Karen Kingston
FENG
SHUI
JAK POZBY
Ć
SI
Ę
BAŁAGANU ZE
SWOJEGO
Ż
YCIA
Przekład
Katarzyna Przyby
ś
AMBER
S P I S T R E Ś C I
Wstęp 7
Część pierwsza
ZROZUMIEĆ BAŁAGAN 9
Rozdział 1. Feng co? 11
Rozdział 2. Problemy z bałaganem 17 Rozdział
3. Jak skutecznie pozbyć się bałaganu 19
Rozdział 4. Co to właściwie jest bałagan 23
Rozdział 5. W jaki sposób bałagan wpływa na ciebie 27
Rozdział 6. Dlaczego niektórzy gromadzą niepotrzebne rzeczy 37
Rozdział 7. Jak się tego pozbyć 45
Część druga
GDZIE GROMADZI SIĘ BAŁAGAN 47
Rozdział 8. Bałagan a bagua 49
Rozdział 9. Zagracone miejsca w twoim domu 57
Rozdział 10. Kolekcje 67
Rozdział 11. Papierowy bałagan 71
Rozdział 12. Różne rodzaj e bałaganu 77
Rozdział 13. Wielkie graty 83
Rozdział 14. Obcy bałagan w domu 85
Rozdział 15. Bałagan a symbolika Feng Shui 89
Część trzecia
PORZĄDKOWANIE 93
Rozdział 16. Jak pozbyć się bałaganu 95
Rozdział 17. Jak skończyć z bałaganiarstwem 107
Rozdział 18. Oczyszczanie organizmu 111
Rozdział 19. Oczyszczanie psychiki 123
Rozdział 20. Oczyszczanie emocjonalne 129
Rozdział 21. Oczyszczanie duchowe 133
Dodatek: Podstawy oczyszczania przestrzeni w 21 krokach 135
Indeks 137
Podziękowania 140
W S T Ę P
Po wydaniu mojej pierwszej książki Feng Shui. Jak tworzyć przyjazną prze-
strzeń wokół nas, napłynęły reakcje czytelników, którzy opowiadali, jak bardzo podo-
bała im się ta lektura i jak wiele korzyści odnieśli, stosując zawarte w niej rady. Więk-
szość listów, faksów, telefonów i e-maili dotyczyła jednego rozdziału-tego o usuwaniu
bałaganu. Zdaje się, że nie ma ludzi wolnych od nieporządku!
Naturalną więc rzeczy koleją napisałam całą książkę na ten temat. Mając na
względzie jej treść, wraz z wydawcą uznaliśmy, że będzie jak najmniejsza, by
czytelnicy nie pomnażali swojego bałaganu kupując duże tomisko!
Powodzenia przy sprzątaniu!
KarenKingston
s
s
C Z Ę S C P I E R W S Z A
ZROZUMIEĆ
BAŁAGAN
l.FENG CO?
Spotkałam kiedyś kobietę, która wyruszyła w podróż dookoła świata, mając ze sobą
niewiele więcej niż bilet do pierwszego miasta na trasie. Posiadała jednak niezwykłą
umiejętność czytania przyszłości z ręki, więc obojętne dokąd pojechała, zawsze udawało
się jej znaleźć nocleg i wyżywienie. Wybierała sobie na przykład restaurację albo hotel
w jakimś miejscu i proponowała szefowi, że będzie czytać gościom z ręki w zamian za
wyżywienie i noclegi albo za niewielką opłatą. Gdy ją spotkałam, była w drodze od trzech
lat i zwiedziła kilkanaście krajów. Twierdziła, że to najpiękniejszy okres w jej życiu.
Przekonałam się, że Feng Shui oddziałuje na ludzi w podobny sposób. Gdy przeko-
nają się, jak wielki wpływ ma na nich ich własny dom, w dobrym lub złym sensie,
zwykle zaczynają pogłębiać swoją wiedzę na ten temat.
F e n g S n u i
Feng Shui cieszy się od kilku lat niezwykłą popularnością. Praca z energią budyn-
ków zaczęła mnie pasjonować pod koniec lat 70., a w roku 1993 zaczęłam uczyć Feng
Shui publicznie. W tamtych czasach, gdy odpowiadałam na pytanie, w jaki sposób
zarabiam na życie, rozmówca zwykle robił wielkie oczy i pytał: „Robi pani FENG co?"
Dziś ludzie przytakują z mądrą miną i rozmowa po prostu toczy się dalej. Prawie wszy-
scy słyszeli już coś na ten temat.
Feng Shui to sztuka równoważenia i harmonizowania przepływu naturalnych energii
w otoczeniu tak, by wywołać korzystne rezultaty w życiu. Starożytni posiedli wiedzę
i zrozumienie tych przepływów energii; w niektórych kulturach wiedza o nich pozostała
ż
ywa do dzisiaj. Na przykład na Bali, gdzie mieszkam przez sześć miesięcy w roku,
ludzie wciąż żyją w harmonii z widzialnym światem fizycznym i z eterycznym niewi-
dzialnym światem niewidocznych energii. Ofiary składane codziennie na domowych
ołtarzach w całym kraju i nie kończący się korowód przepięknych, potężnych
11
i skomplikowanych ceremonii w dwudziestu tysiącach wiejskich świątyń, zapewniają
zachowanie równowagi i harmonii. Dla mnie jest to Feng Shui w najlepszym wydaniu,
a nie zestaw reguł stosowanych w konkretnym budynku w oczekiwaniu konkretnych
rezultatów. Cała wyspa Bali, licząca trzy miliony mieszkańców, harmonizuje się ze
ś
więtością ziemi i przeżywa Feng Shui jako styl życia.
Mam inne podejście do Feng Shui niż większość konsultantów, ponieważ pracuję
bezpośrednio z energią każdego miejsca. Przez ponad dwadzieścia lat praktyki rozwi-
nęłam umiejętność widzenia, słyszenia, wąchania, smakowania i wyczuwania energii,
więc na początku konsultacji obchodzę cały dom zgodnie z jego wewnętrznym rozkła-
dem i odczytuję energię dłońmi. W ścianach i meblach są zapisane wydarzenia z hi-
storii domu w formie subtelnych wzorców elektromagnetycznych. Czytając i interpre-
tując te impulsy, potrafię w dużej mierze wyczuć wszystkie znaczące zdarzenia, które
zaszły w danym miejscu. Wydarzenia dramatyczne lub powtarzające się głębiej wta-
piają się w pole energii i wywierają odpowiednio silniejszy wpływ na aktualnych miesz-
kańców. Potrafię również wyczuć miejsca, gdzie energia w budynku uległa zabloko-
waniu i znaleźć sposoby na udrożnienie jej przepływu.
Nie sposób nie wyczuć pola energetycznego, jakie emituje bałagan. Stanowi on
przeszkodę dla przepływu energii i sprawia nieprzyjemne wrażenie lepkości i brudu,
jakby się dotykało pajęczyny. Właśnie to uczucie uświadomiło mi, że bałagan powo-
duje życiowe problemy. Ma on też wyraźny, pleśniowy, przenikliwy zapach, który
wyczuwam natychmiast po wejściu do domu, nawet jeśli bałagan jest niewidoczny
na pierwszy rzut oka. Właściwie, jeśli się odpowiednio dostroję, potrafię wyczuć go
nawet w aurze osób, stojących w pobliżu mnie, ponieważ przenika ich osobiste pole
energetyczne. Nie bój się jednak, nawet jeśli kiedyś spotkamy się osobiście: na świecie
jest tyle bałaganu, że rzadko się do niego dostrajam!
Na szczęście po uporządkowaniu bałaganu ta niezdrowa, zablokowana energia
i towarzyszący jej zapach szybko się rozwiewają.
B a g u a F e n g f S n u i
Jednym z najbardziej interesujących aspektów Feng Shui, którym będę się często
zajmować w tej książce, to diagram bagua (uproszczony rysunek i bardziej szczegóło-
we informacje znajdują się w rozdziale 8). Pomoże ci ona w odnalezieniu części budyn-
ku lub mieszkania odpowiedzialnych za poszczególne dziedziny twego życia.
Na przykład, pewien obszar domu odpowiada za powodzenie finansowe. Wiele
osób, po przeczytaniu książek o Feng Shui albo po seminariach poświęconych temu
tematowi, ulega fascynacji i natychmiast stosuje metody, o których czytali lub słyszeli,
nie zdając sobie sprawy, że najpierw trzeba posprzątać. Dowiadują się na przykład, że
12
w polu pomyślności należy powiesić lustro, by przyciągnąć bogactwo. Tylko co się
stanie, jeśli w tym miejscu panuje nieporządek? Niestety, w takiej sytuacji zawieszenie
lustra raczej podwoi trudności finansowe, zamiast je zlikwidować.
Ta książka skupia się tylko na jednym aspekcie Feng Shui, czyli na likwidowaniu
bałaganu; jest to jednak podstawa udanych realizacji. Jest to pierwsza pozycja szcze-
gółowo analizująca ten temat w kontekście Feng Shui i doskonale nadaje się dla nowi-
cjuszy w tej dziedzinie, ale może też stanowić bezcenne narzędzie dla tych, którzy już
od pewnego czasu się nią zajmują.
W tekście wspominam przeważnie o domach mieszkalnych, ale moje rady można
z równym powodzeniem stosować w biurze i we wszelkich innych budynkach.
O c z y s z c z a n i e p r z e s t r z e n i
Ukułam ten termin
1
wiele lat temu na określenie dziedziny Feng Shui, którą
zajmowałam się jako pierwsza i w której jestem uznaną specjalistką. Jest to sztuka
oczyszczania i uświęcania energii w budynkach; głównie o tym traktuje moja pierw-
sza książka.
Aby życie toczyło się gładko, konieczny jest dobry przepływ energii życiowej w do-
mu i w pracy. Feng Shui zna wiele metod poprawiania przepływu energii, a oczyszcza-
nie przestrzeni jest jednym z najbardziej skutecznych sposobów
2
. Jest to prosta, lecz
skuteczna ceremonia, na którą składa się dwadzieścia jeden kroków; celem jej jest
pozbycie się zablokowanej energii, która z czasem gromadzi się w budynkach i powo-
duje, że mieszkańców spotykają różnego rodzaju przeciwności życiowe. Wiele osób,
poruszonych wspaniałymi wynikami tej ceremonii, włącza ją na stałe do swojego rozkładu
zajęć i w rezultacie ich mieszkania są energetycznie i fizycznie oczyszczone przez
cały czas.
Niewiele budynków zaprojektowano tak dobrze, że nie potrzeba tam stosować
regularnie oczyszczania, a Feng Shui zawsze bywa skuteczniejsze i szybsze w połą-
czeniu z oczyszczaniem przestrzeni.
1
Co ciekawe, Denise Linn, autorka książki Sacred Space, od której dzieli mnie 10 000
kilometrów, zupełnie niezależnie zastosowała ten sam termin dla podobnych ceremonii oczysz
czania energii, które opracowała jako pierwsza. Od czasu publikacji jej dzieła i mojej książki Feng
Shui. Jak tworzyć przyjazną przestrzeń -wokół nas (Amber 1998), inni również zaczęli stosować
termin „oczyszczanie przestrzeni" na określenie przeróżnych dziwacznych i wspaniałych ceremonii.
W tym tomie wszelkie wzmianki o oczyszczaniu przestrzeni odnoszą się wyłącznie do ceremonii,
którą opisałam w mojej pierwszej książce; gwarantuję jej skuteczność.
2
Klasyczna chińska sztuka Feng Shui nie stosuje ceremonii uświęcania przestrzeni (przyp.
tłum.).
13
Oczyszczanie przestrzeni zajmuje się usuwaniem trzech głównych przyczyn blo-
kad energetycznych:
•Brudu
•
Energii poprzednich mieszkańców
•
Bałaganu
B r u d
Tym słowem określam kurz, pył, osady, szlam, zlepki i wszelkiego rodzaju paskudz-
twa. Brud nieodmiennie przyciąga energię niskich poziomów, stąd też wiele racji jest
w starym angielskim powiedzonku: „Od czystości blisko do świętości". Solidne sprzą-
tanie to podstawa oczyszczania przestrzeni.
Energia poprzednich mieszkańców
Wszystkie wydarzenia, które miały miejsce w danym budynku, są zapisane w ścia-
nach, podłogach, meblach i przedmiotach, tworząc poziomy, podobnie jak nakładające
się na siebie warstwy brudu. Wprawdzie ich nie widzimy, ale wywierają na nas głęboki
wpływ.
Na przykład, jeśli wprowadzisz się do domu, gdzie przedtem żyło szczęśliwe mał-
ż
eństwo, najprawdopodobniej ich szczęście przeniesie się na ciebie. Natomiast jeśli
ktoś mieszkający przed tobą był nieszczęśliwy, rozwiódł się, chorował, zbankrutował,
gwałtownie utył i tak dalej, odpowiednie energie pozostają w budynku i zazwyczaj spra-
wiają, że historia się powtarza. Te utrzymujące się częstotliwości powodują blokady,
których bez wątpienia chciałbyś uniknąć.
Bałagan
Wszelkiego rodzaju bałagan przeszkadza w nieskrępowanym przepływie energii
w mieszkaniu. To z kolei powoduje blokady i/lub zawirowania w życiu mieszkańców.
Na ceremonię oczyszczania przestrzeni, usuwającą energię poprzedników, po-
trzeba wprawdzie nie więcej niż kilka godzin, za to sprzątanie i pozbywanie się bałaga-
nu u niektórych osób trwa nieco dłużej.
Nieraz już dostawałam listy od czytelników, o tym, jak błyskawicznie przeczytali
pierwsze rozdziały mojej książki, aż dotarli do części poświęconej bałaganowi. Wtedy
zakładka została tam na sześć miesięcy, a nawet dłużej - do czasu, gdy doprowadzili
dom do takiego stanu, że mogli czytać dalej.
14
Dostaję na przykład takie listy:
Pozbyłam się już prawie całego bałaganu i wkrótce przeprowadzę ceremo-
nię oczyszczania przestrzeni. Mam wrażenie, że przez ostatnich sześć miesięcy
nie tylko przekopałam się przez wszystkie szafy i kredensy w domu, lecz także
przez wszystkie aspekty mojego życia. Od wielu lat nie byłam tak zdrowa i szczę-
ś
liwa.
Przeczytałam rozdział o bałaganie w Pani książce. Właśnie wystawiłam za
drzwi czternasty worek ze śmieciami, a jeszcze wiele zostało. Mój mąż oniemiał,
bo od lat nie udawało się mu mnie do tego namówić.
Myślałam, że wystarczy jedna rundka, a robię już trzecią. Jak mogłam do
czegoś takiego dopuścić?
Pani książka sprawiła, że posprzątałam składzik i wystawiłam wszystko na
sprzedaż na giełdzie używanych rzeczy. Zarobiłam trzysta funtów. Zachęcona,
wysprzątałam garaż i zarobiłam sześćset funtów. Za te pieniądze po raz pierwszy
od wielu lat pojechałam na urlop i wysyłam Pani pocztówkę z podziękowaniem!
W następnym rozdziale wyjaśnię szerzej, dlaczego większość naszych ukocha-
nych gratów stanowi przeszkodę w życiu, zamiast nam pomagać.
2. PROBLEMY Z BAŁAGANEM
Przy okazji licznych konsultacji z zakresu Feng Shui, oczyszczania przestrzeni i li-
kwidowania bałaganu miałam okazję odwiedzić wiele domów i zajrzeć w miejsca, któ-
rych w innym przypadku za nic by mi nie pokazano. W rezultacie tego niezwykłego
(nierzadko wątpliwego) przywileju i w trakcie wieloletniej praktyki poznałam różnego
rodzaju zależności między bałaganem a rodzajem problemów życiowych, jakie powstają
w jego wyniku.
Bałagan a Feng Shui
Koniecznie trzeba zdać sobie sprawę z tego, że oczyszczanie przestrzeni jest nie-
zbywalnym, podstawowym elementem praktyki Feng Shui. Większość książek po-
ś
więconych temu tematowi wspomina o tym jedynie pobieżnie albo w ogóle pomija tę
dziedzinę.
Być może zakładają, że czytelnicy już rozwiązali ten problem, ale prawdą jest
raczej, że większość go sobie w ogóle nie uświadamia.
Moim zdaniem nie istnieje podział między oczyszczaniem przestrzeni a Feng Shui.
Zaczęłam sobie zdawać sprawę, że oczyszczanie przestrzeni to jeden z najpotężniej-
szych, transformujących aspektów Feng Shui, jakie istnieją. Jeśli pominiemy ten etap,
w większości przypadków remedia i wzmacniacze energii będą miały jedynie mini-
malne oddziaływanie.
Jeśli nieświadomie stosujesz techniki Feng Shui od wielu lat, uszczęśliwi cię od-
czucie, jak wezbrała fala energii dzięki pozbyciu się bałaganu.
Jeśli zaś słyszysz o Feng Shui po raz pierwszy, z zadowoleniem stwierdzisz, że
pierwszy i najważniejszy krok w tym kierunku znajduje się całkowicie w zasięgu two-
ich możliwości.
2 - Feng Shui...
1 7
B a ł a g a n t o z a b l o k o w a n a e n e r g i a
Angielskie słowo „clutter", odpowiadające mniej więcej polskiemu „bałaganowi",
pochodzi od staroangielskiego czasownika „clotter", który oznacza koagulację, czyli
nic innego, jak tworzenie zastoin i blokad.
Bałagan zbiera się w miejscach zastojów energetycznych i odwrotnie, blokady
energii powstają w zabałaganionych kątach. Wynika z tego, że bałagan stanowi
objaw tego, co dzieje się w twoim życiu, a następnie sam z siebie staje się
problemem. Im większy nieporządek, tym więcej zastoin energetycznych gromadzi
się wokół niego.
Wiadomo, jak to jest: idziesz ulicą i widzisz, że ktoś bezmyślnie rzucił na trawnik
pudełko po papierosach. Następnego dnia mijasz to samo miejsce i widzisz, że koło
pudełka leży już kilka następnych śmieci. Wkrótce tworzy się tam małe wysypisko.
W ten sam sposób bałagan gromadzi się w twoim domu. Zaczyna się od jednego przed-
miotu, a potem rozrasta się powoli, lecz nieustannie, podobnie jak otaczające go pole
zastałej energii, która zaczyna tworzyć blokady w twoim życiu.
Jeśli w którymś momencie uda ci się nadać życiu ponowny rozpęd, będziesz się
instynktownie starał usunąć bałagan z domu i zacząć wszystko od nowa. Odniesiesz
wrażenie, że to oczywista sprawa. Wynika z tego, że z bałaganem można rozprawić
się na dwa sposoby: pierwszy sposób to zająć się samodoskonaleniem i czekać, aż
dojdzie się do etapu, kiedy po prostu nie można znieść bałaganu wokół siebie. Na rynku
jest wiele książek pomagających w rozwoju osobowości, są też różne kursy (które
gorąco polecam), ale dojście do etapu, na którym samorzutnie rozpoczniesz sprzątanie,
może potrwać dość długo.
W tej książce uczę nowego podejścia - uporządkowania życia poprzez uprzątnię-
cie bałaganu, co powoduje niesłychany przypływ sił witalnych. Oto jak można sobie
pomóc w konkretny, praktyczny sposób.
Z a b l o k o w a n a e n e r g i a j e s t k l e i s t a
To właśnie dlatego tak łatwo jest bałaganić, a później trzeba niezwykle silnej mo-
tywacji, by cokolwiek z tym zrobić. Rozwijam ten temat w następnym rozdziale.
3. JAK SKUTECZNIE
POZBY
Ć
SI
Ę
BAŁAGANU
Wszelkie aspekty twojego życia są energetycznie zakotwiczone w przestrzeni
ż
yciowej, a zatem usunięcie bałaganu dogłębnie przekształca całe życie.
Z r ó b p o r z ą d e k z e s w o i m ż y c i e m
W latach 80. byłam jedną z czołowych londyńskich terapeutek zajmujących się
rebirthingiem. Jest to technika usuwania blokad psychicznych za pomocą specjalne-
go oddychania. Zawsze doskonale potrafiłam przekonać ludzi, by sami sobie pomagali;
z czasem wyznaczałam pozbycie się bałaganu z domu jako dodatkową „pracę domo-
wą" niektórym klientom, których życie uległo szczególnej stagnacji. Naturalnie, po-
rządkując swoje rzeczy, zaprowadzali też ład w swojej psychice. Szczególnym upar-
ciuchom mówiłam pod koniec sesji, że w przyszłym tygodniu zajęcia odbędą się u nich
w domu, a nie u mnie. Mam wrażenie, że wstyd popychał ich do czynu, bo zdawali
sobie sprawę, jak bardzo odmienny wpływ wywiera na nich moje mieszkanie i ich
własny dom.
Szczególnie zapamiętałam sobie jedną stałą pacjentkę: młodą dziewczynę na odwy-
ku od heroiny. Po kilku jej powrotach do narkotyku doszłam do wniosku, że muszę po-
traktować ją surowiej i odmówiłam współpracy, póki nie zaprosi mnie na sesję do
domu i nie zacznie walki z nałogiem od uporządkowania mieszkania na tyle, by mogły
tam się odbyć nasze zajęcia. Było to dla niej niezwykle trudne zadanie. Przez lata
uzależnienia tak dalece straciła szacunek do samej siebie, że jej mieszkanie było brudne i
zaniedbane. Zmusiła się jednak do roboty i w kilka tygodni później triumfalnie zaprosiła
mnie do siebie. Widać było, jak wiele pracy ją to kosztowało; w niej samej również
zaszły ogromne zmiany. Kilka następnych zajęć przyniosło przełom w terapii.
W kilka lat później spotkałyśmy się przypadkiem na ulicy. Nie poznałam jej. Pro-
mieniowała urodą, kobiecością, szczęściem i zadowoleniem z życia. Odnosiła sukcesy
19
w wymarzonym zawodzie. Uważała, że to nasze wspólne sesje odmieniły jej ży-
cie. Zwierzyła mi się też, że od tej pory nawet nie dotknęła heroiny i wszystko
doskonale jej się udaje. Pozbywając się bałaganu, uporządkowała swoje życie.
Ty i twój dom
Pozbywanie się bałaganu przynosi tak wspaniałe rezultaty dlatego, że po-
rządkowanie świata zewnętrznego wywołuje odpowiednie zmiany w twoim wnę-
trzu. Wszystko, co cię otacza, szczególnie w domu, jest odbiciem twojej psychiki.
Zatem wprowadzając zmiany w domu, zmieniasz perspektywy swojego życia. Usu-
wanie przeszkód, utrudniających harmonijny przepływ energii w twoim otocze-
niu, przydaje życiu harmonii i tworzy przestrzeń dla wspaniałych nowych możli-
wości.
Do roboty!
Uczestniczka jednego z seminariów tak się przejęła jego treścią, że jak tylko
wróciła do domu, zadzwoniła do Czerwonego Krzyża i obwieściła im: „Będzie-
cie musieli przysłać tu ciężarówkę!" Wyczyściła szafę do cna, zostawiając sobie
tylko pięć sztuk odzieży, pozbyła się wiekowej wieży stereo i mnóstwa, ale to
mnóstwa starych gratów. W ten sposób uwolniła ogromną ilość zablokowanej
energii, tworząc przestrzeń dla nowych wydarzeń. W tydzień później dostała czek
od matki na pięć tysięcy funtów. Natychmiast ruszyła na zakupy, sprawiła sobie
całą szafę fantastycznych ciuchów, nową wieżę i wszystko, co chciała.
Powiedziała później, że w ogóle nie spodziewała się tego czeku, bo poprzedni
taki prezent od matki dostała dziesięć lat przedtem. Nie namawiam nikogo do
podobnego postępowania, ale w jej przypadku wszystko zadziałało doskonale.
Dostałam też inspirujący list od Irlandki Suzan Byron, która przeczytała moją
książkę i również urządziła wielkie sprzątanie.
Dziś rano słyszałam Panią w radiu i po prostu musiałam do Pani napisać; jutro
się przeprowadzam i poza mężem, dziećmi, ulubionymi kwiatami i domowymi zwie-
rzakami zabieram ze sobą tylko Pani książkę, świece, kadzidło i dzwonek.
Od czasu, gdy wpadła mi w ręce Pani książka i oczyściłam energię mojego
domu, wydarzyło się u nas wiele wspaniałych rzeczy. Prowadziłam dziennik i na-
liczyłam ponad sto miłych wydarzeń w ciągu dwóch tygodni. Krótko mówiąc, od
tego czasu zrealizowaliśmy swoje marzenie o przeprowadzce do hrabstwa Clare na
zachodnim wybrzeżu, wykończyliśmy nasz obecny dom, sprzedaliśmy go i wpłaciliśmy
20
zaliczkę na wspaniałą działkę na wybrzeżu Atlantyku; bez wysiłku pokonaliśmy
mnóstwo przeszkód i przestały nas nękać nawracające kłopoty.
Ktoś inny napisał:
Przeczytałam Pani książkę i pozbyłam się większości niepotrzebnych ru-
pieci. Chciałabym przeprowadzić pełną ceremonię oczyszczania przestrzeni.
Od czasu, gdy dwa tygodnie temu zabrałam się za porządki, wygrałam dwa
razy na loterii pieniężnej i raz na loterii rzeczowej; to nie może być przypadek,
bo przedtem nic takiego mi się nie zdarzało!
Codziennie dostaję takie listy; to właśnie one sprawiły, że napisałam tę książeczkę.
4. CO TO WŁAŚCIWIE
JEST BAŁAGAN
Słownik oksfordzki definiuje słowo „clutter" jako „stłoczony nieporządnie zbiór
różnych rzeczy". Zgadzam się, jest to część znaczenia, ograniczona jednak do pozio-
mu czysto fizycznego.
Ja uznaję następujące kategorie bałaganu:
•
Przedmioty nieużywane i nielubiane
•
Przedmioty zaniedbane lub nieuporządkowane
•
Nadmiar rzeczy w zbyt małym pomieszczeniu
•
Wszystko, co niedokończone
Przyjrzyj się każdej z tych grup, abyś podczas dalszego czytania nie miał wątpli-
wości, na jakim rodzaju bałaganu skoncentrować musisz się ty sam.
P r z e d m i o t y n i e u ż y w a n e i n i e l u b i a n e
Rzeczy ukochane, używane i lubiane są otoczone mocną, wibrującą, radosną ener-
gią i pozwalają energii otoczenia przepływać przez siebie i wokół siebie. Jeśli masz
jasny cel w życiu i otaczasz się rzeczami, które mają tę wspaniałą, swobodną energię,
twoje życie będzie równie szczęśliwe, radosne i wolne. Z drugiej strony, wszystko to,
co zaniedbane, zapomniane, niechciane, nielubiane i nieużywane spowalnia przepływ
energii w pomieszczeniu i powoduje jej zastoje; czujesz wtedy, że i twoje życie stanęło
w miejscu.
Ze wszystkim, co posiadasz, łączą cię cieniutkie pasma energii. Dom pełen rze-
czy, które lubisz i których używasz, staje się źródłem niewiarygodnego wsparcia
23
i siły dla mieszkańców. Za to bałagan obniża poziom energii; im dłużej trwa, tym
większy wpływ na ciebie wywiera. Kiedy pozbędziesz się wszystkiego, co nic dla
ciebie nie znaczy, poczujesz się dosłownie lżejszy cieleśnie, psychicznie i duchowo.
P r z e d m i o t y z a n i e d b a n e l u t n i e u p o r z ą d k o w a n e
Kategorię tę dobrze znają wszyscy bałaganiarze świata i ci beznadziejnie niezor-
ganizowani. Jeśli nawet ograniczysz swój stan posiadania tylko do tego, co potrzebne i
ulubione, może u ciebie w dalszym ciągu panować bałagan, jeśli przedmioty będą
porozrzucane i trudno ci będzie znaleźć to, czego akurat potrzebujesz. Prawdopodob-
nie, jak większość bałaganiarzy, uznasz, że w tym chaosie jest metoda, a co więcej,
musisz trzymać wszystko na wierzchu, bo inaczej pozapominasz o różnych ważnych i
pilnych sprawach. Tylko że jeśli ktoś zechce cię sprawdzić i spyta, gdzie jest jakiś
konkretny przedmiot, w najlepszym wypadku będziesz potrafił określić jedynie ogólny
kierunek, a nie dokładne miejsce.
Tym, którzy wiedzą gdzie co jest, żyje się łatwiej. Pomyśl na przykład o swoim
łóżku. Łączy je z tobą wyraźna i bezpośrednia więź energetyczna. Z wyjątkiem osób
o koczowniczym temperamencie, każdy dokładnie wie, gdzie jest jego łóżko i potrafi
w ułamku sekundy połączyć się z nim mentalnie. A teraz pomyśl o kluczach do domu.
Czy wiesz dokładnie, gdzie są, czy też musisz wędrować myślą po domu, żeby je
znaleźć? A ten list, na który trzeba odpisać? Gdzie jest? Kiedy wśród przedmiotów
panuje zamęt i zamieszanie, łączące cię z nimi pasma energii zaczynają przypominać
splątane spaghetti. Staje się to przyczyną stresów i zamętu w życiu... a przecież po-
winno ono być pełne spokoju i jasności, które daje świadomość, że wszystko jest na
właściwym miejscu.
Bałagan w tej kategorii składa się z przedmiotów, które albo nie mają własnego
miejsca, albo mają, tylko gdzieś się zabłąkały i przemieszały z mnóstwem innych rze-
czy. Nieraz masz wrażenie, że niektóre przedmioty pojawiają się w twoim życiu z wła-
snej woli, a nie w akcie świadomej decyzji z twojej strony. Wśród nich są listy, które
nieubłaganie wskakują do skrzynki i złośliwie wędrują do najdalszych zakamarków
domu, a także różne papierzyska, które przychodzą znikąd i nagle urastają w całe pa-
pierowe góry, stawiając stanowczy opór wszelkim próbom posortowania i uporządko-
wania. Do tego dochodzą nieplanowane nabytki. Przynosisz je do domu, mówisz sobie
„na razie postawię to tutaj" i już tam zostają. Nieraz przez całe miesiące, lata, nawet
dziesiątki lat tkwią nie na swoim miejscu, powodując lekki niepokój na dnie twojego
umysłu.
Nie myśl, że jestem za kliniczną czystością. Dom, w którym panuje nieskazitelny
porządek, w którym wszystko jest „pod linijkę", jest energetycznie sterylny i może
24
stwarzać równie wiele problemów jak miejsce, gdzie wszystko stoi na głowie. Ale
dom to uzewnętrznienie tego, co się dzieje w tobie; jeśli panuje w nim bałagan, znaczy
to, że i wewnątrz coś jest nie w porządku. Jeśli zaczniesz wprowadzać ład wokół sie-
bie, również i twoje wnętrze zacznie się harmonizować.
N a d m i a r r z e c z y w z b y t m a ł y m p o m i e s z c z e n i u
Czasami źródłem problemu jest brak miejsca. Twoja rodzina rozwinęła się, a dom
pozostał tej samej wielkości, albo od samego początku był za mały. Można projekto-
wać przemyskie schowki, ale im bardziej zatłoczona przestrzeń życiowa, tym trudniej
jest coś osiągnąć. Bałagan powstały z natłoku przedmiotów na małej przestrzeni spra-
wia wrażenie, że mieszkaniu brakuje powietrza... ty sam również oddychasz krócej
i płycej (kiedy ostami raz wziąłeś głęboki oddech, wypełniający całe płuca?) i czujesz,
ż
e masz ograniczone możliwości we wszystkich dziedzinach życia.
Jedynym rozwiązaniem jest przeprowadzka do większego domu albo pozbycie się
części dobytku. I jedno, i drugie sprawi, że poczujesz się niewiarygodnie swobodny.
W s z y s t k o , c o n i e d o k o ń c z o n e
Ten gatunek bałaganu trudniej jest wykryć i łatwiej ominąć niż pozostałe rodzaje,
choć wywiera na nas bardzo głęboki wpływ. Rzeczy niedokończone w sensie fizycz-
nym, mentalnym, emocjonalnym i duchowym zagracają twoją psychikę.
Niedokończone lub nie załatwione sprawy domowe odzwierciedlają to, czego nie
rozwiązałeś w życiu i bezustannie uszczuplają twoje zasoby energetyczne. Mówię o do-
kuczliwych drobiazgach, jak naprawa zepsutej szuflady, sklejenie czegoś, co się stłu-
kło albo uszczelnienie cieknącego kranu, a także o poważnych pracach jak remont
mieszkania, przegląd kaloryferów albo ucywilizowanie dżungli, w którą zmienił się twój
ogród. Im większe zaniedbanie, tym większy jego wpływ na twoje życie.
Guziki, które czekają na przyszycie, rozmowy telefoniczne, które trzeba wreszcie
odbyć, znajomości, które powinno się zakończyć i mnóstwo innych nie załatwionych
spraw będzie przeszkadzać ci w rozwoju, póki się z nimi nie uporasz. Twoja podświa-
domość usłużnie ukryje to wszystko przed tobą, jeśli ją poprosisz, ale zużyje na to
bardzo wiele energii. Będziesz zdumiony tym, jaki przypływ siły życiowej odczujesz,
gdy pozałatwiasz wszystko to, co odkładasz na później.
Następny rozdział wyjaśnia, że różne rodzaje bałaganu wpływają na twoje życie
w sposób, którego nawet nie podejrzewasz.
5. W JAKI SPOSÓB BAŁAGAN
WPŁYWA NA CIEBIE
Większość ludzi nie ma pojęcia o tym, do jakiego stopnia bałagan wpływa na ich
ż
ycie. Możesz nawet hołubić miłą myśl, że twoja graciarnia to coś wartościowego, albo
przynajmniej stanie się wartościowa, gdy ją trochę przerzedzisz i uporządkujesz. Dopiero
gdy zaczniesz się jej pozbywać, uświadomisz sobie, o ile ci lepiej bez tego wszystkiego.
Wpływ bałaganu na ludzi zależy od tego, jaki typ sobą reprezentują, ile rzeczy
posiadają i od jak dawna je gromadzą. Oto kilka wartych zaobserwowania objawów:
B a ł a g a n p r z y p r a w i a c i ę o z m ę c z e n i e i o s p a ł o ś ć
Większość bałaganiarzy twierdzi, że brak im energii, by się pozbyć nieporządku.
Ciągle są zmęczeni. To właśnie zastój energetyczny spowodowany przez bałagan powo-
duje zmęczenie i ospałość. Sprzątanie uwalnia tę energię w domu i usprawnia przepływ
sił życiowych w organizmie. Proszę posłuchać relacji osób, które tego doświadczyły:
Do późna w nocy czytałem Pani książkę i tak się »napaliłem«, że nie mogłem
zasnąć. W końcu wstałem z łóżka i zacząłem sprzątanie, które trwało do czwartej
nad ranem! Musiałem potem iść do pracy, ale wcale nie odczuwałem zmęczenia.
