ISSN
1733-8
492
NR 14 (3052) 5 kwietnia 2009
CENA 3,96 ZŁ (W TYM 7% VAT)
Będziemy dumni
z muzeum
Rozmowa
z Ferdynandem Ruszczycem,
nowym dyrektorem
Muzeum Kolejnictwa
w Warszawie.
str. 18-19
rywalizacja czy zgrana ekipa?
Konkurs „Lider PKP Energetyki” może być dobrym przykładem sposobu
motywowania pracowników dla całej branży kolejowej.
str. 10-11
OD REDAKCJI
KURIER PKP 14/5.04.2009
Wydawca: Kolejowa Oficyna Wydawnicza sp. z o.o., ul. Chmielna 73a, 00-801 Warszawa, e-mail:
kow@kow.com.pl
,
kurierpkp@kow.com.pl
Sekretariat: tel. 022 474 49 15, fax redakcji: 022 474 49 45, Prezes:
Jan Remiszewski
, tel. 022 474 49 15.
Redaktor naczelna:
Ewa Nowaczy
k, tel. 022 474 11 79 wew. 32, Sekretarz redakcji:
Tomasz Sobiech
, tel. 022 474 11 79 wew. 43.
Dziennikarze:
Teresa Masłowska, Małgorzata Starczewska, Barbara Małyska, Monika Gajewska-Okonek, Przemysław Jezierski,
Przemysław Strzyżewski, Lech Sipko,
Jacek Zemła, Mirosław Siemieniec,
tel. 022 474 11 99.
Prenumerata i reklama:
Wojciech Laskowski
, tel. 0-501 410 649, 022 474 11 84, e-mail:
laskowski@kow.com.pl
Skład i łamanie: Studio graficzne KOW. Okładka: Fot. Iga Jędrzejewska – zdjęcie nadesłane na konkurs „OBIEKTYWnaKOLEJ” 2007 r.
Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów, adiustacji, a także zmiany tytułów w nadesłanych
tekstach. Redakcja nie odpowiada za treść publikacji i ogłoszeń płatnych, w tym nekrologów (pisownia oryginalna)
.
PUNKT WIDZENIA
4-5 Kryzys może być szansą
7 Znajdź swój przetarg • Uśpiona parowozownia • Umowa na Chotyłów • 8 Pół godziny szybciej
Z gRUPy PKP
9 Podróżny lepiej poinformowany
TEMAT TygODNIA
10-11 Rywalizacja czy zgrana ekipa?
FOTOREPORTAŻ
12-13 Zima niestraszna
STRONA Z PARAgRAFEM
14 Urlopy bezpłatne
KRAJ
15 Karpacz. Ocalić od zapomnienia • 16 Zwariowany dworzec • Zabytek na biegunie zimna
LUDZIE
18-19 Będziemy dumni z muzeum
AKADEMIA
KURIERA
20-21 Aparat fotograficzny – instrukcja
SPORT
22 Kolejarskie szusowanie
Bogactwo wyboru
Choć w Belgii działa tylko jeden przewoźnik kolejowy SNCB,
to oferta dla pasażerów jest bardzo urozmaicona. Wszystkie typy
pociągów honorują bilety FIP.
Fo
t. P
. B. Jezierski
KOLEJ NA ŚWIECIE STR. 17
Wolsztyn w Berlinie
Na najważniejszych europejskich targach turystycznych promowano
Parowozownię Wolsztyn i przejazdy pociągami retro. Do regularnych
wizyt w Niemczech przymierzają się też nasze zabytkowe lokomotywy.
Fo
t. T
. Opask
a
AKTuALNOŚCI STR. 6
PUNKT WIDZENIA
KURIER PKP 14/5.04.2009
4
Zanim przejdziemy do tematu moty-
wowania pracowników i zarządzania
kadrami, chciałabym zapytać o Pana
spojrzenie na polską kolej. Czy lubi Pan
tę formę transportu?
Mam duży szacunek do kolei. Pomijając fakt,
że moją pierwszą, cenną zabawką była NRD-
owska ciuchcia PICO, kolej była dla mnie
ważna również ze względów rodzinnych. Mój
pradziadek był dyrektorem na kolei wileń-
sko-warszawskiej. W rodzinie jego stanowisko
otaczano ogromnym szacunkiem. Było to
w czasach, gdy konduktor cieszył się takim
samym poważaniem, jak kapitan na statku.
Dzisiaj kolej znam głównie z perspektywy
pasażera, przede wszystkim pociągów spółki
PKP IC. Podróżując, widzę zmiany. Pojawiło się
już dużo nowoczesności. Jednak w porówna-
niu do Niemiec – co widzę, jadąc pociągiem
EuroCity – jesteśmy ciągle w tyle. Niestety,
muszę stwierdzić, że na ogół polski konduktor
w porównaniu do niemieckiego ciągle jeszcze
ma niższą kulturę osobistą i wykazuje dużo
mniejszy stopień inicjatywy w stosunku do
pasażera. Polski jest „tylko” konduktorem,
a przecież mógłby być „aż” konduktorem, jak
steward w samolocie.
Zmienił się też stosunek społeczeństwa do kolei.
Ostatnio, odprowadzając syna na dworzec, pod-
szedłem do motorniczego w pociągu i zapytałem,
czy często się zdarza, że pasażer dziękuje za udaną
podróż tak, jak się dziękuje np. pilotowi w samolo-
cie. Spojrzał się na mnie dziwnie i powiedział, że te
czasy, kiedy kierownik pociągu cieszył się szacun-
kiem społeczeństwa, już mięły. Szkoda.
Czy jako doradca różnych firm w zakre-
sie zarządzania w przedsiębiorstwie,
mógłby Pan zarekomendować jakiś
model zarządzania dla kolei?
Moim zdaniem dzisiejsza kolej z jednej strony
powinna połączyć idee i tradycje XIX-wieczne,
z innowacyjnością i jakością XXI w. Mam na my-
śli postawę szacunku i pokory wobec tradycji
i historii, połączoną z determinacją w dążeniu
do nowoczesności, choć bez zachłystywania się
wszelkimi nowinkami.
Kolej z punktu widzenia całego państwa jest
bardzo ważnym elementem. Mówiąc obrazowo,
sieć kolejowa, podobnie jak np. system ener-
getyczny, jest czymś tak istotnym dla kraju jak
system nerwowy dla organizmu człowieka.
W sytuacji zagrożenia system kolejowy jest
ściśle związany z bezpieczeństwem państwa.
Dlatego mówiąc o modelu zarządzania tym
przedsiębiorstwem, nie można traktować go
jak każdej innej firmy. Kolej to nie jest zwykłe
przedsiębiorstwo sprzedające batoniki.
W tym kontekście uważam, że o kolei trzeba
myśleć jak o strukturze wręcz paramilitarnej.
Poszczególne ogniwa takiej organizacji powin-
na cechować autonomia, jak w nowoczesnej
armii, ale ogólnymi zasadami powinny być
przede wszystkim: dyscyplina, świadomość mi-
sji, poczucie odpowiedzialności oraz precyzja
w stawianiu celów i ich monitorowaniu.
Dopiero do tej bazy można dodać wartości,
które są istotne w XXI wieku: jakość obsługi
pasażerów, dobrą atmosferę w pracy czy satys-
fakcję i zadowolenie pracowników.
Między zdrową, niemal wojskową dyscypliną
a świadczeniem najwyższej jakości usług ko-
mercyjnych jest duży obszar do rozwijania
działalności firmy. To fantastyczne wyzwanie
dla pracowników i menadżerów!
W jaki sposób najlepiej zarządzać kole-
jowym przedsiębiorstwem?
Gdybym miał wskazać kierunek rozwoju PKP,
to powiedziałbym: zacznijmy od liderów na
różnych szczeblach.
Od lat analizuję różne rozwiązania two-
rzenia zdrowych i dobrze zarządzanych or-
ganizacji, które sprawdziły się na Zachodzie,
gdzie kapitalizm jest już dłużej „przerabiany”.
Szukam modeli, które w największym stopniu
mogą sprawdzić się w naszej, polskiej rzeczy-
wistości – w lokalnych warunkach, kulturze
i mentalności.
Za najbardziej odpowiednie uznałem od-
krycia Jima Collinsa dotyczące modelu wizjo-
nerskiej firmy oraz teorię zrównoważonego
przywództwa Kaplana i Keisera. Z badań tych
autorów wynika, że najważniejsze jest, by na
czele przedsiębiorstw stali wszechstronni lide-
rzy z prawdziwego zdarzenia.
Okazuje się, że sukces odnoszą te firmy,
które są zarządzane przez „prawdziwych wo-
jowników” – osoby dojrzałe, odpowiedzialne,
ludzi, którzy mają wizje i jasno wytyczone cele,
a jednocześnie na co dzień przestrzegają dys-
cypliny i szanują innych. Takich ludzi charak-
teryzuje koncentracja, umiejętność budowania
„drużyn” z pracowników.
Osoby, które można by określić, że są ka-
rierowiczami, konformistami, czy swoją inte-
ligencję i spryt wykorzystują do „korporacyj-
nych gierek”, nie są w stanie zbudować silnej
firmy i morale zespołów.
Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że pew-
na zastana struktura firmy może ograniczać
naturalne predyspozycje wielu pracowników
do pełnienia roli naturalnego lidera. To jest
typowe właśnie w przedsiębiorstwach pań-
stwowych.
Czy państwowe przedsiębiorstwo może
być przyjazną organizacją dla rozwija-
niakompetencjiprzywódczychpracow-
ników?
Panuje taka opinia, że w państwowych spół-
kach zmiany były możliwe w Polsce w czasach
przełomu i... w większości przypadków nie zo-
stały przeprowadzone w tak radykalnym stop-
niu, w jakim było to możliwe. Teraz o zmiany
jest trudniej.
Myślę, że w wielu spółkach przydałaby się
twórcza dekonstrukcja przeprowadzona przez
zatrudnionych w nich menadżerów. Jednak ta-
kie zmiany wymagają dużej odwagi.
Przykładem państwowego przedsiębiorstwa,
które weszło na ścieżkę kapitalistycznych prze-
obrażeń, jest Telekomunikacja Polska. Firma
ta w okresie zmian gospodarczych zatrudniała
osoby o różnej mentalności. Ówczesny prezes
Kryzys może być szansą
W jaki sposób motywować pracowników w przedsiębiorstwie kolejowym? Czy przemiany w firmach możliwe są
w czasach kryzysu? Z Jackiem Santorskim, psychologiem biznesu rozmawia Małgorzata Starczewska.
Sieć kolejowa jest czymś
tak istotnym dla kraju,
jak system nerwowy dla
organizmu człowieka.
KURIER PKP 14/5.04.2009
5
PUNKT WIDZENIA
tej firmy mówił obrazowo, że ma pracowni-
ków z „ery partnera” – charakteryzujących się
dojrzałym podejściem do zasad i kultury kor-
poracji; osoby z „ery komiwojażera” – najczę-
ściej młode osoby, zachłyśnięte możliwościami
kapitalizmu oraz osoby z „ery magazyniera” –
o mentalności wywodzącej się jeszcze z wzo-
rów PRL-u. Wszystkich trzeba było zintegrować
i wyznaczyć im wspólne cele.
W tej firmie dokonała się reforma społecz-
no-mentalna dokładnie w tym duchu zmian,
które wówczas zachodziły w całym polskim
społeczeństwie. Mało kto zdaje sobie z tego
sprawę, jak doniosłe to procesy. Nie wiem, czy
podobnie dzieje się w PKP.
Jakie sygnały świadczą o tym, że firma
jest gotowa do przemian?
Potrzebna jest pewna masa krytyczna pra-
cowników, którzy są zdecydowani na zmiany.
Z mojego doświadczenia wynika, że w pań-
stwowych przedsiębiorstwach często zatrudnia-
ne są te osoby, które bardzo cenią stabilność
i bezpieczeństwo pracy, nawet za cenę niższych
zarobków. A takie osoby są często bardziej za-
chowawcze i mniej skłonne do zmian.
Jednak wystarczy, żeby w jednym obszarze
firmy, np. w którymś z regionalnych oddzia-
łów, zdarzył się pozytywny precedens. Jest du-
że prawdopodobieństwo, że ta zmiana będzie
„bąbelkować”, oddziaływać i rozprzestrzeniać
się na pozostałe obszary działalności firmy.
Obecnie istnieją nawet modele matematycz-
ne, pozwalające opisać rzeczywistość społeczną
– pozwalają określić, w jakim tempie i gdzie
zaistniałe zmiany będą się rozprzestrzeniać.
Jest to tak zwana „teoria bąbli”. Jeśli w jed-
nym miejscu, w danym regionie, pojawi się do-
bra praktyka, to może ona zacząć występować
w różnych miejscach.
Jak Pan ocenia organizowanie konkur-
sów między poszczególnymi zespołami
czy zakładami w dużych firmach?
Ludzie lubią rywalizować, więc jest to dobry
sposób na ich motywowanie. Ważne jest,
by reguły takiego współzawodnictwa były ja-
sne i czytelne dla wszystkich i sprawiedliwie
postrzegane.
O wiele lepiej jest, gdy rywalizują ze sobą
zespoły niż poszczególni pracownicy. Praca
jest pewnego rodzaju grą zespołową. Jeśli
członkowie zespołu będą rywalizować między
sobą, nie wyjdzie z tego nic dobrego. Posłużę
się analogią sportową: jeśli w drużynie piłkar-
skiej konkurują o wyniki napastnik z obrońcą,
to zwycięstwo tej drużyny jest wątpliwe. Jeśli
natomiast drużyna jest zgrana, ma szansę na
wspólnie zwycięstwo nad innym zespołem.
A tragedia nastąpi wówczas, jeśli działacze
„sprzedadzą” mecz.
Pracownicy PKP otrzymują różnego typu
„bonusy” takie, jak np. dodatkowe wy-
nagrodzenie związane ze stażem pracy
czy duże zniżki na bilety. Czy jest to dobry
sposób motywowania pracowników?
Oczywiście, że tak. Jak już wspomniałem,
dla mnie kolej nie jest zwykłym przedsiębior-
stwem i pracownicy powinni czuć swoją wyjąt-
kowość! Wiele osób, chociażby zwrotniczy czy
dyżurni ruchu, to są specjaliści w swojej dzie-
dzinie, prawdziwi profesjonaliści. Ważne jest, by
się tak czuli i by z szacunkiem dowiadywali się
o tym od przełożonych.
System przywilejów, jak choćby ulgowe
przejazdy pociągami to dobry sposób na-
gradzania pracowników za lojalność wobec
firmy. To jednocześnie budowanie poczucia
przynależności i satysfakcji z miejsca pracy.
To nagroda, która wpisuje się w działania ma-
jące na celu budowanie marki firmy.
Natomiast za szczególne wyniki, które są
ważne z punktu widzenia wyników finanso-
wych firmy i satysfakcji jej klientów, powinna
być przewidziana odrębna premia.
