background image
background image

Posmutniał Mistrz; pogrąża się w śmierci dali. 
Lecz ten, kto pojmuje misterium rodzaju ludzkiego 

Postrzega życie i śmierć jako część planu jednego. 

background image

tytuł oryginału 
The Last Ritual 

Copyright © 1947 Ordo Templi Orientis 

przekład 

Krzysztof Azarewicz 

redakcja 

Anna Orzech 

skład 

Artur Mieczkowski 

copyright © for the Polish edition 

by LAShTAL PRESS 2007 

wydanie I 

zadedykowane Przyjaciołom 

Wydawnictwa 

im Przeznaczone 

i Powierzone 

nakład: 

31 ręcznie numerowanych kopii 

background image

Czyń wedle swej woli będzie całym Prawem 

Odczytany wedle życzenia 

z jego własnych dzieł 

5 grudnia 1947 w Brighton 

Miłość jest prawem, miłość podług woli 

Ostatni rytuał 

background image

WSTĘP 

Niezwykle istotne jest to, by z pogrzebów uczynić radosne ceremonie. Dzięki temu 

nauczymy ludzi, jak właściwie spoglądać na śmierć. Strach przed śmiercią jest 

jedną z najokrutniejszych broni tyranów - to ich bat. 

Strach ten zniekształca całkowicie nasz pogląd na Wszechświat. 

Aleister Crowley, The Law is for All 

Śmierć To MegaTheriona, Bestii 666 i Proroka Nowego Eonu, zwanego potocznie 

Aleisterem Crowleyem miała się nijak do owych wspaniałych epitetów, jakimi zwykł się 
on określać. Crowley umarł w samotności i niemal w zapomnieniu. Cóż, tak zwykle 

kończy swój żywot geniusz, którzy wyprzedza swą epokę. 

Schorowany, 72 letni Crowley w rocznicę pierwszej inicjacji do Zakonu Złotego 

Brzasku wysłał telegram do swych najbliższych przyjaciół o następującej treści: 
"" Perdurabo urodził się 49 lat temu. Therion przesyła miłość i błogosławieństwo wam, 

thelemitom i wszechświatowi". 

Crowley zmarł 1 grudnia 1947 roku, a przyczyną śmierci nie było - jak zwykło 

powiadać się - przedawkowanie heroiny, lecz zwykła niewydolność serca i przewlekłe 

zapalenie oskrzeli. W jego kieszeni znaleziono jeden z talizmanów z Księgi Abramelina 
oraz list od szefa wywiadu morskiego. 

Jego śmierć odnotowano w brukowcach następującymi słowy: „Umiera 

najokrutniejszy człowiek na ziemi"" .

Dziennikarze nie szanowali go za życia; nie zmienili 

swego nastawienia i po śmierci. 

Crowley nie chciał, by jego pogrzebowi towarzyszyły jakieś szczególne ceremonie 

religijne. Poprosił natomiast, by nieliczni lojalni mu przyjaciele przeczytali wybrane 

fragmenty jego dzieł. 

Piątego grudnia, o 14.25, na cmentarzu w Brighton zebrało się 15 osób pragnących 

być świadkami pogrzebu. Louis Wilkinson przyniósł kopię Magick i Księgę Prawa. 
Rozejrzał się wokół i wśród - jak to określiła prasa - "pięciu elegancko ubranych kobiet 
i sześciu mężczyzn, których fryzury wymagały przystrzyżenia"

 dostrzegł między innymi 

Geralda Yorke'a, Friedę Harris, Johna Symondsa, Steffi i Kennetha Granta. Na pogrzeb 

przybyło także trzech reporterów. 