Kiedyś byłem typowym leniem kanapowym. Po pracy układałem się przed
telewizorem i wegetowałem całymi wieczorami. Przeprowadziłem poważną
akcję antybałaganiarską, po czym okazało się, że telewizor jest mi już niepo-
trzebny, więc go wyrzuciłem. Mam teraz tyle zainteresowań, że brak mi czasu
na oglądanie telewizji.
Z początku zniechęcał mnie po prostu ogrom panującego u mnie bałaganu,
ale wiedziałam, że muszę się z nim uporać. Ze zdumieniem spostrzegłam, że po
27
sprzątnięciu każdej szuflady poprawia się moje samopoczucie i nie wiadomo
skąd pojawia się energia do dalszej pracy.
B a ł a g a n z a t r z y m u j e c i ę w p r z e s z ł o ś c i
Gdy wszystkie wolne kąty w domu wypełni bałagan, nie pozostaje ani trochę miej-
sca dla nowych wydarzeń w życiu. Zaczynasz powracać myślami do przeszłości, czu-
jesz, że utkwiłeś w bagnie problemów, które od dłuższego czasu idą w trop za tobą.
W życiu częściej oglądasz się za siebie, niż patrzysz w przód, obwiniasz przeszłość za
to, co jest teraz, zamiast brać na siebie odpowiedzialność za tworzenie lepszego jutra.
Jeśli pozbędziesz się bałaganu, uporasz się ze swoimi problemami i ruszysz do przodu.
Aby stworzyć lepsze jutro, trzeba opuścić przeszłość.
B a ł a g a n p o w o d u j e . b l o k a d y w o r g a n i z m i e
Bałagan sprawia, że energia pomieszczeń mieszkalnych ulega zablokowaniu, po-
dobnie jak energia organizmu bałaganiarza. Bałaganiarze rzadko bywają aktywni fi-
zycznie, często dolega im zatwardzenie, mają zmatowiałą cerę pełną złogów i brak im
„błysku w oku". Osoby, w których życiu jest mniej bałaganu, są bardziej aktywne,
mają czystą, gładką cerę i jasny wzrok. Wybór należy do ciebie.
B a ł a g a n m o ż e m i e ć w p ł y w n a w a g ę c i a ł a
W ciągu długoletniej pracy zauważyłam dziwną rzecz: osoby, w których domach
jest dużo bałaganu, zwykle miewają nadwagę. Mam wrażenie, że dzieje się tak dlate-
go, że i bałagan, i tłuszcz to formy samoobrony. Obudowując się warstwami sadła lub
gratów, starasz się zabezpieczyć przed życiowymi wstrząsami, szczególnie przed emo-
cjami, z którymi sobie nie radzisz. Łudzisz się w ten sposób, że masz nad wszystkim
kontrolę i nic nie może cię zranić. Ale to tylko iluzja. Jak mówi Oprah Winfrey:
„Przez trzynaście lat walki z nadwagą nauczyłam się, że nie sposób poradzić sobie
z nią w sensie fizycznym, póki nie pozbędziesz się zahamowań emocjonalnych. Nasze
ż
ycie staje w miejscu z powodu lęków, które nas blokują i wszystkiego, co przeszka-
dza nam w osiągnięciu pełnego potencjału".
Przekonałam się, że osoby z nadwagą głęboko ukrywają liczne lęki, które muszą
przełamać, jeśli pragną pozbyć się bałaganu. Dostałam wiele listów od takich osób.
Piszą, że poczuły się wolne, gdy wreszcie udało im się doprowadzić dom do porządku,
i że proces pozbywania się graciarni w magiczny sposób pomaga im się odchudzić.
28
Piszą też, że o wiele łatwiej jest skoncentrować się na odchudzeniu własnego domu,
niż na odchudzaniu ciała, i że od chwili, gdy zainteresowały się swoim otoczeniem,
zaczęły odczuwać naturalne pragnienie, by zadbać także i o siebie. Jedna z moich
czytelniczek sformułowała to w ten sposób: Kiedy już pozbyłeś się niepotrzeb-
nych śmieci z domu, jakoś głupio jest napychać się samemu bezwartościo-
wym jedzeniem.
Bałagan wprowadza zamieszanie
Ż
yjąc pośród bałaganu, nie sposób wyraźnie ujrzeć swego celu w życiu. Gdy po-
sprzątasz wokół siebie, rzadziej się przeziębiasz, jaśniej patrzysz na świat i łatwiej przy-
chodzi ci podejmować ważne decyzje. Nie znam skuteczniejszego sposobu w odkry-
waniu swoich pragnień i urzeczywistnianiu ich.
Bałagan wpływa na stosunek innych do ciebie
Ludzie traktują cię tak samo, jak ty traktujesz siebie. Jeśli się cenisz i o siebie
dbasz, będą traktować cię dobrze. Ale jeśli „spuścisz się z oka" i pozwolisz, by
wokół ciebie gromadziły się śmieci, możesz przyciągnąć do siebie osoby, które
w jakiś sposób cię skrzywdzą, bo będziesz podświadomie uważać, że ci się to
należy.
Jeśli w twoim domu, oprócz nieporządku, panuje także brud, znajomi być może cię
polubią, ale z trudnością przyjdzie im traktowanie cię z szacunkiem, szczególnie jeśli
przy tym zawalasz wszystkie terminy, nie dotrzymujesz obietnic, bo nie potrafisz się
zmobilizować... i tak dalej. Uporządkowanie domu pomoże ci z czasem uporządko-
wać związki z ludźmi.
Bałagan sprawia, że wszystko odkładasz na później
Osoby otoczone bałaganem często odkładają wszystko na późniejszy termin. Ba-
łagan blokuje energię i utrudnia zrobienie czegokolwiek. Gdy się go pozbędziesz, praw-
dopodobnie zaskoczysz sam siebie (i wszystkich wokół!), bo bez trudu zrobisz to, co
odkładałeś od dłuższego czasu. Niektórzy biorą się za całkowitą przeróbkę ogrodu, idą
na kursy, wyjeżdżają na wakacje i tak dalej. Dostaję zdumiewające listy dotyczące
tego jedynego aspektu oczyszczania przestrzeni:
Mój mąż zmarł pięć łat temu i do tej pory nie mogłam się pozbyć rzeczy, które
do niego należały. Pani książka wreszcie dodała mi odwagi, by spakować całą
jego odzież i wywieźć ją do Czerwonego Krzyża. Poczułam się, jakby moje życie
29
przeniknął powiew świeżego powietrza. Wiem, że trudno uwierzyć, by ktoś w mo-
im wieku (mam siedemdziesiąt jeden lat) zapisał się na studia, na kurs kompute-
rowy, ale być może wkrótce będę pierwszą cyberbabcią na świecie!
Porządkując rzeczy na strychu, natrafiłam na listy od dawnych serdecznych
przyjaciół, którzy wyprowadzili się za granicę. Poczułam, że łzy spływają mi po
policzkach. Uświadomiłam sobie, jak bardzo za nimi tęsknię i jak żałuję, że utra-
ciłam z nimi kontakt. Krótko mówiąc, skończyłam pucować strych, złapałam pierw-
szy samolot i poleciałam do nich z wizytą. Było to dla nas wszystkich wspaniałe
przeżycie. Teraz poważnie się zastanawiam, czy aby się tam nie przeprowadzić!
Ta historia z pozbywaniem się bałaganu wchodzi człowiekowi w krew. Nie
wystarczyło mi, że wysprzątałam wszystkie szafy w całym domu, teraz codziennie
wstaję o świcie i porządkuję ogród. Dokąd mnie to doprowadzi?
Bałagan powoduje dysharmonię
Bałagan to główna przyczyna sprzeczek między członkami rodziny, współlokato-
rami, partnerami i współpracownikami. Jeśli mieszkasz albo pracujesz po kolana w śmie-
ciach, a twoje otoczenie wybrało inny styl, nie będzie ono miało wpływu na twój roz-
wój, za to ty z pewnością mu zaszkodzisz.
Jeśli słyszałeś cokolwiek o metafizyce, bez wątpienia rozumiesz, że nikt nie pojawia
się w twoim życiu bez powodu, podobnie jak i ty w jakimś celu wkraczasz do ich świata.
Ale bałagan to powód niegodny. Pozbądź się go, a zrozumiesz wyższy sens waszego
spotkania, co jest o wiele ciekawsze niż sprzeczki na przyziemne tematy.
Bałagan to wstyd
Może osiągnąłeś już stan, gdy twój dom jest tak zagracony i nieporządny, że wsty-
dzisz się zapraszać gości do siebie, a niezapowiedziane wizyty przyprawiają cię o ataki
paniki? Możesz żyć samotnie pośród swej graciarni, ale czy nie przyjemniej byłoby
posprzątać, poprawić sobie samopoczucie i pewnym krokiem powrócić do życia to-
warzyskiego?
Bałagan powoduje uczucie zawieszenia
Poznałam kiedyś urocze starsze małżeństwo, które mieszkało w pięknej, piętna-
stopokojowej posiadłości. Ich dzieci podorastały i wyprowadziły się z domu, a starsi
30
państwo byli ze sobą szczęśliwi i pełni miłości. Salony i sypialnie dzieci były wysprzą-
tane i zadbane, ale z czasem sypialnia właścicieli domu i trzy pozostałe pokoje całko-
wicie wypełniło morze przeróżnych drobiazgów. Jeden z pokoi wyglądał kubek w ku-
bek jak lichy antykwariat; wszędzie piętrzyły się stosy bibelotów i drobiazgów różnego
rodzaju, w drugim brodziło się po pas wśród różnych ubrań, a w trzecim, oprócz rze-
czy należących do gospodarzy, czekały na rozpakowanie paki ze spadkiem po jakiejś
ciotce, który „trzeba by było posortować". W odpowiedzi na moje pytania starsi pań-
stwo przyznali, że chętnie wyjechaliby za granicę i przyjemnie spędzili ostatnie lata
wspólnego życia, ale cały czas dręczyło ich poczucie, że najpierw trzeba by posprzą-
tać. Każda rozmowa o wyjeździe kończyła się stwierdzeniem, że przedtem należy upo-
rządkować bałagan. W rezultacie wstyd z powodu tego bałaganu trzymał ich w domu
całymi latami.
Nie pozwól, by życie wymknęło ci się z rąk. Usiądź i spisz listę wszystkiego, co
chciałbyś robić, kiedy już pozbędziesz się bałaganu. Będzie ona dla ciebie natchnie-
niem do pracy.
B a ł a g a n p r z y g n ę b i a
Zablokowana energia bałaganu obniża poziom twojej osobistej energii, nierzad-
ko powodując depresje. Jeszcze nie spotkałam osoby w depresji, która nie otaczała-
by się bałaganem.
Bałagan nasila poczucie beznadziei, a więc porządki mogą do pewnego stopnia
poprawić ci nastrój, ponieważ dzięki nim tworzysz miejsce dla czegoś nowego, co
może wkroczyć w twoje życie.
Większość depresji to efekt działania Wyższego Ja, które nie pozwala ci dokoń-
czyć tego, co robisz, bo nadszedł już czas na coś innego.
3
Jeśli odczuwasz tak głęboką depresję, że nie potrafisz nawet zmusić się do
myślenia o sprzątaniu, przynajmniej przenieś bałagan z poziomu podłogi (osoby
w depresji mają tendencję do zagracania niskich poziomów), co poprawi ci humor
i podwyższy poziom energii. Dobrze byłoby także sprawdzić, czy twój dom nie
podlega stresom geopatycznym, czyli wpływom szkodliwej energii, która promie-
niuje z głębin ziemi. Bałagan ma tendencję do gromadzenia się na takich terenach.
Wpływ promieniowania ziemskiego może być też czynnikiem sprawczym twojej
depresji.
3
Proszą nie wyciągać z tego wniosku, że to Wyższe Ja (nadświadomość, boska inspiracja)
przyprawia nas o depresję. Jej źródłem jest raczej niechętna reakcja Niższego Ja (podświadomość,
pamięć) oraz Średniego Ja (świadomość, logiczne rozumowanie) na duchowe wskazówki nadświa-
domości. (przyp. tłum.).
31
B a ł a g a n i a r z e p o d r ó ż u j ą z n a d b a g a ż e m
Jeśli twój dom to kraina bałaganu, na pewno zechcesz zabrać jak największą jego
część ze sobą w podróż. Nałogowi bałaganiarze często muszą płacić za nadbagaż, bo
zabierają ze sobą na wyjazdy mnóstwo różnych rzeczy „na wszelki wypadek", nie wspo-
minając o wszystkich pamiątkach, które przywożą potem do domu.
Tacy ludzie mają też tendencję do tworzenia nadbagażu emocjonalnego. Czy masz
zwyczaj robić z igły widły, niepotrzebnie dramatyzować, załamywać się z powodu wy-
imaginowanych porażek? Naucz się mniej obciążać w sensie fizycznym, a wtedy nabie-
rzesz też emocjonalnej lekkości i twoje życie stanie się o wiele przyjemniejsze.
B a ł a g a n p r z y t ę p i a w r a ż l i w o ś ć i r a d o ś ć ż y c i a
Nagromadzone przedmioty tłumią dźwięki w swoim otoczeniu i podobnie potrafią
przytłumić umiejętność czerpania z życia pełną garścią. Możesz stać się
rutyniarzem i żyć w niewoli nawyków, powtarzając te same czynności dzień za
dniem, rok za rokiem. Możesz nawet stać się nudziarzem, z którym nikt nie będzie
chciał rozmawiać.
Usunięcie bałaganu wpuści świeży powiew inspiracji do twojego domu i ży-
cia. Nawet przemieszczenie twojej graciarni od czasu do czasu pomoże odświe-
ż
yć energię.
Jeśli naprawdę pragniesz pełni życia, radości i szczęścia, musisz bezwzględnie po-
zbyć się bałaganu. Te uczucia to nic innego, jak przepływ potężnych energii przez ludzkie
ciało; nic takiego się nie zdarzy, jeśli będziesz mieć zatkane kanały energetyczne.
B a ł a g a n t o w i ę c e j s p r z ą t a n i a
Sprzątanie zagraconych pomieszczeń zajmuje dwa razy tyle czasu, a co więcej, te
wszystkie bibeloty też przecież trzeba wytrzeć z kurzu. Im więcej bałaganu, tym gęst-
szy kurz na nim osiada, tym wolniejsze są wibracje energetyczne i tym mniejszą masz
ochotę na sprzątanie. To jakby spirala, po której opadasz w dół. Pomyśl o wszystkich
wspaniałych rzeczach, które mógłbyś robić, gdybyś pozbył się tego bałaganu i skrócił
o połowę czas, który poświęcasz na sprzątanie.
B a ł a g a n t o d e z o r g a n i z a c j a
Jak często gubisz klucze, okulary, portfel? Ile razy szukałeś czegoś bezskutecznie,
a potem natrafiłeś na tę rzecz po kilku tygodniach albo miesiącach? A może łatwiej ci
iść do sklepu i kupić nową rzecz, niż szukać starej?
Brak organizacji to strata czasu, co powoduje frustrację i poczucie własnej bez-
radności. Wiele osób jest niezorganizowanych, bo przenoszą w dojrzałość protest przeciw
32
nadmiernej dyscyplinie wymuszanej przez rodziców w dzieciństwie, ale rozciągnięcie
tej reakcji na całe życie to sabotaż samego siebie. Podjęcie odpowiedzialności za włas-
ny dom i robienie tego, co się chce, uniezależnienie się od nie rozwiązanych proble-
mów z dzieciństwa, daje fantastyczne poczucie siły.
B a ł a g a n t o z a g r o ż e n i e d l a z d r o w i a i g r o ź b a p o ż a r u
Może dojść nawet i do tego. Gdy bałagan zaczyna cuchnąć, przyciąga pasożyty,
pokrywa się pleśnią, wilgocią lub zaczynają się procesy rozkładu, staje się po prostu
niezdrowy dla ciebie i dla sąsiadów. Czasem stanowi również zagrożenie pożarowe.
Jeśli cenisz sobie zdrowie i bezpieczeństwo i wolałbyś zachować dobre układy
sąsiedzkie, posprzątaj to wszystko, zanim sytuacja się pogorszy, bo sama z siebie na
pewno się nie polepszy!
B a ł a g a n n i e s i e z s o b ą n i e p o ż ą d a n ą s y m b o l i k ę
Jakie symboliczne znaczenie ma bałagan? Feng Shui uczy, byśmy z wielką uwagą
wybierali bibeloty, obrazy i fotografie, którymi się otaczamy, bo każda z nich niesie ze
sobą jakiś przekaz. Nieraz zdumiewa mnie, jak mocno ludzie trzymają się przedmio-
tów, z którymi są związani uczuciowo, choć symbolicznie przedmioty te reprezentują
niepożądane wartości.
Oto prosty przykład: jeśli jesteś samotny i chcesz mieć kogoś bliskiego, natych-
miast wyrzuć wszystkie pojedyncze figurki i portrety przedstawiające jedną osobę i za-
stąp je bibelotami do pary i obrazami przedstawiającymi dwie osoby. Jeśli często się
kłócisz, pozbądź się nadmiaru czerwieni w wystroju domu. Jeśli ulegasz depresjom,
pozbądź się wszystkiego, co zwisa i zastąp to przedmiotami, które symbolizują wzno-
szenie się i podniosą poziom twojej energii. Przeczytaj rozdział pod tytułem ,3ałagan
a symbolika Feng Shui", może zechcesz pozbyć się połowy bałaganu za jednym zama-
chem, gdy odkryjesz, że wysyła nieodpowiednie częstotliwości, niezgodne z tym, cze-
go dla siebie pragniesz.
B a ł a g a n j e s t k o s z t o w n y
Ile kosztują cię te wszystkie graty? Czasem, gdy żaden argument nie dociera,
niektórym bałaganiarzom wystarczy proste wyliczenie finansowe.
Zrób małe dodawanie. Przejdź przez cały dom i oceń, ile miejsca zajmują w po-
szczególnych pokojach rzeczy, których używasz rzadko albo prawie nigdy (tylko bądź
wobec siebie uczciwy). Jeśli chcesz brutalnej prawdy o sobie, weź pod uwagę wszyst-
ko, co nie budzi w tobie ciepłych uczuć i to, czego przez ostatni rok nawet nie tknąłeś;
3 3
jeśli pragniesz potraktować się łagodniej, niech to będą dwa albo trzy lata. W przecięt-
nym domu taka lista może wyglądać w ten sposób:
Hol
5%
Pokój dzienny
10%
Jadalnia
10%
Kuchnia
30%
Sypialnia 1
40%
Sypialnia 2
25%
Składzik
100%
Łazienka
15%
Piwnica
90%
Strych
100%
Składzik w ogrodzie
60%
Garaż
80%
Teraz podziel sumę przez liczbę pomieszczeń.
565%: 12 pomieszczeń = przeciętnie 47% zabałaganionej powierzchni!
Wynika z tego, że według naszego przykładu koszt składowania bałaganu wynosi
aż czterdzieści siedem procent czynszu lub opłat za dom. Szczerze namawiam, byś
zaraz przeprowadził podobne wyliczenie dla siebie.
Być może osiągnąłeś już etap, kiedy graty wylewają się z domu i płacisz za prze-
chowywanie rzeczy w składach albo magazynach. Właściciele tych ostatnich dono-
szą, że od kilku lat interesy idą im coraz lepiej. W miastach nieraz trzeba zamawiać
miejsce na kilka miesięcy naprzód. Czy warto na to wydawać pieniądze? A może
wolałbyś przeznaczyć je na coś przyjemniejszego?
Bałagan pociąga za sobą również innego rodzaju koszta. Kosztuje czas, który
poświęcasz na zakupy niepotrzebnych rzeczy, i na szukanie dla nich miejsca w domu.
Często trzeba dokupić coś do przechowywania bałaganu, czyli pudła, półki, szafki, sza-
fy, komody, szafy biurowe, kufry, albo, w ekstremalnych przypadkach, dobudować
34
komórkę przy domu, postawić szopę w ogrodzie, drugi garaż albo położyć podłogę na
strychu. Do tego dochodzi koszt sprzątania, utrzymywania odpowiedniej temperatury
i wilgotności, ochrona przed wpływami atmosferycznymi i szkodnikami oraz transpor-
tu przy przeprowadzkach. Możesz też ubezpieczyć swój bałagan i zainstalować alar-
my, by go chronić przed kradzieżą. Na koniec tracisz czas, pieniądze i energię, by się
tego wszystkiego pozbyć, gdy w końcu nabierzesz rozumu. Zastanów się, czy warto
za to wszystko płacić?
Wszystkie te koszty często przekraczają wartość samych zgromadzonych przed-
miotów. Zastanów się nad tym. Przez cały czas wydajesz pieniądze i poświęcasz czas
i energię, by zdobywać przedmioty, które nie są ci do niczego potrzebne, i bez powodu
inwestujesz w ich przechowywanie!
B a ł a g an o d w r a c a u w ag ę o d t eg o , c o w a ż n e
Czy ty jesteś właścicielem swoich rzeczy, czy też one mają cię na własność?
Wszystko, co posiadasz, pochłania twoją uwagę. Im większy masz bałagan, tym wię-
cej twojej energii pochłaniają rzeczy materialne. Zgodnie z tym, co przeczytałeś wyżej,
wszystkimi tymi przedmiotami trzeba się zajmować. Gdy się ich pozbędziesz, uzysku-
jesz wolność spoglądania z perspektywy na to, co ważne w twoim życiu i oswoba-
dzasz się z pęt codziennej troski o zachowanie wszystkiego, co posiadasz.
Gdy zrozumiesz oddziaływanie bałaganu na nasze życie, łatwiej będzie ci spojrzeć
nań z nowej perspektywy i podjąć niezależną decyzję, czy chcesz go zachować, czy
też nie. Zasadniczym elementem tej decyzji jest przede wszystkim zrozumienie, dla-
czego zgromadziłeś tyle rzeczy. Wyjaśnienia znajdziesz w następnym rozdziale.
6. DLACZEGO NIEKTÓRZY
GROMADZĄ NIEPOTRZEBNE
RZECZY
Odpowiedź na to pytanie jest złożona; czytając dalej spostrzeżesz, że niektóre
podrozdziały bardziej do ciebie pasują niż inne.
Podczas wszystkich prowadzonych przeze mnie konsultacji, gdy starałam się
pomóc różnym osobom w pozbyciu się bałaganu, okazywało się nieodmiennie, że to
tylko fizyczna manifestacja problemu. Powód, dla którego gromadzimy bałagan, ma
zwykle bardzo głębokie korzenie. Wyjaśnienia w rodzaju Jestem za leniwy, zbyt
zajęty albo zbyt zestresowany" to zwykła gra pozorów. Jeśli miałeś czas, by to wszyst-
ko zgromadzić (w większości przypadków nie przedstawia to żadnego problemu), to
znajdziesz czas, by się tego pozbyć. Twoje słowa to typowe reakcje obronne, by
zignorować problem i nie wgłębiać się w psychologię gromadzenia niepotrzebnych
przedmiotów.
Zanim rozwinę ten temat, chciałabym przede wszystkim podkreślić swoje głębokie
przekonanie o tym, że każdy zawsze stara się postępować jak najlepiej, na miarę swojej
wiedzy. Pozbądź się zatem raz na zawsze wszelkich sądów na temat bałaganu - twoich
i zasłyszanych.
Wyrzuć razem z nimi całe poczucie winy. Jeśli panuje u ciebie bałagan, to znaczy, że
na pewnym etapie życia istniał powód, dla którego go zgromadziłeś. Wynika z tego, że do
tej pory twój bałagan stanowił dla ciebie idealne środowisko życia.
Ten rozdział pomoże ci zrozumieć, dlaczego w przeszłości bałagan był ci potrzeb-
ny. Dzięki temu łatwiej ci będzie się go pozbyć i przestaniesz gromadzić niepotrzebne
rzeczy w przyszłości. Głęboko w podświadomości przechowujesz pewne wzorce, nie
zdając sobie nawet sprawy, że kierują twoim życiem. Gdy je sobie uświadomisz, stop-
niowo zaczną tracić władzę nad tobą, wkrótce będziesz potrafił spojrzeć na nie z dy-
stansu i śmiać się z tego, jak kiedyś bez sensu gromadziłeś niepotrzebne rzeczy.
Przyjrzyjmy się więc niektórym przyczynom, sprawiającym, że ludzie potrzebują
bałaganu.
37
G r o m a d z e n i e „ n a w s z e l k i w y p a d e k "
To najczęstszy powód, podawany przez bałaganiarzy. „Przecież nie mogę tego
wyrzucić -błagają-bo kiedyś na pewno mi się przyda". Ależ naturalnie, zrób rozsąd
ny zapas tego, co regularnie zużywasz, ale czy naprawdę potrzebujesz tych wszyst
kich .......(sam wypełnij puste miejsce), które zalegają u ciebie od lat?
„Kto wie?" - odpowiesz, przypominając sobie te wszystkie sytuacje, kiedy coś
wyrzuciłeś, a potem okazało się, że jednak było ci to potrzebne. Pozwól, że ci wyjaśnię,
dlaczego tak się dzieje i jak można to zmienić.
Przechowywanie rzeczy „na wszelki wypadek" to oznaka braku zaufania do
przyszłości. Sam tworzysz rzeczywistość swoimi myślami, więc jeśli martwisz się,
ż
e zabraknie ci czegoś, co sam wyrzuciłeś, to na pewno już wkrótce twoja podświa-
domość stworzy okoliczności, w których będziesz potrzebować właśnie tego przed-
miotu, choć przedtem wydawało się to mało prawdopodobne. „Wiedziałem, że kie-
dyś mi się to przyda!" - zawołasz wtedy, choć mogłeś uniknąć tego, gdyby nie twoje
myśli. Stworzyłeś zapotrzebowanie na tę rzecz swoim przekonaniem, że będziesz jej
potrzebować!
Jeśli zgromadziłeś mnóstwo rzeczy i trzymasz się ich kurczowo z takim właśnie
przekonaniem, powiadamiasz świat o swoim braku zaufania do niego, o tym, że ci nie
da tego, czego potrzebujesz i w konsekwencji zawsze będzie towarzyszyć ci niepew-
ność i obawa przed przyszłością.
Często nawet nie myślisz o swoich przyszłych potrzebach, tylko szczerze chcesz
pomagać innym. Gromadzisz więc wszystko na wypadek, gdyby było to potrzebne
komuś innemu.
To znaczy, że przechowujesz przedmioty dla ludzi, których może nawet jeszcze nie
znasz i pragniesz zabezpieczyć ich przed okolicznościami, które wcale nie muszą się
wydarzyć. Rzeczywiście, w takiej sytuacji nie sposób cokolwiek wyrzucić!
Oto najjaskrawsze przykłady bałaganu gromadzonego „na wszelki wypadek", na
jaki natrafiłam w czasie swojej praktyki. Jak dotąd, było to:
•
Pięć akwariów, przechowywanych na strychu przez piętnaście lat przez czło
wieka, który nie znosił rybek.
•
Cała spiżarka zastawiona pod sufit pustymi butelkami, kartonami po margary
nie, pojemnikami po jajkach i tym podobnymi przedmiotami. Żadnego z nich nie
użyto ani razu przez ponad dwadzieścia lat.
•
Duży pokój pełen zabawek przechowywanych dla przyszłego wnuka, na wypa
dek, gdyby syn tego małżeństwa, który był gejem, zmienił zdanie, ożenił się
z kobietą i miał dzieci.
38
• Komplet brytyjskich książek telefonicznych (kilkadziesiąt tomów) z roku
1981, odkryty w roku 1997.
Jeśli dobrze rozejrzysz się po domu, pewnie znajdziesz równie absurdalne przed-
mioty, jak na mojej liście.
Najpiękniejsze jest to, że gdy już zrozumiesz w pełni, skąd niegdyś wzięła się po-
trzeba posiadania rzeczy, których chcesz się właśnie pozbyć, cały ten mechanizm
przestaje działać. Następnie, gdy je już wyrzucisz, nigdy nie będą ci potrzebne, a jeśli
zaistnieje potrzeba, pojawią się w twoim życiu w odpowiedniej chwili, takie same
albo ładniejsze. Jest to rzeczywiście trudne, ale każdy może się tego nauczyć. Im
więcej ufasz życiu, że się o ciebie zatroszczy, tym bardziej życie będzie się troszczyć
o ciebie.
O s o b o w o ś ć
Ludzie przywiązują się do własności, bo mają poczucie, że rzeczy określają
ich osobowość. Można popatrzeć na oderwany kupon od biletu sprzed dziesięciu
lat i powiedzieć sobie: „Tak, byłem na tym przedstawieniu". Patrząc na prezent
od przyjaciela, mówimy: „Tak, miałem kiedyś przyjaciela, który mnie lubił i dla-
tego dał mi tę rzecz". Dzięki takim pamiątkom potwierdzamy swoją tożsamość
i mamy poczucie bezpieczeństwa.
Miło jest przechowywać prezenty i wspomnienia szczęśliwych lat, pod wa-
runkiem że wciąż je cenimy i że ich liczba nie przykuwa twojej energii do daw-
nych wydarzeń, nie pozwalając jej skierować się na teraźniejszość. Aby skupić
się na teraźniejszości, należy zastąpić otaczające nas przedmioty tym, co harmo-
nizuje z naszą obecną osobowością.
Pozbywanie się tego typu rzeczy jest jednak niezwykle trudne. Często ludzie
identyfikują się z nimi do tego stopnia, że wyrzucając je czują, jakby ubyła im
cząstka siebie, albo mają wrażenie, że odrzucają dobroć i przyjaźń swoich bli-
skich. Dlatego pozbywanie się sentymentalnych pamiątek budzi ambiwalentne
uczucia, do pewnego stopnia usprawiedliwione.
Posiadane przez nas przedmioty rzeczywiście wibrują naszą częstotliwością; ta
energia szczególnie głęboko przenika rzeczy, których używamy często, które lubimy
albo które sami zrobiliśmy. Podarunki od przyjaciół, szczególnie zaś te cenne przed-
mioty „kupione specjalnie dla ciebie", są pełne ich energii. Zważ, że to jeden z pod-
skórnych powodów, dla których ludzie tak przeżywają utratę całego mienia w wyniku
kradzieży, pożaru, powodzi albo innych katastrof. Rozpaczają wtedy nad utratą cząstki
siebie i przyjaciół, utraconej wraz z rzeczami, nie zdając sobie sprawy, że takie przypadki
39
to wspaniałe dary niebios, stworzone z pomocą Wyższej Jaźni po to, by mogli
rozpocząć życie od nowa.
Tak naprawdę nasze trwanie i dobre samopoczucie nie zależą od tego, co posia-
damy. Spokojnie można się tego wszystkiego pozbyć. Jeśli czujesz się bardzo mocno
związany z niektórymi rzeczami, znajdź dla nich dobre, nowe miejsce. Oddaj je z mi-
łością komuś, kto je doceni i będzie ich używał. W ten sposób możesz w końcu mieć
większe poczucie winy z powodu posiadania niż z powodu pozbywania się własno-
ś
ci. Przecież przez to, że zatrzymujesz rzeczy przy sobie, nie pozwalasz im ruszyć
w nowe życie z kimś, kto je naprawdę doceni!
S t a t u s s p o ł e c z n y
Określany inaczej jako „równanie do Kowalskich", służy podbudowywaniu niedo-
statecznego szacunku do samego siebie. Nie twierdzę przy tym, że każdy, kto mieszka
we wspaniałej posiadłości, ma niską samoocenę. Jestem od tego daleka. Ale niektórzy
naprawdę tworzą otoczenie mówiące o zamożności wyłącznie dla pozorów i zawsze
będzie im mało dóbr, póki nie wnikną w swoją psychikę i nie pozbędą się poczucia
niższości.
W materialistycznej kulturze Zachodu niezwykle łatwo jest zagubić swoją tożsa-
mość i sens bytu. Najlepiej widać to w Stanach Zjednoczonych, gdzie status społeczny
określa się bardzo często nie miarą tego, kim się jest, ale tego, ile się ma. Jeśli jednak
posiadasz różne rzeczy w takim celu, kupujesz sobie złudzenia, bo odchodząc stąd, nie
zabierzesz ze sobą niczego. Twój status, jako wiecznej, duchowej istoty, określają zupeł-
nie inne reguły niż te, który wynalazł nasz przemijający, materialistyczny świat.
Pocz ucie bezpie cze ńs twa
Rozsądną rzeczą jest ulec podstawowym instynktom „gniazdowania" i stworzyć
dom, który zaspokaja twoje potrzeby, ale jest taki moment, gdy motywacja do nabywa-
nia różnych rzeczy zaczyna wodzić nas na manowce. Współczesne reklamy są celowo
tworzone tak, by grać na naszych lękach., Jeśli nie będziesz mieć tego czy tamtego,
poczujesz się istotą niższego rzędu" - oto jeden z najczęstszych ukrytych komunikatów,
które do nas docierają. Jeśli chcesz sprawdzić, jak wielkiemu naciskowi podlegasz ze
strony reklamy - oto wyzwanie: następnym razem, gdy wyjdziesz na miasto, spróbuj nie
czytać tablic reklamowych. To bardzo trudne, chyba że jesteś za granicą i nie znasz
języka. Te przesłania reklam, warte miliony dolarów, warunkują nas bezlitośnie, nie-
zwykle skutecznie, a w dodatku niepostrzeżenie. Bombardują nas zewsząd: z telewizji,
z radia, gazet, plakatów, tylnych szyb w samochodach, z koszulek, przez Internet i ze stu
innych miejsc, a wszystkie namawiają, żeby kupować, kupować, kupować.
40
Jest tylko jeden haczyk: żebyś nie wiem ile kupił, nigdy nie poczujesz się bezpiecz-
nie. Gdy zdobędziesz jedną rzecz, zaraz okaże się, że „potrzebujesz" czegoś jeszcze.
Do tego zaczynasz się martwić, że utracisz to, co już masz. Kilka najmniej pewnych
siebie osób, jakie znam, to multimilionerzy. Prawdziwe poczucie bezpieczeństwa daje
tylko wiedza o tym, kim jesteś i co powinieneś robić.
T e r y t o r i a l i z m
Popatrzmy, co się dzieje, kiedy postanawiasz kupić coś nowego. Załóżmy, że wy-
brałeś się na zakupy; szukasz kurtki. Znajdujesz taką, która ci się spodobała, zosta-
wiasz ją na wieszaku i idziesz sprawdzić, czy przypadkiem nie trafisz na jeszcze ład-
niejszą. W tym czasie ktoś podchodzi do tej pierwszej i zaczyna ją oglądać. Czujesz
przypływ paniki. „Przecież to moja kurtka", myślisz sobie. Potem nadchodzi moment
ulgi, kiedy ten ktoś ją wreszcie odłoży i odejdzie, albo krępująca sytuacja, gdy trzeba
podejść i wytłumaczyć, że właściwie to byłeś pierwszy.
Kupujesz więc tę kurtkę i wracasz do domu. Połączenie energetyczne między nią
a tobą staje się coraz silniejsze. Jeśli przypadkiem następnego dnia ją zaplamisz, roze-
drzesz, nadepnie ją przechodzący obok słoń albo stanie się coś podobnego, nastąpi kata-
strofa! klęska! czarna rozpacz! A przecież ta kurtka dwa dni temu, zanim wkroczyła
w twoje życie, nie miała dla ciebie żadnego znaczenia. Więc co takiego się stało?
