Jak czytać Pismo Święte
Autor: ks.Józef Pierzchalski SAC
Zmieniony 17.10.2007.
Biblia ma żywy związek z rzeczywistością świata ludzkiego: powstawała powoli i w trudzie, w twórczej
pracy żywych i wolnych ludzi, jak każde wielkie dzieło ludzkiego ducha. Logiczną konsekwencją tego
faktu jest to, że czytanie Biblii i zapoznawanie się z jej treścią ma takie same znamiona: wymaga
przygotowania, odbywa się w trudzie, rodzi niepewności. Przeświadczenie, że Duch Święty pomaga
czytelnikowi Pisma św., w niczym nie zmienia faktu, że Biblię można z korzyścią czytać tylko wtedy, gdy
wraz z umiejętnością czytania osiągnęło się pewną dojrzałość do interpretacji jej treści. Dojrzałość taka
może być zasadniczo brana pod uwagę tylko u ludzi, którzy poza Biblią czytają i inne książki. Nie znaczy
to oczywiście, by wymagało się od nich wyrobionego gustu literackiego, ale jeśli Biblia będąc księgą słowa
Bożego nie przestaje być przez to księgą, to wynika stąd jasno, że byłoby rzeczą nierozsądną polecać
prywatne czytanie Pisma św. osobom, które w ogóle nie mają zwyczaju zaglądania do innych książek.
Doświadczenie wykazuje, że tego rodzaju ludzie po prostu gubią się w tekście Biblii.
Biblia powstawała w ciągu dziesiątków wieków, w różnych środowiskach kulturowych, jakie kolejno
następowały po sobie. W Biblii odbija się świat rozwijający się w ciągu wieków formowania się Biblii.
Słowo Boże zawarte w Biblii jest "ubrane w szatę" sytuacji historycznych, społecznych, socjologicznych
tego zmieniającego się świata (nawet słowa i czyny Jezusa zostały nam przekazane w "szacie" wiary i
kultury Kościoła pierwotnego). Aby więc słowo Boże dobrze poznać, trzeba poznać "świat Biblii". Ten
świat ma swoją geografię, historyczne ramy opisywanych wydarzeń, oprawę kulturową i obyczajową. Aby
poznać orędzie Biblii trzeba wpierw poznać ten świat. Ten świat Biblii stanowi jakby "opakowanie", w
którym mieści się treść Biblii; to opakowanie nie stanowi treści Biblii, trzeba je rozwinąć, przejść poprzez
nie dalej, do zawartości opakowania, do właściwego orędzia Biblii. Do czytania Pisma św. muszę
przystąpić z głębokim przekonaniem, że tekst, który otwieram, ma mi coś do powiedzenia; w czytanym
fragmencie ktoś będzie mówił o mnie i do mnie; poruszone będą sprawy, które mnie dotyczą. Gdy
czytam opowiadanie o raju, czuję, że nie chodzi tu o historię jakiejś tam pary ludzkiej, która żyła w
cudownym ogrodzie i doznała takich a nie innych przygód. Wmyślając się w los Adama czujemy, że w
tym losie wpisany jest także los każdego z nas; mamy uczestnictwo w losie Adama. I dlatego Adam to
nie tylko jednostkowa nazwa jednostki ludzkiej, ale to przede wszystkim nazwa pewnej ludzkiej sprawy,
to opis ludzkiego dramatu. Historia Adama znaczy więcej niż historia Adama - znaczy historię, w której
każdy z nas przechodzi przez jakąś pokusę i jakiś upadek. Ewa to nie tylko jednostka ludzka, to przede
wszystkim dramat towarzyszki Adama, dramat kogoś, kto się związał na dobre i na złe ze swoim
umiłowanym. Kainowe znamię przypomina mi, że i ja jestem nieraz człowiekiem splamionym. Gdy
czytam o wężu rajskim i budowaniu wieży Babel, wiem dobrze, że dotyczy to także mnie i każdego
