NIEPOWTARZALNY MÓJ ŚWIAT- reportaż
Tuż obok nas
Pewnie każdy z nas zna jakąś osobę niepełnosprawną. Czy
zastanawialiśmy się jednak kiedykolwiek, jak takie osoby radzą sobie
w samodzielnym życiu? Na szczęście istnieją ludzie, którym los
niepełnosprawnych nie jest obojętny i dlatego niosą im wszechstronną pomoc.
Zakładają dla nich między innymi różnego typu ośrodki. Jednym z nich jest
Warsztat Terapii Zajęciowej w Bielicach.
Bielice to mała miejscowość pod względem powierzchni i liczby stałych
mieszkańców (niecałe 300 osób), ale wielka duchem. Właśnie tutaj znajduje się
wysoko oceniany przez władze oświatowe i środowisko lokalne Zespół Szkół
im. Powstańców Wielkopolskich, w skład którego wchodzą licea, technika,
szkoły zawodowe i nasze gimnazjum. W niewielkich Bielicach mieści się
również Warsztat Terapii Zajęciowej Radosne serca , gdzie rozpoczęła swoje
drugie życie grupa osób z niepełnosprawnością w stopniu umiarkowanym
i znacznym.
Pragnąc poznać specyfikę ośrodka i problemy tych, którzy w sensie
dosłownym żyją tuż obok nas (bo w sąsiadującym ze szkołą budynku dawnego
internatu), udajemy się tam najpierw całą klasą. Nasza wychowawczyni ma
pewne obawy, czy potrafimy się stosownie zachować, ale nawet koledzy
najbardziej niesforni na niektórych lekcjach stają na wysokości zadania
zresztą, jakże w takim miejscu mogłoby być inaczej! Już wstępne informacje,
jakie uzyskujemy od pani kierownik Anny Mazurkiewicz, która zaprosiła nas
do gustownie urządzonej i przytulnej świetlicy, nastrajają wszystkich przyjaznie.
1
Atmosferę pomieszczenia współtworzy żółw Fredzio, który - wyjęty
z akwarium - chętnie zwiedza wszystkie zakamarki i potrąca kolegów
pragnących przywitać się z nim, o czym przekonuje się nieufny początkowo
Michał.
Podzieleni na sześcioosobowe zespoły udajemy się do poszczególnych
pracowni i przyglądamy się pracy podopiecznych. Trafiamy też do galerii,
w której znajdują się efekty ich pracy. Już nie mamy wątpliwości to właśnie
o tej placówce chcemy napisać swój reportaż.
Kiedy odwiedzamy Radosne serca po raz drugi, wyposażeni jesteśmy
w specjalistyczny sprzęt (dyktafony, telefony komórkowe, aparat fotograficzny)
i mamy przygotowany plan działania, aby swoją dłuższą obecnością nie
zakłócać funkcjonowania ośrodka. Tym razem wita nas... zapach pierników
przyjemnie drażniący nasze nozdrza. Jest przecież okres przedświąteczny,
dlatego pracownia gospodarstwa domowego wytwarza właśnie te
bożonarodzeniowe przysmaki.
Umówieni z panią kierownik Anną Mazurkiewicz, pierwsze kroki
kierujemy oczywiście w jej stronę, jak się pózniej okazało - słusznie
przypuszczając, że zdobędziemy wiele cennych informacji na temat placówki.
Poznajemy między innymi cele ośrodka (nadrzędny cel zawarty jest
w przesłaniu M. Montessori Pomóż mi, abym zrobił to sam ), jego strukturę
i sposoby finansowania. WTZ jest placówką Caritas Archidiecezji
Gnieznieńskiej, ale środki na jej prowadzenie pochodzą z Państwowego
Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, a także od indywidualnych
darczyńców. Główne wydatki związane są z opłatami za ogrzewanie, prąd,
wodę oraz z dowozem uczestników, którzy pochodzą z terenu całego powiatu
mogileńskiego. Ich rehabilitacją zajmują się terapeuci prowadzący zajęcia
w 6 różnych pracowniach. W każdej z pracowni uczestnicy przebywają 2-3
2
miesiące. Pracę terapeutów wspomagają: pielęgniarka, logopeda i specjalistka
od kinezjoterapii.
Sposób relacji pani kierownik pozwala stwierdzić, że jest ona dobrym
gospodarzem podległej jej placówki i całe serce oddaje podopiecznym. Oddani
swojej pracy są także pracownicy WTZ, o czym możemy się przekonać,
odwiedzając poszczególne pracownie, w których uczestnicy warsztatów
odkrywają w sobie uzdolnienia i doskonalą umiejętności niezbędne
w codziennym życiu.
W pracowni gastronomicznej jeden z podopiecznych - Marek zapytany
wprost: Co daje Tobie pobyt tutaj? odpowiada: Dzięki tym zajęciom mogę się
wiele nauczyć. W moim domu było to niemożliwe, bo mama wyręczała mnie
we wszystkim. Mam nadzieję, że w przyszłości będę na tyle samodzielny, żeby
znalezć sobie jakąś pracę.
3
Odwiedzamy też warsztat krawiecki. Pani Agnieszka - opiekunka grupy -
chętnie odpowiada na pytania. Przedstawia nam między innymi plan dnia
uczestników, którzy mają tak zorganizowane prace, aby nikt się nie nudził.
Opracowywane są też miesięczne plany pracy w postaci grafiku. Osoby
uczestniczące w zajęciach w WTZ mają swoje książki pracy, w których zapisuje
się, jak dana osoba pracuje, jak się zachowuje, z czym ma problemy.