Terytorializm i pragnienie posiadania pochodzą wprost od ego, które walczy o to,
by mieć na własność i kontrolować jak najwięcej rzeczy. Twój duch doskonale wie, że
nic do ciebie nie należy. Trzeba zdać sobie sprawę, że szczęście nie zależy od stanu
posiadania. Rzeczy mogą pomóc w podróży, ale same nie są podróżą.
B a ł a g a n i a r s t w o d z i e d z i c z n e
Bardzo wiele zachowań przejmujemy od rodziców. Jeśli jedno z nich albo oboje
byli nałogowymi bałaganiarzami, prawdopodobnie odziedziczyli to po swoich rodzi-
cach, ci zaś po dziadkach i tak dalej. Takie wzorce przechodzą z pokolenia na poko-
lenie.
Aby uświadomić ci ogrom problemu, z którym musisz się zmierzyć, jeśli pocho-
dzisz z bałaganiarskiej rodziny, powiem ci, na jaką zdumiewającą informację natrafi-
łam niedawno. Jeśli cofniesz się o sześćset lat, czyli o mniej więcej dwadzieścia poko-
leń twojej rodziny, to zakładając, że każdy z twoich bałaganiarskich przodków płodził
dwoje potomków, całkowita liczba twoich przodków od roku 1400 wyniesie ponad
milion osób. To cała armia bałaganiarzy, której trzeba stawić czoło.
Przymus „gromadzenia na wszelki wypadek" to część psychicznego wzorca, okre-
ś
lanego jako „świadomość ubóstwa" (czyli przeciwieństwo „świadomości dostatku").
41
Zwykle bywa on dziedziczny. Chociaż może sam nigdy nie bywałeś głodny ani nicze-
go ci w życiu nie brakowało, możesz odczuwać lęki, przekazane ci przez tych, którzy
mieli tego rodzaju doświadczenia. Oznacza to, że Amerykanie wciąż dźwigają emo-
cjonalny bagaż lęków z czasu Wielkiego Kryzysu z roku 1929, wielu Irlandczyków
wciąż boryka się z dziedzictwem z okresu Wielkiego Głodu w latach czterdziestych
XIX wieku, ludzie z całego świata jeszcze pamiętają racjonowanie żywności podczas
wojny i tak dalej. Jeśli zdecydujesz, że zmieniasz swój sposób myślenia, możesz uwolnić
się od lęków przekazanych ci przez rodziców, a jeśli zrobisz kolejny krok i skoncen-
trujesz się na dostatku, zamiast martwić się niedoborami, radośnie pozbędziesz się
wszystkiego, co nie jest ci rzeczywiście potrzebne.
W ostatnich dziesięcioleciach napisano wiele książek, uczących, w jaki sposób po-
zbyć się wzorców chorób dziedzicznych i innych rodzinnych cech. Co stanie się z two-
imi dziećmi, jeśli sam nie uporasz się z bałaganiarstwem? Masz szansę wykorzenić tę
cechę ze swojego rodowodu dla wszystkich przyszłych pokoleń. Wiele przesłanek po-
twierdza, że w ten sposób pomożesz nie tylko tym, którzy przyjdą po tobie; twój uczy-
nek powędruje wstecz po spirali czasu, by pomóc twoim przodkom, co z kolei jeszcze
bardziej pomoże tobie.
P r z e k o n a n i e , ż e i m w i ę c e j , t y m l e p i e j
Oto przykład. Na Zachodzie w kuchniach trzymamy całe kolekcje noży. Mamy
nożyki do krojenia małych rzeczy i duże noże do dużych rzeczy; niektóre są ostro
zakończone, niektóre zaokrąglone; jedne ciężkie, inne lekkie. Starannie wybieramy
odpowiedni nóż do każdej pracy. Jedźcie na Bali, zobaczycie tam coś ciekawego.
W domach nie tylko jest jeden nóż, używany do mnóstwa różnych rzeczy, których
sobie nawet nie wyobrażacie, ale w dodatku każde pięcioletnie dziecko sprawniej
posługuje się nożem niż większość zachodnich kucharzy (jeśli chcecie to sprawdzić,
poproście, żeby jeden z nich obrał wam ananasa!) To tylko guru od reklamy urządzają
nam pranie mózgu, abyśmy uwierzyli, że potrzebujemy tylu noży - i wierzymy w to
do tego stopnia, że wielu z nas utraciło już umiejętność posługiwania się jednym,
uniwersalnym narzędziem.
Motyw „im więcej, tym lepiej" stale wbijają nam do głowy producenci, którzy
chcą stworzyć popyt i sprzedawać swoje wyroby. Łatwowierni ludzie wciąż wpadają
w tę pułapkę. Następnym razem, kiedy wyciągniesz ze skrzynki pocztowej jeden z tych
katalogów, wymieniających setki „przydatnych drobiazgów, bez których nie sposób
ż
yć", poświęć pół radosnej godzinki na czytanie i wyobrażanie sobie, jaką rozkoszą
byłoby twoje życie, gdybyś tylko kupił antypoślizgowe, wieloczynnościowe, samopoły-
skowe coś tam, a potem spokojnie wyrzuć prospekt do śmieci, nie kupując niczego.
42
Cofnięcie się przed zrobieniem niektórych zakupów w niesłychany sposób dodaje nam
sił... a poza tym te przedmioty i tak do niczego by ci się nie przydały.
Syndrom „Scroogfe'a
4
Zatwardziali bałaganiarze nic nie wypuszczą z rąk, póki w swoim pojęciu nie wy-
cisną z tego ostatniego grosika. Dotyczy to nawet rzeczy kupionych z przeceny albo
zgoła darmowych. Skąpcy-bałaganiarze uważają za nieprzyzwoitość pozbywanie się
rzeczy, które się jeszcze do czegokolwiek nadają, nawet jeśli te rzeczy tkwią latami
w szafie czekając na swój czas.
Jeśli będziesz przechowywać różne przedmioty z takich powodów, przekonasz
się, że życie nie obejdzie się z tobą łaskawie. Jak dobro ma napłynąć do twego życia,
jeśli blokujesz strumień energii kurczowo trzymając się przestarzałej graciarni? Zwolnij
z lekka uścisk i obserwuj, co się dzieje.
B a ł a g a n j a k o s p o s ó b t ł u m i e n i a e m o c j i
Czy czujesz się nieswojo, gdy wokół ciebie jest zbyt pusto albo masz za dużo wolnego
czasu? Bez trudu wypełnisz pustą przestrzeń, jeśli zapanuje w niej bałagan, i od razu
staniesz się zajęty. Zastanów się jednak, czego chcesz w ten sposób uniknąć? Zwykle
jest to samotność, lęk przed bliskością ludzi albo inne głębokie emocje, które łatwiej jest
utopić w morzu bałaganu, zamiast sobie z nimi radzić. Zdziwisz się, jak potężny impuls
otrzyma twoje życie, kiedy w końcu staniesz twarzą w twarz ze swoimi lękami i odnaj-
dziesz siebie. Usunięcie bałaganu to jeden z najmniej bolesnych sposobów osiągnięcia
takiego stanu, bo możesz nad tym pracować w swoim własnym tempie.
N e r w i c a n a t r ę c t w
Niektórzy ludzie zgromadzili tak wiele niepotrzebnych przedmiotów, że można to
określić jako poważną nerwicę natręctw. Jeśli doszedłeś już do tego, że niczego nie
wyrzucasz, bo boisz się, że kiedyś będzie ci to potrzebne, dzięki tej książce zrozu-
miesz, co cię nęka i poszukasz także profesjonalnej pomocy doświadczonego terapeu-
ty. Znam ludzi, którzy przechowują każdy najmniejszy kwitek, gromadzą torebki plasti-
kowe i podobne rzeczy, sparaliżowani strachem przed tym, co się stanie, jeśli tego
zaniedbają.
Ich dom, zamiast stać się bezpieczną przystanią, z której można wyruszać w
ś
wiat, staje się własnoręcznie wykreowanym koszmarem.
4
Karykaturalna postać skąpca z Opowieści Wigilijnej Ch. Dickensa (przyp. tłum.).
7. JAK SIĘ TEGO POZBYĆ
Proces likwidowania bałaganu to nic innego, jak umiejętność pozbywania się, nie tylko
przedmiotów - to tylko dotykalny końcowy rezultat. Najważniejsze to pozbyć się lęku,
który przykuwa cię do rzeczy, choć od dawna powinieneś im pozwolić pójść swoją drogą.
„Aha, przyszli po stereo!"
Od ośmiu lat sześć miesięcy w roku spędzam na wyspie Bali, w Indonezji, a drugą
połowę roku - na Zachodzie. Wiele osób mi zazdrości. Wyobrażają sobie, że jestem
krezu-sem i mogę robić, co zechcę. W rzeczywistości osiem lat temu nie miałam nic,
oprócz pragnienia, by co roku mieszkać przez sześć miesięcy na tej pięknej wyspie.
Gdy moi rozmówcy uczciwie przyjrzą się swojemu życiu i dowiedzą się, co
powstrzymuje ich od spełnienia marzeń, zwykle okazuje się, że główną przeszkodą jest
przywiązanie do własności. Sami ułożyli sobie życie tak, że nie mogą spełniać swoich
najskrytszych pragnień.
Bardzo mi odpowiadają poglądy Stuarta Wilde'a. Ciągle przyjeżdżam w różne
miejsca tuż po jego wyjeździe, mam więc nadzieję, że któregoś dnia nasze drogi się
przetną. Jeden z rozdziałów jego książki Nieskończona jaźń jest dla mnie szczególną
rozkoszą. Jego tytuł brzmi: „Nie przywiązuj się do niczego".
„Wszystko, co masz, jest w boskiej mocy. Jeśli po przyjściu do domu spostrzeżesz,
ż
e zniknęło twoje stereo, powiesz sobie: »Aha, więc przyszli po stereo«, nie przejmując
się nadmiernie. Po prostu przejęła je boska moc. Teraz ma je ktoś inny. Dzięki temu
powstało w twoim życiu miejsce na nowe stereo. Albo nie ma w nim już miejsca na
stereo, i już. Zamiast tego zapanuje u ciebie cisza, sprzyjająca medytacji o sensie ist-
nienia i celu życia".
Jeśli chcesz na coś wydać pieniądze, oto jego rada:
„Cały sens istnienia pieniędzy polega na tym, żeby ich nie mieć; chodzi o to, żeby
z nich korzystać. Zarabiamy je głównie po to, by kupować doświadczenie. Najlepiej
u kresu życia mieć puste konto w banku, ale za to móc obejrzeć się za siebie i powie-
dzieć: »Jejku, patrzcie, ile ja zebrałem doświadczeń« - bo wspomnienia nigdy nie giną".
45
J e s t e ś t y l k o p r z e c h o d n i e m
Ż
ycie to ciągła zmiana, więc ciesz się, gdy coś się w nim pojawia, wykorzystaj
to dobrze, i pozwól temu odejść, gdy nadejdzie czas. To, że coś posiadasz, wcale nie
oznacza, że masz to na zawsze. Jesteś przejściowo opiekunem wielu różnych rze-
czy, które przepływają przez twoje życie. Przecież po śmierci nie zabierzesz ze sobą
zawartości kuchennych szafek, nawet wcale tego nie pragniesz!
Wszystkie przedmioty materialne to jedynie energia w stanie przejściowym. My-
ś
lisz, że posiadasz dom albo pieniądze na koncie, ale tak naprawdę nawet ciało, w któ-
rym zamieszkujesz, nie jest twoją własnością. Wypożyczyła ci je nasza planeta i kiedy
już z nim skończysz, zostanie automatycznie przetworzone i pojawi się znowu w innym
kształcie, tym razem bez ciebie. Jesteś duchem - wspaniałym, wiecznym, nieznisz-
czalnym duchem, ale twoją kondycję ziemską najlepiej opisuje zwrot „przebywanie
w wypożyczonym ciele".
Twoje ciało jest tymczasową świątynią duszy. To, czym je otaczasz w świątyni
swojego domu, powinno się zmieniać i rozwijać wraz z tobą, aby odbijało tożsamość
swego mieszkańca. Osoby pracujące nad sobą powinny szczególnie często harmoni-
zować swoje otoczenie. Naucz się więc zostawiać za sobą kilwater niepotrzebnych
przedmiotów i uznaj, że to oznaka rozwoju!
P o z b ą d ź s i ę l ę k u
Ludzie kurczowo trzymają się bałaganu, bo się boją. Obawiają się, że podczas
sprzątania mogą wyzwolić w sobie różnego rodzaju emocje, niepokoją się, że pomy-
łkowo pozbędą się czegoś wartościowego, że się obnażą, zostaną bezbronni lub w inny
sposób narażą się na ryzyko. Likwidowanie bałaganu może wydobyć na powierzchnię
mnóstwo rzeczy, z którymi się trzeba zmierzyć i uporać; wszyscy wyczuwamy to intu-
icyjnie.
Warto zdobyć się na wysiłek i pozbyć się bałaganu, bo czeka nas za to niezwykła
nagroda. Miłość i lęk nie mogą istnieć obok siebie, więc wszystko, czego trzymasz się
ze strachu, nie pozwala, by w twoim życiu zagościła miłość. Jeśli się tego pozbędziesz,
otworzysz jej drzwi. Strach nie pozwala ci być sobą i wypełniać swego posłannictwa;
jeśli zlikwidujesz bałagan, jaśniej ujrzysz swój cel w życiu. Lęk blokuje przepływ ener-
gii życiowej; pozbycie się bałaganu pomoże ci zaczerpnąć naturalnej siły życiowej.
Zyskasz swobodę bycia sobą, a to najcenniejszy dar.
C Z Ę Ś Ć D R U G A
GDZIE GROMADZI SIĘ
BAŁAGAN
8. BAŁAGAN A BAGUA
Jeśli poprzednie rozdziały nie nakłoniły cię do sprzątania, ten z pewnością wywrze
pożądany wpływ.
A n a l i z a z p o m o c ą s i a t k i b a g u a
Narzędzie Feng Shui zwane bagua to siatka, która określa, w jaki sposób po-
szczególne obszary domu są związane z konkretnymi aspektami twojego życia.
Jeśli masz w domu albo w biurze miejsce, gdzie bałagan zaczyna się gromadzić
natychmiast po każdym sprzątaniu, sprawdź, w którym polu bagua znajduje się to
miejsce i zastanów się, co dzieje się w związanej z nim dziedzinie twojego życia. Naj-
prawdopodobniej spostrzeżesz, że trzeba się nią zająć, bo ciągle dzieje się tam coś
złego. Nie sposób rozdzielić życia od miejsca zamieszkania! Warto więc zastanowić
się, co znajduje się w tym polu bagua i sprawić, by w odpowiadającej mu dziedzinie
ż
ycia pojawiło się więcej luzu i harmonii.
Gromadzenie i przechowywanie niepotrzebnych rzeczy może spowodować znacznie
poważniejsze kłopoty. Na przykład składzik-graciarnia w polu pomyślności może spo-
wodować problemy finansowe. Słuchacz jednego z moich seminariów, księgowy, po-
stanowił to sprawdzić. Jego interesy od jakiegoś czasu podupadały; zauważył, że w polu
pomyślności w jego biurze od pewnego czasu leżą kawałki potłuczonych luster i bibe-
lotów. Sprzątnął wszystko i zdziwił się, że w ciągu kilku następnych dni zgłosił się nie
jeden, lecz dwóch poważnych klientów, z którymi nawiązał korzystną współpracę. Cie-
kawe, że obie firmy były dużymi korporacjami, które, mając dość dotychczasowych
księgowych, ni z tego, ni z owego postanowiły znaleźć nowych, i to w całkiem nietypowy
1
Interpretacja bagua, którą posługuje się autorka, pochodzi z buddyjskiej Szkoły Czarnych
Czapek. Znacznie bardziej zaawansowana jest interpretacja Szkoły Kompasu (przyp. tłum.).
4 - Feng Shui
49
dla tej dziedziny sposób: z książki telefonicznej. Okazało się też, że zupełnym
przypadkiem jego firma była pierwszym biurem, do którego obie korporacje po-
stanowiły zadzwonić! Zrobiło to na nim takie wrażenie, że przyszedł na następne
seminarium, żeby wszystkim opowiedzieć o tym, co się wydarzyło. Słyszałam już
niezliczone opowieści o podobnych sukcesach.
Jak posługiwać się hagua
Na głębokiej analizie bagua można spędzić całe lata. Być może, przeczytaw-
szy tę książkę, zechcesz dowiedzieć się więcej na ten temat (zalecane lektury
znajdują się w części bibliografii poświęconej Feng Shui). Bardzo prosty wykład
i rysunek wystarczą jednak, by dać ci motywację do zlikwidowania bałaganu.
Powiedzmy, że chciałbyś sprawdzić, jak wygląda bagua twojego domu. Weź kartkę
papieru i narysuj na niej plan budynku w przybliżeniu. Wystarczy widok z lotu ptaka,
z zaznaczeniem wszystkich ścian i drzwi. Jeśli wynajmujesz mieszkanie, nie rysuj ca-
łego budynku, tylko tę jego część, którą zajmujesz.
Następnie obróć kartkę tak, by wejście do domu, mieszkania czy też pokoju
znajdowało się na dole, jakbyś chciał do niego wejść. Wejście frontowe jest głównym
Pomyślność
Bogactwo
Dostatek
Sława
Reputacja
Oświecenie
Związki
Miłość
Małżeństwo
Starsi Rodzina
Społeczeństwo
Zdrowie
•
Jedność
Twórczość
Potomkowie
Plany
Wiedza Mądrość
Samodoskonalenie
Kariera
Droga życia
Wędrówka
Pomocni ludzie
Współczucie
Podróże
Bagua Feng Shui w uproszczeniu
50
punktem orientacyjnym dla bagua, ponieważ przezeń wchodzą do domu ludzie
i energia. Na następnych stronach podaję przykłady.
Uwaga Irlandczycy i inne superprzyjacielskie społeczności świata: jeśli ty,
twoja rodzina, goście i listonosz używacie tylnych drzwi jako frontowych, potrak-
tujcie tylne drzwi jako podstawę do orientacji bagua.
Następnie należy znaleźć środek domu, by można było przerysować siatkę na plan
i odczytać, gdzie znajdują się jej poszczególne pola. W przypadku kwadratowych i pro-
stokątnych budynków nie stwarza to trudności. Po prostu rysuje się przekątne
i w miejscu ich przecięcia wyznacza się środek, który także jest środkiem bagua.
Zauważcie, że bagua jest elastyczna i rozciąga się, dopasowując swój kształt do pro-
stokąta. Jeśli budynek ma nieregularny kształt, najpierw musisz go wpisać w czworo-
kąt, a dopiero potem wykreślić przekątne, wyznaczyć środek i nałożyć bagua (patrz
następne rysunki).
Rzut budynku lub pokoju o regularnym kształcie
51
Bagua wewnątrz bagua
Tu dopiero robi się ciekawie! Siatkę bagua stosuje się nie tylko do budynków
rozumianych jako całość, ale istnieją również większe bagua działki (obróć siatkę tak,
by dopasować jej dolny brzeg do głównego wejścia na działkę) oraz bagua poszcze-
gólnych pokojów w budynku (obróć siatkę tak, by jej dolna część wypadła na ścianie
z drzwiami wejściowymi do pokoju).
Koniec z chytrymi planami przeniesienia całego bałaganu po cichu do szopy w ogro-
dzie! Szopa w lewym górnym rogu ogrodu podkopie twoje finanse, w prawym górnym
Znajdź centrum swojego domu i wykreśl siatkę bagua
52
frontowe
rogu zaszkodzi związkom z ludźmi, na dole pośrodku - nadszarpnie reputację...
i tak dalej. Nie ma miejsca, z którego bałagan by ci nie zaszkodził!
B a ł a g a n a b a g u a
W mojej pierwszej książce, Feng Shui. Jak tworzyć przyjazną przestrzeń
wokół nas, znajdziesz bogactwo informacji o stosowaniu remediów i wzmacniaczy energii
w każdym polu bagua w celu polepszenia żądanych dziedzin twojego życia. W tej
książce skoncentruję się na skutkach bałaganu w poszczególnych polach bagua.
Spróbuj przeprowadzić proste ćwiczenie. Pomyśl o jakiejś wypełnionej po brzegi
szafce, zapchanej od tak dawna, że nie pamiętasz już, co w niej właściwie jest. Ta
szafka odpowiada jakiejś cząstce ciebie.
Jest w tobie miejsce, do którego tak rzadko docierasz, że nie wiesz nawet, co się
tam dzieje. Jeśli chcesz wiedzieć, gdzie się ono znajduje, sprawdź, w jakim polu domu
i pokoju znajduje się ta szafka. Jeśli często korzystasz z tego pokoju, jego bagua bę-
dzie dla ciebie najważniejsza. Jeśli zaglądasz tam rzadziej, posłuż się raczej bagua
całego domu.
Dziewięć pól bagua
Zauważyłeś, że każde z pól jest opisane na kilka sposobów. Chciałam w ten spo-
sób dać ci szersze pojęcie o związanych z nimi różnych poziomach i częstotliwościach
energetycznych. Wybierz po prostu te określenia, które najbardziej ci się podobają.
Powodzenie, bogactwo, dostatek, błogosławieństwa
Bałagan w tym polu zablokuje przepływ gotówki, przyniesie ogólny zastój
finansowy i będzie stanowił przeszkodę w dostatnim życiu.
Sława, reputacja, oświecenie
Jeśli dopuścisz do nieporządku w tym polu, ucierpi na tym twoja reputacja
i zaczniesz tracić popularność. Zabraknie ci też entuzjazmu, zapału i natchnienia.
Zwiazki miłość, małżeństwo
Zagracone pole związków może utrudnić znalezienie partnera lub pogmatwać ist-
niejący związek. To, co dostaniesz, nie spełni twoich pragnień ani potrzeb.
Starsi, rodzina, społeczeństwo
Bałagan w tym polu może przynieść problemy z przełożonymi, władzami i ro-
dzicami, jak również rozdźwięk w rodzinie i niezgodę z całym otoczeniem.
53
54
Zdrowie, jedność
Bałagan w tym miejscu może zaszkodzić twojemu zdrowiu, a w życiu może za-
braknąć znaczenia i ukierunkowania.
Twórczość, potomek
Jeśli tu pojawi się bałagan, twoje zdolności twórcze prawdopodobnie ulegną zablo-
kowaniu, będziesz z trudem realizować plany i doświadczysz trudności w kontaktach
z dziećmi lub podwładnymi.
Wiedza, mądrość, samodoskonalenie
Bałagan w tym polu ogranicza zdolność uczenia się, podejmowania mądrych de-
cyzji i pracy nad sobą.
Kariera, droga życia, wędrówka
Jeśli zagracisz to miejsce, będziesz miał wrażenie, że twoje życie zawsze toczy się
pod górkę, że popadłeś w rutynę i nie robisz tego, co byś chciał - w dodatku nie wiesz,
co właściwie chciałbyś robić.
Pomocni ludzie, współczucie, podróże
Bałagan w tym polu blokuje wspierający cię prąd życia, więc przez większość
czasu będziesz miał poczucie, że jesteś „samotnym wędrowcem". Będziesz miał rów-
nież trudności z wyruszeniem w podróż i z przeprowadzką.
S p r a w d z i a n d z i a ł a n i a s i a t k i b a g u a
Sama jestem bardzo sceptyczna, więc z całego serca namawiam, byście spraw-
dzili, czy ta wiedza jest sensowna, zanim zaczniecie ją stosować.
Można na przykład wybrać jedną z dziedzin życia, w której wszystko dobrze się
układa, wyznaczyć odpowiadające jej pole, naściągać tam różnych gratów, zostawić na
parę miesięcy i zobaczyć, co się będzie działo. Kiedyś tak postąpiłam i skutki były kata-
strofalne!
Drugi, bardziej produktywny sposób, który osobiście zalecałabym zamiast pierw-
szego, polega na wybraniu dziedziny życia, w której nie wiedzie ci się najlepiej i na
pozbyciu się bałaganu z odpowiadających tej dziedzinie pól bagua. Załóżmy na przy-
kład, że odczuwasz brak wsparcia. Najpierw zlikwiduj bałagan w części ogrodu, która
odpowiada polu pomocnych ludzi, potem zajmij się tym samym polem na planie całego
domu, a na końcu - odpowiednimi wycinkami pokoi, w których spędzasz najwięcej
czasu. Jeśli z jakiegoś powodu nie możesz się dostać do jednego z tych miejsc (bo na
55
przykład wynajmujesz komuś pokój), musisz ze zdwojoną troskliwością zająć się
po-zostałymi obszarami.
Naturalnie najlepiej by było, gdybyś postanowił, że pozbędziesz się całego bałaga-
nu nie zastanawiając się nad tym, gdzie się on znajduje. Dzięki temu odczujesz po-
prawę we wszystkich dziedzinach życia.
Następny rozdział dotyczy konkretnych rodzajów bałaganu. Na początku przyj-
rzymy się miejscom, gdzie najczęściej gromadzi się bałagan.
9. ZAGRACONE MIEJSCA W
TWOIM DOMU
Pomyśl o domu jak o plastycznym, trójwymiarowym odwzorowaniu twojego ży-
cia. Jeśli dzielisz to miejsce z innymi, może uznasz, że wasz dom przedstawia bardziej
ich, a nie ciebie, szczególnie jeśli mieszka w nim wiele osób, ale tak łatwo się z tego nie
wywiniesz. Wszystko wokół ciebie jest odbiciem twej jaźni; mówimy więc nie tylko
o domu, ale i o twoich współmieszkańcach, i o tym, co tworzą wokół siebie.
Ten rozdział opisuje najczęstsze miejsca gromadzenia się bałaganu i określa ich
wpływ na ciebie.
P i w n i c e i i n n e g o r o d z a j u m a g a z y n y p o d d o m e m
Piwnica lub podpiwniczenie symbolizują przeszłość i podświadomość. Zagracona
piwnica wskazuje, że nie rozwiązałeś jeszcze pewnych minionych problemów, często
bardzo poważnych (ludzie zazwyczaj wstawiają do piwnicy najcięższe rzeczy). Jeśli
sprawdzisz, od jak dawna tkwią tam te przedmioty, dowiesz się, jak długo odkładasz
rozprawienie się z tym, co zostało symbolicznie pochowane pod warstwą rupieci -
tylko pamiętaj dodać okres, kiedy rzeczy te stały bezużytecznie na górze, zanim rele-
gowałeś je do piwnicy.
Jeśli graciarnia zostanie w piwnicy na długo, są szansę, że pleśń, myszy, wilgoć,
grzyby lub inny naturalny zbawca wkroczy i pomoże ci podjąć decyzję o pozbyciu się
własnych śmieci. Weź jednak pod uwagę, co się dzieje z twoim życiem, gdy w piwnicy
zachodzi proces zniszczenia. Trapi cię poczucie beznadziei, letargu, bezsensu lub cię-
ż
aru życia: są to niepożądane rezultaty gromadzenia bałaganu pod ziemią. Naturalnie, moż-
na przechowywać różne rzeczy w piwnicy, ale trzeba robić regularne przeglądy i trzymać
tam tylko to, co od czasu do czasu jednak bywa nam potrzebne, a poza tym nie groma-
dzić aż tylu rzeczy, by uniemożliwić przepływ powietrza i energii między nimi.
57
S t r y c h y
Rzeczy przechowywane na strychu mogą ograniczać twoje wyższe aspiracje i moż-
liwości. To tak, jakbyś sam siebie sabotował, tworząc fałszywe ograniczenia. Zaczniesz
się zamartwiać o przyszłość częściej niż większość ludzi, tak jakby nad głową wisiało ci
mnóstwo problemów, które w każdej chwili mogą spaść. Wiele osób napisało do mnie
listy, zawiadamiając, jaką zmianę w ich życiu przyniosło uporządkowanie strychu.
Posprzątanie na strychu zajęło mi cały tydzień, ale czułam się fantastycznie,
a teraz cała jestem naładowana energią.
Przęchowywałam na strychu pamiątki z ponad czterdziestu lat życia - stare
listy miłosne, fotografie, drobiazgi z wakacji i bibeloty. Gromadził się na nich
kurz, a myszy miały rozrywkę. Wywaliłam wszystko i zrobiłam na strychu studio
artystyczne, które jest teraz moim ulubionym pomieszczeniem w tym domu. Nowo
odkryte zdolności twórcze przyniosły mi tyle radości!
Umówiłem się z Panią na konsultację, ponieważ kilka lat temu moje interesy
wyraźnie podupadły i miałem nadzieję, że sprawi pani cud Feng Shui, dzięki które-
mu zacznę mieć jakieś osiągnięcia. Nigdy bym się nie spodziewał, że zaleci mi Pani
posprzątanie strychu i muszę przyznać, że nigdy bym tego nie zrobił, gdyby w końcu
nie namówiła mnie do tego żona. Chciałem powiedzieć, że wszystko odbyło się tak,
jak Pani przewidziała -poczułem się, jakby ktoś podniósł pokrywę. Firma ruszyła
z kopyta w nowym, fascynującym kierunku. Spełniły się moje marzenia.
Składziki
Mam nadzieję, że rozdział na temat bagua skutecznie zniechęcił cię do składzi-
ków w ogóle. Posępna energia, która emanuje z takich miejsc jest zdecydowanie nie-
pożądana i naprawdę działa jak kij wetknięty w tryby, oddziałując na wszystkie dzie-
dziny życia, z którymi jest powiązana. Jeśli jesteś w takiej sytuacji, że składzik jeszcze
przez jakiś czas będzie ci niezbędny, postaraj się przynajmniej tam posprzątać i upo-
rządkować zgromadzone rzeczy.
Szuflady — graciarnie
Pewnie zaskoczy was to, co teraz usłyszycie: jedna taka szuflada bardzo wam się
przyda. Warto mieć miejsce, do którego można po prostu wrzucać różne rzeczy. Jeśli
mieszkacie w dużym domu, można mieć nawet po jednej szufladzie na każdym piętrze.
58
Pozbywanie się bałaganu nie polega na obsesyjnej perfekcyjności - chodzi tylko
o gospodarowanie otaczającymi nas przedmiotami w taki sposób, by pomieszczenia
opływał strumień wibrującej energii, a nie szara, leniwa masa. W naszym pracowi-
tym świecie czasem po prostu dobrze jest z ulgą otworzyć szufladę i powrzucać tam
te wszystkie przedziwne drobiazgi, które nie wiedzieć skąd gromadzą się w domu.
Zafunduj sobie więc taką szufladę, ale przestrzegaj trzech zasad:
•
Ma być mała
•
Używaj jej tylko od czasu do czasu
•
Rób tam regularne porządki
Drzwi wejściowe, przejścia i korytarze
G ł ó w n e d r z w i
Feng Shui mówi, że główne drzwi wejściowe odzwierciedlają twój stosunek do
ś
wiata, gdy patrzysz przez nie na zewnątrz - i stosunek do własnego życia, patrząc
do wewnątrz. Energia, podobnie jak ludzie, wpływa przez drzwi i wypływa przez nie
na zewnątrz. Jeśli jej przepływ jest w jakikolwiek sposób utrudniony, oznacza to ogra-
niczony przypływ możliwości życiowych i przeszkody w rozwoju. W tym miejscu ko-
niecznie powinien panować porządek. Bałagan w pobliżu drzwi frontowych powo-
duje niepotrzebne trudności życiowe.
Podejdź do drzwi i rozejrzyj się wokół siebie, uważnie i obiektywnie. Czy dostęp do
domu utrudniają zwisające gałęzie i zdziczałe rośliny? Czy przed drzwiami panoszą
się stare graty? A może widać je ze ścieżki, gdy ktoś podchodzi do budynku? Czy
wchodząc do sieni trzeba przepchnąć się obok wieszaków, na których pęcznieją
płaszcze i kurtki, po pięć na jednym kołku, przeskoczyć porozrzucane na podłodze
pantofle, kalosze, płaszcze przeciwdeszczowe, czapki, rękawiczki, szaliki i pozostały
wybór galanterii odzieżowej? Zróbże tam porządek i pousuwaj, co tylko się da,
szczególną uwagę zwracając na to, by nie zostawić nic za drzwiami. Między nimi a
ś
cianą nie powinno nic wisieć.
Tylne drzwi
Jak uświadomisz sobie dalej, gdy będę opowiadać o wspaniałych skutkach oczysz-
czania przewodu pokarmowego, wszystkie żywe istoty jedzą i wydalają. Jeśli twoje
59
drzwi frontowe to usta, przez które wszystko wnika, wynika z tego, że tylne drzwi to...
(sam zgadnij). Jeśli chcesz oszczędzić swojemu domowi zaparcia, nie gromadź bała-
ganu w okolicy tylnych drzwi.
Z a d r z w i a m i
Można bardzo prosto przekonać się, czy Feng Shui ma sens. Trzeba tylko przejść
przez cały dom i usunąć bałagan zza wszystkich drzwi. Dotyczy to wszystkiego, co
wisi na kołkach i klamkach (szlafroki, ręczniki, torby i inne różności), oraz przedmio-
tów, które nie pozwalają się drzwiom otworzyć do końca (meble, kosze z praniem itd.)
Przekonasz się potem, o ile łatwiej ci się żyje. To niezwykle prosty i skuteczny sposób.
Gdy drzwi nie otwierają się do końca, energia nie może swobodnie poruszać się po
całym domu, więc wszystko, co robisz, wymaga więcej wysiłku. Gdy usuniesz bała-
gan, energia płynie gładko, podobnie jak twoje życie.
K o r y t a r z e
Bałagan w przejściach, korytarzach i na schodach hamuje przepływ życiodajnej
energii przez dom, więc i życie pełznie, zamiast toczyć się gładko. Najgorsze są prze-
szkody, które zmuszają cię do schylania i obchodzenia ich. Staraj się pousuwać z przejść
wszelkie przeszkody.
Pomieszczenia wypoczynkowe
Salon
Pomieszczenia te mają bardzo różny charakter w różnych domach. Niektóre
są nieskazitelnie czyste, porządne i starannie utrzymane, zawsze gotowe na przyjęcie
gości. Inne zawsze wyglądają jak po przejściu nawałnicy. Ważne, by twój dom miał
„serce", które w naturalny sposób przyciąga ludzi, sprawia, że lubią tam siedzieć i
spędzać czas ze sobą. Nawet jeśli mieszkasz samotnie, i tak potrzebujesz takiego
miejsca, by pobyć sam ze sobą. Dom, który nie ma serca, to nie dom.
Czasem punktem gromadzenia się energii staje się stół kuchenny lub jadalnia, cza-
sem jest to pokój wypoczynkowy lub salon. Niezależnie od tego, gdzie jest to miejsce,
ważne, by energia nie przepływała obok niego zbyt szybko. Powinna mieć czas, by się
zebrać i przemieszać, zanim odpłynie. Warto więc właśnie tu umieścić kilka starannie
wybranych bibelotów, by zatrzymywały energię i tworzyły przytulną atmosferę. Niech
60
ten kąt będzie zapraszający; koniecznie powinien mieć jakiś punkt centralny, który będzie
symbolizował coś ważnego i inspirującego dla mieszkańców domu.
