background image

2007

2007

background image

roczna prenumerata brutto

Nasze czasopisma według branż

Ceny brutto prenumeraty rocznej na 2007 r. 

Zaprenumeruj wiedzÚ fachowÈ

WWW.SIGMA-NOT.PL

Przemysł 

Spożywczy 

Hutnictwo,  

Górnictwo 

Czasopisma 

Ogólnotechniczne 

Czasopisma 

Wielobranżowe

Budownictwo

Elektronika, 

Energetyka,  

Elektronika

Chłodnictwo 

192,00 zł

Hutnik 

+ Wiadomości Hutnicze 

204,00 zł

Atest 

– Ochrona Pracy 

186,00 zł

Aura 

– Ochrona Środowiska 

132,00 zł

Ciepłownictwo, 

Ogrzewnictwo, 

Wentylacja 

192,00 zł

Elektronika - Konstrukcje, 

Technologie, 

Zastosowania 

204,00 zł

Gazeta Cukrownicza 

240,00 zł

Inżynieria Materiałowa 

204,00 zł

Maszyny, Technologie, 

Materiały 

57,00 zł

Dozór Techniczny 

114,00 zł

Gaz, Woda 

i Technika Sanitarna 

192,00 zł

Przegląd 

Elektrotechniczny 

204,00 zł

Gospodarka Mięsna 

205,44 zł

Rudy i Metale Nieżelazne 

204,00 zł

Problemy Jakości 

228,00 zł

Ochrona Przed Korozją 

336,00 zł

Materiały Budowlane 

192,00 zł

Przegląd 

Telekomunikacyjny 

+ Wiadomości 

Telekomunikacyjne 

204,00 zł

Przegląd Gastronomiczny 

138,00 zł 

Przemysł 

Lekki

Przegląd Techniczny 

208,00 zł

Opakowanie 

166,92 zł

Przegląd Geodezyjny 

204,00 zł

Wiadomości 

Elektrotechniczne

228,00 zł

Przegląd Piekarski 

i Cukierniczy 

128,40 zł

Odzież – Technologia, 

Moda 

90,00 zł

Przemysł 

Pozostały

Szkło i Ceramika 

96,00 zł

Przegląd Zbożowo- 

-Młynarski 

216,00 zł

Przegląd Włókienniczy 

– Włókno, Odzież, Skóra

240,00 zł

Gospodarka Wodna 

234,00 zł

Wokół Płytek 

Ceramicznych 

52,00 zł

Przemysł Spożywczy 

192,00 zł

Przegląd Papierniczy 

180,00 zł

Przemysł Fermentacyjny 

i Owocowo-Warzywny 

192,00 zł

Przemysł Chemiczny 

276,00 zł

Zakład Kolportażu Wydawnictwa SIGMA-NOT – ul. Ku Wiśle 7, 00-707 Warszawa, 

tel. (22) 840 35 89, 840 30 86, faks (22) 891 13 74, e-mail: kolportaz@sigma-not.pl

NO

W

Ć!

 

JU

Ż O

1 S

TY

CZ

NI

A 2

00

7 R

OK

U

POR

TAL INF

ORMA

CJI TECHNICZNEJ

WWW

.SIGMA-NO

T.PL

 

BE

ZP

ŁA

TN

Y D

OS

P

  D

LA

 PR

EN

UM

ER

AT

OR

ÓW

 !!! 

anons_OK 21.09.indd   1

9/21/06   12:59:43 PM

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

93

Wojciech

Kuczkowski

93

Polskie szlaki żeglowne

Szlak NBKA (Narew-Biebrza-

-Kanał Augustowski)

Przez bagna basenu południowego 

Doliny Biebrzy – cz. II

Km 45,4 zmierzona rzędna SW na brzegu = 105,5 m n.p.m.

Równolegle do koryta Biebrzy na LB w odległości ok. kilometra stoi 

ściana lasu, przeważnie mokrego olsu, a wzdłuż niego droga gruntowa z 

rozrzuconymi na odcinku 2,7 km wrosła w las kilkoma zagrodami leśna 

wieś  Olszowa  Droga,  zaś  między  Olszową  i  Carską  Drogą  znajdują 

się zarośnięte lasem pozostałości najpóźniej zbudowanego fragmentu 

Twierdzy Osowiec – Fortu IV Nowego.

Płyniemy prostym odcinkiem na północny wschód.

Km 46 wzdłuż Biebrzy po obu brzegach prowadzą polne drogi.

Km 47 LB droga odchodzi od rzeki i prowadzi do Carskiej Drogi. Tu zlo-

kalizowany jest Fort III Szwedzki, oddalony o 2 km od Fortu Centralnego, 

także  od  dworca  kolejowego  Osowiec Twierdza  i  szosy  przy  centrum 

osady  Osowiec  z  nowym,  dużym  budynkiem  dyrekcji  Biebrzańskiego 

Parku Narodowego.

Km  47  PB  do  rzeki  dochodzi  czarny  szlak  pieszy  prowadzący  od 

mostów kolejowego i drogowego na Kanale Rudzkim do jego ujścia do 

Biebrzy i dalej Biebrzą (2,8 km). Stąd skręca w krk 305° łąkami przez 

uroczysko Marachy i do krzyża na skraju lasu. Po pół kilometra leśnej 

drogi dochodzimy do zanurzonej w wielkim lesie osady leśnej Sośnia, 

skąd  do  drogi  668  Klimaszewnica-Osowiec  jest  1200  metrów.  Przez 

Sośnię prowadzi szlak żółty pieszy, dostępny przez cały rok, atrakcyjny 

również dla kolarzy. Długości 64,3 km prowadzi od Wizny do Goniądza, 

najpierw drogą krawędziową Wysoczyzny Kolneńskiej do Klimaszewnicy, 

następnie – po zejściu w las do Sośni – szosą 668 skręca do drogi 65 

Osowiec – Grajewo i po jej przekroczeniu do Fortu II Zarzecznego do 

Osowca i do Goniądza.

W odróżnieniu od żółtego szlak czarny, chociaż krótki, miejscami jest 

trudny do przejścia. W sezonie nawigacyjnym, podczas bezdeszczowej 

pogody, warto tędy przejść się do Sośni. Na grzędach po drodze znajdzie-

my w piasku krzemienne przedmioty pozostawione tu przez ludzi sprzed 

kilkudziesięciu tysięcy lat z epoki paleolitu i mezolitu. Wykopaliska spene-

trował i zewidencjonował Zygmunt Gloger w czasie swojego tu pobytu w 

1875 r.

4)

. Te grzędy były według najróżniejszych przekazów pozostałością 

grobli szwedzkiej, którą najeźdźcy z północy – usypali w czasie „potopu” 

1655-1660. Ta grobla prowadziła do mostu.

Lasy ciągnące się nad bagnami to resztki średniowiecznej Puszczy 

Dybła, natomiast las na lewym brzegu była to Puszcza Goniądzka.

Tak pisze Zygmunt Gloger

5)

 o okolicach Sośni podczas swego spływu 

Biebrzą z Goniądza do Giełczyna: „O pół mili od Osowca, leży wieś Sośnia 

na lewym brzegu Biebrzy, od tej rzeki około tysiąca kroków. Pomiędzy 

wioską a Biebrzą, pośród łąk i moczarów, znajduje się piaszczysta wyspa, 

kilkanaście  morgów  rozległa,  nazywana  przez  lud  okoliczny  szwedz-

kim mostem. … i dalej pisze Gloger …„Biebrza, jeszcze przed budową 

Twierdzy Osowiec, na całej długości trudna do przeprawy, bo mająca od 

swych źródeł do Goniądza brzeg prawy, a od okolicy Goniądza do połą-

czenia z Narwią brzeg lewy bagnisty, posiada tylko między Goniądzem 

Od Białego Grądu do Osowca

Z Białego Grądu, po nasyceniu się widokami z wieży, wracamy na 

Biebrzę. Płynie ona pomaleńku, 0,1 m/s, raptem 360 m/godzinę! Widziałem 

dwie morskie tratwy ratunkowe z dwiema rodzinami starszych państwa, 

którzy  płynęli  takimi  pojazdami,  niesieni  jedynie  prądem,  stawali  przy 

brzegu ciemną już nocą, startując o świcie. Spływali tak już dwa tygodnie 

od Lipska. Byli szczęśliwi, skąpani w przyrodzie. Zwierzęta ich się nie bały. 

Wydry z ciekawością ich obserwowały, bobry holowały drewno na jakieś 

budowle. Na widok tych tratw żurawie podchodziły na brzeg i popisywały 

się tańcem, jak to żurawie.

Ok.  km  39,5  przekopem  mijamy  ujście  dawnego  meandra  z  LB

1)

Meander ten oblewa niewielki grądzik wznoszący się parę metrów nad 

lustrem  SW

2)

.  Również  na  PB  niewielka  sucha  łąka  na  wzniesieniu 

Klimaszówka.

Km 40 PB ujście Klimaszewnicy, rzeczki po regulacjach XIX wieku peł-

niącej obowiązki rowu melioracyjnego, skierowanego prosto na północny 

zachód przez pustki przesuszonych łąk, pociętych rowami, obecnie coraz 

bardziej zarastającymi łapczywie i szybko krzewiącą się roślinnością, naj-

pierw jednoroczną, następnie łozami i wszelką krzewiną, wreszcie brzeziną 

i olszyną. Przez łąki wzdłuż Klimaszówki droga gruntowa dochodzi do 

wsi Klimaszewnicy, położonej przy szosie powiatowej Łomża – Radziłów 

– Osowiec. Jesteśmy w gminie Radziłów, powiat grajewski. Przy ujściu 

strugi zmierzona rzędna SW na brzegu = 104,8 m n.p.m. Wzdłuż strugi 

Klimaszewnicy po jej południowo-zachodniej stronie ciągną się nieprzeby-

te, głuche bagna, poprzerywane piaszczystymi Małymi i Dużymi Grądami, 

uroczyskami Wysokie, Dębowe, Stróże i Dziegciarka. Widocznie przed 

laty pędzono tu dziegieć, mazidło do smarowania osi wozów i konserwacji 

butów. Po północno-wschodniej stronie zupełnie płaskie bagno Kwatera, 

a w połowie drogi do wsi Klimaszewnica rośnie las grądowy na Sokolej 

Grzędzie i na uroczysku Długie. Las ten wąskim, półkilometrowym pasem 

ciągnie  się  do  szosy  Klimaszewnica-Osowiec.  Jest  to  również  granica 

BPN

3)

. Za szosą struga zmienia nazwę na Klimaszówka i zbiera wodę z 

bagien wzdłuż 12 km biegu z bagien na północnym wschodzie.

Naprzeciwko ujścia Klimaszewnicy ciągnie się uroczysko Dąbrowa, plą-

tanina starorzeczy, grądzików i łóz oraz nieprzebytych trzęsawisk. Płyniemy 

na wschód. Lewy brzeg suchy, ok. 2 m wznoszący się nad poziomem SW. 

Miejscami w obciętym przez nurt brzegu wyraźnie widać warstwy piasku, 

poprzerastane  próchnicą  lub  gliną.  Miejscami  rzekę  od  brzegu  izoluje 

zwarta ściana trzcin.

Km 41 po obu brzegach koryto rzeki niepostrzeżenie przechodzi w 

mokradła, obficie zarastające roślinnością bagienną, poprzedzielane ocz-

kami wodnymi.

Km 42-44 dalej płyniemy w tym samym pejzażu najpierw na północ, po 

czym na północny wschód.

Błękitna twarz Biebrzy. Rozlewisko  

na górnej wodzie przed mostami  

w Osowcu Twierdzy

1)

 LB lewy brzeg, PB prawy brzeg

2)

 SW średnia woda

3)

 BPN Biebrzański Park Narodowy

4)

 Zygmunt Gloger „Dolinami rzek”, Warszawa 1903, s. 209

5)

 Jw.

background image

94

Gospodarka Wodna nr 3/2007

94

i Sośnią obydwa brzegi dość przystępne, tworzące zatem przesmyk naj-

dogodniejszy dla dróg, mostów i działań militarnych i to właśnie wyjątkowe 

położenie stało się powodem, dla którego tu Szwedzi most pobudowali, 

a we dwa wieki potem kolej Brzesko-Grajewską tędy przeprowadzona, a 

następnie, przy stacji Goniądz, twierdza Osowiec na obu brzegach Biebrzy 

zbudowaną w tej okolicy została”.

Okazuje  się,  że  wiara  w  ludowe  przekazy  zawiodła  Glogera  co  do 

Szwedów budowniczych mostu przez Biebrzę. Sięgam do księgi Bogusława 

Perzyka

6)

. Jest to dzieło zasługujące na uwagę ze względu na olbrzymi 

zakres wiedzy autora zdobytej w archiwach polskich, rosyjskich i niemie-

ckich. Podziw budzi także zmysł krajoznawczy i talent pisarski autora. 

W „Twierdzy Osowiec” dowiedziałem się, że Sośnia założona została w 

1538 r. w czasie kolejnego procesu osiedleńczego po włączeniu Księstwa 

Mazowieckiego do Korony Polskiej. Była to leśna osada ludzi żyjących 

z lasu i wód: myśliwi, bartnicy, drwale, smolarze, potażnicy, rybacy i bobrow-

nicy.  W  trakcie  kwerend  biblioteczno-archiwalnych  Perzyk  nie  znalazł 

potwierdzenia o „moście szwedzkim” w dobie Potopu. Natomiast zbudowa-

ny został na podstawie przywileju uzyskanego w 1701 r. od króla Augusta 

II  przez  podkanclerzego  litewskiego  Stanisława Antoniego  Szczukę

7)

Przywilej ten przenosił prawa do przeprawy przez Biebrzę z Goniądza na 

Szczukę. Był to mąż stanu, światły człowiek ze zmysłem do interesów. 

Dbał o rozwój swoich włości, a co za tym idzie, podnoszenia zamożności 

ludności je zamieszkujących. Rozciągały się one od Szczuczyna, miasta 

nazwanego od jego nazwiska, przez niego też założonego, do Goniądza. 

Zależało mu bardzo na rozwoju gospodarczym Nadbiebrza. Zdecydował, 

że konieczna jest przeprawa mostowa przez Biebrzę, do tej pory nieprze-

jezdną  na  całej  swej  długości.  Wybrał  na  miejsce  budowy  wyludnioną 

podówczas Sośnię. Zimą z 1703 na 1704 r. podjęto budowę. „Na wysoko-

ści wyspy – pisze autor »Twierdzy« – ze szczątkami glogerowskiej osady 

paleolitycznej,  usypano  prawie  dwukilometrową  groblę,  a  nad  korytem 

rzeki i pierwszym tarasem zalewowym ustawiono most długości około 800 

metrów i szerokości pozwalającej na dwukierunkowy ruch wozów konnych, 

a jednocześnie nie utrudniający żeglugi po Biebrzy. W Sośni stanął bro-

war i karczma, drugą karczmę wybudowano na lewym brzegu… Otwarty 

został szlak z południowej Litwy na Mazowsze i z północnego Podlasia do 

Prus i na Mazowsze. Sprzyjało to bardzo rozwojowi ziem korzystających 

ze świetnej przeprawy. Stało się jednak coś, czego nie przewidział pod-

kanclerzy Szczuka. Wybuchła wojna północna. Most został natychmiast 

zauważony przez wojujące strony”. …„Głodny i zły – pisze Perzyk – oraz 

poszukujący zaopatrzenia i łupów obcy żołnierz z całą pewnością nie był 

tym klientem, na którego oczekiwali chłopi i mieszczanie. W styczniu 1706 

przemaszerowały wojska rosyjskie, a we wrześniu polskie…”. W 1708 r. 

przemarsz wielkiej armii Karola XII spustoszył ziemię wiską. Zniknęło wiele 

dóbr. Trwało to przez trzy miesiące. Most nie był obliczony na ciężar armat 

i wozów amunicyjnych. A przecież za przejście mostu żołnierz, tym bardziej 

obcy, ani nie myślał płacić. W 1711 r. wybuchła straszliwa epidemia dżumy 

przywleczonej przez obce wojska. Most uszkodzony przez wiosenny pochód 

lodów stał się niezdatny do użytku. A w lutym 1712 r. szlachta na sejmiku 

w Wiźnie nie chciała myśleć o naprawie mostu, który zamiast spodziewa-

nego zysku przyniósł zgubę i zniszczenie. Ale nazwa „szwedzkiego mostu” 

została, a w dolinie Biebrzy można spotkać szczątki pali i resztki grobli 

rozmytej przez powodzie.

W Sośni, według jednego z pierwszych projektów twierdzy Osowiec puł-

kownika L. Hildebrandta, miano wznieść Fort 3. Jednak projekt ten został 

zaniechany. W Sośni wg planu mobilizacyjnego z października 1912 r. przy-

gotowano polową pozycję w ramach pozycji ochronnej obsadzonej przez dwie 

sotnie Kozaków. Wieś w czasie nacisku przez nieprzyjaciela miała zostać ewa-

kuowana z 325 mieszkańców i spalona przed opuszczeniem przez wojska.

Wrzesień 1914 – pierwsza bitwa o Osowiec

Wyprzedzam nieco czas i pozostawiam opis twierdzy osowieckiej i od 

razu zajmę się pierwszą bitwą wrześniową 1914 r. Korzystałem oczywi-

ście z księgi Perzyka. Nacierała dywizja piechoty Landwehry generała 

von Goltza, wzmocniona przez artylerię oblężniczą ściągniętą z Giżycka, 

Królewca, Gdańska i Magdeburga. Razem 60 luf, haubic i armat kalibru 

150 mm i moździerzy 210 mm. Dywizja ta, po rozwinięciu szyków bojo-

wych, weszła do walki 21 września i przeszła przez Las Białaszewski. 

Obserwatorzy obrońców, zawieszeni w koszach pod balonami na wyso-

kości 600-1000 metrów, kierowali ogniem artylerii fortecznej, przygniatając 

do ziemi nacierające bataliony. Generał Goltz zmuszony był do ściągnięcia 

artylerii oblężniczej.

A w tym czasie umacniał się front rosyjski. Rosjanie dochodzili do sie-

bie po straszliwej klęsce dwóch wielkich armii generałów Samsonowa i 

Rennenkampfa. Na prawym skrzydle Osowca wzdłuż Biebrzy okopał się 

II Korpus Kaukaski, a na lewym – do ujścia Narwi – Korpus Turkiestański. 

Landwerzyści Goltza podchodzili jak najbliżej pozycji rosyjskich. Było to 

bardzo  trudne  nie  tylko  z  powodu  nawał  ogniowych  artylerii  fortecznej. 

Także niesprzyjająca pogoda, ciągłe deszcze i zimno. W dodatku wszędzie 

bagno, niepozwalające żołnierzom wkopać się w grunt, bardzo utrudniało 

bytowanie wojska i nawiązanie kontaktu bojowego. Tym bardziej że Rosjanie 

mocno trzymali się w schronach bojowych i koszarach fortecznych. Artyleria 

dywizyjna Landwehry nic nie znaczyła wobec potęgi ognia z fortecy. Dopiero 

25 września nadeszły transporty z ciężką artylerią niemiecką. Przez całą noc 

przybyli artylerzyści, landwerzyści: piechurzy i saperzy, instalowali baterie 

dwóch pułków do ostrzału twierdzy, większość w Lesie Białaczewskim za 

Sośnią i rankiem 26 września 60 luf ciężkiego kalibru plunęło ciężkimi poci-

skami w Osowiec. Nie pozostały im dłużne armaty i haubice twierdzy. Do 

wieczora 29 września stokilkadziesiąt luf i drugie tyle wybuchów pocisków 

hukiem napełniało dolinę. Łoskot przelewał się poza krawędzie wysoczyzn 

i echem przetaczał się pod Augustów, Ełk, Łomżę. Pociski waliły drzewa, obry-

wały gałęzie, z bagien tryskały fontanny: czarne kaktusy wybuchów. Pożary 

wybuchały w zabudowaniach twierdzy, gaszone ofiarnie przez obrońców.

A tymczasem spod Łomży wyszło uderzenie armii rosyjskiej na Prusy 

Wschodnie, zagrażając wojskom niemieckim zgrupowanym wzdłuż linii 

Grajewo – Olecko – Gołdap. Von Goltz chcąc uniknąć okrążenia i uratować 

wojsko i cenny sprzęt artyleryjski, zarządził szybki odwrót.

Rzeka żyje i ciągle pracuje. To jest szczególnie widoczne tu, na zdjęciu. 

Nurt Biebrzy niby nóż tnie warstwę naniesionego kiedyś piasku. Że 

jest to proces ciągły „najlepiej świadczą o tym jego ślady w postaci 

osuniętych skarp porośniętych turzycą w ciągu półrocza

Most drogowy Osowiec-Grajewo na szosie 65 Białystok-Gołdap

6)

 Bogusław Perzyk „Twierdza Osowiec 1882-1915”, wyd. MBP Militaria Bogusława 

Perzyka, Warszawa 2004, s. 27

7)

 Stanisław Antoni Szczuka 1654-1710, od 1699 podkanclerzy litewski, karierę 

zaczynał jako prawnik przy trybunale koronnym (bardzo intratne miejsce!), sekretarz 

królewski, referendarz koronny, marszałek sejmów w 1688 i 1699 latach. Zwolennik 

reformowania państwa: wojska, skarbu i oświaty. Działacz gospodarczy. W swoich 

dobrach założył miasto Szczuczyn, dawał przykład pożytecznej przedsiębiorczo-

ści, co kontynuował jego syn Marcin, bardziej gospodarz, mniej polityk. Wg WEP 

PWN 1973

95

Farmany, dziwne ptaki nad bagnami

Znakomity badacz dziejów techniki wojskowej (uzbrojenia i fortyfika-

cji) Bogusław Perzyk przytacza także ciekawostkę, wspomnienie Polaka 

w służbie rosyjskiego lotnictwa wojskowego, porucznika Bohatyrjewa

8)

Wraz z eskadrą ufundowaną przez carski Aeroklub w Petersburgu przybył 

on do Osowca i uczestniczył w pionierskich działaniach wojennych lotni-

ctwa w czasie pierwszej światowej. Wyglądało to z początku dość zabaw-

nie. Świadczy o tym incydent, jaki miał miejsce jeszcze przed podejściem 

dywizji generała Goltza. Nad twierdzę przyleciał niemiecki lotnik i zaczął 

krążyć  nad  stojącymi  na  lotnisku  Farmanami

9)

  petersburskiej  eskadry. 

W pewnym momencie Niemiec rzucił granat ręczny. Nie wyrządziło to 

żadnej szkody przyglądającym się Rosjanom. Ale uznano to za zaczepkę 

i lotnicy wraz z artylerzystami w fortecznym zakładzie rusznikarskim wypro-

dukowali trzy bomby, przymocowując do 150 mm pocisku armatniego brze-

chwy stabilizujące. Ochotnik Francuz ze składu eskadry wygrał szczęśliwy 

los, zabrał bomby i zrzucił je na koszary niemieckie w Ełku, raniąc i zabijając 

wielu żołnierzy. Nazajutrz przyleciał niemiecki hauptman z monoklem w oku 

i złożył uroczysty protest przeciwko łamaniu rycerskich zasad prowadzenia 

wojny. Lotnicy rosyjscy zaprosili go do kasyna oficerskiego. Poczęstowali 

śniadaniem i wypili toast za rycerzy przestworzy walczących stron. Potem 

odprowadzili go do samolotu, zakręcili śmigło i herr hauptman ze swym 

monoklem odleciał na swoje lotnisko pod Ełkiem. Ale było to jeszcze przed 

pierwszą bitwą pod Osowcem.

Z powrotem na Biebrzy

Po tych dygresjach opuszczamy zagubioną wśród lasów i błot Sośnię, 

niemal wyludnioną, liczącą kilkunastu mieszkańców żyjących w Wielkiej 

Ciszy, daleko od szosy.

Przy drodze u wyjścia z lasu na grzędy uroczyska Marachy stoi krzyż, 

jak mi powiedziała przewodniczka po BPN, pani Anna Mydlińska, posta-

wiony ok. 1910 r. przez rodzinę Wojtkiewiczów swemu ojcu. Ten krzyż 

przy polnej drodze, przy piaszczystych wydmach, mógłby być świetnym 

tematem obrazu – syntezy polskiego pejzażu.

Po kilkusetmetrowej ścieżce wzdłuż pasma wydm z odkrytymi przez 

Glogera wykopaliskami na Marachach mamy jeszcze pół kilometra do 

Biebrzy czarnym szlakiem na przełaj przez bagna. Po drodze spotykamy 

szczątki pali po „szwedzkim moście”, a faktycznie mostu podkanclerzego 

litewskiego Stanisława Antoniego Szczuki.

Km 47 zanurzyliśmy się znowu w bezczasie rzeki i bagiennego pejzażu. 

Tu nie ma historii. Tu jest NATURA, wielki BIOS. Tylko z mapy wiemy, że 

na  wschód  od  brzegu,  nad  mokradłami,  turzycowiskami,  spłachetkami 

starorzeczy, kilkaset metrów obok w ścianie lasu wspinającego się na 

pagórki o kilkunastometrowej wyniosłości, niewidoczne stąd są ukryte forty. 

Najpierw IV – Nowy, a teraz III – Szwedzki. Płyniemy w krk 30° prostynką

10)

nieco załamaną przy km 48.

Km  48,5  PB  ujście  Kanału  Rudzkiego,  skrótu  łączącego  rzekę  Ełk 

z Biebrzą przejmującego całą wodę rzeki wobec zasypania jej odcinka 

poniżej wsi Modzelówka, następnie na drodze łączącej Sojczyn Borowy 

z Sojczynem Grądowym. Kolejna przeprawa od szosy 65 prowadzi do 

Białogrądów i dalej równolegle do szosy 65 już w Osowcu Twierdzy pod 

tymi wielkimi arteriami komunikacyjnymi: koleją Białystok-Olsztyn i szosą 

65  wyprowadzającą  ruch  samochodowy  z  Białegostoku  do  Grajewa, 

ważnego  węzła  komunikacyjnego,  gdzie  krzyżuje  się  z  szosą  61  do 

Augustowa, a dalej na północ z szosą 16 Dolna Grupa – Augustów, aby w 

Gołdapi przekroczyć granicę z Rosją. Kanał przekopano w połowie wieku 

XIX. Spowodowało to obniżenie poziomu wód gruntowych o ok. 1,5 m i 

zmianę podmokłych łąk na grunty orne.

Poniżej mostów w Osowcu wody kanału płyną wartkim nurtem. Szumnie 

więc kończy swój bieg wspaniały turystyczny szlak wypływający z jeziora 

Szwałk Wielki w Puszczy Boreckiej jako Łaźna Struga do jeziora Łaśmiady 

i dalej już jako Ełk do Biebrzy. Przed mostami od kanału odchodzi półtora-

kilometrowa fosa broniąca drogi fortecznej do Fortu II Zarzecznego.

Od ujścia Kanału Rudzkiego już tylko 1200 metrów dzieli od Osowca.

Osowiec Twierdza

Km 49,7 most kolejowy stalowy Kolei Brzesko-Grajewskiej (dawna 

nazwa, obecnie Białystok-Olsztyn).

Km 49,8 most drogowy żelbetowy, prowadzący szosę 65 Białystok-

Gołdap.

Km 50,5 most drugi do Fortu II Zarzecznego i wsi Osowiec. Biebrza 

płynie dalej i oddala się od zespołu osiedleńczo-militarnego. Aby dojść 

jak najbliżej do centrum, można przed tym mostem skręcić w prawo i po 

przepłynięciu 300 m skręcić jeszcze raz w prawo, do szosy, gdzie możemy 

pozostawić jednostkę i udać się do Fortu I Centralnego Twierdzy Osowiec 

i dyrekcji Biebrzańskiego Parku Narodowego.

Z dziejów Osowca

Sięgnijmy  znowu  do  dzieła  nieocenionego  Perzyka

11)

.  Krzemienne 

ślady przedhistorycznych mieszkańców z paleolitu, mezolitu i neolitu tro-

pił Zygmunt Gloger, a także wybornie je opisywał. Pierwszy zaś zapisek 

o  tych  ziemiach  znajdujemy  w  letopisie  ruskim  z  983  r.  Jest  tam  mowa 

o wojnie z Jaćwięgami, którzy znad Biebrzy, z przepastnych puszcz, napadali i 

rabowali ruskie dziedziny. Z Jaćwięgami nie mogli sobie poradzić ani Ruś, ani 

Polacy. Tym bardziej że w drugiej połowie XIII wieku dołączyła do nich Litwa. 

Potężne uderzenie Krzyżaków zmiotło z powierzchni ziemi społeczność jać-

wieską, w czym uczestniczyli Polacy z księciem Leszkiem Czarnym. Wówczas 

został zdobyty i zburzony gród Rajgród. Resztki Jaćwięgów przesiedlono na 

półwysep Sambię, a część ukryła się w rozproszeniu po lasach i wkrótce straciła 

tożsamość. Po Jaćwieży zostały nazwy: Wissa, Łyk (Ełk), Rajgród, Biebrza. 

Długo, bo aż do traktatu welawskiego w 1422 r., trwały o te ziemie walki i spory 

między Koroną Polską, Litwą i Zakonem. Po zjednoczeniu sił Polski i Litwy, tym 

bardziej po zwycięstwie grunwaldzkim, sytuacja ustabilizowała się. Nad Biebrzę 

zaczęli z Mazowsza przenikać ludzie leśnych zawodów, o których pisałem 

przy Sośni. W 1427 r. odnotowano pierwszy spław drewna do Gdańska. Na 

Wysoczyznę Kolneńską ciągnęli rolnicy: drobna szlachta i chłopi.

Pierwsza wzmianka o wsi Osowcu pojawiła się w 1540 r. Po okresie poko-

ju nastały wojny XVII wieku. Wszystkie one jednak nie przekraczały doliny 

Biebrzy. Dopiero nieszczęsny, choć wspaniały, most Szczuki przyciągnął i tu 

nieszczęścia przemarszów wojsk. Pisze Perzyk: „Szczuka wykupił w latach 

1704-1708 rozdrobnione na różnych właścicieli grunty wsi Osowiec. Pragnął 

Most kolejowy Osowiec na trasie Białystok-Grajewo-Olsztyn

Biebrza w okolicach Sośni. Nie wszystkie brzegi są bagniste. Zdarza 

się piach

8)

 Perzyk, jw.

9)

 Farman, wielka firma lotnicza we Francji, założona przez Maurice’a Farmana 

i produkująca udane samoloty własnej konstrukcji. W 1910 r. skonstruował bardzo 

dobry dwupłatowiec, szeroko stosowany w czasie I wojny światowej przez wojska 

francuskie i rosyjskie. Tu: samolot. Wg WEP PWN z 1973 r.

10)

 Prostynka – prosty odcinek rzeki. Tę nazwę przyjąłem od kapitana żeglugi śród-

lądowej Jana Lubocha, NW Cigacice, z MR „Jaskółki” roboczej jednostki tamtejszego 

nadzoru, w czasie moich odrzańskich rekonesansów. To bardzo ładny wyraz

11)

 Perzyk, jw.

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

95

94

i Sośnią obydwa brzegi dość przystępne, tworzące zatem przesmyk naj-

dogodniejszy dla dróg, mostów i działań militarnych i to właśnie wyjątkowe 

położenie stało się powodem, dla którego tu Szwedzi most pobudowali, 

a we dwa wieki potem kolej Brzesko-Grajewską tędy przeprowadzona, a 

następnie, przy stacji Goniądz, twierdza Osowiec na obu brzegach Biebrzy 

zbudowaną w tej okolicy została”.

Okazuje  się,  że  wiara  w  ludowe  przekazy  zawiodła  Glogera  co  do 

Szwedów budowniczych mostu przez Biebrzę. Sięgam do księgi Bogusława 

Perzyka

6)

. Jest to dzieło zasługujące na uwagę ze względu na olbrzymi 

zakres wiedzy autora zdobytej w archiwach polskich, rosyjskich i niemie-

ckich. Podziw budzi także zmysł krajoznawczy i talent pisarski autora. 

W „Twierdzy Osowiec” dowiedziałem się, że Sośnia założona została w 

1538 r. w czasie kolejnego procesu osiedleńczego po włączeniu Księstwa 

Mazowieckiego do Korony Polskiej. Była to leśna osada ludzi żyjących 

z lasu i wód: myśliwi, bartnicy, drwale, smolarze, potażnicy, rybacy i bobrow-

nicy.  W  trakcie  kwerend  biblioteczno-archiwalnych  Perzyk  nie  znalazł 

potwierdzenia o „moście szwedzkim” w dobie Potopu. Natomiast zbudowa-

ny został na podstawie przywileju uzyskanego w 1701 r. od króla Augusta 

II  przez  podkanclerzego  litewskiego  Stanisława Antoniego  Szczukę

7)

Przywilej ten przenosił prawa do przeprawy przez Biebrzę z Goniądza na 

Szczukę. Był to mąż stanu, światły człowiek ze zmysłem do interesów. 

Dbał o rozwój swoich włości, a co za tym idzie, podnoszenia zamożności 

ludności je zamieszkujących. Rozciągały się one od Szczuczyna, miasta 

nazwanego od jego nazwiska, przez niego też założonego, do Goniądza. 

Zależało mu bardzo na rozwoju gospodarczym Nadbiebrza. Zdecydował, 

że konieczna jest przeprawa mostowa przez Biebrzę, do tej pory nieprze-

jezdną  na  całej  swej  długości.  Wybrał  na  miejsce  budowy  wyludnioną 

podówczas Sośnię. Zimą z 1703 na 1704 r. podjęto budowę. „Na wysoko-

ści wyspy – pisze autor »Twierdzy« – ze szczątkami glogerowskiej osady 

paleolitycznej,  usypano  prawie  dwukilometrową  groblę,  a  nad  korytem 

rzeki i pierwszym tarasem zalewowym ustawiono most długości około 800 

metrów i szerokości pozwalającej na dwukierunkowy ruch wozów konnych, 

a jednocześnie nie utrudniający żeglugi po Biebrzy. W Sośni stanął bro-

war i karczma, drugą karczmę wybudowano na lewym brzegu… Otwarty 

został szlak z południowej Litwy na Mazowsze i z północnego Podlasia do 

Prus i na Mazowsze. Sprzyjało to bardzo rozwojowi ziem korzystających 

ze świetnej przeprawy. Stało się jednak coś, czego nie przewidział pod-

kanclerzy Szczuka. Wybuchła wojna północna. Most został natychmiast 

zauważony przez wojujące strony”. …„Głodny i zły – pisze Perzyk – oraz 

poszukujący zaopatrzenia i łupów obcy żołnierz z całą pewnością nie był 

tym klientem, na którego oczekiwali chłopi i mieszczanie. W styczniu 1706 

przemaszerowały wojska rosyjskie, a we wrześniu polskie…”. W 1708 r. 

przemarsz wielkiej armii Karola XII spustoszył ziemię wiską. Zniknęło wiele 

dóbr. Trwało to przez trzy miesiące. Most nie był obliczony na ciężar armat 

i wozów amunicyjnych. A przecież za przejście mostu żołnierz, tym bardziej 

obcy, ani nie myślał płacić. W 1711 r. wybuchła straszliwa epidemia dżumy 

przywleczonej przez obce wojska. Most uszkodzony przez wiosenny pochód 

lodów stał się niezdatny do użytku. A w lutym 1712 r. szlachta na sejmiku 

w Wiźnie nie chciała myśleć o naprawie mostu, który zamiast spodziewa-

nego zysku przyniósł zgubę i zniszczenie. Ale nazwa „szwedzkiego mostu” 

została, a w dolinie Biebrzy można spotkać szczątki pali i resztki grobli 

rozmytej przez powodzie.

W Sośni, według jednego z pierwszych projektów twierdzy Osowiec puł-

kownika L. Hildebrandta, miano wznieść Fort 3. Jednak projekt ten został 

zaniechany. W Sośni wg planu mobilizacyjnego z października 1912 r. przy-

gotowano polową pozycję w ramach pozycji ochronnej obsadzonej przez dwie 

sotnie Kozaków. Wieś w czasie nacisku przez nieprzyjaciela miała zostać ewa-

kuowana z 325 mieszkańców i spalona przed opuszczeniem przez wojska.

Wrzesień 1914 – pierwsza bitwa o Osowiec

Wyprzedzam nieco czas i pozostawiam opis twierdzy osowieckiej i od 

razu zajmę się pierwszą bitwą wrześniową 1914 r. Korzystałem oczywi-

ście z księgi Perzyka. Nacierała dywizja piechoty Landwehry generała 

von Goltza, wzmocniona przez artylerię oblężniczą ściągniętą z Giżycka, 

Królewca, Gdańska i Magdeburga. Razem 60 luf, haubic i armat kalibru 

150 mm i moździerzy 210 mm. Dywizja ta, po rozwinięciu szyków bojo-

wych, weszła do walki 21 września i przeszła przez Las Białaszewski. 

Obserwatorzy obrońców, zawieszeni w koszach pod balonami na wyso-

kości 600-1000 metrów, kierowali ogniem artylerii fortecznej, przygniatając 

do ziemi nacierające bataliony. Generał Goltz zmuszony był do ściągnięcia 

artylerii oblężniczej.

A w tym czasie umacniał się front rosyjski. Rosjanie dochodzili do sie-

bie po straszliwej klęsce dwóch wielkich armii generałów Samsonowa i 

Rennenkampfa. Na prawym skrzydle Osowca wzdłuż Biebrzy okopał się 

II Korpus Kaukaski, a na lewym – do ujścia Narwi – Korpus Turkiestański. 

Landwerzyści Goltza podchodzili jak najbliżej pozycji rosyjskich. Było to 

bardzo  trudne  nie  tylko  z  powodu  nawał  ogniowych  artylerii  fortecznej. 

Także niesprzyjająca pogoda, ciągłe deszcze i zimno. W dodatku wszędzie 

bagno, niepozwalające żołnierzom wkopać się w grunt, bardzo utrudniało 

bytowanie wojska i nawiązanie kontaktu bojowego. Tym bardziej że Rosjanie 

mocno trzymali się w schronach bojowych i koszarach fortecznych. Artyleria 

dywizyjna Landwehry nic nie znaczyła wobec potęgi ognia z fortecy. Dopiero 

25 września nadeszły transporty z ciężką artylerią niemiecką. Przez całą noc 

przybyli artylerzyści, landwerzyści: piechurzy i saperzy, instalowali baterie 

dwóch pułków do ostrzału twierdzy, większość w Lesie Białaczewskim za 

Sośnią i rankiem 26 września 60 luf ciężkiego kalibru plunęło ciężkimi poci-

skami w Osowiec. Nie pozostały im dłużne armaty i haubice twierdzy. Do 

wieczora 29 września stokilkadziesiąt luf i drugie tyle wybuchów pocisków 

hukiem napełniało dolinę. Łoskot przelewał się poza krawędzie wysoczyzn 

i echem przetaczał się pod Augustów, Ełk, Łomżę. Pociski waliły drzewa, obry-

wały gałęzie, z bagien tryskały fontanny: czarne kaktusy wybuchów. Pożary 

wybuchały w zabudowaniach twierdzy, gaszone ofiarnie przez obrońców.

A tymczasem spod Łomży wyszło uderzenie armii rosyjskiej na Prusy 

Wschodnie, zagrażając wojskom niemieckim zgrupowanym wzdłuż linii 

Grajewo – Olecko – Gołdap. Von Goltz chcąc uniknąć okrążenia i uratować 

wojsko i cenny sprzęt artyleryjski, zarządził szybki odwrót.

Rzeka żyje i ciągle pracuje. To jest szczególnie widoczne tu, na zdjęciu. 

Nurt Biebrzy niby nóż tnie warstwę naniesionego kiedyś piasku. Że 

jest to proces ciągły „najlepiej świadczą o tym jego ślady w postaci 

osuniętych skarp porośniętych turzycą w ciągu półrocza

Most drogowy Osowiec-Grajewo na szosie 65 Białystok-Gołdap

6)

 Bogusław Perzyk „Twierdza Osowiec 1882-1915”, wyd. MBP Militaria Bogusława 

Perzyka, Warszawa 2004, s. 27

7)

 Stanisław Antoni Szczuka 1654-1710, od 1699 podkanclerzy litewski, karierę 

zaczynał jako prawnik przy trybunale koronnym (bardzo intratne miejsce!), sekretarz 

królewski, referendarz koronny, marszałek sejmów w 1688 i 1699 latach. Zwolennik 

reformowania państwa: wojska, skarbu i oświaty. Działacz gospodarczy. W swoich 

dobrach założył miasto Szczuczyn, dawał przykład pożytecznej przedsiębiorczo-

ści, co kontynuował jego syn Marcin, bardziej gospodarz, mniej polityk. Wg WEP 

PWN 1973

95

Farmany, dziwne ptaki nad bagnami

Znakomity badacz dziejów techniki wojskowej (uzbrojenia i fortyfika-

cji) Bogusław Perzyk przytacza także ciekawostkę, wspomnienie Polaka 

w służbie rosyjskiego lotnictwa wojskowego, porucznika Bohatyrjewa

8)

Wraz z eskadrą ufundowaną przez carski Aeroklub w Petersburgu przybył 

on do Osowca i uczestniczył w pionierskich działaniach wojennych lotni-

ctwa w czasie pierwszej światowej. Wyglądało to z początku dość zabaw-

nie. Świadczy o tym incydent, jaki miał miejsce jeszcze przed podejściem 

dywizji generała Goltza. Nad twierdzę przyleciał niemiecki lotnik i zaczął 

krążyć  nad  stojącymi  na  lotnisku  Farmanami

9)

  petersburskiej  eskadry. 

