Jak korzysta
ć
ze zdolno
ś
ci parapsychicznych
Leszek
śą
dło
wydawnictwo
SADHANA
Katowice 1998
Copyright (c) by Wydawnictwo SADHANA, 1998
Składam serdeczne podzi
ę
kowania wszystkim osobom, które
przyczyniły si
ę
do powstania tej ksi
ąż
ki udost
ę
pniaj
ą
c swoje teksty.
Współautorami cz
ęś
ci tekstów s
ą
:
Beata Augustynowicz
Andrzej Doma
ń
ski
Mirosław K
ą
dziela
Barbara Kiszka
Andzrej Kluza
Dariusz Loga
Leszek Marynowski
Zbigniew Prochowski
Piotr Sawicki
Wprowadzenie
Istnieje wiele osób, które maj
ą
bezpo
ś
redni
ą
ś
wiadomo
ść
tego, co
kto my
ś
li lub czuje, które widz
ą
przeszło
ść
lub przyszło
ść
, postrzegaj
ą
energetyczne barwy, aur
ę
ludzi, słysz
ą
energetyczne d
ź
wi
ę
ki, podró
ż
uj
ą
astralnie oraz prze
ż
ywaj
ą
ró
ż
norodne pozazmysłowe do
ś
wiadczenia.
Nie da si
ę
zaprzeczy
ć
,
ż
e wielu ludzi jest obdarzonych
szczególnymi zdolno
ś
ciami psychicznymi, które zw
ą
si
ę
siddhis (mocami
urzeczywistnienia) b
ą
d
ź
darami Ducha
Ś
wi
ę
tego (charyzmatami). Warto o nich
wiedzie
ć
i warto z nich korzysta
ć
, je
ś
li ma si
ę
do nich dost
ę
p.
Opisane w niniejszej pracy praktyki umo
ż
liwiaj
ą
:
- wyciszanie umysłu i odpr
ęż
anie ciała
- łatwe przypominanie sobie ju
ż
zdobytej wiedzy
- diagnozowanie i jasnowidzenie
- samoleczenie
- uzdrawianie ludzi
- podró
ż
e w czasie i przestrzeni
- popraw
ę
jako
ś
ci
ż
ycia
- i wiele, wiele innych atrakcji oraz przyjemnych niespodzianek,
a to wszystko bez zb
ę
dnego wysiłku, bo w aktywnej medytacji.
Materiał zawarty w ksi
ąż
ce wykorzystuje naturalne zdolno
ś
ci
wszystkich ludzi do postrzegania pozazmysłowego, które bezpiecznie rozwija
przez relaks i aktywn
ą
medytacj
ę
. Korzysta te
ż
z naturalnych zdolno
ś
ci
pozytywnego wpływania na siebie, na swoje
ż
ycie i swoje otoczenie. Je
ś
li
jeste
ś
człowiekiem, to masz te zdolno
ś
ci.
Znajdziesz tu
ć
wiczenia, dzi
ę
ki którym mo
ż
esz rozwin
ąć
wra
ż
liwo
ść
na subtelne energie i wibracje niewidzialnych obszarów rzeczywisto
ś
ci oraz
twojego ciała i twojego otoczenia. Je
ż
eli chcesz osi
ą
gn
ąć
szybki sukces w swej
praktyce, jest istotne, by
ś
pogł
ę
bił swoj
ą
prac
ę
z medytacjami i afirmacjami.
Nieocenion
ą
przysług
ę
przyniesie ci równie
ż
opanowanie technik modlitwy.
Powiniene
ś
si
ę
liczy
ć
z wewn
ę
trznymi zmianami i jest konieczne, aby
ś
był
przygotowanym do podj
ę
cia odpowiedzialno
ś
ci za siebie i swoje wybory oraz
dyscypliny mentalnej.
Moda na praktyki
O modzie na praktyki wnioskuj
ę
z du
ż
ego zapotrzebowania na kursy i
na podr
ę
czniki. Towarzyszy temu zanikaj
ą
ce zainteresowanie literatur
ą
teoretyczn
ą
. A przecie
ż
bez teorii, bez podstaw wiedzy o zjawiskach
zachodz
ą
cych podczas wykonywania praktyk psychotronicznych czy duchowych,
adepci owych praktyk s
ą
skazani na niepowodzenia lub ogromne w
ą
tpliwo
ś
ci i
rozterki.
No có
ż
, moda jest mod
ą
i
ż
aden autorytet,
ż
aden nauczyciel z
prawdziwego zdarzenia nie jest w stanie przekona
ć
kandydata do duchowych czy
sekretnych nauk o konieczno
ś
ci wszechstronnego przygotowania podczas praktyki
jak i przed jej rozpocz
ę
ciem. Wygl
ą
da na to,
ż
e decyduj
ą
ce zdanie ma polecenie
praktyki przez "zaufane osoby", o których kwalifikacjach duchowych czy
nauczycielskich nic ogółowi nie wiadomo (to podobno dlatego,
ż
e "mistrz" jest
skromny i nie szuka rozgłosu).
Psychotronika "trafiła pod strzechy" i ka
ż
dy chciałby sprawdzi
ć
,
czy ró
ż
ne praktyki przynosz
ą
efekty, czy te
ż
nie. Pogo
ń
za efektami praktyk
przesłania wi
ę
kszo
ś
ci poszukiwaczy zdrowy rozs
ą
dek. Ale có
ż
tam zdrowy
rozs
ą
dek! Prawa duchowe działaj
ą
niezgodnie z zasadami logiki. Tego przecie
ż
nauczaj
ą
Mistrzowie.
Jednak czym innym jest logika, a czym innym zdrowy rozs
ą
dek.
Zdrowy rozs
ą
dek ka
ż
e pyta
ć
o konsekwencje. A wi
ę
c ka
ż
dy z kandydatów na adepta
wiedzy tajemnej powinien si
ę
zapyta
ć
: co ja z tego b
ę
d
ę
miał? Czy przyniesie
mi to korzy
ś
ci? Czy poprawi jako
ść
mojego
ż
ycia i zdrowia? Czy poprawa jest
tylko chwilowa i jak
ą
cen
ę
nale
ż
y za ni
ą
zapłaci
ć
? Czy ta praktyka poci
ą
ga za
sob
ą
konsekwencje karmiczne?
Wi
ę
kszo
ść
ludzi takich pyta
ń
sobie nie stawia. Wierz
ą
,
ż
e
najwa
ż
niejsze s
ą
efekty i obietnice tych, którzy ju
ż
zacz
ę
li praktyk
ę
. To nie
wa
ż
ne,
ż
e nie doszli do ko
ń
ca,
ż
e nie widz
ą
skutków i ceny, jak
ą
ju
ż
zacz
ę
li
płaci
ć
. Pogo
ń
za efektami wydaje si
ę
by
ć
wystarczaj
ą
cym argumentem
przemawiaj
ą
cym za podj
ę
ciem efektownej praktyki.
Podobna sytuacja ju
ż
miała miejsce w Europie, kiedy to rozmaici
oszu
ś
ci w rodzaju Mistrza Cagliostro czy Twardowskiego zakładali ró
ż
ne tajemne
lo
ż
e i udzielali bzdurnych wtajemnicze
ń
. To ka
ż
e zachowywa
ć
ostro
ż
no
ść
i
podejrzliwo
ść
.
Inni wi
ę
c z kolei, maj
ą
c mniej lub wi
ę
cej w
ą
tpliwo
ś
ci co do
kwalifikacji ró
ż
nych "mistrzów", próbuj
ą
praktykowa
ć
sami, korzystaj
ą
c tylko z
podr
ę
czników. Teori
ę
za
ś
z góry odrzucaj
ą
,
ż
eby "nie namiesza
ć
sobie w głowie"
cudzymi pogl
ą
dami. To prawda,
ż
e nic nie zast
ą
pi własnego do
ś
wiadczenia,
ż
e
ono jest decyduj
ą
ce. Z własnym do
ś
wiadczeniem nie mo
ż
na dyskutowa
ć
. Czego
ś
si
ę
przecie
ż
do
ś
wiadcza, albo te
ż
nie do
ś
wiadcza. Innej mo
ż
liwo
ś
ci nie ma.
Jest w tym jednak pewien "haczyk". Własne do
ś
wiadczenie mo
ż
na
rozmaicie interpretowa
ć
. A interpretacja zawsze zale
ż
y od posiadanej wiedzy.
Wiedza decyduje równie
ż
o stopniu otwarto
ś
ci na do
ś
wiadczanie. l w tym
momencie trzeba przyzna
ć
,
ż
e z wiedz
ą
na tematy duchowe czy parapsychiczne w
naszym społecze
ń
stwie jest "cienko".
Podr
ę
czniki, z których mo
ż
na si
ę
nauczy
ć
ró
ż
nych praktyk,
zachowuj
ą
kolejno
ść
ć
wicze
ń
tak,
ż
e wst
ę
pne
ć
wiczenia przygotowuj
ą
do
zaawansowanych. A tu okazuje si
ę
,
ż
e wystraszeni czytelnicy moich ksi
ąż
ek
pisz
ą
,
ż
e zacz
ę
li od podnoszenia energii kundalini czy pracy z czakramami.