Czy obecny kryzys gospodarczy może
pomóc spółkom w przeprowadzaniu
zmian?
W sytuacjach kryzysu spółki państwowe są
w lepszej sytuacji. Pracownicy mają w nich za-
pewnione większe bezpieczeństwo, mogą więc
myśleć o rozwoju. Natomiast w prywatnej firmie
brak poczucia stabilności nie sprzyja twórczej
i wydajnej pracy.
W sytuacji kryzysów gospodarczych do-
chodzi do wielu paradoksów i zmiany ról na
rynku pracy. Pracownicy spółek prywatnych
z zazdrością patrzą dziś na zatrudnionych
w sektorze państwowym. Myślę, że w tym
okresie może pojawić się wiele tendencji sprzy-
jających zmianom i – paradoksalnie – właśnie
w trudnych czasach można osiągnąć dobre
efekty w przemianach przywództwa i zarzą-
dzania personelem.
Małgorzata Starczewska
Jacek SantorSki – psycholog społeczny, ekspert
w dziedzinie psychologii biznesu. W latach 70. i 80.
XX wieku pionier profesjonalnej psychoterapii w Pol-
sce. Obecnie osobisty doradca przedsiębiorców i me-
nedżerów w zakresie sztuki życia i odpowiedzialnego
biznesu. Prowadzi VALUES – Grupę Firm Doradczych.
Jacek Santorski, psycholog biznesu
Fo
t.
Agencj
a F
orum
System przywilejów, jak
choćby bezpłatne prze-
jazdy pociągami, to do-
bry sposób nagradzania
pracowników za lojal-
ność wobec firmy.
W Międzynarodowych Targach Turystyki ITB
Berlin 2009 wzięło udział ponad 11 tys. wystaw-
ców ze 187 krajów, którzy mieli do dyspozycji
160 tys. m
2
. Targi odwiedziło około 180 tys.
osób. Na wielkiej imprezie tradycyjnie pojawiła
się Parowozownia Wolsztyn.
Spółka PKP CARGO, Fundacja Era Parowozów,
miasto Wolsztyn i Wielkopolska Organizacja Tu-
rystyczna zorganizowały wspólnie stoisko. Promo-
wano na nim parowozownię, Paradę Parowozów
oraz regularne i specjalne przewozy pociągami
pod parą. Podróże pociągiem retro połączono ze
zwiedzaniem okolicznych atrakcji turystycznych.
Turystom zaproponowano następujące wyciecz-
ki: Wolsztyn – Rakoniewice – Wolsztyn i zwiedza-
nie Wielkopolskiego Muzeum Pożarnictwa w Rako-
niewicach; Wolsztyn – Grodzisk Wlkp. – Wolsztyn
z piknikiem drezynowym w Grodzisku; wyjazd
z Wolsztyna do Leszna i pobyt nad jeziorem
w Boszkowie lub w gospodarstwie agroturystycz-
nym i powrót do Wolsztyna.
Stoisko przyciągało uwagę zwiedzających du-
żą planszą z wolsztyńskim parowozem Ol49-111
i oryginalnym ramieniem semafora. Kolejarze
Dariusz Gulowaty i Tomasz Opaska, pracownicy
Wielkopolskiego Zakładu Spółki PKP CARGO, wy-
stąpili w dawnych mundurach.
– Stoisko było dobrze usytuowane przy głównej
alejce, byliśmy z daleka widoczni. Generalnie jeste-
śmy coraz lepiej rozpoznawani za granicą. Wiele
osób pytało o tegoroczną Paradę Parowozów, wi-
dowisko na terenie parowozowni „Światło, dźwięk
i para” czy pociągi planowe pod parą. Duże zainte-
resowanie przejawiały polskie i niemieckie gazety
z branży turystycznej. Biura turystyczne dowiady-
wały się o możliwości zamawiania przejazdów dla
zorganizowanych grup – informuje Zbigniew Mar-
ciniak, główny inżynier ds. infrastruktury Wielko-
polskiego Zakładu Spółki PKP CARGO w Poznaniu.
Miłośnicy kolei są zainteresowani przejazdami
pociągów retro z Wolsztyna do Niemiec, np. do
Berlina. Wychodząc więc naprzeciw rynkowe-
mu zapotrzebowaniu, CARGO podjęło starania
o wyposażenie wolsztyńskich lokomotyw paro-
wych w specjalne urządzenia, związane z bezpie-
czeństwem ruchu, wymagane przy wjeździe na
teren kolei niemieckich.
– Zaprzyjaźnieni miłośnicy kolei z Lausitzer
Dampflok Club z Cottbus pomagają nam w uzy-
skaniu tych urządzeń. Wystąpimy także o po-
zwolenia niezbędne do poruszania się po torach
w Niemczech – wyjaśnia Zbigniew Marciniak.
Na berlińskich targach, które trwały od 11 do
15 marca, zaakcentowały swoją obecność m.in.
koleje niemieckie, austriackie i szwajcarskie.
Na terenie targów stanął zabytkowy i nowoczesny
tabor kolejowy. Podziw wzbudzała lokomotywa
99 2324-4, której budowę ukończono w 2009 r.
Była to pierwsza publiczna prezentacja parowo-
zu wąskotorowego, który powstał w zakładach
w Meiningen i latem będzie woził turystów
wzdłuż zachodniego wybrzeża Bałtyku.
Teresa Masłowska
Wolsztyn w Berlinie
Fo
t. T
. Opask
a
Od lewej: Dariusz Gulowaty i Zbigniew Marciniak
Fo
t. Z. Marciniak
Jeszcze pachnąca farbą
lokomotywa 99 2324-4
AKTUALNOŚCI
KURIER PKP 14/5.04.2009
Na najważniejszych europejskich targach turystycznych promowano
Parowozownię Wolsztyn i przejazdy pociągami retro. Do regularnych wizyt
w Niemczech przymierzają się też nasze zabytkowe lokomotywy.
KURIER PKP 14/5.04.2009
AKTUALNOŚCI
– W latach 2009 i 2010 zostanie wszczętych ok.
550 postępowań przetargowych na inwestycje do-
finansowane z unijnego Programu Operacyjnego
„Infrastruktura i Środowisko” (POIiŚ) z priorytetów
transportowych – szacuje Ministerstwo Infrastruk-
tury. Będą to przetargi z różnych obszarów prac, od
robót budowlanych, po usługi i dostawy.
Na ich realizację przeznaczona będzie część
funduszy POIiŚ przewidzianych na lata 2007-2013,
czyli część z ok. 37 mld euro. Dofinansowanie z UE
wyniesie ok. 28 mld euro. Na kolej z tych środków
przeznaczonych będzie około 5 mld euro.
Które inwestycje otrzymają dofinansowane z tej
puli? Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. Nie jest
jeszcze przesądzone, które linie na polskiej sieci kole-
jowej będą modernizowane. Wiadomo, że najpraw-
dopodobniej trzeba będzie zweryfikować opracowa-
ną wcześniej listę planowanych projektów.
– Do końca marca określona zostanie liczba
inwestycji dotyczących modernizacji linii kole-
jowych, realizowanych przy wsparciu środków
unijnych z POIiŚ – zapowiada Patrycja Wolińska-
Bartkiewicz, podsekretarz stanu ds. europejskich
w Ministerstwie Infrastruktury. – Realizowane
będą te inwestycje, które mają mocne ekono-
miczne uzasadnienie. Każdy z projektów zostanie
przeanalizowany. Wybrane będą najważniejsze
z punktu prowadzenia ruchu kolejowego na całej
sieci w Polsce – zaznacza Wolińska-Bartkiewicz.
Dla ministerstwa są to kluczowe projekty, gdyż
właśnie inwestycje infrastrukturalne mają być
antidotum na kryzys i niekorzystne tendencje
szerzące się na rynku.
Aby poprawić przepływ informacji na temat re-
alizowanych obecnie przetargów, ministerstwo przy-
gotowało system monitorowania, przygotowania
i realizacji projektów. Ze środków unijnych powstała
baza informacyjna o organizowanych przetargach
związanych z inwestycjami transportowymi. Wykaz
jest dostępny na stronach resortu oraz na stronach
CUPT (Centrum Projektów Unijnych Transportowych
www.cupt.gov.pl
).
W bazie informacyjnej potencjalni wykonawcy
będą mogli znaleźć informacje o przedmiotach
zamówień i harmonogramie ich realizacji.–
Wszystkie zainteresowane firmy znajdą w bazie
kompleksową informację na temat przetargów.
Chcemy w ten sposób zwiększyć konkurencyj-
ność i efektywność przeprowadzanych zamówień
– tłumaczy Wolińska-Bartkiewicz. mast
Ministerstwo Infrastruktury stworzyło bazę informacji o przetargach
związanych z branżą transportową. Ma to być duże ułatwienie dla
potencjalnych wykonawców, w szczególności dla firm budowlanych.
Znajdź swój przetarg
Uśpiona parowozownia
Zamknięto Skansen „Parowozownia Ko-
ścierzyna”. Powodem są oszczędności.
Decyzję o zawieszeniu działalności paro-
wozowni podjął Pomorski Zakład Spółki PKP
CARGO, który utrzymywał skansen. – Bezpo-
średnim powodem były duże koszty działalności
placówki. Zakład nie mógł dłużej ich ponosić,
szukając oszczędności w trudnej dla spółki sytu-
acji – mówi Jacek Wnukowski, rzecznik prasowy
PKP CARGO S.A.
Nad taką decyzją ubolewają nie tylko pra-
cownicy skansenu, ale i mieszkańcy Kościerzyny.
Parowozownia była do niedawna ogromnym
magnesem dla turystów. Co roku placówkę od-
wiedzało ok. 35 tysięcy zwiedzających z Polski
i zagranicy. Chętnie przyjeżdżały tu także wy-
cieczki szkolne. Nic dziwnego, skoro placówka
kryje w sobie wiele perełek historii kolejnictwa.
W skansenie łącznie znaleźć można dwa tysiące
eksponatów, w tym aż 35 parowozów, lokomo-
tyw i wagonów.
Od 1 lutego br. skansen jest zamknięty,
a wszyscy jego pracownicy przebywają na
urlopach. Samorządowcy jedyny ratunek dla
parowozowni widzą w przejęciu placówki przez
miasto. – PKP CARGO rozważa możliwość prze-
kazania skansenu na rzecz miasta. Wstępne sta-
nowisko w tej sprawie zostanie przedstawione
do końca marca br. – zapowiadał Wnukowski.
mgo
Umowa na Chotyłów
Elektryczne napędy zwrotnicowe zostaną
zabudowane na stacji Chotyłów na linii
E 20. PKP PLK właśnie podpisały umowę
z wykonawcą.
Prace związane są z modernizacją linii kole-
jowej E 20 na odcinku Siedlce – Terespol. Wyko-
nawca prac ma zaprojektować i przeprowadzić
roboty związane z zabudową na stacji Chotyłów
elektrycznych napędów zwrotnicowych. Roz-
wiązanie to będzie zastosowane zamiast prze-
budowy istniejących mechanicznych napędów
zwrotnicowych.
Zamówienie Polskich Linii Kolejowych reali-
zować będzie konsorcjum w składzie: PRKiI S.A.
(lider), PRK7 S.A., PRK S.A. Kraków, TORPOL Sp.
z o.o., DOLKOM Sp. z o.o., Pomorskie Przedsię-
biorstwo Mechaniczno-Torowe Sp. z o.o. oraz
Przedsiębiorstwo „AGAT” S.A. Wartość prac obję-
tych umową wynosi 4 mln 171 tys. 172 zł netto.
Termin oddania zadania: 3 sierpnia 2009 r.
bm
Pociąg pośpieszny „Hańcza” z Warszawy do Suwałk i Szestokai w okolicach Augustowa
Fot. Dariusz R. Dołubizno (Dedeer)
www.gmfk.pl
– Galeria Miłośników Fotografowania Kolei
Fotografia
tygodnia
Pociągi wróciły na szlak dzięki staraniom samorzą-
dów województwa kujawsko-pomorskiego i pomor-
skiego. Reaktywacja połączenia nie byłaby możliwa,
gdyby nie modernizacja linii. Składy na tym odcinku
poruszały się z prędkością 30 km/h, a miejscami na-
wet 10 km/h. Krótki, 38-kilometrowy odcinek pociąg
pokonywał wtedy w 75 minut.
Z powodu fatalnego stanu torów samorządy
podjęły decyzję o zawieszeniu połączeń od Gru-
dziądza do Kwidzyna w lutym 2008 r. Lokalne
władze sygnalizowały zainteresowanie wznowie-
niem połączeń, jednak wymagały zapewnienia
odpowiedniej prędkości jazdy. Dlatego zarządca
linii zdecydował się na remont toru.
– Pieniądze na remont pochodziły ze środ-
ków Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK S.A.
w Toruniu. Zakres robót obejmował głów-
nie wymianę uszkodzonych podkładów oraz
uzupełnienie podsypki. Na koniec tor został
podbity – relacjonuje Zbigniew Waszewski,
dyrektor techniczny z Zakładu Linii Kolejowych
w Toruniu. Dzięki pracom uzyskano stan toru,
który pozwolił na podwyższenie prędkości jazdy
pociągów.
Teraz, po remoncie i podniesieniu prędkości szla-
kowej do 70 km/h, pociąg pokonuje trasę w około
45 minut.
Z Torunia do Malborka
Pasażerów na tej trasie wozi konsorcjum Arriva
PCC. Przewoźnik przejął przewozy z Kwidzyna do
Malborka od spółki PKP Przewozy Regionalne.
Pasażerowie na przywróconym odcinku mogą ko-
rzystać z promocji – bilet normalny kosztuje tylko
5 złotych. Teraz prywatna firma operuje na całej
linii 207 – Toruń Wschodni – Malbork.
Z Malborka do Grudziądza kursuje 5 par pociągów
oraz 3 pary w skróconej relacji Malbork – Kwidzyn.
Dodatkowo, pojawiły się nowe pociągi relacji Malbork
– Sadlinki (pierwsza stacja za Kwidzynem w stronę
Grudziądza) w sile dwóch par oraz nowe, bezpośred-
nie relacje pociągów z Torunia do Malborka.
Dyskretna inauguracja
Pierwszy pociąg z Grudziądza do Malborka ruszył
punktualnie o godzinie 6.59 ze stacji początkowej
w niedzielny poranek, 1 marca. Oprócz maszynisty,
kierownika pociągu i dyrektorów Arrivy na pokładzie
spalinowego zestawu trakcyjnego MR/MRD jechało
jedynie kilku lokalnych miłośników kolei. Dopiero na
trasie do Kwidzyna dosiadło się dwóch, „zwykłych”
pasażerów. Skład zapełniał się stopniowo – w ciągu
dnia było już coraz lepiej. Pociągi jeździły zapełnione
na całej długości trasy. Można powiedzieć, że niedziel-
na reaktywacja odbyła się po cichu.
