13Ojciec Jacque Verlinde o niebespiecze艅stwach wschodu


OJCIEC JACQUE VERLINDE
O NIEBEZPIECZECSTWACH WSCHODU
O NIEBEZPIECZECSTWACH WSCHODU
(YOGA, NEW AGE, EZOTERYZM, RADIESTEZJA, MAGNETYZM, HIPNOZA)
OPRACOWANIE NA PODSTAWIE: 艢WIADECTWA OJCA JACQUES'A VERLINDE'A, 玃AN B脫G MNIE OCALIA
OPRACOWANIE NA PODSTAWIE: 艢WIADECTWA OJCA JACQUES'A VERLINDE'A, 玃AN B脫G MNIE OCALIA
1
O NIEBEZPIECZECSTWACH WSCHODU
O NIEBEZPIECZECSTWACH WSCHODU
OPRACOWANIE NA PODSTAWIE: 艢WIADECTWA OJCA JACQUES'A VERLINDE'A, 玃AN B脫G MNIE OCALIA
OPRACOWANIE NA PODSTAWIE: 艢WIADECTWA OJCA JACQUES'A VERLINDE'A, 玃AN B脫G MNIE OCALIA
Chcia艂bym si臋 podzielid moimi do艣wiadczeniami zwi膮zanymi z oddawaniem si臋
r贸偶nym praktykom Wschodu, ukazad niebezpieczeostwa z nimi zwi膮zane i
wskazad drog臋 wyj艣cia z nich.
Jestem zakonnikiem o tzw. sp贸znionym powo艂aniu. Wychowa艂em si臋 w rodzinie
chrze艣cijaoskiej. Mia艂em 20 lat, gdy nast膮pi艂y przemiany roku 1968, b臋d膮ce nie
tylko momentem wielkiego wrzenia kulturowego. By艂em m艂odym naukowcem i
przygotowywa艂em doktorat z chemii i fizyki. Pr贸bowa艂em zast膮pid obecno艣d
Boga w moim sercu przez inne idea艂y, takie jak dzia艂alno艣d spo艂eczna, ruch
studencki itp. Nie potrafi艂o to jednak wype艂nid pustki po Bogu. 呕aden idea艂 nie
by艂 w stanie zast膮pid mi Boga, kt贸ry bardzo mnie fascynowa艂 w dzieciostwie 
szczeg贸lnie Jezus Chrystus-B贸g w Eucharystii. Ta pustka doprowadzi艂a mnie do
zagubienia si臋.
Zacz臋艂o si臋 od tego, 偶e kt贸rego艣 dnia zosta艂em zaproszony na medytacj臋
transcendentaln膮1. Do艣wiadczenie to wywar艂o na mnie bardzo silne wra偶enie.
Powsta艂o we mnie przekonanie, 偶e dzi臋ki tej technice znowu wkraczam na
drog臋 偶ycia wewn臋trznego. Rzuci艂em si臋, wi臋c ca艂kowicie  z dusz膮 i cia艂em  w
wir medytacji.
Wkr贸tce jednak zacz膮艂em odczuwad rozbicie psychiczne. Wszyscy, kt贸rzy
praktykowali medytacj臋 transcendentaln膮, wiedz膮, 偶e nie mo偶na si臋 jej
po艣wi臋cid bez odczuwania jej skutk贸w. Znalaz艂em si臋 w stanie jakby bardzo
silnego zamroczenia.
Postanowi艂em dotrzed do guru2, kt贸ry sta艂 za stosowan膮 przeze mnie technik膮.
Pojecha艂em, wi臋c do Hiszpanii. Guru bardzo mnie polubi艂 i zaj膮艂 si臋 mn膮. Za jego
namow膮 skooczy艂em doktorat i znowu powr贸ci艂em do niego. Sta艂em si臋 jego
uczniem, czyli brahmaczarinem, i by艂em z nim zawsze i wsz臋dzie. Mog艂em
sp臋dzid z nim d艂ugi okres czasu w Himalajach  w miejscu, gdzie on sam nauczy艂
si臋 wszystkich technik. Zapozna艂em si臋 z ich fundamentem filozoficznym oraz z
kontekstem hinduizmu. Pozna艂em r贸偶ne praktyki, nazywane na Zachodzie
jog膮3.
Zar贸wno joga jak i inne praktyki wschodnie s膮 czym艣 bardziej skomplikowanym
i z艂o偶onym, ni偶 si臋 s膮dzi w Europie czy USA. Trzeba widzied ich fundament
2
doktrynalny, a przede wszystkim zdad sobie wyraznie spraw臋 z celu, do kt贸rego
maj膮 doprowadzid.
Celem wszystkich technik orientalnych jest odnalezienie absolutu, bosko艣ci,
doprowadzenie do jedno艣ci, czyli tzw. fuzji, o kt贸rej b臋dzie mowa p贸zniej. (...)
G艂osi si臋 panteistyczn膮4 nauk臋, 偶e wszystko jest Bogiem. Zaciera si臋 granic臋
mi臋dzy samym Bogiem a stworzeniem. Tak, wi臋c w my艣l tej nierealnej nauki
wszystko jest przejawem Boga: ro艣lina, krzes艂o. Nie mo偶na zeo wyj艣d, gdy偶 jest
to sfera zamkni臋ta. Mo偶liwa jest natomiast swoista ewolucja wewn膮trz tego
jestestwa, w kt贸rym tkwimy.
W cz艂owieku sprawa wygl膮da nast臋puj膮co: r贸wnie偶 ja jestem bogiem, co mam
sobie stopniowo u艣wiadomid. B贸g  wed艂ug tych pogl膮d贸w  nie jest osob膮,
lecz zasad膮, moc膮, si艂膮 kosmiczn膮. I ja musz臋, zatem przebid si臋 przez z艂udzenie
odr臋bno艣ci mojej osobowo艣ci i wtopid si臋 w ca艂o艣d otaczaj膮cego mnie 艣wiata 
zespolid si臋, zjednoczyd z nim. Tak, wi臋c cen膮,  jak膮 nale偶y zap艂acid za dotarcie
do tak rozumianego boga  jest wyrzeczenie si臋 swojej osobowo艣ci, swojego
"ja" i wtopienie si臋 w "bo偶膮", otaczaj膮c膮 nas energi臋.
Trzeba sobie dobrze u艣wiadomid, 偶e u podstaw praktyk orientalnych le偶y
odrzucenie Boga osobowego. Wymieniane w hinduizmie b贸stwa,  np. triada:
Wisznu, Brahma, Sziwa  s膮 w gruncie rzeczy zasadami. Nie ma tu mowy o
istotach-osobach. Akcentuje si臋 jedno艣d. Ona jest najwa偶niejsza: stoi ponad
wszelkim zr贸偶nicowaniem. (...)
Jak ju偶 zaznaczyli艣my, baz膮 teoretyczn膮 praktyk wschodnich jest panteizm, czyli
pogl膮d, 偶e wszystko jest bezosobowym bogiem. To za艣 prowadzi do wyzbycia
si臋 w艂asnej osobowo艣ci. Je偶eli bowiem b贸g ma byd jedn膮 ca艂o艣ci膮, musz臋 si臋
wyzbyd swego wymiaru osobowego, w艂asnej odr臋bno艣ci, inno艣ci i wtopid si臋 w
energi臋 kosmiczn膮, kt贸ra objawia si臋 w wielo艣ci otaczaj膮cych nas byt贸w.
Wyzbycie si臋 w艂asnej osobowo艣ci i wtopienie w energie kosmiczne, czyli fuzja z
nimi, jest celem technik orientalnych. S膮 one zespo艂em dwiczeo fizycznych,
zmierzaj膮cych do opanowania energii fizycznej i umys艂owej. Techniki te
doprowadzaj膮 do czego艣 w rodzaju utraty 艣wiadomo艣ci, do wtopienia si臋 w
energie kosmiczne, do zespolenia si臋, fuzji z "ca艂o艣ci膮". Jest to, zatem
do艣wiadczenie o charakterze bezosobowym: wtapiam si臋 i gubi臋 w 艣wiecie,
kt贸ry nie ma nazwy.
Chodzi jednak nie tylko o zjednoczenie si臋 z otaczaj膮cym 艣wiatem i jego si艂ami.
Trzeba ponadto zespolid si臋 艣ci艣le ze swoim mistrzem, gdy偶 osobowa relacja
mi臋dzy uczniem i nauczycielem r贸wnie偶 uwa偶ana jest za dualizm5 domagaj膮cy
si臋 ostatecznego przezwyci臋偶enia. Prawda ostateczna jest ponad relacj膮
osobow膮.
3
Widad zatem, 偶e cech膮 charakterystyczn膮 tego systemu jest depersonalizacja,
czyli d膮偶enie do wyzbycia si臋 odmienno艣ci, to偶samo艣ci  w艂asnej odr臋bnej
osobowo艣ci. B贸g nie jest uwa偶any za osob臋, a droga do niego prowadzi przez
depersonalizacj臋.
Drogi proponowanej przez techniki orientalne nie mo偶na pogodzid z drog膮
dochodzenia do Boga, ukazywan膮 przez judaizm i chrze艣cijaostwo. Objawienie
Starego i Nowego Testamentu m贸wi o Bogu, kt贸ry r贸偶ni si臋 od otaczaj膮cego
nas 艣wiata, od natury, od kosmosu, o Bogu-Stw贸rcy tego wszystkiego. Ten
w艂a艣nie B贸g, r贸偶ni膮cy si臋 od stworzeo, objawi艂 si臋 nam. Objawienie ukazuje
wyrazn膮 r贸偶nic臋 mi臋dzy Bogiem, a stworzeniem, kt贸re przez Niego zosta艂o
powo艂ane do istnienia. Ten B贸g, kt贸ry wybra艂 Abrahama, objawi艂, 偶e jest
Bogiem-Stw贸rc膮. Ukaza艂 r贸wnie偶, czym jest stworzenie.
Tak wi臋c w 艣wi臋tej tradycji Izraela  z kt贸rej wywodzi si臋 nasze chrze艣cijaostwo;
natura Boska nigdy nie by艂a uto偶samiana z przyrod膮 i zwierz臋tami. Takie
rozumienie Boga kszta艂towa艂o spos贸b odnoszenia si臋 do Niego. Izraelici mogli
zawsze zwracad si臋 do Boga w spos贸b osobowy. My tak偶e mo偶emy modlid si臋
do Tego, kt贸ry jest Osob膮 i pozwala nam pozostad odr臋bnymi osobami. Mog臋
byd odmiennym "ja" przed Tym, kt贸ry jest Boskim "Ty". Wraz z Nim mog臋 te偶
dzia艂ad, tworzyd histori臋, do czego zreszt膮 On sam mnie wzywa. Osobowy B贸g
powo艂uje mnie do wieczno艣ci, kt贸ra nie b臋dzie mia艂a kooca. Jako osoby
jeste艣my, zatem zapraszani do dialogu mi艂o艣ci z Bogiem osobowym, a nie do
jakiego艣 do艣wiadczenia pozbawiaj膮cego nas osobowo艣ci na rzecz zespolenia
si臋, fuzji ze 艣wiatem.
W historii cz臋sto pojawia艂y si臋 panteistyczne pogl膮dy mieszaj膮ce Boga ze
stworzeniem, zatracaj膮ce granice mi臋dzy Stw贸rc膮 a stworzeniem. Cz臋sto te偶
zamiast Bogu stworzeniu oddawano cze艣d. 艢wi臋ty Pawe艂 w Li艣cie do Rzymian
przestrzega przed niebezpieczeostwem stawiania stworzenia przed Bogiem:
玃rawd臋 Bo偶膮 przemienili oni w k艂amstwo i stworzeniu oddawali cze艣d, i s艂u偶yli
jemu zamiast s艂u偶yd Stw贸rcy, kt贸ry jest b艂ogos艂awiony na wieki. Amen (Rz
1,25). Jeste艣my nieraz tak zafascynowani stworzonym 艣wiatem, 偶e zapominamy
o tym, i偶 jest on jedynie bladym odbiciem pi臋kna i pot臋gi Stw贸rcy. (...)
Chcia艂bym powr贸cid do mojego 艣wiadectwa. Ot贸偶 na drog臋 mistyki naturalnej
wszed艂em w dobrej wierze. Wydawa艂o mi si臋, 偶e odnajd臋 Boga przez
wyrzeczenie si臋 w艂asnej osobowo艣ci. Postawa ta,  co zauwa偶y艂em dopiero
p贸zniej  by艂a jakby cofni臋ciem si臋 do etapu 偶ycia p艂odowego. W ten spos贸b
okre艣la si臋 nieraz d膮偶enie cz艂owieka, ujawniaj膮ce si臋 w obliczu 偶yciowych
trudno艣ci. Wtedy cz艂owiek mo偶e prze偶ywad pragnienie wyrzeczenia si臋 siebie,
zej艣cia z trudnej drogi tworzenia swojej osobowo艣ci: chce jak gdyby powr贸cid
do stadium 偶ycia p艂odowego. Byd mo偶e pod艣wiadomie pragnie znowu 偶yd w
4
podobnej jedno艣ci, jaka w stadium p艂odowym 艂膮czy艂a go z matk膮. Na tamtym,
bowiem etapie 偶ycia nie istnia艂y dla cz艂owieka 偶adne problemy, poniewa偶
艣wiadomo艣d w艂asnej, odr臋bnej osobowo艣ci nie by艂a jeszcze w pe艂ni
wykszta艂cona. Cz艂owiek mo偶e prze偶ywad dylemat: albo stawiad czo艂a w trudnej
walce wewn臋trznej o swoj膮 osobowo艣d, albo  stosuj膮c r贸偶ne techniki
orientalne  wyrzec si臋 swego wymiaru osobowego na drodze wtopienia si臋 w
energie kosmiczne, na drodze fuzji ze 艣wiatem.
Niech臋d do trudnej walki o budowanie w艂asnej osobowo艣ci i szukanie ucieczki
w fuzj臋 z natur膮 mo偶na cz臋艣ciowo zrozumied, gdy wezmie si臋 pod uwag臋
tkwi膮ce w nas nast臋pstwa grzechu pierworodnego: nasze zranienie... os艂abienie
moralne... bezw艂ad...
Tak wi臋c otwieraj膮 si臋 przed nami dwie przeciwstawne drogi duchowe.
Pierwsza to droga mistyki naturalnej, w kt贸rej miesza si臋 Boga z przyrod膮, co w
konsekwencji prowadzi do duchowej regresji, cofni臋cia si臋, wyzbycia w艂asnej
osobowo艣ci na rzecz bezosobowej fuzji z natur膮.
Druga droga  chrze艣cijaoska  prowadzi do umacniania swojej osoby.
Osobowy B贸g obdarzy艂 nas, bowiem darem synostwa Bo偶ego. Mamy trwad w
osobowym kontakcie z Bogiem, naszym Ojcem. Jeste艣my powo艂ani do tego, by
wzrastad w naszym dzieci臋ctwie Bo偶ym, trwaj膮c w jedno艣ci nie z natur膮,
energiami kosmicznymi, lecz z Jezusem Chrystusem, Synem Bo偶ym.
Co do mnie, to  stosuj膮c r贸偶ne techniki  szed艂em pierwsz膮 drog膮: drog膮
mistyki naturalnej. Osi膮gn膮艂em stan moksa6 czyli nirwany7. Chcia艂bym
powiedzied tu co艣 wi臋cej o technikach opisanych w ksi臋gach Wedy. Ich
praktykowanie wi膮偶e si臋 z g艂臋bokim do艣wiadczeniem subiektywnym. Maj膮 one
silny oddzwi臋k psychosomatyczny. Techniki te maj膮 doprowadzid do fuzji z
przyrod膮. Wszystkie postawy jogi zmierzaj膮 do odblokowania tzw. energii
kosmicznej, od kt贸rej jeste艣my rzekomo uzale偶nieni, a kt贸ra ma si臋 znajdowad
u podstawy kr臋gos艂upa. Jest to tzw. kundalini8 Energia ta ma wzrastad w
kana艂ach energetycznych  ida i pingala9  znajduj膮cych si臋 po obu stronach
kr臋gos艂upa i krzy偶uj膮cych si臋 mi臋dzy sob膮. Te dwa kana艂y energetyczne
wychodz膮 przez otwory nosowe. Skrzy偶owanie kana艂贸w energetycznych to tzw.
czakry10. Kiedy odblokowuje si臋 stopniowo t臋 energi臋 przez okre艣lone uk艂ady
cia艂a, wzrasta ona i otwieraj膮 si臋 kolejne czakramy.