Pytaj
ą
, czy podobne zjawiska przydarzaj
ą
si
ę
wszystkim praktykuj
ą
cym?
l wówczas pozostaje mi odpowiedzie
ć
,
ż
e ksi
ąż
ka ma pocz
ą
tek i
ś
rodek, a nie tylko koniec. Praktyk nie mo
ż
na zaczyna
ć
od ko
ń
ca. Poza tym,
dobrze by było,
ż
eby kandydat do pracy z czakramami i energi
ą
kundalini
dowiedział si
ę
o niej co nieco, je
ś
li sam ich nie postrzega poprzez
jasnowidzenie. To samo dotyczy tak ostatnio modnej czakroterapii. Praktykowa
ć
nie mo
ż
na lekcewa
żą
c siebie i swoje
ż
ywotne interesy, l nie mo
ż
na praktykowa
ć
lekcewa
żą
c prawa duchowe.
Sytuacja w Polsce zaczyna przypomina
ć
ameryka
ń
ski szat zwi
ą
zany z
ruchem New Ag
ę
, w którym skupiły si
ę
wszelkie dziwactwa, a którego liderzy
utrzymuj
ą
,
ż
e wszelkie praktyki spitytualne (duchowe) i spirytystyczne s
ą
sobie równe. Za takim stanowiskiem kryje si
ę
gł
ę
boka niewiedza i idea
fałszywie poj
ę
tego równouprawnienia (no bo dlaczegó
ż
by odrzuca
ć
praktyki
szamanów, sufich, joginów, tantryków, czarowników czy innych z powodów
rasowych?). Idee polityczne (w tym i
ś
wiatowego braterstwa rozwijaj
ą
cej si
ę
duchowo ludzko
ś
ci) nie mog
ą
stanowi
ć
podstawy do oceniania skuteczno
ś
ci i
konsekwencji praktyk duchowych.
Ś
wiadectwo praktykom wystawia jedynie prawo
karmy (czyli przyczyny i skutku), czasem dopiero w nast
ę
pnych wcieleniach.
Hasła równouprawnienia kultur nie wolno rozci
ą
ga
ć
na
równouprawnienie praktyk spirytualnych. Mog
ę
szanowa
ć
na
ć
panego szamana czy
op
ę
tanego spitytyst
ę
i nawet mog
ę
w nim dostrzega
ć
bosko
ść
. Jednak to nie
za
ś
lepia mnie a
ż
tak,
ż
ebym nie mógł dostrzega
ć
fatalnych skutków wykonywanych
przez nich praktyk.
Szamanizm staje si
ę
modny w społecze
ń
stwach ekologizuj
ą
cych
ś
wiadomo
ść
społeczn
ą
. Szamani twierdz
ą
,
ż
e wszystko pochodzi od Boga i jest
wobec tego
ś
wi
ę
te. Ładny to i prawdziwy pogl
ą
d. Jednak jego konsekwencje
bywaj
ą
ró
ż
ne. Je
ś
li kto
ś
twierdzi,
ż
e nale
ż
y u
ż
ywa
ć
narkotyków, gdy
ż
s
ą
one
darem Boga, to powinien równie
ż
posiedzie
ć
w mrowisku, mi
ę
dzy mrówkami, które
te
ż
s
ą
darem Boga i przemy
ś
le
ć
swój stosunek do siebie. Hasła ekologizmu czy
powszechnej miło
ś
ci nie mog
ą
zast
ą
pi
ć
rzetelnej wiedzy duchowej. Strze
ż
si
ę
powierzchowno
ś
ci. Hasła powszechnej miło
ś
ci i jedno
ś
ci trafiaj
ą
do nas ze
ź
ródeł, o których cz
ę
sto si
ę
zapomina.
Moda si
ę
zmienia. Teozofowie, którzy wykonali ogrom pracy, by
ludziom zwi
ą
zanym z kultur
ą
europejsk
ą
przybli
ż
y
ć
wiedz
ę
o zjawiskach
zachodz
ą
cych podczas budzenia si
ę
zdolno
ś
ci parapsychicznych, z ich cennymi
dziełami zostali zapomniani. Ale nie tylko ich spotkało zapomnienie.
Kilkana
ś
cie lat temu wielu zwolenników zdobył sobie w naszym
społecze
ń
stwie Bhagawan
Ś
ri Rajneesh. Czas mijał, Bhagawan zmienił imi
ę
na
Osho, a wielu jego wielbicieli nawet tego nie zauwa
ż
yło. Przy wszelkich
zachwytach dla duchowych inspiracji trzeba pami
ę
ta
ć
,
ż
e wi
ę
kszo
ść
duchowych
nauczycieli nie zna i nie rozumie inno
ś
ci kultury europejskiej,
postkomunistycznej czy katolickiej. Bezpo
ś
rednie przenoszenie niektórych
praktyk na grunt Polski jest utrudnione lub wr
ę
cz niemo
ż
liwe Obowi
ą
zkowe
antyameryka
ń
skie tyrady ró
ż
nych guru nie s
ą
przyjmowane z entuzjazmem, a
pochody
ś
piewaj
ą
cych bhakótw raczej s
ą
przejawem kontestacji ni
ż
duchowej
praktyki.
l wreszcie kto
ś
genialny wpadł na pomysł, by przybli
ż
y
ć
temu
społecze
ń
stwu łatwy sposób na szcz
ęś
cie! To feng shui, które bije wszelkie
rekordy popularno
ś
ci zaraz za "uzdrawiaj
ą
c
ą
" diet
ą
polegaj
ą
c
ą
na ob
ż
eraniu si
ę
miechem i tłuszczami. Te sposoby "na szcz
ęś
cie" nie wymagaj
ą
ani my
ś
lenia, ani
intuicji, ani podnoszenia samooceny, ani tak przez niektórych znienawidzonego
pozytywnego my
ś
lenia. A wi
ę
c ludzie szukaj
ą
chyba nie tyle skutecznych
praktyk, ile łatwych sposobów na szcz
ęś
cie. Ale...
Deszcz ranny, gniew panny i taniec starej baby niedługo trwaj
ą
.
Ka
ż
da z duchowych czy tajemnych szkół obiecuje co
ś
cennego. Na natychmiastowe
efekty daje si
ę
nabra
ć
wielu ludzi. Cz
ęść
z nich trafia do ró
ż
nych grup
satanistycznych, cz
ęść
do sekt, które daj
ą
poczucie wsparcia i jedno
ś
ci tak
obce w domach, z których uciekli ich członkowie. Wiele spirytualnych praktyk
bazuje na nie
ś
wiadomo
ś
ci czy na niskiej samoocenie praktykuj
ą
cych je. D
ąż
enie
do rozwijania praktyk telepatycznych, spirytystycznych czy medialnych
ś
wiadczy
o niezrozumieniu własnego interesu oraz o poczuciu niedowarto
ś
ciowania.
Szacunek dla siebie chroni przed odkładaniem korzystania z dobra i bogactwa na
"po
ś
mierci" i u
ś
wiadamia cał
ą
bzdurno
ść
ekstatycznego oczekiwania na koniec
ś
wiata!
Powa
ż
ny nauczyciel nie wyobra
ż
a sobie, by mógł skutecznie naucza
ć
uczniów maj
ą
cych nisk
ą
samoocen
ę
. W jodze znana jest praktyka medytacji swej
jedno
ś
ci z Bogiem. Bóg jest pełni
ą
doskonało
ś
ci. Jak mógłby
ś
medytowa
ć
na
jedno
ść
z doskonałym Bogiem, je
ś
li masz okropne wyobra
ż
enia o sobie, o swoim
poczuciu winy czy niegodno
ś
ci? Samoocen
ę
mo
ż
na podnie
ść
, l, o ile z ksi
ąż
ek
nie da si
ę
nauczy
ć
jogi, to mo
ż
na si
ę
nauczy
ć
podnosi
ć
sw
ą
samoocen
ę
.
Odpowiednich ksi
ąż
ek jest wiele. Ucz
ą
one dostrzegania warto
ś
ci
duchowych w codziennym
ż
yciu, podpowiadaj
ą
, jak mo
ż
na wykorzystywa
ć
codzienne
ż
ycie do duchowej praktyki i skutecznie godzi
ć
jedno z drugim. Pod tym
wzgl
ę
dem warto zarekomendowa
ć
prace: Ja S. Niwi
ń
skiego oraz To ja decyduj
ę
o
moim
ż
yciu K. Wojtynek.
Warto przy okazji zapozna
ć
si
ę
z rebirthingiem - technik
ą
duchowego odradzania przez oddech i budowanie pozytywnego nastawienia.