Dopiero w drugim dni kursowania, 2 marca, ofi-
cjalnie otworzono połączenie. Uruchomiono pociąg
specjalny, do którego zostali zaproszeni marszałkowie
województw kujawsko-pomorskiego oraz pomorskie-
go, lokalni samorządowcy, przedstawiciele Polskich
Linii Kolejowych i Przewozów Regionalnych oraz me-
dia. Podczas postoju w Gardei, stacji na granicy obu
województw, nastąpiło symboliczne otwarcie linii dla
przewozów pasażerskich.
Po remoncie szynobusy mogą jeździć na tym
odcinku 70 km/h. Dla składów tradycyjnych (loko-
motywa z wagonami) maksymalna prędkość wynosi
50 km/h. – Przed wznowieniem przewozów wykona-
liśmy badania parametrów technicznych. Stwierdzi-
liśmy, że w dwóch miejscach musimy jeszcze wpro-
wadzić ograniczenie prędkości do 30 km/h – mówi
Zbigniew Waszewski. – W jednym przypadku wynika
to z uszkodzenia podrozjezdnic w rozjedzie na stacji
Rogoźno Pomorskie. Natomiast w drugim przypad-
ku ograniczenie występuje na łuku i jest związane ze
złym stanem podkładów oraz słabą widocznością na
przejeździe kolejowym – wyjaśnia.
W 2009 r. ZLK w Toruniu planuje jeszcze likwi-
dację ograniczeń do 30 km/h przez wymianę pod-
kładów na obu odcinkach.
Kolejne powroty?
Reaktywacja trasy z Grudziądza do Kwidzyna
to kolejna w ostatnich miesiącach uruchomiona
linia kolejowa w regionie. W listopadzie 2008 r.,
po 8 latach przerwy, na szlak wyjechały szynobusy
z Chełmży do Bydgoszczy. Jak zapowiadają samo-
rządowcy to nie koniec odtwarzania sieci kolejo-
wej w Kujawsko-Pomorskiem.
Jak zapewnia marszałek województwa ku-
jawsko-pomorskiego Piotr Całbecki, następną
linią zaplanowaną do reaktywacji jest odcinek
z Bydgoszczy do Kcyni przez Szubin. Nieoficjalnie
mówi się, że miałoby to nastąpić na przełomie
2009/2010 r. Trwają również prace nad urucho-
mieniem turystycznego połączenia z Torunia do
Brodnicy przez Golub-Dobrzyń.
Przemysław Strzyżewski
AKTUALNOŚCI
KURIER PKP 14/5.04.2009
Od 1 marca znów można dojechać pociągiem z Grudziądza do Kwidzyna.
Składy pasażerskie po 13 miesiącach przerwy wróciły na zmodernizowany
odcinek. Tory wyremontował Zakład Linii Kolejowych PKP PLK w Toruniu.
Pół godziny szybciej
Fo
t. P
. Str
zyże
wski
Szynobusy połączyły Toruń Wschodni z Malborkiem
KURIER PKP 14/5.04.2009
9
Z GRUPY PKP
Spółka TK Telekom
w ramach systemu SIT-
Kol (System Informacyj-
ny Obsługi Transportu
Kolejowego) w marcu
wdrożyła
nowatorskie
narzędzie do planowania
podróży. Jest to aplikacja,
która łączy w sobie cechy
internetowej platformy
informacyjnej z wyszuki-
warką połączeń. W skali
całego kraju umożliwia
zaplanowanie podróży ko-
leją, a w Warszawie dodat-
kowo integruje informacje
o połączeniach wszystkimi
dostępnymi środkami transportu publicznego.
Koleją, autobusem i metrem
Wyszukiwarka połączeń jest nowatorskim
rozwiązaniem, które pozwala na zintegrowanie
połączeń kolejowych z innymi warszawskimi środ-
kami komunikacji: autobusami, tramwajami czy
metrem.
– Aby takie rozwiązanie było możliwe, koniecz-
ne stało się stworzenie specjalistycznej architektu-
ry teleinformatycznej. Między innymi na potrzeby
tego projektu powstała, w porozumieniu z ZTM,
pilotowa replika bazy danych z rozkładami jazdy
warszawskiego ZTM, która jest na bieżąco uak-
tualizowana – opisuje Marian Ostasz, dyrektor
projektu SITKol w TK Telekom.
Program umożliwia szukanie połączeń pomię-
dzy dowolnym punktem początkowym i docelo-
wym. Wyszukiwać można nie tylko poprzez nazwy
stacji czy przystanków, ale również poprzez poda-
nie nazwy ulic czy ważnych obiektów miejskich.
– Podróżni mogą wpisać w wyszukiwarkę do-
wolny punkt ich zainteresowania, np. Zamek Kró-
lewski, Stadion Narodowy czy Centrum Zdrowia
Dziecka. Program podpowie im wszystkie możliwe
sposoby dostania się w to miejsce i określi szcze-
gółowe rozkłady jazdy – wyjaśnia Alicja Kozłow-
ska, z Wydziału Marketingu TK Telekom. – Plano-
wanie podróży realizuje funkcja wielokryterialna:
wg najkrótszego czasu połączenia, minimalnej
liczby przesiadek czy z możliwością wyboru środ-
ków transportu – dodaje Kozłowska.
Uzyskane wyniki wyszukiwania mogą być przed-
stawiane w formie opisowej, graficznej lub na ma-
pie. – Wyszukiwarka posiada funkcje ułatwiające
planowanie podróży, m.in. wizualizację przebiegu
trasy na mapach cyfrowych, informacje o punktu-
alności bądź ewentualnych opóźnieniach pociągów
– mówi przedstawicielka TK Telekom.
Elektroniczna informacja
Wyszukiwarka połączeń jest tylko jednym
z elementów kompleksowego projektu SITKol
realizowanego przez TK Telekom. Na przełomie
2008/2009 r. na dworcu Warszawa Centralna
zainstalowany został najnowocześniejszy w Polsce
kolejowy, stacyjny system informacyjny, sterowa-
ny centralnie z platformy SITKol.
W ramach pilotażowego wdrożenia systemu
uruchomiono łącznie 18 tablic informacyjnych
umieszczonych w hali głównej dworca oraz przy
peronie trzecim. Do ich obsługi TK Telekom prze-
szkolił pracowników odpowiedzialnych za systemy
informacji na Dworcu Centralnym.
Zapłać przez komórkę
Prawdziwym przełomem w podróżowaniu ko-
leją ma być przygotowywany w ramach projektu
SITKol program umożliwiający dokonanie wyboru
połączenia, wyboru i rezerwacji miejsca oraz opła-
ty za przejazd koleją przez telefon komórkowy.
Udostępnienie takiej opcji będzie dużym udogod-
nieniem dla pasażerów.
– Aplikacja do dokonywania opłat przez telefon
komórkowy i rezerwowania miejsca w wagonie
jest już przygotowana. Obecnie trwają rozmowy
z przewoźnikami kolejowymi dotyczące pilotażo-
wego wprowadzenia tej usługi – mówi Andrzej
Cieciera, dyrektor Biura Zarządu TK Telekom.
Według planów spółki, już na przełomie
drugiego i trzeciego kwartału 2009 r. przygo-
towywana usługa zostanie uruchomiona dla
wybranych relacji.
Wśród nowatorskich rozwiązań systemu trwają
jeszcze prace nad systemem lokalizacji pociągów.
– Na potrzeby realizacji projektu, w moduły GPS
wyposażono kilka pociągów spółek PKP Intercity,
PKP CARGO i Kolei Mazowieckich. Docelowo plat-
forma lokalizacyjna zostanie przygotowana dla
wszystkich składów – informuje Andrzej Cieciera.
Spółka pracuje też nad nowym narzędziem
dla pasażerów – wyszukiwarką ulg i promocji
oraz nad platformą informacyjną o ofercie róż-
nych przewoźników towarowych. Te programy są
w początkowej fazie budowy i dopiero stopnio-
wo będą rozwijane.
Małgorzata Starczewska
Internetowa wyszukiwarka połączeń, elektroniczne tablice informacyjne, system rezerwacji miejsca w wagonie
i płacenia za przejazd przez telefon komórkowy – dzięki takim usługom znacznie zwiększy się komfort
podróżowania. TK Telekom rozwija system, który ma usprawnić usługi informacji kolejowej.
Podróżny lepiej poinformowany
System do planowania podróży działa pod adresem internetowym
http://rozklad.sitkol.pl
. Jest jeszcze w fazie testowej, więc po wejściu
na stronę i rozpoznaniu funkcji programu, można podzielić się swoimi
wnioskami z autorami projektu.
Podobne funkcjonalności można uzyskać przez telefon komórko-
wy z dostępem do Internetu pod adresem
http://h2g.sitkol.pl
oraz
http://mobile.sitkol.pl
.
Za pomocą funkcji „Sitkol Nawigator” użytkownik może na ma-
pach w telefonie zlokalizować miejsce, w którym się obecnie znajduje
(np. okolice dworca) i zobaczyć plan najbliższego terenu.
Więcej na temat projektu można dowiedzieć się ze strony
www.sitkol.pl
PRZEPROSINY
Ja,
Krzysztof Klimek niniejszym przepraszam za wypowiedziane przeze mnie pod adre-
sem Pana Tomasza Matera i Zakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” Śląski
Zakład Przewozów Regionalnych w Katowicach, a zawarte w piśmie do Przewodniczącego
Rady Krajowej Związku Zawodowego Pracowników Warsztatowych, słowa, które przez czy-
tających niniejsze pismo, opublikowane na forum internetowym INFOKOLEJ – niezależne
forum kolejowe, mogły zostać uznane za poniżające i pomawiające wyżej wymienionych
o działania, których w rzeczywistości się nie dopuścili.
Nie było moim zamiarem poniżenie czy też oczernianie kogokolwiek.
OGŁOSZENIE PŁATNE
Kto zostanie „Menadżerem Roku PKP Energetyki”?
Który zakład wypracował najlepszy wynik sprzedażo-
wy? Czy łódzki zakład po raz kolejny zostanie lide-
rem? – tego typu pytań i spekulacji na pracowniczej
„giełdzie informacji” na przełomie 2008 i 2009 r. było
dużo. Wywołała je piąta już edycja konkursu „Lider
PKP Energetyki”, który z roku na rok spotyka się
z silniejszą reakcją wśród pracowników.
Energetyczna rywalizacja
Konkurs na lidera PKP Energetyki jest z jednej
strony okazją do całościowego podsumowania
rocznych wyników firmy, a z drugiej to nowoczesna
forma motywowania załogi do większego angażo-
wania się w wykonywane obowiązki. To pozapłacowy
sposób na wyróżnienie najbardziej zaangażowanych
pracowników.
Idea konkursu pojawiła się, gdy spółka ocze-
kiwała od pracowników większego niż dotychczas
zaangażowania – aby zdobyć na rynku jak naj-
więcej zleceń i umacniać pozycję wśród innych
aktywnych firm energetycznych. Zaplanowano
stworzenie w poszczególnych oddziałach zgra-
nych zespołów pracowników, którzy, rywalizując
między sobą, będą jednocześnie konkurować
z innymi firmami na rynku.
– Wprowadzenie oceny i klasyfikacji zakładów
było jednym z czynników motywujących pracowni-
ków spółki do działań rynkowych. Ranking, który
pozwala wyłaniać osoby ambitne, o dużej wiedzy
i z ciekawymi pomysłami, okazał się strzałem
w dziesiątkę – uważa Grzegorz Grabowski, członek
zarządu, dyrektor handlowy PKP Energetyka S.A.
– Pracownicy wiedzą, że konkurs jest doskonałą
okazją, by pokazać efektywność poszczególnych
ludzi i całych zespołów działających w ramach za-
kładów – dodaje.
Zasady „energetycznego” konkursu są jasne.
Poszczególne zakłady PKP Energetyki rywalizują
o tytuł „Lidera Rynku” i „Lidera Techniki”, a pra-
cownicy walczą o wyróżnienie „Menadżer Roku”
oraz „Po Prostu Najlepszy”. Każda z kategorii ma
zmotywować pracowników do wykazania się inny-
mi zawodowymi atutami.
– W kategorii „Lider Rynku” zależało nam na
generowaniu aktywności naszych pracowników
w realiach spółki, znacząco różnych od tych pa-
nujących w firmach państwowych. W kategorii
„Lider Techniki” chodzi o zmobilizowanie pra-
cowników do wprowadzania i wykorzystywania
nowych technologii – mówi Grabowski.
Aktywni na rynku
Według PKP Energetyki, akcja przyniosła za-
mierzone efekty. Ranking mobilizuje zakłady do
lepszego realizowania projektów, wyzwala zdrową
konkurencję, a poszczególne zakłady zwracają więk-
szą uwagę na wskaźniki, które brane są pod uwagę
przy wyłanianiu zwycięzców.
– Rywalizacja między zakładami wywołuje wiele
emocji. Szczególnie że wyniki trzymane są w tajem-
nicy, a zwycięzca jest ogłaszany dopiero na finałowej
gali – opisuje Marcin Jasiocha, naczelnik Wydziału
Podatków i Opłat, który został w tym roku wyróż-
niony tytułem „Po Prostu Najlepszy”.
Konkurs przekłada się też na wzrost wyników
sprzedażowych spółki. Chociaż na polskim rynku
firm energetycznych jest ciasno, to firma z roku
na rok pozyskuje coraz więcej zleceń na pozakole-
jowym rynkiem. Przykładowo, w pierwszym pół-
roczu 2008 r. ilość sprzedanej energii elektrycznej
wraz z usługą dystrybucji na rynku zewnętrznym
Konkurs
„Lider PKP
Energetyki”
może być
dobrym
przykładem
sposobu
motywowania
pracowników
dla całej
branży
kolejowej.
Jak
skutecznie
zdopingować
załogę do
wytężonej
pracy?
TEMAT TYGODNIA
KURIER PKP 14/5.04.2009
10
Fo
t.
ar
ch
. P
KP
En
erg
et
yka
Liderzy PKP Energetyki. Od lewej: Marcin Jasiocha - naczelnik Wydziału Podatków i Opłat, Stanisław Zaleski – dyrektor Zakła-
du Zachodniego, Zdzisław Wesołowski – dyrektor Zakładu Północnego, Waldemar Lisek – dyrektor Zakładu Mazowieckiego
Rywalizacja czy zgrana ekipa?
wyniosła 421 GWh. Stanowiło to ok. 20 proc. całej
sprzedaży. Ta wielkość była wyższa aż o 28 proc.
od planowanych wyników.