Na podstawie zadowolonych min panów, którzy z nami rozmawiają,
stwierdzamy, że bardzo dobrze się czują się w ośrodku. Pani Agnieszka mówi,
że znajdują się tu osoby na ogół bezkonfliktowe, choć zdarzają się drobne
sprzeczki. Nasza rozmówczyni ukończyła policealne studium medyczne.
Zapytana o motywy podjęcia pracy właśnie w Bielicach zdradza swój sekret:
Zdecydowałam się na tę pracę, ponieważ był wolny etat i kierowałam się trochę
ciekawością, ale teraz odczuwam satysfakcję i cieszę się radością swoich
podopiecznych.
W warsztacie stolarskim zastajemy uczestników przy pracy. Wykonuje się
tu przede wszystkim przedmioty z drewna i podobne wyroby za pomocą dosyć
skomplikowanych narzędzi, takich jak wiertarka czy wkrętarka. Uczestnicy
malują również rozmaite witraże specjalnymi farbkami. Pytamy prowadzącą
zajęcia, czy podopieczni są zadowoleni z tych zajęć. Zapewne są z nich
zadowoleni, bo widzą, że warsztaty ułatwiają im życie codzienne. Również
rodzice cieszą się z postępów swoich dzieci i chętnie przybywają
na różne imprezy i zebrania.
W sali rehabilitacyjnej towarzyszymy na chwilę Sebastianowi
ćwiczącemu z założonymi na nogi ciężarkami, które musi unosić i przesuwać.
Pilnie śledząca jego ruchy rehabilitantka dokłada mu coraz cięższe obciążniki,
ale Sebastian dzielnie sobie z nimi radzi. Sala rehabilitacyjna jest wyposażona
w bardzo dobry sprzęt, z którego korzystają uczestnicy WTZ, pracując
nad poprawą ogólnej sprawności, co jest szczególnie ważne w przypadku
urazów fizycznych.
4
Naszą następną rozmówczynią jest pani Mariola - logopeda. Uczestnicy
mogą przyjść do niej w każdej chwili. Pani Mariola pracuje nad poszerzaniem
słownictwa podopiecznych, ale przede wszystkim pomaga osobom z wadami
wymowy. Zachęca je do wykonywania ćwiczeń przed lustrem, pokazuje im
różne obrazki tematyczne i nakłania do wypowiedzi. Przygotowuje razem
z uczestnikami ciekawe scenki z życia, przedstawiane następnie
przed publicznością. Wiele osób traktuje panią Mariolę jak psychologa - chce
z nią porozmawiać o swoich uczuciach. Pani terapeutka jest zadowolona
ze swojej pracy, która daje jej ogromną satysfakcję. Twierdzi też, że panująca
w ośrodku atmosfera ogniska domowego bardzo pomaga uczestnikom
w nabywaniu kolejnych umiejętności.
Trafiamy wreszcie do galerii, w której znajdują się wytwory pracy
uczestników warsztatów. Jak już wspominaliśmy, jest okres przedświąteczny,
dlatego królują tu okolicznościowe ozdoby. Galeria jest dumą wszystkich
pracowników i ich podopiecznych, gdyż zgromadzone w niej eksponaty trafiają
do sprzedaży. Są tak prześliczne, że niektórzy kupujący zamawiają je
z wyprzedzeniem, aby udekorować nimi swoje domy albo podarować je komuś
w prezencie. Środki pozyskane ze sprzedaży przeznaczane są na zakup
materiałów do produkcji kolejnych ozdób.
5
W WTZ Radosne serca panuje bardzo serdeczna atmosfera, co
potwierdza się tu uśmiechem na twarzy, bo przecież nie wszyscy potrafią
sprawnie mówić. Ujmuje nas szczególnie pan Karol przyjaznie wyciągający
do wszystkich rękę w geście powitania. Nie on jeden jest ciekawą osobowością
wśród uczestników. Dowiadujemy się, że jest ich kilka: jedna dziewczyna ładnie
maluje, inni z kolei lubią uczyć się wierszy i występować publicznie. Jest
również osoba, która potrafi rozśmieszać. Pracownicy ośrodka zgodnie jednak
podkreślają, że w trosce o bezpieczeństwo podopiecznych muszą istnieć pewne
ograniczenia i zasady, których należy skrupulatnie i bezwzględnie przestrzegać.
Uczestnicy ośrodka bardzo lubią wycieczki. Jeden z naszych rozmówców
zdradza, że najbardziej podobało mu się w Biskupinie. Podopieczni placówki
bywają również w kinach, teatrach, na kiermaszach, festynach oraz jeżdżą
na basen. W dniu, w którym składamy swoją reporterską wizytę w tym
gościnnym miejscu, niektóre pracownie świecą pustkami, gdyż część
pensjonariuszy wraz z opiekunami przebywa właśnie w pobliskim Mogilnie.
Kronika wyłożona na honorowym miejscu dokumentuje dokonania tego
tętniącego życiem ośrodka.
Nawet krótka wizyta w takiej placówce jak WTZ uczy tolerancji, pokory
( jak nie zadrzeć nosa do góry - ks. J. Twardowski) i skłania do refleksji. Tak
przynajmniej było w naszym przypadku my po wizycie w tym jakże
szczególnym miejscu mieliśmy bardzo radosne serca .
Uczniowie kl. III a Gimnazjum w Bielicach:
Agnieszka
Angelika
Dominika
Julita
Karol
Karolina
Krystian
Mateusz
6
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Lekarstwo Na Raka Rośnie Obok NasDALEJ obok nas pisek txtjestes tuz obok mmeObok nas Studio Buffo! Odrodzenie Renesans czego chcesz od nas panie manifest filozoficznyszablon (tekst obok obrazka)bniepojete?ry dla nas?jewięcej podobnych podstron