Mantry, czyli formu艂y powtarzane w pami臋ci, maj膮 ten sam cel: otworzyd czakry
i odblokowad energi臋. Tak wi臋c energia kosmiczna ma wzrastad wzd艂u偶
kr臋gos艂upa, dop艂yn膮d przez odpowiednie kana艂y do czakra na szczycie g艂owy.
Gdy energia ta dociera do g贸rnego czakra, nast臋puje jakby eksplozja
艣wiadomo艣ci, czyli tzw. moks samadhi Trzy podstawowe aspekty techniki s膮
nast臋puj膮ce: 1) u艂o偶enie cia艂a, tzw. asana, by odblokowad energi臋 przez
5
postaw臋 ca艂ego cia艂a; 2) tzw. pranayama11, b臋d膮ca kanalizowaniem oddechu
przez jego kontrolowanie, 3) mantra12, nale偶膮ca do techniki typu umys艂owego,
maj膮cej r贸wnie偶 na celu odblokowanie energii.
Warto zwr贸cid uwag臋 na fakt, 偶e w tej technice umys艂owej chodzi o dwiczenie
autohipnozy rozumu. W tym celu powtarza si臋 mechanicznie mantr臋, kt贸ra
staje si臋 coraz d艂u偶sza. Rozum jest ca艂kowicie poch艂oni臋ty tym dwiczeniem,
koncentruje si臋 na nim, co  jak to kto艣 dobrze okre艣li艂  powoduje "trzask".
Nast臋puje zbyt wielkie napi臋cie umys艂u, nie wytrzymuje on tego i przestaje
dzia艂ad. Pojawia si臋 w贸wczas co艣 w rodzaju pustki. I tak wszystkie stosowane
dwiczenia doprowadzaj膮 do do艣wiadczenia zjednoczenia, zwanego nirwan膮:
nast臋puje utrata 艣wiadomo艣ci osobowej i fuzja z wszystkim, co nas otacza.
Towarzysz膮 temu takie stany fizyczne jak obni偶enie t臋tna i zwolnienie oddechu.
Bardzo mocno obni偶a si臋 przemiana materii. Jest to, zatem stan daleki od
jakiejkolwiek naturalno艣ci. Nosi on nazw臋 samadhi13. (...)
Gdy traci si臋 艣wiadomo艣d osobow膮, znikaj膮 ze 艣wiadomo艣ci oczywi艣cie i
problemy. Dlatego w艂a艣nie stany te s膮 kusz膮ce. Z podobnych zreszt膮 powod贸w
ludzie si臋gaj膮 po narkotyki, alkohol. Chodzi po prostu o zapomnienie o swoich
problemach, o wyparcie ze 艣wiadomo艣ci wszystkich spraw osobistych.
Tak wi臋c odda艂em si臋 technikom i dwiczeniom bez reszty. Dzi臋ki temu
znalaz艂em si臋 w Indiach, w miejscu, dok膮d niewielu Europejczyk贸w w og贸le
dociera. Przeszed艂em bardzo intensywn膮 praktyk臋 i zdoby艂em r贸偶ne
do艣wiadczenia. Mog艂em te偶 prze偶yd i zobaczyd, dok膮d naprawd臋 prowadz膮
praktyki jogi  przedstawiane ludziom Zachodu, jako zupe艂nie niegrozne.
Po przebyciu etap贸w wst臋pnych wszed艂em w okultyzm14 Znalaz艂em si臋 w tym
bardzo szybko. Czakry zosta艂y ju偶 otwarte, by艂em przygotowany przez praktyki
orientalne. Przyswaja艂em wszystko niezwykle szybko. Pozwoli艂o mi to dotrzed
bardzo daleko.
Do艣wiadczenia te mia艂y przynie艣d mi wyzwolenie, tymczasem rodzi艂y we mnie
pewien niedosyt. W ca艂ym tym zamieszaniu nie znika, bowiem z ludzkiego serca
pragnienie mi艂o艣ci. Je偶eli cz艂owiek 艂膮czy si臋 ze wszystkim, mi艂o艣d nie mo偶e
zaistnied. Ona nie mo偶e byd prze偶ywana w ca艂kowitej samotno艣ci. By kochad,
musz膮 byd dwie osoby. Mi艂o艣d jest czym艣 mi臋dzyosobowym,  podczas gdy
nirwana, moksa i samadhi s膮 do艣wiadczeniami ca艂kowitej samotno艣ci. Serce
ludzkie jest stworzone do mi艂o艣ci, B贸g powo艂a艂 nas do mi艂o艣ci.
Po艣r贸d tych wszystkich do艣wiadczeo co艣 mnie niepokoi艂o i krzycza艂o w stron臋
tego TY, tak bardzo upragnionego. My艣l臋, 偶e w sercu tego niezaspokojenia
czeka艂 na mnie Pan. Przyby艂 On, by mnie uchwycid poprzez okoliczno艣d zupe艂nie
przypadkow膮. Ot贸偶 w otoczeniu guru znajdowa艂y si臋 osoby, kt贸rych stan
6
zdrowia by艂 bardzo z艂y,  chocia偶 w reklamach omawianych technik podkre艣la
si臋 ich niezwykle korzystny wp艂yw na zdrowie. Tak naprawd臋 to polepszenie
zdrowia jest tylko pozorne. Na d艂u偶sz膮, bowiem met臋 przemiany energetyczne
w kom贸rkach, ca艂a przemiana materii przechodzi ogromne zaburzenia z
powodu dzia艂ao przeciwnych naturze. Zmiany w przemianie materii nie
u艂atwiaj膮 偶ycia fizjologicznego, a utrata 艣wiadomo艣ci osobowej w niczym nie
pomagaj膮 stronie psychicznej. Z czasem nast臋puje, zatem za艂amanie
psychosomatyczne.
Utrata osobowo艣ci zaczyna si臋 wpisywad w codzienno艣d. To pozbawianie siebie
osobowo艣ci jest uwa偶ane w tradycji hinduizmu za zupe艂nie zrozumia艂e  za co艣
pozytywnego. Naprawd臋 jednak prowadzi ono do niszczenia mo偶liwo艣ci
psychicznych i odbija si臋 na ca艂ym uk艂adzie psychosomatycznym.
Tak wi臋c guru wezwa艂 lekarzy, aby zbadali ludzi z jego otoczenia. Jedna z os贸b,
kt贸r膮 wezwa艂, by艂a chrze艣cijank膮 i wspomnia艂a mi o Jezusie. Brzmienie Jego
imienia przywr贸ci艂o mi ca艂膮 艣wiadomo艣d chrze艣cijaosk膮. Przypomnia艂o mi o
Bogu osobowym, kt贸ry nie jest jak膮艣 zasad膮, moc膮 kosmiczn膮, lecz pe艂nym
mi艂o艣ci i do mi艂o艣ci wzywaj膮cym mnie TY.
By艂o to zdarzenie decyduj膮ce dla mego 偶ycia. Zupe艂nie niespodziewanie
wszed艂em na drog臋, na kt贸rej znajdowa艂 si臋 Jezus. Ukazywa艂 mi si臋, jako TY o
wymiarze Boskim, albo raczej, jako JA o wymiarze Boskim, kt贸re wzywa艂o mnie
osobi艣cie, kt贸re mnie wo艂a艂o i czeka艂o, kt贸re przysz艂o do mnie m贸wi膮c: "Jak
d艂ugo jeszcze ka偶esz mi czekad?" Przyszed艂 do mnie Pan. To nie ja znalaz艂em
Boga, lecz On sam do mnie przyszed艂.
Rozpocz臋艂a si臋 droga nawr贸cenia. Zrozumia艂em, 偶e musz臋 odwr贸cid si臋 od
fascynacji natur膮 i zwr贸cid si臋 w stron臋 Stw贸rcy. Zrozumia艂em podan膮 przez 艣w.
Tomasza definicj臋 grzechu: aversio a Deo et conversio ad naturam, czyli
odwr贸cenie si臋 od Boga i zwr贸cenie si臋 ku stworzeniom. Nie chodzi oczywi艣cie
o ca艂kowite odwr贸cenie si臋 od przyrody, lecz o to, by nie widzied w niej bo偶ka.
Nie chc臋 tu oceniad os贸b wyznaj膮cych hinduizm. Niekt贸rzy twierdz膮, 偶e Hindus,
 kt贸ry urodzi艂 si臋 w tej kulturze, kt贸ry 偶yje uczciwie i szuka Boga przez swoje
偶ycie, kt贸ry robi wszystko, by spotkad si臋 z Nim  znajdzie Go w samym sercu
swej religii. Byd mo偶e. Inaczej jest jednak z nami, ludzmi, kt贸rym dane by艂o
spotkad si臋 z Bogiem 偶ywym, z Bogiem powo艂uj膮cym nas do jedno艣ci z Nim...
Z czasem zaczyna艂em coraz lepiej rozumied, 偶e droga, kt贸r膮 obra艂em, by艂a
cofni臋ciem si臋: cofn膮艂em si臋, bowiem jakby do etapu poprzedzaj膮cego
objawienie si臋 Boga. Sam chcia艂em si臋 wyzwolid, znalezd wielko艣d, moc, si艂臋.
Teraz trzeba by艂o dokonad zwrotu i spotkad si臋 z Bogiem 偶ywym. Trzeba by艂o
porzucid fascynacj臋 i ub贸stwianie przyrody, by odnalezd Boga osobowego, kt贸ry
7
zaprasza艂 mnie do u艣wi臋cania 偶ycia, do porzucenia zwodniczych praktyk, do
kroczenia drog膮, kt贸r膮 On sam pragn膮艂 mnie prowadzid, szanuj膮c ca艂kowicie
moj膮 wolno艣d. B贸g wzywa艂 mnie, bym szed艂 drog膮 mojego prawdziwego
wzrostu i rozwoju.
Musia艂em ponownie wszystko opu艣cid i i艣d, krok po kroku, 艣ladami Chrystusa.
Poniewa偶 posiada艂em jedynie walizeczk臋, szybko opu艣ci艂em swego guru 
cichaczem, nie podaj膮c miejsca mego pobytu. Odszed艂em, by szukad Boga na
nowej drodze, kt贸ra si臋 przede mn膮 otworzy艂a. Zrozumia艂em w swym sercu, 偶e
chodzi o uczciwo艣d, o szczere, gruntowne poszukiwanie Tego, kt贸ry pierwszy
mnie poruszy艂.
Kiedy wcze艣niej opuszcza艂em wszystko, id膮c za swym guru, wydawa艂o mi si臋, 偶e
id臋 odkrywad Boga. Teraz chcia艂em byd wierny temu w艂a艣nie wyborowi.
Wiedzia艂em, 偶e trzeba mi wszystko opu艣cid po raz wt贸ry i p贸j艣d za Tym, kt贸ry
ponownie "wtargn膮艂" w moje 偶ycie. By艂 to Pan Jezus.
Zabrak艂o mi jednak pokory. Zamiast zacz膮d ws艂uchiwad si臋 w nauczanie
Chrystusa i uznad, 偶e musz臋 sobie jeszcze wszystko przyswoid, zamiast otworzyd
si臋 w pe艂ni na dzia艂anie i kierownictwo Ducha 艢wi臋tego, wybra艂em w艂asn膮
aktywno艣d. Zamiast pozwolid si臋 obj膮d przez mi艂osierdzie Bo偶e i dad si臋
pouczyd, wola艂em od razu dzia艂ad. Wpad艂em wi臋c, jak uprzednio, w r贸wnie
niebezpieczne sid艂a. O co mi chodzi? O drog臋 ogromnie niebezpieczn膮, na kt贸r膮
 podobnie jak ja  wkroczy艂o wielu m艂odych ludzi.
Ot贸偶 powracaj膮c ze Wschodu, czu艂em r贸偶nego rodzaju wibracje. S艂owo to jest
obecnie bardzo modne, gdy偶 wesz艂o w u偶ycie dzi臋ki New Age15 i stanowi jakby
syntez臋 wszystkich do艣wiadczeo orientalnych. Tak wi臋c powr贸ci艂em z ca艂膮
nadwra偶liwo艣ci膮 spowodowan膮 otwarciem si臋 czakras. Stopniowo zacz膮艂em si臋
wi臋c stawad medium  tak to ostatecznie trzeba nazwad. Otwarcie czakra
powoduje, 偶e stajemy si臋 bardzo wra偶liwi na si艂y przyrody i energi臋 kosmiczn膮 
stajemy si臋 medium.
Pewien radiesteta, kt贸rego spotka艂em, odkry艂  ku memu wielkiemu
zaskoczeniu,  偶e jestem niezwykle uzdolniony. M贸wi mi: "Ma pan niebywa艂y
dar. Trzeba go, wi臋c natychmiast wykorzystad i s艂u偶yd nim bliznim."
Spr贸bowa艂em. Rzeczywi艣cie, wszystko wychodzi艂o. Diagnozy lekarskie
stawia艂em bez trudu i powoli zdawa艂em sobie spraw臋, 偶e nie tylko posiadam
dar radiestezji, ale 偶e potrafi臋 te偶 magnetyzowad, czyli uzdrawiad przez
nak艂adanie r膮k. Ponownie us艂ysza艂em: "Trzeba i ten dar oddad na s艂u偶b臋
bliznim."
Tak wi臋c w najlepszej wierze zacz膮艂em praktykowad radiestezj臋16 i
magnetyzm17. O mojej dobrej wierze mo偶e 艣wiadczyd fakt, 偶e w czasie moich
8
praktyk modli艂em si臋. Stara艂em si臋 po艂膮czyd z tymi w艂a艣nie praktykami nowy,
odkryty, chrze艣cijaoski wymiar mojego 偶ycia.
Praktyki te jednak w rzeczywisto艣ci nie s膮 niczym innym jak okultyzmem. Musz臋
tu u艣ci艣lid to poj臋cie. Okultyzm to nauki, a 艣ci艣lej  ca艂y zestaw r贸偶nych
dyscyplin, technik usi艂uj膮cych manipulowad tymi energiami naturalnymi, kt贸re
do tej pory s膮 nieuchwytne dla nauk 艣cis艂ych, takich jak fizyka, biologia i
chemia.
Chodzi zatem o manipulowanie energiami przyrody. Techniki te i nauki nazywa
si臋 potocznie okultystycznymi, czyli wiedz膮 tajemn膮, poniewa偶 energie
przyrody, kt贸re usi艂uj膮 wykorzystad, nie s膮 dost臋pne dla pomiar贸w naukowych.
Je艣li chodzi o radiestezj臋, to opiera si臋 ona na wra偶liwo艣ci typu mediumicznego,
nastawionej na pewne energie naturalne, promieniowane przez r贸偶ne osoby,
ro艣liny. Magnetyzm natomiast jest pr贸b膮 skierowania energii wydobywaj膮cej
si臋 z naszego cia艂a w stron臋 osoby, kt贸r膮 rzekomo mamy wyleczyd.
Mo偶e to wielu zaskoczyd, lecz radiestezj臋 i magnetyzm nale偶y zaliczyd do
praktyk okultystycznych, albo  inaczej rzecz ujmuj膮c  do bia艂ej magii18, kt贸ra
jest darem szatana. Niekt贸rych mo偶e to nawet przera偶ad, gdy偶 dzi艣 wielu
chrze艣cijan praktykuje radiestezj臋 i magnetyzm w takiej samej dobrej wierze, w
jakiej i ja je praktykowa艂em. Osobom tym b臋dzie z pewno艣ci膮 bardzo przykro,
gdy us艂ysz膮 to, co powiedzia艂em: chodzi o bia艂膮 magi臋! Wyja艣ni to dalsza cz臋艣d
mojego 艣wiadectwa.
Ot贸偶 praktykowa艂em w dalszym ci膮gu, pe艂en dobrej woli, magnetyzm i
radiestezj臋. Nie wiedzia艂em w贸wczas, 偶e jest to zdolno艣d wykraczaj膮ca poza
zwyk艂e si艂y natury (...). Umiej臋tno艣d ta rozwin臋艂a si臋, a w艂a艣ciwie rozwin膮艂em j膮
sam poprzez wcze艣niejsze praktykowanie jogi. By艂em medium dla energii
kosmicznej. Praktykowa艂em to przez pewien okres i poprzez dwiczenie
rozwin膮艂em swe umiej臋tno艣ci.
Po pewnym czasie zda艂em sobie spraw臋, 偶e mog艂em stawiad diagnozy lekarskie
bez wahade艂ka, pos艂uguj膮c si臋 zdolno艣ci膮 jasnowidzenia. Umiej臋tno艣d ta jest
bardzo dobrze znana na Wschodzie. Stanowi cz臋艣d tzw. sidi, czyli mocy, w艂adzy,
kt贸ra pojawia si臋 zupe艂nie naturalnie i objawia si臋 powoli, gdy tylko otwieraj膮
si臋, tzw. czakra i cz艂owiek zaczyna wchodzid na drog臋 fuzji i stapiania si臋 z
energiami kosmicznymi. Stajecie si臋 wtedy coraz bardziej medium, kana艂em,
instrumentem tych energii. Macie tzw. sidi, a wi臋c posiadacie moc, r贸偶ne
w艂adze. (...)
