412

background image

Stres a umysł



Przywykliśmy myśleć o sobie jak o świadomym, niezależnym i podejmującym decyzje

podmiocie działającym. „Ja” mam wierzenia i wyobrażenia, „ja” pewne rzeczy lubię, innych nie,
„ja” jestem czasem szczęśliwy, czasem nieszczęśliwy. Ale cokolwiek czynię, czynię to
ś

wiadomie i odpowiedzialnie, a nawet jeśli brak mi odpowiedzialności lub „świadomości”,

zawsze jednak „ja” czynię; jeśli ktoś za mnie podejmuje decyzje, to „ja” o tym wiem. Chodzę,
czuję, mówię, cierpię. Ale cóż to jest „ja” ?

Słowo to sugeruje jakieś świadome centrum istniejące wewnątrz naszego umysłu,

podejmujące decyzje i mające wolną wolę. Jednak ze znalezieniem tego centrum naukowcy od
dawna mają poważny problem. Badania neurofizjologiczne mózgu coraz precyzyjniej odkrywają
naszą wewnętrzną „mapę” – ośrodek ruchu, mowy, pamięci, itd. Jednak nie znaleziono jednego
„miejsca”, które byłoby odpowiedzialne za nasze „ja”. Odrębnym zagadnieniem jest pytanie o
naturę naszego „ja”. Czy jest to nadrzędny „ośrodek decyzyjny” ? Czy jest to „ośrodek
myślenia” ? Czy jest to pamięć i osobowość ? Bycie świadomym tego co się dzieje ? Jakkolwiek
nie zostałoby ono zdefiniowane, nie znajdziemy w mózgu odpowiadającej mu funkcji.

Ogromny przyrost danych z zastosowaniem współczesnych technik badawczych budzi

nadzieję na poznanie i zrozumienie tego problemu.
Natomiast stres z punktu widzenia neuropsychologii jest lepiej poznany.
Le Doux (1994,1995) wykazał, że ciało migdałowate odgrywa decydującą rolę w podejmowaniu
decyzji, czy bodziec jest zagrażający, czy nie. Zatem funkcje regulowane przez ciało
migdałowate można określić jako ocenę / oszacowanie (niebezpieczeństwa). Połączenia ciała
migdałowatego z systemami przetwarzania bodźców określają rodzaj zdarzeń, które mogą być
ocenione przez ciało migdałowate i rodzaj zmiennych poznawczych, które mogą pełnić istotną
rolę w tej ocenie.
Kwestia , czy przetwarzanie emocjonalne zależy od poprzedzającego przetwarzania
poznawczego, redukuje się do pytania jak zdefiniowane zostanie poznanie. Można wymienić co
najmniej dwie kategorie definicji :

1)

Definicja szeroka – poznanie obejmuje procesy czuciowe regulowane przez pierwotną
korę czuciową i wzgórze, jak również złożone procesy mentalne regulowane przez
obszary czołowe i hipokamp. W tym przypadku emocjonalne przetwarzanie zależy od
procesów poznawczych,

2)

Definicja wąska – ujmuje tylko kompleksowe procesy poznawcze, w których regulacji
bierze udział kora asocjacyjna, wtedy procesy poznawcze nie wymagają poprzedzającego
przetwarzania poznawczego.

Analizy mózgowych podstaw związku emocje-poznanie implikują dwie kwestie : 1) świadomość
versus nieświadomość procesów emocjonalnych i 2) dowolnej kontroli emocji.
Problem co jest świadome, a co nieświadome w emocjach, został sformułowany w teorii Jamesa,
w jego popularnym pytaniu : czy uciekamy przed niedźwiedziem, bo się boimy (świadome lub
subiektywne doświadczenie strachu), czy też lęk przychodzi razem z ucieczką ?
Wiele reakcji obronnych ma raczej charakter reaktywny (wrodzony) niż operacyjny
(instrumentalny), tzn. zależy bardziej od sytuacji je poprzedzających niż od skutków.
Te reakcje mają charakter zautomatyzowany i prawdopodobnie są kontrolowane przez
nieświadome procesy oceny. Zawierają one reakcje behawioralne (ucieczka, atak ,mimika) i
wisceralne (reakcje autonomiczne i endokrynologiczne), które nie są wyuczalne.
Natomiast reakcje instrumentalne/ operacyjne mogą być modyfikowane przez warunkowanie
sprawcze.
Reakcje wrodzone i instrumentalne są kontrolowane przez odmienne systemy połączeń :
pierwsze przez wyjścia z ciała migdałowatego do ruchowego systemu pnia mózgu, drugie –
przez projekcje z ciała migdałowatego do brzusznego obszaru prążkowania.

