080722 Dar jezykowid 7604

background image

cz.1 . CHARYZMATY SŁOWA
Dar j

ę

zyków

.

Dar tłumaczenia
Dar proroctwa

Dar j

ę

zyków

Dar j

ę

zyków to dar modlitwy, kontemplacja werbalna. Jest to, jak mówi

ś

w. Paweł (1 Kor, 14)

najmniejszy ze wszystkich darów, ale otwiera nasze serca na wszystkie inne charyzmaty.
Do

ś

wiadczenie wskazuje na to,

ż

e osoby, które nie modl

ą

si

ę

darem j

ę

zyków, nie otrzymuj

ą

innych charyzmatów, tak jakby charyzmaty nie były uwolnione w ich sercach, bo przecie

ż

s

ą

tam

zło

ż

one od chwili sakramentu chrztu.

zwany te

ż

glosolali

ą

, to modlitwa skierowana do Boga, polegaj¹ca na spontanicznym

wypowiadaniu słów, których znaczenie nie jest jasne w sposób rozumowy. O charyzmacie tym,
jako zjawisku powszechnym w

ś

ród wspólnot chrze

ś

cija

ń

skich, pisał

ś

w. Paweł w Li

ś

cie do

Koryntian, wyra¿aj¹c pragnienie, aby ten dar obejmował jak najwi

ę

ksze rzesze wiernych.

Posiadanie daru glosolalii nie oznacza znajomo

ś

ci jakiego

ś

j

ę

zyka w ludzkim tego s³owa

znaczeniu, z regułami gramatycznymi, składni i zasobem słownictwa. Człowiek modli si

ę

słowami, które sugeruje mu Duch

Ś

wi

ę

ty. Nawet je

ś

li nie rozumie ich znaczenia, czuje,

ż

e jest to

jakby wypowiadanie niewypowiedzianego. Zanurza si

ę

w klimat odwiecznej tajemnicy, ogarni

ę

ty

ę

bokim odczuciem rado

ś

ci, pokoju i Bo

ż

ej obecno

ś

ci. Poniewa

ż

jest to forma modlitwy

prywatnej, mo

ż

na modli

ć

si

ę

w ten sposób w ka

ż

dej chwili. Szczególnie za. podczas spotka

ń

modlitewnych, kiedy prosi si

ę

o .chrzest w Duchu

Ś

wi

ę

tym., uzdrowienie, uwolnienie czy o inne

szczególne łaski, a tak

ż

e wtedy, gdy czujemy si

ę

zm

ę

czeni, roztargnieni i nie jeste

ś

my w stanie

modli

ć

si

ę

w inny sposób. W ko

ń

cu mo

ż

emy modli

ć

si

ę

w j

ę

zykach zawsze wtedy, gdy chcemy

wychwala

ć

Pana.

Ś

wi

ę

ty Paweł zach

ę

cał: Przy ka

ż

dej sposobno

ś

ci módlcie si

ę

w Duchu! (Ef 6,

18). Nie ma skuteczniejszej modlitwy, kiedy sam Duch

Ś

wi

ę

ty modli si

ę

w nas i poprzez nas.

Wszystkie charyzmaty s

ą

nam dane dla zbudowania Ko

ś

cioła, a nie dla naszych prywatnych

korzy

ś

ci. Nie s

ą

one tak

ż

e „orderem” czy te

ż

„nagrod

ą

za

ś

wi

ę

to

ść

”. Posiadanie charyzmatów

nie jest wyró

ż

nieniem za szczególne osi

ą

gni

ę

cia duchowe czy te

ż

wieloletni sta

ż

we wspólnocie.

S

ą

darem od Pana, który udziela ich tak jak chce (por.1 Kor 12,11).

Potrzeba, aby ka

ż

dy chrze

ś

cijanin był otwarty i spragniony charyzmatów. Nie nale

ż

y jednak

zazdro

ś

ci

ć

innym, i

ż

posługuj

ą

darami charyzmatycznymi, których sami nie posiadamy.