W pewnym momencie Niemiec rzucił granat ręczny. Nie wyrządziło to 

żadnej szkody przyglądającym się Rosjanom. Ale uznano to za zaczepkę 

i lotnicy wraz z artylerzystami w fortecznym zakładzie rusznikarskim wypro-

dukowali trzy bomby, przymocowując do 150 mm pocisku armatniego brze-

chwy stabilizujące. Ochotnik Francuz ze składu eskadry wygrał szczęśliwy 

los, zabrał bomby i zrzucił je na koszary niemieckie w Ełku, raniąc i zabijając 

wielu żołnierzy. Nazajutrz przyleciał niemiecki hauptman z monoklem w oku 

i złożył uroczysty protest przeciwko łamaniu rycerskich zasad prowadzenia 

wojny. Lotnicy rosyjscy zaprosili go do kasyna oficerskiego. Poczęstowali 

śniadaniem i wypili toast za rycerzy przestworzy walczących stron. Potem 

odprowadzili go do samolotu, zakręcili śmigło i herr hauptman ze swym 

monoklem odleciał na swoje lotnisko pod Ełkiem. Ale było to jeszcze przed 

pierwszą bitwą pod Osowcem.

Z powrotem na Biebrzy

Po tych dygresjach opuszczamy zagubioną wśród lasów i błot Sośnię, 

niemal wyludnioną, liczącą kilkunastu mieszkańców żyjących w Wielkiej 

Ciszy, daleko od szosy.

Przy drodze u wyjścia z lasu na grzędy uroczyska Marachy stoi krzyż, 

jak mi powiedziała przewodniczka po BPN, pani Anna Mydlińska, posta-

wiony ok. 1910 r. przez rodzinę Wojtkiewiczów swemu ojcu. Ten krzyż 

przy polnej drodze, przy piaszczystych wydmach, mógłby być świetnym 

tematem obrazu – syntezy polskiego pejzażu.

Po kilkusetmetrowej ścieżce wzdłuż pasma wydm z odkrytymi przez 

Glogera wykopaliskami na Marachach mamy jeszcze pół kilometra do 

Biebrzy czarnym szlakiem na przełaj przez bagna. Po drodze spotykamy 

szczątki pali po „szwedzkim moście”, a faktycznie mostu podkanclerzego 

litewskiego Stanisława Antoniego Szczuki.

Km 47 zanurzyliśmy się znowu w bezczasie rzeki i bagiennego pejzażu. 

Tu nie ma historii. Tu jest NATURA, wielki BIOS. Tylko z mapy wiemy, że 

na  wschód  od  brzegu,  nad  mokradłami,  turzycowiskami,  spłachetkami 

starorzeczy, kilkaset metrów obok w ścianie lasu wspinającego się na 

pagórki o kilkunastometrowej wyniosłości, niewidoczne stąd są ukryte forty. 

Najpierw IV – Nowy, a teraz III – Szwedzki. Płyniemy w krk 30° prostynką

10)

nieco załamaną przy km 48.

Km  48,5  PB  ujście  Kanału  Rudzkiego,  skrótu  łączącego  rzekę  Ełk 

z Biebrzą przejmującego całą wodę rzeki wobec zasypania jej odcinka 

poniżej wsi Modzelówka, następnie na drodze łączącej Sojczyn Borowy 

z Sojczynem Grądowym. Kolejna przeprawa od szosy 65 prowadzi do 

Białogrądów i dalej równolegle do szosy 65 już w Osowcu Twierdzy pod 

tymi wielkimi arteriami komunikacyjnymi: koleją Białystok-Olsztyn i szosą 

65  wyprowadzającą  ruch  samochodowy  z  Białegostoku  do  Grajewa, 

ważnego  węzła  komunikacyjnego,  gdzie  krzyżuje  się  z  szosą  61  do 

Augustowa, a dalej na północ z szosą 16 Dolna Grupa – Augustów, aby w 

Gołdapi przekroczyć granicę z Rosją. Kanał przekopano w połowie wieku 

XIX. Spowodowało to obniżenie poziomu wód gruntowych o ok. 1,5 m i 

zmianę podmokłych łąk na grunty orne.

Poniżej mostów w Osowcu wody kanału płyną wartkim nurtem. Szumnie 

więc kończy swój bieg wspaniały turystyczny szlak wypływający z jeziora 

Szwałk Wielki w Puszczy Boreckiej jako Łaźna Struga do jeziora Łaśmiady 

i dalej już jako Ełk do Biebrzy. Przed mostami od kanału odchodzi półtora-

kilometrowa fosa broniąca drogi fortecznej do Fortu II Zarzecznego.

Od ujścia Kanału Rudzkiego już tylko 1200 metrów dzieli od Osowca.

Osowiec Twierdza

Km 49,7 most kolejowy stalowy Kolei Brzesko-Grajewskiej (dawna 

nazwa, obecnie Białystok-Olsztyn).

Km 49,8 most drogowy żelbetowy, prowadzący szosę 65 Białystok-

Gołdap.

Km 50,5 most drugi do Fortu II Zarzecznego i wsi Osowiec. Biebrza 

płynie dalej i oddala się od zespołu osiedleńczo-militarnego. Aby dojść 

jak najbliżej do centrum, można przed tym mostem skręcić w prawo i po 

przepłynięciu 300 m skręcić jeszcze raz w prawo, do szosy, gdzie możemy 

pozostawić jednostkę i udać się do Fortu I Centralnego Twierdzy Osowiec 

i dyrekcji Biebrzańskiego Parku Narodowego.

Z dziejów Osowca

Sięgnijmy  znowu  do  dzieła  nieocenionego  Perzyka

11)

.  Krzemienne 

ślady przedhistorycznych mieszkańców z paleolitu, mezolitu i neolitu tro-

pił Zygmunt Gloger, a także wybornie je opisywał. Pierwszy zaś zapisek 

o  tych  ziemiach  znajdujemy  w  letopisie  ruskim  z  983  r.  Jest  tam  mowa 

o wojnie z Jaćwięgami, którzy znad Biebrzy, z przepastnych puszcz, napadali i 

rabowali ruskie dziedziny. Z Jaćwięgami nie mogli sobie poradzić ani Ruś, ani 

Polacy. Tym bardziej że w drugiej połowie XIII wieku dołączyła do nich Litwa. 

Potężne uderzenie Krzyżaków zmiotło z powierzchni ziemi społeczność jać-

wieską, w czym uczestniczyli Polacy z księciem Leszkiem Czarnym. Wówczas 

został zdobyty i zburzony gród Rajgród. Resztki Jaćwięgów przesiedlono na 

półwysep Sambię, a część ukryła się w rozproszeniu po lasach i wkrótce straciła 

tożsamość. Po Jaćwieży zostały nazwy: Wissa, Łyk (Ełk), Rajgród, Biebrza. 

Długo, bo aż do traktatu welawskiego w 1422 r., trwały o te ziemie walki i spory 

między Koroną Polską, Litwą i Zakonem. Po zjednoczeniu sił Polski i Litwy, tym 

bardziej po zwycięstwie grunwaldzkim, sytuacja ustabilizowała się. Nad Biebrzę 

zaczęli z Mazowsza przenikać ludzie leśnych zawodów, o których pisałem 

przy Sośni. W 1427 r. odnotowano pierwszy spław drewna do Gdańska. Na 

Wysoczyznę Kolneńską ciągnęli rolnicy: drobna szlachta i chłopi.

Pierwsza wzmianka o wsi Osowcu pojawiła się w 1540 r. Po okresie poko-

ju nastały wojny XVII wieku. Wszystkie one jednak nie przekraczały doliny 

Biebrzy. Dopiero nieszczęsny, choć wspaniały, most Szczuki przyciągnął i tu 

nieszczęścia przemarszów wojsk. Pisze Perzyk: „Szczuka wykupił w latach 

1704-1708 rozdrobnione na różnych właścicieli grunty wsi Osowiec. Pragnął 

Most kolejowy Osowiec na trasie Białystok-Grajewo-Olsztyn

Biebrza w okolicach Sośni. Nie wszystkie brzegi są bagniste. Zdarza 

się piach

8)

 Perzyk, jw.

9)

 Farman, wielka firma lotnicza we Francji, założona przez Maurice’a Farmana 

i produkująca udane samoloty własnej konstrukcji. W 1910 r. skonstruował bardzo 

dobry dwupłatowiec, szeroko stosowany w czasie I wojny światowej przez wojska 

francuskie i rosyjskie. Tu: samolot. Wg WEP PWN z 1973 r.

10)

 Prostynka – prosty odcinek rzeki. Tę nazwę przyjąłem od kapitana żeglugi śród-

lądowej Jana Lubocha, NW Cigacice, z MR „Jaskółki” roboczej jednostki tamtejszego 

nadzoru, w czasie moich odrzańskich rekonesansów. To bardzo ładny wyraz

11)

 Perzyk, jw.

background image

96

Gospodarka Wodna nr 3/2007

96

tu założyć miasto nazwane od imienia syna Marcinopolem. Szansą dla tego 

przedsięwzięcia była jednak potrzeba zlokalizowania w tych okolicach przepra-

wy. Dla lokalnych kontaktów, działalności gospodarczej i przynoszącego zyski 

tranzytu. Szczuka przyłączył do gruntów Osowca kawałek terenu po przeciw-

nej stronie Biebrzy, co po jego śmierci pozwoliło spadkobiercom zbudować 

nową stałą przeprawę, ale nie ściągającą tak chętnie obcych wojsk, bo pro-

mową i łatwą do szybkiej likwidacji… Na lewym brzegu wybudowano karczmę 

i dom dla przewoźnika, a miejsce określono jako Przewóz Wygoda. Na prawym 

brzegu stanął spichlerz, co oznaczało, że musiała tu być również przystań…”

Nazwa Marcinopol nie przyjęła się. Nie było po prostu miejsca na kolejne 

w okolicy miasto między Białaszewem i Goniądzem i tak ledwie zipiącymi mieś-

cinami. Region jednak dźwigał się po dżumie i wojnach szwedzkich. Biebrzą 

szły barki ze zbożem do Gdańska. Ale historia nie dała za wygraną i nie upły-

nął wiek spokoju, bo Polska jako państwo słabła 

coraz bardziej dzięki przeklętemu hasłu szlachty: 

„Polska nierządem stoi” i dotarła nad Biebrzę. Po 

II rozbiorze przed Polską stanęło widmo niewoli. 

W czasie powstania kościuszkowskiego w 1794 

r. z pobliskich Prus, które stanęły u boku zaborcy 

rosyjskiego, nadeszła dywizja generała Günthera, 

zajęła Osowiec i przeprawę. Wystawiła 18 poste-

runków aż po Ostrołękę, strzegących linii Biebrzy 

i Narwi. 24 czerwca powstańcy wyparli Prusaków 

z Osowca, następnie z Klimaszewnicy. Pospolite 

ruszenie miejscowej szlachty zdobyło i złupiło 

Prostki już w Prusach. Riposta Niemców była bły-

skawiczna i powstańcy sprawnie i szybko zostali 

wypchnięci za Biebrzę.

Po pogrzebaniu Rzeczypospolitej Polskiej 

przez złowrogą trójcę trzech cesarzy Osowiec i 

Goniądz weszły w skład Prus Nowowschodnich. 

Po dwunastoletniej niewoli, po tylżyckim pogro-

mie Prus przez Napoleona, Osowiec i Goniądz 

znalazły się w granicach niepodległego, u boku 

Napoleona stojącego, Księstwa Warszawskiego, 

w powiecie augustowskim departamentu łom-

żyńskiego. Niepodległość trwała krótko. Zawiodły 

nadzieje  na  odrodzenie  wielkiej  Rzeczypospolitej 

Obojga Narodów wraz z klęską wojsk Wielkiej Armii. 

Wiosną 1813 r. wojska rosyjskie zajęły Polskę.

Osowiec i Goniądz – dzięki brakowi mostu – nie ucierpiały. 

Nie maszerowały tędy wojska, nie toczyły się działania wojenne. 

Wprawdzie dawne Księstwo Warszawskie awansowało teraz do roli 

Królestwa Polskiego, zwanego Kongresowym, ale co to była za wolność, 

kiedy car był polskim królem, a jego namiestnik w Warszawie kontrolował 

przestrzeganie lojalności Polaków wobec władcy. Ale tamte rządy nie były zbyt 

uciążliwe, zwłaszcza tutaj, w wielkim zaciszu. W czasie powstania listopadowe-

go walki z Moskalami toczyło wojsko powstańcze, z powodzeniem zresztą, pod 

Rudą, Grajewem i Rajgrodem.

W latach 1844-1856 władze rosyjskie zarządziły wielkie prace melio-

racyjne. Wykopano Kanał Rudzki o szerokości 10 i głębokości 3 metrów, 

który wraz z kanałem Kuwasy i kanałem Łęg odwadniały Łąki Rudzkie i 

bagno Kuwasy – razem 44 km wykopów. Następnie Kanał Woźnawiejski, 

o szerokości 7 i głębokości 2,7 m. Z systemem kanałów bocznych liczył 

44 km. Miał odwadniać Czerwone Bagno, na szczęście podstawowy trzon 

tego wspaniałego uroczyska pozostał nietknięty łopatą kopacza.

Powstanie styczniowe na Nadbiebrzu było dość anemiczne i łatwo zostało 

zdławione przez ogromną potęgę Rosji. Było to powstanie „pańskie”. Chłopi, 

a tym bardziej prawosławni, nie widzieli żadnego interesu wdawać się w 

jakieś awantury grożące okrutnymi represjami ze strony najeźdźcy.

W dziesięć lat po powstaniu, w 1873 r., życie w Osowcu nagle znalazło 

się w zupełnie innym świecie. Przez Osowiec poprowadzono Kolej Brzesko--

Grajewską! I kiedy Gloger penetrował piachy na grądach w poszukiwaniu krze-

miennych narzędzi, ten inny świat właściwie tyle że przelatywał przez okolicę. 

Kiedy on, świetny rysownik i historyk także architektury, rysował karczmę, tak oto 

opisał to wstrząsające miejscowymi ludźmi wydarzenie: „Gospód podobnych już 

chyba niewiele w kraju pozostało. Przyniosłem więc papier i ołówek, aby zdjąć 

podobiznę staruszki trzymającej się jeszcze czerstwo i prosto (w kilka lat później 

w miejsce wsi Osówca i gospody wzniesiona została forteca „Osowiecka”). 

Czynność moja wydała się mieszkańcom miejscowym niewytłumaczoną i 

bardzo ciekawą. Więc otoczyła mnie rzesza dziatwy wiejskiej i żydziąt, podsu-

nął się i arendarz

12)

, a pies jakiś usiadł naprzeciwko. Wszyscy bacznie śledzili 

każdy mój ruch i spojrzenie, zaglądali w papier, a starsi szeptali sobie, że muszę 

być akcyźnikiem

13)

. Starozakonny arendarz zdawał się podzielać te ostatnie 

podejrzenia, bo skoro wszedłem do szynkowni, wskazał na zgrzybiałą babinkę 

i zapewniał, że nie on, ale ta chrześcijanka jest propinatorką

14)

 i na jej imię są 

patenta, a on jest tylko u pana Gardockiego pachciarzem” 

15)

.

Cdn.

Tekst i ilustracje

Wojciech Kuczkowski

Gospoda w Osowcu zbudowana w r. 1769

Rysunek wykonany w roku 1875 przez Zygmunta Glogera

„Gospoda osowiecka była jeszcze ciekawym typem drewnianego pol-

skiego budownictwa na zapadłem Mazowszu. Wzdłuż całego frontu, 

budynek miał podsienie, czyli krużganek wsparty na ośmiu wyrzyna-

nych słupach, połączonych dwunastu łukami mniejszymi i jednym 

dużym (wprost bramy). Nad bramą, która wiodła do sieni wjazdowej 

na przestrzał, cieśla wyrzezał datę „Die 2 mai A.D.1769” (z książki 

„Dolinami rzek”, s. 205). Rysował osobiście mistrz Gloger

12)

 Arendarz – dzierżawca, tu: karczmarz

13)

 Akcyźnik  –  policjant  skarbu  państwa,  pilnujący  przestrzegania  monopolu 

spirytusowego

14)

 Propinatorka, od propinacja, zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych

15)

 Pachciarz – dzierżawca, w tym przypadku również jest arendarzem

background image

KOLEGIUM REDAKCYJNE

Redaktor naczelny – mgr Ewa Skupińska

Redaktorzy działowi: mgr inż. Leszek Bagiński, 

mgr inż. Zenon Bagiński, mgr inż. Janusz 

Bielakowski, prof. dr hab. inż. Jan Żelazo

Honorowi członkowie kolegium: 

Małgorzata Daszewska, 

mgr inż. Kazimierz Puczyński

Redaktor techniczny – Paweł Kowalski

Korekta – mgr Joanna Brońska

Projekt okładki – Zdzisław Milach

Zdjęcie na I okł. – Radunia

– foto Ewa Skupińska
RADA PROGRAMOWA
Przewodniczący 
– prof. dr inż. Jan Zieliński

Sekretarz – mgr inż. Janusz Wiśniewski

Członkowie:  dr  inż.  Zbigniew  Ambrożewski,  mgr 

inż. Andrzej Badowski, mgr inż. Jacek Cieślak, prof. 

dr inż. Konstanty Fanti, mgr inż. Mariusz Gajda, prof. 

dr  inż.  Marek  Gromiec,  mgr  inż.  Dariusz  Gronek, 

dr  inż.  Maciej  Jędrysik,  prof.  dr  hab.  inż.  Edmund 

Kaca,  mgr  inż.  Marek  Kaczmarczyk,  prof.  dr  hab. 

inż. Zbigniew Kledyński, dr inż. Ryszard Kosierb, dr 

inż. Andrzej Kreft, dr inż. Jacek Kurnatowski, prof. 

dr  hab.  inż.  Zdzisław  Mikulski,  prof.  dr  hab.  inż. 

Rafał Miłaszewski, prof. dr inż. Mieczysław Ostojski, 

prof. dr hab. inż. Maria Ozga-Zielińska, prof. dr hab. 

inż.  Edward  Pierzgalski,  mgr  inż.  Józef  Stadnicki, 

mgr  inż.  Henryk  Subocz,  doc.  dr  inż.  Wojciech 

Szczepański,  dr  inż.  Leonard  Szczygielski,  dr  inż. 

Tomasz Walczykiewicz

REDAKCJA: ul. Ratuszowa 11, 00-950 Warszawa,

skr. poczt. 1004

tel. (0-22)619-20-15

fax (0-22) 619-20-15 lub 619-21-87

email: 

gospodarkawodna@sigma-not.pl

ISSN 0017-2448
WYDAWCA:

Wydawnictwo Czasopism i Książek Technicznych 

SIGMA NOT, Sp. z o.o.

ul. Ratuszowa 11, 00-950 Warszawa,

skr. poczt. 1004

tel.: (0-22) 818-09-18, 818-98-32

fax: (0-22) 619-21-87

Internet: 

http://www.sigma-not.pl

Informacje

e-mail: 

informacja@sigma-not.pl

Sekretariat

e-mail: 

sekretariat@sigma-not.pl

PRENUMERATA

Zakład Kolportażu Wydawnictwa SIGMA NOT

ul. Ku Wiśle 7, 00-707 Warszawa 

tel. (0-22) 840-30-86, 

tel./fax 840-35-89, 840-59-49 fax: 891-13-74 

email: 

kolportaz@sigma-not.pl

Nowością  jest  prenumerata  ciągła,  uprawniająca  do 

10-procentowej bonifikaty. Z tej formy mogą korzystać 

również  instytucje  finansowane  z  budżetu  Państwa 

–  po  podpisaniu  specjalnej  umowy  z  Zakładem  Kol-

portażu. Członkowie SITWM, studenci i uczniowie są 

uprawnieni do prenumeraty ulgowej.

Uwaga:  w  przypadku  zmiany  cen  w  okresie  objętym 

prenumeratą  prenumeratorzy  zobowiązani  są  do  do-

płaty różnicy cen.

Nakład – 1400 egz.

Cena 1 egz. – 19,5 zł w tym 0% VAT

Cena prenumeraty rocznej w pakiecie 254 zł netto, 

258,40 zł brutto

Prenumerata ulgowa – rabat 50% od ceny podsta-

wowej,  prenumerata  roczna  w  wersji  papierowej 

– 234 zł (w tym 0% VAT)
OGŁOSZENIA  I  REKLAMY  
przyjmują:  bezpośrednio 

redakcja  (619-20-15,  ul.  Ratuszowa  11)  oraz  Dział  Re-

klamy  i  Marketingu  (827-43-66,  ul.  Mazowiecka

  12)  

e-mail: reklama@sigma-not.pl

Redakcja  i  Wydawca  nie  ponoszą  odpowiedzialności 

za treść reklam i ogłoszeń.
Skład i łamanie: Drukarnia SIGMA-NOT Sp. z o.o. 

i Oficyna Wydawnicza SADYBA

e-mail: sadyba@sadyba.com.pl

Druk: Drukarnia SIGMA-NOT Sp. z o.o.

e-mail: drukarnia@drukarnia.sigma-not.pl
Redakcja zastrzega sobie prawo skracania 

artykułów.

Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

Artykuły są recenzowane.

ORGAN STOWARZYSZENIA INŻYNIERÓW I TECHNIKÓW WODNYCH 

I  MELIORACYJNYCH  ORAZ  POLSKIEGO  KOMITETU  NAUKOWO- 

-TECHNICZNEGO SITWM-NOT DS. GOSPODARKI WODNEJ

Miesięcznik naukowo-techniczny poświęcony zagadnieniom gospodarki wodnej i ochrony środo-

wiska. Omawia problematykę hydrologii, hydrauliki, hydrogeologii, zasobów wodnych, ich wy-

korzystania i ochrony, regulacji rzek, ochrony przed powodzią, dróg wodnych, hydroenergetyki 

i budownictwa wodnego oraz inne zagadnienia inżynierii wodnej.

Czasopismo odznaczone

Złotą 

Odznaką

SITWM

Medalem

Komisji Edukacji

Narodowej

Złotą

Odznaką

PZTIS

Wydano przy pomocy  

finansowej Narodowego  

Funduszu Ochrony  

Środowiska i Gospodarki 

Wodnej

Nr 3 (699)  

marzec 2007 r. 

Rok LXVII.  

Rok założenia 1935

POLSKIE SZLAKI ŻEGLOWNE 

93

FAKTY 

98

WYBITNI

Jacek Domański 

103

ZAGADNIENIA OGÓLNE I TECHNICZNO-EKONOMICZNE

Ryszard Lewandowski – Gospodarka wodna ważny i nadal niedoceniany dział gospodarki 

narodowej. Dlaczego? 

101

Marek Jerzy Gromiec – OMVS – Organizacja ds. Rozwoju Rzeki Senegal w Afryce Zachod-

niej 

106

HYDRAULIKA, HYDROLOGIA, HYDROGEOLOGIA

Janusz Walkowicz – Próba zastosowania wzorów Walkowicza do obliczania wielkich wód 

w rzekach Wyżyny Lubelskiej 

109

GOSPODAROWANIE WODĄ

Karolina  Smarzyńska,  Wiesława  Kasperska-Wołowicz,  Leszek  Łabędzki,  Zygmunt  Miat-

kowski – Realizacja i zamierzenia programu małej retencji w województwie kujawsko- 

-pomorskim 

115

Marek Jerzy Gromiec – Gospodarowanie wodą w Republice Senegalu 

118

OCHRONA WÓD PRZED ZANIECZYSZCZENIEM

Marta Bedryj, Tomasz Olszewski, Sylwester Tyszewski  – Analiza czynników determinu-

jących jakość wód powierzchniowych zlewni Samicy Stęszewskiej przy wykorzystaniu 

modelu MIKE BASIN 

121

LISTY DO REDAKCJI

Szanowni Państwo – Paweł Grzybowski 

129

KRONIKA

Chronimy ujęcia wody pitnej dla Warszawy. EkoFundusz dofinansował oczyszczalnię ście-

ków w Sulejówku 

130

Msze św. za hydrotechników – Kazimierz Klimczak 

131

PRZEGLĄD WYDAWNICTW 

114, 120, 131, 132

INFORMACJE • NOWOŚCI • INFORMACJE  

IV okł.

WODA – KWARTALNIK REGIONALNYCH ZARZĄDÓW GOSPODARKI 

WODNEJ ORAZ KRAJOWEGO ZARZĄDU GOSPODARKI WODNEJ  

I-IV

SPIS TREŚCI

Narodowy  Fundusz

Ochrony  Środowiska

i  Gospodarki  Wodnej

background image

98

Gospodarka Wodna nr 3/2007

FAKTY

Gospodarka Wodna nr 3/2007

98

Dyrektor  RZGW  w  Warszawie,  Leszek 

Bagiński,  i  dyrektor  Departamentu  Inwestycji  
i Nadzoru Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, 
Piotr Rutkiewicz, spotkali się z władzami samo-
rządowymi Augustowa – burmistrzem miasta, 
Leszkiem Cieślikiem, i starostą augustowskim, 
Franciszkiem Wiśniewskim, aby podyskutować  
o problemach związanych z modernizacją Kanału 
Augustowskiego, stopniem realizacji robót na gra-
nicznym odcinku kanału, gdzie prace prowadzi  
i strona polska, i białoruska, o roli kanału dla mia-
sta i regionu.

W  przyszłości  postanowiono  spotkać  się  

z szerszą reprezentacją samorządowców.

■ 

Marszałkowskie służby melioracyjne w obliczu 

nowych wyzwań i planowanej reorganizacji

Warszawa, 24 stycznia 2007 r.

- Stoimy przed bardzo ważnymi problemami. 

Dotyczą one nie tylko reorganizacji, ale także 
zadań. Marzy mi się, aby w Polsce znaczna część 
zasobów wodnych została zmagazynowana i słu-
żyła rolnictwu w okresach suszy. Nasze starania 
powinny iść w kierunku zatrzymania spływu wód 
powierzchniowych. Marzy mi się, abyśmy mogli 
wrócić do oszczędnego gospodarowania wodą 
– powiedział, m.in., Henryk Kowalczyk, sekretarz 
stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, 
otwierając seminarium i witając przybyłych gości.

Seminarium „Marszałkowskie służby melio-

racyjne w obliczu nowych wyzwań i planowanej 
reorganizacji” zorganizowali: Instytut Melioracji 
i Użytków Zielonych w Falentach oraz Sekcja 
Główna  Melioracji  i  Ochrony  Środowiska 
Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Wodnych 
i Melioracyjnych, zaś patronat nad nim objął 
minister rolnictwa i rozwoju wsi. Jak napisano 
w zaproszeniu, organizatorzy postawili sobie 
następujące cele: „Omówienie zadań stojących 
przed marszałkowskimi służbami melioracyjnymi, 
wynikających z programu rozwoju wsi i rolnictwa, 
zagrożeń ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi 
(susze, powodzie) oraz z konieczności wdraża-
nia Ramowej Dyrektywy Wodnej, innych dyrektyw  
i krajowych aktów prawnych; omówienie możliwo-
ści realizacyjnych wynikających m.in. z planowa-
nej reorganizacji służby wodnej i melioracyjnej”.

Obrady prowadził prof. Edmund Kaca, dyrek-

tor Instytutu Melioracji i Użytków Zielonych.

W trakcie seminarium wysłuchano następu-

jących referatów:

■ 

Spotkanie prezesa Narodowego Funduszu 

Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej  
z dziennikarzami

Warszawa, 17 stycznia 2007 r.

Kazimierz Kujda, prezes NFOŚiGW, spotkał 

się z dziennikarzami, aby pomówić o wykorzy-
staniu środków unijnych. Prezesowi towarzyszyli 
wiceprezesi: Bernadetta Czerska i Artur Michalski, 
a także rzecznik prasowy – Krzysztof Walczak, 
który prowadził obrady.

O  Sektorowym  Programie  Operacyjnym 

Wzrost  Konkurencyjności  Przedsiębiorstw 
(Działanie  2.4)  mówiła  Bernadetta  Czerska, 
akcentując fakt, że w ramach pięciu rund apli-
kacyjnych  zawarto  umowy  o  dofinansowanie 
wszystkich projektów, które spełniały warunki 
uzyskania dofinansowania. NFOŚiGW  jest insty-
tucją wdrażającą działanie 2.4, a więc wsparcie 
przedsiębiorstw w zakresie gospodarki wodno-
-ściekowej, pozwoleń zintegrowanych, ochrony 
powietrza i odpadów. Lista zawartych umów znaj-
duje się na stronie internetowej NFOŚiGW (www.
nfosigw.gov.pl) w zakładce „Fundusze struktural-
ne”. Wartość projektów to 2,2 mld zł, z czego 1,48 
mld zł to środki własne beneficjentów (dofinanso-
wanie z NFOŚiGW wynosi 218 mln zł).    

Prezes  Kujda  przedstawił  stan  realizacji 

projektów  z  Funduszu  Spójności  w  sektorze 
„Środowisko”, uwypuklając fakt, że w 2006 r. 
nastąpiło  znaczne  przyspieszenie  realizacji 
przedsięwzięć, które w latach 2000-2005 uzyskały 
akceptację Komisji Europejskiej. – Głównym pro-
blemem są przekroczenia ofertowe – powiedział 
prezes. NFOŚiGW podjął zdecydowane działania, 
które mają na celu pomoc beneficjentom w przygo-
towaniu materiałów przetargowych, postępowań 
przetargowych, dokumentów rozliczeniowych, 
raportów przejściowych – organizuje specjalne 
szkolenia dla beneficjentów. Szczególnym moni-
toringiem objął te duże projekty, których realiza-
cja jest zagrożona (m.in. zaopatrzenie w wodę  
i oczyszczanie ścieków w Warszawie – III faza, zin-
tegrowana gospodarka wodno-ściekowa Parsęty, 
program  poprawy  czystości  zlewni  Wisłoki).  
W  NFOŚiGW  trwają  intensywne  prace  nad 
przygotowaniami do dofinansowania projektów  
w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura 
i Środowisko na lata 2007-2013.

■ 

Prace na Kanale Augustowskim

Augustów, 18 stycznia 2007 r.

FOT

M. 

KĘPIŃSKA-KASPRZAK

Spotkanie  w  Augustowie  (od  lewej):  Leszek 

Bagiński,  Leszek  Cieślik,  Piotr  Rutkiewicz, 

Franciszek Wiśniewski

□ Problematyka, potrzeby i możliwości roz-

woju melioracji wodnych w Polsce – Jan Krzysztof 
Ardanowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie 
Rolnictwa i Rozwoju Wsi,

□  Agroklimatyczne uwarunkowania melioracji 

wodnych w Polsce  – Leszek Łabędzki,

□   P r a w n e   u w a r u n k o w a n i a   r o z w o j u 

melioracji  wodnych  w  Polsce  -  Waldemar         
Mioduszewski,

□ Stan ewidencyjny, plany i możliwości inwe-

stycyjne oraz utrzymanie urządzeń wodno-melio-
racyjnych – Marek Rytelewski,

□ Stan ewidencyjny, utrzymanie oraz potrze-

ba modernizacji i monitorowania wałów przeciw-
powodziowych - Magdalena Borys,

□ Gospodarka wodna w warunkach deficytów 

wody na przykładzie Izraela i polskich doświad-
czeń – Edmund Kaca, 

□ Reorganizacja służb gospodarki wodnej 

w Polsce – Mariusz Gajda, prezes Krajowego 
Zarządu Gospodarki Wodnej,

□ Reorganizacja służb melioracyjnych wg 

stanowiska  Konwentu  Dyrektorów  WZMiUW 
– Leszek Boguta, dyrektor WZMiUW w Lublinie. 

W trakcie dyskusji przedstawiciele marszał-

kowskich służb wodnych odnieśli się sceptycznie 
do proponowanej przez prezesa Gajdę reformy 
gospodarki wodnej i stwierdzili, że argumenty 
ich nie przekonują. Mariusz Gajda zaprosił do 
współpracy nad reformą gospodarki wodnej kilku-
osobową grupę przedstawicieli tych służb i chcąc 
zakończyć dyskusję optymistycznym akcentem, 
stwierdził, że mimo wszystko gospodarka wodna 
jest jedna.

W jednym z najbliższych numerów zamie-

ścimy  szerszą  relację  z  tego  seminarium 
autorstwa prof. Edmunda Kacy i dr. inż. Józefa 
Lipińskiego.

■ Konferencja prasowa Polskiej Izby Inżynierów 
Budownictwa

Warszawa, 8 lutego 2007 r.

Po  Nadzwyczajnym  Krajowym  Zjeździe 

Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa (2 lutego) 
prezes PIIB, prof. Zbigniew Grabowski, zapro-
sił dziennikarzy, aby poinformować o głównych 
problemach, o których dyskutowano na zjeździe. 
Prezesowi  towarzyszyli  wiceprezesi: Andrzej 
Dobrucki, Wojciech Radomski, Zbysław Kałkowski, 
Stefan Wójcik oraz sekretarz Janusz Rymsza.

FOT

EW

SKUPIŃSKA

Sala obrad

FOT

EW

SKUPIŃSKA

Prof. Zbigniew Grabowski (w środku) wita dzien-

nikarzy

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

99

FAKTY

Gospodarka Wodna nr 3/2007

98

Dyrektor  RZGW  w  Warszawie,  Leszek 

Bagiński,  i  dyrektor  Departamentu  Inwestycji  
i Nadzoru Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, 
Piotr Rutkiewicz, spotkali się z władzami samo-
rządowymi Augustowa – burmistrzem miasta, 
Leszkiem Cieślikiem, i starostą augustowskim, 
Franciszkiem Wiśniewskim, aby podyskutować  
o problemach związanych z modernizacją Kanału 
Augustowskiego, stopniem realizacji robót na gra-
nicznym odcinku kanału, gdzie prace prowadzi  
i strona polska, i białoruska, o roli kanału dla mia-
sta i regionu.

W  przyszłości  postanowiono  spotkać  się  

z szerszą reprezentacją samorządowców.

■ 

Marszałkowskie służby melioracyjne w obliczu 

nowych wyzwań i planowanej reorganizacji

Warszawa, 24 stycznia 2007 r.

- Stoimy przed bardzo ważnymi problemami. 

Dotyczą one nie tylko reorganizacji, ale także 
zadań. Marzy mi się, aby w Polsce znaczna część 
zasobów wodnych została zmagazynowana i słu-
żyła rolnictwu w okresach suszy. Nasze starania 
powinny iść w kierunku zatrzymania spływu wód 
powierzchniowych. Marzy mi się, abyśmy mogli 
wrócić do oszczędnego gospodarowania wodą 
– powiedział, m.in., Henryk Kowalczyk, sekretarz 
stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, 
otwierając seminarium i witając przybyłych gości.

Seminarium „Marszałkowskie służby melio-

racyjne w obliczu nowych wyzwań i planowanej 
reorganizacji” zorganizowali: Instytut Melioracji 
i Użytków Zielonych w Falentach oraz Sekcja 
Główna  Melioracji  i  Ochrony  Środowiska 
Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Wodnych 
i Melioracyjnych, zaś patronat nad nim objął 
minister rolnictwa i rozwoju wsi. Jak napisano 
w zaproszeniu, organizatorzy postawili sobie 
następujące cele: „Omówienie zadań stojących 
przed marszałkowskimi służbami melioracyjnymi, 
wynikających z programu rozwoju wsi i rolnictwa, 
zagrożeń ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi 
(susze, powodzie) oraz z konieczności wdraża-
nia Ramowej Dyrektywy Wodnej, innych dyrektyw  
i krajowych aktów prawnych; omówienie możliwo-
ści realizacyjnych wynikających m.in. z planowa-
nej reorganizacji służby wodnej i melioracyjnej”.

Obrady prowadził prof. Edmund Kaca, dyrek-

tor Instytutu Melioracji i Użytków Zielonych.

W trakcie seminarium wysłuchano następu-

jących referatów:

■ 

Spotkanie prezesa Narodowego Funduszu 

Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej  
z dziennikarzami

Warszawa, 17 stycznia 2007 r.

Kazimierz Kujda, prezes NFOŚiGW, spotkał 

się z dziennikarzami, aby pomówić o wykorzy-
staniu środków unijnych. Prezesowi towarzyszyli 
wiceprezesi: Bernadetta Czerska i Artur Michalski, 
a także rzecznik prasowy – Krzysztof Walczak, 
który prowadził obrady.

O  Sektorowym  Programie  Operacyjnym 

Wzrost  Konkurencyjności  Przedsiębiorstw 
(Działanie  2.4)  mówiła  Bernadetta  Czerska, 
akcentując fakt, że w ramach pięciu rund apli-
kacyjnych  zawarto  umowy  o  dofinansowanie 
wszystkich projektów, które spełniały warunki 
uzyskania dofinansowania. NFOŚiGW  jest insty-
tucją wdrażającą działanie 2.4, a więc wsparcie 
przedsiębiorstw w zakresie gospodarki wodno-
-ściekowej, pozwoleń zintegrowanych, ochrony 
powietrza i odpadów. Lista zawartych umów znaj-
duje się na stronie internetowej NFOŚiGW (www.
nfosigw.gov.pl) w zakładce „Fundusze struktural-
ne”. Wartość projektów to 2,2 mld zł, z czego 1,48 
mld zł to środki własne beneficjentów (dofinanso-
wanie z NFOŚiGW wynosi 218 mln zł).    

Prezes  Kujda  przedstawił  stan  realizacji 

projektów  z  Funduszu  Spójności  w  sektorze 
„Środowisko”, uwypuklając fakt, że w 2006 r. 
nastąpiło  znaczne  przyspieszenie  realizacji 
przedsięwzięć, które w latach 2000-2005 uzyskały 
akceptację Komisji Europejskiej. – Głównym pro-
blemem są przekroczenia ofertowe – powiedział 
prezes. NFOŚiGW podjął zdecydowane działania, 
które mają na celu pomoc beneficjentom w przygo-
towaniu materiałów przetargowych, postępowań 
przetargowych, dokumentów rozliczeniowych, 
raportów przejściowych – organizuje specjalne 
szkolenia dla beneficjentów. Szczególnym moni-
toringiem objął te duże projekty, których realiza-
cja jest zagrożona (m.in. zaopatrzenie w wodę  
i oczyszczanie ścieków w Warszawie – III faza, zin-
tegrowana gospodarka wodno-ściekowa Parsęty, 
program  poprawy  czystości  zlewni  Wisłoki).  
W  NFOŚiGW  trwają  intensywne  prace  nad 
przygotowaniami do dofinansowania projektów  
w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura 
i Środowisko na lata 2007-2013.

■ 

Prace na Kanale Augustowskim

Augustów, 18 stycznia 2007 r.

FOT

M. 

KĘPIŃSKA-KASPRZAK

Spotkanie  w  Augustowie  (od  lewej):  Leszek 

Bagiński,  Leszek  Cieślik,  Piotr  Rutkiewicz, 

Franciszek Wiśniewski

□ Problematyka, potrzeby i możliwości roz-

woju melioracji wodnych w Polsce – Jan Krzysztof 
Ardanowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie 
Rolnictwa i Rozwoju Wsi,

□  Agroklimatyczne uwarunkowania melioracji 

wodnych w Polsce  – Leszek Łabędzki,

□   P r a w n e   u w a r u n k o w a n i a   r o z w o j u 

melioracji  wodnych  w  Polsce  -  Waldemar         
Mioduszewski,

□ Stan ewidencyjny, plany i możliwości inwe-

stycyjne oraz utrzymanie urządzeń wodno-melio-
racyjnych – Marek Rytelewski,

□ Stan ewidencyjny, utrzymanie oraz potrze-

ba modernizacji i monitorowania wałów przeciw-
powodziowych - Magdalena Borys,

□ Gospodarka wodna w warunkach deficytów 

wody na przykładzie Izraela i polskich doświad-
czeń – Edmund Kaca, 

□ Reorganizacja służb gospodarki wodnej 

w Polsce – Mariusz Gajda, prezes Krajowego 
Zarządu Gospodarki Wodnej,

□ Reorganizacja służb melioracyjnych wg 

stanowiska  Konwentu  Dyrektorów  WZMiUW 
– Leszek Boguta, dyrektor WZMiUW w Lublinie. 

W trakcie dyskusji przedstawiciele marszał-

kowskich służb wodnych odnieśli się sceptycznie 
do proponowanej przez prezesa Gajdę reformy 
gospodarki wodnej i stwierdzili, że argumenty 
ich nie przekonują. Mariusz Gajda zaprosił do 
współpracy nad reformą gospodarki wodnej kilku-
osobową grupę przedstawicieli tych służb i chcąc 
zakończyć dyskusję optymistycznym akcentem, 
stwierdził, że mimo wszystko gospodarka wodna 
jest jedna.

W jednym z najbliższych numerów zamie-

ścimy  szerszą  relację  z  tego  seminarium 
autorstwa prof. Edmunda Kacy i dr. inż. Józefa 
Lipińskiego.

■ Konferencja prasowa Polskiej Izby Inżynierów 
Budownictwa

Warszawa, 8 lutego 2007 r.

Po  Nadzwyczajnym  Krajowym  Zjeździe 

Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa (2 lutego) 
prezes PIIB, prof. Zbigniew Grabowski, zapro-
sił dziennikarzy, aby poinformować o głównych 
problemach, o których dyskutowano na zjeździe. 
Prezesowi  towarzyszyli  wiceprezesi: Andrzej 
Dobrucki, Wojciech Radomski, Zbysław Kałkowski, 
Stefan Wójcik oraz sekretarz Janusz Rymsza.

FOT

EW

SKUPIŃSKA

Sala obrad

FOT

EW

SKUPIŃSKA

Prof. Zbigniew Grabowski (w środku) wita dzien-

nikarzy

FAKTY

Gospodarka Wodna nr 3/2007

99

175  delegatów  reprezentujących  16  izb 

okręgowych podjęło uchwałę, w której czytamy 
m.in.: „zjazd podkreśla znaczenie samorządu 
zawodowego jako jednego z filarów społeczeń-
stwa obywatelskiego, bez którego trudno mówić 
o nowoczesnym państwie”, a także „zaangażo-
wanie Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa  
w  realizację  krajowego  programu  rozwoju 
budownictwa poprzez aktywny udział ekspertów 
w rzetelnych konsultacjach w trakcie procedur 
legislacyjnych”. 