Le Doux zwraca uwagę na ocenę / oszacowanie (niebezpieczeństwa) tak samo jak

Richard S. Lazarus ( 1966) w swojej teorii oceny poznawczej zagrożenia.


background image

2

Według Lazarusa i Folkmann (1984) istotą zjawiska stresu psychologicznego u człowieka
jest zdolność do antycypacji przyszłych zdarzeń. Stresem psychologicznym jest „określona
interakcja między osobą a otoczeniem, która oceniana jest przez osobę jako obciążająca jej
zasoby i zagrażająca drobnoustrojowi”. Podstawowym mechanizmem psychologicznym
odpowiedzialnym za różnice indywidualne w radzeniu sobie ze stresem jest ocena poznawcza
zagrożenia, rozumiana jako mechanizm oceniający, uświadamiający i interpretujący zdarzenie.
Przyjmując założenie, że emocje są rezultatem aktywności poznawczej Lazarus wyróżnia dwa
rodzaje „oceny poznawczej”. Ocena pierwotna jest procesem, w którym ocenia się znaczenie
jakie ma dana transakcja dla własnego położenia. W odróżnieniu od pierwotnej oceny
poznawczej, w przypadku wtórnej oceny poznawczej wartościowaniu podlegają same
możliwości i zasoby radzenia sobie ze stresem. Procesy oceny poznawczej pierwotnej i wtórnej
są współzależne.

Teoria Lazarusa oceny poznawczej zagrożenia przyjmuje, że stres jest świadomym

procesem, w przeciwieństwie do teorii Mortimera H. Appleya, u którego mechanizm „percepcji
zagrożenia” nie koniecznie musi być świadomym procesem.
Według Appleya (1972) stres psychologiczny definiuje się jako „stan organizmu pojawiający się
wtedy, ilekroć wystąpi sytuacja zagrażająca jego dobremu samopoczuciu i jeżeli nie ma on
dostępnej gotowości reakcji prowadzącej do zredukowania zagrożenia”. Model „percepcji
zagrożenia” jest przejściem od teorii frustracji do teorii stresu psychologicznego. Wprawdzie
opisane przez Appleya progi ( wzbudzenia, frustracji, stresu) przypominają z jednej strony
fizjologiczną koncepcję stresu Sele’yego, a z drugiej koncepcję frustracji, istotą stresu
psychologicznego jest tu „spostrzeżenie zagrożenia”. Appley „spostrzeżenie” traktuje nie
koniecznie jako akt świadomy, bowiem o tym czy zdarzenie jest stresorem decyduje przede
wszystkim proces interpretacyjno-oceniający spostrzegania.

