Jean Maisonneuve
Rytuały dawne i współczesne.
Wstep.
Termin ryt(1) wywodzi sie z lacinskiego slowa ritus, ktore oznacza kult, ceremonie religijna,
lecz takze obyczaj. To podwojne znaczenie obecne jest w naszym jezyku. Wyraz posiada
rowniez zabarwienie pejoratywne, nieco archaiczne, jesli nie smieszne, kiedy oznacza
postepowanie stereotypowe.
Rytualy moga byc religijne (msza, szabas), swieckie (protokol, zaprzysiezenie), zbiorowe
(swieta narodowe i rodzinne), prywatne (modlitwa i niektore rytualy cielesne). Inne dotycza
po prostu zycia codziennego (pozdrowienia, przejawy grzecznosci) albo przesadow
zwiazanych z magia, a jeszcze zywych w niektorych rejonach swiata.
Warto pokusic sie o sformulowanie ogolnej definicji rytualow ujmujacej calosciowo ich
zlozonosc i roznorodnosc kulturowa. Nie mozna bynajmniej wybierac pomiedzy rytem a
rytualem, tym bardziej, ze na rytual moze sie skladac szereg rytow, np. rytual katolicki
zawiera wiele rytow sakralnych. Przymiotnik rytualny oznacza podporzadkowany regulom
rytu. W tej ksiazce bedziemy uzywac obydwu terminow wymiennie.
Wypelnic rytual to jedno, a zaobserwowac go i przestudiowac - to drugie. Poczawszy od
starozytnosci spotykamy przekazy, w ktorych autorzy opisywali zwyczaje odbiegajace od
praktykowanych w ich wlasnym kraju. Odkrycie nowego swiata w XVIII wieku
zaowocowalo licznymi relacjami podroznikow zdumionych, a czasem oburzonych pewnymi
obyczajami. Aspekt dziwnosci i obcosci odczuwanych przez osobe z zewnatrz cechuje z
pewnoscia wiele rytualow.
Owe subiektywne relacje zapowiadaly etnografie, ktora na poczatku XX wieku wypracowala
coraz bardziej scisle i jasne metody. Ponadto opierala sie prawie wylacznie na opisie, pozniej
na porownaniu spoleczenstw zwanych prymitywnymi - afrykanskich, Indian amerykanskich,
Oceanii... - pod waznymi wzgledami: z naukowej ciekawosci, w poszukiwaniu korzeni
ludzkiej kultury czy pochodzenia wierzen, symboli, techniki.
Nawet jesli teoria genetyczna jest dyskusyjna, to nie ma watpliwosci, iz rytualy odgrywaly
istotniejsza role w spoleczenstwach prymitywnych niz w naszym, stad tez staly sie
przedmiotem badan wielkich pionierow etnografii - Durkheima we Francji, Frazera w
Wielkiej Brytanii - oraz wielu ich nastepcow. Pismiennictwo dotyczace konkretnych rytualow
jest na ogol bardzo bogate, lecz opracowania poswiecone czlosci zjawisk naleza do rzadkosci.
Byc moze, jak to zobaczymy, powodem takiego stanu rzeczy sa trudnosci zwiazane z jego
interpretacja. Pole badan jest bowiem szerokie, obejmuje zarowno spoleczenstwa dawne jak i
wspolczesne. Dodatkowy problem stanowi niewielka mozliwosc ich porownywania.
Praca niniejsza, nie pretendujac do wyczerpania tematu, stawia sobie jedynie za cel okreslenie
funkcji, typow i ogolnych teorii rytualow. Kladac nacisk na obrzedy swieckie i codzienne,
zadamy sobie pytanie o wspolczesny kryzys rytualu oraz o przyczyny powstawania nowych
obrzedow. Ksiazka zajmuje sie glownie kultura zachodnia oraz wybranymi aspeltami kultur
starozytnych - nie poswiecajac z braku miejsca uwagi wspolczesnym rytualom afrykanskim i
wschodnim.
Rozdzial I.
Co to jest rytual? Znaczenie i problematyka.
I. Definicja i rola rytualow.
Terminy ryt, rytual nie sa latwe do zdefiniowania chocby dlatego, ze posluguja sie nimi
przedstawiciele roznorodnych galezi wiedzy - etnolodzy, socjolodzy, psycholodzy spoleczni,
psychoanalitycy i etolodzy - nie mowiac o jezyku potocznym, w ktorym czesto naduzywa sie
tych pojec. Chcac sformulowac spojna definicje rytualu, nalezy najpierw przywolac
rozumienie tego terminu w wymienionych dyscyplinach, ukazujac jego zwiazki z licznymi
pojeciami pokrewnymi.
1. Rozumienie rytualow w roznych dyscyplinach.
Rytualy oznaczaja w tych dziedzinach calosc lub tylko pewna czesc praktyk nakazanych lub
zakazanych, powiazanych z wierzeniami magicznymi czy religijnymi, z ceremoniami i ze
swietami, ktore bazuja na dychotomii: sacrum-profanum, czyste-nieczyste. Interesowaly one
badaczy francuskich, od Durkheima do Levi-Straussa, jak i anglosaskich, od Frazera do
Turnera - zeby przywolac kilka najwazniejszych nazwisk(2)
Psychologia spoleczna kladzie nacisk przede wszystkim na interakcyjny wymiar rytualnosci
dotyczacej pewnych aspektow zycia codziennego, odnoszac sie do doswiadczen osobistych i
do poziomu uswiadomienia zachowan jednostek. Psychoanaliza, uznajac funkcje zbiorowa
rytualow, interesuje sie glownie ich formami oraz funkcjami indywidualnymi, tj.
postepowaniem jednostki w sytuacjach codziennych, wywolanych przymusem powtarzania
czynnosci oraz mniej lub bardziej neurotycznymi obsesjami np. w zakresie odzywiania,
higieny osobistej lub ubioru. Etologia wreszcie wywodzi rytualizacje z procesu ewolucji
gatunkow i odnosi ja do archaicznych schematow zachowan adaptowanych do specyficznej
funkcji komunikacji, np. zalotow lub odstraszania innych gatunkow. Jednak zakres pojecia
odnoszacego sie do ludzi i zwierzat nastrecza problemy, ktorych nie jestesmy w stanie
wyczerpujaco przedstawic.
Wszystkie te dyscypliny pod pojeciem rytual rozumieja zwsze zachowania specyficzne,
zwiazane z okreslonymi sytuacjami i regulami, odznaczajace sie powtarzalnoscia, ktorych
rola nie jest jednak oczywista. Z drugiej strony, niezaleznie od konkretnych odmian rytualow
spolecznych oraz ich roznorodnosci w czasie i przestrzeni, wystepowanie tych praktyk
wydaje sie uniwersalne.
2. Pojecia pokrewne i synonimiczne uzywane zamiennie z terminem rytual.
Zwyczaje, rutyna : Czesto rytual jest sprowadzany do pewnych funkcji lub zachowan
majacych charakter rutynowy i stereotypowy; mowi sie np. o rytualach administracyjnych lub
pedagogicznych, majac na mysli przestarzale formalnosci i procedury. Procesy owe nie
dotycza cyklu dzialan ograniczajacych sie jedynie do jakiegos programu czy przyzwyczajen,
lecz w rzeczywistosci odnosza sie do pewnych wartosci, czasem kwestionowanych, ale
jeszcze nie w pelni przezytych. W ten sposob w znaczeniu terminu pozostaje tresc
symboliczna nie dajaca sie wytlumaczyc sama tylko uzytecznoscia. Problem ten jeszcze
wyrazniej zauwazamy w rytualach archaicznych, ktore nie stronia nawet od krwawych prob
mogacych prowadzic nawet do okaleczenia - nie na tyle jednak, aby uchodzily za absurdalne
czy nieuzasadnione, jak to zostalo pozniej stwierdzone. Z punktu widzenia terminologii
mozna w kazdym razie rozroznic rytualnosc i rytualizm, zastrzegajac drugie pojecie dla
zachowan stereotypowych, a nawet mechanicznie powtarzanych, wykazujacych tendencje do
skostnienia. Kod, program : kod jest systemem umownych sygnalow sluzacych do
przekazywania wiadomosci od nadawcy do odbiorcy. Sygnaly moga miec roznorodna nature:
jezykowa, mechaniczna, czesto wyrazane sa gestami. Wybor formy zalezy od celu
komunikacji (informowac, niepokoic, uwodzic, itd.), jak i od kontekstu (zwyczajowy,
okolicznosciowy). Liczne kody sa podatne na rytualizacje - w sferze religii, magii, prawa czy
nawet zycia towarzyskiego. Moda, pomimo przemojajacego charakteru, takze moze byc
kodowana i przezywana w pewnych srodowiskach jako rodzaj rytualu(3). Mozna wiec
powiedziec, ze tworza one specyficzny, skodyfikowany system pozwalajacy jednostkom lub
grupom na nawiazanie kontaktu z sila tajemna, z bytem boskim czy ich substytutami
nadnaturalnymi lub ziemskimi (np. idealy). Jednak podczas gdy wynikajacy z umownosci kod
moze byc mniej lub bardziej swobodnie modyfikowany, to rytual ma charakter niezmienny w
ciagu bardzo dlugich okresow czasu, a kazda proba zmiany kolejnosci, jak i tresci elementow
w szczegolowym programie rytualu, deformuje jego sens i donioslosc. Od zwyklego
zwyczaju odroznialo go odniesienie do ukrytych sil lub do podstawowych wartosci, slowem
do sacrum - pojecia i dziedziny bardzo zlozonej. Ceremonia, kult : w literaturze etnologicznej
i socjologicznej te dwa terminy scisle sie wiaza, szczegolnie u E.Durkheima, sa tez wyraznie
rozrozniane przez innych autorow(4), ktorzy rozumieja przez ceremonie ogolna kategorie
spolecznej komunikacji, a przez rytual jej forme mistyczna - mogaca zreszta posiadac
charakter osobisty (np. samotna modlitwa), Inni rozrozniaja z kolei pojecia ceremonialny w
znaczeniu: obrzedowy badz zwiazany z etykieta, albo rezerwuja termin kult dla specyficznych
praktyk wyrazajacych czesc do boga, istoty, osoby.
Gdyby te rozroznienia mialy byc czyms wiecej niz tylko konwencja nominalna, wowczas
latwo by je podwazyc. Ceremonia swiecka posiada zawsze charakter odswietny i zapozycza
szczegoly mniej lub bardziej z rytualu religijnego, czasem posuwajac sie nawet do parodii
(np. intronizacja w pewnych stowarzyszeniach politycznych czy kulinarnych). Nie mozna
zreszta zapominac o etymologii tego slowa - ceremonia oznacza kult, uszanowanie swietosci.
Mozna po prostu zarezerwowac ten termin dla zorganizowanych form praktyk zbiorowych o
charakterze steatralizowanym. Kazda ceremonia odnosi sie wiec do jakiegos podstawowego
rytualu, a kazdy rytual moze miec mniej lub bardziej ceremonialna realizacje (np. slub czy
pogrzeb).
Rytual i symbol : terminy symbol, symboliczny posiadaja rowniez zmienny zakres. Nawet w
jezyku potocznym mowi sie, ze obraczka, flaga, krzyz sa symbolami malzenstwa, ojczyzny,
Chrystusa; ze pies symbolizuje wiernosc, a waz perfidie. Sztuka, poezja, religia odwoluja sie
do symboli. W kazdym przypadku chodzi o rzecz nieobecna w naszej bezposredniej
percepcji, a przedstawiana, wyobrazana przez symboliczny przedmiot, zapewniajacy zwiazek
z niewidzialnym i pobudzajacy wyobraznie(5).
Praktyki rytualne sa w najwyzszym stopniu symboliczne, gdyz przez postawy, gesty lub
slowa posrednicza w zwiazku z istota nie tylko nieobecna (jak w przypadku zwyklego znaku),
ale rowniez niepostrzegalna, nieosiagalna inaczej niz poprzez symbol. Widzimy wiec, ze
rytual i symbol od siebie zaleza. Przy czym systemy symboliczne moga istniec bez rytualu,
jak na przyklad matematyka, ktora stanowi jednak bardziej abstrakcyjny i zintelektualizowany
system, podczas gdy sztuki piekne, mity, ideologie (nawet racjonalizm, kiedy graniczy z
dogmatem i z kultura rozumu) nie moga obejsc sie bez rytualu. Sposrod kilku zwiezlych
definicji, mogacych nazwac kazdy rytual religijny, swiecki lub codzienny, zacytujemy
zaproponowana przez I.Chiva: spoleczna technika symboliczna.
3. Korelaty rytualu.
Rozumiemy przez to pojecie elementy, bez ktorych rytualy nie moglyby istniec ani
funkcjonowac:
Wiara, sacrum, cialo : z jednej strony chodzi o calosc wierzen zroslych z pewna doktryna
religijna lub magiczna, z mitem poczatku(6), z pewnymi idealami laickimi, implikujaca we
wszystkich przypadkach okreslona postawe umyslowa w sprawach wiary. Wymyka sie ona
kazdemu rozumowemu tlumaczeniu; zwraca sie do bytu najwyzszego, do sil tajemnych lub do
wartosci, ktore przybieraja dla wierzacego swiety charakter.
Mozna powiedziec, ze o ile istnieja rytualy bez boga i tajemnicy, o tyle nie moglby istniec
rytual bez wiary - ani z pewnoscia wiara bez rytualow.
Sacrum to dziedzina i pojecie zlozone2, przeciwstawne profanum. Oznacza to, co oddzielone
i rozgraniczone, przestrzen zamknieta, miejsce zarezerwowane tylko dla wtajemniczonych.
Prace etnologiczne i historyczne odslaniaja dwoistosc sacrum istniejacego na pograniczu
czystego i nieczystego, porzadku i nieporzadku, poszanowania i naruszania. W dodatku
sacrum nalezy bardziej do kategorii emocji niz do wyobrazen. Jest to wedlug R.Cailoisa
kategoria wrazliwosci. Czy owo pojecie dotyczy wylacznie transcendencji, komunikacji ze
swiatem nadprzyrodzonym, nadludzkim, do ktorego odnosza sie wszystkie archaiczne
rytualy? Czy tez mozna przyjac istnienie sacrum immanentnego, zwiazane z wartosciami
laickimi ze sfery obywatelskiej, moralnej, politycznej, wynikajacymi z przeroznych ukladow?
Odpowiedz na to pytanie pojawia sie w definicji rytualu, jesli wlaczyc do niej wspolczesnosc.
Powrocimy jeszcze do tego zagadnienia.
Z drugiej strony bez szeregu zachowan fizycznych (postawy, gesty, tance, spiewy) wyrazanie
wiary byloby niemozliwe. Nie istnieje bez watpienia zaden rytual, ktory nie wykorzystywalby
posrednio lub bezposrednio ciala - badz to jako miejsca do naniesienia pewnych znakow czy
stosowania zabiegow, badz to jako zrodla energii i oddzialywania (spojrzenia, dotkniecia,
wolania, zawodzenia), albo tez czesto jako podmiotu seksualnosci, dziedziny, w ktorej kultura
zwraca sie do popedow. Wszystkie prace poswiecone rytualom podkreslaja gleboki zwiazek
wiary i cielesnosci.
Czy wiara, ktora nie porusza, moze byc szczera? - glosil w slynnym wierszu Racine3. Na
poziomie najbardziej pierwotnym, lecz aktualnym takze w naszych czasach, tatuaz stanowi
rytualny znak grupowego lub osobistego przeznaczenia.
Teraz mozemy zaproponowac przekrojowa definicje rytualu: jest to skodyfikowany system
praktyk, posiadajacy w okreslonym miejscu i czasie subiektywne znaczenie i symboliczna
wartosc dla swych uczestnikow i swiadkow, implikujacy aktywizacje ciala i posiadajacy
zwiazek z sacrum. Nalezy zaznaczyc, ze powyzsza definicja wyklucza pospolite uzycie
terminu jako nazwy rutynowego dzialania (rytualizm) oraz nie obejmuje rytualizacji u
zwierzat wymykajacej sie implikacjom sakralnym.
4. Rola rytualow.
Nie mozna ograniczyc sie tylko do aspektow rytualow, ktore daja sie obserwowac, jak:
powtarzalnosc, ciaglosc, zmiennosc kulturowa, lokalna. Wazne jest, zeby okreslic ich funkcje
i znaczenie w powiazaniu z atmosfera powstajaca w grupie podczas trwania rytualu oraz z
osobistymi przezyciami uczestnikow, a wiec z caloksztaltem sytuacji, uczuc, wyobrazen,
ktore rytual wyraza, reguluje, ze wszystkimi procesami psychospolecznymi, bez wzgledu na
dyscypline nauki, do ktorej odwoluje sie badacz.
Poza celami wyraznie okreslonymi - takimi jak opieka boska, plodnosc, intronizacja, nastroj
biesiadny, itd. - mozna przypisac rytualom trzy wazne funkcje, scisle powiazane i
niejednakowo pojmowane przez grupy oraz jednostki, ktorych dotycza:
Funkcja panowania nad zmiennoscia i strachem. Zachowania rytualne wyrazaja i uwalniaja
ludzki strach przed cialem i swiatem, ich przemijaniem i unicestwieniem - liczne archaiczne
rytualy wyklinajace i blagalne pozwalaja na ukierunkowanie silnych emocji (nienawisc,
strach, zal, nadzieja). Ta funkcja jest szczegolnie wyrazna w obrzedach zalobnych, obecnych
we wszzystkich spoleczenstwach, a takze podczas uroczystosci inicjacji lub pielegnacji ciala.
Liczne praktyki wyrazaja symboliczne panowanie nad przestrzenia i czasem, zmniejszajac ich
nieuchronnosc i zmiennosc w oczach uczestnikow. Naleza do nich przede wszystkim
zwyczaje poswiecania wybranego miejsca za pomoca symbolicznych znakow i gestow
(wszystkie rytualy majace na celu ograniczenie przestrzeni) lub swiecenia por roku (rytualy
sezonowe) czy okresow zycia (obrzedy przejscia).
Funkcja obcowania z nadprzyrodzonymi lub z pewnymi tajemnymi i idealnymi formami i
wartosciami. Jest bezposrednio zwiazana z poprzednia, gdyz dazy do zjednania mocy, ktore
nam sie wymykaja: bostw, dobroczynnych lub zlych duchow, przypadkowych idealow. W
obliczu tego, co nie jest technicznie dostepne i mozliwe do kontrolowania, czlowiek ucieka
sie do zabiegow symbolicznych: gestow, znakow, przedmiotow, ktorym przypisuje pewna
skutecznosc. Takie jest znaczenie modlitw, zaklec czy najpospolitszych przesadow.
Odniesienie do sacrum istnieje w rytualach laickich pod postacia wartosci i idealow, ktorym
sklada sie ofiary, oddaje czesc. Jest to szczegolnie widoczne w przypadku przemowien na
kongresach politycznych lub z okazji swiat upamietniajacych jakies wydarzenia.
Funkcja komunikacyjna i regulacyjna realizowana poprzez poswiadczenie i wzmocnienie
wiezi spolecznej. Ta funkcja jest z pewnoscia mniej uswiadomiona od poprzednich, lecz
wyrazna dla kazdego obserwatora: kazda spolecznosc (duza lub ograniczona), kazda grupa
majaca poczucie tozsamosci (wyrazajace sie czestym uzyciem zaimka my) dowodzi potrzeby
podtrzymania, umocnienia przekonan i uczuc tworzacych jej jednosc. Ten rodzaj odnowy
moralnej, zeby uzyc wyrazenia Durkheima, moze zaistniec tylko dzieki spotkaniom,
zgromadzeniom, gdzie jednostki potwierdzaja wspolne wartosci. Dotyczy to wszystkich swiat
religijnych lub swieckich, rytualow masowych (manifestacje, igrzyska, mecze, itd.), a nawet
pewnych zachowan codziennych (formy grzecznosci, troska o stroj, wizyty...).
Poprzez te funkcje rytualy sytuuja sie na pograniczu natury i kultury, tego co zmyslowe i tego
co duchowe, zapewniaja nie tylko regulacje spoleczna i moralna, ale rowniez zaspokojenie
pragnien zywych zarowno kiedys, jak i dzisiaj: pragnienia obfitosci, potrzeby pocieszenia,
zjednoczenia, przebaczenia.
Tym bardziej absurdalne moga wydawac sie twierdzenia pomniejszajace role rytualow,
traktujace je jako zjawiska archaiczne czy folklorystyczne i mowiace o utracie ich znaczenia
w dobie obecnej lub o drugorzednym znaczeniu rytualu w ogole.
II. Sposoby poznawania rytualu.
Badacze rytualow posluguja sie roznorodnymi metodami stosowanymi w naukach
humanistycznych. W licznych przypadkach zdobywaja materialy posrednio, poprzez
dokumenty historyczne dotyczace minionych okresow lub pochodzace z badan biezacych,
ktore sa przekazywane rytuologom. Takich dzialan bez watpienia nie da sie uniknac,
poniewaz jedna osoba lub grupa ankieterow nie jest w stanie zebrac wszystkich potrzebnych
danych. Pochodza one z porownywania i oceny materialow na poziomie gromadzenia,
opracowywania i interpretacji.
Z punktu widzenia antropologii J.Cazeneuve podlresla korzysci plynace ze stosowania
metody porownawczej: badz to w celu okreslenia globalnego znaczenia zachowan rytualnych,
czy to dla znalezienia wlasciwych pojec do ustalenia typologii, albo aby zaznaczyc zasieg
interpretacji (lokalny lub ponadkulturowy). Oczywiscie nalezy dysponowac zawsze jak
najobszerniejszym materialem dokumentacyjnym. Powszechnie znany jest przypadek
stosowania identycznych rytualow wsrod ludow bardzo oddalonych od siebie lub w kulurach
nie majacych w ogole zadnego kontaktu, jak np.: obrzezanie, niektore rytualy biesiadne,
pewne obrzedy pogrzebowe.
1. Dwa sposoby obserwacji.
Podstawowa metoda zbierania informacji pozostaje obserwacja1, ktora moze przyjac dwie
odmienne postacie:
Mniej lub bardzie systematyczna obserwacja zachowan w oparciu o instrukcje lub zestawienie
sporzadzone na podstawie wywiadu wstepnego w wybranych grupach danej populacji.
Obserwator podchodzi do zagadnienia z pewnym dystansem, tak aby pozostal jak najbardziej
neutralny. Obserwacja uczestniczaca, podczas ktorej badacz integruje sie z grupa badanych i
wspoldziala z nia w roznych sytuacjach. Nawet jesli uda mu sie stworzyc od razu kilka
hipotez lub zarysowac centra zainteresowan, jego glowna troska jest obserwacja ludzi,
ktorych chce zrozumiec.
A. Oto przyklad pierwszego sposobu prowadzenia obserwacji:
Badania B.Brila dotycza niezmiennikow lub rytemow mozliwych do wyroznienia na
podstawie analizy porownawczej caloksztaltu rytualow zwiazanych z narodzinami i smiercia,
zaobserwowanych w roznych kulturach afrykanskich. Mozna hipotetycznie przyjac pewna
liczbe systemow pozwalajacych poprzez roznorodne kombinacje na zrekonstruowanie
zachowan rytualnych w oparciu o trzy poziomy struktury rytualu:
1.Poziom 1: rytual globalny lub calosciowy, np. obrzed pogrzebowy, 2.Poziom 2: kolejne
elementybrytualu, np. oczyszczenie, ofiara, 3.Poziom 3: podstawowe dzialania rytualne, np.
skropienie, libacja.
Jednakze metoda analizy wylacznie opisowej nie wystarczy do interpretacji
zaobserwowanych zachowan, proby uchwycenia ich sensu. Jest to widoczne w wyborze i w
nazwach kategorii rytemow, np. ofiara lub oczyszczenie, ktore z kolei obejmuje szesc
rytemow: kapiel, skropienie, mycie, wycieranie, zamiatanie i spalenie. Samo skropienie
oznacza cos wiecej niz pokropienie woda osoby lub przedmiotu, podobnie jak pojecie ofiary
jest nierozerwalnie zwiazane z zabiciem.
Taki sposob poznawania rytualow odsyla wiec metody badawcze do okreslonej problematyki,
ktora wyjasnia ogolne tendencje do rytualizacji pewnych zachowan. Rytual moze byc
uwazany za jezyk grupujacy rozne wektory: celowosci (o ktorym mowilismy przy okazji
funkcji), ale takze genezy, inspiracji. Poza odkryciem struktury2 praktyk rytualnych nalezy
pytac o forme ekspresji - dlaczego przyjal sie wlasnie taki program wybranych dzialan?
Istnieje interesujaca hipoteza na ten temat: np. ryt chodzenia wokol pewnych miejsc (dom,
grob, swiatynia) moze odzwierciedlac powiazania miedzy czlowiekiem i jego otoczeniem;
przemieszczanie sie ciala ma imitowac ruch slonca. Jednym ze zrodel zachowan rytualnych
moze wiec byc interpretacja zjawisk natury, pozostaje tylko pytanie, ktore z nich czlowiek
uznal za najistotniejsze - bez watpienia te, ktore posiadaly najbogatszy charakter w dziedzinie
percepcji i uczuc. Przy czym badacz dysponuje rowniez innymi hipotezami.
B. Z metoda obserwacji uczestniczacych i badan zaangazowanych wiaza sie problemy
znaczenia i zagadnienie miejsca. Szczegolnie szamanizm uwazany jest przez wielu badaczy
za zjawisko sluzace poznaniu srodowisk zwiazanych z okultyzmem.
Wedlug J.Favret-Saada badajacego te praktyki w lasach Normandii nalezy odrzucic
niezaangazowanie, jesli chce sie dotrzec do sedna sprawy:
Dopoki zajmowalem postawe etnografa, ktory chce poznac dla samego poznania, moi
rozmowcy raczej sprawdzali moja wiedze, aby zrozumiec niejasny cel moich poszukiwan, niz
przekazywali mi cokolwiek ze swojej wiedzy. Nalezalo wiec porzucic neutralnosc jako
postawe absurdalna i falszywa.
W magii nie ma miejsca na neutralnosc obserwatora.
Rytual utrwala sie przede wszystkim przez slowo, osobe je wypowiadajaca i miejsce, z
jakiego mowi. Szamanizm staje sie w ten sposob systemem miejsc, w ktorym funkcjonuje
czarownik oznajmujacy i odczarowujacy los oraz jego pomocnicy.
Nie ulega watpliwosci, ze metoda obserwacji uczestniczacej pozwala uchwycic aspekty i
procesy, ktorych nie mozna zobaczyc z zewnatrz, dotyczy to szczegolnie klimatu
mikrokulturowego, w ktorym miesci sie rytualnosc, sekretnych praktyk, do ktorych zwykly
obserwator nie ma dostepu, a takze osobistych doswiadczen uczestnikow, jakie moga ujawnic
sie na pewnym poziomie wymiany i wspoldzialania. Istnieje jednak ryzyko zbytniego
zaangazowania badacza pozostajacego w bliskim kontakcie z grupa wybranych, latwo wtedy
o znieksztalcone obserwacje i stronnicza interpretacje laczaca zludzenia z rzeczywistoscia.
Wracajac do poprzedniego przykladu, nalezy podkreslic, ze w czarach system miejsc ma
kapitalne znaczenie, badacz musi zdawac sobie jasno sprawe z wlasnego miejsca oraz z roli
wybranej lub przypisanej.
W kazdym przypadku opracowanie teorii danego rytualu wymaga laczenia licznych podejsc,
nie wykluczajac zadnego ze zrodel informacji, porownan czy analiz. Jest to kwestia
rozwiazan typologicznych majacych na celu uporzadkowanie mnogosci danych o rytualach
oraz ich roznorodnosci.
III. Pole rytualne i jego klasyfikacja.
Czasem klasyfikacje ograniczaja sie do opisania przedmiotow, osob lub ich zachowan. Nas
natomiast interesowac bedzie rozroznienie klas lub kategorii i podzial skladajacych sie na nie
elementow. Zaczniemy od przywolania dwoch powszechnie znanych pojec.
1. Teoria Durkheima.
Jako pierwszy zaliczy on zachowania rytualne do podstawowych form zycia religijnego.
Rozroznil dwie glowne kategorie: kult negatywny skladajacy sie ze zbioru tabu. zakazow oraz
kult pozytywny, ktory tworzy zwiazek z sacrum. Pierwszy ma zapewnic rozdzial miedzy
profanum i sacrum, wykluczajac ewentualnie zatarcie tej granicy, ktore mogloby byc
niebezpieczne. Nalezy bowiem rozroznic zakazy religijne, ktorych przekroczenie powoduje
sankcje boska i zarzuty ludzkie, od zakazow magicznych, ktore narazaja na ryzyko
praktyczne, czasem nawet bardzo znaczne (poczynajac od nieszczescia, a konczac na
smierci).
Kult negatywny polega na zastosowaniu zabiegow i prob umozliwiajacych dostep do kultu
pozytywnego. Taka role odgrywaja rytualy ascetyczne obejmujace proste ograniczenia, jak i
okaleczenia ciala.
Kult pozytywny przybiera rozne formy i opiera sie we wszystkich religiach na rytualach
ofiarnych, ktore sa jednoczesnie aktami wyrzeczenia, ofiary i komunii (pokarmowej)
jednoczacymi boga i wiernych. Rytualy nasladowcze czesto wzmacniaja lub zastepuja
poprzednie; holduja zasadzie, ze podobienstwo rodzi podobienstwo i wiaze sie z tzw. magia
przychylna obejmujaca praktyki obrazowania, oredownictwa i zaklinania.
Rytualy upamietniajace i reprezentujace oferuja rownie bogaty wachlarz uroczystosci, np
rocznice, objawienia boskosci, kult przodkow obchodzony w miejscach swietych czesto
zarezerwowanych dla wtajemniczonych, popularne swieta, w ktorych funkcja zabawowa
wystepuje razem z kulturowa (np. odgrywanie przez aktorow dramatycznego epizodu z zycia
bohatera). Wywodza sie one z wyobrazen spolecznych, do ktorych jednostki nieustannie
powracaja.