Rozwin膮艂em zatem w sobie te moce, zdolno艣d jasnowidzenia i wiele innych.
Wszystkie one rozwin臋艂y si臋 nader szybko. Zaskoczy艂o mnie to. Musz臋 przyznad,
偶e nie rozumia艂em, jak mog艂em zostad wybraocem dla tak wielkich dar贸w.
9
Uwa偶a艂em je, bowiem za dary Bo偶e, a przecie偶 nie by艂em ani troch臋 艣wi臋tszy od
innych. Bior膮c pod uwag臋 swoje 偶ycie, nie widzia艂em powod贸w, by posiadad
podobne dary!
Ten nies艂ychanie szybki wzrost r贸偶nych nadzwyczajnych umiej臋tno艣ci zaczyna艂
mnie jednak nie tylko zastanawiad, ale i niepokoid. Zacz臋艂o mi si臋 to wydawad
za 艂atwe. Drug膮 spraw膮, kt贸ra mnie zaniepokoi艂a, by艂o to, 偶e im bardziej
wzrasta艂y moje umiej臋tno艣ci, tym wi臋cej zaczyna艂em obserwowad dziwnych
rzeczy, kt贸re dzi艣 w USA zwie si臋 channelingiem19. Nie jest to jednak w zasadzie
nic nowego, jak tylko zwyk艂y spirytyzm20.
Staj膮c si臋 medium, zda艂em sobie spraw臋, 偶e otwieram si臋 na jakie艣 istoty. Nie
chc臋 ich nazywad duchami, wol臋 stosowad okre艣lenie: istoty. Ot贸偶 istoty te, 
aby si臋 m贸c objawid  pos艂ugiwa艂y si臋 najpierw moj膮 psychik膮, a dochodzi艂o
nawet do tego, 偶e je偶eli im pozwala艂em, to i moim g艂osem, a wi臋c ca艂ym moim
cia艂em.
By艂o to, rzecz jasna, niepokoj膮ce. Przynajmniej mnie to zaniepokoi艂o. Gdy
jednak patrzy si臋 na New Age i wiele innych ruch贸w, obserwuje si臋 u ludzi 
zamiast niepokoju!  poszukiwanie tego typu do艣wiadczeo. Najcz臋stszym
do艣wiadczeniem jest tzw. channeling. Nazwa ta doskonale okre艣la, w czym
rzecz. Ot贸偶 angielskie s艂owo channel znaczy kana艂. My zatem, jako medium,
mo偶emy stad si臋 takim kana艂em dla r贸偶nych istot. W channelingu chodzi o
kontaktowanie si臋  poprzez ludzki kana艂  z pewnymi istotami, kt贸re nie
zawsze chc膮 ujawniad, kim s膮. Stajemy si臋, zatem kana艂em dla bytu, kt贸ry jest
niczym innym, jak istot膮 duchow膮 odpowiadaj膮c膮 np. na nasze pytania. Daje
ona o sobie znad, u偶ywaj膮c r贸偶nych 艣rodk贸w i sposob贸w, co w艂a艣nie zacz臋艂o
mnie niepokoid. Kim s膮 te duchowe istoty przekona艂o mnie pewne
do艣wiadczenie. Podziel臋 si臋 nim z wami, chod powracanie do niego nie jest dla
mnie przyjemne.
Fot. Jedna z zwierz臋cych demonicznych istot channelingu.
10
Mia艂o to miejsce w trakcie Mszy 艣wi臋tej. Uczestniczy艂em w niej w tamtym
okresie codziennie. W chwili podniesienia  ku memu najwi臋kszemu
zaskoczeniu i zmieszaniu  stwierdzi艂em, 偶e pojawiaj膮 si臋 we mnie liczne my艣li
bluzniercze, odnosz膮ce si臋 do Jezusa obecnego w Eucharystii. Zaniepokojony i
ca艂kowicie zbulwersowany poszed艂em po Mszy 艣wi臋tej do zakrystii, by
powiedzied o tym kap艂anowi. M贸wi臋 mu, 偶e dzieje si臋 ze mn膮 co艣 dziwnego, i
opowiadam ca艂e wydarzenie. Na to kap艂an odpowiada mi z ca艂ym spokojem:
"Bynajmniej mnie to nie dziwi".  "Jak to nie dziwi?! Dobre sobie."  "Jestem
diecezjalnym egzorcyst膮. Spotkajmy si臋 ponownie. Przeanalizujemy wszystko i
zobaczymy, w czym rzecz."
Zrobili艣my to. Zaproponowa艂 mi w贸wczas przeprowadzenie egzorcyzmu, co
okaza艂o si臋 absolutnie konieczne. By艂 to dla mnie etap bolesny, g艂臋boko
upokarzaj膮cy, za kt贸ry jednak wielbi臋 obecnie Pana. Przeprowadzanie
egzorcyzm贸w by艂o czasem g艂臋bokiego rozeznania. Wtedy B贸g pozwoli艂 mi
w艂a艣ciwie ocenid oddzia艂ywanie wszystkich praktyk, kt贸rym do tej pory
oddawa艂em si臋 w dobrej wierze.
Dopiero wtedy u艣wiadomi艂em sobie, jak bardzo  pomimo mej szczerej wiary 
by艂em osaczony. Owe istoty, bowiem stopniowo zaczyna艂y si臋 ujawniad. Nie
dokona艂o si臋 to jednak nagle, lecz stopniowo, z dnia na dzieo. W miar臋 jak
wsp贸艂pracuje si臋 z tymi istotami, jak doskonalimy swoje zdolno艣ci
mediumiczne, posuwaj膮 si臋 one coraz dalej. Te byty duchowe coraz mocniej
ujawniaj膮 swoj膮 obecno艣d. Trzeba by艂o jednak zdecydowanej konfrontacji z
Eucharysti膮, by ods艂oni艂y one swoje prawdziwe oblicze, by ujawni艂y sw贸j
sprzeciw wobec 艣wiat艂o艣ci Chrystusa.
Sta艂em si臋 艣wiadkiem bitwy mi臋dzy si艂ami 艣wiat艂o艣ci i ciemno艣ci, gdy偶 podczas
sprawowania egzorcyzm贸w ja sam by艂em miejscem tej walki. Zobaczy艂em te偶
spustoszenie, jakie uczyni艂o we mnie to, 偶e by艂em medium. Od tej chwili
mog艂em w艂a艣ciwie ocenid swoje do艣wiadczenia i pragn臋 si臋 tym z wami
podzielid. Nie chc臋 os膮dzad innych os贸b, bo przecie偶 sam wybra艂em t臋 drog臋.
Moje do艣wiadczenia ujawni艂y mi,  co musz臋 uznad  zbyt ma艂膮 wiar臋.
Trzeba stwierdzid, 偶e jest co艣 poci膮gaj膮cego w stopniowym posiadaniu
niezwyk艂ej mocy: najpierw mocy nad si艂ami przyrody, a potem nad bliznimi. To
wszystko jednak  g艂臋boko osadzone w cz艂owieku  trwa w nim niczym rana.
Nie jest to, bowiem nic innego, jak tylko 偶膮dza w艂adzy  zwyk艂a pycha. Nie
przypadkowo jest ona pierwszym grzechem g艂贸wnym.
Ale wracaj膮c do moich do艣wiadczeo... Jest niew膮tpliwie co艣 fascynuj膮cego we
wspomnianych ju偶 wcze艣niej mocach sidi. Je偶eli jednak potrafi臋  nawet w
dobrej wierze  uzdrawiad przez pewne uk艂ady magnetyczne i wp艂ywad na
innych poprzez koncentracj臋 umys艂u, nie potrafi臋 si臋 pozbyd uczucia, 偶e
11
posiadam w艂adz臋 nad bliznim. I to fascynuje! Czy zraniony przez grzech
cz艂owiek,  kt贸rym jestem podobnie jak wszyscy inni  mo偶e tak naprawd臋
oprzed si臋 tej pokusie?
Mam wra偶enie, 偶e celem wspomnianych sposob贸w post臋powania  w tym, co
nazywa si臋 New Age  jest posiadanie w艂adzy. We wszystkim s艂ysz臋 s艂owa w臋偶a
z trzeciego rozdzia艂u Ksi臋gi Rodzaju, wypowiedziane do kobiety: "B臋dziecie jak
B贸g". Pycha wielko艣ci i w艂adzy jest chyba najpot臋偶niejsz膮 pokus膮, popychaj膮c膮
do posiadania tzw. sidi. Jest to najpot臋偶niejsza pokusa, gdy偶 rozlewa si臋 na
sfer臋 psychiczn膮, fizyczn膮 i pos艂uguje si臋 bia艂膮 magi膮.
Wspomniane praktyki podwa偶aj膮 i w szczeg贸lny spos贸b nara偶aj膮 na
niebezpieczeostwo ca艂y duchowy wymiar naszego bytu. Atakuj膮 go w jego
najistotniejszej sferze, gdy偶 niszcz膮 w艂a艣ciwe odniesienie do Boga. Czy偶 
szukaj膮c o w艂asnych si艂ach mocy, w艂adzy i wielko艣ci  jestem jeszcze jednym z
tych ewangelicznych ubogich, umi艂owanych przez Boga, kt贸rzy 偶yj膮 duchem
b艂ogos艂awieostw i do kt贸rych nale偶y kr贸lestwo niebieskie (por. Mt 5,3)? Czy
mog臋 nale偶ed do kr贸lestwa maluczkich i r贸wnocze艣nie dawad odczud sw膮
w艂adz臋 nad bliznim  fizyczn膮, duchow膮 czy nawet w艂adz臋 uzdrawiania?
Nie powiedzia艂em jeszcze, 偶e wspominane przeze mnie wydarzenia mia艂y
miejsce przed oko艂o dwudziestu laty. Dot膮d nie dawa艂em o tym 艣wiadectwa.
Dopiero teraz m贸wi臋 o wszystkim. Jest tak dlatego, 偶e potrzeba mi by艂o
dziesi臋ciu lat na wewn臋trzne uzdrowienie. By艂y to najpierw egzorcyzmy, a
potem d艂uga droga wyzwalania, zrywania wi臋z贸w 艂膮cz膮cych z wszystkimi
wydarzeniami z przesz艂o艣ci i osobowo艣ciami guru. Jest to bowiem swoisty
艣wiat, pe艂en r贸偶nego rodzaju oddzia艂ywao, w艂adzy i mocy. By艂em powi膮zany ze
szko艂ami ezoterycznymi*1+ i okultyzmem. Potrzeba mi, wi臋c by艂o d艂ugich lat
uzdrawiania wewn臋trznego. Nie wychodzi si臋 z tego rodzaju do艣wiadczeo bez
szwanku. Psychicznie jest si臋 rozbitym.
Kto艣,  kto mnie pozna艂 w chwili, gdy wychodzi艂em z tego wszystkiego 
powiedzia艂 mi po kilku latach: "Dozna艂e艣 cudownego uzdrowienia!" Na to
odpowiedzia艂em mu: "Zdaj臋 sobie z tego spraw臋." Naprawd臋 wierz臋, 偶e
zosta艂em cudownie uzdrowiony przez Pana. Wielu w膮tpi, czy w og贸le mo偶na
ca艂kowicie wyj艣d z tak dalece posuni臋tych do艣wiadczeo fuzjonalnych Wschodu,
pozbawiaj膮cych osobowo艣ci. Pan jednak jest wi臋kszy od wszelkich naszych
b艂臋d贸w i ran. Poniewa偶 On jest naszym Stw贸rc膮, dlatego Jego "odtw贸rcze"
mi艂osierdzie mo偶e wszystko odbudowad. Musz臋 uznad, 偶e jest to wielkim
szcz臋艣ciem m贸c do艣wiadczyd mi艂osierdzia Bo偶ego. Gdy po zaprzestaniu tych
wszystkich praktyk wst膮pi艂em do seminarium, prze艂o偶eni powa偶nie w膮tpili w
moj膮 zdolno艣d 偶ycia w seminarium. W chwili moich 艣wi臋ceo kap艂aoskich
powiedzieli: "To naprawd臋 cud!"
12
Czeka艂em wi臋c zanim zacz膮艂em dawad 艣wiadectwo. Przez pierwsze lata
powstrzymywa艂em si臋, poniewa偶 pragn膮艂em, aby Pan dokona艂 najpierw
wewn臋trznego uzdrowienia. Potem czeka艂em, gdy偶 wydawa艂o mi si臋, 偶e Pan
chce, abym zdoby艂 wi臋kszy dystans wobec moich do艣wiadczeo. Czeka艂em
jeszcze, by pozwolid Mu dzia艂ad w okresie w艂a艣ciwego odczytywania mego
do艣wiadczenia.
Kiedy w pierwszych latach chcia艂em odczytywad swe bardzo intensywne
prze偶ycia, pojawia艂 si臋 we mnie g艂臋boki niepok贸j. Pomog艂y mi moje studia. W
ci膮gu dziesi臋ciu lat, dzi臋ki studiom filozoficznym i teologicznym, mog艂em
dog艂臋bnie przemy艣led moje do艣wiadczenia ze Wschodu. Poj膮艂em ich
powi膮zanie z panteizmem, b臋d膮cym ich teoretycznym fundamentem.
Uchwyci艂em te偶 ich oddzia艂ywanie na cz艂owieka. Mog艂em tak偶e lepiej zrozumied
plan Boga wobec cz艂owieka, ukazany w Pi艣mie 艢wi臋tym.
Dwa lata temu m贸j ojciec duchowny poprosi艂 mnie o dawanie 艣wiadectwa.
D艂ugi czas przygotowania do dzielenia si臋 moim do艣wiadczeniem by艂 potrzebny,
gdy偶 nie mo偶na z miesi膮ca na miesi膮c przej艣d od jednej formy 偶ycia do drugiej.
Bo przecie偶, chod trwa艂em ju偶 w wierze chrze艣cijaoskiej, pr贸bowa艂em troch臋
spirytyzmu, okultyzmu... Tego nie da si臋 pogodzid! Pozostawione 艣lady s膮
przerazliwie g艂臋bokie.
To prawda, 偶e jeste艣my otoczeni energiami tego 艣wiata, ale nie 偶yjemy tu po to,
by dad si臋 w nie wtopid, by pozwolid na fuzj臋 z nimi. Gdyby艣my to uczynili,
zagubiliby艣my nasz膮 odr臋bno艣d, staliby艣my si臋 tylko cz臋艣ci膮 przyrody!
Tkwimy wprawdzie w sercu natury, ale mamy si臋 zwr贸cid w stron臋 艂aski, w
stron臋 tego co nadprzyrodzone. Trzeba nam przyj膮d Ducha 艢wi臋tego, kt贸ry jest
Osob膮. Od tego przyj臋cia zale偶y nasze u艣wi臋cenie. Tylko B贸g jest 艣wi臋ty. On nas
u艣wi臋ca i przeb贸stwia. Tylko taka jest wi臋c droga naszego u艣wi臋cenia i przeb贸s-
twienia. Pozwalaj膮c na nasze przeb贸stwienie przemieniamy si臋 i umo偶liwiamy
przeb贸stwienie 艣wiata.
Mam nadziej臋, 偶e wyra偶am si臋 jasno. Nie mo偶emy si臋 rozp艂yn膮d w energiach
ani w przyrodzie. Jeste艣my bowiem prorokami, kt贸rzy potrafi膮 zrozumied
wszech艣wiat. Jeste艣my kr贸lami, powo艂anymi do tego, by czynid sobie ten 艣wiat
poddanym. Jeste艣my kap艂anami wezwanymi, by ofiarowad 艣wiat Dobremu
Bogu. Nie jeste艣my powo艂ani do tego, by stapiad si臋 ze 艣wiatem, lecz by go
przemieniad.
Przez chrzest uczestniczymy wszyscy w tzw. powszechnym kap艂aostwie
Chrystusa. Polega ono na modlitwie, sk艂adaniu Bogu ofiar, na u艣wi臋caniu 艣wiata
 a wi臋c na ca艂kowicie wolnej s艂u偶bie, na osobowym bycie i 艣wiadomo艣ci, 偶e
13
jeste艣my s艂ugami Bo偶ymi. Mo偶emy to osi膮gn膮d jedynie przez przyj臋cie Ducha
艢wi臋tego, a nie przez fuzj臋 ze 艣wiatem.
