SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA
KOLEGIUM GOSPODARKI ŚWIATOWEJ
PODYPLOMOWE STUDIUM PUBLIC RELATIONS
PODYPLOMOWE STUDIUM PUBLIC RELATIONS
PODYPLOMOWE STUDIUM PUBLIC RELATIONS
PODYPLOMOWE STUDIUM PUBLIC RELATIONS
EDYCJA VII, nr albumu 38748
PRACA DYPLOMOWA
PRACA DYPLOMOWA
PRACA DYPLOMOWA
PRACA DYPLOMOWA
MGR JOANNA PISZCZ - NOWICKA
ROLA REKLAMY POLITYCZNEJ W
ROLA REKLAMY POLITYCZNEJ W
ROLA REKLAMY POLITYCZNEJ W
ROLA REKLAMY POLITYCZNEJ W KREOWANIU WIZERUNKU POLITYKA NA
KREOWANIU WIZERUNKU POLITYKA NA
KREOWANIU WIZERUNKU POLITYKA NA
KREOWANIU WIZERUNKU POLITYKA NA
PRZYKŁADZIE KAMPANII PREZYDENCKIEJ 2005
PRZYKŁADZIE KAMPANII PREZYDENCKIEJ 2005
PRZYKŁADZIE KAMPANII PREZYDENCKIEJ 2005
PRZYKŁADZIE KAMPANII PREZYDENCKIEJ 2005
Promotor –
dr Anna Kozłowska
Warszawa 2005/2006
Warszawa 2005/2006
Warszawa 2005/2006
Warszawa 2005/2006
2
3
Spis treści
Spis treści
Spis treści
Spis treści
Wstęp………………………………………………. ………………………………str. 4
Wstęp………………………………………………. ………………………………str. 4
Wstęp………………………………………………. ………………………………str. 4
Wstęp………………………………………………. ………………………………str. 4
Rozdział 1. Rola reklamy politycznej w kreowaniu wizerunku polityka…………str.
Rozdział 1. Rola reklamy politycznej w kreowaniu wizerunku polityka…………str.
Rozdział 1. Rola reklamy politycznej w kreowaniu wizerunku polityka…………str.
Rozdział 1. Rola reklamy politycznej w kreowaniu wizerunku polityka…………str.
6666
1.1.
Reklama polityczna. Zarys
zagadnień……………………………………………str. 6
1.1.1.
Reklama polityczna: pojęcie,
funkcje…………………………………………str. 6
1.1.2.
Podstawowe środki reklamy
politycznej………………………………………str. 7
1.2.
Reklama polityczna w procesie kreowania wizerunku polityka…………………
.str. 8
1.2.1.
Tożsamość a wizerunek
polityka………………………………………………str. 8
1.2.2.
Podstawowe rodzaje politycznej reklamy
telewizyjnej………………………str. 11
1.2.3. Reklama w procesie komunikowania politycznego…………………………
str. 14
Rozdział 2. Analiza reklamy politycznej ostatniej kampanii prezydenc
Rozdział 2. Analiza reklamy politycznej ostatniej kampanii prezydenc
Rozdział 2. Analiza reklamy politycznej ostatniej kampanii prezydenc
Rozdział 2. Analiza reklamy politycznej ostatniej kampanii prezydenckiej……str.
kiej……str.
kiej……str.
kiej……str.
18
18
18
18
4
2.1. Przebieg kampanii prezydenckiej
2005…………………………………………str. 18
2.2. Analiza reklamy politycznej pod kątem zastosowanych technik
perswazji……..str. 22
Podsumowanie i wnioski……………………………………………………………str.
Podsumowanie i wnioski……………………………………………………………str.
Podsumowanie i wnioski……………………………………………………………str.
Podsumowanie i wnioski……………………………………………………………str.
36
36
36
36
Bibliografia……………………………………………………………
Bibliografia……………………………………………………………
Bibliografia……………………………………………………………
Bibliografia…………………………………………………………………………..str.
……………..str.
……………..str.
……………..str.
43
43
43
43
Do pracy dołączam płytę ze telewizyjnymi spotami reklamowymi Donalda Tuska i
Lecha Kaczyńskiego z kampanii prezydenckiej 2005 r.
5
Wstęp
Wstęp
Wstęp
Wstęp
Tak jak w przypadku walki o konsumenta, tak podobnie w przypadku walki o
głosy wyborcze, głównym przedmiotem reklamy staje się wizerunek, jednakże w
przypadku reklamy politycznej jest to wizerunek polityka
wizerunek polityka
wizerunek polityka
wizerunek polityka. Nie można rzecz oczywista
sprowadzać procesu kształtowania wizerunku do ram czasowych kilkumiesięcznych
kampanii wyborczych. Rzadko się zdarza, aby w wyborach (szczególnie
parlamentarnych i prezydenckich) startował polityk zupełnie nieznany. Wyborcy
budują wyobrażenie o polityku na podstawie pierwszych komunikatów, także wtedy,
kiedy nie myśli on jeszcze o karierze polityka. Jak zauważa A.Gnat, praktyka
komunikacji politycznej wskazuje, że oprócz przemyślanych i zorganizowanych
kampanii, dzięki którym wysyłane są pożądane i kontrolowane komunikaty, do
świadomości potencjalnego wyborcy napływa wiele sygnałów niekontrolowanych. Na
wizerunek polityka wpływa w równym stopniu oficjalna ulotka i film wyborczy, ale
także komentarze konkurencyjnych polityków, wizerunek innych polityków partii,
wizerunek żony kandydata, plotki o zachowaniu się dzieci w szkole, potknięcia
językowe członków sztabu wyborczego itp.
1
.
Obok działań reklamowych, systematycznie do tworzenia wizerunku partii
politycznej czy kandydata na prezydenta wykorzystywane są działania z zakresu
public relations. W perspektywie długookresowej, jego zadaniem jest tworzenie
atmosfery pozytywnego nastawienia, sympatii, wiarygodności wokół organizacji. W
1
A. Gnat, Marketing w polityce. Tożsamość a wizerunek polityka,
http://www.marketingwpolityce.zgora.pl/artykuly/a&y2.htm, 23.02.2006 r.
6
ramach zadań public relations podejmowane są działania, których celem jest
przekazywanie informacji na temat danej organizacji politycznej, jej lidera czy
kandydata partyjnego. Dzięki PR ma wytworzyć się klimat dla osiągnięcia sukcesu
2
.
W rozważaniach o roli komunikacji politycznej w kreowaniu wizerunku polityka
można pójść jeszcze dalej i pokusić się o stwierdzenie, że polityk w zasadzie nie
polityk w zasadzie nie
polityk w zasadzie nie
polityk w zasadzie nie
istnieje bez mediów
istnieje bez mediów
istnieje bez mediów
istnieje bez mediów. Jeśli nie ma o nim informacji w mediach, istnieje niewielkie
prawdopodobieństwo, że stanie się politykiem o wizerunku rozpoznawanym przez
większość wyborców. Najważniejszym środkiem prezentacji wypowiedzi politycznych
i sposobem skutecznego oddziaływania na opinię publiczną jest niewątpliwie
telewizja
telewizja
telewizja
telewizja. Wpływ tego medium na styl prowadzenia kampanii wyborczych jest
ogromny, a kreowanie pozytywnego wizerunku kandydata lub partii politycznej w
telewizji stało się kluczem do powodzenia kampanii i sukcesu wyborczego
3
. Na
użytek kampanii wyborczej przygotowywane są filmy telewizyjne w postaci spotów
jako najlepsza formuła telewizyjnej prezentacji, pozwalająca w krótkiej formie
zaprezentować ugrupowanie polityczne, liderów i elementy programu wyborczego.
Telewizja
Telewizja
Telewizja
Telewizja jako środek przekazu informacji i jej wpływ na kształtowanie
wizerunku sprawił, że radykalnie zmieniają się wymagania wobec przedstawicieli
organizacji politycznych. W sukcesie wyborczym wydatnie pomaga medialność
liderów partii i kandydatów. Specyfika telewizji jako środka masowego przekazu
sprawia, że telewizyjne przekazy wyborcze są skierowane na promocję ugrupowania
czy kandydata, sam program natomiast musi zostać przedstawiony w sposób
2
R. Maćkowska, Rola instrumentów PR w kształtowaniu wizerunku partii politycznej w kampanii wyborczej,
Akademia Ekonomiczna, Katowice, maszynopis.
7
skrótowy, ograniczony do głównego motywu kampanii i obietnicy dotyczącej
przyszłości
4
. Szczególnie reklama telewizyjna ma ogromne znaczenie w kampanii
wyborczej, jako że trafia do ogromnej liczby odbiorców w porównaniu z innymi
formami reklamy – ogłoszeniami w prasie, ulotką czy plakatem. Reklama telewizyjna
jest bardzo sugestywną formą reklamy, docierającą do szerokiego kręgu odbiorców.
Jednak odbywa się to niemałym kosztem: droga jest produkcja spotu, potrzebne są
wysokie umiejętności fachowe, wreszcie sporo kosztuje każda minuta odtwarzania w
programie telewizyjnym
5
. Stąd takie emocje budzi moment przydzielania czasu
antenowego poszczególnym komitetom wyborczym, stąd też protesty partii, które
czują się dyskryminowane przez telewizję w czasie kampanii
6
.
Szczególne emocje budziła w ostatnim czasie kampania prezydencka. W
związku z powyższym głównym tematem pracy jest rola reklamy telewizyjnej w
rola reklamy telewizyjnej w
rola reklamy telewizyjnej w
rola reklamy telewizyjnej w
kreowaniu wizerunku polityka w kampanii prezydenckiej z roku 2005
kreowaniu wizerunku polityka w kampanii prezydenckiej z roku 2005
kreowaniu wizerunku polityka w kampanii prezydenckiej z roku 2005
kreowaniu wizerunku polityka w kampanii prezydenckiej z roku 2005. Chciałabym się
niejako w tle odnieść również do towarzyszących działaniom reklamowym działań z
zakresu public relations. W pracy kładę nacisk na ostatni etap kampanii wyborczej i
spoty telewizyjne dwóch kandydatów na prezydenta – Lecha Kaczyńskiego oraz
Donalda Tuska. Analizie poddane zostały techniki perswazji, jakich używali
kandydaci, by przekonać do siebie wyborców oraz to, jakie informacje umieszczali w
nich, by skłonić ludzi do głosowania. Emitowanie spotów wyborczych w telewizji jest
o tyle ważne, że liczne badania wskazują, iż akurat to medium jest dla wielu ludzi
3
R. Wiszniowski, Marketing wyborczy, PWN,
Warszawa 2000, str.120
4
R. Maćkowska, Rola instrumentów PR…, op. cit.
5
J. Zieliński, Reklama telewizyjna, http://www.winter.pl/internet/w0683.html, 23.02.2006 r.
6
B. Dobek – Ostrowska, R. Wiszniowski, Teoria komunikowania publicznego i politycznego, Wydawnictwo
Astrum, Wrocław 2002, str. 122
8
podstawowym źródłem informacji. Według badania przeprowadzonego przez IQS
and Quant Group dla TVP na przełomie 2004 i 2005 roku, 17% widzów to osoby
uzależnione od oglądania telewizji, a dla 20% telewizja jest ważnym doradcą i
przewodnikiem w życiu
7
. Można więc wysnuć wniosek, że telewizja pomaga
dokonywać życiowych wyborów, m.in. politycznych. Dlatego kandydaci na
prezydenta przywiązują tak wielką wagę do pokazywania się w telewizji.
Rozdział 1. Rola reklamy politycznej w kreowaniu wizerunku polityka
Rozdział 1. Rola reklamy politycznej w kreowaniu wizerunku polityka
Rozdział 1. Rola reklamy politycznej w kreowaniu wizerunku polityka
Rozdział 1. Rola reklamy politycznej w kreowaniu wizerunku polityka
1.1. Reklama polityczna. Zarys zagadnień
1.1. Reklama polityczna. Zarys zagadnień
1.1. Reklama polityczna. Zarys zagadnień
1.1. Reklama polityczna. Zarys zagadnień
1.1.1.
1.1.1.
1.1.1.
1.1.1.
Reklama polityczna: pojęcie, funkcje
Reklama polityczna: pojęcie, funkcje
Reklama polityczna: pojęcie, funkcje
Reklama polityczna: pojęcie, funkcje
Reklama polityczna jest formą komunikowania politycznego, które odbywa się
za pośrednictwem mediów masowych. Jej celem jest przekonanie wyborców, aby
głosowali na kandydatów lub partie. Jak pisze M. Mazur, jest to „nieosobista
prezentacja i promocja idei, dóbr lub usług przez określonego sponsora”.
Koncentrując się na reklamie politycznej, można zaś stwierdzić dodatkowo, że jest to
przekaz kontrolowany przez kandydatów, którzy płacą za to, by dotarł on do
odpowiedniej publiczności.
7
Podaję za: Materiały Polskiej Agencji Prasowej, 23.01.2006 r.
9
Reklama polityczna była znana już w starożytności. Podczas prac
archeologicznych w Pompejach odkryto afisze pochodzące z kampanii wyborczej
prowadzonej w 79 roku p.n.e. Jednak reklama polityczna zawdzięcza swój rozwój w
zasadzie dopiero mediom elektronicznym. Pierwsze polityczne reklamy radiowe
wyemitowano w latach 30-tych XX wieku, a telewizyjne w 1952 roku w czasie
kampanii prezydenckiej Dwighta Eisenhowera. Natomiast reklama prasowa była
bardzo popularna w XIX wieku
8
.
Reklama polityczna spełnia dwie podstawowe funkcje – informacyjną i
perswazyjną. Informuje o tym, kim jest kandydat, jaki jest jego program czy program
partii, którą reprezentuje (funkcja informacyjna
funkcja informacyjna
funkcja informacyjna
funkcja informacyjna). Reklama polityczna powinna
jednocześnie sprawić, że wyborcy zagłosują właśnie na prezentowanego w reklamie
kandydata czy reklamowaną partię (funkcja perswazyjna
funkcja perswazyjna
funkcja perswazyjna
funkcja perswazyjna).
1.1.2.
1.1.2.
1.1.2.
1.1.2.
Podstawowe środki reklamy politycznej
Podstawowe środki reklamy politycznej
Podstawowe środki reklamy politycznej
Podstawowe środki reklamy politycznej
M. Mazur wyróżnia trzy typy reklamy politycznej
trzy typy reklamy politycznej
trzy typy reklamy politycznej
trzy typy reklamy politycznej ze względu na cechy
środków, przy pomocy których są one prezentowane. Pierwszy rodzaj to reklama
reklama
reklama
reklama
wizualna
wizualna
wizualna
wizualna, bazująca na przekazie poprzez obrazy. Są to ogłoszenia prasowe, wkładki
do gazet, billboardy, plakaty, ulotki, reklamy umieszczane na środkach transportu.
Jak twierdzi M. Mazur, reklama prasowa pełni w czasie kampanii wyborczej rolę
8
M. Mazur, Marketing polityczny. Studium porównawcze, PWN, Warszawa 2004, str. 110-111
10
drugorzędną, gdyż ludzie czytający prasę to wykształcony elektorat, a zatem mniej
podatny na reklamy
9
. Drugi typ reklam politycznych to reklama audytywna
reklama audytywna
reklama audytywna
reklama audytywna, czyli
emitowana w radiu. Ten typ reklamy ma bardziej masowy charakter niż reklama
wizualna. Ostatni typ reklamy, najbardziej interesujący z punktu widzenia tej pracy, to
reklama audiowizualna
reklama audiowizualna
reklama audiowizualna
reklama audiowizualna, wykorzystująca kino, filmy wideo, Internet oraz telewizję.
Najskuteczniejszy środek w komunikacji z wyborcami to, jak zgodnie
przyznaje wielu badaczy, telewizja, która ma największy wpływ na kształtowanie ich
postaw wyborczych. Dzieje się tak dlatego, że jest to najbardziej masowe medium,
najważniejsze źródło informacji dla większości ludzi. Telewizja cieszy się
największym zaufaniem wśród odbiorców mediów masowych. Większość informacji
w czasie kampanii wyborczej wyborcy czerpią z telewizji. Poza tym telewizja to
najatrakcyjniejsze medium ze względu na środki przekazu – dźwięk, obraz, ruch. Ma
największy wpływ na ludzkie emocje
10
.
Jeśli chodzi o reklamę telewizyjną, o której traktuje praca, to współczesne
badania nad nią, obejmują dwa obszary. Pierwszy to analizy formy i treści przekazu
analizy formy i treści przekazu
analizy formy i treści przekazu
analizy formy i treści przekazu
perswazyjnego
perswazyjnego
perswazyjnego
perswazyjnego, relacji między prezentacją programu polityka a jego wizerunkiem, a
także analizy ich długości oraz technik produkcyjnych. Drugi obszar to badania
badania
badania
badania
wpływu re
wpływu re
wpływu re
wpływu reklamy na zachowania wyborców
klamy na zachowania wyborców
klamy na zachowania wyborców
klamy na zachowania wyborców
11
....
9
Ibidem, str. 112
10
B. Ociepka, Wizerunek polityka po polsku, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2005, str.
97 – 101.
