Artykuł pobrano ze strony

eioba.pl

Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym... TV a reklama sutenerstwa

Dawno temu, za czasów panowania przystojnego Czarzastego Włodzimierza telewizja lewicowa wypuściła na ekrany TV
potworka pod tytułem: Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym…

Dawno temu, jeszcze za czasów panowania przystojnego gangstera Czarzastego Włodzimierza telewizja lewicowa w ramach
wolności słowa i przekonań wypuściła na ekrany TV potworka pod tytułem: Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym…

Potworek ten cieszył się specjalną popularnością i był emitowany w porze najlepszej oglądalności z nikomu nie znanych
bliżej powodów. Za to ku uciesze obślinionych widzów. Potworek serwowany w częściach na nieszczęście, opowiadał o
dziewczynach z łódzkiej agencji specjalizującej się w tańcach na rurze i walkach w kisielu. Opowiadał o dziewczynach
mających nadzieję na zrobienie kariery w branży erotycznej, dla których jedyną wydawałoby się nadzieją na wyrwanie z małej
wioski była łódzka latarnia. Bohater, o którym kręcono balladę sam posiadał lokum w blokowisku, w którym przy oknach bez
firan, w świetle żarówki laski ćwiczyły obcowanie z rurą, a porządni obywatele podglądali za darmochę przy zgaszonych
światłach okien swoich…

Była w balladzie erotycznej także Joaśka z naturalnymi blond włosami i jej mąż…

Biznes się kręcił, laski praktykowały zajęcia z rurą i rozbieranie w różnego rodzaju klubikach, remizach i podejrzanych
spelunkach. Na koszt podatników telewizja to uwieczniała okiem kamery i dawała jeszcze zarobić bohaterom… ale nie tym
dziewczynom. Policja stukała do drzwi mieszkania-agencji, brygada antyterrorystyczna wyciągała za łby jej właścicieli i
bohaterów serialu, były sprawy w prokuraturze, kary pieniężne nałożone przez lewicową szefową KRRiT na lewicową telewizję,
w wysokości 10 tys., którą płaciła państwowa - lewicowa telewizja, a co za tym idzie płacący abonament widzowie,
niekoniecznie lewicowi…

Wszyscy kroili kasę na tym szajsie, a sposobów na zamknięcie ludzi prowadzących lewy erotyczny interes nie było: co ich
brygada przymknęła to rano wychodzili na wolność.

Dlaczego o tym piszę?

Dlatego, że niedawno na niemoc ówczesnych stróży prawa odpowiedź przyszła ze strony włoskiej. Włosi przymknęli dwóch
takich, którzy zaprowadzili do jednego takiego…

Tym kimś okazał się mąż tej Joaśki - naturalnej blondynki a i bohaterki serialu. Policja zgarnęła go wreszcie po zapoznaniu
się z dokumentacją włoską. Bohater serialu okazał się być handlarzem kobiet i laski sprzedawał do burdeli greckich, włoskich a
nawet japońskich.

Wartość takiej dziewczyny jest taka sama jak piwo, papierosy i alkohol… powiedział w balladzie siedzący dzisiaj w areszcie
Mirosław – mąż naturalnej blondynki.

300 euro.

Za każdą.

Tylko dla pośrednika.

Czyli dla niego.

Nie wiemy jeszcze ile dziewczyn biorących udział w tym parszywym filmie skończyło w zagranicznych burdelach… policja i
włoska i polska chce do tego dojść. Dzisiaj wiemy, że jeden z bohaterów filmu tymi dziewuchami handlował jak mięsem.

Zastanawiam się jak to możliwe, że w kraju, w którym nie ma zezwolenia na prowadzenie przybytków uciechy, mało tego jest
to karalne, telewizja państwowa kręciła film o życiu alfonsów i chętnych do bycia ich ofiarami. Jak to możliwe, że stworzyła
dwadzieścia kilka odcinków o nielegalnej działalności pewnej jednoosobowej firmy i… nikt ze stróży prawa się tym nie zajął…
pomijając akcję brygady antyterrorystycznej zakończonej wypuszczeniem na wolność zatrzymanych, już następnego dnia.

O tym filmie mówiono, że pokazuje patologie polskiego życia… patologie, z którymi nic nie zrobiono, za to reklamowano je
bardzo profesjonalnie. W państwowej telewizji, za panowania patologicznej partii z jej patologicznymi aferami.

I nie wiem czy to przypadek, że film ten pojawił się ponownie w tym roku, w ramach powtórki, ponownie w telewizji
państwowej – rządzonej przez kolejna patologiczną koalicję. Tym razem koalicję: lewica-PiS.

lex

Autor: lexus
Artykuł pobrano ze strony

eioba.pl