Rozmowy o kabale
Metodyka szczęścia cz.4
Mężczyzna i kobieta
Rozmowa czwarta
Wszystko istniejące w tym świecie pochodzi z Wyższego świata. W naszym świecie nie ma
niczego, co nie zeszłoby z Wyższego. Wszystko co odbywa się w materiale tego świata, i
wszystko co zdarza się w nim, rozprzestrzenia się i przychodzi sponad.
Nie ma ani jednej cząstki elementarnej, żadnego najmniejszego działania, które najpierw nie
doszłoby do skutku u góry i zaraz potem przyszło na ten świat, przyoblekło się w materiał naszego
ś
wiata i doprowadziło tu do jakiegoś wyniku.
Dlatego, jeżeli mówimy o tym, że nasz świat składa się z nieżywej, roślinnej, zwierzęcej przyrody
i człowieka, z wszelakich mas i ciał, przypadków i procesów - wszystko to pojawia się jako
wynik, odbiciem odbywającego się w duchowym świecie, zgodnie z zasadą: "Nie ma źdźbła trawy
na dole, nad którą nie byłoby anioła u góry, uderzającego ją i rozkazującego: rośnij!".
Wszystko co odbywa się w naszym świecie, rodzi się z Wyższej siły i przechodzi w działanie.
Dlaczego w nas zachodzą różne procesy, istnieją jakieś relacje? Dlaczego w naszym świecie jest
ród męski i żeński? Nawet na nieżywym poziomie, a tym bardziej - na roślinnym, zwierzęcym i
ludzkim jest podział na plus i minus, siłę odpychania i siłę przyciągania.
Wszystko jest podzielone na dwie siły. I taki podział - wynik obecności dwóch sił, istniejących w
przyrodzie: siły Stwórcy - Dającego, Obdarzającego, Rodzącego, i siły stworzenia - biorącego,
pochłaniającego, przyciągającego ku sobie. Tylko te dwie siły działają w całym wszechświecie,
od tej właśnie chwili, kiedy na najwyższym duchowym poziomie zostało stworzone dzieło, które
potem zeszło przez wszystkie duchowe poziomy do naszego świata i zmaterializowało się w nim.
Dlatego, jeżeli chcemy prawidłowo zobaczyć i zrozumieć, co odbywa się tu, w naszym świecie,
szczególnie w relacjach między płcią męską i żeńską w przyrodzie, albo co dla nas o wiele
ważniejsze - w relacjach między mężczyzną a kobietą, to powinniśmy poznać nasze korzenie.
I wówczas zrozumiemy, dlaczego jesteśmy stworzeni na taki obraz - i fizycznie, i duchowo,
psychologicznie, dlaczego powinniśmy być tak zależni od siebie nawzajem. Uczymy się, jak
osiągnąć harmonię między nami, miłość, związek, doskonałe porozumienie, jak właściwie
uzupełnić siebie nawzajem, żeby pomiędzy mężczyzną a kobietą było dobrze, dobre relacje, żeby
zrozumieli i odszukali siebie nawzajem, żeby wszystkim nam było dobrze - ogólnie rzecz biorąc
wszystkim mężczyznom i kobietom, abyśmy wszyscy stali się jak jedna rodzina. I choć wewnątrz
niej, w każdym przypadku każdy będzie miał swoją parę, ale wszyscy będziemy zadowoleni,
spokojni i spełnieni.
Wówczas nie będzie mężczyzn "biegających za każdą spódnicą", i nie będzie kobiet zmuszonych
do sprzedawania siebie albo pragnących zajmować się czymś nieprzyzwoitym, nie będzie
odchyleń od norm płciowych (dewiacji seksualnych), nieprawidłowego wychowania i problemów
w stosunkach między rodzicami i dziećmi, izolacji między nimi, co pozostaje bardzo dużym
problemem w obecnych czasach.
Page 1 of 4
Metodyka szczęścia cz.4
2010-01-25
http://kabbala.pl/index.php?view=article&catid=38%3Arozmowy&id=86%3Ametod...
Przecież im dalej posuwamy się w naszym ludzkim rozwoju stając się wszyscy bardziej zepsutymi
i egoistycznymi, tym bardziej odczuwamy to w rodzinie. Dzieci zostawiają rodziców nie czując
ż
adnych obowiązków wobec nich. Rodzice także nie czują odpowiedzialności za dzieci, jak to
było przedtem. Rodzina obecnie stała się nie całkiem taka, jaką była kilkaset lat wcześniej, zresztą
jak i cała ludzkość.
Gdzie się podziało samo pojęcie rodziny, włączające w siebie męża, żonę i wiele dzieci wokół ich,
rodziny przekazującej swoje tradycje z pokolenia na pokolenie, w której babcie, dziadkowie,
ojciec, matka, dzieci i wnuki żyli razem czując wzajemną bliskość i pomagając sobie nawzajem?
