W ROK PRZEZ BIBLIĘ
by Społeczność Chrześcijańska we Wrocławiu
KSIĘGA SAMUELA – wstęp
Obie Księgi Samuela to w rzeczywistości jedno dzieło, podzielone na części przez autorów
przekładu greckiego (Septuaginty) i w takiej formie zachowane w Biblii chrześcijańskiej. Oprócz
tego Księga Samuela wpisuje się w dłuższą narrację o historii Izraela, sięgającej wstecz aż do
Księgi Jozuego (lub, jak uważają niektórzy bibliści, do Księgi Powtórzonego Prawa) i rozciągającej
się aż po Księgę Królewską.
Księga Samuela opisuje ważny okres przejściowy w dziejach narodu wybranego – odejście w
cień urzędu „sędziego” i ustanowienie monarchii. Relacja z tego okresu jest bardzo barwna i
szczegółowa i skupia się na kilku kluczowych postaciach: Samuelu (ostatnim sędzim), Saulu
(pierwszym królu, odrzuconym przez Boga) oraz Dawidzie (drugim królu Izraela, ale pierwszym
prawdziwie wiernym Bogu, do którego porównywani będą wszyscy kolejni). Jednak podobnie jak
w pozostałych księgach Pisma Świętego, głównym bohaterem pozostaje sam Bóg, który wybierając
i odrzucając jednostki kieruje losami całego narodu.
Król Izraela ma być „pomazańcem”, tzn. człowiekiem wybranym i namaszczonym do tej roli przez
Boga. Z obrzędem namaszczenia spotkaliśmy się już wcześniej w Pięcioksięgu Mojżeszowym,
choć tam dotyczył on kapłanów oraz przedmiotów używanych w Przybytku, świętym namiocie, w
którym przebywała obecność Boża. Zatem namaszczenie jest aktem szczególnego poświecenia
(oddzielenia) i poddania człowieka służbie Bożej, a nie prostym aktem wyróżnienia go ponad
innych. Król, podobnie jak wcześniej kapłani, ma być poddany Bogu i wypełniać swój urząd
(władać Izraelem) nie jako autorytarny monarcha, lecz jako sługa Boży zabiegający o dobro Jego
ludu. Gdy będzie posłuszny Bogu, jego władza będzie się umacniać, gdy odejdzie od Boga,
upadnie. I jak pokazują losy Saula i Dawida, żaden władca nie jest wolny od błędów: ich panowanie
jest możliwe jedynie dzięki łasce, cierpliwości i wierności Bożej.
Innym ważnym wątkiem są losy „domu Bożego”. Niemal nieobecne w Księdze Sędziów i Rut,
Namiot Zgromadzenia i Arka Przymierza pojawiają się ponownie na początku Księgi Samuela i
stają się kluczowym elementem w relacji o zawarciu przymierza między Bogiem a Dawidem i
łącznikiem z Księgą Królewską. To właśnie Dawid podejmuje inicjatywę zniesienia Świątyni, ale
ponieważ jego ręce przelały wiele krwi, zadanie to zostaje przekazane dopiero jego następcy.
1 Księga Samuela 1,1 – 3,21
Historia powstania, rozkwitu, rozłamu i upadków monarchii Izraela rozpoczyna się bardzo
intymnie, od dziejów dwóch rodzin, w szczególny sposób poświęconych Bogu. Elkana, choć
Księga Samuela nazywa go Efraimitą, zgodnie z 1 Krn 6,7-13 był on Lewitą z rodu Kehata
(prawdopodobnie mieszkał na ziemiach Efraima, stąd takie określenie). Heli był kapłanem z rodu
Aarona i sędzią (przywódcą) w Izraelu. Lecz początek księgi zestawia z nim nie Elkanę, ale jego
bezpłodną żonę, Annę, która jak wiele innych kobiet w historii ludu Bożego, przynosi swój ból
Bogu i to w Nim upatruje wybawienia z hańby i udręki. Heli nie rozumie jej modlitwy i dopiero
później błogosławi jej, jak kapłanowi przystało.
Owocem modlitw Anny są narodziny Samuela („wyproszonego od Pana” ale także „darowanego
Panu”), który zgodnie ze ślubem matki, od najmłodszych lat będzie nazyrejczykiem (zob. 1,11),
poświęcony służbie Bogu i powierzonym opiece Heliego. Dziękczynna pieśń Anny nakreśla liczne
wątki, które będą powracać w Księgach Samuela i Królewskiej: to Bóg jest najwyższym władcą,
podnoszącym ubogich i pokornych, a utrącającym pysznych i wynoszących się ponad innych – i to
On będzie źródłem siły króla, swojego Pomazańca.
Dopiero po chwili dowiadujemy się, że Heli zawiódł jako ojciec i jego synowie są antyprzykładem
wierności Bogu i zgorszeniem dla całego Izraela. A fakt, iż wiedząc o ich złym postępowaniu nie
nakłonił ich do upamiętania, staje się powodem do sądu, jaki Bóg wypowiada nad nimi i jego
rodem. Swoistym refrenem w opisie upadku domu Heliego są słowa o tym, jak rozwijał się Samuel
i ostatniej scenie prologu do całej księgi – to właśnie on, choć jest jeszcze małym chłopcem słyszy
głos Pana i wkrótce staje się prorokiem dla całego Izraela.
Tak więc Księga Samuela zaczyna się od opisu ważnej przemiany w strukturze narodu izraelskiego:
początkowo dominującą rolą odgrywają kapłani, ale ponieważ zawiedli oni w swych
najważniejszych obowiązkach – przestrzegania i nauczania Prawa Bożego – zostają odsunięci na
bok, a ich miejsce zajmują prorocy, przemawiający wprost od Boga lub w Jego imieniu. Gdy
pojawią się królowie i to właśnie te trzy urzędy: króla, proroka i kapłana, odegrają kluczową rolę w
historii Izraela.
Zwróć uwagę: W 1 Sm 2,30 pojawia się ważny wątek: wobec ludzkiej niewierności Bóg gotów jest
zmienić (wycofać) wcześniejsze obietnice.
Głównym „bohaterem” kolejnego fragmentu jest Arka Przymierza, święta skrzynia, w której
złożone zostały kamienne tablice z góry Synaj, nakryta wiekiem z rzeźbami dwóch cherubinów
(tzw. „przebłagalnią”) które uważane było wręcz za „tron” Boży na ziemi. Arka była symbolem
(niemal ucieleśnieniem) Bożej obecności i choć w przeszłości była wykorzystywana w działaniach
wojennych (np. podczas zdobycia Jerycha), podkreślała raczej Boży udziału w walce i nie należało
traktować jej jako broni.
Jednak gdy Izraelici podjęli walkę z Filistynami i zostali pobici w bitwie, sięgnęli po Arkę jako
broń (lub swoisty amulet), prawdopodobnie lekceważąc także szczegółowe przepisy dotyczące jej
przenoszenia. Zwraca uwagę brak Bożego zaangażowania w całe przedsięwzięcie, co podkreśla
przedmiotowe traktowanie Arki przez Izraelitów. I krok ten przynosi odwrotny skutek – zamiast
sparaliżować Filistynów strachem, mobilizuje ich do walki i w zwycięskiej bitwie zdobywają Arkę
Przymierza.
Utrata Arki i śmierć synów Heliego są wypełnieniem sądu Bożego nad jego domem. Na wieść o
tym, blisko stuletni kapłan także umiera, a jego synowa rodzi przedwcześnie syna, któremu nadaje
imię Ikabod („gdzie jest chwała”), podkreślając zagubienie Izraelitów. Niedługo potem Sylo, gdzie
znajdował się Przybytek Pana, zostało, jak się uważa, zniszczone przez kontynuujących walkę
Filistynów (zob. Ps 78,60; Jr 7,12-14).