Z pewnoscia, zaznacza Durkheim, nie nalezy wyolbrzymiac aspektu zabawowego, poniewaz
rytual sluzacy wylacznie rozrywce traci podstawowy sens, powinno sie wiec laczyc powage i
zabawe. Rozrywka to jedna z form odnowy moralnej bedacej zasadniczym zasadniczym
przedmiotem kultu pozytywnego. Po wypelnieniu naszych obowiazkow rytualnych
powracamy do codziennego zycia z wieksza odwaga i gorliwoscia. Dlatego tez idea ceremonii
religijnej kojarzy sie z idea swieta i na odwrot, kazde swieto, nawet swieckie, posiada
zabarwienie religijne - towarzyszy mu stan uniesienia pozwalajacy na przekroczenie
zwyczajnych regul. W ten sposob Durkheim uznal istnienie rytualow swieckich, szczegolnie
masowych (defilady, zabawy, spektakle).
Rytualy pokutne : w porownaniu z pogodna atmosfera swiat ceremonie zalobne i pokutne
odznaczaja sie ostentacyjnym smutkiem. Maja odpedzac smierc i nieszczescia, a ich
uczestnicy dostaja czasem spazmatycznych atakow, po ktorych odczuwaja pocieszenie i
zadoscuczynienie.
2. Klasyfikacja proponowana przez J.Cazeneuve'a.
Wychodzi on takze od refleksji o mozliwych postawach czlowieka wobec przeznaczenia i
laczy je bezposrednio z ta problematyka. Kiedy zadajemy sobie pytanie, co stwarza w
spoleczenstwach potrzebe rytualow, zauwazamy, ze czlowiek miotany sprzecznymi
uczuciami, czujac sie zarazem wolny i zagrozony przez nieznane sily, moze z jednej strony
pragnac okreslenia odwiecznego losu, a z drugiej znalezc sie ponad regulami i przekraczac
wszelkie granice.
Wobec tego konfliktu myslowego rytual oferuje trzy rozwiazania:
Dodaje otuchy w obliczu trwogi i niebezpieczenstw zwiazanych ze wszystkim, co przekracza
nasze mozliwosci, z elementem nadludzkim, ktory R.Otto okreslil jako mroczny, implikujacy
przerazajaca, ale i przyciagajaca moc. Rytualy moga wiec sluzyc ochranianiu (tabu),
oczyszczeniu (zmycie skazy) lub przygotowaniu przeistoczenia (obrzedy przejscia).
Poszukiwanie mocy przez kontakt z silami nadprzyrodzonymi, czesto kosztem
bezpieczenstwa. Jest to przypadek obrzedow zwiazanych z magia i szamanizmem.
Praktykowanie ich wymaga stosowania odrazajacych lub skalanych przedmiotow (kosci,
trupy, odchody), przekroczenia najwazniejszego tabu (zabojstwo, kazirodztwo), a przede
wszystkim uczestnictwa postaci niezwyklych przez swoj wyglad, zachowanie, magnetyzm lub
zwiazki z tajemnymi silami, czesciej zlymi (diably, demony) niz dobrymi (duchy
opiekuncze). Dazenie do kontaktu z transcendentnym, najwyzszym bostwem, ktore pozwala
czlowiekowi zarazem uczestniczyc w swym bycie, jak i oddzielic sfere swieta, od swieckiej, a
nawet madrze kierowac codziennym zyciem. Taki jest przedmiot religii, ktore zmierzaja
doprzekroczenia systemow tabu, czarow i przesadow, lecz posluguja sie zarazem systemem
obrzedow negatywnych (zakazy, posty, proby), jak i pozytywnych (modlitwa, ofiary,
komunie).
Istnieja rowniez inne podzialy, w ktorych odnajdujemy wiekszosc poprzednio wymienionych
kategorii. Niektorzy autorzy zajmuja sie jednym typem rytualow i przeprowadzaja jego
doglebna analize, np. A. Van Genepp przedstawia obrzedy przejscia, R.Caillois - obrzedy
swiateczne, C.Riviera i J.-P.Sironneau mowia o obrzedach laickich, E.Goffmann analizuje
codzienne rytualy wspoloddzialywania, a de J.-T.Maertens - rytualy cielesne.
W nastepnych dwoch rozdzialach sprobujemy pogrupowac i omowic wiekszosc tych prac
wedlug przyjetego podzialu:
rytualy magiczno-religijne, lacznie z obrzedami przejscia na tle znaczenia pojecia sacrum,
rytualy swieckie, uroczyste lub powszednie, grupowe, prywatne, polityczne czy cielesne.
Wspomniana problematyka znajdzie kontynuacje w analizie najnowszych ruchow religijnych,
politycznych estetycznych. Zostanie ona jeszcze raz podjeta i poglebiona w rozdziale IV,
ktory mowi o glownych teoriach usilujacych wyjasnic znaczenie i istote rytualow. W tym
przegladzie nalezy ponadto pamietac o wystrzeganiu sie wszelkich przejawow dogmatyzmu
w dziedzinie, w ktorej trudniej niz gdziekolwiek indziej pogodzic porzadek materii i rozumu.
Rozdzial II.
Rytualy magiczno-religijne.
I. Magia a religia.
Problem zwiazkow miedzy magia a religia byl przedmiotem wielu spekulacji i polemik. Z
pewnoscia nadal pozostaje nierozstrzygniety. Laczy on trzy aspekty:
pierwszenstwa w czasie (prawie nie do rozwiazania), pierwszenstwa aksjologicznego i
moralnego (explicite lub implicite), oraz bardzo zlozony aspekt przenikania sie obydwu
dziedzin - szczegolnie na poziomie rytualow.
Nawet jesli rozroznimy , jak to zrobil J.Cazeneuve, postawe religijna skierowana na cele
zewnetrzne i postawe magiczna zorientowana na wewnetrzna moc, to pozostaje miedzy
innymi pokrewienstwo praktyczne.
Ludzie od wiekow, by zrealizowac swe nadzieje lub zapobiec obawom, probowali ingerowac
w przeznaczenie. Konkretne lub symboliczne sposoby tej interwencji odnajdujemy w licznych
obrzedach wspolnych dla religii i magii: zakazy, ofiary, oredownictwo, wtajemniczenie... w
istocie w dwoch odmiennych porzadkach.
Ograniczymy sie tutaj do streszczenia kilku ogolnie znanych dziel. Frazer wywodzi religie od
magii, jego zdaniem jest ona wlasciwa wszystkim ludom prymitywnym i opiera sie na
ogolnikach i przypadkowych analogiach - mieszajacych pragnienia i przypadki. Ta
potencjalna sympatie laczaca ludzi i rzeczy maja rzadzic rytualy.
Brak skutecznosci niektorych obrzedow magicznych doprowadzil czlowieka do
wypracowania metod przednaukowych i wierzen religijnych w istoty wyzsze, odpowiedzialne
za kierowanie biegiem przyrody i zycia. Czarownik rozkazujacy silom natury oraz kaplan
blagajacy boga nie maja niemal nic wspolnego, lecz Frazer przyjmuje, ze obydwie postawy
moga sie nakladac, np. egzorcyzmy ksiedza moga byc w danym przypadku skuteczniejsze od
czarow. Przejscie od magii do religii zaklada istnienie jakiejs czesci wspolnej, szczegolnie
widocznej w przypadku ludzi-bogow, kiedy mag, krol i bostwo utozsamiaja sie, lecz element
czysto religijny w koncu zwycieza 1.
Wedlug innych autorow, np. Maussa i Huberta, magia i religia wywodza sie z tego samego
zrodla. Okreslenie sympatia, ktorym posluguje sie Frazer, to tylko droga, przez ktora
przechodzi magiczna sila odpowiadajaca melanezyjskiemu slowu mana. Nazywa ono rodzaj
nadzwyczajnego fluidu mogacego objawic sie wszystkim.
Mana nie jest jedynie sila czy osoba, to dzialanie, cecha, stan. Slowo to moze byc zarowno
rzeczownikiem, czasownikiem, jak i przymiotnikiem. Mozna powiedziec o przedmiocie, ze
jest mana, o osobie lub o rytuale, ze ma mana.
To szerokie pojecie moze wiec obejmowac calosc obrzedow magicznych i religijnych, duchy,
osoby i przedmioty istotne dla calosci zycia. To ono sprawia, ze siec sie napelnia, ze dom jest
mocny, ze lodz nie tonie... ono zapewnia plodnosc polu, sile lekarstwu, zabojcza moc strzale.
W wielu jezykach (Oceanii, Indii, Ameryki Pld.) istnieja ekwiwalenty tego pojecia, ktore
okreslaja jednoczesnie transcendentalnosc sacrum i immanentnosc mocy.
Przywolani autorzy nie wahaja sie odrozniac rytualow religijnych - zawsze uroczystych,
publicznych, obowiazkowych i zwiazanych z grupowymi wartosciami - od magicznych, ktore
sa najczesciej czarami stosowanymi we wlasnym interesie jednostki, uciekajacymi sie do
profanacji i swietokradztwa, wiec generalnie tajemnymi i zakazanymi. Durkheim wskazuje
takze na proces upadku obrzedow zbiorowych. Moralnosc wedlug niego wywodzi sie z
religii, natomiast magia graniczy z niemoralnoscia, dlatego tez nie istnieje grzech magiczny.
Czy naprawde mozliwe jest wyrazne rozgraniczenie obu stref? Mozna w to watpic, pytajac
tak jak R.Bastide, czy religia jest dozwolona, a magia nie. Lecz oprocz czarnej magii istnieje
magia biala w sluzbie kultu, np. wypedzanie demonow, ochrona przez talizmany,
wzbogacanie przez blogoslawienstwo. Niektorzy chrzescijanie postrzegaja i stosuja
sakramenty jako metode wiodaca do zbawienia. Zreszta czyz religia nie charakteryzuje sie
wspolnota wiernych, podczas gdy w magii cele indywidualne goruja nad zbiorowymi?
Istnieja jednak bractwa czarownikow, a w bialej magii czarownik stara sie pozyskac wsparcie
od calego plemienia 2. Odczuwa powolanie, ktore wykorzystuje, sluzac blizniemu (jako
uzdrawiacz) oraz dobru publicznemu (jako prorok czy zaklinacz deszczu), dzieki stosunkom,
jakie utrzymuje z dychami.
Glowna roznica miedzy religia a magia wynika z dominacji spirytualizmu (zmiennego) z
jednej strony, zas pragmatyzmu (wzglednego) z drugiej. Nielatwo wykazac ich wewnetrzna
sprzecznosc. Badacz, taki jak Levi-Strauss 3, moze rownie dobrze zaproponowac podejscie
symetryczne do stosunkow miedzy magia a religia.
W pewnym sensie mozna powiedziec, ze religia polega na humanizacji praw natury, a magia
na przyswojeniu poczynan ludzkich - to znaczy na traktowaniu pewnych dzialan tak, jak
gdyby stanowily one czesc determinizmu fizycznego. Lecz chodzi tutaj o okreslenie
alternatywy lub etapow ewolucji. Antropomorfizm przyrody wyrazajacy religie i
fizjomorfizm czlowieka definiujacy magie stanowia dwa elementy zawsze dane, zmienia sie
jedynie ich dzowanie. Nie istnieje ani religia bez magii, ani magia, ktora nie zawiera chocby
odrobiny religii (La pense sauvage).
Przyjrzyjmy sie wiec rytualom, w ktorych pojawiaja sie elementy religii i magii. Niektore z
nich maja charakter archaiczny i tradycyjny, a sa nam znane dzieki etnografii i historii. Innej,
bardziej lub mniej zywe, utrzymaly sie do naszych czasow, czasem ulegajac zmianom.
Najwiecej uwagi poswiecimy tutaj niesmiertelnosci, ponownemu pojawianiu sie czy zmianom
niektorych obrzedow. W pewnych przypadkach klasyfikacja okazuje sie dyskusyjna, np.
obrzedow swiatecznych. Umieslismy je w tym rozdziale z powodu ich religijnej genezy, lecz
ulegly one glebokiej laicyzacji i element swieta jest obecny w wielu ceremoniach swieckich,
domowych czy zabawach. Podobnie omawiamy w nastepnym rozdziale rytualy cielesne
pochodzenia magiczno-religijnego, ktorych spowszednienie dokonalo sie bardzo dawno i
dzisiaj przyjely one nowe formy.
Nie istnieje zreszta jakas okreslona roznica miedzy dwiema osiami naszej prezentacji, gdyz
kazdy rytual codzienny, prywatny odnosi sie zawsze przez sama definicje do pewnego
sacrum, ktorego ukryta obecnosc postaramy sie ujawnic.
II. Tabu, zakazy, oczyszczenie.
1. Znaczenie pojecia tabu.
Termin tabu pochodzi z Polinezji i zostal przywieziony przez kapitana Cooka z wypraw na
Hawaje. Oznacza wszystko to, co zostalo wycofane z ogolnego uzytku, wiec jest zabronione,
nienaruszalne. Moze dotyczyc przedmiotow, miejsc, czynow, osob lub zwierzat. Badania
etnograficzne pokazuja, ze zakazy tego rodzaju istnieja we wszystkich znanych systemach
religijnych w bardzo roznorodnych formach.
G.Frazer sporzadzil rodzaj spisu tabu: na pierwszym miejscu umiescil czyny tabu - zwlaszcza
wspolzycie seksualne pomiedzy bliskimi krewnymi oraz z niektorymi obcymi, nastepnie
zakazy spozywania pewnych potraw, napojow, resztek jedzenia. Dalej wymienil tabu
dotyczace przywodcow, krolow, kobiet w czasie menstruacji i pologu, a takze zwiazane z
wojnami, trupami i zabojcami. Wreszcie tabu dotyczace pewnych substancji i przedmiotow:
zelazo, bron sieczna, szczatki cial. W koncu slowa-tabu: imiona wlasne, nazwiska krewnych,
zmarlych, imiona bogow...
Taka roznorodnosc i brak harmonii wsrod tabu, zalezne od grup spolecznych, dowodzily,
zdaniem pierwszych etnografow, niespojnosc pierwotnej mysli poprzedzajacej rozwoj
religijnosci, najpierw politeistycznej, a nastepnie monoteistycznej. Jeszcze w Biblii
znajdujemy liczne przyklady dziwnych zakazow, szczegolnie w III ksiedze Mojzeszowej.
Jednak uwazna analiza tabu pozwala na odnalezienie w nim sensu, a czasem systemowego
porzadku, pozornie niedorzecznego1. Ich podstawowym celem jest ustanowienie i
zapewnienie rozdzialu miedzy sacrum a profanum, miedzy czystym a nieczystym, a wiec
zapobieganie czynom swietokradczym wynikajacym z pomieszania obu dziedzin. Chodzi
takze o zabezpieczenie przed utajonym zagrozeniem pojawiajacym sie w przypadku
zachwiania rownowagi, pogwalcenia regul czy przekroczenia granic. Obawa przed ich
naruszeniem, strach przed obcoscia pojawia sie w momencie zachwiania porzadku
naturalnego (cud, potwor, hybryda) lub zwyczajowego (morderstwo, kazirodztwo).
Przedmioty czy osoby naruszajace tabu sa traktowane jako nieczyste. Nalezy ich unikac, a w
razie mimowolnego kontaktu przystapic do obrzedu oczyszczenia.
2. Zakazy oddzielajace.
Istnieja one w zakresie przestrzenno-czasowym zycia codziennego. W miejscach kultu
(swiatynie, oltarze) dostep i role wtajemniczonych oraz wiernych ujmuja szczegolowe
systemy przepisow. Dni wolne, przeznaczone bogom, i swieta, kiedy nikt nie moze pracowac,
przeciwstawione sa dniom roboczym. Tradycja ta siega czasow starozytnego Rzymu.
Rozdzial plci obowiazuje w wielu dziedzinach zycia spolecznego: przy ceremoniach, przy
odpoczynku, rodzaju zajec i ich podziale. W zyciu grupowym rzadzi system hierarchii wedlug
rangi kazdego z czlonkow. Te stare praktyki przetrwaly w spoleczenstwach tradycyjnych az
do naszych czasow, ujawniajac sie np. w przypisaniu miejsc w rekrutacji zawodowej, na
waznych przyjeciach.
Najbardziej znane prymitywne zakazy dotycza zycia seksualnego. Sa one calkowite lub
zalezne od okolicznosci. Endogamia (malzenstwo miedzy krewnymi lub czlonkami tego
samego klanu), kazirodztwo, cudzolostwo sa surowo zabronione w wiekszosci znanych
spoleczenstw. Mamy takze do czynienia z nakazem unikania nawet stosunkow malzenskich w
wypadku zaangazowania sie grupy lub jednostki w wazne wydarzenie, ktorego rozwiazanie
nie jest pewne (wojna, polowanie, zbiory). Poza licznymi teoriami na temat zakazow
kazirodztwa1 istnieje powszechnie znana teoria dotyczaca zakazow seksualnych. Wedlug niej
sila reguly spolecznej, ktora nakazuje abstynencje, jest wieksza od impulsow pozadania. Ten
zas, kto lamie regule, staje sie nieczysty, popelnia swietokradztwo, laczac w akcie intymnym
odnodzacym sie do ciala, spermy i krwi to, co powinno byc rozdzielone (stale lub
przejsciowo). Czesto dolaczaja sie tu zakazy jedzenia (post) i kkomunikowania sie (cisza).
Zlozone zakazy pokarmowe przetrwaly w wielu religiach, np. u zydow i muzulmanow,
natomiast ulegly zredukowaniu u katolikow. W niektorych wspolczesnych sektach mozna
zauwazyc powrot tych zakazow wraz z innymi formami ascetyzmu. Okazuje sie, ze po
zlaicyzowaniu sie post zachowal symboliczna funkcje - posty jednostek lub grup (strajki
glodowe) sa oglaszane w imie wyzszych wartosci.
3. Rytualy oczyszczajace.
Takze bardzo roznorodne, polegaja na eliminacji efektow zgubnego kontaktu (bezposredniego
lub posredniego) z nieczystoscia poprzez dotyk, widok lub nawet slowo czy medium, gdyz
ryzyko przenosi sie na wszystko, co moglo miec stycznosc z przedmiotem lub osoba-sprawca.
Zabezpieczenia i metody oczyszczajace sa liczne i posiadaja bogata symbolike.
Rytualy ablucji wytepuja we wszystkich kulturach, w wiekszosci religii sluza zmyciu skaz i
przywroceniu stanu czystosci. Chrzest, pierwszy sakrament chrzescijanstwa, wywodzacy sie z
judaizmu, zmywa grzech pierworodny i wprowadza dziecko do Kosciola, ale sluzy tez
nawracaniu. Moze byc dokonany przez pokropienie lub zanurzenie - praktykowane jeszcze
przez grupy baptystow. Ceremonie sumy zwykle poprzedza sie pokropieniem woda swiecona
wiernych w celu oczyszczenia duszy i przezwyciezenia pokus. Higiene mozna uwazac w
pewnym sensie za zlaicyzowana forme starozytnych obrzedow oczyszczajacych, z ktorych
zaczerpnela swoj drobiazgowy i nakazowy charakter.
Rytualy spowiedzi i pokuty publiczne lub intymne maja na celu zdjecie ciezaru winy z osoby
lub z grupy osob. Praktyki te utrzymaly sie do naszych czasow, a Kosciol uczynil z nich takze
sakrament.
Rytualy odwrocenia polegaja na odtworzeniu w odwrotnej kolejnosci gestu lub zdarzenia
przynoszacego nieszczescie, aby zniesc ich przykre skutki. Sa to glownie, wspomniane wyzej,
obrzedy profanacji, odnajdujemy je czesto w praktykach szamanskich przekazywanych przez
wieki. Rytualy wypedzenia maja przeniesc wine, ktorej nalezy sie pozbyc, na przedmiot,
zwierze lub osobe. Te czynnosci mniej lub bardziej bezposrednio wiaza sie z ofiara. Jesli nie
sa juz zabiegiem czysto rytualnym, to jednak sluzyly przez wieki, az do naszych czasow jako
inspiracja wszelkich rzeczywistych lub symbolicznych brutalnych posuniec: pogromow,
wygnan, tworzenia gett, roznego rodzaju segregacji.
Slynny obrzed kozla ofiarnego przedstawiony w 16 rozdziale Ksiegi Kaplanskiej laczy
zlozone zabiegi wielu wyzej wymienionych rytualow: Z rozkazu Jehowy Aaron (brat
Mojzesza) mial wejsc, po obmyciu swego ciala w wodzie, do sanktuarium ubrany w lniana
tunike. Mial wziac dwa kozly, jeden mial byc przeznaczony Jehowie, drugi Azazelowi
(demonowi pustyni, alias Szatanowi). Krwia pierwszego kozla winien skropic oltarz i uczynic
go swietym i wolnym od skazy dzieci Izraela...
Kiedy juz ukonczy obrzed przeblagania (...), kaze przyprowadzic zywego kozla. Aaron
polozy obie rece na glowie zywego kozla, wyzna nad nim wszystkie winy Synow Izraela (...),
ulozy je nad glowa kozla i kaze czlowiekowi na to przeznaczonemu wypedzic go na pustynie.
W ten sposob koziol zabierze wszystkie ich winy do kraju jalowego"1.
Nastepnie Aaron i powracajacy przewodnik mieli oczyscic w wodzie cialo i ubrania.
Nawet w codziennym zyciu spotykamy sie z zachowaniami przesadnymi, w swej istocie
bardzo podobnymi do wyzej opisanych. Ujawniaja sie one w sytuacjach duzego zagrozenia
(choroby, niebezpieczenstwo, egzaminy, wazne decyzje) w postaci irracjonalnych
zabezpieczen przed nieszczesciem. Wypowiedzi osob, ktore z racji swego zawodu narazaja
sie czesto na stresy (sportowcy, aktorzy, gracze), potwierdzaja wystepowanie takich
zachowan, a kazdy z nas moze sam zadac sobie pytanie, czy postepuje podobnie. Chodzi o
unikanie pewnych rzeczy (przechodzenie obok drabiny, strony ulicy lub kierunku ruchu,
spotkanie pogrzebu) lub o bardziej szczegolne zachowania (gesty zaklinajace, umartwianie
sie, pewne formuly), ktore moga miec forme dyskretna lub ostentacyjna oscylujaca w
kierunku magicznego lub neurotycznego rytualu. Takze w tym przypadku jego granice nie sa
jednoznaczne. W kazdym razie troska o pozyskanie tajemnej sily, a nawet zmuszenie jej, zeby
zadzialala na nasz korzysc, wywoluje zachowania przesadne.
III. Dary, modlitwy, ofiary.
Pprzednio omowione rytualy, przynajmniej w zakresie religijnym, stanowia czesto etap
przygotowawczy do innych zachowan, ktore moga pomoc nawiazac symboliczna wiez z
boskoscia.
Pojecie i praktyka ofiary naleza do zjawisk bardzo zlozonych i staly sie przedmiotem wielu
sporow, teorii oraz polemik. Ograniczymy sie tutaj do przedstawienia roznych typow ofiary,
przywolujac koncepcje kilku autorow (zob. rozdz.IV, paragraf VI).
Ofiara jest (kolejno lub rownoczesnie) aktem poboznosci, uwielbienia, zespolenia, pokuty
oraz pojednania. Istnieje we wszystkich kulturach.
1. Ofiara skladana bogom, zmarlym lub swietym w wielu roznych postaciach.
Moga ja stanowic pomniki, dary z pozywienia lub napojow (libacje), cenne przedmioty,
olejki, kwiaty, swiece. Czesto dyskutowano na temat mniej lub bardziej prymitywnego
charakteru tych darow. Ofiary skladane zmarlym wiaza sie z wierzeniami, ze egzystujac w
tajemnym swiecie, moga oni miec podobne potrzeby jak zayjacy, a takze wplywac
pozytywnie lub negatywnie na nasz los. Bogow zas trzeba sobie przede wszystkim zjednac1
skladajac im ofiary, ktorych symboliczna rola zostaje zachowana pomimo duchowego
charakteru religii. Od swietych duchow nizszych ranga oczekuje sie wstawiennictwa u Boga i
sil nadprzyrodzonych. Ofiary dziekczynne (wota) spotyka sie jeszcze dosc czesto w
kosciolach.
2. Modlitwa towarzyszaca ofierze.
Jest zbiorowym lub osobistym kontaktem z bostwem, polega na wezwaniu skierowanym
bezposrednio do okreslonego boga lub posrednio do nieznanej, tajemnej mocy, zaswiatow czy
oredownika, np. swietego czy Matki Boskiej (w katolicyzmie) w celu otrzymania od nich
wsparcia.
Modlitwa moze byc spowodowana nieszczesciem dotykajacym nas lub bliskich, moze
zawierac prosbe o zrealizowanie zyczenia lub wyrazac uwielbienie dla bostwa.
Rytualy modlitewne maja najczesciej charakter zbiorowy, jak np. modlitwy pogrzebowa lub
blagalne w przypadku nieszczesc dotykajacych zbiorowosc (glod, wojna, rozne plagi). Forma
wyrazu, bardzo zroznicowana, oscyluje pomiedzy zachowaniem ostentacyjnym,
zawodzeniem i blagalnym unizeniem a dyskretnym wewnetrznym i uduchowionym
przezyciem. Wedlug pieknej definicji mistyka Grzegorza z Nyssy modlitwa jest poufna
wymiana miedzy dusza a Bogiem. W spoleczenstwach laickich, pozbawionych wplywow
chrzescijanstwa, modlitwa nie posiada oczywiscie nigdy wyraznie zrytualizowanego
charakteru. Moze jednak pojawiac sie na niektorych ceremoniach w momentach skupienia.
W chwilach strachu wielu doroslych ludzi odnajduje slowa modlitwy z dziecinstwa, nawet ci,
ktorzy nie posiadaja edukacji religijnej, moga w trudnych momentach wyrazic nieokreslone
blagania. Jeszcze bardziej uderzajace sa wyniki europejskiej ankiety na temat wspolczesnych
wartosci1 mowiace, ze zarowno wierzacy jak i niewierzacy poswiecaja pare chwil na
modlitwe i medytacje. A oto proporcje:
katolicy - 68%, protestanci - 51%, ateisci - 26%, wierzacy, ktorzy nie deklaruja
przynaleznosci do zadnego kosciola takze - 26%.
3. Pojecie ofiary.
Implikuje z jednej strony utrate czegos wartosciowego, a z drugiej zniszczenie tego, co
zostalo ofiarowane, niezaleznie od formy obrzedu: spozycie, rozsianie, spalenie i przede
wszystkim zabicie zwierzecia lub czlowieka. Dotykamy tutaj najbardziej drastycznego
aspektu, ktorego dwa przyklady naznaczyly nasze dziedzictwo kulturowe: biblijny - ofiara
Abrahama i hellenski - ofiara Ifigenii. Ich wspolna cecha jest zlozenie na ofiare mlodych,
niewinnych ludzi, ktorych rodzice sa sprawiedliwymi i poteznymi wladcami. W ten sposob
ofiara staje sie doniosla, nawet jesli wspolczesna swiadomosc odbiera ja jako najbardziej
niesprawiedliwa i oburzajaca. Prawda jest, ze w obu wypadkach (w Biblii i wedle tradycji
ukazanej przez Eurypidesa) zwierze ofiarne zostalo jedynie wyjatkowo zastapione ofiara
ludzka.
Wielu autorow szukalo odpowiedzi na pytanie: czym jest ofiara i dlaczego ma ona byc
najczystsza? Wedlug M.Maussa1 ofiara to posrednik dla profanum w komunikacji z sacrum,
tj. rzecz poswiecona, zniszczona w trakcie ceremonii. Brezposredni kontakt z sacrum moglby
okazac sie niebezpieczny.
Wybor istoty czystej i niewinnej podnosi range ofiary w oczach ofiarujacego, a takze sprawia,
iz staje sie ona szlachetniejsza i blizsza bostwu. Istotne jest, aby oddala sie dobrowolnie, bo z
jednej strony zastepuje ofiarnika, odkupuje go, z drugiej zas - wedlug J.Cazeneuve'a - dzieki
poswieceniu zyskuje boski charakter. Smierc wyzwala ostatecznie ducha zwiazanego
dotychczas z cialem, czyniac jego poswiecenie absolutnym.
Nalezy jeszcze ustalic zwiazki ofiary z sacrum uzyskane poprzez rytualy wejscia i wyjscia.
Pierwsze maja charakter oczyszczajacy i umozliwiaja zblizenie sie do bostwa, drugie
stanowia pokute, gdyz zadawanie smierci ofierze (nawet koniecznej) jest rodzajem
swietokradztwa.
W kazdym razie gwaltowny i ambiwalentny charakter ofiary antycznej i archaicznej utrudnia
zrozumienie ich funkcji i pochodzenia, a takze ich pozniejszego przejscia do wiekszosci
religii. Niektorzy uczeni, zwlaszcza Z.Freud i R.Girard (zob. rozdz. IV), probowali rozwiazac
te problemy.
4. Podsumowanie.
Powyzsze analizy odnosily sie do tego, co stanowi przedmiot ofiary, przez ktora czlowiek
dazy do zjednoczenia z bogiem i do jego uzaleznienia. Dar zobowiazuje otrzymujacego
nawet, gdy jest on niewidzialny. Wiele ceremonii ofiarnych zawiera takze faze komunii -
pozwala czlowiekowi zachowac trwala wiez z bostwem poprzez przyjecie zlozonych darow
lub ofiary. Nalezy tutaj wydzielic fazy przygotowawcze, w ktorych obowiazuja speczyficzne
zachowania (posty, modly, deokorowanie), poprzedzajace wspolne spozycie umacniajace
solidarnosc wspolbiesiadnikow wobec czczonego bostwa.
Jak to wyraznie podkreslil J.Cazenueve, ofiara jest najbardziej podatna na przemiany czescia
rytualu realizujaca coraz doskonalej glowna funkcje przeobrazenia religijnego. (...)
Poczawszy od ofiary totemicznej, w trakcie ktorej czlonkowie klanu zjadaja zwierze ofiarne,
poprzez obrzedy agrarne, w ktorych nastepujr odrodzenie boga, az do ofiary samego
Chrystusa, Czlowieka-Boga.