Zazdro

ść

duchowa jest powa

ż

nym problemem i przeszkod

ą

zarówno w

ż

yciu wiary, modlitwy,

jak i w samej posłudze wstawienniczej. Je

ż

eli pragniesz daru dla posługi, pro

ś

aby Pan ci go dał.

Przedstawi

ę

najpierw trzy zupełnie ró

ż

ne wydarzenia, w których domy

ś

lam si

ę

pochodz

ą

cego z

góry daru j

ę

zyków. Wydarzenie pierwsze: Kto

ś

podczas podró

ż

y zagranicznej znalazł si

ę

na

Mszy

Ś

wi

ę

tej odprawianej w j

ę

zyku, którego w ogóle nie rozumiał. Kazanie, z którego te

ż

nie

zrozumiał ani słowa, tak go poruszyło,

ż

e ogarn

ą

ł go wewn

ę

trzny przymus porzucenia grzechów

i wej

ś

cia na drog

ę

wiary.

Historia Ko

ś

cioła notuje przypadki, kiedy analogiczne zjawisko zdarzało si

ę

na skal

ę

społeczn

ą

.

Podobno kazania

ś

wi

ę

tego Jana Kapistrana, który w XV wieku przemierzał z or

ę

dziem pokuty

cał

ą

Europ

ę

wzdłu

ż

i wszerz, cho

ć

głoszone po łacinie, a wi

ę

c w j

ę

zyku dla wi

ę

kszo

ś

ci

słuchaczy niezrozumiałym, spotykały si

ę

z nie daj

ą

cym si

ę

opisa

ć

odzewem i powodowały

wielkie skutki duchowe. W XVII wieku,

ś

wi

ę

ty Ludwik Bertran, cho

ć

nale

ż

ał do ówczesnych

obro

ń

ców Indian, nie znał ich j

ę

zyka, a mimo to jego kazania, głoszone po hiszpa

ń

sku,

przynosiły wiele autentycznych nawróce

ń

.

Wydarzenie drugie: Ogl

ą

dałem kiedy

ś

film dokumentalny, przedstawiaj

ą

cy Wspólnot

ę

Błogosławie

ń

stw, zało

ż

on

ą

przez gło

ś

nego konwertyt

ę

na katolicyzm, Brata Efraima. Poruszyła

mnie scena zaczynania modlitwy w tej wspólnocie. Kto

ś

zacz

ą

ł wydawa

ć

odgłosy

przypominaj

ą

ce niemowl

ę

ce gaworzenie, kolejno udzielało si

ę

to innym, a

ż

cał

ą

wspólnot

ę

to

niemowl

ę

ce gaworzenie ogarn

ę

ło. I wcale nie była to kakofonia, tylko co

ś

bardzo miłego dla

background image

ucha. Nie miałem w

ą

tpliwo

ś

ci,

ż

e wspólnot

ę

t

ę

ogarnia duch dzieci

ę

cego, wr

ę

cz niemowl

ę

cego

zawierzenia si

ę

Bogu.

Byłbym oburzony, gdyby kto

ś

w sposób wyrozumowany wprowadzał tego rodzaju techniki

modlitewne. Modlitwa nie powinna by

ć

przedmiotem takich eksperymentów. Ogl

ą

daj

ą

c jednak t

ę

scen

ę

, jako

ś

czułem,

ż

e z modl

ą

c

ą

si

ę

wspólnot

ą

dzieje si

ę

co

ś

bardzo dobrego,

ż

e ogarnia j

ą

sam Duch

Ś

wi

ę

ty.

Wydarzenie trzecie, a wła

ś

ciwie niezliczona ilo

ść

tego typu wydarze

ń

: Ostatecznym j

ę

zykiem,

którym obdarza nas Duch

Ś

wi

ę

ty, jest j

ę

zyk miło

ś

ci. Ludzie obdarzeni darem tego j

ę

zyka s

ą

rozumiani nawet przez tych, od których odgradza ich niemo

ż

no

ść

zwyczajnego porozumienia si

ę

za pomoc

ą

słów. I w ogóle ludzie tacy realnie przyczyniaj

ą

si

ę

do wzrostu wzajemnego

porozumienia mi

ę

dzy nami.