człowieka: ludzkie szczęście nie może się opierać na obietnicy węża z raju czy planach budowniczych
wieży Babel. Boże wołanie do Adama, który ukrył się w raju: "Człowieku, gdzie jesteś?", rozumiem jako
Boże wołanie do człowieka XX wieku: gdzie jesteś człowieku? Czy już nie pamiętasz, jakie piekło
zgotowali ci "ludzie jak bogowie?". Czy już zapomniałeś, że gdy próbujesz być tym, czym nie jesteś i
chcesz wstąpić na Wysokości Boże ("Zbudujmy wieżę, której wierzchołek będzie sięgał nieba") idziesz
tylko ku własnej katastrofie? Kiedy czytam o dziejach Dawida czy Absaloma, Eliasza czy syna
marnotrawnego, nie potrafię pozostać bierny; utożsamiam się z tym, o kim czytam, bo w ich losach jest
coś z mojego losu. To nie tylko Dawid, ale i ja sam błagam Boga o przebaczenie. Wraz z Absalomem i ja
podnoszę bunt przeciw Ojcu, wraz z Eliaszem i ja mówię nieraz: "Odbierz mi już życie, o Boże". Do
właściwego czytania Pisma św. potrzebna jest odpowiednia dyspozycja psychiczna:
- Postawa otwarcia, która jest zaprzeczeniem sytości wewnętrznej i braku zapotrzebowania na sprawy
duchowe. Mówił o tym Pan Jezus w swojej modlitwie: "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że
zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom" (Łk 10, 21). W postawie
tych prostaczków na uwagę zasługuje nie tyle ich niewiedza, co raczej chęć dowiedzenia się czegoś,
gotowość przyjęcia pouczeń od Boga.
- Wewnętrzny pokój, wykluczenie pośpiechu i hałasu. Tylko w nastroju wewnętrznego uciszenia może
dojść do otwarcia się umysłu i serca, tylko człowiek wewnętrznie uspokojony może dać się pouczać przez
Boga. Sprawa ma się trochę tak jak z orkiestrą lub chórem; zanim dyrygent rozpocznie pierwszy takt,
musi zapanować absolutna cisza, potrzebna nie tylko dyrygentowi, ale przede wszystkim publiczności:
tylko w ciszy może ona usłyszeć to, co w wykonywanym utworze jest najpiękniejsze. Poucza o tym samo
Pismo św.: Eliasz spotkał Jahwe nie w silnej wichurze rozrywającej góry i łamiącej skały, nie w trzęsieniu
ziemi ani w ogniu, lecz w szmerze delikatnego powiewu. Pożyteczne jest czytanie Pisma św. w grupie.
"Gdzie dwaj albo trzej są zebrani w imię moje, tam ja jestem pośród nich" (Mt 18, 20). Ponieważ każdy z
uczestników przeżyje to spotkanie z Bożym słowem na swój własny sposób i podzieli się z uczestnikami
"swoja prawdą", wszyscy wyjdą ze spotkania ubogaceni przeżyciami wspólnoty. Aby jednak czytanie w
grupie było pożyteczne, niezbędna jest pełna akceptacja, życzliwa i tolerancyjna, wszystkich uczestników.
Chodzi o to, by tworzyli oni prawdziwą wspólnotę, ożywioną wzajemną życzliwością i szczerym otwarciem
INTER PORTAL NEOKAWIARENKA
http://www.ip.neokawiarenka.com
Kreator PDF
Utworzono 14 December, 2007, 08:36
się na Bożą prawdę. W samym czytaniu i analizowaniu tekstów należy pamiętać o następujących
zasadach:
- W czytanym tekście należy przede wszystkim szukać prawdy, którą miał nam zakomunikować autor
biblijny. Aby do tej prawdy dotrzeć, trzeba starannie odróżniać samą prawdę od tego, co uczestniczyło w
jej wyrażeniu, a więc od literackich środków przekazu, wiedzy i mentalności autorów biblijnych, które
związane były ze środowiskiem i epoką autora. Inaczej mówiąc - należy odróżnić prawdę od
uwarunkowanego kulturowo sposobu jej przekazania.