Taki jest sens Ewangelii sw. Mateusza, ktora opisuje, ze Jezus zwraca sie do apostolow
slowami:
Bierzcie i jedzcie, to jest Cialo moje. (...) Pijcie (...), to jest moja Krew Przymierza, ktora za
wielu bedzie wylana na odpuszczenie grzechow.
Oto kulminacyjny punkt ofiary uwieczniony we Mszy chrzescijanskiej z poswieceniem
chleba i wina, ktore przeistaczaja sie w cialo i krew Jezusa ofiarowanego zgromadzeniu
wiernych.
Wypada podkreslic, ze w znaczeniu swieckim slowo ofiara przetrwalo do naszych czasow,
okreslajac rezygnacje lub wysilek w obronie wartosci, np. ponosi sie ofiary dla swoich dzieci
lub idei, a obronca czy dzialacz sklada zycie w ofierze, w tych przypadkach systemowy
charakter rytualu juz sie zatarl. Komunia swiecka zachowala sens symboliczny jedynie w
zwyczajach zwiazanych z roznymi swietami i w uroczystosciach biesiadnych.
IV. Obrzedy przejscia i inicjacji.
1.Roznorodnosc przejsc.
W spoleczenstwach dawnych i tradycyjnych istnial zespol ceremonii, swiat oraz prob
okreslanych przez folkloryste A.Van Geneppa pojeciem obrzedy przejscia.
Zyc - to wciaz rozpadac sie i powstawac, zmieniac stan i forme, umierac i odradzac sie,
dzialac a potem zatrzymac sie, poczekac i odpoczac, aby znowu zaczac dzialanie, ale inaczej.
Zawsze pojawiaja sie nowe granice do przekroczenia: pory roku, miesiace lub noce, czas
narodzin, mlodosci, wieku dojrzalego, starosci, smierci, a takze granica nastepnego zycia dla
tych, ktorzy wierza w reinkarnacje.
Van Genepp staral sie odkryc (lub odnalezc) roznorodne formy tych obrzedow, czerpiac z
lokalnych swiadectw, z tradycji ustnej (opowiadania i legendy) oraz z obserwacji licznych
istniejacych jeszcze na poczatku wieku przykladow. Nierzadko byly to kombinacje
elementow laickich i sakralnych, poganskich i chrzescijanskich.
Obrzedy przejscia dotyczyly zmiany wieku i statusu spolecznego jednostek w trakcie calego
zycia (narodziny, dojrzewanie, slub), przemijania czasu (nowy rok, pora roku, now) lub zmian
miejsca (przejscie rzeki czy przeleczy), a nawet przekroczenia progu (domu, wiezy).
Zachodza najczesciej w trzech etapach. Najpierw nastepuje rozlaka, potem oczekiwanie i
integracja.
Przejscie i stawanie sie sa zrodlem wiekszego lub mniejszego niepokoju, ktory musi zostac
pokonany zarowno przez jednostke, jak i spolecznosc. W obrzedach przejscia chodzi przede
wszystkim o oczyszczenie aktu stawania sie (odwolanie do wody, ognia, krwi lub ich
symboli), jak i przywrocenie rownowagi zachwianej w wyniku zmiany. Czesto towarzysza im
zachowania nasladujace lub symbolizujace aktualne wydarzenia (np. podniesienie panny
mlodej, polaczenie rak, wymiana obraczek miedzy malzonkami).
Chorobe takze zwyklo sie traktowac jako okres oczekiwania zwiazany ze specyficznymi
rytualami zmierzajacymi do przywrocenia normalnego stanu, czyli zdrowia.
Nie mozna jednak traktowac tych praktyk jedynie jako swiadectwa zmiany miejsca lub
statusu, gdyz wiekszosc z nich pelni role inicjacyjna, tzn. umozliwia przekazywanie
doswiadczen oraz dostep do tajemnicy i sacrum. Wspolczesne spoleczenstwo uproscilo
znaczna czesc tych obrzedow, ktore rownoczesnie przeszly silniejsza lub slabsza laicyzacje.
Niektore popadly w zapomnienie z powodu zmiany obyczajow i pojec. Jest to szczegolnie
widoczne w przypadku obrzedow meskiej i zenskiej inicjacji oraz rytualow, ktore ustalaly
kontakty miedzy plciami. Inne obrzedy utrzymaly sie, szczegolnie te, ktore wyznaczaja
kolejne etapy ludzkiego zycia.
2. Narodziny.
W dawnych spoleczenstwach narodzinom towarzyszyl zespol wierzen zwiazanych z
pochodzeniem dzieci. Czesto uwazano, ze sa one powtornym wcieleniem przodkow, poniewz
zycie i smierc wiazano scisle z pokrewienstwem (po mieczu i po kadzieli).
W sklad obrzedow wchodzily zachowania symbolizujace oczyszczenie przed i po porodzie,
ulatwienie trudnego porodu, przeblaganie losu noworodka oraz pamieci tego, ktorego byl
wcieleniem. Przyznanie imienia noworodkowi nadawalo mu tozsamosc i okreslalo
pochodzenie.
W wielkich religiach - chrzescijanstwie i islamie - tego typu obrzedy i wierzenia utrzymaly
sie, ulegajac jednoczesnie wiekszym lub mniejszym przemianom. Poprzez ceremonie chrztu
w chrzescijanstwie dziecko wchodzi w swiety zwiazek z Bogiem i staje sie czlonkiem
Kosciola - z pomoca swietego, ktorego imie nosi oraz przy wspoludziale rodzicow
chrzestnych.
W spoleczenstwie tradycyjnym elementy poganskie czesto mieszaly sie z chrzescijanskimi,
widac to np. we wspolistnieniu legend o dobrych i zlych wrozkach obecnych przy
narodzinach oraz wiary w aniola stroza czy osobistego demona. Od polowy wieku zwyczaj
chrzczenia noworodkow nie jest juz tak powszechny, lecz narodziny, nawet przy postepujacej
laicyzacji, zachowaly wiele aspektow rytualnych (poza oficjalnym zgloszeniem przyjscia na
swiat dziecka i nadania mu imienia), np. zawiadomienie pisemne (lub za posrednictwem
gazet) przyjaciol i znajomych. Powstaje nowy element obrzedu - organizowanie uroczystosci
rodzinnej, w trakcie ktorej przyjaciele skladaja zyczenia, gratulacje i ofiarowuja prezenty
dziecku oraz jego rodzicom.
3. Stawanie sie doroslym; obrzedy inicjacyjne.
We wszystkich dawnych i tradycyjnych spoleczenstwach zmiana statusu z mlodzienczego na
dorosly byla wyznaczona zespolem bardziej lub mniej zlozonych obrzedow inicjacyjnych. Na
poczatku czlowiek byl uznawany za zdolnego do zawarcia zwiazku malzenskiego, zalozenia
rodziny i pelnego uczestnictwa w zyciu spolecznym oraz do wypelniania zadan zwiazanych z
rola kobiety lub mezczyzny we wspolnoscie.
Pomimo odmian kulturowych, pierwotna inicjacja wykazywala wiele podobienstw zarowno w
poszczegolnych praktykach, jak i nadawanych im znaczeniach symbolicznych - zwlaszcza w
okresie zerwania z dziecinstwem i otoczeniem matki oraz w fazie wejscia do grona doroslych
po zakonczeniu nauki i prob. Mlodzi ludzie obu plci sa poddawani oczyszczeniu oraz probie,
ktore odbywaja w odosobnieniu. Inicjacja meska odbywa sie w grupie, a skladaja sie na nia:
ujawnienie rodowodu oraz osob i przedmiotow uznanych za swiete, okreslenie czynow
(wojennych), ktore nalezy dokonac, czesto takze okaleczenia ciala.
Te ostatnie bywaja roznorodne: obrzezanie u chlopcow (odpowiednikiem u dziewczat jest
wyciecie lechtaczki), czeste jeszcze w niektorych rejonach swiata), u obu plci zas pilowanie
lub wybijanie zebow, przekluwanie uszu lub nosa. Takie okaleczenia wraz z innymi probami
sa traktowane jako powtorne narodziny, ostateczne osiagniecie pelnoletnosci przez osobnika,
ktory odpowiada archetypowi swojej grupy spolecznej.
Szerzej rzecz ujmujac - stwierdza Durkheim - uodpornienie na bol daje czlowiekowi swoista
wladze, bo staje sie on silniejszy od natury przez fakt, ze potrafi ja pokonac.
Inicjacja rozciaga sie na blizej nieokreslony przedzial czasu i konczy sie charakterystycznymi
rytualami wyjscia, np. powtornym symbolicznym uczeniem sie zycia codziennego.
Wtajemniczony udaje, ze wszystko zapomnial, nie potrafi chodzic ani mowic, nie rozpoznaje
domu ani rodzicow i belkoczac wraca na czworakach do wsi, nalezy go wiec resocjalizowac.
Ten powrot do swoich ze statusem doroslego jest swietowany przez cala spolecznosc
spiewami, tancami i procesjami.
Zenska inicjacja przebiega indywidualnie, poniewaz najczescirej zaczyna sie wraz z pierwsza
miesiaczka. Chodzi tu glownie o przygotowanie dziewczat do wypelniania roli rozrodczej z
zachowaniem tego faktu w tajemnicy - miedzy kobietami. Symbolizm tego rytualu,
szczegolnie w Afryce wyraza zniszczenie dawnej osobowosci po to, aby moglo nastapic
ponowne narodzenie, np. dziewczyna jest ukladana w pozycji embrionalnej w rowie z woda
(wspomnienie zycia plodowego) i na nowo uczy sie mowy i gestow.
Ostatnie obserwacje pochodzace z obszarow, gdzie obrzedy inicjacyjne sa jeszcze
rozpowszechnione, pokazaly brak zdecydowanego rozdzialu plci. Podczas ceremonii
widoczne jest czesto ich dopelnianie sie, np. wykupywanie synow przez matki, wymiana
prezentow miedzy kobietami i mezczyznami, a czasem wspolny dla obu plci ostatni zabieg
inicjacyjny.
Na Zachodzie, szczegolnie we Francji, w obyczajach przetrwalo wiele obrzedow inicjacji,
prawie wylacznie meskiej i czesto bardzo uroczystej, np. przygotowanie mlodych ludzi do
zawodu zolnierza (rycerstwo sredniowieczne) i do rzemiosla (zrzeszenie czeladnikow, ktore
zachowalo zywotnosc do dzisiaj jako "Association des Compagnons du Devoir Tour de
France").
Do polowy XX wieku granice miedzy dziecinstwem, wiekiem mlodzienczym a dorosloscia
byly wyznaczone przez szereg naglych lub stopniowych zmian zachodzacych w zyciu
codziennym, jak np. kontrola rodzicielska, kieszonkowe, ubranie (pierwsze spodnie dla
chlopca czy ponczochy dla dziewczynki). Rownoczesnie okres szkolny wyznaczala seria
egzaminow, po ktorych wczesniej czy pozniej nalezalo zdobyc zawod oraz osiagnac stan
konieczny do zawarcia zwiazku malzenskiego (to wyrazenie dlugo przetrwalo w srodowisku
wiejskim).
Dzisiaj w okresie dziecinstwa i mlodosci pozostaly jedynie nieliczne slady obrzedow
osiagania wieku wykluczajace wszelkie prawdziwe zerwanie z przeszloscia. We Francji
rozpoczecie nauki w szkole podstawowej nie ma juz tego samego znaczenia inicjacyjnego,
ktore wiaze sie z przekroczeniem szostego roku zycia. Cezura wyznaczajaca opuszczenie
rodzinnego kokonu i rozpoczecie grupowych doswiadczen zostala ustalona dla dzieci
chodzacych do przedszkola na dwa lub trzy lata wczesniej. W kazdym razie w wieku szesciu
lat rozpoczyna sie poznawanie regul pracy szkolnej.
W religii katolickiej pierwsza komunia posiada nadal duze znaczenie, ale i tutaj widac
dwoisty spadek wartosci rytualu: ilosciowy (dotyczacy rowniez innych praktyk) i jakosciowy
- jego swieckie aspekty (przyjecie, prezenty) zaczely dominowac w mocno
skomercjalizowanej formie.
Spoleczne i osobnicze rezultaty tej ewolucji sa roznorodne: powszechne rozszerzenie sfery
wolnosci, swobody wypowiedzi mlodziezy oraz utrata punktow odniesienia dotyczacych
statusu mlodych ludzi, wieku i jego etapow. Tym samym mamy do czynienia z dysonansem
decyzyjnym mlodziezy. Przedluzona zaleznosc materialna od rodzicow pozostaje w jawnej
sprzecznosci z czesto przedwczesnym zadaniem autonomii.
Upadek znaczenia rytualu daje sie zauwazyc rowniez na poziomie systemu edukacyjnego, od
szkoly do uniwersytetu. Ceremonie rozpoczecia roku akademickiego, rozdawanie nagrod i
dyplomow, symbole widoczne w ubiorze i emblematach, zrzeszenia uczniow i studentow
zanikaja we Francji, natomiast sa jeszcze zywe w krajach anglosaskich . Dopoki rytualy te
zachowywaly znaczenie, przyczynialy sie do przekazywania kultury i ideologii powodujac, ze
osrodki naukowe wtapialy sie w lokalne srodowisko. W wyzszych uczelniach integracja
nowych studentow ze spolecznoscia szkoly dokonywala sie przez otrzesiny, ktorych
popularnosc dzis slabnie. Trudno zalowac zanikania obrzedow bedacych z reguly pretekstem
do niebezpiecznych dzialan, lecz nie nalezy takze ich ograniczac, poniewaz dla wielu
uczestnikow moga stanowic proby inicjacyjne.
Dzisiaj daje sie zaobserwowac wielosc postaw mlodziezy: z jednej strony opor przeciw
biurokratycznym ustaleniom szkolnym oraz rutynowym posunieciom pozbawionym
glebszego sensu, a z drugiej nieokreslone poszukiwanie zachowan i symboli wyrazajacych
grupowa tozsamosc na poziomie jezyka, ubioru oraz zabawy (np. karnawal).
4. Rytual zawarcia malzenstwa.
We wszystkich epokach slub byl zawsze okazja do mniej lub bardziej uroczystych ceremonii i
zabaw. Zwiazek malzenski i powstanie nowej rodziny jest w koncu aktem spolecznym
dotyczacym calej zbiorowosci oraz roznorodnych grup, do ktorych naleza mlodzi zawierajacy
zwiazek, np: grupy lokalne (klany, osiedla, dzielnice), rodzinne (w linii ojca i matki),
wiekowe i zroznicowane plciowo, wspolnoty wiernych, zrzeszenia zawodowe. Dlatego tez
slub, przyjmujac forme instytucjonalna, zarowno religijna, jak i swiecka, implikuje
uswiecenie zwiazku.
To wlasnie w spoleczenstwach dawnych i tradycyjnych, poznanych przez nas dzieki etnologii
i folklorystyce, obrzedy te ukazuja w pelni swa zlozona symbolike. Podobnie jak inicjacja,
rytualy zawarcia malzenstwa zawieraja zarazem obrzedy oddzielenia i wstapienia, czesto
rozdzielone pewnym okresem oczekiwania (np. zareczyny) i celibatem, ktore poprzedzaja
slub.
Obrzedy oddzielenia mialy zapewnic grupie powrot do rownowagi, kompensujac strate
osoby, ktora opuszczala swoj klan lub rodzine; taka funkcje pelni wykupienie, a takze
przyjecia na czesc grupy, ktora traci jednego z czlonkow - nawet jesli wchodzi w korzystny
zwiazek z grupa wspolmalzonka.
Niekiedy sprzeciw pokrzywdzonej grupy znajdowal wyraz w obrzedach porwania lub
pokonywania przeszkod, symbolizujac oddzielenie. Taki obrzed wienczyl wydarzenie,
utwierdzajac jego range.
Zawarcie malzenstwa ponadto wywoluje w grupie radosc. To zjawisko wlasnie tlumacza
obrzedy wstapienia towarzyszace slubom we wszystkich kulturach.
Folklor francuski jest pod tym wzgledem wyjatkowo bogaty, obrzedy maja scisle ustalony
przebieg, z okreslonymi etapami i powtorzeniami, np. grupowe calowanie sie w roznych
momentach uroczystosci weselnej, serdeczne przyjecie gosci (sniadanie, rozdawanie kokard i
wstazek), stroj panny mlodej wkladany z pomoca rodzicow lub druhen (wianek, welon i pasek
z wezlem symbolizujacym zwiazek).
Wyjscie pany mlodej do kosciola bylo zorganizowane wedlug scislego protokolu nieco
odmiennego w roznych prowincjach. Czasem orszak weselny mial do pokonania
skomplikowana trase, a po dojsciu do oltarza nastepowala msza weselna i wymiana obraczek.
Przy wyjsciu z kosciola, przed lub po zlozeniu zyczen, okazywano obrzedowa hojnosc
(obrzucanie mlodych ziarenkami, monetami lub cukierkami). Druzbowie zyczyli w ten
sposob mlodej parze wszelkiej obfitosci, a nowo poslubieni malzonkowie okazywali
serdecznosc przede wszystkim dzieciom.
Przyjecie weselne moglo gromadzic ponad sto osob, przobrazajac sie w komunie gosci
zebranych wokol suto zastawionego stolu, w radosnej atmosferze zabawy. Wesele zmienialo
sie w bal i czesto konczylo sie nastepnego dnia. Towarzyszyly mu zawsze symbole o
charakterze seksualnym i prokreacyjnym. Uroczystosci tego typu przypominaly przepychem
prymitywny zwyczaj potlaczu, wedlug ktorego przywodcy plemion manifestowali bogactwo,
rywalizujac w ofiarowywaniu darow i wyprawianiu uczt, a nawet niszczeniu dobytku.
Rytualy zawarcia malzenstwa ulegly daleko posunietym uproszczeniom szczegolnie w
srodowisku miejskim. Ilosc slubow koscielnych stanowi okolo dwoch trzecich ilosci slubow
cywilnych, a ogolna liczba oficjalnie zawieranych malzenstw wyraznie spada w ostatnim
dziesiecioleciu. Zwiazek dwojga ludzi staje sie coraz czesciej prywatna, osobista sprawa, w
ktora rodziny i grupy mniej sie angazuja.
5. Zaloba i obrzedy pogrzebowe.
Zgon jednego z czlonkow grupy zawsze i wszedzie jest przyczyna do fety. Rytualy zalobne
wiaza sie z caloksztaltem wierzen dotyczacych przejscia miedzy zyciem a smiercia, faktu
stawania sie zmarlym oraz zwiazkow, jakie mial on lub moze miec z zywymi. Wyrazaja
rowniez bolesna strate odczuwana przez bliskich, przyjaciol, sasiadow, czlonkow
spolecznosci - wsi, miasta, a czasem calego kraju.
Obrzedy pogrzebowe spelniaja wiec wiele funkcji: wyrazaja szacunek, przywiazanie i obawe.
Wiara w zycie pozagrobowe i posmiertne dzialanie implikuje bowiem dbalosc o nalezyte
uczczenie zmarlego, troske o zdobycie jego wsparcia, a w kazdym razie o unikniecie zemsty.
W stosunku do zmarlego mozna odczuwac wine spowodowana niedostateczna opieka i
miloscia, a wtedy rytualy zalobne przyczyniaja sie do naprawienia tych bledow oraz
pocieszaja zyjacych, ktorzy moga zywic sprecyzowane lub mieszane uczucia wobec zycia
pozagrobowego.
Reasumujac: zaloba pelni role przejscia i regulacji zarowno dla zyjacych, jak i dla zmarlych,
lagodzac skutki straty spolecznej oraz szoku emocjonalnego, jaki przezyli bliscy.
W roznych epokach i kulturach obrzedy te przyjmowaly odmienne formy. Najslynniejsze z
nich dotycza kultu zmarlych w starozytnym Egipcie. Wspolczesne ceremonie w Indiach i w
Afryce takze sa czesto bardzo okazale. Na Zachodzie w niektorych rejonach wiejskich
rowniez zachowaly sie jeszcze tradycyjne, powszechnie znane obrzedy zalobne (np. na
Korsyce).
W miastach ceremonia pogrzebowa wyraznie sie uproscila, a jednak nie zaniknela. Zaloba
spowodowana smiercia osobistosci (lokalnej lub narodowej) staje sie okazja do uroczystych
obchodow. Niektore obrzedy byly jeszze zywe do polowy wieku, np. toaleta zmarlego,
czuwanie przy nim, stroj zalobny (od pelnej zaloby do czesciowej), rezygnacja z zycia
towarzyskiego, glownie przez kobiety. Do dzisiaj przetrwaly tylko niektore - religijne lub
swieckie - przejawy tych obrzedow, tj. msze, blogoslawienstwa, modlitwy nad grobem w
dzien Wszystkich Swietych.
Ogolnie rzecz ujmujac, mozna stwierdzic, ze zwiazki zyjacych z umierajacymi i zmarlymi
bardzo rozluznily sie w wyniku rozwoju techniki i przemian kulturowych. Szpital oraz
zaklady pogrzebowe oddalaja ciezko chorego, a pozniej jego zwloki, od najblizszych oraz
przejmuja wladze nad smiercia.
Ostatnio daje sie zauwazyc tendencja do reaktywowania obrzedow pogrzebowych pod nazwa
tanatopraksji lub funerarium. Wedlug niektorych socjologow1 celem tych praktyk, nawet w
skomercjalizowanej postaci, jest sprostanie zlozonym wymaganiom wspolczesnego czlowieka
wobec higieny i szacunku naleznych zmarlemu. W wyniku tych dzialan zwloki sa
konserwowane i zostaje im nadany odpowiedni wyglad, a rodzina i przyjaciele znajduja w
domu pogrzebowym miejsce spotkania i okazje do wspolnej zadumy nad pochowkiem i
kremacja.
Roznica miedzy tradycyjnymi i nowymi obrzedami jest wymowna: chodzi bowiem o
unikniecie kontaktu (kiedys bliskiego) ze zmarlym. Krewni nie zajmuja sie juz wlasnorecznie
jego ubieraniem, lecz przychodza zobaczyc aseptyczne zwloki wystawione w domu
pogrzebowym. Mozna jednak odnalezc w tej wizycie wspolczesny substytut czuwania w
domu zmarlego.
6. Rekompensowanie rytualow.
W niektorych dziedzinach zycia wspolczesnego swiata zachodniego, jak zauwaza C.Pitt-
Rivers, mozna mowic o rekompensowaniu rytualow. Nasze spoleczenstwo, uwazajac sie za
technokratyczne i racjonalne, zle przyjmuje obecnosc rytualow, a takze dazy do ukrycia ich
symbolicznego znaczenia. Badacz posluguje sie tutaj przykladem lotow miedzynarodowych,
ktory ma przedstawic swiecki obrzed przejscia. Czyz nie uderza fakt, ze w celu
maksymalnego skrocenia czasu podrozy pomnozono (na dlugo przed pojawieniem sie
terroryzmu) czynnosci tak czasochlonne, jak:
podstawianie specjalnych autobusow, ponawianie zapowiedzi, podwojna kontrola
paszportow, oczekiwanie po odprawie celnej, opieka stewardess, podawanie posilkow po
starcie,
itd. Wszystko to pomaga przygotowac sie pasazerowi do stanu przejscia oraz uprzytomnic mu
znaczenie przekroczenia granicy. Na lotnisku, w miejscu ladowania, rytual powtarza sie w
odwrotnej kolejnosci, wprowadzajac pasazera w ziemskie otoczenie.
Oprocz praktycznej funkcji pokonywania przestrzeni w loci miedzynarodowym dokonuje sie
zmiana statusu osoby: krajowcy wracaja do siebie i przestaja byc obcokrajowcami, a
wyjezdzajacy nimi sie staja. Przez rytualizacje tego przejscia uswieca sie pojecie panstwa-
narodu oraz podkresla sie zasadnicza dla podroznych kwestie: narodowosc.
V. Rytualy swiateczne.
1. Wyrazanie radosci i jej celebrowanie.
Wiele wspomnianych powyzej rytualow lub obrzedow wyraza poszanowanie swietosci.
Zapobiegaja one chaosowi, pomagaja przezwyciezac stany krytyczne. Dlatego tak istotne jest
zapewnienie bezpieczenstwa podczas waznych przejsc w zyciu. Liczy sie poszanowanie osob
i wartosci, kult bogow i przywodcow. W tym sensie rytualy przeciwdzialaja aktom profanacji
lub dostarczaja regul zyciu religijnemu lub codziennemu, odwolujac sie do rozwagi.
Nalezy jednak czasem odswiezyc system rytualow, odtworzyc go, a nie tylko kultywowac.
Tutaj wlasnie glowna role odgrywaja swieta manifestujace radosc. Towarzysza one
kluczowym momentom zycia: narodzinom, zakonczeniu inicjacji, zawarciu zwiazku
malzenskiego. Zawsze chodzi jednak o uczczenie waznych wydarzen. Swieto bowiem ma
podwojny aspekt: obrzedowy i zabawowy, zaklada zgromadzenie bedace zrodlem ozywienia,
a nawet podniecenia, najczesciej opiera sie na tradycji, pozwalajac jednoczesnie na zerwanie
z codziennoscia.
Durkheim jako pierwszy podkreslil potencjalna ekspansywnosc grupy w ramach liturgii:
Stan wzburzenia, a jakim znajduja sie wierni, objawia sie przesadnymi ruchami, ktorych nie
da sie latwo przyporzadkowac jasno okreslonym celom: czesciowo wymykaja sie spod
kontroli, rozchodza sie dla samej przyjemnosci rozprzestrzeniania sie, znajduja upodobanie w
roznych grach... Latwo o pomylke, kiedy chcemy wytlumaczyc znaczenie rytualow, poniewaz
wydaje sie, ze kazdy gest ma cel i odpowiada mu okreslony przedmiot, tymczasem niektore
nie sluza niczemu, sa tylko wyrazem potrzeby dzialania, poruszania sie i gestykulacji, jaka
odczuwaja wierni.
Ta sklonnosc do przesady w dawnych spoleczenstwach znajdowala wyraz w ceremonii tanca
wykonywanego zazwyczaj w maskach. Nie byly to tance pozbawione uzasadnienia, zawieraly
zawsze symbolike rytualna, mniej lub bardziej szczegolowa, objawiajaca sie w figurach
tanecznych, przedstawieniu legendarnych wydarzen, wyborze i noszeniu masek
(wytwarzanych i przechowywanych przez wtajemniczajacych).
Maski przedstawialy bogow, demony, przodkow i ukrywaly tozsamosc tancerzy, ktorym byly
rozdawane wedlug hierarchii i ustalonych rol1. Taniec z maska sprzyjal identyfikowaniu sie z
mitycznymi postaciami, a takze zbiorowej egzaltacji oraz improwizacji, wlasciwym w
kontaktach erotycznych. Te wlasnie aspekty, a przede wszystkim ostatni, znalazly
kontynuacje we wspolczesnych balach maskowych.
Oprocz znaczenia rozrywkowego, swieto posiada rowniez wyraz ekonomiczny. Od
starozytnosci az do naszych czasow, zgodnie z religijnymi i prawnymi nakazami, dni wolne
wykluczaja jakakolwiek prace. Ich liczba w jednym tylko roku 1980 przekroczyla 80. W
kazdej epoce swieto charakteryzowala ostentacja, rozrzutnosc konsumujaca2 znaczna czesc
bogactw bez zadnego praktycznego celu (festyny, prezenty, zabawki). Ta towarzyskosc,
rzeczywista i symboliczna, przetrwala do dzis w kregach rodzinnych, przyjacielskich, wsrod
krewnych.
2. Transgresja swiateczna i jej problematyka.
Wiekszosc istniejacych swiat ma charakter okresowy. Poczatkowo chodzilo zazwyczaj o
uczczenie zjawiska zwiazanego z pracami sezonowymi (zniwa, winobranie, targi) lub
wydarzenia o zasiegu lokalnym czy narodowym (wyzwolenie miasta, heroiczny opor,
rozejm). Czesto byly to rowniez obchody imienin patrona parafii oraz swiat religijnych:
Bozego Narodzenia, Wielkiego Tygodnia, Wniebowstapienia, Wniebowziecia. Karnawal
poprzedzony okresem oczyszczajacej abstynencji jest najbardziej znamiennym przykladem
swieta, ktore wyznaczalo i wyznacza do dzis rytual odwrocenia i przekroczenia. W swiecie
wyraza sie odejscie od ustalonego porzadku: zlamanie norm i zakazow (glownie
seksualnych), zniesienie i osmieszenie autyorytetow, cnot oraz wszelkiego rodzaju
rozrzutnosc.
Podczas rzymskich Saturnaliow niewolnicy jedli przy stolach panow przebranych za
sluzacych. W czasie innych swiat kobiety rozkazywaly mezczyznom, a dzieci doroslym.
Pozostalosci tego ukazywania swiata na opak mozna odnalezc w niektorych scenach
karnawalu, np. w spaleniu lub utopieniu kukly groteskowego krola. Takze parodie maja
poczatek w sredniowiecznych swietach wesolkow, dlatego zreszta niektore z nich zostaly
przez wladze swieckie i koscielne zakazane. Najczesciej jednak wladza je tolerowala, nie
potrafiac im przeszkodzic badz traktujac jako wentyl bezpieczenstwa, czyli droge ujscia
agresji i napiec seksualnych.
Funkcja rytualnosci jest okreslenie etapow i granic swieta: miejsc, orszakow, kostiumow,
gestow oraz ustalenie ogolnych ram kazdego odstepstwa. W tym sensie ryt w pewien sposob
usprawiedliwia orgie lub nieporzadek, z ktorymi jest utozsamiany. Przypomnijmy tutaj
uderzajaca definicje swieta sformulowana przez Freuda:
dozwolone, a nawet usankcjonowane naduzycie, uroczyste pogwalcenie zakazu.
Wiele teorii na temat swieta przyznaje, ze istotna role pelni w nim uwolnienie zadzy oraz
chec przekroczenia i odwrocenia regul spolecznych. Rytualny wymiar swieta sankcjonuje
wszelkie naduzycia, a takze brak ograniczen w zaklocaniu ustalonego porzadku.