K u c h n i a
Co się czai w szafkach kuchennych? Jeden ze słuchaczy na seminarium zwierzył
się nam, że postanowił nie robić zakupów, póki nie zje wszystkich zapasów zgroma-
dzonych w szafkach. Powiedział, że zajęło mu to prawie osiem tygodni! W końcu
zostało mu tylko dziesięć puszek czegoś, co mu nie smakowało, więc wyrzucił je do
ś
mieci i wybrał się na zakupy.
Zrób porządki we wszystkich szafkach, nie zapominając o lodówce ani zamrażarce.
Sypialnie
R z e c z y , k t ó r e n i e p a s u j ą d o s y p i a l n i
Czy twoja sypialnia to skład gratów, których nie ma gdzie wetknąć? Jeśli tak, to
sam siebie traktujesz jak obywatela drugiego rodzaju. Naprawdę nie jest dobrze
ustawiać w miejscu przeznaczonym do spania komputery, rowerki treningowe, po-
psuty sprzęt i inne mało eleganckie przedmioty. W sypialni pod żadnym pozorem nie
powinien panować bałagan, ani u dorosłych, ani u dzieci. Porządek w sypialni przy-
niesie korzyści osobom samotnym, szukającym partnera, jak również dobranym pa-
rom. Zablokowana energia gromadzi się wokół rzeczy do prania. Pod żadnym pozo-
rem nie trzymaj kosza z praniem w sypialni i zmieniaj pościel przynajmniej raz
w tygodniu, by twoja energia zachowała świeżość i żywotność. Dzięki temu będziesz
spał zdrowo; skorzysta też na tym twoje życie uczuciowe.
P o d ł ó ż k a m i
Wszystkie rzeczy w polu energii mają wpływ na twój sen, więc oprzyj się pokusie
wpychania niepotrzebnych przedmiotów pod łóżko. Jeśli pod łóżkiem są szuflady, naj -
lepiej przechowywać w nich czystą pościel, ręczniki albo odzież.
N a t o a l e t k a c h
Fakt to dziwny i mało zbadany, że jeśli na toaletce stoi mnóstwo flakoników, więk-
szość z nich jest pusta! Sami sprawdźcie.
61
Na meblach w sypialni nie powinno nic stać - wtedy energia będzie gładko
i harmonijnie poruszać się po całym pomieszczeniu.
N a s z a f a c h
Niepotrzebne przedmioty nagromadzone na szafach i komodach to nic inne-
go jak nie rozwiązane problemy wiszące ci nad głową. Hamują one twoją zdol-
ność jasnego i oryginalnego myślenia, a jeśli twój wzrok zaraz po obudzeniu pada
prosto na nie, będziesz miał trudności ze wstawaniem. Bałagan zalegający w do-
mu powyżej linii wzroku zazwyczaj powoduje przygnębienie i bóle głowy.
Szafy w ścian ie
Większość osób przez osiemdziesiąt procent czasu używa zaledwie dwudziestu
procent posiadanej przez nie odzieży. Jeśli wątpisz w te słowa, przeprowadź następu-
jący sprawdzian; przez miesiąc wieszaj na końcu szafy wszystkie rzeczy, które zdej-
mujesz z siebie albo które wracają po praniu. Pod koniec tego miesiąca, jeśli świado-
mie nie zmieniłeś swoich nawyków ze względu na to ćwiczenie, albo jeśli twoja praca
nie wymaga częstej zmiany kreacji, okaże się, że przez większość czasu chodzisz
w tych samych ubraniach.
Okazuje się, że wzorzec 20/80 dotyczy nie tylko odzieży. Można go zastosować
do wszystkiego, co posiadasz i do większości twoich zachowań. Wszyscy uzyskuje-
my osiemdziesiąt procent wyników z zaledwie dwudziestu procent naszych wysiłków
(w świecie interesów ta proporcja jest znana jako „zasada Pareto", od nazwiska wło-
skiego ekonomisty, który pierwszy ją wyliczył). I podobnie, osiemdziesiąt procent
pożytku czerpiemy z dwudziestu procent naszych rzeczy.
Gdy zabierasz się za porządkowanie szafy, najpierw uczciwie podziel swoje ubrania
na tych dwadzieścia procent, w których uwielbiasz chodzić i na pozostałych osiem-
dziesiąt procent, które tylko zajmują miejsce. Od razu będzie ci łatwiej pozbyć się
nadmiaru.
Gdy weźmiesz się za porządkowanie tych osiemdziesięciu procent, warto jasno
ustalić kryteria. Przede wszystkim weź pod uwagę kolory. Doskonałą inwestycją jest
zatrudnienie profesjonalnej wizażystki, która będzie potrafiła określić, jakie kolory pod-
trzymują i wzmacniają twoją energię, a które źle na ciebie wpływają. Wyjdziesz od niej
z pęczkiem próbek kolorów, w których na pewno będziesz świetnie wyglądać, a to cu-
downie poprawia samoocenę.
Dzięki temu będziesz mógł uporządkować przynajmniej połowę ubrań i po-
zbyć się większości z nich, bo uzyskasz niezachwianą pewność, że jak dotąd, nic
dobrego dla ciebie nie zrobiły.
62
Następnie przymierzaj po kolei wszystko to, co zostało i sprawdzaj, jak się w tym
czujesz. Jeśli nie podoba ci się krój, faktura, kształt, materiał czy coś jeszcze innego,
pozbądź się tej rzeczy. Dla własnego dobra stwórz kolekcję kreacji, które po prostu
kochasz, tak byś nigdy więcej po otwarciu szafy nie narzekał, że „nie mam co na
siebie włożyć".
Wreszcie postanów, że nigdy w życiu nie kupisz ubrania, co do którego nie bę-
dziesz absolutnie przekonany, że w końcu nie wyląduje wśród tych osiemdziesięciu
procent odrzuconych rzeczy, co będzie oznaczało, że wyrzuciłeś pieniądze w błoto. Od
tej pory kupuj tylko to, co ci się naprawdę podoba i w czym wyglądasz świetnie. Jeśli
wynika z tego, że pozwolisz sobie na trzy niesamowite, ale drogie kreacje, zamiast
dwudziestu byle jakich, za to tanich rzeczy, pogódź się z tym. Radzę tak postępować
nawet wtedy, gdy brak ci pieniędzy. Co więcej, elegancki wygląd i dobre samopoczu-
cie to najlepszy sposób, by podnieść poziom własnej energii i przyciągnąć do siebie
powodzenie.
O d z i e ż a w i b r a c j e e n e r g e t y c z n e
Są ludzie, którzy trzymają w szafie rzeczy nie noszone od dwudziestu lat, twier-
dząc, że jeśli jeszcze trochę poczekają, to wróci moda na takie ubrania. Podobnie jak
zdobimy ściany domów, wybieramy dla siebie kolory, faktury i wzory tkanin, które
odzwierciedlają nasze własne wibracje energetyczne. Zwróćcie uwagę, że w pew-
nych okresach podobają nam się odmienne kolory. Kilka lat temu cała zawartość mojej
szafy była zdecydowanie fioletowa, z niewielkim dodatkiem zieleni, błękitu i turkusu.
Fiolet jednak przeważał. Ktoś przyjechał do mnie na Bali i bez trudu odnalazł nasz
dom, kierując się wyłącznie kolorami wywieszonego na słońce prania! W tym czasie
moja aura wchłaniała mnóstwo fioletowych wibracji, ponieważ wracała mi siła psy-
chiczna i powodzenie w życiu. Teraz, gdy zintegrowałam się z tym kolorem, bardzo
rzadko go noszę.
Większość z nas ma rzeczy kupione pod wpływem impulsu, włożone raz i zapo-
mniane na dnie szafy. Mechanizm jest taki: pewnego dnia wychodzisz na zakupy
i widzisz jakiś ciuszek, powiedzmy pomarańczowy w drobne fioletowe kropki. Przy-
mierzasz, okazuje się, że jest ci w tym niezwykle do twarzy (twoim zdaniem!), więc
kupujesz. Akurat tego dnia byłaś po prostu nieco rozchwiana emocjonalnie i twoja
aura zmieniła barwę na pomarańczową, gdzieniegdzie zabarwioną na fioletowo, albo
podobną, więc nowy ciuch rzeczywiście wyglądał fantastycznie. Ale następnego dnia
ten szczególny zestaw emocjonalny już się rozwiał, aura wróciła do normalnej barwy
i ubranie wcale ci się już nie podoba (innym nie podobało się od początku!). Czekasz,
aż znowu powróci ten nastrój, ale szczęśliwie zdarzył ci się tylko raz w życiu. Jeśli ktoś
63
chodzi po zakupy, by się pocieszyć, szafa będzie mu pękać od ubrań, których nigdy
w życiu nie włoży.
Niektórzy przechowują za ciasne ubrania, sądząc, że kiedy schudną, będą je
mogli znowu nosić. Mało komu się to udaje. Jeśli liczysz na to, że w twoim przypad-
ku tak będzie, lepiej przyjmij radę Denise Linn, którą przekazałam już wielu osobom,
z wielką dla nich korzyścią. Wyrzuć wszystkie za ciasne rzeczy, idź i kup sobie coś,
w czym dobrze wyglądasz i dobrze się czujesz przy tej wadze, jaką masz właśnie
teraz. Zgadnij, co się wtedy stanie? Schudniesz. Możesz mówić, że to chwyt poniżej
pasa, ale działa i o to chodzi. Wszystko polega na tym, że wreszcie przestajesz bun-
tować się przeciw nadwadze i uczysz się kochać siebie takim, jakim jesteś, nie cze-
kając z tym do chwili, gdy schudniesz. Walka rodzi opór, a gdy przestajesz walczyć,
to i opór znika!
Łazienki
Widziałam już łazienki zapchane pod sam sufit różnymi urządzeniami, kosmetykami
i środkami higienicznymi. Pełno tego na półkach, parapetach, na spłuczce od toalety, na
obramowaniu wanny, przy miednicy, na podłodze i wszędzie, gdzie znajdzie się miejsce.
Bardzo trudno jest wtedy pozbyć się wilgotnego i kleistego osadu spod tych wszystkich
flakonów. Co gorsza, do przestrzeni, gdzie powinien panować spokój i harmonia, zaczyna
wkradać się chaos. Właścicielom uporządkowanych łazienek często najlepiej się medytuje
(a nawet komponuje piosenki!) pod prysznicem albo w wannie. Najlepiej wstawić do ła-
zienki jakieś szafki i utrzymywać je w porządku i czystości, wewnątrz i na zewnątrz.
Garaże/miejsca parkingowe
To rozkosz dla nałogowego bałaganiarza; wspaniałe miejsce do składowania czę-
ś
ci od samochodów, które dawno sprzedali, mebli, które do niczego nie służą, pudeł
z przedmiotami, które się nie podobają i wszystkiego tego, czego nie sposób wcisnąć
do domu. Bałaganiarze z prawdziwego zdarzenia z przyjemnością parkują swoje
kosztowne samochody pod chmurką, latem i zimą, byleby trzymać bezwartościowy
bałagan w suchym i bezpiecznym miejscu. Znam nawet rodzinę, która wyprowadziła
się z domu z jednym garażem do domu z dwoma garażami, tylko dlatego, że
potrzebowali miejsca na graciarnię!
W garażach można przechowywać różne rzeczy, pod warunkiem że są to potrzebne
i lubiane przez nas przedmioty. Czysty, porządny garaż może być rozkoszą dla oka.
64
Samochody
Wygląd większości samochodów doskonale obrazuje bałaganiarskie tendencje ich
właścicieli. Jeśli posprzątałeś dom, ale w dalszym ciągu jeździsz samochodem po kolana
w śmieciach, twoja misja jeszcze nie dobiegła końca! Samochód to świat w minia-
turze. Czy płaszczysz się i przepraszasz za jego stan za każdym razem, gdy kogoś
podwozisz? Ile razy w tygodniu powtarzasz sobie: „Ten wóz trzeba wreszcie posprzą-
tać?"
Z każdą taką myślą spada poziom twojej energii, aż w końcu więcej energii wy-
datkujesz na unikanie pracy, niż poświęciłbyś zawijając rękawy, by wreszcie skończyć
z tym brudem. Doskonale wiesz, jakie to wspaniałe uczucie, gdy samochód jest wy-
sprzątany i odkurzony. Zrób sobie tę przyjemność!
Bałagan przenośny
Mówię tu o torebkach, torbach, teczkach, kieszeniach i tak dalej. Gdybyście przy-
padkiem byli ciekawi, czy korzystam z własnych rad, czy tylko pouczam ludzi, jak żyć,
opowiem co przytrafiło mi się kilka dni temu, podczas wizyty u znajomych. Ich dwulet-
nia córeczka uznała, że już czas na przegląd torebki gościa. Wszystko, co było w środ-
ku, znalazło się na stole, przedmiot za przedmiotem, a rodzice patrzyli z rozczuleniem
na swoją pociechę. Mała wyraźnie miała zwyczaj dokonywać takich inspekcji regular-
nie, niejedną kobietę przyprawiając o rumieńce wstydu. Zapewniam cię, że to wspa-
niałe uczucie, kiedy możesz w takiej sytuacji odprężyć się i obserwować dziecko z ro-
zbawieniem i bez skrępowania. Rodzice już chcieli przepraszać za córeczkę, ale zamiast
tego przyznali mi order za najporządniejszą torebkę, jaką w życiu widzieli. Naturalnie,
nie zawsze panuje tam taki porządek, aleja nie widzę sensu ciągania wszędzie za sobą
torby ze śmieciami, więc regularne pozbywanie się śmieci z torebki jest dla mnie tak
naturalne, jak przepierka.
C i e k a w o s t k i m i ę d z y n a r o d o w e
Zauważyłam, że obszary bałaganienia zależą od narodowości. Na przykład Au-
stralijczycy najczęściej budują garaże i magazynki pod domami i zwykle tam groma-
dzą niepotrzebne rzeczy. Anglicy preferują strychy i piwnice, zaś Irlandczycy uwiel-
biają różnego rodzaju szopy i przybudówki za domem. Natomiast Amerykanie utykają
rzeczy dosłownie wszędzie!
10. KOLEKCJE
Większość z nas kolekcjonuje różne rzeczy. Osoby obdarzone mniejszą wyobraź-
nią zbierają naparstki, łyżeczki, pudełka od zapałek, karty telefoniczne, podkładki do
piwa albo znaczki, zaś ekscentrycy kolekcjonują pamiątki po zmarłych gwiazdach muzyki
rozrywkowej, rury wydechowe od starych samochodów, przystawki do maszyn do
szycia, kocie wąsy i inne przedziwne rzeczy (tak, naprawdę spotkałam ludzi, którzy
zbierają takie przedmioty). Kolekcje bibelotów - zwierzaków cieszą się popularnością
na całym świecie. Najbardziej poszukiwane są koty, psy, żaby i kaczki, z lokalnymi
wariacjami, takimi jak kangury i koale w Australii albo słonie, tygrysy i smoki dla miło-
ś
ników Orientu.
Parka słodkich kociaków na półce nad kominkiem jest nieszkodliwa, ale zbiory
tego rodzaju często wymykają się spod kontroli. Wkrótce w każdym pokoju znajduje
się coś o kociej tematyce, na każdej ścianie pojawiają się obrazy z kotami, koty figlują
na ściereczkach w kuchni, na koszulkach, poduszkach i filiżankach. Kiedyś omawia-
łam ten temat na seminarium w Irlandii. W pewnym momencie kobieta siedząca
w pierwszym rzędzie nie wytrzymała i publicznie wyspowiadała się z faktu, że ma
w domu ponad dwa tysiące przedmiotów z motywem żaby. „Nawet próg domu to
kamienna żaba!" - wykrzyknęła z taką rozpaczą, że wszyscy słuchacze wybuchnęli
histerycznym śmiechem.
D l a c z e g o lu d zi e k o l ek c jo n u j ą p rz e d mi o ty "
Po co to robimy? Gdyby kolekcjonerzy prześledzili swoje życie, okazałoby się, że ich
upodobania nierzadko pochodzą z dzieciństwa. U innych wszystko zaczęło się od jakie-
goś prezentu od przyjaciół, który przyciągnął do siebie podobne rzeczy, podarowane przez
innych znajomych. Niezależnie od tego, kolekcje rzeczy z konkretnymi motywami, na-
wet „przypadkowe", nie są niczym innym, jak tylko odpowiedzią na intuicyjną potrzebę
67
zgromadzenia konkretnej esencji, potrzebnej nam do osobistego rozwoju. W ten sposób
uzyskujemy odpowiednią częstotliwość, którą w danym momencie powinniśmy wchła-
niać - i jest to uzasadnione. Ale życie podlega ciągłym zmianom i ruchowi, więc kontakt
z taką esencją jest potrzebny tylko przez okres, kiedy włączamy ją w swoje życie. Póź-
niej możemy i powinniśmy zająć się czymś nowym.
Indianie amerykańscy mają bardzo szeroką wiedzę na temat esencji zwierzęcych.
Każdy z nich ma osobisty zwierzęcy totem, który stanowi ochronę, źródło mocy i wie-
dzy. Członkowie szczepów często przyjmują imiona takie jak „Biały Orzeł" „Tańczący
Niedźwiedź", i przez całe życie pozostają w bliskim kontakcie ze swoją esencją. Ale
czasy się zmieniły. Ongiś w Anglii można było kogoś nazywać Jack the Smith, czyli
Jacek Kowal, albo John the Fisher, czyli Jan Rybak, co z czasem skrócono i powstały
nazwiska Smith i Fisher, czyli po polsku Kowalski i Rybczyński. Teraz, gdy tempo ży-
cia tak bardzo wzrosło, naturalnym odpowiednikiem takiego nazwiska byłoby coś w ro-
dzaju „Ryszard Programista, co został Taksówkarzem, potem Ekologicznym Rolni-
kiem, a na koniec Pisarzem". Większość z nas kilka razy w ciągu życia zmienia zawód,
partnera lub małżonka. To tak, jakby zmieścić kilka ludzkich żyć w jednym.
Przyczyną tego jest niewidoczny świat energii. Denise Linn określa to zjawisko jako
podwyższony „współczynnik falowania", mając na myśli częstotliwość wibracji energe-
tycznych. Im szybsze te wibracje, tym pełniejsze wykorzystanie ludzkiego potencjału. Ozna-
cza to, że w żadnym wypadku nie można blokować się, przez całe życie zbierając żaby, gdy
wokół jest tyle fascynujących możliwości, które tylko czekają, by się przed nami otworzyć!
C z ł o w i ek , k tó ry ro b ił ś w in i e
Znam pewnego człowieka, który robił świnie. Zaczęło się to tak: jego matka pew-
nego dnia przyniosła do domu gipsową świnkę z jakiejś wyprzedaży. Świnka spodobała
mu się do tego stopnia, że zrobił formę i zaczął odlewać jej kopie. Wkrótce przeszedł na
produkcję malowanych porcelanowych świnek. Potem ktoś zaproponował, że mógłby
dodać im skrzydła, to będzie ciekawiej, i w ten sposób powstała latająca świnka.
2
Jej
twórca otworzył stragan w eleganckiej handlowej dzielnicy Londynu Covent Garden i
sprzedawał całymi tysiącami świnki różnej wielkości, stojące albo do powieszenia na
ś
cianie. Na święta Bożego Narodzenia opracował specjalny model śpiącej świnki. Gdy
zastanawiał się nad tym wszystkim, cały czas miał poczucie, że w jego pracy jest jakiś
ukryty sens, jakiś powód, dla którego tak bardzo mu na tym zależało, ale odkrył go
dopiero po szesnastu latach, gdy dowiedział się, skąd u niego takie upodobanie
2
Powiedzonko „a świnie mogą latać" {and pigs can fly) oznacza w krajach angielsko-
języcznych coś niemożliwego do osiągnięcia (przyp. tłum.).
68
do świń. Otóż jego dziadek ze strony matki i obaj pradziadkowie po kądzieli byli -
masarzami! Nasz artysta ocenia, że wyprodukował mniej więcej trzydzieści dwa ty-
siące świnek, co mniej więcej odpowiada liczbie świń, które jego przodkowie zabili
w przeszłości. Wyrównawszy karmiczny dług, zamknął stragan i ruszył ku nowym wy-
zwaniom -jest teraz masażystą shiatsu.
K a c z a b ab a
W jednym domu, podczas konsultacji Feng Shui, naliczyłam ponad sto kaczek. „Po
co pani te kaczki?" - spytałam gospodynię, która mnie oprowadzała. Widać było, że
nie zrozumiała, o co mi chodzi. „Jakie kaczki?" - spytała. Obeszłyśmy więc dom jesz-
cze raz i pokazywałam jej jedną po drugiej. Oniemiała. Kaczki były na tapecie, na
haftowanych poduszkach, na kafelkach w łazience, na szlafroku, na nakryciach stoło-
wych. Żyła w kaczym królestwie, w ogóle sobie tego nie uświadamiając. Co ciekaw-
sze, wszystkie kaczki były pojedyncze, a ona zamartwiała się, że do tej pory nie wyszła
za mąż. Krótko mówiąc, posłuchała mojej rady, pozbyła się kaczek i znalazła męża.
N i e c h o m i k u j
Sztuka w tym, by zrozumieć, dlaczego zbierasz pewne rzeczy, wyciągnąć wnioski
i pójść dalej. Nie ograniczaj sam siebie. Zrób miejsce na nowe rzeczy w swoim życiu.
Nie chomikuj przez cały czas, nie wiedząc nawet, po co to robisz.
Jeśli zbierasz przedmioty z motywami zwierzęcymi, łatwo możesz sprawdzić, co
cię przyciąga do twoich ulubionych zwierzaczków, z pomocą kart tarota zwierzęcego,
które można kupić w sklepach i galeriach ezoterycznych. Dzięki nim dowiesz się, jakie
cechy pragniesz nieświadomie przyciągnąć do siebie. Być może będziesz potrzebował
czasu, by zaakceptować tę informację i dojrzeć do tego, by pozbyć się kolekcji i ruszyć
z miejsca. Nawet wtedy może się zresztą okazać, że pozbycie się wszystkich kaczek
od razu jest dla ciebie za trudne. Koniecznie pozwól, by proces ten zachodził w swoim
własnym tempie, nie przyspieszaj go na siłę, tylko stopniowo, w miarę sił i możliwości
zmniejszaj pogłowie swego stada, trzódki czy ławicy.
11. PAPIEROWY BAŁAGAN
Dlaczego papier wydaje się nam tak pociągający? Przepowiadano, że w erze
elektroniki będziemy używać go znacznie mniej, ale ku powszechnemu zasko-
czeniu okazało się, że jest wręcz przeciwnie. Oto rady, jak uporać się z najtrudniej-
szymi przypadkami.
K s i ą ż k i
Gromadzenie starych książek to powszechny problem, szczególnie dla osób
aktywnych umysłowo. Dla wielu z nich książki to wierni towarzysze. Zawsze są
na miejscu, gdy ich potrzebujesz, gotowe podzielić się wiedzą, dać natchnienie,
bawić i pobudzać na sto różnych sposobów.
Kłopot w tym, że jeśli trzymamy się ich kurczowo, braknie nam w życiu miejsca
na nowe pomysły, idee i zmianę stosunku do świata. Książki symbolizują
przekonania i idee, a gdy masz ich zbyt wiele u siebie na półkach, popadasz w rutynę i
otaczasz się stęchłą energią, podobną do zapachu starych książek.
Często, gdy ktoś wykształcony prosi mnie o konsultację, bo ma trudności w znale-
zieniu partnera, okazuje się, że w polu związków w jego domu lub najczęściej używa-
nego pokoju stoi duża biblioteczka wypchana starymi książkami. Właściciele, nie zna-
jąc Feng Shui, postawili ją w tym miejscu, bo, jakoś im tu pasowała"; ale to prawda:
najsilniejsze związki łączą ich właśnie z książkami! Tego rodzaju ludzie mają zawsze
stos książek przy łóżku, żeby sobie poczytać wieczorami. To także jest substytut związ-
ków z ludźmi. Przesunięcie biblioteczki, albo chociaż częściowe opróżnienie półek stwa-
rza miejsce dla nowych zainteresowań i związków.
A może masz tyle książek, że wykipiały z półek i zadomowiły się w innych miej-
scach? Czy układają się w stosy na biurku, stoliku przy kanapie, koło ulubionego fotela
albo w toalecie? ( w rozdziale 17 przeczytasz o głębszych implikacjach takiej sytuacji).
71
Naucz się wypuszczać książki z rąk we właściwym czasie. Zacznij od książek
kucharskich, do których ani razu nie zajrzałeś (nie, nie otwieraj ich i nie czytaj przepi-
sów!). Zajmij się też nietkniętymi od wielu lat podręcznikami i poradnikami, potem
książkami dla dzieci, z których wyrosłeś ty albo twoje dzieci, nudnymi powieściami,
których nie zacząłeś albo nie skończyłeś czytać, książek o teoriach, z którymi się nie
zgadzasz. Następnie rusz tomiska ulokowane w trudno dostępnych miejscach, spo-
czywające tam od dziesięcioleci, albo tak stare, że się rozpadają. Są też książki, które
wiele lat temu wywarły na ciebie głęboki wpływ i tak się z nimi utożsamiłeś, że już nie
potrzebujesz ich czytać. Staraj się dojść do księgozbioru, który odpowiada twojej oso-
bowości w danym momencie i stwarza projekcję dla twojego jutrzejszego, ja". Dołóż
do tego kilka poradników, którymi się posługujesz na co dzień i pozwól sobie na luksus
kilku innych książek, które uwielbiasz, albo które kojarzą ci się z czymś przyjemnym -
a reszty się pozbądź.
Jeśli ciężko ci się rozstać z książkami, oddaj je do pobliskiej biblioteki publicznej.
To świetny pomysł, bo jeśli okaże się, że czegoś potrzebujesz, zawsze będziesz mógł to
wypożyczyć. Przez ten czas książki przydadzą się innym, zamiast zagracać twoje półki
i życie. Ciekawe, że jeśli ktoś odda książki do biblioteki, rzadko kiedy do nich wraca;
nie samu już potrzebne, bo znalazł sobie nowe zainteresowania i zapomniał o swoich
starych tomiskach.
C z a s o p i s m a , g a z e t y i w y c i n k i
Byłam kiedyś w domu, w którym cały jeden pokój był zapchany czasopismami
o samolotach. Właściciel przez dwadzieścia lat nie zdołał ich uporządkować, żeby się
przekonać, których egzemplarzy mu brakuje do uzupełnienia zbioru. Kiedy spytałam,
co zrobi, kiedy już wszystko skompletuje, przez dłuższą chwilę nie mógł sobie tego
przypomnieć. Jego celem stało się zbieranie, a nie praktyczne wykorzystywanie zbio-
ru. Gdy wreszcie wydał sobie pozwolenie, by skończyć z kolekcjonowaniem i pozbyć
się tej całej zbieraniny, napisał do mnie, by opowiedzieć, z jaką ulgą oddał to wszystko
do pobliskiej składnicy makulatury i jak bardzo się cieszy, że ma teraz w domu pokój
gościnny dla znajomych!
Gabinet innej klientki tonął w morzu gazet i czasopism, czekających, aż znajdzie
czas, by powycinać z nich artykuły. Przy biurku leżały trzy ogromne sterty wycinków,
które miała posortować i powpinać do segregatorów. Gdy zaproponowałam, żeby
wywaliła to wszystko i zaczęła nowe życie, w jej oku zabłysła panika. Zatrzymałyśmy
się, by razem przyjrzeć się tej sprawie z większym obiektywizmem i okazało się, że
moja gospodyni boi się panicznie przegapić artykuł, który mógłby okazać się niezwykle
ważny w jej życiu. Jej dolegliwość to odmiana syndromu gromadzenia „na wszelki
72
wypadek", który jest oznaką lęku, a nie wiary, że życie przyniesie nam to, czego
w danym momencie będziemy najbardziej potrzebować.
Wspaniale jest uczyć się co dnia czegoś nowego, przez całe życie. Ale obecnie
atakuje nas tyle informacji, że musimy działać wybiórczo. Jeśli chcesz przechowy-
wać wycinki, posegreguj je odpowiednio i aktualizuj cały system. Porządkuj regular-
nie swoją kolekcję i pozbywaj się niepotrzebnych już informacji. Jeśli stos wycinków
czeka na wpięcie do segregatora, wyznacz sobie rozsądny termin, na przykład do
końca miesiąca, na uporządkowanie ich, a jeśli nie zdążysz, złóż je z szacunkiem
w koszu na śmieci. Nie gromadź przeczytanych czasopism. Oddawaj je rodzinie, przyja-
ciołom, szpitalom, dentystom, domom spokojnej starości, szkołom i innym ośrodkom uży-
teczności publicznej, gdzie się jeszcze przydadzą, albo wyrzuć na makulaturę.
Namówiłam moją klientkę, by usiadła i spisała wszystko, o czym marzy w życiu,
ale nie może tego osiągnąć, bo obciążają ją różne niedokończone prace, takie jak
segregowanie wycinków. Dało jej to nowe spojrzenie na zadania, jakie sama sobie
wyznacza i ograniczyła się do stosu najnowszych czasopism, a resztę oddała. Gdy po
pewnym czasie ją spotkałam, zaszła w niej niezwykła zmiana. Zniknęła otaczająca ją
szara chmura, zniknęły worki pod oczami, wszystko wokół niej stało się pełne życia
i ruchu. Odniosłam wrażenie, że nie tylko skończyła z wycinkami, ale zaprowadziła
porządek w gabinecie i w ogóle w całym domu. Jej życie wypełniło się nową energią.
S e n t y m e n t a l n e p a m i ą t k i
Najmilsze wiadomości dostaję od słodkich, kochanych, sentymentalnych duszy-
czek, które gromadzą właśnie taki bałagan. Oto jeden z moich ulubionych listów:
Mieszkam w południowej Afryce i właśnie skończyłam czytać Pani wspaniałą
książkę o tworzeniu uświęconej przestrzeni. Nie wiem, jak mam Pani dziękować za to,
ż
e nauczyłam się wykorzystywać energię własnego domu ku własnej radości. Każde
słowo znajdowało we mnie oddźwięk i budziło uśpione refleksje na wiele różnych
tematów. Ostatnio wyrzuciłam mnóstwo rzeczy, gromadzonych przez trzydzieści lat...
były wśród nich stare listy miłosne, zdjęcia i różne drobiazgi. Nie mam pojęcia, po co
to wszystko do tej pory trzymałam. Czuję się teraz o wiele lepiej i lżej. Odkryła Pani
prawdziwą mądrość i błogosławię Panią za to, że dzieli się nią Pani ze wszystkimi.
Bałagan tego rodzaju to pamiątki ze ślubów, karty bożonarodzeniowe i urodzino-
we z dawnych lat, wakacyjne pocztówki od przyjaciół, dawno nieaktualne kalendarzy-
ki, dziecięce malowidła sprzed dwudziestu lat i tym podobne skarby. Im jesteś starszy,
tym więcej tego masz. Rzadko przeglądasz te starocie, ale lubisz trzymać je przy sobie.
73
Jaką mam na to radę? Zatrzymaj ulubione rzeczy, a resztę wyrzuć! Zachowaj
to, co naprawdę kochasz, to, z czym wciąż odczuwasz serdeczny, ciepły związek.
Pozbądź się wszystkiego, co zachowałeś z poczucia winy lub obowiązku, co bu-
dzi w tobie ambiwalentne uczucia albo czego masz nadmiar.
Poznałam kiedyś klientkę, która miała całe szuflady pełne kartek świątecznych
i urodzinowych. Zapewniała mnie, że czuje się z nimi głęboko związana uczuciowo
i nigdy ich nie wyrzuci. Gdy usiadłyśmy i zaczęłyśmy to wszystko przeglądać, po-
smutniała i zaczęła z żalem wspominać minione, szczęśliwe lata. Gdy zdecydowała
się pozbyć tego wszystkiego i odbudować swoje życie towarzyskie, przeszła ogromną
przemianę z nielubianej samotnicy w towarzyską osobę, którą zawsze chciała być.
Jeśli masz ogromne archiwum sentymentalne, pierwszy atak na tę twierdzę pew-
nie będzie niewystarczający. Prawdopodobnie trzeba będzie przejrzeć wszystko jesz-
cze raz w jakiś czas później. Będzie to ciągły, nieustający proces, który z początku
wyda ci się trudny, ale za każdym podejściem będzie stawać się coraz łatwiejszy.
Fotografie
Czy masz szuflady albo albumy wypchane fotografiami? Ciesz się nimi, dopóki
są aktualne. Rób barwne kolaże, przyczepiaj je na ścianach, noś zdjęcia w portfelu,
wklejaj je do notesów, przerabiaj je na pocztówki i wysyłaj przyjaciołom. Wykorzy-
staj je jak najlepiej, póki zawarta w nich energia jest świeża i nowa. Niektórzy prze-
chowują zdjęcia byłych kochanków i dziwią się, dlaczego jest im tak trudno poznać
kogoś nowego. Albo trzymają w domu fotografie, przypominające ciężkie czasy.
Zostaw sobie zdjęcia, które ci poprawiają humor, a resztę wyrzuć. Zrób w życiu
miejsce na coś nowego i lepszego.
Sprzątnij to biurko
Jeśli pracujesz w domu albo masz w domu biurko do pracy, ten rozdział dotyczy
właśnie ciebie. Przede wszystkim zrób proste dodawanie: wylicz, ile procent blatu
twojego biurka stanowi niczym nie zajęta powierzchnia. Nie oszukuj i nie sprzątaj
przedtem. Po prostu zostaw wszystko tak, jak jest i uczciwie oceń sytuację.
W czasie konsultacji widziałam setki biurek, w urzędach i w domach prywat-
nych. Mają jedną wspólną cechę: brak na nich miejsca do pracy. Zwykle pozosta-
wia się na nich pustą przestrzeń wielkości kartki papieru, a cała reszta blatu jest
zajęta, sprzętem lub stosami papierów, które trzeba przetworzyć.
Sprzątnij to biurko! Declan Trący napisał wspaniałą książkę właśnie pod tym
tytułem (Clear YourDesk). Opisuje w niej biurka i metody pracy niektórych przed-
siębiorców o światowym znaczeniu. Wszyscy ograniczają papierkową robotę do
74
minimum. Porządek na biurku oznacza uporządkowany umysł, a uporządkowany
umysł jest twórczy i otwarty. Jeśli toniesz w papierach, nigdy nie wypłyniesz na
czyste wody.
Praca na pustym biurku jest bardziej produktywna, twórcza i przynosi więk-
szą satysfakcję. Znakomity zwyczaj to sprzątanie po ukończeniu pracy. Rozpoczyna-
nie nowego zadania na pustym biurku doskonale wpływa na psychikę, w odróż-
nieniu od pracy wśród stosów papierów, które sprawiają, że czujesz się pokonany
zanim zabierzesz się do roboty.