Tak wi臋c nie mo偶na pogodzid ze sob膮 tych dw贸ch dr贸g: chrze艣cijaoskiej i
mistyki naturalnej. W mistyce naturalnej i we wszystkich technikach
umo偶liwiaj膮cych zdobycie mocy i w艂adzy d膮偶y si臋 do wtopienia w przyrod臋.
Szuka si臋 zapanowania nad energiami w niej zawartymi. Dokonuje si臋 to
jednak za cen臋 porzucenia naszej prawdziwej misji otrzymanej od Boga,
naszego Stw贸rcy. Stajemy si臋 jakby uczniami czarnoksi臋偶nika(diab艂a), kt贸rych
fascynuje moc, jak膮 mo偶na osi膮gn膮d panuj膮c nad si艂ami przyrody. Jednak
tylko B贸g jeden wie, czy faktycznie mo偶emy nad nimi zapanowad.
Fot. Uczeo szatana otrzymuj膮cy od niego iluzoryczn膮 moc nad si艂ami przyrody.
Jednym z sidi, czyli mocy,  kt贸re usi艂uje si臋 posi膮艣d na Wschodzie  jest
lewitacja.*2+ Istniej膮 techniki kanalizuj膮ce energi臋 kosmiczn膮, tzw. kundalini,
kt贸re pozwalaj膮 nam lewitowad i zdobyd wiele wr臋cz fantastycznych uzdolnieo.
Gdy tylko opanuje si臋 te energie, mo偶na mied nieprawdopodobn膮 w艂adz臋.
Rodzi si臋, wi臋c ogromna fascynacja tym wszystkim. Za jak膮 cen臋 jednak
zdobywa si臋 t臋 moc!
Droga chrze艣cijaostwa nie jest drog膮 zdobywania w艂adzy i panowania, lecz
drog膮 s艂u偶by. Mamy stawad si臋 s艂ugami Ducha 艢wi臋tego i planu Boga wobec
ludzko艣ci, wobec naszych braci. Droga okultyzmu i mistyki przyrody nosi w
sobie ryzyko szukania panowania i w艂adzy.
Przez cztery lata praktykowa艂em mistyk臋 naturaln膮. Oddawa艂em si臋 jej bez
reszty. Przeszed艂em przez medytacj臋 transcendentaln膮, odda艂em si臋 nast臋pnie
innym praktykom, mo偶e jeszcze bardziej z艂o偶onym, formom jogi. Przez cztery
lata! Nie przebywa艂em ca艂y czas w Himalajach. By艂em jednak cztery razy tam na
14
g贸rze, w aszramach21 Dwiczenia trwa艂y ca艂y czas, odbywa艂em d艂ugie medytacje.
Przez ca艂e tygodnie prawie 24 godzin na dob臋 bez snu, w ci膮g艂ej medytacji, i
tylko minimum jedzenia, tyle by m贸c prze偶yd! Tylko to jedno si臋 liczy艂o.
Je艣li chodzi o praktyki okultystyczne, to trwa艂y trzy lata. Potem zgodzi艂em si臋 na
odprawienie egzorcyzm贸w i nast膮pi艂a d艂uga droga wyzwalania. Trzeba by艂o
zerwad wi臋zy, jakie powsta艂y na kanwie tych wszystkich do艣wiadczeo
wschodnich, powi膮zao z guru... M贸g艂bym godzinami opowiadad o tych
tajemniczych wi臋zach, o nocnych odwiedzinach istot, kt贸re tam spotka艂em. Jest
to bardzo swoisty 艣wiat mocy i w艂adc贸w. Istniej膮 te偶 wi臋zy ze szko艂ami
ezoterycznymi, z okultyzmem... Trzeba wi臋c by艂o wielu lat duchowego
uzdrawiania.
Musz臋 tu powt贸rzyd i podkre艣lid: nie wychodzi si臋 z tych do艣wiadczeo bez
uszczerbku, bez g艂臋bokich 艣lad贸w. Nie wyszed艂em, wi臋c z tego w ci膮gu miesi膮ca
i nie przeszed艂em szybko od poprzedniej formy 偶ycia do nowej. Nie da si臋 tego
zrobid. Nie mo偶na popraktykowad niewinnie "troch臋 wschodu", troch臋
okultyzmu, a potem powr贸cid do domu. To niemo偶liwe. Pi臋tno, kt贸re
pozostaje, jest bardzo g艂臋bokie.
Codziennie jestem przy Panu zapewne tylko, dlatego, 偶e da艂 mi tak bardzo wiele
i teraz posy艂a do mnie wielu m艂odych, poranionych, kt贸rzy potrzebuj膮 d艂ugiej
drogi wyzwolenia duchowego, uzdrowienia wewn臋trznego, by powoli wyrwad
si臋 ze swego uzale偶nienia.
Co do mistyki naturalnej to uzale偶nienie jest oczywiste. Uzale偶nienie jednak
rodzi si臋 r贸wnie偶 z praktyk okultystycznych, co pragn臋 mocno podkre艣lid.
Uzale偶nienia te przypominaj膮 zniewolenie przez narkotyki. Wspieram obecnie
duchowo pewn膮 osob臋, kt贸rej nieprawdopodobnie trudno wyrwad si臋 z tych
praktyk. Trzeba si臋 z ni膮 modlid. Tu widad, jak nasza wolno艣d jest os艂abiona,
ograniczona. (...)
Wspomniane praktyki nie maj膮 nic wsp贸lnego ze wzrostem osobowym.
Jeste艣my po prostu uzale偶nieni od jednostek, kt贸re trzymaj膮 nas na sw贸j
spos贸b w niewoli. Kto praktykuje troch臋 jogi, bawi si臋 w spirytyzm, okultyzm
albo usi艂uje zakosztowad odrobin臋 ezoteryzmu i przechodzi kilka inicjacji  ten
przypomina cz艂owieka za偶ywaj膮cego arszenik. Czy zdaje sobie z tego spraw臋,
czy te偶 nie  wch艂ania arszenik, trucizn臋, kropl臋 po kropli.
Dlatego z naciskiem zwracam uwag臋, aby odpowiednio wcze艣nie ostrzegad, 偶e
wszelkie dwiczenia jogi  jakkolwiek niewinnie by wygl膮da艂y  maj膮 na celu
jedno i tylko jedno: odblokowad kundalini, aby zacz臋艂o "i艣d w g贸r臋".
Rozmawiaj膮c o tym z pewnym guru w Indiach, zapyta艂em go:,  Co s膮dzicie o
jodze praktykowanej na Zachodzie, niby w celu odpr臋偶enia si臋?" Zacz膮艂 si臋
15
艣miad i powiedzia艂: "Niech dwicz膮. Kundalini odblokuje si臋, nawet gdyby
wszystko robili tylko dla zrelaksowania si臋." W jego przekonaniu odblokowanie
si臋 kundalini uchodzi oczywi艣cie za co艣 dobrego. Skutek, wi臋c pojawi si臋. B臋dzie
trwa艂y. Mo偶e podej艣cie b臋dzie d艂u偶sze, ale skutek pozostanie.
Fot. Dwiczenia YOGI wiod膮 nas prosto do czelu艣ci piekielnych.
Nie zapominajmy te偶, 偶e mantry hinduskie  podawane w rytua艂ach
inicjacyjnych  s膮 imionami b贸stw. Niekt贸rzy twierdz膮, 偶e mo偶na bez obawy
praktykowad t臋 czy inn膮 medytacj臋 niechrze艣cijaosk膮. To niemo偶liwe.
Bowiem w czasie rytua艂u inicjacyjnego otrzymuje si臋 imi臋 b贸stwa hinduskiego
i trzeba je powtarzad bez przerwy. Wspomnia艂em ju偶, 偶e mantry te stopniowo
si臋 wyd艂u偶aj膮. W t艂umaczeniu z sanskrytu brzmi膮 one mniej wi臋cej tak:
"sk艂adam cze艣d i oddaj臋 ho艂d b贸stwu o takim a takim imieniu". Jak偶e, wi臋c
chrze艣cijanin  uznaj膮cy Jezusa i adoruj膮cy Go  mo偶e w swej medytacji
wielokrotnie powtarzad mechanicznie mantry na cze艣d jakiego艣 b贸stwa!
Niekt贸rzy twierdz膮, 偶e jest to dobre wprowadzenie do modlitwy
chrze艣cijaoskiej. Jak偶e mo偶e nim byd ci膮g艂e sk艂adanie ho艂du jakiemu艣 bo偶kowi!
Nawet, je艣li praktykuje si臋 to nie艣wiadomie, jest to najzwyklejsze
ba艂wochwalstwo.
W czasie ceremonii inicjacyjnej sk艂ada si臋 w ofierze r贸偶ne przedmioty, takie jak
ry偶, kadzid艂o, owoce itp. Maj膮 one g艂臋bok膮 wymow臋 symboliczn膮. Za ich
po艣rednictwem oddaj臋 si臋 we w艂adanie i wi膮偶臋 si臋 z bo偶kami, kt贸re adoruj臋. W
czasie jednej z ceremonii inicjacyjnych, kt贸r膮 przeszed艂em, by艂o mi dane
do艣wiadczyd tego niemal fizycznie. Jedna z os贸b zosta艂a zagarni臋ta, uchwycona
fizycznie przez istot臋, kt贸ra jakby wysz艂a ze znajduj膮cego si臋 tam obrazu.
16
Osoba ta odczu艂a "wzi臋cie j膮 w posiadanie" przez ow膮 istot臋. Istota demoniczna
popchn臋艂a j膮, rzuci艂a na ziemi臋, wesz艂a w ni膮 i wzi臋艂a w posiadanie, dlatego
tylko, 偶e osoba ta na to zezwoli艂a.
Chcia艂bym wi臋c ostrzec przed opiniami, wed艂ug kt贸rych mo偶e istnied
chrze艣cijaoska joga, mantra itp. Powiecie mi mo偶e, 偶e jestem zbyt ciasny.
Wybaczcie, ale z racji w艂asnego do艣wiadczenia nie mog臋 m贸wid inaczej. Jedyn膮
stron膮 pozytywn膮 moich prze偶yd by艂o to, 偶e pozwoli艂y mi w koocu wszystko
lepiej zrozumied.
Gdy zaczniecie uprawiad 艣wiadomie jog臋  chocia偶by w najlepszej wierze, w
nie艣wiadomo艣ci, co do jej oddzia艂ywania  skutki i tak b臋d膮 si臋 powoli ujawniad.
Nie wierz臋, 偶e mo偶na si臋 otworzyd i praktykowad r贸偶ne techniki  prowadz膮ce
do fuzji, powoduj膮ce, i偶 cz艂owiek staje si臋 medium dla energii kosmicznych  i
nie dad si臋 zniszczyd. Nie wierz臋, 偶e mo偶na to praktykowad bezkarnie. Techniki
te  stosowane w ma艂ych czy w du偶ych dawkach  zostawi膮 po sobie 艣lady. To
mog臋 wam zagwarantowad. Spowoduj膮, 偶e staniecie si臋 medium. Kto za艣 stanie
si臋 medium, ten w nast臋pstwie  wcze艣niej czy p贸zniej  zostanie nawiedzony
przez istoty, kt贸re lepiej pozostawid za drzwiami, z kt贸rymi lepiej si臋 nie
zadawad.
Oto istota mego ostrze偶enia. Mo偶e wydaje si臋 ono zbyt surowe, ma jednak
niestety swoje uzasadnienie. Sprawdza si臋 to codziennie w mojej praktyce
duszpasterskiej i w udzielaniu pomocy, szczeg贸lnie m艂odym, kt贸rzy s膮
niezwykle podatni na tego typu wp艂ywy. Podatno艣d ta jest dzi艣 wynikiem
zbanalizowania praktyk okultystycznych i inicjacyjnych. To banalizowanie 
spowodowane zw艂aszcza przez wspomniany ju偶 New Age  jest niezwykle
grozne. Rozwa偶my, zatem ten problem jeszcze g艂臋biej.
Ot贸偶 pewnego dnia przed laty uda艂em si臋 do jednej ze szk贸艂 ezoterycznych. Jej
uczestnicy byli bardzo zdumieni, 偶e do nich dotar艂em. Zwierzyli mi si臋, 偶e
przygotowuj膮 si臋 do rozpocz臋cia dzia艂ania o zasi臋gu 艣wiatowym. Wywar艂o to na
mnie ogromne wra偶enie. C贸偶 za ambicje!  pomy艣la艂em sobie. Powiedzieli mi:
"Teraz jest za wcze艣nie. Trzeba poczekad jeszcze jakie艣 15 lat, a b臋dziemy mieli
odpowiednie 艣rodki techniczne, 艣rodki przekazu, wszystko co niezb臋dne, by w
kr贸tkim czasie rozprzestrzenid nasz膮 doktryn臋 na ca艂ej planecie. Ju偶 wtedy
doktryn臋 t臋 nazywali po imieniu: New Age. I faktycznie, od kilku lat s艂yszy si臋 w
艣rodkach masowego przekazu o nowym pr膮dzie ideologicznym,
przedstawianym jako New Age, jako uniwersalna religia spod znaku Wodnika,
jako era tolerancji, kt贸ra nast膮pi po erze Ryb, zdominowanej przez
nietolerancj臋 chrze艣cijaostwa. Wkraczamy w now膮 er臋 astrologiczn膮, w kt贸rej
nast膮pi ujednolicenie planetarne na wszystkich p艂aszczyznach: politycznej,
17
ekonomicznej, kulturalnej, spo艂ecznej i religijnej. Nowa era  New Age  b臋dzie
epok膮 jedno艣ci.
Je艣li chodzi o stron臋 filozoficzn膮 tego kierunku, to wszystko, co boskie
uto偶samia si臋 w nim z bezosobow膮 si艂膮 kosmiczn膮. Nie ma zatem Boga
osobowego w New Age! Trzeba sobie z tego dobrze zdad spraw臋. Chocia偶 ta
m臋tna ideologia nigdy tego wprost i w jednoznaczny spos贸b nie wyra偶a, jednak
chce wprowadzid cz艂owieka na drog臋 "duchowo艣ci", kt贸ra pozbawia
osobowo艣ci. Chodzi o ustanowienie spo艂eczeostwa zunifikowanego, kt贸re nie
b臋dzie utworzone z os贸b niepowtarzalnych, zr贸偶nicowanych, lecz z jednostek
zespolonych w jedn膮 ca艂o艣d. Wypada艂oby zapytad:, kto b臋dzie decydowa艂 o tym
ujednoliceniu? To ujednolicenie,  o kt贸rym m贸wi臋  niesie w sobie
niebezpieczeostwo totalitaryzmu.
Tak wi臋c na p艂aszczyznie filozoficznej New Age nale偶y do pr膮d贸w
panteistycznych. Proponuje drog臋 wyrzeczenia si臋 wszelkiego zaanga偶owania
osobistego. Bardzo zr臋cznie 艂膮czy techniki hinduizmu, techniki jogi oraz inne
praktyki Wschodu. Przejmuje r贸wnie偶, jako swoje r贸偶ne praktyki okultystyczne,
takie jak radiestezj臋, magnetyzm i channeling. Wmiesza w to wszystko r贸wnie偶
uzdrawianie sposobami naturalnymi, zaliczaj膮c radiestezj臋 oczywi艣cie do
naturalnych 艣rodk贸w leczenia. Integruje r贸wnie偶 niekt贸re praktyki inicjacyjne
szk贸艂 ezoterycznych.
Tak wi臋c New Age jest przedsi臋wzi臋ciem szko艂y ezoterycznej, kt贸ra ods艂ania
obecnie swe karty i poprzez swoisty zamach i reklam臋 pr贸buje wci膮gn膮d
mo偶liwie jak najwi臋cej os贸b na proponowan膮 drog臋.
Moc tego przedsi臋wzi臋cia tkwi chyba w wykorzystaniu wszystkich mo偶liwo艣ci.
Pokazuje si臋 zestaw wszelkiego rodzaju technik i to w taki spos贸b, 偶e ka偶dy
mo偶e znalezd co艣 dla siebie. Je艣li np. kto艣 jest zainteresowany leczeniem
sposobami naturalnymi,  co bynajmniej nie jest z艂e samo w sobie  staje przed
bogatym wyborem 艣rodk贸w. Ma cz艂owiek, w czym wybierad. Mo偶e zaj膮d si臋
tym leczeniem np. wed艂ug wskazao jakiej艣 szko艂y dietetyki lub ekologii itp.