Duch

Ś

wi

ę

ty, z cał

ą

pewno

ś

ci

ą

, znajduje jeszcze wiele innych sposobów udzielania daru

j

ę

zyków. Sam tylko Nowy Testament wspomina o dwóch - jak si

ę

wydaje, zupełnie ró

ż

nych -

przejawach tego daru. Najpierw, w dzie

ń

Zesłania Ducha

Ś

wi

ę

tego, tajemniczy ten dar umo

ż

liwił

zrozumienie Ewangelii ludziom posługuj

ą

cym si

ę

ż

nymi j

ę

zykami: "Czy

ż

ci wszyscy, którzy

przemawiaj

ą

, nie s

ą

Galilejczykami? Jak

ż

e

ż

wi

ę

c ka

ż

dy z nas słyszy swój własny j

ę

zyk ojczysty"

(

Dz 2,7

).

Ś

wi

ę

ty Augustyn entuzjazmował si

ę

tym,

ż

e Ko

ś

ciół ju

ż

od pierwszego dnia swego istnienia był

katolickim, czyli powszechnym, bo rozbrzmiewał ró

ż

nymi j

ę

zykami. W darze j

ę

zyków, jaki

otrzymali Apostołowie w dniu Pi

ęć

dziesi

ą

tnicy, widział Augustyn prorocz

ą

zapowied

ź

rozszerzania si

ę

Ewangelii na cały

ś

wiat i na wszystkie narody. Dzi

ś

Ko

ś

ciół jest katolickim ju

ż

nie tylko w obietnicy, ale w rzeczywisto

ś

ci.

"Czy

ż

dzisiaj Duch

Ś

wi

ę

ty nie jest udzielany? - pytał Augustyn, komentuj

ą

c obdarzenie

Apostołów darem j

ę

zyków. - Dlaczego wi

ę

c dzi

ś

nikt nie mówi j

ę

zykami wszystkich narodów, tak

jak mówił nimi ka

ż

dy, kto tamtego dnia został napełniony Duchem

Ś

wi

ę

tym? Dlaczego? Bo

tamta zapowied

ź

dzi

ś

ju

ż

jest wypełniona. (...) Wówczas mały Ko

ś

ciół, który si

ę

mie

ś

cił w

jednym domu, mówił j

ę

zykami wszystkich narodów, dzi

ś

wielki Ko

ś

ciół na Wschodzie i na

Zachodzie te

ż

mówi j

ę

zykami wszystkich narodów" (Mowa 267,3; por.71,10; 175,3; Pa

ń

stwo

Bo

ż

e, 18,49; Obja

ś

nienie II Psalmu 18,10).

O zupełnie innym przejawie daru j

ę

zyków pisze Apostoł Paweł w 1 Kor 14. Był to dar modlitwy

niezrozumiałej nawet dla samego modl

ą

cego si

ę

, a dlatego niezrozumiałej,

ż

e pochodz

ą

cej nie

od modl

ą

cego si

ę

człowieka, ale płyn

ą

cej w człowieku od samego Ducha

Ś

wi

ę

tego. Ten rodzaj

przejawiania si

ę

daru j

ę

zyków nieodparcie kojarzy mi si

ę

z tym, co napisał Apostoł Paweł w

innym swoim li

ś

cie: "Gdy bowiem nie umiemy si

ę

modli

ć

tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia

si

ę

za nami w błaganiach, których nie mo

ż

na wyrazi

ć

słowami" (

Rz 8,26

).

Jak jednak rozró

ż

ni

ć

autentyczny dar Ducha

Ś

wi

ę

tego od emocjonalnego rozgor

ą

czkowania,

jakie człowiek - zazwyczaj zapewne w dobrej wierze - mo

ż

e sam w sobie wywoła

ć

? To pytanie,

cho

ć

nie sformułowane wyra

ź

nie, podejmuje Paweł w owym

1 Kor 14

. Elementarne kryterium

jest tu proste: Duch

Ś

wi

ę

ty nie mo

ż

e si

ę

sprzeciwia

ć

samemu sobie, a poniewa

ż

jest On

O

ż

ywicielem i Opiekunem Ko

ś

cioła, nie mog

ą

by

ć

Jego dziełem takie zachowania

charyzmatyczne, które wprowadzaj

ą

do Ko

ś

cioła ducha nieposłusze

ń

stwa i niezgody (wersety

38-40). Szczegółowo za

ś

Apostoł Paweł zaleca zachowanie porz

ą

dku podczas zgromadzenia

liturgicznego, na którym ujawnia si

ę

dar j

ę

zyków, przy czym dusz

ą

tego porz

ą

dku winna by

ć

troska o po

ż

ytek uczestników owego zgromadzenia (ww.27-28).