Filistyni, jeden z „ludów morskich” osiadłych na wschodnich wybrzeżach Morza Śródziemnego są
w Księdze Samuela głównym wrogiem narodu wybranego (walczył z nimi już Samson). Triumfalne
okazanie zdobytej Arki Przymierza przeradza się w manifestację mocy Boga Izraela, aż Filistyni,
próbując oddalić od siebie niebezpieczeństwo, zwracają ją Izraelitom, przeprowadzając
jednocześnie test, czy rzeczywiście działo się to za sprawą Boga – mleczne krowy próbowałyby
raczej wrócić do swych cieląt, a nienawykłe do jarzma nie potrafiłyby zgodnie ciągnąć wozu.
Mieszkańcy Bet-Szemesz nie okazują Arce należnego szacunku i osta-tecznie trafia ona pod opiekę,
jak sugerują imiona, członków rodu kapłańskiego z Kiriat-Jearim, a gdy 20 lat później Izraelici
zostają zaatakowani przez Filistynów, wyruszają do walki posłuszni Bogu i zwyciężają.
Zwróć uwagę: Arka Pana pozostanie w Kirat–Jearim aż Dawid sprowadzi ją do Jeruzalem, miasta,
które odebrał Jebuzytom (zob. 2 Sm 6).
Gdy synowie Samuela okazali się niegodni powierzonego im urzędu (podobnie jak wcześniej
synowie Heliego), starsi Izraela, reprezentujący cały lud, zażądali, aby ustanowił nad nimi króla.
Dotychczas cechą wyróżniającą Izrael pośród innych narodów był właśnie fakt, iż ich najwyższym
władcą był sam Bóg, a ludzcy przywódcy – sędziowie – władali wyłącznie z Jego nadania. Prawo
przekazane przez Mojżesza dopuszczało powołanie króla (zob. Pwt 17,14-20), jednak on również
miał być posłuszny Bogu, sprawując swą władzę jako Jego namiestnik. Wydaje się, że prośba
Izraelitów była przynajmniej częściowo motywowana pragnieniem upodobnienia się do innych
narodów – i to taki obraz króla mógł im przyświecać, gdy zażądali ustanowienia nad sobą władcy.
Żądając króla, a szczególnie takiego, jakich miały okoliczne narody, Izraelici podważali
jednocześnie zasadność i skuteczność Bożego panowania nad nimi, dlatego od oburzenia Samuela
ważniejsza jest reakcja Boga, który – jak wielokrotnie wcześniej – postępuje łaskawie ze swoim
ludem i pozwala im dokonać takiego wyboru, ostrzegając przed jego konsekwencjami. Ostatecznie
Izraelici również zrozumieją rzeczywiste znaczenie swojej decyzji, ale zamiast odwracać cały
proces, zostaną zachęceni do tego, aby tym bardziej, w tej nowej sytuacji, trwać przy Bogu.
Osobną kwestią jest wybór nowego władcy. Cały proces miał w istocie 4 etapy: najpierw Bóg
objawił to Samuelowi (1), a następnie Boży wybór został przedstawiony Saulowi i potwierdzony
spełnieniem się przepowiedni (2). Lud dowiedział się o tożsamości przyszłego władcy w wyniku
losowania (3) (tak rozpoznawano wówczas wolę Bożą), ale ostatecznie uznano go za króla dopiero
wtedy, gdy dowiódł swej wartości w walce (4). Dwa pierwsze etapy pozostały zakryte przez
Izraelitami, ale dla czytelników Księgi Samuela ich znaczenie jest jasne: wybór Saula nie był
kwestią przypadku, ale Bożego prowadzenia.
Zastanawiające są natomiast cechy, jakie wyróżniają Saula: uroda i wysoki wzrost (obie zwracające
uwagę ludzi), nieco gorzej było z mądrością i odwagą. I mimo iż pochodził także ze zubożałej
rodziny, za Bożą sprawą miał możliwość stać się wielkim królem Izraela (spełniając słowa z pieśni
Anny) – warunkiem było posłuszeństwo i oddanie Bogu.
Zwróć uwagę: Mieszkańców Jabesz i Gibei łączyła wspólna przeszłość: kobiety z Jabesz zostały
żonami Beniaminitów z Gibei po niesławnej wojnie domowej z ostatnich rozdziałów Księgi
Sędziów.
Panowanie Saula wymyka się jednoznacznej ocenie, nawet długość jego rządów jest niepewna.
Tekst hebrajski w 13,1 jest niepełny i uzupełnia się go na podstawie innych źródeł, stąd różne
przekłady podają 2, 22 lub 42 lata (w Dz 13,21: 40 lat). Saul odniósł wiele sukcesów w walkach z
wrogami Izraela i położył zręby pod władzę królewską, lecz autor Księgi Samuela ocenia go przez
pryzmat kilku wybranych wydarzeń, w których szczególnie uwidoczniła się porywczość Saula,
pochopność jego sądów oraz wybiórcze traktowanie posłuszeństwa Bogu. Po ludzku rzecz biorąc
jego postępowanie może wydać się zrozumiałe, odzwierciedlające stan ducha całego ludu, ale jako
król winien był nadawać ton emocjom i dążeniom Izraelitów, a nie ulegać im bezkrytycznie.
Pierwszy akt nieposłuszeństwa wynikał ze strachu, gdy Samuel opóźniał swoje przybycie, a
Saulowi zależało na złożeniu ofiary, aby zyskać sobie przychylność Boga w zbliżającej się walce.
Drugi był wyrazem przedkładania własnych wartości nad polecenie Boże (i tłumaczenia tego
pragnieniem złożenia ofiary Bogu). Między tymi wydarzeniami wpleciona jest historia o
pochopnym ślubie, który przyniósł Izraelowi więcej szkody niż korzyści i niemal doprowadził do
śmierci Jonatana.
Rezultatem nieposłuszeństwa Saula jest odebranie mu władzy królewskiej i przekazaniem jej
innemu, który będzie posłuszny Bogu. Towarzyszą temu ważne słowa Samuela, że „posłuszeństwo
jest lepsze niż ofiara, a uważne słuchanie lepsze niż tłuszcz barani”. Bogu zawsze bardziej zależało
na posłuszeństwie i wierności swojego ludu, niż na ich religijności i ekstrawaganckich nawet
formach oddawania czci.
Kontrastem dla Saula jest Jonatan, jego syn, który wykazuje się odwagą, mądrością i wiarą – i
szybko zyskuje sobie sympatię ludu. Jako dziedzic, był naturalnym następcą władcy odrzuconego
przez Boga, ale jak się okaże, ludzkie reguły dziedziczenia nie ograniczały woli Bożej.
Zastanawiać mogą słowa o tym, że Bóg „nie żałuje” (15,29) w zestawieniu ze stwierdzeniem, iż
Bóg żałował, że uczynił Saula królem (15,11 i 15,35). Chodzi jednak o to, że Boży wyrok nad
Saulem jest nieodwołany, gdyż nie spełnił on pokładanych w nim nadziei. Boże powołanie nie jest
bezwarunkowe i wymaga odpowiedzi człowieka: posłuszeństwa i wierności temu, który go
powołał.
Zwróć uwagę: Zemsta nad Amelekitami była odwleczoną karą za ich atak na bezbronnych
Izraelitów po ich wyjściu z Egiptu (zob. Wj 17,8-16).
