background image

Fotografia prasowa - niemoralna czy bezprawna? 

  

 

 Nowoczesna  technologia  stworzyła  warunki  dla  fotografii  prasowej  w  XXI  wieku, 

dzięki  którym  każdy  fotoreporter,  pomimo  treści  w  nich  zawartych,  chce  upubliczniać  swoje 

zdjęcia. Jednak  rozwój tych możliwości powoduje, że naruszane zostają dobra osobiste osób 

na nich przedstawianych. Kwestia  stała się o tyle kontrowersyjna, ponieważ każda ze stron 

jest  przekonana  do  swoich  racji.  Fotografowie  chcą  przekazać  informacje  o  brutalnej 

rzeczywistości  za  pomocą  zdjęcia,  a  przeciwnicy  uważają  ich  za  hieny,  które  gonią  za 

sensacją i publikują makabryczne nieraz obrazy. 

  

              Być fotografem… 

  

               Jeden  z  czołowych  współczesnych  fotografów  Henri  Cartier  –  Bresson  powiedział 

kiedyś: „fotografować to znaczy wstrzymać oddech, uruchamiając wszystkie nasze zdolności 

w obliczu ulotnej rzeczywistości”. Przez te słowa należy rozumieć, że fotografia prasowa jest 

sztuką. Jest najmłodsza w dziedzinie sztuk plastycznych, ale za to obdarzona niesamowitą siła 

zatrzymywania  czasu  w  danym,  ważnym  momencie.  Poprzez  zdolność  odtwarzania 

rzeczywistości, nie musi tak jak malarstwo jej naśladować. 

Fotograf  bez  wątpienia  powinien  się  utożsamiać  z  fotografią.  Aby  wykonać  zdjęcie  należy 

być  w  danym  miejscu,  poczuć  jego  siłę,  oddziaływanie,  a  następnie  ująć  to  wszystko  w 

jednym  kadrze.  Nie  jest  to  rzecz  prosta,  aby  zdjęcie  wzbudziło  pożądany  według  autora 

skutek. Ale jedno jest pewne – fotografia prasowa  oddziałuje na opinię publiczną mocniej niż 

słowo.  Przede  wszystkim  jest  łatwiejsza  w  odbiorze,  ponieważ  nie  każdy  odbiorca 

zinterpretuje ciąg słów  jednakowo, natomiast w przypadku  fotografii owy procent tej samej 

konotacji jest o wiele większy. 

              Aby móc w pełni mówić o fotografii prasowej, należy sobie odpowiedzieć na pytanie 

–  czym  jest  zdjęcie.  Pod  pojęciem  zdjęcia  czy  też  fotografii  można  rozumieć  obraz 

zarejestrowany  za  pomocą  aparatu  fotograficznego.  Ze  względu  na  niezwykłą  łatwość  i 

rozwój technologiczny, w XXI wieku pojawiła się tendencja i chęć upubliczniania tych zdjęć. 

Współcześnie każdy może się nazwać fotografem – amatorem czy fotografem początkującym, 

bo prymitywne zdjęcia można zrobić komórką, odtwarzaczem, palmtopem itp. Wiele agencji 

czy instytucji medialnych proponuje takim fotografom „nie z wykształcenia” konkursy, które 

background image

mają zachęcić ich do publikowania i tworzenia nowych fotografii. Jednak póki co, zjawisko to 

nie  wypacza  klasycznego  pojęcia  fotografa  prasowego  czy  fotoreportera,  który  nierzadko 

poświęca całe swoje życie na pokazywaniu światu rzeczy niespotykanych czy szokujących. 

               Zawody,  jakimi  są  fotoreporter  czy  fotograf  prasowy  to  zajęcia  niezwykle  trudne, 

wymagające  od  człowieka  maksymalnego  poświęcenia.  Ta  praca  niesie  ze  sobą  ogromną 

odpowiedzialność, bo to czym karmią publiczność nierzadko zależy od nich. Ważny jest nie 

tylko  dobór  tematu,  precyzja,  uchwycenie  momentu,  ale  najważniejsze  jest  jak  zostanie  to 

pokazane.  Nie  każdy  zdaje  sobie  sprawę  z  tego, że  fotografowie  prasowi  są  wykonawcami 