Zdaniem R.Cailloisa swieto, od czasu gdy uleglo rytualizacji, przyczynilo sie do ukazania
donioslosci norm zycia codziennego poprzez ich lamanie. Symbolizuje ono powrot do
pierwotnego chaosu, a takze zrodlo odrodzenia. Ten sam autor podkresla niejednoznacznosc
sacrum, odwracalnosc czystego i nieczystego, istnienie sacrum przekroczenia, do ktorego
prowadza egzaltacja, rozpusta i ekspansja. Koncepcja taka jest o tyle atrakcyjna, ze wyraza
tesknote za swietami juz nieistniejacymi a laczacymi transgresje z transcendencja. Wielu
ludzi ma poczucie utraty cennej spuscizny zwiazanej z silnymi emocjami, jakie dawalo
swieto. Skupienie ludzi w miastach oraz postepujaca technizacja zycia rodza zgryzliwosc i
samotnosc.
Niektorzy autorzy widza z tej sytuacji wyjscie w postaci swieta buntowniczego, odrzucajac
niemozliwy powrot do przeszlosci oraz zgode na pospolitosc. Dla J.Duvignauda1 swieto
powinno byc trans-spoleczne. Wazniejsze jest grupowe uniesienie, jakie wzbudza, niz caly
ceremonial mu towarzyszacy. Przypisujac swietu funkcje wentyla bezpieczenstwa,
racjonalizujemy je, podczas gdy ma ono czysto irracjonalny sens. Mozliwa jest jeszcze
bardziej radykalna postawa - nadanie uroczystosci charakteru ideologicznego. Natomiast
D.Grisoni2 uwaza, ze prawdziwe swieto rozpoczyna sie przez gwaltowne, przypadkowe
zerwanie z codziennoscia poprzez usuniecie zen wszelkiego rytualu. Swieto odrealnia
rzeczywiswtosc spoleczna, aby stworzyc nowa, fikcyjna, lecz zgodna z pragnieniami grupy.
Czyni to raczej przez odrzucenie symboliki niz pogwalcenie regul. W obliczu tego nowego
stylu (widocznego na przyklad w wydarzeniach maja 1968 r.) tradycyjne swieto, ktore pelni
role regulujaca i kompensucjaca, staje sie raczej antyswietem.
Powyzsze koncepcje pozostaja dyskusyjne, poniewaz polegaja czesciowo na polaczeniu
obrzedu, teorii na temat regul i represji kosztem aspektu strukturalnego i symbolicznego
aspektu rytualu. Ale czyz nie jest sluszne stwierdzenie, ze zmienila sie rola swieta, a nawet, ze
stracilo ono znaczenie? Czesto przeciez trans posiada mistyczny sens oraz sakralny
charakter3, wiec nielatwo jest stwierdzic, ktore swieto jest prawdziwe.
Z pewnoscia wiele zakazow kulturowych stracilo dzisiaj moc i coraz trudniej je przekroczyc.
Czy jest to jednak powod, aby podzielac opinie J.Baudrillarda, ktory mowi, ze skonczylo sie
w dzisiejszych czasach przekraczanie norm, nie istnieje juz bowiem ani prawo, ani zadne
ograniczenia4. Wiele zjawisk zdaje sie jednak temu przeczyc.
3. Swieto wspolczesne.
Czym sa wlasciwie dzisiejsze swieta? Studium A.Villardy'ego wskazuje na trzy poziomy ich
ewolucji:
1.na poziomie znaczenia widac przejscie od swieta - istoty, zrytualizowanego i uswieconego,
do swieta - rozrywki, swieckiego i mieszczacego sie w ramach zycia codziennego; 2.na
poziomie czasu swieto okresowe, posiadajace swoj wlasny styl i celebrowane na sposob
religijny lub obywatelski zostalo zastapione przez swieto okolcznosciowe, krotkie i
skierowane na jakas atrakcje kulturalna lub ograniczajace sie do zabawy (bankiety, bale,
party); 3.na poziomie zachowan grupowy udzial i zaangazowanie zastapila prawie zupelnie
pasywna konsumpcja spektaklu. Krotko mowiac, obrzedy pierwotnie odnoszace sie do
sacrum zastepowano powoli formami przejsciowymi, takimi jak: animacja, gry, konkursy
wspierane technicznymi akcesoriami.
Pomimo wszystko swieta tradycyjne zachowuja sporo z pierwotnego rytualu, jak chocby
Boze Narodzenie (nastawione szczegolnie na sprawienie radosci dzieciom w atmosferze
rodzinnej), Nowy Rok (swiecki i powszechny), Wielkanosc (swieto radosci) oraz Dzien
Wszystkich Swietych (jedyne swieto zalobne).
W bardzo zroznicowany sposob, w zaleznosci od regionu, swieta lokalne upamietniaja
miejscowych patronow, bohaterow lub zdarzenia czesto odtwarzane podczas przedstawien
teatralnych. Wowczas cala spolecznosc odpowczywa1. Wiele wspolczesnych przedsiewziec
inspirowanych wiara i potrzeba wymiany doswiadczen ma charakter sakralny, np.
miedzynarodowe spotkania ekumeniczne mlodych chrzescijan zwiazanych ze wspolnota
Taize. Spotkania takie, podobnie jak pielgrzymki, lacza tradycje religijna z potrzeba
wzmocnienia tozsamosci lokalnej.
Istnieja takze uroczystosci zwiazane z wydarzeniami artystycznymi, jak festiwale teatralne i
muzyczne w Awinionie, Aix, Nancy. Gromadza one na dwa tygodnie tworcow i milosnikow
sztuki, ktorzy biora udzial w liczncych improwizacjach i happeningach. W tych
wspolczesnych tesknotach za przezyciem swieta odnajdujemy zbiorowy zapal wlasciwy
zgromadzeniom z dawnych czasow.
VI. Dzisiejsze obrzedy religijne.
1. Jak Europejczycy rozumieja religijnosc.
Wyniki ankiety europejskiej poswieconej wartosciom wspolczesnym opracowanej przez
J.Stoetzela dostarczaja wiele danych na temat postaw religijnych - glownie w sferze wierzen
oraz uprawianych praktyk. Okazuje sie, ze ponad 60% ankietowanych osob w dziewieciu
krajach deklaruje wyznawanie jakiejs religii oraz holdowanie wartosciom judeo-
chrzescijanskim (bez wzgledu na to, czy uwazaja sie za wierzace czy nie), nie zawsze majac
swiadomosc tego swiatopogladu. Z drugiej strony te liczby nie zgadzaja sie z deklaracjami
dotyczacymi okreslonych wierzen i praktyk religijnych, a te ostatnie takze zawieraja
sprzecznosci. Okolo 20% osob uznajacych sie za pobozne nie nalezy do zadnego oficjalnego
kosciola, ponad 1/3 zaniedbuje obrzedy, a 10% twierdzi, ze tak do konca nie wierzy w Boga.
Jak wiec rozumie sie w Europie poboznosc? Przede wszystkim w swietle wynikow ankiety,
byc poboznym znaczy odczuwac potrzebe Boga i to raczej Boga osobistego, a takze spedzac
czas na medytacji, kontemplacji i modlitwie. Te postawy sa dosyc znamienne, zwlaszcza w
porownaniu z umiarkowanie pozytywnym postrzeganiem instytucji koscielnych (50%%
opinii pozytywnych). Podkreslic trzeba niejednoznaczanosc tego podzialu - z jednej strony w
nieodwolalnie laicyzujacej sie Europie koscioly ciesza sie sporym zaufaniem , lecz z drugiej -
polowa ludzi odrzuca ich autorytet (z powodu negatywnej oceny lub zadania zmiany obrzedu
na bardziej odpowiadajacy ich potrzebom). Przyjrzyjmy sie roznym aspektom tych
kontrastow i ich konsekwencjom.
2. Spadek tradycyjnych praktyk we Francji.
Sposorod 70% Francuzow deklarujacych sie jako katolicy jedynie 12% regularnie bierze
udzialw coniedzielnej mszy, 6% co najmniej raz w miesiacu, a pozostali nie uczestnicza w
nabozenstwie wcale lub pojawiaja sie na nim wyjatkowo. Szacunkowa ocena ilosci osob
praktykujacych regularnie wynosila: w roku 1960 - 30%, w 1970 - 20%, co pozwala przyjac,
ze od 25 lat mamy do czynienia ze znacznym i ciaglym jej spadkiem. Wydaje sie, ze prog
zostal juz osiagniety.
Ankiety dotyczace stanu i przemoan praktyk religijnych sa trudne do zinterpretowania z
powodu niezgodnosci danych szacunkowych pochodzacych z parafii i diecezji (por.
umieszczony w bibliografii Atlas praktyk religijnych katolikow) oraz wynikow sondazy
przeprowadzanych na zlecenie roznych instytucji1.
Jesli idzie o przyjmowanie sakramentow, spadek ilosciowy jest podobny, tylko mniej
uderzajacy. Od roku 1958 do 1978 (przez ponad 20 lat) ilosc chrztow spadla (z 90% na 70%)
i amniejsza sie nadal, a dzieci sa chrzczone w coraz pozniejszym wieku. Od 1970 r. wyraznie
zmalala liczba slubow cywilnych i koscielnych, ale wskaznik pogrzebow z udzialem
duchownych okazal sie tylko nieco nizszy.
Sondaz SOFRES z 1986 r. pokazuje, ze wiekszosc Francuzow podaje sie za wierzacych z
przekonanaia lub z tradycji (56%), z czego 30% jest szczegolnie pewne slusznosci swych
pogladow, a 1/4 deklaruje niepewnosc lub sceptycyzm.
Kilka szczegolowych monografii podkresla ilosciowa i jakosciowa ewolucje wiary, jak np. w
przypadku bretonskiego miasteczka Limerzel2. W tego typu cywilizacji parafialnej
katolicyzm tworzyl system postaw i przekonan religijnych, moralnych, spolecznych i
politycznych wpajanych od dziecinstwa przez rodzine, Kosciol i szkole. Dostarczal punktow
odniesienia oraz wprowadzal obrzedy religijne i swieckie, ktore porzadkowaly zycie
codzienne, regulowaly wzajemne relacje miedzy ludzmi i okreslaly stosunek do zycia,
smierci, cierpienia, swieta i pracy. Wierni zyli wedle zasad religii pod czujnym okiem kleru.
Do mniej wiecej 1960 r. praktykowanie utrzymywalo sie na wysokim poziomie, aby ok. 1975
r. stopniowo spasc do 55% (73% wsrod kobiet i 40% wsrod mezczyzn), a w drugiej polowie
lat osiemdziesiatych do 35%, malejac szczegolnie w srodowiskach mlodziezowych. Zanika
odczuwanie liturgicznego charakteru roku, niegdys wyznaczanego obrzedami agrarnymi,
swietami i procesjami. Trudno lepiej zilustrowac trwajacy od kilkudziesieciu lat proces
zmniejszania sie roli religii w zyciu jednostki. Kler, chcac nie chcac, dostosowuje sie do
sytuacji, w ktorej religia nie odgrywa juz roli przewodniej, ale wciaz posiada duze znaczenie,
szczegolnie w funkcjonowaniu zbiorowosci.
Rownolegle do tych przemian nastapil kryzys powolan kaplanskich. Z 40 tysiecy w roku 1960
liczba ksiezy spadla do 30 tysiecy w 1980, zauwaza sie tez obnizanie wieku w tym
srodowisku. Niektorzy kaplani pozostaja przywiazani do tradycyjnego obrzadku i
sakramentow, pozostali chca odejsc od zycia i problemow wspolczesnego czlowieka.
Wiekszosc jednak pragnie przezwyciezyc konwencjonalne formy kultu i dazy do odrodzenia
donioslosci sakramentow.
Badania wskazuja na rozbieznosci miedzy postawami wobec wiary a faktyczna jej moca, np.
przyjmowanie sakramentow przez wiernych z pewnoscia nie koresponduje z sila ich wiary,
natomiast akurat odwrotnie wydaje sie byc w przypadku uczestnictwa w nabozenstwach.
Oznacza to, ze szczegolnie w dziedzinie obrzedow przejscia kosciol wciaz pelni prawie
wylaczna i niezaprzeczalna funkcje spoleczna. Obrzed pozostaje najbardziej namacalnym
sposobem uczczenia decydujacych momentow zycia. Nie musi on koniecznie pociagac za
soba przynaleznosci do zgromadzenia katolikow czy wyznawania doktryny Kosciola,
pozwala natomiast odnalezc uswiecenie coraz bardziej zagrozone we wspolczesnych czasach.
3. Przyczyny i skutki.
Mogloby sie wydawac, ze kryzys religii i laicyzacja, ktore ulegly nasileniu od polowy XX
wieku, zamierzaja do radykalnych przemian kulturowych lub do unicestwienia katolicyzmu.
Jakie sa zwiazki religii ze wspolczesnoscia? W jakim kierunku ewoluowal styl obrzedow i
liturgii?
Wielu badaczy zajmowalo sie tymi zagadnieniami, miedzy innymi F.Isambert. Upadek
katolicyzmu we Francji oraz zla kondycja Kosciola spowodowaly powstanie dwoch hipotez.
Jedna dopatruje sie upadku chrzescijanstwa w przemianach wspolczesnego spoleczenstwa,
czemu towarzyszy ogolne zachwianie tradycyjnych wartosci, urbanizacja oraz postepujaca
izolacja kleru i wiernych. Druga hipoteza podkresla konflikt wewnatrz samego Kosciola, w
ktorym prad reformatorski wywodzacy sie z II Soboru Watykanskiego dazyl do odsuniecia od
kultu i sakramentow szerokich mas wiernych przywiazanych do swoich tradycji i prestizu
rytualow. Mozliwe, ze wszystkie te czynniki ograniczyly role obrzedow i zmienily forme
liturgii (znaczacy jest tu przyklad zmiany tradycyjnej nazwy sakramentu Ostatnie
namaszczenie na namaszczenie chorych majacej zamaskowac bezposredni zwiazek ze
smiercia - fakt ten moze takze powodowac frustracje). Nowe formuly akcentuja udzielanie
pomocy przez laske i pocieszenie tu na ziemi w tym samym stopniu, co dazenie do zbawienia
na tamtym swiecie. Z pewnoscia mozna w ten sposob scisle powiazac wymiar duchowy i
cielesny sakramentu. Zatem Kosciol szuka zwiazkow miedzy dzialaniem nadprzyrodzonym a
psychologicznym1. Byc moze jednak tradycyjne metody konsolacji sugerujace jednoznaczne
przejscie do zycia wiecznego przynosily chorym wieksze ukojenie.
Ewolucje mozna zauwazyc takze w obrzedach pokuty zwiazanych scisle z liturgia pojednania.
Oferuja one przy spowiedzi droge posrednia miedzy podejsciem indywidualnym a grupowym.
Rownoczesnie zmienia sie rola ksiezy wobec pokutujacych. Kaplani staja sie bardziej
sluzacymi pomoca przyjaciolmi duchowymi niz surowymi mentorami.
Kosciol proponuje rowniez obrzedy bez sakramentow, pozwalajace chrzescijanom
pozbawionym dostepu do Eucharystii (np. powtornie zonatym rozwodnikom) na duchowe
polaczenie sie ze wspolnota. Widac wyraznie, ze opisane powyzej przejawy ewolucji
towarzysza ogolnemu odejsciu od modelu autorytarnego na rzecz zwiazku bardziej
familijnego zarowno z Bogiem, jak i z klerem oraz innymi wiernymi. Mozna takze
przypuszczac, ze laicyzacja dotyka samego Kosciola, sklaniajac go do zmodyfikowania
liturgii i obrzedow w zaleznosci od ogolnej przemiany wartosci i rozwoju potrzeb ducha.
Jak zauwaza D.Harvieu-Leger, na planie eschatologicznym mamy do czynienia z nowym
widzeniem problematyki zbawienia - pojecie zadoscuczynienia i ofiary zanika, podobnie jak
dominujace kiedys pojecie grzechu i odkupienia. Postawy i swiadectwa wiernych wskazuja na
przeniesienie punktu ciezkosci, szczegolnie widoczne u mlodych chrzescijan, na uczuciowy
zwiazek z Bogiem, jako na zrodlo rozwoju osobowosci i wzbogacania relacji z bliznimi.
Tak zmodyfikowane pojmowanie katolicyzmu kieruje go raczej do w strone humanizmu
transcendentnego opartego na wielosci nowych ruchow religijnych.
4. Praktyki nowatorskie.
Ruchy religijne nowego typu powstaly w latach 1965-1970, w Stanach Zjednoczonych, a
pozniej rozwinely sie w Europie w srodowisku katolikow i protestantow pod nazwa odnowy
charyzmatycznej. Jej zwolennicy gromadza sie najczesciej raz w tygodniu i lacza sie we
wspolnej modlitwie i medytacji (opartych na lekturze tekstow biblijnych) z formami
spontanicznej ekspresji, tworzac w ten sposob nowe obrzedy. Grupa wiernych odwoluje sie
do slow sw. Pawla:
Nie wiemy, jak sie modlic, lecz sam Duch modli sie za nas.
W ten sposob moga oni osiagnac wylewnosc Ducha, ktora nie jest ani sakramentem, ani
obrzedem, lecz dzialaniem osobistym lub grupowym w kierunku odnowy duchowej.
Modlitwie, ktora wspiera to oczekiwanie, towarzysza czesto gesty, ktorym Stary i Nowy
Testament nadaje duze znaczenie, np. polozenie rak na glowie, symboliczny znak
blogoslawienstwa, pociechy a nawet uzdrowienia.
W czasie spotkan uczestnicy stosuja zarowno werbalna forme ekspresji (inwokacja), jak i
niewerbalna, doswiadczana jako natchnienie Ducha Swietego (glosolalia). Jest to jezyk
zlozony z neologizmow tworzonych spontanicznie w formie onomatopei i pojedynczych
sylab przez jedna lub pare opsob. Przewodnik mowi lub spiewa zupelnie nowym jezykiem,
ktory moze byc poddawany na biezaco roznym interpretacjom, natomiast wymyka sie
wszelkim analizom prowadzonym na podstawie nagran. Inicjatorzy sekwencji wiazacych sie
ze wspomniana juz wyzej wylewnoscia zmierzaja zapewne do zbudowania komunikacji
grupowej oraz do rozwiazania problemow aksjologicznych i egzystencjalnych. Grupa
odczuwa przy tym gleboka satysfakcje czysto religijna (Duch Swiety ozywia nasze jezyki)
lub zadowolenie w szerszym sensie (Mowiac w taki sposob, nie tworzymy miedzy soba
zadnych podzialow). Chodzi tu o specyficzny rodzaj charyzmatycznej laski,
bezinteresownego daru przyczyniajacego sie do tworzenia wspolnoty, ktory zbliza sie naawet
do transu (nie powoduje jednak utraty tozsamosci i samokontroli).
Stwierdzono, ze pojawienie sie we Francji tych nowatorskich praktyk zbieglo sie mniej wiecej
z wyparciem liturgii lacinskiej z katolickich ceremonii religijnych. W ten sposob nowatorzy
mieli potencjalna szanse na wprowadzenie hermetycznego, charakterystycznie monotonnego
jezyka glosolalii. Kosciol jednak nie docenil donioslosci tego zjawiska i wybral racjonalna
nowoczesnosc.
Wyzej wspomniane procesy wykazuja pewne podobiebstwo: zwrot ku ekspresji ciala
(wokalanej i poprzez gesty), wartosciowanie i wyrazanie, np. radosci, obecnosc lidera,
polaczenie tolerancji i presji grupowej, potencjalna mozliwosc ekstazy1.
5. W strone nowego chrzescijanstwa.
Taki tytul nosi ostatnio wydana ksiazka D.Hervieu-Legera, z ktorej tutaj korzystamy. Jest to
bilans procesow upadku, ewolucji i pojawiania sie nowych idei na plaszczyznie religii,
laczacy bogactwo informacji z wnikliwa analiza.
Omowione wyzej nowe ruchy religijne intensyfikuja sie od okolo dziesieciu lat - w 1984 r.
istnialo ich juz kilkaset. Zwiazane sa ze wspolnotami parafialnymi, lecz animuja je
srodowiska laickie dazace do zachowania niezaleznosci1. Postawa instytucji koscielnych
pozostaje wyraznie ambiwalentna - rozwijajac sie w jego obrebie, ruchy te wymykaja sie
czesciowo kontroli, a takze poddaja w watpliwosc monopol wladzy duchowej zarezerwowany
dotad dla ksiezy. Z drugiej strony ruchy nowatorskie krytykuja mniej lub bardziej radykalnie
racjonalne wartosci wspolczesnego swiata, podkreslajac role wrazliwosci dla nawrocenia
duchowego oraz znaczenie wiezi grupowej, ktora stworzy w nadchodzacym nowym swiecie
braterstwo. Byc moze mamy tu do czynienia z alternatywna odpowiedzia na proces laicyzacji
samego Kosciola, ktory zdaniem niektorych wiernych posunal sie zbyt daleko w kompromisie
ze wspolczesnoscia, odczarowujac liturgie i ograniczajac role chrzescijanstwa do
ksztaltowania spolecznej moralnosci. Ruchy odnowy, zamiast zaprowadzic mlodziez do
Kosciola, zadzialaly odwrotnie i przyczynily sie - tak w Ameryce, jak w Europie - do
nieformalnych poszukiwan duchowych o wszelkich orientacjach (sekty orientalne,
mesjanizm, wiedza tajemna, parapsychologia).
Powrot do charyzmy zalecany przez nowe prady chrzescijanskie nie przynosi radykalnych
zmian, lecz - jak podkresla D.Hervieu-Leger -
w spoleczenstwie potrzebujacym zbiorowych idealow przyczynia sie do poszukiwania przez
chrzescijanstwo nowych punktow odniesienia zaistnialych wskutek dezintegracji
wspolczesnego swiata.
W obliczu kryzysu, nawet tego odnowionego Kosciola, powrot do charyzmy polega na
proroczym ozywieniu kwestii bardzo dzisiaj dyskusyjnej, mianowicie nadziei na zbawienie.
Religia wspolnot emocjonalnych posiada wiele typowych cech mogacych stanowic
zapowiedz nowego chrzescijanstwa:
1.opiera sie na grupach ochotnikow, z ktorych kazdy angazuje sie z wlasnej woli i dzieli sie
swymi osiaganieciami z pozostalymi; 2.nie chodzi w niej o powrot do wspolnego
konformizmu, lecz o ustalenie pewnego poziomu porozumienia, ktory wspomagalby
indywidualny rozwoj jednostki. Taki styl religijnosci subiektywnej i duchowo-pragmatycznej
zgadza sie z aktualnymi tendencjami do wolnosci slowa; 3.umozliwia duza plynnosc w
zakresie liczebnosci grup oraz ulatwia przystapienie do nich bez nakazu pozostania;
4.ekspresja ciala posiada wielkie znaczenie dla wyrazania oczekiwan duchowych. Przy czym
kazda dogmatyczna lub doktrynalna formalizacja przekonan grupy powoduje rezerwe, a
nawet wzbudza sprzeciw.
Reasumujac: musimy stwierdzic, ze bardzo trudno udzielic odpowiedzi na pytanie postawione
na poczatku tego podrozdzialu - czy zdazamy w kierunku nowego chrzescijanstwa? Kryzys
religii i zniechecenie wobec niej daja sie zauwazyc pomimo pojawiania sie nowych pradow,
ktore nie znajduja popularnosci wsrod mas wiernych2. W lonie Kosciola wciaz ujawnia sie
niejednoznacznosc dzialania. Proby naginania tradycyjnych rytualow do wymogow
wspolczesnosci istnieja obok tendencji zmierzajacych do odnowienia starych praktyk. Z
pewnoscia wspolna troska ksiezy pozostaje poszukiwanie sensu duchowego, niemniej jednak
wyraza sie ona posunieciami, ktore moga mu zagrozic. Reakcje na nadmierna lub zbyt
formalistyczna sakralizacje stanowi daznosc do pogodzenia wiary i zycia oraz do
przywrocenia wartosci sakramentom. Powoduje to nieuchronne zbanalizowanie celebracji,
miejsc, gestow, strojow, przedmiotow, czyli zmniejszenie skutecznosci rytualow.
Czy pod pozorem odnowy nie mamy wiec do czynienia z jawna tendencja do laicyzacji pod
wplywem nowoczesnosci? Czy poszukujemy wspolczesnego znaczenia sacrum?
Przeanalizujemy te zagadnienia w nastepnym rozdziale poswieconym rytualom swieckim i
codziennym.
Rozdzial III.
Rytualy swieckie i codzienne.
I. Sekularyzacja.
Pojecie i proces sekularyzacji analizowalismy w kontekscie samej religii, lecz posiadaja one
duzo szersze znaczenie i sa przedmiotem rozmaitych wyjasnien teologicznych oraz
socjologicznych. J.-P.Sironneau podkresla scisly zwiazek pomiedzy sekularyzacja a
desakralizacja, ktore sa wynikiem glebokiej emancypacji wspolczesnego spoleczenstwa
wobec instytucji religijnych. W sferze ekonomicznej doprowadzila ona do rozwoju
kapitalizmu, w sferze politycznej do rozdzialu Kosciola i panstwa, w sferze kultury do
laicyzacji szkolnictwa, autonomii badan naukowych i tworczosci artystycznej. Takze w duzej
mierze wplynela na wartosci indywidualne i grupowe.
Przesada byloby stwierdzenie, ze sacrum zniknelo. Nastapilo raczej zjawisko przeniesienia.
Sacrum przejawia sie w roznym stopniu, nie zawsze latwym do rozpoznania, w pewnych
przedmiotach, postawach, istotach i instytucjach. Te nowoczesne swietosci ukladaja sie wg
Sironneau na czterech podstawowych poziomach posiadajacych aspekty mityczne i rytualne:
- poziomie przetrwania mitow - sprecyzujmy najpierw, ze wlasciwoscia mitu (wedle definicji
M.Eliade'a) jest opowiedzenie historii swietej, waznego wydarzenia, ktore mialo miejsce w
okresie legendarnych poczatkow. Mity tworza pouczajace modele dla ludzkich dzialan, a
rytualy pozwalaja na wpisanie czasow mitycznych w historie oraz na utrwalenie zasadniczego
gestu boga lub bohatera.
Czlowiek wspolczesny dysponuje ukryta mitologia i przebrzmialym rytualizmem, dlatego tez
wiele tradycyjnych watkow mozna odnalezc we wspolczesnej literaturze, sztuce, kinie i w
mediach, np. mity o raju utraconym, o wyspach szczesliwosci, obrzedy zwiazane z
obchodami igrzysk, walka miedzy bohaterem pozytywnym a negatywnym w powiesci
przygodowej, miedzy detektywem a przestepca w powiesci kryminalnej. Podobnie w sztuce
nowoczesnej odnajdujemy czesc prob inicjacyjnych, poszukiwanie ukrytego sensu swiata i
ludzkiej egzystencji 1.
Poziom dzikiego sacrum wedlug okreslenia R.Bastide'a obejmuje ruchy nowatorskie z ich
spontanicznoscia i tworzeniem nowych rytualow o ktorych mowilismy w poprzednim
rozdziale. Owo sacrum wyraza sie rownoczesnie roznorodnoscia grup i sekt o orientacji
okultystycznej, teozoficznej, orientalnej, ktore lacza synkretyzm wierzen z tendencjami
mistycznymi i rytualnymi. Uzupelniaja takze niedostatki religii tradycyjnych, a powodzenie
tych sekt, nawet w przypadku mistyfikacji, tlumaczy tesknote za duchowym polaczeniem,
szczegolnie wsrod mlodziezy.
Poziom techniki bedacej dzisiaj dla wielu ludzi substytutem sacrum, a takze zrodlem wielu
mitow (w dziedzinie futurologii i science-fiction) oraz spektakularnych pokazow (wyscigi
samochodowe, pokazy lotnicze, itp.). Ekspansje techniki wzmacnia rozwoj informatyki i
systemow komunikacji pozwalajacych na gromadzenie, przetwarzanie i rozpowszechnianie
danych. Wraz z zagrozeniem katastrofa atomowa i najnowszymi odkryciami genetycznymi
technika, podobnie jak antyczne misterium, staje sie poprzez prometejskie poszukiwanie
zarazem fascynujaca i przerazajaca.
Celom nauki i techniki blizsza jest zreszta magia niz religia. Pragna one ujarzmic przyrode,
zycie i smierc, a takze spelnic marzenia przodkow o osiagnieciu zawrotnych szybkosci i
podboju przestworzy. W istocie nie chodzi o ustanowienie porzadku swiata ani o odpowiedz
na egzystencjalny niepokoj, lecz bardziej o problemy etyczne, ktore nastrecza postep
naukowo-techniczny.
Poziom ideowo-polityczny tworzy - jak to zobaczymy wkrotce na przykladach - szczegolny
zamiennik wierzen i rytualow. R.Aron jako pierwszy mowil, zdecydowanie o swieckiej
religii:
proponuje nazwac w ten sposob doktryny, ktore zajmuja w duszach wspolczesnych ludzi
miejsce wiary, zastepujac idee zbawienia ludzkosci idealnym porzadkiem spolecznym w
dalekiej przyszlosci.
Ruch ten zrodzil sie ponad dwiescie lat temu na zachodzie Europy wraz z era rewolucji.
Polityka scisle wiaze sie z wiekszoscia ludzkich dzialan przez nia regulowanych - z
konfliktami wlacznie. Nie dziwi wiec fakt, ze polityka dazy do zastapienia religii jako
najwyzszej zasady zycia spolecznego, aby stac sie nosnikiem laickiego sacrum. Takie wlasnie
znaczenie posiada sekularyzacja - polityka i panstwo nie opieraja sie juz na religii, lecz
polityka staje sie w pewnym sensie religia panstwa. Taka zamiana nie jest jednak calkowita,
poniewaz wiara i nadzieje polityczne zostana wczesniej lub pozniej zanegowane przez fakty
pomimo wsparcia przez rytualy swieckie i laickie liturgie, zwiazane bezposrednio z
panstwem.