Kolejny fragment ujawnia, kto będzie następcą Saula. Bóg nakazuje Samuelowi udać się Betlejem,
które już wcześniej pojawiało się kilkukrotnie w historii ludu Bożego (m.in. w Księdze Sędziów i
Rut), do domu Isajego, i namaścić na króla jednego z jego synów (a nie, jak nakazywałoby prawo
dziedziczenia tronu, Jonatana, najstarszego syna Saula). Tym razem kryteria wyboru będą inne – nie
uroda i wzrost, jak u Saula – lecz serce, które u starożytnych było siedliskiem myśli i woli.
Wybrańcem Bożym okazuje się Dawid, najmłodszy z ośmiu synów, na którego spadł obowiązek
opieki nad rodzinnymi stadami. Mimo, iż jest jeszcze młody, wykazał się już odwagą, wiarą i
wiernością Bogu, co stanie się widoczne podczas walki z Goliatem. Namaszczenie odbywa się w
tajemnicy przed Saulem i kontrast między nimi zostaje podkreślony przez odejście Ducha Bożego
od króla i zstąpienie Go na Dawida. Niedługo potem obaj spotykają się osobiście, a Saul nie jest
nawet świadomy, że ma przed sobą nowego Pomazańca Bożego. Historia ich wzajemnych relacji – i
zmagań – zajmuje znaczną część Księgi Samuela. Mimo iż Saul został odtrącony przez Boga,
jeszcze przez wiele lat będzie sprawował władzę w Izraelu, a Dawid będzie cierpliwie czekał na
chwilę, kiedy Bóg spełni swoją obietnicę i uczyni go królem.
Saul dowiódł swych zdolności przywódczych ratując mieszkańców Jabesz Gileadzkiego, a Dawid
okazuje się wybawcą całego Izraela stawiając czoła Goliatowi, przed którym drżeli nawet
najodważniejsi żołnierze izraelscy. Dawid występuje przede wszystkim w obronie czci Boga Izraela
i to w Nim, a nie w sobie samym, upatruje źródła siły i pewność zwycięstwa. Pokonanie olbrzyma
wzbudza odwagę w armii Izraela i kończy się całkowitą porażką Filistynów – a młody Dawid
skupia na sobie uwagę wszystkich wokół, także króla Saula.
Namaszczenie Dawida było ostatnim ważnym czynem w życiu Samuela. Ostatni sędzia Izraela i
wielki prorok odsuwa się w cień, choć jeszcze przez pewien czas będzie wywierał wpływ na
historię Izraela (także po śmierci). Od tego czasu, aż do upadku Jerozolimy dzieje ludu Bożego
będą związane z panowaniem królów: bogobojni władcy będą kierowali lud ku Bogu, a grzeszni
będą odprowadzali ich od Pana.
Zwróć uwagę: Choć tekst mówi, że Dawid zaniósł głowę Goliata do Jeruzalem, minie wiele lat,
zanim to miasto znajdzie się we władaniu Izraelitów; autor księgi opisuje zapewne, gdzie znalazła
się ostatecznie.
Kapłan, prorok, król
W historii ludu wybranego kluczowe znaczenie odgrywały trzy „urzędy”: kapłana, proroka i króla.
Każdy z nich miał do odegrania ważną rolę przed Bogiem i przed ludźmi, a wzajemne interakcje
między nimi często decydowały o losach całego narodu.
Najstarszy jest urząd proroka (tak nazywany był już Abraham zob. Rdz 20,7) i właśnie taką rolę
wypełniał Mojżesz. (Pwt 34,10; 18,15.18). Jego zadaniem jest przekazywać ludowi słowa, które
wypowiedział Bóg; jest on w pewnym sensie „ustami Boga na ziemi” (gdy Bóg przemówił do
Izraelitów bezpośrednio, na górze Synaj, byli tym przerażeni i prosili, aby odtąd przemawiał do
nich przez Mojżesza). W późniejszym okresie prorocy stają się „sumieniem” narodu, napominając
królów i kapłanów, i wzywając lud do wierności Bogu i Bożemu prawu.
Urząd kapłana powstał w związku z przymierzem, jakie Bóg zawarł z Izraelem i głównym
obowiązkiem kapłanów było sprawowanie kultu w Przybytku (Namiocie Zgromadzenia) oraz
opieka nad Arką Przymierza, gdzie złożono kamienne tablice z góry Synaj. Ich obowiązkiem było
dbanie o czystość i świętość Przybytku i całego Izraela, oraz nauczanie ludu Prawa Bożego.
Początkowo składanie ofiar było powszechnym wyrazem czci dla Boga, (ofiary składali prorocy,
królowie i prości ludzie) ale w miarę centralizacji kultu, stawało się ono przywilejem i
obowiązkiem wyłącznie kapłanów, a sprawując kontrolę nad Świątynią kapłani zaczęli czerpać zeń
wielkie korzyści, ściągając na siebie gniew Boży i powszechne niezadowolenie ludu (zob. m.in.
Ezch 34).
Zadaniem króla było sprawować władzę nad ludem (sądzić lud) i przewodzić mu w walce. To Bóg
był najwyższym władcą i obrońcą Izraela, ale na ziemi tę rolę wypełniał w Jego imieniu król.
Zadaniem króla była także dbałość o przestrzeganie prawa Bożego i troska o tych, których
powierzono jego opiece – sądzenie ludu nie polegało na wydawaniu wyroków, lecz na ochronie
praw pokrzywdzonych (zob. m.in. Pwt 17,14-20). To król miał największy wpływ na losy narodu.
Bogobojni królowie prowadzili naród ku Bogu, grzeszni, odwodzili ich od Niego.
1 Księga Samuela 18,1 – 21,1
Przychylność Saula wobec Dawida była krótkotrwała. W miarę, jak wzrastała popularność młodego
pogromcy Goliata, wzrastały również lęk i nienawiść, jakie osoba Dawida wzbudzała u panującego
króla. A tekst biblijny, w kilku krótkich stwierdzeniach, relacjonuje odwrócenie się niemal
wszystkich od Saula ku młodemu championowi. Dawid zyskuje sobie sympatię ludu i sług
(urzędników) Saula, jego wojska, a także jego własnych dzieci (przede wszystkim Jonatana i
Michal), ale najbardziej wymowne jest stwierdzenie, że sam Bóg odwrócił się od Saula, ale zawsze
był z Dawidem. Jest to konsekwencją wcześniejszych wydarzeń, głównie nieposłuszeństwa Saula i
namaszczenia Dawida na nowego władcę – i chociaż minie jeszcze kilkanaście lat zanim Dawid
zastąpi odrzuconego przez Boga władcę, proces utraty władzy (przynajmniej „władzy ludzkich
serc”) przez Saula już się rozpoczął.
Warto zwrócić uwagę na przedstawienie rozterek psychicznych i emocjonalnych, jakie przeżywa
Saul. Jego dominującą emocją staje się lęk, a niedługo potem nienawiść. Z władcy, który stanął na
czele ludu, aby przynieść im wolność od opresji Filistynów, przeradza się w paranoicznego tyrana,
skoncentrowanego wyłącznie na usunięciu rywala i zachowaniu władzy. Od tego czasu, mimo iż
Saul nadal toczył walki z Filistynami i rządził krajem, autor księgi relacjonuje jedynie jego ataki na
Dawida – aż do ostatniej bitwy z Filistynami, w której zginie.
„Zły duch od Pana”, o którym czytamy kilkukrotnie w tym fragmencie, to prawdopodobnie
określenie zaburzeń lub wręcz choroby psychicznej, jakie dotknęły Saula. Jego zachowanie staje się
coraz bardziej rozchwiane i nieprzewidywalne. A ponowne „zachwycenie” w Duchu Bożym,
jakiego doświadczył w Ramie (ścigając Dawida), jest gorzkim kontrastem do podobnego zdarzenia
z 1 Sm 10,10-13. Wtedy spotkanie proroków i silne duchowe przeżycie sygnalizowało początek
jego drogi przed Bogiem; teraz wskazuje raczej na jej smutny koniec.