Zjazd przyjął znowelizowany Kodeks Etyki 

Zawodowej. W rozdziale o celach działalności 
inżynierskiej dodano akapit: „Działalność inży-
nierska jako usługowa dla społeczeństwa jest 
nośnikiem jego rozwoju cywilizacyjnego i współ-
tworzy jego kulturę. Działalność ta zaspokaja 
także bieżące potrzeby społeczne, uwzględniając 
przy tym doświadczenia przeszłości, przewidy-
wane kierunki rozwoju oraz ich skutki”, a także 
to, że inżynier „musi zmierzać do dbałości o bez-
pieczeństwo budowli i procesów budowlanych”. 
W rozdziale „Członek izby a społeczeństwo” 
do akapitu „Członek izby bierze aktywny udział 
w działalności społecznej i swoją wiedzę oraz 
doświadczenie wykorzystuje dla poprawy warun-
ków  życia”  dodano  „W  szczególności  bierze 
udział w sytuacjach kryzysowych w doraźnych 
przedsięwzięciach o charakterze ratunkowym”. 
W  rozdziale  „Stosunek  do  zawodu”  dodano 
„Członek izby samodzielną funkcję techniczną 
w budownictwie sprawuje osobiście i jest nieza-
wisły w wydawaniu decyzji i opinii związanych 
z fachową oceną zjawisk technicznych lub roz-
wiązaniami budowlanych zagadnień techniczno-
-organizacyjnych. Za uchybienia w tym względzie 
członek izby ponosi odpowiedzialność zawodową 
i dyscyplinarną”.

Mówiono o planach zmian w prawie budow-

lanym, łącznie z ustawą o zagospodarowaniu 
przestrzennym, o konieczności skracania okresu 
oczekiwania na pozwolenie na budowę, o proble-
mach bezpieczeństwa budowli, oznakowaniach 
mówiących o jakości stosowanych materiałów. 

■ 

Zielona Księga „W kierunku przyszłej, wspól-

nej polityki morskiej – europejska wizja oce-
anów i mórz” oraz jej znaczenie dla Polski

Warszawa, 21 lutego 2007 r.

Na kilka godzin przed rozpoczęciem między-

narodowej konferencji konsultacyjnej poświęconej 
wspólnej polityce morskiej (Sopot, 21-23 lutego)  
reprezentacja  Komisji  Europejskiej  w  Polsce  
i minister gospodarki morskiej Rafał Wiechecki 
spotkali się z dziennikarzami, aby porozmawiać  
o  przygotowanej  przez  Komisję  Europejską 
Zielonej Księdze „W kierunku przyszłej, wspól-
nej polityki morskiej – europejska wizja oceanów  
i mórz”.

Minister Rafał Wiechecki stwierdził, że Polska 

do końca marca przygotuje stanowisko w kwestii 
Zielonej Księgi – pracują nad tym dwie komisje 
pod przewodnictwem Ministerstwa Gospodarki 
Morskiej. Minister zwrócił uwagę na koniecz-
ność  symbiozy  między  ochroną  środowiska 
a gospodarką; zaakcentował również fakt, że 

w dziedzinie morskiej mamy najlepsze w Unii 
Europejskiej szkolnictwo (dwie akademie, które 
kształcą 10 tysięcy studentów; 35 tysięcy mary-
narzy). – To dobrzy ambasadorzy Polski w Unii 
Europejskiej i na świecie – powiedział minister  
o absolwentach morskich uczelni i marynarzach.

Zieloną Księgę prezentował John Richardson, 

przewodniczący Grupy Zadaniowej ds. Polityki 
Morskiej. Opublikowała ją w czerwcu ubiegłego 
roku Komisja Europejska – przez rok trwają kon-
sultacje. Ideą przewodnią księgi jest ożywienie 
sektora morskiego w Europie. Zespół przygoto-
wujący księgę analizował w jaki sposób można 
osiągnąć trwałe korzyści z morza. – Oczekujemy 
innowacyjności, specjalnego planowania, oczy-
wiście wszystko z poszanowaniem ekosystemu.  
W księdze mówimy również o zmianie klimatu, 
zmieniają się również kierunki turystyczne – wielu 
ludzi będzie przybywało nad Bałtyk – powiedział 
m.in. John Richardson. Przewodniczący podkreślił, 
że Polska ma wiele do zaoferowania Europie, że 
przed sektorem morskim stoi olbrzymia przyszłość. 
– Tak głębokich konsultacji na tematy morskie jesz-
cze nie było – zakończył swą wypowiedź.

■ 

Posiedzenie polsko-białoruskiej grupy eksper-

tów ds. rekonstrukcji Kanału Augustowskiego

Kurzyniec, 27 lutego 2007 r.

Prace nad rekonstrukcją granicznego odcin-

ka Kanału Augustowskiego trwają zarówno po 
stronie polskiej, jak i białoruskiej, a eksperci obu 
stron spotykają się systematycznie. Tym razem 
po raz kolejny spotkano się w Kurzyńcu. Stronie 
polskiej przewodniczył Leszek Bagiński, dyrektor 
RZGW w Warszawie, zaś białoruskiej – Walierij 
Kosariew, dyrektor GOUP „UKS Grodzieńskiego 
Oblispołkoma”.

    W trakcie spotkania ustalono, że strona bia-

łoruska ustawi znaki żeglugowe na odcinku kanału 
pomiędzy śluzą Kurzyniec i jazem Wołkuszek, zaś 
strona polska – powyżej śluzy Kurzyniec, do śluzy 
Kudrynki. Do czasu zawarcia umowy na eksploata-
cję odcinka granicznego Kanału Augustowskiego 
jaz Wołkuszek będzie obsługiwała strona białoru-
ska, zaś jaz Kurzyniec strona polska. 

    Marta Wolska, reprezentująca Ministerstwo 

Transportu, stwierdziła, że ministerstwo rozpatru-
je przygotowany przez stronę białoruską projekt 
polsko-białoruskiej umowy o żegludze śródlądo-
wej – strona polska przygotuje stanowisko w tej 
kwestii na przełomie marca i kwietnia. Sprawy 
eksploatacji kanału na odcinku granicznym będą 
uregulowane odrębną umową.

Ustalono, że następne posiedzenie odbędzie 

się w Grodnie.

■ 

Złoty Inżynier 2006

Warszawa, 27 lutego 2007 r.

-  Dla  pisma  noszącego  podtytuł  „Gazeta 

Inżynierka” plebiscyt o tytuł „Złotego Inżyniera 
Przeglądu Technicznego” jest wielkim wydarze-
niem. Przez 13 już lat istnienia ta forma promocji 
zawodu inżynierskiego, ludzi twórczych, umieją-
cych radzić sobie w warunkach gospodarki rynko-
wej, a często i na globalnym rynku, sprawdziła się. 
Plebiscyt wykazał nie tylko znaczenie zawodów 
technicznych w rozwoju i transformacji państwa 
– tytuły „Złotego Inżyniera PT” są przyznawane  
w kategoriach: jakość, nauka, menedżer i eko-
logia. Pokazał także, iż niektórzy z tych, którzy 
po uzyskaniu  dyplomu  inżynierskiego  wybra-
li inną drogę, też na niej osiągnęli sukcesy. Są 
to  „Honorowi  Złoci  Inżynierowie”…  Wszyscy 
jednak przyznają, iż wykształcenie techniczne 
uczące dyscypliny myślowej i dobrej organizacji 
przydało się w innych zawodach, nawet bardzo 
odległych od techniki – powiedziała m.in. Ewa 
Mańkiewicz-Cudny, redaktor naczelny „Przeglądu 
Technicznego”, na uroczystości wręczenia Złotych 
Inżynierów.

Złotym Inżynierem 5-lecia 2002-2006 został 

Zbigniew Śmieszek, wybitny naukowiec, specja-
lista w zakresie metalurgii metali nieżelaznych  
i ochrony środowiska.

Tytuł  Złotego  Inżyniera  otrzymał  m.in. 

prof. Tomasz  Borecki,  rektor  Szkoły  Głównej 
Gospodarstwa Wiejskiego. 

■ Zmarli

Wiesław  Kozłowski  (2  lutego),  mgr  inż. 

budownictwa wodnego, projektant „Hydroprojektu” 
od 1951 r. aż do przejścia na emeryturę w 1991 r.; 
projektował m.in.: zaporę w Tresnej na Sole, zbior-
nik Sulejów na Pilicy, Działoszyn na Warcie, stop-
nie wodne w Iraku; generalny projektant Przeczyc 
na Czarnej Przemszy i Rybnika na rzece Rudzie.

Stanisław Stępniewski (3 lutego), inżynier 

melioracji wodnych, absolwent SGGW, zasłużo-
ny senior Stowarzyszenia Inżynierów Wodnych  
i Melioracyjnych.

                                                           

Ewa Skupińska

FOT

EW

SKUPIŃSKA

Minister  Rafał  Wiechecki  (w  środku)  na  konfe-

rencji prasowej

Delegacja  białoruska  –  przewodniczący  Walerij 

Kosariew (z lewej) podpisuje protokół

FOT

EW

SKUPIŃSKA

background image

100

Gospodarka Wodna nr 3/2007

CONTENTS

COДЕРЖАНИЯ

Р. Левандовски: Водное хозяйство – важный и недооцененый отдел народ-

ного хозяйства. Почему? Gospodarka Wodna, 2007, No 3, c. 101

Один из наиболее невралгических вопросов современного мира это вопрос 

воды – воды в комплексном понимании, от источника до очистстанции. Воды, 

как средства транспорта, как научного и экономического вопроса во всех воз-

можных видах применения. Воды чистой, необходимой для жизни – которой 

все меньше, и загрязненной воды, которой все больше и которую нам надо 

чистить, чтобы дальше существовать. Стратегическая роль воды тем более 

увеличивается, чем чаще ее не хватает.

М. Е. Громец: OMVS – Организация по развитию реки Сенегал в Запад-

ной Африке. Gospodarka Wodna, 2007, No 3, c. 106

Представлено международную организацию, касающуюся речной системы, 

связанную с развитием бассейна реки Сенегал, созданную тремя государства-

ми  Западной  Африки:  Республика  Сенегал,  Республика  Мали  и  Исламская 

Республика Мавритания.

Я. Валькович: Попытки применения формул Вальковича для вычисления 

высоких  вод  в  реках  Люблинской  возвышенности.  Gospodarka  Wodna, 

2007, No 3, c. 109

Представлено анализ применения формул Вальковича на новых террито-

риях – после Судетов, Карпатов и Свентокшыских гор занялись реками Люб-

линской возвышенности.

К. Смажиньска, В. Касперска-Волович, Л. Лабендзки, 3. Миатковски: Реали-

зация и цель программы малой аккумуляции воды в Куявско-поморском 

воеводстве. Gospodarka Wodna, 2007, No 3, c. 115

В статье представлено состояние реализации (к концу 2004 г. ) и цель раз-

вития (до 2015 г. ) малой аккумуляции для Куявско-поморского воеводства. До 

конца 2004 г. реализовано 171 объектов малой аккумуляции, что увеличило 

аккумуляцию на 27 404 тыс. кубических метра. Реализация программы в пе-

риод 2005–2015 гг. разрешит получить прирост аккумуляции на 13 072 тыс. 

кубических метра, который будет эффектом реализации 83 поднимающих со-

оружений на водотоках и 70 озерах.

М.  Е.  Громец:  Распоряжение  водой  в  Республике  Сенегал.  Gospodarka 

Wodna, 2007, No 3, c. 118

Представлено  распоряжение  водными  ресурсами  в  Республике  Сенегал, 

расположенной в Западной Африке. Это пример государства, в котором про-

блемой является доступность к водным ресурсам и их качество, а не их гло-

бальное количество.

М. Бедрый, Т. Ольшевски, C. Тышевски: Анализ факторов, детерминующих 

качество открытых вод бассейна р. Стеншевска Самица в условиях при-

менения модели MIKE BASIN. Gospodarka Wodna, 2007, No 3, c. 121

Статья предпринимает тематику качества открытых вод в аспекте иденти-

фикации главных факторов, влияющих на него. На примере избранного бас-

сейна реки (Стеншевской Самицы) авторы сделали анализ тренда изменений 

величины загрязнения р. Самицы в период 1998–2005 гг., а также определили 

влияние отдельных источников загрязнений на состояние качества открытых 

вод. Для этого применено программное обеспечение М1КЕ BASIN – модель, 

которая  служит  для  составления  баланса  количественного  и  качественного 

состояния водных ресурсов.

R. Lewandowski: 

Water management – an important and still under-

estimated  branch  of  national  economy.  Gospodarka  Wodna,  2007, 

No 3, p. 101

One of  the most neuralgic problems of the contemporary world is the 

problem of water in its complex approach – from the source to the treat-

ment of wastewaters. Water as means of transport, as scientific and eco-

nomic problem in all the possible applications. Clean water indispensable 

for life the available amount of wnich is smaller and smaller and polluted 

water the amount of which is larger and larger and which we must treat 

to make our farther existence possible. The more sever is the scarcity of 

water the greater is its strategic meaning. 

M. J. Gromiec: 

OMVS – Organization for Development of the River 

Senegal in West Africa. Gospodarka Wodna, 2007, No 3, p. 106

The paper presents information on the international river basin organiza-

tion dealing with development of catchment area of the river Senegal. The 

members of that organization are three West African states and namely: 

the Republic of Senegal. Republic of Mail, Mauretanian Islamic Republic. 

J. Walkowicz: 

An attempt at application of equations by Walkowicz 

to calculation of the rise wave in rivers of the Lublin Upland. Gospo-

darka Wodna, 2007, No 3, p. 109

There has been presented an analysis of application  of formulas by 

Walkowicz  to some new areas  – after Sudeten, Carpathian  Mountains 

and Świętokrzyskie Mountains the rivers of the Lublin Upland havew be-

come the subject of work. 

K. Smarzyńska, W. Kasperska-Wołowicz, L. Łabędzki, Z. Miatkowski: 

Re-

alization and purposes of the small retention programme in the Ku-

jawy – Pomerania Province. Gospodarka Wodna, 2007, No 3, p. 115

In the paper there is presented the state of realization (by the end of 

year  2004)  and  purposes  of  development  (till  the  year  2015)  of  small 

retention in the province Kujawy – Pomerania. By the end of year 2004 

there have been built 171 objects of small retention what resulted in an 

increase in volume of retention by 27 404 thousand m

3

. Realization of the 

programme in the period 2005–2015 comprising building of 83 dams on 

streams and damming – up of 70 lakes will result in an increase in volume 

of retention by 13 072 thousand m

3

.

M.  J.  Gromiec: 

Water  management  in  Senegal.  Gospodarka  Wodna, 

2007, No 3, p. 118

There has been presented in the paper the water resources manage-

ment in the Republic of Senegal situated in West Africa. It is an example 

of a state where the problem is not the quantity of water resources but 

their availability and quality. 

M. Bedryj, T. Olszewski, S. Tyszewski: 

Analysis of agents determining 

the surface water quality in the river basin of the Samica Stęszewska 

by applying the model MIKE BASIN. Gospodarka Wodna, 2007, No 3, 

p. 121

The paper takes up the problem of surface water quality in the range 

of identification of main agents influencing that quality. As exemplary ob-

ject of the analysis the Authors have chosen the river basin of the Samica 

Stęszewska. They have analysed the trends in changes in the quantity of 

pollution of the river in the period 1998-2005 as well as have determined 

the impact of particular sources of pollution on the state of surface water 

quality. In analysing there has been used the soft ware MIKE BASIN – a 

model being applied in balancing the quantitative and qualitative state of 

water resources.

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

101

RYSZARD LEWANDOWSKI

Hydroprojekt Sp. z o.o.

Gospodarka wodna 

ważny i nadal niedoceniany dział gospodarki narodowej 

Dlaczego?

■ 

Woda  –  czynnik  strategiczny 

w gospodarce

Polska, w porównaniu z innymi kra-

jami europejskimi, jest krajem o małych 

zasobach  wody  i  dużych  wahaniach 

rocznego  odpływu.  Powoduje  to  wy-

stępowanie  zagrożenia  powodziowe-

go oraz pojawiania się okresów suszy 

hydrologicznej.  Obserwowane  obec-

nie ocieplenie klimatu i prawdopodob-

nie związane z tym zjawiskiem częste 

występowanie  anomalii  pogodowych 

spowoduje  zwiększenie  częstotliwości 

pojawiania  się  zjawisk  ekstremalnych. 

Oznacza  to,  że  susze  mogą  być  bar-

dziej  rozległe  i  głębsze,  a  wezbrania 

rzek  coraz  gwałtowniejsze  i  grożące 

katastrofalnymi powodziami.

W związku z tym, że w Polsce mamy 

ograniczone zasoby wody, zjawiska te 

powinny  być  monitorowane  i  analizo-

wane, tak aby można było wodę racjo-

nalnie użytkować.

Współczesna polityka wodna powin-

na  być  ukierunkowana  na  osiągnięcie 

następujących celów:

  zagospodarowanie zasobów wod-

nych  dla  zaspokojenia  potrzeb  w  za-

kresie wody pitnej, przemysłowej i rol-

niczej, jak również energetycznego, że-

glugowego  oraz  rekreacyjnego  wyko-

rzystania wód;

Jednym  z  najbardziej  newralgicznych 

problemów  współczesnego  świata  jest 

problem  wody  –  wody  w  ujęciu  komplek-

sowym,  od  źródła  do  oczyszczalni  ście-

ków.  Wody  jako  środka  transportu,  jako 

problemu naukowego i gospodarczego we 

wszystkich  możliwych  zastosowaniach. 

Wody czystej, koniecznej do życia – której 

jest coraz mniej oraz wody zanieczyszczo-

nej – której jest coraz więcej i którą musimy 

uzdatniać aby dalej egzystować. Znaczenie 

strategiczne wody wzrasta tym bardziej im 

częściej jej brakuje.

  przeciwdziałanie  naturalnym  za-

grożeniom, a więc ograniczenie ryzy-

ka  powodziowego  oraz  skutków  su-

szy;

  ochronę  ekosystemów  wodnych 

i  ekosystemów  lądowych  z  nimi  zwią-

zanych.

W tym artykule chciałbym – zadając 

pytanie 

DLACZEGO?  –  zasygnalizo-

wać  jedynie  te  problemy,  które  moim 

zdaniem znacząco wpływają na gospo-

darkę wodną w naszym kraju. Są to:

  zasoby wodne,

  planowanie  i  zarządzanie  gospo-

darką wodną,

  kadry,

  finansowanie.

■ 

Zasoby wodne w Polsce

Polska należy do krajów o małych za-

sobach wodnych. Suma opadów na te-

renie naszego kraju w roku średnim wy-

nosi nieco powyżej 600 mm (w 2003 r. 

wyniosła tylko 490 mm).

W pasie nizin notuje się opady śred-

nie  w  granicach  500–550  mm,  nato-

miast  w  rejonach  górskich  i  podgór-

skich – ok. 1100 mm/rok.

Średni roczny odpływ wód powierzch-

niowych  z  obszaru  Polski  w  latach 

1951–2000 wyniósł 62,4 km

3

, a w roku 

suchym 2003 tylko 50,0 km

3

.

W przeliczeniu na 1 mieszkańca po-

bór wody w latach 1995–2002 wyniósł 

1600–1900 m

3

/rok, a 1400 m

3

 w 2003 r. 

Dla porównania w krajach europejskich 

przeciętne  zasoby  wód  powierzch-

niowych  (odpływy)  szacowane  są  na 

4600  m

3

/rok  na  1  mieszkańca.  Jest 

to  średnio  prawie  3-krotnie  więcej  niż 

w Polsce.

W  naszych  sztucznych  zbiornikach 

retencyjnych możemy zatrzymać jedy-

nie ok. 6% średniego odpływu roczne-

go, podczas gdy przeciętnie w krajach 

background image

102

Gospodarka Wodna nr 3/2007

europejskich  w  zbiornikach  retencjo-

nuje się ok. 15%.

DLACZEGO?

Dlaczego przy tak skromnych zaso-

bach wodnych i nierównomiernym ich 

występowaniu nie są precyzyjnie okre-

ślone i nie wiemy:

  jakie  naprawdę  potrzeby  wodne 

(ilościowo) chcemy zaspokoić,

  do jakiego poziomu i w jakim cza-

sie chcemy obniżyć zagrożenie powo-

dziowe,

  jaki  rodzaj  retencji  powinien  być 

realizowany, na jakie cele i gdzie zlo-

kalizowany,

  jak  realnie  zbudować  plany  go-

spodarki wodnej dostosowane do kon-

kretnych  potrzeb  i  poprawnie  ocenić 

ich  efektywność  w  kategoriach  kosz-

ty-korzyści.

■ 

Planowanie i zarządzanie gospo-

darką wodną

Mimo  relatywnie  małych  zasobów 

wody w Polsce jej deficyt wynika nie tyl-

ko z braku wody w ogóle, ale również 

z  jej  braku  w  odpowiednim  miejscu, 

czasie i o odpowiedniej jakości. Coraz 

częstsze  susze  staną  się  poważnym 

problemem dla gospodarki kraju, czego 

przedsmak doświadczyliśmy w 2006 r.

Właściwe  planowanie  i  zarządzanie 

zasobami wodnymi to nie tylko zaspo-

kojenie  potrzeb  ludności  i  gospodarki, 

ale również ochrona zasobów wodnych 

przed  zanieczyszczeniami,  niewłaści-

wą lub nadmierną eksploatacją, ochro-

na przed powodzią lub suszą, ale tak-

że  utrzymywanie  albo  poprawa  sta-

nu  ekosystemów  wodnych.  Kluczowe 

znaczenie ma zawsze zmieniająca się 

w czasie hierarchia celów, generująca 

zadania gospodarki wodnej oraz spo-

soby realizacji tych zadań.

Po przemianach ustrojowych i przy-

stąpieniu  Polski  do  Unii  Europejskiej 

wymaga to stworzenia silnego central-

nego ośrodka koordynacyjnego w ska-

li  kraju,  który  zreformuje  zarządza-

nie  gospodarką  wodną  i  doprowadzi 

do jej samofinansowania. Umożliwi to 

skuteczną realizację zadań bieżących 

oraz  strategicznych  celów  polityki  ra-

cjonalnego  wykorzystania  i  ochrony 

zasobów wodnych.

Środowisko  specjalistów  z  branży 

inżynierii i gospodarki wodnej pokłada 

wielką  nadzieję  w  tym,  że  utworzony 

w lipcu 2006 r. Krajowy Zarząd Gospo-

darki Wodnej wywalczy wreszcie nale-

żyte miejsce gospodarki wodnej w sys-

temie gospodarczym kraju. I to nie ba-

zując  na  nieszczęściach  spowodowa-

nych katastrofalnymi powodziami bądź 

suszami,  lecz  konsekwentnym  dąże-

niem do wdrożenia nowych instrumen-

tów prawno-ekonomicznych, pozwala-

jących na skupienie w jednych rękach 

rozproszonych  obecnie  w  kilku  mini-

sterstwach  odrębnych  „sektorowych 

gospodarek  wodnych”,  jak  np.  wodo-

ciągi i kanalizacje, gospodarka wodno-

ściekowa w przemyśle, melioracje rol-

ne i leśne, transport wodny czy ener-

getyka. Nie może być tak, aby na przy-

kład  akcją  przeciwpowodziową  dowo-

dził  strażak,  a  nie  hydrotechnik,  albo 

żeby ekolog walczył z hydrotechnikiem 

i blokował lub wręcz uniemożliwiał re-

alizację  inwestycji  istotnej  dla  gospo-

darki wodnej kraju, mimo że obaj, teo-

retycznie, podlegają temu samemu Mi-

nisterstwu Środowiska.

Zintegrowane  podejście  do  plano-

wania  gospodarki  wodnej  musi  obec-

nie uwzględniać następujące czynniki:

  zmiany polityczno-ekonomiczne:

–   dostosowanie  i  przestrzeganie 

norm Unii Europejskiej,

–   konkurencję  europejską  po 

otworzeniu rynku;

  tendencje zmian klimatycznych;

  prognozy demograficzne;

  przeobrażenia krajobrazu:

–   od  planowanego  wzrostu  lesi-

stości kraju z jednej strony,

–   do  planów  budowy  autostrad  i 

dróg szybkiego ruchu z drugiej 

strony;

  ekonomiczne:

–  źródła finansowania,

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

103

–  możliwe nakłady na inwestycje;

  udział społeczeństwa:

  dostęp do informacji,

–  konsultacje społeczne.

Zarządzanie  wodami  powinno  cha-

rakteryzować się:

  działaniami  poprawiającymi  stan 

zasobów wodnych:

–   realizowanymi  w  jednostkach 

administracyjnych,

–   realizowanymi  w  granicach 

zlewni,

–   realizowanymi w ramach polityki 

gospodarowania przestrzenią;

  wielokierunkowością  działań  po-

prawiających stan i zamierzony poziom 

ochrony przed powodzią i suszą;

  interdyscyplinarnością w ocenie:

–   potrzeb wodnych,

–   ochrony przed powodzią i suszą,

–   realizacji  rozwiązań  dla  zaspo-

kajania potrzeb wodnych;

  pragmatyką  postępowania  w  za-

rządzaniu wodami w dostosowaniu do 

możliwości finansowych.

DLACZEGO planowanie i zarządza-

nie w gospodarce wodnej powinno 

być radykalnie zmienione?

Z następujących powodów:

  administracyjne  rozproszenie  in-

frastruktury gospodarki wodnej,

  frustracja  środowisk  specjalistów 

z  branży  inżynierii  i  gospodarki  wod-

nej,

  niedoinwestowanie,  co  powodu-

je, że obecna infrastruktura gospodarki 

wodnej jest wciąż niedokończona i nie-

pełna.

■ 

Kadry

Zintegrowane  podejście  do  gospo-

darowania  wodami  oznacza  wzrost 

zakresu  i  zróżnicowania  obowiązków 

spoczywających  na  kadrze  zajmują-

cej się problematyką gospodarki wod-

nej. Integracja z innymi dziedzinami, ta-

kimi jak np.: rolnictwo, leśnictwo, sze-

roko rozumiana ochrona przyrody, pla-

nowanie  przestrzenne  –  wymaga  ak-

tywnego  udziału  specjalistów  z  tych 

dziedzin.  Administracja  rządowa  nie 

jest  przygotowana  pod  względem  ka-

drowym  do  właściwego  wykonywania 

wymienionych zadań. Kadry te należy 

ocenić jako bardzo skromne i nie wszę-

dzie odpowiednio wykształcone.

Pełna  realizacja  zadań  związanych 

z  kształtowaniem,  wykorzystaniem 

i  ochroną  zasobów  wodnych  wymaga 

wzmocnienia kadrowego na wszystkich 

szczeblach administracji.



03

Jacek

Domański

902–956

Wszechstronny hydrotechnik, specjalista za-

budowy rzek, kierownik Zarządu Robót Wodno-

-Inżynieryjnych Kombinatu Nowej Huty.

Jacek Domański, ur. 17 VIII 1902 r. w Czę-

stochowie,  syn  Jana,  urzędnika.  Po  ukoń-

czeniu szkoły średniej w Dąbrowie Górniczej 

w 1922 r. wstąpił na Wydział Inżynierii Wodnej 

Politechniki Warszawskiej. W 1930 r. uzyskał 

stopień  inżyniera  hydrotechnika,  pracując 

dodatkowo  w  PKO  jako  pracownik  finan-

sowy,  a  od  października  1925  r.  do  1950  r. 

w  Krajowym  Towarzystwie  Melioracyjnym. 

Jako inżynier podjął pracę w charakterze za-

stępcy  kierownika  Zarządu  Dróg  Wodnych 

w Toruniu. Po 4 latach pracy na Wiśle prze-

szedł na stanowisko kierownika Państwowe-

go Zarządu Wodnego w Augustowie. Na tym 

stanowisku wykonał m.in. regulację odcinka 

Niemna przy ujściu Kanału Augustowskiego.

W latach 1935-1938 był kierownikiem bu-

dowy jazów na górnej Szczarze, ale wkrótce 

przejął  kierownictwo  oddziału  w  Wydziale 

Dróg wodnych w Brześciu n. Bugiem. Tam 

wykonał liczne projekty i prace normatywne, 

które  przyczyniły  się  do  poprawy  poziomu 

technicznego robót wodnych, m.in. przy pro-

jektowaniu  Kanału  Królewskiego,  którego 

przebudowę  rozpoczęto  w  ostatnich  latach 

przed wybuchen II wojny światowej (zakoń-

czoną w początku lat 40. przez władze ra-

dzieckie). Od kwietnia 1938 r. J. Domański 

przeszedł na stanowisko kierownika budowy 

drogi  wodnej  Modrzejów-Kraków;  na  tym 

stanowisku pozostał do wybuchu wojny.

W  czasie  okupacji  przestawił  się  na  pracę 

w kamieniołomach małopolskich i do końca woj-

ny pracował w Biurze Pomiarowym inż. M. Od-

lanickiego przy opracowaniu planów parcelacyj-

nych, zabudowy itp. Tuż po wyzwoleniu powrócił 

1 II 1945 r. do pracy w Dyrekcji Dróg Wodnych 

w  Krakowie.  Wkrótce  jednak  jako  kierownik 

grupy projektowej opracował nowy projekt drogi 

wodnej górnej Wisły Modrzejów-Kraków-Opato-

wice. Następnie jako kierownik oddziału studiów 

i projektów wykonał wiele projektów robót wod-

nych na Wiśle i jej dopływach karpackich.

W drugiej połowie września 1947 r. J. Do-

mański wziął udział w wycieczce polskich in-

żynierów do Pragi i okolic, aby zapoznać się 

z ciekawszymi obiektami hydrotechnicznymi 

w okolicy. Autor opisał swe wrażenia w ar-

tykule „Drogi wodne Czechosłowacji”  („Go-

spodarka Wodna”, 6, 1947). Dotyczyły one 

głównie  szlaku  Wełtawy  i  Łaby  dolnej  oraz 

środkowej  i  górnej  Łaby;  szczególne  wra-

żenie zrobił stopień wodny Sztechowice na 

Wełtawie będący wtedy na ukończeniu.

W  latach  1948-1949  prowadził  Wy-

dział  Budowy  i  Utrzymania  Dróg  Wodnych 

w ODDW w Krakowie. Był głównym projek-

tantem  wstępnego  projektu  stopnia  wod-

nego  w  Przewozie,  którego  budowę  roz-

poczęto  już  w  1948  r.  Podjął  (1949-1952) 

funkcję głównego inżyniera budowy stopnia 

związanego  z  budową  kombinatu  w  Nowej 

Hucie.  We  wspomnieniu  pośmiertnym  au-

torzy  piszą:  „Ogromny  front  robót  wodno-

-inżynierskich,  spiętrzonych  jeszcze  przed 

rozruchem pierwszych najważniejszych od-

działów produkcyjnych kombinatu, wymagał 

bardzo  dużego  wysiłku  organizacyjnego 

oraz dużej wiedzy i doświadczenia inżynie-

ryjnego.  Powodzenie  pracy  zależało  w  du-

żym  stopniu  od  umiejętnego  pokierowania 

wysiłkiem  wielkiego  kolektywu  robotników 

i personelu technicznego, którym przypadło 

wykonanie tego trudnego i ogromnego w na-

szych warunkach zadania”. Inż. J. Domański 

wywiązał się całkowicie z tego zadania, jed-

nak przypłacił to utratą zdrowia.

Na początku 1955 r. przeszedł do Zjedno-

czenia  Wodno-Inżynieryjnego  jako  główny 

technolog. Uczestniczył w pracach nad pro-

jektami  organizacji  najważniejszych  obiek-

tów wodnych – na Wiśle w Łączanach i Dą-

biu oraz na Sanie w Myczkowcach i Solinie, 

a także kilku innych.

Zmarł 22 IX 1956 r., pochowany na cm. 

Rakowickim.

Zdzisław Mikulski

Opracowano na podstawie: wspomnienia po-

śmiertnego w „Gospodarce Wodnej”,  (S. Ihnato-

wicz i S. Iwanicki), l, 1957; SBTP, 3, 1993; oraz 

materiałów własnych.

background image

104

Gospodarka Wodna nr 3/2007

Na  wyższych  uczelniach  na  wy-

działach  inżynierii  środowiska  kładzie 

się większy nacisk na nauczanie przed-

miotów  związanych  z  ochroną  środo-

wiska, natomiast w mniejszym stopniu 

przygotowuje  studentów  z  przedmio-

tów inżynieryjnych.

Z  niepokojem  notuje  się  coraz 

mniejszy  udział  absolwentów  z  wy-

kształceniem  „budownictwo  wodne”, 

którzy  mogliby  integrować  działania 

przy  odbudowie,  modernizacji  i  roz-

budowie infrastruktury wodnej, w tym 

szczególnie  ochrony  przeciwpowo-

dziowej.

Kształcenie kadry wymaga szybkie-

go  rozwiązania.  Obecny  stan  gospo-

darki  wodnej  oraz  dezintegracja  śro-

dowiska  doprowadził  do  gwałtownego 

spadku zainteresowania studentów in-

żynierią i gospodarką wodną.

Brak  dużych  inwestycji  hydrotech-

nicznych  oraz  mało  skuteczne  zabie-

gi związane z planowaniem przyszłych 

powodują  stopniowe  wymieranie  za-

wodu hydrotechnika – naukowca, pro-

jektanta, wykonawcy.

Działalność na polskim rynku konku-

rencyjnych  firm  zachodnich  powoduje 

dodatkowe  zubożenie  kadry.  Najlep-

si  odchodzą.  Z  administracji,  uczelni, 

biur projektowych. Nie zawsze do dzia-

łań  poprawiających  gospodarkę  wod-

ną kraju.

DLACZEGO?

■ 

Finansowanie

Żadna  strategia  gospodarki  wodnej 

nie będzie zrealizowana, jeżeli nie będą 

zapewnione źródła finansowania. Na fi-

nansowanie  inwestycji,  bieżące  utrzy-

manie majątku Skarbu Państwa, na wy-

nagrodzenia dla kadry. Bez dobrego wy-

nagrodzenia nie będzie dobrej, oddanej 

kadry zarządzającej i planistycznej.

Skromny  budżet  nie  pozwala  na 

utrzymanie majątku gospodarki wodnej 

w należytym stanie, szczególnie budow-

li piętrzących i chroniących przed powo-

dzią.  Unaoczniły  to  powodzie  w  1997 

i  2001  r.,  kiedy  braki  i  zaniedbania 

w prawidłowym utrzymaniu rzek i zwią-

zanej z nimi infrastruktury spowodowały 

liczne awarie tych urządzeń i podtopie-

nie znaczących obszarów kraju. Straty 

po powodziach 1997 i 2001 r. wyniosły 

około 15 mld zł! Do tej pory nie udało 

się naprawić wszystkich zniszczeń!

DLACZEGO?

Wynika to z ograniczenia środków pu-

blicznych oraz rozproszenia zadań i od-

powiedzialności  między  samorządem 

terytorialnym i administracją rządową.

Nadrzędnym  celem  strategii  gospo-

darki wodnej powinno być bezpieczeń-

stwo ludzi i kraju. Zadania inwestycyjne 

z tym związane powinny być też reali-

zowane z określoną hierarchią:

  realizacja  inwestycji  o  najwięk-

szym znaczeniu dla ochrony przed po-

wodzią i suszą,

  realizacja ujęć wody, stacji uzdat-

niania i doprowadzenie wody,

  realizacja  przedsięwzięć  zabez-

pieczających  obiekty  hydrotechniczne 

przed katastrofą budowlaną,

  realizacja  przedsięwzięć  kluczo-

wych dla żeglugi śródlądowej.

Bez  zbiorników  retencyjnych  nie 

można  ograniczyć  wezbrań  powodu-

jących powodzie. Zbiorniki są niezbęd-

nym ogniwem systemu ochrony przed 

powodzią,  a  także  łagodzą  skutki  su-

szy.  Obecnie  istniejące  wielozadanio-

we  zbiorniki  retencyjne  magazynują 

ok. 6,0% objętości średniego rocznego 

odpływu, przy możliwości zmagazyno-

wania  15%.  Szczególnie  odczuwalne 

braki  istnieją  w  zakresie  retencji  po-

wodziowej. Stała rezerwa powodziowa 

w  zbiornikach  wynosi  ok.  700  mln  m

i  jest  daleko  niewystarczająca.  Zapla-

nowane  zbiorniki  przeciwpowodziowe 

powinny  zostać  zbudowane  możliwie 

szybko,  a  wśród  nich  przede  wszyst-

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

105

kim zbiornik Świnna Poręba na Skawie 

i zbiornik Racibórz na Odrze.

Długi  przebieg  budowy  zbiorników 

i stopni wodnych, modernizacji i remon-

tów większych obiektów hydrotechnicz-

nych przynosi przede wszystkim straty 

finansowe oraz społeczne. Przykładem 

mogą być zbiorniki w Czorsztynie, Wió-

rach, Świnnej Porębie czy też stopień 

wodny Malczyce na Odrze.

Jeśli  weźmiemy  pod  uwagę  liczbę 

obiektów  gospodarki  wodnej  oraz  ich 

stan techniczny, dochodzimy do wnio-

sku,  że  mamy  do  czynienia  z  bardzo 

poważnym problemem ekonomicznym 

w skali kraju.

W  samych  tylko  RZGW  stwierdza 

się  systematyczny  spadek  finansowa-

nia  pomimo  przeniesienia  ciężaru  fi-

nansowania  inwestycji  wieloletnich  do 

Narodowego  Funduszu  Ochrony  Śro-

dowiska  i  Gospodarki  Wodnej.  Pomi-

mo  wzrastających  potrzeb  wydatki  na 

bieżące  utrzymanie  majątku  systema-

tycznie spadały. W 1991 r. wydatkowa-

no kwotę 99 mln zł, w 2004 r. już tyl-

ko 49 mln zł. Dwukrotnie niższe nakła-

dy  uniemożliwiły  realizację  nawet  naj-

niezbędniejszych zadań, przyczyniając 

się  do  niszczenia  zabudowy  hydro-

technicznej rzek i pogarszanie się sta-

nu nieremontowanych obiektów hydro-

technicznych.

DLACZEGO?

Zmniejszające się nakłady na działal-

ność RZGW (duża hydrotechnika) wpły-

wają na powiększenie się skali potrzeb. 

Źle utrzymywane lub wcale nieutrzymy-

wane  obiekty  generują  dalsze  wydatki 

w zakresie napraw i wymuszonych mo-

dernizacji. Stan koryt większych rzek, któ-

rych złe utrzymanie nie gwarantuje mini-

malizowania skutków powodzi, zwiększa 

późniejsze straty powodziowe.

Długie okresy realizacji inwestycji są 

także źródłem wielkich strat. Dezorga-

nizują pracę administracji, biur projek-

towych, wykonawców.

DLACZEGO?

Przedstawiona sytuacja wskazuje na 

konieczność zmiany dotychczasowych, 

nieracjonalnych  zasad  gospodarowa-

nia  i  finansowania  zadań  gospodarki 

wodnej.

background image

106

Gospodarka Wodna nr 3/2007

MAREK JERZY GROMIEC

OMVS – Organizacja ds. Rozwoju Rzeki Senegal 

w Afryce Zachodniej

■ 

Charakterystyka  rzeki  Senegal 

i jej dorzecza

Rzeka  Senegal  o  długości  ok. 

1800 km to międzynarodowe dorzecze 

o powierzchni ok. 300 tys. km

2

 (rys. 1).

Dorzecze  rzeki  Senegal  obejmuje 

cztery państwa Afryki Zachodniej: Re-

publikę  Senegal,  Republikę  Gwinei, 

Mauretańską Republikę Islamską i Re-

publikę  Mali.  Procentowy  udział  tery-

toriów  poszczególnych  państw  w  cał-

kowitej  powierzchni  dorzecza  jest  na-

stępujący:  Republika  Senegal  –  10%, 

Republika Gwinei – 11%, Mauretańska 

Republika Islamska – 26% oraz Repu-

blika Mali – 53%.

Dorzecze  rzeki  można  podzielić  na 

trzy główne części: górna (obejmująca 

tereny górskie), środkowa (obejmująca 

dolinę  rzeki)  oraz  dolna  (delta  rzeki). 

Różnią się one pod względem warun-

ków klimatycznych i hydrologicznych.

Średni roczny opad deszczu w całym 

dorzeczu wynosi ok. 600 mm, lecz ule-

ga znacznym wahaniom w poszczegól-

nych jego częściach. W dolinie i delcie 

rzeki  rzadko  osiąga  wartość  500  mm, 

a na terytorium Gwinei dochodzi nawet 

do 2000 mm.

■ 

Ogólna charakterystyka społecz-

no-gospodarcza dorzecza

Na  obszarze  dorzecza  rzeki  Sene-

gal  zamieszkuje  3,5  mln  ludzi,  z  któ-

rych 85% żyje w pobliżu rzeki. Stanowi 

to 16% liczby ludności zamieszkującej 

państwa należące do OMVS. Przyrost 

Przedstawiono  międzynarodową  orga-

nizację  zlewniową  związaną  z  rozwojem 

dorzecza  rzeki  Senegal,  którą  tworzą  trzy 

państwa  z  Afryki  Zachodniej:  Republika 

Senegal, Republika Mali i Mauretańska Re-

publika Islamska.

Mapa dorzecza rzeki Senegal [3]

naturalny w dorzeczu wynosi 3%, jed-

nak występuje również migracja ludno-

ści do głównych miast regionu oraz do 

Europy.

Podstawową  dziedziną  gospodarki 

w  dorzeczu  jest  rolnictwo.  Nawadnia-

nie  pól  uprawnych  występuje  głównie 

w dolinie i delcie rzeki Senegal. Upra-

wy obejmują ok. 100 tys. ha, w tym 80 

tys. ha podczas pory deszczowej i 20 

tys. ha podczas pory suchej.