Wilkinson, wysoki i dystyngowany dżentelmen, z lekkim ociąganiem rozpoczął 

recytację tekstów Crowley'a. „Czyń wedle swej woli będzie całym Prawem !" Jego głos 

nabierał coraz więcej pewności i mocy, kiedy kaplica wypełniała się echem słów Hymnu 
do Pana

 i Księgi Prawa.. Żałobnicy przyłączyli się do recytacji nabożeństw kolekty 

z Mszy Gnostyckiej i Quia Patris z dramatu The Ship, by potem rytmicznie powtarzać

 "

Io 

Pan! Io Pan!"

 Reporterzy niemo obserwowali całe wydarzenie. 

background image

Wreszcie Wilkinson zamknął książkę i poważnym głosem powiedział: „Miłość 

jest prawem, miłość podług woli."

 Trumnę obsypano różami. Zaterkotał mechanizm 

i wolno wsunęła się do pieca kremacyjnego. 

Reporterzy zebrali się wokół żałobników zadając różne pytania. „Uważajcie na 

to, co piszecie -

 powiedział Wilkinson - Crowley może zemścić się na was nawet po 

śmierci"

 i dokładnie w tym momencie rozpętała się wielka ulewa. 

Brukowce opisały pogrzeb jako czarną mszę, a władze Brighton postanowiły 

nigdy nie dopuścić do podobnego skandalu. 

Recytowane fragmenty dzieł Crowley'a wydano pod tytułem Ostatni rytuał. Stronę 

tytułową publikacji ozdobił obraz Friedy Harris. 

Obecne wydanie wzbogacono wierszem Thanatos Basileos, który Crowley 

skomponował kilka miesięcy przed śmiercią oraz epistołą O Śmierci. 

Umarł król. 

Niech żyje król! 

Krzysztof Azarewicz 

Londyn, jesienne ekwinokcjum, 2007 e. v. 

background image

HYMN DO PANA 

Namiętnością światła zwinnie drżąc, 

O człecze! Mój człecze! 
Gwałtownie z serca nocy przybądź! 
Pan! Io Pan! 

Io Pan! Io Pan! Przybądź znad 
Morza, z Sycylii i z Arkad! 

Wędrując jako Bachus, z faunami i pardami 

Nimfami i satyrami, co twymi stróżami. 

Przybądź znad morza na ośle mlecznobiałym, 

Do mnie, do mnie, o wspaniały! 

Z Apollem w sukni ślubnej przybywaj 

(Pasterko i pytonisso urodziwa) 

Z Artemidą w jedwabne buciki obutą przybywaj, 

Mój piękny boże swe udo białe obmywaj, 
W księżycu wśród drzew, na marmurowym szczycie, 
Bursztynu źródła zamglony świcie! 

Zanurz czerwień modlitwy pełnej namiętności 

W purpurowej pułapce, w szkarłatnym domostwie świętości, 

W duszy, co w oczach błękitu ma zamęt, 

Abyś oglądał swój dziki lament, 
W gęstym gaju, tam, gdzie sękaty pień 
Żyjącego drzewa, co duszą i duchem jest 
1 ciałem, i umysłem - przebądź morze 

(Io Pan! Io Pan!) 

Do mnie, do mnie, diable lub boże, 
Mój człecze! Mój człecze! 

Przybądź z przeraźliwie dźwięczącymi trąbami 
Ponad wzgórzami! 
Przybądź z grzmotem ryczących bębnów 

Z wiosny odmętów! 

Przybądź z piszczałką i fletem! 

Czyż gotów nie jestem? 

Ja, który czeka i cierpi, i z powietrzem toczy boje 
Tym, co konarów nie ma, by wtulić ciało moje 

Pustym uściskiem znużone, 

Jak żmija przebiegłe, lwią siłą wzmocnione -

Przybywaj, przybywaj, o wspaniały! 
Jam odrętwiały 
W samotnej namiętności diabelstwa cały, 

Rozrywając mieczem kajdany raniące, 

Wszechpochłaniające, wszechrodzące; 

Daj mi znak Oka Otwartego 

I symboliczne wzniesienie uda ciernistego, 

I słowa szaleństwa, i tajemnicy, 

background image

O Pan! Io Pan! 

