Wiadomości Kosmetyczne, Październik 2009 Nr 10(36)
Fluidy i pudry. Wszystko, co trzeba o nich wiedzieć
Anna Klichowska rozmawia z Grzegorzem Chrzanowskim
– wizażystą, stylistą rzęs Xtreme
Lashes
Podkład, puder, fluid – kobiety często używają tych nazw zamiennie. Czy słusznie?
Niestety nie. Każdy z tych kosmetyków jest zupełnie inny. Podkład, lub jak kto woli
fluid, ma imitować drugą skórę i najczęściej w postaci płynnej lub kremowej.
Pudry mają do spełnienia inne funkcje i występują również w różnych odmianach. Puder
transparentny, czyli przezroczysty
– nie nadaje żadnego koloru. Jego zadaniem jest wyrównanie
struktury skóry, zmatowienie i przedłużenie trwałości makijażu. Pudry sypkie służą do wykończenia
makijażu i stosuje się je tylko rano, i tylko w domu. Do poprawienia make-upu w ciągu dnia stosujemy
np. pudry w kamieniu lub w
kompakcie. Sprawdzają się szczególnie w przypadku skór, które
wytwarzają dużo sebum w ciągu dnia – można je zmatowić. Należy jednak pamiętać, aby przed
położeniem warstwy pudru kompaktowego przyłożyć chusteczkę higieniczną lub bibułkę matującą
i
usunąć nadmiar sebum.
Jakie są ogólne zasady dotyczące aplikowania takich kosmetyków?
Puder, tak samo jak podkład, nakładamy na całą twarz. Osoby posiadające skórę normalną i suchą
mogą z niego zrezygnować, ponieważ matowienie nie jest tu potrzebne. Do skóry tłustej i mieszanej
puder jest jak najbardziej wskazany, szczególnie w strefie T. Gdy ktoś ma bardzo ładną cerę
wystarczy odrobina podkładu, a najlepiej rozświetlacz lub highlighter zamiast niego. Rozświetlacz
stosuje się głównie na środkową część twarzy i wszystkie te miejsca, które chcemy wydobyć,
w
okolicach kości policzkowych, oczu i ust. Puder nakładamy również na powieki, na które wcześniej
możemy położyć bardzo delikatny podkład lub rozświetlacz. Tak przygotowana skóra stanowi dobrą
bazę pod cienie, kreski itd. Nie wolno zapominać o podstawowej zasadzie – tego typu kosmetyki
muszą być idealnie dobrane do koloru skóry. Pod wpływem światła i temperatury podkłady utleniają
się i ciemnieją, dlatego lepiej wybrać o ton jaśniejszy.
Skąd wiadomo, że kolor jest odpowiedni?
Podczas kupowania podkładu najlepiej, jeśli jest taka możliwość, położyć próbkę kosmetyku na
żuchwie lub szyi i podejść do światła dziennego. Kolor nie powinien się odróżniać od naturalnego
odcienia skóry. Poza tym kobiety powinny wiedzieć, jaki typ urody prezentują: ciepły czy chłodny. Tak
też są podzielone podkłady – według temperatury odcienia. Ciepłe mają w sobie domieszkę żółtego,
a
chłodne – różowego.
Jak powinno się nakładać fluid?
Polecam efekt światłocienia. Na tę część twarzy, którą chcemy wyszczuplić nakładamy ciemniejszy
podkład, a na te partie, które chcemy uwypuklić – jaśniejszy. Są to zazwyczaj okolice oczu, ust czy
kości policzkowe. Są różne techniki rozprowadzania fluidu – dłońmi, gąbeczką, czy pędzlem, którym
łatwo jest dotrzeć do wszystkich zakamarków i wyrównać granice kolorystyczne. Absolutnie nie można
nakładać zbyt ciemnego podkładu. Jeśli jednak tak się zdarzy, a nie mamy czasu, żeby zmyć makijaż,
możemy rozprowadzić w zbyt ciemnych partiach zwykły krem pielęgnacyjny do twarzy i tym samym
rozjaśnić podkład oraz wyrównać granicę kolorystyczną.
Czy to, jaki puder podkład powinno się nakładać na twarz, zależy od rodzaju cery?
Oczywiście. Pierwsza rzecz przy doborze takich kosmetyków to kolor, druga – konsystencja, a trzecia
– funkcje, jakie mają spełniać. Oprócz temperatury kolorystycznej skóry, kobieta powinna znać rodzaj
swojej cery. Jeśli ma problem z określeniem tego, może wykonać prosty test. Należy umyć twarz
mydłem, odczekać około 15 minut i zwrócić uwagę jak skóra wygląda i reaguje. Jeśli jest ściągnięta,
pojawiają się zaczerwienienia i wrażenie pieczenia, to jest to skóra sucha lub nawet wrażliwa. Jeśli po
takim teście skóra wygląda zdrowo i pojawia się naturalny połysk – jest to cera normalna. Świecenie
i
rozszerzone pory, to objawy skóry mieszanej i tłustej.
Jaki podkład do danego rodzaju cery najlepiej stosować?
Do skóry normalnej – podkłady nawilżające i takie, które mają działanie pielęgnacyjne, odżywcze oraz
rozświetlające. Do mieszanych i tłustych – podkłady matujące, ale również nawilżające, wodoodporne
i
regulujące, tzw. inteligentne, które nawilżą suche partie, a np. zmatują strefę T. Trzeba pamiętać, że
skóra skłonna do przetłuszczania, jeśli nie zostanie odpowiednio nawilżona, będzie broniła się przed
wysuszaniem i w
rezultacie produkowała jeszcze więcej sebum. Dla problematycznych cer,
wrażliwych, alergicznych, idealnym rozwiązaniem są bazy lub tonery. Na przebarwienia – tylko
produkty, które stosuje się punktowo, czyli korektory i rozświetlacze.