Oprócz  rolnictwa  ludność  zajmuje 

się hodowlą i rybołówstwem. Przemysł 

jest  bardzo  słabo  rozwinięty,  a  głów-

nymi zakładami przemysłowymi są cu-

krownie  i  zakłady  przetwórstwa  żyw-

ności. Sektorowe zużycie wody na ob-

szarze działania OMVS przedstawiono 

w tab. I.

Do  głównych  problemów  środowi-

skowych dorzecza rzeki Senegal zali-

cza się degradację ekosystemów oraz 

zdrowie  publiczne.  Problem  degra-

dacji  ekosystemów  wodnych  związa-

ny jest m.in. z ich zanieczyszczeniem 

oraz  wycinaniem  lasów.  Natomiast 

problem  związany  ze  zdrowiem  pub-

licznym  związany  jest  z  chorobami 

takimi,  jak:  malaria  i  schistosomato-

za oraz chorobami wywołującymi bie-

gunkę.

■ 

Ilość  zasobów  wodnych  dorze-

cza

 

Reżim  hydrologiczny  rzeki  Senegal 

zależy  w  znacznej  mierze  od  wielko-

ści opadów w górnej części dorzecza. 

Wyższe  przepływy  w  rzece  występują 

w okresie czerwiec-październik, a niż-

sze  w  okresie  październik-maj/czer-

wiec.  Pora  deszczowa  występuje  bo-

wiem od czerwca do października, na-

tomiast  zimna  pora  deszczowa  –  od 

października do lutego, a gorąca pora 

bezdeszczowa od marca do czerwca.

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

107

Trzy  główne  dopływy  rzeki  Senegal 

(Bafing,  Bakoye,  Faleme)  dostarczają 

ok. 80% wielkości przepływu rzeki Se-

negal,  z  czego  Bafing  przynosi  50% 

wielkości przepływu (w przekroju Bac-

kel). Przekrój w m. Backel uznany jest za 

referencyjny, bowiem dwa prawobrzeż-

ne dopływy (Qued Charfe i Gogol) po-

wyżej tego przekroju dostarczają tylko 

3% wielkości przepływu. Roczny śred-

ni  przepływ  rzeki  w  m.  Backel  wynosi 

690  m

3

/s,  co  daje  rocznie  ok.  22  mld 

m

3

  wody.  Roczne  przepływy  zmie-

niają  się  w  granicach  6,9–41,5  m

3

/s. 

Sezonowe  zmiany  w  przepływach, 

w okresie od 1951–1999 przedstawio-

no w tab. II.

■ 

Jakość zasobów wodnych

W dorzeczu rzeki Senegal brak jest 

ogólnej bazy danych o jakości zasobów 

wodnych, podobnej do bazy ilościowej, 

która  istnieje  od  1904  r.  Istnieją  tylko 

lokalne bazy danych jakości wód, któ-

re  gromadzą  lokalne  zakłady  zaopa-

trzenia w wodę. Dane te wskazują na 

złą jakość powierzchniowych zasobów 

wodnych.

Zła jakość wód jest związana z nie-

odpowiednim poziomem sanitacji, z za-

nieczyszczeniami przemysłowymi i rol-

niczymi,  w  tym  pestycydami.  Istotnym 

problemem  jest  eutrofizacja  wód.  Do 

zanieczyszczenia  wód  przyczynia  się 

również wydobywanie złota z dna rze-

ki, z uwagi na stosowane do tego celu 

produkty rtęciowe.

Problem zanieczyszczenia wód pod-

ziemnych łączy się m.in. z zasoleniem, 

szczególnie  w  pobliżu  delty  rzeki  Se-

negal.  Również  pH  wód  podziemnych 

zmienia  się  znacznie,  szczególnie  na 

obszarach  depresyjnych,  gdzie  wody 

podziemne mają podwyższoną kwaso-

wość,  wynikającą  głównie  z  pokładów 

pradawnych  namorzynów  (Rhizopho-

ra).

■ 

Budowle  wodne  oraz  żegluga 

w dorzeczu

W  dorzeczu  istnieje  wiele  budowli 

wodnych, w tym dwie zapory w Manan-

tali i blisko St. Louis.

Zbiornik w Manantali, zbudowany na 

rzece Bafing, ma całkowitą pojemność 

wynoszącą  11,5  mln  m

3

,  a  użytkową 

8  mln  m

3

.  Jest  to  zbiornik  wielofunk-

Tabela I. Sektorowe zużycie wody na obszarze OMVS w mln m

3

 [3]

Sektor

Republika

Mali

Mauretańska Republika 

Islamska

Senegal

Rolniczy

1319

1499

1251

Komunalny

27

101

68

Przemysłowy

14

29

41

Ogółem

1300

1630

1360

Zużycie jednostkowe m

3

/M.rok

161

923

201

cyjny, który służy: ochronie przed eks-

tremalnymi  powodziami,  do  magazy-

nowania wody w okresach suchych do 

nawodnień i żeglugi oraz do produkcji 

energii elektrycznej.

Hydroelektrownia  w  Manantali,  za-

projektowana  na  moc  instalowaną 

200  MW,  miała  dostarczać  800  GWh/

rok. Uruchomiona we wrześniu 2001 r., 

produkuje  obecnie  547  GWh/rok,  za-

projektowana została bowiem na pod-

stawie danych hydrologicznych z okre-

su 1950–1974.

Zapora  Diama,  zlokalizowana  u  uj-

ścia rzeki Senegal do Oceanu Atlantyc-

kiego, blisko m. St. Louis, ma na celu:

  zabezpieczenie  przed  dopływem 

wód morskich oraz ochronę wód słod-

kich istniejących obecnie i w przyszło-

ści studni,

  podniesienie poziomu wody w rze-

ce, aby nawodnić 43 tys. ha przy pozio-

mie 1,5 m nad poziomem morza i 100 

tys. ha przy poziomie 2,5 m nad pozio-

mem morza,

   uzupełnienie wód w jeziorze Gu-

iers w Senegalu i w jeziorze Rkiz oraz 

w  depresji  Aftont-es-Saheli  w  Maure-

tańskiej Republice Islamskiej.

Obecnie  żegluga  po  rzece  Senegal 

jest  bardzo  ograniczona.  Zwiększenie 

możliwości  żeglugowych  rzeki  mogło-

by  przyczynić  się  do  rozwoju  gospo-

darczego regionu, szczególnie poprzez 

tani transport ciężkich towarów i dostęp 

Republiki Mali do Oceanu Atlantyckie-

go.

■ 

Historia powstania OMVS

Pierwsze instytucje związane z roz-

wojem  doliny  rzeki  Senegal  powstały 

jeszcze w okresie kolonialnym.

Po  uzyskaniu  niepodległości  cztery 

państwa: Republika Gwinei, Republika 

Mali, Mauretańska Republika Islamska 

i  Republika  Senegal,  w  dniu  25  lipca 

1963  r.  podpisały  Konwencję  Bama- 

ko  dotyczącą  rozwoju  dorzecza  rzeki 

Senegal.  W  Konwencji  zdeklarowano 

rzekę Senegal jako „rzekę międzynaro-

dową” i utworzono Komitet Międzypań-

stwowy do nadzorowania rozwoju. Kon-

wencję  Bamako  uzupełniono  Konwen-

cją Dakaru dotyczącą statusu rzeki Se-

negal, którą podpisano w dniu 7 lutego 

1964 r. Na podstawie Konwencji Labe 

z dnia 26 maja 1968 r. powstała Orga-

nizacja  Państw  Graniczących  z  Rze-

ką Senegal (OERS – Organisation des 

Etats Riverains du Senegal), która za-

stąpiła Komitet Międzypaństwowy.

Po  wycofaniu  się  Republiki  Gwinei 

z OERS, Republika Mali, Mauretańska 

Republika Islamska i Republika Sene-

gal postanowiły w 1972 r. utworzyć Or-

ganizację  ds.  Rozwoju  Rzeki  Senegal 

(OMVS).

■ 

Podstawowe dokumenty prawne 

dotyczące OMVS

Podstawowymi  dokumentami  praw-

nymi  dotyczącymi  OMVS  są  następu-

jące konwencje:

  Konwencja  dotycząca  statusu 

rzeki Senegal z dnia 11 marca 1972 r., 

w której zdeklarowano rzekę i dopływy 

jako „wody międzynarodowe”, gwaran-

tujące wolność żeglugi i równe trakto-

wanie użytkowników;

  Konwencja  dotycząca  utworze-

nia  OMVS  (Organisation  pour  la  Mise 

en  Valeur  de  Fleuve  Senegal)  z  dnia 

11 marca 1972 r.;

  Konwencja  dotycząca  stanu 

prawnego wspólnych budowli z dnia 12 

września 1978 r.;

  Konwencja dotycząca finansowa-

nia wspólnych budowli z dnia 12 marca 

1982 r.;

  Protokół  dotyczący  współpracy 

Republiki  Gwinei  z  OMVS  z  1992  r., 

obejmujący  postanowienie  o uczestni-

czeniu Gwinei w posiedzeniach OMVS 

w charakterze obserwatora;

  Karta  Wodna  Rzeki  Senegal 

z  maja  2002  r.,  która  miała  m.in.  na 

celu:  ustalenie  zasad  i  procedur  alo-

kacji  wody  między  różnymi  użytkow-

background image

108

Gospodarka Wodna nr 3/2007

Tabela II. Sezonowe zmiany w przepływach rzeki Senegal [3]

Okres

Przepływ w sezonie deszczowym

m

3

/s

Przepływ

 w sezonie

 bezdeszczowym

m

3

/s

1951–1999

1538

138

1951–1971

2247

172

1972–1999

1007

112

1972–1990

  993

  71

1991–1999

1036

201

nikami,  określenie  procedur  do  oce-

ny  i  akceptacji  nowych  projektów  wy-

korzystania wody, określenie regulacji 

prawnych  ochrony  środowiska  oraz 

ustalenie ram i procedur uczestnictwa 

użytkowników w podejmowaniu decyzji 

w zakresie gospodarowania zasobami 

wodnymi.

■ 

Przesłanki utworzenia OMVS oraz 

zasady gospodarowania wodą

Przy utworzeniu OMVS różnym pań-

stwom przyświecały różne cele:

  Republika Mali była zainteresowa-

na w utrzymaniu wysokiego stanu wód 

w  rzece  Senegal  w  celu  umożliwienia 

żeglugi do Oceanu Atlantyckiego,

  Mauretańska Republika  Islamska 

i Republika Senegal były zainteresowa-

ne produkcją energii w hydroelektrow-

ni w Manantali oraz w nawadnianiu pól 

uprawnych,

  Republika Senegal była dodatko-

wo  zainteresowana  polepszaniem  ja-

kości życia ludności.

Przyjęto  następujące  ogólne  zasa-

dy  gospodarowania  zasobami  wod-

nymi:

  równe  i  uzasadnione  korzystanie 

z wód,

  obligatoryjna ochrona środowiska 

w dorzeczu,

  informowanie  o  planowanych 

działaniach,  które  mogłyby  naruszyć 

dostępność wód,

  obligatoryjne negocjacje przypad-

ków  wystąpienia  konfliktów  dotyczą-

cych wykorzystania wody z rzeki.

■ 

Struktura  organizacyjna  i  finan-

sowanie OMVS

OMVS  działa  za  pomocą  organów 

stałych i okresowych.

Organy stałe to:

  Konferencja  przywódców  państw 

i rządów,

  Rada  Mini-

strów,

  Wysoka Ko-

misja  (organ  wy-

konawczy),

  Stała  Komi-

sja Wodna (skła-

dająca  się  z  re-

prezentantów  or-

ganizacji  państw 

członkowskich), 

definiuje  zasady  i  procedury  alokacji 

wód  rzeki  Senegal  między  państwa 

członkowskie oraz sektory wykorzystu-

jące  wodę;  jest  organem  doradczym 

Rady Ministrów.

Organy okresowe to:

  narodowe  komitety  koordyna-

cyjne  OMVS  w  poszczególnych  pań-

stwach,

  lokalne komitety organizacyjne,

  komitety  planowania  regionalne-

go,

  komitet konsultacyjny.

OMVS ma dwa rodzaje finansowa-

nia.  Koszty  działania  różnych  orga-

nów  OMVS  pokrywane  są  ze  środ-

ków  pochodzących  od  trzech  państw 

członkowskich. Każde państwo wpła-

ca  je,  w  wysokości  1/3  całkowitej 

kwoty,  w  styczniu  każdego  roku.  Fi-

nansowanie  realizowanych  inwesty-

cji  następuje  ze  środków  pochodzą-

cych z kredytów udzielanych rządom 

państw członkowskich lub bezpośred-

nio OMVS i w tym wypadku państwa 

członkowskie  stanowią  gwarantów 

pożyczki.  Koszty  eksploatacyjne  in-

westycji  pokrywane  są  z  podatków 

płaconych do organizacji.

■ 

Wskaźniki OMVS dla rozwoju do-

rzecza

Do  oceny  rozwoju  dorzecza  rzeki 

Senegal  OMVS  przyjęła  następujące 

wskaźniki:

  wielkość  produkcji  poszczegól-

nych sektorów (rolnictwo, hodowla, ry-

bołówstwo, górnictwo),

  rynkowa szybkość wzrostu upraw 

w dorzeczu,

  procentowy  udział  kobiet  w  dzia-

łalności gospodarczej,

  ilość i jakość zużytej wody do ce-

lów bytowo-gospodarczych,

  szybkość dostępu do wody pitnej 

przez ludność mieszkającą wzdłuż rze-

ki,

  stan środowiska (degradacja gleb, 

lasów, wód),

  ilościowe oszacowanie degradacji 

ekosystemów przez poszczególne sek-

tory,

  szybkość  emigracji  i  wielkość 

emigracji  w  poszczególnych  obsza-

rach,

  ilościowe  oszacowanie  wyników 

działań naprawczych podjętych do eli-

minacji  negatywnych  wpływów  rozwo-

ju.

■ 

Podsumowanie

Organizacja  ds.  Rozwoju  Rzeki 

Senegal  (OMVS)  działa,  w  różnych 

formach,  od  ponad  trzydziestu  lat 

i  stanowi  interesujący  przykład  mię-

dzynarodowej organizacji zlewniowej 

z Afryki  Zachodniej.  Ważne  jest,  że 

organizacja  ustaliła  zasady  alokacji 

zasobów  wody  między  państwami 

członkowskimi,  co  zapobiega  ewen-

tualnym  konfliktom  o  wodę.  Pew-

ną  słabością  organizacji  jest  to,  że 

Republika  Gwinei  nie  jest  jej  człon-

kiem.

OMVS  opracowuje  średnio-  i  dłu-

goterminowe  strategie  rozwoju  całe-

go dorzecza i przygotowuje plan tego 

rozwoju.  Postęp  ma  nastąpić  rów-

nież w takich dziedzinach gospodarki 

wodnej,  jak:  technologie,  prawodaw-

stwo  i  finansowanie  inwestycji  oraz 

edukacja.

OMVS zmaga się z wieloma prob-

lemami  związanymi  z  gospodarowa-

niem wodą w dorzeczu, m.in. z zanie-

czyszczeniem wód, degradacją tere-

nów  uprawnych,  chorobami  związa-

nymi  z  wodą,  a  szczególnie  z  trud-

nościami  finansowymi.  Międzynaro-

dowa  pomoc  finansowa  jest  w  tym 

wypadku niezbędna, aby woda stała 

się źródłem życia, a nie źródłem kon-

fliktów.

LITERATURA

1.  M.J. GROMIEC: Gospodarowanie wodą w Re-

publice Senegalu. Gosp. Wodn. 2007, nr 3.

2.  United  States Agency  for  International  Deve-

lopment (USAID). Avenir du bassin du flueve 
Senegal – Prendre les bonnes decisions mai-
ntenant, 2002.

3.  Water for People-Water for Life. Unitet Nations 

World Water Development Report. UNESCO-
WWAP 2003.

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

109

Tabela I. Dane wyjściowe do obliczeń Q

w∙p%

 wg wzorów (1) i (2)

Lp.

Rzeka

i wodowskaz

A

km

2

L

km

k

Ø

λ

c

1 Wyżnica Bór

487,0

36,4

0,647

0,438

0,675

0,54

2 Bystra

Wierzchoniów

282,0

28,0

0,652

0,448

0,675

0,50

3 Kurówka Witowice

335,0

31,9

0,672

0,460

0,675

0,50

4 Wieprz 

Zwierzyniec

405,0

43,7

0,781

0,469

0,700

0,50

5 Pór Nawóz

590.0

51,0

0,758

0,283

0,670

0,58

6 Łabuńka Krzak

416,0

32,3

0,630

0,366

0,710

0,59

7 Wolica 

Orłów Drewniany

365,0

39,1

0,747

0,277

0,665

0,58

8 Giełczew Biskupice

347,0

40,6

0,781

0,375

0,695

0,59

9 Bystrzyca ujście

 Krężniczanki

468,0

34,3

0,630

0,315

0,675

0,56

Wartości ekstremalne

282,0–590,0 28,0–51,0

0,630–0,781 0,277–0,469 0,665–0,710 0,50–0,59

= 0,21–0,40 J  =  0,0014– 

–0,00497 P  =  550–645

JANUSZ WALKOWICZ

Próba 

zastosowania wzorów Walkowicza 

do obliczania 

wielkich wód w rzekach Wyżyny Lubelskiej

W

zór autora do obliczania maksy-

malnych przepływów rocznych o okre-

ślonym prawdopodobieństwie występo-

wania ze zlewni górskich o powierzch-

ni do 100 km

2

, wyprowadzony w latach 

1963–1966  [10,  11]  i  rozszerzony  na-

stępnie  na  obszar  prawdopodobień-

stwa  p  =  10–50%  [12]  i  na  sudeckie 

zlewnie podgórskie [14], zmodyfikowa-

no:

  stosownie do nowszych obserwa-

cji  hydrometrycznych  w  małych  zlew-

niach  górskich  i  podgórskich  w  Sude-

tach [15],

  w  małych  zlewniach  karpackich 

w nawiązaniu do prac [1], [18],

  w  zlewniach  rzek  wypływających 

z Gór Świętokrzyskich [20].

Obecna praca stanowi próbę dosto-

sowania wzoru autora do obliczeń mak-

symalnych przepływów w rzekach Wy-

żyny Lubelskiej; jest ona komunikatem 

z opracowania, dotyczącego obliczania 

wielkich  wód  ze  zlewni  o  powierzchni 

do 500 km

2

.

■ 

Uwagi  ogólne  i  dobór  zlewni  do 

badań nad wzorami autora

Rozmieszczenie  badanych  pro-

fili  rzecznych  ilustrują  rys.  1  i  tab.  I. 

Jak widać z tej tabeli – 9 profili rzecz-

nych  zamyka  zlewnie  o  powierzchni 

od 282 do 590 km

2

. Do badań przyję-

to tu głównie zlewnie pagórkowate, na 

podstawie pracy Ciepielowskiego [3]. 

Wzięto pod uwagę 25-letni okres spo-

Przedstawiono  analizę  zastosowania 

wzorów Walkowicza na nowych obszarach 

–  po  Sudetach,  Karpatach  i  Górach  Świę-

tokrzyskich zajęto się rzekami Wyżyny Lu-

belskiej.

Rys. 1. Badane rzeki i profile wodowskazowe (nazwy profili 1–9 wg tab. I i III)

background image

110

Gospodarka Wodna nr 3/2007

1)

  Zob. wykaz literatury (niepełne dane).

strzeżeń,  jednolity  z  lat  1958–1982, 

obejmujący  obserwacje  publikowane 

w  Rocznikach  [8]  i  w  Wynikach  po-

miarów [21]; ujęto także wyniki z pra-

cy  Fal  [5]  i  z Atlasu  [1].  W  rozpatry-

wanym  obszarze  brak  jest  zlewni 

o powierzchni do 100 km

2

, w których 

prowadzono by obserwacje we wspo-

Tabela II. Maksymalne przepływy roczne Q

w∙p%

 wg wzorów (1) i (2) i Q

max.p%

 wg [2] w 9 rzekach wypływających z Wyżyny Lubelskiej

Lp.

profilu

Wstęga prawdopodobieństwa

Ilorazy Q

w∙p%

 Q

max.p%

Wg Fal [5]

p = 50%

p = 10%

p = 5%

p = 1%

p = 0,1%

prawdopodobieństwo

Q

wp

Q

max.p

Q

wp

Q

max.p

Q

wp

Q

max.p

Q

wp

Q

max.p

Q

wp

Q

max.p

p  =  50%

p

   

=  

10%

p  =  5% p  =  1% = 0,1%

Q

1%

Q

0,1%

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12 = 2:3 13 = 4:5 14 = 6:7 15 = 8:9 16 = 10:11

17

18

1

5,6

14,4

3,6

12,4

17,8

42,6

15,9

42,1

21,2

57,5

19,6

57,8

27,6

94,2

26,7

96,8

34,7

149,7

35,2

156,2

1,56

1,16

1,12

1,01

1,08

0,99

1,03

0,97

0,99

0,96

27,8

49,6

2

3,8

9,7

1,9

6,0

12,1

29,0

7,5

28,6

14,5

39,2

9,5

28,8

18,8

64,2

14,1

49,3

23,7

102,1

20,3

80,7

1,90

1,62

1,61

1,41

1,53

1,36

1,33

1,30

1,17

1,27

3

4,2

10,7

8,0

17,0

13,3

31,7

20,5

42,9

15,8

42,7

23,3

55,9

20,5

70,0

27,3

87,5

25,8

111,3

30,2

134,9

0,53

0,63

0,65

0,74

0,68

0,76

0,75

0,80

0,85

0,83

34,5

44,3

4

2,5

12,1

2,4

10,6

16,0

48,0

14,0

41,2

21,3

68,0

18,3

58,1

32,7

118,5

27,8

100,6

48,7

195,6

40,3

165,5

1,04

1,14

1,14

1,17

1,16

1,17

1,18

1,18

1,21

1,18

64,4 112,0

5

8,1

15,5

6,6

13,3

18,5

37,1

16,0

33,3

20,8

47,9

18,2

43,3

24,2

74,6

21,1

67,6

26,6

113,7

27,0

104,5

1,23

1,16

1,16

1,11

1,14

1,11

1,15

1,10

1,16

1,09

59,5

91,4

6

10,1

18,3

9,6

17,9

21,3

43,7

20,9

38,8

24,5

56,4

23,0

48,8

28,6

87,3

25,5

73,3

31,4

133,9

26,2

110,0

1,05

1,02

1,02

1,13

1,07

1,16

1,12

1,19

1,20

1,22

72,6 103,0

7

6,0

11,4

6,8

13,2

13,5

27,2

15,8

33,0

13,3

35,1

18,0

43,0

17,8

54,4

21,6

67,8

19,5

83,3

24,9

104,9

0,88

0,86

0,85

0,82

0,85

0,82

0,82

0,80

0,78

0,79

106,0 162,0

8

2,2

10,3

1,7

9,3

13,6

40,9

12,4

37,4

18,1

57,9

16,4

53,0

27,9

100,9

25,1

92,1

41,2

166,5

37,1

151,9

1,29

1,11

1,10

1,09

1,10

1,09

1,11

1,10

1,11

1,10

74,5 118,0

9

2,1

9,9

2,6

13,0

13,1

39,4

16,0

48,3

17,5

55,8

21,3

68,8

26,9

97,3

33,6

120,3

39,9

160,6

51,0

199,0

0,81

0,76

0,82

0,82

0,82

0,81

0,80

0,81

0,78

0,81

107,2 166,0

Wartości ekstremalne ilorazów

0,53–

–1,90

0,65–

–1,28

0,68–

–1,53

0,75–

–1,33 0,78–1,27

Tabela III. Proponowane wielkości zregionalizowanych współczynników m

p%

 w rzekach wy-

pływających z Wyżyny Lubelskiej

Lp. Rzeka i nr profilu

Prawdopodobieństwo

50%

10

5

1

0,1%

m

(d)

m

(g)

m

(d)

m

(g)

m

(d)

m

(g)

m

(d)

m

(g)

m

(d)

m

(g)

1

Wyżnica-Bór – 1

Bystra-Wierzchoniów – 2

Kurówka-Witowice – 3

0,79 2,02 2,50 5,98 2,98 8,07 3,87 13,22 4,87 21,02

2

Pór-Nawóz – 5

Łabuńka-Krzak – 6

Wolica-Orłów Drewniany – 7

1,53 2,93 3,47 6,98 3,91 9,00 4,56 12,96 5,02 21,38

3

Wieprz-Zwierzyniec – 4

Giełczew-Biskupice – 8

Bystrzyca-ujście Krężniczanki – 9 0,40 1,90 2,52 7,56 3,35 10,71 5,15 18,65 7,66 30,79

Rys. 2. Wstępne wartości współczynników m

50%

 dla rzek z Wyżyny Lubelskiej

mnianym  okresie.  W  związku  z  tym 

sięgnięto  do  zlewni  większych,  po-

dobnie  jak  uczynił  to  autor  tej  pracy 

w  publikacjach  [19,  20].  Trzeba  też 

podkreślić,  że  z  badań  Fal  [5]  wyni-

ka, iż dopiero od 500 km

2

 wzwyż ob-

serwowana jest w Polsce każda rze-

ka, stąd wniosek, że na pewno jesz-

cze przez pewien okres korzystać się 

będzie w zlewniach o powierzchni do 

500  km

2

  z  istniejących  bądź  adapto-

wanych metod do obliczania wielkich 

wód, czy z konstruowania nowych for-

muł w zlewniach o takich powierzch-

niach. Co prawda kształt formuł auto-

ra do obliczania wielkich wód o okre-

ślonym  prawdopodobieństwie  poja-

wiania się został podany w wielu pub-

likacjach

1)

, to jednak dla zachowania 

ciągłości  wywodów  z  dalszą  treścią 

tej pracy zamieszcza się niżej ich for-

mę:

  Q

w ∙ p%

 = q

p%

(= 0,1) 

∙ Ø ∙ λ ∙ ∙ A [m

3

/s]  (1),

log q

p%

(= 0,1)

 = 

= log m

p%

 – 0,4log 0,1∙L

2

 [m

3

/s/km

2

(2),

gdzie:  Q

w ∙ p%

  –  maksymalny  roczny 

przepływ  o  prawdopodobieństwie  wy-

stąpienia % (50–0,1%); q

p%

(= 0,1)

 – mak-

symalny spływ jednostkowy o prawdo-

podobieństwie  pojawiania  się  %,  ze 

zlewni o stałym współczynniku kształtu 

b = L

2

 = 0,1 obliczany z relacji (2); 

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

111

m

p%

  –  współczynnik  prawdopodo-

bieństwa  –  tym  większy,  im  mniejsze 

jest  prawdopodobieństwo  wystąpienia 

spływu;  L  –  długość  cieku  od  źródeł 

do  rozpatrywanego  profilu  cieku  (km); 

k – współczynnik ujmujący wpływ kształ-

tu zlewni na maksymalny przepływ, za-

leżny  od  wyrażenia  b  =  L

2

,  np.  dla 

b = 0,1, k = 1,0; dla b = 1,8 k = 0,381; 

Ø – współczynnik, zależny od średnie-

go  spadku  cieku  ;  np.  dla  J  =  0,001 

Ø  =  0,25,  dla  J  =  0,100  Ø  =  1,00; 

λ  –  współczynnik  zależny  od  średnie-

go  opadu  rocznego  P  (mm),  np.  dla 

P  =  500  λ  =  0,64;  dla  P  =  1500  mm 

λ = 1,0; c – współczynnik spływu, dobie-

rany  z  tablic  autora,  wg  stopnia  prze-

puszczalności gruntu i pokrycia terenu 

szatą roślinną (np. dla gruntów bardzo 

przepuszczalnych  w  terenie  lesistym 

c  =  0,4;  dla  gruntów  nieprzepuszczal-

nych i nagich skał = 1,0); w zlewniach 

o różnej roślinności i rozmaitych glebach 

oblicza  się  współczynnik  ten  z  relacji 

 

      A  –  powierzchnia zlewni w km 

2

.

Do określenia parametrów do wzo-

ru  autora  korzystano  –  oprócz  prac 

wymienionych wyżej – z publikacji [4] 

i [5]. Już w pracy [11] podkreślono, że 

„uniwersalny”  wzór  autora  dla  ogółu 

terenów górskich i podgórskich w Pol-

sce  trzeba  będzie  „zregionalizować”, 

tj. dostosować odpowiednio jego para-

metry dla Sudetów, Karpat, Gór Świę-

tokrzyskich  i  innych.  Potrzebę  taką 

sygnalizowano również w pracach [14; 

15].

Aby  dostosować  wzory  (1)  i  (2)  do 

zlewni  rzek  wypływających  z  Wyżyny 

Lubelskiej przyjęto, że:

  współczynniki  k,  c  nie  zmienia-

ją się w stosunku do pierwotnej formy 

wzorów autora;

  współczynniki Ø i λ przyjmują war-

tości jak w pracach [10, 11, 14, 16, 20] 

w związku ze stałym rozszerzaniem za-

kresu wzorów (1) i (2);

  ilorazy przepływów z wzorów (1), 

(2)  –  obliczonych  metodą  CUGW  [2], 

tj.  Q

w ∙ p%

 : Q

max.p%

    –  powinny  w  zasa-

dzie  zmieścić  się  w  przedziale  od  0,7 

do 1,3 (tj. w granicach  od 0,7 do 1,3, 

czyli w granicach ±30%), podobnie jak 

w [18];

  współczynniki  m

p%

  zostaną  „zre-

gionalizowane” w nawiązaniu do prze-

pływów  Q

max.p%

  obliczonych  metodą 

CUGW  [2]  z  zastosowaniem  wstę-

gi prawdopodobieństwa P

α

 = 0,95 t

α

 = 

1,65 – dla okresu 1958–1982,

A

c

A

c

śr

Σ

Σ

=

.

,

A

c

A

c

śr

Σ

Σ

=

.

,

Rys. 3. Proponowane współczynniki m

p%

 dla rzek Wyżyny Lubelskiej

Rys. 4. Wstęga prawdopodobieństwa Q

w∙p% 

mieści się we wstędze Q

max.p%

 wg [2] w Wyżnicy 

po Bór (sytuacja 1)

  w obliczeniach Q

w ∙ p%

 będą uwzględ-

nione parametry AkØλc, charaktery-

zujące  lokalne  warunki  w  9  wybranych 

profilach rzecznych, zestawione w tab. I.

background image

112

Gospodarka Wodna nr 3/2007

■ 

Regionalizacja  współczynników 

m

p%

 w zlewniach rzek z Wyżyny Lu-

belskiej o powierzchni do 500 km

2

Współczynnik  m

p%

  jest  jednym 

z istotniejszych czynników we wzorach 

(1)  i  (2),  decyduje  bowiem  o  oblicze-

niu  prawdopodobieństwa  wystąpienia 

maksymalnych  przepływów  w  zlew-

ni.  W  najwcześniejszych  pracach  au-

tora z lat 1963–1966 m

p%

 był określa-

ny – dla danego prawdopodobieństwa 

– jako jedna wartość dla naszych tere-

nów górskich, co już wtedy nasuwało 

pewne  wątpliwości.  Dalsze  obserwa-

cje i ukazanie się pracy [7] oraz przepi-

sów [2] (gdzie wprowadzono obliczanie 

średniego  błędu  i  przedziału  ufności) 

umożliwiły  wykonanie  prac  [15–18], 

w  których  nowością  było  wprowadze-

nie do wzorów (1) i (2) wstęgi prawdo-

podobieństwa p% (tj. m

p%

()

m

pśr.

m

p%

()

). 

Wstęgę  tę  próbuje  się  wprowadzić 

w niniejszej pracy do rzek wypływają-

cych z Wyżyny Lubelskiej.

W pracach [10, 11, 14] podano pro-

pozycje  do  kwalifikowania  zlewni  do 

górskich i podgórskich:

Rys. 5. Wstęgi prawdopodobieństwa Q

w∙p%

 położone są niżej od wstęg prawdopodobieństwa 

Q

max.p%

 (sytuacja 2)

Rys. 6. Wstęgi prawdopodobieństwa Q

w∙p%

 położone są powyżej wstęg prawdopodobień-

stwa Q

max.p%

 wg [2] – sytuacja 3

  górskie  to  zlewnie  wzniesione 

co najmniej na wysokości H ≥ 500 m 

n.p.m.:

–  o  opadzie  średnim  rocznym 

P = 700–1500 mm,

–  o  średnim  spadku  podłużnym 

cieku J > 0,020;

  podgórskie  –  są  to  zlewnie 

wzniesione  na  wysokości  200–500  m 

n.p.m.:

–  o  opadzie  średnim  rocznym 

P = 500–700 mm,

–  o  średnim  spadku  cieku  0,005 

 J ≤ 0,020.

Zdarza  się  w  praktyce,  że  trzeba 

nieraz  obliczać  maksymalne  przepły-

wy,  zwłaszcza  ze  zlewni  niekontrolo-

wanych  obserwacjami  hydrometrycz-

nymi, o różnych parametrach AL, jak 

również ze zlewni o charakterze „mie-

szanym”,  np.  o  opadach  kwalifikują-

cych je do podgórskich i spadkach J

wg których należy zaliczyć je do zlewni 

nizinnych. Aby  umożliwić  użycie  wzo-

rów (1) i (2) w zlewniach „mieszanych”, 

sporządzono  w  pracach  [16,  19]  wy-

kres i tabelę do obliczania współczyn-

nika  Ø  =  (J)  dla  wielkości  J  =  0,001 

– 0,1000.

Jak widać z zestawienia parametrów 

ALkØλc z tab. I (wartości eks-

tremalnych)  zwłaszcza  rozszerzenie 

w  strefie  spadków  J  <  0,005  jest  dla 

niektórych  rzek  z  Wyżyny  Lubelskiej 

niezbędne.

Następnie  do  obliczeń  spływów 

q

p%

(= 0,1)

 = Q

max.p%

: (A ∙ k ∙ Ø ∙ λ ∙ c) wpro- 

wadzano z tab. II (kolumny 3, 5, 7, 9, 

11) wielkości Q

(d)

max.p%

, Q

(g)

max.p%

 dla praw-

dopodobieństw p = 50, 10, 5, 1 i 0,1% 

(uzyskane na podstawie obserwacji hy-

drometrycznych i zgodnie z przepisami 

[2] oraz przy uwzględnieniu błędu śred-

niego  na  poziomie  ufności  P

α

  =  0,95, 

t

α

 = 1,65) i dalej wyznaczano m

p

z prze- 

kształconego wzoru (2):
log m

p%

 = log q

p%

(= 0,1)

 + 0,4 log 0,1 ∙ L

2

.

Dla  poszczególnych  prawdopodo-

bieństw otrzymano w badanych 9 pro-

filach rzecznych następujące wielkości 

ekstremalne m

p%

:

m

50%

 = 0,32 – 3,40,

m

10%

 = 1,54 – 9,27,

m

5%

 = 1,96 – 13,19,

m

1%

 = 2,96 – 23,07,

   m

0,1%

 = 4,18 – 38,22.

Takie  wahania  m

p%

  uniemożliwiają 

wyprowadzenie dla nich przedziałów 

m

p%

()

m

p%śr.

m

p%

(

(dla danego prawdo-

podobieństwa), które dałyby gwaran-

cję  dobrej  sprawdzalności  wzorów 

(1) i (2) w badanym obszarze. Dlate-

go też posłużono się tu schematycz-

nym rys. 2 dla prawdopodobieństwa 

p  =  50%.  Rysunek  taki  daje  wstęp-

ną  orientację,  które  współczynniki 

dla poszczególnych profili rzecznych 

można odpowiednio „zgrupować” 

2)

.

Po wielu próbach wyodrębniono na-

stępujące grupy współczynników m

p

:

–  w profilach 1, 2, 3,

–  w profilach 4, 8, 9,

–  w profilach 5, 6, 7.

Ostateczne  wielkości  m

p%

  uwidocz-

nione są na rys. 3 i w tab. III.

■ 

Omówienie wyników obliczeń

W rezultacie ustalenia wartości m

p%

 

jw. obliczono przepływy z relacji Q

w ∙ p

=  q

p%

(= 0,1)  

∙  A  ∙  k  ∙  Ø  ∙  λ  ∙  c,  korzysta-

jąc z formuł (1) i (2), które to przepły-

wy zestawiono w tab. II (kolumny 2, 4, 

6, 8, 10). Następnie do tej tabeli wsta-

wiono  obliczone  ilorazy  Q

(d)

w ∙ p%

  :  Q

(d)

max.

p%

 oraz Q

(g)

w ∙ p%

 : Q

(g)

max.p

(kolumny 12–16 

tab. II)

3) i 4)

.

2)

  Rysunki  takie  sporządzono  i  dla  prawdopodo-

bieństw 10, 5, 1 i 0,1%, których tu nie dołącza się ze 

względów edytorskich.

3)

  Wpisano  je  wstecznie,  by  nie  dołączać  do  druku 

nowej tablicy.

4)

  Dla  orientacji  podano  też  w  kolumnach  17  i  18 

– Q

1%

 i Q

0,1%

 wg Fal [5].

background image

nr 9

KwartalniK regionalnych ZarZĄdów gospodarKi wodnej oraZ KrajoweGo ZarZĄdU gospodarKi wodnej

Gospodarka Wodna nr 3/2007



Od wieków pokolenia naszych rodaków dumnie nazy-

wały wisłę Królową polskich rzek. rzeka przez wieki pełniła 

w życiu naszego narodu rozliczne funkcje: gospodarcze, 

społeczne, kulturowe, obronne, kształtując nasze dziedzi-

ctwo i historię. Spoglądając jednak na nią teraz, szczególnie 

z perspektywy zarządzania gospodarką wodną, czasami 

zadajemy sobie pytania: czy nadal jest królową? dumnie 

niosącą swoje wody i współtworzącą naszą teraźniej-

szość i rzeczywistość? czy też może czasy jej świetności 

odeszły już w cień historii – a może oczekuje ona na 

wykorzystanie otwierającej się właśnie przed gospodarką 

wodną szansy? czy i jak ją wykorzystamy?

Zarówno  dzieje  wisły,  jak  i  przykłady  innych  rzek 

dowodzą, że kompleksowe i długofalowe kształtowa-

nie  i  rozwiązywanie  problemów  gospodarki  wodnej 

odbywało się zawsze przy udziale państwa. gdy sto-

pień  jego  zaangażowania  malał,  narastały  zjawiska 

kryzysowe hamujące wszelką aktywność i rozwój nie 

tylko rzeki, lecz także innych dziedzin z nią nieroze-

rwalnie  związanych,  tj:  transportu,  turystyki,  hydroe-

nergetyki,  kształtowania  przestrzeni  i  przyrody. taki 

stan rzeczy utrzymuje się także obecnie. na przekór 

jednak  wszystkiemu  rodzą  się  różne  inicjatywy,  te 

najwartościowsze,  bo  płynące  z  potrzeb  lokalnych 

i  zaangażowania  pasjonatów  upominających  się  o 

wisłę, o jej rolę w życiu społecznym i gospodarczym. 

wisła, wraz ze swoim dorzeczem, ze względu na swoje 

zasoby i cechy przyrodnicze, może spełniać kluczową 

rolę w rozwiązywaniu problemów gospodarki wodnej, 

pod warunkiem jednak, zasadniczej zmiany myślenia 

w kwestii kierunków i sposobów zagospodarowywania 

całej strefy funkcjonalnej rzeki.

jej złe utrzymywanie i zagrożenia, jakie niespodzie-

wanie i często przynosi oraz niedostateczne wykorzy-

stanie, są konsekwencją faktycznego i długotrwałego 

niedofinansowania  gospodarki  wodnej.  ewentualne 

działania,  jeśli  już,  były  podejmowane  chaotycznie. 

Spowolnienie realizacji robót na wiśle i jej dopływach 

skutkuje  zwiększającym  się  deficytem  zasobów  dys-

pozycyjnych,  wzrostem  zagrożenia  powodziowego, 

niszczejącymi budowlami regulacyjnymi i złym stanem 

obiektów hydrotechnicznych. wisła nie stanowi już drogi 

wodnej, nawet dla jednostek pływających o najmniej-

szym zanurzeniu. Pozostaje oczywiście pytanie – czy 

ma nią być? ale odpowiedź na nie powinna wynikać 

z przeprowadzonych ocen i analiz, a nie z ad hoc podej-

mowanych decyzji.

często  nazywamy  wisłę  największym  skansenem 

rzecznym europy. Przytoczmy cytat z „informacji o wiśle”, 

1997 r. „…nie jest to jednak skansen dzikiej, naturalnej rzeki, 

Wanda BielakoWska

Radca prezesa kZGW

aRtuR R. Wójcik

Z-ca dyrektora ds. zasobów wodnych RZWG Gliwice

Strategia rozwoju 

Wisły i jej dorzecza

Program „Wisła – 2020”

background image

lecz

skansen niegospodarności, niekonsekwencji 

i straconych szans”. Należy jednak mieć na uwadze 

i to, że Wisła jest wartościową i ważną częścią polskiego 

środowiska przyrodniczego.

Doświadczenia z minionych lat pokazują, iż wielkie wie-

loletnie plany i programy, nawet te najlepsze, nie doczekały 

się swojej realizacji. Podejmowano wprawdzie pierwsze 

działania, lecz ich nie kontynuowano. Po jakimś czasie 

przystępowano do nowych programów. Ta sekwencja 

powtarzała się w minionych dziesięcioleciach. Ostatnio 

sporządzono dla Wisły wiele ważnych opracowań cząst-

kowych, nie ma jednak ciągle spójnej, strategicznej wizji i 

ukierunkowania działań dla całej rzeki i jej dorzecza. 

