PAP, mkw/15:09
Były więzień Guantanamo oskarża USA o tortury
Były więzień z Guantanamo Binyam Mohamed, który został zwolniony i przyleciał do
Wielkiej Brytanii, zarzucił rządowi amerykańskiemu zorganizowanie jego tortur.
Organizacja obrony praw człowieka Amnesty International wyraziła ulgę i zadowolenie z powrotu
Mohameda do Wielkiej Brytanii.
30-letni Mohamed, który był przetrzymywany w Guantanamo przez cztery lata, opublikował po
zwolnieniu oświadczenie za pośrednictwem swoich adwokatów.
- Przeżyłem rzeczy, których sobie nie wyobrażałem w najczarniejszych koszmarach - oświadczył
Mohamed, który ma obywatelstwo etiopskie i prawo pobytu w Wielkiej Brytanii.
Jak zaznaczył, został "uprowadzony z jednego kraju do drugiego" i był "torturowany
średniowiecznymi metodami, a wszystko to zostało zorganizowane przez rząd Stanów
Zjednoczonych". Pod wpływem tortur - jak zaznacza - przyznał się do działalności, z którą nie miał
nic wspólnego.
- Jestem szczęśliwy, że Binyam Mohamed wrócił dziś do Wielkiej Brytanii po zwolnieniu z
Guantanamo - oświadczył po jego przylocie brytyjski minister spraw zagranicznych David
Miliband. Jak dodał, jest to skutek intensywnych zabiegów brytyjskiego rządu.
W swym oświadczeniu Mohamed oskarżył także rząd brytyjski o współdziałanie przy jego
torturowaniu. "Najgorszy moment przeżyłem wtedy, gdy zdałem sobie w Maroku sprawę, że ludzie,
którzy mnie torturują, dostają pytania i materiały od wywiadu brytyjskiego" - zaznaczył w
oświadczeniu.
Po aresztowaniu w Pakistanie Mohamed był przesłuchiwany przez funkcjonariusza MI5, z którym -
jak zaznaczył - rozmawiał swobodnie, licząc na pomoc z jego strony, ale jej nie uzyskał.
Amerykanie odmówili ujawnienia, gdzie przebywał, zanim trafił na Kubę.
Mohamed został zatrzymany w kwietniu 2002 r. w Pakistanie, gdzie - jak twierdzą jego adwokaci -
był przetrzymywany blisko cztery miesiące i torturowany przez funkcjonariuszy pakistańskiego
wywiadu w obecności przedstawiciela brytyjskiego wywiadu. W lipcu 2002 r. przewieziono go - jak
utrzymują te same źródła - do Maroka, gdzie ponownie był torturowany przez 18 miesięcy. Władze
Maroka zaprzeczają jednak, by przetrzymywano go na terytorium tego kraju.
Mohamedowi zarzucano, że został przez Al-Kaidę przeszkolony w Afganistanie i Pakistanie i
szykował się do zdetonowania w środkach amerykańskiej komunikacji "brudnej bomby". Wszystkie
zarzuty przeciw niemu jednak wycofano i nigdy nie był sądzony.
Dyrektorka brytyjskie sekcji Amnesty International Kate Allen zaapelowała o przeprowadzenie
niezależnego dochodzenia ws. domniemanej roli brytyjskich służb specjalnych w tajnym programie
uprowadzania muzułmanów podejrzewanych o terroryzm i przewożenia ich do krajów, w których
stosowano tortury. Według AI Mohamed powinien również otrzymać zadośćuczynienie za ponad
sześć lat przetrzymywania bez wyroku sądowego.
- To wstyd, że Binyam był przetrzymywany przez te wszystkie lata bez sądu i musiał uciec się do
strajku głodowego, aby zwrócić uwagę na swoje cierpienie - powiedziała Allen. Z początkiem 2009
r. Mohamed przez miesiąc prowadził głodówkę i w ocenie prawników był bliski śmierci głodowej.
- Teraz należy przede wszystkim zapewnić mu pomoc medyczną, ale potrzebujemy także
odpowiedniego, niezależnego śledztwa w sprawie ukrywania jego torturowania, a także szeroko
rozpowszechnionej praktyki nielegalnych i tajnych zatrzymań - dodała Allen.
Prawnik Mohameda Clive Stafford Smith oświadczył, że jest "absolutnie przekonany", iż jest on
niewinny. Wezwał każdego, kto ma w tej sprawie odmienne zdanie, by je przedstawił i uzasadnił.
Mohamed zapowiedział, że nie spotka się po powrocie z prasą, ponieważ "nie czuje się na siłach,
ani fizycznie, ani psychicznie". W oświadczeniu zaapelował, by pamiętać o innych ofiarach tortur i
działać na rzecz ich uwolnienia. Zapewnił, że nie szuka odwetu, tylko prawdy, by nikt w
przyszłości nie musiał przechodzić tego, co on.
Sprawą Mohameda zajęła się prawnicza organizacja charytatywna Reprieve, która skierowała
sprawę do sądu przeciwko brytyjskiemu rządowi. Ten jednak odmówił odtajnienia niektórych
dokumentów.
Minister Miliband zapowiedział, że powrót Mohameda do W. Brytanii nie oznacza, iż będzie on
mógł pozostać w kraju na stałe, ponieważ jego status imigracyjny trzeba będzie zweryfikować m.in.
pod względem zagrożenia dla publicznego bezpieczeństwa.
Mohamed jest pierwszym więźniem zwolnionym z Guantanamo po objęciu urzędu przez
prezydenta Baracka Obamę. Obecnie w Guantanamo przebywa około 240 mężczyzn. Około 50 z
nich prowadzi ostatnio strajk głodowy.
http://wiadomosci.onet.pl/1921846,12,1,1,,item.html
dostęp: 23.02.2009 / 20:53:04