Na tym tle tym jaśniej prezentuje się postać Jonatana, który jako potencjalny następca tronu, miał
szczególne powody obawiać się Dawida, tymczasem zawiązuje się między nimi przyjaźń, szacunek,
troska i lojalność, jakiej nie potrafił już dłużej wzbudzać Saul.
Zwróć uwagę: Także Dawid, gdy zostanie królem, będzie skłonny wysyłać swoich rywali (Uriasza)
do walki z wrogiem, aby w ten sposób pozbyć się ich – dokonując morderstwa rekami innych (zob.
2 Sm 11,14-25).
Dawid stał się uciekinierem, na którym ciąży królewski gniew (i wyrok śmierci). Już pierwsze
spotkanie z Achimelechem, kapłanem Pana, ukazuje rozpaczliwą sytuację, w jakiej się znalazł – nie
ma ani żywności, ani broni i musi się posuwać do kłamstwa, aby je zdobyć. Nie wiedząc, gdzie
może się schronić, decyduje się ukryć pośród Filistynów, z którymi sam wcześniej walczył (z Gat
pochodził m.in. Goliat), w nadziei, że Saul nie będzie go mógł tam dosięgnąć, ale rozpoznany, musi
udawać obłąkanego, aby uratować życie. Dopiero potem udaje mu się zgromadzić wokół siebie
nieliczne siły (400 podobnych mu banitów) i odzyskać pewną inicjatywę: w pierwszej kolejności
zadbał o bezpieczeństwo najbliższych, zapewniając im schronienie poza granicami Izraela, w
Moabie, skąd pochodziła Rut, jego prababka.
Wzrastając w siłę (na tyle, że jest w stanie znowu podjąć walkę z Filistynami) Dawid żyje
jednocześnie w ciągłym zagrożeniu zdradą, tak ze strony grup okolicznych mieszkańców (Keili,
Zyf, En-Gedi), jak i jednostek, spośród których najwięcej zła wyrządził Doeg, emigrant z Edomu.
Jednak w każdej tej sytuacji Bóg czuwa nad nim, ostrzegając go, zapewniając mu ochronę i
odwracając uwagę Saula.
Wobec ufności Bogu, która była siłą Dawida (zob. pisane przez niego psalmy), tym gorzej jawi się
postępowanie Saula, który nie waha się wymordować wszystkich kapłanów Bożych i ich rodzin,
tylko dlatego, że (nieświadomie) pomogli uciec Dawidowi. Nienawiść Saula jest tak wielka, że jest
gotów podporządkować wszystko temu, by go zabić.
I wtedy dochodzi do poruszającego „spotkania w jaskini”, gdy Saul, bez ochrony, znajduje się
całkowicie na łasce Dawida. I choć nikt nie osądzałby go za to, gdyby zabił swojego prześladowcę,
Dawid chce być przede wszystkim wierny Bogu i nie waży się podnieść ręki na króla, który –
niegdyś – został ustanowiony władcą przez samego Boga. Sytuacja ta staje się przyczynkiem do
krótkiego i złudnego upamiętania Saula, ale Dawid nie zaufa mu na tyle, aby zrezygnować z
ochrony.
Zwróć uwagę: Psalmy, które pisał Dawid, często powstawały w odpowiedzi na określone
okoliczności jego życia; niektóre z nich są wręcz opisane w ten sposób, kontekstu pozostałych
możemy się jedynie domyślać. Podczas wydarzeń opisywanych w tym fragmencie powstały m.in.
psalmy 34, 52, 54, 56, 57, 59, 63, 142.
Śmierć Samuela, ostatniego sędziego w Izraelu, została zrelacjonowana w kilku zaledwie słowach:
teraz jest już czas królów i choć obecna sytuacja jest dość niestabilna (wrogość Saula wobec
Dawida), to królowie nadają już ton życiu cywilnemu i religijnemu w Izraelu.
Dawid, być może obawiając się, że po śmierci Samuela Saul ponownie skupi się na usunięciu
rywala, udaje się na odludne tereny, gdzie spotkać można właściwie tylko pasterzy ze stadami. I
gdy jeden z bogatych hodowców przybywa, aby strzyc swoje owce, Dawid zwraca się do niego z
prośbą o nieco żywności, motywując to nieformalną ochroną, jaką zapewniali jego pasterzom
podczas wypasu. Strzyżenie owiec było również czasem świętowania dla wszystkich, którzy przy
nich pracowali, więc Dawid oczekuje, że będzie miał w tym udział.
Nabal (imię znaczy prawdopodobnie „głupiec”) odmawia i obraża Dawida, co prowokuje go do
zbrojnego wystąpienia i tylko szybka reakcja mądrej Abigal zapobiega masakrze. Mimo to Nabal
ginie, porażony przez Pana, co będzie dla Dawida zapewnieniem, że sam Bóg staje w jego obronie i
to On pomści wyrządzone mu krzywdy – co było ważne w kontekście ciągłej ucieczki przed
Saulem. Dawid „oświadcza się” wdowie po Nabalu, a brak wzmianki o odbywanej żałobie może
świadczyć, że traktował ją jak „wojenną brankę” w walce, którą Pan stoczył w jego imieniu, i
żeniąc się z nią okazuje jej szczególne względy i uznanie.
Kolejna zdrada okolicznych mieszkańców i wznowiony przez Saula pościg stają się okazją do
powtórnego zamanifestowania determinacji Dawida, aby nie podnieść ręki na króla – pomazańca
Bożego. Jest to również ich ostatnie bezpośrednie spotkanie, choć w przyszłości Dawid zetknie się
jeszcze z Abnerem, kuzynem Saula i dowódcą wojsk.
Widząc, że ze strony Saula będzie mu zagrażało ciągłe niebezpieczeństwo, Dawid postanawia
osiedlić się wśród Filistynów. Tym razem ma silniejszą pozycję, stojąc na czele oddziału
wypróbowanego w walce i mając opinię zbuntowanego wobec króla Izraela. Osiedla się z dala od
władcy Gat i wyprawia się przeciw pobliskim Kananejczykom, dbając jednocześnie o stworzenie
pozorów, że walczy ze swoimi braćmi z Judei, aby przekonać króla, że teraz będzie musiał być mu
lojalny.
Zwróć uwagę: Dawid miał wiele żon, gdyż świadczyło to o statusie wład-cy; wiemy o co najmniej
o ośmiu (zob. 2 Sm 3,2-5.14; 11,27; 1 Krn 3,1-9).
1 Samuela 28,1 – 2 Samuela 1,27
„Lojalność” Dawida wobec króla Gat, a zatem i Filistynów, została wystawiona na próbę podczas
kolejnego starcia wojsk filistyńskich z Izraelem. I choć przez pewien czas wydaje się, że Dawid
będzie zmuszony podjąć bratobójczą walkę, inni dowódcy filistyńscy wymuszają odesłanie Dawida,
w obawie, że zwróci się przeciw nim.
Gdy Dawid i jego oddział wyruszyli na bitwę, Amalekici ujrzeli dla siebie szansę, aby zemścić się
za jego wcześniejsze ataki i spalili Syklag, które przez blisko 1,5 roku było bazą Dawida i jego
żołnierzy. Znaczące jest to, że w czasie gdy rozgrywały się dwie bitwy: między Filistynami i
Izraelem, decydująca o losie całego narodu, oraz pościg Dawida za Amelkitami, autor księgi o
wiele więcej uwagi poświęca tej drugiej, politycznie rzecz biorąc, nieważnej potyczce, a starcie obu
narodów, które mogło doprowadzić do upadku całego Izraela (zob. 1 Sm 31,7: Izraelici porzucili
miasta i uciekli, a zamieszkali w nich Filistyni), opisane jest w kilku słowach i to głównie ze
względu na śmierć Saula. Historia ludu Bożego zależy już teraz od losów Dawida, a walki
odrzuconego przez Boga Saula mają drugorzędne znaczenie.