Lider na północy
Przez cztery kolejne edycje w międzyzakładowej
klasyfikacji prym wiódł Zakład Łódzki. Dzięki bli-
skości Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej udało
mu się nawiązać współpracę z wieloma znaczącymi
na rynku firmami. Przełożyło się to na dużą liczbę
zleceń i wysokie wyniki sprzedażowe. Jednak w tym
roku tytuł lidera odebrał mu Zakład Północny PKP
Energetyki, który zwyciężył dzięki zamówieniom po-
zyskanym zarówno w ramach Grupy PKP, jak i na
rynku zewnętrznym.
– W ubiegłych latach nasz zakład również osiągał
bardzo dobre wyniki finansowe, jednak zawsze bra-
kowało „tego czegoś”, by osiągnąć końcowy sukces
– mówi Zdzisław Wesołowski, dyrektor Zakładu Pół-
nocnego PKP Energetyki, który indywidualnie został
też wyróżniony tytułem „Menadżera Roku”.
– Wszystkie lata od powstania spółki były dobre
dla zakładu i dawały wewnętrzną satysfakcję. Do te-
gorocznego sukcesu przyczyniło się duże zamówienie
związane z modernizacją stacji Gdynia Główna Oso-
bowa o wartości ok. 20 mln zł. Także wygranie kilku
przetargów na rynku zewnętrznym, mniejszych, ale
niezwykle istotnych dla funkcjonowania na rynku
elektroenergetycznym – ocenia Wesołowski.
Rywalizacja w konkursie PKP Energetyki to natu-
ralny sposób na zachęcenie pracowników do więk-
szego angażowania się w wykonywane obowiązki.
– Rywalizacja jest nieodłączną człowiekowi, często
podświadomą motywacją do bycia lepszym, skutecz-
niejszym, bardziej profesjonalnym – wylicza Michał
Wrzosek, rzecznik prasowy PKP S.A. Jego zdaniem,
konkursy jak ten organizowany przez PKP Energe-
tykę to bardzo dobra idea.
Czytelne reguły
Aby rywalizacja była w firmie skutecznym narzę-
dziem motywacyjnym, musi być prowadzona według
jasnych, znanych wszystkim reguł. Tylko wtedy może
zmobilizować pracowników do działania. Trzeba pa-
miętać, że jest to delikatny mechanizm. Zbyt słabo
„nakręcana” potrzeba rywalizacji nie przyczyni się
do zmotywowania pracowników. Zbyt ostra rywa-
lizacja wyeliminuje współpracę, czy wręcz zniechęci
pracowników do działania.
Współzawodnictwo musi odbywać się między
zespołami, a nie poszczególnymi pracownikami.
Wtedy jest szansa na wytyczenie wspólnych celów
i ich osiąganie dzięki staraniom całego zespołu.
Nie dochodzi do konfliktu interesów i negatywnej
konkurencji między pracownikami.
– Rywalizacja w firmie na poziomie zespołów
pobudza myślenie w kategoriach współpracy.
Daje to więcej korzyści niż indywidualne konku-
rowanie między pracownikami, które może pro-
wadzić do wzajemnej nieufności i napięć – uważa
Michał Wrzosek.
– Wprowadzanie elementów motywacyjnych oraz
współzawodnictwa wśród pracowników wywiera
pozytywny wpływ na rozwój firmy jako organiza-
cji. Pracownicy są bardziej aktywni i efektywni na
lokalnych rynkach, lepiej konkurują z innymi fir-
mami – ocenia Marcin Trzaska, prezes zarządu PKP
Informatyki. Jego zdaniem, konkurs „Lider PKP
Energetyki” pozwala lepiej ocenić i podsumować
działalność poszczególnych zakładów spółki.
Pozytywna konkurencja
Choć pozytywne efekty współzawodnictwa mię-
dzy zespołami są znane i często wykorzystywane, to
jednak w strukturach PKP nie są powszechnie prak-
tykowane. Konkurs PKP Energetyki, jak dotychczas,
jest jedynym tego typu działaniem przeprowadzo-
nym na szerszą skalę.
– Dla spółek Grupy PKP ten sposób motywo-
wania zespołów czy struktur jest pewną nowością.
W wielu firmach, nawet małych i średnich takie
konkursy są wśród pracowników czy struktur fir-
my czymś normalnym. Pokazuje to właścicielowi
firmy, na ile dana spółka jest nastawiona na
sprzedaż i rozwój oraz inwestowanie w najlep-
szych – uważa Michał Wrzosek.
Taka forma promowania najlepszych i najbardziej
zaangażowanych mogłaby się doskonale sprawdzić
na wielu obszarach działalności spółek Grupy PKP.
Szczególnie tam, gdzie ograniczone są możliwości
finansowego zmotywowania pracowników.
– W PKP wykorzystywana jest mała gama pozy-
tywnych bodźców motywujących załogi do działania.
Skromna pula funduszy przeznaczana na premie nie
jest w stanie w pełni nagrodzić zaangażowania pra-
cowników. Tym bardziej wartościowe są takie akcje
jak konkurs organizowany w PKP Energetyce – uwa-
ża Marcin Jasiocha.
Poza konkursową rywalizacją, w PKP Energetyce
sprawdzają się też inne sposoby pozapłacowego
motywowania najlepszych pracowników. Osoby za-
trudnione w spółce mogą korzystać np. z dofinan-
sowania do kursów językowych, szkoleń czy studiów
podyplomowych.
– Pomoc w zdobywaniu fachowej wiedzy przez
pracowników to dobra inwestycja w firmę i jej zało-
gę. Z naszych obserwacji wynika, że pracownicy bar-
dzo chętnie korzystają z tego rodzaju udogodnień
– mówi Grzegorz Grabowski.
O tym, jak popularne i skuteczne jest tego ty-
pu wyróżnianie pracownika, pokazują dane z firm
działających na Zachodzie. W wielu przedsiębior-
stwach takie elementy, jak świadczenia zdrowotne,
służbowe telefony, samochody, karnety na zajęcia
sportowe czy ubezpieczenia stanowią nawet 50 proc.
wynagrodzenia pracownika.
Magiczne „dziękuję”
Rywalizacja między grupami będzie skuteczna,
jeśli opiera się na wzajemnej współpracy pracow-
ników. To podstawa „zgranego zespołu”, który jest
w stanie wyprzedzić innych i osiągnąć najlepsze wy-
niki. Na relacje, jakie panują w grupie, największy
wpływ ma jej „kapitan”, czyli szef, który określa
zasady i pilnuje ich przestrzegania. Także decyduje
o tym, kto w jakiej roli najlepiej sprawdzi się na
„biznesowym boisku”.
– Każdy menadżer powinien mieć swoją własną,
wypracowaną metodę motywowania załogi – uwa-
ża Wesołowski. – Według mnie, najważniejsze jest
to, by dać pracownikom poczuć, że ich praca jest
ważna, że są w firmie cennym ogniwem. Trzeba im
uświadomić i codziennie podkreślać, że mają wpływ
na wyniki spółki, a efektem jest wspólny sukces
– podkreśla menadżer roku.
Na panującą w zespole atmosferę niebagatelny
wpływ ma też forma kontaktowania się szefa z ze-
społem. Często to właśnie stosunek przełożonego
do podwładnych decyduje o tym, jak oceniają swoją
pracę i w jakim stopniu się do niej przykładają. Cza-
sem takie „błahostki”, jak podziękowanie za dobrze
wykonaną pracę, życzliwy uśmiech czy docenienie
osobistego wkładu danej osoby decydują o tym, że
pracownikom dobrze pracuje się w firmie, a praca
jest dla nich źródłem zadowolenia i satysfakcji.
Małgorzata Starczewska
Wyniki konkursu
„Lider PkP energetyki”
Lider rynku 2008 – Zakład Mazowiecki
PKP Energetyki
Lider techniki 2008 – Zakład Zachodni
PKP Energetyki
Menedżer Roku 2008 – Zdzisław Wesołow-
ski z Zakładu Północnego PKP Energetyki
Po Prostu Najlepszy 2008 – Marcin Jasio-
cha, naczelnik Wydziału Podatków i Opłat
KURIER PKP 14/5.04.2009
11
TEMAT TYGODNIA
Rywalizacja czy zgrana ekipa?
Zima niestrasZna
Z białym żywiołem i niedogodnościami
walczyli kolejarze z Zakładu Linii Kolejowych
w Katowicach, szczególnie z Sekcji Eksploatacji
w Bielsku-Białej i Zebrzydowicach. To na ich
terenie utrzymania znajdują się dwie ważne
linie kolejowe w górach Beskidu Śląskiego
i Żywieckiego.
W Wiśle Głębcach oraz w Zwardoniu (linie
191 i 139) pokrywa śnieżna dochodziła do półto-
rametrowej grubości.
– Niestraszna nam zima, kiedy ma się tak
pełną poświęcenia załogę – mówi Karol Trzoń-
ski, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Ka-
towicach. – Codziennie nasi ludzie pilnowali,
by wszystkie tory znajdujące się na terenie
IZ Katowice były odśnieżone i tym samym prze-
jezdne, by sprawnie działały urządzenia srk.
Muszę przyznać, że nawet przy tak obfitych
opadach śniegu udało nam się to realizować
z bardzo dobrym skutkiem – opowiada.
Katowicki zakład PLK dysponował dwoma
lemieszowymi pługami odśnieżnymi typu 411S,
dwoma zespołami odśnieżnymi PSE (tzw. kom-
bajn) oraz jedną odśnieżarką KSF70. Wszyst-
kie te urządzenia pracowały pełną parą, by
przewoźnicy na czas mogli dowieźć pasażerów
i towar do celu.
Po ogłoszeniu tzw. trzeciej fazy zimy, do pomo-
cy włączały się także zewnętrzne firmy, z którymi
wcześniej zawarto umowy. Naczelnicy sześciu Sekcji
Eksploatacji wymieniali się informacjami podczas
codziennych telekonferencji.
Zimowy objazd dyrektora ZLK Katowice Karola
Trzońskiego oraz jego zastępcy Janusza Michali-
ka, a także naczelnika Działu Eksploatacji Michała
Kwaśnika na liniach najbardziej zasypanych przez
„biały puch” pozwolił kierownictwu zakładu oce-
nić sytuację i podjąć działania, łagodzące uciąż-
liwości zimy. Ostatecznie koszty poniesione przez
Zakład Linii Kolejowych w Katowicach, związane
z usuwaniem skutków tegorocznej zimy, zamknę-
ły się w kwocie 2 187 889,30 zł.
Teraz jadąc pociągiem do Zwardonia czy Wisły,
możemy obserwować, jak zmienia się krajobraz,
a zima zamienia się w wiosnę. Sprawne usuwanie
skutków tegorocznej zimy to powód, by wyrazić
wielki szacunek i uznanie dla wszystkich, którzy
pracowali nad odśnieżaniem linii. Kolejarze z „Pe-
elki” mogą mówić: „my się zimy nie boimy”.
Janusz Żmuda
Zaśnieżone tory, zasypane rozjazdy i zawalone śniegiem perony dworców.
Tegoroczna zima była bardziej mroźna i śnieżna niż poprzednia. Śląscy
kolejarze niemal codziennie borykali się z jej skutkami.
FOTOREPORTAŻ
KURIER PKP 14/5.04.2009
12
Fo
t. J
. Żmuda
Fo
t. J
. Żmuda
Fo
t. J
. Żmuda
KURIER PKP 14/5.04.2009
13
FOTOREPORTAŻ
Fo
t. J
. Żmuda
Fo
t. J
. Żmuda
Fo
t. J
. Żmuda
STRONA Z PARAGRAFEM
KURIER PKP 14/5.04.2009
14
Prawo do złożenia wniosku o urlop bez-
płatny ma każdy pracownik, bez względu na
staż pracy. Pracodawca może udzielić urlopu
bezpłatnego na pisemny wniosek pracownika.
Oznacza to, że pracownik, chcąc skorzystać
z urlopu bezpłatnego, musi wystąpić do swoje-
go pracodawcy z wnioskiem o jego udzielenie
– koniecznie na piśmie.
Dobra wola pracodawcy
Pracownik może nie podawać przyczyny,
dla której prosi o udzielenie urlopu. Jeżeli
pracodawca wyrazi zgodę, nie może udzielić
urlopu na czas dłuższy niż okres wskazany
we wniosku pracownika. Jeżeli czas urlopu
bezpłatnego przekracza 3 miesiące, strony
mogą przewidzieć dopuszczalność odwołania
pracownika z urlopu z ważnych przyczyn.
Pracodawca nie ma obowiązku udzielenia
pracownikowi takiego urlopu. Żaden przepis
nie nakłada także na pracodawcę obowiązku
uzasadnienia swojej decyzji.
Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku
z dnia 21 listopada 1996 r. (sygn. akt III AUr
34/96) stwierdził, że „udzielenie urlopu bez-
płatnego niezgodne z warunkami zawartymi
w art. 174 kp, tzn. z inicjatywy pracodawcy
i bez pisemnego wniosku pracownika, jest
w świetle prawa bezskuteczne”.
Konsekwencje kodeksowe
Urlop bezpłatny jest okresem, w którym pra-
cownik, choć pozostaje formalnie w stosunku
pracy, nie jest zobowiązany do jej świadczenia.
Okres ten nie jest też wliczany do okresu pracy,
od którego zależą uprawnienia pracownicze
i socjalne.
Pracownikowi nie przysługują także:
wynagrodzenie,
nie nabywa prawa do urlopu wypoczyn-
kowego,
nie ma prawa do zasiłku chorobowego
oraz świadczeń socjalnych związanych
z pozostawaniem w zatrudnieniu.
Od powyższej zasady istnieją jednak wy-
jątki. I tak, uprawnień pracowniczych nie
tracą m.in. przebywający na obligatoryjnych
urlopach bezpłatnych: urlop wychowawczy,
urlop przysługujący pracownikowi powołane-
mu do pełnienia funkcji z wyboru w organiza-
cji związkowej, poza zakładem pracy, jeżeli
z wyboru wynika obowiązek wykonywania
pracy w charakterze pracownika, urlop udzie-
lany młodocianemu uczęszczającemu do
szkoły dla pracujących.
Nieobecność
usprawiedliwiona
Pracownikowi na urlopie bez-
płatnym nie można wypowie-
dzieć umowy o pracę, ponie-
waż taki urlop jest okresem
usprawiedliwionej nieobecno-
ści w pracy. W takiej sytuacji
pracownikowi nie moż-
na wypowiedzieć
umowy o pracę (art.
41), chyba że przy-
czyną wypowiedze-
nia będą okoliczności,
o jakich mowa w art. 41
1
kp (ogłoszenie upadłości
lub likwidacji pracodawcy).
W trakcie urlopu bezpłatnego
udzielonego na wniosek pracow-
nika, obie strony mogą rozwiązać
go na mocy wzajemnego porozumienia. Może
także dojść do rozwiązania umowy o pracę
z winy pracownika lub pracodawcy.