Io Pan! Io Pan Pan! Pan Pan! Pan! 

Człowiekiem jestem ja; 

Czyń podług swej woli, jak potrafi wielki bóg, 

O

 Pan! Io Pan! 

Io Pan! Io Pan Pan! Budzę się ze snu 

W węża uścisku. 
Dziobem i pazurem orzeł tnie; 
Wycofują się bogowie; 

Nadchodzą wielkie bestie, Io Pan! Jam zrodzony, 

By umrzeć na rogu 
Jednorożcowym. 

Jam jest Pan! Io Pan! Io Pan Pan! Pan! 

Ja twym małżonkiem, człowiekiem jestem ja, 

Kozłem twego stada, jam jest bogiem, ja złota światem, 

Twej kości ciałem, twej rózgi kwiatem. 
Kopytami ze stali ścigam po kamieniu 

Nieustępliwie poprzez zrównanie ku przesileniu. 
I gwałcę, i rozrywam, i rozłupuję - jam szalony -
Wieczność, świat końca pozbawiony, 
Karła i dziewicę, mężczyznę, menadę, tu i tam, 
W mocy jest Pan. 
Io Pan! Io Pan Pan! Pan! Io Pan! 

background image

USTĘPY Z KSIĘGI PRAWA 

Każdy mężczyzna i każda kobieta to gwiazda. 

Każda liczba jest nieskończona; nie ma różnicy. 

Oto stworzenie świata gdzie ból podziału jest niczym, a radość rozkładu wszystkim. 

Słuchajcie mego proroka! przechodźcie próby mej wiedzy! szukajcie tylko mnie! Wtedy 

radości mej miłości uwolnią was z wszelkiego bólu. Tak jest: przysięgam na sklepienie mego 

ciała, moje święte serce i język; na wszystko, co mogę dać, na wszystko, czego od was 

wszystkich pożądam. 

Słowem Prawa jest Thelema 

Kto nazywa nas Thelemitami, nie czyni źle, jeśli przyjrzy się dokładnie słowu, albowiem są 
w nim Trzy Stopnie - Eremity, Kochanka i człowieka Ziemi. Czyń wedle swej woli będzie 

całym Prawem. 

Słowem Grzechu jest Ograniczenie. 

Nie masz żadnego prawa poza czynieniem swej woli. 

Czyń tak, a nikt nie powie nie. 

Albowiem czysta wola, nieukojona celem, wolna od żądzy wyniku, jest na każdy sposób 
doskonała. 

Istnieją cztery bramy do jednego pałacu; jego podłoga jest ze srebra i złota; są tam lapis lazuli 
& jaspis i wszystkie rzadkie zapachy; jaśmin & róża i godła śmierci. Niechaj wstąpi on 
w owe bramy po kolei lub we wszystkie na raz i niech stanie na podłodze pałacu. Czyż 
nie przepadnie? Amn. Ho! wojowniku, czyż twój sługa nie przepadnie? Lecz są sposoby 

i sposoby. Bądźcie zatem powabni 

To także jest sekret; mój prorok objawi go mędrcom. 

Na ziemi przynoszę niewyobrażalne radości; nie wiarę, lecz pewność za życia i w chwili 

śmierci - niewypowiedziany pokój, spoczynek, ekstazę; niczego nie wymagam w ofierze. 

Me kadzidło jest z żywicznych drzew & gum i nie ma weń krwi, bowiem me włosy są 
drzewami Wieczności. 

background image

Dla ślepców moją barwą jest czerń, lecz ci, którzy widzą, postrzegają błękit & złoto. 
Posiadam także tajemną chwałę dla tych, którzy mnie kochają. 

A kochać mnie jest lepsze niźli wszystko inne. Jeśli wkrótce na pustyni, pod gwiazdami 

nocy zapalisz przede mną kadzidło, inwokując mnie z czystym sercem i Węża płomieniem 

wewnątrz, wówczas niewiele trzeba, byś ułożył się w mym łonie. Za jeden pocałunek 
będziesz w stanie oddać wszystko; lecz ten, kto daje jedną cząstkę pyłu, w tej godzinie 
utraci wszystko. 