To wlasnie z dziedziny instytucji wywodza sie rytualy powszechnie znane we wszystkich
ustrojach: aparat legislacyjny, sadowy, dyplomatyczny, wraz z ich protokolami, etykieta,
teatralizacja rol majaca na celu uczczenie, jesli nie uswiecenie, obecnosci wladzy i
przedstawicieli porzadku spolecznego. Podobnie procedury wyborcze zwiazane z ideologia
demokracji zawieraja symboliczne i zrytualizowane sekwencje, ktorych sens przekracza
czysta funkcjonalnosc.
W dziedzinie sprawiedliwosci pozostalo po dzis dzien wiele charakterystycznych formul i
ceremonii, np. przysiega wyzszego urzednika sadowego: Przysiegam dobrze i wiernie
wypelniac moje funkcje, skrupulatnie dochowywac tajemnicy rozpraw oraz sprawowac sie
jak godny i lojalny urzednik. Lawnicy skladaja przysiege na stojaco, po kolei, po uprzednim
odczytaniu jej tresci przez przewodniczacego, podnoszac reke w ustalony sposob.
Socjolog C.Riviere zwrocil uwage na roznorodnosc funkcji pelnionych przez obrzedy
swieckie szczegolnie w dziedzinie wladzy i kontroli:
1.uwierzytelnienie wladzy poprzez manifestacje sily, przemowienia, upamietnianie waznych
wydarzen; 2.potwierdzenie hierarchii, statusow pozwalajace liczacym sie osobistosciom na
regularne pojawianie sie w mediach i uczestnictwo w ceremoniach; 3.poswiadczenie wymiaru
moralnego dzieki systemowi wyroznien (zaszczyty, odznaczenia) i sankcji (nagany,
zawieszenie w czynnosciach); 4.animacja jako wynik zgrupowan o charakterze swiatecznym i
zabawowym.
Nalezy zauwazyc, ze w spoleczenstwach bardzo zroznicowanych i w systemie
demokratycznym rytualy powoduja czesciej integracje grupowa lub/i lokalna niz calkowita - z
wyjatkiem kilku swiat narodowych (14 lipca we Francji, Memorial Day w USA). Podobnie
jak w kosciolach, wiekszosc rytualow swieckich wiaze sie z dzialalnoscia partii (posiedzenia,
kongresy), zwiazkow zawodowych (marsze, strajki) oraz innych ugrupowan walczacych o
uznanie spoleczne (ruchy feministyczne, homoseksualisci, sekty, itd.). W tym sensie rytual
nie utwierdza istniejacego porzadku, lecz przyczynia sie do jego odnowy lub
zakwestionowania. Mozna wyroznic rozmaite wobec niego postawy: neutralnosc, kpina,
kreacja (promocja neorytualow).
Rytualy swieckie, podobnie jak religijne, rozpatrzymy, nie wyczerpujac oczywiscie tematu, w
trzech kategoriach: rytualy masowe, rytualy kontaktow miedzyludzkich i rytualy cielesne.
II. Rytualy masowe.
Sa one charakterystyczne dla spoleczenstwa, w ktorym istotne miejsce zajmuje opinia
publiczna oraz konsumpcja. Istnieje wiele form tych rytualow:
ceremonie, defilady, manifestacje upamietniajace jakies zdarzenia, ktorych znaczenie
polityczne sie zmienia, a klimat uczuciowy jest intensywny; gry sportowe roznego rodzaju -
mistrzostwa, wyscigi, olimpiady, w ktorych uczestnicza zawodnicy i publicznosc; swieta i
widowiska masowe przezywajace obecnie ewolucje, o ktorej juz wspominalismy.
Zaden z tych swieckich rytualow nie jest bardziej niz inne reprezentatywny dla naszej epoki,
lecz postaramy sie znalezc znaczace przyklady i aspekty problemu.
1. Religie polityczne.
Nalezy zaznaczyc, ze swieckie zgromadzenia o charakterze religijnym nie zawsze
przyjmowaly forme masowych ruchow politycznych, czasem byly to stowarzyszenia
pacyfistyczne, raczej zamkniete, a nawet tajne, jak np. masoneria. Religia polityczna, zywa w
Europie Zachodniej od ponad dwustu lat, moze byc uwazana za pewien rodzaj religii
cywilnej, kultywujacej braterstwo (bardziej lub mniej wybiorcze), koegzystujacej i
wspolzawodniczacej z religiami oficjalnymi, od ktorych zapozyczyla wiele elementow:
inicjacje, ceremonie, emblematy, jezyk sakralny oraz rytualy. W wydanym niedawno
slowniku (Dictionaire de la Franc - Maconnerie, PUF, 1987) artykul Obrzed zajmuje
trzydziesci stron.
Bez watpienia Rewolucja Francuska zrodzila pierwsze kulty polityczne mniej lub bardziej
oficjalne, np.: Kult Rozumu (celebrowany w katedrze Notre-Dame w Paryzu w 1793 r.), Kult
Najwyzszej Istoty (proponowany przez Robespierre'a Konwentowi), Kult Dekady, oparty na
kalendarzu o tej samej nazwie, skladajacy sie z obrzedow katolickich i masonskich. Nalezy tu
wspomniec o manifestacjach ludowych, pochodach, zgromadzeniach, ktore poprzedzily
powstanie swiat zbiorowych, np. Swieta Federacji, 14 lipca 1790 - swieta narodowego
Francji. Religia obywatelska miala takze swoje symbole - trojkolorowe kokardy, flage,
drzewa wolnosci i oltarze wznoszone w miastach i wsiach. Wedlug historyka Mathieza:
istnieje religia rewolucji, ktorej przedmiotem sa instytucja spoleczna i jej problemy
(Deklaracja Praw, Konstytucja), modlitwy i piesni (Marsylianka, Ca ira).
Jednak nowe kulty, zapozyczajace wiele elementow z tradycji liturgicznej, nie sa tak trwale
jak wielkie religie historyczne, a sztucznosc i nietrwalosc tych form byla przyczyna ich
naglego znikniecia na poczatku Konsulatu. Stanowily one zaczatek religii politycznych, ktore
pojawily sie pozniej, wraz z rozwojem spoleczenstw masowych.
J.-P.Sironneau podkresla doniosle znaczenie zbiegu wydarzen historycznych dla pojawienia
sie rytualow politycznych. Tworza sie one w warunkach:
spoleczenstwa o zachwianej rownowadze ekonomicznej, w ktorym szerokie kregi oczekuja
wyjscia z przedluzajacej sie frustrujacej sytuacji, istnienia tradycji typu mesjanistycznego
powiazanej z watkami odrodzenia i zbawienia, pojawienia sie charyzmatycznego przywodcy,
ktory wedlug socjologa Maksa Webera uosabia wladze oparta na oddzialywaniu silnej
osobowosci oraz fanatyzmie uczniow i zwolennikow. Taki wodz jest nosnikiem swiadomosci
zbiorowej.
Jesli zbada sie sytuacje Rosji na poczatku wieku oraz Niemiec w latach dwudziestych, mozna
stwierdzic, ze warunki, w jakich rozwijaly sie dwie niezalezne od siebie ideologie
komunizmu i narodowego socjalizmu, byly jednak zupelnie odmienne.
Przypadek narodowego socjalizmu. Przywodcy nazistowscy roznili sie (od komunistow -
przyp.red.) pogladami na temat wprowadzenia rytualu, ktory stopniowo mial zastapic kult
chrzescijanski na poziomie liturgii i symboli (swastyka). Zdecydowanie proponowali
oczekujacym masom scisle okreslona formule. W ciagu roku obchodzono liczne
zrytualizowane swieta, np. Urodziny Furera, Swieto Pracy, Swieto Matek, Swieto Zniw,
Rocznice Przewrotu, Przesilenie. Kazde z nich mialo wlasciwa oprawe: okolicznosciowe
hymny, przysiegi, pochody. Kulty krwi i zmarlych zajmowaly centralne miejsce, sklaniajac
dzialaczy do identyfikowania sie z bohaterami historycznymi lub z ofiarami oraz do
deklaracji wiary implikujacych skladanie ofiary ze swego zycia w atmosferze zbiorowej
egzaltacji.
Liturgia nazistowska osiagnela apogeum podczas zgromadzen w Norymberdze, ktore
przyciagaly setki tysiecy osob. Organizowano te imprezy z wielkim rozmachem, chcac
wywrzec glebokie wrazenie na uczestnikach: defilady wojskowe, las sztandarow i sfastyk,
spiewy, muzyka, pochodnie, reflektory, slogany polityczne powtarzane jak litania, w koncu
ukazanie sie furera, ktory wyglaszal przemowienie naszpikowane oskarzeniami w stosunku
do wewnetrznych i zewnetrznych wrogow narodu. Przedstawienie takie, odbierane na zywo, a
takze nadawane przez radio, wzbudzalo wielki entuzjazm albo glebokie przygnebienie1.
Omowione wyzej rytualy, laczac elementy mistyki i techniki, mialy decydujacy wplyw na
przekonanie mas do ideologii narodowosocjalistycznej. Z jednej strony podtrzymywala ona
przekonanie o wyzszosci rasy germanskiej, o jej powolaniu do dominacji nad swiatem
poprzez despotyczne rzadzenie innymi narodami i wyniszczenie rasy zydowskiej uznanej za
zdeprawowana i przekleta. Z drugiej strony glosila swietosc Hitlera - przewodnika i
odkupiciela Niemcow, ktory wyznaczyl sobie samemu boska misje:
Uwazam, ze zostalem powolany przez Opatrznosc, aby sluzyc mojemu narodowi oraz
prowadzic go przez przerazajace wydarzenia... Z pewnoscia somnambulika wypelnia moja
misje.
Mozna rowniez mowic o prawdziwej wierze w Hitlera majacej odzwierciedlenie w
poczatkowej czesci przysiegi czlonkow partii: Furer ma zawsze racje.
Hitler skupial cala wladze, wiecej, byl uwazany za wyraziciela woli i wcielenie duszy narodu
niemieckiego. Wiara ta wiazala sie z balwochwalczym kultem mas umacnianym przez
zafascynowana elite (pomimo przypadkow heroicznego oporu) i znajdowala oparcie w partii
narodowosocjalistycznej oraz oddzialach SS, czarnym zakonie2 porownywanym z pewnymi
zakonami sredniowiecznymi, ktore stosowaly terror i sprawowaly calkowita kontrole nad
swoimi wiernymi. Przyjecie w poczet czlonkow nastepowalo po inicjacji obejmujacej obrzedy
przejscia i szereg przysieg, ktorym towarzyszyla intensywna indoktrynacja. Ten system,
zburzony wskutek przegranej Niemcow w 1945 r. i upadku rezimu nazistowskiego,
pozostawil spadkobiercow - pewna liczbe fanatykow gloszacych ideologie nazizmu i w
ukryciu lub jawnie praktykujacych niektore formy rytualu faszystowskiego.
Przypadek komunizmu. O ile mozna powiedziec, ze komunizm utopijny wiaze sie z pradami
mesjanistycznymi, zywymi w sredniowieczu na Zachodzie3, o tyle trudno przyjac, ze
komunizm marksistowski, zwany naukowym, posiada jakies zabarwienie religijne. Jest ona
raczej bliski osiemnastowiecznemu racjonalizmowi. Jednak jako kult polityczny, zwiazany z
osobami Lenina i Stalina4 poprzez mity i rytualy, ideologia komunizmu zbliza sie do religii.
W tym momencie nalezy uwypuklic podstawowe roznice miedzy ideologiami komunizmu i
narodowego socjalizmu. Celem pierwszej jest humanistyczny ideal rownosci i
sprawiedliwosci, spoleczenstwa bez klas i przywilejow, stworzenie nowego modelu
czlowieka. W walce z kapitalistycznym wrogiem komunizm stosowal drastyczne srodki, aby
uchronic ojczyzne przed opozycja rozkladajaca ustroj. System nazistowski natomiast mial na
celu ustanowienie dominacji jednego narodu w imie wyzszosci rasowej oraz powolania,
ktorego Mesjaszem byl Hitler.
Mysl marksistowska przeciwstawia sie wszelkim idealizmom i ukazuje zludnosc religii. Jej
wymiar etyczny mozna dostrzec w przewodnich tezach i terminologii, takich jak: proces
alienacji, formy dominacji i wyzysku, rewolucja spoleczna, historyczna misja proletariatu.
Materializm ateistyczny jest ponadto humanizmem o orientacji prometejskiej, ktory znalazl
kontynuacje w dzialaniu pionierow komunizmu rosyjskiego.
Ideologia stalinowska, pomimo ze stanowila perwersyjna odmiane uniwersalistycznego
systemu wierzen i praktyk, zyskala sobie zwolennikow wsrod intelektualistow. Zawazylo tu
przekonanie, ze laczy ona scislosc naukowa marksizmu z nadzieja na stworzenie lepszego
swiata w oparciu o nowe idee. To polaczenie uwidocznilo sie w ksiazce Stalina Materializm
historyczny a materializm dialektyczny, jak rowniez w wielu podrecznikach opracowanych na
uzytek bojownikow rewolucji. Rodzaj katechizmow politycznych proponowaly w Rosji i w
zaleznych od niej krajach lokalne partie komunistyczne. Powstala wowczas prawdziwa
ortodoksja, ktora unicestwia i pietnuje wszystkie odchylenia prawicowe i lewicowe.
Tak oto dogmatyzm stalinowski stal sie instrumentem wladzy totalitarnej, a wkrotce terroru
(czystki, proces moskiewski, obozy, zeslania). Wszystko co pochodzilo od partii, a raczej od
tych, ktorzy mowili w jej imieniu, nie podlegalo zadnej krytyce i bylo rodzajem dogmatu w
sprawach politycznych, a takze naukowych i estetycznych. Partia stanowila symboliczna
istote, z ktora przez dlugie lata wiazaly nadzieje miliony ludzi. Zebrala wiekszosc doktryn
miedzynarodowego komunizmu oraz skrystalizowala formy rytualnego i zbiorowego
wyrazu5.
Stalinizm z pewnoscia nie staral sie stworzyc kultu zastepujacego praktyki religijne, ktore
zdecydowanie chcial zlikwidowac, totez jeszcze bardziej uderzajace wydaje sie dazenie do
otoczenia kultem partyjnym zachowan i osoby przywodcy. Organizacja i dzialanie partii
przypominalo funkcjonowanie spoleczenstwa badz sekty religijnej. Aparat (wciaz ci sami
funkcjonariusze) odgrywali role swieckiego kleru: gwaranta oraz straznika dogmatu i
sprawnej linii skierowanych przeciwko wszelkim wypaczeniom. Po to organizowal i
konytrolowal wielkie publiczne ceremonie, jak rowniez zebrania ksztalcace bojownikow.
Partia byla rowniez mistycznym zgromadzeniem, a przynaleznosc do niej pociagala za soba
calkowite oddanie - towarzysze w pelni podzielali poglady i zdania polityczne przywodcow,
w imie partii nalezalo ponosic wszelkie ofiary (zeznania, samokrytyka), a wykluczenia z jej
szeregow obawiano sie bardziej niz innych sankcji. Po zwyciestwie Rosji nad Niemcami w
1945 r., a tym samym komunizmu nad nazizmem, rola partii wyraznie wzrosla.
Kult Stalina mial kilka zrodel. Mozliwy byl miedzy innymi dzieki tradycyjnej czolobitnosci
ludu rosyjskiego wobec cara - przeniesionej takze na osobe Lenina (rocznica jego smierci
byla obchodzona z cala rytualna pompa). Stalin nie tylko przejal to dziedzictwo, ale dolaczyl
do swego wizerunku nowe atrybuty: czujnego i groznego przywodcy szanowanego nawet
przez tych, ktorych skazal, wszechwiedzacego stratega, wyroczni filozoficznej i naukowej,
opiekuna wszystkich i ojca narodu6.
Atak Chruszczowa na kult jednostki w 1956 r. nie skompromitowal pozostalych rytualow
komunizmu, ktore - jak podkresla Sironneau - swa ostentacyjna swieckoscia przyznaje
pierwszenstwo slowom przed gestami i symbolami. Jezyk ideologiczny jest rodzajem liturgii
laczacej kanon niemal swietych tekstow (od Marksa do Stalina), slow i formul-kluczy
niezmiennie wypowiadanych w przemowieniach, co prowadzi do powstania slynnego
drewnianego jezyka. Jeszcze niedawno, z okazji kolejnej rocznicy Rewolucji
Pazdziernikowej, liczne mowy poprzedzaly wielka defilade na Placu Czerwonym.
Mozna zastanowic sie w tym przypadku, czy nie powstaje rozdzwiek miedzy bezwzglednym
przekonaniem a rytualnoscia oraz czy przetrwanie zawdziecza ona pewnej inercji, traca sporo
z poczatkowego znaczenia, lecz zachowujac funkcje odniesienia - szczegolnie istotna dla
rozpoczecia reform (w erze Gorbaczowa). Problem istnieje niezaleznie od systemu
politycznego: gromadzenie sie tlumow wokol upadajacych symboli i stereotypowe
przemowienia podczas ceremonii nadal swiadcza o zbiorowej tozsamosci poszukujacej
wyrazu, ktory moglby ja odrodzic, ale nie zniszczyc.
W Iranie spotykamy zaskakujace polaczenie wladzy z rytualami - politycznymi i religijnymi.
Rewolucja islamska laczy powrot do przeszlosci (integrysci, wladza ajatollahow, czadory dla
kobiet) z promowaniem rytualow masowych (zgromadzenia, marsze, wrogie okrzyki pod
adresem zagranicy), czyli buduje rezim wzorowany na nazizmie.
2. Rytualy sportowe.
Wydaje sie, ze przechodzac z dziedziny wladzy spolecznej do wyczynow sportowych,
zmieniamy poziom wartosci. Jednak system regul i gra namietnosci sa tutaj takze obecne.
Uprawianie sportu i zamienianie go w spektakl siega korzeniami starozytnosci i istnialo
rowniez w sredniowieczu. Nie nalezy wierzyc pobieznym analizom, czesto anachronicznym,
ktore temu przecza, poniewaz dawne igrzyska olimpijskie byly mocno zwiazane z systemami
spolecznymi i lokalnymi (wyraznie rozniacymi sie od naszych), ktorym zawdzieczaly
znaczenie i wlasny styl. Wspolczesny sport tez posiada pewne specyficzne cechy: swiecki
charakter czasu i miejsca spotkan, jednakowe dla wszystkich warunki rywalizacji,
specjalizacje, racjonalizacje regul, poscig za rekordami.
Znaczny rozwoj roznych dziedzin sportu wynika dzisiaj zarowno z powszechnego dazenia do
wyczynow i panowania nad cialem, jak i z rozglosu nadawanego zawodom przez media. Jak
zauwaza antropolog C.Auge, podczas telewizyjnej retransmisji meczow pilki noznej po raz
pierwszy w historii ludzkosci w regularnych odstepach czasu, o ustalonej godzinie, miliony
ludzi zasiadaja przed swym domowym oltarzem, aby uczestniczyc w celebrowaniu tego
samego rytualu, w ktorym 23 celebransow odgrywa dramat przed wielotysiecznym tlumem
powstajacym i krzyczacym zaleznie od przebiegu gry1.
Dyscypliny sportowe poprzez swoj ceremonial, scisle reguly oraz implikacje symboliczne sa
zblizone do rytualow, lecz bardzo trudno calosciowo przyporzadkowac je do okreslonej grupy
obrzedow. Wywodza sie z indywidualnych rytualow cielesnych, ale na poziomie zachowan i
wartosci zbiorowych bliskie sa rytualom grupowym. Jednak przez swoj publiczny i
spektakularny charakter spelniaja oczekiwania spoleczenstwa masowego - szeroki dostep,
wypelnianie wolnego czasu, szukanie zbiorowych emocji zwiazanych z gra, wielokrotne
wspolzawodnictwo miedzy miastami i narodami.
Uwazna obserwacja imprez sportowych wykazuje obecnosc licznych rytualow, a dazenia do
sukcesu i postepu coraz bardziej przenikaja elementami symbolicznymi, na co wskazuje
J.Raharisoa. Widac to juz w etapie przygotowan do rywalizacji sportowej. Na poczatku
treningu zawodnicy narzucaja sobie inny rytm zycia, diete, czesciowe odosobnienie - odbywa
sie cos na ksztalt obrzedu oczyszczenia implikujacego liczne ofiary (wysilek, ograniczenia,
czasem cierpienia). Na poziomie zbiorowym, gdy chodzi o przygotowanie ekipy, mamy do
czynienia z obrzedami przyjecia. Kariera sportowca obfituje w ten wlasnie rodzaj rytualow
zwiazanych z inicjacja, a nastepnie z promocja: otrzymywanie stopni, podzial na kategorie
wiekowe (mlodzicy, juniorzy, seniorzy).
Rytualy zwiazane z ubraniem: ubior zalezy od dyscypliny sportowej (kostium, spodenki,
kimono), klubu (kolor, emblemat) i rangi zawodnika (opaska, numer). Oprocz funkcji
sygnalizacyjnej i odrozniajacej rytualy te pelnia role symboliczna wzmacniajaca tozsamosc
grupowa wsrod sportowcow i kibicow. Jakas czesc lub detal kostiumu moze nabrac znaczenia
fetysza. Widowisko sportowe: wspolczesnie stanowi samo w sobie prawdziwa ceremonie,
bogata w symbole, ze swymi uswieconymi miejscami, chwilami i osobami, publicznoscia.
Przestrzen rozgrywek, walki, turnieju stanowi centrum sceny, ktora pozostaje niedostepna dla
widzow - z wyjatkiem sporadycznych i znaczacych przekroczen (entuzjazm lub szal
publicznosci). Kulminacja spektaklu sportowego staja sie wielkie miedzynarodowe spotkania
w pilce noznej, tenisie, boksie, a szczegolnie igrzyska olimpijskie. Teatralnosc rytualow
otwarcia i zamkniecia igrzysk jest bardzo wyrazna: przemarsze, prezentacje ekip, witanie
sztandarow i proporczykow klubowych, wyznaczanie arbitrow. Emocje zbiorowe znajduja
wyraz w owacjach, krzykach i gwizdach publicznosci, jednak czasem dochodzi do aktow
przemocy wyzwolonej przez kibicow a nawet do smierci ludzi na trybunach stadionu
(Eidhoven). Na zakonczenie zawodow czci sie zwyciezcow i rytualnie rozdaje nagrody:
medale, trofea, puchary i w ten sposob jednorazowy sukces nabiera trwalosci.
Mozna postawic pytanie, czy reguly sportowe nie wypra kultu religijnego badz politycznego
w czasach, gdy mity i ideologie sie zuzyly. Taka hipoteza zasluguje na czasowo-przestrzenna
analize porownawcza. Pomimo wielu oznak podobienstwa nalezy sie zastanowic, jak
proponuje C.Bromberger2, nad stopniem analogii pomiedzy meczem pilki noznej a obrzedem
religijnym. Chodzi tutaj o rytual bez egzegezy, ktorego aktorzy byc moze tak nie nazywaja,
ale trzeba by dowiedziec sie, czy nie przezywaja go w ten sposob.
W kazdym razie wspolczesny sport, jak wiekszosc tego typu instytucji przynoszacych
rozrywke, posiada wiele cech wlasciwych naszej epoce: gwiazdorstwo zawodnikow (nawet w
bardzo spojnych ekipach), dazenie do wyczynowosci, ktore prowadzi do instrumentalnego
traktowania ciala sportowca, spekulacje reklamowe (sponsoring). Jesli nawet ekipa sportowa
zbyt czesto ulega przekupstwu i przemocy, to jednak zachowuje walecznosc i szacunek dla
wartosci symbolicznych.
3. Koncerty rockowe i muzyki pop.
Dzieki zdolnosci do gromadzenia prawdziwych tlumow oraz roli, jaka w muzyce odgrywaja
media (lasety, regularne emisje nagran), koncerty rockowe sa zjawiskiem masowym, nawet
jesli dotycza okreslonych grup wiekowych. Najnowsze badania prowadzone przez J.-M.Seca
pokazuja, ze zarowno wsrod muzykow, jak i ich publicznosci, istnieje ukryte, lecz intensywne
poszukiwanie rytualnosci, nazwane przez niego stanem cierpkosci. Badacz ma tu na mysli
dazenie malych zespolow do wlasnego brzmienia i wypracowanie artystycznej spojnosci -
czesto w trudnych warunkach, czesto w piwnicach czy na parkingach, az do dnia koncertu, w
ktorym byc moze grupy te zostana odkryte. Poszukiwanie utraconej wiezi spolecznej, kult
grupowy, sposob poruszania sie na scenie zabarwiony erotyzmem, podniecenie rytmem -
wszystko to potwierdza rytualny wymiar rocka, ktory siega ponad kontekst codzienny,
pozbawiony swietosci. Mozna tu mowic o pewnej mistyce, a takze o formach zycia
artystycznego prowadzacych do zbiorowego odurzenia, ktorych powrot przepowiadal kiedys
Durkheim.
Fluid rocka to zbiorowe emocje materializujace sie w muzyce. (...) Inscenizacja tego rytualu
moze wprowadzic pubblicznosc w trans, a u rockmanow powoduje charakterystyczne
unoszenie gitary podczas muzycznej konwersacji, wreszcie wszyscy obecni stapiaja sie z
muzyka.
Pozostaje jednak znaczacy problem - wymiar rytualny rocka laczy sie z troska o uznanie
spoleczne i uzyskanie zysku z plyt (podobnie jak w sporcie z meczow). W jaki sposob wielu
rockmenow godzi indywidualizm z dazeniem do utozsamienia sie ze zbiorowoscia? czy
muzyka pop - nosnik mlodzienczej egzaltacji - nie traci swiezosci, stajac sie powoli sposobem
spedzania wolnego czasu? Te niejednoznacznosci (jak w przypadku nowych pradow w
chrzescijanstwie) trudno wytlumaczyc bez powiazania z ogolnym kryzysem kulturowym.
III. Rytualy codziennych kontaktow miedzyludzkich.
1. Uprzejmosc, zachowanie twarzy, powsciagliwosc.
Nasze kontakty z sasiadami, krewnymi, rodzina, kolegami w pracy podlegaja pewnym
zasadom, ktore nayzwamy grzecznoscia. Stanowi ona spojny system regul ujetych w kod
savoir-vivre'u, ktory zakazuje lub nakazuje okreslone zachowania werbalne i cielesne
zroznicowane w zaleznosci od regiony i kraju, lecz posiadajace wartosc symboliczna:
poszanowanie kazdego czlowieka. Jest to wiec rodzaj swieckiego rytualu.
Wielu badaczy, a zwlaszcza E.Goffmann i D.Picard odkrylo w zyciu codziennym rozne formy
rytualnosci i ujawnilo jej ukryte znaczenie. Goffmann zaznacza, ze nie chodzi o proste
modele zwyczajow czy rutyne. Durkheim z kolei przy innej okazji zauwaza, iz nalezy odkryc
w swieckim i miejskim srodowisku sposob uswiecenia jednostki, ktore wyraza sie i
potwierdza poprzez symboliczne dzialania.
Rytualy codzienne sa sposobami nauczania kontroli kontaktow z innymi. Z jednej strony uczy
sie jednostke wyrazania wlasnego ja, pokazywania swej dumy, godnosci, z drugiej ksztalci sie
wlasciwe postawy wobec bliznich: takt, szacunek dla partnera i jego dzialan jako wartosci,
ktorej jest symbolem i podmiotem. Ten rodzaj rytualow polega raczej na wzajemnym
przystosowaniu, niz na cichej zgodzie na cudza obecnosc.
Uprzejmosc stanowi pewne minimum spojnosci miedzy czlonkami grupy. Dowodem na to
moze byc fakt, ze blad odczuwany jest jak obraza z trudem dajaca sie wytlumaczyc
roztargnieniem. Swiadoma rezygnacja z oznak przystosowania (np. niewitanie sie lub
niepatrzenie na druga osobe przy powitaniu) jest rownoznaczna z zachowaniem agresywnym.
W przypadku obrazy liczy sie nie tyle naprawienie bledu, co mozliwosc odzyskania twarzy.
Byc uprzejmym oznacza to, co baronowa de Staff, autorka slynnego podrecznika savoir-
vivre'u z roku 1900, zdefiniowala nastepujaco: uczynic z tych, z ktorymi zyjemy,
zadowolonymi z siebie i z nas.
Formy uprzejmosci sa w rownym stopniu zlozone i wyrafinowane. Na Zachodzie stopniowo
zmierzaja do uproszczenia, ale nie zanikaja.
Spotkanie i pozdrowienie zawieraja podwojny aspekt: slowa i gestu. Wymiana slowna jest
najczesciej krotka, nie chodzi w niej o dialog, lecz o zastosowanie konwencjonalnych
zwrotow. Tresc takiej wymiany slowno-ruchowej zmienia sie w zaleznosci od statusu
partnerow, stopnia ich znajomosci i zazylosci (odnalezienie sie, uscisk dloni, pocalunek),
zaleza rowniez od poprzednich kontaktow miedzy partnerami, a takze roznic spolecznych, np.
pocalunek na przywitanie wsrod mlodych ludzi odmiennej plci jest praktyka calkiem swieza,
podobnie zwroty do widzenia, zegnaj sa uznawane w ronych rejonach za konwencjonalne,
uroczyste lub poufale. Te rozmaite style pozdrowien zostaly utrwalone w roznych dzielach
sztuki.
Wzajemne postawy jednostek, przede wszystkim dystans fizyczny w stosunku do drugiej
osoby, wywodza sie z troski o zachowanie rezerwy. Pomimo iz dystans, jakiego nalezy
przestrzegac, nie tak latwo wlasciwie ustalic1, czlowiek dobrze wychowany unika naglego i
nadmiernego zblizenia. Poza przyjetymi konwenansami istnieje rowniez takt, ktory
spontanicznie wyzwala postawe dyskretna i zyczliwa.