11
W. Cwalina, A. Falkowski, Marketing polityczny. GWP Gdańsk 2005, str. 292
11
1.2. Reklama polityczna w procesie kreowania wizerunku polityka
1.2. Reklama polityczna w procesie kreowania wizerunku polityka
1.2. Reklama polityczna w procesie kreowania wizerunku polityka
1.2. Reklama polityczna w procesie kreowania wizerunku polityka
1.2.1. Tożsamość a wizerunek polityka
1.2.1. Tożsamość a wizerunek polityka
1.2.1. Tożsamość a wizerunek polityka
1.2.1. Tożsamość a wizerunek polityka
W dobie, gdy media są nieodłącznym elementem życia większości ludzi,
każdy polityk startujący w wyborach otacza się sztabem specjalistów od kreowania
wizerunku, którzy mają mu zapewnić sukces, bo jak piszą W. Cwalina i A. Falkowski,
dopiero dobrze „opakowany” polityk ma szansę te wybory wygrać
12
. Autorzy
przytaczają teorię Paula Eckmana, który twierdzi, że każdy polityk, który dochodzi do
władzy, który posiada umiejętność publicznego przemawiania oraz efektowny
wizerunek telewizyjny, jest predysponowany do bycia „naturalnym kłamcą”. Według
W. Cwaliny wizerunek
wizerunek
wizerunek
wizerunek (
image
) to „tworzone w określonym celu szczególnego rodzaju
wyobrażenie, które poprzez wywołanie skojarzeń przydaje obiektowi dodatkowych
wartości (np. społeczno-psychologicznych, etycznych czy osobowościowych) i w ten
sposób przyczynia się do jego emocjonalnego odbioru. Wartości, w oparciu o które
budowany jest wizerunek, mogą w ogóle nie znajdować uzasadnienia w jego
realnych cechach – wystarczy, że mają określone znaczenie dla odbiorcy”
13
. W tym
12
Ibidem, str. 148
13
W. Cwalina, Telewizyjna reklama polityczna, Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 2000, str. 61
12
wypadku obiekt to polityk, a cel, o którym mówi tu W. Cwalina, to wygrana w
wyborach. Jak widać, wysiłki specjalistów od wizerunku skierowane są w tym
kierunku, aby wzbogacić polityka o cechy, których w rzeczywistości może on w ogóle
nie posiadać, ale które według wyobrażeń wyborców powinien mieć prezydent czy
parlamentarzysta.
Wizerunek rozumiany jako wyobrażenie o polityku powstające w świadomości
wyborców jest pochodną procesu kształtowania systemu jego tożsamości. Im
bardziej świadomie jest on kształtowany, tym większa szansa, że luka między
tożsamością a wizerunkiem będzie mniejsza. Kształtowanie tożsamości polityka jest
procesem. Zdaniem A. Gnata
14
, na tożsamość polityka, czyli na zbiór cech, które
umożliwiają mu pozytywne odróżnienie się od innych polityków, składa się przyjęty
przez niego program wyborczy, który rozumieć można jako deklarowany przez niego
system wartośc
system wartośc
system wartośc
system wartościiii (przejawiający się m.in. w systemie zachowań) i system
system
system
system
komunikowania się
komunikowania się
komunikowania się
komunikowania się, w skład którego wchodzi system identyfikacji wizualnej
system identyfikacji wizualnej
system identyfikacji wizualnej
system identyfikacji wizualnej (logo
partii, wygląd polityka, kolorystyka, symbole) oraz leksykalnej
leksykalnej
leksykalnej
leksykalnej (imię i nazwisko,
nazwa partii, hasła i slogany, język przemówień).
Założony model struktury tożsamości powinien oczywiście odpowiadać
oczekiwaniom wyborców, o głosy których polityk chce się ubiegać. Podstawowe
elementy składowe jego systemu tożsamości powinny tworzyć spójną całość, która w
założonej perspektywie czasowej kampanii wyborczej powinna znaleźć jak
najpełniejsze odzwierciedlenie w postaci wizerunku. Warto również wspomnieć, że
14
A. Gnat, Marketing w polityce…, op. cit.
13
podobnie jak w przypadku systemu tożsamości firmy, tożsamość polityka powinna
„wybiegać do przodu”. Co oznacza, że system tożsamości polityka nie może wyrażać
obecnego potencjału, ale musi być odzwierciedleniem celów, do których polityk
dąży
15
.
Znaczenie wizerunku polityka wzrosło od momentu, kiedy specjaliści
zauważyli, że wyborcy bardziej zwracają uwagę na kandydatów niż na pr
wyborcy bardziej zwracają uwagę na kandydatów niż na pr
wyborcy bardziej zwracają uwagę na kandydatów niż na pr
wyborcy bardziej zwracają uwagę na kandydatów niż na programy
ogramy
ogramy
ogramy
polityczne, zwłaszcza w czasie wyborów prezydenckich.
polityczne, zwłaszcza w czasie wyborów prezydenckich.
polityczne, zwłaszcza w czasie wyborów prezydenckich.
polityczne, zwłaszcza w czasie wyborów prezydenckich.
16
. Bazę do tworzenia
pozytywnego wizerunku, czyli charyzmatycznego przywództwa politycznego, mogą
stanowić cechy osobowości oraz opinia społeczna. Jak piszą W.Cwalina i A.
Falkowski, jeśli ludzie uważają, że polityk jest charyzmatyczny, to znaczy, że taki
jest. Jednak sam wypracowany przez specjalistów wizerunek polityka nie wystarcza,
by wygrać wybory. Polityk musi mieć także naturalne cechy, które ułatwią stworzenie
naturalne cechy, które ułatwią stworzenie
naturalne cechy, które ułatwią stworzenie
naturalne cechy, które ułatwią stworzenie
tego wizerunku
tego wizerunku
tego wizerunku
tego wizerunku. Jedną z nich jest umiejętność wywierania takiego wpływu na innych
ludzi, który powoduje, że z własnej woli ulegają oni władzy lidera. Ten, kto chce
zwyciężyć, być liderem, powinien mieć także dojrzałą osobowość
dojrzałą osobowość
dojrzałą osobowość
dojrzałą osobowość, tzn. mieć
zainteresowania, serdecznie odnosić się do innych ludzi, panować nad własnymi
emocjami, mieć realistyczny stosunek do życia, dystans do własnej osoby i poczucie
humoru. Wizerunek polityka przejawia się w jego zachowaniach oraz prezentacji jego
osoby i poglądów w materiałach promocyjnych
17
. Chodzi tutaj też o zachowania
zachowania
zachowania
zachowania
niewerbalne
niewerbalne
niewerbalne
niewerbalne ---- wyraz twarzy, sposób poruszania się, podawania dłoni; cechy fizyczne
cechy fizyczne
cechy fizyczne
cechy fizyczne
– płeć, budowa ciała. Wszystko to powinno tworzyć spójną całość. Aby stworzyć
15
Ibidem.
16
W. Cwalina, A. Falkowski, Marketing polityczny…, op. cit., str. 149
14
pozytywny wizerunek polityka, konieczne jest spojrzenie na niego z perspektywy
wyborcy.
Do budowania wizerunków polityków specjaliści wykorzystują wiedzę
psychologiczną na temat sposobów postrzegania rzeczywistości i innych ludzi.
Ludzie są na przykład przekonani, że skoro ktoś, zachowuje się tak, a nie inaczej,
tzn. że taki jest. Na przykład, jeśli polityk bierze na ręce dziecko, to znaczy, że jest
troskliwy i czuły, choć w rzeczywistości wcale może taki nie być. Ludzie są skłonni
sądzić także, że skoro ktoś zachował się teraz w pewien sposób, to w przyszłości
postąpi podobnie. Na przykład, jeśli pokazywany jest w otoczeniu rodziny, o którą się
troszczy, to potencjalni wyborcy mogą myśleć, że w stosunku do nich jako prezydent
będzie się zachowywał podobnie. W kreowaniu wizerunku specjaliści korzystają
także z modelu soczewki
modelu soczewki
modelu soczewki
modelu soczewki ---- wyborca postrzega kandydata na prezydenta poprzez
jego wcześniejsze dokonania, zdolności, wygląd czy program polityczny. Wyborca
myśli na przykład, że warto głosować na danego kandydata, ponieważ sprawdził się
jako poseł, zna języki obce, jest elegancki i ma dobry program
18
.
Kreowaniu wizerunku polityka sprzyjają także pewne ograniczenia
psychologiczne związane z tym, jak ludzie postrzegają i oceniają innych. Jednym z
nich jest błąd atrybucji
błąd atrybucji
błąd atrybucji
błąd atrybucji - oceniając zachowania innych sądzimy, że postępują oni w
taki sposób, gdyż tacy są, a nie dlatego, że zmusza ich do tego np. sytuacja czy
pełniona funkcja. Ludzie myślą, więc, że jeśli np. prezydent Aleksander
Kwaśniewskie chwiał się na nogach w Charkowie, to znaczy, że jest alkoholikiem, że
17
Ibidem, str. 154
18
Ibidem, str. 159
15
upijał się już wcześniej i będzie to robił w przyszłości. Kolejny błąd to myślenie, że
wszystkie dobre rzeczy idą ze sobą w parze – jeśli jest wykształcony, to zna języki
obce. Błędem ludzkiego myślenia, skutecznie wykorzystywanym przez specjalistów
od kształtowania wizerunku, jest też pr
pr
pr
przypisywanie przez ludzi zbyt dużego
zypisywanie przez ludzi zbyt dużego
zypisywanie przez ludzi zbyt dużego
zypisywanie przez ludzi zbyt dużego
znaczenia pierwszemu wrażeniu
znaczenia pierwszemu wrażeniu
znaczenia pierwszemu wrażeniu
znaczenia pierwszemu wrażeniu, wynikającemu z cech drugorzędnych kandydata
(wzrost, płeć, pochodzenie)
19
. Jedną z tendencji ludzkiego myślenia jest również
faworyzowanie osób pochodzących z tej samej miejscowości, szkoły
faworyzowanie osób pochodzących z tej samej miejscowości, szkoły
faworyzowanie osób pochodzących z tej samej miejscowości, szkoły
faworyzowanie osób pochodzących z tej samej miejscowości, szkoły czy klasy
czy klasy
czy klasy
czy klasy
społecznej
społecznej
społecznej
społecznej. Znajomość tych ograniczeń w postrzeganiu innych pozwala na
skonstruowanie odpowiedniego wizerunku kandydata. Chodzi o skierowanie uwagi
wyborców na mocne strony kandydata, a odciągnięcie ich uwagi od jego słabości czy
grzechów
20
. Od kandydata nie wymaga się w zasadzie, aby posiadał dane cechy, ale
chodzi o to, by je po prostu publicznie demonstrował.
Zgodnie z licznymi teoriami i badaniami, cechy, które wyborcy chcieliby
widzieć u przywódcy politycznego to m.in. kompetencje, umiejętność
kompetencje, umiejętność
kompetencje, umiejętność
kompetencje, umiejętność wzbudzania
wzbudzania
wzbudzania
wzbudzania
sympatii, moralność, uczciwość, wiarygodność, inteligencja, dobra prezencja,
sympatii, moralność, uczciwość, wiarygodność, inteligencja, dobra prezencja,
sympatii, moralność, uczciwość, wiarygodność, inteligencja, dobra prezencja,
sympatii, moralność, uczciwość, wiarygodność, inteligencja, dobra prezencja,
otwartość na ludzi i świat
otwartość na ludzi i świat
otwartość na ludzi i świat
otwartość na ludzi i świat. Zgodnie z teorią L. Sullivana, ludzie oczekują, że
kandydaci na prezydenta będą albo supermanami, albo przeciętnymi ludźmi,
swojakami, kimś takim jak sąsiad zza drzwi
21
.
Badacze zgadzają się co do tego, że wizerunek polityka musi być spójny
wizerunek polityka musi być spójny
wizerunek polityka musi być spójny
wizerunek polityka musi być spójny ----
jego wygląd, sposób mówienia czy poruszania muszą pasować do programu, jaki
19
Ibidem, str. 165
20
Ibidem, str. 167
21
Podaję za: Ibidem.
16
prezentuje. Może się jednak zdarzyć tak, że wygląd zewnętrzny i tezy programowe
będą na siebie oddziaływać niekorzystnie.
Według badań G.M. Garramone, na wrażenie, jakie wywołuje u wyborców
polityk ma wpływ to, co ich najbardziej interesuje u kandydata. Jeśli wyborcę bardziej
interesuje to, co kandydat mówi, a nie jak wygląda, to może to mieć niekorzystny
wpływ na jego wizerunek. Z kolei, jeśli są bardziej zainteresowani tym, jaki jest, to
mogą nie zapamiętać tego, co mówi
22
.
Z badań T.M. Harrison wynika natomiast, że jeśli polityk chce zdobyć poparcie
tak kobiet, jak i mężczyzn, to jego wizerunek musi być zrównoważony. Powinien
podkreślać zarówno walory kandydata, ale także skupiać się na prezentacji
problemów, które jego zdaniem należy rozwiązać
23
. Zdaniem badaczy, jeśli
kandydat chce prezentować program, któremu przeciwni są jego wyborcy ze
względów ideologicznych, ale jest on dla nich korzystny z punktu widzenia ich
osobistych korzyści, to jego wizerunek powinien zejść na drugi plan. Odwrotnie
natomiast, gdy polityk chce przeforsować coś, co jest bliskie ideologicznie wyborcom,
ale niekorzystne dla nich z powodów osobistych – wtedy powinien bardziej skupić się
na wykreowaniu pozytywnego wizerunku
24
.
Zdaniem W. Cwaliny, stworzenie pozytywnego wizerunku kandydata nie jest
stworzenie pozytywnego wizerunku kandydata nie jest
stworzenie pozytywnego wizerunku kandydata nie jest
stworzenie pozytywnego wizerunku kandydata nie jest
łatwe
łatwe
łatwe
łatwe. Może być tak, że jeden czynnik może przesądzić o sukcesie lub porażce
kandydata i najczęściej trudno przewidzieć, co to może być, a nawet już po
zakończeniu wyborów często trudno jednoznacznie stwierdzić, co zdecydowało o
22
Ibidem, str. 209
23
Ibidem, str. 210
17
porażce. Najważniejsze, jak pisze W. Cwalina, jest wybranie tych cech, które będą
podstawą do działań w czasie kampanii wyborczej. Jak się okazuje, nie zawsze
trzeba tworzyć ideał, gdyż ludzie oczekują często od liderów politycznych, że będą
zwykłymi ludźmi, którzy nawet popełniają drobne błędy. Gdy zapadnie decyzja, wokół
jakich cech będzie tworzony wizerunek, trzeba przełożyć je na konkretne zachowania
kandydata – sposób zachowania na wiecu, na przyjęciu, sposób mówienia, ubiór,
gesty czy wyraz twarzy. Ponadto W. Cwalina zaznacza, że wizerunek nie może być
oderwany od aktualnej sytuacji społeczno-politycznej. Dlatego stale trzeba śledzić
reakcje wyborców na to, co mówi i jak się zachowuje kandydat
25
.
1.2.2.
1.2.2.
1.2.2.
1.2.2.
Podstawowe rodzaje politycznej reklamy telewizyjnej
Podstawowe rodzaje politycznej reklamy telewizyjnej
Podstawowe rodzaje politycznej reklamy telewizyjnej
Podstawowe rodzaje politycznej reklamy telewizyjnej
Reklama polityczna kreuje wymarzony świat, zniekształcając rzeczywistość –
tak twierdzi wielu badaczy. Wyborcy stają się częścią tego wyimaginowanego świata.
Cel twórców reklam politycznych to przedstawienie kandydata jako tego, który
najlepiej zaspokoi potrzeby wyborców. Do tego celu są wykorzystywane wszystkie
dostępne środki techniczne oraz socjotechnika. Ich połączenie ma zapewnić
politykowi sukces - wygraną w wyborach
26
. Dwa najważniejsze elementy w
reklamach politycznych to wizerunek kandydata
wizerunek kandydata
wizerunek kandydata
wizerunek kandydata oraz poruszana w nich problematyka
problematyka
problematyka
problematyka
społeczno
społeczno
społeczno
społeczno----polityczna
polityczna
polityczna
polityczna
27
.
24
Ibidem, str. 213
25
Cwalina, A. Falkowski, Marketing polityczny…, op. cit., str. 150
26
Ibidem, str. 294
27
Ibidem, str. 298
18
W przeciwieństwie do lat 60-tych, gdy w reklamach politycznych dominowało
wielokrotne powtarzanie przekazu perswazyjnego, aby go wtłoczyć do umysłów
wyborców (hard
hard
hard
hard----sell
sell
sell
sell----advertising
advertising
advertising
advertising), teraz główny cel reklamy politycznej to
oddziaływanie poprzez przekaz emocjonalny (soft
soft
soft
soft----sell
sell
sell
sell----advertising
advertising
advertising
advertising). Zadaniem
reklamy jest wygładzenie już istniejących uczuć wyborców oraz ukierunkowanie ich
poprzez skojarzenie z określonymi wartościami i kreowanym wizerunkiem
28
.
Badacze wyróżniają kilka rodzajów telewizyjnej reklamy politycznej
kilka rodzajów telewizyjnej reklamy politycznej
kilka rodzajów telewizyjnej reklamy politycznej
kilka rodzajów telewizyjnej reklamy politycznej. Pierwszy
z nich to tzw. ga
ga
ga
gadające głowy
dające głowy
dające głowy
dające głowy, kiedy kandydat mówi do wyborcy patrząc
bezpośrednio w kamerę. W tle zwykle widać flagę narodową, godło, wizerunki
postaci historycznych, zdjęcia rodziny lub zdjęcia kandydata z zagranicznymi liderami
politycznymi. Stosując tę technikę kandydaci przedstawiają zwykle swój program.