Stosuj
ą
c oddychanie rebirthingowe mo
ż
na uwolni
ć
si
ę
od wielu napi
ęć
, chorób i
problemów. Jednak nie nale
ż
y podziela
ć
nadmiernego optymizmu wielu
rebirtherów, jakoby dało si
ę
przeoddycha
ć
wszystko. Trafiaj
ą
si
ę
przecie
ż
osoby uzale
ż
nione i op
ę
tane przez istoty astralne. Cz
ę
sto zdarza si
ę
,
ż
e
pozory op
ę
tania i uzale
ż
nienia pojawiaj
ą
si
ę
jako skutki bł
ę
dnych praktyk
tajemnych czy rytualnych, wykonywanych w poprzednich wcieleniach. Jedno jest
pewne,
ż
e skuteczne uzdrowienie czy uwolnienie wynika wył
ą
cznie z własnego
wyboru cierpi
ą
cej osoby,
ż
e wbrew woli nikogo nie mo
ż
na uzdrowi
ć
. Mo
ż
na i
warto natomiast pokaza
ć
ludziom,
ż
e uzdrowienie i uwolnienie s
ą
mo
ż
liwe,
ż
e
le
żą
w zasi
ę
gu ich mocy. Po listach, które otrzymałem od czytelników, mog
ę
s
ą
dzi
ć
,
ż
e moja ksi
ąż
ka Tajemne moce umysłu spełnia wła
ś
nie tak
ą
rol
ę
.
Dostałem wiele podzi
ę
kowa
ń
od ludzi, którzy zrozumieli,
ż
e nie s
ą
ofiarami
złych duchów czy szatana,
ż
e to tylko czasem odnawiaj
ą
si
ę
u nich transy
medialne czy spirytystyczne. Wielu z nich podj
ę
ło si
ę
zaradzenia swym
problemom w sposób opisany w ksi
ąż
ce, l wielu si
ę
to udało. Czyta
ć
wi
ę
c warto
zarówno przed przyst
ą
pieniem do praktyk, jak i podczas ich wykonywania. Tym
jednak co decyduje o efektach praktyk jest czysto
ść
intencji (nastawie
ń
) do
siebie, do duchowej praktyki, do o
ś
wiecenia, do Boga i do nauczyciela.
Z czego korzystamy?
Parapsychologia - mieszanina praktyk i pogl
ą
dów pochodz
ą
cych z
ró
ż
nych
ź
ródeł, cz
ę
sto zwanych tajemnymi lub duchowymi
ś
cie
ż
kami. Jedn
ą
z nich
jest okultyzm, innym rad
ż
a joga, a jeszcze inne wywodz
ą
si
ę
z praktyk
szama
ń
skich lub nawet z dziwacznych, a bezsensownych rytuałów. Nie wszystko,
co jest przedmiotem zainteresowa
ń
parapsychologów, ma realn
ą
warto
ść
i nie
wszystko jest godne polecenia.
Z ogromu materiału i praktycznych mo
ż
liwo
ś
ci, jakie daje poznanie
ró
ż
nych metod, wybrali
ś
my to, co niezb
ę
dne i najlepsze, co nadaje si
ę
do
samodzielnego opanowania. Cz
ęść
zawartego w ksi
ąż
ce materiału pochodzi ze
ź
ródeł okultystycznych. Okultyzm (wiedza tajemna) przyci
ą
gał od dawien dawna
ludzi zniech
ę
conych jałowo
ś
ci
ą
ż
ycia społecznego, kulturalnego a nawet
religijnego. Tym, co najbardziej interesowało okultystów, jest mo
ż
liwo
ść
wywierania bezpo
ś
redniego wpływu na zachodz
ą
ce w
ś
wiecie zjawiska (z tego
powodu jest atakowany przez wszystkich, którzy obawiaj
ą
si
ę
utraty władzy i
wpływów manipulacyjnych na społecze
ń
stwa) oraz mo
ż
liwo
ść
bezpo
ś
redniego i
czystego do
ś
wiadczania tego, o czym mówi
ą
podania religijne i mity magiczne.
Praktyki parapsychiczne s
ą
niemile widziane przez wielu
nauczycieli ró
ż
nych duchowych i religijnych
ś
cie
ż
ek, l nic w tym dziwnego.
Niektóre bowiem z kultów religijnych usiłowały doprowadzi
ć
do zmienionych
stanów
ś
wiadomo
ś
ci czcicieli. Były to eksperymenty wywoływane za pomoc
ą
sztucznych
ś
rodków, jak narkotyki, transy, hipnozy czy psychotechnika (czyli
manipulacje zjawiskami fizyki), którym nadawano znaczenie sakralne. Wi
ę
kszo
ść
parapsychologów potrafi je zdemaskowa
ć
. Podejrzliwe nastawienie do okultyzmu i
parapsychologii zdradza niepewno
ść
i nieufno
ść
mistrzów, których zadaniem jest
prowadzenie aspirantów do kontaktu z Bogiem. W samych praktykach
parapsychicznych nie ma nic złego, a co wi
ę
cej mog
ą
one z powodzeniem by
ć
wykorzystywane w szlachetnych celach, gdy chodzi o pomaganie innym lub te
ż
o
przyspieszenie post
ę
pów na drodze do o
ś
wiecenia, do urzeczywistnienia swej
boskiej natury.
Niebezpieczne bywaj
ą
nie same moce, ale intencje korzystania z
nich. A pokusy na drodze aspiranta duchowej
ś
cie
ż
ki bywaj
ą
rozmaite.
Najwi
ę
ksz
ą
z nich bywa ch
ęć
osi
ą
gni
ę
cia przewagi nad innymi lud
ź
mi lub te
ż
odkucia si
ę
za poniesione w przeszło
ś
ci pora
ż
ki i poni
ż
enia. Takie intencje
nie tylko nie przystoj
ą
komu
ś
, kto kroczy duchow
ą
ś
cie
ż
k
ą
, ale te
ż
zdradzaj
ą
,
ż
e nie jest w stanie poj
ąć
, o co chodzi w praktykach okultnych. Wielu
za
ś
lepionych własnym egoizmem i emocjonalizmem wpadało i ci
ą
gle wpada w
pułapk
ę
nie
ś
wiadomo
ś
ci, któr
ą
sami na siebie zastawiaj
ą
. A przecie
ż
wystarczy
wykorzysta
ć
moc umysłu do kreacji bogactwa, szcz
ęś
cia czy zdrowia. To podstawa
filozofii polinezyjskiej wiedzy tajemnej - Huny, z której wywodzi si
ę
cz
ęść
zawartych tu
ć
wicze
ń
i koncepcji.
Pami
ę
taj! Podstaw
ą
praktyki i sukcesów po zako
ń
czeniu lektury jest
wła
ś
ciwe zaprogramowanie umysłu i systematyczne
ć
wiczenie.
Metafizyka i jej prawa
ś
yjesz i funkcjonujesz w
ś
wiecie przejawionym. Wydaje ci si
ę
,
ż
e
obowi
ą
zuj
ą
w nim pewne prawa i reguły gry. Chc
ą
c je obróci
ć
na swoj
ą
korzy
ść
,
usiłujesz je pozna
ć
i dostosowa
ć
si
ę
do nich. W ten sposób uzale
ż
niasz si
ę
od
cudzych wyobra
ż
e
ń
i od cudzych reguł post
ę
powania. Mo
ż
esz tak jeszcze długo
łudzi
ć
si
ę
,
ż
e reguły moralne, czy religijne obowi
ą
zuj
ą
ce w
ś
wiecie ludzi s
ą
najlepszymi z najlepszych. Mo
ż
esz tak
ż
y
ć
jeszcze długo i w ogóle nie zdawa
ć
sobie sprawy,
ż
e poza
ś
wiatem przejawionym istnieje przyczyna sprawcza, która
nie ma nic wspólnego z intelektem, z obowi
ą
zkami i ograniczeniami. Przyjdzie
jednak dzie
ń
, w którym zaczniesz sobie zdawa
ć
spraw
ę
,
ż
e musi by
ć
jeszcze co
ś
,
co kryje si
ę
poza zasłon
ą
przyzwyczaje
ń
my
ś
lowych, emocjonalnych czy
funkcjonalnych. Pr
ę
dzej, czy pó
ź
niej spotkasz si
ę
z działaniem intuicji, która
nie uwzgl
ę
dnia
ż
adnej ze znanych ci reguł działania, która nie uwzgl
ę
dnia
ż
adnego ze znanych ci praw. Intuicja odwołuje si
ę
w praktyce do zupełnie
innych praw, ni
ż
te, które poznaje nauka. Nazywaj
ą
si
ę
one prawami metafizyki
(czyli czego
ś
, co istnieje poza lub ponad
ś
wiatem fizycznym). Ju
ż
samo słowo
metafizyka budzi podejrzenia, jakoby co
ś
było nie w porz
ą
dku z osob
ą
wierz
ą
c
ą
,
i
ż
mo
ż
na zawiesi
ć
prawa rz
ą
dz
ą
ce
ś
wiatem fizycznym. A zawieszanie praw nie
jest przecie
ż
mo
ż
liwe. Cały jednak bł
ą
d logiczny takiego rozumowania polega na
przeciwstawieniu sobie fizyki i metafizyki.
Zanalizujmy przykład:
Człowiek znerwicowany nie potrafi docenia
ć
tego, co ma ju
ż
teraz.
Czy to, co ci si
ę
przydarza, satysfakcjonuje ci
ę
, czy ci
ę
to zadowala? l kto
jest za to odpowiedzialny?