Zważaj! rytuały starych czasów są czarne. Niech prorok odrzuci te złe, a dobre niech 

oczyści! Wówczas Wiedza ta rozwinie się prawidłowo. 

Jestem płomieniem, który płonie w każdym sercu człowieka i w rdzeniu każdej gwiazdy. 

Jestem życiem i dawcą Życia, dlatego poznać mnie, to poznać śmierć. 

Jestem Magiem i Egzorcystą. Jestem osią koła i sześcianem w kręgu. 

Pamiętajcie wszyscy, że egzystencja jest czystą radością; że wszystkie smutki są jeno 

jako cienie; odchodzą & są spełnione; lecz jest to, co pozostaje. 

Piękno i siła, radosny śmiech i rozkoszne osłabienie, siła i ogień, oto co pochodzi od 

nas. 

Zważaj, by jeden nie wystąpił przeciwko drugiemu, Król przeciwko Królowi! Niechaj 

jeden kocha drugiego płomiennym sercem; słabych ludzi zdepcz w ognistej namiętności 

swej dumy, w dniu twego gniewu. 

Święto Najwyższego Rytuału i święto Ekwinokcjum Bogów. 

Święto ognia i święto wody; święto życia i większe święto śmierci! 

Święto każdego dnia w waszych sercach, w radości mego zachwytu! 

Tak! świętujcie! radujcie się! odtąd nie ma lęku! 

Nie podołasz? Zasmuconyś? Jestże lęk w twym sercu? 

Gdzie jestem ja, nie zaznasz takich rzeczy! 

Pisz & w pisaniu znajdź ekstazę! Działaj & bądź naszą podstawą 

w działaniu! Drzyj radością życia & śmierci! Ach! Twa śmierć będzie 

background image

wspaniała. Szczęśliwy ten, kto ją ujrzy. Śmierć ta będzie przypieczętowaniem 

obietnicy naszej długowiecznej miłości. Chodź! wynieś w górę swe serce 
& raduj się! Jesteśmy jednością; jesteśmy nicością. 

Jest pomoc & nadzieja w innych czarach. Mądrość rzecze: bądź silny! Wtenczas udźwigniesz 
więcej radości. Nie bądź zwierzęciem; uszlachetnij swój zachwyt! Jeśli pijesz, pij wedle ośmiu 

i dziewięćdziesięciu zasad sztuki; jeśli kochasz, przewyższaj delikatnością i jeśli 

cokolwiek czynisz radosnego, niechaj będzie w tym subtelność! 

Lecz przewyższaj! przewyższaj! 

Walcz zawsze o więcej! i jeśliś prawdziwie mój - a nie wątp w to - i jeśliś zawsze radosny, 

śmierć jest koroną wszystkiego. 

Ach! Ach! Śmierć! Śmierć! Zatęsknisz za śmiercią. O człeku, śmierć jest tobie 

zakazana. 

Długość twej tęsknoty będzie siłą jej chwały. Ten, kto żyje długo & pożąda śmierci jest 

Królem nad Królami. 

Nie lękaj się wcale; nie lękaj się ni ludzi, ni Losu, ni bogów, ni niczego innego. Nie lękaj 

się pieniędzy, ni śmiechu ludu głupiego, ni żadnej innej mocy w niebie, na ziemi lub pod 
nią. 

Lecz twe święte miejsce pozostanie nietknięte przez wieki, choć ogniem i mieczem 
zostanie spalone & zniszczone; stoi tam niewidzialny dom i stać będzie aż do upadku 

Wielkiego Ekwinokcjum. 

Tym sposobem uczyniono tajemnicę liter i przejść pragnę ku świętszemu miejscu. 