Zacznij więc wszystko na nowo i usuń ze swojego biurka absolutnie wszystkie
papiery, które rozpraszają uwagę i wszelkie przedmioty, które nie są absolutnie nie-
zbędne do pracy. Mam na myśli rzeczy naprawdę potrzebne, takie jak komputer, tele-
fon, długopis i notes. Pozostałe drobiazgi, na przykład zszywacz, dziurkacz, spinacze,
maskotki, torebki z chrupkami i tym podobne, możesz przechowywać na półce albo
w szufladzie.
Zrób porządek na dysku!
Bałagan elektroniczny stwarza podobne problemy, co jego bardziej dotykal-
ny odpowiednik. Nie czekaj, aż zapełnisz cały twardy dysk, tylko od razu zacznij
pozbywać się nie używanych programów i dokumentów.
Najlepiej robić to po trochu, ale codziennie. Przejrzyj wszystkie katalogi i ska-
suj stare, niepotrzebne zbiory, które zaśmiecają twardy dysk, albo przekopiuj je
na porządnie oznakowane dyskietki. W razie potrzeby zreorganizuj system kata-
logowania w komputerze.
Jak zaprowadzić porządek
w papierach
Oto kilka wskazówek: • Wyrób sobie nawyk bezlitosnego i jak
najczęstszego wyrzucania (lub od
dawania na makulaturę) wszystkich niepotrzebnych papierów.
• Nigdy nie rób notatek na luźnych karteczkach. Zapisuj wszystko w notatniku
i regularnie przenoś potrzebne informacje do kartoteki albo na komputer.
• Tablice ogłoszeniowe służą wyłącznie do przyczepiania aktualnych informa
cji. Jeśli chcesz o czymś pamiętać, zapisz to w kalendarzu albo w notesie.
75
Samoprzylepne karteczki wprowadzają zamęt w umyśle i w ten sposób po-
garszają zdolność zapamiętywania. Ciągłe przypominanie o czymś rozpra-
sza energię.
Prowadź finanse na bieżąco. Będzie ci o wiele łatwiej przyciągnąć do swo-
jego życia powodzenie, jeśli będziesz świadom własnej sytuacji finanso-
wej. Znajdź sposób, by regularnie płacić rachunki, przechowuj dokumen-
tację w jednym miejscu i ciesz się, że każdy rachunek to dowód twojej
wypłacalności. Gdy nauczysz się płacić długi, zaczniesz czerpać radość
z zabawy w pieniądze, którą my, ludzie, wymyśliliśmy wcale nie po to, by
się nią stresować.
Gdy dostajesz listy, odpisuj na marginesie albo na drugiej stronie i odsyłaj
je. W ten sposób nie będziesz zaśmiecać biurka, oszczędzisz sobie czasu
i wydatków na przepisywanie odpowiedzi, odpiszesz od razu, zanim cze-
kać z tym całymi tygodniami, a odbiorca będzie wiedział, że wiadomość
od niego spowodowała natychmiastową, bezpośrednią reakcję.
12. RÓŻNE RODZAJE
BAŁAGANU
Bałagan bez wątpienia potrafi występować w każdej postaci i we wszelkich
rozmiarach. Oto kilka przykładowych przedmiotów, które w wielu domach kryją
się po kątach i szafkach...
Nieużywane rzeczy
•
Przestarzałe gry i zabawki (gry planszowe, których nikt w domu nie lubi,
niepotrzebny sprzęt sportowy, rzeczy hobbystyczne, które już cię nie inte
resują, zabawki, z których dzieci już wyrosły itd.).
•
Sprzęt hi-fi, który do niczego ci się nie przyda, na przykład głośniki do
stereo, którego dawno temu się pozbyłeś.
•
Sprzęt gimnastyczny, który rzuciłeś w kąt, gdy przeszedł ci pierwszy zapał.
•
Przestarzałe lub zużyte urządzenia kosmetyczne (elektryczne lokówki, urzą
dzenia do masażu stóp itp.).
•
Za duże lub za małe ubrania.
•
Za słabe albo za mocne okulary.
•
Różne przedmioty ułatwiające życie, które okazały się zbyt kłopotliwe w użyciu.
•
Narzędzia ogrodnicze (zardzewiałe kosiarki, obłażące z farby meble ogrodowe,
stare doniczki).
•
Wyposażenie samochodowe (relingi dachowe, stare opony, wybór części za
miennych).
77
• I wiele innych. Nie podejmuję się spisać tych wszystkich dziwnych i nie-
spotykanych przedmiotów, które ludzie trzymają w domach i ogrodach. Jeśli
chcesz się pośmiać, sprawdź co masz u siebie.
Jeśli czujesz się szczególnie związany z niektórymi przedmiotami z wrażliwego
okresu dzieciństwa, oto sposób, który pomógł wielu osobom: uwiecznij je na zdjęciu dla
potomności i pozbądź się ich wreszcie.
Miłe sercu rzeczy pozostaną w ten sposób na zawsze z tobą, zajmując niewielki
ułamek przestrzeni.
Niechciane prezenty
To dla wielu osób bardzo delikatny temat. Oto najlepsza moim zdaniem od-
powiedź na pytanie, co robić z takimi rzeczami: pozbyć się ich. A dlaczego? Rze-
czy, które szczerze lubicie, są otoczone silnym, wibrującym polem energetycz-
nym, natomiast niechciane prezenty mają niepewną, wewnętrznie sprzeczną
energię, która osłabia ich właściciela, zamiast dodawać mu sił. Takie przedmioty
naprawdę wprowadzają do domu ponurą atmosferę.
Mimo to, niektórych przeraża sama myśl o pozbyciu się czegoś takiego. „A co
będzie, jeśli przyjedzie z wizytą ciocia Klocia i zobaczy, że nie postawiliśmy
nad kominkiem tego kosztownego cacka, które nam ostatnio dała?" A właści-
wie, czyj to jest kominek? Czyje to życie? Jeśli ozdóbka wam się podoba, to
ś
wietnie, ale jeśli trzymacie ją u siebie ze strachu lub z poczucia obowiązku,
trwonicie własną siłę. Z każdym spojrzeniem na nielubianą rzecz obniża się
poziom waszej energii.
Tylko nie myśl, że „co z oczu to i z serca". Ta metoda nie działa. Nic nie da
przechowywanie ozdóbki w szufladzie i wyjmowanie jej tylko przed spodziewa-
ną wizytą cioci.
Podświadomość wie, że ta rzecz jest w domu. Jeśli otoczysz się niechciany-
mi prezentami, twoja sieć energetyczna będzie przypominać sito, przez które
ucieka siła życiowa.
Pamiętaj, liczy się myśl. Możesz cieszyć się tym, że cię obdarowano, nieko-
niecznie zachowując dla siebie podarowaną rzecz. Spróbuj przyjąć nowe spojrzenie
na prezenty. Jeśli coś komuś dajesz, zrób to z miłością i zapomnij o sprawie. Daj
obdarowanemu całkowitą swobodę decyzji.
Jeśli wyrzuci podarek do kosza, to dobrze. Jeśli go komuś odda, tym lepiej,
przecież nie chciałbyś, by w jego domu było pełno niepotrzebnych rzeczy, prawda?
Daj wolność innym, a wkrótce doświadczysz jej także we własnym życiu.
78
Rzeczy nielubiane
To przedmioty, które kupiłeś sam, ale przestały ci się podobać zaraz po przynie-
sieniu do domu. Zwykle przechowujemy je czekając, aż znajdziemy czas albo pie-
niądze, by je zastąpić czymś lepszym.
Dam wam przykład. Nigdy nie lubiłam prasować. Miałam zupełnie dobre, normal-
ne żelazko, które ani trochę mnie nie pociągało. Bardzo się starałam nie kupować
rzeczy, które wymagają prasowania. Nagle, pewnego dnia zobaczyłam u przyjaciółki
coś, co można określić jedynie jako „króla żelazek". To prawda, kosztowało dwa razy
tyle, co moje, ale z jaką radością się go używało! Dzięki niemu prasowanie nabrało
dodatkowego wymiaru, którego istnienia nawet nie podejrzewałam. Poszłam do domu,
wzięłam pieniądze, kupiłam identyczne żelazko i przez cały wieczór z wielkim zadowo-
leniem prasowałam wszystko, co miałam w szafie. Po raz pierwszy w życiu robiłam to
z przyjemnością!
Nie ograniczaj się do rzeczy drugiego gatunku. Kiedy zaczniesz się rozpieszczać
i dawać sobie to, co najlepsze, będziesz wysyłać w świat sygnały, które przyciągną tę
samą jakość także w innych dziedzinach życia. Jeśli z trudem wiążesz koniec z koń-
cem i nie możesz sobie na nic pozwolić, ciesz się z tego, co masz i planuj, że wkrótce
wykreujesz odpowiednie środki, które pozwolą ci zastąpić stare rzeczy tym, co da ci
inspirację. Większość osób jest zaskoczonych, jak szybko pojawiają się możliwości,
gdy skoncentrują się na myślach o dostatku.
Rzeczy do naprawy
Każda popsuta rzecz w domu pochłania naszą energię. Dzieje się tak dlate-
go, że w świecie energii jesteś odpowiedzialny za otoczenie troską i opieką
wszystkiego, co posiadasz. Możesz ułatwiać sobie życie, odkładając naprawy
na później, ale podświadomość i tak o nich pamięta. Za każdym razem, kiedy
widzisz popsuty przedmiot albo natrafiasz na coś, co się z nim kojarzy, poziom
twojej energii gwałtownie opada.
Załóżmy, że masz krzesło z kulawą nogą. Twoja świadomość od dawna przestała
je zauważać, ale oczy wciąż je widzą, podświadomość rejestruje, a ciało nieodmiennie
reaguje na jego widok spadkiem energii.
Kiedy obiecujesz sobie, że coś naprawisz, a potem tego nie robisz, tracisz
jeszcze więcej sił i witalności.
Jedna z moich znajomych mieszka w wielkim domu, gdzie prawie wszystko
wymaga naprawy. Twierdzi, że ma za mało pieniędzy i dziecko na utrzymaniu,
ale to przecież przedsiębiorcza, zdolna kobieta, która potrafiłaby z tym wszystkim
się uporać, gdyby tylko zechciała. Niedbały, lekceważący stosunek do własnego
79
domu odzwierciedla jej lekceważenie i obojętność w stosunku do siebie. Gdy dbasz
o dom i utrzymujesz go w porządku, to znaczy, że kochasz i szanujesz samego siebie.
Pomyśl o koniecznych w domu naprawach i ulepszeniach w kategoriach in-
westowania w siebie. Jeśli naprawa jakiegoś przedmiotu jest nieopłacalna, wy-
rzuć go albo oddaj komuś, komu się przyda i kto zechce go naprawić.
Nieszczęścia chodzą parami
Kiedyś zaprosiła mnie na konsultację samotna kobieta, nałogowa bałagania-
ra, córka nieuleczalnych bałaganiarzy, którzy po śmierci zostawili jej wszystko,
co mieli. Miała więc dwa czajniki, dwa komplety sztućców, wszystkiego po dwa
- i jeden niepomiernie zagracony dom. Niektórych rzeczy miała po trzy, a nawet
po cztery sztuki. Nie miała tylko miejsca na to wszystko. Nie potrafiła jednak
niczego się pozbyć, bo były to bardzo dobre rzeczy, które można było jeszcze
całymi latami używać. Jej dom był jedną wielką energetyczną blokadą, do tego
stopnia, że nie było tam czym oddychać. Życie tej kobiety stanęło w miejscu,
a ona pracowicie sortowała pudła pełne przedmiotów i rzeczy osobistych.
Przejrzyj szafki i policz, po ile masz rzeczy tego samego rodzaju. Jeśli masz na to
dość miejsca, to w porządku, ale jeśli nie, trzeba się czegoś pozbyć.
Bałagan odziedziczony
Ten, kto dał ci te wszystkie rzeczy, jest teraz bytem duchowym, w sferach, gdzie
nie ma przywiązania do rzeczy materialnych i nie istnieje bałagan. Istoty duchowe
zrozumieją, że musisz pozbyć się tych rzeczy. Jeśli ich nie kochasz ani do niczego ci się
nie przydają, niech je odziedziczy ktoś następny.
Przedmioty o nieznanym przeznaczeniu
Każdy przechowuje coś takiego, szczególnie w szufladzie na drobiazgi. Myślę tu
o różnych częściach zamiennych, które trzymasz od lat, o przykręcanych uchwytach
do sprzętu, którego nie wieszasz na ścianie albo wręcz go nie masz, o dziwacznych
wichajstrach i gumowych zatyczkach, które dawno temu wypadły z czegoś, tylko nie
wiadomo z czego... i tak dalej. Wszystko natychmiast do wyrzucenia.
Pudła
Nigdy nie zapomnę, jakie zaskoczenie malowało się na twarzy pana od prze-
prowadzek, który napiął się, by podnieść jedno z wielkich pudeł, myśląc, że bę-
80
dzie ciężkie, jak wszystko, co dźwigał od rana - i przewrócił się na plecy. Było to
w czasach, gdy gromadziłam puste pudełka.
Jestem zodiakalnym Rakiem. My, kraby, kochamy pudła i znajdujemy w nich
bezpieczeństwo. Bywa, że bardziej podoba mi się opakowanie od prezentu niż
sam prezent. To zamiłowanie pochłania jednak wiele przestrzeni, a w kategoriach
bagua niezbyt to energetyzujące, jeśli ktoś gromadzi w domu energię „pustych
pudeł". Drastycznie ograniczyłam liczbę pudełek w domu i staram się je racjo-
nalnie wykorzystywać, zamiast rozstawiać wszędzie puste pojemniki.
Kiedy kupujesz coś nowego, zatrzymaj pudło na czas gwarancji, a potem wyrzuć.
Nie przechowuj go w nieskończoność na wypadek przeprowadzki albo pakowania.
Zupełnie spokojnie można wszystko popakować w standardowe pudła dostarczane
przez firmy przewozowe. Jeśli już musisz przechowywać kartony, porozkładaj je na
płask. Zajmą o wiele mniej miejsca; pozbędziesz się też kłopotów z „pustą
energią".
13. WIELKIE GRATY
Przy sprzątaniu nie zapomnij przypadkiem o wielkich gratach - o tym ohyd-
nym starym kredensie, którego nienawidzisz od dziecka, o fortepianie, który zaj-
muje połowę salonu, o łóżku wodnym, na którym nikt nie sypia, o starym samo-
chodzie, co rdzewieje na tyłach domu, i o doniczce z rachityczną monsterą, która
zbiera kurz w kącie od dwudziestu lat.
Niektóre z tych rzeczy są tak duże, że poruszenie ich wiąże się z wieloma kłopo-
tami, więc nauczyłeś się omijać je wzrokiem, jakby nie istniały.
Możesz tak postępować bez końca, ale faktem jest, że im większe są te zawali-
drogi, tym bardziej blokują przepływ energii i tym szybciej powinno się ich pozbyć
z domu. Co gorsza, nieraz niosą ze sobą symboliczne znaczenie, które nie pozwala ci
na dalszy rozwój.
Zardzewiały samochód w polu pomyślności w ogrodzie na pewno będzie wpły-
wał na sytuację finansową, wymizerowana roślina w polu kariery sprawi, że bę-
dziesz odczuwać ciągłe zmęczenie i senność w pracy i w domu; meble-zawalidrogi
w każdym z pól bagua będą odpowiedzialne za trudności w różnych dziedzinach
ż
ycia - i tak dalej.
Może nie chodzi o to, że masz za dużo rzeczy, tylko o to, że twój dom jest po prostu
za mały, by zmieścić wszystko, co próbujesz doń wepchnąć? Często zdarza się tak
przy okazji przeprowadzki z dużego domu do mniejszego, kiedy ktoś próbuje zabrać ze
sobą wszystkie meble.
Nieraz przyjmuje się prezenty, albo kolekcjonuje różne rzeczy, czekając na prze-
prowadzkę do większego domu. W takim przypadku trzeba spojrzeć na sprawę reali-
stycznie, a potem zamknąć oczy i pozbyć się części rzeczy. Gdy dom jest tak zatłoczo-
ny, że praktycznie nie ma w nim miejsca dla mieszkańców, czują oni, że stracili
kontrolę nad własnym życiem. Pozbycie się części przedmiotów przyciągnie do
ciebie nowe możliwości.
83
Przejrzyj ogłoszenia w gazecie albo książkę telefoniczną, a znajdziesz kogoś, kto
chętnie przyjedzie i wywiezie twoje wielkie meble i w dodatku pewnie zapłaci ci parę
groszy za ten przywilej. Jeśli to się nie uda, będziesz musiał zapłacić śmieciarzom,
ż
eby je wywieźli, albo z pomocą rodziny i przyjaciół rozebrać je na kawałki i wynieść
na śmietnik.
Gdy już się wszystkiego pozbędziesz, będziesz zachwycony i zaczniesz się zasta-
nawiać, jakim cudem trzymałeś taką zawalidrogę przez tyle lat.
14. OBCY BAŁAGAN W DOMU
Rodzina, przyjaciele i znajomi wiele zniosą, ale spróbuj tknąć choćby palcem
ich bałagan, a zobaczysz, jak się najeżą! „Co mam zrobić z cudzym bałaganem?"
- oto jedno z pytań, które powracają na każdym seminarium. Szczególnie doty-
czy ono bałaganu współmieszkańców.
Bałagan partnera
Czasem sama rozmowa na temat bałaganu potrafi wyciągnąć na powierzch-
nię głęboko ukryte różnice zdań, z którymi trzeba się wreszcie uporać. Narzeka-
nie, kłótnie, groźby i ultimatum tylko zwiększają upór nałogowego bałaganiarza.
Nigdy, przenigdy nie sprzątaj cudzego bałaganu, chyba że ktoś cię o to poprosi.
Ludzie bywają głęboko związani emocjonalnie ze swoją graciarnią, więc taka
interwencja może ich mocno zdenerwować albo przygnębić.
Zrozum, nikogo nie zmienisz. Jedyną osobą, na jaką masz wpływ, jesteś ty sam.
Uczę tego od wielu lat i przez ten czas znalazłam tylko dwa sposoby, które działają na
bałaganiarzy. Oto one.
Edukacja
Dopiero gdy ktoś zrozumie szkodliwość bałaganu, zaczyna odczuwać motywację,
by coś z nim zrobić. Właśnie dlatego wielu słuchaczy przychodzi na moje seminaria po
raz drugi, holując ze sobą partnera, aby i on wysłuchał (lub wysłuchała) tego, co mam
do powiedzenia.
Piszę tę książkę między innymi dla takich opornych partnerów, żeby nie musieli
przychodzić do mnie na zajęcia.
85
Ś
wietlany przykład
Słyszałam od wielu osób, że gdy tylko posprzątają swój bałagan, rodzina i bli-
scy przyjaciele bez żadnego podpowiadania nagle też zabierają się za porządki.
W wielu przypadkach obyło się nawet bez komunikacji werbalnej - wiadomość
jakimś sposobem dotarła do najbliższych, nawet jeśli mieszkali daleko.
Jedną z ciekawszych opowiastek na ten temat usłyszałam od jednej z czytelni-
czek, która po zapoznaniu się z moją pierwszą książką zabrała się z zapałem za po-
rządkowanie domu. Trwało to ze dwa tygodnie. W tym czasie jej dziadek, mieszkający
trzysta kilometrów od niej, z którym nie widziała się już od pewnego czasu, zaskoczył
całą rodzinę, ni z tego, ni z owego pozbywając się graciarni, gromadzonej w ogrodo-
wej szopie przez czterdzieści lat.
Jedna z moich londyńskich słuchaczek przyszła na warsztaty na temat bałaganu
i wysłuchiwała porad, które czytaliście przed chwilą, nie wiedząc, że właśnie w tym
momencie jej mąż sam z siebie postanowił zrobić wielkie sprzątanie i w ciągu dnia
sześć razy obrócił samochodem, wywożąc śmieci na wysypisko.
Gemma Massey, pierwsza wyszkolona przeze mnie konsultantka w zakre-
sie oczyszczania przestrzeni, kiedyś wygłosiła niezwykle błyskotliwą uwagę na
temat bałaganu w domu. Ona sama jest z natury staranna i nie bałagani, więc
wieczny rozgardiasz na mężowskim biurku w końcu zaczął ją denerwować.
Wiedziała, że jeśli coś takiego pojawiło się w jej życiu, to odzwierciedla jakąś
część jej samej, ale nie potrafiła rozgryźć, o co chodzi. W końcu zrozumiała.
Odkryła, że jej mąż, choć na zewnątrz stwarza pozory bałaganiarza, jest
bardzo dobrze zorganizowany i „poukładany" w sensie psychicznym, natomiast
ona, choć staranna i uporządkowana zewnętrznie, jest znacznie mniej zorgani-
zowana wewnętrznie. I co się stało? Gdy tylko sobie to uświadomiła i zaczęła
pracować nad sobą, jej mąż sam z siebie posprzątał na biurku i odtąd zawsze
utrzymywał je w porządku!
Bałagan dziecięcy
Skąd się to wszystko bierze? Dziecięcy bałagan namnaża się
błyskawicznie i zajmuje potwornie dużo miejsca, jeśli nie ma się go bezustannie
na oku.
Wiara w siebie to jedna z najważniejszych cech jakie powinno się rozwijać w dziec-
ku. Gdy czuje się ono kochane, bezpieczne i szczęśliwe, staje się mniej uzależnione od
przedmiotów. Daj mu jeszcze dodatkową broń, od małego ucząc, co niesie ze sobą
bałagan, i postaraj się je ustrzec przed tym nałogiem.
Najpierw naucz dziecko sprzątać po sobie. Kiedy dostanie nową zabawkę,
razem znajdźcie dla niej miejsce, żeby zawsze było wiadomo, gdzie ją odłożyć
86
przy sprzątaniu. Od czasu do czasu razem z dzieckiem podejmuj decyzję, z któ-
rych zabawek już wyrosło, co oddać, a co zatrzymać. Pozwól jednak, by maluch
sam podejmował decyzję. Niektóre rzeczy, które naszym zdaniem dawno wyzio-
nęły ducha i poszły do zabawkowego raju, mogą być dla dziecka bardzo ważne
jeszcze przez długi czas.
Jeśli twój potomek jest nie do opanowania, uświadom sobie, że wszystkie
dzieci urzeczywistniają podświadome myśli rodziców, więc zamiast bez końca
zmuszać je do sprzątania, zajmij się wpierw własnym bałaganem.
Nastolatki a Bałagan
Gdy w nastoletnich organizmach szaleją hormony, łatwo zrozumieć, że dorasta-
jąca młodzież raczej mało interesuje się porządkami w pokoju i pozbywaniem się
bałaganu. Jeśli ktoś nie nabrał w dzieciństwie nawyku schludności, nie zawraca sobie
głowy sprzątaniem, uznając, że i tak ma dość innych problemów - i kropka. Chaos
w pokoju nastolatka zwykle odzwierciedla wewnętrzną burzę i zamieszanie.
Kiedyś brałam udział w programie MTV, odpowiadając przez telefon na py-
tania młodzieży, związane z posługiwaniem się Feng Shui na co dzień. Prosili
o pomoc w różnych sprawach, ale najważniejsze okazały się trzy tematy: jak zdać
egzaminy, jak zdobyć przyjaciół i co zrobić, żeby rodzice się od nich odczepili.
Większość młodych ludzi w mniejszym lub większym stopniu odczuwa potrzebę
prywatności fizycznej i emocjonalnej, więc rodzice powinni szanować ich prze-
strzeń życiową, podobnie jak oni - bezpośrednie otoczenie rodziców. Warto jed-
nak umówić się, by nasz nastolatek ograniczył swój bałagan i chaos do własnego
pokoju, a i tam sprzątał regularnie i pozbywał się niepotrzebnych rzeczy.
Obcy bałagan w domu
Niektórzy nie gromadzą własnego bałaganu, ale podejmują się opiekować
rzeczami znajomych, sąsiadów i krewnych. „Proszę cię, weź do siebie moją kana-
pę, bo wybieram się właśnie do Nowej Zelandii!"
W dwa lata później kanapa wciąż czeka na powrót znajomego i zaczyna po-
woli zapuszczać u ciebie korzenie.
Dobrze się zastanów, zanim zgodzisz się przyjąć do siebie bałagan należący
do kogoś innego, a jeśli musisz to zrobić, przynajmniej wyznacz jakieś granice:
„Dobra, biorę tę kanapę, ale jeśli nie wrócisz za tyle a tyle miesięcy, napalę nią
w kominku, przerobię na tysiąc poduszek dla Monaru itd."
Dokładnie wyjaśnij, co stanie się z kanapą, by twoja przyjaźń nie ucierpiała,
jeśli coś pójdzie wbrew planom.
87
Przyjaciółka z Australii ostatnio opowiedziała mi, że w czasie wieloletniego
pobytu za granicą płaciła za przechowanie rzeczy w magazynie i ich przewóz,
razem siedemset dolarów, a w końcu sprzedała wszystko - za sześćdziesiąt! Jeśli
sobie uświadomisz, że większość przedmiotów, które przyjaciele chcą u ciebie
przechować, ma mniejszą wartość niż pudła, w których je trzymają, ułatwi ci to
odmawianie prośbom, by wziąć coś na przechowanie i zagracić sobie dom.
15. BAŁAGAN A SYMBOLIKA
FENG SHUI
Największą motywację do pozbycia się bałaganu mają ci, którzy rozumieją,
ż
e z przechowywania tych wszystkich rzeczy nie wynika nic dobrego. Symbolika
rzeczy wywiera na ciebie wpływ na dwa sposoby.
Po pierwsze, z rzeczami wiążą cię osobiste asocjacje, a po drugie, odbierasz czę-
stotliwości nadawane przez przedmioty jako takie.
S k o j a r z e n i a o s o b i s t e
Jeśli masz w domu rzeczy, które ci się źle kojarzą, to choćby przedmioty te
były pożyteczne i mogły służyć przez całe lata, i tak zagracają twój dom i psychi-
kę.
Miałam w młodości chłopaka, który miał zwyczaj kopać różne rzeczy, gdy był
w złym humorze, i kiedyś stanął mu na drodze mój przenośny magnetofon. Nasze uczucie
nie przetrwało długo, ale magnetofon mi został.
Za każdym razem, gdy go używałam, widziałam odłamaną obudowę na górze
i przypominałam sobie związane z tym nieprzyjemne zdarzenie, ale nie pozbyłam się
magnetofonu, bo poza tym był bez zarzutu. Trwało to prawie rok, aż wreszcie uświa-
domiłam sobie, że chcę zapomnieć o tym wydarzeniu. Wiedziałam, że w moim umyśle
zaczęło ono symbolizować rozczarowanie męskim zachowaniem.
Poszłam zaraz do sklepu, kupiłam nowy magnetofon, a stary oddałam koleżance.
Strasznie się ucieszyła. Nie miała pojęcia, że na wierzchu brakowało ułamanego plasti-
kowego kawałka. Zresztą i tak by o to nie dbała, bo magnetofon z maleńką skazą był
z pewnością o wiele lepszy niż brak magnetofonu.
Dla mnie jednak negatywne skojarzenie z nieprzyjemną sytuacją powodowało
spadek energii za każdym razem, gdy patrzyłam na ten przedmiot i pozbyłam się
go z wielką ulgą.
89
N i e a k t u a l n e s k o j a r z e n i a
Czasami osobiste skojarzenia są nie tyle negatywne, co nieaktualne. Kiedy na
przykład zaprasza mnie na konsultację osoba szukająca kogoś bliskiego na całe życie,
obchodzę cały dom i często znajduję przeróżne drobiazgi, należące do jej poprzedniego
partnera albo prezenty od niego. Inne rzeczy mogą przypominać o minionym związku,
do którego ktoś jeszcze nie nabrał dystansu. Niezależnie od tego, czy mój klient jest
ś
wiadomy tych asocjacji, czy nie, jego energia jest trwale powiązana z przeszłością,
utrudniając stworzenie czegoś nowego. Choćbyś starał się z całych sił, zrobisz nie-
wielkie postępy. Tak samo jeśli w domu pełno jest mebli, bibelotów i innych przedmio-
tów, stale przypominających o krewnych lub znajomych, z którymi masz nie najlepsze
układy, twój poziom energetyczny będzie ciągle opadać.
Wyjaśnia to również, dlaczego należy ci się jedna rzecz: wchodząc w nowy zwią-
zek, zamieszkajcie w nowym miejscu, nie znanym ani tobie, ani tej drugiej osobie. Jeśli
zaczniecie wspólne życie w miejscu, które dla jednego z was jest związane z przeszło-
ś
cią, prawdopodobnie czekają was trudności.
Głębokie, dokładne oczyszczanie przestrzeni (patrz „Oczyszczanie przestrzeni w dwu-
dziestu jeden krokach", na końcu książki) zlikwiduje niepożądane wibracje w otoczeniu,
ale nic nie poradzi na asocjacje mentalne ani emocjonalne, wzbudzane przez różne przed-
mioty. Można z tego wybrnąć, poświęcając wiele czasu i energii, by stworzyć nowe,
silniejsze i radośniejsze powiązania z tymi przedmiotami, dochodząc aż do punktu, gdy
człowiek całkowicie, skutecznie pozbywa się starych asocjacji. Znam kobietę, która po-
malowała wszystkie odziedziczone po babce wiktoriańskie meble na lazurowo i żółto, by
wtopiły się w otoczenie - i świetnie się jej to udało! Malując, aktywnie wsączała w te
meble tyle radości i miłości, ile mogła, i z tym wiązały się jej najsilniejsze asocjacje, odzy-
wające się za każdym razem, gdy spojrzała na meble po babci.
Drugi sposób polega na tym, by pozbyć się wszystkiego i zacząć od nowa. Zda-
rzyło mi się to dwa razy w życiu. I za pierwszym, i za drugim razem było to przeraża-
jące, ale i niezwykle odświeżające, regenerujące przeżycie, które okazało się punktem
zwrotnym życia. Dla mnie była to konieczność, ale większość ludzi nie potrzebuje aż
tak radykalnych rozwiązań. Staraj się po prostu stopniowo, w miarę możliwości wy-
mieniać przedmioty, które budzą w tobie najgorsze skojarzenia.
Często tliwo ści
Od dawna potrafię, stojąc przed obrazem, odczuć jego działanie. Ostatnio
przeczytałam książkę pod tytułem Energia życiowa i emocje (Life Energy and Emo-
tions) Johna Diamonda, dzięki której wiem, w jaki sposób to robię. Na przykład
Diamond zamieszcza tam niezwykłą fotografię Winstona Churchilla, z nietypową
90
dla niego miną, a podpis głosi: „Większość ludzi oglądających tę fotografię wy-
każe osłabienie meridianu nerki" - i tak dalej, przez wszystkie meridiany. Autor
analizuje negatywne i pozytywne stany związane z poszczególnymi kanałami ener-
getycznymi naszego ciała.
Medycyna chińska uczy, że energia płynie w ciele ludzkim przez dwanaście
par meridianów, zaś akupunktura polega na równoważeniu i harmonizowaniu stru-
mienia energii w meridianach, w celu ożywienia odpowiednich, związanych z ni-
mi organów. Diamond wyciąga z tych badań wniosek, że funkcja tych kanałów
energetycznych, a zatem ogólny stan naszego zdrowia, pozostaje pod silnym wpły-
wem pozytywnych i negatywnych stanów emocjonalnych.
Nerka słabnie, gdy czujemy się nieszczęśliwi, zaś nasza radość ją wzmacnia; me-
ridian serca jest osłabiany przez gniew, a wzmacniany miłością i przebaczeniem; funk-
cje śledziony słabną, gdy boimy się o przyszłość, a wzmacniają się, gdy wierzymy, że
wszystko będzie dobrze... i tak dalej. Warto przeczytać tę książkę i zapoznać się z fa-
scynującymi wynikami badań autora.
Największe wrażenie wywarło na mnie odniesienie tego wszystkiego do Feng
Shui. Przeprowadziłam wiele konsultacji w domach, gdzie na honorowym miejscu wi-
siały albo stały obrazy, fotografie, szkice, plakaty, rzeźby, bibeloty lub inne przedmioty,
emitujące częstotliwości dokładnie sprzeczne z pragnieniami gospodarzy. Jedna z mo-
ich klientek powiesiła na głównym miejscu w salonie swój portret, duży, ponury, w ciem-
nych, melancholijnych barwach. Umieściła go tuż przy drzwiach do kuchni. Spoglądała
na niego chyba ze sto razy dziennie.
Wiedziałam, że cierpi na depresję, gdy tylko sama stanęłam przed tym malowi-
dłem. Było tak kosztowne, że niechętnie myślała o pozbyciu się go, więc namówiłam
ją, żeby chociaż zdjęła ten obraz ze ściany na jakiś miesiąc i zobaczyła, jak się czuje
bez niego. Była zdumiona zmianami na lepsze i w końcu rozstała się ze swoim portre-
tem na dobre.
Moje zdjęcie na tylnej okładce zostało specjalnie zrobione tak, by podnieść poziom
twojej energii. Potwierdza to wiele osób pochodzących ze środowisk bardzo różnych
pod względem kulturowym, religijnym i społecznym. Wszyscy twierdzą, że raz popa-
trzyli na to zdjęcie i zaciekawiło ich to, co robię. Tego rodzaju symbolika Feng Shui ma
zastosowanie uniwersalne.
S y m b o l i c z n y w y m i a r u r z ą d z a n i a d o m u
Teraz powinieneś obejść cały dom, przyjrzeć się swoim rzeczom i zadać so-
bie pytania: „Co to symbolizuje? W jaki sposób oddziałuje na mnie energetycz-
nie? Czy tak, jak sobie tego życzę, czy może znajdę coś lepszego?"
91
Zacznij od pozbywania się przedmiotów, które obniżają poziom energii, ta-
kich jak nadmiar rzeczy zwisających (roślin, ozdobnych drobiazgów itd.). Jest to
szczególnie ważne dla osób mieszkających w niskich pomieszczeniach, które i tak
spłaszczają obieg energii.
Następnie zacznij liczyć. Czy masz pojedyncze rzeczy, czy też wszystkiego
po parze, a może jeszcze więcej? Jeśli wszystkie bibeloty są pojedyncze, życie
będzie starało się dostarczać ci samotniczych doświadczeń. Gdybyś jednak po-
trzebował towarzystwa, przekształć energię domu, ustawiając rzeczy parami. Szczę-
ś
liwi małżonkowie z natury kupują wszystko podwójnie, bo jest to dla nich nor-
malne (poobserwuj ich i popytaj!). Na początku będziesz czuł się nieswojo,
kompletując pary, bo przywykłeś do samotnictwa. Nie powinieneś jednak prze-
stawać, aż wejdzie ci to w krew, zmieniając w żądany sposób twoje osobiste pole
energetyczne.
Później przyjrzyj się symbolice swojego domu w kontekście bagua. Postaraj się,
by we wszystkich pokojach i we wszystkich miejscach poszczególnych pokojów zna-
lazły się przedmioty o właściwej symbolice, wspierające twoje pragnienia i aspiracje.