Zamiast tego stwarzamy różne sztuczne systemy, które pomogłyby naszym dzieciom i starszym
osobom - naszym rodzicom, pozwoliłyby kobiecie istnieć bez mężczyzny, a mężczyźnie - bez
kobiety. Wszystkie te służby są przeznaczone do tego, żeby mężczyźnie nie była potrzebna pomoc
kobiety, bez której, w zasadzie, on nie może istnieć, a kobieta nie potrzebowałaby mężczyzny. Są
służby społeczne broniące jej, i tak jakby już jej nie był potrzebny mąż.
Budujemy coraz nowsze pomocnicze systemy, służące do obrony kobiet przed przemocą, pomocy
samotnym mężczyznom i kobietom, działające na rzecz dzieci zostawiających rodziców i
uciekających z domu. Ale w sumie, po wszystkich naszych wysiłkach ujawniamy, iż nie jesteśmy
zdolni uzupełnić prostej, zwykłej rodziny, istniejącej w rodzie ludzkim na przestrzeni wielu
tysiącleci.
Doszliśmy do takiego kryzysu rodziny, któremu nie ma równych. Nie ma nikogo, kto byłby
zadowolony z takiego stanu, czy też nasładzałby się nim. Nie da się powiedzieć, że mężczyźni
otrzymują większe nasłodzenie od kobiet, albo kobiety - od mężczyzn, że dzieci są radosne i
szczęśliwe, albo też ogólnie rzecz biorąc, taki stan rzeczy daje krajowi, narodowi albo światu
jakąś dalej idącą, lepszą pozycję.
Jeżeli tak, to wszystko co stworzone przez nas, budowaliśmy nieprawidłowo. I to wszystko
dlatego, iż prawdopodobnie nie znamy naszej prawdziwej natury i nie rozumiemy jak powinniśmy
poprawnie w niej istnieć. Gdzie nasza miłość, związek wzajemny, pewność siebie nawzajem i
pomoc, gdzie miłość między mężczyzną a kobietą, między mężem a żoną, miłość rodziców do
dzieci i dzieci do rodziców?
Nastąpiła nawet utrata wartości ogólnoludzkich. I wszystko to zdarzyło się w rodzie ludzkim nie
bez powodu. Przecież z uświadomienia zła swojego racjonalnego rozwoju powinniśmy
zorientować się, że niezbędnym jest zagłębić się w przyrodę i zobaczyć, skąd bierze początek nasz
rodzaj, i jak można osiągnąć równowagę z nim.
Przecież każdy idealny stan, każda harmonia stają się wynikiem równowagi między dwiema
siłami - pozytywną i negatywną, między dobrem a złem, mężczyzną a kobietą. Jeżeli znajdziemy
tę harmonię, tę równowagę, to osiągniemy pokój i beztroskę. Ta równowaga wynika z
odwiecznego stanu, który stworzenie powinno osiągnąć - równowagi ze Stwórcą. Przecież cała
przyroda, w ostatecznym rozrachunku, dąży do stanu równowagi.
Dlatego nie mamy żadnej możliwości znalezienia rozwiązania w płaszczyźnie tego świata, a tylko
wzniósłszy się w świat duchowy - tam gdzie wszystkie te siły, nasze korzenie istnieją do tego
stopnia, w jakim schodzą na ten świat, i tylko przyoblekają się tu w materiał. Powinniśmy
zobaczyć te siły same w sobie, w ich prawdziwej postaci, zrozumieć ich naturę. I wówczas
poznamy, dlaczego w tym świecie znajdują się w takim stanie, i jak powinniśmy połączyć je
harmonijnym, doskonałym związkiem - tak jak na duchowym, idealnym poziomie.
Zrozumiemy, w czym tkwi różnica między duchowym poziomem, na którym wszyscy przebywają
w pokoju, miłości, równowadze, wieczności i doskonałości, i naszym ziemskim poziomem, gdzie
wszystko wydaje się nam w całości przeciwległe. Skoro poznajemy jak te siły współdziałają u
góry, to możemy naprawić stosunki między nimi na dole.
Page 2 of 4
Metodyka szczęścia cz.4
2010-01-25
http://kabbala.pl/index.php?view=article&catid=38%3Arozmowy&id=86%3Ametod...
Przede wszystkim, zobaczymy, że tylko sam człowiek jest winien temu, że nieprawidłowo wiąże
między sobą te przychodzące sponad siły. Bierze wewnętrzne siły swojej natury, siły
społeczeństwa, siły pociągu płci, siły rozwoju rodu ludzkiego i wykorzystuje je nieprawidłowo, to
jest, wiąże je błędnymi formułami i zależnościami.
Jeśli poznamy formułę harmonii, istniejącej w duchowym świecie i zrozumiemy, w czym mylimy
się w tym świecie, to możemy przywieść cały świat ku naprawie, wszak zobaczymy chorobę,
przyczynę naszych cierpień. Każdy z nas pragnie, aby mu było dobrze. I jeżeli zobaczy, iż jest o
wiele lepszy stan od tego, w którym on teraz cierpi, i taki stan można osiągnąć, to znaczy, dołoży
wszystkich możliwych wysiłków, żeby osiągnąć równowagę, spokój, miłość, ciepło, pewność i
poparcie.