Czy istnieje związek pomiędzy pojęciem „Ja”, świadomością/nieświadomością, oceną

poznawczą , o których to pojęciach wspomniano powyżej ?
Tak, zgodnie z poznawczo–doświadczeniową teorią „Ja” Seymoura Epsteina istnieją dwa
główne systemy pojęciowe : doświadczeniowy (pierwotnie przedświadomy – zgrubny,
holistyczny) i racjonalny (pierwotnie świadomy – logiczny, stosunkowo wolny). Epstein
wyróżnia dodatkowy system nazywając go nieświadomym / kojarzeniowym.
System doświadczeniowy, działa jako skutek ocen poprzedzających świadome poznanie i
doświadczenie. Ten przedświadomy system automatycznie, interpretuje, dekoduje i asymiluje
rzeczywistość ukierunkowując zachowanie. Czynności w tym systemie są automatyczne, czyli
równoległe i bardzo szybkie.
Epstein nie definiuje co to jest świadomość ale zgadza się Freudem, że świadomość to
„subiektywne odczucia, które pochodzą z bodźców zewnętrznych i wewnętrznych”. Świadomość
itrospekcyjna to zdawanie sobie sprawy z własnych procesów psychicznych, czyli tego, że coś
wiemy, spostrzegamy, o czymś myślimy. Świadomość percepcyjna, to zdawanie sobie sprawy z
tego co się dzieje w otoczeniu. Właśnie ta świadomość, w sposób automatyczny tworzy u
każdego człowieka indywidualną „teorię” rzeczywistości, która zawiera teorię „ja”.

System racjonalny, działa na poziomie świadomym i jest bardzo wolny gdyż działa w

sposób kontrolowany, szeregowy.
Oba systemy doświadczeniowy, który jest systemem dominującym oraz system racjonalny mogą
wpływać wzajemnie na siebie.

Teoria Epsteina pozwala połączyć pojęcia myślenia i stresu. Według niego nieracjonalne

myślenie występuje podczas fazy nieświadomego działania, czyli w trakcie, gdy działa system
doświadczeniowy, a system ten tym silniej działa, im silniejsze są emocje.
Takie podejście do emocji jest bardzo podobne do wspomnianego powyżej ujęcia Le Douxa.
Epstein nie odpowiada na pytanie, jaki konkretny system doświadczeniowy organizuje spójność
pojęciową. Mówi on tylko, że odpowiada za to „asymilacja, rozumiana jako naginanie nowych
danych do systemu kategorialnych reprezentacji rzeczywistości, jakie podmiot już wykształcił, i
może cechować jedynie system racjonalny”( A.Kolańczyk,1999).
Jedną z prób, odpowiedzi na to pytanie można znaleźć u Paula McReynoldsa.


background image

3

Według McReynoldsa, system poznawczy to ta część układu nerwowego, która odpowiedzialna
jest za odbieranie, przetwarzanie, magazynowanie i odtwarzanie informacji. Proces poznawczy
polega m.in. na „szufladkowaniu” napływających treści percepcyjnych.
Poszczególne informacje (treści percepcyjne) mogą być kodowane za pomocą wielu różnych
kategorii równocześnie. Powstaje wówczas niezgodność poznawcza.
W procesie poznawczym mogą zaistnieć dwa przypadki niezgodności poznawczej :

I)

dwa elementy poznawcze kierują się do jednej kategorii poznawczej,

II)

jeden element poznawczy kieruje się do dwóch kategorii poznawczych.

Zauważyć można, iż pierwszy przypadek to klasyczna teoria dysonansu poznawczego, która

m.in. przez Leona Festingera została zdefiniowana jako niezgodność między dwoma
elementami poznawczymi
Ten „dyskomfort” psychiczny spowodowany niezgodnością poznawczą może być rozwiązany
poporzez :

a)

Dokonywanie zmian w systemie poznawczym (w systemie kategorii) i McReynolds
nazywa to procesem innowacji, gdzie powstaje nowa kategoria poznawcza.
Częstość pojawiania się innowacji (która przebiega ciągle) w procesie poznawczym
stanowi zmienną indywidualną, którą McReynolds określa symbolem „I”,

b)

Włączanie nowych treści percepcyjnych (rewizja) w istniejący system poznawczy
(kategorii) i McReynolds nazywa to procesem asymilacji.
Asymilacja jest procesem dopasowania nowych informacji do istniejących struktur
poznawczych czyli ich modyfikacji w celu dopasowania.