Spróbuj sobie teraz u
ś
wiadomi
ć
,
ż
e wszelkie nieszcz
ęś
cia, jakie
ci
ę
spotykaj
ą
s
ą
wynikiem aktywno
ś
ci twego umysłu. Równie
ż
twoje sukcesy s
ą
wynikiem kreatywnej działalno
ś
ci twojego własnego umysłu. Nie ma
ż
adnych
fartów, ani fatum. Wszystko, co ci
ę
spotyka, zawdzi
ę
czasz swojemu umysłowi.
Wszystko zale
ż
y od twojej otwarto
ś
ci, l nie ma znaczenia, co deklarujesz.
Znaczenie ma to, czym naprawd
ę
si
ę
zajmujesz, znaczenie maj
ą
twoje intencje.
Co zrobisz je
ś
li kto
ś
poprosi ci
ę
o
ś
wiatło?
Maeterlink słusznie zauwa
ż
ył:
Je
ś
li kto
ś
prosi ci
ę
o
ś
wiatło, nie dawaj mu
ś
wieczki.
Ś
wieczka
ga
ś
nie, a
ś
wiatło
ść
pozostaje.
Zwró
ć
uwag
ę
, jak reagujesz w ró
ż
nych sytuacjach?
Czy bardziej cieszysz si
ę
na my
ś
l o randce, czy bardziej cieszysz
si
ę
w trakcie randki?
Czy bardziej cieszysz si
ę
na my
ś
l o wczasach, czy bardziej
cieszysz si
ę
podczas wczasów?
Mo
ż
na by mno
ż
y
ć
takie pytania, i wtedy okazuje si
ę
,
ż
e najcz
ęś
ciej
cieszysz si
ę
na my
ś
l o czym
ś
, co nie ma akurat miejsca i nie zauwa
ż
asz,
ż
e to,
z powodu czego tak si
ę
cieszyłe
ś
na zapas, ju
ż
nie daje ci takiej rado
ś
ci,
jak
ą
sprawiało w marzeniach. To wła
ś
nie s
ą
symptomy nerwicy. A nerwica wynika
z nieumiej
ę
tno
ś
ci cieszenia si
ę
tu i teraz, z nieumiej
ę
tno
ś
ci dostrzegania
tego, co cenne w codziennym
ż
yciu. Nerwica jest wynikiem niezaspokojenia
potrzeb.
Prawd
ą
, któr
ą
musisz zaakceptowa
ć
, jest to,
ż
e ty sam odpowiadasz
za zaspokojenie twoich potrzeb.
Czy
ż
ycie pełni
ą
, gł
ę
bi
ą
, musi oznacza
ć
paranoidalne trzymanie si
ę
marze
ń
o tym, czego nie ma? Trzymanie si
ę
tego, czego nie ma, powoduje
poczucie nieustaj
ą
cego niezaspokojenia, niepokoju i dyskomfortu. Oczywi
ś
cie,
ż
e przez całe lata mo
ż
na mie
ć
przy tym wra
ż
enie przyjemnego podniecenia.
Jednak po jakim
ś
czasie w
ż
yciu marzyciela urzeczywistnia si
ę
brak i
niedostatek, który zaczyna obejmowa
ć
wszystkie dziedziny jego
ż
ycia. Tak si
ę
dzieje, poniewa
ż
zarówno nerwicowcy, jak i marzyciele uruchamiaj
ą
nie
ś
wiadomie
w swych umysłach pot
ęż
ne twórcze procesy zwi
ą
zane z działaniem praw
metafizyki. Skoro jednak człowiek dysponuje pot
ęż
n
ą
moc
ą
twórcz
ą
, to czemu tak
rzadko z niej korzysta? Pytanie nie jest postawione wła
ś
ciwie. Jego ko
ń
cówka
powinna brzmie
ć
: dlaczego tak rzadko
ś
wiadomie z nich korzysta? Otó
ż
to. Prawa
metafizyki działaj
ą
w naszym
ż
yciu zawsze. Jedno z nich brzmi: to, na czym
koncentrujesz uwag
ę
, wzrasta.
Je
ś
li marzyciel koncentruje si
ę
na tym, czego nie ma, to w jego
ż
yciu realizuje si
ę
"nie ma". Je
ś
li nerwicowiec koncentruje si
ę
na martwieniu
si
ę
o przyszło
ść
, to b
ę
dzie miał z pewno
ś
ci
ą
powody do zmartwie
ń
. Je
ś
li za
ś
odkłada przyjemno
ś
ci "na potem", to mo
ż
e je odło
ż
y
ć
do nast
ę
pnych wciele
ń
(cho
ć
pewnie ma nadziej
ę
,
ż
e na
ż
ycie po
ś
mierci). W poszczególnych
rozdziałach ksi
ąż
ki zostanie ci wskazana droga praktycznego zastosowania praw
metafizyki. Jest ona najwy
ż
szym potwierdzeniem
ż
ycia. Opiera si
ę
na mato
znanym prawie realno
ś
ci my
ś
li. My
ś
li traktuje si
ę
jako substancj
ę
, jako rzeczy
- szczególnie wówczas, gdy towarzysz
ą
im konkretne wyobra
ż
enia.
My
ś
lenie polega na dostrajaniu si
ę
do pewnych form wyobra
ż
eniowych
zwanych my
ś
lokształtami. Im silniej my
ś
limy, tym silniej o
ż
ywiamy owe
my
ś
lokształty, na których si
ę
koncentrujemy. Wyobra
ź
sobie,
ż
e ka
ż
da my
ś
l
wysłana w przestrze
ń
powoduje wzmacnianie podobnych sobie. Ka
ż
da z nich
przyci
ą
ga równie
ż
do siebie my
ś
li podobne. W ten sposób tworzy si
ę
pot
ęż
ny
my
ś
lokształt, który ma tendencje do przylegania do tego osobnika, który wysłał
my
ś
l. Je
ś
li twoje my
ś
li s
ą
niespójne, otacza ci
ę
wiele ró
ż
nych my
ś
lokształtów
powoduj
ą
cych zamieszanie w twym umy
ś
le i w twoim
ż
yciu. Recept
ą
na sukces jest
koncentrowanie si
ę
na stwarzaniu i posyłaniu
ś
wiatu wewn
ę
trznie spójnych,
pozytywnych my
ś
li i oczekiwa
ń
.
Tak wi
ę
c optymista stwarza w swoim otoczeniu pot
ęż
n
ą
armi
ę
przyjaciół, która pozwoli mu odnie
ść
zasłu
ż
one zwyci
ę
stwo, natomiast pesymista
koduje wokół siebie my
ś
lokształt staj
ą
cy si
ę
jego osobistym wrogiem,
osłabiaj
ą
cym siły, siej
ą
cym spustoszenie i niewiar
ę
. Tajemnica sukcesu zarówno
w
ś
wiecie materialnym jak i duchowym tkwi w samym człowieku, w jego sile, woli
i zdecydowaniu. Na to nakłada si
ę
dar przekonywania i wpływania na innych,
zwany magnetyzmem osobistym. Siła wyszkolonej woli przynosi szcz
ęś
cie, zdrowie
i powodzenie. Je
ś
li do tego skoncentrujemy wol
ę
na pomaganiu innym, wówczas
zaskarbimy sobie ich wdzi
ę
czno
ść
i miło
ść
. Budz
ą
c w sobie wewn
ę
trzne siły
zyskujemy or
ęż
do odnoszenia sukcesów w naszym
ż
yciu, otoczeniu oraz na
duchowej
ś
cie
ż
ce.
Zapami
ę
taj 3 duchowe prawdy:
1/ To, czym si
ę
zajmujesz, wzrasta, rozwija si
ę
.
2/ Musisz do
ś
wiadczy
ć
wszystkiego, czemu si
ę
opierasz, z czym
walczysz, gdy
ż
wła
ś
nie to, z czym walczysz, zajmuje twoj
ą
uwag
ę
. Przesta
ń
wi
ę
c
walczy
ć
i pły
ń
z pr
ą
dem. Oczywi
ś
cie, kierunek owego pr
ą
du ustalasz w jakim
ś
sensie ty sam. Od negatywno
ś
ci mo
ż
esz si
ę
uwolni
ć
przez koncentracj
ę
na
pozytywnym nastawieniu.
3/ To ty sam stwarzasz swoj
ą
własn
ą
rzeczywisto
ść
, sam kreujesz
siebie i warunki swego
ż
ycia. Teraz we
ź
co
ś
do pisania i przygotuj si
ę
do
ć
wiczenia, zanim przeczytasz poni
ż
szy tekst. (To bardzo wa
ż
ne!).
Kluczem do jako
ś
ci twego
ż
ycia s
ą
twoje oczekiwania. Zrób wi
ę
c
sobie rachunek sumienia i odpowiedz, czego naprawd
ę
spodziewasz si
ę
:
a/ po
ż
yciu..............
b/ po ludziach,..........
c/ po rodzinie...........
d/ po przyszło
ś
ci..........
Wypisz ju
ż
teraz swoje odpowiedzi nie oceniaj
ą
c tego, co piszesz:
Takie
ć
wiczenia mo
ż
na by kontynuowa
ć
i na inne tematy.
Przeczytaj to, co napisałe
ś
. JU
ś
TERAZ!