Praca w innej firmie
Specyficzną regulacją jest udzielenie urlo-
pu bezpłatnego w celu wykonywania pracy
u innego pracodawcy. Pracodawca powinien
najpierw zawrzeć porozumienie z innym pra-
codawcą, na mocy którego pracownik bę-
dzie przez określony czas wykonywał pracę
u niego.
Następnie konieczne jest uzyskanie zgody
pracownika na udzielenie urlopu bezpłatnego
(koniecznie w formie pisemnej), a ponadto
podpisanie przez niego umowy o pracę z no-
wym pracodawcą.
Artykuł 174
1
nie określa, w jakiej formie
ma być zawarta umowa między pracodawca-
mi oraz jakie mają być kryteria przekazania
pracownika w drodze tej umowy. Oznacza to,
że ustawodawca pozostawił te uzgodnienia
decyzjom obu pracodawców. Pracownik na-
tomiast musi być poinformowany o warun-
kach takiej umowy i musi na nie wyrazić na
piśmie zgodę.
Po zakończeniu urlopu bez-
płatnego pracownik wraca do
pracy na rzecz swojego do-
tychczasowego pracodawcy.
Okres urlopu, który udzie-
lany jest na wykonywa-
nie pracy u innego praco-
dawcy, wlicza się do okresu
pracy, od którego zależą
uprawnienia pracownicze
u dotychczasowego praco-
dawcy.
Instytucja urlopu bezpłatne-
go na wykonywanie pracy u in-
nego pracodawcy nie może być
wykorzystywana bez ograniczeń.
Okres wykonywania takiej pracy,
a co za tym idzie okres urlopu bezpłatne-
go, powinny być określone w porozumie-
niu pomiędzy pracodawcami. Nie ma tak-
że możliwości, aby korzystając z tej formy
urlopu bezpłatnego, prowadzić działalność
gospodarczą.
Powrót do pracy
Po upływie urlopu bezpłatnego pracownik
jest zobowiązany zgłosić gotowość do pracy,
a pracodawca ma obowiązek zatrudnienia
pracownika. Niezgłoszenie gotowości do
pracy, mimo upływu urlopu bezpłatnego, mo-
że stanowić podstawę rozwiązania umowy
o pracę bez wypowiedzenia – z winy pra-
cownika (nieusprawiedliwiona nieobecność
w pracy). Odmowa zatrudnienia pracownika
daje mu roszczenie o dopuszczenie do pracy.
Rys. W
. Kuc
Każdemu pracownikowi przysługuje prawo do korzystania ze specjalnej
instytucji prawa pracy – urlopu bezpłatnego. Kiedy można z niego
skorzystać? Jakie powoduje konsekwencje?
Fo
t. ar
ch. Ł
. Piwow
ar
czyk
a
Łukasz Piwowarczyk
prawnik
Urlopy bezpłatne
Urlopy bezpłatne
Inicjatorem społecznej akcji jest Rafał Gersten,
pasjonat, który ciągle wierzy, że niedługo pociągi
znów będą dojeżdżać do Karpacza. „Dzięki jego upo-
rowi i pasji, PKP w końcu przekazały dworzec w Kar-
paczu na rzecz miasta. Karczował torowisko, odnawiał
zrujnowany dworzec, zaczął wozić turystów drezyną”
– tak w kilku zdaniach Nowiny Jeleniogórskie opisa-
ły jednego z kandydatów zgłoszonych do lokalnego
konkursu na Człowieka Roku.
Rafał Gersten jest zarówno współtwórcą Karko-
noskich Drezyn Ręcznych, autorem projektu rewita-
lizacji Kolejki Karkonoskiej, jak i pełnomocnikiem
samorządów skupionych wokół idei reaktywacji
lokalnych linii kolejowych.
Ożywić dworce
Projekt rewitalizacji kolejki powstał w odpowie-
dzi na wszczętą w 2005 r. procedurę likwidacji linii
340 Mysłakowice – Karpacz oraz odcinka linii 308
od Mysłakowic do Kamiennej Góry. Obie linie zosta-
ły zamknięte w 2000 r.
– Podjęliśmy działania na rzecz zachowania
i ożywienia zarówno obiektów dawnych dworców
kolejowych, jak i infrastruktury torowej. Prze-
ciwdziałaliśmy próbom wyprzedaży pojedynczych
składników majątku – mówi Gersten.
Projekt zakłada przekazanie zbędnego dla
PKP majątku kolejowego na rzecz samorządów,
a następnie podjęcie przez nie samodzielnej eks-
ploatacji linii. Z inspiracji Karkonoskich Drezyn
Ręcznych (KDR) samorządy: Karpacza, Podgórzyna,
Mysłakowic, Kowar, gminy Kamienna Góra i miasta
Kamienna Góra, przyłączyły się do działań na rzecz
rewitalizacji kolejki.
Dworzec już lśni
Walka jeszcze się nie skończyła, jednak KDR ma
już na swoim koncie spore sukcesy.
– W ramach współpracy z dyrekcją generalną
PKP S.A. oraz PKP S.A. Oddziałem Gospodarowania
Nieruchomościami we Wrocławiu doprowadziliśmy
do uchylenia przetargu na komercyjną sprzedaż
dworca w Karpaczu – mówi społecznik.
KDR udało się także zdobyć zgodę na podjęcie
samodzielnej eksploatacji linii Mysłakowice – Kar-
pacz. Przekazanie linii Jelenia
Góra – Kamienna Góra jest
w obecnie przygotowywane
pod względem formalnym.
Doskonale widocznym dowo-
dem zaangażowania Karko-
noskich Drezyn Ręcznych jest
natomiast stacja w Karpaczu.
Pasjonaci kolei społecznie od-
malowali dworzec i oczyścili
szlak kolejowy.
Czy wrócą połączenia?
Realizacja projektu re-
witalizacji Kolejki Karko-
noskiej nie oznacza końca
kolei publicznej. W 2008 r.
z marszałkiem województwa
dolnośląskiego podpisano
list intencyjny, dotyczący
wspólnych działań na rzecz
przywrócenia regularnych
połączeń na obu liniach. Re-
aktywowane połączenie ma
być wykorzystywane także
turystycznie przez Kolejkę
Karkonoską, którą zarządzać
będzie powoływana właśnie
fundacja.
– Zaproszenia do współ-
tworzenia fundacji zostaną
wystosowane do przedstawi-
cieli środowiska kolejowego.
Zależy nam, aby radę fundacji tworzyły osoby
o wysokim poziomie merytorycznym i od lat zwią-
zane z koleją. Wymaga tego również przejrzystość
działań związanych z gospodarowaniem majątkiem
kolejowym – tłumaczy Gersten.
Karkonoskim Drezynom Ręcznym udało się zdo-
być ponad 2000 podpisów pod petycją skierowaną
do premiera w sprawie przekazania linii i dworca
na rzecz samorządu. Dodatkowo aż ok. 12 tysięcy
osób odwiedziło popadający wcześniej w ruinę dwo-
rzec kolejowy w Karpaczu.
Monika Gajewska-Okonek
Karpacz. Ocalić
od zapomnienia
Czy pociągi znów zaczną dojeżdżać do Karpacza? Miłośnicy
kolei w Karkonoszach walczą o przetrwanie nieczynnych
dworców i porośniętych gęstą trawą torowisk.
Dworzec w latach świetności
Fo
t. ar
ch. K
arkonoskich Dr
ezyn R
ęcznych
Przed malowaniem
Fo
t. ar
ch. K
arkonoskich Dr
ezyn R
ęcznych
Po remoncie
Fo
t. ar
ch. K
arkonoskich Dr
ezyn R
ęcznych
Karpacz uzyskał kolejowe połączenie ze światem
już w 1895 r. Kolejką Karkonoską nazwano linię
o łącznej długości 6,9 km, która łączyła Mysłakowice
z Karpaczem. Była to linia prywatna, wybudowana
i użytkowana przez Ogólnoniemiecką Spółkę Kolei
Lokalnych.
W 1934 r. Kolejka stała się jedną z pierwszych na
Śląsku linii zelektryfikowanych. W latach swojej świet-
ności przewoziła 300 tys. podróżnych rocznie. Do
Karpacza dojeżdżały wówczas bezpośrednie pociągi
z Berlina, Drezna i Amsterdamu. Decyzję o zamknię-
ciu Kolejki Karkonoskiej podjęto 16 kwietnia 2000 r.
KURIER PKP 14/5.04.2009
15
KRAJ
Wycofano się m.in. z planów, które zakładały
wymianę dachu, odnowienie elewacji i remont
wnętrza budynku.
– W 2009 r. przygotujemy jedynie dokumen-
tację techniczną. Prace zostaną rozpoczęte w póź-
niejszym terminie. Być może już w przyszłym roku,
ale nie chciałbym składać w tej sprawie deklaracji
– informuje Mirosław Hałyno, dyrektor Rejonu
Dworców Kolejowych we Wrocławiu.
Dworzec w Koźlu (wtedy było to odrębne od
Kędzierzyna miasto) powstał w 1915 r. Wcześniej-
szy budynek, znacznie mniejszy, znajdował się
między torami. Rosnący z roku na rok ruch na
liniach wybiegających z Koźla sprawił, że tamta
budowla okazała się niewystarczająca. Nowy dwo-
rzec zbudowano z rozmachem i z dużym zapasem
powierzchni. Znalazły się tu m.in. poczekalnie
czterech klas – od luksusowej, gdzie podróżnym
usługiwali lokaje, a kelnerzy we frakach ser-
wowali posiłki, aż po poczekalnię czwartej klasy
z drewnianymi ławami.
W czasie modernizacji kędzierzyńskiego węzła ko-
lejowego w latach 1912-1915 miało miejsce niezwykłe
wydarzenie. Z uwagi na planowane przesunięcie
torów kolejowych, konieczna była rozbiórka jednej
z kamienic – przy ul. Traugutta (ówczesnej Ober-
landstrasse). Jej mieszkańcy na to się nie godzili.
Władze miasta wspólnie z inżynierami kolejowymi
postanowili wybrnąć z sytuacji. Budynek, po oddzie-
leniu od fundamentu, został opasany linami stalo-
wymi i ustawiony na rolkach, które toczyły się po
szynach. Centymetr po centymetrze kamienica „prze-
jechała” na przygotowany kilkadziesiąt metrów dalej
nowy fundament. Operacja się powiodła, kamienica
stała na nowym miejscu jeszcze przez wiele lat.
Mieszkańcy Kędzierzyna od tamtego czasu na-
zywali ją „zwariowanym domem”. Jak mówiono
o lokatorach, tego już źródła nie podają. jaz
Przesunięto zapowiadany wcześniej
kapitalny remont dworca
w Kędzierzynie-Koźlu. Kryzys
zmusił spółkę PKP S.A. Oddział
Dworce Kolejowe we Wrocławiu do
weryfikacji planów inwestycyjnych.
Zwariowany
dworzec
Budynek dworca to jeden z bardziej interesują-
cych obiektów w Suwałkach. Z pewnością najcie-
kawszy, pod względem architektonicznym, muro-
wany dworzec w tym rejonie Polski.
Stacja Suwałki leżała pierwotnie na szlaku
z Grodna przez Kamienną Nową, Suwałki do Oran
(dzisiejsze litewskie Varena). Dalej tory biegły stąd
do Petersburga.
Linia przez lata była trasą boczną – rezerwo-
wą. Po 1945 roku rozebrano odcinek z Grodna do
Kamiennej Nowej. W zamian powstało połączenie
z Sokółką, dzięki czemu skróciła się droga z Su-
wałk do Białegostoku.
Miłosnicy kolejowej historii powinni zwrócić uwa-
gę na fakt, że suwalski dworzec do dziś przetrwał
w niemal niezmienionej postaci. Nadal stoi taki,
jakim wybudowano go za cara. Generalny remont
przeszedł w latach 80. Nigdy nie było tu wielkiego
ruchu. Stacja ożywa tylko w czasie wakacji, gdy do-
cierają tu sezonowe pociągi z turystami.
jaz
KRAJ
KURIER PKP 14/5.04.2009
16
Suwałki to jedyna w północno-wschodniej
Polsce kolejowa stacja czołowa.
Tutejszy dworzec wybudowano
w 1899 r. Został wpisany
do rejestru zabytków.
Stacja w Suwałkach – jedna z najciekawszych
budowli kolejowych w tej części Polski
Zabytek na biegunie zimna
Fo
t. J
. Zemła
Okna dworca zdobią witraże
Fo
t. J
. Zemła
Socrealistyczna mozaika
Fo
t. J
. Zemła
KURIER PKP 14/5.04.2009
17
KOLEJ NA ŚWIECIE
W poprzednim numerze Kuriera PKP omówiliśmy
funkcjonowanie kolei na terenie Belgii. Tym razem
przedstawiamy bliżej wybrane typy pociągów kursu-
jących w tym kraju.
L Stoptrein
Pociągi regionalne – osobowe. Kursują w obrębie
całego kraju na wszystkich trasach. Zatrzymują się
na każdym przystanku i stacji. Obsługują także rela-
cje przygraniczne do Luksemburga, Francji i Holan-
dii. W większości pociągów dostępna jest 1 i 2 klasa.
Bilet FIP jest honorowany we wszystkich relacjach.
P Piekuutrein
Pociągi przyspieszone. W odróżnieniu od Stop-
trein, nie zatrzymują się wszędzie – omijają część
stacji. Można je spotkać prawie na wszystkich
trasach w Belgii. Dostępne są w nich wagony
1 i 2 klasy. Bilet FIP jest ważny bez dopłat.
InterRegio
Pociągi międzyregionalne InterRegio stanowią
uzupełnienie oferty InterCity. Kursują przez ca-
ły dzień w obrębie całego kraju, na wszystkich
głównych trasach, zatrzymując się na większych
stacjach. Składy IR zestawione są z wagonów
1 i 2 klasy. Standard jest dość wysoki. Do biletu
FIP nie są wymagane dopłaty.
InterCity
Sieć InterCity w Belgii jest bardzo rozbudo-
wana. Przewozy mają charakter regionalnych
i międzyregionalnych. Cechuje je wysoki standard
i komfort podróży.
Pociągi InterCity łączą stolicę Belgii ze wszyst-
kimi ważniejszymi miastami w całym kraju.
Najważniejsze relacje to: Bruksela – Charleroi,
Poperinge, Namur, Antwerpen, Hasselt oraz
Brugge/Oostende. Na tych trasach IC kursują re-
gularnie przez cały dzień w godzinnym lub pół-
godzinnym takcie. Również co godzinę kursują
międzynarodowe InterCity z Brukseli do Amster-
damu i do Luksemburga.
Pociągi nie osiągają większych prędkości niż
160 km/h. Zestawione są z komfortowych, klimaty-
zowanych (wyłącznie bezprzedziałowych) wagonów
1 i 2 klasy. W pociągach nie ma wagonów gastro-
nomicznych. Na przejazd wystarczy sam bilet FIP,
nie ma obowiązku rezerwacji miejsc i dopłaty.