Nie wszystkie treści muszą i są zaakceptowane przez system poznawczy poprzez innowacje
lub asymilacje. Istnieją również treści niezasymilowane tzw. „zaległości poznawcze”. :
Funkcjonowanie systemu poznawczego wyznaczone jest przez reguły :

1)

istnieje tendencja do rozwiązywania niezgodności poznawczych występujących między
kategoriami, w których kodowane są treści percepcyjne,

2)

istnieją tendencje do utrzymania zaległości poznawczej na poziomie minimalnym,

3)

istnieje tendencja do utrzymania procesu innowacji na pewnym umiarkowanym,
„optymalnym” poziomie,

Odstępstwo od każdej z tych trzech reguł wywołuje :

-

w przypadku pierwszej reguły – uczucie napięcia,

-

w przypadku drugiej reguły – stresu,

-

w przypadku trzecie reguły – podniecenia lub nudy.

Podsumowując można stwierdzić, iż niezgodność poznawcza związana z odbiorem treści
percepcyjnych prowadzi do wzrostu pobudzenia emocjonalnego, odbieranego zazwyczaj jako
przykry i motywuje jednostkę do redukcji tej niepewności. Źródeł stresu należy poszukiwać w
poziomie „zaległości poznawczej”, czyli w proporcji niezasymilowanych treści obecnych w tym
systemie.

Teoretyczna koncepcja Paula McReynoldsa przedstawiona powyżej ma swoich

zwolenników i przeciwników, gdyż zbyt mało badań empirycznych może ją potwierdzić.
Pojawia się szereg pytań :

-

czy stres należy wiązać z ilością niezasymilowanych treści percepcyjnych bez
względu do kategorii do jakich się odnoszą ?

-

czy stres należy wiązać z ilością niezasymilowanych treści percepcyjnych
pewnych wyróżnionych kategorii ?

-

czy jest możliwe określenie ilości zasymilowanych i niezasymilowanych
informacji ?

Jeśli przyjmiemy tezę, że :
informacje zasymilowane, są to informacje, które uległy automatyzacji,
to wówczas można podjąć próbę badania ilości czynności automatycznych, które nabywa
jednostka.
Ważne informacje winny być przechowywane w pamięci długotrwałej i winny zostać
„wbudowane-zasymilowane” w czynność tak, aby wykonywać je nieświadomie. Sternberg
(1986) nazywa to procesem proceduralizacji, która eliminuje wymóg pozyskiwania informacji z
pamięci długotrwałej i utrzymywania jej w pamięci operacyjnej.

background image

4

Zautomatyzowanie

odciąża

pamięć, umożliwiając wykonywanie innych zadań, a

czynności podstawowe nie są świadomie kontrolowane i nie wymagają wysiłku.
Jeśli przyjąć tezę, że :
poziom stresu zależy od poziomu niezasymilowanych wiadomości i umiejętności , to w miarę
postępów nabywania umiejętności u jednostki obniża się poziom stresu, ponieważ ilość
niezasymilowanych informacji jest coraz mniejsza.

Odwróćmy cały nasz wywód i postawmy tezę w postaci pytania.

