Ci wspaniali mężczyźni
Podstawowe kończyny i części ciała mamy już rozpracowane, i mam wrażenie, że
układają się trochę w „podręcznik towarzyski”, a raczej w „ściągę dla podrywaczy”.
Cały czas toczy się walka nie tylko z Bin Ladenem, ale mało drapieżna, codzienna,
burząca biurowy spokój walka płci – wysyłanie i odbieranie sygnałów. Od programu
genetycznego płci nie uciekniemy. On na poziomie pierwotnym powinien odpędzać
od stada samic słabsze samce, a następnie ”pokryć” (używam języka zwierzęcego)
jak najwięcej z nich. Nie chodzi tu o przyjemność, tylko o zachowanie gatunku i
rachunek prawdopodobieństwa w jednym.
Gdy on jest z nią, a zawsze jest tam, gdzie zapowiedział, przyniesie zawsze to, co
obiecał i zrobi, co postanowił, a ona zaproponowała. Wobec niej stoi zawsze
zwrócony przodem, dość blisko, nigdy zamknięty. Nawet tzw. postawa przyjacielska
– ręce w uchwycie matki, lekko uniesione przed sobą, dłonie ułożone poziomo – jest
dopuszczalna tylko na chwilę. Pozycja męska defensywna – piłkarze przyjmują ją
zawsze, gdy tworzą mur – nie wchodzi w grę. W gestykulacji ręce rozkładamy
szeroko na wysokości piersi, zbliżamy na 20 cm i rozkładamy, itd. Dłonie nie mogą
zejść poniżej pasa, bo sygnalizują bezradność. Gdy pojawia się konkurent z boku, nie
odsuwamy się, tylko „wyłączamy go łokciem” (ręka na biodrze), a drugą
gestykulujemy. Gdy pojawi się konkurent z drugiej strony, robimy „koguta” (obie
ręce na biodrach), po chwili obszerny gest rękami, powrót do koguta, obszerny gest
rękami itd. W tym czasie rywale powinni odejść.
Gdy sytuacja na dyskotece robi się podejrzana, prawdziwy mężczyzna staje między
kobietą a paskudą, której dymi się z czachy. Gdy paskuda powie:
- Facet, wyrywaj stąd, bo nie masz tu nic do roboty!, wam jakby nogi wypuszczały w
tym miejscu korzenie i ani drgniecie. Powiecie, że można dostać niepotrzebnie po
ryju? Co? To jeszcze nigdy nie dostaliście i boicie się na zapas? Marsz do
przedszkola, pętaki!
Ona może wam dogadywać, zmieniać plany i śmiać się z was, np. „dla Kazia proszę
mleko, bo od zapachu piwa robi mu się niedobrze”. Spokojnie i bez rewanżu.
- Ada, jest już późno, masz dość i wracamy do domu.
- Ale ja się świetnie bawię...
- Kończymy zabawę, ubieraj się!
- No już dobrze.
Gdybyście ją zawiedli w tak błahej sytuacji, to co dopiero, gdy poważnie zachoruje,
straci pracę, bliskich. Wtedy się wykażecie? Wtedy to będą Szwedy! Tu i teraz masz
być menem i stać cię na to.
Nie pozwól jej w Twoim towarzystwie otworzyć żadnych drzwi, nieść bagaż, iść po
coś do sąsiedniego pomieszczenia, zdjąć czy założyć kurtkę. Po co? Zrozumiesz, gdy
będziesz zdejmował z niej... no, wiesz co.