Takie rozwi

ą

zanie trudnego problemu, jaki pojawił si

ę

w Ko

ś

ciele w Koryncie, jest konkretnym

zastosowaniem ogólnego kryterium, jak rozpoznawa

ć

autentyczne dzieła Ducha

Ś

wi

ę

tego.

Kryterium to sformułował Apostoł w innym swoim li

ś

cie: "Owocem Ducha jest miło

ść

, rado

ść

,

pokój, cierpliwo

ść

, uprzejmo

ść

, dobro

ć

, wierno

ść

, łagodno

ść

, opanowanie" (

Ga 5,22

).

Zwrócił ponadto Apostoł Paweł uwag

ę

na to,

ż

e jakkolwiek dar j

ę

zyków jest cennym darem

Bo

ż

ym, którego Bóg nie wszystkim udziela, to istnieje dar bezspornie cenniejszy i wa

ż

niejszy, i

background image

tym darem Bóg chce obdarzy

ć

naprawd

ę

wszystkich: "Gdybym mówił j

ę

zykami ludzi i aniołów, a

miło

ś

ci bym nie miał, stałbym si

ę

jak mied

ź

brz

ę

cz

ą

ca albo cymbał brzmi

ą

cy" (

1 Kor 13,1

).

Na koniec - wła

ś

ciwie wychodz

ą

c ju

ż

poza nasz temat - przytocz

ę

poruszaj

ą

c

ą

uwag

ę

Orygenesa, która nieodparcie mi si

ę

kojarzy z tym darem j

ę

zyka, o którym mówi Sługa Pa

ń

ski z

Ksi

ę

gi Izajasza: "Pan Bóg obdarzył mnie j

ę

zykiem wymownym, bym umiał przyj

ść

z pomoc

ą

strudzonemu, przez słowo krzepi

ą

ce" (

Iz 50,4

).

Otó

ż

Orygenes zwraca uwag

ę

na to,

ż

e ja, zwyczajny człowiek, mog

ę

wprawdzie by

ć

wezwany i

uzdolniony do głoszenia słowa Bo

ż

ego, ale dopiero Duch

Ś

wi

ę

ty sprawia,

ż

e to słowo przynosi

skutki na

ż

ycie wieczne: "Je

ś

li głosisz słowo Bo

ż

e, a głosisz je wiernie i z czystym sumieniem - i

nie mo

ż

na ci postawi

ć

zarzutu,

ż

e co innego mówisz, a co innego czynisz - mo

ż

e si

ę

zdarzy

ć

,

ż

e

podczas twego przemówienia ogie

ń

Ducha

Ś

wi

ę

tego zapali serca słuchaczy i natychmiast

zagrzej

ą

si

ę

i zapłon

ą

ch

ę

ci

ą

spełnienia wszystkich twych nauk, aby czynem dokona

ć

tego, co w

górze, gdzie przebywa Chrystus, zasiadaj

ą

c po prawicy Boga" (Wykład Listu do Rzymian, lib.

6,13).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
080722 Dar jezykow
Dar języków
Dar jezykow
Dar języków
Deaver Jeffery Dar Jezykow
Deaver Jeffery Dar jezykow
DAR JĘZYKÓW
08 Rozdział VI Dar języków interpretacja starożytna a współczesna modlitwa w językach
Deaver Jeffery Dar języków
Grzegorczykowa R , Językowy obraz świata i sposoby jego rekonstrukcji
Gotowość dzieci przedszkolnych do czytania a ich dojrzałość językowa
Jezykoznawstwo ogolne pytanie i Nieznany

więcej podobnych podstron