Pamiętam klientkę, która narzekała, że ciągle kłóci się z szefem. W polu kariery
w jej domu wisiał wielki olejny obraz, przedstawiający scenę batalistyczną. Inna klientka
zauważyła, że w polu dostatku w jej pokoju jest pusto, więc kupiła wielki bukiet naj-
piękniejszych kwiatów, jakie tylko mogła dostać. Kiedy mąż wrócił wieczorem do domu,
po raz pierwszy w ich dwudziestoletnim wspólnym życiu podarował jej tysiąc funtów,
ż
eby kupiła sobie coś, na co ma ochotę.
Zacznij obserwować krytycznie swój dom, zadając sobie pytania: „Co ta rzecz
dla mnie oznacza? Jakie uczucia budzi?". Szczegółowe objaśnienia dotyczące
pozbywania się bałaganu, zawarte w następnym rozdziale, pomogą ci podjąć de-
cyzję o przydatności albo nieprzydatności tego, co posiadasz.
C Z Ę Ś Ć T R Z E C I A
PORZĄDKOWANIE
16. JAK POZBYĆ SIĘ
BAŁAGANU
Oto trzy sprawdzone sposoby pozbywania się bałaganu:
1. Pozwól działać naturze
Technika znana też jako sposób na uniknięcie podejmowania decyzji. Przenieś
bałagan w miejsce, gdzie nastąpi jego samoczynna dezintegracja. Wkrótce dojdziesz
do wniosku, że te rzeczy na nic ci się już nie przydadzą. Spotkany na Bali turysta
zwierzył mi się, że pozbył się wielu niepotrzebnych rzeczy, a resztę przeniósł do szopy
w ogrodzie, w nadziei, że gdy wróci, wszystko zapleśnieje i trzeba to będzie wyrzucić.
2. Zostaw sprzątanie swoim spadkobiercom
Ulubiona technika, stosowana od wielu wieków. Można nawet spisać testa-
ment, wydając dokładne polecenia.
3. Weź na siebie odpowiedzialność i sam posprzątaj
Gorąco polecam. Staniesz się w ten sposób silniejszy, poprawisz sobie kar-
mę, a w dodatku, twoje życie natychmiast ruszy z miejsca, nie czekając, kto pierw-
szy zejdzie z tego świata: ty czy twój bałagan.
Od czego zacząć
Bez wątpienia najtrudniej jest przełamać bezwład i zabrać się za robotę. W mia-
rę posuwania się pracy, będziesz uwalniać coraz więcej energii, która da ci siłę do
dalszego porządkowania. Będziesz mógł wykorzystać w lepszy sposób całą za-
blokowaną energię, uwięzioną w bałaganie. Im więcej go usuniesz, tym łatwiej
będzie ci działać, bo dowiesz się, jakie to przyjemne uczucie pozbyć się czegoś
niepotrzebnego. Będziesz również świadom, ile korzyści odniesiesz dzięki swo-
jej pracy.
95
Zwykle kieruję się najprostszą zasadą: wyobrażam sobie, że się przeprowa-
dzam i w związku z tym wynoszę niepotrzebne śmieci. Jeśli jest ich więcej niż
jeden czy dwa pełne worki, znaczy to, że powinnam się od razu zabrać za sprząta-
nie. Stosuję tę metodę, bo dzięki niej o wiele lepiej mi się żyje. To nie kwestia
dyscypliny, ale logiki. Nie chciałabym żyć inaczej, bo czuję, że to co robię, jest
sensowne. Nie jestem też fanatyczką, po prostu regularnie poświęcam na po-
rządki trochę czasu, tak by sprawy nie wymknęły mi się spod kontroli.
Oto kilka wskazówek, jak zacząć Wielkie Porządki:
Szy bk o czy p o wo li
Bałagan może przybierać różne formy i rozmiary, nie wspominając o tym, że nie
każdy bałaganiarz jest gotów rozstać się ze swoimi skarbami. Mam wrażenie, że ludzie
podchodzą do wielkiego sprzątania na dwa sposoby.
Niektórzy po przeczytaniu tej książki odwołają wszystkie spotkania i ruszą przez
dom jak huragan, radośnie pozbywając się wszystkiego co zbędne. Inni będą działać
stopniowo.
Jeśli potrzebujesz więcej czasu, pogódź się z tym. Być może jesteś bardzo zapra-
cowany, przemęczony albo po prostu przygnębiają cię rozmiary bałaganu. Pracuj
w swoim tempie, choćby było bardzo wolne i posuwaj się po trochu, w miarę możliwo-
ś
ci. Pamiętaj tylko o poniższych punktach:
•
Jeśli jesteś zajęty - pamiętaj, że znalazłeś dość czasu, by zgromadzić to wszyst
ko, więc możesz też znaleźć czas, by się tego pozbyć.
•
Jeśli jesteś zestresowany - wiedz, że sprzątanie to jedna z najlepszych terapii
dla zmartwionych, przygnębionych i znerwicowanych.
•
Jeśli przeraża cię ogrom pracy - przejdzie ci to, jeśli zaczniesz kierować
się
tymi prostymi radami, które ulżyły już tysiącom ludzi, niejednokrotnie więk
szym nałogowcom-bałaganiarzom niż ty.
N a j l e p s z y c z a s n a s p r z ą t a n i e
Każdy moment jest dobry. Ponieważ większość pracy wykonuje się pod dachem,
nieważne, czy będziemy sprzątać za dnia, czy w nocy, pora roku również nie gra roli,
podobnie jak pogoda. Jednak jeśli czytasz te słowa wiosną, przed tobą szansa na dobry
start. Wiosną, w okresie wzrostu i rozwoju w naturze, instynkt w naturalny sposób
nakłania nas do sprzątania. Jeśli mieszkasz w części świata, gdzie są tylko dwie pory
96
roku, sucha i deszczowa, łatwiej będzie zacząć wielkie sprzątanie na początku
jednej z nich.
Dobrze jest też zabrać się za sprzątanie tuż po powrocie z urlopu. Spoglądasz
wtedy na wszystko z innej perspektywy i łatwiej ci wybrać rzeczy, które naprawdę są
ci potrzebne. To samo dotyczy przeprowadzek, rekonwalescencji po chorobie, okresu
tuż po zmianie pracy, wejścia w nowy związek czy nowy okres życia. Tylko nie czekaj,
aż coś takiego ci się przytrafi, bo w ten sposób znajdziesz pretekst, by zrezygnować ze
sprzątania. Powtarzam, każdy moment jest dobry!
Wiele osób przekonuje się, że lubią sprzątać o tej samej porze dnia. Ja zaczynam
wcześnie rano. Przekonaj się, kiedy bywasz najbardziej zdecydowany i weź się za
sprzątanie w tych godzinach.
Zwykle zalecam doroczny przegląd domu w poszukiwaniu niepotrzebnych rzeczy, ale
jeśli chcesz naprawdę realizować się w życiu, powinieneś stale mieć się na baczności.
Najpierw zrób wielkie porządki, a potem po prostu nie dopuszczaj do zagracenia domu.
O c z y s z c z a n i e p r z e s t r z e n i p o m a g a p o z b y ć s i ę b a ł a g a n u
Starałam się, by informacje zawarte w tej książce natchnęły cię takim zapałem do
sprzątania, że nic więcej nie będzie ci już potrzebne. Jeśli czytałeś moją pierwszą
książkę albo chciałbyś głębiej poznać Feng Shui, warto, byś wiedział, że pełna ceremo-
nia oczyszczania przestrzeni będzie doskonałym wsparciem (przeczytaj „Podstawy
oczyszczania przestrzeni w 21 krokach", na stronie 133). Najlepiej byłoby najpierw
pozbyć się bałaganu, ale jeśli zadanie cię przerasta, pomiń punkty dotyczące przygoto-
wań i przeprowadź od razu właściwą ceremonię, by rozruszać energię domu. Później,
już po sprzątaniu, możesz jeszcze raz powtórzyć całą ceremonię, by oczyścić i uświę-
cić swoje mieszkanie.
J a k r a d z i ć s o b i e z m y ś l a m i i e m o c j a m i
Ta książka nie będzie ci mówić, co „powinieneś" zrobić, a czego ci „nie wolno".
Wyjaśnia za to, w jaki sposób bałagan wpływa na ciebie. Dzięki uzyskanym informa-
cjom sam będziesz mógł podjąć decyzję.
„Powinność" to jedno z najbardziej osłabiających słów, jakie istnieją w języku. Gdy
je wypowiadasz, masz poczucie winy i obowiązku. Radzę wykreślić je ze swego słow-
nika na zawsze i zastąpić pełnym mocy słowem „możliwość".
Spójrz, jaka to różnica: „Powinienem dziś zacząć sprzątanie" i „Mogę dziś zacząć
sprzątanie". „Mogę" daje ci siłę, a potem pozwala na satysfakcję z dobrze wykonanej
pracy. „Powinienem" -przygnębia, przyprawia o poczucie winy i nie daje radości, gdy
skończysz pracować.
9 7
Proponuję również pozbyć się słówka „nie mogę" i zastąpić je zwrotem „nie
będę". To dopiero będzie postęp! Znowu postaraj się wyczuć różnicę: „Nie mogę
zdecydować, czy mam to zatrzymać, czy zostawić" i „Nie będę decydować, czy
mam to zatrzymać, czy zostawić". „Nie mogę" sprawia, że czujesz się bezradny
i ograniczony. „Nie będę" oznacza, że zdecydowałeś się zostawić sobie wolny
wybór i pozwala później zadać sobie pytanie „dlaczego".
Może się wtedy okazać, że dotarłeś do podświadomej blokady, o której w ogóle
nie wiedziałeś, bo odpowiedź będzie na przykład brzmiała: „Nie będę decydować, czy
mam to zatrzymać, czy wyrzucić, bo ta rzecz budzi we mnie wspomnienia związane
z matką, ojcem, małżonkiem..." i tak dalej. No cóż, przed nami jeszcze cała praca, ale
przynajmniej zaczynasz być uczciwy wobec siebie.
Zrób listę
Najpierw obejdź dom z notatnikiem i długopisem w ręku i wynotuj, gdzie
w poszczególnych pokojach gromadzi się bałagan. Jeśli przebywasz poza domem
(albo jesteś leniwy!), zamknij oczy i wyobraź sobie pokój po pokoju. Okaże się,
ż
e doskonale znasz te miejsca.
Weź drugą kartkę i przepisz listę, zaczynając od najmniejszych „stref bałaga-
nu", a kończąc na przerażających kurhanach. Najmniejsze strefy to na przykład
miejsca za drzwiami, poszczególne szuflady, szafki łazienkowe, komódki, toreb-
ki, teczki, szafki kuchenne, skrzynie na pościel, segregatory i tak dalej. Duże ob-
szary to składziki, piwnice, strychy, szopy ogrodowe, garaże i wszystkie inne miej-
sca, których nie sposób posprzątać w jednej chwili.
Teraz oznacz gwiazdką miejsca, które najbardziej cię denerwują. Tymi trzeba
się zająć najpierw, zaczynając od najmniejszych. Jeśli z początku zaczniesz
odnosić sukcesy, choćby niewielkie, przybędzie ci zapału i energii, które pomo-
gą ci zabrać się za poważniejsze prace. A gdy okaże się, jaką przyjemność spra-
wiło ci pozbycie się bałaganu z miejsc, gdzie ci najbardziej przeszkadzał, z więk-
szą ochotą zaatakujesz bastiony z których, gdyby takie marzenia się spełniały,
bałagan wyparowałby sam z siebie.
Jak samemu znaleźć motywację
Silnym źródłem motywacji może być bagua (patrz rozdział 8), dzięki której
sprawdzisz, jakie dziedziny swego życia sabotujesz, gromadząc tam niepotrzebne
rzeczy. Większość osób ze zdumieniem przekonuje się, jak precyzyjnie funkcjonuje
ten system. Zastanów się następnie, jak według ciebie powinny te dziedziny życia
98
wyglądać w przyszłości. Pamiętaj o tym, a będzie ci o wiele łatwiej zabrać się za
sprzątanie i wytrwać do samego końca.
Ostateczne przygotowania
Wiesz już mniej więcej, jakich ilości niepotrzebnych rzeczy zamierzasz się
pozbyć, warto więc wymyślić, w jaki sposób opuszczą one twój dom.
Może postanowiłeś zamówić duży kontener i wyrzucić wszystko od razu... ale
jeśli nie, miej na podorędziu kilka kartonowych pudeł albo worków na śmieci.To będzie
twoja mała armia pomocników. Jeśli wybierzesz pudła, przydadzą ci się następujące
kategorie:
•
Pudło na śmieci
Przeznaczone na rzeczy do wyrzucenia.
•
Pudło na rzeczy do naprawy
Tu wrzucaj wszystko, co trzeba naprawić, przerobić, odnowić itp., pod wa-
runkiem że naprawdę chcesz zatrzymać te rzeczy i że są ci potrzebne. Wyznacz
sobie termin naprawy.
Pudło na wymianę
Rzeczy do przetworzenia, na sprzedaż, na wymianę, do oddania itd. Oddaj je,
niech ktoś inny też skorzysta.
• Pudło przechodnie
Na rzeczy, które trzeba przenieść w inną część domu, do innego pokoju albo
gdzieś, gdzie akurat nie można ich położyć, bo panuje tam straszny bałagan.
Zanim nabierzesz doświadczenia, pewnie przyda ci się piąte pudło:
• Pudło „brak decyzji"
Na rzeczy, co do których nie potrafisz się jeszcze zdecydować.
W miarę postępu pracy może się okazać, że trzeba utworzyć nowe kategorie
pudła z rzeczami „na wymianę", takie jak na przykład:
99
• Prezenty
Na rzeczy, które postanowiłeś oddać przyjaciołom i krewnym.
• Dobroczynność
Na wszystko, co chcesz podarować instytucjom dobroczynnym, bibliotekom, szko-
łom, szpitalom itd.
• Zwroty
To", co trzeba oddać prawowitym właścicielom.
• Na sprzedaż
Wszystko, co można sprzedać albo wymienić.
Być może przydadzą ci się też osobne pudła na makulaturę, szkło itd.
Zaczynamy wielkie porządki
Pierwsze koty za płoty
Na początek posprzątaj coś małego, na przykład szufladę albo szafkę i z sa-
tysfakcją wykreśl ten punkt z listy, gdy skończysz. Większość osób zaczyna wpa-
dać w dobry humor po sprzątnięciu jednego kąta i zabiera się za następny, a po-
tem porządkuje coś jeszcze. Uporządkowanie nawet najmniejszego zakątka uwalnia
energię i ochotę do dalszej pracy. Nie spiesz się niepotrzebnie, za każdym razem
sprzątaj, póki masz ochotę. Może to potrwać kilka godzin, kilka dni, tygodni,
a nawet miesięcy, w zależności od tego, ile masz do zrobienia i z jakim zapałem
do tego przystępujesz. Pamiętaj - zmiany na lepsze w życiu nadejdą tym szybciej,
im chętniej i bardziej stanowczo zabierzesz się za usuwanie bałaganu!
Większe pomieszczenia
Gdy uporządkujesz już mniejsze kąty, zabierz się za większe, zostawiając sobie
na koniec najcięższą pracę. Podziel ją na mniejsze porcje, z którymi łatwiej będzie
się uporać, na przykład na poszczególne półki w szafach i kąty w pokojach. W ten
sposób możesz posprzątać cały dom, zyskując coraz większą wiarę we własne siły.
100
Sztuka sortowania
Sortując niepotrzebne rzeczy, nie zwalaj ich na jeden stos w nadziei, że póź-
niej zdecydujesz o ich przeznaczeniu. Zdecyduj się od razu, czy wyrzucasz ten
czy inny przedmiot, czy go zostawiasz. Jeśli wyrzucasz, odłóż go do pudła ze
ś
mieciami, albo do odpowiedniego pudła do wymiany. Jeśli zostawiasz, znajdź
dla niego miejsce i zanieś go tam, albo włóż go do pudła przechodniego. Pod
koniec każdego sprzątania weź to pudło i obejdź z nim dom, rozstawiając jego
zawartość w odpowiednich miejscach. Jeśli to niemożliwe, bo jeszcze tam nie
posprzątałeś, niektóre rzeczy mogą zostać w pudle na jakiś czas. Nie jest to
najlepsze, ale trudno wymyślić bardziej praktyczne rozwiązanie.
Postaraj się przy tym dobrze bawić. Postaraj się, by rzeczy, które pozostaną w do-
mu, miały sens. Zadaj sobie pytanie: czy ten przedmiot spełnia warunki „testu przydat-
ności?"
Test przydatności
• Czy gdy patrzę na ten przedmiot albo o nim myślę, podnosi się po
ziom mojej energii?
•
Czy go uwielbiam?
•
Czy jest naprawdę przydatny?
Jeśli w odpowiedzi na pierwsze pytanie nie usłyszysz stanowczego „tak" i rów-
nie stanowczego „tak" w odniesieniu do punktu drugiego lub trzeciego, zastanów
się, po co ten przedmiot w ogóle tu się plącze?
• Czy gdy patrzę na ten przedmiot albo o nim myślę, podnosi się poziom
mojej energii?
Najważniejsza część testu przydatności to umiejętność wyczuwania, czy dana
rzecz nas energetyzuje, czy nie. Umysł i emocje bywąją zwodnicze; pod ich wpływem
możesz wymyślać pretekst za pretekstem, żeby coś zatrzymać przy sobie, ale cia-
ło wie swoje i nigdy nie kłamie.
• Czy go uwielbiam?
Jeśli tak, to czy ta rzecz mnie naprawdę inspiruje, czy jest to tylko „ładny
drobiazg?"
Może w domu jest już wystarczająco dużo przedmiotów tego rodzaju, jak na twoje
potrzeby?
101
A może, mimo tego, że tak bardzo go lubisz, kojarzy ci się z czymś smutnym?
• Czy jest naprawdę przydatny?
Jeśli tak, kiedy ostatnio się nim posługiwałeś? A tak naprawdę, kiedy przyda ci się
znowu?
Dobrze jest się czegoś pozby ć
Porządkując swoje rzeczy, powtarzaj afirmację: „Dobrze jest się czegoś po-
zbyć". Pozbywanie się bałaganu polega na uwalnianiu przedmiotów i emocji. Wy-
rażasz w ten sposób ufność, że życie w razie potrzeby dostarczy ci wszystkiego.
Jeśli trzymasz się czegoś „na wszelki wypadek", robisz to ze strachu.
Jeśli panuje u ciebie potężny bałagan, niektórych rzeczy pozbędziesz się dopiero
po kilku, a nawet kilkunastu podejściach. Nieraz upływa cały rok, a nawet dłużej, za-
nim w końcu przyznasz sam przed sobą, że ta rzecz się jednak do niczego nie przydaje.
N i e m a b ł ę d n y c h d e c y z j i
Porządkowania bałaganu, podobnie jak wszystkich innych umiejętności, uczymy
się w miarę praktyki. Możesz sobie wyobrazić, że przechodzisz „trening antybałaga-
niarski". Im więcej masz wprawy, tym łatwiej i sprawniej przychodzi ci sprzątanie, ale
na początku byłeś po prostu słabeuszem.
Wiele osób odkłada porządki na później, obawiając się, że pozbędą się czegoś,
a potem zaczną żałować. Po pewnym czasie przekonujesz się jednak, że w ogóle nie
istnieje coś takiego, jak błędna decyzja. Nawet jeśli żałujesz, że coś wyrzuciłeś, uwierz,
ż
e twoje Wyższe Ja nie bez powodu postawiło cię w sytuacji, kiedy musiałeś się na coś
takiego zdobyć i że kiedyś dowiesz się, dlaczego w danym momencie było to najlepsze
wyjście. Jestem głęboko przekonana, że to stwierdzenie dotyczy nie tylko bałaganu,
ale całego życia. Wszystkie decyzje są słuszne. To nie decyzja się liczy, tylko jej powo-
dy. Decyzje podjęte ze strachu pozbawiają nas mocy.
B r a k d e cy zj i
Ucząc się podejmowania decyzji, które będą cię wspierać, posłuż się pudłem
z napisem „brak decyzji". Kiedy w głębi duszy czujesz, że coś jest do wyrzucenia, ale
nie potrafisz się jeszcze rozstać z tym przedmiotem, wrzuć go do tego pudła, a potem
ukryj je w najdalszym, zapomnianym kącie szafy. Zrób w kalendarzu notatkę, by za
miesiąc, za pół roku albo w innym wybranym terminie zajrzeć do tego pudła. Zanim
je otworzysz, spróbuj sobie przypomnieć, co tam wsadziłeś. Pewnie nie będziesz
102
pamiętać, co oznacza, że te rzeczy nie są ci do niczego potrzebne. Nawet nie
zauważyłeś ich braku. Możesz nawet zagrać sam ze sobą w taką grę: zostawiasz
sobie rzeczy, które zapamiętałeś i które twoim zdaniem są naprawdę potrzebne,
a wszystko inne idzie na śmietnik.
Jeśli takie rozwiązanie wyda ci się zbyt okrutne, otwórz pudło, przejrzyj jego
zawartość i zastanów się nad każdą rzeczą, pamiętając, że przez cały ten czas nie
była ci potrzebna.
Jedna z moich słuchaczek tak się martwiła, że pożałuje rozstania z którymś
z przedmiotów, które wsadziła do trzech dużych worków na śmieci, że zaciągnęła te
worki do sypialni na trzy noce. Pomyślała, że jeśli coś się jej przypomni, to przecież
będzie musiała wyskoczyć z łóżka w środku nocy i przetrząsnąć zawartość swoich
worów, by to natychmiast odnaleźć. Przespała spokojnie wszystkie trzy noce, a czwar-
tego dnia rano wyrzuciła wszystko i nigdy nie wracała myślą do tych rzeczy.
Układanie
Jeśli twój bałagan to raczej nieporządek niż nagromadzenie niepotrzebnych rze-
czy, oto świetny sposób, by się zmobilizować do pracy i uporządkować dom raz na
zawsze.
Zacznij od jednego z kątów. Podnieś pierwszą lepszą rzecz, którą trzeba gdzieś
odłożyć. Powiedzmy, że to bluzka. Zacznij rytmicznie recytować opowieść o tym, co
robisz: „Podnoszę bluzkę, idę do szafy, otwieram drzwi i wieszam na wieszaku". Wróć
do tego samego kąta i podnieś kilka innych rzeczy. „Podnoszę gazetę i wrzucam do
kosza. Podnoszę książkę i stawiam na półce". I tak dalej.
Wszystkie te zdania powinny mieć podobny rytm i składać się z dwóch fraz: „ta-
TAM-ta-TAM-ta", a potem „ta-TAM-ta-ta-ta-TAM-ta". Taki rytm doda ci lekkości
i sprawi, że wszystko wyda ci się zabawne i przyjemne. Dzieci uwielbiają sprzątać
w ten sposób.
Gdy prowadzisz taki nie kończący się mentalny dialog, w twoim umyśle nie star-
cza miejsca na typowe dla niego niezdecydowanie albo zaangażowanie w szczegóły.
Po prostu wybijasz rytm i dajesz się mu ponieść. Zacznij od jednego kąta i nie ustawaj,
póki w danym miejscu nie zapanuje porządek.
Jak pozbyć się bałaganu z domu
Nie wolno ci posprzątać, a potem wstrzymać się z ostatnim krokiem - z po-
zbyciem się bałaganu z domu. To najważniejsza część całej operacji!
103
Ś
mieci i recycling
Najłatwiej i najszybciej jest pozbyć się przedmiotów, które przeznaczyłeś na śmiet-
nik, albo tych, które można przemysłowo przetworzyć. Wynajmij kontener, żeby je
wywiózł, sam je zawieź na wysypisko albo do skupu makulatury i złomu albo wystaw
je na śmietnik. Im szybciej to zrobisz, tym większą będziesz miał satysfakcję.
Prezenty
Dłużej trwa oddawanie rzeczy w prezencie przyjaciołom, krewnym, instytucjom
dobroczynnym i innym podobnym przybytkom. Być może będziesz musiał poczekać,
aż się z kimś spotkasz, aż znajdziesz czas, by pojechać do punktu przyjęć darów, szko-
ły, biblioteki, szpitala i tak dalej. Jeśli podjąłeś taką decyzję, wyznacz sobie ostateczny
termin na oddanie wszystkiego, co znalazło się w pudle z napisem „Do wymiany"
i umów się sam ze sobą, że jeśli przekroczysz tę datę, i tak wszystko wyrzucisz. Nie
zrozum mnie źle. Całym sercem popieram oddawanie rzeczy tym, którym są potrzebne
albo niezbędne, ale przekonałam się, że rzeczy do oddania zalegają w pudłach i workach
przez wieczność i być może nigdy nie wyjdą za próg domu. Może rozsądniej
byłoby nie pozwalać sobie na luksus oddawania rzeczy, dopóki nie nabierzesz doświad-
czenia w usuwaniu bałaganu. Po prostu staraj się jak najszybciej pozbyć wszystkiego,
co zbędne.
Oddawanie pożyczonych rzeczy
To również bywa czasochłonne. Musisz skontaktować się z właścicielami i po-
prosić, wybłagać albo wymusić na nich, by zabrali sobie dany przedmiot. Wyznacz
rozsądny termin i jeśli nie odbiorą swoich rzeczy do tego czasu, powiadom ich, że
pozbędziesz się ich własności w dowolnie wybrany sposób. Możesz też wysłać im te
rzeczy pocztą albo oddać je osobiście.
Sprzedawanie
To może potrwać jeszcze dłużej. Początkujący porządnicki raczej powinien z tego
zrezygnować, chyba że ma kupca na wszystko hurtem albo sprzeda swoje rzeczy na
kiermaszu lub na giełdzie (świetny pomysł).
Wymiana i barter
To jeszcze trudniejsze, chyba że znasz kogoś, kto szuka rzeczy, jaką ty masz
i ma coś, czego ty szukasz, albo jeśli masz kontakt z organizacją, która się w czymś
takim specjalizuje.
Wyznacz sobie ostateczny termin, a jeśli nie uda ci się czegoś wymienić, sprze-
daj to, oddaj, wyrzuć - generalnie pozbądź się tego.
104
Naprawy, przeróbki, odnawianie itd.
Są najbardziej czasochłonne i niezwykle trudne. Najprawdopodobniej przed-
mioty z tego pudła w przyszłym roku o tej samej porze będą w dalszym ciągu
nie naprawione, nie przerobione ani nie odnowione i ich stan nie zmieni się
przez następnych dziesięć lat. Szczególnie strzeż się przedmiotów niewiadome-
go przeznaczenia, które chciałbyś pewnego dnia przerobić na coś użytecznego,
i przedmiotów, które czekają na jakąś część albo dodatek, by stać się użyteczne.
Słodkich snów!
Bądź dobry dla siebie
Moim najgorętszym pragnieniem było przedstawić korzyści, płynące ze sprzątania
w tak atrakcyjny sposób, by pomóc ci przełamać początkową niechęć. Uwierz, że
porządkując bałagan, robisz dla siebie coś dobrego! Później, gdy rzeczywiście doświad-
czysz płynących z tego korzyści, będziesz coraz częściej chciał sprawiać sobie przy-
jemność w ten sposób. Ktoś kiedyś powiedział: „Nie miałam pojęcia, że pozbywanie
się rzeczy może być równie przyjemne jak ich nabywanie!"
Pamiętaj, nie musisz być ideałem. Postaraj się po prostu rozprawić z bałaganem,
który zagraca ci dom, a potem przestań o tym myśleć.
17. JAK SKOŃCZYĆ Z
BAŁAGANIARSTWEM
Dostałam kiedyś e-mail z następującym zwierzeniem:
Właśnie sprzątam. Wszędzie widzę niepotrzebne rzeczy. Śmieję się z siebie.
Zajrzałem po coś do szuflady i zobaczyłem nieporządek. Posprzątałem szufladę.
Z każdym kolejnym ukończonym zadaniem czuję się coraz lepiej.
W kilka tygodni później ten sam czytelnik napisał:
Wróciłem wieczorem z nart, zabrałem się za robotę i zebrałem cztery worki
gratów. Musiałem wszystko wyrzucić z domu przed wyjściem do pracy, bo widok
worków mnie denerwował.
Ten człowiek naprawdę włączył oczyszczanie przestrzeni w rytm swego życia!
Cała sztuka w tym, by przekształcić swój instynkt gromadzenia.
Miejsce na wszystko i wszystko na swoim miejscu
Gdzieś czytałam o bogatej arabskiej rodzinie, której członkowie stale podróżo-
wali między czterema miastami. Mąż jeździł w interesach, a reszta rodziny mu to-
warzyszyła. Ponieważ ciągłe przejazdy coraz bardziej ich dezorientowały, mąż ku-
pił cztery identyczne wille, po jednej w każdym mieście, i kazał je dokładnie tak
samo urządzić i umeblować. Mało tego, gdy ktoś z rodziny kupował ubrania, za-
wsze brał po cztery takie same sztuki, które rozsyłano do czterech domów i wiesza-
no dokładnie w tym samym miejscu w czterech identycznych szafach. Niezależnie
od tego, w którym mieście rodzina się zatrzymała, każde z nich, otwierając szafę,
zastawało wszystko bez zmian.
107
Ponieważ często jeżdżę po całym świecie, opowieść ta mnie zafascynowała.
Uporządkowany dom to uporządkowany umysł. Niezależnie od sytuacji majątko-
wej, trzeba narzucić sobie organizację, by praktyczny poziom życia stał się wspar-
ciem, a nie przeszkodą.
Organizacja
Mało jest śmieszniej szych rzeczy na tym świecie niż krótkowidz szukający
okularów. Naturalnie, gdy pousuwasz bałagan ze stołów, będzie ci o wiele łatwiej
znaleźć szkła, ale prawdziwie ułatwisz sobie życie dopiero, gdy wyznaczysz im
stałe miejsce. To samo dotyczy kluczy, portfela, kapci i innych rzeczy, które
czasem ci trudno znaleźć.
Oto kilka ułatwiających życie wskazówek:
•
Układaj podobne rzeczy razem.
•
Kojarz rzeczy z miejscami, gdzie ich używasz (na przykład wazony prze
chowuj blisko miejsca, gdzie zwykle układasz bukiety).
•
Do najczęściej używanych przedmiotów powinien być najłatwiejszy do
stęp.
•
Im łatwiej i wygodniej odkładać rzeczy na miejsce, tym mniejsze szanse dla
bałaganu.
•
Opisuj pudła, a będziesz wiedział, co w nich przechowujesz.
•
Wieszaj w szafie ubrania według kolorów (poza tym dzięki temu wydają się
bardziej atrakcyjne).
Kup szafkę na akta i posługuj się nią
Ż
yjemy w wieku informacji. Każdy z nas musi mieć miejsce na papiery,
dotyczące domu lub pracy, więc w tym celu najlepiej kupić szafkę na akta. Nie-
które nowoczesne szafki są bardzo estetyczne. Możesz wkładać do tekturowych
kieszeni poszczególne kategorie dokumentów - to o wiele łatwiejsze niż wyszu-
kiwanie ich w stosie papierów.
Stwórz własny system segregowania. Jeśli nie wiesz, w jaki sposób zakwa-
lifikować jakiś dokument, nie odkładaj go do teczki zbiorczej, tylko wymyśl dla
niego nową kategorię i otwórz nową teczkę. Zawartość podejrzanie wypcha-
nych teczek powinna zostać podzielona na osobne, mniejsze kategorie, albo
trzeba pozbyć się nieaktualnych papierów. Teczki zbyt chude są albo całkiem
108
niepotrzebne, albo należy je połączyć z innymi. Przynajmniej raz do roku przej-
rzyj wszystko i powyrzucaj to, co niepotrzebne.
Magazynowanie
Przestrzeń magazynowa to miejsce, przeznaczone do tymczasowego przechowy-
wania rzeczy, z których w danym momencie się nie korzysta, na przykład ozdób na
choinkę, które są potrzebne tylko raz do roku. Latem można pochować gdzieś zimo-
wą odzież, i vice versa. Są też przedmioty, takie jak sprzęt kempingowy, potrzebne raz
na rok albo raz na parę lat. Staraj się tylko nie gromadzić zbyt wielu rzeczy i nie
magazynować tego, czego w ogóle nie używasz. Powoduje to zastoje energetyczne.
Prawo nakazuje przechowywać pewne rzeczy przez jakiś czas. Mówię tu o zez-
naniach podatkowych i związanej z tym dokumentacji. Sprawdź, jak długi jest
okres wymagany w twoim kraju. Jeśli wynosi on na przykład siedem lat, posortuj
dokumenty chronologicznie, żeby co roku móc wyrzucić nieaktualne papiery. Wiele
osób czerpie z tego niezwykłe zadowolenie.
Jak uniemożliwić napływ bałaganu
Możesz sobie oszczędzić wiele wysiłku przy sprzątaniu, jeśli nabierzesz na-
stępujących nawyków:
•
Pomyśl dwa razy, zanim coś kupisz. Zawczasu wymyśl, gdzie ustawisz daną
rzecz i do czego będzie ci ona służyć. Jeśli nie potrafisz znaleźć jasnej
odpowiedzi na jedno z tych dwóch pytań, to znaczy, że chcesz kupić coś
niepotrzebnego. Zrezygnuj z tego.
•
Codziennie wyrzucaj śmieci, rano albo wieczorem, jak wolisz. Porozsta
wiaj kosze na śmieci po całym domu, żeby były pod ręką, gdy tylko przyj
dzie ci ochota czegoś się pozbyć.
•
Wykreśl ze swojego słownika i z myśli zwrot „na razie". Kiedy mówisz, że
zostawiasz tu a tu jakąś rzecz „na razie", znaczy to, że zamierzasz później
się zastanowić i znaleźć dla niej właściwe miejsce. Zacznij ustawiać wszyst
ko od razu na właściwym miejscu.
•
Jeśli lubisz gromadzić przedmioty, zacznij kierować się następującą zasa
dą: „Nowe do domu, stare z domu". Dzięki temu twój bałagan będzie się
zmieniać, nawet jeśli na razie nie zaczął maleć.
109
Poszukaj pomocy profesjonalisty
W Stanach Zjednoczonych określa się takich ludzi jako „zawodowych orga-
nizatorów". Ja określam swoich uczniów jako „clutter clearing consultants". Pi-
szę książki, by uczyć ludzi, jak sami mogą sobie pomóc, ale niektórzy zgromadzili
tyle bałaganu, że naprawdę potrzebują pomocy profesjonalisty, który powie im
jak zacząć i będzie ich motywować do dalszej pracy.
18. OCZYSZCZANIE
ORGANIZMU
Naturalną kontynuacją pozbywania się niepotrzebnych przedmiotów z domu
jest oczyszczenie wewnętrznej świątyni twojego ciała. Osoby otoczone bałaga-
nem z zewnątrz zwykle gromadzą go także w sobie. Bałagan zewnętrzny może
wprawdzie utrudniać życie, ale dopiero bałagan wewnętrzny przynosi poważne
konsekwencje, szkodliwe dla zdrowia i życia.