Czy poziom stresu odzwierciedla ilość przyswojonych w sposób automatyczny wiadomości i
umiejętności ?
Trudnością mogą być jednak poziomy zautomatyzowania czynności wyróżnione przez Regana,
(1984), który wyróżnia zautomatyzowanie procesów orientacyjnych na : silnie automatyczne,
częściowo automatyczne i okazjonalnie automatyczne.
Od czego zależy zatem szybkość i ilość asymilowanych informacji ?, może od inteligencji
człowieka ?
Według Edwarda Nęcka (1994) „ nie ma sensu pytać co to jest inteligencja, albowiem nie
wiadomo, czy ona w ogóle istnieje. Natomiast jest sens pytać się co kryje się za wysokim
poziomem wykonania pewnych czynności. Nie warto pytać się co to jest inteligencja jako taka,
lecz czym różnią się inteligentni od nieinteligentnych, tzn. czym różnią się ich procesy
poznawcze w tym pamięć, i uwaga”.
Aby dojść do tych różnic w inteligencji twórca formalnej teorii intelektu (Edward Nęcka)
posłużył się pracą Humphreysa i Revell’ea (1984), gdzie dokonano analizy zależności poziomu
wykonania zadań od poziomu pobudzenia organizmu na podstawie prawa Yerkersa–Dodsona,
które powtórzmy brzmi następująco : „w miarę wzrostu intensywności pobudzenia czynność
wykonywana jest do określonego poziomu krytycznego coraz lepiej, po czym zaczyna pogarszać
się , aż do całkowitej dezorganizacji „.
Czym jest pobudzenie ? jak określa to Corcoran (1965) „ pobudzenie to „odwrotność
prawdopodobieństwa popadnięcia w sen.
Zdaniem Huphreya i Rovell’a, w miarę wzrostu pobudzenia rośnie tempo i skuteczność
„przepływu informacji” pomiędzy receptorem a efektorem. Zatem , im wyższy poziom
pobudzenia, tym szybsze i sprawniejsze działanie systemu odpowiedzialnego za reakcję w
odpowiedzi na bodziec, gdyż proste czynności motoryczne charakteryzują się tym, że w ich
przypadku optimum mieści się w stosunkowo wysokich stanach pobudzenia organizmu. Z
drugiej strony, w miarę wzrostu pobudzenia zmniejsza się pojemność pamięci operacyjnej
(przyjmując umysł jako metaforę komputera), gdyż skoro komputer pracuje coraz szybciej
(większy poziom pobudzenia – większe tempo przetwarzania informacji) to pamięć operacyjna
(robocza) musi być coraz mniejsza. W miarę rozbudzenia, ożywienia pamięci operacyjnej
zmniejsza się ilość informacji, która może być przetworzona w tej pamięci.
Zdaniem wielu teoretyków ( np. Laccy i Laccy, 1978, McGuines, 1975) organizm wyposażony
jest w mechanizm, który można porównać do wielu bezpieczników elektrycznych. Jeśli
zewnętrzna stymulacja jest zbyt silna i następuje przeciążenie organizmu, wówczas układ
siatkowaty systemu uruchamia mechanizmy niedopuszczające do świadomości podmiotu
wszystkie napływające informacje lub też je przeprogramowuje i upraszcza znaczenie.
Gdyby układ siatkowaty nie „wyłączył kolejnych bezpieczników” organizm nie poradziłby sobie
ze złożoną rzeczywistością – funkcjonowałby znacznie gorzej lub doszłoby do całkowitej
dezorganizacji jego reagowania.
Człowiek w miarę wzrostu pobudzenia zaczyna również poświęcać się jednej czynności. Kiedy
poziom pobudzenia jest niższy, zasoby uwagi rozdzielane są na wiele równoległych czynności.
W miarę wzrostu poziomu pobudzenia system korzysta z wszystkich możliwych zasobów uwagi,
jak gdyby wykorzystuje wszystkie „rezerwy mocy”, a zasoby uwagi są w coraz większym
stopniu monopolizowane przez aktualnie wykonywane zadania.

Im wyższy poziom pobudzenia, tym mniejsza chwilowa pojemność pamięci roboczej
(operacyjnej) i tym większa selektywność uwagi.

Możemy powiedzieć, że osoby inteligentne charakteryzują się większą pojemnością

pamięci roboczej i większą ogólną pulą zasobów uwagi.


background image

5

Osoby o większym potencjale w zakresie pamięci roboczej i uwagi mogą

skuteczniej działać przy większym lub mniejszym stanie pobudzenia. Wysoki poziom
pobudzenia posiadają introwertycy, w przeciwieństwie do ekstrawertyków Dlatego introwertycy
unikają sytuacji bogatych w bodźce zewnętrzne, które mogłyby im dodatkowo podnieść poziom
aktywacji.
Rozpatrzmy sytuację : kto ma większe szanse na wyjście z sytuacji niebezpiecznej (trudnej,
stresującej) : osoba inteligentna czyli o dużej pojemności pamięci operacyjnej i dużej
podzielności uwagi, czy osoba o małej pojemności pamięci operacyjnej i małej puli zasobów
uwagi. Osoba pierwsza dysponuje największym przedziałem poziomu pobudzenia, który
umożliwia jej skuteczne rozwiązanie zadania.
Oznacza to, że inteligentna osoba w niewielkim stopniu uzależniona jest od chwilowych zmian
aktywacji, bowiem tylko niskie lub skrajnie wysokie poziomy pobudzenia mogą spowodować
porażkę