misji  publicznej  obowiązującej  dziennikarzy  czy  instytucji  medialnych.  To  oni  pokazują 

rzeczywistość, w jakiej żyjemy a, o której brutalności często nie mamy pojęcia. Mało kto wie 

o  tym  w  jakich  warunkach  fotoreporterzy  są  zmuszeni  pracować.  To  jest  wojna  konflikty 

rasowe,  uliczne  zamieszki,  strzelaniny  itp.  Opinia  publiczna  jedynie  czeka  na  zdjęcia  jak 

najbardziej wstrząsające, które poruszą poszczególnych odbiorców. Jednak kwestia ta jest o 

tyle kontrowersyjna, ponieważ często fotoreporterzy są oskarżani o łamanie zasad etycznych, 

pogoń za sensacją w imię pieniędzy. Dla niektórych śmierć najlepiej się sprzedaje, przez co 

całą  winę  obarczają  fotoreporterów,  którzy  wykorzystując  zdjęcia  martwych,  poszarpanych 

ciał, krzyczą niebotyczne sumy za publikacje. Fotoreporterów oskarża się również o bierność 

i tylko puste przekazywanie faktów, a nie chęć pomocy dla tych wszystkich ludzi z rejonów 

konfliktu, których się aktualnie znajdują. Zdania na temat pracy fotografów prasowych są co 

najmniej podzielone. W związku z tym, że powstaje współcześnie zagorzały spór pomiędzy 

zwolennikami i przeciwnikami form fotografii prasowej, zaczyna umykać rola jaką powinna 

spełniać  fotografia  prasowa  -  oddziaływanie  na  społeczeństwo,  zmuszenie  do  reakcji  czy 

kształtowanie obrazu świata w dzisiejszej opinii publicznej. W miarę rozwoju fotografii jako 

dziedziny sztuki, zarówno partnerów jak i opozycji będzie przybywać. Najważniejsze jest aby 

ci,  którzy  zawodowo  zajmują  się  fotografią  prasową  pozostali  nieugięci  i  wypełniali  nadal 

swoją misję społeczną, a ich działanie wkrótce zostanie docenione.  

  

              Fotoreporter bezprawny? 

  

               W XXI wieku  fotografem  może  być każdy.  Zawodowcem  lub amatorem. Ci, który 

traktują  to  zajęcie  jako  zawód,  są  ograniczeni  prawami.  Nie  wyklucza  to  jednak  tego,  że 

prawo nie jest respektowane wobec „fotografów”, którzy pstrykają fotki w trybie auto przez 

komórkę.  Zarówno  jedni  i  drudzy  posiadają  pewne  prawa  i  obowiązki.  W  związku  z 

niesamowitym  rozwojem  technicznym 

wprowadzeniu   prymitywnych  aparatów 

background image

fotograficznych  do  co  drugiego  nowego  gadżetu  na  rynku  zaistniała  wspomniana  już 

tendencja robienia zdjęć byle czego i byle jak. Być może póki co nie wypiera to prawdziwej i 

pięknej sztuki fotografii prasowej, to jednak może to się zmienić w przyszłości. Ale właśnie 

owa  technologizacja  i  modernizacja  świata  nowoczesnego  powoduje,  że  do  mediów 

przedostaje się coraz więcej i coraz bardziej drastycznych zdjęć, które oprócz szokowania nie 

mają nic więcej wspólnego z przekazem  informacyjnym. Codziennie w prasie pojawiają się 

zdjęcia  brutalnych  zamachów  terrorystycznych,  ofiar  wypadków  samochodowych  itp.  I  tu 

znów pojawia się spór. Dziennikarze zawodowo zajmujący się fotoreportażem są zdania, że te 

prymitywne  zdjęcia  wykonane  przez  nieprofesjonalistów  i  wykorzystane  w  tabloidach  są 

dalekie od swoich obowiązków jakie powinny spełniać jako środki masowego przekazu. Ale 

potwierdzają  prawie  jednogłośnie,  że  niestety  śmierć  najlepiej  się  sprzedaje.  A  jak 

powszechnie wiadomo to pieniądz rządzi, także światem medialnym. 