Reklamy te służą także kształtowaniu wizerunku kandydata poprzez prezentowanie
programu
29
. Są to reklamy mające za podstawę założenie, że jednym z warunków
skutecznego komunikowania się w bezpośredniej rozmowie z drugą osobą jest
nawiązanie z nią kontaktu wzrokowego. W przypadku telewizji taki kontakt zastępuje
kamera. Kolejny typ to reklama przypominająca kandydata
reklama przypominająca kandydata
reklama przypominająca kandydata
reklama przypominająca kandydata. Pokazuje polityka z
ukochaną rodziną, przy wykonywaniu codziennych czynności. Jej celem jest
sprawienie, by widzowie identyfikowali się z kandydatem. Ten typ reklamy działa na
emocje wyborców
30
. Kandydaci mogą być prezentowani także w tzw. reklamie
reklamie
reklamie
reklamie
świętości
świętości
świętości
świętości. Jak pisze M. Mazur, „świętym” jest kandydat, a o jego świętości mają
świadczyć pokazane w reklamie dokonania życiowe, szczególne umiejętności czy
28
W. Cwalina, Telewizyjna reklama polityczna..., op. cit., str. 66
29
M. Mazur, Marketing polityczny…, op. cit., str. 117
19
talenty. W reklamach tych prezentowane są także informacje dowodzące, że
kandydat posiada cechy przywódcze. Inny typ reklamy telewizyjnej to reklama
reklama
reklama
reklama
dokumentalna
dokumentalna
dokumentalna
dokumentalna. Dominują w niej informacje o tym, czego do tej pory dokonał
kandydat w życiu politycznym, ma ona dowieść, że jest on doświadczonym i
kompetentnym człowiekiem. Widzowie oglądają np. fragmenty jego przemówień
wygłaszanych w czasie różnych wydarzeń politycznych. Jednym ze sposobów
kreowania wizerunku polityka w telewizyjnych reklamach politycznych jest
pokazywanie go przez tak zwane „otwarte okno”
pokazywanie go przez tak zwane „otwarte okno”
pokazywanie go przez tak zwane „otwarte okno”
pokazywanie go przez tak zwane „otwarte okno”. Widzowie obserwują, tak jakby na
żywo, poczynania kandydata, np. w jego domu lub miejscu pracy
31
.
Kolejny rodzaj reklamy to reklama zawierająca tzw. potwierdzenia
reklama zawierająca tzw. potwierdzenia
reklama zawierająca tzw. potwierdzenia
reklama zawierająca tzw. potwierdzenia czy
czy
czy
czy
świadectwa
świadectwa
świadectwa
świadectwa. W reklamach tego typu występują gwiazdy sportu, aktorzy, znani
politycy, zwykli ludzie z ulicy oraz osoby opowiadające historie z dzieciństwa
kandydata, świadczące, że już wtedy był np. odważny czy uczciwy. Zachwalają one
kandydata, często zapewniają, że same będą na niego głosować. Jest to technika
wynikająca z przekonania, że wyborca łatwiej uwierzy takiej osobie, niż samemu
kandydatowi, który będzie o sobie opowiadał. Ponadto M. Mazur wymienia
telewizyjną reklamę dobrego samopoczucia
reklamę dobrego samopoczucia
reklamę dobrego samopoczucia
reklamę dobrego samopoczucia, która bazuje głównie na uczuciach
wyborców. Widzowie oglądają parady, marsze, wiece, w tle widać krajobrazy.
Reklama ta ma stworzyć poczucie wspólnoty między kandydatem a wyborcami,
odwołuje się do takich wartości, jak naród, ojczyzna, przedstawia kraj jako idylliczną
30
Ibidem.
31
Ibidem, str. 304
20
krainę, mniej natomiast mówi o polityce i o programie kandydata
32
. Kolejny typ
politycznej reklamy telewizyjnej to inforeklama
inforeklama
inforeklama
inforeklama. Jest to niezbyt długi program
telewizyjny, np. półgodzinny, w którym kandydat prezentuje problemy, które jego
zdaniem wymagają rozwiązania i mówi, jak to zrobić.
33
M. Mazur wyróżnia też
reklamę „w tył i w przód
reklamę „w tył i w przód
reklamę „w tył i w przód
reklamę „w tył i w przód”. Jest ona skonstruowana w specyficzny sposób. Na
początku pojawia się fragment spotu reklamowego kontrkandydata, a potem
kandydat odpowiada na postawione w tym fragmencie pytania bądź zarzuty.
Podobnym rodzajem reklamy politycznej jest reklama negatywna
reklama negatywna
reklama negatywna
reklama negatywna, w której kandydat
atakuje swojego przeciwnika. Celem takiej reklamy jest wykazanie niższości
przeciwnika, wskazanie jego negatywnych cech. Jednym z jej rodzajów jest
negatywna reklama problemowa
negatywna reklama problemowa
negatywna reklama problemowa
negatywna reklama problemowa, która niekorzystnie odnosi się do poglądów
prezentowanych przez kontrkandydata. Z kolei negatywna reklama wizerunkowa
negatywna reklama wizerunkowa
negatywna reklama wizerunkowa
negatywna reklama wizerunkowa
stara się przedstawić w niekorzystnym świetle cechy charakteru przeciwnika.
Wyróżnia się również reklamę at
reklamę at
reklamę at
reklamę atakującą
akującą
akującą
akującą, zawierającą jednostronny atak na
kontrkandydata. Kolejny typ to negatywna reklama porównawcza
negatywna reklama porównawcza
negatywna reklama porównawcza
negatywna reklama porównawcza bezpośrednio
zderzająca dwóch kandydatów na niekorzyść przeciwnika. Należy przy tym
zauważyć, że reklamy negatywne to część czarnego PR, którego stosowanie w
obecnych czasach staje się coraz bardziej powszechne. Choć nie jest to nowa
technika. Pierwsze telewizyjne reklamy negatywne były emitowane w 1956 roku
przeciw D.Eisenhowerowi..
34
.
32
Ibidem, str. 118-120
33
Ibidem, str. 125
34
W. Cwalina, A. Falkowski, Marketing polityczny… op. cit., str. 476-481
21
Część badaczy dowodzi, że w reklamach przedstawiających pozytywny
wizerunek kandydata ścieżka dźwiękowa jest zdominowana przez głos samego
kandydata, natomiast w reklamach atakujących kontrkandydata przeważa głos
lektora
35
. Wśród reklam telewizyjnych można wyróżnić te odwołujące się do emocji
wyborców, a także takie, które bazują na argumentach etycznych takich, jak
wiarygodność czy bycie godnym zaufania
36
.
1.2.3.
1.2.3.
1.2.3.
1.2.3.
Reklama w procesie komunikowania politycznego
Reklama w procesie komunikowania politycznego
Reklama w procesie komunikowania politycznego
Reklama w procesie komunikowania politycznego
Rozwój reklamy politycznej ma bardzo duży wpływ na planowanie przez
sztaby wyborcze kampanii oraz jej przebieg. Reklama polityczna jest przy tym
najczęściej powiązana z innymi narzędziami promocji politycznej, szczególnie zaś z
działaniami z zakresu public relations. Wiarygodność, dobra opinia i rozgłos jest
jednym z podstawowych warunków powodzenia w działalności politycznej. Public
relations jest niezbędne w polityce, gdyż zajmuje się organizowaniem komunikacji,
wymiany przekonań i opinii. Zadaniem PR jest więc identyfikacja podstawowych grup
publiczności uczestniczących w tym procesie, zdefiniowanie sojuszników i
przeciwników oraz wybór skutecznych kanałów komunikowania dla kreowania
pozytywnego wizerunku
37
.
Pomimo iż public relations buduje image partii czy kandydata na prezydenta w
długim okresie czasu, działania te – wraz z działaniami reklamowymi - nasilają się i
35
M. Mazur, Marketing polityczny…, op. cit., str. 295
36
Ibidem, str. 304
22
intensyfikują przed wyborami i w trakcie kampanii wyborczej. Wybory uaktywniają
podmioty polityczne, jednocześnie zaostrzają się warunki konkurencji. Żadna w
zasadzie kampania wyborcza nie odbywa się w politycznej próżni, a jej charakter
uwarunkowany jest szeregiem czynników mających swoje źródło w przeszłości, w
wartościach i przekonaniach. Jednak w rywalizacji wyborczej poziom poparcia nie
zależy wyłącznie od tego, jaki program reprezentuje dana partia polityczna, ogromną
rolę odgrywa również sposób, w jaki partyjne programy są prezentowane oraz
wizerunek partii i partyjnych liderów, którzy je przedstawiają. Motywacja wyborców
jest zarówno racjonalna, jak i emocjonalna, dlatego partie polityczne i ich liderzy w
kampanii wyborczej odwołują się nie tylko do argumentów rzeczowych
38
.
Jak zauważa R. Maćkowska, zadania podejmowane w ramach public relations
przez partię polityczną mają na celu znalezienie najlepszego sposobu
przedstawienia programów wyborczych czy kandydatów, albowiem tak naprawdę
duża część sukcesu wyborczego zależy od sposobu ich prezentacji. Zadaniem
działań promocji politycznej staje się ustalenie głównego motywu kampanii, co
pozwala budować spójny projekt działań. Główny motyw kampanii konstruowany
wokół programu wyborczego kondensuje się w postaci hasła
hasła
hasła
hasła, którego prawidłowa
budowa winna uwzględniać takie cechy jak
39
:
-
nie powinno liczyć więcej niż siedem słów
-
musi być łatwe do zapamiętania, wymówienia i skandowania na wiecach
37
R. Maćkowska, Rola instrumentów PR …, op. cit.
38
Ibidem.
39
W. Jabłoński, Dobrze sprzedać polityka, „Marketing w praktyce” 2001, nr 8, str.8
23
-
musi być „zamknięte” (bez możliwości dopisywania dalszego, niezgodnego z
intencjami
twórców ciągu, czy parafrazowania)
-
musi być jednoznaczne i złożone ze słów należących do ojczystego języka
elektoratu
-
musi być adekwatne do profilu i programu partii (jej lewicowego, centrowego,
prawicowego wizerunku).
Techniki PR służą typowaniu i uwypuklaniu pozytywnych cech i atutów partii czy
kandydata oraz zacieraniu tych negatywnych części wizerunku, które pozwolą
pozyskać nowych wyborców. Zmiany nastawienia można projektować w długim
okresie, natomiast w trakcie kampanii możliwe są korekty wyobrażenia o organizacji
politycznej czy jej liderze. Realia kampanii – jak zauważa R. Maćkowska - często
wymagają modyfikacji, rzadziej całkowitej zmiany wypracowanego wizerunku, zaś
warunkiem powodzenia tych zabiegów jest identyfikacja podstawowych wartości
identyfikacja podstawowych wartości
identyfikacja podstawowych wartości
identyfikacja podstawowych wartości,
które w życiu społecznym odgrywają istotną rolę. Należy też pamiętać, że radykalne
zmiany wizerunku nie przynoszą powodzenia, jeśli są przeprowadzane w krótkim
okresie czasowym. Wszelkie negatywne opinie i sytuacje rzutujące na wizerunek
partii lub jej członków muszą zostać szybko wyjaśnione. Brak takich działań
korygujących może spowodować, że organizacja polityczna stanie się
niewiarygodna
40
.
40
R. Maćkowska, Rola instrumentów PR …, op. cit.
24
PR polityczny powinien oddziaływać na emocje i skupiać się na prezentacji
liderów, kandydatów partii politycznej. Dzieje się tak, dlatego że większość wyborców
nie może zidentyfikować i dogłębnie zinterpretować poszczególnych kwestii
politycznych i dlatego swoje decyzje wyborcze warunkuje wizerunkiem i
postrzeganiem zachowań liderów oraz kandydatów ugrupowania politycznego. W
kampanii wyborczej, realizowanej w warunkach konkurencji, istotny jest również
wizerunek politycznych rywali
wizerunek politycznych rywali
wizerunek politycznych rywali
wizerunek politycznych rywali, liderów konkurencyjnych ugrupowań, gdyż brak
społecznej aprobaty dla ich działań, może wpływać na zwiększenie poparcia dla innej
partii. Stopień popularności lub niechęci wobec liderów partii politycznej jest jednym z
czynników determinujących wynik wyborczy.
Przekaz partii politycznych jest w znacznym stopniu spersonalizowany, gdyż
rola liderów w prezentacji przesłania znacząco wzrasta. Jest to szczególnie widoczne
w okresie kampanii wyborczych, w charakterze przesłania kierowanego do
elektoratu, w formach oddziaływania czy w konstrukcji samej kampanii, która coraz
wyraźniej ulega daleko idącej personalizacji
personalizacji
personalizacji
personalizacji. Od polityków, liderów w szczególności,
oczekuje się propozycji nowych projektów oraz mobilizacji wartości poprzez
tworzenie przesłania. Polityk staje się liderem, kiedy umiejętnie łączy wizję z
komunikacją. Polityk osiąga sukces wówczas, gdy potrafi połączyć swoją wizję
zawartą w programie z komunikacją, musi spowodować, by publiczność doceniła
sytuację z jego punktu widzenia
41
.
41
A. Drzycimski (red.), Komunikatorzy. Wpływ, wrażenie, wizerunek, Branta, Warszawa - Bydgoszcz 2000, str.
123 i nast.
25
Liderzy partii politycznych mają znaczący wpływ na zmianę preferencji
elektoratu - formułując i przekazując przesłanie kształtują postawy wyborcze. Public
relations ma promować lidera czy kandydata, czyli podkreślać jego atuty i osobiste
walory. Te walory to: sympatia, jaką budzi kandydat, jego kwalifikacje moralne i
kompetencje, a wreszcie usługi, jakie może oddać gminie, miastu czy województwu,
jeśli zostanie wybrany
42
. Uznany i popularny lider może zdecydować w znacznym
stopniu o sukcesie partii, której jest reprezentantem. Jeśli nie jest obdarzony
zaufaniem i nie cieszy się poparciem społecznym, może stać się przyczyną klęski
swego ugrupowania.
Jacques Seguela określił zasady, których poznanie przyczynia się do sukcesu
wyborczego
43
:
-
wyborca zawsze głosuje na człowieka, a nie na partię polityczną
-
w czasie kampanii wszystkie działania powinny mieć charakter bardziej
psychologiczny niż polityczny
-
w czasie kampanii wyborczej nie jest ważna ideologia. Najważniejsza jest idea
-
jeśli możesz skompromitować swego konkurenta przed jak największą
publicznością, to zrób to. Nikt nie może jednak wiedzieć, że to twoja sprawka
-
wyborcy zawsze wybierają przyszłość.
Zasady te wydają się również pasować do oddziaływania reklamy politycznej.
Zdaniem M. Mazura, reklamę polityczną charakteryzują trzy fazy. W pierwszej fazie
dominują reklamy, które służą przedstawieniu kandydata - mają charakter
charakter
charakter
charakter
42
W. Mazurkiewicz, Jak wygrać wybory, czyli kampanie i socjotechniki wyborcze, Warszawa-Radom 1998, str.
80
26
wprowadzający
wprowadzający
wprowadzający
wprowadzający. Przekazują wyborcom informacje o jego rodzinie, przyjaciołach,
zainteresowaniach. Takie reklamy, jak twierdzi M. Mazur, są bardzo skuteczne i jeśli
są nadawane odpowiednio często, to czynią z kandydata osobę znaną i politycznie
rozpoznawalną. Druga część kampanii jest z kolei zdominowana przez reklamy
prezentujące program kandydata oraz sposób, w jaki chce on go wprowadzić w
życie. Są to tzw. issue spots
issue spots
issue spots
issue spots czy też arguments spots
arguments spots
arguments spots
arguments spots. Jak pisze M. Mazur, reklamy
te nie zawierają zbyt wielu szczegółów, zwykle skupiają się wokół dwóch, trzech
problemów. Często odnoszą się też do emocji wyborców. Charakterystyczne dla tej
części kampanii stają się coraz częściej reklamy negatywne
reklamy negatywne
reklamy negatywne
reklamy negatywne (czyli prezentujące w
negatywnym świetle kontrkandydatów). Ostatnią fazę kampanii wyborczej stanowią
raczej reklamy neutralne, w których dominuje przekaz pozytywny. Są to reklamy
nastawione na podsumowanie programu kandydata i pełnią głównie funkcję
funkcję
funkcję
funkcję
przypominającą
przypominającą
przypominającą
przypominającą
44
.
Zdaniem M. Mazura, reklama polityczna przede wszystkim utwierdza poglądy i
reklama polityczna przede wszystkim utwierdza poglądy i
reklama polityczna przede wszystkim utwierdza poglądy i
reklama polityczna przede wszystkim utwierdza poglądy i
przekonania wyborców, a w mniejs
przekonania wyborców, a w mniejs
przekonania wyborców, a w mniejs
przekonania wyborców, a w mniejszym stopniu zmienia ich postawy
zym stopniu zmienia ich postawy
zym stopniu zmienia ich postawy
zym stopniu zmienia ich postawy. Jeśli wyborca
przed obejrzeniem czy wysłuchaniem reklamy popierał danego kandydata czy partię,
to reklama raczej jeszcze bardziej wzmocni jego upodobania. Jak pisze M. Mazur,
reklama polityczna wzmacnia postawy u około ⅔ wyborców. Jej znaczenie jest tym
większe, im mniejsza różnica w poparciu kandydatów przez elektorat
45
. Reklamy
polityczne tego typu sprawiają, że kandydat staje się bardziej znany i rozpoznawalny
przez wyborców, którzy dzięki reklamie kojarzą jego nazwisko. Budują także
43
Podaję za: T. Danielewicz, Prezydenta w dobrym stanie - sprzedam, „Brief” 2000, nr 15, s.48
44
M. Mazur, Marketing polityczny…, op. cit., str. 114
27
wizerunek kandydata, czyli wyobrażenie kandydata w umyśle wyborców - przekonują
ich, że kandydat jest w rzeczywistości taki, jakiego widzimy go w reklamie. Jeśli są
umieszczone w odpowiednim czasie antenowym, pozwalają dotrzeć do grup
docelowych, na których najbardziej zależy kandydatowi (targeting
targeting
targeting
targeting). Reklamy
polityczne zwiększają wiedzę wyborców o kandydatach i problemach, które
poruszają w czasie kampanii. Liczne badania wskazują, że istnieje ścisły związek
między reklamą polityczną a poziomem orientacji wyborców w polityce. Natomiast z
punktu widzenia kandydata, reklamy polityczne pozwalają mu zaatakować
kontrkandydatów i skrytykować ich postępowanie bądź program
46
.
Zdaniem A. Falkowskiego, reklama polityczna powodować może jednak
daleko bardziej idące skutki w świadomości wyborców. Reklama polityczna może np.
Reklama polityczna może np.
Reklama polityczna może np.