W ten sposób odkryłe
ś
cz
ęść
swego programu na
ż
ycie. Twoje
oczekiwania stwarzaj
ą
twoj
ą
rzeczywisto
ść
. CZY ONA Cl SI
Ę
PODOBA?
Je
ś
li nie, to uzupełnij zdania tak,
ż
eby czu
ć
si
ę
dobrze, miło i
bezpiecznie, i
ż
eby inni te
ż
czuli si
ę
z tob
ą
dobrze, miło i bezpiecznie. Zrób
to zanim przyst
ą
pisz do dalszego czytania. Zdania, które napisałe
ś
, mo
ż
esz
u
ż
y
ć
jako afirmacje. Afirmacje s
ą
niezb
ę
dnym elementem przeprogramowania
umysłu, bowiem my
ś
l jest twórcza. To, co my
ś
lisz, decyduje o tym, jak
ż
yjesz i
co ci
ę
w
ż
yciu spotyka.
Według bada
ń
fizyków atomistów ka
ż
d
ą
cz
ą
stk
ę
mo
ż
emy rozpatrywa
ć
jako sum
ę
oddziaływa
ń
wszystkich innych cz
ą
stek poza ni
ą
. TAK JAKBY JEJ SAMEJ
NIE BYŁO! A wi
ę
c
ś
wiat byłby sum
ą
oddziaływa
ń
cz
ą
stek, KTÓRYCH NIE MA?!" Na to
wychodzi! U podstaw
ś
wiata materialnego le
żą
nie cz
ą
stki materii, a błyski
energii.
Ś
wiadomo
ść
tego ma ogromne konsekwencje praktyczne. Maj
ą
cy te
ś
wiadomo
ść
potrafi
ą
przenika
ć
ś
ciany, materializowa
ć
i dematerializowa
ć
przedmioty, a nawet swoje ciała. "
Ś
wiat przejawiony jest ułud
ą
" - mówi
ą
mistycy. "Maja" - to okre
ś
lenie hinduskie, "znikomo
ść
" - biblijne. Prawdziwe,
wg mistyków, s
ą
wymiary niewidzialne i uniwersalna, czysta,
ś
wietlista energia
ż
ycia. Mistyk postrzega inaczej, ale to nie znaczy,
ż
e nie dostrzega materii,
któr
ą
ty postrzegasz. Mistyk postrzega wi
ę
cej, ni
ż
ty, a koncentruje si
ę
głównie na przyczynie sprawczej, która znajduje si
ę
w
ś
wiecie nieprzejawionym.
Gdy poznasz natur
ę
rzeczywisto
ś
ci, dostrze
ż
esz,
ż
e
ś
wiat materialny,
przejawiony, nie jest tak trwały, jak ci si
ę
wydawało,
ż
e poddaje si
ę
w ka
ż
dej
chwili przyczynie sprawczej,
ż
e łatwo w nim o dokonanie zmian poprzez wol
ę
i
wyobra
ź
ni
ę
.
Ulubion
ą
zabaw
ą
psychotroników dla udowodnienia tego s
ą
seanse
wyginania ły
ż
eczek za pomoc
ą
energii psychicznej. Nie polecam jednak takich
eksperymentów, gdy
ż
rozwijaj
ą
moc destrukcji. Poniewa
ż
nie widziałem dot
ą
d
nikogo, kto w ten sposób prostowałby ły
ż
eczki, to spróbowałem sam. Udało si
ę
.
Powoli mo
ż
esz zacz
ąć
przystosowywa
ć
si
ę
do innego spogl
ą
dania na
rzeczywisto
ść
. Sposobem na to jest medytacja.
Cuda i ty
Szukaj
ą
c wła
ś
ciwej dla siebie
ś
cie
ż
ki spotykałem ludzi, którzy
obiecywali mi,
ż
e w wyniku długotrwałych praktyk b
ę
d
ę
mógł osi
ą
gn
ąć
doskonało
ść
oraz zdolno
ść
czynienia cudów, l jakie to miały by
ć
wielkie cuda!
-zdolno
ść
telepatycznego poznawania cudzych my
ś
li /
ż
ebym
wiedział, co o mnie my
ś
l
ą
inni /
-zdolno
ść
jasnowidzenia,
ż
ebym mógł widzie
ć
przyszło
ść
i
przeszło
ść
-pami
ęć
poprzednich wciele
ń
i wiele innych.
Kiedy pytałem, czy posiadaj
ą
c te umiej
ę
tno
ś
ci jestem ju
ż
doskonały, dowiadywałem si
ę
tylko,
ż
e to niemo
ż
liwe, dopóki nie stan
ę
si
ę
jednym z ich grupy, dopóki nie naucz
ę
si
ę
praktyk, które oni dopiero z wielkim
trudem i w wielkiej tajemnicy opanowuj
ą
. A dzi
ś
mog
ę
zapyta
ć
: po co oni si
ę
tak trudz
ą
, je
ś
li ja odczuwam potrzeb
ę
oduczania swej pod
ś
wiadomo
ś
ci od
czynienia takich cudów.
Wymiar cudów jest bowiem ró
ż
ny.
l có
ż
ci mo
ż
e przyj
ść
z dowiedzenia si
ę
, co inni my
ś
l
ą
na twój
temat?
Ja te
ż
byłem naiwny i chciałem si
ę
przekona
ć
. U
ż
yłem wi
ę
c
afirmacje: Wszyscy szczerze mówi
ą
mi, co o mnie my
ś
l
ą
. Po tygodniu nie miałem
ochoty tego wi
ę
cej słucha
ć
, a dopiero po kilku latach medytacji zorientowałem
si
ę
,
ż
e szczero
ść
nie na tym polega.
Na duchowej
ś
cie
ż
ce w wyniku praktyki medytacyjnej naturalnie
rozwija si
ę
sensytywno
ść
/nadwra
ż
liwo
ść
/, co powoduje uruchomienie zdolno
ś
ci
zwanych paranormalnymi. Dla wielu nie
ś
wiadomych ludzi s
ą
one dowodami rzekomej
łaski bo
ż
ej czy misji dziejowej. Ale to,
ż
e nie wyst
ę
puj
ą
one powszechnie, nie
jest
ż
adnym dowodem na ich szczególno
ść
. Zreszt
ą
, warto wiedzie
ć
,
ż
e s
ą
społeczno
ś
ci, w których człowiek nie posiadaj
ą
cy zdolno
ś
ci jasnowidzenia czy
telepatii jest uznawany za wyj
ą
tkowego nieszcz
ęś
nika.
Cuda nie s
ą
równe cudom, a wi
ę
kszo
ść
parapsychicznych zdolno
ś
ci i
umiej
ę
tno
ś
ci prowadzi do pogł
ę
bienia uzale
ż
nie
ń
od otoczenia. Warto wi
ę
c
raczej znale
źć
sposób na uwolnienie si
ę
od zale
ż
no
ś
ci od ludzkich wpływów i
manipulacji, na uwolnienie od ludzkich struktur my
ś
lenia i post
ę
powania. Z,
tak
ą
ofert
ą
wychodzi joga. Jogin ma si
ę
sła
ć
tym, kim ju
ż
jest - bosk
ą
istot
ą
,
niezale
ż
n
ą
od kogokolwiek i czegokolwiek w materialnym
ś
wiecie.
Troista struktura umysłu
Czy ci si
ę
to podoba, czy nie, oprócz tego,
ż
e masz ciało,
posiadasz jeszcze i umysł. Umysł nie jest tym samym, co mózg. Naukowcom
badaj
ą
cym ludzki mózg nie udało si
ę
odkry
ć
wa
ż
niejszych zwi
ą
zków, jakie
zachodz
ą
mi
ę
dzy aktywno
ś
ci
ą
mózgu, a aktywno
ś
ci
ą
umysłu człowieka. Badaj
ą
c
aktywno
ść
mózgu mo
ż
na przewidzie
ć
wi
ę
kszo
ść
reakcji zwierz
ę
cych, lecz nie
sposób wywnioskowa
ć
nic na temat korzystania ze specyficznie ludzkich
zdolno
ś
ci i mo
ż
liwo
ś
ci. Z tego mo
ż
na wyci
ą
gn
ąć
uzasadniony wniosek,
ż
e umysłem
człowieka rz
ą
dz
ą
inne prawa, ni
ż
te, które obowi
ą
zuj
ą
w
ś
wiecie zwierz
ą
t.
Poznanie ich i zastosowanie jest domen
ą
jogi, która uczy, jak przechodzi
ć
poza
uwarunkowania wynikaj
ą
ce z istnienia w ciele i w
ś
wiecie fizycznym. Zdrowo
pojmowana nauka jogi obiecuje wyzwolenie z uwarunkowa
ń
fizycznych i
społecznych. Powołuje si
ę
na uniwersalne prawo mówi
ą
ce,
ż
e kto poznał
przyczyn
ę
sprawcz
ą
i poddał swój umysł
ć
wiczeniom w celu poddania si
ę
sprawczym prawom rz
ą
dz
ą
cym
ś
wiatem przejawionym, ten jest wolny od wszelkich
zale
ż
no
ś
ci i innych uwarunkowa
ń
wynikaj
ą
cych z nie
ś
wiadomego
ż
ycia w
ś
wiecie
społecznym, czy fizycznym.
