Nieznane oblicze Skłodowskiej-Curie
W nadchodzącym roku będziemy wspominać życie i dokonania Marii Skłodowskiej-Curie oraz
Jana Heweliusza, jako, że Sejm polski w specjalnej uchwale ogłosił rok 2011 rokiem tych
właśnie naukowców. Maria Curie -Skłodowska była jednak nie tylko wybitnym naukowcem, ale
także atrakcyjną kobietą, która zdobyła serce niejednego mężczyzny...
Po raz pierwszy Maria zakochała się podczas swojego pobytu w domu rodziny Żórawskich. Pracując
tam jako guwernantka, oddała się miłości do Kazimierza Żórawskiego. Ich zaręczy nie zostały jednak
zaakceptowane przez rodzinę ukochanego i, aby uniknąć mezaliansu z guwernantką, państwo
Żórawscy nakazali synowi zerwać z nią kontakt. Panna Skłodowska zmuszona była znaleźć inną
pracę, wyjechała więc do Sopotu, by tam podjąć kolejna pracę . Bardzo zależało jej na stałym źródle
dochodów, ze względu na siostrzaną umowę, zgodnie z którą Maria miała wysyłać pieniądze starszej
siostrze, Bronisławie, by umożliwić jej ukończenie studiów medycznych. Z kolei Bronisława miała
wspomóc finansowo Marię, gdy ta zacznie studia.
Wkrótce nadszedł czas wyjazdu z Polski. Skłodowska zdała egzaminy wstępne na wydział fizyki i
chemii paryskiej Sorbony jako pierwsza kobieta w historii. Była wyjątkowo zdolną studentką, w której
talent uwierzyli jej wykładowcy. Wkrótce skontaktowano ją z wybitnym fizykiem Antonim Becquerelem,
pod którego przewodnictwem rozpoczęła studia doktoranckie, pracując w jednym laboratorium z
Piotrem Curie, swoim przyszłym mężem. Wiele lat później pisała o Piotrze: „Uderzył mnie wyraz jego
jasnego spojrzenia. Jego sposób mówienia, nieco powolny i rozważny, prostota, uśmiech – poważny i
młodzieńczy zarazem”. Uczony, mimo że gotowy był spędzić życie samotnie, oddając się nauce,
1
wkrótce po poznaniu Marii oświadczył się jej.
Nim jednak doszło do ślubu, Maria wróciła do Warszawy, chcąc kontynuować pracę naukową w
ojczyźnie. Ograniczone możliwości w ówczesnej Polsce oraz tęsknota za Piotrem nakazały jej wracać
do Francji. „Każde z nas zrozumiało, że nie znajdzie lepszego towarzysza życia” – zapisała w swoim
dzienniku. W 1895 roku wraz z Piotrem wzięli cywilny ślub, ku niezadowoleniu rodziny, która
spodziewała się dodatkowej ceremonii kościelnej. Maria była jednak zadeklarowaną ateistką. Jeszcze
przed ukończeniem studiów doktoranckich Skłodowska otrzymała wraz z mężem i Becquerelem
Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki.
Jako wyjątkowa kobieta i wybitny naukowiec, stała się niezwykle rozpoznawalną osobistością.
Gdziekolwiek się nie pojawiała, otaczali ją dziennikarze. Szczęśliwe życie prywatne powodowało, że
popularność jej nie przeszkadzała. Idylla nie trwała jednak długo. W 1906 roku doszło do tragicznego
wypadku – Piotr Curie zginął pod kołami wozu. Francuskie gazety pisały, że w wyniku uderzenia jego
czaszka rozpadła się na 15 kawałków! Wkrótce po tragedii, wielu naukowców okazało jej finansowe
wsparcie, a Sorbona zaoferowała jej pozycję kierownika katedry, która powstała specjalnie z myślą o
jej mężu. W swoim dzienniku zrozpaczona żona napisała: „Jakież to smutne i beznadziejne! Byłbyś
szczęśliwy, widząc, jak wykładam na Sorbonie, i ja sama zrobiłabym to tak chętnie dla Ciebie. Ale
czynić to zamiast Ciebie… Och, mój Piotrze, czyż mogło przyśnić się coś bardziej okrutnego?”
Nagła śmierć męża oziębiły Polkę, która od tej pory pojawiała się wszędzie ubrana na czarno od stóp
do głów. Ale nawet wtedy wzbudzała zainteresowanie mężczyzn. Pewien francuski dziennikarz
napisał, że „choć jej szczupłą sylwetkę okrywa zwykle czerń, jest bardzo kobieca; zdobi ją dyskretna
kokieteria”. Fascynowała mężczyzn inteligentnych i ambitnych, sama bowiem taka była. Parę lat po
śmierci Piotra, zakochał się w niej matematyk André-Louis Debierne, który był jej asystentem. Nie
potwierdzono jednak, czy łączyło ich coś więcej niż przyjaźń.
2
W tym samym czasie media rozpisywały się na temat jej domniemanego romansu z Paulem
Langevinem. Ten francuski naukowiec opuścił wcześniej swoją żoną i czwórkę dzieci, by oddać się
miłości do Polki. Ponoć ich romans trwał niespełna rok. Był nagłośniony, tym bardziej, że Paul
Langevin był od Marii o 4 lata młodszy! Oburzona agresywną reakcją prasy Maria wystosowała list do
kilku redakcji, w którym napisała: „ Zgodnie z przysługującym mi prawem zażądam tytułem
odszkodowania znacznych sum, które spożytkuję na badania naukowe”. Obawiając się procesu,
redaktor naczelny jednego z najbardziej popularnych pism we Francji, szybko przysłał jej przeprosiny:
„Teraz nie mogę pojąć, jak szaleństwo mego zawodu mogło mnie przywieść do tak haniebnego
czynu”. Wiele lat później, wnuczka Curie związała się z potomkiem Paula Langevina.
We wczesnych latach życia Maria Skłodowska była niezwykle pogodną osobą. Z wielu jej listów do
siostry możemy wnioskować, że ceniła rozrywkę, a nawet określała siebie samą jako „szaloną”.
Jednocześnie była bardzo pracowita i zawsze wiązała swoje życie z nauką. Mierziło ją łączenie sfery
prywatnej z zawodową, toteż gdy polecono jej nie odbierać Nagrody Nobla osobiście (ze względu na
aferę w związku z jej romansem z Langevinem), odparła: „Uważam, że nie ma żadnego związku
pomiędzy moją pracą naukową a życiem prywatnym” . Dodała także: „Nie zgadzam się z poglądem,
że potwarz i zniesławienie mogą mieć wpływ na ocenę wartości pracy naukowej”. Wkrótce udała się
do Sztokholmu, odbierając już drugą Nagrodę Nobla. Do dziś jest jedyną kobietą, która otrzymała to
wyróżnienie podwójnie.
Maria i Piotr Curie doczekali się dwóch córek – Evy i Irene. Rodzice zapewnili dziewczynkom
doskonałą edukację i wypełnione wieloma zajęciami i atrakcjami dzieciństwo. Eva pisała, że na
początku jej matka wydawała jej się bardzo szorstka i niedostępna, ale jako nastolatka nawiązała z nią
silną więź emocjonalną. Irene, osoba twardo stąpająca po ziemi, poszła w ślady matki i wraz z mężem
Frederikiem Joliot poświęciła się nauce. Oboje otrzymali Nagrodę Nobla.
PL
2010-12-30 (13:20)
3