EuroCity
Europejska sieć pociągów
międzynarodowych o podwyż-
szonym standardzie obejmuje
swoim zasięgiem stolicę Belgii.
Z Brukseli 3 razy dziennie kur-
sują pociągi EC do Szwajcarii
przez Luksemburg i Francję.
Składy zestawione są z wago-
nów szwajcarskich i belgijskich.
Na terenie Belgii w rozkładach
jazdy i na dworcach oznaczone
są nie jako EuroCity, lecz jako
„Internationaltreinen” – czyli po
prostu pociągi międzynarodowe.
Podróż z biletem FIP możliwa
jest bez dopłat w komunikacji
wewnętrznej i międzynarodowej.
Możliwa jest odpłatna rezerwa-
cja miejsc.
Thalys
Sieć pociągów dużych prędkości niemiecko-bel-
gijsko-francuskiej spółki, gwarantujących najwyższy
standard i komfort podróży. Pociągi Thalys obsługu-
ją połączenia międzynarodowe z Brukseli do Paryża,
Amsterdamu i Kolonii. Są to najszybsze połączenia
w tych relacjach.
Brązowe składy Thalys kursują z bardzo dużą czę-
stotliwością. W dzień powszedni odjazdy są co pół
godziny, a w soboty i niedziele co godzinę. Z Brukseli
do Kolonii Thalys kursuje na przemian z niemiecki-
mi pociągami dużych prędkości ICE. Czas przejazdu
jest stale skracany, obecnie wynosi tylko godzinę
i 50 minut. W relacji Bruksela – Amsterdam Tha-
lys kursuje 6 razy dziennie, podróż trwa 2 godziny,
44 minuty. Do Amsterdamu pociągi na razie jeżdżą
z prędkością 160 km/h, ale już od 2010 r. będą kur-
sowały po nowej linii dużych prędkości, dzięki czemu
czas przejazdu diametralnie się skróci.
Pociągi Thalys to nowoczesne składy zespolone
generacji TGV. Dla podróżnych dostępne są kom-
fortowe miejsca w 1 i w 2 klasie. W pociągach
znajdziemy też restaurację pokładową.
Uprawnienia FIP są honorowane, jednak trze-
ba wykupić bilet ze specjalną ulgą. Cena wynosi
26 euro na przejazd w klasie 1 i 13 euro na prze-
jazd w 2 klasie. W cenę biletu na klasę 1 wliczony
jest serwis i posiłek.
Eurostar
Ze stolicy Belgii można bezpośrednim pociągiem
dotrzeć na Wyspy Brytyjskie. Połączenie Bruksela
– Londyn obsługują pociągi dużych prędkości sieci
Eurostar. Trasa przebiega przez słynny Eurotunel.
Z Brukseli do Londynu można już dojechać w nie-
całe 2 godziny. Stacją początkową jest Bruxelles
Midi (wydzielone perony dla Eurostar), a końcową
London St. Pancras International.
Podróż Eurostarem to duże przeżycie, ale
i równie duży wydatek, nawet dla posiadaczy
biletów FIP. Wysokość dopłat na Eurostar zale-
ży od godziny wyjazdu i klasy wagonu. Ceny
zaczynają się od 29 euro w 2 klasie.
W Eurostarach obowiązuje odprawa „check-in”.
Podróżni przed odjazdem odprawiani są jak na
lotnisku. Przed wejściem do pociągu sprawdzane są
bilety, przechodzi się też odprawę paszportową.
P. B. Jezierski
Choć w Belgii
działa tylko
jeden przewoźnik
kolejowy SNCB,
to oferta dla
pasażerów
jest bardzo
urozmaicona.
Wszystkie typy
pociągów honorują
bilety FIP.
Bogactwo wyboru
Kategoria
Pociągu
Pociąg
Rodzaj
rezerwacji
Uwagi
L
Stoptrein
Pociągi osobowe
P
Piekuutrein
Pociągi przyspieszone
Internationaltreinen
R
Pociągi EuroCity
InterRegio
InterCity
R
EuroCity
R
Na terenie Belgii pociągi oznaczo-
ne jako „Internationaltreinen” (INT)
InterCityExpress
R
Thalys
[R]
Cena globalna
Train Grande Vitesse
[R]
Cena globalna
Eurostar
[R]
Cena globalna
[R] – obowiązkowa rezerwacja miejsc R – rezerwacja na życzenie podróżnego
INT
Fo
t. P
. B. Jezierski
Thalys – szybkość i komfort
W lutym został Pan nowym dyrektorem
Muzeum Kolejnictwa w Warszawie. Do-
tychczas związany był Pan głównie ze
sztuką.Pracawmuzeumtechnicznymto
dlaPanazupełnienowewyzwanie?
Ukończyłem historię sztuki, dlatego rzeczą naturalną
była praca w muzeach poświęconych sztuce – Mu-
zeum Karykatury i Muzeum Narodowym. Jednak
pracę w nich traktowałem nie w kategoriach na-
ukowych, tylko organizacyjnych. Gdy przyszedłem
do Muzeum Narodowego w 1995 r., postanowiłem
podnieść ten nieco zapomniany i zapuszczony obiekt
na wyższy poziom. Wydaje mi się, że udało mi się to
zrealizować.
Takim samym wyzwaniem jest dla mnie zrobie-
nie z Muzeum Kolejnictwa jednego z najlepszych
muzeów techniki w Polsce. Ten obiekt ma swoją
wieloletnią historię, wspaniałe zbiory, ale jest za-
pomniany, jakby czas się w nim zatrzymał. Chciał-
bym, aby muzeum pod moim kierunkiem miało
partnerów na całym świecie, było dobrze postrze-
gane i odwiedzane. Mam nadzieję, że już wkrótce
będziemy dumni z Muzeum Kolejnictwa.
Czy ma Pan jakiś szczególny sentyment
dokolejarstwa?
Kiedy dowiedziałem się, że będę dyrektorem
Muzeum Kolejnictwa, zacząłem się zastanawiać,
czy mam rodzinne związki z koleją. Okazało się,
że tak. Mój pradziadek Edward Ruszczyc był
przez wiele lat (do 1895 r.) kierownikiem rachu-
by kolei żelaznej lipawsko-romeńskiej, na tere-
nie dzisiejszej Łotwy. Pradziad znalazł się tam
po powstaniu styczniowym w 1863 r. I właśnie
tam, na wygnaniu w Lipawie, gdzie pracował na
kolei, poznał swoją przyszłą żonę Alwinę z Mun-
chów, rodowitą Dunkę. Kiedy represje w zaborze
rosyjskim zelżały, wrócił do swojego majątku
w Bogdanowie.
PodobnoPańskaciotkauratowaławięk-
szość pamiątek rodziny Ruszczyców, wy-
wożącjewłaśniepociągiem…
Poruszyła Pani bardzo smutne dla kresowiaków
lata 1944-46, a więc okres repatriacji z dawnych
polskich terenów, m.in. z Wilna. Faktycznie,
moja nieżyjąca już ciotka Janina, wraz ze swo-
im młodszym rodzeństwem, otrzymali wagon,
w którym mogli wraz z całym dobytkiem poje-
chać do Polski. I rzeczywiście dzięki temu, więk-
szość pamiątek rodzinnych udało się uratować.
CzypamiętaPanswojąpierwsząpodróż
pociągiem?
Jedną z moich pierwszych podróży, a było to
w szkole podstawowej, był wyjazd z moimi ro-
dzicami, wielką ciuchcią parową do Zakopanego.
Fantastyczne wspomnienie.
Czy teraz zdarza się Panu podróżować
koleją?
Przyznam się, że rzadko. Jeśli już muszę jechać
koleją, to najczęściej jadę do Krakowa. Z przy-
czyn oczywistych – zdecydowanie łatwiej jest
jechać trzy godziny wygodnym InterCity lub
ekspresem niż tłuc się samochodem. Jeśli cho-
dzi o Polskę, trasa kolejowa, którą wszystkim
polecam, to właśnie Warszawa – Kraków.
PewniezapoznałsięjużPanzmuzealny-
mieksponatami.CzywpadłyPanuwoko
jakieśszczególneokazy?
W zbiorach muzeum spodobały mi się szczegól-
nie dwie rzeczy, o których mało kto wie, a które
zamierzam eksponować. Pierwszą z nich jest
pociąg pancerny, który w tej chwili znajduje się
w Chabówce, ale jest własnością Muzeum Ko-
lejnictwa. Jest to jedyny taki pociąg pancerny
w Europie. Będzie to niewątpliwie dużą atrak-
cją turystyczną. Pewnie większość ludzi widziała
takie pociągi wyłącznie w filmach. U nas będzie
go można podziwiać na żywo.
Kolejną rzeczą jest Muzeum Taboru Kolejowego
w Sochaczewie, a dokładniej – jeżdżący cały czas
wąskotorowy pociąg parowy. Pociąg ten pokonu-
je trasę 18 kilometrów, z Sochaczewa do Tułowic
z zawrotną prędkością 20 km/h. W sezonie, który
zaczyna się w maju, a kończy w październiku, ma
około 60 przejazdów. Jednorazowo zabiera ok. 100
osób. Ten dawny sposób podróżowania chcielibyśmy
jeszcze bardziej rozreklamować.
Niestety, obecnie Muzeum Kolejnictwa
nieprezentujesięzbytatrakcyjnie.Jakie
sąPanapomysłynaremontiprzyciągnię-
ciewiększejliczbyzwiedzających?
Dzisiejsza podstawowa ekspozycja znajduje się
w hali głównej Dworca Głównego, jednak
część tej powierzchni nie jest wykorzystywana.
Po pierwsze, chcemy odnowić elewację, żeby nie
straszyła zwiedzających. Po drugie, chcemy wyko-
rzystać wolną przestrzeń na prezentację wystaw
czasowych, ze zmieniającymi się ekspozycjami.
Do pomieszczeń planujemy wstawić ekra-
ny, aby można było wyświetlać filmy. Chcemy
–ChciałbymzrobićzMuzeumKolejnictwajednoznajlepszychmuzeów
technicznychwPolsce–zapowiadaFerdynandRuszczyc,nowydyrektor
MuzeumKolejnictwawWarszawie.
Będziemydumnizmuzeum
LUDZIE
KURIER PKP 14/5.04.2009
18
REKlama
Fo
t.
B.
Te
pe
r
Będziemydumnizmuzeum
FerdynandRuszczycplanujeurozmaicićofertęmuzeum
również wstawić symulatory tak, aby dziecko
mogło się „pobawić” w maszynistę pociągu.
Musimy stworzyć coś, co będzie magnesem dla
odwiedzających, by przyszli i czynnie uczestniczyli
w tym, co im zaoferujemy. Myślimy też o stworze-
niu restauracji i kawiarni w wagonach WARS-u.
Jedną z ważniejszych rzeczy do zrobienia jest
przygotowanie lekcji dla młodzieży, których
tutaj do tej pory nie było. Ale żeby dzisiejszą
młodzież przyciągnąć na takie lekcje, musimy
szybko stworzyć warstwę multimedialną. Zamie-
rzamy też poprawić ofertę wydawniczą, a także
wprowadzić różne gadżety, które wychodzący
widz chętnie zabierze ze sobą na pamiątkę.
Nowe projekty wymagają jednak czasu. Zdaję
sobie sprawę z tego, że wszystkich rzeczy nie da
się zrobić jednocześnie. Ale będę się starał, żeby
krok po kroku wszystkie projekty zrealizować
i mam nadzieję, że wraz z zespołem muzealnym
uda się nam to wszystko dobrze rozplanować.
Wiele jednak zależy od finansów.
Jeślijużjesteśmyprzytemaciepieniędzy
–czymaPanjakieśpomysłynapozyska-
niedodatkowychśrodków?
Form pozyskiwania finansowania jest wiele.
Jest to choćby wypożyczanie naszego taboru do
różnego rodzaju produkcji filmowej, pozyskanie
sponsorów, itd. W naszej gestii jest także daw-
na restauracja dworcowa. Kiedyś słynna z tego,
że jeżeli w całej Warszawie nie było już czynnej
restauracji, to właśnie tutaj, w krawacie, można
było bawić się do białego rana.
Zależy nam na tym, aby muzeum na nowo
zaistniało w świadomości nie tylko miłośni-
ków kolei, ale też zwykłych ludzi. Przykładowo
w Muzeum Wojska Polskiego możemy spotkać
na spacerze połączonym ze zwiedzaniem całe
rodziny. Podobnie jest u nas, ale tych ludzi po-
winno być jeszcze więcej. Tu powinny odbywać
się prezentacje filmowe, tu powinny być miej-
sca, gdzie się dyskutuje. Przelicznik jest prosty
– jeśli zwiększymy frekwencję odwiedzających
choćby dwukrotnie, to dwa razy więcej pienię-
dzy wpłynie na nasze konto.
CzyplanujePanwspółpracęzinnymimu-
zeami?
Oczywiście, że tak. Wiele naszych eksponatów
znajduje się w innych muzeach. Aby ta współ-
praca mogła się rozwijać, trzeba naprawić szyny
i udrożnić nasze połączenia. Trzeba też pamię-
tać, że siedziba muzeum jest tymczasowa. Obec-
nie trwają rozmowy, by za parę lat muzeum
przeniosło się na Pragę, zapewne na ul. Gro-
dzieńską. Tam będą lepsze warunki, więc pew-
nie wtedy wymiana międzymuzealna nabierze
innego wyrazu. Dziś, gdy nie ma przestrzeni na
pokazywanie zbiorów innych muzeów, współ-
praca jest w dużym stopniu ograniczona.
Kiedy będzie można spodziewać się
pierwszychefektówPanapracy?
Planujemy ruszyć w maju. Jeszcze nie mam
pewności, czy będzie to tzw. weekend majowy,
ale na pewno 9 maja ruszy pierwsza kolejka
w Sochaczewie. Ważną datą będzie dla nas
18 maja – Międzynarodowy Dzień Muzeów,
czyli słynna w całej Polsce Noc Muzeów. Za-
pewniam, że doskonale się na ten dzień przy-
gotujemy, aby zaprosić tutaj tysiące ludzi.
Chcemy, by wszyscy tej nocy dowiedzieli się,
że Muzeum Kolejnictwa wciąż istnieje i ma się
coraz lepiej.
RozmawiałaBerenikaTeper
Ferdynand ruszczyc – absolwent historii sztuki na
Uniwersytecie Warszawskim. W latach 1991-95 dyrektor
Muzeum Karykatury, w latach 1995-2007 dyrektor Mu-
zeum Narodowego.
Wnuk polskiego malarza i grafika prof. Ferdynanda
Ruszczyca. Jest żonaty, ma dwoje dzieci – syna Edwar-
da i córkę Karolinę.
KOLEJ
inaczej
Zdjęcia, których nie zobaczysz nigdzie indziej!