              Pomimo tych wszystkich kontrowersyjnych sporów wywołanych często przez osoby 

publiczne prezentowane na fotografiach, warto by się przyjrzeć czy aby na pewno prawdziwi 

fotografowie  prasowi  są  bezkarni  i  nie  obowiązuje  ich  żadne  prawo.  Otóż  istnieją  ustawy 

regulujące  prawa  i  obowiązki  dziennikarzy,  czyli  także  tych  zajmujących  się  fotografią. 

Kanonem  zawierającym  najwięcej  regulacji  jest  Ustawa  z  dnia  26  stycznia  1984  r.  Prawo 

prasowe. To ono reguluje dokładnie kwestie związane z problematyką środków społecznego 

przekazu. To tutaj w znacznej, ale nie całkowitej mierze, są uregulowane prawa i obowiązki, 

odpowiedzialność  prasy  z  tytułu  naruszenia  prawa,  kwestie  związane  z  tajemnicą 

dziennikarską.  Jednak  odpowiedzialność  prawna,  zakazy  nakazy  wobec  dziennikarzy  i  inne 

regulacje  prawne  można  odnaleźć  w  innych  ustawach  i  aktach  prawnych.  Dla  fotografów 

ważny jest przykładowo art. 81 Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, mówiący 

o  wykorzystywaniu  wizerunku.  Inne,  równie  ważne  prawa  i  obowiązki  znajdują  się  w 

Kodeksach  Dziennikarskich,  Karcie  Etycznej  Mediów  w  odpowiednich  rozdziałach, 

mówiących na ten temat. Te wszystkie regulacje obowiązują każdego zawodowego fotografa. 

Odrębną,  ale  bardzo  istotną  jest  niesamowite  rozproszenie  tych  przepisów,  co  niezwykle 

utrudnia  pracę  dziennikarza,  fotoreportera.   W  polskim  systemie  prawnym  konieczna  jest 

koregulacja dziennikarskich zasad etycznych, włączając w tym także podpisane konwencje i 

dostosować polskie prawo do praw międzynarodowych w zakresie funkcjonowania polskich 

środków masowego przekazu.  

Prawie  każdy  spór,  który  często  kończy  się  dopiero  w  momencie  zakończenia 

przewodu  sądowego  ma  wspólne  cechy.  Jest  nim  powód  wszczęcia  spraw,  a  mianowicie 

naruszenie dóbr osobistych na co większość osób publicznych się powołuje. Ważne jest aby 

background image

podkreślić,  że  owe  dobra  osobiste  nie  są  nigdzie  zdefiniowane,  co  powoduje  wielość 

interpretacji.  Z  art.  23  Kodeksu  Cywilnego  wynika,  że  wymienione  w  nim  dobra  osobiste 

„pozostają  pod  ochroną  prawa  cywilnego,  niezależnie  od  ochrony  przewidzianej  w  innych 

przepisach”. Kodeks cywilny ogranicza się jedynie do stwierdzenia, że dobrami osobistymi są 

w  szczególności:  zdrowie,  wolność,  cześć,  swoboda  sumienia,  nazwisko  pseudonim, 

tajemnica  korespondencji,  nietykalność  mieszkania,  twórczość  naukowa,  artystyczna, 

wynalazcza i racjonalizatorska. Najczęściej w pozwach przeciw fotografom prasowym, osoby 

publiczne  powołują  się  na  naruszenie  prawa  do  prywatności.  Polskie  prawo  cywilne 

gwarantuje prawo do prywatności, pomimo tego, że nie zostało ono wymienione jako jedno z 

dóbr  osobistych.  Dla  zawodowych  dziennikarzy  i  fotoreporterów  jasne  jest,  że  takie  prawo 

przysługuje osobom pełniącym funkcje publiczne. Jednak ważne jest, że prawo nie definiuje 

zjawiska jakim jest „osoba publiczna”. W powszechnym mniemaniu jest to osoba, która pełni 

właśnie funkcje publiczne i jest osobą rozpoznawalną przez większą ilość osób. Jeśli chodzi o 

funkcjonariusza  publicznego,  (art.  115  paragraf  13  Kodeksu  Karnego)  istotne  jest,  że  nie 

wolno  fotografować  tej  osoby  w  sytuacjach  intymnych,  nie  związanych  z  wykonywaniem 

przez nich funkcji publicznych. Jednak te osoby z racji na ich status jako osób powszechnie 

znanych,  popularnych  muszą  liczyć  się  z  tym,  że  ich  prawo  do  prywatności  może  być 

ograniczane. Na owe ograniczenie prawa do prywatności powołały się znane osoby takie jak 

Edyta Górniak czy Anna Mucha. 