Można jednak zadać pytanie, czy prawa Yerkersa–Dodsona, które były przedmiotem

rozważań Huphreya i Rovell’a oraz Edwarda Nęcki dotyczą procesów świadomych czy
nieświadomych ? Wydaje mi się, że dotyczą tylko procesów świadomych. Jeśli tak jest w
rzeczywistości to są one mocno ograniczone, gdyż zdecydowana większość procesów
umysłowych jest nieświadoma.

Do świadomości nie wszystkich osób na świecie w ostatnim tygodniu dotarła informacja, że

odczytano kod genetyczny człowieka, i okazało się, że mamy około trzydzieści tysięcy genów,
ż

e od „muszki owocowej” różnimy się kilkuset genami, zaś od małp człekokształtnych tak

naprawdę niewiele nas różni.

W książce „Samolubny gen” Richard Dawikns (1976 r.) szukał fundamentalnego

wyjaśnienia zasad uniwersalnego darwinizmu. Zasadniczy pogląd Karola Darwina wyrażał się w
następującym wywodzie: skoro żywe istoty zmieniają się w taki sposób, aby zwiększyć swą
zdolność do przetrwania, to przy nadmiarze potomstwa przetrwają tylko najlepiej przystosowane
osobniki. Każda następna generacja będzie coraz silniejsza i lepiej dostosowana do przeżycia.
Jeśli żyjące istoty przekazały swoją charakterystykę następnej generacji, to znaczy, że
charakterystyka, która pomagała im przetrwać, będzie w tej generacji najbardziej popularna. W
ten sposób bez poparcia umysłu z chaosu rzeczy zaczną wyłaniać się wzory.

Richards Dawkins postawił pytanie, czy zasada ta słuszna dla genów, ma jakieś inne

zastosowanie. Odpowiedź jest zaskakująca. Tak istnieją tzw. memy – jednostki naśladownictwa.
Memem jest wszystko czego się uczymy poprzez naśladownictwo, przysłowia, teorie naukowe i
przesady. Sposób, w jaki prowadzimy samochód i dania, które lubimy jeść. Memy to
zachowanie, nawyki i umiejętności. Wszystko, co trwa dzięki temu, że przenosi się z jednego
umysłu do drugiego przez naśladownictwo. Są to „informacje” przekazywane od osoby do
osoby, podlegające selekcji i ewolucji. Memem jest „coś co zostało skopiowane”, czy będzie to
ruch ciała, czy powiedzenie, wzór artystyczny czy teoria naukowa.
Nie wszystko, co się dzieje w naszym umyśle jest memem. Nie jest nim zapach, jaki się czuje
wąchając kwiat, wrażenie deszczowego dnia, smutek, który nam towarzyszy po odejściu bliskiej
osoby. Memami nie są indywidualne, nieprzekazywalne odczucia i emocje.
Ewolucja memetyczna, kieruje się tymi samymi prawami, co ewolucja biologiczna. Jedyną
naczelną zasadą jest przetrwanie. Nie te memy przetrwają, które są dobre, właściwe czy
pożyteczne, ale te, które łatwo się kopiują. Należy zatem liczyć się z tym, że pewne pożyteczne
dla człowieka memy przegrają, ponieważ nie są łatwe do powielenia, inne zaś przetrwają,
ponieważ ich kopiowanie nie nastręcza trudności. Niezwykłe rozprzestrzenienie się restauracji
MCDonald’sa czy popularność filmów o przemocy i samej przemocy należy tłumaczyć faktem
ich łatwego kopiowania. Nasze umysły nie są niczym innym jak biologicznym replikatorem
memów.