Ludzkie ciało to wysoce wyspecjalizowany system przetwórczy, który przyjmuje
pożywienie, asymiluje to, co mu potrzebne i wydala pozostałości przez pięć głównych
układów wydalniczych: układ pokarmowy, nerki, skórę, płuca i układ limfatyczny, oraz
kilka systemów pomocniczych, takich jak oczy, uszy, pępek, paznokcie, włosy i srom
u kobiet. Wszystkie te kanały są tak skonstruowane, by skutecznie usuwać z organi-
zmu bałagan - czyli niepożądane toksyny.
Oczyszczanie przewodu pokarmowego
Na końcu rozdziału o pozbywaniu się bałaganu w mojej pierwszej książce,
umieściłam punkt zatytułowany: „Oczyść swój przewód pokarmowy". W dwóch
krótkich akapitach streściłam zasadę oczyszczania przewodu pokarmowego i pole-
ciłam brytyjskiego producenta mieszanek ziołowych, które sama z powodzeniem
stosuję od lat.
Nie skontaktowałam się z tym dostawcą, by go poinformować, że podaję jego
adres i ze zdziwieniem usłyszałam w rok później, że niemal zginął pod lawiną zamó-
wień od moich czytelników.
Przedstawię więc teraz o wiele dłuższy i bardziej wyczerpujący rozdział na ten
temat, ponieważ wyraźnie wzbudził on o wiele większe zainteresowanie niż przewi-
dywałam.
111
Dlaczego należy oczyszczać przewód pokarmowy
Większość ludzi na Zachodzie w ogóle nie zdaje sobie sprawy, że jest to potrzeb-
ne. Są przekonani, że ich samopoczucie i zdrowie jest takie jak potrzeba, ale napraw-
dę zapomnieli już, co to znaczy „normalne" samopoczucie. Doprowadziły ich do tego
lata spożywania nienaturalnie przetwarzanego, gotowanego, zamrażanego, puszko-
wanego, napromieniowywanego i konserwowanego jedzenia. Przedsiębiorcy pogrze-
bowi donoszą, że ostatnio wcale nie trzeba balsamować zwłok - sami z siebie jemy
tyle konserwantów, że nasze ciała po śmierci rozkładają się z opóźnieniem.
W ludzkim brzuchu leży zwinięte sześć i pół metra jelita cienkiego, a dalej
półtora metra jelita grubego, znanego także jako okrężnica. Łatwiej je sobie wy-
obrazisz, wiedząc, że jelito cienkie ma w przekroju trzy do czterech centymetrów
a jelito grube około pięciu i pół centymetra... a raczej powinny tyle mieć. Na pierw-
szym rysunku widzisz zdrowy przewód pokarmowy, a na drugim to, co przytrafia
się przewodowi pokarmowemu większości osób odżywiających się na sposób za-
chodni; są dowody na to, że jest to najmniej zdrowa dieta świata. Prawdopodobnie
wielu z was, czytających tę książkę, ma odkształcone przewody pokarmowe, po-
kryte skamieniałym, utwardzonym kałem. To typowe dla wszystkich, jedzących
typowe zachodnie jedzenie. Jeśli do tego masz szeroką talię albo wypukły brzuch,
prawie na pewno reprezentujesz jeden z takich przypadków.
W przewodzie pokarmowym tworzy się śluzowaty, płytkowy osad, częściowo jako
pozostałość po generujących śluz potrawach, a częściowo jako naturalny produkt na-
szego organizmu, wytwarzany w jelitach jako obrona przed toksynami. Osad ten może
zostać spłukany wydzieliną trzustki, ale w obecnej diecie potrawy sprzyjające wydzie-
laniu śluzu pojawiają się w takich ilościach, że trzustka po prostu sobie nie radzi. W ca-
łym przewodzie pokarmowym odkładają się więc śluzowate złogi, które następnie gęst-
nieją i twardnieją. Zaczyna się to od niemowlęctwa - takie mamy zasady higieny
i opieki nad niemowlętami. Naukowcy NASA wykryli ślady matczynego mleka
w przewodach pokarmowych osób dorosłych, co wskazuje, że wiele osób przez
całe życie odkłada zestalone wydaliny w przewodach pokarmowych.
Zdrowy przewód pokarmowy zawiera lokalne, przyjazne dla ustroju bakterie,
ważące mniej więcej dwa i ćwierć kilograma; przewody pokarmowe pokryte złogami
i zrostami ważyły po sekcji zwłok osiemnaście kilogramów i więcej. Czasem w prze-
wodzie pokarmowym jest tyle rozkładających się substancji, że jego średnica, prze-
ciętnie mierząca pięć i pół centymetra, rozdyma się u bardzo otyłych osób do dwudzie-
stu, a nawet czterdziestu pięciu centymetrów. Mimo tej wielkości, pomiędzy złogami
pozostaje jedynie otwór szerokości mniej więcej ołówka, przez który przedostają
112
odbyt
ZABURZENIA PRZEWODU
POKARMOWEGO
Zdrowy i chory przewód pokarmowy
się wydaliny. Przewód pokarmowy podlega nieustannemu działaniu toksyn; z czego
pochodzą wszelkiego rodzaju kłopoty ze zdrowiem, bo trucizny te powoli przedo-
stają się do krwiobiegu, a z nim do wszelkich zakamarków naszego organizmu.
Jeśli jesz, lub kiedykolwiek jadałeś mięso, drób, ryby, nabiał, cukier, wszelkie
przetworzone pokarmy, czekoladę, kofeinę, napoje bezalkoholowe lub al-
koholowe, na pewno masz osad jelitowy i przydałby ci się zabieg oczyszczają-
cy. Nawet wegetarianie powinni się o to zatroszczyć, ze względu na złogi
powstałe z soi i ziaren zbożowych (soja generuje najwięcej śluzu ze wszystkich
113
ZDROWY PRZEWÓD
POKARMOWY
roślin). We wszystkich tradycyjnych kulturach, niezależnie od tego, czy ich człon-
kowie jadali mięso, czy nie, powstały leki ziołowe, przyjmowane okresowo
w celu oczyszczenia przewodu pokarmowego.
Wiesz już, że poszczególne części domu są powiązane z różnymi dziedzinami
twego życia. Podobnie kolejne odcinki przewodu pokarmowego odpowiadają za czę-
ś
ci ciała (patrz książka dr. Richarda Andersona Cleanse andPurify Thyself- Oczysz-
czanie fizyczne i duchowe). Z tego względu wielu zielarzy zaleca oczyszczanie prze-
wodu pokarmowego jako remedium na dziewięćdziesiąt procent wszystkich chorób.
Moim zdaniem jest to doskonała metoda, jako profilaktyka i leczenie właściwe. Dzięki
niej nie tylko oczyszczasz swój wewnętrzny system odprowadzania nieczystości,
ale jednocześnie pozbywasz się przeróżnych emocjonalnych złogów, które mogły się
tam ukrywać od lat, a teraz wychodzą na powierzchnię i znikają. Prawdziwe uzdra-
wianie odbywa się tu na poziomie emocjonalnym.
J e d z e n i e i wy d al a n i e
Jedzenie i wydalanie to najbardziej naturalny proces na świecie, a mimo to więk-
szość osób na Zachodzie żyje w niezgodzie z własnymi organizmami. Szczególny
niesmak budzi w nich myśl o własnych wydalinach. Zauważyłam, że na Bali dzieci
o wiele szybciej uczą się kontroli nad wydalaniem niż dzieci na Zachodzie, prawdo-
podobnie dlatego, że nie noszą pieluch i szybciej orientują się, o co chodzi.
Analizując przez długie lata różne aspekty tematu „o którym nie wypada wspo-
minać w przyzwoitym towarzystwie", doszłam do wniosku, że zachodnia toale-
ta, na której się siada, jest najgłupszą rzeczą, jaką wynaleziono na świecie. Po-
zycja kuczna, stosowana przez miliony ludzi na Wschodzie, znacznie lepiej pomaga
otworzyć przewód pokarmowy i opróżnić kiszki niż pozycja siedząca, którą przy-
bieramy w toalecie. Pewnie dlatego choroby przewodu pokarmowego są tak rzadkie
na Wschodzie i tak częste na Zachodzie. Radzę dla własnego zdrowia siadać w WC
w pozycji wyprostowanej i unosić ręce wysoko nad głową- taki układ ciała otwiera
przewód pokarmowy w podobny sposób jak kucanie.
Prawdopodobnie macie już tego dość. Zdaję sobie sprawę, że wiele osób traktuje
tego rodzaju rady z niesmakiem. Podkreślam jednak, że oczyszczenie przewodu po-
karmowego jest moim zdaniem najlepszą profilaktyką. Gdy przewód pokarmowy jest
zdrowy, organizm funkcjonuje wspaniale i dzięki temu łatwo się żyje. Zablokowany
przewód pokarmowy ma wpływ na całe twoje życie.
Jeśli to was nie przekonuje, przeczytajcie o niezwykłym eksperymencie opisanym
przez dr. Richarda Andersona:
„Alexis Carrel z Instytutu Rockefellera, laureat Nagrody Nobla, był w stanie
hodować żywe komórki tkanki w nieskończoność, dokarmiając je odpowiednio
114
i usuwając wydaliny komórkowe. Komórki rosły zdrowo, jak długo usuwano te
wydaliny. Niehigieniczne warunki powodowały obniżenie witalności,
degradację i śmierć. Carrel przechowywał żywe kurze serce przez dwadzieścia
dziewięć lat, do dnia, gdy ktoś zapomniał usunąć wydaliny!"
Zaparcie i rozwolnienie
Podstawowa zasada brzmi: „Jeden posiłek do brzucha, jeden posiłek z brzu-
cha". Jeśli więc nie odczuwasz potrzeby wypróżnienia w pół godziny po posi-
łku, masz zaparcie.
Chroniczne rozwolnienie jest równie poważnym problemem, bo oznacza, że
przewód pokarmowy zaatakowała taka ilość szkodliwych bakterii (prawdopodob-
nie również pasożytów, które uwielbiają procesy rozkładu), że jest on stale pod-
rażniony.
Oto kolejne objawy, które wskazują na dolegliwości przewodu pokarmowe-
go: burczenie w brzuchu, bóle żołądka, cuchnące gazy, uczucie, że szkodzi ci
nawet zdrowe jedzenie (zaburzenia wchłaniania), cuchnący oddech, nieprzyjem-
ny zapach ciała i stóp, a także stałe złe samopoczucie.
Jeśli wciąż masz wątpliwości, przeprowadź test słonecznikowy. Połknij garść
nasion słonecznika, starając się ich przedtem nie żuć. Potem poczekaj, aż wyjdą z dru-
giej strony. Jeśli czas ich przejścia przez przewód pokarmowy wynosi około dziesię-
ciu godzin, jesteś w normie. Jeśli trwało to dłużej, powinieneś przeprowadzić kurację
oczyszczającą, by pozbyć się złogów. Niektórzy musieli czekać na nasionka trzy, a nawet
cztery dni! Jakaś kobieta napisała, że razem z mężem byli bardzo z siebie zadowoleni,
gdy nasionka pojawiły się w dwanaście godzin później... a potem spostrzegli, że wciąż
się pojawiają, przez następne trzy dni. Obserwuj się uważnie!
Co daje oczyszczony przewód pokarmowy
Jak dotąd, opisywałam opłakane skutki zanieczyszczania przewodu pokar-
mowego. Czas więc na wiadomości o korzyściach płynących z jego oczyszcze-
nia. Większość osób przekonuje się, że rezultaty są wspaniałe i postanawia prze-
prowadzać kurację raz do roku. Oto, co czeka cię po takiej kuracji:
•
Zdrowszy wygląd i samopoczucie (lepsza cera, mniej zmarszczek, silniej
sze paznokcie, lśniące włosy itd.).
•
Poczucie, że jesteś pełen energii i radości życia.
•
Zwiększona odporność na choroby.
115
•
Lepsze wykorzystywanie odżywczych elementów pokarmu, mniejsza po
kusa pojadania.
•
Więcej miłości, radości i szczęścia w życiu.
•
Bardziej elastyczne podejście do życia.
•
Spokojne rozstawanie się z tym, co minione i radosne oczekiwanie nowego.
•
Bardziej satysfakcjonujące życie erotyczne (pozbywasz się wewnętrznego
nacisku, spowodowanego przeładowanym przewodem pokarmowym).
Louise Hay, w książceHeal YourBody (Ulecz swoje ciało) twierdzi, że metafi-
zyczną przyczyną chorób przewodu pokarmowego jest „lęk przed pozbyciem się tego,
co nieaktualne i niepotrzebne" i zaleca następującą afirmację: „Z własnej woli, rado-
ś
nie pozbywam się tego, co stare i niepotrzebne i z przyjemnością witam wszystko, co
nowe". Praktyczną metodą utrwalenia takiego podejścia jest wyrobienie sobie nawy-
ku, by w miarę możliwości chodzić do toalety na pierwszy sygnał przewodu pokarmo-
wego, zamiast powstrzymywać się, tak jak robi to wiele osób. W ten sposób uczysz się
ponownie, by w sensie fizycznym pozbywać się wszystkiego łatwo i szybko, a nie za-
trzymywać to do chwili, gdy będziesz rzeczywiście zmuszony do działania. Taki nawyk
przenosi się na psychikę, emocje i inne dziedziny życia.
K u r a c j a z i o ł o w a
Ziołowa kuracja oczyszczająca, połączona z regenerującą dietą odżywczą-bo
nie ma sensu oczyszczać jednego końca przewodu pokarmowego, jednocześnie zapy-
chając go od góry na nowo szkodliwymi substancjami - przynosi niezwykłe wyniki.
Każdy rok twojego życia, gdy jadłeś cukier, pokarmy generujące śluz i inne mało odżyw-
cze rzeczy, powinieneś „odpracować" miesięczną kuracją.
W żadnym wypadku nie stosuj środków przeczyszczających, które niepotrzebnie
drażnią i osłabiają kiszki. Leki okrężnicze mogą działać pomocniczo podczas oczysz-
czania organizmu postem, ale nie zastąpią głębokiego działania oczyszczającego i re-
generującego, jakie daje kuracja ziołowa.
Najlepiej przeprowadzać ją pod kierunkiem wykwalifikowanego zielarza. W jej
wyniku zawsze wypływają jakieś emocjonalne problemy, przy których może być ci
potrzebna pomoc, a poza tym przyda ci się wsparcie zawodowca, gdy zaczniesz wy-
dalać coś, co przypomina kawałki starych opon. Kiedyś usłyszałam następujący
komentarz: „To straszne, kiedy się patrzy, co z nas wychodzi, ale zarazem bardzo
miło jest się tego pozbywać".
116
W bibliografii na końcu książki podaję listę przydatnych lektur na ten temat.
Kobiety w ciąży, matki karmiące, osoby starsze, cierpiące na chroniczne cho-
roby, osłabione lub anemiczne powinny koniecznie przeprowadzać oczyszczanie
pod opieką specjalisty.
P o z b y w a n i e s i ę p a s o ż y t ó w
Popularne obecnie stwierdzenie, że robaki i inne pasożyty występują tylko w kra-
jach Trzeciego Świata, jest mitem. Pełno ich na Zachodzie, a oczyszczanie przewodu
pokarmowego to zasadniczy element kuracji, zmierzającej do pozbycia się ich z orga-
nizmu. Szczegółowe informacje na ten temat znajdziesz w książce dr Huldy Clark The
Curefor Ali Diseases (Lekarstwo na wszystkie choroby). Być może zdziwisz się,
widząc, jak wiele niedomagań jest przypisywanych działalności pasożytów.
Posty
Gdy mija „okres wędrówki", po wielu miesiącach prowadzenia seminariów na
zachodzie, jedzenia w restauracjach, sypiania w hotelach i podróży samolotami, cóż to
za szczęście wrócić do domu, na Bali, gdzie znajdzie się i miejsce, i czas na uczciwą
głodówkę owocową. Nie ma dla mnie bardziej odżywczej i energetyzującej kuracji, niż
post, w czasie którego piję wyłącznie czysty, organiczny, świeżo wyciśnięty sok owo-
cowy albo warzywny, i co najprzyjemniejsze, czystą wodę.
Dlaczego tak jest? Trawienie jedzenia pochłania bardzo wiele energii. Kiedy pi-
jesz wyłącznie soki, wszystkie narządy wewnętrzne świętują, więc tworzy się nadmiar
energii, wykorzystywanej do samoleczenia i rewitalizacji. Jestem święcie przekonana,
ż
e jedzenie to największa głupota, jaką może popełnić ciężko chory człowiek. Zwierzę-
ta dobrze o tym wiedzą. Nigdy nie jedzą podczas choroby.
Jeśli nie jest to pilnie potrzebne ze względów medycznych, najlepiej jest oczy-
ś
cić przewód pokarmowy, a potem rozpocząć post. Najmniej przyjemne efekty
postu owocowego, o których słyszałam, to wynik samozatrucia szkodliwymi sub-
stancjami, które pozostały w przewodzie pokarmowym, gdy ustały jego ruchy.
Mam też sprawdzoną radę dla tych, którzy obawiają się uczucia głodu podczas
postu: przez pierwszy dzień albo dwa, dodawajcie do soków spore porcje spiruli-
ny
1
w proszku, albo jedzcie tabletki ze spiruliny (kilkadziesiąt dziennie). Jest to
najbardziej złożone białko, jakie znamy, doskonale tonizuje przewód pokarmowy
1
Spirulina pacifwa, hawajskie wodorosty, są dostępne w Polsce w postaci tabletek (przyp.
tłum.).
117
i całkowicie likwiduje uczucie głodu. Po dwóch dniach ataki głodu powinny ustać
zupełnie.
Najwyższą formą postu jest głodówka o czystej wodzie. W tym przypadku rów-
nież, gdy nie jest to podyktowane względami medycznymi, lepiej jest dojść stop-
niowo do picia samej wody. Nie należy pić wyłącznie wody od samego początku
postu, lepiej jest stopniowo rozwadniać sok owocowy, aż dojdzie się do czystej
wody.
Zanim zaczniesz post, powinieneś koniecznie przeczytać jak najwięcej na ten
temat i poszukać pomocy specjalisty. Powinieneś dowiedzieć się, jak długo mo-
ż
esz pościć, czym się odżywiać, a przede wszystkim -jak zakończyć post. Jeśli
zbyt się pospieszysz albo zjesz coś nieodpowiedniego, grozi ci poważna choroba,
a nawet śmierć. Za to poprawnie przeprowadzony post jest jednym najbardziej
radosnych przeżyć, jakie można sobie wyobrazić. Wspaniale jest pozwolić swoim
organom wewnętrznym na odpoczynek i poczuć, jak to jest, gdy oddzieli się emo-
cje od jedzenia. Odkryjesz w życiu nowe głębie uczucia i witalności.
Nerki
Nasze ciało w siedemdziesięciu procentach składa się z wody, a jednak mało kto
wypija dziennie więcej niż jedną, dwie szklanki czystej wody. Woda jest we wszyst-
kich komórkach, krew składa się z niej w dziewięćdziesięciu procentach, nawet kości
zawierają dwadzieścia dwa procent wody. Jest ona niezbędna do życia i dla zdro-
wia, będąc nośnikiem tlenu i substancji odżywczych, a także toksyn, wydalanych
przez komórki.
Radzę więc: pijcie wodę. Woda to najlepszy napój. Woda oczyszcza duchowo i cie-
leśnie, przynosi jasność widzenia. Dziennie powinno się wypijać około dwóch litrów
czystej wody. Dobre są też świeże soki owocowe i warzywne, ale jej nie zastąpią. Nato-
miast herbata, kawa, słodzone napoje bezalkoholowe i alkohol wywierają ogromną pre-
sję na organizm, szczególnie na nerki, wątrobę, trzustkę i przewód pokarmowy, należy
więc ich unikać. Oprócz wody, zawierają silne związki odwadniające.
O tym, czy pijesz wystarczająco dużo wody, powiadomi cię prosty, od Boga dany
mechanizm, czyli pragnienie. Nie ignoruj go. Gdy czujesz się spragniony, twoje ko-
mórki już są odwodnione. Zwróć też uwagę na kolor uryny. Ciemnożółta barwa mo-
czu oznacza, że nadmiernie wykorzystujesz nerki. Kolor bladożółty albo bezbarwny
wskazuje na dobre nawodnienie.
Trzeba też wiedzieć, kiedy pić. Najlepiej napić się na pół godziny przed posi-
łkiem, a po jedzeniu odczekać półtorej do dwóch godzin. W przeciwnym razie
rozwadnia się soki trawienne w żołądku, co powoduje zamieszanie wewnętrzne -
118
pożywienie się psuje, fermentuje, powodując kwasicę, szkodliwą dla wszystkich
funkcji organizmu. Jeśli prawidłowo przeżujesz jedzenie, nie będziesz musiał go
popijać.
Jeśli polubisz oczyszczanie organizmu, być może raz do roku zdecydujesz się
też na ziołową kurację oczyszczającą nerki, by utrzymać w dobrej formie te nie-
zbędne do życia organy filtrujące wodę.
Płuca
Oddychaj głęboko, by płuca mogły skutecznie wykonywać swoje zadanie -
eliminowanie toksyn. Większość mieszkańców Zachodu cierpi na hipowentyla-
cję, bo pobiera do płuc tylko tyle powietrza, by się utrzymać przy życiu. Łączy się
to z uczuciem niedowartościowania: „Nie zasługuję na to", „Nie jestem tego wart"
i tak dalej. Ktoś, kto się boi, opuszcza ramiona i pochyla się do przodu, bo jego
ciało podświadomie stara się chronić okolicę serca. Taka pozycja jeszcze bardziej
spłyca oddech.
Wyprostuj się. Odwagi! Masz niezbywalne prawo, by czerpać z życia pełną gar-
ś
cią. Z każdym oddechem mówisz „tak" życiu, „tak" miłości, „tak" radości, szczęściu
i dostatkowi. Naucz się tego od prymitywnych ludów z całego świata albo od dowol-
nego zachodniego noworodka: prawidłowy oddech to nie płytkie unoszenie klatki pier-
siowej, ale głębokie ruchy przepony, które z każdym wdechem i wydechem dodatko-
wo masują organy wewnętrzne. Każdy nowy dzień witaj głębokimi oddechami,
szeroko otwierając ramiona, wciągając w płuca tyle powietrza, ile się da i oczysz-
czając je z zastałego powietrza, zalegającego na ich dnie. Pamiętaj też, by prawi-
dłowo oddychać przy jedzeniu; w ten sposób natlenisz spożywany pokarm.
Płuca wspomaga również energiczny marsz. Unikaj generujących śluz pokarmów,
które blokują płuca, zanieczyszczeń powietrza, i naturalnie przestań palić. Jeśli potrze-
bujesz dalszej motywacji, znajdź książkę z rycinami, pokazującymi jakie obrzydlistwa
gromadzą się w płucach palaczy - przeżyjesz wstrząs.
Układ limfatyczny
Układ chłonny oczyszcza wszystkie tkanki ciała. Krew ma serce, które wprawia
ją w ruch w całym organizmie, a limfa może polegać jedynie na pracy płuc i mięśni.
Dlatego tak ważna jest regularna gimnastyka. Spacery, pływanie i inne niezbyt wy-
czerpujące ćwiczenia fizyczne, podobnie jak skoki na batucie, to wspaniałe metody
wprawienia limfy w ruch. Dobre są też masaże wszelkiego rodzaju, podobnie jak
szczotkowanie skóry na sucho (patrz podrozdział o skórze).
119
Bardzo ważną rzeczą jest unikanie obcisłych ubrań, które hamują przepływ
limfy w ciele. W książce Dressed to Kill (Zabójcze ciuchy) Sydney Ross
Singer i Soma Grismaijer ostrzegają przed szkodliwymi dla zdrowia skutkami
hamowania pracy układu limfatycznego i przed toksycznymi złogami, jakie
powoduje noszenie staników przez kobiety, nie wspominając o typowo
męskim „syndromie obcisłych spodni".
Badania, przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych na ponad 4700 kobietach
w latach 1991 i 1993, dowiodły, że „przeciętna Amerykanka jest dziewiętnaście razy
bardziej narażona na ryzyko raka piersi, niż kobieta, która nosi stanik krócej niż dwana-
ś
cie godzin dziennie", i„kobiety, które przez cały czas chodzą w staniku, sto trzynaście
razy podnoszą ryzyko zachorowania na raka w porównaniu z kobietami, które noszą
stanik krócej niż dwanaście godzin dziennie". Autorzy zauważyli, że w krajach, gdzie
kobiety dopiero od niedawna zaczęły nosić staniki, pojawiają się pierwsze przypadki
zachorowań na raka piersi.
Staniki usztywniane, szczególnie seksowna odmiana bez ramiączek, jeszcze
bardziej ograniczają cyrkulację limfy. Moim zdaniem, metal dodatkowo działa jako
antena, przewodząca szkodliwe pola elektromagnetyczne komputerów i innych urzą-
dzeń elektrycznych do delikatnej tkanki piersi, wzmagając prawdopodobieństwo
zachorowania na raka piersi. Kobiety pracujące przy komputerach, maszynach do
szycia i innych urządzeniach elektrycznych w bezpośredniej bliskości piersi, są na-
rażone na największe ryzyko i zdecydowanie powinny unikać noszenia usztywnia-
nych staniczków.
Skóra
Nasza skóra jest zdumiewająca. W pięciu centymetrach kwadratowych skóry
znajduje się około dziewiętnastu milionów komórek, sześciuset gruczołów poto-
wych, dziewięćdziesięciu gruczołów tłuszczowych i sześćdziesiąt pięć włosów,
które obsługuje dziewiętnaście tysięcy komórek nerwowych i pięć i siedem dzie-
siątych metra przemyślnie posplatanych naczynek krwionośnych, a w tym wszyst-
kim zamieszkują dziesiątki milionów mikroskopijnych bakterii.
Prawidłowo funkcjonująca skóra powinna usuwać około jednej trzeciej wy-
dalin organizmu, ale rzadko kto jest tak zdrowy. Kosmetyki zatykają pory, a włókna
sztuczne (lateks, nylon, poliester i tak dalej) dodatkowo hamują naturalne proce-
sy. Szczególnie dotyczy to bielizny, noszonej przecież najbliżej ciała. O wiele
lepiej jest ubierać się w naturalne włókna - najlepsza jest czysta bawełna, ale
płótno, jedwab i wełna również się nadają.
120
Powinno unikać się prania ubrań w ostrych, biologicznych proszkach, któ-
rych pozostałości wnikają w pory skóry.
Gimnastyka, sauna i łaźnia turecka pomagają skórze wypocić toksyny, a co-
dzienne szczotkowanie na sucho usuwa martwe komórki, oczyszcza limfę, sty-
muluje gruczoły i zapobiega przedwczesnemu starzeniu. Najlepiej robić to rano
przed kąpielą. Zawsze szczotkuj skórę do serca, szczotką z naturalnego włosia.
Takie szczotki można kupić w większości sklepów ekologicznych. Jest to nie-
zwykle przyjemne!
19. OCZYSZCZANIE PSYCHIKI
Fizyczny bałagan w domu oznacza bałagan w psychice jego mieszkańców. Oto
sposoby na pozbycie się bałaganu umysłowego w jego najpowszechniejszych po-
staciach.
Przestań się zamartwiać
Słyszałam kiedyś, że zmartwienia są jak konik na biegunach - choćbyś kołysał
się najszybciej jak można, i tak nigdzie nie dojedziesz. Zamartwiając się, bezpro-
duktywnie tracisz czas i tworzysz w psychice taki bałagan, że kompletnie tracisz
jasność myślenia.
Aby skończyć ze zmartwieniami, trzeba najpierw zrozumieć, że napełniasz ener-
gią wszystko, czego dotknie twoja uwaga. Im bardziej się martwisz, tym większe praw-
dopodobieństwo, że coś pójdzie źle. Nawyk martwienia się do tego stopnia wchodzi
nam w krew, że trzeba się go świadomie oduczać. Gdy przyłapiesz się na zamartwia-
niu o coś (poproś też bliskich, by zwracali ci uwagę, że znowu zaczynasz swoje!),
przerwij i zacznij myśleć inaczej, bardziej produktywnie. Skoncentruj się na tym, czego
chcesz, a nie na tym, czego się boisz; pomyśl o tym, co ci się w życiu podoba i co cię
zachwyca, a przyciągniesz do siebie więcej wspaniałości i pozytywów.
Wypisz teraz na kartce wszystko, co cię martwi, żebyś potrafił zidentyfikować
takie myśli następnym razem, gdy zapukają do twojego umysłu i poproszą o darmową
przejażdżkę na bujanym koniku.
P r z e s t a ń k r y t y k o w a ć i o s ą d z a ć
To całkowita strata energii, szczególnie gdy sobie uświadomisz, że krytyka i są-
dzenie bliźnich w rzeczywistości godzi w to, czego nie lubisz u siebie. Najbardziej
123
krytykują ci, którzy są głęboko w sercu przekonani, że sami się do niczego nie
nadają. Jeśli pozbędziesz się tej wewnętrznej niepewności, pragnienie pomniej-
szania innych ulotni się w magiczny sposób.
Warto zrozumieć jeszcze jedną ważną rzecz: jesteśmy tylko ludźmi, a zatem
widzimy jedynie wycinek rzeczywistości w wielkim kosmicznym projekcie, a z ta-
kiej perspektywy nie sposób osądzać kogokolwiek i czegokolwiek. Uliczny męt
i pijaczyna może okazać się najmilszym, najlepszym człowiekiem, jakiego w ży-
ciu spotkałeś, ale jeśli osądzisz go z wyglądu albo spojrzysz na jego zachowanie
z punktu widzenia moralności, jego rzeczywista wartość całkowicie umknie two-
jej uwagi.
Po co zatruwać myśli takimi zatrutymi strzałami? Błogosław w myślach wszystkich
spotykanych ludzi, a ze zdumieniem spostrzeżesz, że dają ci to, co w nich najlepsze.
Przestań plotkować
Ciągłe podniecanie się plotkami na temat bliźnich zaśmieca psychikę i udo-
wadnia, jak mało ważne rzeczy dzieją się w twoim życiu. Żyj i daj żyć innym.
Sam nie plotkuj i nie słuchaj plotek ani skandali pod żadną postacią, i postanów
sobie twardo, że nigdy i o nikim nie powiesz czegoś, czego nie odważyłbyś się
powtórzyć mu prosto w oczy.
Przestań narzekać i marudzić
Narzekanie, marudzenie i obwinianie wszystkich i wszystkiego za to, co dzieje się
w twoim życiu, zaśmieca mowę i myśli do tego stopnia, że ludzie unikają twego towa-
rzystwa. Skoncentruj się na tym, za co jesteś wdzięczny losowi, a bogowie staną się
szczodrzy. Jęcz i narzekaj, a zostaniesz sam.
Zatrzymaj dialog wewnętrzny
Psychologowie oceniają, że przez umysł przeciętnej osoby przewija się około sześć-
dziesięciu tysięcy myśli dziennie. Niestety, dziewięćdziesiąt pięć procent tej liczby to te
same myśli, które pojawiły się tam wczoraj. I te same, które miałeś przedwczoraj. I tak
dalej. Krótko mówiąc, większość twoich procesów myślowych to bezproduktyw-
ne mamrotanie, które do niczego nie prowadzi.
Kolejnym problemem jest nieustanny bełkot bodźców zewnętrznych, tak typo-
wy dla zachodniego stylu życia. Mnóstwo ludzi włącza telewizor albo radio „do
towarzystwa" albo marnuje czas nad brukowymi powieściami, pęta się bez celu po
Internecie i tak dalej. Nagle pewnego dnia okazuje się, że jesteś stary, chory i wiesz,
124
ż
e nic w życiu nie osiągnąłeś. Wszystkie twoje myśli należą do innych, a ty nie
masz pojęcia, kim jesteś naprawdę i jaki jest cel twojego życia.
Kiedy ostatnio przyszła ci do głowy zupełnie nowa, zupełnie oryginalna myśl?
To smutne, że większość z nas dzień za dniem brodzi w smętnym błocku, zaśmie-
cając sobie głowy jazgotem codzienności.
Postanów sobie, że najważniejsza w twoim życiu jest jasność myśli i dostra-
jaj się codziennie do tego uczucia.
Znajdź czas na praktykę medytacyjną w postaci, jaka ci najbardziej odpowiada,
albo na moodling, jak to określa Gili Edwards w książce Living Magicalły (Żyć ma-
gicznie), czyli nastrojowe chwile, kiedy nic nie musisz robić ani nigdzie iść. Wycisza to
wewnętrzny dialog, otwiera na wyższą mądrość i przewodnictwo i pobudza zdolności
twórcze.
Dokończ niezałatwione sprawy
Naucz się załatwiać wszystko od razu do końca. Czasem na przykład w cza-
sie rozmowy okazuje się, że ktoś zna jakiś przydatny numer telefonu i chce ci go
podać. Ma go ze sobą, ale upiera się, że zadzwoni jutro, żeby ci go przedyktować.
Dziwne, jak często odkładamy na jutro to, co można bez trudu zrobić dziś, a jesz-
cze dziwniejsze, że pamiętanie o tym wszystkim pochłania aż takie ilości energii.
Zapiszże ten telefon od razu, będziesz miał w życiu o jedną rzecz mniej do zała-
twienia!
Dokończ różne niepozałatwiane sprawy, takie jak spłata długów, zwrot po-
ż
yczonych rzeczy, spełnienie różnych obietnic i wszystko, o czym musisz pa-
miętać. Każda niespełniona obietnica lub przyrzeczenie pozbawia cię energii
i dopomina się o twoją uwagę. Jeśli wiesz, że jakiejś obietnicy nie sposób spe-
łnić, lepiej skontaktować się z tym, komu coś obiecałeś i powiedzieć mu o tym,
zamiast pozostawać w zawieszeniu.
Kiedy pozbyłam się ze swojego słownika słowa „powinność", przytrafiło
mi się coś ciekawego. Załóżmy, iż obiecałam koleżance, że w czwartek wieczór
pójdziemy do kina, na film, który obie mamy ochotę obejrzeć. Nadchodzi czwar-
tek, a ja mam coraz mniejszą ochotę na kino. Istnieją dwa wyjścia: albo dotrzymam
słowa i pójdę, bo obiecałam i powinnam to zrobić, albo zadzwonię i odwołam spo-
tkanie. W dziewięćdziesięciu przypadkach na sto dzwonię i odwołuję spotkania
i zawsze okazuje się, że ta druga osoba chciała zrobić to samo, tylko bała się, że
mnie rozczaruje. Wszystko więc układa się doskonale. W dziesięciu pozostałych
przypadkach, kiedy znajomi są nieco rozczarowani albo niezadowoleni, wina
nie leży po mojej stronie. Sami by to przyznali, gdyby byli wobec siebie uczciwi.
125
Ź
ródłem niezadowolenia jest brak elastyczności, albo jakieś głębsze przeżycia
z przeszłości, które wyzwoliłam swoim zachowaniem. W następnym rozdziale
zrozumiecie, dlaczego odczuwamy niezadowolenie.