Innym powodem pozywania fotografów czy całych instytucji medialnych jest nieprawidłowe 

lub  bezprawne  wykorzystanie  wizerunku  danej  osoby  za  pośrednictwem  fotografii. 

Wizerunek  w  dzisiejszych  czasach  odgrywa  niebagatelną  rolę.  Wraz  z  upowszechnieniem 

telewizji czy Internetu trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie tych mediów bez możliwości 

prezentowania  obrazu,  fotografii  danej  osoby.  W  mediach  drukowanych  jest  on 

uzupełnieniem  treści  artykułu  prasowego,  ale  często  jest  tak,  że  ma  większe  znaczenie 

informacyjne niż sam tekst. Zarówno przepis art. 23 Kodeksu Cywilnego, jak i przepis art. 81 

prawa  autorskiego  określają  prawa  do  wizerunku,  gwarantując  każdej  osobie  wyłączność 

decydowania  o  charakterze  i  sposobie  publicznego  udostępniania  swojego  wyglądu. 

Dodatkowo  ustawodawca  wprowadził  ograniczenia  przy  prezentowaniu  wizerunku  osób 

powszechnie znanych. Publikowanie ich wizerunków, które nie zostały wykonane w związku 

z pełnieniem przez nich funkcji publicznych, wymaga ich wyraźnej zgody. Natomiast istnieje 

pełna  swoboda  w  prezentowaniu  wizerunku  osób  znanych,  które  zostały  wykonane  w 

związku  z  przedstawieniem  wykonywania  owych  funkcji  publicznych.  Tak  więc  można 

publikować  zdjęcia  polityka  uczestniczącego  w  wiecu  podczas  kampanii  prezydenckiej,  ale 

background image

niedozwolona  jest  publikacja  wizerunku  tego  samego  polityka  na  działce  z  rodziną. 

Wizerunek  osoby  powszechnie  znanej,  wykonany  w  związku  z  pełnieniem  przez  tę  osobę 

funkcji publicznych nie musi mieć charakteru „uładzonego”, dworskiego. Niedozwolone jest 

jednak wykonywanie fotomontażu bądź przetwarzanie wizerunku danej osoby w celu np. jej 

ośmieszania  w  środowisku  lokalnym  lub  w  oczach  wyborców.  Formą  dozwoloną  jest 

karykatura  osób  powszechnie  znanych,  zarówno  w  skali  ogólnopolskiej,  jak  i  lokalnej. 

Zezwolenie  na  rozpowszechnianie  wizerunku  nie  jest  konieczne,  jeżeli  osoba  otrzymała 

zapłatę  za  pozwolenie.Wiele  osób,  które  pozywają  fotoreporterów  zarzuca  im  pogoń  za 

sensacją,  czy  wzbudzanie  w  opinii  publicznej  złego  zdania  na  temat  tej  osoby.  Jednak 

fotografowie,  za  którymi  zazwyczaj  murem  stają  inni  dziennikarze  tłumaczą,  że  właśnie 

opinia  publiczna  powinna  być  jak  najlepiej  poinformowana  i  powszechnie  wiadomo,  że 

zdjęcie posiada największy ładunek nie tylko emocji ale przede wszystkim informacji, które 

czasem  nie  musi  być  opatrzone  żadnym  komentarzem.  Wielką  burzę  wywołał  pamiętny 

skandal  wokół  dwóch  polityków  Samoobrony,  kiedy  to  jeden  z  tabloidów  opublikował  ich 

zdjęcia podczas wakacji w Egipcie. Przez to nasilił się konflikt media – politycy. Z pewnością 

kwestia  ta  wymaga  jakiejś  regulacji,  choćby  umownej.  Takie  rozwiązanie  przyjęła  Wielka 

Brytania,  w  której  dziennikarze  w  tym  fotoreporterzy  zawarli  niepisany  układ  z 

parlamentarzystami wyznaczające granice publikacji pewnych treści.  