Tym bardziej, iż Saul dokonuje największego w swym życiu aktu odstępstwa od Boga – mimo
jawnego zakazu nekromancji (wywoływania duchów; zob. Kpł 19,31) i swych wcześniejszych
działań przeciw tak czyniącym, Saul doprowadza do „spotkania” ze zmarłym Samuelem, gdyż Bóg
nie odpowiada już w żaden sposób na jego pytania. Ale od Samuela dowiaduje się jedynie tego, że
następnego dnia zginie.
Wieść o śmierci Samuela i jego synów (w tym Jonatana) dociera do Dawida po kilku dniach i
wzbudza w nim wielki smutek. Możliwe, że Amalekita, który przyniósł tę wiadomość, był w
rzeczywistości szpiegiem wysłanym do Dawida, co tłumaczyłoby rozbieżności w relacji o
okolicznościach śmierci Saula. Reakcja Dawida jednoznacznie pokazuje, jak ukierunkowana była
jego lojalność: choć uciekając przed Saulem musiał schronić się wśród Filistynów, cały czas
utożsamiał się z Izraelitami i oto teraz, gdy zabrakło dawnego króla, rozpocznie starania o zebranie
wszystkich plemion pod swoim rządami.
Zwróć uwagę: Mieszkańcy Jabesz Gileadzkiego, którzy na wieść o zbezczeszczeniu zwłok Saula,
odbili je i pochowali u siebie, darzyli Saula szczególną czcią za to, że wybawił ich od śmierci (1 Sm
11,1-11).
Śmierć Saula i trzech jego synów rozpoczyna okres „wojny wewnętrznej” o przywództwo nad
narodem. Po jednej stronie staje Iszboszet, ostatni syn Saula, wspierany przez Abnera, swego wuja i
dowódcę wojsk izraelskich; po drugiej stronie jest Dawid, namaszczony na przyszłego władcę
kilkanaście lat wcześniej przez proroka Samuela. Można to odczytać jako starcie dwóch modelów
władzy królewskiej: typowej, tradycyjnej sukcesji (dynastii) i władcy wskazanego bezpośrednio
przez Boga i to przed Nim odpowiadającego za swoje rządy.
Bieg wydarzeń nie pozostawia wątpliwości, który model powinien obowiązywać pośród ludu
Bożego: Dawid wzrasta w siłę, a Iszboszet słabnie. Początkowo Dawid panuje tylko nad Judą,
rodzinnym plemieniem osiadłym na południu Ziemi Obiecanej, a jego stolicą był Hebron. Iszboszet
władał nad pozostałymi terenami, ale gdy zraził do siebie Abnera, ten porzucił go i zaczął układać
się z Dawidem. Ostatecznie Iboszet zginął zdradzony i zamordowany przez swoich oficerów.
Historia układów Dawida z Abnerem ukazuje całą złożoność ówczesnej sytuacji politycznej, jak
również fakt, iż również Dawid był zależny od swoich dowódców. Gdy Joab zdradziecko
zamordował Abnera, aby pomścić śmierć swojego brata, niwecząc jednocześnie plany Dawida na
przejęcie władzy nad całym Izraelem, Dawid przyznaje, że nie jest w stanie ukarać go, tak jakby
zrobił to w innej sytuacji, gdyż „synowie Serui, są [jeszcze] potężniejsi ode mnie”. Sytuację
„ratuje” dopiero śmierć Iboszeta, po której pozostałe plemiona same zwracają się do Dawida, aby
został ich królem.
W całym tym fragmencie zwraca uwagę brak Bożego zaangażowania w prowadzone intrygi i walki,
jakby podkreślając, że cała ta sytuacja była wynikiem ludzkich ambicji, uporu i zawiści. Bóg już
wcześniej wskazał władcę, którego wybrał, lecz gdy poplecznicy Saula próbowali zachować status
quo po jego śmierci, popchnęli naród w wir bratobójczej walki. Także Boże powołanie może być
podatne na ludzkie intrygi.
Zwróć uwagę: Podział na południową część państwa (Judę), wierną Dawidowi, oraz północną,
wierną innym władcom, powróci po śmierci Salomona i rozpadzie zjednoczonego królestwa;
Dawid, umierając, udzieli Salomonowi polecenia, abym pomścił na Joabie zabójstwo Abnera (zob.
2 Krl 2,5-6).
Po skonsolidowaniu władzy królewskiej nadszedł czas na wzmocnienie pozycji narodu. Pierwszym
aktem było zdobycie Jeruzalemu i przeniesienie tam stolicy państwa. Mimo iż Izraelici (plemię
Benjamina) zajmowało te ziemię od dłuższego czasu, w samy Jeruzelem, mieście-twierdzy nadal
zamieszkiwali Jebuzyci, jeden z ludów kananejskich.
Odrodzenie się siły Izraelitów sprowokowało reakcję Filistynów, lecz tym razem Bóg walczył po
stronie swego ludu i wynik bitwy okazał się zupełnie inny niż podczas walki z wojskami Saula. Po
sprowadzeniu Arki Przymierza do Jeruzalem i zawarciu przymierza z Bogiem Dawid przeszedł do
działań ofensywnych, pokonując niemal wszystkich okolicznych wrogów Izraela i na długi czas
uwalniając Izraela od zagrożeń zewnętrznych (co wydatnie przyczyni się do rozkwitu państwa za
panowania Salomona). Zwycięstwa Dawida zwróciły uwagę okolicznych władców i wielu z nich
dążyło do zawarcia sojuszu z potężnym królem.
Kluczową rolą w budowaniu silnego państwa było sprowadzenie Arki Przymierza, która od wielu
lat przebywała w domu Abinadaba w Kiriat-Jearim (tu: Baala judzka), jednak pierwsza próba
zakończyła się tragiczną śmiercią Uzzy, który dotknął Arkę próbując uchronić ją przed upadkiem z
wozu. Powodem był niewłaściwy sposób transportu Arki, sprzeczny z nakazem Bożym: świętą
skrzynię z tablicami Przymierza należało przenosić ręcznie, z pomocą specjalnych drążków (zob.
Wj 25,12-15; Lb 4,15). Podczas drugiej próby zachowano Boży nakaz i Arka z powodzeniem
dotarła do Jerozolimy.
Naturalnym rozwinięciem sprowadzenia Arki było zbudowanie dla niej odpowiedniego miejsca, w
którym mogłaby przebywać. Inicjatywa Dawida spotyka się początkowo z aprobatą proroka
Natana, ale Bóg nakazał mu odwieść króla od tego zamiaru. To nie Dawid wzniesie dom Bogu, lecz
Bóg utwierdzi dom Dawida, zapewniając mu potomstwo na tronie – i to dopiero syn Dawida
wzniesie Bogu świątynię. Ta obietnica stanowi treść Bożego przymierza z Dawidem, jednego z
najważniejszych przymierzy biblijnych, które łączy Stary i Nowy Testament i znalazło swe
spełnienie w osobie Jezusa Chrystusa, syna Dawidowego.
Zwróć uwagę: Pogarda Michal dla Dawida wynikała z przekonania, że uleganie religijnym
uniesieniom nie przystoi władcom, podobnie jak dziwiono się obecności Saula wśród proroków (1
Sm 10,10-13; 19,23-24).