Oczyść kontakty z innymi ludźmi
Czy jest ktoś, z kim toczysz jakiś spór? Zastanów się. Wyobraź sobie siebie
wśród ludzi. Wyobraź sobie, że pojawiają się w drzwiach twego pokoju. Czy wi-
dok któregoś z nich przyprawiłby cię o fizyczne uczucie niezadowolenia? Kto
sprawiłby, że pokój wydawałby się dla was za mały, takie między wami panuje
napięcie? Możesz sobie świadomie nie przypominać takich ludzi, co więcej, mo-
ż
esz aktywnie wypierać ich ze świadomości, ale twoja niezawodna podświado-
mość stale ma ich na oku. Nierozstrzygnięte spory z innymi ogromnie obniżają
twoje zasoby energetyczne.
Jeśli z kimś sypiasz, koniecznie spraw, by panowała między wami zgoda
i porozumienie, w przeciwnym wypadku przez całe noce będziecie toczyć z so-
bą psychiczne pojedynki i budzić się z uczuciem, że teraz przydałoby się wresz-
cie porządnie wyspać.
Odpisuj na listy
Czy są osoby, do których miałeś napisać, ale jakoś trudno ci się za to zabrać?
Z każdą myślą na ten temat obniża się twoja siła witalna. Im dłużej odkładasz
pisanie, z tym większą trudnością przyjdzie ci chwycić za pióro. Jeśli po prostu
usiądziesz i „odpracujesz" wszystkie zaległości, uwolnisz ogromną ilość energii
dla innych celów. Jeszcze lepiej byłoby przerzucić się na pocztę elektroniczną,
która jest szybsza i można ją od razu wysłać.
Zrób porządki w kalendarzu
Czy czasem czujesz, że brak ci czasu na wszystko, co chciałbyś robić? Uświa-
dom sobie, co naprawdę lubisz i zapisz to w kalendarzu przed wszystkimi innymi
sprawami.
Nie pozwól, by psychiczny nadzorca zdominował twoje życie. Przyjemności
to prawdziwa strawa dla ducha.
Jeśli będziesz bezustannie pracować, pracować, pracować, nigdy nie zosta-
wiając czasu dla siebie, albo cały swój czas poświęcisz opiece nad innymi, nie
dbając o siebie, twoją duszę wkrótce ogarnie niemoc i obumrze. Pierwsze oznaki
takiego stanu to ogólne przemęczenie i podupadanie na zdrowiu.
126
Zapisz więc siebie w kalendarzu na pierwszym miejscu i dopasuj do tego resztę
spraw. Wiele lat temu zaczęłam poświęcać jeden dzień w moim pracowitym ty-
godniu wyłącznie dla siebie; teraz jest to sześć miesięcy w roku. Najważniejszy
jest okres spędzany na Bali i według niego układam resztę terminów.
Usuń bałagan % myśli przed snem
Jeśli prowadzisz aktywne życie i masz wiele spraw do załatwienia, trudno
będzie ci się może „wyłączyć" i odprężyć, szczególnie przed snem, kiedy umysł
zamiast się uspokoić, wciąż będzie aktywny. Oto rada. Połóż przy łóżku notes
i długopis. Przed samym zaśnięciem zapisz wszystko, o czym musisz pamiętać.
Potem zapomnij o tym wszystkim i zamknij oczy. Jeśli obudzisz się w nocy, bo
pojawią się następne myśli, znów je zapisz i śpij dalej. Na początku będzie ci być
może potrzebna malutka latarka, ale z czasem nauczysz się pisać po ciemku, z za-
mkniętymi oczyma.
Im bardziej jesteś zapracowany, tym bardziej jest ci potrzebny całkowity re-
laks i wolny czas. Koniecznie musisz regenerować się w nocy. Gdy się tego na-
uczysz, możesz zacząć wykorzystywać sen w jeszcze bardziej twórczy sposób.
Zamiast zmagać się z trudnościami i lękami, wykorzystaj go, by połączyć się z Wyż-
szym Ja i poprosić je o wskazówki (przeczytaj Spiritual Growth: Being Your Hi-
gher Sełf- Rozwój duchowy: jesteś swoim Wyższym Ja Sanaya Romana). Jeśli
twój umysł i emocje nie będą stale pochłonięte problemami, usłyszysz subtelne
komunikaty z wyższych rejonów, a potem czeka cię wspaniały, głęboki sen. Obu-
dzisz się, mając gotowe odpowiedzi na wszystko.
Ż
yj na bieżąco
Gdy wszystko załatwiasz na bieżąco, wtedy żyjesz w teraźniejszości i doświad-
czasz uczucia rzeczywistego płynięcia wraz z energią życia. Zrób wszystko co
trzeba, by dogonić swój czas, i zostań w nim. Nawet sobie nie wyobrażasz, ile
będziesz mieć wtedy energii! Takie są dzieci. Żyją chwilą, a wszyscy przecież
wiemy, ile w nich żywotności.
20. OCZYSZCZANIE
EMOCJONALNE
Większość osób dźwiga bagaż emocjonalny, który sprawia, że starzejemy się przed
czasem (intensywny rok pracy nad sobą, dzięki któremu pozbyłam się pewnej części tego
bagażu, odmłodził mnie o dziesięć lat) i przeszkadza we wszystkim, co pragniemy robić.
N i e z a d o w o l e n i e
Jeśli jesteś z czegoś naprawdę niezadowolony, nadszedł najlepszy moment
na pozbycie się części emocjonalnego bałaganu. Nie staraj się wziąć w garść,
zanim zaczniesz. Podejdź do szafy, zalewając się łzami i wyjąc na cały głos, jeśli
masz na to ochotę - i zacznij sprzątanie. Zdziwisz się, jak łatwo przyjdzie ci to
w tym stanie. Będziesz miał wrażenie, że wszystko samo się układa. Popatrzysz
na rzeczy, które gromadzisz od lat i wydadzą ci się tak mało ważne i przestarzałe,
ż
e wyrzucisz wszystko bez żadnych komplikacji emocjonalnych. Co jeszcze dziw-
niejsze, okaże się, że sprzątanie pomogło ci się uspokoić i zobaczyć przyczynę
swojego niezadowolenia z nowej perspektywy. Wyrzucanie niepotrzebnych rze-
czy pozwala również pozbyć się zablokowanych uczuć.
Uprzytomnij sobie, że powinieneś być zadowolony z tego, że jesteś niezado-
wolony. Oznacza to, że wszystko, co budzi w nas niższe uczucia, zostało przygo-
towane przez Wyższe Ja, by zwrócić twoją uwagę na konieczność zmian.
Jeden z moich nauczycieli, widząc, że ktoś jest niezadowolony, pytał zawsze:
„Czy to będzie dla ciebie ważne za dziesięć lat?". Jeśli spojrzysz na coś z perspektywy
swojego przyszłego ja, które ogląda się wstecz, prawie zawsze odpowiesz „nie" na
takie pytanie.
To samo dotyczy większości niepotrzebnych rzeczy. „Czy to mi się na coś
przyda za dziesięć lat?". Odpowiesz „nie", patrząc na większość rzeczy, które
masz w posiadaniu od dawna.
129
Uraza
Chyba najgorszy rodzaj bałaganu emocjonalnego powstaje, gdy czujemy się
urażeni. Zajrzyj głęboko w siebie i uświadom sobie, komu powinieneś wybaczyć.
Carolyn Myss, autorka Anatomy of the Spirit (Anatomia ducha) i Why People
Don 't Heal andHow They Can (Dlaczego ludzie nie dochodzą do zdrowia, choć
to możliwe) twierdzi, że korzenie chorób to poczucie, że zostało się niesprawie-
dliwie potraktowanym przez kogoś lub przez coś. Tak jest i w twoim przypadku,
jeśli nawykowo wspominasz tę sytuację po kilka razy dziennie, tak często, że
prawie tego sam nie zauważasz. Przekonaj się, że czas już wybaczyć i zapomnieć.
Niektórzy tak głęboko grzęzną w urazach, że przestają rozmawiać ze swoimi ad-
wersarzami. Znam małżeństwa i rodziny, w których ciche dni ciągną się tygodniami,
miesiącami, latami, a nawet przez dziesiątki lat. Niektórzy nawet zabierają zapiekłe
urazy ze sobą do grobu. W takich przypadkach nietrudno zgadnąć, jaka była ukryta
przyczyna śmierci.
Czasem urazy urastają do rangi sporów między rodzinami, grupami ludzi lub naro-
dami, tworząc zrakowaciałe guzy w emocjonalnej tkance społeczności. Zaczynają się
próby rozwiązania sytuacji z pomocą przemocy fizycznej i trwają, póki jeden z prze-
ciwników nie zostanie powalony na kolana lub nie zainterweniuje trzecia, silniejsza
strona (co nazywa się „interwencją dyplomatyczną") i nie sprawi, że oprzytomnieją.
Dyplomację można określić jako sztukę harmonizowania zablokowanej energii emo-
cjonalnej.
Jeśli jesteś chmurny i milczący, staraj się zrozumieć, że wprawdzie takim zacho-
waniem skutecznie ranisz drugą osobę, tak jak chciałeś, ale siebie ranisz jeszcze bar-
dziej . Idź na kurs psychologii związków międzyludzkich i naucz się rozwiązywać wła-
sne problemy. Wybacz i zapomnij. Przestań zajmować się urazami, niech życie toczy
się dalej.
Pozbądź się gnuśnych znajomych
Czy masz znajomych, z którymi z trudem się porozumiewasz albo którzy są dla
ciebie męczący? Czy ciężko wzdychasz na wieść, że ktoś tam chce z tobą pogawę-
dzić przez telefon? Nie mówię tu o serdecznych przyjaciołach, którzy mają właśnie
ciężki tydzień albo problemy życiowe. Mówię o negatywnych osobach, które dawno
już przekroczyły „datę przydatności do spożycia", których trzeba się pozbyć, ale
brak nam do tego odwagi albo po prostu nie chce nam się niczego w tej sprawie
robić.
Odkryłam coś fascynującego: prawie każdy z nas ma kilku takich niechcianych
„przyjaciół". Kiedyś przez całą kolację wysłuchiwałam cierpliwie ględzenia jakiejś
130
„nudziary z piekła rodem", jakoby przyjaciółki domu, która rok w rok zjawiała
się bez zaproszenia i narzucała się gospodarzom. Nie wiedzieć czemu, nie potra-
fili jej powiedzieć, że mają jej dość, więc co roku znosili jej okropną kuchnię
i fochy, a potem w nieskończoność obgadywali ją przed wszystkimi znajomymi.
Poświęć chwilę i zrób listę znajomych, których wolałbyś już nie widywać. Zrobię
przerwę w pisaniu i poczekam na ciebie.
A teraz ciekawostka: masz taką listę - każdy ma taką listę - więc na czyj ej liście
jesteś ty sam? Oto materiał do przemyśleń! Może zastanówmy się wszyscy
uczciwie i przestańmy się wygłupiać.
Na świecie są miliardy ludzi, więc możesz wybierać sobie do towarzystwa kogo
zechcesz. Szukaj pokrewnych dusz, które cię inspirują i wprawiają w dobry humor.
Najprzyjemniejszym efektem uwolnienia się od odwiecznych, porosłych pleśnią znajo-
mości jest stworzenie pustki, która przyciągnie wspaniałych, barwnych ludzi, pod wa-
runkiem że przedtem zdecydujesz się, czego w życiu pragniesz, a czego nie. W końcu
spostrzeżesz, że gnuśni ludzie, energetyczne wampiry i osoby zdecydowanie negatyw-
ne zniknęły z twojego życia, bo ich pola energetyczne są niekompatybilne z twoim.
Wiedzą, że maj ą teraz marne szanse na bezkarne odżywianie się twoją energią, więc
nawet nie próbują.
J a k z ak o ń czy ć z w i ą z ek
Czasami uświadamiasz sobie, że oprócz niepożądanych znajomości, są w twoim
ż
yciu nieproduktywne związki z osobą, która niegdyś była dla ciebie bardzo ważna.
Być może wasze drogi życiowe się rozeszły i powiodły was w różnych kierunkach,
a może od początku nie były zgodne. Prawda jest taka: staliście się dla siebie wzajem-
ną zawadą, choć czasem bywa tak, że tylko jedno z was widzi sytuację w ten sposób.
Przed wami wybór: albo nic nie robić i czekać, aż związek rozpadnie się sam
z siebie, albo działać odważnie: przekształcić sytuację lub się z niej wycofać. Jeśli wciąż
się kochacie, szanujecie i jesteście dla siebie dobrzy, najprawdopodobniej znajdziecie
sposób, by utrwalić swój związek, choć na pewno zmieni się on w jakiś sposób. Ze
wszystkich sił starajcie się to osiągnąć. Jeśli jednak nadszedł czas, by iść dalej, sami
będziecie o tym wiedzieć w głębi serca.
W wielu przypadkach tak się dzieje - i robicie sobie albo partnerowi wielką krzywdę,
jeśli przedłużacie agonię, odwlekając rozstanie. Choć rozstania budzą lęk, to jeśli są
naprawdę potrzebne, obok wibrującego strachu kryje się tu inna, również wibrująca
energia zwana podnieceniem. To twój duch raduje się nowymi możliwościami, które
już wkrótce pojawią się w twoim życiu. W tej transformacji pomogą ci znakomite
książki Susan Jeffer: Feel the Fear and Do itAnyway (Rób swoje, mimo lęku) i End
131
the Struggle and Dance with Life (Przestań się szamotać, życie prosi cię do tań-
ca). Idź za najgłębszym przeczuciem.
Pozbywanie się zbroi emocjonalnej
Jeśli w twoim domu panuje potężny bałagan, możesz też odczuwać potrzebę no-
szenia biżuterii w dużych ilościach, prawdopodobnie do tego stopnia, że bez niej czu-
jesz się półnagi. Biżuteria noszona w taki sposób jest, podobnie jak bałagan w domu,
pewną formą emocjonalnego uzbrojenia. Gdy usuniesz niepotrzebne rzeczy, prawdo-
podobnie zaczniesz zakładać mniej ozdóbek. Poczujesz większą pewność siebie i po-
zwolisz, by na świat wyjrzała twoja prawdziwa natura.
21. OCZYSZCZANIE
DUCHOWE
Właściwie cała książka dotyczyła tego tematu. Pisałam o procesie pozby-
wania się bałaganu, który zaciera jasność widzenia, powoduje zamieszanie, wpro-
wadza nas w błąd i spowalnia wędrówkę. Życie każdego z nas ma jakiś cel.
Jestem przekonana, że w każdym kolejnym wcieleniu mamy z początku jasną
ś
wiadomość tego celu i pragniemy do niego dojść. Jednak z upływem czasu
coraz trudniej jest zachować nam ten poziom świadomości i wiedza powoli nam
umyka. Usuwanie bałaganu we wszelkiej postaci sprawia, że cel naszego istnie-
nia wynurza się z głębin i zaczyna jasno lśnić. Wraz z nim pojawia się w życiu
jasność i głęboka świadomość celu istnienia.
Zatem, wyższym celem usuwania bałaganu jest usunięcie śmieci, które utrudniają
kontakt z Wyższym Ja i z Bogiem.
Niezwykłe czasy
Mamy szczęście, że żyjemy w czasach, które - zdaniem większości ducho-
wych nauczycieli - stanowią najważniejszy okres ludzkiej ewolucji w historii na-
szej planety. Kiedyś cała ogromna wiedza o świecie pozostawała w rękach nie-
licznych grup ludzi. Czy uświadamiasz sobie, że dziś możesz zapisać się na
sobotnio-niedzielny kurs i poznać podstawy wiedzy, które przed wiekami zdoby-
wałbyś po wielu latach pokornego, pilnego usługiwania mistrzowi?
Kurczowe trzymanie się przedmiotów, grzęźniecie w przeszłości może więc
okazać się niezmiernie szkodliwe.
Kiedy pomyślisz, ile żywotów już przeszedłeś, by pojawić się tu i teraz, sam
dojdziesz do wniosku, że twój wieczny duch pragnie, byś skupiał się na teraźniej-
szości, uważnie i w zgodzie ze swoim czasem.
133
Przyzywanie samego siebie
Balijczycy mają specjalną ceremonię, nazywaną „przyzywaniem samego sie-
bie". Według nich, gdy ktoś idzie przez życie, małe kawałeczki jego istoty odła-
mują się i odpadają. Jeśli jest ich zbyt wiele, albo gdy zdarzy się nagły, tragiczny
wypadek, duch w człowieku słabnie i jego życie staje się zagrożone. Na przykład
zasadniczą częścią rekonwalescencji ofiar wypadków drogowych jest powrót na
miejsce wypadku w towarzystwie kapłana, który wyświęca i oczyszcza to miej-
sce, wzywając rozsiane cząsteczki ducha do powrotu.
Podobny proces odzyskiwania własnego ja zachodzi podczas usuwania bałaganu.
Gdy pozbywasz się tego, co ci się już nie podoba albo jest niepotrzebne, przyzywasz do
siebie cząsteczki ducha, które były przywiązane do tych rzeczy, do potrzeb emocjonal-
nych i do wspomnień związanych z przedmiotami. W ten sposób potężnym susem
wkraczasz w teraźniejszość. Twoja energia, zamiast rozpraszać się i podążać w ty-
siąc różnych, nieproduktywnych stron, skoncentruje się i skupi. Poczujesz się pełniej-
szy duchowo, bardziej w zgodzie z samym sobą. Wszystko to dzięki zwykłemu sprzą-
taniu. Zdumiewające, prawda?
Wyrzuć to wszystko i krzyżyk na drogę
Na koniec chciałabym podzielić się z tobą wspaniałą afirmacją, którą sama stosu-
ję z bardzo dobrym skutkiem:
Gdy kroczę Drogą, dostaję wszystko, czego mi potrzeba
Gdy masz pełne zaufanie, że wszystkie twoje potrzeby zostaną zaspokojone, wła-
ś
nie tak się stanie. Niech ta wiedza wniknie w każdą komórkę twojej istoty. Wtedy
w twoim życiu nigdy więcej nie zagości bałagan.
D O D A T E K
Podstawy oczyszczania przestrzeni w 21 krokach
UWAGA
•
Nie sposób w tej książce przekazać wszystkiego, co potrzebne jest do głęb
szego zrozumienia poszczególnych etapów tego procesu, ale przynajmniej
będziesz miał pojęcie, o czym mówię, odwołując się do terminu „oczyszcza
nie przestrzeni".
•
Techniki te są przeznaczone jedynie do użytku osobistego. Profesjonalne
szkolenie w zakresie oczyszczania przestrzeni jest równie pracochłonne
i trudne jak w innych dziedzinach Feng Shui, a jego zakres znacznie prze
kracza podane tu informacje.
Przygotowania
1.
Nie próbuj oczyszczać przestrzeni, jeśli się denerwujesz albo boisz. Są to
całkowicie bezpieczne techniki, ale przeznaczono je do stosowania na co
dzień, nie do egzorcyzmów, którymi powinien się zająć przeszkolony spe
cjalista.
2.
Zawsze poproś o pozwolenie, jeśli chcesz oczyszczać energię w pomiesz
czeniu zajmowanym przez kogoś innego.
3.
Oczyszczaj przestrzeń, jeśli czujesz się fizycznie sprawny i zdrowy, zrówno
ważony emocjonalnie i skoncentrowany psychicznie.
4.
Najlepiej nie oczyszczać przestrzeni podczas ciąży, miesiączki lub jeśli ma
się otwartą ranę ciała.
135
5.
Spokojnie zastanów się nad tym, czego chcesz od życia. Jeśli z kimś miesz
kasz, najlepiej omówcie to wspólnie.
6.
Aby osiągnąć najlepsze rezultaty, najpierw uporządkuj i posprzątaj dom,
pozamiataj, umyj podłogi albo przejedź odkurzaczem i zlikwiduj bałagan.
7.
Wykąp się albo weź prysznic, a przynajmniej umyj twarz i ręce.
8.
Pochowaj jedzenie i picie do szafek albo zamkniętych pojemników.
9. Zdejmij biżuterię i metalowe ozdoby. Jeśli to możliwe, pracuj na bosaka.
10. Pracuj sam, chyba że obecni w pełni rozumieją, co zamierzasz robić.
11.
Pracuj w ciszy, bez muzyki. Wyłącz wentylatory i inne głośne lub mono
tonnie brzęczące urządzenia, jeśli nie są niezbędne.
12.
Otwórz drzwi albo okno.
13.
Znajdź odpowiednie miejsce mocy i ustaw tam przybory do oczyszczania energii.
14.
Podwiń rękawy i uwrażliw dłonie.
Podstawowe czynności przy oczyszczaniu przestrzeni
15.
Spokojnie dostrój się do miejsca. Powiadom je w myślach o swoim przy
byciu i zamiarze.
16.
Poczynając od głównego wejścia, obejdź dom zgodnie z jego wewnętrznym
rozkładem, wyczuwając energię. Posługuj się rękoma i innymi zmysłami.
17.
Zapal świece i kadzidło, skrop je święconą wodą i złóż ofiarę z kwiatów
i modlitw opiekuńczemu duchowi domu oraz duchom ziemi, powietrza,
ognia i wody. Wezwij anioły oraz swoich osobistych przewodników i po
mocników (jeśli chcesz).
18.
Wyklaszcz kąty, by rozproszyć statyczną energię. Potem umyj ręce pod
bieżącą wodą - koniecznie o tym pamiętaj.
19.
Oczyść przestrzeń dzwonkami.
20.
Postaw ekrany.
21.
Napełnij przestrzeń intencją, światłem i miłością.
Zaadaptowano z książki Karen Kingston Feng Shui. Jak tworzyć przyjazną
przestrzeń wokół nas.
I N D E K S
D
Anderson, Richard 114
B
bagua 12, 49, 50-55, 58, 81, 83, 92, 96
dziewięć pól 53 Bali 11, 12, 42, 45, 61,
95, 114, 117, 126,
134, bałagan 7, 12-15, 17-20, 23-25, 27-
35, 37,
38,41,42
kategorie 23-25
definicja 18,23
skutki 53
inne 86
obcy 84, 87
przyczyny 34
bezpieczeństwo 33, 81
biurko 74 biżuteria 132
budynki 11-14,50-52,59
decyzje 29, 35, 55, 57, 78, 87, 92, 95, 97, 99,
102, 104
depresja 31, 33, 91 dezorganizacja 32
Diamond, John 90, 91 drzwi 15, 46, 51, 52,
59, 60, 91, 95, 103, 126,
136
dyplomacja 130 dzieci 30, 31, 61,
65, 72, 77, 103,
114, 127 dziedziczenie 41,
42, 80, 90
E
emocje 43, 46, 90, 101, 116, 118, 127 energia
12, 14, 18, 28, 31, 39, 46, 51, 58-62,
74,90,91,91, 131,134
energia poprzedników 14
czas 13, 14, 19-21, 27-29, 31, 32, 35, 37, 38,
41-43, 46, 49, 54, 57-59, 62, 66, 69, 72,
74, 76, 79, 85, 87, 88, 90, 96, 101-104,
109, 115, 117, 120, 126, 127, 130, 133
czasopisma 72, 73
częstotliwości 14, 33, 39, 53, 68, 89-91
finanse 52, 76
fotografie 39, 58, 74, 91
garaże 64, 65, 98
gazety 72
137
głodówki 118
gubienie przedmiotów 32
motywacja 40 myślenie
31,42, 62, 123
H
Hay, Louise 116
higiena 112
I
Indianie amerykańscy 68
Irlandia 67
N
nadbagaż 32 nadwaga,
problemy z 28 naprawy 79,
99, 105 narzekanie 85, 124
nastolatki 87
„na wszelki wypadek" 32, 38, 102
nerki 9, 111, 118, 119 nerwica
natręctw 43 niedokończone prace
25, 73 niepokój 24
K
kartki świąteczne 74
katastrofy 39,41
kieszenie 65, 109
kłótliwość 85
kolekcje 5, 42, 67
kolory 62, 63
kopie 67
kradzież 35, 39
książki 7, 13, 14, 45, 50, 71, 90, 96, 110, 117,
131, 136, 140 kuchnia 34, 42, 61
kurz 14, 32, 59, 65, 83, 115, 136
lęk 28, 40, 42, 43, 45, 46, 73, 116, 127, 131
Linn, Denise 13, 64, 68 lista 34 łazienka 64i
O
obrazy 33, 67, 91 oczyszczanie
111, 114, 117, 119,
123, 129
skuteczność 13, 19, 29, 40, 111, 119
przygotowania 135
Oczyszczanie Przestrzeni 13, 14,17, 90,
97, 107, 135 oddawanie
rzeczy 104 odwlekanie 131
odzież 20, 29, 59, 61,62 ogród
25, 30 organizacja 32, 104, 108
organizm 6, 27, 28, 87, 111-114,
116-120
ozdoby 136
M
magazynowanie 109
Massey, Gemma 86, 140
meble 60, 81,83, 84, 90
mentalność typu „im więcej, tym lepiej" 42
meridiany 91
miejsca parkingowe 64
motyw, główny 42, 67, 69
pamiątki 58, 67, 73 Pareto,
reguła 62 partnerzy 30 pary
33, 92 piwnice 57, 65, 98
płuca 25, 111, 119
podatkowe, dokumenty 109
pokój dzienny 34, 60 pomoc
profesjonalisty 43,110
porozumiewanie się 130
138
porządek 19, 24, 55, 59, 65, 73, 75, 103
„powinność" jako idea osłabiająca 97, 125
pranie, brudne 42, 60, 61 prezenty,
niechciane 39, 78, 83, 90,
100, 104
przejścia 59, 60, 115 przestrzeń, brak 7, 13,
20, 25, 43, 53, 74, 87,
109, 135, 136 przeszłość, żyć w 28, 57
przewód pokarmowy, oczyszczanie 111, 112,
114, 115, 117, 118 przybudówki
65 przydatne drobiazgi 58, 59, 73,
75,
80,90
przyjaciele 85, 86, 88 przyszłość, zaufanie
do 58, 91 pudła 35, 80, 81, 88, 99, 100-102,
104, 105,
108 pudło
„przechodnie" 99
R
rak piersi 120
rebirthing 19
recycling 104
reklama 40, 42
rodziców, wpływ 33, 41, 42, 87
samochody 64, 65
sen 61, 127
składziki 58, 98
skojarzenia, osobiste 89, 90
skóra 120
sprzątanie 14, 18,20,27,
32, 58, 75, 86, 87, 89,
95-97, 99, 102, 129,
sprzedaż 14, 99, 100
stres 24, 31,37, 76, 96
stres geopatyczny 31
strychy 58, 65, 99
symbole statusu 40
symbolika 5, 33, 89, 91
sypialnie 31, 61
szalka na akta 108
szuflada z bałaganem 58
ś
mieci 15, 19, 29, 30, 42, 57, 61, 65, 73, 84, 86,
96, 99,101, 103, 104, 109, 133
ś
wiadomość ubóstwa 41
terytorializm41
test antybałaganiarski 102
torby 60,65
torebki 43, 65, 75, 98
tożsamość 39, 40, 46
U
układ limfatyczny 111,119
urlop 15, 97
uwalnianie 27, 95, 100, 102
W
wejście, główne 50
Wilde, Stuart 45
Winfrey, Oprah 28
woda 118
wstyd 19, 30, 31,65 wybór
29, 59, 77,98, 131
wymiana 104 wyposażenie
77 Wyższe Ja 31,102,129
zagrożenie pożarowe 33 zakupy
20, 35,41,61,63,64 zaufanie
134 zdrowie 33,112
ziołolecznictwo 116, 119
związki 29, 53, 71,117, 131
zwrot46, 91,98, 100, 109,125
ż
ycia, jakość 79
P O D Z I Ę K O W A N I A
Jestem wdzięczna stale powiększającej się grupie pełnych miłości współpra-
cowników, którzy zawsze służą mi pomocą. Każde z nich w jakiś sposób przy-
czyniło się do powstania tej książki. Dziękuję gorąco, z całego serca wam wszyst-
kim, a szczególnie moim drogim przyjaciołom, Gemmie Massey, Rowan
Hart-Williams, Ni Nyoman Ayu i Richardowi Norrisowi - za bezwarunkową mi-
łość, przyjaźń i nieoceniony wkład w moją pracę. Ściskam serdecznie Cathryn
McNaughton, Annę Mackenzie, Jean Devlin, Jill Newberry, Katharinę Otrembę,
Kay Tom, Theę Bennett, Nualę Kiernan, Joan McNicholas, cały zespół wydaw-
nictwa Piatkus Books i wszystkich spotkanych po drodze wspaniałych ludzi, któ-
rzy tak ciepło i entuzjastycznie zareagowali na moje książki i wykłady, niewypo-
wiedzianie wzbogacając moją podróż.
Karen Kingston
FENG SHUI
JAK TWORZY
Ć
PRZYJAZN
Ą
PRZESTRZE
Ń
WOKÓŁ NAS
Najlepsza książka o Feng Shui 1998 roku
Doskonały, praktyczny przewodnik dla tych, którzy pragną poprzez
harmonizację energii w otoczeniu wnieść więcej powodzenia i szczęścia
do swego życia domowego i zawodowego.
Karen Kingston, specjalistka w dziedzinie Feng Shui, autorka licznych
opracowań i seminariów, oparła swój poradnik na osobistych
doświadczeniach i wiedzy zdobytej na wyspie Bali.
Jak poprawić obieg energii
w domu i miejscu pracy?
Jak wykorzystać meble,
lustra i kryształy oraz
oczyszczającą moc dźwięków?
Jak zabezpieczyć się przed
geopatycznymi
i elektromagnetycznymi źródłami
stresu?
Jak pozbyć się patogennego
bałaganu, przemeblować dom
po to, by stał się azylem
i świętym miejscem, gdzie panuje
pogodna i dobra atmosfera?
21 punktów opisujących krok po
kroku zupełnie w Polsce nieznane,
magiczne wręcz techniki
oczyszczania przestrzeni
mieszkalnej ze szkodliwej energii
i wypełniania jej pozytywnymi
wibracjami!
Piękny styl, prosty język,
komunikatywność, dokładne
wyjaśnienie
każdego problemu i opisanie metod, za pomocą których
można się problemu pozbyć - oto zalety tej świetnej
i bardzo potrzebnej książki.
Bardzo mocną stroną tej książki jest to, iż prezentuje ona
zagadnienia zupełnie w Polsce nieznane.
Marek Gajdziński
Kirsten M. Lagatree
FENG SHUI W DOMU
Odpowiednie urządzenie sypialni, salonu, gabinetu,
kuchni i łazienki może wywierać korzystny wpływ na
twoje zdrowie, sytuację materialną i kontakty z innymi
ludźmi. Praktyczny poradnik Kirsten Lagatree
przedstawia proste środki i dostępne dla wszystkich
metody - ustawienie mebli, zawieszenie luster,
wyeksponowanie pomyślnego koloru - prawidłowego
wykorzystania pozytywnej energii zgromadzonej w
każdym pomieszczeniu.
•
Przesuń łóżko tak, aby nie stało pod wystającymi belkami sufitu
•
Dbaj o czystość palników kuchennych
•
Ustaw biurko w taki sposób, żeby siedząc przy nim
mieć twarz zwróconą ku drzwiom
•
Jeśli wewnętrzne schody w twoim domu znajdują się
naprzeciwko drzwi wejściowych, zawieś lustro na podeście
•
Ustaw akwarium w salonie lub gabinecie
Łatwe i skuteczne sposoby, dzi
ę
ki którym nauczysz si
ę
ż
y
ć
w harmonii z otoczeniem, zapewnisz sobie zdrowie i szcz
ęś
cie!
FENG SHUI W PRACY
Przewodnik dla każdego
Odpowiednie urządzenie miejsca pracy może zwiększyć
twoje szansę na sukces finansowy, awans, polepszenie
stosunków z szefami, kolegami, współpracownikami i
klientami. Kirsten M. Lagatree, autorka niezwykle
popularnego poradnika Feng Shui w domu, w swojej
najnowszej książce dostosowuje starożytną chińską
sztukę aranżacji wnętrz do potrzeb nowoczesnej,
skomputeryzowanej instytucji. Podaje proste wskazówki
i rady, dzięki którym rozwiążesz najczęściej występujące
w miejscu pracy problemy.
Jak dzięki niewielkim zmianom prawidłowo wykorzystać
pozytywną energię pomieszczenia, w którym pracujesz
•
Uprzątnij zagracone biurko - odblokujesz swoją energię
i pobudzisz siły twórcze
•
Ustaw w biurze akwarium - wzmocnisz pozycję finansową
swojej firmy
•
Postaw na biurku lampę - zredukujesz stres
•
Zajmij odpowiednie miejsce podczas narady - zapewnisz
aprobatę dla swoich propozycji
•
Przesuń odpowiednio biurko - polepszysz swoje stosunki
z kolegami
Twórcze pomysły, które mo
ż
esz zastosowa
ć
na ka
ż
dym
stanowisku pracy - w małym boksie i w wielkim gabinecie,
w nowoczesnym przedsi
ę
biorstwie i w firmie prowadzonej
we własnym domu!
PRAKTYCZNA ENCYKLOPEDIA FENG SHUI
Wszystko o Feng Shui, czyli jak najskuteczniej wykorzysta
ć
otaczaj
ą
c
ą
nas przestrze
ń
Wszystkie tajniki Feng Shui,
jakie należy poznać, aby
stworzyć z otaczającej nas
przestrzeni azyl miłości,
harmonii, spokoju i bogactwa,
spełnić swoje
marzenia i aspiracje, zapewnić
sobie zdrowie i szczęście.
Gili Hale, wybitny autorytet w
dziedzinie Feng Shui,
konsultantka firm i osób
prywatnych, projektantka
ogrodów, jest członkiem
brytyjskich organizacji Feng
Shui Association i Feng Shui
Society oraz autorką
cenionych książek i artykułów.
Szczegółowe plany domów
i mieszkań, wystrój wnętrz,
projekty ogrodów
• Jak zastosować sprawdzoną moc Feng
Shui we współczesnym domu
i biurze
• Jak dopasować starożytne formuły
i symbole do dzisiejszych warunków
ż
ycia: od zakupu lub budowy domu
do najdrobniejszych szczegółów
wystroju
• Jak wzmocnić pozytywną energię
domu, ogrodu i miejsca pracy
Praktyczne rady
•
Na jaki kolor pomalować ściany
•
Jaki kształt stołu w jadalni
jest najbardziej korzystny
•
Jak zapewnić prawidłowy przepływ
energii w ciemnej kuchni
•
Jak rozmieścić sprzęt elektroniczny
w pokoju dziecka
•
Gdzie zawiesić lustro w łazience
•
Jakie rośliny zasadzić w ogrodzie
•
Jak ustawić komputery w biurze
•
Jaki wybrać kształt koszyka dla kota
Ponad 600 zdj
ęć
ilustruj
ą
cych
krok po kroku
wszystkie wskazówki:
od ustawienia biurka
do koloru sypialni,
od kształtu ogrodu do wyboru
najkorzystniejszego miejsca
dla fotografii dziecka