Reklama polityczna może np.
osłabiać istniejące wcześniej preferencje wyborcze, a nawet może spowodować ich
osłabiać istniejące wcześniej preferencje wyborcze, a nawet może spowodować ich
osłabiać istniejące wcześniej preferencje wyborcze, a nawet może spowodować ich
osłabiać istniejące wcześniej preferencje wyborcze, a nawet może spowodować ich
zmianę.
zmianę.
zmianę.
zmianę. Taki wpływ reklamy prowadzi do wzrostu niepewności wyborców co do
decyzji, którego kandydata poprzeć. Towarzyszy temu z reguły rekonfiguracja
wizerunku kandydatów. Po obejrzeniu reklam pewne cechy kandydatów, inne niż do
tej pory, stają się istotne dla wyborców, którzy muszą rozważyć nowe argumenty
przemawiające za określoną decyzją
47
.
Może być również tak, że reklama polityczna ani nie wzmacnia, ani nie osłabia
reklama polityczna ani nie wzmacnia, ani nie osłabia
reklama polityczna ani nie wzmacnia, ani nie osłabia
reklama polityczna ani nie wzmacnia, ani nie osłabia
istniejących preferencji wyborczych, prowadzi natomiast do rekonfiguracji wizerunku
istniejących preferencji wyborczych, prowadzi natomiast do rekonfiguracji wizerunku
istniejących preferencji wyborczych, prowadzi natomiast do rekonfiguracji wizerunku
istniejących preferencji wyborczych, prowadzi natomiast do rekonfiguracji wizerunku
45
Ibidem, str. 126
46
Ibidem
47
A. Falkowski, Praktyczna psychologia poznawcza: marketing i reklama, GWP, Gdańsk 2002, str. 87
28
kandydata w umysłach wyborców
kandydata w umysłach wyborców
kandydata w umysłach wyborców
kandydata w umysłach wyborców. W wyniku przekształcenia zmienia się tylko
argumentacja wcześniej określonej i niezmiennej intencji wyborczej
48
.
A. Falkowski wskazuje na jeszcze jedną możliwość. Mianowicie może
nastąpić całkowity brak wpływu reklamy na preferencje wyborcze czy też na
całkowity brak wpływu reklamy na preferencje wyborcze czy też na
całkowity brak wpływu reklamy na preferencje wyborcze czy też na
całkowity brak wpływu reklamy na preferencje wyborcze czy też na
wizerunek kandydata
wizerunek kandydata
wizerunek kandydata
wizerunek kandydata. Zdaniem autora, jest to wtedy w głównej mierze wina braku
kompetencji sztabu wyborczego tworzącego kampanię reklamową
49
.
Dzięki reklamie telewizyjnej można również dążyć do zmiany wizerunku
dążyć do zmiany wizerunku
dążyć do zmiany wizerunku
dążyć do zmiany wizerunku
polityka
polityka
polityka
polityka. Jeśli np. kandydat jest postrzegany przez wyborców jako stary, to w
reklamie pokazuje się go uprawiającego sport i prowadzącego aktywne życie. Jeśli
jest postrzegany jako osoba chłodna i niesympatyczna, pokazuje się go wśród dzieci,
kandydat często się uśmiecha
50
.
Rozdział 2. Analiza reklamy politycznej ostatniej kampanii prezydenckiej
Rozdział 2. Analiza reklamy politycznej ostatniej kampanii prezydenckiej
Rozdział 2. Analiza reklamy politycznej ostatniej kampanii prezydenckiej
Rozdział 2. Analiza reklamy politycznej ostatniej kampanii prezydenckiej
2.1. Przebieg kampanii prezydenckiej 2
2.1. Przebieg kampanii prezydenckiej 2
2.1. Przebieg kampanii prezydenckiej 2
2.1. Przebieg kampanii prezydenckiej 2005
005
005
005
W ostatniej kampanii prezydenckiej wystartowało 16 kandydatów na urząd
prezydenta. Byli to m.in. Lech Kaczyński, Donald Tusk, Marek Borowski, Włodzimierz
Cimoszewicz, Andrzej Lepper, Jarosław Kalinowski, Stanisław Tymiński oraz jedyna
kobieta - Henryka Bochniarz. W czasie kampanii trzech kandydatów się wycofało -
Włodzimierz Cimoszewicz, Maciej Giertych, Zbigniew Religa, a jeden zmarł (Daniel
48
Ibidem.
49
Ibidem.
29
Podrzycki). Jako pierwszy start w wyborach ogłosił Lech Kaczyński. Zrobił to 19
marca 2005 roku, kiedy nie był jeszcze znany termin wyborów. W tym czasie w
telewizji pojawiły się pierwsze spoty reklamowe, w których Lech Kaczyński
deklarował start w wyborach
51
.
W ostatniej kampanii prezydenckiej można wyróżnić kilka charakterystycznych
momentów. Była ona o tyle różna od poprzednich, że zbiegła się z kampanią przed
wyborami parlamentarnymi. Można więc bez wahania powiedzieć, że obie kampanie
przebiegały równocześnie, a jednym z pierwszych działań z zakresu public relations
było promowanie kandydatów na prezydentów przy okazji prezentowania
startujących w wyborach parlamentarnych partii politycznych, z których wywodzili się
kandydaci na prezydenta. Pod przykrywką parlamentarnej kampanii wyborczej
można było zobaczyć wspomniane już telewizyjne spoty reklamowe Lecha
Kaczyńskiego, a także Donalda Tuska, który „prowadził Platformę Obywatelską do
zwycięstwa” czy Marka Borowskiego, który reklamował SDPL przy dźwiękach hip-
hopowej piosenki. Po oświadczeniu Państwowej Komisji Wyborczej, że spoty Lecha
Kaczyńskiego są elementem kampanii prezydenckiej, zostały one wycofane z
telewizji. Pozostali kandydaci nie wycofali spotów tłumacząc, że reklamują swoje
partie, a nie siebie. Zgodnie z prawem PKW nie mogła nic więcej zrobić, mimo że
ordynacja wyborcza pozwalała na emisję pierwszych spotów wyborczych
kandydatów na prezydenta dopiero 24 września
52
.
50
M. Mazur, Marketing polityczny, op.cit. str. 121
51
Podaję za: Materiały Polskiej Agencji Prasowej,
7.06.2005 r.
52
Ibidem, 20.09.2005 r.
30
Kontrowersje wokół spotów powróciły właśnie przed tą datą. Tego dnia swoje
spoty w telewizji zaczęła emitować Henryka Bochniarz, mimo że PKW apelowała o
zachowanie ciszy wyborczej przed mającymi się odbyć 25 września wyborami
parlamentarnymi. Kandydatka na urząd prezydenta oświadczyła jednak, że nie łamie
ciszy wyborczej, gdyż zgodnie z ordynacją wyborczą ma prawo emitować swoje
spoty właśnie od 24 września
53
.
Nakładanie się na siebie obu kampanii spowodowało także pojawianie się
spotów z elementami tzw. czarnego public relations
czarnego public relations
czarnego public relations
czarnego public relations, skierowanego przeciw rywalom
z innych partii ubiegających się o miejsca w parlamencie, ale mającego uderzyć
także w kandydatów tych partii startujących w wyborach prezydenckich. Przykładem
mogą tu być spoty Prawa i Sprawiedliwości prezentujące m.in. perspektywę
posiadanie przez wyborców pustej lodówki czy pustej apteczki na leki po wygranej
Platformy Obywatelskiej oraz wyborze Donalda Tuska na prezydenta.
Oprócz telewizyjnych spotów pozornie tylko reklamujących partie startujące w
wyborach, a w rzeczywistości kandydatów na urząd prezydenta, podobnym chwytem
było wysłanie przez Lecha Kaczyńskiego jako kandydata na prezydenta RP listu do
proboszczów, który dotarł do nich przed wyborami parlamentarnymi. List zawierał
m.in. „raport PiS z prac w dziedzinie promocji zasad chrześcijańskich w życiu
społecznym”, zawierał także stwierdzenie, że nieobecność przy urnach wyborczych
często powodowała objęcie władzy przez ludzi, którzy na to nie zasługują. Zarówno
emitowanie wspomnianych spotów oraz opisany wyżej list miały zapewne w
53
Podaję za: Materiały Polskiej Agencji Prasowej, 20.09.2005 r.
31
zamierzeniu sztabów wyborczych przysporzyć głosów partiom w wyborach
parlamentarnych, a przy okazji promować kandydatów na prezydenta
54
.
Charakterystycznym punktem prezydenckiej kampanii wyborczej było
ogłoszenie startu w wyborach przez Włodzimierza Cimoszewicza, który po
zakończeniu kadencji sejmu powiedział, że wycofuje się z polityki. Wystartował
jednak po namowach Aleksandra Kwaśniewskiego jako kandydat bezpartyjny, co nie
przeszkadzało, że jego kampanię wspierali ludzie lewicy. Włodzimierz Cimoszewicz
był w tej kampanii przykładem tego, jakie efekty może przynieść stosowanie przez
przeciwników politycznych metod czarnego PR nawet wtedy, gdy dokumenty mające
dowieść jego nieuczciwości okazują się spreparowane. Włodzimierz Cimoszewicz
wycofał się z wyborów po tym, jak jego była asystentka Anna Jarucka przekazała
orlenowskiej komisji śledczej oświadczenie. Stwierdzała w nim, że na wniosek
Włodzimierza Cimoszewicza usunęła z jego zeznania podatkowego informacje
dotyczące posiadanych przez niego akcji spółki Orlen. A. Jarucka przedstawiła
upoważnienie, jakiego miał jej udzielić Cimoszewicz. Dokument okazał się fałszywy,
ale zamieszanie spowodowane jego prezentacją przyniosło skutek – Włodzimierz
Cimoszewicz wycofał się z wyborów
55
.
Rezygnacja Włodzimierza Cimoszewicza była punktem zwrotnym w kampanii
prezydenckiej. Zrezygnował bowiem kandydat, który prowadził w sondażach.
Pozostali na placu boju kandydaci rozpoczęli walkę o głosy jego elektoratu. Donald
Tusk i Lech Kaczyński byli przekonani, że dalsza rozgrywka będzie należała tylko do
54
Ibidem, 3.10.2005 r.
55
Podaję za: Materiały Polskiej Agencji Prasowej, 18.09.2005 r.
32
nich. Już następnego dnia po rezygnacji Włodzimierza Cimoszewicza, Lech
Kaczyński wysłał e-maile do młodych wyborców, użytkowników jednego z portali
internetowych, którzy mieli po raz pierwszy wybierać prezydenta. Prosił młodzież o
udział w wyborach i poparcie jego kandydatury. Wtedy też po raz pierwszy zebrał się
honorowy komitet popierający Donalda Tuska, złożony m.in. z aktorów, działaczy
politycznych i naukowców, i zaapelował do wszystkich Polaków o poparcie go w
głosowaniu. Obaj panowie umówili się także na debatę jeszcze przed wyborami
parlamentarnymi
56
.
Po rezygnacji Włodzimierza Cimoszewicza obaj kandydaci zaczęli szukać
czegoś, czym mogliby się wyróżnić w czasie kampanii. Do tej pory byli raczej
postrzegani jako kandydaci o rodowodzie solidarnościowym. Teraz, gdy pozostali
najmocniejszymi kandydatami, zaczęli się pozycjonować tak, by dla wyborców było
jasne, czym się różnią. Rozpoczęła się walka „Polski liberalnej” Donalda Tuska z
„Polską solidarną” Lecha Kaczyńskiego. W tej fazie kampanii wyborczej coraz
częściej zaczęły się pojawiać elementy czarnego PR. Lech Kaczyński straszył
wyborców „liberalnym eksperymentem” Tuska, który z kolei apelował o spokojną i
rzeczowa kampanię. Zdaniem komentatorów kampanii wyborczej, właśnie taka
postawa Tuska – nieangażowanie się w konflikty - oraz jego wizyta na Białorusi,
dzięki której mógł być postrzegany przez wyborców jako mąż stanu, który potrafi
angażować się w konflikty międzynarodowe, spowodowały, że stał się on liderem
sondaży.
56
Ibidem, 15.09.2005 r.
33
Jednak Donald Tusk nie był wierny temu wizerunkowi do końca. Zmiana
nastąpiła po wygranej PiS w wyborach parlamentarnych. Tuż przed pierwszą turą
wyborów prezydenckich Donald Tusk coraz częściej atakował swojego
najgroźniejszego rywala - Lecha Kaczyńskiego. W czasie jednej z konwencji
wyborczych zrobił aluzję do hasła Kaczyńskiego „Silny prezydent – uczciwa Polska”
stwierdzając, że hasło to powinno brzmieć „Uczciwy prezydent – silna Polska”, gdyż
polskie społeczeństwo jest zdrowe, natomiast władza chora. Konwencje obu
kandydatów w Gdańsku odbyły się zresztą niemalże w tym samym czasie, co było
też elementem walki wyborczej. Donald Tusk powiedział wtedy, że oprócz prawa i
sprawiedliwości Polsce potrzebne są otwartość i wolność
57
.
Później nastąpiła fala wzajemnych ataków kandydatów oraz ich sztabów
fala wzajemnych ataków kandydatów oraz ich sztabów
fala wzajemnych ataków kandydatów oraz ich sztabów
fala wzajemnych ataków kandydatów oraz ich sztabów
wyborczych
wyborczych
wyborczych
wyborczych. Na kilka dni przed pierwszą turą wyborów prezydenckich do „Gazety
Wyborczej” została dołączona broszura pt. „Strategia rozwoju m.st. Warszawy do
2020 roku. Projekt”, podpisana przez Lecha Kaczyńskiego jako prezydenta stolicy.
Zawierała m.in. informacje o inwestycjach planowanych w stolicy, planach
związanych z poprawą bezpieczeństwa oraz uczynienia z Warszawy miasta bez
korków. Pojawiły się wtedy głosy oburzenia, że Kaczyński finansuje swoją kampanię
prezydencką za pieniądze podatników, czyli z budżetu Warszawy. Wydanie broszury
było chwytem, dzięki któremu Lech Kaczyński chciał przekonać wyborców, że jest
dobrym gospodarzem w stolicy i wzbudzić w nich przekonanie, że będzie równie
dobrym gospodarzem całego kraju. Odpowiedzią Platformy Obywatelskiej na taki
57
Podaję za: Materiały Polskiej Agencji Prasowej, 2.10.2005 r.
34
chwyt Lecha Kaczyńskiego było zorganizowanie konferencji prasowej w jednym z
warszawskich hospicjów, na której Hanna Gronkiewicz - Waltz przekonywała, że
pieniądze wydane na wydrukowanie broszury mogły zostać przeznaczone na
hospicja, które są niedofinansowane przez władze stolicy
58
.
W najostrzejszą fazę kampania weszła po pierwszej turze wyborów
prezydenckich, wygranej przez Donalda Tuska. Poseł PiS, były szef sztabu
wyborczego Lecha Kaczyńskiego, Jacek Kurski ogłosił w mediach, że dziadek
Donalda Tuska zgłosił się na ochotnika do służby w Wermachcie. Wtedy, spokojny
do tej pory Tusk, zaczął atakować Kaczyńskiego mówiąc, że nie chce takiego
prezydenta, który nie panuje nad swoimi ludźmi oraz, że sztab Kaczyńskiego pokazał
Polsce mistrzostwo świata w robieniu czarnej kampanii i szukaniu tzw. haków. Mimo,
że po wyjaśnieniu sprawy, okazało się, że dziadek Tuska był w Wermachcie, ale
został tam wcielony przymusowo tak, jak wielu innych mieszkańców Kaszub,
poparcie dla tego kandydata zaczęło stopniowo spadać w sondażach. Być może
dlatego, że wyborcy uznali go za niewiarygodnego. Zaraz po ujawnieniu informacji
przez Jacka Kurskiego, Donald Tusk zaprzeczał, że jego dziadek był w
Wermachcie
59
.
2.2. Analiza reklamy politycznej pod kątem zastosowanych technik perswazji
2.2. Analiza reklamy politycznej pod kątem zastosowanych technik perswazji
2.2. Analiza reklamy politycznej pod kątem zastosowanych technik perswazji
2.2. Analiza reklamy politycznej pod kątem zastosowanych technik perswazji
2.2.1. Fazy telewizyjnej kampanii reklamowej
2.2.1. Fazy telewizyjnej kampanii reklamowej
2.2.1. Fazy telewizyjnej kampanii reklamowej
2.2.1. Fazy telewizyjnej kampanii reklamowej
58
Ibidem, 4.10.2005 r.
59
Ibidem, 16.10.2005 r.
35
Telewizyjną kampanię reklamową Donalda Tuska i Lecha Kaczyńskiego
można podzielić na trzy fazy. W pierwszej były emitowane spoty reklamowe, w
których obaj kandydaci udzielali poparcia politykom startującym w wyborach
parlamentarnych, ale jednocześnie reklamowali siebie jako kandydatów na
stanowisko prezydenta. Było to „puszczanie oka” do wyborców tak, jak w reklamach
piwa bezalkoholowego. W drugiej fazie telewidzowie mogli oglądać spoty promujące
samych kandydatów na urząd prezydenta, informujące o ich dokonaniach i
programie. Ostatnia faza to już kampania negatywna. W spotach, szczególnie Lecha
Kaczyńskiego, straszono widzów wizją państwa pod rządami Donalda Tuska, choć
nie mówiono wprost, o kogo chodzi. Znajdowały się tam jednak stwierdzenia, które
zorientowany wyborca skojarzyć miał z jego osobą. Sztab wyborczy Donalda Tuska
był bardziej oszczędny w atakowaniu przeciwnika w telewizyjnych spotach. Pojawił
się jeden spot, który moim zdaniem można zaliczyć do ostatniej fazy kampanii. We
wszystkich spotach używano różnych stylów i technik perswazji, mających skłonić
wyborców do głosowania na danego kandydata.