Takoż w imię piękna i miłości! 

Pogardzajcie także wszystkimi tchórzami; wszystkimi głupcami pogardzajcie! 

Lecz gorliwi i dumni, królewscy i wyniośli, jesteście braćmi! 

Jako bracia walczcie! 

Nie ma prawa poza Czyń wedle swej woli. 

Miłość jest prawem, miłość podług woli. 

background image

NABOŻEŃSTWA KOLEKTY 

Z MSZY GNOSTYCKIEJ 

Panie widzialny i odczuwalny, dla którego ta ziemia jest ledwie zamarzniętą iskrą, 

obracającą się wokół ciebie w corocznym i codziennym ruchu, źródło światła, źródło 

życia, niech twoja wieczysta promienistość podnosi nas na duchu w stałej pracy i radości, 

tak abyśmy mogli nieustannie doświadczać twej hojności i w swej orbicie dzielić się 

światłem i życiem, pokarmem i radością z tymi, którzy krążą wokół nas, nie umniejszając 

substancji i blasku, na wieki wieków. 

Panie tajemny i najświętszy, źródło światła, źródło życia, źródło miłości, źródło wolności, 
bądź zawsze naszym potężnym towarzyszem; tyś siłą energii, ogniem ruchu; pozwól nam 

w tobie zamieszkać, byśmy mogli nieustannie czerpać twą niewysłowioną radość. 

Pani nocy, która krążysz wokół nas, raz widzialna, raz niewidzialna w swych okresach, 
bądź łaskawa wobec myśliwych, kochanków, mężów z trudem pracujących na ziemi 
i marynarzy na morzu. 

Panie życia i radości, któryś mocą, esencją każdego prawdziwego boga na ziemi, 

przekazując wiedzę z pokolenia na pokolenie, wielbimy cię na wrzosowiskach i w lasach, 
na szczytach gór i w jaskiniach, jawnie na targowiskach i potajemnie w komnatach naszych 

domostw, w świątyniach ze złota, kości słoniowej i marmuru, a także w świątyniach 

naszych ciał. Pragniemy upamiętnić tych, którzy niegdyś cię wielbili i sprowadzili twą 

chwałę na ludzi. Och, synowie Lwa i Węża! Oddajmy cześć tym świętym, którzy byli, są 

i nadejdą. Niechaj ich istota będzie obecna, skuteczna, potężna i ojcowska, tak by owej 

uroczystości towarzyszyła doskonałość. 

background image

GNOSTYCKA ANTYFONA 

Ty, któryś mną, poza wszystkim, w co się przemieniam. 

Który nie masz natury, ani imienia, 

Który trwasz, kiedy wszystko inne dosięga końca, 

Ty, środek i tajemnica Słońca, 

Ty, ukryte źródło tego, co żeśmy poznali 

ł nie poznali; ty w samotności i oddali, 

Ty, prawdziwy w poszyciu ogień 

Rodzący i karmiący, źródło i ziarno bowiem 

Miłości, wolności, światła i życia; 

Mowa i wzrok nie sięgną twego ukrycia; 

Ciebie przyzywam, mój ogniu jasny i świeży, 

Którego moc intencją swą mogę zmierzyć, 

Ciebie przyzywam, mnie zachwycasz 

Tyś środek Słońca i jego tajemnica; 

Oto misterium święte i wspaniałe, 

Wehikułem jego się stałem. 

Przybywaj w łagodnej i srogiej postaci, 

Niechaj świat o kolejne dziecię się wzbogaci, 

Albowiem dzięki Ojca i Syna cnocie 

Święty Duch panuje; 

Męsko- żeński, jeden w swej istocie, 

Mężczyzna w kobietę się formuje. 

Chwała temu, który na wysokości 

Gołębicy, co bogów czyni z ludzkości, 

I rasie, która w królewskim obrocie 

Przez zimowe burze ku słońcu wiosny podróżuje. 