- Prawda, którą miał nam zakomunikować autor biblijny jest zawsze prawdą porządku religijnego
związaną ze sprawą zbawienia człowieka. Prawdy porządku doczesnego, przyrodniczego czy
historycznego, jako niebędące przedmiotem nauczania, nie muszą się zgadzać z porządkiem
obiektywnym, ponieważ są jedynie środkiem wyrażenia prawdy; przy tego rodzaju tekstach należy pytać,
z jakiego punktu widzenia autor biblijny je traktuje, tzn. jaką konkretną prawdo religijną teksty te
wyrażają.
- Prawdy każdego tekstu trzeba szukać w całości Bożego objawienia, to jest z uwzględnieniem jego
charakteru progresywnego, miejsc paralelnych i w świetle obu Testamentów. Żadnego tekstu nie można
interpretować w izolacji. Przy opisach, które nie zgadzają się z naszym współczesnym odczuciem
moralnym, należy pamiętać, że: a) Bóg objawiał prawdę progresywnie, tzn. "zniżał się" do możliwości
poznawczych, gotowości wiary i całej sytuacji człowieka (z tego nie wynika, że Bóg akceptował
wyobrażenia niedoskonałe; objawienie stopniowo je udoskonalało lub eliminowało: "Przez wzgląd na
zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony, lecz od początku tak nie było")b)
Samo objawienie jest czymś innym niż dziedzictwo epoki; często w tekstach biblijnych odbija się to, co
wówczas sądzono (o Bogu, małżeństwie, kobiecie itp.), ale to, co wówczas sądzono (dziedzictwo epoki)
nie jest prawdą, którą hagiograf miał przekazać na mocy charyzmatu natchnienia;c) Biblia przedstawia
fakty zgodnie z ich faktycznym przebiegiem, sprawą istotną jest dla nas ocena hagiografa. Ta ocena jest
nieraz ukryta. d) Przy tekstach, które wydają się być sprzeczne z innymi tekstami (tej samej księgi, w
obrębie całego Starego Testamentu lub w obrębie całego Pisma św.), należy pamiętać, że proces
objawiania, podobnie jak postęp doktrynalny, nie jest prostolinijny, lecz dialektyczny. W Biblii ma miejsce
nie tyle sprzeczność, ile spięcie idei ukazujących różne aspekty prawdy. W tym spięciu idei rodzi się nowa
idea, nowa postawa, nowa propozycja, przy czym "nowość" ta oznacza twórczą syntezę. Mimo
stosowania wszystkich wyżej wymienionych zasad i sugestii, czytelnik Biblii w trakcie lektury stanie
niejednokrotnie wobec różnych trudności szczegółowych. Mogą one dotyczyć problemów teologicznych,
lecz również wszystkich zagadnień związanych ze środowiskiem społecznym, politycznym i kulturowym, w
jakim osadzone jest orędzie Biblii. W takich wypadkach wyjaśnienia należy szukać najpierw w
podręcznym komentarzu, w jaki jest zaopatrzony każdy tekst Pisma św. Wiadomo jednak, że komentarz
ten zawiera jedynie krótkie objaśnienia natury teologicznej, pomijając (prawie całkowicie) cały kompleks
zagadnień archeologicznych, historycznych i filologicznych. Najbardziej wszechstronne omówienie tekstu
biblijnego obejmujące wszystkie zagadnienia znajdzie czytelnik w komentarzach naukowych do
poszczególnych ksiąg biblijnych. Rozumienie konkretnego tekstu można pogłębić poprzez
przestudiowanie danego zagadnienia czy tematu (zawartego w tym tekście) w ramach całego Pisma
świętego. Pomocą do tego są słowniki teologii biblijnej i opracowania monograficzne.
INTER PORTAL NEOKAWIARENKA
http://www.ip.neokawiarenka.com
Kreator PDF
Utworzono 14 December, 2007, 08:36