Brzuch w ruch - ciąża dla aktywnych
Tekst Magdalena Gignal 2007-07-31, ostatnia aktualizacja 2007-07-31 14:57:58.0
Lubisz sport, ale obawiasz się, że teraz, gdy jesteś w ciąży, twoja aktywność
zaszkodzi dziecku? Niepotrzebnie. Jest wiele dyscyplin, które możesz uprawiać z
czystym sumieniem.
Dotąd każdą wolną chwilę spędzałaś aktywnie. Lubiłaś wspinaczkę, żeglowanie, narty. A
teraz? Czy zostało ci jedynie polegiwanie na kanapie?
Na szczęście nie. Ciąża to nie choroba. Jeśli lekarz wyraźnie tego nie zaznaczy, wcale nie
musisz cały dzień odpoczywać. Pamiętaj, że twoje ciało powinno się przygotować na ostatnie
miesiące ciąży, kiedy kręgosłup będzie musiał dźwigać pokaźny ciężar. No i na poród, przy
którym dobra kondycja jest nie do przecenienia. Wtedy weekendy spędzane na sportowo
zaprocentują. Nie wszystkie jednak rodzaje sportu są dozwolone - niektóre w razie upadku
czy urazu mogłyby zagrozić dziecku. Wszystko w porządku, jeśli kochasz pływanie, ale co
zrobić, gdy lubisz skakać ze spadochronem? Trzeba pójść na kompromis i to, co zakazane,
zastąpić spokojniejszą formą ruchu. A może przy okazji odkryjesz nową pasję?
Jestem z miasta - to widać!
Jeśli jesteś mieszczuchem, nie masz się co martwić. Właściwie każdy miejski sport możesz
wciąż z powodzeniem uprawiać w ciąży, wystarczy, że trochę obniżysz poprzeczkę. Zamiast
20 kilometrów, przebiegaj 5, a sprint zamień na trucht. Uważniej niż dotychczas wybieraj
trasy marszobiegów - wdychanie spalin przy czteropasmówce nie zrobi dobrze ani tobie, ani
dziecku. Rolki schowaj do piwnicy, niech poczekają na lepsze czasy.
A co z rowerem? Tu opinie lekarzy są podzielone. Jedni uważają, że kobiety, które jeżdżą
pewnie i spokojnie, mogą z powodzeniem to robić, aż do momentu gdy stanie im na drodze
za duży brzuch. Drudzy wysuwają argument na nie - nieważne, jak dobrze jeździsz, zawsze
może cię potrącić inny rowerzysta. Upadek niegroźny w "normalnym" stanie, w ciąży może
okazać się fatalny w skutkach. Wszyscy natomiast zgadzają się, że rower stacjonarny to
doskonałe rozwiązanie dla kobiety w ciąży. Może postawisz go na balkonie i w ten sposób
zyskasz namiastkę prawdziwej wycieczki na łonie natury? Jeśli uwielbiasz aerobik, zapisz się
na spokojniejsze, specjalnie dobrane ćwiczenia dla ciężarnych albo na jogę. Koniecznie
spróbuj też lekcji tańca, który wspaniale wpływa na kondycję. Taniec ma dodatkową zaletę -
możesz chodzić na zajęcia razem z partnerem. A przecież nikt tak nie potrzebuje bliskości jak
kobieta w stanie błogosławionym, prawda?
Lekarze zachęcają kobiety w ciąży do pływania - to najlepszy sport dla przyszłych mam. Jeśli
jednak nie masz pewności, że woda w basenie jest odpowiednio dezynfekowana, lepiej nie
narażaj się na infekcję.
Małgorzata: Przez ostatnie trzy lata codziennie spędzałam dwie godziny na siłowni. Nic nie
odpręża mnie bardziej niż porządny wysiłek na stepperze, a potem sauna. Kiedy zaszłam w
ciążę, bałam się, że będzie mi tego brakować. Zdecydowałam się nie rezygnować z mojego
sposobu na relaks. Trochę biegam na bieżni, ćwiczę z ciężarkami - pod kontrolą instruktora, i
dużo pływam. Zapisałam się też na lekcje tańca klasycznego, które są dla mnie czymś więcej
niż tylko formą ruchu. Na początku ciąży czułam się bardzo nieatrakcyjna. Dzięki
zmysłowemu tangu znowu polubiłam swoje ciało i poczułam się seksowną kobietą.
Hej, góry, nasze góry...
Wielbicielki górskiej wspinaczki, paralotni i skoków ze spadochronem mają zdecydowanie
gorzej. Żaden z tych sportów nie jest zalecany przyszłym mamom. Jednak w żadnym
wypadku nie rezygnuj z weekendowych wyjazdów w ukochane góry. Zabierz ze sobą matę i
kiedy twój luby będzie wspinał się na skały, ty u podnóża możesz poćwiczyć jogę. A później
razem wybierzcie się na spacer. W spokojnym tempie bez problemu wejdziesz na każdą
niższą górę. Możesz też - bez wyrzutów sumienia - po prostu wjechać kolejką na szczyt i tam
poczekać na resztę towarzystwa, napawając się pięknem krajobrazu. Przyznaj się - zawsze
chciałaś to zrobić, tylko było ci wstyd, że nie wbiegasz na szczyt w pierwszym rzędzie?