               Jak  widać  każdy  fotoreporter  jest  ograniczony  nie  tylko  kwestiami  prawnymi  ale 

także moralnymi. Mowa tu o prawdziwych  fotoreporterach a nie o papparazzich, którzy bez 

wątpienia są wytworem XXI wieku także w Polsce. Większość z nich pracuje dla tabloidów. 

To  właśnie  przez  papparazich  najczęściej  jest  naruszane  dobro  osobiste  –  mir  domowy. 

Brukowce publikują fotografie mieszkania czy też podają adres domowy. Jest to z pewnością 

naruszenie  dobra  osobistego.  Ponadto  trzeba  sobie  zdawać  sprawę,  że  upublicznienie 

fotografii domu stanowi zawsze realne niebezpieczeństwo dla osób publicznych.  

Jednak  powracając  do  tematu  fotoreporterów  z  powołania  należy  przypomnieć,  że  oprócz 

wymienionych  ograniczeń  istnieją  także  sytuacje,   w  których  ze  względów  oczywistych 

muszą  obowiązywać  pewne  ograniczenia.  Dotyczy  to  miejsc  przestępstw,  katastrof, 

wypadków,   a  także  na  czas  wykonywania  czynności  śledczych.  Prawdziwy  fotoreporter 

potrafi to zrozumieć i uszanować i nie przekracza taśmy. 

               Jeżeli  chodzi  o  prawa  fotoreporterów  to są  one  zawarte  w  drugim  rozdziale  Prawa 

Prasowego, ale także w Ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.Fotoreporter ma 

przede  wszystkim  prawo  do  desygnowania  dzieła  swoim  nazwiskiem  i  do  wyłącznego 

background image

dysponowania  nim.  Autorowi  przysługuje  prawo  do  wprowadzania  fotografii  do  obrotu  i 

ochrony jego integralności.  

               Kwestia  prawnych  regulacji  wobec  zakresu  działalności  i  funkcjonowania 

fotografów prasowych  należy do kontrowersyjnych.  Ważne  jest, że pomimo  niesamowitego 

rozproszenia zasad dotyczących zawodu fotoreportera,  w żadnym z tych aktów prawnych nie 

odnajdziemy  wzmianki  ani  rozwiązania  problemu  jakim  jest  charakter  moralny  fotografii 

prasowej.  

  

              Pogoń za sensacją, obraz brutalnej rzeczywistości a może sztuka? 

  

              W związku z fotografią prasową i jej rozwojem we współczesnym świecie powstaje 

wiele  pytań,  kontrowersji  związanych  zarówno  z  treścią  zawieraną  w  fotografiach  jak  i  ich 

wykonaniem  czy  przeznaczeniem.  Jedno  jest  pewne  –  fotografia  prasowa  utrwala  obraz 

naszych  czasów.  Ale  sposób  w  jaki  to  robi  zależy  od  poszczególnych  wykonawców  – 

prawdziwych  fotoreporterów,  fotografów  –  amatorów,  czy  papparazich.  Oddźwięk  jaki 

wywołują  poszczególne  fotografie  w  większości  zależy  od  instytucji  medialnych,   redakcji, 

ponieważ to one wykładają pieniądze dla zysków. Bo to że światem  medialnym, także tym 

polskim rządzi pieniądz jest powszechnie wiadome i nie jest specjalnie ukrywane.  

Najbardziej konfliktową jest kwestia treści fotografii zamieszczanych w środkach masowego 

przekazu, czyli to, co i kogo prezentują. Obraz jest najmocniejszym środkiem wyrazu, dlatego 

wzbudza  najwięcej  kontrowersji.  Słowo  można  zawsze  wycofać,  sprostować  a  ze  zdjęciem 

już  nie  jest taka prosta sprawa, co powoduje taką ilość pozwów sądowych. Nie  mówię tu o 

fotomontażu, który jest niedopuszczalny w przypadku fotografii prasowej. 