Czy osoby o
skórze suchej nie powinny stosować pudrów sypkich, a o tłustej – płynnych?
I tak, i
nie, ponieważ np. występują fluidy płynne matujące, a skóra sucha często nie wymaga
matowienia, a
jedynie utrwalenia makijażu. Za to do skóry tłustej na pewno nie powinno się stosować
podkładów o bogatej, tłustej konsystencji. Warto poszukać kosmetyków, które w nazwie mają „non oil”.
Czego powinny unikać osoby o skórze wrażliwej?
Taka skóra przede wszystkim nie lubi zmian – ani w pielęgnacji, ani w doborze podkładu. Lubi
podkłady hypoalergiczne, które dostępne są już zarówno w aptekach jak i drogeriach. Jednak każdy
alergik może mieć uczulenie na któryś ze składników podkładu czy pudru. Tu nie ma reguły. Równie
dobrze alergikowi mo
że odpowiadać zwykły podkład, a osoba o cerze normalnej dostanie uczulenia
na podkład z apteki.
A
skóra trądzikowa?
W
tym przypadku pielęgnacja jest podstawą. Żaden, nawet najdroższy kosmetyk kolorowy nie da
efektu, jeśli skóra jest zaniedbana. Cera trądzikowa przede wszystkim musi być poddana leczeniu.
Dopiero w
drugiej kolejności można mówić o makijażu. Największym błędem jest nakładanie zbyt
dużej ilość podkładu i do tego zbyt ciemnego. Lepiej, w przypadku takiej cery, wybrać krem
koloryzujący, aby wyrównać koloryt skóry oraz korektor antybakteryjny, bezpośrednio na zmiany
trądzikowe.
Innych podkładów powinny używać 20-latki i innych 50-latki?
Oczywiście, że tak! Dla kobiet dojrzałych są tworzone specjalne podkłady – liftingujące,
przeciwzmarszczkowe, anti-
aging, high definition. Skórze młodej, odpowiednio pielęgnowanej,
wystarczy niewielka ilość podkładu, najlepiej rozświetlającego.
Co z
kobietami, których skóra straciła jędrność?
Powinny wybrać lżejsze formuły. Podkłady gęste i klejące gromadzą się w zagłębieniach skóry, a tym
samym w
zmarszczkach. Dlatego lepsze są te lżejsze, mniej kryjące.
Nawilżające, liftingujące... to naprawdę działa? Takie pudry zatrzymają młodość?
Prawda jest okrutna
– nie zatrzymają. Te produkty nie naprawią szkód, które są już wyrządzone, bo
działają zapobiegawczo, a nie naprawczo. Efekt jednak jest. Sęk w tym, że tylko zewnętrzny
i
krótkotrwały, niestety. Kobieta czuje, że skóra staje się bardziej napięta, a zmarszczki się
wygładzają. Taki podkład sprawdza się na większe wyjścia.
A
co myślisz o tak modnych teraz...
Jak najbardziej jestem za! Na pewno chodzi ci o
pudry mineralne. Dobroczynnych właściwości
minerałów jest bardzo dużo. Zazwyczaj są to kosmetyki odpowiednie dla cer alergicznych, ponieważ
mają właściwości antybakteryjne, hypoalergiczne i nawilżające. Poza tym łatwo i dokładnie się
rozprowadzają. Bardzo się cieszę, że praktycznie wszystkie marki mają już takie kosmetyki w swojej
ofercie.
Czy istnieją składniki, których powinno się unikać wybierając podkład lub puder?
Podkłady zawierające dość popularny Propylene Glycol niestety wysuszają naskórek, powodują
podrażnienia, kontaktowe zapalenie skóry i zatykają pory. Podkłady o przedłużonej trwałości, które
zawierają Methyl, Propyl, Ethyl, Butyl powodują alergiczne zapalenie skóry. Składniki te wchłaniane są
przez krew i
do układu limfatycznego. Konserwanty, które również występują w kosmetykach, przede
wszystkim wywołują zapalenie skóry, złuszczanie, pieczenie, świąd, trądzik i pękanie skóry.
Pora roku decyduje o tym, jaki puder i
podkład nakłada się na twarz?
Latem można z nich całkowicie zrezygnować. Biorąc pod uwagę podwyższoną temperaturę, słońce
i
wszystkie te czynniki, które powodują, że skóra produkuje więcej sebum, lepiej zastosować krem
koloryzujący. Właściwie nie maskuje on niedoskonałości, ale matuje i wyrównuje koloryt. Dodatkowo
podkreśla naturalną opaleniznę. Ma też działanie pielęgnacyjne, np. nawilżające.
A
na zimę?
Na zimę można zastosować podkłady bardziej kryjące, przypominające w formule krem odżywczy. Nie
dość, że tuszują niedoskonałości cery, to dodatkowo chronią przed minusową temperaturą i wiatrem
oraz przed wolnymi rodnikami, kurzem, nikotyną, dymem.
Trendy na tę zimę?
Będzie preferowany look gotycki – bardziej wampiryczny – jasna i matowa skóra oraz ciemne oczy.
Natomiast efekt rozświetlonych kości policzkowych pozostanie, ponieważ dodaje on uczucia świeżości
i
nadaje młodzieńczy wygląd, a dodatkowo podkreśla ciemny makijaż oczu.