PO łatając budżet sięgnie do naszych kieszeni
Zbigniew Chlebowski, fot.: Jacek Turczyk
PAP
"Gazeta Wyborcza": Niższy wzrost PKB - 1,7 proc. oznacza niższe wpływy do budżetu i
większą dziurę w państwowej kasie. Platforma nie chce do tego dopuścić. I dlatego mówi
o podniesieniu składek, które odprowadzamy od naszych pensji - pisze "Gazeta
Wyborcza".
Przede wszystkim chodzi o składkę rentową (ubezpieczenia na wypadek niezdolności do pracy).
Dziś wynosi 7 proc., bo rząd PiS obniżył ją z 13 proc. Powrót do starej stawki dałby budżetowi 20
mld zł. - Nie ma potrzeby podnoszenia składki aż o tyle - mówi szef klubu PO
A o ile? Jego zdaniem będzie to zależało od tego, jak bardzo spadną wpływy do budżetu. Nie
wiadomo, czy podwyżka dotyczyłaby części składki płaconej przez pracownika, czy pracodawcę.
Więcej na ten temat
•
PO: kończymy pracę nad ustawą bioetyczną
04.03.2009 21:09
•
PO pracuje nad poprawkami Lewicy do ustawy medialnej
•
Kownacki: to "obłuda i zakłamanie" Platformy
03.03.2009 19:03
Podwyżka może też dotyczyć składki zdrowotnej. Dziś to 9 proc. Chlebowski twierdzi, że jeśli
sytuacja budżetu będzie trudna, rząd zwiększy ją jeszcze w tym roku o 0,5 pkt proc. Budżet
zaoszczędziłby na tym 2,5 mld zł.
Platforma rozważa również podniesienie składek płaconych przez pracodawców na Fundusz Pracy
oraz Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. O ile? - Decyzje będą zapadać na
przełomie kwietnia i maja. I wtedy określimy skalę ewentualnego podniesienia składek - mówi
gazecie Chlebowski.
2009-03-07 08:31:10
PAP, POg/06:43