Jeśli twoja ciąża przypadła na zimę, a ty cały rok czekałaś na pierwszy szus na nartach,
chyba będziesz musiała wstrzymać się do następnego sezonu. Obowiązuje ta sama zasada co
przy rowerze. Jeśli zjeżdżasz spokojnie i czujesz się pewnie, nic nie powinno się stać. Jednak
za początkujących narciarzy, których na łagodniejszych stokach nie brakuje, żaden lekarz nie
zaświadczy. Dlatego przerzuć się na biegówki! Spokojna wycieczka na pewno ci nie
zaszkodzi.
Edyta: Narty to moja namiętność. ale w ciąży uznałam, że są zbyt niebezpieczne. Na
biegówki nie miałam siły, mój odmienny stan powodował, że ciągle chciało mi się spać. Nie
zrezygnowałam jednak z weekendowych wyjazdów, a nawet wybrałam się na tydzień do
Szczyrku. Poszliśmy z mężem na kompromis. On wstawał wcześnie rano i szedł na stok, a ja
spałam do południa. Nareszcie się wyspałam, a on wracał "wyjeżdżony" i szczęśliwy na
spóźnione śniadanie. A potem razem szliśmy na wędrówkę po ośnieżonej dolinie. To był
jeden z piękniejszych wyjazdów "na narty" w moim życiu.
Na całych jeziorach ty
Woda to największy sprzymierzeniec przyszłej mamy. Większość sportów wodnych jest dla
niej odpowiednia. Przede wszystkim tak polecane przez lekarzy pływanie. W morzu czy w
jeziorze możesz pławić się całymi godzinami. Nie rezygnuj też z kajaków. Wielogodzinny
spływ może być dla ciebie męczący ze względu na pozycję - tę samą przez długi czas - ale
krótka wycieczka sprawi ci dużo przyjemności. Pamiętaj tylko o kremie z wysokim filtrem i o
nakryciu głowy. A jeśli twój mężczyzna okaże się na tyle wielkoduszny, że zwolni cię z
machania wiosłami, zafunduj sobie romantyczny parasol. Doskonałe dla kobiet w ciąży może
okazać się również żeglowanie. Wystarczy, że zamiast morderczego rejsu po Morzu Bałtyckim
wybierzesz żeglowanie po jeziorach mazurskich. Na Mazurach choroba morska -
niebezpieczna ze względu na ryzyko odwodnienia - raczej cię nie dopadnie, a będziesz mogła
uczestniczyć we wszystkich przyjemnościach żeglowania. Może przesiadywanie w zadymionej
tawernie to nie najlepszy pomysł, ale już długie nocne śpiewanie przy ognisku dlaczego nie?
A z uwagi na twój stan może uda ci się wytargować najwygodniejszą koję na łódce (jeśli to
twój pierwszy raz, zapamiętaj - najbardziej pożądana jest koja dziobowa). Na żagle możesz
zabrać deskę surfingową. Na środku jeziora przy łagodnym wietrze być może uda ci się
posurfować bez ryzyka kolizji.
Tylko wielbicielki nurkowania muszą na czas ciąży zrezygnować z ulubionego sportu. Chociaż
nie ma bezpośrednich dowodów na negatywny wpływ nurkowania na rozwój dziecka (żadna
przyszła mama nie zdecydowała się poddać takim badaniom), teoretycznie zagrożenia są
bardzo realne. A ponieważ w ciąży obowiązuje zasada:
lepiej dmuchać na zimne - o powrocie do nurkowania pomyśl za dziewięć miesięcy. To nie tak
długo.
Magda: Od sześciu lat nurkuję. Na ostatnie lato planowaliśmy wyprawę na nurkowe safari
pod żaglami w Egipcie. Żeglowanie mnie nie pociągało. Chciałam nurkować na rafie
koralowej, robić zdjęcia podwodnym żyjątkom. Tuż przed wyjazdem okazało się, że jestem w
ciąży.
To była wspaniała wiadomość - czekaliśmy na nią dwa lata - ale przemknęło mi przez myśl,
że natura może poczekać te parę tygodni. Nurkowanie było wykluczone. Z braku laku zajęłam
się "ciąganiem za sznurki". I okazało się, że żeglarstwo jest fascynujące! Jak tylko skończę
karmić piersią, zapisuję się na kurs!
Zadziwiająca forma
Hormony wydzielane przez organizm brzemiennej kobiety znajdują się na czarnej liście
substancji dopingowych.
Wspomagają zachodzące w organizmie procesy energetyczne, zapewniają komórkom lepsze
przyswajanie substancji odżywczych, poprawiają krążenie krwi i wspomagają przemianę
materii. Mięśnie przyszłej matki rozwijają się szybciej, szybciej niż normalnie rośnie też jej
siła - w ten sposób organizm przygotowuje się do czekającego go porodu. Zmiany typowe dla
wczesnej ciąży zapewniają lepsze tolerowanie wysiłku. Dzięki dobremu dotlenieniu komórek
nie powstaje kwas mlekowy powodujący bóle mięśni. Teoretycznie więc kobieta ciężarna jest
bardziej wytrzymała fizycznie i silniejsza! Jeśli jednak na przekór teorii nie czujesz, że w ciąży
możesz przenosić góry - nie przejmuj się! Później będzie tylko lepiej.
Tekst Magdalena Gignal
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl -
© Agora SA