Chwała Tobie, chwała Temu 

Sokowi jesionu świata, drzewu cudownemu! 

Chwała Tobie ze złoconego grobu. 

Chwała z łona, które dziecię złoży do żłobu. 

Chwała Tobie z ziemi, której nie zorali rolnicy! 

Chwała od poślubionej dziewicy! 

Chwała Tobie, prawdziwa Jedności 

Trójcy w Wieczności! 

Ojcze i matko, Tobie chwała, 

I Jaźni, co jest tą, która mną się stała 

Miłość jest prawem, miłość podług woli. 

background image

BAFOMET X° 

LIBER CVI 

O ŚMIERCI 

Epistoła Bafometa do przesławnej damy Anny Wright, Kompanki Świętego Graala, 

świecącej jak księżyc, której treść tyczy się śmierci, tak by wraz ze swymi siostrami 
mogła ulżyć tym, którzy niedługo umrą. 

Ukochana Córko i Siostro, 

Czyń wedle swej woli będzie całym Prawem. 

Niechaj stanie się twoją i innych wolą, by chorym przynieść ulgę i siłę poniższych słów. 

W Księdze Prawa napisano: Każdy mężczyzna i każda kobieta to gwiazda. Tymi słowy 
przemówiła do ciebie Nasza Pani Gwiazd, ary jesteś gwiazdą, członkiem ciała Nuit. Słuchaj 
uważnie, albowiem twe uszy ogłuszają hałasy ziemi. Nieskończona cisza gwiazd delikatnie 
koi cię swą subtelną muzyką. Ujrzyj ją, ów pochylający się, migotliwy płomień błękitu, 
wszechdotykający, wszechprzenikąjący, ze swymi wspaniałymi dłońmi opartymi o czarną 
ziemię & ze swym zwinnym ciałem w łuk wygiętym dla miłości, i ze swymi delikatnymi 
stopami, nie raniącymi małych kwiatów. Wiedz, iż zostawisz za sobą wszelki ciężar, kiedy 

tylko ruszysz na Jej spotkanie, a miłość, którą do ciebie czuje sprawi, iż staniesz się kroplą 

rosy, którą obsypuje pocałunkami wschód słońca. Ekstazą Nuit jest świadomość trwałości 
istnienia, wszechobecność Jej ciała Ból, który czujesz sprawia to, co tobie nieznane. 
I on minie, kiedy ruszysz w swą wędrówkę. Dostrzeżesz, jak nigdy przedtem, iż wszystko 
stanowi jednię. Przecież rzekła: Na ziemi przynoszę niewyobrażalne radości; nie wiarę, 

lecz pewność za życia i w chwili śmierci. Pojmiesz to. Czas, który pożera swoje dzieci nie 

ma mocy nad tymi, którzy nie są mu pokrewni. Takie istoty są nieśmiertelne, zamieszkują 
w wieczności, świadome Nuit zasiadają w rydwanie słońca Stan, który zwykli ludzie 

nazywają śmiercią nie jest im przeznaczony. Ciemność znajduje się jedynie w cieniu 

naszej małej obracającej się planety; cały wszechświat jest zalany wiecznym światłem. 

Śmierć jest zwykłym wypadkiem, podczas którego skrywasz się w cieniu swego 

materialnego ciała Boisz się tego stanu, albowiem uznajesz go za rzeczywisty. Lecz już 
za chwilę orbita wykona swój kolejny obrót i cień zniknie. Oto jest rozpad i wieczna 
ekstaza w pocałunkach Nu! Kiedy zwrócisz się ku Prawu Wolności i zamieszkasz 
w Świetle i Miłości, staniesz się wolną obywatelką Miasta Gwiazd. 