Przystępujemy do realizacji kolejnej strategii i pro-

gramu – w perspektywie czasowej do 2020 roku. By 

nie podzielił on losu swoich poprzedników, winien 

być mocno oparty na realiach ekonomicznych, jak 

też poparty rzetelnymi analizami potrzeb i oczeki-

wań  społecznych  i  gospodarczych.  Opracowanie 

to będzie kontynuacją i aktualizacją opracowanego 

w 2004 r. programu, nie wdrożonego do realizacji.

Kilka danych:

Spoglądając  na  kilka  pokazanych  niżej  liczb 

i mapę otrzymujemy obraz wielkości, wagi i złożono-

ści problemów stojących przed gospodarką wodną 

w dorzeczu Wisły.

Źródła: Czarna Wisełka i Biała Wisełka na stokach 

Baraniej Góry

Długość:  1  047,5  km  (z  Czarną  Wisełką,  z  Białą 

Wisełką – 1 044,6 km)

II

Gospodarka Wodna nr 3/2007

Tor kajakowy przy stopniu Kościuszko

Stopień wodny Kościuszko

FOT

O

 ARCHIW

UM 

R

ZGW

 W

 K

RA

K

OWIE

FOT

O

 ARCHIW

UM 

R

ZGW

 W

 K

RA

K

OWIE

background image

lecz

skansen niegospodarności, niekonsekwencji 

i straconych szans”. Należy jednak mieć na uwadze 

i to, że Wisła jest wartościową i ważną częścią polskiego 

środowiska przyrodniczego.

Doświadczenia z minionych lat pokazują, iż wielkie wie-

loletnie plany i programy, nawet te najlepsze, nie doczekały 

się swojej realizacji. Podejmowano wprawdzie pierwsze 

działania, lecz ich nie kontynuowano. Po jakimś czasie 

przystępowano do nowych programów. Ta sekwencja 

powtarzała się w minionych dziesięcioleciach. Ostatnio 

sporządzono dla Wisły wiele ważnych opracowań cząst-

kowych, nie ma jednak ciągle spójnej, strategicznej wizji i 

ukierunkowania działań dla całej rzeki i jej dorzecza. 

Przystępujemy do realizacji kolejnej strategii i pro-

gramu – w perspektywie czasowej do 2020 roku. By 

nie podzielił on losu swoich poprzedników, winien 

być mocno oparty na realiach ekonomicznych, jak 

też poparty rzetelnymi analizami potrzeb i oczeki-

wań  społecznych  i  gospodarczych.  Opracowanie 

to będzie kontynuacją i aktualizacją opracowanego 

w 2004 r. programu, nie wdrożonego do realizacji.

Kilka danych:

Spoglądając  na  kilka  pokazanych  niżej  liczb 

i mapę otrzymujemy obraz wielkości, wagi i złożono-

ści problemów stojących przed gospodarką wodną 

w dorzeczu Wisły.

Źródła: Czarna Wisełka i Biała Wisełka na stokach 

Baraniej Góry

Długość:  1  047,5  km  (z  Czarną  Wisełką,  z  Białą 

Wisełką – 1 044,6 km)

II

Gospodarka Wodna nr 3/2007

Tor kajakowy przy stopniu Kościuszko

Stopień wodny Kościuszko

FOT

O

 ARCHIW

UM 

R

ZGW

 W

 K

RA

K

OWIE

FOT

O

 ARCHIW

UM 

R

ZGW

 W

 K

RA

K

OWIE

III

Gospodarka Wodna nr 3/2007

Powierzchnia zlewni: 194 424 km

2

 (w Polsce 168 699 

km

2

 tzn. 53,9% pow. kraju)

Lokalizacja: Wisła przepływa przez siedem woje-

wództw  (śląskie,  małopolskie,  podkarpackie,  lubel-

skie, mazowieckie, kujawsko-pomorskie i pomorskie), 

dorzecze Wisły dodatkowo obejmuje 4 województwa 

(świętokrzyskie, łódzkie, podlaskie, warmińsko-mazur-

skie).

Demografia:  około  24  mln  osób  (63%  ludności 

kraju).

W  listopadzie  2006  r.  w  Krajowym  Zarządzie 

Gospodarki Wodnej rozpoczęto prace nad aktualizacją 

tego programu. Prowadzone są one przez specjalnie 

w tym celu powołany zespół składający się z przed-

stawiciela KZGW oraz przedstawicieli 4 regionalnych 

zarządów gospodarki wodnej, administrujących wodami 

w obrębie dorzecza Wisły. Nad pracą zespołu czuwa 

Rada Programowa, w skład której wchodzą przedstawi-

ciele różnych środowisk: nauki, techniki, ochrony przyro-

dy, administracji i gospodarki. Przewodniczącym Rady 

został pan Jan Winter.

Celem realizacji programu jest:

n

zwiększenie bezpieczeństwa powodziowego oraz 

przeciwdziałanie zjawisku suszy,

n

zachowanie równowagi przyrodniczej środowiska, 

n

zwiększenie dyspozycyjności i sterowalności zaso-

bów wodnych,

n

impuls  dla  rozwoju  społeczno-gospodarczego 

regionów dorzecza,

n

zapewnienie czystości wód i środowiska przyrod-

niczego,

n

osiągnięcie symbiozy miast i gmin z rzeką – popartą 

planami przestrzennymi i strategiami lokalnymi,

Roztokowy odcinek Wisły środkowej, piaszczyste wyspy poroś-

nięte roślinnością 

Stopień wodny w Dębem na rzece Narew – widok z lotu ptaka

Kilka słów o historii powstawania programu:

„Program dla Wisły i jej dorzecza do roku 2020” jest inicjaty-

wą podjętą przez organizacje pozarządowe związane poprzez 

swoją działalność statutową z Wisłą. W kwietniu 1998 r. 

w warszawskim Ratuszu podpisano Deklarację Współpracy 

na rzecz Wisły i jej Dorzecza. Sygnatariuszami Deklaracji byli: 

Liga Morska i Rzeczna w Gdańsku, Stowarzyszenie Inżynierów 

i  Techników  Wodnych  i  Melioracyjnych  w  Warszawie, 

Związek Miast Nadwiślańskich w Toruniu, Rada Regionalna 

Pomorza Nadwiślańskiego w Grudziądzu, Fundacja Kaskada 

Dolnej Wisły we Włocławku, Stowarzyszenie Wisły „WISŁA” 

w Warszawie.

Po spotkaniu sygnatariuszy „Deklaracji Warszawskiej” w 

kwietniu 1999 r., wystosowano do prezesa Rady Ministrów, 

marszałka Sejmu RP oraz marszałka Senatu RP memoriał 

w sprawie dalszego sposobu zagospodarowywania Wisły. 

W dniu 2 czerwca 2000 r. w Toruniu podpisano porozu-

mienie, a jego sygnatariuszami byli: minister środowiska, 

szef kancelarii prezesa RM, wojewodowie, marszałkowie 

województw i organizacje pozarządowe. Związek Miast 

Nadwiślańskich powołał Biuro ds. Programu, które przejęło 

inicjatywę przygotowania programu. 

Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 21 sierpnia 

2001 r. został ustanowiony pełnomocnik rządu do spraw 

programu „Wisła – 2020”. Został nim podsekretarz stanu 

w Ministerstwie Środowiska. W dniu 20 października 

2001 r. Rada Ministrów wydała rozporządzenie w sprawie 

zniesienia niektórych pełnomocników rządu. Jednym 

pociągnięciem pióra zniesiony został także pełnomocnik 

rządu do spraw Programu „Wisła – 2020”.

Prace nad Programem nie były w resorcie kontynuo-

wane. Dopiero Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów 

z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie szczegółowego 

zakresu działania ministra środowiska nałożyło na mini-

stra obowiązek wykonania zadań związanych z progra-

mem „Wisła – 2020”. Związek Miast Nadwiślańskich 

kontynuuje prace, by w dniu 14 czerwca 2003 r. na konfe-

rencji w Toruniu przekazać wstępną propozycję projektu 

programu. 

W dniu 31 sierpnia 2004 r. ówczesny dyrektor Biura 

Programu dla Wisły i jej Dorzecza, pan Mariusz Gajda, 

przekazał  do  MŚ  ostateczną  wersję  programu  pod 

nazwą: „Program inwestycyjny dla Wisły i jej dorzecza 

do roku 2020”. 

FOT

O

 RO

M

AN

 Z

A

M

IEC

K

I

FOT

O

 RO

M

AN

 Z

A

M

IEC

K

I

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

IV

n

stworzenie możliwości rozwoju rynku i zatrudnienia 

w związku z działaniami związanymi z rzeką,

n

ukształtowanie  możliwości  pozyskania  energii 

(szczególnie mając na uwadze zobowiązania akcesyjne 

w zakresie wykorzystania energii odnawialnej),

n

możliwość rozwoju transportu wodnego,

n

zagwarantowanie rozwoju turystyki wodnej, żeglu-

gi, sportu i rekreacji,

n

dbałość o dziedzictwo kulturowe i jego propago-

wanie.

Przyjmuje się, iż konieczność stworzenia skuteczniej-

szej niż dotychczas strategii 

ochrony przed powodzią 

będzie w programie sprawą nadrzędną – realizowa-

ną zresztą także odrębnie m.in. w ramach „Programu 

ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczu górnej Wisły”. 

Wątkiem równoległym, nie mniej ważnym, będzie spra-

wa ochrony środowiska i zachowanie najcenniejszych 

wartości przyrodniczych dolin rzecznych. Wartości te, 

z kluczowym pod względem ekologicznym położeniem 

Wisły, umożliwią ukształtowanie „mądrego” korytarza 

ekologicznego  Wisły.  Potrzeba  uwypuklenia  tej  roli 

rzeki wynika zarówno ze stanu środowiska Wisły i jej 

dorzecza, jak i priorytetów ekologicznych polityki wod-

nej naszego kraju, zgodnej z polityką Unii Europejskiej. 

Działania  w  tym  kierunku  muszą  jednak  wypływać 

z  rzeczowych  przesłanek  popartych  analizami  i  być 

oparte na planie możliwym do zrealizowania, a dzięki 

temu  zyskają  one  szanse  niepozostania  jedynie  na 

papierze, jako wykaz kolejnych zamierzeń.

Konsekwentna realizacja zadań związanych z reten-

cją zbiornikową pozwoli na zwiększenie dyspozycyjności 

i sterowalności zasobów wodnych i wpłynie pozytywnie 

na stan jakościowy wód. 

Mamy  świadomość,  iż  transportowo-przemysłowa 

szansa  Wisły  już  dawno  minęła,  jednakże  program 

będzie uwzględniał wykorzystanie rzeki dla transportu 

turystycznego, a może też lokalnego transportu towa-

rowego, o ile z analiz wyniknie takie zapotrzebowanie. 

Zamierzenia programu związane z wykorzystaniem dróg 

wodnych w dorzeczu Wisły do celów żeglugowych będą 

ukierunkowane na właściwe ich utrzymanie oraz popra-

wę stanu budowli regulacyjnych i hydrotechnicznych. 

Zadania te łączą się z tymi znaczącymi dla funkcji mini-

malizacji zagrożenia powodziowego, stabilizacji koryta 

rzecznego i linii brzegów. Systematyczna realizacja tych 

prac może przynieść sukcesywną poprawę warunków 

żeglugowych na drogach wodnych.

Wykorzystanie  walorów  Wisły  dla  turystycznego 

i rekreacyjnego użytkowania rzeki w warunkach zrów-

noważonego rozwoju stwarza szansę rozwoju gospo-

darczego regionów wodnych i, co za tym idzie, także 

zmniejszenie bezrobocia. Znaczenie funkcji turystyczne-

go wykorzystania rzeki będzie się zmieniać wraz z popra-

wą czystości jej wód. Ponieważ wymaga to dłuższego 

czasu, zakłada się stopniowe przygotowywanie warun-

ków do rozwoju turystycznego na obszarze dorzecza.

Przystępując  do  prac  nad  Strategią  i  Programem 

dla Wisły 2020, rozważając wszystkie „za” i „przeciw” 

oraz  dopasowując  realizację  zamierzeń  do  możliwo-

ści, miejmy zawsze na względzie motto 

Porozumienia 

Toruńskiego:

Uznając Wisłę za dobro narodowe, o które trze-

ba dbać w szczególny sposób i roztropnie z niego 

korzystać dla zachowania jego walorów przyrodni-

czych, krajobrazowych i kulturowych dla przyszłych 

pokoleń oraz dla harmonijnego wzrostu i rozwoju 

miast nadwiślańskich i dorzecza Wisły pragniemy 

dołożyć wszelkich starań dla opracowania progra-

mu zagospodarowania i ochrony Wisły i jej dorze-

cza, spełniającego takie oczekiwania.

Wydawca –  Miesięcznik „Gospodarka Wodna”, tel. (022) 619 20 15, ul. Ratuszowa 11, 

00-950 Warszawa, skr. pocztowa 1004, e-mail: gospodarkawodna@sigma-not.pl

Krajobrazy nadburzańskie

Nadburzański Park Krajobrazowy – zakole Bugu

FOT

O

 B

EA

TA

 JANOWC

ZY

K

FOT

O

 B

EA

TA

 JANOWC

ZY

K

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

113

Chodziło  tu  m.in.  o  sprawdzenie 

zgodności  z  założeniem,  czy  zacho-

wane są zależności 0,7–1,3 tych ilora-

zów. Pomocą w badaniu tych zależno-

ści (0,7–1,3) będą obliczone i wykreślo-

ne  wstęgi  prawdopodobieństwa  Q

w ∙ p%

 

wg  wzorów  (1)  i  (2)  oraz  wg  metody 

b. CUGW [2], które mogą przyjmować 

względem siebie 5 zasadniczych poło-

żeń

5)

:

  Położenie 1 – wstęga Q

w ∙ p

 mie-

ści  się  we  wstędze  Q

max.p%

.  Na  Wyży-

nie  Lubelskiej  taką  sytuację  obserwu-

jemy  w  Wyżnicy  po  Bór  (z  wyjątkiem 

strefy „górnej” w obszarze p = 50 i 10% 

–  rys. 4.  Położenie  to  daje  najlepszy 

sprawdzian dla wzorów (1) i (2).

  W  położeniu  drugim  obie  krzywe 

prawdopodobieństwa  wg  wzorów  (1)  i 

(2) znajdują się poniżej dwu krzywych 

prawdopodobieństwa,  obliczonych  wg 

[2] – rys. 5.

  W 3 – wstęga prawdopodobieństwa 

wg wzorów (1) i (2) położona jest powyżej 

wstęgi  prawdopodobieństwa  wyznaczo-

nej wg przepisów [2]; ilustruje to rys. 6

6)

.

  W sytuacji 4 krzywa ograniczająca 

przepływy „od góry” wg wzorów (1) i (2) 

znajduje się wyżej od krzywej ogranicza-

jącej przepływy „od góry” wg CUGW (2), 

a  krzywa  ograniczająca  przepływy  „od 

dołu” wg wzorów (1) i (2) też usytuowana 

jest wyżej od krzywej ograniczającej prze-

pływy „od dołu” wg CUGW (2) – rys. 7.

  Gdy chodzi o położenie 5 jest od-

wrotnie niż w 4; tu krzywe ograniczają-

ce przepływy wg (2) są powyżej krzy-

wych  ograniczających  obliczonych  wg 

wzorów (1) i (2) – odpowiednio „górna 

nad górną” i „dolna nad dolną” (rys. 8).

Powstaje kwestia, w którym położe-

niu  wstęga  Q

w ∙ p%

  zajmuje  względem 

wstęgi  Q

max.p%

  miejsce  najkorzystniej-

sze?  Jak  już  wspomniano,  najlepsza 

jest  sytuacja  1,  która  jednak  w  prak-

tycznych  obliczeniach  jest  trudna  do 

osiągnięcia  w  całym  przedziale  praw-

dopodobieństwa p = 50–0,1%.

Położenia 2 i 3 są niekorzystne, gdyż 

wskazują  na  zaniżenie  Q

w ∙ p%

  (rys.  5), 

bądź na ich zawyżenie w stosunku do 

Q

max.p%

 (rys. 6); w sytuacji jak na rys. 5 

obiekty projektowane na ich podstawie 

będą „za małe”, a wg rys. 6 – „za duże”.

Położenie 4 może okazać się korzyst-

ne tam, gdzie stawia się duże wymaga-

nia co do bezpieczeństwa projektowanej 

budowli wodnej, a dane hydrologiczne, 

za  pomocą  których  obliczono  przepły-

wy, są niepewne. Zarówno w położeniu 

4, jak i w 5, gdzie przepływy wg wzorów 

autora mieszczą się częściowo we wstę-

gach prawdopodobieństwa obliczonych 

wg przepisów (2) – można wyniki w „ob-

szarach  wspólnych”  uznać  jako  dodat-

nie,  położenia  4  i  5  najczęściej  wystę-

pują w praktycznych obliczeniach; jako 

dodatnie można też uznać (w pewnym 

przybliżeniu) wyniki obliczeń Q

w ∙ p%

Q

max.

p%

 mieszczące się w przedziale 0,7–1,3.

Z tab. II widać, że tylko w nielicznych 

sytuacjach ilorazy 0,7–1,3 są przekro-

czone  in  plus  i  in  minus.  Charaktery-

styczne jest to, że przekroczenia te gru-

pują się głównie w strefie dolnej wstęgi 

prawdopodobieństwa dla p = 50–5%.

Bywa  też  niekiedy,  że  w  części  ob-

szaru  prawdopodobieństwa  –  wstęga 

w górnej strefie przebiega wg 4, a w in-

nej części – wg 5; moment taki wystąpił 

w pracy [20]. Podobne zależności (tak-

że w strefie „dolnej” wstęgi prawdopo-

dobieństwa) są możliwe.

■ 

Wnioski końcowe

1.  Wydaje się, że jeszcze lepsze wy-

niki obliczeń porównawczych wg wzo-

rów  (1)  i  (2)  i  wg  metody  CUGW  [2] 

można  będzie  uzyskać  po  wykonaniu 

następujących prac w zakresie:

  Obliczeń  maksymalnych  przepły-

wów wg metody CUGW [2]:

–  przez  ciągłe  udoskonalanie 

krzywych  natężenia  przepływu  (kon-

sumcyjnych) w strefie wysokich stanów 

wód;

–  przez  wydłużanie  jednolitych 

ciągów  rozdzielczych,  np.  poza  okres 

1958–1982,  na  którym  bazuje  niniej-

sza praca; okres 25-letni nie jest w peł-

ni wystarczający – w świetle przepisów 

[2] – do obliczeń Q

max.0,1%

, stąd wartości 

te mają charakter orientacyjny.

  Obliczeń Q

w ∙ p%

 wzorami (1) i (2):

–  przez  dalszą  regionalizację 

wzorów dla mniejszych obszarów, czy 

dla poszczególnych rzek, w rezultacie 

uzyskania  danych,  jak  wyżej,  zwłasz-

cza dla rzek o powierzchni do 100 km

2

których tu brakowało.

Realizacja prac wymienionych wyżej 

powinna umożliwić zmniejszenie prze-

działu ilorazów Q

w ∙ p%

Q

max.p%

 z 0,7–1,3, 

np. do 0,9–1,1, co wydatnie wpłynie na 

Rys. 7. Wstęgi prawdopodobieństwa Q

max.p%

  znajdują się poniżej wstęg prawdopodobień-

stwa Q

w∙p%

 – rzeka Łabuńka, wodowskaz Krzak (sytuacja 4)

Rys. 8. Wstęgi prawdopodobieństwa Q

max.p%

  usytuowane są wyżej od wstęg prawdopodo-

bieństwa Q

w∙p%

 – rzeka Kurówka po Witowice – sytuacja 5

5)

  Tą  drogą  można  oceniać  przydatność  nie  tylko 

wzorów (1) i (2), ale i – każdego wzoru empirycznego.

6)

  Rys. 5 i 6 podano tu ze względów metodycznych. 

Przypadki takie wystąpiły pojedynczo (na ok. 140 profili) 

w  innym  terenie  i  są  opisane  szczegółowo  w  pracach 

[16, 18, 20].

background image

114

Gospodarka Wodna nr 3/2007

jakość  obliczeń  wielkich  wód  wzorami 

(1) i (2).

2.  Wyżyna Lubelska podlega nie tyl-

ko  kulminacjom  opadowym  (VI–VII), 

ale i roztopowym (IV) – [1]. Wydaje się 

więc celowe obliczanie maksymalnych 

przepływów  różnymi  wzorami  empi-

rycznymi z obu tych grup i przyjmowa-

nie  do  dalszych  działań  wartości  naj-

bardziej prawdopodobnych.

LITERATURA

  1.  Atlas hydrologiczny Polski. Instytut Meteorolo-

gii i Gospodarki Wodnej. Warszawa 1986. Wy-

dawnictwa Geologiczne.

  2.  Centralny Urząd Gospodarki Wodnej. Zasady 

obliczania największych rocznych przepływów 

o  określonym  prawdopodobieństwie  pojawia-

nia się. Warszawa 1969.

  3.  A. CIEPIELOWSKI: Wyznaczanie przepływów 

maksymalnych  letnich  w  regionie  rzeki  Wie-

prza. Wiadomości Instytutu Melioracji i Użytków 

Zielonych. Tom X zeszyt 4, Warszawa 1972.

  4.  Długość i kilometraż wybranych rzek polskich. 

Instytut  Meteorologii  i  Gospodarki  Wodnej. 

Warszawa 1978. Wyd. Kom. i Łączności.

  5.  B. FAL: Przestrzenna zmienność przepływów 

maksymalnych w nizinnej części Polski. Mate-

riały Badawcze IMiGW. Seria Hydrologia i Me-

teorologia. Warszawa 1978.

  6.  Podział  hydrograficzny  Polski.  Cz.  I,  tom  II. 

Warszawa  1976.  Instytut  Meteorologii  i  Go-

spodarki Wodnej.

  7.  J.  PUNZET:  Zasoby  wodne  dorzecza  Górnej 

Wisły.  Przepływy  maksymalne.  Materiały  Ba-

dawcze. IMiGW. Warszawa 1978.

  8.  Roczniki  hydrologiczne  wód  powierzchnio-

wych Wisły. Instytut Met. i Gosp. Wodnej oraz 

b. PIHM.

  9.  J. STACHÝ, B. FAL: Zasady obliczania maksy-

malnych przepływów prawdopodobnych. Pra-

ce Instytutu Badawczego Dróg i Mostów nr 3-

4. Warszawa 1986.

10.  J. WALKOWICZ: Wzór do obliczania prawdopo-

dobieństwa przepływów maksymalnych z ma-

łych zlewni górskich. Gosp. Wodn. nr 2/1968.

11.  J.  WALKOWICZ:  Analiza  wzorów  empirycz-

nych do obliczania maksymalnych przepływów 

wód w małych zlewniach górskich. Archiw. Hy-

drotechn. nr 4/1968.

12.  J. WALKOWICZ: Rozszerzenie zakresu wzoru 

autora  na  maksymalne  przepływy  o  prawdo-

podobieństwie pojawu p = 10–50%. Archiwum 

Hydrotechniki nr 3/1970.

13.  J.  WALKOWICZ:  Sprawdzenie  wzoru  auto-

ra na wielkie wody z małych zlewni górskich. 

Gosp. Wodn. nr 8–9/1970.

14.  J. WALKOWICZ: Wzór na wielkie wody o okre-

ślonym  prawdopodobieństwie  pojawiania  się 

w małych zlewniach podgórskich. Gosp. Wodn. 

nr 5/1973.

15.  J. WALKOWICZ: Obliczanie wybranych prze-

pływów wód zaktualizowanym wzorem Walko-

wicza. Gosp. Wodn. nr 1/1993.

16.  J. WALKOWICZ: Wzory Walkowicza na mak-

symalne  przepływy  wód  w  dorzeczu  Odry. 

Wiad. Melior. i Łąkar. nr 3/1996.

17.  J. WALKOWICZ: Maksymalne przepływy wód 

w  małych  zlewniach  sudeckich  wg  różnych 

wzorów empirycznych i ich wstępna ocena (cz. 

I i II). Wiad. Melior. i Łąkar. nr 2 i 3/1997.

18.  J. WALKOWICZ: Próba adaptacji wzoru Wal-

kowicza do obliczania wielkich wód w małych 

zlewniach karpackich. Gosp. Wodn. nr 8/1997.

19.  J. WALKOWICZ: Rozszerzenie zakresu wzo-

rów autora do obliczeń maksymalnych przepły-

wów wody na zlewnie sudeckie o powierzchni 

do 500 km

2

Wiad. Melior. i Łąkar. nr 2/2004.

20.  J. WALKOWICZ: Próba adaptacji wzoru Wal-

kowicza do obliczania wielkich wód w rzekach 

wypływających z Gór Świętokrzyskich. Gosp. 

Wodn. nr 6/2003.

21.  Wyniki  pomiarów  hydrometrycznych.  Instytut 

Meteorologii i Gosp. Wodnej i b. PIHM.

Michel-Paul Simon: Die Kanäle 

Frankreichs

HELL Verlag GmbH, Königswinter 2006 (wyd. 

2); s. 180, fot. kolor, map. 1, zał. 1 (ISBN 3-

89880-485-2)

Niedawno  omawialiśmy  wydawnictwo  niemie-

ckie  poświęcone  wodom  śródlądowym  Francji 
(„Gospodarka Wodna”, Nr 7, 2005). Obecnie otrzy-
maliśmy podobną pozycję, będącą tłumaczeniem 
z  francuskiego,  zatytułowaną  „Kanały  Francji”, 
stanowiącą  jednak  album  z  pięknymi  fotografia-
mi barwnymi i wstępem, zawierający zwięzły opis 
12 000 km sieci kanałów francuskich, wraz z map-
ką fizyczną, siecią hydrograficzną i trasami kana-
łów, zarysem historycznym ich powstawania oraz 
opisem konstrukcji śluz. Album przedstawia 10 sy-
stemów kanałowych Francji.

Pierwszy rozdział dotyczy wód miejskich – kana-

łów okolic Paryża, obiektów stale odnawianych ze 
względu na ich charakter zabytkowy, o czym mó-
wią załączone zdjęcia, nawet z przełomu XIX i XX 
wieku,  aż  do  zdjęć  współczesnych.  Główną  dro-
gą wodną, oprócz Sekwany, jest kanał St.-Martin, 
biegnący od Meaux wzdłuż dolnego biegu Marny 
do Paryża.

Następny rozdział dotyczy 15 km kanału lateral-

nego  de  Lalinde,  z  obiektami  zabytkowymi,  koń-
czącego się pod miastem Bergerac. Poniżej rzeka 
wpada już do wąskiego estuarium Oceanu Atlanty-
ckiego. Kanał odchodzi od zaporowego zbiornika 
Mauzac, stanowiącego urocze miejsce dla sportów 
wodnych. Niektóre urządzenia kanałowe stanowią 
już zabytki techniki.

Kanał  Burgundzki,  biegnący  od  Saony  (górne-

go biegu Rodanu) przez Dijon i Tanlay do Sekwa-
ny, stanowi jeden z większych obiektów wodnych 
Francji o długości 242 km, z 189 śluzami. Budowa-
ny w latach 1784–1837, łączy Rodan z Sekwaną, 
a  tym  samym  Morze  Śródziemne  z  Atlantykiem. 
Przecina  południowo-zachodnie  krańce  Alp  i  łą-
czy się z kanałem du Nivernais w miejscu, gdzie 
Sekwana osiąga dostateczne warunki żeglugowe. 
Jest zatem jedną z poważniejszych dróg wodnych 
Francji.

„Nietypowa dolina” to tytuł rozdziału związanego 

z  kanałem  du  Nivernais.  Kanał  o  dużym  znacze-
niu,  służący  niegdyś  do  spławu  drewna,  obecnie 
stanowi nowoczesną drogę wodną interesującą dla 
turystyki i gotową do przewozu towarów; długość 
kanału 314 km.

„W kraju zapomnienia” to z kolei tytuł rozdziału 

o  kanale  de  la  Sauldre,  niewielkim  kanale  łączą-
cym dwa dopływy rzek: Beuvron i Sauldre – dopły-
wów Loary – najdłuższej rzeki Francji (1020 km.) 
Kanał  służy  celom  rolniczym,  wyraźnie  zarasta 
i ma charakter zabytkowy.

Trzecim  kanałem  łączącym  Saonę  z  Sekwaną 

jest kanał de Briare, o nośności zaledwie 250–300 
ton, w czasie II wojny światowej odrestaurowany. 
Przebiega  przez  niewielkie  miasteczka  i  ma  nie-
wątpliwie duże znaczenie krajobrazowe, co widać 
na starych zdjęciach pokazujących ciekawe moty-
wy techniczne.

Następnym obiektem jest kanał de Berry, bieg-

nący wzdłuż górnego biegu rzeki Cher, od Montlu-
con  przez  Fontblisse,  Bourges  i  Vierzon.  Dalszy 
bieg  to  dolny  Cher  wpadający  do  Loary.  Otwarty 
w 1830 r., służył głównie do transportu węgla oraz 
turystyki wodnej. Po II wojnie światowej stracił swe 
znaczenie.

Oddzielną  grupę  stanowią  kanały  bretońskie. 

Największy  z  nich  to  kanał  Nantes-Brest,  łączą-
cy  dolny  bieg  Loary  przez  Redon,  Rohan  i  Pon-
tivy  z  Brestem,  jego  odgałęzieniem  jest  kanał  du 
Blanvet. Żegluga morska ogranicza się jedynie do 
żeglugi przybrzeżnej, rzeki natomiast dostosowuje 
się do współdziałania przez kanalizację. Na uwa-
gę  zasługuje  rzeka  Ranne,  którą  wykorzystano 
do budowy elektrowni pływowej w 1966 r. o mocy 
240 MW. Wreszcie na północy Bretanii przebiega 
kanał d’Ille et Rance, łączący Rennes z Saint-Malo 
nad Atlantykiem.

Na zakończenie podano obszerniejszą informa-

cję o Kanale Południowym (Canal du Midi), łączą-
cym Morze Śródziemne z Atlantykiem, w południo-
wo-zachodniej części Francji – od Sète do Borde-
aux. Budowa tego kanału sięga XVII wieku. Kanał 
był  wielokrotnie  przebudowywany,  aż  po  1970  r.; 
jego długość wynosi około 400 km. Obecnie panu-
je pogląd, że kanał du Midi jest przykładem pano-
wania człowieka nad przyrodą, w jego zrównowa-
żonym rozwoju.

Należy zwrócić uwagę na brak opisów kanałów 

związanych z Renem, co świadczy o stosunkowo 
niewielkim  wykorzystaniu  tej  rzeki  przez  Francję. 
Książkę charakteryzuje mnogość pięknych i świet-
nie  dobranych  zdjęć,  przy  dość  zwięzłym  opisie, 
zwłaszcza  w  odniesieniu  do  danych  liczbowych. 
Niemniej album zasługuje na uwagę i zapoznanie 
się  z  jego  zawartością;  jego  wydanie  francuskie 
ukazało się przed 10 laty.

Zdzisław Mikulski

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

115

KAROLINA SMARZYńSKA, WIESŁAWA KASPERSKA-WOŁOWICZ, 

LESZEK ŁABęDZKI, ZYGMUNT MIATKOWSKI

Instytut Melioracji i Użytków Zielonych w Falentach

Wielkopolsko-Pomorski Ośrodek Badawczy w Bydgoszczy

Realizacja i zamierzenia programu małej retencji 

w województwie kujawsko-pomorskim

W  artykule  przedstawiono  stan  reali-

zacji (do końca 2004 r.) i zamierzenia roz-

woju  (do  2015  r.)  małej  retencji  dla  woje-

wództwa kujawsko-pomorskiego. Do koń-

ca  2004  r.  wykonano  171  obiektów  małej 

retencji,  co  spowodowało  przyrost  reten-

cji o 27 404 tys. m

3

. Realizacja programu 

w latach 2005–2015 pozwoli na uzyskanie 

przyrostu retencji o 13 071 tys. m

3

, będą-

cego  efektem  wykonania  83  budowli  pię-

trzących na ciekach oraz podpiętrzenia 70 

jezior.

J

ednym  z  elementów  właściwego 

gospodarowania  wodą  w  zlewni  jest 

rozwijanie wszelkich form małej reten-

cji.  Według  Mioduszewskiego  [1994, 

1995, 1996, 2003] małą retencję nale-

ży traktować jako działanie poprawiają-

ce stosunki wodne w zlewni i strukturę 

bilansu  wodnego,  zwiększające  moż-

liwości  zatrzymywania  i  gromadzenia 

wody na obszarze zlewni, opóźniające 

odpływ  wody  i  substancji  biogennych 

z  jej  terenu.  Powstają  przy  tym  czę-

sto warunki do odtwarzania naturalne-

go i wzbogacania walorów istniejącego 

krajobrazu.

Niekorzystna,  pod  względem  ilości 

zasobów wodnych, sytuacja wojewódz-

twa  kujawsko-pomorskiego,  a  szcze-

gólnie  jego  części  południowej  i  środ-

kowej,  na  tle  innych  regionów  kraju, 

wskazuje na ciągłą potrzebę racjonali-

zacji działań w zakresie kształtowania 

małej  retencji  w  niewielkich  zlewniach 

rolniczych  i  leśnych  oraz  monitorowa-

nia  skutków  tych  przedsięwzięć  [Ła-

będzki i in., w druku].

W  pracy  przedstawiono  stan  reali-

zacji (do 2004 r.) oraz zamierzenia (do 

2015 r.) małej retencji w województwie 

kujawsko-pomorskim,  w  świetle  pro-

gramu  rozwoju  małej  retencji  wodnej 

dla tego województwa.

■ 

Uwarunkowania  organizacyjne 

i prawne kształtowania małej reten-

cji

Realizacja  przedsięwzięć  małej  re-

tencji planowanych na lata 2005–2015 

odbywa  się  na  podstawie  programów 

dla  byłych  województw:  bydgoskiego 

[Program…,  1997],  toruńskiego  [Pro-

gram…,  1996]  i  włocławskiego  [Pro-

gram…,  1994].  Zostały  one  opraco-

wane na mocy porozumienia z dnia 21 

grudnia  1995  r.,  dotyczącego  intensy-

fikacji  działań  na  rzecz  poprawy  sta-

nu, odbudowy oraz zwiększenia liczby 

przedsięwzięć  z  zakresu  małej  reten-

cji.

W 2005 r. istniejące programy dla by-

łych województw zostały zaktualizowa-

ne  z  uwzględnieniem  Porozumienia… 

[2002].  Kładzie  ono  główny  nacisk  na 

takie działania w zakresie rozwoju ma-

łej  retencji,  które  wpływają  na  zwięk-

szenie  zasobów  wodnych  kraju  przy 

jednoczesnej  poprawie  stanu  środo-

wiska ekosystemów wodnych i popra-

wie warunków dla rolnictwa. Programy 

zostały  uzupełnione  o  proekologiczne 

formy  retencjonowania  wody  oraz  po-

łączone  w  jeden  program  retencjono-

wania wód do 2015 r. dla województwa 

kujawsko-pomorskiego  [Łabędzki  i in., 

w druku]. Przy opracowywaniu progra-

mu  uwzględniono:  strategię  rozwoju 

województwa  kujawsko-pomorskiego, 

program  jego  rozwoju  do  2010  roku, 

plan  zagospodarowania  przestrzenne-

go  województwa  oraz  program  ochro-

ny środowiska województwa kujawsko- 

-pomorskiego.

Program rozwoju małej retencji kon-

centruje  się  na  obiektach  położonych 

na  ciekach  i  urządzeniach  melioracji 

podstawowych,  będących  własnością 

Skarbu Państwa.

Uwzględniono również obszary chro-

nione na terenie województwa: rezerwa-

ty, parki krajobrazowe, obszary chronio-

nego krajobrazu, pomniki przyrody oraz 

obszary  wchodzące  w  skład  Europej-

skiej Sieci Ekologicznej Natura 2000.

■ 

Obiekty małej retencji wykonane 

do końca 2004 r.

Programy  opracowane  dla  obsza-

rów  położonych  w  granicach  byłych 

województw  bydgoskiego,  toruńskiego 

i  włocławskiego  uwzględniały:  potrze-

by w zakresie retencji, uwarunkowania 

przyrodnicze, terminy realizacji poszcze-

gólnych zadań oraz szacunkowe koszty 

ich realizacji. Planowano odbudowę lub 

budowę nowych budowli piętrzących na 

ciekach:  podpiętrzenie  jezior,  wykona-

nie sztucznych zbiorników oraz stawów 

rybnych. Uzyskane w ramach tych pro-

gramów dodatkowe zasoby wodne mia-

ły  wywierać  istotny  wpływ  na  poprawę 

bilansu wodnego w regionie.

Największy  przyrost  retencji,  który 

można było osiągnąć niewielkim nakła-

dem środków, dawało podpiętrzanie je-

zior. W ostatnich latach obserwuje się 

w  wielu  obszarach  kraju  stałe  obniża-

nie się stanów wody w jeziorach i po-

głębianie  (erozja  denna)  koryt  cieków 

odpływających z tych jezior. W celu za-

hamowania tych procesów i stabilizacji 

odpływów  planowano  budowle  na  od-

pływach z jezior. Do niewielkiego pod-

wyższenia  poziomu  zwierciadła  wody 

w  jeziorach  lub  jego  stabilizacji  wska-

zano głównie progi. Budowle te w po-

równaniu z zastawkami nie zapewniają 

możliwości sterowania odpływem. Jed-

nak  w  warunkach,  kiedy  głównym  ce-

lem jest stabilizacja rzędnej zwierciad-

ła wody, budowle te, jak wynika z prak-

tyki,  lepiej  pełnią  swoją  funkcję.  Stała 

background image

116

Gospodarka Wodna nr 3/2007

konstrukcja progów zapobiega niekon-

trolowanym upustom wody oraz dewa-

stacji budowli.

Łącznie  na  obszarze  wojewódz-

twa  kujawsko-pomorskiego  do  koń-

ca 2004 r. zrealizowano 171 obiektów 

małej  retencji,  w  tym  51  budowli  pię-

trzących na ciekach, 116 budowli pod-

piętrzających jeziora i 4 na zbiornikach 

sztucznych.  Najczęściej  stosowanymi 

budowlami na ciekach były jazy i prze-

pusty piętrzące. Jeziora piętrzono naj-

częściej za pomocą jazów i zastawek, 

choć  stosowano  również  przepusty 

piętrzące  oraz  rzadziej  stopnie  wod-

ne i progi. Dzięki powyższym obiektom 

uzyskano  przyrost  retencji  o  27  404 

tys.  m

3

.  Stanowi  to  ponad  50%  zało-

żonego wzrostu retencji w programach 

dla byłych trzech województw (tab. I).

Budowle  te,  poprzez  podpiętrzenie 

wód, spowodowały powstanie nowych 

lub  odtworzenie  istniejących  zbiorni-

ków wodnych, retencjonując wodę dla 

rolnictwa, hodowli ryb oraz małej ener-

getyki wodnej (MEW).

Na dotychczasowy harmonogram re-

alizacji  programu  miały  wpływ:  potrze- 

by wykonania danego obiektu, dostęp-

ność środków na jego realizację, a prze-

de wszystkim uwarunkowania związane 

z prawami własnościowymi do gruntów, 

na których usytuowany był dany obiekt 

lub gruntów sąsiadujących z nim.

Do tej pory zrealizowano większość 

obiektów położonych na gruntach bę-

dących we władaniu Kujawsko-Pomor-

skiego  Zarządu  Melioracji  i  Urządzeń 

Wodnych  we  Włocławku.  Dotyczy  to 

odbudowy  zniszczonych  jazów  i  bu-

dowy nowych na rzekach Skarbu Pań-

stwa administrowanych przez Oddział 

Rejonowy  w  Toruniu.  Stopień  realiza-

cji programu w tym zakresie oraz uzy-

skane efekty należy uznać jako bardzo 

wysokie i korzystne.

■ 

Priorytety rozwoju małej retencji 

w  województwie  kujawsko-pomor-

skim

Warunki klimatyczne i hydrologiczne 

oraz  potrzeby  wodne  rolnictwa  zosta-

ły  uwzględnione  przy  opracowywaniu 

przez IMGW oraz IMUZ hierarchii po-

trzeb obszarowych małej retencji [Mio-

duszewski,  2003].  Zgodnie  z  tym  po-

działem uznano, że południowa część 

województwa  kujawsko-pomorskiego 

należy  do  I  strefy  priorytetu  małej  re-

tencji (przy wydzieleniu 4 stref na ob-

szarze  Polski)  o  najpilniejszych  po-

trzebach rozwoju małej retencji, wyni-

kających  z  niekorzystnych  warunków 

klimatycznych oraz dużych potrzebach 

poprawy  stosunków  wodnych  na  ob-

szarach  rolniczych.  Północną  część 

zakwalifikowano  do  III  strefy,  o  śred-

nich potrzebach rozwoju małej retencji, 

warunkowanych  głównie  stosunkowo 

korzystnymi jak na warunki polskie zja-

wiskami klimatycznymi, lecz o dużych 

potrzebach wodnych.

Powyższe  dane,  jak  również  prze-

prowadzone  analizy  klimatyczne,  hy-

drologiczne, glebowe, użytkowania te-

renów i użytkowania rolniczego, poka-

zują  zróżnicowanie  województwa  pod 

względem potrzeb i możliwości rozwo-

ju przedsięwzięć małej retencji.

W aktualizacji programu małej reten-

cji  dla  województwa  kujawsko-pomor-

skiego na lata 2005–2015 jako podsta-

wową zasadę przyjęto uzyskanie duże-

go przyrostu retencji przy najmniejszym 

nakładzie  finansowym,  w  jak  najkrót-

szym czasie i przy najmniejszym nieko-

rzystnym wpływie na środowisko. Sku-

piono się przede wszystkim na piętrze-

niu  jezior  odpływowych  i  hamowaniu 

odpływu w ciekach w celu przechwyce-

nia i zgromadzenia wody pochodzącej 

z opadów. Realizacja zadań w ramach 

programu małej retencji w przeważają-

cej części ma charakter remontowo-od-

tworzeniowy. Przede wszystkim planu-

je się odbudowę istniejących obiektów 

pełniących  rolę  w  kształtowaniu  małej 

retencji  (głównie  budowli  piętrzących 

na  ciekach,  które  obok  tworzenia  re-

tencji korytowej i hamowania odpływu 

wody ze zlewni spełniają również waż-

ną rolę przeciwerozyjną).