Susan Blacmore, psycholog w University of the West of England w Bristolu, sugeruje,

ż

e o odrębności i unikalności Homo sapiens świadczy nie jego inteligencja, nie zdolność

logicznego myślenia i rozwiązywania problemów, nawet nie posługiwanie się językiem, ale
właśnie zdolność do naśladownictwa. Wszystkie pozostałe własności – twierdzi – są tego
konsekwencją. Jeśli pogląd ten jest słuszny, to maszyna „myśląca” powstanie wówczas, gdy
będzie zdolna do naśladownictwa dokładnie w taki sam sposób, jak czyni to człowiek.

background image

6


Abstrahując od wszystkich trudności technicznych taki „robot” zacząłby naśladować ruchy i
dźwięki ludzi znajdujących się wokół niego. Wkrótce zacząłby nazywać siebie:ja”, tak jak
czynią to ludzie. Zacząłby imitować memy wszelkiego rodzaju i obserwować je u innych. Z
czasem „polubiłby” wczasy na Hawajach i coca-colę. Wykształciłoby się w nim wewnętrzne
„ja”, które ma swoje upodobania i pragnienia, „wolną wolę” i podejmuje decyzje. Teoria
memetyczna podaje, że wytworzyłoby się w nim dokładnie takie samo pojecie świadomości jak
u człowieka.
Skoro nie jesteśmy niczym więcej niż samoregulującym się kompleksem memów czym zatem
zgodnie z tą teorią byłby stres, czy też memem ? Jego powszechność i wszechobecność sugeruje,
ż

e tak. Stres łatwo się kopiuje, łatwo się przenosi poprzez naśladownictwo ...

Ś

wiadczy to, według memetyków o tym, że memy konsekwentnie przejmują kontrolę nad

genami, nad pamięcią, osobowością i dokonują własnej niezależnej ewolucji. Memy łączą się we
„współadaptujące się kompleksy memów”, nazywane mempleksami tworząc religie, mity czy
systemy polityczne.
Czy nasze umysły są doskonałym siedliskiem memów, to się dopiero okaże. Jeśli tak to ta teoria
bardzo szybko się rozprzestrzeni, a jeśli nie to tak jak powszechna pod koniec XVIII w. teoria
flogistonu ( o hipotetycznej substancji, mającej wyjaśniać procesy spalania) szybko ulegnie
zapomnieniu.

Teoria memów obecnie jest bardzo popularna wśród genetyków zachowania choć jest

niesprawdzona i wielce kontrowersyjna. Prawami genetyki rządzą jednak prawa chemii i fizyki.
Jednym z podstawowych pojęć fizyki jest entropia . Entropia dla danego układu jest definiowana
jako miara nie uporządkowania czyli miara bezładu.

O myśleniu można mówić, iż jest to substytut działania, że jest to manipulowanie

symbolami i tworzenie symbolicznej reprezentacji świata, że jest to przetwarzanie znaczeń,
które są zawarte w spostrzeżeniach, wyobrażeniach, pojeciach. Jeśli myślenie rozpatrzymy tu
jako problem reprezentacji, oraz problem procedur operacyjnych, wówczas myślenie, to
„porządkowanie luki informacyjnej”, to budowanie symbolicznego modelu rzeczywistości,
następnie uruchomienie procesów symulacyjnych i adaptacyjnych, to asymilacja, czyli naginanie
nowych danych do systemu kategorialnych reprezentacji rzeczywistości
Zaś stres to chaos, nieuporządkowanie, to desymilacja, rozpad treści poprzednio
zasymilowanych. Stres, który rozpoczyna się w jednym określonym ognisku mózgu, w miarę
upływu czasu obejmuje coraz większy obszar, powodując dysfunkcje obszarów przyległych.
Wydaje się, że można postawić tezę :
„ jeśli wzrasta poziom myślenia to maleje entropia, jeśli wzrasta poziom stresu to rośnie
entropia”.
Załóżmy, że :

1)

myślenie to proces asymilacji,

2)

stres to proces deasymilacji.