Nasz problem polega na tym, aby zobaczyć, w jaki sposób oddziałujące na nas siły istnieją w
wyższym stanie, z którego schodzą do nas. Jeżeli poczujemy je i zobaczymy ten idealny stan, to
rozumie się, życzymy sobie, żeby doszedł do skutku w nas.
Dlatego człowiek nie ma innego sposobu osiągnięcia spokoju w swoim osobistym, rodzinnym i
społecznym życiu, szczęścia, bez obawy o przyszłość, jak tylko zobaczyć siły, oddziałujące na
niego i na ten świat, i poprawnie je wykorzystać.
I dlatego nauka Kabbaly mówi człowiekowi, że cała jego decyzja składa się na to, aby przeniknąć
ś
wiat duchowy i zobaczyć, że istniejemy tam w pokoju i beztrosce. Wówczas, widząc ten stan
możemy i tu, na ziemi, także uczynić Raj. Do tego jest zdolny każdy człowiek - i mężczyzna i
kobieta, i każda rodzina razem Mam nadzieję, że te rozmowy staną się początkiem waszej
znajomości z duchowym, idealnym stanem, z którego zobaczycie, jak dokładnie teraz, w tym
ś
wiecie uczynić swoje życie harmonijnym i szczęśliwym.
Posłowie
Po raz pierwszy w historii kabbalista zwraca się do żeńskiej części ludzkości, żeby wyjaśnić,
ujawnić i uściślić problemy i najbardziej bolesne punkty, odczuwalne przez każdą kobietę,
wyjaśnić przyczynę każdego problemu i pokazać prawdziwe rozwiązanie, które może dojść do
was i do waszych bliskich. Rozumienie problemów uwalnia was od mnóstwa cierpień i życiowych
błędów, zbliżając do życia pełnego spokoju, pewności i szczęścia.
Siła wyższa - Dobra i Czyniąca Dobro, kierująca nami z bezgraniczną, wieczną miłością, nie
ustającą ani na chwilę. Od nas zależy tylko jedno - otwierać się i być czułym na tę właśnie siłę
miłości otulającą nas ze wszystkich stron, przenikającą nas i napełniającą sobą całą rzeczywistość,
cały świat.
Na ile możemy rozwinąć w sobie odczuwanie jej, rozbudzić i kochać cały świat - swojego
bliźniego, rodzinę i całą ludzkość, na tyle poczujemy, że cały świat ze wszystkich stron
opromienia nas odpowiadając miłością. Jest pewne, że dzisiaj tak się nam nie wydaje. Lecz
spróbujmy i uwierzmy ludziom, a już osiągniemy wieczną wszechogarniającą miłość. A nasze
obecne odczucie jest uzasadnione tylko tym, że nigdy nie próbowaliśmy obudzić siebie ze
wszystkich swoich sił, żeby kochać cały świat.
Pobudzenie do tego powinno wyjść od kobiety. Przecież właśnie kobieta - to siła, która
podtrzymuje cały świat, kontynuuje go i codziennie rodzi nowy świat. A siła, rodząca wszystko co
nowe, przedłużająca życie - to siła miłości. I dlatego właśnie kobiety powinny zacząć naprawianie
ś
wiata i pokazać, jak miłością ratują cały świat, podnosząc go do wieczności, doskonałości i
szczęścia.
W tych rozmowach wiele mówiliśmy o tym, że nie da się nacieszyć siebie w pragnieniu
napełnienia tylko siebie, ponieważ im więcej otrzymuję, tym szybciej anuluję swoje życzenie i
Page 3 of 4
Metodyka szczęścia cz.4
2010-01-25
http://kabbala.pl/index.php?view=article&catid=38%3Arozmowy&id=86%3Ametod...
przerywam nasłodzenie siebie. Każdy dzień i każda chwila życia udowadniają nam, że każde
nasłodzenie kończy się, i znów powinienem biec za następnym napełnieniem. Przecież nasładzać
się każdą chwilą oznacza odczuwanie życia. I tylko w miłości, myśląc o tym kogo kocham,
zbliżać się do niego i napełniać go - tylko w tym mogę poczuć wieczne napełnienie, nieskończone
szczęście i nieustający pokój.
Dlatego cieszę się, że próbowałem przybliżyć wam to, co jest powiązane z kobiecą duszą, i mam
ogromną nadzieję, iż w jakimś stopniu mi się to udało. Sprawicie mi radość waszymi reakcjami, a
być może i pytaniami, na które pragnęlibyście w przyszłości usłyszeć odpowiedzi.
< Poprz.
Page 4 of 4
Metodyka szczęścia cz.4
2010-01-25
http://kabbala.pl/index.php?view=article&catid=38%3Arozmowy&id=86%3Ametod...