NARRATOR:
Nie warto mieszkać na Marsie,
Nie warto mieszkać na Wenus,
Na Ziemi życie ciekawsze,
Powtarzam to każdemu.
Bo Ziemia to wyspa,
To wyspa zielona
Wśród innych dalekich planet,
To dom jest dla ludzi,
Dla ludzi i zwierząt,
Więc musi być bardzo zadbany.
(Narrator schodzi ze sceny. Słychać
odgłosy przyrody. Muzyka cichnie. Zza
parawanu samochodem wyjeżdża rodzi-
na, śpiewając piosenkę.)
RODZINA:
Jedziemy na wycieczkę,
I ty, i ja, i ja, i on,
Do lasu i nad rzeczkę,
I ty, i ja, i on, tra la la la...
Znajdziemy przygód beczkę,
I ty, i ja , i ja, i on.
Śpiewając pioseneczkę
I ty, i ja, i on,
Tra la la la...
(Rodzina wysiada z samochodu i roz-
pakowuje rzeczy: koszyk z jedzeniem, ma-
gnetofon, wędki, wiadro, piłkę).
CHŁOPIEC 1:
Gdy słoneczko mocno grzeje,
Gdy wiosenny wieje wiatr,
Wyruszamy gdzieś za miasto -
Mama, siostra, ja i brat.
CHŁOPIEC 2:
Uf, nareszcie koniec drogi,
Już mi w plecy wrosły nogi.
Choć mnie jedna noga boli,
Drugą strzeliłbym pięć goli.
Całkiem niezła ta polanka,
Między pniami będzie bramka.
AGATA:
Chodźcie do mnie tu nad rzekę,
Urządzimy dyskotekę.
(Głośna muzyka, dzieci tańczą. Zjawiają
się Miś i Sowa.)
MIŚ:
A cóż to są za zwyczaje,
Kto niedźwiedziom spać nie daje?
Głowa pęka od hałasu,
Któż to jarmark robi z lasu?
Jak to można tak bez przerwy
Szarpiąc struny, szarpać nerwy?
Już pękają mi bębenki,
To są wrzaski, nie piosenki!
Przez te wszystkie tranzystory
Jestem już zupełnie chory.
Wreszcie mam tych zabaw dosyć,
Proszę z lasu się wynosić!
SOWA:
Choć mnie zowią mądrą sową,
Choć widziałam to i owo,
Nigdy jeszcze nie słyszałam,
By ktoś czynił taki hałas!
CHŁOPIEC 1:
Och misiu, sowo przepraszamy
I już radio wyłączamy.
CHŁOPIEC 2:
Chodźmy teraz ryby łowić.
(Na scenie zostaje Agata.)
AGATA:
Jestem sobie Agatka
Strasznie kocham się w kwiatkach!
Gdzie tylko zakwitnie kwiatuszek
Ja go zaraz zerwać muszę!
Zerwę, co tylko spotkam
O, tu dzwonek, tu paprotka...
Tu rozchodnik, macierzanka
Wwiję sobie je do wianka!
Kokoryczka, naparstnica -
Ja kwiatkami się zachwycam!
MOTYL:
Spójrz dziewczynko na motyla,
Jak z ziół słodki nektar spija.
Chodź tu do mnie Agato,
Zatańcz ze mną wśród kwiatów.
Hop sa sa sa dokoła
Przeszkadzają mi zioła
Buch ten wiecheć na trawę,
Z motylem się zabawię.
(Wyrzuca wianek.)
MOTYL:
Nie mam ochoty na taniec z tobą!
Co te kwiaty na ziemi robią?
Poniszczone, połamane więdną!
Czy to twoja sprawka?
A to się popisałaś, Agatko.
AGATA:
Chciałam...
MOTYL:
Ani słowa!
Przyszłaś do lasu kwiaty rabować!?
Kto teraz powie, że ta Agata
Naprawdę kocha się w kwiatach?
AGATA:
Już je w tej chwili wkładam do wody.
Wezmę do szkoły,
Do kącika przyrody.
MAMA:
Wody w rzece nie brakuje,
Więc samochód wyszoruję.
(Słychać piosenkę. Mama z wiadrem
i szczotką w rękach myje samochód.
Chłopcy obok łowią ryby.)
PIOSENKA:
W naszym kraju tyle rzek,
Hej, hej woła brzeg.
W naszych rzekach tyle ryb,
Hej, hej chodź i ty.
Czeka na nas sum i leszcz,
Hej, hej wędkę weź,
Już nas wita żabi chór.
Hej, hej woła nurt.
EKOŚCIĄGA
SCENARIUSZ
Na scenie po prawej i lewej stronie parawan ze scenografią lasu i łąki, rosnące kwiatki. Z przodu
sceny rzeka usłana z materiału, wysepka (przykryte krzesło), za którą ukryta jest Złota Rybka.
Słychać szum lasu, śpiew ptaków. Muzyka cichnie, wchodzi narrator.
RYS. EWELINA LAUDA, TECHNIKUM ZAWODOWE BRZESKO
KONKURS „MOJA ZIEMIA - MÓJ ŚWIAT” 2003
AGATA:
ŻYJ Z PRZYRODĄ
Ż
Y
J
Z
P
R
Z
Y
R
O
D
Ą
PAPIER
EKOLOGICZNY
12
KWIECIEŃ 2005
NR 4 (141)
12
12
KWIECIEŃ 2005
2005
NR 4 (141)