Wskazano jeziora, które można pod-

piętrzyć bez ujemnego wpływu na śro-

dowisko, a w szczególności gdy wyko-

nane podpiętrzenie nie będzie:

  wywoływało zmian w istniejącym 

ekosystemie wodnym i ekosystemach 

przyległych do jezior,

  nastręczać  problemów  związa-

nych z koniecznością wykupu terenów 

przyległych do jeziora,

  nie spowoduje szkód w środowi-

sku naturalnym i infrastrukturze istnie-

jącej na tych terenach.

Na ogół planowane podpiętrzenia je-

zior są niewielkie i spowodują zalanie 

terenów  bezpośrednio  leżących  nad 

jeziorami,  obecnie  nie  wykorzystywa-

nych gospodarczo.

Planując obiekty małej retencji, zwró-

cono  uwagę  na  proekologiczne  formy 

retencjonowania  wody,  pozwalające 

na: zwiększenie zdolności retencyjnych 

zlewni i poprawę struktury bilansu wod-

nego,  ograniczenie  transportu  zanie-

czyszczeń  obszarowych  oraz  popra-

wę jakości wód (zwiększenie zdolności 

samooczyszczania  się  wody,  ograni-

czenie  odpływu  związków  azotu  i  fo-

sforu), ochronę i utrzymanie ekosyste-

mów wodnych (oczka wodne, obszary 

mokradłowe) i ekosystemów łąkowych, 

zwiększenie biologicznej różnorodności 

krajobrazu rolniczego i leśnego, ochro-

nę siedlisk hydrogenicznych i cennych 

walorów  przyrodniczych  dolin  rzecz-

nych, ograniczenie degradacji przesu-

szonych  gleb  organicznych  (zahamo-

wanie  mineralizacji  masy  organicznej) 

i zachowanie populacji gatunkowej flo-

ry i fauny w dolinach rzek.

W  programie  planuje  się  budowę 

obiektów  małej  retencji  umożliwiają-

cych  nawodnienia  użytków  zielonych, 

hamowanie  odpływu  z  jezior  i  istnie-

jących  cieków.  Ważnym  elementem 

w kolejnym etapie realizacji programu 

małej retencji będzie prawidłowa eks-

ploatacja  systemów  melioracyjnych 

i  odtworzenie  warunków  wodnych 

siedlisk hydrogenicznych (szczególnie 

torfowisk). Hamowanie odpływu wody 

z  dolinowych  systemów  melioracyj-

nych może zwiększyć nawet o 20% za-

soby wodne dostępne dla roślin (pod-

wyższenie poziomu wód gruntowych).

Przewidziane  do  wykonania  obiek-

ty nie wywierają ujemnego wpływu na 

środowisko, a jeśli taki wpływ jest prze-

widywany, to realizacja obiektu będzie 

poprzedzona  pracami  studialnymi  za-

wierającymi  ocenę  oddziaływania  na 

środowisko (OOŚ).

Tabela I. Obiekty małej retencji wykonane do 2004 r. na terenie by-

łych województw bydgoskiego, toruńskiego i włocławskiego

Wyszczególnienie

Liczba

budowli

Przyrost retencji

(tys. m

3

)

Budowle piętrzące na ciekach

Podpiętrzenie jezior

Zbiorniki sztuczne

Razem 

  51

116

    4

171

2 676

24 608

    120

27 404

Tabela II. Planowane obiekty małej retencji wodnej na terenie woje-

wództwa kujawsko-pomorskiego w latach 2005–2015 z wyłączeniem 

terenów Lasów Państwowych

Wyszczególnienie

Realizacja w latach 2005–2015

przyrost retencji

(tys. m

3

)

liczba obiektów

koszty

(tys. zł)

Budowle piętrzące

Podpiętrzenie jezior

Ogółem

4 515

8 556

13 071

83

70

153

30 800

7 437

38 237

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

117

■ 

Planowane obiekty małej retencji 

do wykonania w latach 2005–2015

W programie planuje się wykonanie 

następujących obiektów małej retencji:

  83  budowle  piętrzące  na  ciekach 

i uzyskanie w związku z tym przyrostu re-

tencji korytowej i dennej o ok. 4,5 mln m

3

,

  podpiętrzenie  70  jezior,  co  pozwoli 

uzyskać przyrost retencji o ok. 8,6 mln m

3

.

Łącznie  w  województwie  kujawsko- 

-pomorskim  zaplanowano  wykonanie 

do  2015  r.  153  obiektów  małej  reten-

cji, co pozwoli uzyskać przyrost retencji 

o 13,1 mln m

   

 (tab. II)

W  ramach  realizacji  programu  ma-

łej  retencji  przewidziano  również  kosz-

ty eksploatacji (utrzymania, konserwacji 

i obsługi) wykonanych i planowanych do 

wykonania obiektów. Szacunkowo kosz-

ty eksploatacji łącznie do 2016 r. wynio-

są  5  mln  610  tys.  zł,  co  daje  średnio 

rocznie w latach 2005–2016 sumę 467 

tys.  500  zł.  Całkowity  koszt  zawierają-

cy koszty inwestycji i koszty eksploata-

cji obiektów małej retencji na lata 2005–

2016  wyniesie  zatem  43  mln  847  tys., 

co stanowi rocznie 3 mln 654 tys. zł.

Oprócz tego planuje się również wy-

konanie obiektów małej retencji na cie-

kach znajdujących się na terenach La-

sów Państwowych:

  budowę  2  zbiorników  retencyj-

nych,

  wykonanie  12  nowych  budowli 

piętrzących,

  konserwację istniejących budowli,

  prace remontowe i odtworzeniowe.

■ 

Podsumowanie

Program  rozwoju  małej  retencji  nie 

wyczerpuje wszystkich możliwości tech-

nicznych  i  przyrodniczych  oraz  poten-

cjalnych  potrzeb  małej  retencji  na  ob-

szarze  województwa  kujawsko-pomor-

skiego  i  może  być  rozszerzany  o  inne 

przedsięwzięcia  kształtujące  małą  re-

tencję. Program koncentruje się przede 

wszystkim  na  obiektach,  których  reali-

zacja może przynieść największe efekty 

rzeczowe i przyrodnicze. Uwzględnia on 

możliwości przyrodnicze, potrzeby użyt-

kowników  i  realne  możliwości  finanso-

we realizacji przedsięwzięć małej reten-

cji w perspektywie do 2015 r. Program 

nie  uwzględnia  przedsięwzięć  i  obiek-

tów dużej retencji wodnej na terenie wo-

jewództwa,  jak  również  form  retencjo-

nowania wody związanych z obszarami 

i  wodami  powierzchniowymi  będącymi 

własnością prywatną lub samorządową.

Wskazana jest cykliczna weryfikacja 

i  aktualizacja  programu  małej  retencji 

w celu jego systematycznego dostoso-

wywania do zmieniających się uwarun-

kowań  gospodarczych,  potrzeb  użyt-

kowników, a także priorytetów i wymo-

gów  w  zakresie  kształtowania  środo-

wiska  przyrodniczego  oraz  możliwości 

finansowych jego realizacji. Pozwoli to 

na podjęcie prac studialnych w zakresie 

oceny  możliwości  zwiększenia  udziału 

działań w zakresie małej retencji, pod-

porządkowanym głównie celom proeko-

logicznym  (np.  renaturyzacja  terenów 

mokradłowych,  dolin  małych  cieków) 

oraz poprawie jakości wody w ciekach 

zasilających jeziora i zbiorniki wodne – 

(np. bariery biogeochemiczne, zabudo-

wa odcinków ujściowych cieków w celu 

ograniczenia transportu substancji bio-

gennych z terenów rolniczych).

LITERATURA
  1.  M. BARTKOWIAK, W. CZAMARA, K. WOJAR-

NIK, 1997. Mała retencja w kształtowaniu śro-

dowiska przyrodniczego obszarów nizinnych i 

podgórskich. II Ogólnopolska Konferencja Na-

ukowa  „Przyrodnicze  i  Techniczne  problemy 

ochrony  i  kształtowania  środowiska  rolnicze-

go”. Wydawnictwo AR. Poznań s. 5–10.

  2.  Z. KOWALEWSKI, 2003.Wpływ retencjonowa-

nia  wód  powierzchniowych  na  bilans  wodny 

małych  zlewni  rolniczych.  Rozpr.  Habilit.  Fa-

lenty: IMUZ s. 126.

  3.  L. ŁABĘDZKI, Z. MIATKOWSKI, W. KASPER-

SKA-WOŁOWICZ,  K.  SMARZYŃSKA,  2005. 

Aktualizacja  programu  retencjonowania  wód 

powierzchniowych  województwa  kujawsko- 

-pomorskiego. IMUZ: Maszyn. s. 75 + mapy.

  4.  W. MIODUSZEWSKI: 1994. Ochrona i kształ-

towanie  zasobów  rolniczych  w  małych  zlew-

niach  rzecznych.  Metodyczne  podstawy  roz-

woju małej retencji. Mat. Inf. nr 25, IMUZ, Fa-

lenty. s. 35.

  5.  W.  MIODUSZEWSKI:  1995.  Zasady  projekto-

wania, budowy i eksploatacji małych zbiorników 

wodnych. Mat. Inf. nr 32, IMUZ, Falenty, s. 104.

  6.  W.  MIODUSZEWSKI:  1996.  Mała  retencja  a 

ochrona  jakości  zasobów  wodnych.  Melior. 

Rol. Biul. Infor. nr ¾, s. 5–12.

  7.  W.  MIODUSZEWSKI:  2003.  Mała  retencja. 

Ochrona zasobów wodnych i środowiska na-

turalnego. Poradnik IMUZ, Falenty, s. 49.

  8.  Z. TYMCZUK, CZ. PRZYBYŁA, M. SOLIŃSKI, 

2005. Priorytetowe kierunki działań w realizacji 

programu małej retencji wodnej w latach 2005– 

–2015  w  województwie  wielkopolskim.  Rocz- 

niki AR CCCLXV. Poznań s. 461–467.

  9.  Porozumienie z 11.04.2002 r. zawarte między 

Wiceprezesem Rady Ministrów, Ministrem Rol-

nictwa  i  Rozwoju  Wsi,  Ministrem  Środowiska, 

Prezesem Agencji  Restrukturyzacji  i  Moderni-

zacji  Rolnictwa  oraz  Narodowym  Funduszem 

Ochrony  Środowiska  i  Gospodarki  Wodnej  w 

sprawie współpracy na rzecz zwiększenia małej 

retencji oraz upowszechniania i wdrażania pro-

ekologicznych metod retencjonowania wody.

10.  Program małej retencji dla województwa byd-

goskiego do roku 2015. Pr. zbior. pod red. L. 

Łabędzkiego. IMUZ. Falenty, 1997.

11.  Program małej retencji w zlewniach rzek woje-

wództwa  toruńskiego  BIPROMEL. Pracownia 

Gospodarki  Wodnej  i  Ochrony  Środowiska. 

Warszawa, 1996.

12.  Program  retencjonowania  wody  województwa 

włocławskiego. Wielobranżowe przedsiębiorstwo 

usługowo-produkcyjne „Melbud”. Toruń, 1994.

„Informacje dla Autorów”

Redakcja przyjmuje do publika-

cji tylko prace oryginalne, nie pub-

likowane wcześniej w innych cza-

sopismach  ani  materiałach  kon-

ferencji  (kongresów,  sympozjów), 

chyba że publikacja jest zamawia-

na  przez  redakcję.  Artykuł  prze-

kazany  do  redakcji  nie  może  być 

wcześniej opublikowany w całości 

lub  części  w  innym  czasopiśmie, 

ani  równocześnie  przekazany  do 

opublikowania  w  nim.  Fakt  nade-

słania pracy do redakcji uważa się 

za jednoznaczny z oświadczeniem 

Autora,  że  warunek  ten  jest  speł-

niony.

Przed  publikacją  Autorzy 

otrzymują  do  podpisania  umo-

wę  z  Wydawnictwem  SIGMA-

NOT Sp. z o.o.: o przeniesieniu 

praw autorskich na wyłączność 

wydawcy,  umowę  licencyjną 

lub umowę o dzieło – do wybo-

ru Autora. Ewentualną rezygna-

cję z honorarium Autor powinien 

przesłać w formie oświadczenia 

(z  numerem  NIP,  PESEL  i  adre-

sem).

Autorzy materiałów nadsyłanych 

do publikacji w czasopiśmie są od-

powiedzialni  za  przestrzeganie 

prawa autorskiego – zarówno treść 

pracy, jak i wykorzystywane w niej 

ilustracje  czy  zestawienia  powin-

ny stanowić własny dorobek Auto-

ra lub muszą być opisane zgodnie 

z  zasadami  cytowania,  z  powoła-

niem się na źródło cytatu.

Z  chwilą  otrzymania  artykułu 

przez  redakcję  następuje  prze-

niesienie  praw  autorskich  na 

Wydawcę, która ma odtąd prawo 

do korzystania z utworu, rozpo-

rządzania nim i zwielokrotniania 

dowolną  techniką,  w  tym  elek-

troniczną oraz rozpowszechnia-

nia dowolnymi kanałami dystry-

bucyjnymi.

Redakcja nie zwraca materiałów 

nie  zamówionych  oraz  zastrzega 

sobie  prawo  redagowania  i  skra-

cania  tekstów  i  do  dokonywania 

streszczeń.  Redakcja  nie  odpo-

wiada  za  treść  materiałów  rekla-

mowych.

background image

118

Gospodarka Wodna nr 3/2007

MAREK JERZY GROMIEC

Gospodarowanie wodą w Republice Senegalu

Przedstawiono  gospodarowanie  zaso-

bami wodnymi w Republice Senegalu, leżą-

cej  w Afryce  Zachodniej.  Jest  to  przykład 

państwa, w którym problemem jest dostęp-

ność zasobów wodnych i ich jakość, a nie 

ich globalna ilość.

■ 

Środowisko geograficzne, klimat 

i zasoby wodne

Republika  Senegalu  położona  jest 

w Afryce Zachodniej nad Oceanem At-

lantyckim (rys.). Nazwa kraju pochodzi 

od  mauretańskich  Berberów  Zenaga, 

którzy  dokonali  najazdu  na  to  teryto-

rium i narzucili islam tubylcom.

Rys. Mapa Republiki Senegal [1]

Senegal,  była  kolonia  francuska, 

uzyskał  niepodległość  w  1960  r.  Po-

wierzchnia  terytorium  państwa  wyno-

si  ok.  197  tys.  km

2

,  a  liczba  ludności 

ok. 10 mln o zróżnicowanym składzie 

etnicznym, przy czym plemię Wolofów 

(45%  ludności)  stanowi  największą 

grupę etniczną.

Wykorzystanie  powierzchni  ziemi 

jest następujące: 12% – uprawy, 33% 

– pastwiska, 54% – lasy i zarośla oraz 

1%  –  inne.  Lasy  porastają  bagniste 

wybrzeże  Oceanu  Atlantyckiego.  Ob-

szar Senegalu tworzą przeważnie nizi-

ny, pokrywane piaskiem z Sahary lub 

pokryte suchą sawanną Sahelu – ob-

szaru  na  wpół  pustynnego,  ciągnące-

go się od Senegalu po Sudan. Dlate-

go roślinność zmienia się od sawanny 

na południu do roślin półpustynnych na 

północy kraju.

Panuje  klimat  zwrotnikowy  o  se- 

zonowo  zróżnicowanej  ilości  opa- 

dów. Średnio roczna suma opadów wy-

nosi  580  mm.  Cał-

kowite  odnawialne 

zasoby  wodne  wy-

noszą około 40 km

3

/

rok.  Ilość  zasobów 

wodnych na miesz-

kańca  wynosi  ok. 

4000 m

3

/M.rok.

■ 

Rzeki  i  pod-

ziemne  zbiorniki 

wodne

Wody  powierzch-

niowe 

obejmują 

następujące  głów- 

ne  rzeki:  Sene-

gal  (część),  Gam-

bia  (część),  Casa-

mance  i  Kayange 

(Anambe).  Najdłuż-

sza  rzeka  Senegal 

(1633 km w Repub-

lice Senegal) stano-

wi  granicę  między 

Republiką  Senegalu  a  Mauretańską 

Republiką Islamską. Odpływ tych rzek 

wynosi 24 mld m

3

/rok, z czego 20,4 mld 

m

3

/rok to odpływ rzeki Senegal.

Zidentyfikowane  są  następujące 

podziemne zbiorniki wodne:

  zbiornik  wód  płytkich  o  poten-

cjalnych  zasobach  wynoszących  50–

75  mld  m

3

  i  zasobach  odnawialnych 

– 5 mln m

3

/rok,

  zbiornik wód położonych na średnich 

głębokościach o zasobach 10 mld m

3

,

  zbiornik  wód  położonych  na 

znacznych  głębokościach  o  poten-

cjalnych zasobach wynoszących 300-

400 mld m

3

 i zasobach odnawialnych 

– 200 mln m

3

/rok,

  zbiornik w strefie szelfu kontynen-

talnego  (we  wschodniej  części  pań-

stwa) o potencjalnych zasobach w wy-

sokości 50 tys. m

3

/rok.

■ 

Jakość zasobów wodnych

Niewłaściwy  poziom  sanitacji,  za-

nieczyszczenia  z  rolnictwa  i  przemy-

słu powodują znaczne zanieczyszcze-

nie  zasobów  wód  powierzchniowych 

i  podziemnych.  Na  podstawie  oceny 

tzw.  wskaźnika  jakości  wody  Senegal 

zajmuje  odległe  –  94  miejsce  na  122 

państwa.

Główne źródło zaopatrzenia w wodę 

miasta Dakar – jezioro Guier jest nad-

miernie  zanieczyszczone,  m.in.  przez 

ścieki  z  przetwórstwa  żywności.  Na-

rasta  problem  eutrofizacji  wód  jezio-

ra, a intensywne parowanie powoduje 

zwiększenie ich zasolenia.

Lokalnie  występują  problemy  zwią-

zane ze zwiększającymi się stężenia-

mi soli, azotanów, żelaza i fluoru w wo-

dach  podziemnych.  Nieodpowiednia 

jakość  zasobów  wód  podziemnych, 

służących  do  zaopatrzenia  w  wodę, 

stwarza problemy zdrowotne dla 2 mln 

ludzi  zamieszkujących  wsie  i  miasta, 

utrudnia  zaopatrzenie  w  wodę  rolni-

ctwa i przemysłu.

■ 

Organizacje, plany i programy

Problemami  zaopatrzenia  w  wodę 

i sanitacji zajmują się w Republice Se-

negalu dwa resorty: Ministerstwo Rolni-

ctwa i Hydrauliki oraz Ministerstwo Za-

pobiegania, Higieny Publicznej i Sanita-

cji.

W zakresie zaopatrzenia w wodę do 

picia i sanitacji opracowano tzw. „Mile-

nijny program dla wody do picia i sani-

tacji  –  PERAM  2015”  [2]. Trwają  pra-

ce nad opracowaniem planu działania 

opartego na zintegrowanym zarządza-

niu  zasobami  wodnymi.  Plan  ten  za- 

inicjowało Ministerstwo Rolnictwa i Hy-

drauliki i go pilotuje Dyrekcja ds. Pla-

nowania  Zasobów  Wodnych.  Jedno-

cześnie do końca 2007 r. ma być opra-

cowany tzw. kodeks sanitacyjny.

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

119

Ważną międzynarodową organizacją 

zlewniową  jest  Organizacja  ds.  Roz-

woju Rzeki Senegal (OMVS) powstała 

w 1972 r. i działająca obecnie na pod-

stawie  tzw.  porozumienia  wodnego, 

podpisanego w 2002 r. przez Republi-

kę Senegalu, Republikę Mali i Maure-

tańska Republikę Islamską [4].

■ 

Zaopatrzenie w wodę rolnictwa

Podstawową gałęzią gospodarki Se-

negalu jest rolnictwo. Dominuje uprawa 

orzeszków ziemnych, z których wytwa-

rza  się  olej.  Ryż  uprawia  się  na  tere-

nach zalewanych przez rzeki. Ponadto 

uprawia  się  proso,  sorgo  i  kukurydzę. 

Z upraw przemysłowych najważniejsze 

są trzcina cukrowa i bawełna. Hodowla 

obejmuje bydło, kozy i owce.

Powierzchnia 

uprawna 

wynosi 

2,3  mln  ha,  z  czego  nawadniane  jest 

tylko  3%.  Zużycie  wody  w  rolnictwie 

wynosi 1,4 km

3

/rok, tj. 4% całkowitych 

odnawialnych zasobów wodnych.

■ 

Zaopatrzenie w wodę przemysłu

Przemysł  jest  bardzo  słabo  rozwi-

nięty. Główne gałęzie to: przetwórstwo 

ropy  naftowej,  przemysł  chemiczny, 

tekstylny, spożywczy oraz rybołówstwo 

(morskie  i  śródlądowe).  Fosforyty  sta-

nowią  ok.  10%  eksportu.  Występuje 

także ropa naftowa, rudy żelaza i zło-

to.

Zużycie  wody  w  przemyśle  wyno-

si  3%  całkowitego  rocznego  zużycia 

wody.

■ 

Zaopatrzenie w wodę ludności

Zaopatrzenie w wodę przedstawiono 

odrębnie  dla  ludności  wiejskiej  i  miej-

skiej [3].

Ludność wiejska

Prognozowany  przyrost  natural-

ny  ludności  wiejskiej  w  okresie  2005– 

–2015  wynosi  2,07%  –  liczba  ludno-

ści  wiejskiej  zwiększy  się  z  6,25  mln 

do 7,68 mln i jednocześnie liczba wiej-

skich  gospodarstw  domowych  zwięk-

szy się z 649 200 do 793 200.

W  2004  r.  tylko  64%  ludności  wiej-

skiej miało dostęp do wody pitnej. Pla-

nuje się, że w 2015 r. będzie on wynosił 

82%. Oznacza to, że w ciągu 10 lat licz-

ba ludności wiejskiej mającej dostęp do 

wody pitnej zwiększy się o 2,3 mln.

Przez  okres  ostatnich  30  lat,  w  ra-

mach  projektów  wodnych  wykonano: 

1000  studni  wierconych  z  pompami 

silnikowymi,  1500  studni  wierconych 

z pompami ręcznymi i ponad 4600 no-

woczesnych  studni  wierconych.  Mimo 

to  36%  ludności  wiejskiej  nie  ma  „od-

powiedniego” dostępu do wody pitnej. 

Tylko 19% ludności wiejskiej ma dostęp 

do studni nowoczesnych, które nie za-

wsze  jednak  dają  gwarancję  ciągłego 

dostarczenia wody.

Należy  w  tym  miejscu  wyjaśnić,  że 

tzw. „odpowiedni” poziom dostępu lud-

ności do wody pitnej jest w tym wypad-

ku  zgodny  z  definicją  podaną  przez 

WHO/UNICEF. Poziom rekomendowa-

ny przez WHO wynosi 35 l/M.d.

W  Senegalu  użytkownicy  wiejskich 

publicznych  punktów  poboru  wody 

(35%  gospodarstw  domowych)  zuży-

wają tylko 20 l/M.d, natomiast użytkow-

nicy  korzystający  z  prywatnych  połą-

czeń  (10%  gospodarstw  domowych) 

– 30 l/M.d.

Obecne możliwości krajowego sekto-

ra prywatnego do budowy i rehabilitacji 

studni  wierconych  są  niewystarczają-

ce. Ok. 10% studni wierconych ma ok. 

30 lat. Całkowite koszty realizacji pro-

gramu zaopatrzenia ludności wiejskiej 

w wodę, w okresie 2005-2015, oszaco-

wano na 15,3 mld franków CFA.

Ludność miejska

Prognozowany  przyrost  naturalny 

ludności  miejskiej,  w  okresie  2005–

2015  wynosi  2,4%  –  liczba  ludności 

miejskiej wzrośnie z 4,2 mln do 5,32 mln 

i jednocześnie liczba miejskich gospo-

darstw  domowych  zwiększy  się  z  547 

000 do 695 000.

W  2004  r.  dostęp  gospodarstw  do-

mowych do wody pitnej wynosił: 95,7% 

w  okolicach  Dakaru  (w  tym:  75,7% 

z  podłączeń  prywatnych  i  18,8% 

z  punktów  czerpalnych)  oraz  84,3% 

gospodarstw domowych w innych cen-

trach  urbanistycznych  (57,1%  z  pod-

łączeń prywatnych i 18,5% z punktów 

czerpalnych).

Planuje się, że w 2015 r. dostęp go-

spodarstw  domowych  do  wody  pitnej 

będzie wynosił 88% w Dakarze i 79% 

w innych centrach miejskich. Oznacza 

to, że w 2015 r. dostęp do wody pitnej 

uzyska  dodatkowo  1,64  mln  ludności 

miejskiej.

Całkowite 

koszty 

zaopatrzenia 

w  wodę  ludności  miejskiej,  w  okresie 

2005–2015, oszacowano na 112,4 mld 

franków CFA.

Łączne koszty zaopatrzenia w wodę 

ludności  wiejskiej  i  miejskiej,  w  po-

wyższym  okresie,  oszacowano  na  ok. 

128 mld franków CFA.

Wybudowany  zbiorczy  punkt  czer-

palny wody do picia przedstawiono na 

fot.  1,  a  wieżowy  zbiornik  wodny  na 

fot. 2.

■ 

Sanitacja

Problem sanitacji przedstawiono od-

rębnie dla ludności wiejskiej i miejskiej 

[2].

Ludność wiejska

W 2004 r. tylko 17% wiejskich gospo-

darstw  domowych  ma  „odpowiednie” 

systemy odprowadzania ekstrementów 

ludzkich,  tj.  zgodne  z  definicją  WHO/

UNICEF.  Zastosowanie  systemów  od-

prowadzania  „wód  szarych”  praktycz-

nie rzecz biorąc nie istnieje.

Planuje  się,  że  w  2015  r.  ok.  59% 

wiejskich  gospodarstw  domowych  bę-

dzie miało „odpowiednie” systemy sani-

tacyjne. Oznacza to, że w okresie 2005– 

–2015  nastąpi  wyposażenie  355 000 

gospodarstw domowych w urządzenia 

sanitacyjne  oraz  realizacja  3360  pub-

licznych sanitariatów w szkołach, cen-

trach  medycznych,  targowiskach,  sta-

cjach benzynowych itp.

Całkowite  koszty  realizacji  progra-

mu  sanitacji  na  obszarach  wiejskich, 

w okresie 2005–2015, oszacowano na 

105,3 mld franków CFA.

Ludność miejska

W  2004  r.  dostęp  gospodarstw  do-

mowych do sanitacji wynosił: 64% w re-

gionie Dakaru (w tym 25% za pomocą 

Fot. 1. Punkt czerpalny wody do picia [2]

background image

120

Gospodarka Wodna nr 3/2007

sanitacji zbiorczej), 39% w innych cen-

trach miejskich z hotelami (w tym 4% 

za  pomocą  sanitacji  zbiorczej)  oraz 

również 39% w innych centrach (tylko 

za pomocą sanitacji oddzielnej).

Planuje  się,  że  w  2015  r.  78%  lud-

ności miejskiej będzie miało dostęp do 

sanitacji, w tym 85% w Dakarze, 72% 

w centrach z sanitacją zbiorczą i 68% 

w innych centrach bez sanitacji zbior-

czej.

Całkowite  koszty  realizacji  progra-

mu  sanitacji  na  obszarach  miejskich, 

w okresie 2005–2015, oszacowano na 

220,6 mld franków CFA.

Łączne  koszty  programów:  zaopa-

trzenia w wodę ludności oraz sanitacji 

w okresie 2005–2015 oszacowane na 

450 mld franków CFA.

■ 

Podsumowanie

Republika  Senegalu  stanowi  przy-

kład  biednego  państwa  afrykańskie-

go,  charakteryzującego  się  również 

niskim poziomem rozwoju gospodarki 

wodnej.  W  tym  wypadku  problemem 

nie jest globalna ilość zasobów wod-

nych,  lecz  ich  dostępność  i/lub  ja-

kość.

Sytuację  tę  potęgują  występujące 

okresowo  susze  i  pustynnienie  kraju. 

Susze, które dotknęły półpustynny re-

gion  Sahelu,  przyniosły  do  Senegalu 

klęskę głodu.

Na  złą  sytuację  gospodarczą  Se-

negalu  niewątpliwie  wywarła  również 

wpływ  wojna,  trwająca  przez  22  lata 

w  południowej  prowincji  kraju  –  Ca-

samance.  Podpisany  w  2004  r.  pakt 

o  zawieszeniu  działań  zbrojnych  mię-

dzy rządem republiki Senegalu a Ru-

chem Sił Demokratycznych Casaman-

Fot. 2. Wieżowy zbiornik wodny [2]

ce  (MFDC)  przynosi  pewną  nadzieję 

dla tego kraju.

Rozwój zaopatrzenia w wodę ludno-

ści, rolnictwa i przemysłu jest niezbęd-

ny dla przeżycia Senegalu i dalszego 

rozwoju.  Konieczne  jest  równoległe 

rozwiązanie problemów sanitacyjnych, 

z uwagi m.in. na ich wpływ na warunki 

zdrowotne ludności. Jednocześnie nie-

zbędne jest wprowadzenie nowoczes-

nych upraw rolniczych oraz systemów 

nawodnień.

Przyszłość Senegalu, państwa o du-

żym  deficycie  w  bilansie  płatniczym, 

zależy w znacznej mierze od pomocy 

międzynarodowej,  umożliwiającej  za-

równo  import  żywności,  jak  i  rozwój 

gospodarki wodnej.

Międzynarodowa  Organizacja  ds. 

Rozwoju  Rzeki  Senegal  stanowi  inte-

resujący przykład zlewniowego gospo-

darowania zasobami wodnymi w Afry-

ce  Zachodniej,  mający  na  celu  m.in. 

uniknięcie  przyszłych  międzynarodo-

wych  konfliktów  o  wodę  w  tym  regio-

nie.

LITERATURA

1.  Geografia państwa świata. MUZA SA Warsza-

wa 1995.

2.  Millenium development goals: The Millenium 

Water and Sanitation Program (PEPAM 2015) 

–  Program  document.  Ministry  of Agriculture 

and Hydraulics/Ministry of Prevention, Public 

Hygiene and Sanitation, Republic of Senegal, 

march 2005.

3.  Sektorial policy letter for urban and rural wa-

ter and santation. Ministry of Agriculture and 

Hydraulics/Ministry of Prevention, Public Hy-

giene and Sanitation/Ministry of Economy and 

Finances, Republic of Senegal, march 2005.

4.  Water  for  People  –  Water  for  Life.  United 

Nations  World  Water  Development  Report. 

UNESCO-WWAP 2003.

Jan Dojlido, Tomasz Słomczyń-

ski,  Ryszard  Świetlik,  Barbara 

Taboryska:  LEKSYKON  Zanie-

czyszczenie i ochrona wód.

Seria: Monografie Wyższej Szkoły Ekologii 

i Zarządzania. Warszawa 2006, s. 204. ISBN 

83-921801-8-6.

W leksykonie przedstawiono objaśnienie haseł 

dotyczących dziedzin:

  gospodarki wodnej,

  oczyszczania wody i ścieków,

  chemii i biologii wody,

  metod badania wód.

Hasła  w  języku  polskim,  głównie  dotyczące 

śródlądowych wód powierzchniowych, uzupełnio-

no  hasłami  w  języku  angielskim.  W  załączonym 

piśmiennictwie,  zawierającym  36  pozycji,  można 

znaleźć wiadomości uzupełniające prezentowane 

hasła.

W  leksykonie  zamieszczono  również  załączni-

ki zawierające wymagania mikrobiologiczne wody 

do picia, jakość wody do picia, skład ścieków od-

prowadzanych do wód lub ziemi, jak również wy-

tyczne  Światowej  Organizacji  Zdrowia  (WHO) 

dotyczące  substancji  chemicznych  istotnych  dla 

zdrowia człowieka, występujących w wodzie do pi-

cia. Podano także liczby atomowe, masy atomo-

we, symbole i nazwy pierwiastków chemicznych.

Autorzy zachowali terminologię związków che-

micznych  używanych  w  literaturze  oraz  stosow-

nych przepisach, jednakże podali również nazwy 

według IUPAC.

Leksykon  jest  pracą  bardzo  użyteczną,  która 

może  być  przeznaczona  zarówno  dla  specjali-

stów, jak i studentów kierunków inżynierii środowi-

ska i ochrony środowiska.

Marek Jerzy Gromiec

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

121

MARTA BEDRYJ

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu

TOMASZ OLSZEWSKI

Przedsiębiorstwo Badań i Doradztwa „GEOMOR” Sp. z o.o.

SYLWESTER TYSZEWSKI

Politechnika Warszawska 

Instytut Systemów Inżynierii Środowiska

Analiza czynników 

determinujących jakość wód powierzchniowych 

zlewni Samicy Stęszewskiej 

przy wykorzystaniu modelu MIKE BASIN

Artykuł  podejmuje  tematykę  jakości 

wód  powierzchniowych  w  aspekcie  iden-

tyfikacji głównych czynników na nią wpły-

wających.  Na  przykładzie  wybranej  zlewni 

(Samicy  Stęszewskiej)  Autorzy  dokonali 

analizy trendu zmian wielkości zanieczysz-

czeń  Samicy  w  latach  1998–2005,  a  także 

określili wpływ poszczególnych źródeł za-

nieczyszczeń na stan jakościowy wód po-

wierzchniowych.  Posłużono  się  przy  tym 

oprogramowaniem MIKE BASIN – modelem 

służącym do bilansowania stanu ilościowe-

go i jakościowego zasobów wodnych.

S

tan jakościowy zasobów wodnych 

jest  wynikiem  wielu  procesów  zacho-

dzących w zlewni, na który mają wpływ 

zarówno czynniki naturalne, jak i antro-

pogeniczne.  Mając  na  uwadze  popra-

wę stanu czystości wód, a tym samym 

umożliwienie  ich  pełnego  wykorzy-

stania,  należy  wprowadzać  działania 

ochronne  zapobiegające  niepożąda-

nemu zanieczyszczeniu. W celu zwięk-

szenia ich skuteczności działania te na-

leży  ukierunkować  na  zanieczyszcze-

nia pochodzące z konkretnego źródła. 

Dlatego niezwykle ważnym elementem 

jest określenie genezy zanieczyszcze-

nia  zasobów  wodnych  (m.in.  zrzutów 

ścieków, produkcji rolnej, nieszczelno-

ści  lub  braku  systemów  kanalizacyj-

nych, rekreacji, opadów) oraz ich wpły-

wu na stan jakościowy wód.

Do problemu jakości wód bardzo dużą 

wagę  przywiązuje  prawodawstwo  Unii 

Europejskiej  dając  temu  wyraz  w  Ra-

mowej  Dyrektywie  Wodnej.  Zakłada 

ona łączone podejście do punktowych 

i  rozproszonych  źródeł  zanieczysz-

czeń  oraz  wprowadzenie  i/lub  realiza-

cję działań mających na celu ich ogra-

niczenie.  Ma  temu  służyć  obowiązek 

opracowania przez wszystkie państwa 

członkowskie  Unii  programów  działań 

Rys. 1. Zlewnia Samicy Stęszewskiej

background image

122

Gospodarka Wodna nr 3/2007

Tabela I. Jakość wód Samicy Stęszewskiej w latach 1998–2005 (na podstawie badań WIOŚ i AR; wartości średnioroczne)

Nazwa punktu 

monitoringowego

km

Rok badań

BZT

[mg/l] 

N-NH

4

+ [mg/l] 

N-NO

 

– 2

[mg/l]

N-NO

 

– 3

[mg/l]

N ogólny Kjeldahla [mg/l]

N

og

[mg/l]

PO

 

4

3-

[mg/l]

P

og

[mg/l]

Kalwy (powyżej Jez. 

Niepruszewskiego)

29

1998 h

2,36

0,18

0,02

8,55

1,48

10,05

0,56

0,25

2001 h

2,795

0,29

0,038

9,408

9,711

0,204

0,265

2002 h

2,964

0,421

0,056

 10,49

10,95

0,124

0,196

2003

2,04

0,11

0,05

 17,53

1,2

18,78

0,47

0,13

2004

1,75

0,2

0,05

 10,95

1,08

12,08

0,23

0,22

2005

3,9

0,257

0,088

 16,84

1,224

18,154

0,38

0,157

2005

1,44

0,37

0,04

9,24

9,58

0,17

0,24

Odpływ z Jez. 

Niepruszewskiego

24

2001 h

4,75

0,704

0,028

0,754

1,4675

0,022

0,111

2002 h

6,057

0,783

0,013

0,753

1,547

0,036

0,091

2005

6,26

1,07

0,01

0,72

1,805

0,07

0,16

Skrzynki (poniżej Jez. 

Niepruszewskiego)

23

1998 h

4,46

0,59

0,01

1,34

3,02

4,38

0,13

0,06

2003

4,6

0,28

0,02

1,89

2,56

4,47

0,06

0,09

2004

3,36

0,29

0,02

1,7

1,86

3,78

0,19

0,38

2005

5,588

0,595

0,022

1,236

2,822

4,078

0,183

0,095

Podłoziny

22

2001 h

3,845

0,7

0,011

1,852

2,552

0,044

0,103

2002 h

3,412

0,78

0,024

1,274

2,074

0,111

0,183

2005

4,69

0,75

0,01

0,72

1,487

0,1

0,2

Źródełko

20

2001 h

3,611

0,445

0,03

2,512

2,967

0,048

0,105

2002 h

4,304

0,746

0,018

3

3,761

0,09

0,143

2005

2,4

0,48

0,02

3,82

4,276

0,07

0,13

Odpływ z Jez. Tomickiego

18

2001 h

5,083

0,727

1,149

1,876

0,03

0,099

2002 h

5,066

0,874

0,015

1,023

1,910

0,044

0,121

2005

3,64

0,59

0,01

0,68

1,28

0,08

0,17

Kraplewo

14

1998 h

2,76

0,25

0,01

2,38

1,71

4,1

0,1

0,08

2003

2,33

0,35

0,02

1,34

1,46

2,83

0,12

0,09

Stęszew

13,5

2001 h

2,837

0,492

0,03

1,995

2,456

0,069

0,175

2002 h

5,189

0,657

0,042

2,242

2,934

0,101

0,214

2005

2,17

0,57

0,02

1,46

2,056

0,12

0,22

Witobel

11

1998 h

5,95

1,05

0,02

2,33

2,93

5,29

0,49

0,32

2003

8,29

1,76

0,04

1,29

4,26

5,58

3,17

1,25

2004

 11,06

1,71

0,04

1,07

3,7

4,83

1,71

1,05

2005

8,575

1,675

0,056

1,634

3,685

5,375

2,248

1,055

Krosinko (ujście do Kan. 

Mosińskiego)

0,7

1998 h

4,04

0,68

0,01

1,05

2,39

3,45

0,34

0,22

2003

4,75

0,82

0,03

0,47

2,63

3,13

0,64

0,33

2004

4,73

0,97

0,02

0,25

2,52

2,79

0,58

0,29

2005

4,55

0,88

0,03

0,34

2,45

2,82

0,49

0,22

Kursywą wyróżniono wyniki badań prowadzonych przez AR w Poznaniu.

Litera „h” podana przy roku badań oznacza rok hydrologiczny.

(w układzie hydrograficznym) niezbęd-

nych  do  ochrony,  poprawy  i  przywró-

cenia  naturalnego  stanu  jakości  wód. 

Działania  te,  zgodnie  z  zapisami  dy-

rektywy, powinny dotyczyć wszystkich 

potencjalnych  rodzajów  źródeł  zanie-

czyszczeń zasobów wodnych.

W  związku  z  tym,  że  są  to  zagad-

nienia  skomplikowane  i  wymagające 

uwzględnienia  wielu  czynników,  ce-

lowe  wydaje  się  wykorzystanie  odpo-

wiednich narzędzi, mających za zada-

nie  pomóc  w  analizie  rozpatrywanej 

sytuacji, np. odpowiednich modeli nu-

merycznych.  Regionalny  Zarząd  Go-

spodarki  Wodnej  w  Poznaniu  posłu-

żył  się  w  tym  celu  oprogramowaniem 

MIKE BASIN (v. 2002 z nakładką do-

tyczącą zanieczyszczeń obszarowych) 

Duńskiego  Instytutu  Hydraulicznego 

(DHI);  zastosowano  je  dla  zlewni  Sa-

micy Stęszewskiej.

■ 

Charakterystyka  zlewni  Samicy 

Stęszewskiej

Samica  Stęszewska  jest  rzeką  IV 

rzędu  o  długości  całkowitej  37,8  km, 

położoną  w  odległości  ok.  25  km  od 

Poznania  w  kierunku  południowo-za-

chodnim.  Między  prawą  i  lewą  częś-

cią  zlewni  istnieje  duża  dysproporcja 

(rys. 1). Część lewa ma znacznie więk-

szą powierzchnię od prawej i na jej ob-

szarze znajdują się trzy główne dopły-

wy Samicy:

  Dopływ  z  Jeziora  Góreckiego 

(położonego poza granicami zlewni) – 

o długości 2,9 km i powierzchni zlewni 

43,4 km

2

,

  Trzebawka  (odpowiednio  9,5  km 

i 40,4 km

2

),

  Rów  Trzcieliński  (odpowiednio 

7,1 km i 15,7 km

2

).