Pomazaniec Pana
Tytuł „Pomazaniec Pana”, który stał się jednym z określeń królów Izraela, wywodzi się z obrzędu
namaszczenia olejem, jako symbolu szczególnego poświęcenia dla Boga. Świętym olejem
namaszczano kapłanów i wszystkie sprzęty używane w Przybytku Bożym (zob. Kpł 8). Samuel
namaścił na króla Saula (1 Sm 10,1) i Dawida (1 Sm 16,13), Dawid został potem namaszczony
jeszcze dwukrotnie, przez starszych Judy (2 Sm 2,4) i Izraela (2 Sm 5,3); namaszczenie dotyczyło
także proroków – Eliasz namaścił Elizeusza na swojego następcę (1 Krl 19,16). Zatem na początku
„pomazaniec” oznaczał po prostu przywódcę, który został wyznaczony przez Boga do wypełnienia
misji pośród ludu Bożego.
Z czasem tytuł „namaszczony” i „pomazaniec” zaczął być utożsamiany z obiecanym, przyszłym
wielkim władcą i wybawcą Izraela (np. Dn 9,26). (Pomazańcem nazwany został nawet pogański
władca, Cyrus, który pozwolił Izraelitom powrócić z niewoli babilońskiej, zob. Iz 45,1.) Ponieważ
w j. hebrajskim słowo „pomazaniec” to masziach, ów władca nazywany był Mesjaszem
(Pomazańcem). Im dłużej trwała niewola Izraela, gdyż w okresie między Starym i Nowym
Testamentem jedynie przez krótki czas Żydzi mogli sami stanowić o swoim losie, tym silniejsze
były „nadzieje mesjanistyczne” – oczekiwanie na Wybawiciela.
Jednym z najważniejszych pytań, jakie stawiano wobec Jezusa było właśnie pytanie o to, czy jest
On Mesjaszem (zob. J 1,19-27, 1,41 4,25; Mt 16,20), a gdy w synagodze w Nazarecie zacytował
słowa z proroctwa Izajasza 61,1: „Duch Wszechmocnego Pana nade mną, gdyż Pan namaścił mnie,
abym zwiastował ubogim dobrą nowinę; posłał mnie, abym opatrzył tych, których serca są
skruszone, abym ogłosił jeńcom wyzwo-lenie, a ślepym przejrzenie” (zob. Łk 4,18), sam
potwierdził ten fakt. W języku greckim odpowiednikiem terminu Mesjasz-Pomazaniec jest słowo
Chrystus, zatem gdy mówimy o Jezusie Chrystusie, znaczy to tyle, co Jezus, Pomazaniec Pana,
namaszczony przez Boga, aby był Zbawicielem (wyzwolicielem) ludu Bożego (zob. Dz 10,38).
2 Księga Samuela 9,1 – 12,31
Kolejny fragment zestawia ze sobą różne rodzaje zagrożeń, jakie groziły namaszczonemu przez
Boga władcy. Wypełniając przysięgę złożoną Jonatanowi Dawid umiejętnie radzi sobie z
zagrożeniem wewnętrznym (Mefiboszet był potencjalnym rywalem do tronu) i zewnętrznym
(pokonując koalicję Ammonitów i Aramejczyków), ale okazuje się, że największym wrogiem
trwałości władzy królewskiej jest on sam.
Batszeba, żona jednego z oficerów Dawida, dokonywała rytualnego oczyszczenia po menstruacji
(tzn. nie była w ciąży). A Dawid, wysławszy wojsko pod przywództwem Joaba do dalszej walki z
Ammonitami, pozostał w Jerozolimie (pora „w której królowie zwykli wyruszać na wojnę” odnosi
się do wiosennej przerwy w pracach rolnych). Istotą grzechu Dawida jest cudzołóstwo (współżycie
z żoną innego mężczyzny), a gdy próby ukrycia tego faktu (gdyż Batseba zaszła w ciążę) okazały
się nieskuteczne, dopuścił się także morderstwa, choć dokonał go za pomocą spisku i rękami
Ammonitów. Odmowa Uriasza, aby udać się do domu i współżyć z żoną wynikała ze szczególnego
postrzegania wojny jako świętej walki w imieniu Pana – co wymagało od żołnierzy zachowania
także wstrzemięźliwości seksualnej.
Postępek Dawida jest wielkim nadużyciem władzy królewskiej i choć innym władcą uszedłby
pewnie bezkarnie, król Izraela nie jest władcą absolutnym, ale przede wszystkim poddanym
Bożym, winnym posłuszeństwo Jego prawom. Prorok Natan, występując w Bożym imieniu,
ujawnia występek Dawida, i mimo iż król upamiętał się przed Bogiem i uniknął śmierci (zob.
piękny Psalm 51), poniesie konsekwencje swojego czynu – przemoc będzie stałym elementem
dziejów jego rodziny, umrze także dziecko, które zostało poczęte w wyniku cudzołóstwa. Opisy
wydarzeń „zapoczątkowanych” upadkiem Dawida wypełnią niemal w całości pozostałą część
Księgi Samuela.
Wobec bolesnych konsekwencji swego czynu, Dawid tym bardziej polega na Bożej łasce i
przebaczeniu, stając się momentami niemal biernym władcą, jakże innym od młodego, gniewnego
wojownika-zdobywcy z pierwszego okresu życia. Wątek Bożego przebaczenia zostaje podkreślony
w historii narodzin Salomona, który, powierzony opiece proroka Natana, otrzymuje imię Jedidia
(umiłowany przez Pana).
Zwróć uwagę: Uriasz Chetejczyk był jednym z najbliższych towarzyszy Dawida, tzw.
„trzydziestu” (zob. 2 Sm 23,8-39).
Przemoc zapowiedziana przez proroka Natana dotyka rodzinę Dawida bardzo szybko (przynajmniej
w sensie narracji w Księdze Samuela, autor nie wspomina, ile czasu oddzielało oba zdarzenia).
Głównymi bohaterami tej części historii są dwaj synowie Dawida, którzy urodzili się w Hebronie (2
Sm 3,3), zanim jeszcze został królem całego Izraela: Ammon, pierworodny (najstarszy, potencjalny
następca tronu) i Absalom, trzeci z kolei (drugi syn Dawida, Kilieab, jest wymieniony tylko raz,
przy okazji narodzin; możliwe, że umarł młodo), syn księżniczki Maachy z Gerszur. Trzecią
kluczową postacią jest Tamar, córka Dawida i Maachy, siostra Absaloma.
Ammon jest zauroczony urodą swojej siostry, ale ponieważ córki królewskie wychowywały się
oddzielnie, nie ma możliwości kontaktu z nią. Za namową kuzyna (syna starszego brata Dawida)
ucieka się do wybiegu, a następnie gwałci swoją siostrę – po czym jego „miłość”, będąca w
rzeczywistości tylko pożądliwością, przeradza się w nienawiść. Zhańbiona i odrzucona Tamar nie
znajdzie już męża, a opiekę nad nią roztoczył jej brat, Absalom. Po dwóch latach, również za
pomocą intrygi, Absalom dokonuje zemsty i morduje starszego brata.
W obu przypadkach uwagę zwraca bierność Dawida. Łatwo ulega wybiegom swoich synów i nie
podejmuje właściwie żadnych działań, aby ukarać ich czyny – mimo iż odczuwa silne emocje.