Czy to w ogóle mo
ż
liwe?
Ale
ż
tak. Umysł ka
ż
dego z nas kryje w sobie nieograniczone i
nierozpoznane mo
ż
liwo
ś
ci. Doskonały jogin, który odkrył i stosuje w
ż
yciu
uniwersalne zasady wynikaj
ą
ce ze
ś
wiadomo
ś
ci przyczyny sprawczej ma
nieograniczon
ą
władz
ę
nad sob
ą
i nad swoim własnym
ż
yciem. Taki człowiek,
wyzwolony od wszelkich uwarunkowa
ń
nie jest jakim
ś
niebezpiecznym szale
ń
cem,
który mógłby potrz
ą
sn
ąć
całym
ś
wiatem w celu realizacji swoich własnych
interesów. Takie manifestacje nie s
ą
mu ju
ż
do niczego potrzebne. Bo i có
ż
mo
ż
e potrzebowa
ć
człowiek, którego wszystkie potrzeby s
ą
zaspokojone? To z
pewno
ś
ci
ą
wydaje si
ę
nudne komu
ś
, kto jest przyzwyczajony do
ż
ycia
pragnieniami i marzeniami. To z pewno
ś
ci
ą
wydaje si
ę
nudne komu
ś
, kto
przyzwyczaił si
ę
do
ż
ycia w po
ś
piechu i nieustannym podnieceniu. To wydaje si
ę
nudne wszystkim, którym ci
ą
gle za mało podniet.
Człowiek jest stworzeniem zło
ż
onym. Oprócz ciała posiada umysł, a
ten z kolei dzieli si
ę
na;
- Ni
ż
sz
ą
Ja
źń
, która koresponduje z typowo zwierz
ę
cymi cechami i
funkcjami i jest przemijaj
ą
c
ą
, wła
ś
ciw
ą
danym inkarnacjom, mo
ż
liw
ą
do
przebudowy (transformacji) w wyniku duchowych praktyk. Ni
ż
sze Ja to
pod
ś
wiadomo
ść
, która jest jak dobry piesek - chce słu
ż
y
ć
jak najlepiej swemu
wła
ś
cicielowi i zrobi wszystko, czego si
ę
j
ą
nauczy. A ma ona przeogromne
mo
ż
liwo
ś
ci poznawcze oraz kreatywne! Przekonywanie pod
ś
wiadomo
ś
ci o celach do
realizacji oraz o korzy
ś
ciach z nich wynikaj
ą
cych powinno by
ć
jak najbardziej
obrazowe, emocjonalne i mo
ż
e trwa
ć
długo - szczególnie je
ś
li pod
ś
wiadomo
ść
ma
wierzenia negatywne, sprzeczne z naszymi wymaganiami lub czuje si
ę
winna b
ą
d
ź
niegodna [ma kompleksy].
-
Ś
redni
ą
Ja
źń
, wła
ś
ciw
ą
dla człowieka my
ś
l
ą
cego, t
ę
cz
ęść
, z
któr
ą
si
ę
identyfikuje, której jest
ś
wiadomy.
Ś
wiadomy - logiczny umysł ma za
zadanie utrzymywa
ć
nas w harmonii z otaczaj
ą
cym nas
ś
wiatem materialnym. Jest
narz
ę
dziem opanowania
ś
wiata materialnego i
ż
ycia w społecze
ń
stwie. Poniewa
ż
nie sposób poj
ąć
braku logiki zjawisk zachodz
ą
cych w
ś
wiecie duchowym, to
nale
ż
y wył
ą
czy
ć
logiczny umysł, aby nie buntował si
ę
i nie zadawał sugestii
zmieniaj
ą
cych odczyt.
- Wy
ż
sz
ą
Ja
źń
, indywidualno
ść
, iskr
ę
bo
żą
w człowieku,
niezniszczaln
ą
i wieczn
ą
, a co najwa
ż
niejsze bosko doskonał
ą
cz
ęść
umysłu.
Kontakt z nad
ś
wiadomo
ś
ci
ą
jest tym samym, co kontakt z Bogiem (Wy
ż
sz
ą
Inteligencj
ą
). Mo
ż
na go uzyska
ć
tylko za po
ś
rednictwem pod
ś
wiadomo
ś
ci na nasze
ś
wiadome
żą
danie.
Osobowo
ść
jest pełna, gdy pod
ś
wiadomo
ść
,
ś
wiadomo
ść
i
nad
ś
wiadomo
ść
s
ą
zharmonizowane, tzn. kiedy człowiek post
ę
puje zgodnie ze
swoim Boskim Planem Stworzenia. W procesie inkarnacji tracimy
ś
wiadomo
ść
swej
bosko
ś
ci i oddzielamy nasz
ą
ś
wiadomo
ść
od boskiego
ź
ródła informacji. W ten
sposób tracimy cz
ę
sto zdolno
ść
rozpoznawania boskiej istoty w nas samych i nie
potrafimy dostrzega
ć
boskich warto
ś
ci w sobie. Naszym najwa
ż
niejszym zadaniem
jest wi
ę
c dokonanie duchowego przebudzenia, w celu odkrycia swego boskiego
pochodzenia, swej boskiej doskonało
ś
ci. Tylko
ś
wiadomo
ść
boskiej doskonało
ś
ci
mo
ż
e przynie
ść
nam trwałe szcz
ęś
cie. Aby tego dokona
ć
, bosko
ść
musi si
ę
zamanifestowa
ć
w materii i poprzez materi
ę
oddziała
ć
na sam
ą
siebie. Aby
zapanowa
ć
nad materi
ą
nasza bosko
ść
musi sta
ć
si
ę
władczyni
ą
swej powłoki
cielesnej i kierowniczk
ą
sił duchowych.
Tak wi
ę
c w naszym programie znajd
ą
si
ę
dwa główne punkty:
Opanowanie materii
Wyzwolenie sił duchowych
Opanowanie materii wymaga w pierwszym rz
ę
dzie cierpliwo
ś
ci i
spokoju. Na tym odcinku ju
ż
wi
ę
kszo
ść
kandydatów na adeptów zawodzi. Spokój,
cierpliwo
ść
, wytrwało
ść
i punktualno
ść
, to cnoty, które nale
ż
y rozwin
ąć
na sam
pocz
ą
tek, a przynajmniej je zaakceptowa
ć
.
Pomoc ze
ś
rodka i z zewn
ą
trz
"Nasz
ś
wiat" kreuj
ą
nasze wyobra
ż
enia, czyli to, co jest w nas.
Wła
ś
ciwie jednak nie ma "naszego"
ś
wiata. Jest "mój"
ś
wiat, "twój", "jego". S
ą
one podobne do siebie, bo nasze wyobra
ż
enia s
ą
podobne. St
ą
d wi
ę
c i my
spotykamy si
ę
ze sob
ą
na planie fizycznym. Ł
ą
cz
ą
nas podobie
ń
stwa, podobne
wyobra
ż
enia. "Wynajmujemy" si
ę
nawzajem, aby wzajemnie si
ę
czego
ś
nauczy
ć
.
Tymczasem, wewn
ą
trz nas, poza wyobra
ż
eniami, jest rzeczywisto
ść
.
Twoja bajka, któr
ą
ś
nisz na jawie, mo
ż
e by
ć
zwykłym koszmarem.
Wszystkie problemy i niepowodzenia wynikaj
ą
z tego,
ż
e nie zauwa
ż
asz realnej
mocy sprawczej twojego Wy
ż
szego Ja. Ignoruj
ą
c j
ą
jeste
ś
zdany na byle jakie
ź
ródła informacji i inspiracji, l znik
ą
d nie padnie "nie pozwalam ci robi
ć
tego". (Cz
ę
sto ludzie czekaj
ą
na ingerencj
ę
wy
ż
szych istot...). Twoje
wyobra
ż
enia s
ą
akceptowane przez Wy
ż
sz
ą
Ja
źń
, gdy
ż
ona
ż
yje w
ś
wiadomo
ś
ci
wolno
ś
ci. "Góra" akceptuje tw
ą
wolno
ść
, w ten sposób pomaga ci w uczeniu si
ę
wła
ś
ciwych wyborów. Jako wolna istota mo
ż
esz naprawd
ę
du
ż
o. Je
ż
eli jeste
ś
zdecydowany, mo
ż
esz niesamowicie wiele dokona
ć
. Tak "dobrego" dla ciebie jak i
"złego". Ale to wła
ś
nie tutaj, na ziemi masz przerobi
ć
WŁASN
Ą
lekcj
ę
, masz
nauczy
ć
si
ę
wybiera
ć
bez pomocy z zewn
ą
trz.
Nie oznacza to jednak,
ż
e skazani jeste
ś
my na samotno
ść
. W "nas"
samych istnieje
ź
ródło pomocy, Wy
ż
sza Ja
źń
. To najlepszy przewodnik -Mistrz
Wewn
ę
trzny. Przekazy z Wy
ż
szej Ja
ź
ni to intuicja i miło
ść
. Działanie rodz
ą
ce
si
ę
w niej, to spontaniczno
ść
. Wystarczy si
ę
otworzy
ć
na to wszystko, aby nie
popełnia
ć
bł
ę
dów, cho
ć
nie jest to na pocz
ą
tku proste.