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

123

Na terenie zlewni znajduje się sześć 

jezior, Samica przepływa przez cztery 

z  nich,  tj.:  Niepruszewskie,  Tomickie, 

Witobelskie  i  Łódzko-Dymaczewskie. 

Obecność  jezior  sprzyja  rozwojowi 

turystyki.  Rejonem  atrakcyjnym  tury-

stycznie  jest  zwłaszcza  obszar  nale-

żący  do  Wielkopolskiego  Parku  Na-

rodowego,  stanowiący  miejsce  wypo-

czynku  mieszkańców  pobliskiego  Po-

znania.

Zlewnia  Samicy  Stęszewskiej  ma 

charakter typowo rolniczy. Użytki rol-

ne  zajmują  ok.  74,4%  powierzchni 

(grunty  orne  68,4%,  użytki  zielone 

5,4%, ogrody i sady 0,6%). Ich udział 

w strukturze użytkowania jest wyraź-

nie większy niż średni poziom w kra-

ju  (61,2%),  a  nawet  w  Wielkopolsce 

(65,8%)  [1].  Na  terenie  zlewni  upra-

wia  się  również  intensywną  hodowlę 

zwierząt  gospodarskich.  Z  uwagi  na 

znaczny  wpływ  produkcji  rolnej  na 

zasoby wodne odcinek źródłowy Sa-

micy  do  Jeziora  Niepruszewskiego 

(wraz ze wspomnianym jeziorem) zo-

stał,  na  mocy  rozporządzenia  dyrek-

tora  Regionalnego  Zarządu  Gospo-

darki  Wodnej  w  Poznaniu,  zakwali-

fikowany  do  tzw.  wód  wrażliwych  (tj. 

zanieczyszczanych  związkami  azotu 

ze źródeł rolniczych), a w jego zlew-

ni  wyznaczono  obszar  szczególnie 

narażony, z którego odpływ azotu ze 

źródeł rolniczych należy ograniczyć – 

obszar zlewni rzek Samica Stęszew-

ska i Mogilnica [2].

Woda  podawana  do  sieci  wodo-

ciągowej  jest  ujmowana  z  pokładów 

wód  podziemnych.  Na  terenie  zlewni 

funkcjonuje  też  niewiele  ujęć  wód  po-

wierzchniowych, wykorzystywanych je-

dynie w produkcji rolnej (nawodnienia) 

i gospodarce rybackiej (stawy rybne).

Zdecydowana  większość  obszaru 

zlewni  Samicy  Stęszewskiej  nie  ma 

systemu  kanalizacji.  Ścieki  są  prze-

ważnie  gromadzone  w  zbiornikach 

bezodpływowych  i  wywożone  na  wy-

lewisko  lub  własne  grunty,  częścio-

wo  także  do  oczyszczalni  gminnych. 

Główne punktowe źródła zanieczysz-

czeń  w  zlewni  Samicy  Stęszewskiej 

stanowią  właśnie  ścieki  komunalne, 

zrzuty przemysłowe odgrywają mniej-

szą rolę. Ścieki pochodzące z działal-

ności rolnej są często wykorzystywa-

ne rolniczo.

■ 

Struktura  modelu  MIKE  BASIN 

dla zlewni Samicy Stęszewskiej

Model  MIKE  BASIN,  będący  pro-

duktem  Duńskiego  Instytutu  Hydrau-

licznego  (Danish  Hydraulic  Institute 

Water  &  Environment),  jest  kompu-

terowym  systemem  wspomagania 

decyzji  w  zakresie  planowania  go-

spodarowania  zasobami  wodnymi 

Rys.  2.  Schemat  systemu  rzecznego  w  modelu  MIKE  BASIN  dla 

zlewni Samicy Stęszewskiej z uwzględnieniem podziału administra-

cyjnego

Rys. 3. Wielkość zanieczyszczeń BZT

w wodach Samicy Stęszewskiej 

w latach 1998–2005

Rys. 4. Wielkość zanieczyszczeń N

og

 w wodach Samicy Stęszewskiej 

w latach 1998–2005

Rys. 5. Wielkość zanieczyszczeń P

og

 w wodach Samicy Stęszewskiej 

w latach 1998–2005

background image

124

Gospodarka Wodna nr 3/2007

Tabela II. Ładunek zanieczyszczeń w zlewni Samicy Stęszewskiej według źródeł pochodze-

nia

Źródło zanieczyszczeń

Charakterystyka

Ładunek zanieczyszczeń 

[kg/r]

N

P

Zanieczyszczenia punktowe (przedostające się bezpośrednio do wód powierzchniowych)
Zrzuty komunalne

2 użytkowników

5350,32

494,43

Zrzuty przemysłowe

2 użytkowników, jeden z nich odprowadza 

również ścieki pochodzące z pobliskiej 

miejscowości

455,2

55,83

                                                                    SUMA

5805,52

550,26

Zanieczyszczenia obszarowe (powstające w zlewni Samicy Stęszewskiej)

Rolnictwo – nawożenie 

mineralne

powierzchnia użytków rolnych: 120 km

2

wielkość nawożenia mineralnego:

N: 105 kg/ha uż. rol.

P: 14,44 kg/ha uż. rol.

1 260 000

173 280

Rolnictwo - hodowla 

zwierząt gospodarskich

wielkość pogłowia zwierząt gospodarskich:

bydło ogółem: 26,1/100 ha uż. rol.

trzoda chlewna ogółem: 260,6/100 ha uż. rol.

owce: 8/100 ha uż. rol.

kury: 88,1/100 ha uż. rol.

970 470

917 584

Ścieki bytowe – ludność 

niepodłączona do 

oczyszczalni ścieków

liczba ludności, której ścieki nie są 

odprowadzane na oczyszczalnię ścieków:

4290

12 226,5

2 746

Depozycja 

atmosferyczna

suma roczna opadów (2002):

Niepruszewo: 514,3 mm

Stęszew: 421,5 mm

depozycja atmosferyczna (Buk):

N: 467,7 mg/m

2

P: 18,3 mg/m

2

85 449

3 343

                                                                    SUMA

2 328 146

1 096 953

w  zlewniach  rzek.  Służy  do  prowa-

dzenia  analiz  w  zakresie  bilansowa-

nia ilościowego i jakościowego zaso-

bów wodnych.

Model  opracowany  dla  zlewni  Sa-

micy Stęszewskiej opiera się na sche-

macie  składającym  się  z  sieci  rzecz-

nej (rzeka główna i dopływ Trzebaw-

ka),  węzłów  zlewniowych,  zamykają-

cych  poszczególne  zlewnie  cząstko-

we oraz przyłączonych użytkowników 

wody  (rys.  2).  Na  podstawie  struk-

tury  hydrograficznej  oraz  lokalizacji 

punktów monitoringu jakości wód po-

wierzchniowych  w  modelu  wyróżnio-

no  12  zlewni  cząstkowych.  Główne 

zrzuty  ścieków  przedstawiono  w  po-

staci  4  użytkowników,  uwzględniono 

także stawy rybne. Zanieczyszczenia 

obszarowe  (związane  z  nawożeniem 

mineralnym,  hodowlą  zwierząt  go-

spodarskich  oraz  ściekami  bytowymi 

pochodzącymi  od  ludności  obszarów 

nieskanalizowanych  bądź  niepodłą-

czonych  do  oczyszczalni  ścieków) 

wprowadzono w ujęciu administracyj-

nym, dla poszczególnych sołectw po-

łożonych  w  zlewni  (ogółem  uwzględ-

niono 31 sołectw).

Do  symulacji  wykorzystano  dane 

dotyczące  ilości  i  jakości  wód  po-

wierzchniowych  zlewni  Samicy  Stę-

szewskiej  z  2002  r.,  uznanego  jako 

najbardziej reprezentatywny w odnie-

sieniu do warunków hydrologicznych. 

Dodatkowo  dane  z  lat  2001  i  2005 

posłużyły jako materiał kontrolny. Se-

rie pomiarowe wykorzystane w mode-

lu  pochodziły  z  badań Akademii  Rol-

niczej  im.  Augusta  Cieszkowskiego 

w Poznaniu. W wypadku danych doty-

czących jakości wód posiłkowano się 

dodatkowo pomiarami wykonywanymi 

przez Wojewódzki Inspektorat Ochro-

ny Środowiska w Poznaniu w ramach 

państwowego  monitoringu  środo-

wiska.  Badano  następujące  wskaź-

niki  zanieczyszczeń:  biochemiczne 

zapotrzebowanie  tlenu  BZT

5

,  azot 

ogólny  N

og

,  azot  amonowy  N–NH

+

4

azot  azotanowy  N–NH

3

  i  fosfor  ogól-

ny P

og

.

■ 

Trendy  zmian  jakości  wód  po-

wierzchniowych w latach 1998–2005

Określenia trendu zmian jakości wód 

powierzchniowych zlewni Samicy Stę-

szewskiej dokonano na podstawie ba-

dań jakości wód prowadzonych przez 

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Śro-

dowiska  w  Poznaniu  (w  ramach  pań-

stwowego  monitoringu  środowiska) 

oraz  Akademię  Rolniczą  w  Poznaniu 

[3].  Analiza  porównawcza  wyników 

wartości  poszczególnych  wskaźników 

zanieczyszczeń  w  wodach  Samicy 

w  latach  1998-2005  (tab.  I)  dowodzi, 

że:

  W zakresie stężeń BZT

5

 na więk-

szości  stanowisk  pomiarowych  zaob-

serwowano  pogorszenie  jakości  wód; 

średnie  wartości  BZT

5

  kształtują  się 

od  poziomu  2,79–5,08  mg/l  (średnio 

3,82 mg/l) w roku hydrologicznym 2001 

do 1,75–11,06 mg/l (średnio 5,23 mg/l) 

w  roku  kalendarzowym  2004.  Naj-

wyższe zróżnicowanie wielkości BZT

5

 

w  poszczególnych  latach  obserwuje 

się głównie na odcinku dolnym Sami-

cy  Stęszewskiej  (poniżej  punktu  po-

miarowo-kontrolnego zlokalizowanego 

w miejscowości Witobel, km 11, w któ-

rym praktycznie we wszystkich latach 

stężenia  BZT

5

  były  największe  –  rzę-

du nawet 11 mg/l – w 2004 r.). Na dal-

szym  odcinku  rzeki  (tj.  powyżej  Wito-

bela) wielkości BZT

5

 były dużo niższe, 

rzędu 2–6 mg/l.

  Średnie  wartości  stężeń  N

og

 

kształtują  się  od  poziomu  1,47–

9,71 mg/l (średnio 3,5 mg/l) w roku hy-

drologicznym 2001 do 2,83–18,78 mg/l 

(średnio 6,96 mg/l) w roku kalendarzo-

wym 2003. Na źródłowym odcinku Sa-

micy Stęszewskiej obserwuje się war-

tości N

og

 2–4-krotnie wyższe niż na uj-

ściu, przy czym zdecydowanie najwyż-

sze  stężenia  obserwowano  w  2003  r. 

(w punkcie pomiarowo-kontrolnym zlo-

kalizowanym  w  miejscowości  Kalwy, 

powyżej  Jeziora  Niepruszewskiego, 

km  29,  osiągnęły  średni  poziom  rzę-

du  18,78  mg/l).  Wzrost  poziomu  N

og

 

w 2003 r. jest związany z panującymi 

w tym czasie warunkami posusznymi.

  Średnie  wartości  stężeń  P

og 

kształtują się od poziomu 0,1–0,27 mg/l 

(średnio  0,14  mg/l)  w  roku  hydro-

logicznym  2001  do  0,22–1,05  mg/l 

(średnio  0,49  mg/l)  w  roku  kalenda-

rzowym  2004.  Największe  stężenia 

w każdym roku występują w punkcie 

pomiarowo-kontrolnym  zlokalizowa-

nym  w  miejscowości  Witobel,  km  11 

(maksymalnie  1,25  mg/l  w  2003  r.). 

W górze rzeki poziom P

og

 jest stosun-

kowo  niewielki,  najczęściej  nie  prze-

kracza 0,2 mg/l.

Profile hydrochemiczne dla Samicy 

Stęszewskiej wykazują pewne charak-

terystyczne, powtarzające się dla nie-

których  wskaźników  tendencje.  Stę-

żenia BZT

5

, P

og

, PO

3–

4

, N–NH

+

4

 i N–NO

świadczą  o  wzroście  poziomu  za-

nieczyszczeń w punkcie pomiarowo- 

-kontrolnym  zlokalizowanym  poniżej 

oczyszczalni w Stęszewie, zwłaszcza 

w  ostatnich  latach.  Może  to  świad-

czyć o pogorszeniu efektywności re-

dukcji  zanieczyszczeń  ww.  oczysz-

czalni (odprowadzającej ścieki z naj-

większej  w  zlewni  miejscowości,  tj. 

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

125

Rys.  6.  Jednostkowy  ładunek  zanieczyszczeń  BZT

5

  w  poszczegól-

nych zlewniach Samicy Stęszewskiej [kg/rok ∙ km

2

]

Rys. 7. Jednostkowy ładunek zanieczyszczeń P

og

 w poszczególnych 

zlewniach Samicy Stęszewskiej [kg/rok ∙ km

2

]

Stęszewa  liczącego  ok.  5000  miesz-

kańców).  Natomiast  obserwuje  się 

wzrost  stężenia  N

og

  i  N–NO

na  od-

cinku źródłowym, gdzie nie występują 

punktowe zrzuty ścieków, a więc de-

cydujący  jest  wpływ  zanieczyszczeń 

rolniczych.

Przykładowe  profile  hydrochemicz-

ne  analizowanych  wskaźników  zanie-

czyszczeń przedstawiono na rys. 3–5.

■ 

Czynniki  determinujące  jakość 

zasobów wodnych

Rolniczy  charakter  zlewni  Samicy 

Stęszewskiej  pozwala  przypuszczać, 

że  głównym  źródłem  zanieczyszczeń 

wód powierzchniowych może być rol-

nictwo.  Jednak  dokładne  oszacowa-

nie wpływu rolnictwa na jakość zaso-

bów  wodnych  jest  zadaniem  skom-

plikowanym, utrudnionym z uwagi na 

fakt,  że  do  wód  dociera  tylko  część 

ładunku  zanieczyszczeń  (np.  azotu 

bądź fosforu) pochodzącego z działal-

ności  rolniczej.  Problem  stwarza  też 

ocena  pozostałych  zanieczyszczeń 

obszarowych związanych ze ściekami 

bytowymi  od  ludności  z  terenów  nie-

podłączonych  do  kanalizacji  czy  też 

do  oczyszczalni  ścieków)  oraz  z  de-

pozycją  atmosferyczną.  We  wszyst-

kich  wyżej  wymienionych  sytuacjach 

można  podać  jedynie  wartości  cha-

rakterystyczne, które nie uwzględnia-

ją jednak stopnia docieralności zanie-

czyszczeń do zasobów wodnych. Bar-

dziej precyzyjnych szacunków można 

dokonać  tylko  w  wypadku  ładunków 

zanieczyszczeń  pochodzących  ze 

zrzutów ścieków (źródeł punktowych). 

Szczegółową  charakterystykę  po-

szczególnych  rodzajów  zanieczysz-

czeń dla zlewni Samicy Stęszewskiej 

przedstawia tab. II.

Zrzuty  punktowe  wnoszą  do  wód 

Samicy  Stęszewskiej  ładunek  azotu 

o wielkości 5806 kg i fosforu o wielkości 

550  kg,  z  czego  odpowiednio  92,16% 

i 89,85% pochodzi ze zrzutów typowo 

komunalnych.

Gdy chodzi o zanieczyszczenia ob-

szarowe  oszacowano  ładunek  zanie-

czyszczeń  pochodzący  z  nawożenia 

mineralnego, hodowli zwierząt gospo-

darskich,  ścieków  bytowych  (od  lud-

ności  niepodłączonej  do  kanalizacji 

i  oczyszczalni  ścieków)  oraz  z  depo-

zycji  atmosferycznej.  Zarówno  w  wy-

padku  azotu,  jak  i  fosforu  najwięk-

szy  ładunek  zanieczyszczeń  pocho-

dzi  z  rolnictwa  (95,8%  –  azot,  przy 

czym  54,12%  z  nawożenia  mineral-

nego  a  41,68%  z  hodowli  zwierząt, 

i aż 99,45% – fosfor, przy czym 15,8% 

z  nawożenia  mineralnego  a  83,65% 

z hodowli zwierząt). Należy mieć jed-

nak na uwadze, że z podanej wielko-

ści ładunku zanieczyszczeń obszaro-

wych do wód trafia jedynie jego część. 

Można  ją  oszacować  na  podstawie 

obliczeń  dokonanych  dla  przekroju 

zamykającego zlewnię, wykorzystując 

informację o stanie jakościowym wód 

powierzchniowych.  Obliczenia  prze-

prowadzone  dla  zlewni  Samicy  Stę-

szewskiej  wykazują,  że  zanieczysz-

czenia  obszarowe  stanowią  w  wy-

padku  N

og

  93,96%,  a  w  wypadku  P

og

 

94,04% ładunku zanieczyszczeń wód 

powierzchniowych.

Dodatkowo przy wykorzystaniu mo-

delu MIKE BASIN określono poszcze-

gólne zlewnie cząstkowe oraz sołectwa 

wnoszące  największy  sumaryczny 

i jednostkowy ładunek zanieczyszczeń 

obszarowych  (rys.  6–11).  Wykazano, 

że największy zlewniowy sumaryczny 

ładunek  zanieczyszczeń  pochodzi  ze 

zlewni  lewostronnego  dopływu  Sami-

cy  –  Trzebawki,  która  jednak  odzna-

cza  się  dużą  powierzchnią  w  porów-

naniu z pozostałymi zlewniami (druga 

pod względem wielkości, o powierzch-

ni  30,3  km

2

,  co  stanowi  19,18%  ca-

łej  zlewni  Samicy  Stęszewskiej).  Gdy 

background image

126

Gospodarka Wodna nr 3/2007

chodzi  o  wskaźnik  BZT

5

  wnoszony 

ładunek  zanieczyszczeń  stanowi  aż 

35,54%  w  stosunku  do  ogólnej  wiel-

kości  ładunku  BZT

5

  pochodzącego 

z  całej  zlewni  Samicy,  natomiast  dla 

N

og

 i P

og

 udziały procentowe wynoszą 

odpowiednio  36,95%  i  41,35%.  Przy 

uwzględnieniu  jednostkowych  ładun-

ków  zanieczyszczeń  sytuacja  wyglą-

da  inaczej  –  największymi  ładunka-

mi  odznaczają  się  zlewnie  najmniej-

sze,  położone  przy  ujściu  Trzebawki 

do  Samicy.  Dodatkowo  bardzo  duży 

ładunek  zanieczyszczeń  wnoszą  też 

pozostałe zlewnie usytuowane w po-

bliżu ww. obszaru w okolicach Jeziora 

Witobelskiego.

Analogicznie  największym  jednost-

kowym  ładunkiem  zanieczyszczeń 

BZT

5

  charakteryzują  się  sołectwa  po-

łożone  w  zlewni  Trzebawki  oraz  oko-

licach  jezior  Witobelskiego  i  Łódzko- 

-Dymaczewskiego  (Dębno,  Witobel, 

Łódź,  Trzebaw),  a  także  po  zachod-

niej stronie Samicy, w okolicach Jezio-

ra Niepruszewskiego i poniżej (Otusz, 

Skrzynki, Tomiczki, Tomice). Podobnie 

w wypadku P

og

 i N

og

 największy jednost-

kowy ładunek zanieczyszczeń przypa-

da  na  sołectwa  w  zlewni  Trzebawki 

i okolicach jezior Witobelskiego i Łódz-

ko-Dymaczewskiego  (Witobel,  Łódź, 

Trzebaw,  Stare  Dymaczewo).  Dodat-

Rys. 8. Jednostkowy ładunek zanieczyszczeń N

og

 w poszczegól-

nych zlewniach Samicy Stęszewskiej [kg/rok ∙ km

2

]

Rys. 9. Jednostkowy ładunek zanieczyszczeń BZT

5

 w poszczegól-

nych sołectwach Samicy Stęszewskiej [kg/rok ∙ km

2

]

kowo  duży  ładu-

nek  azotu  wnoszą 

sołectwa położone 

w  zlewni  odcinka 

źródłowego  Sami-

cy Stęszewskiej, powyżej Jeziora Nie-

pruszewskiego  (Kalwy,  Ceradz  Dolny, 

Brzoza, Grzebienisko).

■ 

Prognoza zmian jakości wód po-

wierzchniowych zlewni Samicy Stę-

szewskiej  przy  założeniu  wprowa-

dzenia określonych działań

Tendencję  zmiany  jakości  wód  po-

wierzchniowych  zlewni  Samicy  Stę-

szewskiej przy założeniu wprowadze-

nia  określonych  działań  zbadano  na 

podstawie  symulacji  przeprowadzo-

nych przy wykorzystaniu modelu MIKE 

BASIN i porównaniu wyników uzyska-

nych  obliczeń  ze  stanem  rzeczywi-

stym (istniejącym), tj. z pomiarami mo-

nitoringowymi z roku hydrologicznego 

2002.  Po  przeprowadzeniu  kalibracji 

i wykonaniu obliczeń dla stanu istnie-

jącego  wykonano  kilka  różnorodnych 

scenariuszy możliwych zdarzeń. Przy 

ich konstruowaniu uwzględniano cha-

rakter zlewni oraz realizowane i plano-

wane  na  jej  obszarze  działania,  mo-

gące  mieć  wpływ  na  stan  jakościowy 

zasobów wodnych (opierając się m.in. 

na  aktach  prawa  miejscowego  dla 

analizowanej  zlewni  oraz  dokumen-

tach  planistycznych  poszczególnych 

gmin).

Scenariusz  1  –  realizacja  progra-

mu działań mających na celu ogra-

niczenie  odpływu  azotu  ze  źródeł 

rolniczych do wód wrażliwych

Obliczenia scenariusza dotyczyły tyl-

ko obszaru szczególnie narażonego na 

zanieczyszczenie związkami azotu ze 

źródeł rolniczych, obejmującego część 

zlewni Samicy Stęszewskiej od źródła 

do ujścia z Jeziora Niepruszewskiego. 

Celem  wytypowania  ww.  obszaru  jest 

ochrona  zasobów  wodnych  przed  za-

nieczyszczeniami związkami azotu po-

chodzącymi  z  działalności  rolniczej. 

Służyć temu ma program działań ma-

jących  na  celu  ograniczenie  odpływu 

azotu ze źródeł rolniczych (ustanowio-

ny rozporządzeniem dyrektora Regio-

nalnego  Zarządu  Gospodarki  Wodnej 

w Poznaniu) [4]. Zakłada on:

1.  poprawę  praktyki  rolniczej,  obej-

mującą  wprowadzenie  środków  za-

radczych  związanych  z  poprawą  pro-

cesów  nawożenia,  gospodarki  nawo-

zami  i  gospodarki  gruntami  w  gospo-

darstwach  rolnych  (realizacja  założeń 

kodeksu dobrej praktyki rolniczej),

2. edukację i doradztwo dla rolników 

w zakresie dobrej praktyki rolniczej,

3.  diagnozowanie  zagrożeń  wyni-

kających  z  zanieczyszczenia  poprzez 

kontrolę rolniczych źródeł zanieczysz-

czenia,

4.  monitoring  skuteczności  progra-

mu.

Na  podstawie  przeprowadzonych 

obliczeń stwierdzono, że aby osiągnąć 

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

127

wymagany poziom graniczny dla związ-

ków azotu, tj. 40 mg NO 

3  

/l (odpowiada-

jący  wodom  zagrożonym  zanieczysz-

czeniem  związkami  azotu  ze  źródeł 

rolniczych), należy zmniejszyć ładunek 

związków azotu wnoszony z rolnictwa 

o 25-50%. Najwięcej azotu należy wy-

eliminować w lutym, marcu i kwietniu, 

kiedy  to  zauważa  się  największy  jego 

dopływ  z  rolnictwa  (w  marcu  ponad 

trzykrotnie większy niż średnio w ciągu 

roku).

Obliczenia  wykazały  także,  że  przy 

zmianie  wielkości  średniego  nawo-

żenia  mineralnego  azotem  w  zlewni 

o 10 kg N/ha średnia zmiana stężenia 

N

og 

w rzece wynosi 0,35 mg/l.

Istotne  problemy  dotyczyły  odpo-

wiedniego odzwierciedlenia w mode-

lu wprowadzenia dobrych praktyk rol-

niczych,  a  także  działań  wspomaga-

jących,  skutkujących  m.in.  wzrostem 

świadomości  ekologicznej  rolników. 

Przy  założeniu  wprowadzenia  za-

drzewień i zakrzewień kosztem użyt-

ków  rolnych  (zmniejszenie  ich  po-

wierzchni  o  1%),  realizacji  dobrych 

praktyk związanych ze sposobem na-

wożenia  (obniżenie  ładunków  zanie-

czyszczeń pochodzących z nawozów 

o  5%)  oraz  redukcji  zanieczyszczeń 

pochodzących z hodowli zwierząt go-

spodarskich  (o  10%)  uzyskano  obni-

żenie stężenia N

og

 o 7,7%. Po wpro-

wadzeniu  dodatkowego  obniżenia 

ładunku  azotu  pochodzącego  z  na-

wożenia  (wynikającego  na  przykład 

z zastosowania odpowiedniej polityki 

cenowej  sprzyjającej  stosowaniu  na-

wozów o większym stopniu przyswa-

jalności substancji pokarmowych) re-

dukcja stężenia N

og

 wzrosła o kolejne 

2,3%, czyli łącznie osiągnęła poziom 

10%.

Scenariusz 2 – wprowadzenie ogra-

niczeń  dotyczących  użytkowania 

zlewni na obszarze Wielkopolskie-

go Parku Narodowego i w jego otu-

linie

Obliczenia tego scenariusza dotyczy-

ły jedynie zlewni dolnego odcinka rzeki 

Samicy Stęszewskiej (od Jeziora Tomi-

ckiego do ujścia do Kanału Mosińskie-

go), położonego na terenie Wielkopol-

skiego Parku Narodowego bądź w jego 

otulinie.  Panujące  tam  ograniczenia 

użytkowania zlewni wynikają z obowią-

zujących uwarunkowań prawnych ma-

jących na celu ochronę przyrody, a do-

tyczących w szczególności:

  zakazu  stosowania  chemicznych 

i biologicznych środków ochrony roślin 

i nawozów,

  zakazu  prowadzenia  działalności 

wytwórczej, handlowej i rolniczej, z wy-

jątkiem miejsc wyznaczonych w planie 

ochrony.

Założono  ograniczenie  gruntów  or-

nych o 3% (poprzez zalesianie), a tak-

że wprowadzenie dobrych praktyk rol-

niczych, dotyczących w szczególności 

gospodarki nawozowej (w tym m.in. bu-

dowy płyt obornikowych i zbiorników na 

gnojówkę i gnojowicę).

Poprawę  jakości  wód  Samicy 

Stęszewskiej  zaobserwowano  dla 

wszystkich  analizowanych  wskaźni-

ków  zanieczyszczeń,  jednak  zdecy-

dowanie największe zmiany, tzn. ob-

niżenie wartości poziomu zanieczysz-

czeń,  stwierdzono  dla  azotu  ogólne-

go.  Wynika  to  z  faktu,  iż  działania 

zostały  ukierunkowane  głównie  na 

ograniczenie  zanieczyszczeń  pocho-

dzących  z  rolnictwa.  W  węźle  zamy-

kającym  analizowany  obszar  reduk-

cja  zanieczyszczeń  osiągnęła  war-

tości  odpowiednio:  dla  BZT

5

  średnio 

6,53% (5,32–9,00%), dla P

og

 – 6,65% 

(5,66–7,60%) i dla N

og

 – 7,61% (6,78–

8,08%). Trzeba jednak mieć na uwa-

dze, że na obszarze Wielkopolskiego 

Parku  Narodowego  i  w  jego  otulinie 

na rzece Samicy Stęszewskiej zloka-

lizowanych jest kilka jezior (Tomickie, 

Witobelskie, Łódzko-Dymaczewskie), 

które  stanowią  swego  rodzaju  osad-

niki  i  mają  znaczny  wpływ  na  pro-

ces  samooczyszczania  się  wód  i  ich 

jakość,  zwłaszcza  na  wypływach  ze 

zbiorników.

Scenariusz  3  –  wyeliminowanie 

z  terenu  zlewni  Samicy  Stęszew-

skiej zrzutu ścieków komunalnych 

w Stęszewie

W scenariuszu usunięto oczyszczal-

nię w Stęszewie, co wynika z faktu, że 

mocno zaawansowane są prace mają-

ce na celu likwidację istniejącego zrzu-

tu – w pobliżu budowana jest oczysz-

czalnia, z której ścieki mają być odpro-

wadzane  do  Kanału  Mosińskiego  (od-

biornika Samicy), a obecnie funkcjonu-

Rys.  11.  Jednostkowy  ładunek  zanieczyszczeń  N

og

  w  poszczegól-

nych sołectwach Samicy Stęszewskiej [kg/rok ∙ km

2

]

Rys.  10.  Jednostkowy  ładunek  zanieczyszczeń  P

og

  w  poszczegól-

nych sołectwach Samicy Stęszewskiej [kg/rok ∙ km

2

]

background image

128

Gospodarka Wodna nr 3/2007

jąca oczyszczalnia ścieków ma stać się 

jedynie przepompownią.

Na  skutek  usunięcia  jednego 

z  ważniejszych  punktowych  źródeł 

zanieczyszczeń  w  węźle  poniżej  od-

łączonego  użytkownika  zaobserwo-

wano  korzystne  zmiany  stanu  jakoś-

ciowego  wód  Samicy  Stęszewskiej. 

Największe  zmiany  dotyczyły  azotu 

ogólnego – średnio w miesiącu wyno-

siły 20,38% (minimalnie 2,38% w lu-

tym, maksymalnie 60% we wrześniu), 

przy  czym  w  miesiącach  o  najwięk-

szej  redukcji  stwierdzono  stosunko-

wo  niewielkie  wartości  stężenia  N

og

Podobnie  przedstawia  się  sytuacja 

w wypadku fosforu ogólnego – śred-

nio  redukcja  wyniosła  10,68%  (mini-

malnie  0,4%  w  styczniu,  maksymal-

nie 34,71% w listopadzie). Najmniej-

szy wpływ zaobserwowano w wypad-

ku BZT

5

 – średnio 2,29% (minimalnie 

0% w kwietniu, maksymalnie 14,35% 

we wrześniu).

Przeprowadzone obliczenia potwier-

dziły, że w zlewni Samicy o jakości wód 

powierzchniowych  decydują  zanie-

czyszczenia  pochodzenia  rolniczego. 

Wyeliminowanie  źródła  punktowego, 

jakim jest największa na terenie zlew-

ni oczyszczalnia ścieków w Stęszewie, 

spowoduje  tylko  umiarkowaną  popra-

wę jakości wód.

Scenariusz  4  –  rozwój  turystyki 

w  okolicach  jezior  Łódzko-Dyma-

czewskiego i Witobelskiego

Scenariusz ten miał na celu spraw-

dzenie  zmian  jakości  wody  wynika-

jących  z  możliwego  rozwoju  turysty-

ki  w  okolicach  Jeziora  Łódzko-Dyma-

czewskiego  i  Jeziora  Witobelskiego 

(położonych na terenie Wielkopolskie-

go Parku Narodowego), a więc w miej-

scach,  gdzie  obecnie  obserwuje  się 

największą  koncentrację  natężenia 

ruchu  turystycznego.  W  celu  umożli-

wienia wychwycenia większych zmian 

stanu  jakościowego  wód  Samicy  Stę-

szewskiej  założono  wzrost  ruchu  tu-

rystycznego aż o 50% (przy obecnym 

poziomie  rzędu  ok.  1,2  mln  osób  od-

wiedzających  park  w  ciągu  jednego 

roku).

Zaobserwowane  zmiany  (pogorsze-

nie)  stanu  jakościowego  wód  Sami-

cy  Stęszewskiej  były  stosunkowo  nie-

wielkie  i  wynosiły  w  węźle  zamykają-

cym średnio dla BZT

5

 – 1,55%, dla P

og

 

– 1,29% i dla N

og

 – 0,25%. W żadnym 

wypadku  nie  zaobserwowano  zna-

czącego  pogorszenia  jakości  wód  po-

wierzchniowych.

■ 

Podsumowanie

Precyzyjne  określenie  czynników 

determinujących  jakość  wód  stanowi 

istotny  element  skutecznego  zarzą-

dzania zasobami wodnymi w kontek-

ście poprawy ich stanu jakościowego. 

Przydatnym  narzędziem  w  tej  pracy 

mogą  stać  się  modele  matematycz-

ne,  w  tym  wykorzystany  dla  zlewni 

Samicy  Stęszewskiej  MIKE  BASIN. 

Trzeba  jednak  mieć  na  uwadze,  iż 

modelowanie  zjawisk  jakościowych 

w  zlewniach  napotyka  na  poważne 

problemy.  Jednym  z  ważniejszych 

jest sposób szacowania wielkości za-

nieczyszczeń  obszarowych.  Proble-

matyczne  jest  także  prognozowanie 

zmian jakości wód powierzchniowych 

w  wypadku  wprowadzenia  określo-

nych  działań  związanych  z  ograni-

czeniem  zanieczyszczeń  przedosta-

jących  się  do  środowiska  wodnego, 

zwłaszcza z rolnictwa. Jest to w dużej 

mierze  konsekwencja  skomplikowa-

nej  natury  często  współgrających  ze 

sobą procesów wpływających na stan 

jakościowy  zasobów  wodnych,  które 

niejednokrotnie  trudno  opisać  mate-

matycznie.

W  wypadku  modelu  MIKE  BASIN 

stosunkowo  proste  jest  uwzględnie-

nie  w  scenariuszach  zmniejszenia 

nawożenia  mineralnego.  Dużo  kło-

potów  przysparza  natomiast  wpro-

wadzenie  odpowiednich  działań  wy-

nikających  z  kodeksu  dobrej  prakty-

ki  rolniczej,  a  polegających  na  przy-

kład  na  stosowaniu  odpowiednich 

zabiegów  agrotechnicznych,  spo-

sobie  użytkowania  gruntów,  czy  też 

przechowywania  nawozów  natural-

nych (obornika, gnojówki i gnojowicy) 

w  specjalnych  szczelnych  zbiorni-

kach.  Podobnie  problematyczne  jest 

określenie  ładunku  zanieczyszczeń 

pochodzącego z ruchu turystycznego 

(np. w sytuacji, gdy na terenie zlewni 

znajdują  się  atrakcyjne  miejsca  wy-

poczynkowe).  Dodatkowo  moduł  ja-

kości wód powierzchniowych nie bie-

rze  pod  uwagę  bezpośrednio  ładun-

ku  pochodzącego  z  depozycji  atmo-

sferycznej,  która  może  mieć  bardzo 

duży udział w zanieczyszczeniu wód. 

Chcąc  ją  uwzględnić  w  modelu,  na-

leżałoby  wprowadzić  pewne  uprosz-

czenia  (polegające  np.  na  odwzo-

rowaniu  depozycji  w  postaci  zrzutu 

punktowego  w  węźle  zamykającym 

daną zlewnię, czy też na dodaniu ła-

dunku pochodzącego z depozycji do 

ładunku  pochodzącego  z  nawożenia 

mineralnego).

Dodatkowo  model  nie  jest  przy-

stosowany  do  obecności  na  terenie 

zlewni  jezior,  które  mają  decydujący 

wpływ na jakość wód, powodując ich 

znaczne samooczyszczanie. Obecnie 

jezioro w modelu można odzwiercied-

lić np. przez wprowadzenie odpowied-

nio długiego czasu przepływu między 

węzłami usytuowanymi bezpośrednio 

na dopływie i odpływie z jeziora (przy 

czym  rzeczywiste  oszacowanie  tego 

czasu  jest  dość  skomplikowane).  In-

nym  możliwym  sposobem  rozwiąza-

nia tego problemu jest zastosowanie 

dostępnej  w  modelu  opcji  zbiornika, 

wymagającej  jednak  dodatkowych 

danych,  często  niedostępnych  (lub 

nieistniejących) dla jezior.

Pomimo  zastrzeżeń  i  ograniczeń 

wynikających  ze  stosowania  mode-

lu  MIKE  BASIN  do  analizy  stanu  ja-

kościowego  wód  powierzchniowych 

należy  uznać,  że  w  określonych  wy-

padkach jest to narzędzie przydatne, 

które  jednak  może  być  używane  ra-

czej  do  wspomagania  szczegółowej 

analizy,  a  z  pewnością  analizy  takiej 

nie  zastępuje.  Dodatkowo  –  mając 

na  uwadze  rozwój  systemów  infor-

matycznych  i  coraz  powszechniejszy 

dostęp  do  nich,  a  tym  samym  coraz 

częstsze  ich  wykorzystanie  –  wydaje 

się, że model może stanowić zalążek 

zastosowania  ww.  systemów  w  pra-

cach  Regionalnego  Zarządu  Gospo-

darki Wodnej w Poznaniu.

LITERATURA

1.  Raport  GUS  Informacje  i  opracowania  sta-

tystyczne  2005  –  Ochrona  środowiska  2005, 

Zakład Wydawnictw Statystycznych, Warsza-

wa 2005.

2.  Rozporządzenie Dyrektora Regionalnego Za-

rządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu z dnia 

2  grudnia  2003  r.  w  sprawie  określenia  wód 

wrażliwych  na  zanieczyszczenie  związka-

mi azotu ze źródeł rolniczych oraz obszarów 

szczególnie  narażonych,  z  których  odpływ 

azotu ze źródeł rolniczych do tych wód należy 

ograniczyć,  Dz.  Urz.  Woj.  Wlkp.  Nr  192  poz. 

3568.

3.  J.  ZBIERSKA  i  in.  Praca  badawcza  dotyczą-

ca trendu zmian wskaźników zanieczyszczeń 

wód  powierzchniowych  i  czynników  determi-

nujących  jakość  zasobów  wodnych  na  tere-

nie zlewni Samicy Stęszewskiej w 2005 r. Pra-

ca  na  zlecenie  RZGW  w  Poznaniu,  Poznań 

2006.

4.  Rozporządzenie Dyrektora Regionalnego Za-

rządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu z dnia 

31 marca 2004 r. w sprawie programu dzia-

łań  mających  na  celu  ograniczenie  odpływu 

azotu ze źródeł rolniczych dla obszaru zlewni 

rzek Samica Stęszewska i Mogilnica, Dz. Urz. 

Woj. Wlkp. Nr 51 poz. 1173.

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

129

Szanowni Państwo,

Ze  sporym  zdziwieniem  przeczy-

tałem  w  ostatniej  „Gospodarce  Wod-

nej” (12/2006) artykuł Pana Wojciecha 

Kuczkowskiego  „Polska  gospodarka 

wodna  przed  wyzwaniami  XXI  wie-

ku”.  Nie  zamierzam  tu  polemizować 

z  całością  wspomnianego  artykułu, 

lecz chciałem sprostować kilka nierze-

telnych  informacji,  które  zawarł  w  tym 

artykule jego autor.

Na  początku  chciałem  zaznaczyć, 

iż  tak  jak  z  dużym  zainteresowaniem 

czytałem kolejne felietony Pana Kucz-

kowskiego  z  cyklu  „Polskie  szlaki  że-

glowne”,  o  tyle  przy  artykule  „Polska 

gospodarka  wodna  przed  wyzwania-

mi  XXI  wieku”  zostałem  zaskoczony 

stronniczością  i  nieodpowiedzialnoś-

cią w podawaniu informacji przez Pana 

Kuczkowskiego co do działalności Klu-

bu Gaja i naszej Ogólnopolskiej Kam-

panii „Teraz Wisła”. Rozumiem dosko-

nale,  iż  autor  wspomnianego  artykułu 

i Klub Gaja mogą i zapewne mają inny 

pogląd na sprawy związane z rzekami. 

Podkreślenia  wymaga  fakt,  iż  tak  na-

prawdę łączy nas to, że bliska nam jest 

przyszłość  rzek,  przyszłość  gospodar-

ki wodnej w Polsce. Jednak to, iż Klub 

Gaja ma inny pogląd na niektóre tema-

ty i patrzy z innego punktu widzenia nie 

może być (a przynajmniej nie powinno 

być) powodem nieuczciwego oceniania 

naszej pracy.

Klub Gaja od wielu lat prowadzi licz-

ne  działania  edukacyjne  skierowane 

do dzieci, młodzieży, samorządowców, 

administratorów  rzek  czy  wreszcie  do 

obywateli, którym los rzek nie jest obo-

jętny.  Edukacja  od  początku  naszej 

działalności jest ważną częścią naszej 

pracy.  Staramy  się  zwrócić  uwagę  lu-

dzi na rzeki, na sposób ich zagospoda-

rowywania,  na  jakość  czystości  wody. 

Nasze  działania  mają  uaktywnić  ludzi 

do  zwrócenia  uwagi  na  rzeki  do  po-

dejmowania działań, które mogą rzece 

pomóc. Myślę, że takie działania podej-

mujemy my wszyscy, którym bliskie są 

rzeki i ich dobro.

Pozwolę  sobie  zatem  podać  kilka 

najistotniejszych informacji z 18 lat pro-

wadzenia tejże kampanii. Trudno było-

by opisać tu wszystkie działania nasze-

go  stowarzyszenia,  dlatego  też  skon-

centruję się jedynie na najważniejszych 

faktach i wyróżnieniach, jakie otrzyma-

liśmy za swoją pracę:

  W  1994  r.  zainicjowaliśmy  wyda-

rzenie „Święto Wisły”, które odbywa się 

każdego  roku.  Do  tej  pory  odbyło  się 

w ponad 100 miastach.