               Susan  Sontag,  jedna  z  czołowych  współczesnych  pisarek  na  temat  fotografii  i  jej 

oddziaływania,  twierdzi,  że  „Potrzeba  potwierdzenia  rzeczywistości  i  zachęty  do  jej 

przeżywania  przez  posiadanie  fotografii  -  to  estetyczny  konsumpcjonizm,  który  stał  się 

nałogiem  nas  wszystkich”.  I  dodaje  jeszcze  „Nie  byłoby  błędem  stwierdzenie,  że  ludzie 

odczuwają  przymus  fotografii:  przymus  przekształcania  całego  swego  doświadczenia  w 

sposób widzenia. Koniec końców przeżycie utożsamiamy z utrwaleniem czegoś na zdjęciu, a 

uczestnictwo w głośnym wydarzeniu staje się coraz bardziej równoznaczne z oglądaniem tego 

wydarzenia w formie zdjęcia". Owy przymus przekształcenia świata połączony jest z paroma 

czynnikami, związanymi z fotografią prasową. Po pierwsze fotografia przekazuje najszybciej 

i  więcej  informacji  niż  tekst.  Po  drugie,  nawet  dla  współczesnego,  wykształconego 

społeczeństwa  masowego,  fotografia  jest  łatwiejsza  w  odbiorze  niż  słowo  –  przekazy  są 

background image

dekodowane w ten sam sposób przez dużą  ilość  osób, co sprawia, że  fotografie  są  bardziej 

wiarygodne w powszechnym mniemaniu. I po trzecie w końcu, z racji, że fotografia pokazuje 

czyste  fakty,  nierzadko  te  najokrutniejsze  i  brutalne,  istnieje  jakby  powszechne  zaufanie  do 

tych  fotografii,  skoro  są  pokazywane  powszechnie,  muszą  zawierać  prawdę,  nie  jak 

zakłamane słowo.  

               Fotografii  prasowej  można  zarzucać  wiele  –  zakłamany  obraz  rzeczywistości, 

brutalność  zdjęć,  bierność  fotografów  prasowych,  niemoralność  wydawców,  fotomontaż  w 

celu udramatyzowania scen. Jednak istnieje kwestia, w której wszyscy są zgodni – fotografia 

prasowa  jest  najsilniejszym  środkiem  wyrazu  i  przekazu  informacji  we  współczesnym 

świecie. Nie ma również wątpliwości, że problem fotografii prasowej w kwestii prawnej jest 

poważny. Na podstawie polskiego systemu prawnego, owe rozproszenie przepisów prawnych 

dotyczących  fotografii  prasowej  jej  zakresu  i  działalności,  czy  luki  w  aktach  prawnych 

dodatkowo  wprowadza  niepotrzebne  komplikacje  i  niedomówienia.To,  że  potrzebna  jest 

koregulacja  i dostosowanie polskiego prawa do zasad  międzynarodowych, wiedzą wszyscy. 

Jednak jak na razie widać na  tym polu jedynie sporadyczne działania władz. 

               Pomimo  tych  wszystkich  zarzutów  wobec  fotografii  prasowej,  nie  można  nie 

zauważyć  wielkiej  roli,  jaką  ona  odgrywa  w  kształtowaniu  świadomości  narodowej 

współczesnych  społeczeństw  masowych.  Jest  nie  tylko  nośnikiem  informacji,  ale  jest  także 

silnym  medium  regulującym  relacje  pomiędzy  władzą  a  społeczeństwem,  osobami 

publicznymi a opinia społeczną. Niektórzy zawodowi fotoreporterzy, mówiąc o swojej pracy 

wyrażają  nadzieję,  że  ich  działalność  przyczyni  się  do  pozytywnych  zmian  na  świecie. 

Pokazując okrucieństwo wojny, tragiczne wypadki czy też ofiary kataklizmów, chcą zwrócić 

uwagę  świata  na  brutalność  człowieka  wobec  bliźniego,  czy  na  pokazać  do  czego  może 

doprowadzić  ludzki  błąd  lub  do  czego  zdolna  jest  natura.  Jeden  z  najwybitniejszych 

współczesnych  fotoreporterów, James Nachtwey,  swoją pracę określa  następująco:  „„Byłem 

świadkiem,  a  te  fotografie  to  moje  zeznanie.  Te  wydarzenie,  które  zarejestrowałem  nie 

powinny być zapomniane i  nie mogą być powtórzone.” Jestem  zdania, że każdy prawdziwy 

fotoreporter prasowy podpisze się pod tymi słowami, które ujmują cel, misję, moralność tego 

jakże ciężkiego i wymagającego poświęceń zawodu.  

 

adres strony  

http://www.eioba.pl/a86261/fotografia_prasowa_niemoralna_czy_bezprawna