To co dostajesz, jest podpowiedzi
ą
, naprowadzeniem. Có
ż
pozostałoby człowiekowi do nauki, gdyby za niego wszystko zrobił kto
ś
inny?
Tak wi
ę
c ty sam masz si
ę
nauczy
ć
dokonywania bosko doskonałych wyborów poprzez
dostrojenie si
ę
do Wy
ż
szej Ja
ź
ni, która jest rezydentem bosko
ś
ci w tobie.
Przyjdzie kiedy
ś
czas, kiedy u
ś
wiadomisz sobie jedno
ść
z Wy
ż
sz
ą
Ja
ź
ni
ą
. Teraz
jednak musisz si
ę
otworzy
ć
na akceptacj
ę
takiej mo
ż
liwo
ś
ci i przyzwyczaja
ć
si
ę
do niej. Pomoc istnieje nie tylko w nas, ale i na zewn
ą
trz, poniewa
ż
Bóg jest
tak samo w nas, jak i na zewn
ą
trz. A ponadto Wy
ż
sze Ja
ź
nie wszystkich istot
współistniej
ą
w pełnej i doskonałej harmonii, w sferze, w której nie ma
konfliktów interesów.
Im człowiek jest na ni
ż
szym poziomie duchowym, tym przekaz pomocy
jest mniej czytelny. To nie jest powód do ró
ż
nicowania ludzi. Chodzi o
ś
wiadomo
ść
, czym ta pomoc jest. Cz
ę
sto ludzie bez wykształcenia akademickiego
s
ą
m
ą
drzejsi sercem i intuicj
ą
. Wymiar ducha to wymiar miło
ś
ci. Wy
ż
sze Ja
istnieje na boskim poziomie rzeczywisto
ś
ci, który charakteryzuje si
ę
wolno
ś
ci
ą
. Masz wi
ę
c woln
ą
r
ę
k
ę
dla eksperymentowania w
ż
yciu, a pod
ś
wiadomo
ść
poddaje si
ę
decyzjom twojego umysłu. Pod
ś
wiadomo
ść
zawsze realizuje twoje
decyzje, niezale
ż
nie od
ź
ródła inspiracji. Istnieje jednak granica, której
przekroczenie boli. Jest ni
ą
złamanie praw uniwersalnych. Objawia si
ę
to w
pierwszym rz
ę
dzie dyskomfortem emocjonalnym. To wła
ś
nie odczucia s
ą
pierwszym
sygnałem niebezpiecznego skutku. "Boli, przesta
ń
!" - mówi
ą
uczucia. Uczucia s
ą
wła
ś
nie po to, aby nam przekazywa
ć
konkretne wiadomo
ś
ci.
Stany umysłu
Najskuteczniejsza praktyka bazuje głównie na medytacji. Medytacja,
to stan umysłu charakteryzuj
ą
cy si
ę
spokojem, wyciszeniem emocjonalnym,
relaksem ciała i umysłu, a przy tym zwi
ę
kszon
ą
uwa
ż
no
ś
ci
ą
. W medytacji udaje
si
ę
nam znaczne szerzej postrzega
ć
rzeczywisto
ść
, a szczególnie t
ę
jej cz
ęść
,
której nie jeste
ś
my na codzie
ń
ś
wiadomi (pewne niewidzialne energie). Cz
ęść
z
nich nazywamy Wy
ż
sz
ą
Inteligencj
ą
.
Dla zrelaksowanego umysłu wła
ś
ciw
ą
wibracj
ą
jest stan alfa (tak
si
ę
go okre
ś
la przy badaniach aktywno
ś
ci mózgu metod
ą
EEG). W medytacji
osi
ą
gamy stany wibracyjne od płytkich alfa poprzez theta, nawet do delta. W
płytkim stanie alfa nawi
ą
zujemy kontakt z pod
ś
wiadomo
ś
ci
ą
, a w stanie gł
ę
bokim
alfa lub w theta mamy kontakt z Nad
ś
wiadomo
ś
ci
ą
.
U nie medytuj
ą
cego człowieka stan alfa wyst
ę
puje w pewnych fazach
snu, theta w stanie gł
ę
bokiego snu, a delta przed
ś
mierci
ą
. Wszystkie te stany
charakteryzuj
ą
si
ę
harmonijnymi przebiegami. Dzieci sp
ę
dzaj
ą
wi
ę
kszo
ść
czasu w
stanie alfa, natomiast doro
ś
li my
ś
l
ą
w stanie beta, który charakteryzuje si
ę
nieharmonijnymi wibracjami
ś
wiadcz
ą
cymi o bałaganie emocjonalnym.
Intelektuali
ś
ci i decydenci mog
ą
doj
ść
do tego,
ż
e 100% ich aktywno
ś
ci
przypadnie na stan beta, nic wi
ę
c dziwnego,
ż
e eliminuj
ą
ze swego
ż
ycia
intuicyjne przeczucia jako nieracjonalne. Stan alfa uaktywnia nasze zmysły
wewn
ę
trzne, których jest 5, tak jak i zewn
ę
trznych.
To, co postrzegamy zmysłami wewn
ę
trznymi, jest prawdziwe, poniewa
ż
w naszym umy
ś
le zawarte s
ą
wszystkie informacje dotycz
ą
ce wszystkich ludzi
ż
yj
ą
cych, zmarłych, i innych istot, a tak
ż
e wszelkich zdarze
ń
. Je
ś
li z nich
nie korzystali
ś
my, to tylko dlatego,
ż
e nie nauczono nas stawia
ć
pyta
ń
pod
wła
ś
ciwym adresem.
Zapami
ę
taj te prawa:
Na głupie pytania dostaje si
ę
głupie odpowiedzi
Na pytania kierowane pod niewła
ś
ciwym adresem dostaje si
ę
niewła
ś
ciwe odpowiedzi.
Je
ś
li skierujesz pytanie do swojej intuicji, to z pewno
ś
ci
ą
dostaniesz takie odpowiedzi, jakie jeste
ś
w stanie zrozumie
ć
i zaakceptowa
ć
.
Cz
ę
sto jednak przekaz zostaje zniekształcony przez odmienne stany
ś
wiadomo
ś
ci
zwi
ą
zane z jej zaw
ęż
eniem: transami (medialnymi i narkotycznymi) czy
hipnozami. Dlatego niezwykle wa
ż
n
ą
cz
ęś
ci
ą
praktyki jest koncentracja umysłu
na wyborze trze
ź
wo
ś
ci i przytomno
ś
ci.
Pociesz si
ę
tym,
ż
e odpowiedzi, jakie dostaniesz, s
ą
najlepsze dla
ciebie i dla innych wła
ś
nie teraz. Za jaki
ś
czas zmieni
ą
si
ę
, ale teraz nie ma
dla ciebie nic lepszego. Otwórz si
ę
na zadowolenie z tego faktu i zaakceptuj
go próbuj
ą
c działa
ć
według tego, co podpowiada ci intuicja.
Przygotowanie do praktyki
Powiniene
ś
sprawdzi
ć
swoje intencje i wyja
ś
ni
ć
sobie, dlaczego
chcesz korzysta
ć
ze zdolno
ś
ci parapsychicznych? Czy twoja ch
ęć
działania w
niewidzialnym
ś
wiecie jest tylko zachciank
ą
, reakcj
ą
na egoistyczn
ą
potrzeb
ę
,
czy odpowiedzi
ą
na Najwy
ż
sz
ą
Wol
ę
, która tob
ą
kieruje? B
ą
d
ź
uczciwy wobec
samego siebie. Szczero
ść
jest konieczna z uwagi na konsekwencje i podtrzymuje
twój rozwój duchowy. Je
ś
li poddałe
ś
si
ę
Najwy
ż
szej
Ś
wiadomo
ś
ci, wówczas
wszystko jest w porz
ą
dku.
Je
ś
li chcesz korzysta
ć
z rozwijaj
ą
cych si
ę
zdolno
ś
ci
parapsychicznych, musisz zgodzi
ć
si
ę
na poni
ż
sze warunki:
Wstrzyma
ć
si
ę
od u
ż
ywania alkoholu, napojów podniecaj
ą
cych jak:
herbata, kawa, kakao, zaprzesta
ć
palenia tytoniu i u
ż
ywania jakichkolwiek
narkotyków.
Pami
ę
ta
ć
, by co najmniej 2 godz. przed
ć
wiczeniem nic nie je
ść
.
Stopniowo odzwyczaja
ć
si
ę
od jedzenia mi
ę
sa i wprowadza
ć
diet
ę
jarsk
ą
.
Zrezygnowa
ć
z wieczornych rozrywek miejskich jak kabarety,
kawiarnie, piwiarnie itp. oraz z ogl
ą
dania wi
ę
kszo
ś
ci programów telewizyjnych.
Zaoszcz
ę
dzony czas z pewno
ś
ci
ą
wykorzystasz lepiej po
ś
wi
ę
caj
ą
c go na
ć
wiczenia
i prac
ę
nad sob
ą
. Teraz ju
ż
wiesz, sk
ą
d wzi
ąć
wi
ę
cej czasu, którego tak bardzo
ci wcze
ś
niej brakowało.