2.2.2 Przekonywanie własnymi dokonaniami
2.2.2 Przekonywanie własnymi dokonaniami
2.2.2 Przekonywanie własnymi dokonaniami
2.2.2 Przekonywanie własnymi dokonaniami
Tak, jak wspomniałam wyżej, spoty te zaczęły się pojawiać już w czasie
kampanii przed wyborami parlamentarnymi. Mieszają się w nich dwa style prezentacji
kandydatów – introspekcyjny
introspekcyjny
introspekcyjny
introspekcyjny, kiedy kandydat opowiada sam o sobie oraz
36
dokumentalny
dokumentalny
dokumentalny
dokumentalny, gdzie do osobistej wypowiedzi dochodzi jeszcze opowiadanie o
kandydacie głosem lektora. Są to reklamy przedstawiające najważniejsze punkty
życiorysu kandydatów oraz ich dotychczasowe dokonania. Zgodnie z klasyfikacją M.
Mazura są to reklamy przypominające
reklamy przypominające
reklamy przypominające
reklamy przypominające kandydata (mówiące o tym, kim jest) oraz
reklamy świętości
reklamy świętości
reklamy świętości
reklamy świętości (prezentujące to, co do tej pory osiągnął, co udało mu się zrobić).
Z jednego z takich spotów Lecha Kaczyńskiego wyborca dowiaduje się, że
kandydat robił doktorat w tym czasie, gdy robotnicy walczyli o swoje prawa w Ursusie
i Radomiu. Wtedy zdecydował, że „trzeba stanąć w obronie ludzi wyrzuconych na
bruk”. Dodawał, że aby walczyć o lepszą Polskę utworzył Prawo i Sprawiedliwość, a
będąc prezydentem Warszawy dotrzymał słowa powstańcom i utworzył Muzeum
Powstania Warszawskiego. O tych wydarzeniach ze swojej biografii i osiągnięciach
Lech Kaczyński mówił osobiście (styl
styl
styl
styl introspekcyjny
introspekcyjny
introspekcyjny
introspekcyjny). Natomiast w dalszej części
spotu do osobistej wypowiedzi kandydata dochodzi jeszcze opowiadanie o jego
dokonaniach głosem lektora (styl dokumentalny
styl dokumentalny
styl dokumentalny
styl dokumentalny). Dowiadujemy się, że w „sierpniu 80
roku Kaczyński jest w stoczni, wspiera komitet strajkowy”, jako prezes Najwyższej
Izby Kontroli, a później i Minister Sprawiedliwości „wydał walkę patologiom,
skutecznie walczył z przestępczością, przeciwstawił się korupcji”, natomiast jako
prezydent Warszawy usprawnił miasto. W reklamie pojawiają się też wypowiedzi
rodziny kandydata, wykorzystano również autorytety, które mają podnieść jego
wartość i wiarygodność, ale te techniki perswazji omówię w dalszej części pracy.
Spot kończy się stwierdzeniem lektora „Lech Kaczyński. Prawo i Sprawiedliwość”. W
tle opowieści samego kandydata, jak i lektora, widać fragmenty filmów
37
dokumentalnych z wydarzeń w Radomiu i Ursusie, archiwalne zdjęcia ze Stoczni
Gdańskiej, migawki z otwarcia Muzeum Powstania Warszawskiego oraz fragmenty
filmu archiwalnego z powstania.
Mimo że w tym spocie reklamowym, który jest pozornie reklamą partii, nie
dowiadujemy się wprost, że Lech Kaczyński jest kandydatem na urząd prezydenta
RP, jednak jest on skonstruowany tak, aby wyrabiać w świadomości wyborców
przekonanie, że jest to kandydat, na którego warto zagłosować w wyborach
prezydenckich. Tekst, tło filmowe oraz zdjęciowe odwołują się do wydarzeń, które
traktowane są jak symbole narodowe – Radom, Ursus, Stocznia Gdańska, Powstanie
Warszawskie. Ma to przekonać wyborców, że kandydat jest przywiązany do tradycji
narodowej, że brał udział w wydarzeniach, które przyczyniły się do upadku
komunizmu w Polsce i powstania III Rzeczpospolitej. Jest to odwołanie się do
wartości patriotycznych i próba wykreowania kandydata na patriotę, po którym
można się spodziewać, że będzie dobrze sprawował urząd prezydenta kraju, który
jako patriota kocha, że będzie strzegł tradycji. Jak pokazały wyniki wyborów, było to
być może dobre posunięcie, gdyż według sondażu przeprowadzonego przez CBOS
na zlecenie miesięcznika Readers Digest tylko 8% badanych nie zagłosowałaby na
zwolennika „Solidarności” z lat 1980-1989
60
.
Przekonanie o tym, że akurat ten kandydat powinien zostać prezydentem ma
wzbudzić w wyborcach pokazanie dokonań Lecha Kaczyńskiego już w wolnej
Polsce. Chodzi o to, by widz wyrobił w sobie przekonanie, że nie dość, iż kandydat
60
Sondaż przeprowadzono w dniach 30 marca – 12 kwietnia 2005 r. Podaję za: http://media.sensors.pl,
07.02.2006 r.
38
walczył z komunizmem, to walczył o porządek i bezpieczeństwo po jego upadku. W
tym celu założył partię Prawo i Sprawiedliwość, walczył o przestrzeganie prawa jako
prezes NIK i minister sprawiedliwości, a zatem oznacza to, że jest osobą
kompetentną, po której można się spodziewać, że będzie dbała o przestrzeganie
prawa również jako głowa państwa i że będzie uczciwa. Zgodnie ze wspomnianym
sondażem ⅔ badanych deklarowało, że ich zdaniem prezydent powinien być
uczciwy
61
. Takie przekonanie ma wzbudzić w wyborcach pokazanie okładki kodeksu
karnego, pokazanie kandydata w pracy w NIK i Ministerstwie. Poza migawkami,
głosem lektora, który mówi o jego walce z korupcją, na ekranie pojawiają się napisy –
„prezes NIK”, „minister sprawiedliwości”, „prezydent Warszawy” (na ekranie widzimy,
jak przecina wstęgę otwierając kolejną stację metra) oraz biało-czerwony napis „Lech
Kaczyński. Prawo i Sprawiedliwość” (kolory mają podkreślać patriotyzm kandydata i
jego przywiązanie do tradycji). Jest to chwyt, który ma działać na podświadomość
wyborcy. Widz, nie zdając sobie z tego sprawy, zapisze sobie w pamięci właśnie te
etapy biografii kandydata, o których informują napisy i być może pomyśli sobie, ze
skoro sprawdził się na tak wysokich stanowiskach, jako gospodarz Warszawy zadbał
o rozwój inwestycji, doprowadził do otwarcia kolejnej stacji metra, to z powodzeniem
nadaje się na najwyższy urząd w państwie i będzie dobrym gospodarzem państwa.
Znów wydaje się, że takie posunięcie było słuszne, gdyż według cytowanego wyżej
sondażu aż 77% respondentów uważa, że idealny kandydat na prezydenta powinien
mieć doświadczenie w działalności publicznej.
61
Sondaż przeprowadzono w dniach 30 marca – 12 kwietnia 2005 r. Podaję za: http://media.sensors.pl,
07.02.2006 r.
39
Do przedstawienia dokonań Lecha Kaczyńskiego i jego jako osoby zastosowano
także w jednym ze spotów styl dokumentalny. Lektor opowiada widzom, kim jest
kandydat. Wyborca dowiaduje się, że Lech Kaczyński to „wykształcony prawnik, który
wzmocni autorytet państwa, doświadczony mąż stanu zatroskany o losy Polaków”.
Spot zaczyna się stwierdzeniem lektora „takiego prezydenta chcą Polacy”, a kończy
hasłem „Lech Kaczyński. Prezydent IV Rzeczypospolitej”. Stwierdzenia o tym, że jest
to wykształcony prawnik mają wzmocnić w wyborcy przekonanie, że jest to kandydat
kompetentny i przygotowany do pełnienia stanowiska głowy państwa. Wyborca
dostaje nawet informację wprost, że właśnie taka osoba jest pożądana przez
Polaków na tym stanowisku. Jest to zabieg, który ma wzbudzić u widzów poczucie
wspólnoty – chodzi o to, by wyborca pomyślał, że skoro także jest Polakiem ta, jak
inni Polacy, którzy chcą takiego prezydenta to, że w takim razie na niego zagłosuje.
Nieco inne chwyty w spotach reklamowych, mających przypomnieć, kim jest
kandydat, zastosował sztab wyborczy Donalda Tuska. W jednej z reklam
telewizyjnych, w której wykorzystano technikę i
technikę i
technikę i
technikę introspekcyjną
ntrospekcyjną
ntrospekcyjną
ntrospekcyjną, kandydat na
prezydenta pokazuje nam dom, w którym się urodził, informuje wyborców, że jego
dziadek był kolejarzem, którego już na początku wojny aresztowało gestapo.
Dowiadujemy się także, że „ojciec zmarł wcześnie, a mama całe życie pracowała w
szpitalu”. Donald Tusk pokazuje nam też, gdzie jest Stocznia Gdańska, mówi, że
widział, jak tam strzelano do robotników. Wywarło to na nim tak ogromne wrażenie,
że zrozumiał, iż „tak nie można żyć”. Z kolei od żony kandydata dowiadujemy się, że
działał w opozycji, a od lektora (styl dokumentalny
styl dokumentalny
styl dokumentalny
styl dokumentalny), że już w wolnej Polsce jako
40
przywódca Platformy Obywatelskiej „walczy z przywilejami władzy, odbiera posłom
trzynastki, zmniejsza liczbę radnych”, a „jego partia jako jedyna nie bierze pieniędzy
z państwowej kasy”. Spot kończy się tekstem lektora – „Platforma wybiera go swoim
kandydatem, Donald Tusk – człowiek z zasadami”.
W przeciwieństwie do Lecha Kaczyńskiego, który przekonywał do siebie
wyborców prezentując swoje dokonania w sferze walki z korupcją i walki o
przestrzeganie prawa, Donald Tusk kreuje się na polityka, który walczy z
przywilejami władzy i nadmiernym wydatkowaniem pieniędzy z budżetu państwa.
Wyborca ma zatem prawo wysnuć wniosek, że skoro Donald Tusk jako senator dbał
o ograniczanie wydatków na administrację publiczną, to będzie to robił również jako
prezydent (efekt soczewki
efekt soczewki
efekt soczewki
efekt soczewki). Taki chwyt był skierowany do większości wyborców. W
zasadzie każdy, z kim rozmawia się o polityce, narzeka przecież, że posłowie czy
radni mają za wysokie diety.
W tym opowiadaniu o sobie Donald Tusk odwoływał się do emocji wyborców
odwoływał się do emocji wyborców
odwoływał się do emocji wyborców
odwoływał się do emocji wyborców.
Jest kreowany na normalnego człowieka, który jak sporo osób, wychował się w
niepełnej rodzinie, bo ojciec zmarł wcześnie, a mama całe życie przepracowała w
szpitalu, pokazuje dom, w którym się urodził, miasto, w którym się wychował, aby
stworzyć między sobą a wyborcami poczucie bliskości. Chodziło tu zapewne o
wywołanie u widzów uczucia, że jest to człowiek, który wie, co to jest normalne życie,
jakie spotykają nas w nim kłopoty, gdyż przez lata wstawał do pracy o piątej rano, by
utrzymać rodzinę. Będzie zatem prezydentem, który rozumie potrzeby zwykłych ludzi
– taki wizerunek kandydata miał powstać w umyśle wyborcy oglądającego ten spot.
41
Jest to niejako uzasadnienie dla informacji, że jako lider partii walczył z przywilejami
władzy. W reklamie tej jest także, tak jak u Lecha Kaczyńskiego, odwołanie do
działalności w „Solidarności” - pokazano zdjęcie kandydata, który palcami robi znak
„V”, są migawki z wydarzeń grudnia 80. Ale jednak nacisk jest położony na
ograniczanie wydatków na administrację publiczną. Można wywnioskować, że
Donald Tusk to taki Janosik, który odbiera bogatym, a daje biednym. W spocie
pokazano bowiem migawki ze spotkania kandydata z dziećmi, którym, jak się można
domyślać, przekazuje odebrane władzy pieniądze. Na ekranie pokazuje się w tym
momencie napis „obrońca dzieci”. Wyborcy bardziej zorientowani, wiedzą, że
trzynastki posłów PO dzięki Donaldowi Tuskowi trafiały co roku do zaprzyjaźnionej z
nim placówki opiekuńczej dla dzieci.
Podobnie, jak omówiony wyżej spot Lecha Kaczyńskiego, ta reklama Donalda
Tuska nie promuje go wprost jako kandydata na prezydenta. Co prawda, lektor mówi,
że Platforma wybiera go jako swego kandydata, ale nie precyzuje, na jakie
stanowisko kandyduje bohater spotu. Wiemy jedynie, że jest to człowiek z zasadami,
po którym można się spodziewać, że jako prezydent nie pozwoli na zwiększenie
kosztów funkcjonowania państwa.
Sztaby wyborcze obu kandydatów umiejętnie wykorzystały fakt, że kampanie
wyborcze – parlamentarna i prezydencka – nałożyły się na siebie. Była to okazja to
reklamowania kandydatów na urząd prezydenta pod przykrywką reklamowania partii
politycznych startujących w wyborach do parlamentu.
42
2.2.3. Przekonywanie programem
2.2.3. Przekonywanie programem
2.2.3. Przekonywanie programem
2.2.3. Przekonywanie programem
Spoty reklamowe, w których kandydaci usiłowali przekonać do siebie
wyborców programem pojawiły się w środkowej, drugiej części kampanii wyborczej –
najbardziej wyważonej i rzeczowej. Reklamy telewizyjne obu kandydatów
charakteryzują się tym, że mówią oni osobiście o swoim programie, który
jednocześnie, jak widać w spotach, jest programem partii, z których się wywodzą.
Wynika to z tego, że tak jak wspominałam wyżej, nałożyły się na siebie dwie
kampanie wyborcze.
W jednym z telewizyjnych spotów Lech Kaczyński mówi: „15 lat temu naród
odrzucił stary system, ale zamiast uczciwego państwa dominuje poczucie krzywdy i
niesprawiedliwości. Nie zgadzam się, by tak wielu Polaków nie miało pracy, by
państwo nie broniło przed wyzyskiem tych, którzy ją mają. Nie zgadzam się, by
emerytów nie było stać na wykup leków, gdy miliardy przepadają w aferach. Państwo
nie może być bezradne wobec bandytyzmu na naszych osiedlach i wobec
największej hańby III RP – głodnych dzieci. Polsce potrzeba uczciwych rządów, które
zaprowadzą porządek – dlatego chcę kandydować na prezydenta Rzeczpospolitej”
Jest to spot, który został wyemitowany w telewizji jako pierwszy, jeszcze przed
ogłoszeniem terminu wyborów prezydenckich. Został wycofany po stwierdzeniu
PKW, że zawiera elementy kampanii wyborczej. Mimo to w przypadku wyborców
zadziałał tu efekt pierwszeństwa
efekt pierwszeństwa
efekt pierwszeństwa
efekt pierwszeństwa. Ponieważ reklama ta była pierwszym spotem
kandydata na prezydenta, który zresztą jako pierwszy ogłosił chęć kandydowania w
43
wyborach, ludzie zapamiętali ją, co przełożyło się na prowadzenie Lecha
Kaczyńskiego w sondażach po tym, jak do prezydenckiego wyścigu wystartowali inni
kandydaci.
Z tego, co Lech Kaczyński mówi w opisywanym tu spocie, wyborca może
wywnioskować, że po objęciu przez niego stanowiska prezydenta państwa emerytów
będzie stać na wykupywanie leków, ludzie będą mieli pracę, nie będą
wykorzystywani przez pracodawców, a dzieci nie będą głodne. Dowiadujemy się
także, że Lech Kaczyński jako prezydent zaprowadzi porządek w państwie, będzie
zwalczał aferzystów i zadba o bezpieczeństwo na ulicach. Wypowiedzi prezydenta
towarzyszą migawki, które mają wzbudzić w wyborcach współczucie dla ludzi
potrzebujących pomocy i nienawiść do ludzi, którzy kradną publiczne pieniądze oraz
przekonanie, że komunizm to coś złego, co już nie wróci, gdyż po wygranej
Kaczyńskiego rozpocznie się nowa epoka. Pokazano tu fragmenty z ostatniego
zjazdu PZPR z wyprowadzeniem sztandaru, zrzucenie z cokołu pomnika
Dzierżyńskiego na pl. Bankowym w Warszawie. Widzimy długą kolejkę przed
urzędem pracy oraz palety załadowane towarami w supermarkecie, które stały się już
symbolem wyzysku pracujących tam ludzi przez ich pracodawców. Jest też migawka
z apteki – najpierw widać rękę starszej osoby liczącej pieniądze wyjęte z portfela,
później staruszka wychodzi z apteki – można się domyślać, że odchodzi od okienka,
ponieważ nie było jej stać na wykupienie lekarstw. Widzimy też dziecko, które dostaje
od matki tylko jedną kromkę chleba oraz dziecko ogryzające paznokcie. Szok mają
wywołać zdjęcia aferzystów znanych z udziału m.in. w aferze starachowickiej, z
44
którymi prezydent zamierza walczyć, pliku stuzłotówek chowanych do koperty oraz
młodocianych przestępców na ulicy.
Poruszono tu zatem problemy, które prawdopodobnie każdy przeciętny
człowiek uważa za ważne i wymagające rozwiązania - bezrobocie, korupcja, brak
bezpieczeństwa, głód wśród dzieci. Było to odwołanie się do emocji wyborców i
próba wyrobienia w nich przeświadczenia, że ten właśnie kandydat zmieni szarą
rzeczywistość. Aby stworzyć wizerunek osoby jak najbardziej kompetentnej do
zaprowadzenia porządku w kraju, pokazano Lecha Kaczyńskiego przechodzącego
obok gmachu sądów na pl. Krasińskich w Warszawie, choć akurat jest to wątpliwy
zabieg, gdyż ludzie spoza Warszawy mogą nie kojarzyć tego budynku. W
rozszerzonej wersji tej reklamy pokazano także nowoczesne autostrady, młodych
ludzi pracujących przy komputerach oraz siedzibę Unii Europejskiej w Brukseli.