D.Picard slusznie podkresla donioslosc pewnego kodu oraz dystansu cielesnego we
wzajemnych stosunkach w zaleznosci od sytuacji. Poczawszy od analizowania podrecznikow
savoir-vivre'u (rowniez tych najnowszych) oraz bezposrednich obserwacji, autorka pokazuje
reguly tworzace spojny system komunikacji i regulacji miedzy partnerami - w jaki sposob
symbolicznie wyrazaja swa pozycje, wzajemny rodzaj relacji, poszanowanie statusow.
Kazdy savoir-vivre zmierza w kierunku rytualizacji ciala i pohamowania jego wymiaru
popedowego oraz organicznego, i w tym znaczeniu stanowi system obsesji zbudowany wokol
tabu zwiazanego z kontaktem.
W ten sposob kontakt fizyczny czesto sprowadza sie do czegos w rodzaju pantomimy
zachowujacej pozory zblizenia, uscisku czy pocalunku.
Od okolo dwudziestu lat te rozne formy tlumienia postaw emocjonalnych wzbudzaja zywe
protesty wielu srodowisk. Prad nieformalny, nazwany przez nas korporeizmem, rozwinal sie
w dosc znacznym stopniu, nie jest jednak wolny od dwuznacznosci, gdyz oscyluje pomiedzy
pochwala pozadania i ekspresji cielesnej, a rodzajem kontrrytualnosci. Problem ten omowimy
w nastepnym podrozdziale.
2. Biesiadnosc.
Nie wszystkie rytualy codzienne maja na celu dyskrecje czy ugode, niektore posiadaja
charakter bardziej dynamiczny i ekspansywny, dazac do wprowadzenia atmosfery biesiadnej.
Termin ten zyskal ostatnio na popularnosci, majac przypominac masowemui anonimowemu
spoleczenstwu o relacjach pelnych serdecznosci, ciepla miedzy jednostkami i grupami1.
Troska o takie wartosci wywodzi sie z obrzedow o wiele starszych i stawiajacych wymagania
uczestnikom, a majacych zwiazek z goscinnoscia. Prawa goscinnosci, ktore ulegaly znacznym
przemianom, zaleznie od miejsca i czasu, zaluguja na oddzielna analize antropologiczna.
Ograniczymy sie do wyznaczenia najwazniejszych aspektow biesiadnosci.
Pojecie to obejmuje przede wszystkim zaproszenia, spotkania, przyjecia, zebrania mniej lub
bardziej odswietne, ktore stanowia rodzaj odpoczynku i wytchnienia od codziennej
banalnosci; towarzyszy im czesto dobrowolna wymiana prezentow. Spotkania te roznia sie od
duzych, oficjalnych imprez organizowanych wedlug scislego protokolu, lecz i one posiadaja
podstawowe cechy rytualow. Przyczyniaja sie do umocnienia wiezi spolecznej, wzbudzaja u
uczestnikow pozytywne uczucia, takie jak przyjazn, szacunek, naleza do kodu towarzyskiego
lub przyjacielskiego, ktorego przekroczenie moze doprowadzic do gafy czy nawet afrontu.
Oprocza nakazow i zakazow religijnych, obowiazujacych jeszcze czesto w dziedzinie kuchni i
diety, istnieje cala grupa rytualow spolecznych dotyczacych posilkow, a szczegolnie ich
skladu i jakosci (degustacja dan i win), usadzania gosci przy stole, podtrzymywania rozmowy
przez uwaznych sluchaczy przez wspolbiesiadnikow.
Wypada podkreslic, ze ostatnio w roznych srodowiskach zawodowych pojawila sie tendencja,
by pomnazac okazje do organizowania malych spotkan towarzyskich (w obrebie biura,
szkoly, warsztatu) w celu uczczenia kogos lub czegos. Przelamuje to anonimowosc i oschlosc
codziennych kontaktow. Towarzyski obrzed nawet w tak skromnym wymiarze odzyskuje caly
sens rytualny.
Prezenty sa najczesciej oznaka towarzyskosci. Proste lub okazale, ofiarowywane sa z roznych
okazji: urodzin, rocznic, slubow, narodzin, sukcesow zawodowych. Inne, o mniej formalnym
charakterze, bywaja dowodem poszanowania lub sympatii, ale zdarza sie takze, ze poprzez
wreczenie upominku ktos chce wywrzec presje na drugiej osobie, gdyz otrzymujacy staje sie
dluznikiem poczuwajacym sie do rewanzu. W takim wypadku wymiana prezentow wiaze sie
z indianskim zwyczajem potlaczu - ceremonii, podczas ktorej przywodcy i grupy sasiadow
wreczaly sobie wzajemnie podarunki, wyrazajace symboliczna i rzeczywista rywalizacje.
Jeszcze dzisiaj dawanie prezentu zarowno podkresla prestiz, jak i sprawia przyjemnosc.
3. Istotne i przemijajace.
Powyzsze analizy ukazuja zycie codzienne jako mniej lub bardziej uporzadkowane
przedstawienie, rodzaj dramaturgii - wedlug okreslenia Goffmanna. Czy decyduje o tym
sztucznosc, czy tez pospolita rytualnosc pozbawiona glebi, nawet jesli nie ogranicza sie ona
tylko do zwyczaju? Z pewnoscia w tym znaczeniu skutecznosc symboliczna dotyczy relacji z
bliznim, a nie z istota boska, odnosi sie jednak w rownym stopniu do swietosci zwiazanej
calkowicie z okreslonym porzadkiem spolecznym poza ideologia indywidualizmu. Dzieki
temu w prozaicznej codziennosci odnajdujemy transcendentny aspekt rytualu, jego sedno,
ktore nie moze zniknac ani wskutek utraty znaczenia przez niektore dzialania, ani wraz z
przemijaniem czasu.
Znany fragment z Saint-Exupry'ego okresla funkcjonalny i symboliczny zasieg rytualow
codziennych. Chodzi o zdanie, w ktorym Lis mowi do Malego Ksiecia, iz:
zeby go spotkac, trzeba wrocic o tej samej godzinie. (...) Jesli bedziesz wracal o roznych
porach, nigdy nie bede wiedzial na kiedy mam sie przygotowac. (...) Potrzeba rytualow. (...)
To one powoduja, ze dzisiejszy dzien jest inny od pozostalych.
Nastepnie Lis podaje przyklad uporzadkowanego czasu mysliwych, ktory pozwala Lisowi na
dzien odpoczynku. Pisarz doskonale uchwycil tutaj akcentowanie pewnych momentow zycia
wlasciwe rytualom.
IV. Rytualy cielesne.
1. Okres ewolucji.
We wszystkich spoleczenstwach i kulturach cialo jest zrodlem staran spolecznych,
religijnych, moralnych, higienicznych, jak i estetycznych. Funkcje ciala, jego postawa i
wyglad wiaza sie ze statusem i systemem wartosci oraz zachowan, wiec z ideologia i z
rytualami. Rownoczesnie, jak widzielismy w rozdzial I, cialo pojawia sie we wszystkich
znanych rytualach, lecz w roznym stopniu i zakresie:
jako miejsce sluzace doumieszczania znakow (tatuaze, naciecia) lub do odbywania praktyk
rytualnych (obrzezanie, wyciecie, rany rytualne); jako przedmiot cierpienia, zdrowia, urody
(rytualy zwiazane z choroba, higiena, zdrowiem, estetyka); jako zrodlo energii wyzwalajacej
okreslony znak, gest, ceremonial (poprzez krzyk, intonacje glosu, mimike).
Nie da sie zakwestionowac roli, jaka cialo pelni we wszystkich systemach religijnych,
starozytnych lub wspolczesnych, nawet tych najbardziej uduchowionych. W chrzescijanstwie
jest ono obecne nie tylko w aspekcie negatywnym - przez asceze, lecz rowniez pozytywnym -
zbawienie czlowieka dokonuje sie poprzez wcielenie Chrystusa w rzeczywistej i symbolicznej
komunii, a wreszcie poprzez dogmat zmartwychwstania, ktore zapewnia triumf ciala nad
smiercia oraz wynagrodzenie wszelkich cierpien fizycznych, bolow i poswiecen.
Dzisiaj mamy do czynienia z daleko posunieya ewolucja pogladow zwiazanych z cialem.
Kiedys mialo ono drugorzedne znaczenie, zas obecnie zaczyna stawac sie wartoscia naczelna
sluzaca czlowiekowi jako narzedzie komunikacji, wyrazu, przyjemnosci. Ruch, ktory
nazwalismu korporeizmem, ujawnia sie w wielu innych dziedzinach zycia: religii,
wychowaniu, sporcie, sztuce. Podczas gdy wiele banalnych konwenansow zanika, pojawiaja
sie nowe i mozna w sferze norm dotyczacych ciala zauwazyc zastapienie etyki przez estetyke.
Rytual jednak nie upadl wskutek tego typu zamiany wartosci, gdyz w roznych miejscach
stapia sie z formami tradycyjnymi, aby ustanowic nowe zasady i sposoby uswiecania
popedow - w zaleznosci od nowego znaczenia ciala i za cene pewnych paradoksow1.
2. Znaki na skorze - dzielimy je na dwie grupy: tatuaze i makijaze.
Tatuaz jest najstarsza forma znaku kultury odcisnieta na naturze. Nazwa pochodzi z
polinezyjskiego slowa tatau przywiezionego przez marynarzy w XVIII wieku, a oznacza
znakowanie (rysunki figuratywne, inskrypcje) umieszczone na skorze za zgoda czlowieka.
rozni sie od znakow nabytych bez woli ich nosiciela (rany, oparzenia) oraz przez swoj
dlugotrwaly charakter - od zmiany o charakterze czasowym (malowanie ciala, makijaz,
charakteryzacja teatralna).
W dawnych spoleczenstwach tatuaz towarzyszyl czesto obrzedom inicjacji i zdobycia statusu
doroslego, pozostajac w scislym zwiazku z seksualnoscia, ktora nalezalo potwierdzic u
mezczyzn i kontrolowac u kobiet. Bywa przekazywany z pokolenia na pokolenie i moze
swiadczyc o przynaleznosci do grupy lub podgrupy specyficznej, uprzywilejowanej badz
naznaczonej.
Durkheim jako jeden z pierwszych podkreslil symboliczny zasieg tatuazy, w ktorych widzial
rodzaj instynktownej sklonnosci ludzi do malowania sie lub do utrwalania na ciele obrazow
przypominajacych o wspolnym istnieniu.
Tatuaz byl zakazany przez religie zachodnie i prawie zaniknal w Europie z wyjatkiem kilku
zrzeszen rzemieslniczych. Pojawil sie znowu w XVIII wieku w formie dekoracyjnej, lecz z
tendencja do umiejscowienia sie w grupach marginesu, szczegolnie wsrod zbiorowosci
mezczyzn przebywajacych w wojsku, marynarce, wiezieniu.
Dzisiaj tatuaz przezywa renesans i nadal symbolizuje przynalzenosc do grupy poprzez probe,
a czasem przez jakis wyczyn. Tym samym podkresla opozycje w stosunku do innych grup, a
nawet do calosci spoleczenstwa. Jest pamiatka i wyzwaniem, rodzajem dowodu tozsamosci,
wyraza czesto erotyzm, pzemoc, czasem kpine.
Nalezy jednak odroznic mode na tatuaze w srodowisku wieziennym i marginesu od nowych
form malarstwa na ciele, ktore zrodzilo sie w studencko-artystycznym undergroundzie
przeciwstawiajacym sie w latach szescdziesiatych modelowi spoleczenstwa konsumpcyjnego.
Tatuaz wiezniow wyraza zerwanie se spoleczenstwem i jednoczesnie odrzucenie, czesto bez
prawa powrotu, jest wiec poszukiwaniem nowej tozsamosci.
Czlonkowie ruchow kontestujacych postepowali odmiennie, np. hipisi dazyli przez ubranie do
stworzenia jednolitego stylu mody dla obu plci, ktory podkreslal rownouprawnienie
wszystkich czlonkow komuny (przeciwstawionej rodzinie). Malowanie ciala przygotowywalo
lub przedluzalo czule spotkanie ilustrowane symbolika kwiatowa, lecz ogolny sens tych
dzialan mial raczej charakter ulotny i zabawowy. Ci mlodzi ludzie, odmawiajac wszelkiego
zaangazowania, znajdowali upodobanie w tworzeniu kultury jalowej1.
Bardziej niz o nowych rytualach mozna tu mowic o kontrrytualnosci. Symbole kontestacji
bywaja bardziej spektakularne niz trwale, lecz nie sa przez to mniej znaczace, gdyz wyrazaja
niedoskonalosc spoleczenstwa jako takiego i stanowia podwaliny planow budowania innego.
Makijaz, kiedys zarezerwowany dla elit spolecznych, w spoleczenstwach nowoczesnych
rozwinal sie i zdobyl wielka popularnosc. Pomimo sztucznego i nietrwalego charakteru
przynalezy do sfery rytualnosci z kilku wzgledow (wg J.-T.Maertensa):
stanowi symbol odrebnosci seksualnej i potwierdzenie kobiecosci; przez swoj powtarzalny
charakter (czasem wrecz obsesyjny) jest rytualem, ktory zawiesza relacje kobiety z
otoczeniem i dostarcza jej broni (defensywnej i ofensywnej) do podjecia na nowo gry z
partnerem, nieznajomym czy publicznoscia.
Funkcja makijazu jest bardzo zlozona. Zapewnia on satysfakcje, najczesciej narcystyczna;
przezywana skrycie lub ostentacyjnie, silnie nastawia na oczarowanie (szczegolnie u
kokietek), uwidacznia sie juz w pierwszych probach mlodych dziewcczat. Rowniez jest forma
zabezpieczenia przed skutkami uplywu czasu (ten aspekt zostaje wzmocniony przez zabiegi
chirurgii plastycznej).
Nieprzypadkowo wiekszosc reklam kosmetykow nawiazuje do regenerujacego dzialania
natury (morza, alg, roslin, mleka, sokow), przywodzac na mysl magie i alchemie. Kiedys
produkcja ingrediencji nalezala do czarownikow, ktorzy prowadzili ja potajemnie, uzywajac
skladnikow roslinnych i zwierzecych.
Demakijaz jest takze rodzajem rytualu, w trakcie ktorego cialo kobiety powraca do
natualnego wygladu, rezygnujac z seksualnej parady.
3. Troska o urode w przypadku operacji plastycznych.
We wszystkich epokach przy znacznym zroznicowaniu stylow w nich panujacych czlowiek
pracowal nad wygladem swego ciala, jak okreslil P.Perrot wszelkie czynnosci zwiazane z
toaleta i dbaloscia o urode. Jesli mozna tu mowic o jakims rytuale, to przede wszystkim ze
wzgledu na reguly na poziomie prywatnym i publicznym, ktorym te czynnosci podlegaja,
oraz na system przekonan i wartosci dotyczacych higieny, jaki rozwinal sie na przestrzeni
dziejow1.
Dzisiaj kultura ciala i jego pielegnacja nabraly duzego znaczenia, wlaczajac w tok
codziennych zabiegow rozne rodzaje cwiczen (jogging, aerobic, masaz, joga) oraz liczne
kosmetyki, o ktorych juz wspominalismy, omawiajac makijaz. Od niedawna wyrazem troski o
urode sa takze zabiegi chirurgii plastycznej, ktora stanowi odpowiedz wspolczesnej
medycyny i techniki na ludzkie pragnienie poprawienia wygladu ciala. Chirurgia plastyczna
rozni sie wyraznie poprzez swe cele koniunkturalne (chirurgia naprawiajaca uszkodzenia
powypadkowe) i scisle indywidualne (celowe upiekszanie) od prymitywnych metod
deformacji, przekluwania czy nacinania ciala, lecz wnikliwa analiza pokazuje liczne
implikacje spoleczne i kulturowe tych zabiegow oraz obecnosc ukrytej rytualnosci. W gruncie
rzeczy chirurgia plastyczna stanowi czesc staran o podporzadkowanie sie idealnym modelom
wygladu zewnetrznego2.
Zainteresowanie operacjami plastycznymi w ostatnich dwudziestu latach wyraznie wzroslo,
szczegolnie wsrod kobiet, ktore stanowia dwie trzecie pacjentow. Jednak ciagle rosnie liczba
mezczyzn i ludzi niewyksztalconych, poddajacych sie takim operacjom. Chodzi tu w glownej
mierze o dwa rodzaje zabiegow:
upiekszajace (przede wszystkim nos, piersi) oraz odmladzajace (lifting twarzy, szyi, brzucha).
Podczas gdy tatuaz wyznacza obecnie identyfikacje z jakas grupa kontestujaca normy
spoleczne lub pozostajaca poza nimi, operacje plastyczne otwieraja z pewnoscia droge do
zdobycia nowej tozsamosci, zgodnej z przyjetymi kryteriami idealu ciala, tj. mlodosci i urody.
O poddaniu sie zabiegowi decyduje model ponadkulturowy, np. Levi-Strauss odkryl, ze
Indianie Nambikwaras posiadaja jedno slowo na okreslenie kogos mlodego i urodziwego oraz
jedno dla powiedzenia stary i brzydki.
Wywiady przed- i pooperacyjne pokazuja, ze oczekiwane wyniki oprocz aspektu estetycznego
posiadaja rowniez aspekt spoleczny. Nowy wyglad ma wplynac na poprawe kontaktow z
innymi ludzmi lub na zmiane statusu. W ten sposob chirurgia plastyczna stanowi w naszym
spoleczenstwie rodzaj ekwiwalentu bardzo starych form rytualnosci, a mianowicie obrzedow
przejscia. Operacja powoduje osiagniecie innego stanu, dzialajac jak egzorcyzm - pozbawia
jednostke w sposob faktyczny i symboliczny tego, co dana osoba traktowala jako mankament
lub ulomnosc. Pacjent przechodzi ze stanu natury (niemilego i narzuconego) do stanu kultury
(uznanego i upragnionego idealu). Oznaki starzenia sie sa traktowane czesto jako skaza i
sygnal zblizajacej sie smierci, a stosowanie liftingu (porownywane z obrzedami oczyszczenia
i pokrzepienia) zdaje sie usuwac te niepokojace objawy. Mamy w tym przypadku do
czynienia z rodzajem proby bolu, przelana krwia, lecz takze magicznym oczekiwaniem,
ktorego doswiadczaja pacjenci.
Odwolywanie sie do chirurgii pociaga za soba, oprocz rytualnosci, specyficzna
dwuznacznosc: checi upiekszenia i odmlodzenia towarzyszy czesto uczucie skrywanej winy z
powodu przekroczenia naturalnego porzadku i przeznaczenia. Ale rowniez dzieki temu zabieg
plastyczny ma zwiazek z sacrum.
4. Rytualy zwiazane z ubieraniem sie.
Ubranie doskonale podlega rytualizacji. Przyklady mozna by mnozyc. Chocby w zakonach
religijnych, zaleznie od rangi oraz liturgii, ubior wyglada roznie, ale w ciagu ostatnich 25 lat
ksieza przestali uzywac sutanny jako stroju codziennego. Ubranie swieckie takze zmienia sie
w zaleznosci od klasy spolecznej, statusu i sytuacji, np. mundury wojskowe oraz rozmaite
unioformy cywilnych zrzeszen na przestrzeni wiekow przeszly liczne modyfikacje. Podobnie
bylo z ubiorem lekarzy, a obecnie zmieniaja sie takze stroje urzednikow.
Ubranie wskazywalo na przynaleznosc do klasy spolecznej (arystokracji, burzuazji, ludu).
Ponadto stroj zalezal i nadal zalezy od okolicznosci zycia codziennego: mogl byc
wieczorowy, niedzielny, odswietny, roboczy, a takze swobodny czy rygorystyczny. Dopiero
cwierc wieku temu czas wyraznie zroznicowanych uniformow ustapil miejsca uniformizacji,
w ktorej roznice spoleczne zatarly sie, nie zanikajac zreszta, lecz wyrazajac sie przez
eklektyzm pozostajacy w opozycji do rytualu.
W pierwszej polowie wieku na Zachodzie urzednicy i robotnicy odrozniali sie ubiorem: bialy
kolnierzyk i garnitur dla jednych, niebieski kolnierzyk lub kombinezon dla drugich. W
niektorych warsztatach jeszcze dzisiaj technicy nosza biale bluzy, a robotnicy szare.
Swieta i zycie towarzyskie wrecz domagaja sie pewnego rytualu i jesli nie ubieramy sie juz
galowo do teatru lub do opery (oprocz wyjatkowych okazji, jak np. rozdanie Oskarow czy
Cezarow, kiedy chodzi rowniez o zwrocenie na siebie uwagi), to wkladamy stroj wieczorowy
jeszcze na niektore przyjecia lub ceremonie niezaleznie od klasy spolecznej (np. elegancki
stroj na przyjecie slubne czy odpowiedni lecz dyskretny ubior na pogrzeb). Istotne jest, aby
rytualow zwiazanych z ubraniem i odnoszacych sie do swietosci osoby, statusu i sytuacji nie
mylic z moda. Pomimo presji, jaka moze ona wywierac, rozni sie znacznie od rytualow
poprzez swoj nietrwaly i zmienny charakter1.
Od co najmniej dziesieciu lat zwieksza sie tempo zmian w modzie, co wiaze sie z rosnaca
komercyjnoscia oraz z zanikiem tradycyjnych wzorcow, a takze z duchem nowoczesnosci2.
Stroj, za sprawa dwoch przeciwstawnych postaw - zachowawczej i kontestujacej - nie
przestaje nalezec do dziedziny rytualnosci.
Z jednej strony obserwuje sie w modzie tendencje do zachowania stylu klasycznego
(marynarka lub garnitur dla mezczyzn, kostium lub sukienka dla kobiet), szczegolnie w
srodowisku urzednikow i politykow troszczacych sie o surowa elegancje tak, jak gdyby kazde
przekroczenie tych norm nialo okazac sie niebezpieczne. Odnajdujemy tutaj jedna z funkcji
rytualnosci: reasekuracje.
Z drugiej strony mozna zauwazyc wsrod mlodziezy niejednoznaczne zerwanie z tradycyjnymi
wzorcami oscylujace miedzy przekroczeniem, innowacja a kpina w dziedzinie ubioru, fryzur i
wygladu, a wyrazajace sie przez teatralnosc, parodie, wyzwanie (szczegolnie u punkow),
zwolennikow ubiorow retro lub tez new wawes teskniacych za klasycyzmem3.
Te zachowania w pewnej mierze tlumacza poszukiwania nowych rytualow pod postacia
prowokacji. Ludziom w wieku niepokornym chodzi o spektakularne potwierdzenie
tozsamosci spolecznej, odrozniajacej ich od reszty spoleczenstwa, a zarazem wyraznie
jednoczacej.
5. Grupy pracy z cialem.
Pod ta nazwa kryje sie calosc doswiadczen i dzialan proponowanych przez rozne grupy od
przeszlo dwudziestu lat. Dokonanie klasyfikacji jest tu szczegolnie trudne ze wzgledu na duza
liczbe i roznorodnosc tych dzialan. Mozna rozroznic te, ktore sa skierowane na relaksacje (o
zabarwieniu psychoanalitycznym lub innym), medytacje wywodzace sie z jogi i innych
wschodnich technik, cwiczenia skierowane na ekspresje ciala i spotkanie (gestalt, bioenergia)
oraz inne.
Metody te, podobnie jak grupy rozwojowe, ekspresji werbalnej oraz ksztaltowania zwiazkow,
tworza pewien fenomen kulturowy, ktorego donioslosc i zasieg podkreslalismy juz
wielokrotnie1. Wspolny cel tych praktyk to poprawienie samoakceptacji, lepszy kontakt z
wlasnym cialem oraz z cialem partnera, czesto z wyraznym nastawieniem terapeutycznym.
Metody te maja wiele wspolnego z rytualami. Chodzi w nich bowiem o powtarzanie
sekwencji wokalnych i gestow czesto zblizonych do ceremonialu, dominujaca role
prowadzacego oraz o wspolne wszystkim uczestnikom wartosci i doswiadczenia cielesne bez
wzgledu na niespojnosc czy eklektyzm zalozen teoretycznych2.
Ograniczymy sie do przykladu grup intensywnej ekspansji, gdyz odzwierciedlaja one dosyc
dobrze problematyke wspolczesnego korporeizmu (ruchow na rzecz ciala). Pomimo wielu
roznic ich wspolna cecha pozostaje uczenie sie sluchania wlasnego ciala poprzez proby i
cwiczenia zmierzajace do wyrazenia przezyc wewnetrznych i doznan zewnetrznych.
Uczestnicy tych zajec nie traktuja ciala instrumentalnie, ani nie ucza sie kultury fizycznej lub
tez technik ciala - wedle okreslenia Maussa, ale zwracaja szczegolna uwage na ja cielesne
jako miejsce i srodek hedonistycznego odkrycia, a takze jako posrednika kontaktu z bliznimi
za pomoca wszystkich zmyslow (dotyku, powonienia, smaku).
Odeszlismy w tym miejscu bardzo daleko od wyzej wspomnianych zasad grzecznosci i
dystansu, a takze stanelismy przed dylematem: czy mamy do czynienia z nowym i
pozytywnym rytualem, czy tez z jakas mniej lub bardziej sztuczna odmiana antyrytualu?
Pierwsza ewentualnosc sprawilaby, ze ow ruch sprzyjalby wytworzeniu sie mechanizmu
obronnego przed lekiem, stwarzal zrodla rozwoju, a takze stawal sie symbolicznym wyrazem
wczesniej zablokowanej ekspresji. Nowy rytual odgrywalby wiec role posrednika miedzy
wymiarem cielesnym a duchowym i pozwalalby jednostce na ponowne przygotowanie ciala
do kontaktu, uciekajac od skostnialych modeli zachowan (D.Picard). Mamy na to wiele
przykladow, lecz rownie wiele argumentow swiadczy o ryzyku popadniecia w stereotypowa
rytualizacje odwracajaca zwyczajowe modele kontaktow.
Wowczas pod presja nowej normy grupowej postawy ekspansywne moga predko ulec
formalizacji. Inne ryzyko wiaze sie z przyzwoleniem na gre w kontakcie miedzy
uczestnikami. Niektorzy z nich moga niepostrzezenie odreagowywac popedy erotyczne czy
agresje przy okazji pracy nad ekspresja ciala. Cale przedsiewziecie zostaloby w tym
przypadku pozbawione funkcji symbolicznej3.
Ten rodzaj dzialan grupowych, pomimo wielkich zastrzezen, stanowi wazna probe
odpowiedzi na problemy osobiste jednostek, takze te zwiazane z kryzysem rytualow
komunikacji interpersonalnej. Coraz czesciej pojawiaja sie rowniez nowe rodzaje tego typu
praktyk kladace nacisk na polaczenie pewnych dazen i regul ekspresji werbalnej z cielesna.
Wspolne poszukiwanie nowego lub utraconego sensu moze opierac sie wiec na rytualnosci
otwartej, tzn. takiej, ktora wiaze formy tradycyjne i nowatorskie.
Rozdzial IV.
Teorie rytualu.
I. Obrzedy jako podpora spoleczno-emocjonalna: koncepcja durkheimowska.
Studiowanie postaw i elementarnych form religii doprowadzilo Durkheima do badania
rytualow. Wszystkie wierzenia religijne polegaja na oddzieleniu sacrum i profanum, opieraja
sie na wyobrazeniach, ktore wyrazaja nature rzeczy swietych i relacje miedzy nimi a rzeczami
swieckimi. Obrzedy zas sa regulami zachowan, nakazujacymi czlowiekowi odpowiednie
postepowanie z rzeczami swietymi.
Rytual stanowi wiec przede wszystkim praktyuczna konsekwencje wierzen (mitow lub
dogmatow religijnych albo magicznych zasad).
Durkheim badal nastepnie ukryte funkcje praktyk kulturowych i stwierdzil, ze istnieje
bezposrednia zaleznosc miedzy wiezia wiernego z jego bogiem, a zwiazkiem jednostki ze
spoleczenstwem, do ktorego ona nalezy. Dlatego laicka durkheimowska definicja mowi. ze
bog nie jest niczym wiecej niz tylko przenosnym wyrazeniem spoleczenstwa, a technika
religijna to rodzaj mistycznego mechanizmu, gdyz dzialania rzeczowe nasladuja operacje
rozumowe. Chodzi w niej o to, aby nie stosowac fizycznego przymusu w stosunku do slepych
sil, zreszta nierzeczywistych, lecz o to, by osiagnac pewna swiadomosc, wzmocnic ja i nad
nia zapanowac.
Zastanawiajac sie nad zrodlem i sensem sacrum, Durkheim zastosowal cos w rodzaju analizy
socjoklinicznej i stwierdzil, ze swiety charakter jakiejs istoty nie wynika z jej wewnetrznych
przymiotow, lecz z przyczyn obcych naturze przedmiotu, w ktorym ten charakter sie ustalil.
Uczucia religijne to po prostu wrazenia otuchy i zaleznosci powstajace w swiadomosci
jednostki poprzez dzialania spoleczenstwa. Jako same w sobie te emocje nie wiaza sie z
wyobrazeniem zaadnego okreslonego przedmiotu, lecz dzieki swej intensywnosci i
rozprzestrzenianiu sie moga byc przekazywane przez pewne nosniki (cialo, zwierzeta, ziemia,
itp.). Trawestujac mysl Levi-Straussa, mozna by powiedziec, ze wraz z totemiczna mana
mamy tu do czynienia z jakims niestalym, emocjonalnym znakiem pojawiajacym sie tam,
gdzie istnieja analogie symboliczne.
Teorii tej nie brakuje glebi, lecz rowniez nie jest ona pozbawiona sprzecznosci. Z jednej
strony Durkheim wysuwa postulat racjonalny i twierdzi, ze przekazywanie emocji i
uczestniczenie w nich nie odbywa sie calkowicie poza rozumem, a nawet przyczynia sie do
naukowego wyjasnienia problemow w takiej mierze, w jakiej emocje moga je uchwycic i
ustalic. Podobnie utrzymuje, ze religia nie jest wynikiem obaw i strachu czlowieka przed
swiatem. Odroznia to, co religijne (ustalajace porzadek rzeczy), od tego, co nadprzyrodzone
(nastawione na anomalie), a nawet od boskiego, poniewaz istnieja rytualy bez boga.