Ammonowi zgwałcenie Tamar uchodzi zupełnie na sucho, a Absalom, który zabił następce tronu,
udaje się na wygnanie i chroni u swojego dziadka w Gerszur. Gdy gniew Dawida słabnie,
inicjatywę przejmuję kolejny członek rodziny – Joab, syn Serui, młodszej siostry króla (1 Krn
2,16), który już wcześniej dowiódł, że służąc Dawidowi, rozumie lojalność na własny sposób i
realizuje swoje cele (zob. zabójstwo Abnera i uwagi Dawida 2 Sm 3,23-39). Tym razem wybieg jest
tak oczywisty, że nawet Dawid orientuje się w końcu, co jest jego celem, ale samo przybycie
Absaloma do Jerozolimy nie stanowi jeszcze pojednania. By uzyskać audiencję u ojca, Absalom
będzie musiał uciec się do kolejnego wybiegu, tym razem przeciw swemu kuzynowi (Joabowi), a
scena kończąca fragment, ojcowski pocałunek pojednania, jest jednocześnie obrazem władcy, który
z łatwością ulega intrygom swoich bliskich.
Zwróć uwagę: Absalom miał dwie córki, jedną nazwał Tamar, po swojej siostrze (2 Sm 14,27) a
drugą Maacha, po matce (1 Krn 11,20-21).
Po zamordowaniu Ammona Absalom jest najstarszym żyjącym synem Dawida i naturalnym
następcą tronu, a w obliczu dostrzegalnej słabości rządów Dawida uznaje, że nie musi czekać na
śmierć ojca, aby przejąć władzę. Łatwość, z jaką udaje mu się przekonać do siebie poddanych ojca
zdaje się świadczyć, że Dawid istotnie zaniedbywał sprawy królestwa i nie reagował na coraz
wyraźniejsze pretensje Absaloma do pozycji władcy. Ulega także kolejnej intrydze syna, który pod
pozorem złożenia ofiary udaje się do Hebronu, aby tam, obwołać się królem.
Nie był to przypadkowy wybór. Absalom urodził się w Hebronie i tam również Dawid po raz
pierwszy został obwołany królem. Przeniesienie stolicy do Jerozolimy z pewnością wzbudziło
mieszane uczucia wśród mieszkańców Hebronu. I pomimo tego, że niektórzy uczestniczyli w
spisku nieświadomie, wkrótce wielu uznaje syna Dawida za władcę. Nawet on sam uznaje, że ma
niewielkie szanse na pokonanie Absaloma i decyduje się opuścić Jerozolimę.
Szereg spotkań i interakcji z różnymi postaciami podkreśla ważny aspekt panowania każdego
władcy: będzie on jedynie tak dobry, jakimi ludźmi się otoczy. Dlatego tak bolesne dla Dawida jest
przejście Achitofela na stronę zbuntowanego syna. Przewrót w królestwie uwidacznia, kto
rzeczywiście jest wierny królowi, a dla wielu (np. Syby) staje się okazją do wzmocnienia swoje
pozycji. Siłą Dawida okazują się jego wierni przyjaciele (w Jerozolimie i poza nią). Sam Dawid
przyjmuje te zdarzenia za dopust Boży i odmawia zabrania Arki Przymierza oraz zemsty na
złorzeczącym mu Szymei (w tym drugim przypadku w grę może wchodzić również
przeciwstawienie się synom Serui, którzy od jakiegoś czasu dominują już w otoczeniu króla.
I ostatecznie to właśnie Bóg, niwecząc radę Achitofela, okazuje się największym sprzymierzeńcem
Dawida. Bierność władcy, która prowokuje działa jego wrogów, frustruje byłych doradców i
otwiera drogę do intryg niejednoznacznym sprzymierzeńcom, łączy się z ufnością Bogu i
zawierzeniem się Jego wyrokom. Kiedyś Dawid postrzegał prowadzenie Boże w swoje sile. Teraz
uczy się w swej słabości.
Zwróć uwagę: Achitofel jest jedną z dwóch postaci w Piśmie Świętym, która popełnia
samobójstwo (nie sprowokowane nieuchronną klęską na polu walki). Drugą będzie Judasz, po tym,
jak zdradził Jezusa.
2 Księga Samuela 17,24 – 19,14
Absalom, ujęty obietnicą chwały zawartą w radzie Chuszaja (zob.: 2 Sm 17,11; Achitofel
zaoferował, że sam poprowadzi wojsko w szybkim ataku na Dawida) odwlekł atak na swojego ojca,
aż zgromadził siły wszystkich swoich sprzymierzeńców. To dało Dawidowi czas na
przegrupowanie, a pomoc okazana przez sprzymierzeńców wzmocniła jego wojska. Był
przygotowany do starcia z synem-uzurpatorem.
Jednak zamiast opisu bitwy, która zdecydowała o przyszłości Izraela, autor Księgi Samuela skupia
się na ukazaniu emocjonalnych i politycznych aspektów tychże wydarzeń. Dawid powierza wojsko
swoim siostrzeńcom i przyjacielowi, a sam, za ich namową, pozostaje w Machanaim (gdzie niegdyś
schronił się Iszboszet, syn Saula i przeciwnik Dawida w walce o tron), wydając jedynie jeden
kluczowy rozkaz: aby oszczędzić Absaloma.
Bitwa zakończyła się rozbiciem wojsk samozwańczego władcy, a on sam znalazł się w pułapce z
powodu pięknych włosów, które niegdyś przysparzały mu podziwu i popularności. Jednak
żołnierze, pamiętając rozkaz Dawida, oszczędzili jego życie. Dopiero Joab, świadomie odrzucając
nakaz króla, zabił swojego kuzyna i przewidując reakcję Dawida, odradza przyjacielowi udanie się
do króla z wieścią o śmierci syna. I rzeczywiście, Dawid, niepomny zwycięstwa i walki, jaką
stoczyli w jego imieniu żołnierze, skupia uwagę tylko na śmierci Absaloma i zachowuje się tak,
jakby poniósł klęskę. Joab ponownie przejmuje inicjatywę i przekonując Dawida, że grozi mu
utrata poparcia wojska, skłania go do przemówienia do żołnierzy. Walka toczyła się w obronie
władzy Dawida, ale każdy uważny czytelnik coraz wyraźniej dostrzega, że to Joab rozdaje karty na
dworze króla.
Upadek przewrotu Absaloma skłania jego byłych popleczników do uznania panowania dawnego
króla. Jednak Dawid chce, aby zaproszenie do powrotu na tron nadeszło z Jerozolimy, której
mieszkańcy być może obawiali się zemsty i zwlekali z deklaracją. Poprzez przyjaciół w stolicy
zachęca ich do działania i obiecuje Amasie, dowódcy wojsk Absaloma, że zastąpi Joaba. Dawid
przestał ufać swojemu przedsiębiorczemu siostrzeńcowi i ma nadzieję jednym krokiem rozwiązać
dwa problemy: pozyskać Judejczyków i zmniejszyć wpływy Joaba.
Zwróć uwagę: Amasa również był siostrzeńcem Dawida i kuzynem Joaba, co uwypukla
polityczno-rodzinną naturę sytuacji (2 Sm 17,25).
2 Księga Samuela 19,15 – 21,21
Powrót Dawida do Jerozolimy jest kolejnym przewrotem, w związku z czym wiele osób, które
wcześniej zajęło stanowisko w konfrontacji między Absalomem i Dawidem, teraz muszą ponownie
zadbać o swój los. Dlatego na spotkanie Dawidowi wychodzą Szymei, który mu złorzeczył i Syba,
który przewiduje, że relacja Mefiboszeta, jego pana, może wyglądać inaczej, niż przedstawił to
Dawidowi. Także sam Dawid nagradza tych, którzy okazali mu pomoc i wierność w trudnym
czasie.