Pami
ę
taj te
ż
o pewnej pow
ś
ci
ą
gliwo
ś
ci seksualnej. Zachowuj umiar w
kontaktach seksualnych i współ
ż
yciu. Nasienie jest najsilniej naładowane sił
ą
ż
yciow
ą
. Osoby, które nie opanowały rozprowadzania swej energii
ż
yciowej po
całym organizmie podczas stosunku, maj
ą
tendencje do tracenia nadmiaru energii
podczas współ
ż
ycia. Pami
ę
taj o czysto
ś
ci my
ś
li i intencji podczas zawierania
znajomo
ś
ci oraz podczas współ
ż
ycia seksualnego. Nie łatwo to osi
ą
gn
ąć
, ale s
ą
metody bezkonfliktowego usuwania nadmiernych napi
ęć
i po
żą
da
ń
. Pierwsz
ą
z
owych metod jest pozostawanie w trwałym zwi
ą
zku z uregulowanym współ
ż
yciem. W
przypadku, gdyby
ś
jednak wpadł na pomysł uczestniczenia w ekscesach, to
pami
ę
taj o zaprzestaniu
ć
wicze
ń
na 36 godzin.
Pami
ę
taj,
ż
e nie s
ą
to wymagania religijne czy moralne, ale
naturalna konieczno
ść
wynikaj
ą
ca z faktu, i
ż
kroczenie duchow
ą
ś
cie
ż
k
ą
poci
ą
ga
za sob
ą
dostrajanie si
ę
do coraz wy
ż
szych wibracji, za
ś
u
ż
ywki i ekscesy
prowadz
ą
do zani
ż
ania wibracji ciała i umysłu. Skromno
ść
jest naturalnym
stanem wewn
ę
trznym, zwi
ą
zanym z czysto
ś
ci
ą
serca. Sama czysto
ść
fizyczna nie
ma wi
ę
kszej warto
ś
ci, je
ś
li nie towarzyszy jej czysto
ść
my
ś
li i uczu
ć
.
Powiniene
ś
je
ść
regularnie, (przy czym zaleca si
ę
jedzenie 2 razy dziennie:
koło południa i wieczorem). Je
ść
nale
ż
y tylko do lekkiego uczucia syto
ś
ci. W
ż
adnym wypadku nie przejada
ć
si
ę
. Powiniene
ś
kła
ść
si
ę
spa
ć
nie pó
ź
niej, ni
ż
o
12 godzinie, a najlepiej przyzwyczai
ć
si
ę
do udawania si
ę
na spoczynek ok. 10
wieczór. Szczególnie wieczór powiniene
ś
zachowywa
ć
jak najbardziej pogodny i
duchowy nastrój i unika
ć
wszelkich wzrusze
ń
, i silnych emocji. Przed
za
ś
ni
ę
ciem zajmuj si
ę
tylko praktykami duchowymi.
Zanim przyst
ą
pisz do jakiejkolwiek praktyki, zastanów si
ę
, czy
starczy ci sił i wytrwało
ś
ci, by
ś
nie ul
ą
kł si
ę
konsekwencji rozwoju, któr
ą
jest wyrzeczenie si
ę
egoistycznych pragnie
ń
pochodz
ą
cych z ni
ż
szych ja
ź
ni.
Zanim przyst
ą
pisz do
ć
wicze
ń
, uczy
ń
postanowienie,
ż
e b
ę
dziesz
niezachwianie d
ąż
y
ć
do osi
ą
gni
ę
cia celu. Niech twoje pierwsze decyzje b
ę
d
ą
solennym przyrzeczeniem,
ż
e nic nie zdoła ci
ę
sprowadzi
ć
z drogi oczyszczenia.
Musisz by
ć
ju
ż
teraz zdecydowany, by pomimo niech
ę
ci i rozterek pracowa
ć
nad
rozwijaniem pot
ę
gi swej woli i koncentrowa
ć
si
ę
na duchowych warto
ś
ciach, by
dzi
ę
ki wprowadzaniu ich do codziennego
ż
ycia odnie
ść
ostateczne zwyci
ę
stwo.
Zamiast zrz
ę
dzi
ć
, jakoby
ś
był zniewolon
ą
przez społecze
ń
stwo kreatur
ą
,
b
ę
dziesz si
ę
koncentrowa
ć
na tym,
ż
e JESTE
Ś
ISTOT
Ą
WOLN
Ą
, SILN
Ą
, JASN
Ą
,
STWORZON
Ą
NA OBRAZ l PODOBIE
Ń
STWO BO
ś
E. Postaraj si
ę
zaakceptowa
ć
,
ż
e
ć
wiczenia pierwszego miesi
ą
ca s
ą
podstaw
ą
całego kursu. Spróbuj te
ż
zastanowi
ć
si
ę
, czy uda ci si
ę
postawi
ć
trwał
ą
budowl
ę
bez fundamentów. Pami
ę
taj o tym,
ż
e podstawa decyduje o cało
ś
ci i nie opuszczaj
ć
wicze
ń
, nawet je
ś
li b
ę
d
ą
ci
si
ę
one wydawały głupimi i nieuduchowionymi.
Codzienne
ć
wiczenia nie powinny zabiera
ć
wi
ę
cej, ni
ż
2 godz. i nie
s
ą
uzale
ż
nione od pory dnia. Zanim rozpoczniesz nauk
ę
, musisz pozna
ć
warunki:
1. wymagana jest cierpliwo
ść
. Powodzenie nie spada z nieba gotowe.
Je
ś
li si
ę
wybierasz w podró
ż
własnym samochodem, powiniene
ś
przej
ść
kurs prawa
jazdy. To oczywiste, a wi
ę
c i oczywistym niech dla ciebie b
ę
dzie,
ż
e musisz
przej
ść
odpowiednie kursy w zakresie odpowiadaj
ą
cych im dziedzin. Je
ś
li chcesz
podziwia
ć
rozległe widoki, musisz wpierw wdrapa
ć
si
ę
na szczyt. Tylko
cierpliwo
ść
prowadzi do celu. Twoja cierpliwo
ść
zawsze b
ę
dzie wynagradzana.
2. ucze
ń
powinien milcze
ć
. Je
ś
li twój trening zostanie pomy
ś
lnie
uko
ń
czony, wówczas bezpiecznie mo
ż
esz mówi
ć
o swoich zdolno
ś
ciach i
umiej
ę
tno
ś
ciach. U
ż
ywaj swych sił w milczeniu i nie wzbudzaj sensacji.
3.
ć
wiczenie nie powinno by
ć
przerwane. Szczególnie u
pocz
ą
tkuj
ą
cych przerwy utrudniaj
ą
i wydłu
ż
aj
ą
czas trwania kursu. Powodem
przerwania
ć
wicze
ń
mo
ż
e sta
ć
si
ę
wył
ą
cznie choroba. Je
ś
li jednak
ć
wiczysz
powa
ż
nie, wówczas ten powód staje si
ę
wykluczonym, poniewa
ż
ć
wicz
ą
c uwalniasz
si
ę
od wszelkich chorób.
Kiedy przerobisz wszystkie
ć
wiczenia opisane w tym podr
ę
czniku,
mo
ż
esz je powtarza
ć
o ka
ż
dej porze i w dowolnej kolejno
ś
ci. U
ż
ywaj ich wtedy,
kiedy czujesz,
ż
e ich potrzebujesz.
Pozostałe działy ksi
ąż
ki nieobecne, a zawarte w ksi
ąż
ce:
Afirmacje
Koncentracja i relaks
Nowy program dla pod
ś
wiadomo
ś
ci
Przygotowanie ciała fizycznego i
ć
wiczenia oddechowe
Medytacja, czy to takie trudne?
Wizualizacja
Wykorzystanie kamieni szlachetnych
Jasnowidzenie aury
Modlitwa
Twoja praktyka, a rozwój
Twórcze sny
Działanie i siła my
ś
li
Pozornie pozytywne nastawienie
Twoja praktyka a samoocena
Joga jako sposób
ż
ycia
Równowaga
Czysto
ść
intencji, my
ś
li i ciała
Medytacja miło
ś
ci
Czakry (centra psychoenergetyczne)
Medytacja z otwartymi oczami
Nadwra
ż
liwo
ść
i tarcze ochronne
Miłego dnia!
Jeste
ś
panem swego
ż
ycia
Intuicja i mo
ż
liwo
ś
ci twórcze
ESP - postrzeganie pozazmysłowe
Ź
ródła informacji i weryfikacja
Prawo do sukcesu
Duchowe prawo korzy
ś
ci
Bosko doskonałe działanie
Warunki spełnienia
ś
wiadomej kreacji
Twoje cele
Nie szukaj swojej misji
Otwarto
ść
Przemiany
Ja i inni
Oddziaływanie na innych
Pomaganie innym
Ź
ródło mocy. Jak z niego korzysta
ć
?
Duchowi pomocnicy
Nie sztuka zdiagnozowa
ć
, sztuka uleczy
ć
. Joga jazdy samochodem
Doskonało
ść
l co dalej?
_