Trzeba sobie u艣wiadomid, 偶e we wspomniane praktyki wchodzi si臋 coraz
g艂臋biej. Nie poprzestaje si臋 nigdy na powierzchownych rozwa偶aniach, idzie si臋
coraz dalej. I tak na pocz膮tku zaproponuje si臋 wam np. jakie艣 praktyki
relaksuj膮ce, byd mo偶e dwiczenia jogi, potem sposoby koncentrowania si臋 albo
opanowywania potencja艂u psychicznego, intelektualnego, co stanowi ju偶
technik臋 bardziej rozwini臋t膮. W koocu za艣 zostaniecie doprowadzeni  nie
wiedz膮c, a nawet nie chc膮c tego  do panowania nie tylko nad swoj膮 psychik膮,
ale r贸wnie偶 nad psychik膮 os贸b was otaczaj膮cych. Zostaniecie doprowadzeni, 
pomimo 偶e wcale by艣cie tego nie chcieli  do praktykowania bia艂ej magii!
Spotka艂em wiele os贸b, kt贸re dosz艂y do sprawowania w艂adzy w spos贸b fizyczny
18
lub duchowy nad innymi. Nie zdawa艂y sobie sprawy z tego, 偶e pos艂uguj膮 si臋
艣rodkami ograniczaj膮cymi wolno艣d drugiej osoby. Bowiem prawdziwy cel, do
kt贸rego si臋 zmierza w tych praktykach, na pocz膮tku nie jest jasny.
Fot. Bia艂a magia to inteligentny dar szatana dla pozyskania duszy cz艂owieczej.
Wszystko to sam przeszed艂em, dlatego dzisiaj czuj臋 si臋 zobowi膮zany do
dawania 艣wiadectwa i przestrzegania innych. Chc臋 ich ostrzec, bo zostali
zwiedzeni. (...)
M贸wi艂em ju偶 o mistyce naturalnej, o jodze, o dwiczeniach koncentracyjnych,
mantrze, naukach i praktykach okultystycznych. Mo偶e zaskakiwad stawianie na
jednej linii tradycji religijnych i praktyk okultystycznych. Trzeba zaznaczyd, 偶e
si艂y okultystyczne odnalezd mo偶na w tradycjach wschodnich pod nazw膮 sidi. W
momencie gdy odchodzi艂em od guru, by艂em mianowanym przez niego
odpowiedzialnym za co艣 w rodzaju departamentu tych sidi. By艂o to chyba w
Bengalore, gdzie mia艂em odczyt na uniwersytecie. Znajdowali si臋 tam tzw.
pandit, czyli profesorowie filozofii i religii wschodnich, kt贸rzy powiedzieli do
guru: "Poka偶cie nam skuteczno艣d waszej techniki na przyk艂adzie si艂, czyli sidi,
jakie posiadaj膮 wasi uczniowie." I rozpocz臋艂a si臋 dyskusja. Guru odpowiedzia艂,
偶e si艂y nie s膮 celem 偶ycia duchowego, lecz tylko drog膮. W koocu powiedzia艂:,
 Poniewa偶 chcecie tych si艂, b臋dziecie je mieli." Wracaj膮c do aszramu,
powiedzia艂 mi: "Dzi艣 wieczorem naucz臋 ci臋 technik prowadz膮cych do
opanowania tych si艂." Te wspomniane si艂y to moce okultystyczne  tak
przynajmniej my je nazywamy. Widad wi臋c, 偶e istnieje powi膮zanie mi臋dzy
okultyzmem a innymi praktykami.
Znalaz艂em si臋, wi臋c w szkole ezoterycznej. R贸偶okrzy偶owcy22, ezoterycy,
gnostycy23 i inni... Kilka zdao o tym. S膮 to szko艂y gnostyckie, kt贸re uwa偶aj膮, 偶e
19
zbawienie cz艂owieka dokonuje si臋 jedynie poprzez zdobycie wiedzy tajemnej.
Szko艂y te powsta艂y w kr臋gu takich os贸b jak pani B艂awatska. Byli te偶 i inni, jak np.
Steiner na pocz膮tku wieku, za艂o偶yciel szko艂y antropozoficznej.
Powr贸dmy jednak do pani B艂awatskiej. Mia艂a ona spirytystyczny kontakt z
istot膮, kt贸r膮 uwa偶a艂a za hinduskiego guru. By艂o to pod koniec XIX wieku.
Wywodzi艂a si臋 ona z tradycji chrze艣cijaoskiego Zachodu, rozpocz臋艂a jednak
tworzenie synkretyzmu24, 艂膮cz膮cego tradycj臋 wschodni膮 z chrze艣cijaostwem.
Usi艂owa艂a po艂膮czyd to, czego pogodzid si臋 nie da, co zreszt膮 stara艂em si臋 ju偶
wykazad. Jedno bowiem jest tradycj膮 o charakterze fuzjonalnym, drugie 
tradycj膮, w kt贸rej szuka si臋 osobowej wsp贸lnoty z Bogiem, Stw贸rc膮
wszystkiego. Do tego synkretyzmu, b臋d膮cego popl膮taniem i pomieszaniem
r贸偶nych tradycji religijnych, do艂膮czy艂a si臋 jeszcze praktyka spirytyzmu i
channelingu  do艣wiadczeo niezwykle silnych.
Pani B艂awatska to tylko jeden z wielu przyk艂ad贸w. Pojawi艂y si臋 liczne szko艂y
ezoteryczne, kt贸re intuicyjnie i jakby przypadkowo szuka艂y po prostu w艂adzy. T臋
za艣 w艂adz臋 odnalaz艂y na Wschodzie. Techniki Wschodu 艂膮cz膮 si臋 z inicjacj膮. S膮
technikami, kt贸re powoduj膮 stawanie si臋 medium. Techniki, kt贸rych u偶ywa si臋
b膮dz w tradycji religijnej, b膮dz ezoterycznej, b膮dz w okultyzmie, s膮 zawsze
technikami prowadz膮cymi do tego, by stad si臋 medium, by otworzyd si臋 na
energie naturalne, kosmiczne.
Mo偶e jednak pojawid si臋 pytanie:, dlaczego w艂a艣ciwie te naturalne energie maj膮
byd czym艣 z艂ym? Co jest w nich tak z艂ego, by si臋 z nimi nie 艂膮czyd? Wydaje si臋
pozornie, 偶e zupe艂nie nic, gdy偶 ca艂e stworzenie jest samo w sobie dobre. C贸偶
mo偶e byd z艂ego w stworzeniu? Nie jestem manichejczykiem*8+ i wierz臋, 偶e
stworzenie jest faktycznie dzie艂em Boga. Trzeba jednak zaznaczyd, 偶e
do艣wiadczanie fuzji, wtapiania si臋 w natur臋 nie jest neutralne. Nie wychodzi si臋
z tego bez uszczerbku. Przypominam te偶, 偶e istniej膮 r贸偶ne istoty duchowe,
kt贸rych dzia艂ania nie mo偶na pogodzid z obecno艣ci膮 Pana naszego, Jezusa
Chrystusa, ani z obecno艣ci膮 Ducha 艢wi臋tego, anio艂贸w i mocy 艣wiat艂o艣ci.
Na艣wietlenie omawianego przez nas problemu mamy w trzecim rozdziale Ksi臋gi
Rodzaju, gdzie mowa jest o konsekwencjach grzechu prarodzic贸w. Warto te偶
przypomnied sobie 贸smy rozdzia艂 Listu do Rzymian, gdzie 艣w. Pawe艂 poucza nas,
偶e wszelkie stworzenie wzdycha w b贸lach rodzenia jak rodz膮ca kobieta i
oczekuje oswobodzenia. Kt贸偶 ma wyzwalad to stworzenie, je艣li nie my?
Jeste艣my powo艂ani do tego, by prowadzid do chwa艂y wszelkie stworzenie przez
wyzwolenie go z ci臋偶aru, kt贸ry je przyt艂acza. Nie tylko cz艂owiek zosta艂
naznaczony grzechem pierworodnym. Ca艂e stworzenie nosi w sobie nast臋pstwa
grzechu pierworodnego, kt贸ry jest opisany w trzecim rozdziale Ksi臋gi Rodzaju.
20
Wydaje mi si臋, 偶e dotykamy tu najistotniejszego punktu: 艣wiat sam w sobie jest
wprawdzie dobry, ale oddzia艂ywuje na niego ksi膮偶臋 tego 艣wiata, o kt贸rym m贸wi
Jezus. Opr贸cz dobrych anio艂贸w istniej膮 tak偶e inne moce i zwierzchno艣ci, o
kt贸rych m贸wi 艣w. Pawe艂 w sz贸stym rozdziale Listu do Efezjan. Pisze on: "Nie
toczymy, bowiem walki przeciw krwi i cia艂u, lecz przeciw Zwierzchno艣ciom,
przeciw W艂adzom, przeciw rz膮dcom 艣wiata tych ciemno艣ci, przeciw
pierwiastkom duchowym z艂a na wy偶ynach niebieskich."(Ef 6,12) Nie wolno nam
o tym zapominad.
Wierz臋, 偶e od chwili grzechu pierworodnego jest w sercu naszego kosmosu
pewne dog艂臋bne ska偶enie. Chocia偶 sam kosmos jest w swej istocie dobry,
niemniej oddzia艂ywuj膮 na niego pewne istoty, kt贸re nie s膮 przychylnie
nastawione wzgl臋dem cz艂owieka, nie pragn膮 jego dobra. Warto to wzi膮d pod
uwag臋, gdy m贸wi si臋 o energii kosmicznej.
Podobnie jak nauka m贸wi o kilku typach energii, tak i w okultyzmie rozr贸偶nia
si臋 kilka poziom贸w energii. Szko艂y ezoteryczne omawiaj膮 spraw臋 energii bardzo
szeroko. M贸wi si臋 np. o energii eterycznej, astralnej itp. Wydaje si臋, 偶e tzw.
"energie kosmiczne" powinno si臋 nazywad raczej energiami okultystycznymi,
czyli tajemnymi, nie rozpoznanymi do kooca.
W tradycji chrze艣cijaoskiej ma艂o si臋 o tym m贸wi, by unikn膮d niezdrowej
fascynacji tymi sprawami. Nie ma jednak powodu, by negowad istnienie tych
mocy. Zauwa偶amy, 偶e gdy kto艣 poprzez czakramy rozwija swoje zdolno艣ci
mediumistyczne, w贸wczas otwiera si臋 na oddzia艂ywanie r贸偶nych tajemniczych
mocy. 艢ci艣lej m贸wi膮c, cz艂owiek popada we w艂adanie r贸偶nych istot duchowych.
To one na nas wtedy oddzia艂ywaj膮, a nie jakie艣 energie kosmiczne czy si艂y przez
nas wykszta艂cone. Trudno wi臋c m贸wid, 偶e jest to dla cz艂owieka po偶yteczne.
Poprzez te energie dociera do nas dzia艂anie istot duchowych. Aby to przybli偶yd,
cz臋sto pos艂uguj臋 si臋 przyk艂adem fal radiowych. Ot贸偶 na fale o wysokiej
cz臋stotliwo艣ci nak艂adane s膮 informacje o cz臋stotliwo艣ci ma艂ej, kt贸re dzi臋ki
odbiornikom radiowym docieraj膮 do nas, jako g艂os, muzyka  dzwi臋k. Sama fala
no艣na o wysokiej cz臋stotliwo艣ci, kt贸r膮 wyszukujemy w odbiorniku radiowym,
nie jest informacj膮, g艂osem, muzyk膮 itp., lecz nosi na sobie te informacje,
zapisane w postaci niskiej cz臋stotliwo艣ci na艂o偶onej na fal臋 radiow膮. Czyli
informacja dociera do nas niesiona na fali radiowej, kt贸ra t膮 informacj膮 nie jest.
Podobnie jest z energi膮 kosmiczn膮, przez kt贸r膮 dociera do nas inna moc. Sama
energia kosmiczna nie jest z艂a. Przyk艂ad powy偶szy ukazuje j膮 jako fal臋 radiow膮 o
wysokiej cz臋stotliwo艣ci. Jak odbiornik radiowy dostrajany jest do tej fali, tak, 
jako medium  otwieramy si臋 na pewne energie, do kt贸rych do艂膮cza si臋
dzia艂anie istot duchowych, kt贸re chc膮 nami zaw艂adn膮d. Problem tkwi w tym, 偶e
otwieraj膮c si臋 niby na energi臋 kosmiczn膮, poddajemy si臋 dzia艂aniu istot
21
duchowych  jak odbiornik radiowy, kt贸ry odbiera r贸wnocze艣nie fal臋 radiow膮 i
zapisane na niej informacje. Odbiornik radiowy nie jest te偶 w stanie oddzielid
odbieranej w艂a艣ciwej fali od do艂膮czaj膮cych si臋 do niej zak艂贸ceo. Podobnie jest z
osobami, kt贸re s膮dz膮, 偶e przez r贸偶ne techniki otwieraj膮 si臋 tylko na energi臋
kosmiczn膮. W rzeczywisto艣ci osoby te poddaj膮 si臋 dzia艂aniu istot duchowych.
Nie m贸wi臋 tylko o szatanie. Chodzi o r贸偶ne istoty duchowe, oboj臋tnie jak si臋 je
nazwie... eteryczne, astralne... Istoty te, jak pisze 艣w. Pawe艂, zamieszkuj膮
przestrzenie25 i nasze otwarcie si臋, jako medium wykorzystuj膮 do tego, by si臋 w
nas usadowid. Mam nadziej臋, 偶e wyra偶am si臋 jasno. Si艂y kosmiczne same w
sobie nie s膮 mocami diabelskimi ani nie s膮 zr贸d艂em z艂a. Takie twierdzenie
by艂oby zwyk艂ym manicheizmem odrzuconym przez Ko艣ci贸艂. Jestem jednak
przekonany, 偶e s膮 one,  je艣li mo偶na tak powiedzied  siedliskiem istot
duchowych, duch贸w przer贸偶nej natury, kt贸re chc膮 nam zaszkodzid. Je偶eli zatem
poprzez techniki okultystyczne staj臋 si臋 medium, otwieram si臋 na ich obecno艣d
i dzia艂anie. Nie odfiltruj臋 ich od energii kosmicznej i przyjm臋 w siebie.
Jako przyk艂ad mog臋 podad to, co sta艂o si臋 ze mn膮, gdy oddawa艂em si臋
radiestezji i innym praktykom okultystycznym. By艂em naukowcem i stara艂em si臋
wszystko zrozumied i uzasadnid. Prowadzi艂em dziennik, w kt贸rym  dzi臋ki
zdolno艣ci jasnowidzenia  notowa艂em poziomy energetyczne. Nie by艂y one tego
samego stopnia. Postanowi艂em skonsultowad si臋 ze specjalistami w tej
dziedzinie, maj膮cymi za sob膮 d艂ugoletni膮 praktyk臋, znaj膮cymi lepiej
zagadnienie. Niemal wszyscy stwierdzili, 偶e bez w膮tpienia moje dzia艂anie ma
zwi膮zek z duchami.
C贸偶, mo偶na to nazywad, jak si臋 chce: duchy czy istoty duchowe. Najwa偶niejsze,
by nie wchodzid w wewn臋trzny kontakt z nimi i ca艂膮 t膮 rzeczywisto艣ci膮. Jedni
dobrze sobie zdaj膮 spraw臋 ze swego kontaktu ze 艣wiatem duch贸w, inni
natomiast nic o tym nie wiedz膮. Dla niekt贸rych jest rzecz膮 oczywist膮, 偶e w
swych praktykach staj膮 si臋 kana艂em przekaznikowym nie tylko dla energii
magnetycznych o r贸偶nym poziomie, ale tak偶e dla istot duchowych o
charakterze okultystycznym  dla istot "zamieszkuj膮cych" te energie.
Wielu uwa偶a, 偶e magnetyzm nie ma nic wsp贸lnego z praktykami
okultystycznymi, z kontaktem z istotami duchowymi. Trzeba byd ostro偶nym z
takimi stwierdzeniami. Moje osobiste do艣wiadczenie pouczy艂o mnie, 偶e
pomimo ca艂ej mojej dobrej woli, codziennego przyst臋powania do Komunii 艣w.,
modlitwy w czasie moich praktyk, nie uchroni艂em si臋 od niebezpiecznych
wp艂yw贸w istot duchowych.
Praktyki okultystyczne nie maj膮 nic wsp贸lnego z tym, co my chrze艣cijanie
nazywamy duchowo艣ci膮. Ustawiaj膮 nas one na pewnym poziomie
okultystycznym. To co religie wschodnie nazywaj膮 duchowo艣ci膮, jest pewn膮
22
mistyk膮 naturaln膮, mistycznym do艣wiadczaniem przyrody, wtapiania si臋 w ni膮,
fuzji itp. Duchowo艣d chrze艣cijaoska opiera si臋 na do艣wiadczaniu
nadprzyrodzonej jedno艣ci z Duchem 艢wi臋tym. Nie ma to nic wsp贸lnego z
naturalnymi energiami zawartymi w przyrodzie. Duch 艢wi臋ty, trzecia Osoba
Boska, jest Bogiem, kim艣 zatem r贸偶nym od stworzeo, od przyrody, od
wszech艣wiata. Ten Boski Duch pragnie zamieszkad w g艂臋bi naszego serca.