Jeśli rozważmy hipotetyczną reakcję odwracalną to stan równowagi i można wyrazić jako :

myślenie + treści percepcyjnie niezasymilowane ↔ stres + treści percepcyjnie

zasymilowane

Przejście od myślenia do stresu nie zależy od tego , jak szybko myślenie (świadome czy
nieświadome) zareaguje na sytuację, ale raczej od tego w jakim stopniu myślenie „przeszło” w
stres w momencie stanu równowagi.
Ten poziom „przereagowania”, można wyrazić w postaci wzoru :

stres + treści percepcyjnie zasymilowane

k = -------------- ---

myślenie + treści percepcyjnie niezasymilowane



background image

7

Ta stała równowagi „k” określa ile jeszcze pozostało „myślenia” podczas stresu, a zatem
określa jaki jest związek myślenia ze stresem.


Podobne ujęcie prezentuje A.Kępiński ( a za nim J. Kozielecki, 1998) wprowadzając pojęcie
metabolizmu informacyjnego.
Tenże Józef Kozielecki zwraca uwagę, iż obecnie koncepcja poznawcza człowieka nie jest zbyt
jednolita. Składa się ona z wielu wersji, które nie zawsze są ze sobą zgodne. Posiadają one
jednak wspólny rdzeń, a mianowicie uznają, „ iż człowiek nie jest marionetką sterowaną
całkowicie przez środowisko zewnętrzne, ani niewydarzonym aktorem zależnym od
nieświadomych sił popędowych, jest raczej samodzielnym podmiotem (osobą), który w dużej
mierze decyduje o własnym losie, który na ogół świadomie i celowo działa w coraz to bardziej
złożonym labiryncie współczesności”.
Niestety dla mnie odpowiedź na pytanie : „jak wieją wiatry stresów w umyśle człowieka” jest o
wiele bardziej trudna i skomplikowana.
Można rozpocząć pisać ten esej na nowo, rozpoczynając choćby od stylów poznawczych i
inteligencji emocjonalnej.



Literatura :

1.

Robert H.

Davis

(1983) Konstruowanie systemu kształcenia. PWN

2.

Daniel

Goleman

(1997) Inteligencja emocjonalna. Media Rodzina.

3.

Daniel

Goleman

(1999) Inteligencja emocjonalna w praktyce. Media Rodzina.

4.

Anna

Herzyk

(1999) Neuropsychologia Emocji. Wyd. Uniwersytetu Lubelskiego.

5.

Marek

Jarosz,S.Cwynar (1978) Podstawy psychiatrii. PZWL

6.

M.

Kofta

(1969) Prawo Yerkesa-Dodsona – Podstawa i próby jego psychologicznego

wyjaśnienia. Przegląd Psychologiczny nr 18.

7.

Alina

Kolańczyk

(1999) Czuję, myślę, jestem. GWP

8.

Józef

Kozielecki

(1998) Koncepcje psychologiczne człowieka. Warszawa. Wydawnictwo

Akademickie „śak”.

9.

Joseph

LeDoux

(2000) Mózg emocjonalny. Media Rodzina

10.

Maria

Materska-red.

(1997) Psychologia i poznanie. PWN.

11.

Edward

Nęcka

(1994) Inteligencja i procesy poznawcze. Kraków

12.

Czesław

Nosal

(1990) Psychologiczne modele umysłu. Warszawa, PWN.

13.

Kazimierz

Obuchowski

(1995) Przez galaktykę potrzeb. Psychologia dążeń ludzkich. Wydawnictwo

Zysk i s-ka.

14.

Artur S.

Reber

(2000) Słownik psychologii. Wydawnictwo Naukowe SHOLAR

15.

Jan

Strelau – red.

(2000) Psychologia. Podręcznik akademicki. Tom II, GWP

16.

Carol

Tavris

(1999) Psychologia. Podejścia i koncepcje. Zysk i S-ka Wydawnictwo.





Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
412
412, 412
412 problem reprezentacjihj
412
!412 Obwod Analiza ObwodRid 507 Nieznany (2)
412
412 Blachownica Stalowa
412 GARANT
aps 412 io pl 0814
412
412
412
Doświadczenie 412, MIBM WIP PW, fizyka 2, laborki fiza(2), 25-Interferencja światła, pierścienie New

więcej podobnych podstron