II 

Posłuchaj raz jeszcze twego wewnętrznego głosu. Hadit jest płomieniem, który płonie 

w każdym sercu człowieka i w rdzeniu każdej gwiazdy. Jest Życiem i dawcą Życia, 
dlatego poznać go, to poznać śmierć. Wielokrotnie doświadczyłaś już wglądu w fakt, iż 
miłość i śmierć to bliźniacze siły. Stajesz się panią na łowach, której towarzyszy śmierć 

na swym wierzchowcu i z kosą w dłoni. Gonisz swą własną Wolę przez lasy Wieczności, 
którego drzewa są włosami twej kochanki, Nuit. Drżysz z radości życia i śmierci! Wiedz 

background image

potężna, iż ofiara wpadła w pułapkę! Wystarczy jeden szybki ruch i zgarniesz nagrodę. 

Dziewica Wieczności jest zdana na twój los, a ty stajesz się wielkim bogiem Panem! 
Twoja śmierć będzie przypieczętowaniem obietnicy naszej wiecznej miłości. Czyś nie 

dążyła do śmierci? Śmierć jest koroną wszystkiego. Mocniej! Podnieś się! Unieś swą 
głowę! nie oddychaj tak głęboko - umrzyj! 

III 

Czyżbyś nadal była uwikłana w cierniste sploty róż, które sama plotłaś na ziemi w trakcie 
swego magicznego tańca? Czy twoje oczy nie są wystarczająco silne, by zdzierżyć 
światło gwiazd? Pragniesz pomarudzić jeszcze nieco w dolinie? Chcesz poflirtować 
z cieniami zmierzchu? Jeśli jest to twoją Wolą, nie masz innego prawa, poza czynieniem 
swej Woli! Pokochaj widma ziemi, a wówczas uczynisz się królową. Jeśli pragniesz 

czerpać przyjemność z bawienia się zabawkami materii pamiętaj, iż po to właśnie zostały 

stworzone! Medytuj wówczas nad cudownymi słowami ze Stelli Objawienia. Wracaj 
z domostwa gwiazd; zamieszkaj w śmiertelności i raduj się. Tyś jest bowiem Panią Nieba 
i Ziemi. 

„Martwy człek Ankh-f-na-Khonsu 

Rzekł głosem mądrym i cichnącym: 

O ty, jedno jedynie ramię posiadający! 

Ty, który w świetle księżyca połyskujesz! 

Oplatam cię zaklęciem wirującym 

I wabię tonem, co faluje. 

Martwy człek Ankh-f-na-Khonsu 

Od tłumów ciemności się oddalając, 

Z mieszkańcami światła się zjednoczył, 

Gwiezdne domostwo, Duant, otwierając, 

Do nich należącymi kluczami. 

Martwy człek Ankh-f-na-Khonsu 

Wprost w noc wkroczył, 

By zaznać ziemskiej rozkoszy i pląsów 

Z żywymi istotami się zjednoczył." 

Miłość jest prawem, miłość podług woli. 

Niechaj błogosławi cię Wszech-rodzacy, Wszech-pochłaniający. 

BafometX°  O T O . 

Podpisane naszą ręką i przypieczętowane tego dnia roku XII., kiedy nasz Ojciec - Słońce 

przebywał w Lwie, a Księżyc w Rybach. Z tronu Irlandii, Jony i całej Brytanii, która 
znajduje się w Sanktuarium Gnozy. 

background image

THANATOS BASILEOS 

Wąż zanurza swą głowę w morskie głębie 

Swej matki, źródło energii wszelkiej 
Wiecznej, stamtąd czerpie siłę, której potrzebuje 

Na ziemi, by czynić czyny, których nic nie zrujnuje 
Raz jeszcze; a ci, którzy ujrzeli, lecz objąć mogli rozumem 
Niewiele z jego natury, co jest błogosławieństwem 

Ci byli przerażeni; półszeptem zaszemrali; 
Posmutniał Mistrz; pogrąża się w śmierci dali. 
Lecz ten, kto pojmuje misterium rodzaju ludzkiego 

Postrzega życie i śmierć jako część planu jednego. 

Netherwood, The Ridge, Hastings, 1946. 

background image