Przybywa, by wypowiedzied sw膮 mi艂o艣d. Zst臋puje, by rozlad mi艂o艣d Bo偶膮 w
naszych sercach. Przychodzi, by 偶ebrad o odpowiedz naszej mi艂o艣ci, kt贸ra jest
woln膮 decyzj膮 z naszej strony.
Bardzo cz臋sto nie dostrzega si臋 niebezpieczeostw zwi膮zanych z r贸偶nymi
praktykami spirytystycznymi, takimi jak np. channeling. To banalizowanie
spirytyzmu jest niezwykle grozne. Wiem bowiem z w艂asnego do艣wiadczenia, 偶e
te istoty duchowe wchodz膮 w cz艂owieka na odpowiednich stopniach
energetycznych. Konsekwencje tego s膮 dramatyczne na p艂aszczyznie
psychosomatycznej: ruina cia艂a, psychiki, a nawet sfery duchowej danej osoby.
Fot. Kontakt z istotami demonicznymi to ruina sfery duchowej cz艂owieka.
Je偶eli 艣wiadomie nie m贸wi艂em o szatanie, to dlatego 偶e jest on tylko jednym z
wielu szkodliwie oddzia艂ywuj膮cych na nas czynnik贸w: jedn膮 z wielu istot
duchowych. Wskutek praktyk okultystycznych  tak przynajmniej s膮dz臋  mo偶e
nast膮pid ska偶enie przez r贸偶ne istoty duchowe, oddzia艂ywuj膮ce na nas
negatywnie. Chocia偶  jak mi si臋 wydaje  nie s膮 one powi膮zane z diab艂em,
dokonuj膮 czego艣 w rodzaju wyczerpuj膮cego nas wampiryzmu. Wydaje si臋, 偶e to
ska偶enie jest nieuniknione. Gdy si臋 zacznie praktykowad okultyzm, mo偶e doj艣d
nawet do op臋tania przez szatana. W tych wypadkach konieczna staje si臋
ingerencja egzorcysty.
23
Wspomnia艂em ju偶 o osobie, kt贸ra ma trudno艣ci z wyrzeczeniem si臋 pewnej,
niestety do艣d powszechnej formy okultyzmu  radiestezji. Jest to rodzaj
spirytyzmu: bierze si臋 wahade艂ko i ustawia nad literami alfabetu. Powstaj膮
wtedy zdania: pytania i odpowiedzi. Ot贸偶 wspomniana ju偶 osoba wyrzek艂a si臋
tych praktyk przed Bogiem. Gdy jednak popada艂a w jakie艣 tarapaty, szatan
powraca艂 ze zdwojon膮 moc膮, aby wprowadzad w niej zamieszanie. Na pocz膮tku
si臋ganie po wahade艂ko by艂o dla tej osoby pokus膮 nie do opanowania. Wreszcie
zauwa偶y艂a, 偶e podobne praktyki nie przynosz膮 nic dobrego. Za ka偶dym razem,
gdy bra艂a do r臋ki wahade艂ko, wszystkie objawy jej choroby powraca艂y. To
u艣wiadomi艂o jej, 偶e robi co艣 z艂ego. Pojawia艂y si臋 w niej cierpienia typu
somatycznego, takie jak powtarzaj膮ce si臋 uciski na szyj臋, objawy zm臋czenia,
b贸le brzucha, duszenie si臋, k艂opoty z sercem. Odczuwa艂a nawet b贸le
kr臋gos艂upa. Stwierdzi艂a tak偶e pojawianie si臋 zaburzeo psychicznych. Im d艂u偶ej
by艂a w podobnym stanie, tym cz臋艣ciej si臋ga艂a po wahade艂ko, by rozwi膮zad
swoje problemy. Pojawia艂o si臋, wi臋c b艂臋dne ko艂o: im cz臋艣ciej, bowiem u偶ywa艂a
wahade艂ka, tym wi臋ksze stawa艂o si臋 jej rozbicie. Na dodatek r贸wnie偶 jej syn
zacz膮艂 zachowywad si臋 dziwnie. Tak wi臋c te negatywne skutki pos艂ugiwania si臋
wahade艂kiem zacz臋艂y si臋 rozszerzad na bliskich. Ujawnia艂a si臋 swoista 艂膮czno艣d z
najbli偶sz膮 rodzin膮. Wszyscy zostali wyzwoleni z tych przykrych objaw贸w, gdy
wspomniana osoba zrezygnowa艂a z tych praktyk okultystycznych. By艂a to, wi臋c
prawdziwa walka, w kt贸rej chodzi艂o o ca艂kowite wyrzeczenie si臋 tej praktyki.
Trzeba by艂o oddad si臋 z ufno艣ci膮 Panu i szczerze Mu powiedzied: Ty jeste艣 moim
Panem i od Ciebie tylko pragn臋 otrzymad wszelkie dobro.
M贸wili艣my dot膮d o r贸偶nych formach okultyzmu, radiestezji itp. Dorzuci艂bym do
tego jeszcze jeden termin, kt贸rego wielu woli raczej unikad: bia艂a magia. Wielu
j膮 praktykuje, szukaj膮c w niej pomocy.
Usi艂owa艂em dot膮d wykazad, 偶e osoba praktykuj膮ca magnetyzm, czyli
uzdrawianie przez nak艂adanie r膮k, 艂膮czy si臋,  je艣li mo偶na tak powiedzied  z
pewnymi si艂ami, aby je przekazad drugiemu cz艂owiekowi. Staje si臋, wi臋c
przekaznikiem tych energii dla innych. Trzeba sobie zdad spraw臋, 偶e jest to
niebezpieczne nie tylko dla cz艂owieka przekazuj膮cego te energie, lecz r贸wnie偶
dla os贸b, kt贸re je przyjmuj膮. W przypadku magnetyzmu, bowiem nie zawsze
chodzi o ujawnianie si臋 pewnych energii kosmicznych  jak si臋 s膮dzi,  ale o
dzia艂anie si艂 duchowych. Osoba magnetyzuj膮ca jest kana艂em, przekaznikiem dla
tych istot duchowych. Ich dzia艂anie jak gdyby "nak艂ada si臋" na czynno艣d osoby
magnetyzuj膮cej i dosi臋ga tych, kt贸rzy poddaj膮 si臋 jej dzia艂aniu, a tym samym
pragn膮 ingerencji wspomnianych istot duchowych. Osoba, kt贸ra magnetyzuje,
otwiera si臋 niby na odpowiednie poziomy energii kosmicznej, a w
rzeczywisto艣ci  na dzia艂anie istot duchowych. Jest wi臋c mo偶liwe, 偶e przez
osob臋 magnetyzuj膮c膮 zostanie przekazany jaki艣 "nieproszony go艣d" cz艂owiekowi
24
poddaj膮cemu si臋 temu dzia艂aniu. Jest to mo偶liwe, poniewa偶 istnieje pewien
stan "fuzji" mi臋dzy cz艂owiekiem magnetyzuj膮cym a osob膮 poddaj膮c膮 si臋
leczeniu.
Podobnie ma si臋 rzecz z radiestezj膮. Tu bowiem r贸wnie偶 w chwili stawiania
diagnozy istnieje stan fuzjonalny mi臋dzy "terapeut膮" a "pacjentem". Taka
sytuacja rodzi niebezpieczeostwo "przekazania" pewnych istot duchowych.
Mog臋 tu przytoczyd wiele konkretnych przypadk贸w os贸b, kt贸re zosta艂y
"uzdrowione" przez magnetyzera, a po kilku miesi膮cach zaobserwowa艂y u
siebie bardzo niepokoj膮ce objawy innego typu! Te nowe stany s膮 o wiele
grozniejsze i bardziej skomplikowane ni偶 te, z kt贸rymi przyszli na leczenie do
magnetyzera. Najcz臋艣ciej osoby te znajduj膮 si臋 u kresu si艂. Cierpi膮 na
ustawiczne b贸le g艂owy, na bezsenno艣d, odczuwaj膮 niepok贸j psychiczny.
Wiem z do艣wiadczenia, 偶e kiedy analizuje si臋 z r贸偶nymi osobami jakie艣
niezwyk艂e, tajemnicze przypadki, w trakcie wywiadu odnajduje si臋 zawsze albo
prawie zawsze wcze艣niejsze praktykowanie okultyzmu. Wtedy wszystko staje
si臋 jasne. W trakcie rozmowy mo偶na stwierdzid, 偶e cierpi膮ca osoba mia艂a mniej
lub bardziej regularny kontakt z okultystycznymi terapiami albo z jakimi艣
wr贸偶kami przepowiadaj膮cymi zdobycie bogactwa, z jasnowidzami,
r贸偶d偶karzami itp.
Co nale偶y czynid w takich wypadkach? Trzeba po prostu prosid w modlitwie o
wyzwolenie, co wcale nie znaczy, 偶e jest si臋 op臋tanym. S艂owo "wyzwolenie"
mo偶e budzid nieporozumienie, dlatego nale偶y je wyja艣nid. Ot贸偶 mo偶e zaistnied
uzale偶nienie od osoby, kt贸ra nas leczy艂a. To uzale偶nienie mo偶e stad si臋
"kana艂em", przez kt贸ry b臋dzie si臋 dokonywad negatywne oddzia艂ywanie. Trzeba
zatem prosid, aby Pan uci膮艂 wszelkie wi臋zy, kt贸re mog艂yby was 艂膮czyd z
uprzednimi praktykami okultystycznymi i osobami, co jest tak
charakterystyczne dla okultyzmu. Sprawdzi艂em to w czasach, gdy sam si臋
oddawa艂em tym praktykom. Bardzo 艂atwo mo偶na wej艣d w fuzjonalny stan
艂膮czno艣ci z dan膮 osob膮. Wystarczy tylko skoncentrowad si臋 na niej  nawet bez
nak艂adania r膮k  i ju偶 mo偶e si臋 to stad. Trudno potem usun膮d te wi臋zy. (...)
Oto kilka przyk艂ad贸w. Dotycz膮 one pozornie banalnej praktyki o powa偶nych
jednak konsekwencjach, chocia偶 wykonywanej cz臋sto w dobrej wierze. Pewna
m艂oda dziewczyna, kt贸ra mia艂a powo艂anie zakonne, przysz艂a do mnie m贸wi膮c,
偶e nie wie, co si臋 z ni膮 dzieje. Gdy tylko wesz艂a, zauwa偶y艂em, 偶e faktycznie co艣
nie jest w porz膮dku: blada, rysy poci膮g艂e, chocia偶 niedawno tryska艂a 偶yciem. 
"Nie wiem, co si臋 ze mn膮 dzieje. 呕yj臋 jakby w nocy. Moje powo艂anie nie jest
oczywiste"  powiedzia艂a i przewr贸ci艂a si臋. Pytam j膮, czy jest w depresji.
Odpowiada, 偶e tak  w ca艂kowitej. Pr贸bujemy znalezd przyczyny. Nie by艂o widad
25
偶adnych powa偶nych powod贸w, kt贸re mog艂yby wywo艂ywad tak g艂臋boki stan
depresyjny.
By艂o to co艣 innego ni偶 normalne do艣wiadczenie spotykane w 偶yciu duchowym.
Wyczuwa艂o si臋 to bardzo dobrze. W dalszej cz臋艣ci rozmowy zapyta艂em o
rodzic贸w, kt贸rych zreszt膮 zna艂em. Odpowiedzia艂a: "Tak, tatu艣 miewa si臋 lepiej,
od kiedy mama za pomoc膮 wahade艂ka umie ustalid w艂a艣ciwe dawkowanie
lek贸w". Moja uwaga, rzecz jasna, skupi艂a si臋 na tym fakcie. Spokojnie jednak
powiedzia艂em: a to ciekawe! Opowiedz co艣 o tym. No i okaza艂o si臋, 偶e mama,
pe艂na dobrej woli, chc膮c lepiej dozowad leki choremu ma艂偶onkowi, pewnego
dnia powiedzia艂a, 偶e mo偶na to robid za pomoc膮 wahade艂ka. Zabra艂a si臋 wi臋c do
dzie艂a i wszystko pozornie sz艂o jak najlepiej. Dziewczyna powiedzia艂a: "Na
pocz膮tku by艂o to tylko dla tatusia, potem dla s膮siad贸w i jeszcze dla innych
os贸b."
Okaza艂o si臋, 偶e mama pos艂ugiwa艂a si臋 wahade艂kiem przez 10 godzin na dob臋!
Pytam wi臋c: "Czy twoje problemy maj膮 jaki艣 zwi膮zek z tym wszystkim?"
Stwierdzi艂a, 偶e znalaz艂a si臋 tym przykrym stanie po oko艂o sze艣ciu tygodniach od
chwili, gdy mama zacz臋艂a swoje praktyki. Gdy spyta艂em o braci i siostry, okaza艂o
si臋, 偶e sprawa wygl膮da podobnie. Jej ma艂ego braciszka ogarnia艂 od tego samego
momentu wielki niepok贸j. Nie m贸g艂 zasn膮d, budzi艂 si臋 w nocy, krzycza艂, nie
m贸g艂 si臋 uczyd w szkole itp. Trzeba by艂o, wi臋c uciec si臋 do modlitwy o
wyzwolenie ca艂ej rodziny. Jest to rodzina bardzo zjednoczona, tworz膮ca
prawdziw膮 wsp贸lnot臋. Wszyscy s膮 tam na siebie otwarci. Skoro zatem jedna z
os贸b sta艂a si臋 kana艂em dla okultystycznych mocy, musia艂a wywierad wp艂yw na
innych. Nie ma, co do tego z艂udzeo. Za艣 osoba praktykuj膮ca okultyzm najmniej
odczuwa艂a jego zgubne skutki.
Nieraz zarzuca mi si臋 przesad臋. S艂ysz臋 takie stwierdzenia: "Ojciec faktycznie
przez swoje praktyki zaszed艂 za daleko, ale ci, co sobie troch臋 pomachaj膮
wahade艂kiem, s膮 w porz膮dku. Nie robi膮 nic szkodliwego." (...) To prawda, 偶e
ten, kto bierze do r臋ki wahade艂ko, nie musi wcale zostad op臋tany. Czy jednak
nale偶y banalizowad spraw臋, dlatego tylko, 偶e pos艂ugiwanie si臋 wahade艂kiem nie
jest praktyk膮 ekstremaln膮?
Cz臋sto sam stawia艂em sobie pytanie: czy mog臋 uog贸lniad moje do艣wiadczenia?
Czy to, co prze偶y艂em, by艂o niebezpieczne tylko dla mnie, czy te偶 podobne
praktyki te stanowi膮 zagro偶enie dla wszystkich oddaj膮cych si臋 im os贸b? Nie
mia艂em pocz膮tkowo pewno艣ci i cz臋sto powtarza艂em sobie te pytania.
W tym miejscu przypomina mi si臋 jeszcze inny przypadek. My艣l臋, 偶e Pan mi go
wskaza艂, abym si臋 utwierdzi艂 we w艂a艣ciwym rozeznaniu, kt贸re zacz臋艂o we mnie
wzrastad dzi臋ki r贸偶nym do艣wiadczeniom osobistym. Ot贸偶 m贸j kuzyn tak偶e
praktykowa艂 radiestezj臋. By艂 on osob膮 wierz膮c膮. Odwiedzi艂em go kiedy艣 i
26
powiedzia艂em mu, 偶e jego praktykowanie radiestezji nie jest chyba zgodne z
wol膮 Pana. Nara偶amy na niebezpieczeostwo nasz膮 r贸wnowag臋 psychiczn膮, a
nawet nasze zdrowie fizyczne, nie m贸wi膮c ju偶 o 偶yciu duchowym. On na to:
"Ale偶 to nic takiego, przecie偶 wszystko robi臋 za darmo..." itd.
Bynajmniej mnie to nie przekona艂o, bo i ja modli艂em si臋 w czasie wykonywania
moich praktyk. Robi艂em to wprawdzie dla jakiego艣 minimum finansowego,
jednak nie dla zysku. Jego argument nie przemawia艂, wi臋c do mnie. Aby
udowodnid mi niewinno艣d swoich praktyk, wzi膮艂 do r臋ki wahade艂ko. Postanowi艂
postawid przy jego pomocy pytanie. Nie domy艣la艂 si臋, 偶e  pos艂uguj膮c si臋
wahade艂kiem i alfabetem, zadaj膮c r贸偶ne pytania, np. dotycz膮ce zdrowia 
praktykuje najzwyklejszy spirytyzm. Wyci膮ga wi臋c wahade艂ko i pozwala mu
biegad po literach alfabetu. I nagle... dziwna sprawa... Wybaczcie to, co teraz
powiem, ale ten "kto艣", "pod艂膮czony" do jego wahade艂ka, by艂 zle wychowany...