Ten sam proces rozgrywa się także w skali narodowej: północne plemiona, urażone tym, że Dawid
preferuje plemię Judy. Konflikt, który już wcześniej, po śmierci Saula, podzielił Izraelitów na dwie
frakcje, wybuchł z nową siłą, a Szeba, który stanął na jego czele, był bardziej oportunistą, którego
wyniosły na powierzchnie nastroje społeczne niż wybitnym przywódcą oferującym nową wizję
przyszłości narodu.
Walka z buntem Szeby, w której Dawid okazuje większą inicjatywę niż podczas przewrotu
Absaloma, staje się również okazją do dalszych rozgrywek wewnętrznych na dworze królewskim.
Gdy Amasa, którego Dawid postawił w miejsce Joaba na czele wojska nie wywiązuje się z
powierzonego mu zadania i król ponownie musi polegać na swych siostrzeńcach, synach Serui,
Joab wykorzystuję tę sytuację, aby w zdradziecki sposób zamordować konkurenta. Bunt Szeby
kończy się wraz z jego śmiercią i sytuacja w królestwie normuje się. Krótka lista urzędników
Dawida kończy główną część narracji całej Księgi Samuela.
Opisane dalej wydarzenia są swoistymi dodatkami i podsumowaniami, często bez określenia czasu
lub kontekstu wydarzeń. Pierwszym z nich jest głód, jaki nastał w kraju w rezultacie złamania przez
Saula przymierza, jakie Izraelici, jeszcze pod przywództwem Jozuego, zawarli z Gibeonitami,
ówczesnymi mieszkańcami Kanaanu (zob. Sdz 9,3-27). Nie znając szczegółów dotyczących
działań Saula, trudno jest jednoznacznie ocenić wymowę żądania Gibeonitów; Bóg surowo
sprzeciwiał się składaniu ofiar z ludzi (np. Pwt 18,10), możliwe, że było to zadośćuczynienie za
przemoc, jakiej dopuścił się Saul, lub wręcz iż Dawid pochopnie zgodził się na warunki postawione
przez Gibeonitów.
Zwróć uwagę: Mimo iż historia buntu Absaloma kończy się w sposób sugerujący triumf Joaba,
Dawid nie zapomni mu jego gwałtowności i zdrad; przekazując władzę Salomonowi nakaże mu
rozprawienie się z nieprzewidywalnym i zabiegającym o swoje dobro kuzynem.
Ostatnie fragmenty Księgi Samuela kontynuują jej swoisty epilog, zaaranżowany w typową dla
języka hebrajskiego strukturę powtórzeń, gdzie pierwszy element odpowiada ostatniemu, drugi
przedostatniemu itd. W takim układzie najważniejszą rolę pełni element środkowy, którym w tym
wypadku są dwie pieśni Dawida, podsumowujące całe jego panowanie (pierwsza z nich to w istocie
Psalm 18). Dawid dostrzega w swoim życiu przede wszystkim Bożą ochronę i obronę, a wszelkie
zwycięstwa i osiągnięcia, łącznie z tym najważniejszym, jakim jest ustanowienie trwałej monarchii,
nie jest wynikiem jego zdolności lecz wyłącznie łaski Bożej.
Także zestawienia najdzielniejszych żołnierzy Dawida i katalog ich czynów mają za zadanie
ukazać, że jego wielkość wynikała z umiejętności gromadzenia wokół siebie odpowiednich ludzi.
Żaden z innych władców Izraela nie został scharakteryzowany w ten sposób – poprzez listę
oddanych mu ludzi – wszyscy pozostali byli zapamiętani przez swoje cechy lub osiągnięcia (np.
opisy rządów Salomona to przede wszystkim katalog jego bogactw).
Ostatnie wydarzenie przypomina relację z sądu Bożego nad złamaniem przysięgi danej Gibeonitom.
Tym razem winowajcą nie jest Saul, lecz sam Dawid, który zarządza spis mężczyzn zdolnych do
walki zbrojnej. Krok ten rozumiany był jako oparcie się na własnej, ludzkiej sile, zamiast poleganie
na mocy Bożej – dokonując spisu Dawid dowodził swojej wielkości jako władcy, mogącego
powołać pod broń 1,3 miliona żołnierzy, podczas gdy to Bóg był prawdziwym władcą i wodzem
Izraela.
Motyw wyboru konsekwencji, które mają uświadomić Dawidowi jego całkowitą bezsilność (nawet
jako wodza 1,3 milionowej armii) ukazuje w pewnym sensie istotę innych trudnych wyborów
dokonywanych przez wielkiego władcę Izraela: mając do wyboru zdanie się na łaskę i niełaskę
człowieka oraz całkowite zawierzenie się Bogu, w tym, co dobre, i w tym, co złe, zawsze
bezpieczniej jest zawierzyć się Bogu.
Na klepisku, na którym zatrzymała się zesłana przez Boga plaga, stanie w przyszłości Świątynia
wzniesiona przez Salomona (1 Krn 22,1).
Zwróć uwagę: Motyw władcy definiowanego przez tych, którymi się otacza, powróci w Nowym
Testamencie w osobie Jezusa Chrystusa, którego największymi świadkami są Jego uczniowie:
dawni i obecni.
Dawid, człowiek według Bożego serca
Postać Dawida, wielkiego władcy Izraela i założyciela dynastii, z której pochodzili wszyscy
królowie judzcy, a ostatecznie także Mesjasz Izraela z pewnością wymyka się jednoznacznej
ocenie. Mimo to jednym, prostym stwierdzeniem, Bóg opisuje swego sługę: „znalazłem Dawida,
syna Jessego, męża według serca mego, który wykona całkowicie wolę moją” (Dz 13,22; 1 Sm
13,13-14) i tak właśnie go zapamiętaliśmy. Dopóki naszą wiedzę o Dawidzie opieramy na
wybiórczych, przetworzonych przez innych informacjach, można mieć wrażenie, że znamy
znaczenie tych słów, jednak uważna lektura Pisma Świętego stawia przed nami więcej pytań, niż
odpowiedzi.
Słowa Boga można odczytywać w kontekście politycznym, jako odnoszące się do dzieła, które stało
przed władcą Izraela. Dawid dokończył dzieła, jakie rozpoczął Saul walcząc z Filistynami,
największymi wówczas wrogami Izraela i zrobił daleko więcej niż to, zwyciężając w całym szeregu
innych potyczek i wojen z okolicznymi narodami. Zbudował podstawy wielkiego państwa – choć
też niemal doprowadził je do upadku.
Można odczytać je w kontekście tego, co robił dla Boga. Dla Dawida sprawy Boże zawsze
odgrywały wielką rolę i gdy tylko uporał się z wrogami, sprowadził do Jerozolimy Arkę Przymierza
i chciał zbudować Bogu świątynię – jednak Bóg odpowiedział mu, że tego dokona dopiero jego
syn, gdyż on sam ma na rękach zbyt wiele krwi (1 Krn 22,7-8).
Możliwe, że chodziło o jego własną relację z Bogiem; nawet gdy zgrzeszył, upamiętał się i wyraził
to w niezwykłym Psalmie 51; ale także liczne inne psalmy wyrażają to, co przeżywał i z pewnością
był człowiekiem, który bardziej niż cokolwiek innego chciał podobać się Bogu.
Możliwe także, że najważniejszą rzeczą było to, iż został przodkiem Mesjasza Izraela, Zbawiciela
Świata, Jezusa, syna Dawidowego – bo w takim kontekście cytuje te słowa Paweł w Dziejach
Apostolskich.
Jakkolwiek należy odpowiedzieć na pytanie o znaczenie tych słów, złożoność życia Dawida
pozwala nam odnaleźć w nich inspirację, aby Bóg mógł powiedzieć to o każdym z nas.