Zdjęciom tym towarzyszy wypowiedź Lecha Kaczyńskiego, że stać nas na lepszą
przyszłość. Jest to więc wizja nowoczesnej Polski, którą możemy mieć, jeśli
zagłosujemy na tego kandydata.
Wyjątkiem od reguły, zgodnie z którą kandydaci sami mówią o swoich
programach, jest spot Lecha Kaczyńskiego z głosem lektora. Jest to reklama PiS i
Lecha Kaczyńskiego. Reklama zaczyna się od słów – „zbyt wiele nawyków
przeszłości przetrwało w III RP, potrzebne jest nowe państwo. PiS proponuje silną
prezydenturę, strzegącą Polski i Polaków”. Dalej lektor informuje, jaki program chce
wprowadzić partia przy pomocy swojego prezydenta. Oprócz zapowiedzi walki z
aferzystami i głodem wśród dzieci pojawia się nowy element „zamiast prowokujących
45
parad homoseksualistów, chcemy pomocy państwa dla polskich rodzin”. Tekst
lektora jest zilustrowany zdjęciami całujących się homoseksualistów oraz zdjęciami
matki z dzieckiem. Na zasadzie kontrastu druga migawka pojawia się zaraz po
pierwszej. Wyborca ma nabrać przekonania, że kandydat, kiedy już zostanie
prezydentem, zadba o polskie rodziny, a nie prawa para homoseksualnych. W spocie
widzimy także migawki z uroczystości z udziałem Aleksandra Kwaśniewskiego,
Wojciecha Jaruzelskiego całującego się z Leonidem Breżniewem, odbierającego
odznaczenie od prezydenta Władimira Putina w czasie moskiewskich obchodów 60.
rocznicy zakończenie II wojny światowej. Dzięki takim zabiegom wyborca ma sobie
przypomnieć, jak żyło mu się w kraju rządzonym przez komunistów otrzymujących
wskazówki z ZSRR i nabrać przekonania, że dzięki prezydenturze Lecha
Kaczyńskiego nie będzie już do tego powrotu. Spot kończy podsumowujące hasło –
„Polska prawa, Polska Sprawiedliwa” oraz tekst wypowiadany przez Jarosława
Kaczyńskiego – „już cza, już najwyższy czas”.
W spotach reklamowych Donalda Tuska mówi sam kandydat, ale nie jest w
nich jednoznacznie powiedziane czy jest to jego program, czy raczej program partii,
której jest liderem. Jednak, gdy obejrzy się reklamy do końca, sprawa się wyjaśnia.
Spoty kończą się słowami wypowiadanymi przez lektora i jednocześnie napisem na
ekranie - „Platforma Obywatelska - weźmiemy za to odpowiedzialność”. W tle
słychać okrzyki „Donald Tusk”, na samym końcu jest migawka ze spotkania
wyborczego kandydata, który wznosi do góry ręce w geście zwycięstwa. Wszystko
wskazuje na to, że jest to jednak reklama bardziej nastawiona na promowanie
46
kandydata na prezydenta niż programu partii. Na wyborców ma zadziałać
zastosowany tu efekt świeżości
efekt świeżości
efekt świeżości
efekt świeżości. Widz najlepiej zapamięta z reklamy właśnie te
ostatnie okrzyki i Donalda Tuska wznoszącego ręce, a więc w jego świadomości
pozostanie on jako potencjalny zwycięzca, kandydat Platformy Obywatelskiej na
prezydenta.
W reklamach, które mają przekonać wyborców do kandydata prezentowanym
programem, Donald Tusk mówi – „moja mama po 42 latach pracy w szpitalu dostała
1600 zł odprawy, a prezes kontrolowanej przez państwo spółki po 19 dniach miał
dostać 700 tysięcy. Wtedy powiedziałem – dość tego. Napatrzyłem się na ludzi
władzy, którzy myślą, że wszystko im wolno, których pazerność nie zna granic. Ale
dziś mówię z całą powagą – koniec z ich przywilejami. Weźmiemy za to
odpowiedzialność” oraz „na początku stanu wojennego oboje z żoną straciliśmy
pracę. Małgosia była już wtedy w ciąży. Bałem się o rodzinę, że nie będzie z czego
żyć. Dzisiaj ludzie też boją się o swoją pracę. Ciągle słyszą – czy wiesz, ilu jest
chętnych na twoje miejsce? Nie zgadzam się na to. Wiemy, co zrobić, żeby było
więcej miejsc pracy, żeby podatki były niższe, a przepisy dla ludzi”. Donald Tusk
przekonuje zatem wyborców, że jeśli na niego zagłosują, nie będą mieli głodowych
pensji, mogą liczyć na pracę, obniżenie podatków, uproszczenie przepisów oraz na
to, że państwowi urzędnicy nie będą przydzielać sobie gigantycznych odpraw.
Donald Tusk jest tu kreowany na zwykłego człowieka, który także kiedyś był
bezrobotny, pracę straciła również jego ciężarna żona. Ten zabieg ma wzbudzić w
wyborcach przekonanie, że ten kandydat nie jest osobą ze szczytu władzy, która
47
korzysta z przywilejów jak może, ale jest jednym z nas. W związku z tym można
przypuszczać, że będzie dbał o interesy normalnych ludzi, a nie władzy. Podobnie,
jak w spotach Lecha Kaczyńskiego, w reklamie Donalda Tuska widać kolejkę w
urzędzie pracy. Są także zdjęcia matki oraz samego kandydata z dzieckiem na ręku.
Wszystko to ma podkreślać jego „normalność”, a przeczyć byciu osobą „ze
świecznika”.
Podsumowując można powiedzieć, że Lech Kaczyński kreował się w spotach
na silnego człowieka, dobrego gospodarza, który zaprowadzi w Polsce porządek,
szeryfa, który będzie walczył z patologiami, natomiast Donald Tusk na bardziej
łagodnego człowiek, może trochę ojca, który zadba o „zwykłych” ludzi.
2.2.4.
2.2.4.
2.2.4.
2.2.4. Świadectwa i potwierdzenia w spotach wyborczych
Świadectwa i potwierdzenia w spotach wyborczych
Świadectwa i potwierdzenia w spotach wyborczych
Świadectwa i potwierdzenia w spotach wyborczych
Kolejną techniką mającą przekonać wyborców do głosowania właśnie na tych,
a nie innych kandydatów jest wykorzystanie znanych ludzi, kolegów z pracy czy ludzi
„z ulicy”, którzy swoimi wypowiedziami mogą zaświadczyć o tym, że dany kandydat
rzeczywiście jest wartościowy i wprowadzi w życie swój program. Dzięki
zastosowaniu tej techniki, wyborca ma potwierdzenie z innego, jak mu się wydaje
niezależnego źródła, tego, co sam kandydat mówi o sobie. Tym bardziej, że nawet,
jeśli większość widzów nie zna tych osób, bo są to np. dawni koledzy z pracy, to ich
wiarygodność wzrasta dzięki temu, że przedstawiają się z imienia i nazwiska. Są to
tzw. świadectwa
świadectwa
świadectwa
świadectwa czy potwierdzenia.
48
W celu przekonania wyborców w spotach wykorzystuje się znane osoby –
aktorów, biznesmenów, działaczy politycznych czy sportowców. W spotach Lecha
Kaczyńskiego pojawia się płk Roman Polko, podpisany na ekranie jako były dowódca
jednostek GROM. Dowiadujemy się od niego, że „Lech Kaczyński to twardy człowiek,
a Polska potrzebuje teraz silnego prezydenta”. Dzięki zastosowaniu takiego zabiegu
wyborca może pomyśleć, że jeśli były dowódca GROM mówi o kandydacie na
prezydenta, ze to twardy człowiek, to rzeczywiście Lech Kaczyński taki jest. W
ustach pułkownika, który kierując taką formacją sam musiał być twardy, brzmi to
wiarygodnie. Roman Polko przekonuje też widzów, że Polska potrzebuje takiego
właśnie przywódcy.
W spotach pojawiają się także osoby zaświadczające o tym, że w przeszłości
kandydaci byli dobrymi kolegami i zasłużyli się np. w działalności w związkach
zawodowych. W reklamach Lecha Kaczyńskiego mamy zatem Bogdana
Borusewicza, od którego dowiadujemy się, że „Lech był jednym z filarów podziemia
w Gdańsku. O jego roli może świadczyć wściekłość SB”. Wypowiadając te słowa
Borusewicz stoi przed bramą Stoczni Gdańskiej, w dole ekranu widzimy napis – jego
imię i nazwisko oraz informację - organizator strajków „Sierpnia 80”. Gdy mówi o
służbach bezpieczeństwa, na ekranie pojawia się artykuł z dziennika „Fakt” z dużym,
rzucającym się w oczy tytułem „Śledziło go 7 agentów SB”. Wszystko to ma
świadczyć o tym, że kandydatowi zawsze leżały na sercu walka o wolność państwa,
za tę walkę był nawet prześladowany, działał w podziemiu tak skutecznie, że wywołał
wściekłość u służb bezpieczeństwa. Ma to przekonać wyborców, że również teraz
49
będzie dobrze dbał o sprawy państwa i nie pozwoli na ograniczanie jego
suwerenności.
W reklamach, do stworzenia „swojskiego” wizerunku kandydatów,
wykorzystano także tzw. zwykłych lu
zwykłych lu
zwykłych lu
zwykłych ludzi
dzi
dzi
dzi. O tym, ze Lech Kaczyński zasłużył się jako
działacz podziemia i że bronił ludzi pracujących w stoczni mają świadczyć
wypowiedzi dwóch robotników, którzy w ówczesnych czasach tam pracowali. Obaj są
dla uwiarygodnienia wypowiedzi przedstawieni z imienia i nazwiska. Bronisław
Baranowski i Jan Górczak mówią - „Lech bronił nas nie jako opozycjonistów, po
prostu jako robotników i to wtedy, gdy nikomu jeszcze nie śniło się o Solidarności”.
Ten chwyt ma przekonać wyborców, że kandydat troszczy się o los prostych ludzi i
że jeśli robił to w tak trudnych czasach, gdy ścigało go za to SB, to będzie tak
postępował również i teraz jako prezydent. Podobną technikę zastosowano w jednej
z reklam Donalda Tuska. Wojciech Duda, działacz opozycji mówi, że „w latach 70. na
uczelni był z nas najodważniejszy”. Jest to zupełnie nieznana osoba, a więc tym
bardziej wiarygodna dla widzów, która wprost do kamery zaświadcza o odwadze
kandydata w walce z władzami komunistycznymi już w czasie studiów. Widzowie
dowiadują się, że jako młody człowiek kandydat był odważny, a zatem, jak mogą
przypuszczać, będzie odważny także jako głowa państwa.
O tym, że należy zagłosować na tego, a nie innego kandydata przekonują w
reklamach także znani ludzie
znani ludzie
znani ludzie
znani ludzie. W jednej z nich aktor Olgierd Łukaszewicz wyznaje:
„Opowiadam się za Lechem Kaczyńskim, ponieważ udowodnił, że sprawy kultury i
edukacji są dla niego bardzo ważne. Opowiadam się za prezydentem, który nie chce,
50
aby epoka wielkich polskich filmów zniknęła na zawsze. Hollywood nam naszej
historii nie opowie. Lech Kaczyński wie, że musimy zrobić to sami. Opowiadam się za
prezydentem, który ponad podziałami partyjnymi buduje przyszłość dla młodych
polskich twórców i naukowców. Głosuję na Lecha Kaczyńskiego”. Od uznanego
polskiego aktora dowiadujemy się, że jeśli Lech Kaczyński zostanie prezydentem, to
młodzi polscy twórcy i naukowcy będą mieli szanse tworzyć i pracować, że nie zaleje
nas amerykańska kultura, że młodzi ludzie będą mieli szanse rozwoju. W ustach
artysty grającego w wielu wybitnych polskich filmach zapewnienia o dbałości
przyszłego prezydenta o kulturę narodową, mogą wydawać się wyborcom jak
najbardziej wiarygodne.
Z kolei aktorka Ewa Błaszczyk przekonuje, że „Pani Maria i Lech Kaczyńscy
objęli patronatem honorowym akcję fundacji „A kogo”. Zrobili do tej pory dla tej akcji
bardzo wiele, mam do nich zaufanie i dlatego będę głosować na pana Lecha
Kaczyńskiego”. Ci, którzy wiedzą o chorobie córki aktorki i znają działalność jej
fundacji z pewnością mogą ulec temu chwytowi. Będą przekonani, że Lech
Kaczyński, to człowiek współczujący chorym dzieciom, a więc warto na niego
zagłosować, gdyż zadba o los dzieci jako prezydent RP.
W jednym ze spotów pojawia się również biznesmen Roman Kluska, który
mówi: „Popieram Lecha Kaczyńskiego, ponieważ jest przeciwny wprowadzeniu
dwóch nowych podatków, to jest podatku katastralnego oraz podatku dochodowego
w rolnictwie. Ten pierwszy może być źródłem niemal powszechnej korupcji. Ten drugi
uderzy przede wszystkim w małych rolników”. Biznesmen, właściciel firmy
51
komputerowej, który jak pewnie wie większość wyborców, miał proces sądowy za to,
że przekazywał komputery szkołom wykorzystując lukę w prawie, może z całą
pewnością przekonać wyborców do głosowania na kandydata, którego reklamuje.
Wyborca pomyśli sobie – wie, co mówi, bo sam z własnego doświadczenia zna
niekorzystne polskie przepisy dotyczące działalności firm, czy niekorzystne prawo
podatkowe. Jest zatem niejako ekspertem w dziedzinie, o której mówi. To przemawia
za jego wiarygodnością. Wyborca jest w stanie uwierzyć, że Lech Kaczyński jako
prezydent rzeczywiście zadba o to, by podatki, o których mówi Roman Kluska, nie
zostały wprowadzone.
Spoty, w których wypowiadają się Olgierd Łukaszewicz, Ewa Błaszczyk oraz
Roman Kluska zostały tak skonstruowane, że ich wypowiedziom towarzyszy napis w
dole ekranu – jest to wizytówka mówcy oraz napis „głosuje na Lecha Kaczyńskiego”.
Oprócz zapewnień tych osób, że zagłosują na tego kandydata, widz widzi dodatkowo
to samo zapewnianie w formie napisu. Jest to efekt zmierzający do tego, by widzowie
zapamiętali treść napisów – nazwiska osób popierających Lecha Kaczyńskiego oraz
ich deklaracje w sprawie głosowania. Spoty te to próba zdobycia elektoratu kolejno –
młodych twórców. Rodziców chorych dzieci oraz przedsiębiorców.
Do głosowania na Donalda Tuska przekonują wspólnie w jednym spocie,
rozpoczynającym się napisem na ekranie „co ich połączyło?” - Hanna Gronkiewicz-
Waltz, przedstawiona jako były wiceprezes Europejskiego Banku Odbudowy i
Rozwoju, Krzysztof Hołowczyc - rajdowy mistrz Polski, Marek Kamiński - zdobywca
obu biegunów oraz prof. Zbigniew Religa.
52
Hanna Gronkiewicz-Waltz przekonuje widzów, że „Tusk jest otwarty na
każdego, a prezydent jest dla wszystkich, nie tylko dla tych, co myślą tak, jak on”.
Jest to zatem wskazówka dla wyborców, że Donald Tusk będzie dbał o sprawy
wszystkich obywateli bez względu na ich poglądy polityczne czy religijne, nawet, jeśli
się z nimi nie zgadza. Każdy może liczyć na to, że nie będzie dyskryminowany z
powodu swoich przekonań.
Natomiast od Krzysztofa Hołowczyca dowiadujemy się, że „Tusk jest
normalnym człowiekiem, takim, jak my, jest otwarty na świat”. To również sugeruje
wyborcom, że człowiek o szerokich horyzontach będzie prezydentem wszystkich
Polaków. Widzowie otrzymują także informację, że to zwykły człowiek, jeden z nas, a
więc można z tego wnioskować, że będzie dbał o sprawy zwykłych ludzi.
Również Marek Kamiński wyznaje, że marzy, żeby Polska miała dobrego
prezydenta i deklaruje oddanie głosu właśnie na niego. Jako osoba, która w czasie
swoich wypraw musiała być odporna na warunki atmosferyczne i na zmęczenie,
musiała być silna, by dojść do celu, może zasugerować wyborcom skojarzenie, że
podobne cechy posiada reklamowany tu kandydat na prezydenta. Podobne
skojarzenie może się nasunąć wyborcy, gdy będzie oglądał Krzysztofa Hołowczyca –
Donald Tusk jako prezydent będzie działał i dążył do celu z prędkością rajdowego
kierowcy.
Prof. Zbigniew Religa podkreśla z kolei w swojej wypowiedzi, że „wielu
polityków jest lepszych w burzeniu niż w budowaniu. Tusk jest inny, to jest naprawdę
człowiek dialogu”. Jest to informacja dla wyborcy, że przyszły prezydent będzie scalał
53
państwo, a nie dzielił, że będzie chciał się porozumieć nawet z przeciwnikami
politycznymi dla dobra kraju.
W opisanej wyżej reklamie zastosowano chwyt mający wykreować Donalda
Tuska na polityka, którego popierają wszyscy i skłania wyborcę do wyciągnięcia
wniosku, że w takim razie będzie prezydentem wszystkich Polaków. Popierają go
bowiem zarówno ludzie związani z biznesem, finansami (Gronkiewicz-Waltz), jak i
ludzie sportu – np. Krzysztof Hołowczyc, a także zdobywcy biegunów – Marek
Kamiński oraz ludzie, którzy troszczą się o ludzkie zdrowie Zbigniew Religa.