"Powiedzia艂" mu: "A ten... co to za jeden?" Najwyrazniej chodzi艂o mu o mnie.
Kuzyn by艂 zdziwiony, a ja zaniepokojony, gdy偶 dobrze wiedzia艂em, z czym mamy
do czynienia.
Pomy艣la艂em, 偶e znowu si臋 w co艣 wpakowa艂em i zacz膮艂em si臋 modlid z ca艂ego
serca. Kuzyn postawi艂 drugie pytanie przy pomocy wahade艂ka. Wybaczcie, ale
jak ju偶 powiedzia艂em, wahade艂ko by艂o naprawd臋 zle wychowane... Pad艂a wi臋c
odpowiedz: "Wypieprz go st膮d!"
Fot. Kontakt z duchem przy pomocy wahade艂ka to zawsze 艂膮czno艣d z istot膮 demoniczn膮.
Niemal natychmiast, odruchowo powiedzia艂em: "W imi臋 Pana naszego Jezusa
Chrystusa idz precz!" Powiedzia艂em to g艂o艣no  w spos贸b spontaniczny i
odruchowy. Gdy tylko wypowiedzia艂em te s艂owa, us艂yszeli艣my krzyk
dochodz膮cy z kuchni. By艂a to 偶ona mego kuzyna, kt贸ra  nie wiedz膮c zupe艂nie,
co robimy  przygotowywa艂a obiad. Pad艂a na ziemi臋. Zawiezli艣my j膮 do szpitala.
27
Przez trzy dni by艂a p贸艂przytomna. Okaza艂o si臋 jeszcze, 偶e ich syn by艂 od 2 lat
chory na jak膮艣 dziwn膮 chorob臋 (...). Rozwi膮zaniem wszystkiego okaza艂a si臋
modlitwa o wyzwolenie.
Jest to, wi臋c jeszcze jeden przyk艂ad cz艂owieka, kt贸ry niewinnie robi艂 "co艣" w
wolnych chwilach. Nie by艂 wcale zawodowcem, a jednak jego spirytystyczna
praktyka okaza艂a si臋 bardzo szkodliwa r贸wnie偶 dla ca艂ej jego rodziny! M贸g艂bym
przytoczyd wiele podobnych przypadk贸w m艂odych ludzi, kt贸rzy bez
najmniejszych obaw oddaj膮 si臋 podobnym praktykom. B艂agam was:, je艣li
zabawiacie si臋 jeszcze w tego typu "gry", przestaocie i popro艣cie Pana, by
uwolni艂 was z wi臋z贸w, jakie mog艂y powstad w czasie tego typu praktyk. Nie
zajmujmy si臋 kosztem naszego zdrowia tego typu sprawami.
Mam w pami臋ci jeszcze jeden przyk艂ad. Chodzi o osob臋, kt贸ra posz艂a na
terapeutyczny seans magnetyczny. Uzdolniony magnetyzer cz臋sto robi tzw.
艂aocuch magnetyczny. Polega to na tym, 偶e osoby uczestnicz膮ce w seansie
trzymaj膮 si臋 za r臋ce, aby m贸g艂 przez ten ca艂y 艂aocuch przesun膮d si臋 fluid
magnetyczny. Osoba, kt贸ra mi to opowiada艂a, powiedzia艂a: "Sta艂o si臋 co艣
dziwnego. Posz艂am do wspomnianego cz艂owieka, aby wyleczy艂 mnie
magnetyzmem, i nie mog艂am tam zostad. Dlaczego? Ot贸偶 zrobi艂 艂aocuch i w
pewnym momencie powiedzia艂, 偶e dzi艣 co艣 nie wychodzi. Ponowi艂 pr贸b臋 i nadal
nie wychodzi艂o. Nagle powiedzia艂, zdenerwowany i rozdra偶niony: 玏艣r贸d was
jest kto艣, kto si臋 modli albo nosi medalik! A ja na to: 玆zeczywi艣cie, nosz臋
cudowny medalik. Wtedy krzykn膮艂: 獳lbo go zdejmiesz, albo wychodzisz!"
Fot. Cudowny Medalik jest skuteczn膮 obron膮 przed istotami demonicznymi
Zdumiewaj膮ce, ale osobie tej nie przysz艂o na my艣l, 偶e miejsce to nie jest zbyt
godne polecenia dla chrze艣cijan, skoro modlitwa i cudowny medalik stanowi艂y
przeszkod臋 w wykonywaniu tego, co magnetyzer pr贸bowa艂 zrobid. Podobnych
przyk艂ad贸w m贸g艂bym zacytowad bardzo wiele.
Istniej膮 grupy, kt贸re 艂膮cz膮 modlitw臋 z praktykami spirytystycznymi: nak艂ada si臋
r臋ce, wzywa si臋 si艂y kosmiczne, robi si臋 k贸艂eczko magnetyczne itp. Wzywany
jest zar贸wno Einstein jak i proboszcz z Ars. Wszystko w najlepszej wierze.
28
W艣r贸d zebranych jest jedno medium. Osoba ta koncentruje si臋 i duch zaczyna
dzia艂ad na zasadzie channelingu.
Ot贸偶 jedna z os贸b bior膮cych udzia艂 w podobnych spotkaniach przysz艂a kiedy艣 do
mnie z objawami tak silnego duszenia si臋, 偶e nie mog艂a oddychad. Lekarze byli
bezradni, bo nie znajdowali 偶adnych przyczyn somatycznych t艂umacz膮cych
podobny stan. Zacz臋to wi臋c szukad przyczyn psychicznych. Pos艂ano dziewczyn臋
do psychiatry, do psychologa. Ten z kolei odes艂a艂 j膮 do domu m贸wi膮c, 偶e chodzi
o schorzenie somatyczne. I tak w k贸艂ko... Tymczasem przyczyna mia艂a charakter
duchowy.
Wielu interesuje si臋 astrologi膮, kt贸ra fa艂szywie interpretuje wp艂yw, jaki maj膮 na
nas cia艂a niebieskie. Pismo 艢wi臋te przestrzega i jasno pot臋pia pr贸by
poznawania przysz艂o艣ci w oparciu o cia艂a astralne. Wszystkim za艣 kieruj膮 nie 
gwiazdy, lecz wolna wola istoty. R贸wnie偶 nasze wolne wybory maj膮 wp艂yw na
kszta艂towanie przysz艂o艣ci.
Zaleca艂bym ostro偶no艣d r贸wnie偶 w odniesieniu do r贸偶nych technik
hipnotycznych, nawet je艣li stosuje si臋 je w celach terapeutycznych. Hipnoza
wywo艂uje, bowiem niebezpieczne uzale偶nienie jednej osoby od drugiej, co jest
bardzo delikatn膮 spraw膮. Osoba w stanie hipnotycznym mo偶e otrzymad od
hipnotyzera najbardziej dziwaczny rozkaz. Gdy wychodzi z tego stanu, odczuwa
w sobie wewn臋trzny, silny przymus spe艂nienia otrzymanego nakazu. Mo偶e
wykonad najg艂upszy nawet czyn, kt贸ry zosta艂 jej nakazany przez hipnotyzera,
np. przejdzie przez ulic臋 na r臋kach. Nast膮pi艂o zatem zniewolenie, ograniczenie
wolno艣ci danej osoby, chocia偶 mo偶e ona sobie wymy艣lid jakie艣 wyt艂umaczenie
dla swojego absurdalnego zachowania.
Grozny zatem mo偶e byd stan uzale偶nienia, jaki tworzy si臋 mi臋dzy hipnotyzerem
a osob膮 hipnotyzowan膮. Zerwanie wi臋z贸w spowodowanych hipnoz膮 wcale nie
jest takie proste ani takie 艂atwe, jak twierdz膮 niekt贸rzy. Aatwo kogo艣
zahipnotyzowad i wyprowadzid ze stanu hipnotycznego. Powr贸t do stanu
normalnego nie musi jednak oznaczad, 偶e zosta艂a ju偶 zerwana wszelka wi臋z
pacjenta z hipnotyzerem. Nie jest to wcale takie oczywiste.
Nie o艣mieli艂bym si臋 zdecydowanie pot臋pid stosowania hipnozy w celu
zmniejszania lub usuwania b贸lu, ale te偶  na podstawie w艂asnych przemy艣leo i
opinii wielu os贸b  nie m贸g艂bym jej polecid ani komukolwiek zaproponowad.
Trudno bowiem uznad za neutralne stany hipnotyczne  chodby tylko
przej艣ciowe. Gdy si臋 wezmie pod uwag臋 to, co cz艂owiek mo偶e zrobid po
hipnozie, trudno powiedzied, 偶e pomog艂a mu ona w wewn臋trznym, duchowym
wzro艣cie. Nakazy wydane w stanie hipnotycznym mog膮 mied silny wp艂yw na
decyzje cz艂owieka, uwarunkowuj膮 je. Nie jest to, wi臋c zgodne z szanowaniem
ludzkiej wolno艣ci.
29
Wielu pyta mnie, czy nadal posiadam uzdolnienia, o kt贸rych wspomina艂em
wcze艣niej. Ot贸偶 opu艣ci艂y mnie one. Odczu艂em ulg臋 w chwili, gdy wyrzek艂em si臋
ich przed Panem. I tak rozpocz臋艂a si臋 moja nowa, szczeg贸lna droga duchowa.
Kiedy cz艂owiek rezygnuje ze swoich umiej臋tno艣ci, powoli zaczyna szukad swego
miejsca wobec Boga. Tak by艂o ze mn膮. Rozpocz膮艂 si臋 drugi etap mojego
nawr贸cenia. Przypomnijcie sobie, co m贸wi艂em o moim nawr贸ceniu w Indiach,
kiedy Pan podszed艂 do mnie. Musia艂em wtedy wszystko opu艣cid, stad si臋
cz艂owiekiem, kt贸ry nic nie posiada i wszystko przyjmuje od Boga. Z艂o偶y艂em Panu
te "dary" w ofierze. Wyrzek艂em si臋 nie tylko ich u偶ywania,  co by艂oby
niewystarczaj膮ce,  ale r贸wnie偶 ich posiadania. Odda艂em je Bogu.
Nie posiadam ju偶 tych uzdolnieo, co potwierdza pewne troch臋 dramatyczne
zdarzenie w moim 偶yciu. Ot贸偶 kiedy moja mama by艂a ci臋偶ko chora, ojciec czyni艂
mi wyrzuty: "Szanuj臋 twoj膮 drog臋 duchow膮, ale wobec tak ci臋偶kiego stanu
matki nie u偶yd tych dar贸w to skandaliczne!" By艂o to dla mnie prawdziw膮 udr臋k膮
sumienia. Co nale偶a艂o czynid? W koocu, pod naciskiem ojca, spr贸bowa艂em i
okaza艂o si臋, 偶e nie posiadam ju偶 偶adnych umiej臋tno艣ci leczenia. Pan nie chcia艂,
aby w taki spos贸b moja matka dozna艂a pomocy. Wyzdrowia艂a p贸zniej.
Wiele os贸b, kt贸re zabrn臋艂y w r贸偶ne praktyki okultystyczne, usi艂uje je porzucid.
Co trzeba zrobid? Jak z tego wyj艣d?
 Pierwsza rzecz  to powr贸cid do Jezusa Chrystusa i wybrad Go ponownie
za Pana swego 偶ycia i Boga. Gdy m贸wi臋: "Panie m贸j! Bo偶e m贸j!  znaczy
to, 偶e wszystkiego oczekuj臋 od Niego. Wierzyd znaczy Pana uczynid Ska艂膮 i
Fundamentem swego 偶ycia. (...)
 Trzeba wyrzec si臋 wszystkiego, co w moim 偶yciu niejasne, aby 偶yd w
rado艣ci. Moc Ducha 艢wi臋tego zst膮pi i b臋dzie w nas dzia艂ad jedynie wtedy,
gdy  jak Jezus, kt贸rego pokarmem by艂o pe艂nid wol臋 Ojca  staniemy si臋
ca艂kowicie zale偶ni od Ojca.
 Wa偶ne jest przyj臋cie postawy nawr贸cenia. Trzeba nam stawad przed
Panem jak biedak. Trzeba wyrzec si臋 wszystkiego, co chcia艂o si臋
zatrzymad dla siebie. Trzeba wyrzec si臋 wszelkiej formy w艂adzy i mocy i
zacz膮d si臋 radowad ze swego ub贸stwa.
 Gdy praktyki okultystyczne i ich skutki nie zajd膮 tak daleko, jak to mia艂o
miejsce w moim wypadku, mo偶e wystarczyd modlitwa o wyzwolenie.
Dobrze jest prosid o nie Pana. Nasze wyzwolenie dokonuje si臋 w
sakramencie pokuty i pojednania.
Naszemu wyzwoleniu mo偶e pom贸c modlitwa wsp贸lnotowa z kilkoma osobami,
kt贸re wzywaj膮 Ducha 艢wi臋tego, Ducha mocy, aby przyszed艂 i uwolni艂 od
szkodz膮cych nam istot duchowych. Trzeba prosid z wiar膮, w imi臋 Pana Jezusa,
30
gdy偶  jak m贸wi膮 Dzieje Apostolskie  "nie ma innego imienia, w kt贸rym
mogliby艣my byd zbawieni" (4,12). Zbawienie to wsp贸lnota 偶ycia z Bogiem
osobowym, naszym Ojcem. Pojednania z tym Ojcem dost臋pujemy w imi臋
Jezusa.
SAOWA JEZUSA DO KAPAAN脫W
SAOWA JEZUSA DO KAPAAN脫W
OT脫呕 WSZYSTKIE NIESZCZ艢CIA ZIEMI OD STWORZENIA CZAOWIEKA, A呕 DO KOOCA
CZAS脫W, S NICZYM W POR脫WNANIU DO POTPIENIA JEDNEJ DUSZY! - NIE JEST TO
PRZESADA, ALE PRAWDA. (Ksi膮偶ka Don Ottavio Michelini;  Confidenze di Gesu a un Sacerdote )
MODLITWA
Jestem s艂aby, Panie. Potrzebuj臋 Twego Ducha, by m贸c i艣d w wierno艣ci drog膮
wyrzeczenia, kt贸re pozwalasz mi dzi艣 czynid. Odn贸w we mnie Twych siedem
dar贸w Ducha 艢wi臋tego, w tym dar bojazni i pobo偶no艣ci, kt贸re pozwalaj膮 mi
wo艂ad: Abba Ojcze; dar roztropno艣ci, kt贸ry pozwala mi na rozeznanie, jaki jest
koniec otaczaj膮cego mnie 艣wiata i wszystkich spraw.
Panie, Ty przyoblek艂e艣 si臋 w nasze cia艂o, by艣my byli wolni, jako dzieci Bo偶e.
Przyjdz i wyzw贸l nas dzi艣. Dozw贸l by艣my mogli wo艂ad: Abba Ojcze.
Panie, poniewa偶 pogr膮偶y艂em si臋 na drodze okultyzmu, poniewa偶
zaanga偶owa艂em swoj膮 wolno艣d w t臋 spraw臋, dlatego pragn臋 dzi艣 zanurzyd si臋 w
Twej drogocennej Krwi. Jezu, ofiaruj臋 Ci swe 偶ycie. Przyjdz i nap贸j je Krwi膮 i
Wod膮 wytryskuj膮c膮 z Twego Serca.
Panie, Ty pozwoli艂e艣 na to, by Ci臋 ukrzy偶owano. Sta艂e艣 si臋 bezsilny po to, abym
ja dzi艣 zosta艂 uwolniony z mych kajdan, abym zosta艂 wyzwolony ze wszystkich
z艂ych wp艂yw贸w, kt贸re mnie wi膮偶膮. Amen.
MODLITWY DO CODZIENNEGO ODMAWIANIA
Pot臋偶na Niebios Kr贸lowo i Pani Anio艂贸w, Ty, kt贸ra艣 otrzyma艂a od Boga
pos艂annictwo i w艂adz臋, by zetrzed g艂ow臋 szatana, prosimy Ci臋 pokornie, rozka偶
hufcom anielskim, aby 艣ciga艂y szatan贸w, st艂umi艂y ich zuchwa艂o艣d, a zwalczaj膮c
ich wsz臋dzie, str膮ci艂y do piek艂a. Amen.
艢wi臋ci Anio艂owie i Archanio艂owie, broocie nas i strze偶cie nas. Amen.