Unikalne fotografie historyczne, magia
świata kolei i urzekające obrazy
codzienności. Niepowtarzalny, dwujęzyczny
(polsko–angielski) album o kolei. Wydanie
drugie, zmienione.
Cena albumu – 36,00 zł + koszty wysyłki
Dodatkowe informacje
dotyczące zamówień można uzyskać:
Dzwoniąc pod numer: 022 474 49 15
Wysyłając fax: 022 474 49 45
Wysyłając e-mail: ksiazki@kow.com.pl
WYSYŁKA 12 zł
www.kow.com.pl
Warunki płatności: przedpłata. Zamówienia realizujemy w ciągu 7 dni od daty wpływu pieniędzy na rachunek wydawcy.
Nr rachunku 30 1240 6003 1111 0000 4941 0183
LUDZIE
REKlama
Tylko dobra znajomość sprzętu, jego możliwości oraz skomplikowanego
(ale tylko na pierwszy rzut oka) menu może zagwarantować, że trzymany w ręku
przedmiot będzie faktycznie pełnił funkcję aparatu fotograficznego, nie zaś rozka-
pryszonej i nieprzewidywalnej „małpki”.
Lustrzanka analogowa
Widoczny na zdjęciu 1 aparat jest prostym, amatorskim sprzętem do wyko-
nywania zdjęć rejestrowanych za pomocą błony światłoczułej, potocznie zwanej
filmem lub negatywem. Posiada możliwość stosowania wymiennych obiektywów
o różnych ogniskowych – od wartości szerokokątnych (do fotografowania w po-
mieszczeniach) do teleobiektywów (zbliżenia dalekich planów).
Ze względu na ograniczoną możliwość zwiniętego filmu, w technice analogowej
możliwe jest wykonanie na jednym materiale maksymalnie do 36 zdjęć małoobraz-
kowych. Aparat posiada ręczny naciąg negatywu za pomocą dźwigni i również ręcznie
ustawianą przysłonę, czas naświetlania, ostrość i czułość filmu. Właściwe nastawienie
czułości, gwarantuje precyzyjny pomiar światłomierzem wewnętrznym, na podstawie
którego ustawia się czas i przysłonę aparatu. Potem tylko pozostaje nastawienie
ostrości w czym pomagają zgrywające się w pionie elementy w centralnej części wizje-
ra i wykonanie zdjęcia przez uwolnienie naciągniętej migawki.
Lustrzanka, pomimo że prostej konstrukcji, posiada już pewne udoskonalenia
i ułatwienia. Ustawiając pokrętło czasu naświetlania na funkcję „PROGRAM”, do
wybranej przez fotografa wartości przysłony aparat sam dobierze odpowiedni
czas naświetlania. Jeśli pierścień przysłony zostanie ustawiony na wartość „A”, do
ustawionej ręcznie wartości czasu naświetlania aparat sam dobierze odpowiednią
przysłonę w momencie robienia zdjęcia.
Kompakt cyfrowy
Fotografując lustrzanką analogową, faktycznie trzeba było mieć minimum wie-
dzy z zakresu optyki, poznać pewne proste zależności między wartością przysłony
a głębią ostrości itd. Jeśli dziś kupimy amatorski kompakt cyfrowy,
niemal wszystko zrobi za nas aparat.
Autofokus sam zmierzy ostrość, a światłomierz światło. Oprogramowa-
nie dobierze odpowiedni do wybranej funkcji czas naświetlania, wartość
przysłony, czułość ISO, a nawet gdy będzie taka potrzeba, błyśnie lampą.
Dzisiejszemu fotoamatorowi na pozór wystarczy tylko włączyć aparat
i wycelować obiektyw. Aby jednak wykonać kompaktem cyfrowym dobre
zdjęcie, warto wiedzieć, jakie możliwości daje oprogramowanie danego
modelu. Ponieważ tej klasy aparaty są najbardziej popularne wśród fo-
toamatorów, nieco szerzej przedstawimy ich funkcje.
Klasyczny kompakt cyfrowy najczęściej posiada wygodną, niedu-
żą obudowę (korpus), z automatycznie wysuwanym obiektywem
(3-5-krotny zoom optyczny) i odblokowującą się tzw. zaślepką, chro-
niącą obiektyw przed kurzem czy zarysowaniami podczas transportu.
Z przodu znajduje się lampa błyskowa oraz czerwona dioda, działa-
jąca np. przy włączonej funkcji samowyzwalacza (opóźnienie wykonania
zdjęcia o kilka sekund). Więcej elementów dostępnych jest z góry i z ty-
łu korpusu. Widoczny na zdjęciu 2 kompakt posiada sterowaną przyci-
skiem funkcję SAMOWYZWALACZA (symbol wskazówki zegara), w niemal wszystkich
markach stosowaną naprzemiennie z funkcją SERII ZDJĘĆ (trzy nałożone na siebie
kwadraty). Obok znajduje się przycisk sterowania LAMPĄ BŁYSKOWĄ, z dostępnymi
zazwyczaj kilkoma wariantami działania.
Jeśli wybierzemy:
sam symbol pioruna – lampa błyskowa zadziała zawsze, niezależnie od
oświetlenia,
symbol pioruna z dużą literą A – lampa zadziała w przypadku słabego
oświetlenia,
symbol ludzkiego oka – lampa błyskowa przed zrobieniem zdjęcia przynajm-
niej dwukrotnie lekko błyśnie, zwężając źrenice fotografowanych osób, w ten
sposób ograniczając bądź całkowicie niwelując efekt „czerwonych oczu”.
Po prawej stronie znajduje się pokrętło MULTIKONTROLERA, za pomocą którego
włączamy aparat, jednocześnie ustawiając żądany tryb pracy. Najczęściej używanym
trybem pracy jest AUTO. Dzięki tej funkcji aparat zawsze będzie się starał wykonać
technicznie poprawne zdjęcie, w zależności od warunków, jakie zmierzy ŚWIATŁOMIERZ
i AUTOFOCUS (ostrość). Gdy będzie ciemno, oprogramowanie użyje lampy błyskowej.
Używanie trybu AUTO nie zawsze daje spodziewane efekty. Jest kilka pułapek
autofocusa i światłomierza, z powodu których zdjęcia nie zawsze wyjdą takie,
jakbyśmy oczekiwali. Dlatego dostępnych jest szereg funkcji, dzięki którym
oprogramowanie dobierze najwłaściwsze parametry.
Na pokrętle MULTIKONTROLERA znajdują się w kolejności funkcje:
SCN – programy specjalne,
PORTRET (symbol twarzy) – przydatny do fotografowania zbliżeń twarzy
na tle innych obiektów. Tło będzie lekko rozmyte,
SPORT (symbol biegacza) – fotografowanie obiektów w ruchu tak,
aby obiekt ruchomy został wykonany wyraźnie, bez smug i efektu ruchu,
KRAJOBRAZ (symbol gór) – fotografowanie dalekich planów z dużą głębią
ostrości,
KURIER PKP 14/5.04.2009
20
Weterani aparatów analogowych nie powinni mieć kłopotów ze zrozumieniem nazewnictwa i symboli zawartych
na sprzęcie cyfrowym. Choć jednak większość dostępnych na rynku aparatów ma instrukcje w języku polskim,
nie tylko początkującym przyda się praktyczny słownik terminów i pojęć.
Jak zrobić dobre zdjęcie kolejowe?
(3)
AKADEMIA KURIERA
APARAT FOTOGRAFICZNY – INSTRUKCJA
WŁ. I WYŁ. APARATU
USTAWIENIE
SAMOWYZWALACZA
LICZNIK
WYKONANYCH
ZDJĘĆ
POKRĘTŁO USTAWIANIA
CZASU NAŚWIETLANIA
RĘCZNA DŹWIGNIA
NACIĄGU NEGATYWU
POMIAR ŚWIATŁA
I SPUST MIGAWKI
WŁ. I WYŁ. APARATU
USTAWIENIE
SAMOWYZWALACZA
LICZNIK WYKO-
NANYCH ZDJĘĆ
KORPUS APARATU
STAŁA PODZIAŁKA GŁĘBI
OSTROŚCI W ZALEŻNOŚCI
OD PRZYSŁONY
ZAMOCOWANIE LAMPY
BŁYSKOWEJ
WYMIENNY OBIEKTYW
PIERŚCIEŃ RĘCZNEGO
USTAWIANIA OSTROŚCI
PIERŚCIEŃ RĘCZNEGO
USTAWIANIA PRZYSŁONY
POKRĘTŁO ZWIJANIA
NEGATYWU
USTAWIENIE CZUŁOŚCI FILMU (ISO)
SPRAWDZANIE STANU BATERII W APARACIE
(wskazanie poprzez efekty dźwiękowe)
Fo
t.
D.
R.
D
ołu
biz
no
Zdjęcie nr 1 – tradycyjna lustrzanka analogowa
MAKRO (symbol kwiatu) – przydatny, gdy chcemy fotografować mały
przedmiot z odległości kilkudziesięciu centymetrów, np. pełnokadrowe
zbliżenie motyla, kwiatu itp.
NAGRYWANIE FILMÓW (symbol kamery filmowej).
Funkcja SCN (w różnych markach mogą się zdarzyć inne oznaczenie literowe
bądź symbole) jest zbiorem tzw. programów specjalnych. Prezentowany aparat po-
siada ich kilkanaście. Stanowią swoistą receptę na wspomniane wcześniej pułapki
autofokusa i światłomierza. Żądany program specjalny wybieramy z odpowiednich
symboli na wyświetlaczu aparatu, poruszając się joystickiem znajdującym się na
tylnej ściance korpusu.
Przykładowo – fotografując na jasnych przestrzeniach,
(śnieg czy plaża) często światłomierz odbierze tyle świa-
tła, że wbrew chęciom fotografa wykona zdjęcie bardzo
ciemne. Z programów specjalnych można więc wybrać
konkretną opcję fotografowania: ŚNIEG lub PLAŻA. Wtedy
aparat, zmieniając ustawienia czasu lub przysłony, lekko
rozjaśni zdjęcie. Ponadto np.:
FAJERWERKI – tryb nocny z odpowiednio długim czasem
naświetlania bez lampy błyskowej (konieczny statyw),
AUTOPORTRET – zbliżone zdjęcia własne „z ręki”,
CIEŃ – przydatny np. do wykonywania zdjęć pod słoń-
ce. Aparat użyje lampy błyskowej, rozjaśniając twarze
czy inny obiekt na pierwszym planie,
NOCNY PORTRET – do zdjęć osób na tle obiektów.
Lampa błyskowa rozświetli pierwszy plan. Dłuższy czas
naświetlania zdjęcia zarysuje tło w postaci np. oświe-
tlonego budynku (konieczny statyw).
Na tylnej ściance korpusu cyfrowego aparatu kompak-
towego znajdują się przyciski:
ZOOM – przybliżanie i oddalanie obrazu,
DELETE – kasowanie pojedynczych zdjęć bądź całej zawartości pamięci.
Przy przypadkowym naciśnięciu aparat nie wykona od razu tej operacji, tylko
„spyta się”, czy jesteśmy zdecydowani,
z symbolem „i” oraz stylizowanego EKRANU – włączanie bądź wyłączanie
informacji ekranowych, np. wtedy, gdy chcemy oszczędzać baterie,
MENU – za jego pomocą ustawiamy parametry. Nawigacja po menu odby-
wa się za pomocą multikontrolera/joysticka, natomiast zatwierdzenie danej
operacji lub opcji następuje po naciśnięciu przycisku OK.
Z tyłu znajduje się również WIZJER. Nie zaleca się jego stosowania, gdyż w tego
typu aparatach często występuje tzw. błąd paralaksy. Jest to przesunięcie obrazu
widzianego przez wizjer względem tego, co widzi obiektyw, jeśli oba elementy nie
są umieszczone bezpośrednio nad sobą. Kadrowanie przez wizjer może spowodować
np. częściowe obcięcie twarzy, gdy wydawałoby się, że osoba
widziana przez wizjer będzie na zdjęciu w całości.
Hybryda cyfrowa
Prezentowana na zdjęciu 3 hybryda cyfrowa jest niejako
połączeniem lustrzanki z aparatem automatycznym i szerokim
zakresem ogniskowych (10-krotny zoom optyczny). Oprócz opi-
sanych wyżej funkcji, aparat taki posiada również opcje:
M – manualnego nastawiania parametrów czasu na-
świetlania i przysłony,
Av – do ustawionej przysłony aparat dostosuje odpo-
wiedni czas naświetlania,
Tv – do ustawionego czasu naświetlania aparat sam
dostosuje odpowiednią przysłonę.
Przy kolejnej opcji – P – aparat sam ustawi czas i przysłonę,
dzięki czemu fotograf ma dodatkową możliwość zastosowania:
korekcji ekspozycji (rozjaśnienie bądź przyciemnienie zdjęcia za pomocą
przysłony),
regulacji siły błysku lampy,
bracketingu – wykonania serii 3 zdjęć o różnym stopniu naświetlenia,
z których będzie można wybrać to najbardziej nam odpowiadające.
Dużym ułatwieniem jest ruchomy ekran LCD, który daje wygodę fotografo-
wania wyciągniętą ręką z góry (np. ponad tłumem) lub z dołu (np. niewidoczne
elementy podwozia pojazdu, bez konieczności położenia się na ziemi) z dokład-
nym podglądem, co fotografujemy.
Z boku obudowy przycisk MF (manual focus) umożliwia ręczne nastawienie
ostrości. W efekcie, razem z trybem M, aparat ten, jeśli chodzi o optyczną stronę
wykonywania zdjęć ,w zasadzie niczym nie różni się od przedstawionej na wstę-
pie lustrzanki analogowej sprzed kilkunastu lat.
Praktyczna sugestia, jak „nauczyć się” nowego sprzętu? Dokładnie przeczytajmy
instrukcję obsługi, potem wykonajmy kilkanaście zdjęć jednego motywu/obiektu,
ale każde na innym trybie ustawień czy programów specjalnych. Potem warto
dokładne obejrzeć efekty na monitorze komputera i wyszukać różnice. Po kilku
takich testach można szybko nabrać wprawy oraz umiejętności wszechstronnego
i efektywnego wykorzystywania możliwości, jakie daje współczesna technika.
Dariusz R. Dołubizno
www.gmfk.pl
KURIER PKP 14/5.04.2009
21
AKADEMIA KURIERA
OFF
(WYŁĄCZENIE APARATU)
PRZEGLĄDANIE ZDJĘĆ
W FOLDERZE
ULUBIONE
PRZYCISK
STEROWANIA
LAMPĄ BŁYSKOWĄ
PRZYCISK WYBORU:
1. SAMOWYZWALACZA
2. WYKONANIA
SERII ZDJĘĆ
WIZJER
DIODA PRACY APARATU,
PRZEMIENNIE:
- ZIELONA (OK.)