Jeszcze jednym chwytem wykorzystującym wizerunki znanych ludzi do
promowania kandydatów jest wykorzystanie w spotach nie osób wypowiadających
się bezpośrednio do kamery, ale zdjęć archiwalnych, na których widać, że w
przeszłości kandydaci współpracowali ze znanymi, wybitnymi ludźmi. Na zdjęciach
tych, w przypadku obu kandydatów, pojawiają się najczęściej działacze
„Solidarności” – Lech Wałęsa, Tadeusz Mazowiecki.
2.2.5. Wykorzystanie rodziny w spotach
2.2.5. Wykorzystanie rodziny w spotach
2.2.5. Wykorzystanie rodziny w spotach
2.2.5. Wykorzystanie rodziny w spotach
Chwytem stosowanym praktycznie przez wszystkich polityków startujących w
wyborach jest wykorzystywanie wypowiedzi rodziny
wykorzystywanie wypowiedzi rodziny
wykorzystywanie wypowiedzi rodziny
wykorzystywanie wypowiedzi rodziny, pokazywanie się z ukochanymi
dziećmi, wnukami, prezentowanie zdjęć, gdy były one niemowlakami i kandydaci
trzymali je na rękach. Jest to swego rodzaju zaświadczanie o zaletach kandydatów, a
także są tu elementy wabienia wyborców tym, jakim się było człowiekiem w
54
przeszłości. Warto jednak omówić „wykorzystywanie” członków rodziny w
reklamówkach w osobnym rozdziale, gdyż są to reklamy szczególne. O tym, że warto
zagłosować na kandydatów przekonują najbliższe im osoby, zawsze podpisane na
ekranie imieniem, czasem nazwiskiem oraz wizytówką, informującą, kim są dla
kandydata.
Jest to tzw. reklama miękka
reklama miękka
reklama miękka
reklama miękka, odwołująca się do emocji wyborców, mająca
poruszyć jego najgłębsze uczucia. Każdy przecież, nawet, jeśli się do tego głośno nie
przyznaje, chce mieć dobrze ułożone życie rodzinne i być szczęśliwy w rodzinie. A
jeśli nie nawet nie jest mu dane to szczęście w życiu dorosłym, to być może z
dzieciństwa ma wspomnienia rodzinnej sielanki. Tego typu reklamy mają przekonać
wyborców, że kandydat to ciepły człowiek, który potrafi zaopiekować się kobietami i
dziećmi, a więc, przynajmniej teoretycznie osobami słabszymi od siebie
62
.
Stąd nie dziwi obraz Lecha Kaczyńskiego siedzącego przy stole z żoną,
matką, córką, zięciem i ukochaną wnuczką, o której media pisały, że jest to jego
„tajna broń”. Cała rodzina siedzi gdzieś na łonie natury, zieleń roślin w tle jest bardzo
jaskrawa, córka nalewa ojcu – przyszłemu prezydentowi - sok do szklanki, sadza mu
wnuczkę na kolanach. Widzimy także, jak już po spożyciu posiłku, córka kandydata
Marta wraz ze swoim mężem huśtają wnuczkę Lecha Kaczyńskiego na huśtawce.
Jest to technika tzw. otwartego okna
technika tzw. otwartego okna
technika tzw. otwartego okna
technika tzw. otwartego okna – widzowie, tak jak przez okno, obserwują
kandydatów w czasie ich codziennych czynności.
62
W. Cwalina, A. Falkowski, Marketing polityczny…, op. cit., str. 313
55
Żona Lecha Kaczyńskiego, Maria, opowiada, że „kiedy urodziła się Marta mąż
musiał dzielić czas między rodzinę a walkę o Polskę”. W tym momencie widać
czarno-białe zdjęcie kandydata przytulającego córkę, gdy była jeszcze mała.
Natomiast żona Donalda Tuska opowiada, że kiedy na studiach wzięli ślub, „mąż
działał już w opozycji. Bałam się, ale byłam z niego bardzo dumna. Przez całe lata
80-te działał w podziemnej „Solidarności”. W tle widać czarno-białe zdjęcie ślubne –
Donald Tusk trzyma żonę na rękach. W spotach obu kandydatów żony zapewniają,
że nawet, gdy ich mężowie działali w opozycji, nie zapominali o rodzinie.
Potwierdzają to także ich dzieci. Od córki Donalda Tuska Kasi dowiadujemy się, że
„tata przez wiele lat pracował fizycznie jako robotnik, żeby nas utrzymać. Pamiętam,
jak wychodził do pracy o piątej rano”. Wyborcy stwarzają sobie dzięki temu obraz
kandydata, który narażając własne życie w walce o niepodległą Polskę, miał jeszcze
siłę ciężko pracować, by utrzymać rodzinę.
W jednym ze spotów Lecha Kaczyńskiego jest też mowa o wartościach, które
kandydatowi przekazała jego matka, a które później on jako ojciec, wpoił swojej
córce. Z ust Lecha Kaczyńskiego słyszymy, że jego mamie „udało się stworzyć
prawdziwie polski dom”. Głos w tej sprawie zabiera w reklamie także jego matka,
która zapewnia wyborców, że pragnęła „wychować swoich synów na dobrych ludzi,
godnych ich przodków, którzy walczyli o Polskę” (w tle film archiwalny z II wojny
światowej - ruiny, żołnierze biegający z karabinami po ulicach). Widać zatem, że jest
to rodzina wielopokoleniowa, której nie pokonały nawet bardzo trudne momenty w
historii. Dzięki temu powstaje wizerunek kandydata na prezydenta, który jako dziecko
56
był wychowany w duchu miłości ojczyzny, a największą wartością dla niego jest
rodzina i podtrzymywanie tradycji rodzinnych. Potwierdza to córka Lecha
Kaczyńskiego, mówiąc - „tata wpoił mi wartości, którymi zawsze sam się kierował i
powtarzał, że najważniejsza jest przyszłość”. Gdy córka mówi o przyszłości, na
ekranie widać wnuczkę kandydata, czyli właśnie tę przyszłość, jaką są dzieci. Z kolei
córka Donalda Tuska przekonuje, że tata nauczył ją pamiętać o słabszych. W tle
widać omawiane już wcześniej zdjęcie Donalda Tuska na tle dzieci oraz napis na
ekranie „obrońca dzieci”.
Zastosowane w omówionych reklamach chwyty podsumowują dzieci
dzieci
dzieci
dzieci
ka
ka
ka
kandydatów
ndydatów
ndydatów
ndydatów. Syn Donalda Tuska Michał mówi, że jest dumny z ojca, bo walczy o to,
co ważne, a córka Lecha Kaczyńskiego - „jestem pewna, że tak, jak nami, będzie
umiał zaopiekować się Polską”. Jest to kwintesencja tego, w jakim celu w reklamach
kandydatów, wykorzystano wypowiedzi członków ich rodzin i stworzono sielankowe
obrazy spotkań rodzinnych. Chodzi o to, by wyborcy pomyśleli, że jeśli kandydat,
nawet w trudnych chwilach potrafił zatroszczyć się o rodzinę, to tak samo zadba o
Polskę, gdy zostanie jej prezydentem. Chodzi także o to, by widzowie, tak, jak syn
Donalda Tuska, poczuli dumę spowodowaną dokonaniami kandydatów i nabrali
przekonania, że rzeczywiście walczą oni o to, co najważniejsze, czyli między innymi
o dobro rodziny. A rodzina to przecież metafora Polski. Spoty mają kreować
wizerunek kandydata, który potrafił w trudnych chwilach zapewnić własnej rodzinie
byt, a więc będzie rozumiał sytuację innych rodzin w Polsce. Donald Tusk w jednej z
reklam mówi to wyborcom praktycznie wprost - „Polska może być miejscem, gdzie
57
ludzie młodzi, tak jak moja Kasia, chcą zostać i pracować, gdzie wszyscy czują się
bezpieczni, gdzie każdy jest u siebie”.
Należy tu jeszcze wspomnieć o wykorzystywaniu w spotach czarno-białych
zdjęć rodzinnych. Na jednym z nich widzimy mamę Donalda Tuska, która przytula
kilkuletniego jeszcze wtedy kandydata na prezydenta. Jest też zdjęcie Donalda
Tuska z niemowlęciem na ręku, jego własnym dzieckiem. Z kolei u kontrkandydata
widzimy zdjęcie Lecha Kaczyńskiego z małą córką Martą i współczesny obrazek z
wnuczką na kolanach. Chodzi tu o wywołanie u widzów rozrzewnienia takimi
obrazkami. Jak wykazał eksperyment zrobiony przez studentów Szkoły Wyższej
Psychologii Społecznej, dużo większym poparciem cieszy się kandydat, który
pokazywał się na plakatach wyborczych z dzieckiem
63
. Działa tu efekt halo
efekt halo
efekt halo
efekt halo –
pozytywne emocje, które w widzach wywołuje widok małego dziecka, a zwłaszcza
niemowlaka, przenoszą się na sam produkt, czyli reklamowanego polityka.
2.2.6. Reklama dobrego samopoczucia
2.2.6. Reklama dobrego samopoczucia
2.2.6. Reklama dobrego samopoczucia
2.2.6. Reklama dobrego samopoczucia
Jedną z technik oddziaływania na wyborców jest też stosowanie przez
kandydatów na prezydenta tzw. reklamy dobrego samopoczucia
reklamy dobrego samopoczucia
reklamy dobrego samopoczucia
reklamy dobrego samopoczucia. W spotach takich
wykorzystuje się zdjęcia z parad, ze spotkań kandydata z różnymi ludźmi, z którymi
ściska ręce, w tle widać zwykle symbole narodowe. Stwarza się przez to wrażenie,
że wszyscy są zadowoleni i szczęśliwi.
63
Ibidem, str. 424-427
58
W jednej z reklam wykorzystano migawki z wiecu wyborczego Lecha
Kaczyńskiego. Kandydat stoi wśród ludzi zebranych w auli głównej Politechniki
Warszawskiej z żoną, córką i zięciem trzymającym na rękach wnuczkę, tłum
skanduje „Lech Kaczyński, Lech Kaczyński”. Cała rodzina chodzi między ludźmi,
ściska im ręce. Wyborcy trzymają biało-czerwone flagi z napisami „prezydent Lech
Kaczyński”, białe i czerwone baloniki, czerwono-granatowe tabliczki stylizowane na
tabliczki z nazwami ulic używane w Warszawie.
Natomiast w innym spocie Donald Tusk przechadza się po mieście, wita się ze
zgromadzonymi tam ludźmi, bierze niemowlę na ręce. W migawkach z wiecu widać
powiewające flagi, ludzie klaszczą, a Donald Tusk wznosi do góry obie ręce w geście
zwycięstwa. W dalszej części reklamy mówi wprost do kamery – „w ostatnich dniach,
wszędzie, gdzie spotykam się z ludźmi, czuję, że jest jakoś inaczej. Odżywa
nadzieja, że coś się może zmienić. Słyszę to od pielęgniarek, przedsiębiorców,
nauczycieli, od zwykłych ludzi. To dla mnie naprawdę wzruszające. Ale od tych
samych ludzi słyszę także – obym się nie zawiódł. Dlatego czuję wielką
odpowiedzialność. Nie rozwiążemy od razu wszystkich problemów. Będziemy
uczciwie pracować, żeby było więcej miejsc pracy, żeby skończyć z korupcją i
przywilejami władzy. Nie zrobimy tego z niedzieli na poniedziałek, ale z czasem
zobaczycie zmiany na lepsze”.
Stosowanie tego typu technik pomaga w kreowaniu wizerunku kandydatów,
którzy nie boją się spotkań ze zwykłymi ludźmi, nie unikają rozmów z ludźmi na ulicy,
nie stronią od podawania im rąk. Ma to sprawić wrażenie, ze kandydat to taki swojak,
59
także ktoś z tłumu, jeden z nas. To ktoś taki, kto nawet, jeśli zostanie prezydentem,
nie zapomni o problemach zwykłych ludzi.
2.2.7. Reklama negatywna
2.2.7. Reklama negatywna
2.2.7. Reklama negatywna
2.2.7. Reklama negatywna
W ostatniej fazie kampanii wyborczej, po drugiej turze, gdy na polu walki
pozostali tylko dwaj kandydaci, pojawiły się spoty telewizyjne z elementami czarnego
spoty telewizyjne z elementami czarnego
spoty telewizyjne z elementami czarnego
spoty telewizyjne z elementami czarnego
PR
PR
PR
PR. Dyskredytowanie kontrkandydata miało odciągnąć wyborców od głosowania
właśnie na niego. W reklamach tych nie było co prawda bezpośrednich ataków
skierowanych przeciw kontrkandydatowi wymienionemu z imienia i nazwisk, ale
niektóre sformułowania są tak ewidentne, że zorientowany w polityce wyborca, od
razu wie, o kim mowa. Nawet, jeśli informacja była podana w bardziej zawoalowany
sposób, to mając do wyboru tylko dwóch kandydatów, nie trudno zgadnąć, o kogo
chodzi, nawet jeśli nie posiada się głębokiej wiedzy o sprawach politycznych kraju.
Spoty miały przede wszystkim przestraszyć wyborcę tym, co go czeka, gdy zagłosuje
na kontrkandydata.
Najbardziej wyrazisty wydaje się spot reklamowy stworzony przez sztab
wyborczy Lecha Kaczyńskiego. W reklamie wykorzystano maskotkę kota Sylwestra.
W reklamie lektor mówi - „czy zaufałbyś politykowi (w tym momencie kot tupie nogą i
zakrywa usta łapą), który będąc 4 lata Marszałkiem Senatu (kot łapie się łapą za
ucho i nastawia je, tak jak robi się to wtedy, gdy chce coś lepiej słyszeć), tylko trzy
razy zabrał głos w sprawach obywateli (kot kręci głową i zakrywa sobie oczy), a teraz
60
chce zostać twoim prezydentem?”. Gdy kot słyszy to ostatnie zdanie, wytrzeszcza
oczy, tak jakby po otrzymaniu wcześniejszych informacji o negatywnych działaniach
kontrkandydata przestraszył się, gdyż uświadomił sobie, jaka osoba ma zostać jego
prezydentem. Dlatego na końcu przewraca się, tak, jakby mdlał. Tekst wypowiadany
przez lektora ukazuje się jednocześnie na ekranie, a kot wykonuje opisane wyżej
czynności patrząc na napisy. Mimo, że Donald Tusk nie jest tu wymieniony z imienia i
nazwiska, od razu nasuwa się myśl, że chodzi o niego. Wiadomo przecież, że był
marszałkiem senatu. Wyborca dowiaduje się, że zajmując wysokie stanowisko w
senacie tylko trzy razy zabrał głos w sprawie obywateli. Nie wiadomo co prawda, o
jakie sprawy dokładnie chodzi, ale z zachowania kota widać, że jest to tak poważne
przewinienie kandydata, że nie warto obdarzyć go zaufaniem i na niego głosować.
Aby to sobie dobrze zakodować w świadomości, widz jest tu atakowany z trzech
stron – słyszy tekst wypowiadany przez lektora, widzi to samo w formie napisów na
ekranie, a do tego widzi jeszcze gesty i miny kota maskotki.
Dosyć wyrazisty dla tych, którzy pamiętają kampanię przed wyborami
prezydenta Warszawy jest spot reklamowy, w którym Donald Tusk wprost do kamery
mówi – „po śmierci Aleksandra Wielkiego staruszka chciała się dostać do jego
następcy z jakąś petycją, ze swoimi problemami i wreszcie go dopadła przy
pałacowej bramie i daje mu te swoje kłopoty, a on poirytowany mówi – nie mam teraz
czasu. A ona na to – to nie bądź królem, jak nie masz czasu dla zwykłych ludzi, nie
bądź królem, nie bądź politykiem”. W tej historycznej anegdocie można wyczuć
aluzję do powiedzenia Lecha Kaczyńskiego, które weszło już do codziennego języka
61
Polaków. Chodzi o zwrot „spieprzaj dziadu”, który Lech Kaczyński wypowiedział, gdy
walczył o fotel prezydenta stolicy do człowieka, który podszedł do niego, gdy wsiadał
do samochodu po jednym ze spotkań wyborczych. Lech Kaczyński jest tu kreowany
przez swojego kontrkandydata na polityka, którego nie obchodzą sprawy zwykłych
ludzi, ponieważ będzie to zły prezydent. Donald Tusk nie mówi tego wprost, ale
„ustami” staruszki ze swojej opowieści.
W analizowanych reklamach zastosowano także technikę polegająca na
mówieniu o tym, jakiego prezydenta nie powinniśmy wybierać. W spocie Lecha
Kaczyńskiego wyborca słyszy tekst lektora - „Polska potrzebuje silnego rządu i
prezydenta z autorytetem. Te dwa budynki dzieli zaledwie kilka przecznic, ale może
je dzielić mur niepewności i wrogości (na ekranie widać zdjęcie Pałacu
Prezydenckiego z podpisem, co to za budynek oraz zdjęcie sejmu także z
podpisem). Potrzebujemy prezydenta, który będzie wspierał rząd, a nie rzucał mu
kłody pod nogi. Od tej współpracy będzie zależało, jak szybko Polacy doczekają się
upragnionych zmian – uczciwego państwa, bezpiecznych ulic i osiedli,
sprawiedliwego obniżenia podatków i sprawnej służby zdrowia”. Na ekranie widać
przemieszczające się w różne strony napisy: wspieranie rządu, uczciwe państwo,
bezpieczeństwo, niższe podatki, zdrowie obywateli. Dzięki takim chwytom usiłuje się
przestraszyć wyborcę, że jeśli zagłosuje na kontrkandydata (w domyśle Donalda
Tuska), to prezydent zamiast współpracować z premierem, będzie go traktował jak
wroga, a to zahamuje wprowadzenie zmian, na które oczekują Polacy – poprawę
bezpieczeństwa, obniżenie podatków, reformę służby zdrowia.