艢wi臋ty Michale, Archaniele, broo nas w walce. Przeciw niegodziwo艣ci i
zasadzkom z艂ego ducha b膮dz nasz膮 obron膮. Niech go B贸g pogromid raczy,
pokornie o to prosimy. A Ty, Wodzu niebieskich Zast臋p贸w, szatana i inne duchy
z艂e, kt贸re na zgub臋 dusz ludzkich po tym 艣wiecie kr膮偶膮, moc膮 Bo偶膮 str膮d do
piek艂a. Amen.
31
Fot. Szatan jest jak iluzjonista pragn膮cy nas wszystkich zaprowadzid do piek艂a
1
Technika medytacji stworzona przez guru Maharishiego a zarazem nazwa sekty. W nadziei znalezienia szcz臋艣cia zwolennicy medytacji
transcendentalnej usi艂uj膮 doprowadzid si臋 do stanu czystej 艣wiadomo艣ci Wbrew twierdzeniom zwolennik贸w sekty, praktykowania tej
medytacji nie mo偶na pogodzid z wyznawaniem wiary chrze艣cijaoskiej.
2
Duchowy nauczyciel w religii buddyjskiej.
3
Joga jest jednym z sze艣ciu system贸w religii indyjskiej. Poj臋ciem joga okre艣la si臋 r贸wnie偶 praktyk臋 obiecuj膮c膮  przy pomocy r贸偶nych
metod ascetycznych i specjalnych dwiczeo fizycznych  wyzwolenie ducha i cia艂a. Joga jest d膮偶eniem do zdobycia doskona艂o艣ci duchowej i
zbawienia siebie przez system r贸偶nych metod opanowywania ducha i cia艂a oraz przez usuwanie tre艣ci zmys艂owo-intelektualnych z umys艂u.
W rzeczywisto艣ci joga to zniewolenie ducha i cia艂a cz艂owieka przez demony.
4
Panteizm g艂osi, 偶e wszystko jest bogiem.
5
Istnienie dw贸ch, najcz臋艣ciej przeciwstawnych element贸w.
6
Moksa to wyzwolenie, ostateczne uwolnienie duszy od powtarzaj膮cych si臋 wskutek reinkarnacji kolejnych narodzin. (por. B. Lyengar,
Joga, Warszawa 1990, PWN s. 400)
7
To buddyjskie okre艣lenie oznacza stan szcz臋艣cia, o艣wiecenia, pozbawiony w艂asnych pragnieo. Osi膮gni臋cie tego stanu uwalnia od dalszej
reinkarnacji, kt贸ra rzeczywisto艣ci nie istnieje a jest oszukaoczym wymys艂em samego szatana.
8
Kundalini (dos艂. zwini臋ty w膮偶)  szataoska energia kosmiczna. Si艂臋 t臋 symbolizuje zwini臋ty i 艣pi膮cy w膮偶, le偶膮cy w najni偶szym centrum
nerwowym u podstawy kr臋gos艂upa. T臋 duchow膮 energi臋 budzi praktyka jogi. Podnosi si臋 ona w贸wczas g艂贸wnym kana艂em kr臋gos艂upa,
przebija czakras, docieraj膮c do trzyp艂atowego lotosu w g艂owie. W贸wczas nast臋puje po艂膮czenie si臋 dwicz膮cego z Najwy偶szym
Wszechobecnym Duchem Z艂a. Jezus m贸wi w tym przypadku do cz艂owieka  Przychodzi godzina, w kt贸rej w膮偶 nie jest ju偶 zakl臋ty i atakuje
was zgubnym uk膮szeniem. Nie dajcie si臋 otrud .
9
Energia przep艂ywa w ciele cz艂owieka przez trzy kana艂y. Kana艂 susumna znajduje si臋 wewn膮trz kr臋gos艂upa, kana艂y pingala i ida zaczynaj膮
si臋 od prawego i lewego nozdrza, przechodz膮 od czubka g艂owy i biegn膮 w d贸艂 do podstawy kr臋gos艂upa. Kana艂y krzy偶uj膮 si臋 ze sob膮.
Po艂膮czenia kana艂贸w nazywa si臋 czakrami. (por. B. Lyengar, Joga, Warszawa 1990, PWN s. 395)
10
Czakry (chakras, czakras) lub "ko艂a zamachowe ,  kt贸re znajduj膮 si臋 na po艂膮czeniu kana艂贸w energetycznych  reguluj膮 mechanizm
cia艂a. R贸偶ne dwiczenia jogi maj膮 je rozbudzid. (por. B. Lyengar, Joga, Warszawa 1990, PWN s. 395)
11
Pranayama, b臋d膮ca kolejnym stopniem jogi, polega na rytmicznej kontroli oddechu.
12
Mantra oznacza pewn膮 my艣l lub modlitw臋. Jest to wyra偶enie, s艂owo, imi臋 bo偶ka lub modlitwa do bo偶ka, powtarzana wiele razy. Celem
tego powtarzania jest opr贸偶nienie umys艂u z innych tre艣ci.
13
Samadhi to stan o艣wiecenia, poczucie zjednoczenia ze wszystkim, co istnieje.
14
Og贸lnie m贸wi膮c, okultyzm jest wiar膮 w istnienie byt贸w lub mocy, kt贸re nie daj膮 si臋 sprawdzid do艣wiadczalnie na normalnym poziomie
wra偶liwo艣ci, a dzi臋ki kt贸rym mo偶na zapanowad nad wszystkim przy zastosowaniu szczeg贸lnych praktyk, kt贸re opanowuje si臋 dzi臋ki
badaniom, poprzez inicjacj臋 i r贸偶norodne dwiczenia. Kto po艣wi臋ca si臋 okultyzmowi, ten utrzymuje, 偶e posiad艂 tajemnicze poznanie i
zrozumienie tych mocy, kt贸rych inni nie posiadaj膮, a kt贸re wykraczaj膮 poza prawa fizyki czy rozumu. (Ks. Gabriele Amorth ksi膮偶ka
 Egzorcy艣ci i Psychiatrzy rozdzia艂, Czym jest okultyzm)
32
15
Angielskie okre艣lenie New Age znaczy Nowa Era. Tak nazywa si臋 pr膮d o zasi臋gu 艣wiatowym, obecny w literaturze, sztuce, w 艣rodkach
masowego przekazu. New Age uwa偶a si臋 za now膮, 艣wiatow膮 religi臋, kt贸ra w erze Wodnika zast膮pi chrze艣cijaostwo z ery Ryby. Jest
mieszanin膮 r贸偶nych element贸w religijnych, g艂贸wnie wschodnich, filozoficznych, magii, parapsychologii itp.
New Age rozszerza pogl膮dy sprzeczne z objawieniem takie jak: 1) Nie ma Boga osobowego, jest on energi膮 kosmiczn膮 rozproszon膮 we
wszech艣wiecie; 2) Chrystus to kolejne wcielenie boskiej energii; 3) Ludzie s膮 cz臋艣ci膮 b贸stwa, co maj膮 sobie u艣wiadomid; 4) Z艂o i kryzysy
istniej膮 dlatego, 偶e cz艂owiek nie u艣wiadamia sobie swojej bosko艣ci i swojej jedno艣ci ze 艣wiatem; 5) Cz艂owiek sam ma si臋 zbawid,
przechodz膮c  dzi臋ki r贸偶nym technikom i dwiczeniom  do wy偶szej 艣wiadomo艣ci; 6) U艣wiadomienie sobie przez cz艂owieka swojej bosko艣ci
przyczyni si臋 do przemiany ca艂ej ludzko艣ci; 7) Cz艂owiek po 艣mierci wciela si臋, nie ma zatem wiecznego pot臋pienia; 8) relatywizm moralny.
Zamiast modlitewnego kontaktu z osobowym Bogiem, g艂oszonym przez chrze艣cijaostwo, zamiast sakrament贸w, mocy Ducha 艢wi臋tego i
艂aski New Age propaguje szereg 艣rodk贸w, kt贸re maj膮 rozwi膮zad mu wszystkie problemy, zapewnid pomy艣lno艣d, sukces, przynie艣d zbawienie
i dad 艣wiadomo艣d, 偶e sam jest bogiem. Do tych rozpowszechnianych 艣rodk贸w nale偶膮 mi臋dzy innymi: medytacje (czasami wspomagane
przez narkotyki), polegaj膮ce na przygl膮daniu si臋 sobie i wy艂膮czaniu rozumu, doprowadzaj膮ce do formy letargu; obrz臋dy szamaoskie,
autohipnoza, hipnoza, monotonne 艣piewy, joga, rady astrologiczne, spirytystyczne kontakty z duchami (g艂贸wnie, przez tzw. channeling, czyli
kana艂owanie), enneagram, radiestezja, magnetyzm, wschodnie walki, karty Tarot, wr贸偶biarstwo, pos艂ugiwanie si臋 wahade艂kiem, czasami
"terapie" brutalne, doprowadzaj膮ce do stres贸w, np. przez poni偶anie i wydawanie bezsensownych rozkaz贸w. NEW AGE JEST, WIC ATAKIEM
SZATANA ZMIERZAJCYM DO ZNISZCZENIA CHRZE艢CIJAOSTWA. Rozszerza si臋 jawnie, np. przez ksi膮偶ki, czasopisma, prelekcje, kursy, szkolenia, b膮dz
w formie ukrytej np. przez r贸偶ne terapie antystresowe, przystosowuj膮ce do 偶ycia spo艂ecznego, ucz膮ce zaradno艣ci, aktywno艣ci, rozwi膮zuj膮ce
problemy psychiczne itp.; przez organizacje rzekomo udzielaj膮ce (najcz臋艣ciej bezp艂atne) tylko pomocy zawodowej; kursy jogi, walk
wschodnich, zespo艂y muzyczne, p艂yty, kasety; ruchy ekologiczne, feministyczne, a nawet przez organizacje okre艣laj膮ce si臋, jako religie
chrze艣cijaoskie o zasi臋gu 艣wiatowym.
16
Radiestezja (艂ac.-gr. r贸偶d偶karstwo) - technika rzekomego wykrywania ciek贸w wodnych i minera艂贸w, (chod nie tylko - patrz: zakres
radiestezji) za pomoc膮 specjalnej r贸偶d偶ki, wahad艂a, itp. W zdecydowanej wi臋kszo艣ci kraj贸w zachodnich, oraz w 艣rodowisku naukowym
radiestezja uznawana jest za pseudonauk臋, a rzetelnie prowadzone badania naukowe wykazuj膮, 偶e radiesteci nie s膮 w stanie odszukiwad
ukrytych obiekt贸w ze skuteczno艣ci膮 wi臋ksz膮, ni偶 wynika艂oby z czystego przypadku. W Polsce radiestezja zosta艂a prawnie zakwalifikowana,
jako rzemios艂o (obok takich zawod贸w demonicznych jak astrolog, wr贸偶bita, bioenergoterapeuta), a merytoryczna warto艣d dowodu z opinii
bieg艂ego zosta艂a uznana przez S膮d Najwy偶szy, co jest wielkim zwyci臋stwem si艂 demonicznych w kraju wyznaj膮cym chrze艣cijaostwo.
17
Magnetyzm to si艂y magnetyczne s膮 jednymi z podstawowych si艂 w naturze. Oddzia艂ywania magnetyczne odbywaj膮 si臋 za
po艣rednictwem pola magnetycznego. Cz臋sto z tych si艂 w spos贸b niew艂a艣ciwy poprzez nak艂adanie r膮k z u偶yciem nieznanych nawet sobie
mocy demonicznych korzysta szarlatan bioenergoterapeuta oraz radiesteta.
18
Bia艂a magia to termin wyst臋puj膮cy najcz臋艣ciej w ba艣niach, literaturze fantastycznej. Istnieje jednak dzisiaj pogl膮d tych, kt贸rzy j膮
praktykuj膮, 偶e przeciwieostwie do czarnej magii obejmuje czary dzia艂aj膮ce na korzy艣d innych, tudzie偶 u偶ywane do dobrych cel贸w lub
przynajmniej nie wyrz膮dzaj膮ce nikomu szkody. U偶ytkownicy bia艂ej magii zwani s膮 czarodziejkami oraz czarodziejami. Co za艣 rzeczywi艣cie
dotyczy bia艂ej magii, to winni艣my nazywad to wchodzeniem na niedozwolony teren si艂 demonicznych. Bia艂a magia to inaczej pole minowe
szatana. Zachodzi pytanie czy to niebezpieczne? Tam wszystkiego mo偶na si臋 spodziewad, ze 艣mierci膮 w艂膮cznie.
19
Nazwa channeling pochodzi od angielskiego s艂owa channel - kana艂. Channeling oznacza kontaktowanie si臋 z demonicznymi duchami za
po艣rednictwem medium (cz艂owiek - s艂uga szatana), kt贸re stanowi "kana艂" umo偶liwiaj膮cy ten kontakt.
20
Spirytyzm jest to grupa zjawisk, wymagaj膮cych udzia艂u medium, kt贸re w stanie transu nawi膮zuje kontakt zawsze ze z艂ym duchem lub
otrzymuje szataoskie objawienia niedost臋pne ludzkiemu zmys艂owemu poznaniu. Wielki 艣wi臋ty XX  wieku ojciec Pio tak przestrzega艂 przed
spirytyzmem. Praktykowanie spirytyzmu wprowadza cz艂owieka w 艣wiat magii i okultyzmu, sprzeciwiaj膮c si臋 w ten spos贸b wierze w
jedynego prawdziwego Boga. Mawia艂 zawsze do cz艂owieka przyst臋puj膮cego do spowiedzi a maj膮cego zwi膮zek z magi膮   SKOOCZ ZE
SPIRYTYZMEM! - TO SZATAN WE WAASNEJ OSOBIE
21
Aszramy to ustronne, odleg艂e miejsca w lesie, grocie, na szczycie g贸ry, pustelnie, eremy, klasztory buddyjskie, gdzie asceci oddawali si臋
medytacji i modlitwie, cz臋sto pod okiem nauczyciela (guru).
22
R贸偶okrzy偶owcy, mistyczne bractwo za艂o偶one prawdopodobnie w XIV w. przez upad艂ego chrze艣cijaoskiego mnicha Christiana
Rosenkreutza (wg niekt贸rych zr贸de艂 - pseudonim o znaczeniu: Chrze艣cijaoski R贸偶any Krzy偶), kt贸rego cz臋艣d badaczy uznaje za postad
legendarn膮. R贸偶okrzy偶owcy powo艂ywali si臋 na wiedz臋 tajemn膮 staro偶ytnego Egiptu, 偶ydowsk膮 Kaba艂臋, gnostyk贸w i wczesne
chrze艣cijaostwo, a tak偶e na postaci biblijnego Salomona. Istotnym elementem filozofii r贸偶okrzy偶owc贸w by艂a teoria reinkarnacji, kt贸ra jest
inteligentnym k艂amstwem samego szatana.
23
Gnostycy, tw贸rcy gnozy i gnostycyzmu, czyli demonizmu w czystej postaci. Gnostycy nie stanowili jednej szko艂y, lecz oddzielne gminy,
lub te偶 rozwijali my艣l niezale偶n膮. Najs艂ynniejszymi z gnostyk贸w byli: Saturlin z Antiochii, 偶yj膮cy za Hadriana (judaistyczna odmiana
gnostycyzmu).
24
Synkretyzm  po艂膮czenie r贸偶nych, cz臋sto rozbie偶nych i sprzecznych pogl膮d贸w; wyznawanie zasad lub wierzeo obejmuj膮cych odleg艂e od
siebie elementy pozornie lub rzeczywi艣cie wzajemnie sprzecznych.
25
S膮 to przestrzenie gdzie jak m贸wi 艣w. Pawe艂; demony powietrza b臋d膮 czynid wraz z Antychrystem wielkie niezwyk艂e zjawiska na ziemi i
w powietrzu, i ludzie si臋 coraz bardziej zepsuj膮. B贸g b臋dzie si臋 troszczy艂 o swoich wiernych s艂ug i ludzi dobrej woli; Ewangelia b臋dzie
wsz臋dzie g艂oszona, wszyscy ludzie i wszystkie narody b臋d膮 wiedzia艂y o prawdzie.
33


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Katar jako geopolityczne centrum Bliskiego Wschodu (Biuletyn Opinie)
MICHALKIEWICZ JAK脫艁KI WSCHODNIE I ZACHODNIE
Dom wschodz膮cego s艂o艅ca
rushdie salman wschod zachod
Derrida, Jacques Speech and Writing according to Hegel
Kierunek Wsch贸d tam musi by膰 jaka艣 cywilizacja
Gospodarki wschodz膮ce w obliczu kryzysu finansowego duza odpornosc czy podatnosc
Koczanowicz L My skolonizowani, Wschodnioeuropejskie do艣wiadczenie i teoria postkolonialna

wi臋cej podobnych podstron