  Wystawa  „Jak  uratować  rzekę” 

odwiedzała  dziesiątki  miast  w  ca-

łym  kraju.  Była  prezentowana  także 

w  Sejmie  RP  i  Ministerstwie  Środo-

wiska.

  W 1997 r. wydaliśmy książkę „Jak 

uratować rzekę”, która została przetłu-

maczona na język angielski.

  Opracowaliśmy  bazę  danych,  ar-

chiwum  i  bibliotekę  kampanii  „Teraz 

Wisła”, z której korzystali już samorzą-

dowcy, parlamentarzyści, media, orga-

nizacje ekologiczne, naukowcy.

  Dzięki  dwuletniej  współpracy 

z Klubem Gaja największa organizacja 

ekologiczna na świecie WWF wybrała 

Wisłę  jako  modelowy  projekt  ochrony 

i rozwoju dolin rzecznych.

  Współtworzyliśmy  kilka  progra-

mów telewizyjnych dotyczących „Teraz 

Wisła” (działania Klubu Gaja prezento-

wane były m. in. w BBC World).

  Organizowaliśmy sieć grup, insty-

tucji i osób, które chcą ratować „naszą 

królową”.

  Przeprowadziliśmy trzy (w tym jed-

ną międzynarodową) Trasy Edukacyjne 

Klubu Gaja, wzdłuż Wisły, w czasie któ-

rych odbyły się akcje uliczne, wystawy, 

spotkania z samorządami, konferencje 

w sumie w ponad 20 miastach.

  W  1996  r.  zorganizowaliśmy 

wspólnie  z  Forum  Ekologicznym  UW 

oraz  Senatorskim  Klubem  Demokra-

tycznym  w  Parlamencie  RP  konferen-

cję  „Teraz  Wisła.  Wisła  drogą  w  XXI 

wiek”.

  W  1996  r.  za  projekt  Ogólnopol-

ska  Kampania  „Teraz  Wisła”  otrzyma-

liśmy I nagrodę przyznaną przez Mini-

sterstwo  Środowiska,  Fundację  Eko-

fundusz,  Narodowy  Fundusz  Ochrony 

Środowiska,  Regional  Environmental 

Center  for  Central  and  Eastern  Euro-

pe.

  W 1998 r. z okazji 5-lecia Woje-

wódzkiego Funduszu Ochrony Środo-

wiska i Gospodarki Wodnej w Bielsku- 

-Białej  otrzymaliśmy  nagrodę  za 

Ogólnopolską  Kampanię  „Teraz  Wi-

sła”.

  W  1999  r.  od  Wojewódzkie-

go  Funduszu  Ochrony  Środowiska 

i  Gospodarki  Wodnej  w  Katowicach 

otrzymaliśmy  nagrodę  dla  zespołu 

Ogólnopolskiej  Kampanii  „Teraz  Wi-

sła”.

  Klub Gaja w 1999 r. zorganizował 

„Pierwsze  międzynarodowe  spotka-

nie  organizacji  pozarządowych  „Tamy 

– Woda – Życie”. Uczestniczyli w nim 

przedstawiciele z wszystkich kontynen-

tów.

  Rząd polski, dzięki naszej kampa-

nii, odstąpił od pomysłu budowy Kaska-

dy Dolnej Wisły.

  Wisłę  dostrzeżono  jako  jedną 

z  pięciu  najważniejszych  światowych 

rzek,  obok  Nigru,  Orinoko,  Mekongu 

i Jangcy.

  W  2001  r.  Klub  Gaja  oraz  WWF 

zorganizowały  seminarium  „Rola  za-

pór w rozwoju gospodarczym w świetle 

najnowszego raportu Światowej Komi-

sji  ds.  Zapór”.  Seminarium  odbyło  się 

w  budynku  Kancelarii  Senatu  w  War-

szawie.

  W 2001 r. w ośrodku Klubu Gaja 

odbyło  się  spotkanie  delegacji  parla-

mentu  europejskiego  z  przedstawicie-

lami  polskich  pozarządowych  organi-

zacji ekologicznych.

  W 2002 r. Klub Gaja otrzymał za 

Ogólnopolską  Kampanię  „Teraz  Wi-

sła”  nagrodę  w  konkursie  „W  harmo-

nii  z  przyrodą”  organizowanym  przez 

firmę Hewlett – Packard. Nasz projekt 

zajął trzecie miejsce. Zgłoszonych było 

117 projektów.

  W  2003  r.  Klub  Gaja  jako  pierw-

sza organizacja pozarządowa na świe-

cie przetłumaczył i wydał Raport Świa-

towej Komisji Zapór Wodnych „Zapory 

a  Rozwój.  Nowe  wytyczne  dla  podej-

mowania decyzji”.

  W  latach  2004–2005  Klub  Gaja 

uczestniczył w pracach nad opracowa-

niem  „Zasad  dobrej  praktyki  w  utrzy-

maniu  rzek  i  potoków  górskich”,  które 

minister środowiska zalecił do zastoso-

wania.

  Od  2005  r.  prowadzimy  Projekt 

edukacyjny  „Jak  uratować  rzekę”  po-

święcony  ochronie  rzek  i  gospodarce 

wodnej.

  W  2005  r.  zorganizowaliśmy  II 

Międzynarodowe  Seminarium  „Tamy, 

woda, życie”.

  W  2005  r.  Klub  Gaja  koordyno-

wał w Polsce wydarzenie „Big Jump”. 

W  8  miejscach  ludzie  w  tym  samym 

momencie  wchodzili  do  rzek,  aby 

zwrócić  uwagę  na  katastrofalny  stan 

rzek i potrzebę ich aktywnego oczysz-

czania. Wykonano także bilbordy BIG 

JUMP w 5 miastach wzdłuż rzeki Wi-

sły.

  Od  2005  r.  Klub  Gaja  prowadzi 

Ogólnopolski Program „Zaadoptuj rze-

kę”.  Celem  programu  jest  zainspiro-

wanie młodzieży, wychowawców, grup 

i organizacji ekologicznych oraz insty-

tucji do podejmowania lokalnych dzia-

łań proekologicznych  dotyczących po-

background image

130

Gospodarka Wodna nr 3/2007

prawienia  jakości  wody,  ochrony  wód 

przed zanieczyszczeniem, propagowa-

nia  racjonalnego  wykorzystania  zaso-

bów wodnych oraz ochrony dolin rzecz-

nych.  Tematem  programu  jest  woda, 

a w szczególności rzeki i ich znaczenie 

w  przyrodzie,  a  także  uświadomienie 

mieszkańcom ich obecności i roli w ży-

ciu  społeczeństw.  Dotychczas  w  pro-

gramie wzięło udział kilka tysięcy osób, 

które zaadoptowały kilkaset rzek.

  W 2006 r. wydaliśmy film „Jak ura-

tować rzekę”.

  W 2006 r. zorganizowaliśmy w Bi-

bliotece  Narodowej  w  Warszawie  wy-

stawę „Jak uratować rzekę”.

  W maju  2006 r.  Klub  Gaja  jako 

pierwsza  i jedyna  organizacja  poza-

rządowa  z  Polski  został  przyjęty  do 

Dams  and  Development  Forum  Na-

rodów Zjednoczonych, struktury mię-

dzynarodowej,  która  zajmuje  się  ba-

daniem  zależności  pomiędzy  budo-

wami  wielkich  zapór  wodnych  a  roz-

wojem  regionalnym  i  ponadregional-

nym,  będącej  równocześnie  częścią 

DDP  (Dams  and  Development  Pro-

ject).  Projekt  Tamy  i  Rozwój  Organi-

zacji Narodów Zjednoczonych – Uni-

ted Nations Environment Programme 

Dams  and  Development  Project  po-

wstał  w  2001  r.  W  skład  Forum,  do 

którego przyjęto Klub Gaja, wchodzą 

przedstawiciele  rządów,  organizacje 

międzynarodowe, związki zawodowe, 

NGO’sy,  naukowcy,  biznes.  Dyrekto-

rem prowadzącym projekt jest Alberto 

Calcagno.

  Klub  Gaja  wydał  dotychczas  41 

numerów  Biuletynu  Ogólnopolskiej 

Kampanii „Teraz Wisła” „Wisła Fax”.

Oczywiście  opisane  powyżej  fakty 

są zaledwie częścią działań, jakie Klub 

Gaja podjął w przeciągu 18 lat swojej 

działalności. Dlatego też chciałbym za-

apelować  do  autora  artykułu  „Polska 

gospodarka wodna przed wyzwaniami 

XXI wieku”, aby przy kolejnych artyku-

łach, w których zamierza opisywać dzia-

łania  Klubu  Gaja,  powyższe  osiągnię-

cia  brał  pod  uwagę.  Mogę  zrozumieć, 

iż Pan Kuczkowski może mieć inny po-

gląd na sprawy związane z przyszłoś-

cią  rzek  oraz  sposobem  ich  zagospo-

darowania  niż  nasze  stowarzyszenie, 

ale nie mogę zrozumieć, że pociąga to 

za sobą nierzetelność.

Liczę, iż pogląd Pana Kuczkowskie-

go  w  środowisku  osób  zajmujących 

się  gospodarką  wodną  jest  poglądem 

marginalnym.  Utwierdzam  się  w  tym 

przekonaniu  podczas  swej  codziennej 

pracy,  kontaktując  się  i  współpracu-

jąc z wieloma osobami z instytucji od-

powiedzialnych  za gospodarkę wodną 

w Polsce.

Paweł Grzybowski

Chronimy 

ujęcia wody pitnej 

dla Warszawy

EkoFundusz 

dofinansował oczyszczalnię ścieków w Sulejówku

25  października  2006  r.  oficjalnie 

otwarto  zmodernizowaną  oczysz-

czalnię  ścieków  w  Sulejówku.  Zrea-

lizowanie  tego  projektu  będzie  miało 

wpływ na poprawę czystości wody uj-

mowanej dla Warszawy przez Wodo-

ciąg Północny, zlokalizowany nad Za-

lewem  Zegrzyńskim  w  miejscowości 

Wieliszew, ponieważ ścieki odprowa-

dzane z Sulejówka poprzez rzekę Dłu-

gą i Kanał Żerański trafiają do Zalewu. 

Wodociąg  Północny  dostarcza  rocz-

nie do stolicy ponad 49 mln m

3

 wody. 

Jakość wody dostarczanej mieszkań-

com Warszawy w dużej mierze zależy 

od jakości wody ujmowanej do uzdat-

niania.

Przed  przystąpieniem  do  moderni-

zacji  systemu  gospodarki  ściekowej 

w  Sulejówku  z  sieci  kanalizacyjnej 

korzystało ok. 4 230 z 17 700 miesz-

kańców.  Zebrane  nią  ścieki  w  ilości 

920 m

3

 na dobę trafiały do oczyszczal-

ni  wyposażonej  w  reaktor  typu  „Hy-

drocentrum” o wydajności nominalnej 

910 m

3

/d. Do oczyszczalni dowożone 

były  ponadto  nieczystości  z  nieska-

nalizowanego  terenu  miasta  w  ilości 

ok. 230 m

3

/d. Eksploatowana oczysz-

czalnia  nie  spełniała  obowiązujących 

obecnie  wymogów  prawnych.  Prze-

kroczenia dopuszczalnych koncentra-

cji  zanieczyszczeń  w  oczyszczonych 

ściekach dotyczyły głównie substancji 

biogennych  (związków  azotu  i  fosfo-

ru).  Niewydolność  oczyszczalni  była 

w  głównej  mierze  wynikiem  jej  prze-

ciążenia.

Do  oczyszczania  ścieków  w  zmo-

dernizowanej  oczyszczalni  zastoso-

wano  reaktor  biologiczny  typu  BIO-

PAX o wydajności 1 800 m

3

/d. Reak-

tory tego typu charakteryzują się bar-

dzo wysoką skutecznością usuwania 

zanieczyszczeń  organicznych  i  sub-

stancji  biogennych,  czego  dowodzą 

wyniki uzyskiwane w oczyszczalniach 

w Paczkowie, Pozezdrzu i Brzozowie. 

Reaktor ma kształt zbiornika pierście-

niowego  i  składa  się  z  jednej  strefy 

beztlenowej,  siedmiu  stref  niedotle-

nionych  i  ośmiu  stref  tlenowych  uło-

żonych  naprzemiennie.  W  celu  in-

tensyfikacji  procesu  oczyszczania 

w  reaktorze  umieszczone  są  pakie-

ty z tworzywa sztucznego, stanowią-

ce  podłoże  do  rozwoju  mikroorgani-

zmów  osiadłych.  Oczyszczone  w  re-

aktorze ścieki klarowane są w osad-

niku pionowym, znajdującym się we-

wnątrz reaktora. Oczyszczalnia znaj-

duje się pod przykryciem, dzięki cze-

mu  na  proces  oczyszczania  ścieków 

nie  mają  wpł  ywu  warunki  atmosfe-

ryczne,  nie  stanowi  też  źródła  zapa-

chów do otoczenia.

W ramach projektu podjętego przez 

władze Sulejówka rozbudowywana jest 

również sieć kanalizacji sanitarnej. Do 

końca 2006 r. powstało ponad siedem-

naście  kilometrów  kolektorów  grawita-

cyjnych i tłocznych.

Dzięki  modernizacji  oczyszczalni 

ilość  zanieczyszczeń  biogennych,  tj. 

związków  azotu  i  fosforu  w  ściekach 

odprowadzanych  do  wód  powierzch-

niowych,  obniżyła  się  odpowiednio 

o ok. 40% i 60% w stosunku do ilości 

sprzed modernizacji.

Na  modernizację  systemu  gospo-

darki ściekowej w Sulejówku EkoFun-

dusz przeznaczył w formie dotacji pra-

wie  6,1  mln  złotych  (co  stanowi  50% 

wartości zadania), z czego na moder-

nizację  oczyszczalni  ścieków  2,4  mln 

zł. Środki te w większości przeznaczo-

no  na  zakup  i  montaż  wyposażenia 

technologicznego oczyszczalni. Pozo-

stała kwota przeznaczona jest na bu-

dowę i rozbudowę systemu kanalizacji 

sanitarnej.

Komunikat prasowy

EkoFunduszu

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

131

Msze św. 

za hydrotechników

Przeprowadzone jesienią 2002 r. obcho-

dy 50. rocznicy utworzenia Centralnego Za-

rządu Dróg Wodnych Śródlądowych (póź-

niejszego Centralnego Zarządu Wód Śród-

lądowych  istniejącego  do  1973  r.)  zapo-

czątkowały  odprawianie  w  następnych  la-

tach mszy św. za zmarłych jego dyrektorów 

i cały personel pracowniczy. Odtąd intencje 

mszalne  obejmowały  także  silnie  utrwalo-

ną w mej pamięci podczas wieloletniej pra-

cy  zawodowej  postać  zmarłego  w  tymże 

2002 r. organizatora Centralnego Zarządu, 

najdłużej  i  z  wielkimi  efektami  pełniącego 

w  nim  dyrektorskie  funkcje,  mgr.  inż. An-

toniego Arkuszewskiego. Podczas następ-

nych mszy św. zwiększał się zakres osób 

wymienianych  we  wspomnianych  inten-

cjach, bądź przywoływanych w myśli, nie-

gdyś pracujących także w innych jednost-

kach  organizacyjnych  gospodarki  wodnej. 

Zwiększył się ponadto o postać dr. inż. Ja-

nusza Grochulskiego, pierwszego prezesa 

b.  Centralnego  Urzędu  Gospodarki  Wod-

nej,  znanego  powszechnie  z  rezultatów 

jego  działalności  dla  rozwoju  i  funkcjono-

wania tejże gospodarki w Polsce po II woj-

nie światowej. Ostatnia z dotychczasowych 

mszy św. odbyła się 6 grudnia 2006 r. Oka-

zane  nią  zainteresowanie  przez  Zarząd 

Oddziału  Warszawskiego  Stowarzyszenia 

Inżynierów  i Techników  Wodnych  i  Melio-

racyjnych oraz przez działające w tym Od-

dziale Koło Seniorów wyraziło się m.in. za-

anonsowaniem jej w prasie.

Z  rozpatrzenia  powyższej  sprawy  wy-

nika,  że  istnieje  społecznie  uzasadnio-

na  potrzeba  tworzenia  warunków  do  na-

stępnych modlitewnych spotkań. Zauważa 

się bowiem, że prócz celu podstawowego 

tych spotkań wzbogacanych cennymi ho-

miliami,  sprzyjają  one  podtrzymywaniu 

więzi  zawodowych  o  różnych  pozytyw-

nych oddziaływaniach. W szczególny spo-

sób spotkania te zdają się także dowarto-

ściowywać ich uczestników, utrwalają pa-

mięć o osobach zmarłych, a także ekspo-

nują  –  choćby  tylko  w  lokalnym  zakresie 

–  realizowane  niegdyś  i  obecnie  zadania 

gospodarki  wodnej.  Nie  pozostaje  to  bez 

znaczenia  dla  nieodzownego  we  współ-

czesnych  warunkach  tworzenia  „klimatu” 

sprzyjającego rozwojowi ważnej dziedziny 

gospodarki  kraju,  jaką  stanowi  gospodar-

ka wodna, w harmonii z uwrażliwianiem na 

problemy wiary i z jej pogłębianiem.

Piszę ten list w nawiązaniu do informacji 

na omawiany temat z pożytkiem zamiesz-

czanych już w miesięczniku „Gospodarka 

Wodna”.

Łączę wyrazy szacunku i poważania.

Kazimierz Klimczak

50 lat czasopisma „Hydrologie 

und Wasserbewirtschaftung”

Niemiecka  służba  hydrologiczna  wzno-

wiła  działalność  wkrótce  po  wojnie,  w  po-
szczególnych  krajach  niemieckich,  natomiast 
w 1948 r. powstał w Bielefeld (Północna Nad-
renia – Westfalia) Instytut Badawczy Hydrolo-
gii (Bundesanstalt für Gewässerkunde – BfG), 
który w 1952 r. został przeniesiony do Koblen-
cji (Nadrenia–Palatynat), gdzie odtąd się znaj-
duje  i  działa.  Dotychczasowe  Krajowe  Pla-
cówki  Związkowe  Dróg  Wodnych  (Landesan-
stellen  für  Bundeswasserstrassen)  zostały 
podporządkowane instytutowi. Poczynając od 
1957  r.  postanowiono  wydawać,  zamiast  do-
tychczasowego biuletynu informacyjnego (Mit-
teilungen),  nowe  czasopismo  nazwane  „Nie-
mieckie  Wiadomości  Hydrologiczne”  („Deut-
sche Gewässerkundliche Mitteilungen”).

W kwietniu 1957 r. ukazał się pierwszy zeszyt 

nowego czasopisma technicznego z przedmo-
wą dyrektora instytutu, i późniejszego długolet-
niego redaktora nowego czasopisma – Arnol-
da  Hirscha.  W  przedmowie  zaznaczono  rolę 
czasopisma, jego zadania i charakter. To nowe 
ogólne czasopismo hydrologiczne związkowo- 
-krajowe zamierzono wydawać co 2 miesiące, 
zamieszczać artykuły i omówienia wydawnictw 
obejmujące  ogół  zagadnień  wodnych,  włącz-
nie z oceną ilości wody, jej jakości i biologicz-
nego  budownictwa  wodnego  –  wszystko  co 
jest określone pojęciem wiedzy o wodzie.

Wiosną  1973  r.  dotychczasowy  dyrektor  in-

stytutu  –  Martin  Eckoldt  –  przekazał  redakcję 
„Wiadomości”; przejął ją do lutego 1982 r. prof. 
Hans–Jürgen  Liebscher,  będący  zarazem  dy-
rektorem  instytutu  do  maja  2001  r.  Pod  jego 
kierunkiem zarówno wygląd, jak i tytuł czaso-
pisma uległy zmianie. Tak więc od rocznika 43. 
czasopismo  otrzymało  tytuł  „Hydrologie  und 
Wasserbewirtschaftung”  (Hydrologia  i  Zago-
spodarowanie Wody) – charakter czasopisma 
nie uległ zmianie. Od lipca 2001 r. redakcję ob-
jął prof. Karl Hofius, który do maja 2003 r. pro-
wadził  dodatkowo  sekretariat  Komitetu  Na-
rodowego  Międzynarodowego  Programu  Hy-
drologicznego UNESCO i Programu Hydrologii 
Operacyjnej Światowej Organizacji Meteorolo-
gicznej WMO.

Z końcem 2006 r. ukazał się ostatni (6) zeszyt 

rocznika  50.  Czasopismo  odznacza  się  este-
tyczną okładką ze zdjęciem charakterystyczne-
go ciekawego obiektu wodnego – podobnie jak 
w „Gospodarce Wodnej”. Na początku znajdują 

się  zazwyczaj  dwa  podstawowe  artykuły  ory-
ginalne  z  hydrologii  stosowanej  oraz  dwa  ko-
munikaty. Z kolei w zeszycie pojawiają się wia-
domości  wspomnianego  Komitetu  UNESCO 
i WMO o charakterze krótkich informacji z pra-
cy Komitetu, bądź dłuższe notatki z prac pro-
wadzonych w obu programach międzynarodo-
wych, w różnych częściach globu ziemskiego. 
Wśród tych w ostatnim zaszycie znajdują się: 
„Przygotowania do zmian klimatu w jednej ze 
zlewni Renu”, „Pierwsze spotkanie ekspertów: 
Wspomagane komputerowo zdalne nauczanie, 
w Nankinie (Chiny)”, Trzecie sympozjum Mię-
dzynarodowe „Integracyjne zagospodarowanie 
wody”. Zdarzają się też informacje personalne, 
wiadomości z Unii Europejskiej, Związku i kra-
jów  (niemieckich),  Wiadomości  ogólne,  Nowe 
publikacje,  Wiadomości  z  organizacji  hydro-
logicznych,  spotkania  naukowe,  sięgające  aż 
na IV stronę okładki. Zeszyt obejmuje 56 stron 
druku, a cały rocznik 50. – 342 strony. Około 
połowę zajmują artykuły i komunikaty.

Porównanie  dwumiesięcznika  niemieckie-

go „Hydrologie und Wasserbewirt–schaftung” 
i  naszej  „Gospodarki  Wodnej”  (miesięcznika) 
nie jest proste. Czasopismo niemieckie (które 
otrzymuję stale niemal od początku) jest wy-
raźnie usystematyzowane i zawiera bogactwo 
informacji z Niemiec, Austrii i Szwajcarii, a na-
wet z wielu innych krajów i organizacji między-
narodowych.  Jest  ono  wydawane  w  sposób 
uporządkowany  i  w  miarę  pełny,  estetyczne 
i  częściowo  kolorowe;  „Gospodarka  Wodna” 
jest równie estetyczna i bardziej urozmaicona, 
a przeto żywsza, choć brakuje jej tak szerokie-
go zakresu informacji, nawet z Polski i z szer-
szego  świata,  z  trudem  sam  staram  się  o  to 
dbać. Uważam wszakże, że oba czasopisma, 
jako postawione na wysokim poziomie nauko-
wo-technicznym  i  informacyjnym,  są  jednymi 
z  lepszych  czasopism  wodnych  świata  z  na-
szej dziedziny.

Zdzisław Mikulski

background image

132

Gospodarka Wodna nr 3/2007

Zmiany  jakości  wody  wybra-

nych zbiorników wodnych. Pra-

ca  zbiorowa  pod  redakcją  na-

ukową  Marka  Gromca  i  Jana 

Dojlido

Seria:  Monografie  Instytutu  Meteorolo-

gii  i  Gospodarki  Wodnej,  Warszawa  2006, 

s. 136. ISBN 83-88897-76-4

Problemy Ekorozwoju – Studia 

Filozoficzno-sozologiczne

Czasopismo Komitetu „Człowiek i Środowi-

sko” przy prezydium PAN
ISSN 1895-6912

Recenzowana  książka  jest  pracą  zbiorową 

powstałą  na  bazie  projektu  badawczego  KBN 

pt. „Analiza tendencji i przebiegu procesów iloś-

ciowo-jakościowych  zachodzących  w  rzekach, 

jeziorach i zbiornikach wodnych”, wykonanego 

pod kierunkiem M. Gromca w Instytucie Meteo-

rologii  i  Gospodarki  Wodnej.  W  2005  r.  opub-

likowano  pierwszą  część  powyższego  tematu 

jako pracę zbiorową w formie książki pt. „Tren-

dy zmian jakości rzek i jezior”. Niniejsza praca 

dotyczy  wybranych  zbiorników  wodnych  i  sta-

nowi część drugą.

Celem pracy jest analiza zmian jakości wody 

w  trzech  dużych  zbiornikach  zaporowych 

w zlewni Wisły, a mianowicie: zbiorniku goczał-

kowickim w górnym biegu Wisły, zbiorniku włoc-

ławskim  w  dolnym  biegu  Wisły  oraz  zbiorniku 

zegrzyńskim usytuowanym w dolnym biegu Na-

rwi.

Odzwierciedla  to  treść  recenzowanej  pracy, 

która, po wprowadzeniu do tematu, obejmuje:

□  problemy związane ze zbiornikami wodny-

mi, autorstwa Marka Gromca (rozdz.1),

□  analizę  zmian  jakości  wód  zbiornika  go-

czałkowickiego,  autorstwa  Beaty  Zientarskiej, 

Urszuli  Opiał-Gałuszka,  Marzeny  Baranek 

(rozdz. 2),

□  analizę  zmian  jakości  wód  zbiornika  ze-

grzyńskiego,  autorstwa  Jana  Dojlido,  Barbary 

Taboryskiej, Urszuli Dmitruk (rozdz. 3),

□  analizę  zmian  jakości  wód  zbiornika  włoc-

ławskiego,  autorstwa  Elżbiety  Niemirycz,  Anny 

Brzozowskiej, Mirosława Rodziewicza (rozdz. 4).

Książkę  kończy  rozdział  5  podsumowujący, 

autorstwa  Jana  Dojlido  i  Marka  Gromca.  Za-
warto  w  nim  również  porównanie  jakości  wód 
tych  trzech  zbiorników.  Załączona  bibliografia 
liczy 33 pozycje.

Pracę dokonującą oceny zmian jakości wód 

ważnych  zbiorników  wodnych  oceniam  po-
zytywnie.  Do  tej  oceny  wykorzystano  głów-
nie  dane  pomiarowe  wojewódzkich  inspekto-
rów  ochrony  środowiska  (z  Katowic,  Warsza-
wy i Bydgoszczy) na przestrzeni dziesięciu lat 
(1994–2003). Jakość wody oceniano w szero-
kim  zakresie  wskaźników  takich,  jak:  odczyn, 
zawiesina  ogólna,  tlen  rozpuszczony,  siarcza-
ny,  chlorki,  substancje  rozpuszczone,  prze-
wodność, BZT

5

, ChZT-Cr, ChZT-Mn, amoniak, 

azotany, azot Kjeldahla, azot ogólny, fosforany, 
fosfor  ogólny,  metale  ciężkie  (Cr,  Zn,  Pb,  Cu, 
Ni,  Cd),  ekstrakt  eterowy,  chlorofil-a,  seston. 
Zamieszczone tablice i rysunki bardzo ułatwiają 
zrozumienie prezentowanych danych.

Istotne jest również to, że w pracy przedsta-

wiono  charakterystyki  zbiorników,  morfologię, 
hydrologię,  a  także  charakterystykę  zlewni, 
omówiono główne źródła zanieczyszczeń oraz 
opisano  wykorzystanie  zbiorników  do  różnych 
celów gospodarczych. Książkę polecam wszyst-
kim zainteresowanym zbiornikami wodnymi.

Rafał Miłaszewski

Politechnika Białostocka

Problemy Ekorozwoju” to nowe czasopismo 

naukowe publikowane pod patronatem Komi-
tetu  Problemowego  Polskiej  Akademii  Nauk 

„Człowiek i Środowisko”. Rocznie ukazują się 
dwa  zeszyty.  W  2007  r.  ukazał  się  zeszyt  nr 
1.  Redaktor  naczelny  czasopisma  –  dr Artur 
Pawłowski w „Od Redakcji” stwierdza m.in. że 
istotną sprawą dla idei zrównoważonego roz-
woju jest odpowiedź na pytanie: z czego wyni-
ka sugerowana powinność obecnych pokoleń 
wobec przyszłych.

Warto  w  tym  miejscu  przypomnieć,  że  po-

wszechnie  znana  definicja  zrównoważonego 
rozwoju głosi, że jest to taki rozwój, który gwa-
rantuje zaspokajanie potrzeb obecnych poko-
leń, nie ograniczając możliwości zaspokojenia 
potrzeb  przez  przyszłe  pokolenia  (w:  „Nasza 
Wspólna Przyszłość”. Raport Światowej Komi-
sji ds. Środowiska i Rozwoju, Nowy Jork 1987). 
Na stronach internetowych można już znaleźć 
ponad 200 milionów stron anglojęzycznych na 
temat  zrównoważonego  rozwoju  oraz  ponad 
320 tysięcy stron polskojęzycznych, jak też 56 
tysięcy stron odnoszących się do ekorozwoju. 
Rozwój  zrównoważony,  odnosząc  się  do  po-
winności wobec przyszłych pokoleń, staje się 
również przedmiotem rozważań ekofilozoficz-
nych i wkracza między innymi w domenę ety-
ki środowiskowej, obejmując tym samym kwe-
stie społeczne, które są niezwykle istotne dla 
prawidłowego ekorozwoju.

W  zeszycie  pierwszym  2007  r.  znalazły  się 

m.in. następujące artykuły:

□  Filozoficzne  podłoże  zrównoważonego 

rozwoju – Zdzisław Piątek (Uniwersytet Jagiel-
loński),

□  Etyczne założenia edukacji dla zrównowa-

żonego  rozwoju  –  Włodzimierz  Tyburski  (Uni-
wersytet Mikołaja Kopernika),

□  Bariery  we  wdrażaniu  rozwoju  zrówno-

ważonego – spojrzenie ekofilozofa – Artur Pa-
włowski (Politechnika Lubelska),

□  Edukacja dla zrównoważonego rozwoju – 

Ewa Białek (Instytut Psychosyntezy),

□  Demografia  a  etyka  w  perspektywie  eko-

rozwoju – nadzieje i niebezpieczeństwo – Sta-
nisław  Jedynak  (Uniwersytet  Marii  Curie-Skło-
dowskiej).

Nie doszukałem się w tym zeszycie tematyki 

wodnej,  chociaż  kwestie  społeczne  odgrywa-
ją  istotną  rolę  w  zrównoważonej  gospodarce 
wodnej. Świadczy o tym wyraźnie Ramowa Dy-
rektywa Wodna, w której wskazano na koniecz-
ny udział społeczeństwa w podejmowaniu de-
cyzji. Równocześnie działalność i postawa spo-
łeczeństwa wywiera zasadniczy wpływ na stan 
zasobów  wodnych,  a  w  szczególności  stan 
czystości wód. Jakość zasobów wody związa-
na jest bowiem z tym: jak żyjemy, jak produku-
jemy, jak uprawiamy ziemię, jak transportujemy 
ludzi i towary oraz jak działaliśmy w przeszłości 
i jaki był stosunek do wody.

Gratulując  pomysłu  utworzenia  nowego 

czasopisma dotyczącego ekorozwoju, przed-
stawiającego  zagadnienia  o  charakterze  fi-
lozoficzno-socjologicznym,  należy  liczyć,  że 
będzie  również  stanowić  forum  dla  tematy-
ki  społecznych  aspektów  gospodarki  wodnej 
i stosunku człowieka do wody.

Marek Jerzy Gromiec

background image

Gospodarka Wodna nr 3/2007

133

HYDROPROJEKT
pow. z 4/2006

background image

Cena  19,50 zł w tym „0” VAT

Cenne odpady

Ekologiczny dok w Eemshaven

Eemshaven  jest  położone  niedaleko  gra-

nicy  Holandii,  w  północno-wschodniej  czę-

ści Groningen. To nowoczesny i dobrze wy-

posażony port żeglugi o dogodnej lokalizacji 

do  prowadzenia  działalności  gospodarczej 

ze Skandynawią i nowymi krajami członkow-

skimi  UE.  Port  ten  jest  bardzo  przestrzen-

ny, a wszelka działalność jest oparta na za-

sadach ekologii. To sprawia, że Eemshaven 

jest doskonałym miejscem na Ekodok, część 

Idea – Ecoline – Group 

®

: koncepcji opraco-

wanej  w  celu  zagwarantowania,  by  wyeks-

ploatowane statki były złomowane w sposób 

ekologiczny i korzystny gospodarczo.

Wszystko zaczęło się od Jana Pronk, ów-

czesnego ministra mieszkalnictwa, planowa-

nia przestrzennego i środowiska. W 2002 r. 

tankowiec  Sandrien  zakotwiczył  w  Amster-

damie. Był w drodze do Indii, ale został za-

trzymany  ze  względu  na  transport  niebez-

piecznych  odpadów  chemicznych.  Doebren 

Mulder  z  Fundacji  Wycofywania  z  Eksplo-

atacji Platform i Tankowców (S.T.O.P.) chciał 

usunąć  tankowiec  w  sposób  rozsądny,  ale 

konieczność odpowiedniej lokalizacji na po-

trzeby złomowania trudna była do zaspoko-

jenia. Wówczas zauważono Eemshaven.

Właściciele  statków  oraz  eksperci  do 

spraw stali i azbestu przyłączyli się jako „pre-

ferowani dostawcy”. Projekt znalazł się wte-

dy  na  etapie  uzyskiwania  pozwoleń,  za  kil-

kanaście lat 28-hektarowy teren miał już być 

zagospodarowany.  Początkowo,  w  latach 

70.,  Eemshaven  był  portem  petrochemicz-

nym. Teraz znowu kwitnie, prowadząc liczne 

„zielone”  projekty.  Gerko  van  IJsselmuiden 

z instytucji Porty Morskie uważa, że port roz-

wija się w sposób tak ekologiczny, jak to tylko 

jest możliwe. To jedna z przyczyn certyfikacji 

tego  portu.  Dodatkowo,  obok  Ekodoku,  po-

wstanie tu wkrótce zakład biomasy produku-

jący naturalny gaz oraz fabryka biodiesla.

W  bieżącym  systemie  stary,  wycofany 

z  eksploatacji  statek  kosztuje  milion  euro 

z  tytułu  przychodów  z  odpadów.  Ze  wzglę-

du na środki zainwestowane w Ekodok pozo-

stająca wartość będzie niższa – kilkaset ty-

sięcy euro – ale wciąż pozostanie lukratywna 

na tyle, by utrzymać się na czołowej pozycji 

w handlu międzynarodowym.

Charles  Ruffolo,  rzecznik  projektu,  wyja-

śnia, że można ten proces porównać z han-

dlem częściami komputerowymi. Statek jest 

zbudowany  z  kilkunastu  kilometrów  mie-

dzianego drutu, 50 000 ton stali, z drewna… 

Wszystkie te surowce można ponownie wy-

korzystać.  Właściciele  statków  wyrzucają 

swoje odpady, jak niektórzy puszki na plaży. 

Niektórzy jednak te puszki zbierają, bo mają 

one swoją wartość.

Poza wartością ekonomiczną hasłem jest 

tu  „zero  zanieczyszczenia”:  żaden  wyciek 

z odpadów nie pozostanie pozbawiony uty-

lizacji. Subsydia programu LIFE wspierają tu 

innowacyjne technologie, które znajdują za-

stosowanie w tym procesie, takie jak cięcie 

statku  przy  użyciu  wysokiego  ciśnienia,  ale 

także cięcie za pomocą płomienia bez emi-

towania  szkodliwych  substancji.  Materia-

ły odpadowe takie jak azbest, guma, drew-

no i ropa ulegają przekształceniu w energię, 

elektryczność i bazalt – nawet końcowe po-

zostałości  tych  procesów  podlegają  dalszej 

obróbce.

Potencjał  takiego  podejścia  jest  ogrom-

ny:  w  skali  świata  dotyczy  on  tysięcy  stat-

ków.  Jednak  obszar  Ekodoku  jest  ograni-

czony, jest on w stanie przyjąć od 24 do 36 

statków rocznie. W celu popularyzacji tej idei 

Ekodok zajmuje się także szkoleniami ludzi, 

którzy następnie uzyskują stosowne certyfi-

katy. W ten sposób Ekodok określa europej-

ski standard recyklingu statków wycofanych 

z eksploatacji, zgodny z zaleceniami Między-

narodowej Organizacji Żeglugi Morskiej. Po-

nadto, poprzez popularyzację wiedzy, ogra-

nicza  się  wędrówkę  niebezpiecznych  sub-

stancji w oceanach.

To żywy przykład Ekodoku razem z Eko-

logicznym  Centrum  Szkoleniowym  i  innymi 

firmami należącymi do Idea Ecoline Group 

®

Na tym jednak cały proces nie powinien się 

zakończyć.  Inne  kraje  także  są  zaintereso-

wane wdrożeniem tej technologii, w Stanach 

Zjednoczonych rozpoczęto już prace w tym 

kierunku.  Tam  także  jest  bogata  flota  stat-

ków-widm,  wycofanych  z  eksploatacji,  cze-

kających na zagospodarowanie.

Autorzy  projektu  sądzą,  że  w  niedługim 

czasie  wszystkie  wycofane  z  eksploatacji 

statki  będą  poddawane  recyklingowi  w  taki 

ekologiczny sposób. Wierzą, że nieunikniona 

jest zmiana mentalności właścicieli statków, 

chociażby ze względu na wciąż postępujące 

ocieplenie klimatu i zwiększoną emisję dwu-

tlenku  węgla  do  atmosfery.  Zrównoważone 

podejście  jest  rozwiązaniem  na  przyszłość, 

nieodpowiedzialne społecznie jest ignorowa-

nie tego faktu.

Źródło: www.senternovem.nl

Rozporządzenie REACH

18 grudnia 2006 r. członkowie Rady Unii 

Europejskiej  i  przewodniczący  Parlamen-

tu  Europejskiego  podpisali  rozporządzenie 

w  sprawie  rejestracji,  oceny,  udzielania  ze-

zwoleń i stosowanych ograniczeń w zakresie 

substancji  chemicznych  (Reach  –  ang.  Re-

gistration,  Evaluation  and  Authorisation  of 

Chemicals).  Wejdzie  ono  w  życie  w  czerw-

cu 2007 r.

Celem  stworzenia  pakietu  REACH  było 

wypracowanie  jednolitego  unijnego  syste-

mu  zarządzania  substancjami  niebezpiecz-

nymi dla środowiska i dla ludzkiego zdrowia. 

Nowe rozporządzenie REACH, które zastąpi 

40 obowiązujących aktów prawnych, zmieni 

obecny system podziału substancji chemicz-

nych na: „nowe” tj. ok. 3 tys. substancji obję-

tych  obowiązkową  autoryzacją  wprowadzo-

ną w 1981 r., oraz „istniejące” – ok. 100 ty-

sięcy,  które  zostały  wprowadzone  na  rynek 

przed 1981 r.

Rozporządzenie  wprowadza  obowiązek 

oceny  bezpieczeństwa  produktów  wytwa-

rzanych lub importowanych w ilości powyżej 

jednej tony rocznie, co odpowiada ok. 30 tys. 

rozmaitych substancji chemicznych.

Obowiązkiem  rejestracji,  badań  i  oceny 

szkodliwości  obarczono  producentów  sub-

stancji. Zobowiązani są oni również do przed-

stawienia  planów  substytucji  niebezpiecz-

nych  substancji  bezpieczniejszymi  zamien-

nikami. Jeśli te nie istnieją, producenci będą 

musieli przedstawić plany dotyczące badań 

i  rozwoju  substancji  zamiennych.  Przyjęto 

też  zapis,  mówiący  o  jednej  rejestracji  dla 

jednej substancji chemicznej (ang. one sub-

stance, one registration – OSOR), co umoż-

liwia tworzenie konsorcjów w celu wspólnego 

występowania o rejestrację. Pozwoli to unik-

nąć wielokrotnych rejestracji i zbędnego po-

wtarzania testów, w tym na zwierzętach.

Rejestracja ponad 30 tys. substancji, któ-

rych dotyczy rozporządzenie REACH, zajmie 

11 lat. W ciągu 3,5 lat od wejścia w życie RE-

ACH rejestracji będą podlegać najbardziej nie-

bezpieczne substancje rakotwórcze, mutage-

ny, toksyny hamujące rozród oraz substancje 

klasyfikowane jako bardzo toksyczne dla or-

ganizmów wodnych produkowane na terenie 

Wspólnoty lub sprowadzane w ilościach rzę-

du 100 ton lub więcej rocznie, a także wszel-

kie inne substancje produkowane w ilości po-

wyżej 1000 ton. Substancje produkowane lub 

sprowadzane w ilości ponad 100 ton rocznie 

i w ilościach ponad 1 tony rocznie będą reje-

strowane odpowiednio po 6 i 11 latach.

Rzecznicy  interesów  europejskiego  prze-

mysłu  chemicznego  twierdzą,  że  REACH 

oznacza  dla  nich  wysokie  koszty,  nawet 

2,3 mld euro w ciągu 11 lat; dla wszystkich 

zainteresowanych  branż  (samochody,  elek-

tronika,  tekstylia)  –  do  5,2  mld  euro.  Pol-

skie szacunki wahają się od 280 do 450 mln 

euro.

Cały proces rejestracji będzie nadzorowa-

ny przez Europejską Agencję ds. Chemika-

liów  (EAC)  z  siedzibą  w  Helsinkach.  Prze-

widuje się, że EAC rocznie będzie w stanie 

rozpatrzyć zaledwie  ok. 25 wniosków, gdyż 

im  bardziej  dana  substancja  jest  szkodliwa 

i  w  większej  ilości  wprowadzana  na  rynek, 

tym  więcej  potrzebnych  badań  i  zezwoleń 

jest konieczne. A to może znacznie utrudnić 

sprawny przebieg procesu.

Źródło: www.eko-net, www.europarl.europa.eu

Opracowały:

Katarzyna Tyczko,

Anita Radziszewska