Religia jest przede wszystkim duchowoscia.
Z drugiej strony Durkheim podkresla role uczuciowosci i cielesnosci jako podstaw
zbiorowego symbolizmu i wyrazu wiezi miedzyludzkich. W ten sposob oscyluje miedzy
racjonalizmem a afektywizmem spolecznym (zgodnie z podzialami na sfery myslenia i
dzialania). Rytual nalezy oczywiscie do domeny dzialanaia, ktora pobudza i reguluje, lecz
spelnia takze potrzeby bardziej uniwersalane. Dla Durkheima, mysliciela-spirytualisty,
zycie rytualne musi dac sie okreslic pojeciami laickimi i spolecznymi nadajacymi mu
spojnosc, jesli zasada swietosci nie jest czyms innym niz spoleczenstwem przemienionym i
uprzedmiotowionym.
Ostatecznie jednak Durkheim definiuje obrzed w mniejszym stopniu poprzez jego przedmiot,
a bardziej przez role spoleczno-afektywna, tj. rodzaj odnowy moralnej mozliwej do
osiagniecia tylko podczas spotkania i zgromadzenia jednostek potwierdzajacych wspolne
uczucia. Stad tez podobienstwo a nawet jednosc znaczenia wszystkich rytualow pomimo
roznorodnosaci wierzen, mitow i dogmatow.
Bez watpienia zrodlo niejednoznacznosci tkwi w samym pojeciu wierzenia w jego
podwojnym aspekcie: poznawczym, dotyczacym wyobrazenia i afektywnym, zwiazanym z
zywym uczuciem. Termin wiara, definiowany przez Durkheima kilkakrotnie, wyraza dosc
dobrze te zlozonosc. Mozna wiec powiedziec, ze o ile istnieja ostatecznie rytualy bez boga, o
tyle nie moga istniec rytualy bez wiary, ani tez wiara bez rytualow.
Durkheim dotyka tego problemu, wspominajac w swym dziele o kryzysie obrzedow i
wartosci, zwiazanym z okresem przejsciowym,
stanem niepewnosci i niepokoju, ktory nie moze trwac wiecznie.(...) Pewnego dnia nasze
spoleczenstwa odnajda tworcze natchnienie, dajace poczatek nowym ideom, prowadzacym
ludzkosc ku nowym idealom, ktore rozwina sie i utrzymaja dzieki swietom rytualnym.
Nie jestesmy jednak w stanie przewidziec, czy nowe symbole, wyrazajace nowa wiare, beda
podobne do starych.
Te przypuszczenia, zarazem pelne optymizmu i niepewnosci, przez ponad wiek znajdowaly
jedna niepokojaca odpowiedz w postaci religii politycznych oraz ideologii totalitarnych.
II. Koncepcja intelektualistyczna: C.Levi-Strauss.
Levi-Strauss zajmuje sie obrzedami w wielu swoich dzielach.Wniosl do problematyki
rytualow dwie istotne koncepcje: calosciowa teorie z pozycji scisle intelektualistycznych oraz
probe wyjasnienia skutecznosci (rzeczywistej i symbolicznej) rytualow.
1. Przeciw afektyzmowi.
Levi-Strauss przede wszystkim krytykuje teorie swych poprzednikow1, ktore przedstawimy
tutaj pokrotce dla latwiejszego zrozumienia.
Durkheim, jak Freud w Totemie i tabu, wywodzi zjawiska spoleczne z emocji. Jego teoria
totemizmu rozpoczyna sie od analizy potrzeb, a konczy sie na uczuciu. Podobnie teoria o
zbiorowym pochodzeniu sacrum opiera sie na stwierdzeniu, ze emocje przezywane w
zwiazku z ceremoniami nie tworza rytualow, lecz wlasnie rytualy wzbudzaja emocje. Nie
odrzuca jednak roli aktywnosci umyslowej czlowieka w tej dziedzinie, lecz glosi wyzszosc
sfery spolecznej nad intelektualna.
U B.Malinowskiego2 znajdziemy zblizony poglad, a mianowicie, ze rytualy i praktyki
magiczne sa sposobem na wyeliminowanie lub zmniejszenie strachu odczuwanego przy
podejmowaniu decyzji (zwlaszcza w sytuacjach niepewnych). W tym wypadku skutek brany
jest za przyczyne lub przynajmniej za zjawisko towarzyszace, zwiazane z wewnetrznym
niepokojem pochodzenia fizycznego lub psychicznego, nie zawsze latwego do okreslenia dla
jednostki.
Problem zostal podjety na nowo dwadziescia lat pozniej w ksiazce Levi-Straussa L'Homme
nu, w ktorej autor, zmuszony do obrony przed zarzutami, ze jest pozbawiony uczuc, analizuje
zwiazek emocji i obrzedow.
2. Zapelnic pustke.
Levi-Strauss poczatkowo przeciwstawia akt rytualny mitycznej opowiesci, ktora ujmuje
zjawiska naturalne i spoleczne w schematy, kategorie czy historie, dazac do stworzenia
ciaglosci. Niestety zmiennosc przezyc ludzkich powoduje, ze wymykaja sie one poprzez
oczka sieci, jaka zarzucil na nie mit. Wynika stad uzupelniajaca rola obrzedu, ktorego
zadaniem jest dzielenie i powtarzanie:
Rytual, dzielac na etapy ludzkie dzialania i powtarzajac je w nieskonczonosc, zajmuje sie
drobiazgowym lataniem, zatykaniem ubytkow, ustalaniem ciaglosci. Te manie tlumaczy
dreczaca potrzeba zabezpieczenia sie przed zakloceniami przebiegu doswiadczen zyciowych.
W istocie roznice miedzy rytem (obrzedem) a mitem mozna porownac z roznica zachodzaca
miedzy zyciem a mysleniem. Rytual stanowi pewne odejscie od swiadomej mysli na uzytek
zycia. Obrzed poszukuje ciaglosci zyciowej, ktora zawsze umyka, co powoduje mieszanine
uporu i bezsilnosci, nadajacej mu obsesyjny charakter. Wedlug Levi-Straussa rytual nie
wywodzi sie ze spontanicznej reakcji na doswiadczenie, lecz zwraca sie ku niemu oraz
powodujacym je i towarzyszacym mu stanom niepokoju. Nie wyraza jednak bezposrednich
zwiazkow czlowieka ze swiatem, lecz ukryta mysl zrodzona z obawy, ze czlowiek,
przystepujac do schematyzacji zjawisk i dokonujac uogolnien dotyczacych swiata, nie bedzie
juz mogl odnalezc drogi do przezycia osobistego.
Teoria powyzsza wydaje sie dosyc kategoryczna. Autor nieustannie przeciwstawia emocje i
intelekt, cialo i ducha, biologie i psychologie. Czlowiek nie odczuwa, nie moze odczuc
strachu przed niepewnoscia w zwiazku z przezywanymi na biezaco sytuacjami, chyba ze sa
one pochodzenia fizjologicznego i wywoluja wewnetrzny oraz organiczny nieporzadek.
Wiele obrzedow wiaze sie z mniej lub bardziej dramatycznymi momentami zycia, z proba i
przejsciem, z dojrzewaniem, porodem, zaloba. Towarzyszacy im strach Levi-Strauss okresla
nie jako egzystencjalny, lecz razej epistemologiczny.
Rytual ma pokonywac opor czlowieka wobec mysli, a nie opor swiata wobec czlowieka.
Analizujac wywody Levi-Straussa, mozna odniesc wrazenie, ze troska o to, aby nie przyznac
pierwszenstwa stronie emocjonalnej, przeszkadza ich autorowi, ze znajduje sie ona wlasnie na
pograniczu tego, co ograniczone i psychiczne. Przyklady smiechu iprzerazenia, doglebnie
analizowane, sytuuja sie dokladnie na pograniczu swiata mysli i przezyc; pierwszy jako wyraz
nagrody, a drugi - frustracji, lecz moze to byc po prostu polaczenie emocji i intelektu.
Godne podkreslenia w teorii Levi-Straussa wydaje sie stwierdzenie, ze rytual nie jest
niezalezny od instynktu oraz ze termin rytualizacja stosuje sie niewlasciwie w odniesieniu do
zachowan zwierzat, wykorzystujac pozorne podobienstwo ze swiatem ludzi. Chodzi tu
bowiem o mechanizmy ustalone w przeszlosci, ukryte az do momentu automatycznego
uruchomienia ich wskutek speczyficznej stymulacji.
Nie odrzucajac istnienia podstawowego symbolizmu u zwierzat, byloby jednak przesada
przypisywac im intencjonalnosc rytualu ludzkiego, nawet najbardziej archaicznego. Jak juz
jednak wspominalismy we wstepie, nie bedziemy mimo wszystko zajmowac sie probelemem
rytualow w etiologii zwierzecej.
Mozna takze odwrocic perspektywe widzenia komplementarnosci mitu i rytu proponowana
przez Levi-Straussa, tzn. podtrzymac jego stwierdzenie, ze rytual poprzedza mit, stanowiac
pierwsza probe zapanowania za pomoca magii i symbolizmu nad ludzkim niepokojem. Mit
zas przychodzi potem, jako dzialanie umyslu, ktore ma klasyfikowac oraz porzadkowac i w
ten sposob (jak uwazal Durkheim) poprzedzac nauke, nie wyczerpujac jednak ani zwiazku z
sacrum ani udzialu wiary. Wedlug tej teorii rytual zapelnia pustke lub raczej uczucie
niedosytu, ktore powoduje dzialanie intelektualne. W gruncie rzeczy czlowiek poszukuje
skutecznego zabezpieczenia przed niepokojem egzystencjalnym, dlatego funkcja symboliczna
jest nieodlaczna od emocji. Natomiast zakres teorii na temat obrzedow swieckich pozostaje
nieokreslony i zasluguje na odrebne badania.
III. Obrzed i skutecznosc symboliczna.
Wrocimy teraz do problemu, ktory sygnalizowalismy juz kilka razy, nie wyczerpujac jego
znaczenia ani implikacji w zwiazku ze skutkami obrzedu.
1. Durkheim i ujecie tego problemu z perspektywy psychologii spolecznej.
Kiedy widzimy, z czego skladaja sie obrzedy i na czym polegaja, ze zdziwieniem zadajemy
sobie pytanie, jakie ludzie mogli miec o nich wyobrazenie i w jaki sposob tak mocno sie z
nimi zwiazali. Skad pochodzi donioslosc kilku ziarenek piasku rzuconych na wiatr czy kilku
kropli krwi na skale. (...) Czy mogly to byc zwykle przywidzenia?
Psychologiczny wymiar wierzen nie decyduje jeszcze o ich obiektywnej wartosci, wiec
abysmy mieli widziec w skutecznosci obrzedow cos innego niz tylko ciagle majaczenie,
ktorym zwodzi sie ludzkosc, nalezy przyjac, ze rzeczywistym wynikiem kultu jest okresowe
odtwarzanie bytu moralnego, od ktorego zalezymy i ktorym jest spoleczenstwo. Jednym
slowem, zrodlo i jednoczesnie rezultat obrzedow to spotkanie wielu istot.
2. Poglady Levi-Straussa i F.Isamberta.
F.Isambert sformulowal hipoteze, ze to, co nazywa sie skutecznoscia symboliczna, moze
tworzyc specyficzna forme wyjasnienia bedacego interpretacja magicznej przyczynowosci
zrosnietej z kultura zachodnia. Jak reagowac na taka hipoteze? Levi-Strauss przypisal
decydujaca role zbiorowej harmonii i uczuciowemu przezyciu. Analizujac zabiegi szamanow
z Ameryki Srodkowej, dochodzi do wniosku, ze skutecznosc symboliczna rozwija sie na
trzech poziomach, a uczestnicy obrzedu doznaja roznych wrazen:
1.po pierwsze - sam szaman doswiadcza stanow psychosomatycznych zwiazanych z jego
czynnosciami, 2.po drugie - chory odczuwa (lub nie) poprawe; i wreszcie 3.po trzecie -
publicznosc uczestniczaca w uzdrawianiu, ktorej uczuciowa i umyslowa satysfakcja decyduje
o zbiorowej wiezi.
Interesujacy jest przypadek interwencji szamana podczas trudnego porodu. Szaman zaczyna
spiewna recytacje, w ktorej wymienia nieprzychylne moce wystepujace w tradycyjnym micie
plemienia rodzacej. Taki zabieg ma podwojne dzialanie regulujace:
1.pozwala kobiecie pojac i uporzadkowac jej doznania, tzn. nadac sens bolowi oraz 2.ulatwic
wysilek identyfikacji z szamanem.
Levi-Strauss zauwaza pewne analogie pomiedzy uzdrawianiem przez szamana a
psychoanaliza, podczas ktorej podswiadomosc moze uwolnic zablokowane poklady. Tutaj
szaman daje swojemu choremu jezyk, w ktorym pacjent moze wyrazic stany niemozliwe do
sformulowania w inny sposob. To przejscie do werbalizacji powoduje odblokowanie
fizjologicznego procesu porodu.
Skutecznosc symboliczna nie polega wiec jedynie na naiwnosci pacjenta ani na sugestii
tworzonej przez czarownika, ani tez nie jest wynikiem kontaktu, gdyz szaman nie dotyka
nawet ciala chorej, lecz mowi o przemianach. Mozna powiedziec, ze uprawia swego rodzaju
manipulacje psychologiczna zasadzajaca sie na wierze i nastawiona na regulacje.
3. Czy ta analiza wyczerpuje omawiana problematyke?
Powatpiewa w to F.Isambert, gdyz pomimo spojnosci i efektywnosci dzialania szamana w
swietle mysli naukowej wywodzi sie jednak z iluzji1. Levi-Strauss sklania sie raczej ku
wyjasnieniu, a nie ku zrozumieniu innej mentalnosci. Skutecznosc symboliczna polega na
wierze, lecz jest efektywna, skoro leczy. Odniesienie do procesow psychosomatycznych jest
tu do przyjecia (jak we wszystkich systemach magicznych, religijnych czy leczniczych).
Odswieza ono w kazdym razie stary problem filozoficzny, dotyczacy zwiazkow pomiedzy
mysla a ruchem (rozdzwiek badz wiez), bedacy podstawa naukowych koncepcji
psychosomatyki. Jednak nikt nie jest w stanie udzielic ostatecznej odpowiedzi, jak potocza sie
badania tego zagadnienia.
Jezeli poswiecimy sie badaniu zjawisk zupelnie nie podlegajacych woli lub zaleznych od niej
tylko w malym stopniu (np. erekcja, fobie, obsesje), to stwierdzimy, ze rytualna interwencja
moze byc przyczyna nie tylko efektow fizycznych ( przywrocenie mozliwosci lub
wyzwolenie), lecz takze stanow egzystencjalnych (radosc, pogoda ducha). Obrzed jako
symboliczna manipulacja daje oprocz uzdrowienia ciala takze nadzieje poszukiwana przez
wszystkie religie i ogol ludzi (wierzacych lub nie).
Granica i sila symbolu ujawnia sie w jego zwiazku z obrzedem. Jego skutecznosc nie moze
byc przypisywana jedynie symbolowi. Oczekiwania, pragnienia i nadzieje stymulowane przez
symbole musza wspolistniec. Obrzed okazuje sie niezbednym warunkiem skutecznosci
symbolicznej, lecz jest efektywny jedynie w sytuacji dostatecznie mocnej potrzeby.
IV. Obrzedy jako akty mianowania: opinia P.Bourdieu.
Bourdieu podejmuje problem funkcji spolecznej obrzedu, wychodzac od refleksji nad
obrzedami przejscia, nazwanymi tak przez Van Geneppa. Nazwa ta, podkreslajac aspekt
czasowy, moze ukryc podstawowe zadanie obrzedu, jakim jest oddzielenie jego uczestnikow
od tych, ktorzy nigdy w nim nie beda brali udzialu, poniewaz on ich nie dotyczy. W tym
wypadku nalezy raczej mowic o obrzedach uswiecenia lub mianowania, nadajac temu slowu
aktywny sens (jak przy ustanawianiu spadkobiercy). Poslugujac sie tymi okresleniami, mozna
powiedziec, ze kazdy obrzed zmierza do ustalenia granicy uznanej za naturalna i sluszna. W
przypadku obrzezania granica czasowa przed i po zabiegu oddziela z cala pewnoscia dziecko
obrzezane od innych, lecz przede wszystkim ustanawia rozroznienie miedzy tymi, ktorzy
podlegaja lub nie podlegaja obrzedowi, tzn. miedzy dziecmi rodzaju meskiego i zenskiego.
Owo dzialanie rozrozniajace potwierdza tylko, ze ten czlowiek jest mezczyzna (w domysle:
co nie znaczy prawdziwym mezczyzna), przypisuje jednak cechy meskie nawet slabemu i
zniewiescialemu, a odroznia go zdecydowanie od kobiety, chocby posiadajacej charakter
najbardziej meski.
Bourdieu przytacza rowniez przyklad egzaminu wstepnego, ktory tworzy miedzy przyjetym a
nieprzyjetym do szkoly roznice typu "wszystko albo nic". Jeden bedzie inzynieren ze
wszelkimi wynikajacymi z tego korzysciami, a drugi - nikim.
Obrzed moze sie wiec upodobnic do aktu magii spolecznej, ktora tworzy roznice miedzy
ludzmi, nadajac godnosci spoleczne, czesciej wykorzystujac istniejace roznice plci i wieku. W
kazdym przypadku jest to symboliczny akt przemocy. Wlasciwie chodzi o inwestyture
(nadanie), oznaczajaca dla jednego tozsamosc, dla drugiego nicosc, lecz rowniez o cichy
nakaz wypelnienia swej roli. Ten, kto zostal ustanowiony, czul sie w zgodzie ze swoja
definicja - z wyjatkiem arystokraty przynoszacego ujme szlachectwu.
Rownorzedna funkcja obrzedu mianowania jest trwale zniesienie pokusy przekroczenia granic
lub zrzeczenia sie roli. Czesto towarzysza mu proby fizyczne i intelektualne, ukryte
niebezpieczenstwa, ktore wpajaja kandydatom znaczenie granic i roznic plci, wieku, klasy -
dopuszczajac jednak pewien margines swobody.
Inwestytura rytualna stanowi alibi wobec opinii publicznej, pozwalajac uprzywilejowanym na
nieodpieranie zarzutow, np. jezeli student politechniki okaze sie slaby z matematyki, wszyscy
mysla, ze udaje albo ze wykazuje sie na innym polu. Umozliwia to wybrancom strategie
przejawiania wyzszosci, rodzaj symbolicznego przekroczenia granic, ktore pozwala zarazem
na odnoszenie korzysci z konformizmu i fantazji. Jest to postawa arystokraty, ktory klepie po
ramieniu stajennego, a wszyscy mowia, ze jest szczery, lub intelektualisty, ktory moze
pozwolic sobie na uzywanie wulgaruzmow zakazanych dla drobnomieszczanina.
Rytualy jako akty magii spolecznej moga odniesc sukces jedynie wtedy, gdy umacniaja je
zbiorowe wierzenia. W przeciwnym wypadku nie powstanie roznica miedzy pelnoprawnym
aktorem a oszustem czy uzurpatorem przywlaszczajacym sobie funkcje lub status, ktory mu
sie nie naleza.
Wiara grupy jest warunkiem skutecznosci rytualu, w przeciwnym razie nawraca sie juz
nawroconych, a cud skutecznosci znika, jezeli magia slow powoduje jedynie, ze dzialaja
wczesniej istniejace sklonnosci (predyspozycje wewnetrzne lub zewnetrzne).
Koncepcja ta opiera sie na dosc glebokiej analizie, a stosunkowo plytkiej argumentacji. Z
jednej strony implikuje niedostrzegalna zmiane znaczenia rytualu z konwencjonalnego na
dowolne, przy czym pierwsze nierozerwalnie wiaze sie z wieloma charakterystycznymi
dzialaniami wlasciwymi dla zycia spolecznego (zwyczaje moga sie zmieniac zaleznie od
wyniku konfliktow). Drugie znaczenie (dowolne) tlumaczy zachowania bezzasadne i kaprysy,
a w koncepcji autora wydaje sie wiazac z gleboko zakorzenionymi bledami, jezeli nie z
perwersyjna intencjonalnoscia.
Z drugiej strony mozna tu zauwazyc (jeszcze bardziej niz u Levi-Straussa) pomniejszenie
znaczenia wymiaru uczuciowego w objasnieniach powstania i trwania rytualow. Maja one
zyskiwac zdolnosc przetrwania dzieki zdolnosciom klas uprzywilejowanych do
wykorzystywania naiwnosci innych oraz na skutek stworzenia wspolnego dla wszystkich
habitusa. Z tej perspektywy trudno zrozumiec, w jaki sposob mialby nadejsc kryzys rytualow,
ktory musi dosiegnac zmagan uczuc i wartosci na tle najistotniejszych stosunkow
spolecznych, niosac zwatpienie, zniechecenie, utrate sensu. Powrocimy do tego tematu
jeszcze na koncu ksiazki.
V. Teorie psychoanalityczne.
W swym dziele Freud porusza kilkakrotnie problem rytualow, ich genezy oraz funkcji, laczac
wlasna badania kliniczne i dane etnologiczne (z drugiej reki) z teoretycznymi spekulacjami
zwiazanymi bezposrednio z psychoanaliza.
1. Neurozy a rytualy.
Freu porownuje np. obsesyjne zachowania neurotykow z rytualami religijnymi, a takze
interpretuje analogie wynikajace z tego zestawienia. Na ceremonial neurotyczny skladaja sie
drobne czynnosci z pozoru bez znaczenia, lecz niezbedne dla osoby chorej w celu stlumienia
glebokiego niepokoju lub leku, przez co zyskuje w jej oczach wymiar swietosci.
Podobienstwo do swietych aktow obrzedu religijnego tkwi w strachu doznawanym w razie
pominiecia, zupelnej izolacji od innych czynnikow (zakaz przeszkadzania) oraz w przesadnie
drobiazgowym charakterze tych czynnosci.
Badania kliniczne dowodza znaczenia szczegolnych zachowan zwiazanych z wydarzeniami i
tlumionymi uczuciami przezywanymi w przeszlosci przez dana osobe. Nalezy wiec
interpretowac je biograficznie i symbolicznie. Z drugiej strony przymus powtarzania jest
charakterystyczny dla rytualow prywatnych, jak i obrzedow zbiorowych.
W zwiazku z istniejacymi analogiami mozna wedlug Freuda1 :
uznac nerwice lekowa za rodzaj patologicznego odpowiednika tworzenia religii, a takze
nazwac nerwice religia indywidualna - religia nerwicy lekowej uniwersalnej.
Stopniowa rezygnacja z podstawowych popedow (seksualnego i egoistycznego) tworzy
podstawy rozwoju kulturalnego czlowieka. Religia dopelnia proces tlumienia popedow.
Przyszlosc iluzji religijnej jest niepewna, a Freyd w 1927 roku w Wiedniu sformulowal w
zwiazku z tym jakze niepokojace twierdzenie:
Jezeli chcialoby sie usunac religie z cywilizacji europejskiej mozna by tego dokonac jedynie
za pomoca innego systemu doktrynalnego, ktory aby sie obronic, od samego poczatku
przejalby wszystkie charakterystyczne dla religii cechy psychologiczne: swietosc, surowosc,
nietolerancje oraz ten sam zakaz wolnego myslenia.
2. Studiowanie zakazow i prob inicjacyjnych.
Tabu i przynalezne mu rytualy Freud poczytywal za bardzo stare zakazy narzucone przez
wladze a skierowane przeciwko najsilniejszym ludzkim zadzom. Sklonnosc do ich
przekraczania pozostaje w podswiadomosci czlowieka i jego stosunek do tabu jest
ambiwalentny. Wynikajace stad poczucie winy oraz obrzedy ofiarne i pokutne wyrazaja
czesciowe wyrzeczenie sie zadzy, a takze kare za rzeczywiste lub domniemane przekroczenie.
Te stwierdzenia doprowadzily Freuda do sformulowania odwaznej hipotezy, rodzju
psychologicznego mitu:
Prymitywna horda byla zdominowana przez gwaltownego i zazdrosnego ojca-przywodce,
ktory zatrzymywal dla siebie calkowita wladze i kobiety. Sfrustrowani synowie zbuntowali
sie i jednoczac sily, zamordowali tyrana. Zbiorowa zbrodnia na podziwianym wladcy
spowodowala identyfikacje zabojcow z ofiara i w ten sposob zmarly uzyskal wladze o wiele
silniejsza od sprawowanej za zycia. Bracia zas powrocili do sposobu sprawowania rzadow
przez ojca i jesli chcieli tworzyc jedna spolecznosc, musieli ustanowic zakaz kazirodztwa, a
tym samym zrezygnowac z kobiet, o ktore walczyli popelniajac zbrodnie.
Freud uwaza, ze kazdy mezczyzna przezywa podswiadomie w dziecinstwie ten dramat Edypa.
Powyzsza hipoteza byla ostro krytykowana. Nalezy jednak przyznac, ze upatrywanie w
zbrodni poczatkow zarowno wiezi spolecznej, jak i praktyk rytualnych, majacych ja
utrzymac, jest dosyc oryginalnym podejsciem1.
3. Teorie Bettelheima.
B. Bettelheim dostarczyl rownie interesujacych przemyslen w kwestii obrzedow
inicjacyjnych, uwazajac za niewystarczajace wczesniejsze wyjasnienia. Socjologia sprowadza
je czesto do rytualow przejscia, ktore nadaja mlodym ludziomstatus doroslosci, pomija jednak
seksualne znaczenie procedury. Mit opisany w ksiazce Totem i tabu tlumaczy dzialanie
represji na tle seksualnym, lecz nie uwzglednia ukrytego i subiektywnego pragnienia
towarzyszacego narzuconej probie.
Przeglad postepowania podczas obrzedow inicjacyjnych, a zwlaszcza przyklad obrzezania,
wskazuje, ze chodzi tu o rany rzeczywiste i symboliczne pojawiajace sie w momencie
dojrzewania, kiedy musi sie ustalic wyrazna granica miedzy meskoscia i kobiecoscia. Kazda
plec niepokoi sie o swoje zdolnosci i jest zazdrosna o wladze oraz narzady plci przeciwnej.
O ile psychoanaliza podkresla pragnienie dziewczynki, aby miec fallusa, o tyle pomija chec
posiadania przez chlopcow waginy. Obrzezanie, powodujac krwawienie z narzadu meskiego
(jak czyni to regularnie narzad zenski) jedyny raz w zyciu, jest symbolicznym rodzajem
kompromisu.
Bettelheim opiera swoja teze na danych etnologicznych, jak i na obserwacjach klinicznych
grup mlodych psychotykow, wsrod ktorych ujawnily sie zadziwiajace rytualy okaleczenia.
Autor nie zamierza zajmowac sie czlowiekiem pierwotnym. lecz tym, co pierwotne w
czlowieku. Niektorzy mlodzi ludzie za pomoca spontanicznych i tajemniczych dzialan staraja
sie zapanowac nad zagadka biseksualizmu oraz nad strachem wynikajacym z odmiennosci.
Wypada tutaj dodac, ze musza oni wypelnic pewna luke oraz stworzyc na nowo rytualy,
ktorych spoleczenstwo im nie proponuje w czasach, gdy obrzedy przejscia zapomniano lub
zakwestionowano. Nic takze nie wskazuje, ze rany symboliczne zadaja sobie jedynie
czlonkowie spolecznosci psychotykow, poniewaz z braku informacji na temat swobodnie
dzialajacych grup mlodziezy trudno o wiarygodna opinie. Nieliczne i niepelne obserwacje
potwierdzaja donioslosc wzajemnego ksztalcenia seksualnego wsrod mlodych ludzi,
wspartego zapewne roznymi spontanicznymi formami rytualnymi.
VI. Rytualy, mimetyzm i przemoc wedlug Rene Girarda.
Kilkanascie lat temu R.Girard podjal na nowo z perspektywy filozoficznej problem genezy i
funkcji rytualow w oparciu o dokumenty etnologiczne oraz badania porownawcze tekstow
pochodzenia biblijnego, greckiego, a takze wspolczesnych.
Stworzyl hipoteze o istnieniu pierwotnegfo stanu przemocy, ktora nie opiera sie na wyzysku
czy wyobcowaniu (w sensie marksistowskim), ani na rywalizacji miedzy ojcem i synem
(wedle freudowskiego schematu), lecz na wzajemnej przemocy, ktora dochodzi do glosu
miedzy jednakowo silnymi jednostkami, chcacymi posiasc cudze dobra.
Mimetyzm (oznaczajacy nasladownanie, a nawet upodabnianie sie) jest zarazem, wedlug tego
autora, zrodlem kazdego uczenia sie i kazdej rywalizacji, jak rowniez sila spadajaca i
niszczaca, znienawidzona przez osoby przeczuwajace ryzyko, pogardzana przez tych, ktorzy
ograniczaja ja do postaw konformistycznych. Dzieje sie tak we wspolczesnych naukach
humanistycznych, sztuce i literaturze, w ktorych dominuje unikanie nasladownictwa
czegokolwiek i kogokolwiek. Nie jest to prosty blad czy negacja, lecz rodzaj spontanicznego
wyrazu konfliktu mimetycznego, podstawowego procesu, ktory zachodzi we wszystkich
kulturach z nasza wlacznie.
W rzeczywistosci mezczyzni kierowani mimetyczna zadza posiadania walcza o to, aby
posiadac wszystko, czym czlonkowie spolecznosci nie sa w stanie dzielic sie pokojowo:
kobiety, zywnosc, bron, terytorium. Nie dysponujac systemem sadownictwa, znalezli hamulec
w zakazach, a nastepnie, gdy okazal sie on niewystarczajacy - przyjeli obrzedy ofiarne za
rodzaj przemocy wymiennej skierowanej ku jednej osobie - najpierw ku czlonkowi grupy
(ofiara), a potem przeciw osobie lub rzeczy nalezacej do kategorii ofiarnej (obcy, zwierzeta,
rozne dobra i przedmioty).
