gorliwym, ozna-
czało dobrą i pożądaną cechę. Człowiek zazdrosny (gr. dzelos) to osoba gorliwa, żarliwa, zapa-
lona do działania. Później jednak określenie „zazdrosny” zdegenerowało się, nabrało negatyw-
nej konotacji i zaczęło oznaczać pragnienie posiadania tego, co ktoś inny ma, lub złe pragnienie
tego, co nie jest dla mnie przeznaczone. O ile zatem początkowo miało pozór dobra, to potem
nabrało całkowicie negatywnego znaczenia. Człowiek zazdrosny to osoba która pragnie czegoś
czy kogoś jedynie dla siebie, na swój użytek, chce pożądaną rzeczywistość mieć całkowicie i
wyłącznie na swoją własność. Bardzo często to także osoba podejrzliwa i wroga dla każdego,
kto może stanowić dla niej jakiekolwiek zagrożenie.
Paweł ostrzega także przed gniewem. Grecki rzeczownik thymos – gniew, oznacza wybuch
złości, oburzenie wybuchające na krótko i gwałtownie. Często także bardzo szybko znikające.
Zwrot ten niesie za sobą bardzo negatywny ładunek emocjonalny.
Historia kolejnego wymienionego przez Apostoła Narodów terminu – niewłaściwa pogoń za
zaszczytami – jest bardzo pouczająca. Początkowo eritheia oznaczało pracę najemnika (gr. eri-
thos), czyli pracę za pieniądze. Była to osoba, która dokładała wszelkich starań, aby za swoją
pracę otrzymać jak najlepsze wynagrodzenie. Później słowo to zaczęło oznaczać kupczenie
urzędami publicznymi, odnoszono je do człowieka, który pragnie urzędu nie dla służenia społe-
czeństwu, lecz dla korzyści własnej. Również i tu można mówić o pragnieniu dla siebie, dla
własnego dobra.
}
8
Pożądania płynące z ciała rodzą także niezgodę – waśnie, czyli stan, gdzie zostaje zerwana
łączność między ludźmi. Odwrotnością niezgody jest zgoda – stan, gdzie ludzie we wspólnocie
mogą dokonywać niezwykłych czynów. W jedności bowiem zawsze tkwi moc i siła.
Kolejnym owocem pożądliwości ciała jest wprowadzanie podziałów, brak zgody z innymi
ludźmi. Paweł taką postawę określa mianem rozłamów. Grecki zwrot hairesis (herezja) oznacza
nie zgadzanie się z innymi ludźmi. Początkowo słowo to nie oznaczało niczego złego. Wywo-
dzi się ono z rdzenia oznaczającego wybór. Stosowano je np. na określenie zespołu uczniów
jakiegoś filozofa lub jakiegokolwiek zespołu ludzi połączonych jedną wiarą, jednym obranym
celem. Z czasem jednak zanikło pozytywne znaczenie tego terminu. Nabrało zaś wydźwięku
całkowicie negatywnego. Uleganie postawie herezji oznacza odłączanie się od innych ludzi.
Można powiedzieć, że swoistego rodzaju dramatem jest właśnie to, że ludzie różniący się po-
glądami, często okazują wobec siebie niechęć, i to nie wobec poglądów swego bliźniego, lecz
wobec niego samego. Można przecież różnić się poglądami, a mimo to pozostawać ze sobą
w przyjaźni.
Kolejnym złym owocem spełniania pożądania ciała jest zawiść. Warto zwrócić uwagę, że w
niektórych rękopisach w miejsce słowa zawiść umieszczone jest określenie zabójstwo. Greckie
słowo fthonos oznacza coś wyjątkowo wstrętnego. Eurypides nazwał zawiść „największą cho-
robą ludzką”. Istotą zawiści jest duch, który nie tyle zazdrości ludziom posiadania danej rzeczy
lub posiadania tego, co ktoś inny już posiada, lecz zazdrości samego faktu posiadania czego-
kolwiek przez innych ludzi. Nie chodzi mu o samo posiadanie danej rzeczy, lecz o zabranie jej
komuś, aby tamten jej nie posiadał. Stoicy nazywali to „zmartwieniem z powodu czyjegoś do-
bra”, a Bazyli – zmartwieniem z powodu szczęścia bliźniego. Jest to cecha nie tyle zazdrosnego
ducha, co napełnionego goryczą i pełnego nienawiści serca.
Pijaństwo i obżarstwo – czy też jak tłumaczy Biblia Tysiąclecia hulanki – są także wynikiem
ulegania pożądliwością ciała. Pierwsza kategoria – pijaństwo, jest jasnym przesłaniem – odnosi
się do nadmiernego używania alkoholu, szczególnie wina, które spożywano bardzo często i w
bardzo dużych ilościach. Druga – obżarstwo, czy raczej hulanki, ma bardziej złożone znacze-
nie. Początkowo grecki termin komos odnoszony był do osób, które towarzyszyły zwycięzcy
igrzysk. Tańczyli oni, śpiewali i śmiali się. Potem określano nim także pochód wyznawców
Bachusa, bożka wina. Uleganie hulankom odnosi się zatem do wszelkiej niepowściągliwości,
nieumiarkowaniu, rozpusty powstającej na tle źle rozumianej radości.
Pouczając o tych wszystkich negatywnych przejawach ulegania pożądliwości ciała, Apostoł
Paweł z całą mocą podkreśla, że każdy człowiek, który w ten sposób postępuje, nie osiągnie
królestwa Bożego. Spełniając zachcianki ciała, ulegając wszelkim pokusom świata, nie trudząc
się po żołniersku – jako uczniowie Chrystusa, tym samym sami oddalamy od siebie niezwykły
i drogocenny skarb – królestwo Boże.
Pytanie: Jaka jest symbolika słowa „światło” w omawianym dzisiaj fragmencie Księgi
Izajasza (Iz 9,1)?