62
Z kolei autorytety przekonują, że jeśli wyborcy zagłosują na Donalda Tuska, to
będzie to dobry wybór, ponieważ jest on normalnym człowiekiem, jest otwarty na
każdego, a nie tylko na tych, którzy myślą tak jak on oraz, że jest inny niż politycy,
którzy potrafią tylko burzyć. Oczywiście w domyśle cały czas pozostaje – Tusk jest
inny, lepszy od Lecha Kaczyńskiego, który nie jest normalny, burzy i szanuje tylko
tych, którzy maja takie samo zdanie jak on.
2.2.8. Niewerbalne techniki perswazji w spotach telewizyjnych.
2.2.8. Niewerbalne techniki perswazji w spotach telewizyjnych.
2.2.8. Niewerbalne techniki perswazji w spotach telewizyjnych.
2.2.8. Niewerbalne techniki perswazji w spotach telewizyjnych.
Istnieje powszechne przekonanie, że prezydent musi być przystojny i dobrze
prezentować się w mediach. Tymczasem z cytowanego już w pracy sondażu
przeprowadzonego przez CBOS na zlecenie miesięcznika Reader’s Digest przyszły
prezydent nie powinien być gwiazdą mediów. Dobry wygląd kandydata jest ważny
tylko dla 6% badanych
64
. Z kolei z innego sondażu, przeprowadzonego przez instytut
GFK Polonia dla „Rzeczpospolitej” wynika, że zdaniem co trzeciego badanego
Donald Tusk jest przystojny. O jego konkurencie Lechu Kaczyńskim powiedziało tak
tylko 7% badanych
65
. Dane te potwierdzałyby zatem wyniki poprzedniego sondażu
wskazującego, że wygląd nie jest najważniejszy. Wybory wygrał przecież Lech
Kaczyński.
Mimo takich wyników badań, w spotach widać, że obaj kandydaci przywiązują
wagę do swojego wyglądu i uzależniają go od sytuacji, w jakiej się prezentują. Jeśli
64
Sondaż przeprowadzono w dniach 30 marca – 12 kwietnia 2005 r. Podaję za: http://media.sensors.pl,
07.02.2006 r.
63
chodzi o Lecha Kaczyńskiego, to pokazuje się on zawsze w białej koszuli. Jednak w
zależności od okoliczności, jest ona albo lekko rozpięta pod szyją (gdy siedzi przy
stole z rodziną, atmosfera jest luźna, a więc i strój nie musi być oficjalny), albo
zapięta i to jeszcze z krawatem – tak jest, gdy Lech Kaczyński prezentuje się jako
prawnik podpisujący dokumenty (jest to bardziej oficjalny strój niż w czasie
rodzinnego obiadu, ale kandydat jest bez garnituru – jest w pracy, prawdopodobnie w
kancelarii, sam, a więc garnitur nie jest mu koniecznie potrzebny). Jeszcze inaczej
jest, gdy Lech Kaczyński mówi o tym, że jako prezydent Warszawy dotrzymał słowa
powstańcom i doprowadził do otwarcia Muzeum Powstania Warszawskiego. Wtedy
jest w szarym garniturze, marynarka jest zapięta, koszula również, oczywiście nie
może tu zabraknąć krawata. Poprzez taki strój Lech Kaczyński chce podkreślić, że
sprawa, o której mówi jest dla niego bardzo ważna, że obdarza szacunkiem ludzi, o
których mówi.
Z kolei Donald Tusk zwykle pojawia się w garniturach oraz w niebieskich i
białych koszulach, pod krawatem. Gdy pokazuje swój dom i mówi o strajku
robotników w Stoczni Gdańskiej, jest ubrany w czarny garnitur, białą koszulę i czarny
krawat. Podobnie jak jego konkurent, także chce podkreślić strojem wagę spraw, o
których mówi. W luźnym, sportowym stroju pojawia się tylko raz wśród dzieci, które
wspomagał finansowo przekazując im poselskie trzynastki.
Spoty obu kandydatów różniły się nieco, jeśli chodzi o sposób prezentowania
się ich przed kamerą. W reklamach telewizyjnych Lecha Kaczyńskiego niemalże
65
Podaję za: Materiały Polskiej Agencji Prasowej, 5.10.2005 r.
64
przez cały czas słychać głos, a ilustracją są migawki ilustrujące problemy, z którymi
kandydat chce walczyć. W jednym ze spotów widać go na początku reklamówki, gdy
przechodzi obok gmachu sądu (efekt pierwszeństwa – widzowie zapamiętają postać
przyszłego prezydenta, gdyż pojawiła się z spocie jako pierwszy jego element) oraz
na końcu, gdy mówi, że będzie kandydował na urząd prezydenta (efekt świeżości –
widzowie najlepiej zapamiętują ostatnią informację w reklamie). Lech Kaczyński
rzadko mówił wprost do kamery. Zdarzało się to, gdy mówi o rodzinie. Widać go
także, gdy podpisuje dokumenty, ale tu już nic nie mówi, tylko patrząc niejako na
widzów, lekko się uśmiecha.
Tymczasem Donald Tusk mówił wprost do kamery. W części spotów widać, że
siedzi, ale kamera pokazuje w zbliżeniu w zasadzie tylko jego twarz. Z kolei w innych
reklamach stoi, widać część jego sylwetki, ale także mówi wprost do kamery. W
przypadku obu kandydatów ważną rolę odgrywa regał z książkami, który widać w tle
za ich plecami. Zastosowanie tego zabiegu ma im dodać powagi, wykreować na
osoby wykształcone i oczytane.
Kandydatów odróżnia natomiast ich sposób mówienia. Lech Kaczyński mówi
spokojnie, gdy przekazuje np. informacje o swojej rodzinie. Ale gdy opowiada
potencjalnym wyborcom, że nie zgadza się, by Polacy nie mieli pracy i że chce
walczyć z bandytyzmem, wtedy mówi stanowczo, trochę jak wódz, który obiecuje
narodowi, że pod jego rządami wreszcie zapanuje porządek. Lech Kaczyński sprawia
wtedy wrażenie osoby energicznej, która wie, czego chce i będzie dążyć do
65
wyznaczonego celu. Do tego dochodzi jeszcze „energiczna” muzyka, którą słychać w
tle.
Inaczej jest z Donaldem Tuskiem, który niezależnie od tematu mówi spokojnie,
często lekko się uśmiecha. Sprawia wrażenie osoby ciepłej, spokojnej i
zrównoważonej, patrzy na widza z życzliwością w oczach. Również muzyka w tle jest
spokojna. Być może jest to przyczyna jego przegranej. Można przypuszczać, że
wyborcy bardziej potrzebowali silnego wodza niż spokojnego opiekuna.
2.2.9. Wykorzystywanie haseł wyborczych i język spotów
2.2.9. Wykorzystywanie haseł wyborczych i język spotów
2.2.9. Wykorzystywanie haseł wyborczych i język spotów
2.2.9. Wykorzystywanie haseł wyborczych i język spotów
Umieszczając hasła wyborcze w spotach, kolejny raz posłużono się efektem
efektem
efektem
efektem
pierwszeństwa
pierwszeństwa
pierwszeństwa
pierwszeństwa oraz efektem świeżości
efektem świeżości
efektem świeżości
efektem świeżości. Hasła pojawiają się zawsze są na końcu
oraz na początku reklam, po to, by widz je dobrze zapamiętał. Zawsze jest to napis
na ekranie i jednocześnie wypowiadający go głos lektora.
W spotach Lecha Kaczyńskiego wykorzystano hasła: „Lech Kaczyński. Prawo
i Sprawiedliwość”, „Lech Kaczyński – silny prezydent, uczciwa Polska” oraz „Lech
Kaczyński. Prezydent IV Rzeczypospolitej”. Informują one, że kandydat, jeśli wygra
wybory, stworzy zupełnie nowe państwo czyli IV Rzeczpospolitą oraz jako silny
prezydent sprawi, że w kraju zapanuje uczciwość, prawo oraz sprawiedliwość.
Natomiast w spotach Donalda Tuska wykorzystano hasła: „Platforma wybiera go
66
swoim kandydatem. Donald Tusk – człowiek z zasadami” oraz „Prezydent Tusk –
będziemy dumni z Polski”. Z haseł dowiadujemy się, że Donald Tusk to człowiek,
który ma swoje zasady oraz, że jeśli go wybierzemy na prezydenta, to będziemy
mogli być dumni z Polski, którą stworzy jako prezydent.
Warto może jeszcze na końcu wspomnieć o języku, którym posługują się
kandydaci. Obaj mówią w zasadzie o podobnych problemach. Najczęściej
pojawiającymi się słowami są- bezrobocie, podatki, bezpieczeństwo, przywileje. U
Lecha Kaczyńskiego dochodzą jeszcze zwroty podkreślające jego siłę oraz zamiar
stanowczej walki ze złem w kraju – „Polska potrzebuje silnego prezydenta”, „uczciwe
państwo”, „silna prezydentura strzegąca Polski”. U Donalda Tuska pojawiają się
natomiast jeszcze słowo nadzieja. Charakterystyczne dla obu kandydatów jest
bardzo częste używanie zwrotów typu – „zrozumiałem, że”, „powiedziałem dość
tego”, „nie zgadzam się”. Mają one dać odczuć potencjalnym wyborcom, że po
rozpoznaniu sytuacji w kraju kandydaci doszli do wniosku, że sytuacja wymaga
zmiany, której to właśnie oni dokonają, gdy zostaną wybrani na ten urząd.
Podsumowanie i wnioski
Podsumowanie i wnioski
Podsumowanie i wnioski
Podsumowanie i wnioski
Zdaniem publicysty tygodnika „Newsweek”, Piotra Zaremby, Lech Kaczyński
wygrał wybory prezydenckie, ponieważ pasuje do mentalności Polaków, którzy
nastawieni są bardzo socjalnie i równościowo
66
. Podobnie uważa socjolog prof.
66
Podaję za: Materiały Polskiej Agencji Prasowej, 24.10.2005 r.
67
Jacek Raciborski. Jak twierdzi, Donald Tusk został ustawiony przez Lecha
Kaczyńskiego, zwłaszcza pod koniec kampanii wyborczej, w roli dość radykalnego
liberała, który zagraża elementarnym zdobyczom socjalnym, powszechnym
ubezpieczeniom i powszechnej opiece zdrowotnej. Mimo, że w programie Donalda
Tuska niczego takiego nie było, zdaniem prof. J. Raciborskiego, Lechowi
Kaczyńskiemu udało się wpoić takie przekonanie wyborcom. Lechowi Kaczyńskiemu
udało się też wygrać, dzięki przedstawionej przez niego wizji państwa opiekuńczego
oraz obietnicy surowego traktowania przestępców i ludzi zamieszanych w afery
67
.
Oba przytoczone tu podsumowania kampanii wyborczej wydają się słuszne.
Po przeanalizowaniu spotów wyborczych Donalda Tuska i Lecha Kaczyńskiego
nasuwa się wniosek, że prezentowane przez nich „programy polityczne” w gruncie
rzeczy niewiele się różniły. Obaj starali się stworzyć swoje wizerunki jako polityków
walczących z bezrobociem, zapowiadali obniżkę podatków, z tego, co mówili można
było wnosić, ze zadbają o los zwykłych ludzi, gdyż sami mają rodziny, niejedno
przeszli, wiedzą, co to bieda i potrzeba zapewnienia bytu rodzinie. Obaj też działali
na emocje wyborców, chociażby poprzez odwoływanie się do wartości narodowych,
przywoływanie w pamięci widzów wydarzenia ze Stoczni Gdańskiej.
W działaniach promocyjnych można było jednak dostrzec pewną różnicę. Lech
Kaczyński częściej mówił o potrzebie pomocy głodnym dzieciom i rodzinom, a nie np.
homoseksualistom. Przede wszystkim kreował się w spotach na wykształconego
prawnika i silnego wodza i dobrego gospodarza Warszawy, który wreszcie
67
Ibidem, 23.10.2005 r.
68
zaprowadzi porządek na ulicach, będzie zwalczał przestępczość i aferzystów, którzy
kradną publiczne pieniądze. Poza tym w spotach emitowanych pod koniec kampanii
wyborczej, straszył wyborców Donaldem Tuskiem. Ze spotów można było się
dowiedzieć, że Donald Tusk jako prezydent będzie budował mur wrogości między
Pałacem Prezydenckim a sejmem, że nie zadba o sprawy zwykłych ludzi, gdyż nie
robił tego jako marszałek senatu. Spoty Lecha Kaczyńskiego były bardziej
agresywne właśnie w tej ostatniej fazie kampanii, niż spoty Donalda Tuska. To
Kaczyński wprowadził rozróżnienie między proponowaną przez siebie Polska
solidarną, czyli socjalną a Polska liberalną Donalda Tuska, czyli w jego pojęciu
krajem dla bogatych.
Donald Tusk kreował się z kolei na Janosika, który będzie zabierał bogatym a
rozdawał biednym. Wielokrotnie podkreślał, że będzie walczył z przywilejami władzy,
że do tej pory przekazywał pieniądze potrzebującym dzieciom. Wspominał także o
mało zarabiających pielęgniarkach. Nawet, gdy stosował w spotach elementy
kampanii negatywnej, to nie była ona tak ostra, jak w reklamach Lecha Kaczyńskiego
z ostatniej fazy kampanii wyborczej. Pojawiały się sformułowania sugerujące, że w
przeciwieństwie do konkurenta będzie prezydentem wszystkich Polaków, że w
przeciwieństwie do niego jest normalny, ale było to prezentowane w bardzo łagodny
sposób. Nawet opowieść o staruszce, która miała przypomnieć wyborcom, jak Lech
Kaczyński potraktował jednego z mieszkańców w czasie, gdy ubiegał się o fotel
prezydenta Warszawy („spieprzaj dziadu”) była prezentowana przez Donalda Tuska
jak „bajka dla grzecznych dzieci”.
69
Być może Lech Kaczyński wygrał także dlatego, że jego spoty zawierały
więcej treści. Mógł się pochwalić nie tylko dokonaniami z czasów „Solidarności”
(podobnie jak Donald Tusk), ale także tym, czego dokonał jako prezydent Warszawy,
przynajmniej w swoim mniemaniu. Wyborców być może przekonały migawki z
uroczystości przecinania wstęgi w czasie otwarcia kolejne stacji metra, bo może
niewielu zdawało sobie sprawę, że jedyna zasługa Kaczyńskiego to tylko otwarcie tej
stacji, gdyż została ona zbudowana za czasów poprzedniej ekipy rządzącej
Warszawą. Nie mówiąc już o tym, że Kaczyński fotografowała się na tle
warszawskich inwestycji, które wcześniej krytykował jako przykład niegospodarności
poprzedniego prezydenta miasta. Ale z tego zdawało sobie sprawę niewielu
wyborców. Jest to doskonały przykład pokazujący, że tak naprawdę w umysłach
wyborców można ukształtować w zasadzie dowolny wizerunek kandydata. Jeśli się
odpowiednio zestawi informacje, wyborcy uwierzą w bajkę, jaką im się prezentuje.
Omówione w tej pracy spoty świadczą o tym, że bardziej uwierzyli nastawionemu
bojowo wodzowi, który miał zapewnić opiekę socjalną i bezpieczeństwo na ulicach
niż spokojnemu Janosikowi, który też chciał dobrze dla zwykłych ludzi, ale został
przedstawiony w spotach kontrkandydata jako osoba, której należy się bać i która
wprowadzi w kraju bałagan oraz skłóci rządzących.
Bibliografia
Bibliografia
Bibliografia
Bibliografia
Bibliografia cytowana
Bibliografia cytowana
Bibliografia cytowana
Bibliografia cytowana
70
1.
Wojciech Cwalina, Andrzej Falkowski, „Marketing polityczny. Perspektywa
psychologiczna”, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2005.
2.
Wojciech Cwalina, „Telewizyjna reklama polityczna”, Towarzystwo Naukowe
KUL, Lublin 2000.
3.
Marek Mazur, „Marketing polityczny. Studium porównawcze”, Wydawnictwo
Naukowe PWN, Warszawa 2004.
4.
Bogusława Dobek – Ostrowska, Robert Wiszniowski, „Teoria komunikowania
publicznego i politycznego”, Wydawnictwo Astrum, Wrocław 2002.
5.
Artur Gnat, „Marketing w polityce. Tożsamość a wizerunek polityka”,
http://www.marketingwpolityce.zgora.pl/artykuly/a&y2.htm, 23.02.2006.
6.
Renata Maćkowska, „Rola instrumentów PR w kształtowaniu wizerunku partii
politycznej w kampanii wyborczej”, Akademia Ekonomiczna, Katowice,
maszynopis.
7.
Robert Wiszniowski, „Marketing wyborczy”, PWN, Warszawa 2000.
8.
Jarosław
Zieliński,
„Reklama
telewizyjna”,
http://www.winter.pl/internet/w0683.html, 23.02.2006 r.
9.
Wojciech Jabłoński, „Dobrze sprzedać polityka”, „Marketing w praktyce” 2001.
10.
Andrzej Drzycimski (red.), „Komunikatorzy. Wpływ, wrażenie, wizerunek”,
Branta, Warszawa - Bydgoszcz .
11.
Wiesław Mazurkiewicz, „Jak wygrać wybory, czyli kampanie i socjotechniki
wyborcze”, Warszawa-Radom 1998.
71
12.
Tomasz Danielewicz, „Prezydenta w dobrym stanie – sprzedam”, „Brief” 2000,
nr 15.
13.
Andrzej Falkowski, „Praktyczna psychologia poznawcza: marketing i reklama”,
GWP, Gdańsk 2002.
14.
Beata Ociepka (red.), „Kształtowanie wizerunku”, Wydawnictwo Uniwersytetu
Wrocławskiego, Wrocław 2005.
Bibliografia nie cytowana
Bibliografia nie cytowana
Bibliografia nie cytowana
Bibliografia nie cytowana
1.
Anna Kozłowska, „Reklama. Socjotechnika oddziaływania”, Szkoła Główna
Handlowa, Warszawa 2001.
2.
Krystyna Skarżyńska (red.), „Podstawy psychologii politycznej”, Wydawnictwo
Zysk i S-ka, Poznań 2002.