Proces ten pozwala na dokonanie za pomoca substytutu (ofiary) prowizorycznego pojednania,
a takze prowadzi do sakralizacji ofiary. Powrot do stanu spokoju wydaje sie potwierdzac
jednoczesna odpowiedzialnosc ofiary za powstaly niepokoj, a nastepnie za uspokojenie
wynikle z jej smierci.
Ofiara okazuje sie wiec punktem kulminacyjnym wszystkich rytualow. Zwierzeca czy ludzka,
rzeczywista czy symboliczna, ma pelnic te sama funkcje: polozyc kres eskalacji przemocy.
Dlatego nalezy do podstaw religii, a w koncu takze instytucji prawnych, pojawia sie
regularnie poza okresami kryzysow. Rytualy odgrywaja wtedy role prewencyjna, juz nie
uzdrawiajaca. Ich uczestnicy nie zdaja sobie sprawy z tego faktu, gdyz sa to sprawy ukrywane
od poczatku swiata - jak glosi tytul ostatniego dziela Girarda.
Wszystki rytualy zmierzaja do usuniecia zlego za pomoca dzialan coraz bardziej
symbolicznych - poczynajac od obrzedow magiczno-religijnych, a konczac na teatralnych lub
terapeutycznych. Girard podkresla doniosle miejsce tragedii greckiej pomiedzy starozytnym
porzadkiem religijnym a panstwowym, bardziej nowoczesnym.
Zamiast zastepowac pierwotna zbiorowa przemoc swiatynia i oltarzem, gdzie rzeczywiscie
zabija sie ofiare, mamy teatr i scene, na ktorej przeznaczenie bohatera odgrywanego przez
aktora ma oczyscic widzow z namietnosci oraz wywolac nowe, indywidualne i zbiorowe
katharsis, rownie zbawienne dla calej wspolnoty.
W systemie sadowym kara smierci jest bezposrednim, rytualnym przedluzeniem pierwotnej
przemocy i funkcjonuje jako oczyszczajace wyzwolenie grupy. Podobna role pelni wygnanie,
a wspolczesnie zakaz pobytu lub wydalenie kogos z panstwa. Wedlug tej tezy, nawet jesli sie
o tym nie wspomina, grzecznosc to rowniez forma zabezpieczenia przed potencjalnym
wybuchem przemocy. Oslabienie rytualnosci lokalnej sprzyja naglemu pojawieniu sie
przemocy na stadionach czy podczas uroczystosci, w swiecie, w ktorym sacrum i religijnosc
dewaluuja sie i funkcjonuja jako niezalezne wartosci.
Teoria R.Girarda jako hipoteza pierwotna jest niesprawdzalna, posiada jednak szeroki zasieg -
proponuje zaskakujacy dobor lektur, poczawszy od mitow poprzez teksty pochodzace z
roznych kultur, do wspolczesnych wlacznie. Krytycy wykazali, iz posiada charakter
paradoksalny i upraszczajacy, gdyz z jednej strony wydaje sie ateistyczna koncepcja
religijnosci, a z drugiej - uproszczeniem metafizyki sacrum na tle przemian stosunkow
miedzyludzkich (moze nowym antropocentryzmem?). Tak wiec sacrum moze oznaczac cos
zupelnie innego niz przeobrazenie ludzkiej przemocy, stac sie wartoscia istotna i nadrzedna.
Pseudoracjonalne wyjasnienie tego, co kryje sie za przemoca i rytualami, nie prowadzi jednak
Girarda do zaprzeczenia roli religijnosci badz do sceptycyzmu. W drugim swym dziele autor
proponuje nieofiarnicze odczytanie Ewangelii, a przede wszystkim smierci Chrystusa, ktory
umarl nie podczas ofiary rytualnej, lecz aby nie bylo wiecej ofiar oraz w inie milosierdzia.
Jego slowo, jesli potrafimy je uslyszec, glosi zerwanie z przemoca i falszywymi
transcendencjami oraz wyznacza nowy sens milosci.
To ten przekaz trzeba na nowo przyjac, poniewaz nadaje on sens niebezpieczenstwom
wspolczesnerrgo kryzysu wartosci i znaczen,
a takze naszemu ostateczjnemu unicestwieniu lub przeobrazeniu sie w formy swiadomosci,
ktorych istnienie zaledwie podejrzewamy. (...) W istocie chodzi o odrzucenie przemocy i
pogodzenie ludzi, lecz tym razem bez ingerencji czynnika zewnetrznego. Uznaje, ze istnieje
dla mnie wymiar etyczny i religijny bedacy wynikiem mojej mysli.
Nie znajdziemy dzisiaj recept (ideologicznych czy rytualnych), ktorych nam potrzeba i nie
zalezy nam juz na pocieszeniu, lecz na tym, aby uciec przed szalenstwem, w ktorym znajduja
upodobanie liczne rozprawy intelektualne lub irracjonalne.
Poprzez zwracanie sie do swiadomosci, jesli nie do rozumu, Girard chce pokazac, ze czlowiek
moglby obejsc sie bez rytualow (jako posrednikow w kontakcie z sacrum) za cene
uswiadomienia sobie obawy przed wojna atomowa i milosci - dzieki powtornemu odczytaniu
przekazu Chrystusa. W tym swietle obecny kryzys nie staje sie mniej przerazajacy, ale
nabiera znaczenia rzeczywiscie ludzkiego i stwarza wizje przyszlosci.
Zalujemy jedynie, ze Girard nie zajmuje sie wcale funkcja obrzedow swieckich w zyciu
codziennym.
VII. Proba syntezy: rytologie J.-T.Maertensa.
J.-T.Maertens probuje zintegrowac teorie empiryczne i konceptualne pochodzace z roznych
dziedzin nauk humanistycznych, a jednoczesnie proponuje spojrzenie na rytualy przez
pryzmat trzech wielkich systemow kulturowych, ktore okreslil jako dziki, barzbarzynski i
cywilizowany. Wedlug Maertensa, podobnie jak dla amerykanskiego antropologa
V.Turnera1, rytualy zmniejszaja niepokoj egzystencjalny, pozwalajac jednoczesnie na
spotkanie nieznanego i odmiennego. Cztery jego dziela dotycza ciala jako nosnika rytualnych
znakow, masek i strojow oraz lacznika elementow erotycznych i ekonomicznych.
Wszystkie kultury obawialy sie ciala, tak bliskiego zgubnej naturze i oddalaly sie od niego
stopniowo, poslugujac sie zastepczymi, odcielesnionymi formami rytualnymi (ubior, pismo,
pieniadze). Ten proces nauczania spolecznego przenosi na przemioty symboliczne
poszukiwanie pierwotnego, zagubionego ciala-matki. We wszystkch przypadkach rytual
narzuca sposob poszukiwania ciala i jego odnalezienia, odmienny dla mezczyzn i kobiet,
mlodych i starych, wtajemniczonych i niewtajemniczonych, umozliwiajac gre zmian i przejsc
w zaleznosci od systemu ekonomicznego i prawnego.
Skoro odrebne formy rytualow lacza sie ze sposobami produkcji spoleczenstw oraz typem
stosunkow, jakie wiaza cialo z ta produkcja, mozna przyjac, ze:
Spoleczenstwa dzikie respektuja na rowni sfere popedow i funkcjonalna, ktorych siedziba jest
cialo. Spoleczenstwa barbarzynskie tlumia sfere erotyczna na korzysc sily, a pozostale
cywilizowane, rozgraniczaja jedna i druga.
Pomimo ze autor przyjmuje te typologie i terminologie jedynie dla wygody klasyfikacyjnej,
niezaleznie od ich znaczenia w nauce o ewolucji moga one prowadzic do uproszczen i
arbitralnych ocen. Powyzsza teoria, sprowadzona do hipotezy na temat pracy, pozwala zebrac
luzne dane i stworzyc jasny poglad na zbiorowe procesy.
Podobnie dzieje sie w przypadku zjawisk ekonomicznych i politycznych. W systemie
spoleczenstw pierwotnych cialo dysponuje sila pracy konieczna do przezycia, ale tez
utrzymuje wiezy erotyczne i symboliczne z natura, z ktora kontaktyuje sie poprzez swieto i
prace. Natomiast w spoleczenstwie barbarzynskim ma wartosc glownie dzieki swej zdolnosci
produkcyjnej, a sfera erotyczna jest przesladowana szczegolnie u slabszych (niewolnicy,
kobiety). Rownoczesnie ustalaja sie stosunki miedzy kastami czy klasami. Cialo (korporacja)
staje sie nazwa, w ktorej zawiera sie tresc symboliczna, a jednostka, nawet zawiedziona w
sferze erotycznej, okazuje sie czlonkiem tego ciala.
W systemie spoleczenstw cywilizowanych ow dystans zaznacza sie jeszcze bardziej -
urbanizacja i industrializacja oddalaja cialo od natury, a kapitalizm (prywatny czy
panstwowy) sprowadza sile pracy do wartosci handlowej (swiadcza o tym pensje z ich
systemem gradacji i wlasnych rytualow). Energia i erotyzm nie sa juz znaczacymi elementami
jezyka, nad ktorym utracily kontrole. Obojetne, czy chodzi o stroj, makijaz, jakakolwiek
kobiete czy o Miss Unversum - wszystkim rzadza moda oraz media.
We wszystkich formach rytualow cielesnych stwierdzic mozna, zdaniem Maertensa, wyrazne
oslabienie - zarowno aspektu fizycznego praktyk, jak i wkladu emocjonalnego. Dlugi proces
odcielesniania rytualow polegal na zastepowaniu kontaktu cielesnego przez gre znakow
majacych tendencje do utraty znaczenia. W ostatecznosci samo cialo derytualizuje sie, a
rytual powoli zanika, przeciwko czemu wystepuja liczne prady (kontrkultury) atakujace
cywilizacje w imie natury. Nalezy jeszcze zastanowic sie, czy postawy, ktore rozwijaja te
prady, nie sa antymodelami nowych rytualow. Maertens sklania sie do negatywnej
odpowiedzi na to pytanie, ktore pojawialo sie rowniez w poprzednich rozdzialach naszej
pracy.
Pomimo pewnego dogmatyzmu rytologie Maertensa staraja sie wzbogacic teorie
socjologiczne i psychoanalityczne o nowe sady o charakterze intuicyjnym i socjoklinicznym.
Najdokladnie przeanalizowano niektore rytualy o zasiegu wielokulturowym, szczegolnie
tatuaze, maski iwelony.
Teorii tej mozna zarzucic naduzywanie terminu ryt, ktory wedlug niej sprowadza sie do
wszystkiego, co ustalone, zwyczajowe i konwencjonalne. Jest to zreszta staly problem, o
ktorym pisalismy w pierwszym rozdziale. Glowna teza o postepujacej i nieuniknionej
derytualizacji nie zostala w tym przypadku dostatecznie jasno uargumentowana.
Sekularyzacja rodzi nowe rytualy i nie jest rownoznaczna z calkowitym zanikiem sacrum
(przytoczylismy na to wiele dowodow), nawet jesli, jak sadzi Wunderberger, nie mozna
przewidziec przyszlych jego losow.
Konkluzja.
Pomimo licznych sprzecznosci przedstawione wyzej koncepcje laczy cala gama roznorodnych
podobienstw. Rytualy odgrywaja bezsprzecznie niezastapiona role w utrzymaniu i
wzmocnieniu wiezi spolecznych, a rownoczesnie sankcjonuja, przez przypisanie im pewnych
rol, istniejace roznice. Ponadto istota tych spolecznych technik symbolicznych - zgodnie ze
zwiezla definicja, ktora I.Chiva okresla rytualy - polega na podkresleniu w potoku
codziennosci nieciaglosci zdarzen i doswiadczen oraz na zaakcentowaniu ich znaczacych
okresow i wzajemnych oddzialywan.
W przytoczonych teoriach odnajdujemy doniosla role rytualow, szczegolnie jako czynnika
zmniejszajacego lek - nazwany religijnym, egzystencjalnym czy epistemologicznym. Systemy
symboliczne, do ktorych odnosza sie rytualy, maja na celu nie tylko nakazywanie, ale rowniez
pojednanie, a szczegolnie wzbudzanie i ukierunkowanie podstawowych uczuc: milosci,
nienawisci, nadziei lub smutku oraz utrzymanie w granicach przemocy i transgresji swieta.
Zawsze i wszedzie rytual pomaga pokonywac granice czasu i negowac smierc.
Ale tu poruszamy juz sprawe funkcji rytualu mocno zachwianego przez procesy
sekularyzacji, prowadzace nawet do zakwestionowania pojecia rytualnosci, kontaktu z sacrum
czy boskosci. Obrone przed lekiem umozliwia dodatkowo normowanie zwiazkow czlowieka z
sila nadprzyrodzona, zdolna do wyzwolenia go z ograniczen i nedzy.
Wiadomo, ze systemy swieckie staraja sie zastapic poglady religijne swoimi ideologiami,
obrzedami, nawet idolami, podczas gdy same przechodza rodzaj odnowy. Wszystkie rytualy
tradycyjne przezywaja wiec kryzys, ktory dotyczy nie tylko sposobu wyrazu i odniesien, ale
rowniez ich znaczenia. W chrzescijanstwie istnieje problem wiary w skutecznosc obrzedow.
Zaczyna sie nawet rysowac ograniczenie zakresu sakramentow. Szerzej jeszcze rozwija sie w
spoleczenstwie proces uswiadomienia zachowan rytualnych, ktory moze zmodyfikowac lub
zredukowac ich sens. To, co do tej pory przyjmowano samo przez sie, co podlegalo
zwyczajowi sakralnemu o istocie wewnetrznej, teraz musi zostac sprawdzone lub budzi
watpliwosci. Proces ten prowadzi do proby wyjasnienia, ktora moze isc w dwoch kierunkach:
albo ku sublimacji wzmacniajacej elementy symboliczne i prywatne obyczajowosci kosztem
cielesnych i zbiorowych, albo w kierunku bardziej radykalnej dewaluacji, dazacej do
zaprzeczenia sensu licznych rytualow religijnych i swieckich, wszelka rytualnosc juz nie
wystarcza. Ten rodzaj obrazoburstwa wyraza sie przez intensywna krytyke mitologii i
wczesniejszych systemow ideologicznych.
Taki kryzys nastapil podczas ostatniego cwiercwiecza. Okres kontestacji, ale rowniez
zaprzestania poszukiwan czegos innego, kwestionowal stosunek czlowieka do siebie samego
oraz do swiata przechodzacego przemiane i promowal przezycia cielesne. Rownoczesnie
nastapil renesans religijny inspirujacy prady charyzmatyczne. Mozna by zaryzykowac poglad,
ze powrot do natury, ktory rodzi ruchy ekologiczne oraz nowe formy sztuki czy antysztuki,
poprzez zabiegi elektryczne lub wywrotowe ujawnia pod postacia happeningu trwale
poszukiwanie rytualow1.
Kazde z tych zjawisk stanowi przedmiot prac szczegolowych, my natomiast moglismy
jedynie uchwycic w rozdzialach tej ksiazki sposob, w jaki kilka sposrod nich wplywa na
rytualnosc, powodujac procesy zaniku, skalania, przetrwania, inwersji lub tworzenia. W
niektorych przypadkach mielismy trudnosci w odroznieniu tego, co nalezy do
kontrrytualnosci, a co do prawdziwej innowacji.
Odnosnie dzisiejszego chrzescijanstwa jak i codziennych rytualow, stwierdzilismy polaczenie
oczekiwan i odmowy. Odmowa dotyczy stylu egzystencji fizycznej i duchowej powstalej z
apologii reguly i zakazu przyjemnosci. Nadziej zmierza w kierunku ponownego
przygotowania sie na spotkanie blizszego oraz do wymiany czulosci, wreszcie do
nieokreslonego uczucia wsparcia sluzacego jako mediator miedzy pragnieniem a regula,
miedzy stylami wyrazu. I to wlasnie stanowi problem rytualow innych lub odnowionych,
zdolnych do utrzymania funkcji symbolicznej, najwazniejszej dla kazdej spiolecznosci.
Wzrastajace zainteresowanie szerokiej publicznosci etnologia i historia tlumaczy zreszta
nostalgie za czasami i miejscami, w ktorych ta funkcja wydawala sie egzystowac wraz ze
wszystkimi swoimi konsekwencjami.Wielkie ozywienie tworcze, ktore wedlug Durkheima
nastapilo na poczatku wieku, jak dotad zrodzilo jedynie autokratyczne, perwersyjne ideologie
i rytuologie. One rowniez rozbudzily, podczas krotkiej i utopijnej eksplozji,
wspolbiesiadnosc, lecz wydaje sie, ze pojecie szczescia zbyt latwo mylono z niespelnionym
pragnieniem, ktorego zabranialy normy moralne.
Zyjemy w czasach, w ktorych wahadlo rytualnosci w spoleczenstwach przemieszcza sie
niepewnie, nie przyjmujac ekstremalnych polozen. Szukamy nowych rytualow poprzez proby,
zludzenia i upadki. Liczne obrzedy lokalne utrzymuja sie na poziomie zgrupowan,
stowarzyszen, nawet spotkan lub jednodniowych sesji i swiadcza o nieuchronnym dazeniu
grup ludzkich do rytualizowania zachowan. Powstaje jednak pytanie, czy bedziemy
swiadkami wykrystalizowania sie bardzo ogolnych form rytualnych o bogatej symbolice. U
progu trzeciego tysiaclecia wszelkie prognozy traca sens, ale stawka jest bezsprzecznie
wielka, gdyz dotyczy sensu regulacji, emocji oraz doswiadczen spolecznych.
Bibliografia:
Bastide R., Le sacre sauvage, Payot, 1975.
Bettelheim B., Les blessures symboliques, Gallimard, 1971 (wydanie polskie: Rany
symboliczne: rytual inicjacji i zazdrosc meska, przel. i wstep D.Danek, Warszawa 1989).
Bourdieu P., Les rites comme actes d'institution, [w:] Actes de la Recherche en Sciences
sociales, 1982.
Bril B., Etude analytique des invariances du rituel, These de Doctorat, Paris V, 1977.
Caillois R., L'homme et le sacre, Gallimard, 1950.
Cassirer E., La philosophie des formes symboliques, Ed. Minuit, 1972.
Cazeneuve J., Sociologie du rite, PUF, 1971.
Chiva I., Aujourd'hui les rites de passage, [w:] Rites de passage aujourd'hui, voir ci-apres.
"Communication", nr 46, Parure, pudeur, etiquette, Seuil, 1987.
Cusenier J., Segalen M., Ethnologie de la France, PUF, seria "Que sais-je?", nr 2307.
De Heusch L., Le sacrifice dans les religious africaines, Gallimard, 1986.
Douglas M., De la souillure (pollution et tabou), Maspero, 1971.
Durkheim E., Les formes elementaires de la vie religieuse, reedycja PUF, 1912, (wydanie
polskie: Elementarne formy zycia religijnego: system totemiczny w Australii, przel.
A.Zadrozynska, wstep E.Tarkowaska, Warszawa 1990).
Eliade M., Initiations, rites, societes secretes, Gallimard, 1976.
Favret-Saada J., Les mots, les sorts, la mort, Gallimard, 1977.
Frazer J.-G., Le rameau d'or, Libr. Geuthner, 1935, (wydanie polskie: Zlota galaz, przel.
H.Krzeczkowski, przedm. J.Lutynski, Warszawa 1962).
Freud S., Totem et Tabou, Payot, 1947. - L'avenir d'une illusion, reedycja PUF, 1971.
Girard R., La violence et le sacre, Grasset, 1972. Des choses caches depuis la fondation du
monde, Grasset, 1978.
Goffman E., Les rites d'interaction, Ed. Minuit, 1975.
Hervieu-Leger D., Vers un nouveau christianisme, Cerf, 1986.
Isambert F., Rites et efficacite symbolique, Cerf, 1979. - Le sens du sacre (fete et religion
populaire), Ed. Minuit, 1982.
Isambert F. i Terrenoire, Atlas de la pratique religieuse en France, Ed. CNRS, 1980.
Levi-Strauss C., Le totemisme aujourd'hui, PUF, 1962, (wydanie polskie: Totemizm,
przel.A.Ateinsberg, Warszawa, 1968),
Anthropologie structurale, t.I, Plon, 1958, (wydanie polskie: Antropologia strukturalna,
przel.K.Pomian, wstep B.Suchodolski, Warszawa 1970). L'homme nu, Plon, 1971.
Maertens J.-T., Le dessin sur la peau, II: Le corps sexionne, III: La masque et le miroir, IV:
Dans la peau des autres, Aubier, 1978.
Maisonneuve J., Bruchon-Schweitzer M., Modeles du corps et psychologie esthetique, PUF,
1981.
Mauss M., Sociologiw et anthropologie, PUF, 1950, (wydanie polskie: Socjologia i
antropologia, przel. M.Krol, Warszawa, 1973).
Otto R., Le sacre, Payot, 1969, (wydanie polskie: Swietosc. Elementy irracjonalne w pojeciu
bostwa i ich stosunek do elementow racjonalnych, przel. B.Kupis, Warszawa, 1968).
Perrot P., Le travail des apparences, Seuil, 1984.
Picard D., Du code au desir, Dunod, 1983.
Pitt-Rives C., Un rite de la socite moderne: Le voyage arien, [w:] Rites de passage
aujourd'hui, voir ci-apres. Les rites de passage aujourd'hui, Neufchatel, Ed.L'Age d'Homme,
1986.
Riviere C., Les liturgies politiques, PUF, 1988.
Seca J.M., Vocations "rock", approche psychosociale, Ed.Meridiens Klinksieck, 1988.
Sironneau J.-P., Secularisation et religion politique, Mouton, 1982.
Stoetzel J., Les valeurs du temps prsent, PUF, 1983.
Turner V., Le phenomene rituel, PUF, 1990.
Van Genopp A., Les rites de passage, 1909, przedruk Mouton, 1969.
Villadary A., Fete et vie quotidienne, Ed.Quvrieres, 1968.
Wunenberger J.-J., Le sacre, PUF, coll. "Que sais-je?", 1912.
Przypisy:
1 Francuski "rite" oznacza obrzed (ryt), zas "rituel" - zarowno rytual jak i obrzed. W jezyku
polskim sa to dwa odmienne terminy (przyp.tlum.)
2 Prace autorow, ktorych poglady zostaly omowione w niniejszej ksiazce, zebrane zostaly w
bibliografii na koncu ksiazki.
3 Zob. rozdz. III, paragraf 4, punkt 4.
4 L.de Heutsch, Introduction a une ritologie generale, [w:] E.Morin, Pour une anthropologie
fondamentale, Point/Seuil.
5 Czlowiek mogl zostac zdefiniowany przez Cassirera jako zwierze symboliczne.
6 Wrocimy do zwiazkow rytualu i mitu, rozdz. III, paragraf I i IV, paragraf II.
7(2) Zob. J.Wunenberger, Le sacre, PUF, seria "Que sais - je?"
8(3) J.Racine, Atala, akt I, scena 1, Przekl. pol. m.im. Jadwiga Dackiewicz
9(1) Zob. J.Cuisenier i M.Segalen, L'ethnologie de la France, seria "Oue sais-je?".
10(2) Mozemy przypuszczac, ze rezultaty naszej pracy beda podobne do osiagnietych przez
Levi-Straussa w wyniku analizy strukturalnej mitow, gdyz przyjmujac nawet, ze rytual tworzy
jezyk w akcie, jest on mniej bogaty i mniej dostepny niz opowiadania mityczne.
11(1) J.G.Frazer, Les origines magiwues de la royaute, Gauthier.
12(2) Szaman (we wsch. Syberii i wsrod Indian amerykanskich) jest zarazem ksiedzem i
czarownikiem.
13(3) C.Levi-Strauss, La pensee sauvage, Plon, (wydanie polskie: Mysl nieoswojona, przel.
A.Zajaczkowski, Warszawa 1969).
14(1) W odniesieniu do Ksiegi Kaplanskiej badania takie przeprowadzila Mary Douglas.
15(1) Zob. rozdz. IV.
16(1) Cytat za: Pismo Swiete Starego i Nowego Testamentu w przekladzie z jezykow
oryginalnych, oprac. Zespol Biblistow Polskich z inicjatywy Benedyktynow Tynieckich,
wyd.II zm., Poznan-Warszawa 1980, s.122. Rowniez pozostale cytaty biblijne pochodza z
tego wydania (przyp.red.).
17(1) Na temat obrzedow antycznych zob. M.Meslin, L'homme romain, Ed. Comolexe.
18(1) J.Stoztzel, Les valeurs du temps present, PUF, 1983.
19(1) Por. Szkic na temat ofiary, [w:] M.Mauss, CEuvres, t.I, Ed.Minuit, 1968.
20(1) L.V.Thomas, Mort et pouvoir, Ed.Payot.
21(1) Na temat symboliki i ewolucji masek zob. J.T.Maertens, Le masque et le miroir,
Aubier.
22(2) G.Bataille, La part maudite, Ed.Minuit.
23(1) J.Duvignaud, Fete et civilisation, Weber, 1974.
24(2) Artykul: La Fete cette hantise, [w:] Reuve Autrement, listopad 1976.
25(3) R.Bastide, La reve, la transe et la folie, Flammarion.
26(4) Zob. J.Baudrillard, Violence et transgression, Anthropos.
27(1) Dzielo zatytulowane Fetes en France, (Ed.Chene) jest poswiecone opisom ok.
trzydziestu swiat wciaz jeszcze zywych we Francji.
28(1) J.Sutter. La via religieuse des Francais a travers les sondages d'opinion, CNRS, 1984.
Religia jest tu ujeta w najszerszym sensie wraz z odwolaniem sie do tradycyjnych kosciolow,
a takze do nowych pradow, sekt, a nawet magii oraz parapsychologii.
29(2) Y.Lambert, Dieu change en Bretagne, Ed.Cerf.
30(1) F.Ismabert, Rite et efficacite symbolique, Ed.Cerf.
31(1) Zob. rozdz. IV, paragraf 4.
32(1) Np. wspolnoty "Emmanuel" w Paryzu, "Chemin neuf" w Lyonie.
33(2) Wedlug sondazu z 1986 r., wsrod adeklarowanych katolikow 60% uwazalo, ze
niekoniecznie trzeba nalezec do jakiejs struktury, jak parafia czy ruch religijny, ok. 10%
twierdzilo, ze uczestniczylo poprzedniego miesiaca w zebraniu modlitewnym lub w akcji
charytatywnej.
34(1) Zob. J.Maisonneuve i M.Bruchon-Schweitzer, Modeles du corps et Psychologie
esthetique, PUF.
35(1) D. de Rougemont, La part du diable oraz Journal d'une epoque, Gallimard.
36(2) A.Brissand, Hitler et l'ordre noir, Perrin.
37(3) H.Desroches, Socialismes et sociologie religieuse, Cujas.
38(4) J.Ellenstein, Historie du phenomene stalinien, Grasset.
39(5) J.-P.Sironneau przedstawia syntetyczny przeglad calej literatury na ten temat
(wojujacej, krytycznej, zawiedzionej).
40(6) Stalin jest najwiekszym filozofem wszechczasow - pisal slynny pisarz francuski w 1953
r.
41(1) A.Guttman, From ritual to record, Nowy Jork, 1978; G.Chartier i G.Vigarello,
Trajectoire du sport, [w:] Le Debat, 1982, nr 17 oraz C.Auge, Football.De l'histoire sociale a
l'anthropologie religieuse, w tym samym przegladzie.
42(2) Artykul o klubach w przegladzie Esprit: Le nouvel age du sport, 1987.
43(1) E.T.Hall, La dimension cachee, Seuil.
44(1) Od czasow opracowania I.Illitcha, La convivialite, 1973.
45(1) Zob. J.Maisonneuve, Antropologie des techniques du corps, Reuve, STAPS, 1984.
46(1) Zob. J.-T.Maertens, Le dessin sur la peau, Aubier.
47(1) G.Vigarello, Le propre et le sale, Seuil. 1985.
48(2) Aspektom tym poswiecona jest ksiazka J.Faivre, Psychologie et chirurgie esthetique,
Maloine.
49(1) Flugel, De la parure vestimentaire, Aubier.
50(2) Na ten temat zob. G.Lipovetsky, L'empire de l'ephemere, NRF 1987. 51(3) Zob. Obalk,
Les mouvements de mode expliques aux parents oraz P.Yonnet, Jeux, modes, masses,
Gallimard, a takze przeglad Traverses, 1979, nr 4.
52(1) J.Maisonneuve, La dynamique des groupes oraz inne dziela i artykuly tego autora.
53(2) Opracowania dotyczace tych grup sa liczne, niektore z nich oferuja synteze, np. E.Marc,
Guide des nouvelles Therapies, Retz; J.Salzer, L'expression corporelle, PUF.
54(3) Na temat rytualow w grupach ekspresji werbhalnej zob. artykul P.Boyera, Le lieu du
ceremonial, Connexions, 1973, nr 5.
55(1) Przejawia sie tu zreszta pewien rodzaj rytualu gatunku !
56(1) Zob. C.Levi-Strauss, Le Totemisme aujourd'hui, PUF (polskie wydanie nosi tytul
Totemizm, przel. A.Steinsberg, Warszawa, 1968).
57(2) B.Malinowski, Magic, science and religion, Boston, 1948 (wydanie polskie: Magia,
nauka i religia. [w:] tegoz Dziela, t.VII, Mit, magia i religia, przel. B.Les, D.Proszalowicz,
Warszawa, 1990, s.368-445).
58(1) Rozdzial ksiazki Isamberta jest zatytulowany dosyc przejrzyscie: Illusion efficace et
efficacite illusoire (Skuteczne zludzenie i zludna skutecznosc).
59(1) S.Freud, Actes obsedants exercices religieux.
60(1) Zob. dalej omowienie teorii Rene Girarda, a takze ksiazka E.Enriqueza, De la horde a
l'Etat, NRF.
61(1) V.Turner, The ritual process, Chicago, 1969.
62(1) J.Maisonneuve, Remarques sur l'apparence et sur la ritualite aujourd'hui, Ethnologie
francaise, 1988, nr 4.