- CZERWONO-ŻÓŁTA
(NIEDOKŁADNY POMIAR)
- CZERWONA
(WYŁADOWANIE BATERII
I WYŁĄCZENIE APARATU)
WYŚWIETLACZ LCD
MULTIKONTROLER (JOYSTICK) NAWIGACJI PO MENU
APARATU: GÓRA, DÓŁ, LEWO, PRAWO, OK
PRZYCISK OGLĄDANIA BIEŻĄCYCH
ZDJĘĆ - PRZEGLĄDANIE JOYSTICKIEM
PRZYCISK WŁĄCZENIA MENU I USTAWIEŃ.
NAWIGACJA PO MENU JOYSTICKIEM
PRZYCISK WŁ./WYŁ. WYŚWIETLACZA
ORAZ WYŚWIETLANIA INFORMACJI
PRZYCISK KASOWANIA ZDJĘĆ
(POJEDYNCZO LUB WSZYSTKIE)
ZOOM - ZBLIŻENIE (+)
- ODDALENIE (-)
NAGRYWANIE FILMÓW
MAKRO (FOTOGRAFOWANIE
OBIEKTÓW Z MAŁEJ ODLEGŁOŚCI)
KRAJOBRAZ (FOTOGRAFO-
WANIE DALEKICH PLANÓW)
SPORT (FOTOGRAFOWANIE
OBIEKTÓW BĘDĄCYCH W RUCHU)
PORTRET (PEŁNOKADROWE ZDJĘCIA
OSÓB I INNYCH OBIEKTÓW)
PRZYCISK DWUSTOPNIOWY:
1. POMIAR ŚWIATŁA I OSTROŚCI
2. WYKONANIE ZDJĘCIA
AUTO (WYKONYWANIE ZDJĘĆ
STANDARDOWYCH)
SCN (WYBÓR SPECJALNYCH
PROGRAMÓW TEMATYCZNYCH)
Fo
t.
D.
R.
D
ołu
biz
no
Zdjęcie nr 2 – cyfrowy aparat kompaktowy
PIERŚCIEŃ REGULACJI ZOOMU:
(+) PRZYBLIŻANIE
(-) ODDALANIE OBRAZÓW
MF - MANUAL FOCUS
RĘCZNE NASTAWIANIE
OSTROŚCI
WŁĄCZENIE - WYŁĄCZENIE
FUNKCJI STABILIZATORA
OBRAZU
MULTIKONTROLER USTAWIEŃ
TRYBÓW PRACY APARATU
WYBÓR WŁĄCZENIE - WYŁĄCZENIE
APARATU / TRYB PRZEGLĄDANIA
ZDJĘĆ / PRZEGLĄDANIE ZDJĘĆ NA
EKRANIE TELEWIZORA
RUCHOMY
I CHOWANY
WYŚWIETLACZ
LCD
WŁĄCZENIE
LUB WYŁĄCZENIE
WYŚWIETLACZA LCD
WIZJER
CHOWANA LAMPA BŁYSKOWA
WYSUWANA AUTOMATYCZNIE
SZYNA MOCUJĄCA
DODATKOWEJ LAMPY BŁYSKOWEJ
WYBÓR GRUPY ZDJĘĆ
(MINIATURKI 9 SZT.)
PRZYCISK JUMP
(SKOK DO GRUPY ZDJĘĆ)
POWIĘKSZANIE
PRZEGLĄDANYCH ZDJĘĆ
WYŚWIETLACZ
PARAMETRÓW
I USTAWIEŃ
USTAWIENIE SERII
ZDJĘĆ LUB
SAMOWYZWALACZA
MULTIKONTROLER
MENU (GÓRA, DÓŁ,
LEWO, PRAWO)
PRZYCISK WYWOŁANIA
MENU APARATU
PRZYCISK SET
(AKCEPTACJA ZMIAN,
USUWANIE ZDJĘĆ ITP.)
KASOWANIE
POJEDYNCZYCH ZDJĘĆ
ZMIANA USTAWIEŃ:
- BALANSU BIELI
- KOREKCJI EKSPOZYCJI
- BRACKETINGU
- SIŁY BŁYSKU LAMPY
LAMPA BŁYSKOWA
USTAWIENIE TRYBÓW PRACY
WŁ./WYŁ., AUTOMATYCZNY
PRZEDBŁYSK ITP.
Fo
t.
D.
R.
D
ołu
biz
no
Zdjęcie nr 3 – cyfrowa hybryda, połączenie lustrzanki i automatu
Na dwudniową imprezę przybyło 166 koleja-
rzy, w tym 43 kobiety, z 21 zakładów pracy. Biał-
ka gościła zawodników praktycznie z całej Polski
(m.in. EZ Sopot, IZ Olsztyn, PR Poznań, IZ Siedlce,
PR Bydgoszcz). Najliczniejszą ekipę (38 osób) wy-
stawili gospodarze – IZ Nowy Sącz.
Wszystkich zawodników podzielono na katego-
rie wiekowe (3 grupy kobiet i 4 mężczyzn) – każdy
otrzymał swój numer startowy. Na stoku pojawiły
się silne teamy familijne: Piechów (PR Wrocław),
Wilczkiewiczów, Hylińskich (IZ Rzeszów), Rzepków,
Solarzów (IZ Nowy Sącz), Worchołów (IZ Gorzów).
Srogie warunki
Pogoda w dniu zwodów nie rozpieszczała ko-
lejowych narciarzy rywalizujących o mistrzo-
stwo Polski. Panowała gęsta mgła i sypał
obfity śnieg.
Na slalom gigant (konkurencja
narciarska, pośrednia między sla-
lomem specjalnym
i biegiem zjazdowym) organizatorzy wybrali stok
otwarty o łagodnym spadku i długości 920 m.
Wyznaczyli na nim trasę o takim nachyleniu,
aby narciarze mogli bezpiecznie przejechać całą
atrakcyjną trasę (2 przejazdy), którą oznakowano
kolorowymi tyczkami.
Wjazd na linię startu odbywał
się 3-osobowym wyciągiem krzeseł-
kowym. Ustawiono aż 28 bramek
o szerokości ok. 6 metrów każda.
Układ trasy preferował zawodników o dobrych
umiejętnościach technicznych. Slalom gigant nie
przyniósł niespodzianek – wygrali faworyci. Wśród
mężczyzn najlepszy czas zawodów uzyskał Michał
Marszałek, wśród kobiet – Kamila Bartunek.
Radość gospodarzy
Już po raz drugi z rzędu triumf święciła
drużyna Nowego Sącza. Zdobywając 420 pkt.,
wyprzedziła IZ Rzeszów – 176 pkt. i PR Wrocław
– 110 pkt. Gospodarzom należą się oklaski nie
tylko za wynik, ale także organizację zawodów.
Uwagę zwraca też świetna frekwencja. Nad re-
alizacją całego przedsięwzięcia czuwali: Henryk
Gil, Tadeusz Pyciak, Marcin Kiełbasa (wszyscy IZ
Nowy Sącz), którzy już zapraszają na przyszło-
roczne mistrzostwa.
Zwycięzcy otrzymali medale i puchary, zaś
kierownikom drużyn wręczono puchary za osią-
gnięcia zespołowe. Dekoracji dokonali: Adam
Utrata, sekretarz Stowarzyszenia Krzewienia
Sportu, Turystyki i Kultury „Kolejarz” Warszawa
i Piotr Grenz z PR Bydgoszcz.
Lech Sipko
Kolejarskie szusowanie
SPORT
KURIER PKP 14/5.04.2009
22
Gościnni
organizatorzy
z IZ Nowy Sącz
przeprowadzili
5 edycję Mistrzostw
Polski Kolejarzy
w Narciarstwie
Alpejskim. Zmagania
odbyły się na stoku
zjazdowym Kotelnica
(967 m) w Białce
Tatrzańskiej
k. Zakopanego.
Fo
t. L
. Sipko
Fo
t. L
. Sipko
Fot. L
. Sipko
ZwycięZcy posZcZególnych kategorii
kobiety:
Mężczyżni:
k1: 1. Kamila Bartunek (IZ Nowy
Sącz), 2. Joanna Guberniak
(CZR Warszawa), 3. Katarzy-
na Parys (CT Wrocław).
M1: 1. Michał Marszałek (IZ N. Sącz),
2. Piotr Piech (PR Wrocław),
3. Mateusz Rak (IZ Katowice).
k2: 1. Elżbieta Krzaczek (PR Wro-
cław), 2. Izabela Kamińska
(EZ Północny Sopot), 3. Da-
nuta Solorz (IZ Nowy Sącz).
M2: 1. Cezary Samsel (IZ Siedlce),
2. Jacek Krzaczek (PR Wrocław),
3. Piotr Solorz (IZ N. Sącz).
k3: 1. Renata Wilczkiewicz (IZ
Rzeszów), 2. Joanna Piech
(PR Wrocław), 3. Ewa Łako-
my (IZ Tarnowskie Góry).
M3: 1. Zdzisław Talik (IZ Katowice),
2. Janusz Sichelski (IZ N. Sącz),
3. Bogdan Szumowski (IZ Katowice).
M4: 1. Ryszard Dydak (IZ Rzeszów),
2. Marek Błeszyński (IC Kraków),
3. Andrzej Piech (PR Wrocław).
Od lewej: Ka-
mila Barunek,
Joanna Guber-
niak, Katarzy-
na Parys
23
ROZMAITOŚCI
KURIER PKP 14/5.04.2009
Zapraszamy do zabawy. Wystarczy dokładnie
przeczytać Kurier PKP i odpowiedzieć na trzy
pytania.
Kartki pocztowe lub e-maile adresowane do
redakcji z prawidłowymi odpowiedziami, adre-
sem nadawcy i
NUMEREM QUIZU,
wezmą udział
w losowaniu nagród.
Na odpowiedzi czekamy 3 tygodnie od daty
wydania numeru.
1. Ilu wystawców wzięło udział w tegorocznych
Międzynarodowych Targach Turystyki ITB
w Berlinie?
2. W którym roku zelektryfikowano Kolejkę
Karkonoską?
3. Z jakiego kraju pochodziła prababka Fer-
dynanda Ruszczyca?
Quiz dla uważnych nr 14
Znajdź odpowiedzi
N
ASZ ADRES: „K
urier PKP” 00-80
1 W
ar
sza
w
a, ul. Chmielna 73a, e-mail: k
urier
pkp@k
ow
.com.pl, k
ow@k
ow
.com.pl
ZADANIE NR 14 – KRZYŻÓWKA
Litery z kratek ponumerowanych od 1 do 15 utworzą rozwiązanie
ROZWIĄZANIE ZADANIA NR 10
Poziomo: 8) poczekalnia, 13) ido, 16) moczymor-
da, 17) dzikarz, 18) agresor, 20) brakarka, 21) satrapa,
22) góra, 23) sinus, 24) aorta, 25) żyrant, 26) ararat,
28) antidotum, 29) kuria, 30) psychopata, 31) areał.
Pionowo: 1) moczary, 2) szykana, 3) bemar,
4) Tarzan, 5) alda, 6) wiertarka, 7) niż, 8) po-
dróżny, 9) czikari, 10) korki, 11) nagasaki, 12)
aweroa, 14) dioptria, 15) odra, 19) Sartre, 21)
surma, 23) snop, 26) aut, 27) wał.
Hasło: Próżna rada po szkodzie.
nagrodę – album „OBIEKTYWnaKOLEJ” – wy-
losował Waldemar Troc – Białystok.
Odpowiedzi quizu z Kuriera PKP nr 10
nagrodą za po-
prawne rozwią-
zanie krzyżówki
jest
fotoalbum
„OBIEKTYWna-
KOLEJ”.
rozwiązania krzyżówki (wystarczy hasło) nale
ży przesłać na kartce pocztowej lub listownie
z naklejonym kuponem wyciętym z gazety
w ciągu trzech tygodni od daty
wydania numeru.
Przesyłki bez kuponu i adre-
su nadawcy nie biorą udziału
w losowaniu.
K U P O N
ZADANIE NR 14
1. za wkład w prace modernizacji poznańskiego
węzła kolejowego
2. 21 mln zł
3. 2 godz. 45 min
NAgRODY – UPOMINKI KSIĄŻKOWE – wylo-
sowali: Stanisław Sasal – SkarżyskoKamienna
i Bogdan Stempkowski – lubań.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
1
PORĘCZYCIEL
POŻYCZKI
2
DAMSKA OCH-
RONA PRZED
DESZCZEM
3
POCZUCIE
GODNOŚCI
OSOBISTEJ
4
MAŁY, MARY-
NOWANY
OGÓREK
5
MEDYCZNY
WZIERNIK
5
PRACUJE
W LABORATO-
RIUM
6
GRA Z LANĄ
PIŁKĄ
GUMOWĄ
7
MIASTO
W PŁD.-ZACH.
IRANIE
8
IMIĘ
KOBIECE
9
MIASTO-PAŃ-
STWO NA PŁW.
MALAJSKIM
10
MIASTO
W PŁD. HO-
LANDII
11
OGRODZENIE
ZE SZTACHE-
TAMI
12
NARYBEK ŁO-
SOSI I TROCI
12
SKUPISKO
ZIELENI
W MIEŚCIE
13
WILLA SZY-
MANOWSKIE-
GO
1
14
WŁOSKI
ŻANDARM
15
MOŻNA JĄ
KOMUŚ PRZY-
PIĄĆ
16
DOWÓDCA
STATKU
2
17
WĘGIERSKIE
MORZE
18
...DAVIES BRY-
TYJSKI HISTO-
RYK EUROPY
19
MIEJSCE PRA-
CY, ETAT
3
20
„MYSI OGO-
NEK” Z WŁO-
SÓW
21
...REAGAN,
B. PREZY-
DENT USA
4
22
WZIĄTKA
KARCIANA
23
DRYBLAS
24
TRUCIZNA
Z KRYMINA-
ŁÓW
25
PIOTR..., WY-
SOKI AKTOR
POLSKI
10
26
UCZEŃ SZKO-
ŁY WOJSKO-
WEJ
27
MIASTO
NAD WISŁĄ
5
6
7
8
5
9
10
11
12
13
28
NAGANA
LUB GRZYW-
NA
14
12
2
15
1
16
29
GŁOS
KOBIECY
30
FOKA
OBRĄCZKO-
WANA
17
13
8
18
4
31
FANATYK, ZA-
GORZALEC
19
14
20
32
NP. WATYKAN
33
CZĘŚĆ
NOGI
21
22
23
24
15
25
26
27
28
34
PODNOŚNIK
35
POP. WÓDKA
GATUNKOWA
29
9
30
7
31
11
36
... SPRINTER,
AKTOR AME-
RYKAŃSKI
32
33
34
6
37
NATCHNIENIE
TWÓRCZE
35
36
3
37
au
TO
r: BOG
dan
M
al
ach