Mieczysław Pajewski
Zięby Darwina umożliwiają testowanie
rywalizujących koncepcji pochodzenia*
29
W
edle darwinowskiej mi-
tologii zięby badane
przez Darwina w 1835 roku
na wyspach Galapagos nasu-
nęły mu myśl o ewolucji całe-
go świata organicznego. Przy-
najmniej taki pogląd wyraża
wielu autorów podręczników
biologii i popularnych opraco-
wań ewolucjonizmu. Ale Dar-
win nie wspomina o ziębach
w O powstawaniu gatunków.
Co prawda, zgromadził okazy
dziewięciu z trzynastu gatun-
ków zięb, ale tylko sześć z nich
zidentyfikował jako zięby. Poza
dwoma przypadkami nie do-
strzegł różnicy w ich sposobie
odżywiania się, a w tych dwóch
przypadkach nie zauważył
zależności między kształtem
dziobu a pożywieniem.
1
Choć naprawdę Darwin nie
został ewolucjonistą wskutek
obserwacji zięb, mogą one
być bardzo dobrą ilustracją
działania doboru naturalnego,
a przynajmniej tak się może
wydawać na pierwszy rzut oka.
Na wyspach Galapagos żyje
trzynaście gatunków zięb. Róż-
nią się one od siebie głównie
rozmiarem i kształtem dzio-
bów. Zięby o różnych kształ-
tach dziobów są przystosowane
do odmiennych rodzajów po-
żywienia. Według ewolucjoni-
stów wszystkie gatunki zięb na
Galapagos pochodzą od jedne-
go gatunku, który przybył na
wyspy z kontynentu południo-
woamerykańskiego. W organi-
zmach tych ptaków zachodzić
miały przypadkowe zmiany,
prowadzące do rozmaitych
kształtów dziobu. Niektóre
z tych kształtów pasowały do
rodzaju pożywienia, jakie znaj-
dowały na wyspach. Te ptaki,
które z powodu budowy swo-
jego dziobu miały problemy
ze znajdowaniem pożywienia,
wymarły. Przetrwały tylko te,
którym kształt dziobu ułatwiał
zdobywanie pożywienia. Prze-
trwanie dostosowanych i wy-
mieranie niedostosowanych to
rezultat działania doboru na-
turalnego.
Kreacjoniści uważają, że
zięby te należą do stworzone-
go rodzaju, który się znacz-
nie zróżnicował po potopie
Noego.
2
Zmiany morfologii
dziobów u rożnych gatunków
zięb zależą od odmiennego
pożywienia. Okazuje się, że te
różnice odgrywają istotną rolę,
gdyż pozwalają ptakom zapeł-
nić liczne nisze ekologiczne na
całym świecie.
Nie przypadkiem
Zarówno kreacjoniści, jak
i ewolucjoniści zgadzają się, że
zięby pochodzą od wspólnego
przodka. Dlaczego więc od-
mienne kształty dziobów cha-
rakteryzują odmienne gatunki
zięb? Darwin 10 lat po powrocie
z wyprawy Beagle’a upowszech-
nił pomysł, że wyjściowy gatu-
nek uległ modyfikacji dla róż-
nych celów, tworząc odmiany
kształtów dziobu, jakie widział
on u różnych gatunków zięb na
Wyspach Galapagos. Mechani-
zmy przyrodnicze mogą odgry-
wać pewną rolę w tworzeniu
obserwowanych dziś wzorców,
ale według kreacjonistów nie
wystarczają one, aby wyjaśnić
zróżnicowanie wewnątrz stwo-
rzonych rodzajów.
Jednym z zagadnień jest źró-
dło zmienności. Czy napraw-
dę jest nim przypadek, jak się
powszechnie wierzy, czy raczej
DUCH CZASÓW nr 3-4/2012
18
organizmy zostały zaprojekto-
wane tak, aby były zdolne do
zmian? Dzioby mogą ulegać
zmianom w trzech wymiarach:
długości, szerokości i grubości.
Morfologia dziobu u dorosłej
jednostki kształtuje się w czasie
jego rozwoju embrionalnego.
Współczesne badania zięb Dar-
wina ujawniają, jakie mechani-
zmy molekularne wpływają na
powstanie wspomnianych róż-
nic. Za kształt dziobu dorosłe-
go osobnika odpowiadają dwie
różne fazy rozwojowe. Szcze-
góły są fascynujące i zaprzecza-
ją twierdzeniu, że zmienność ta
jest przypadkowa. Raczej ujaw-
niają one celowy projekt.
Etap pierwszy: kształtowanie się
chrząstki przednosowej
Porównywano sześć róż-
nych gatunków zięb Darwina
(Geospiza) i odkryto korelację
ekspresji genu Bmp4, który
odgrywa istotną rolę w trak-
cie rozwoju embrionalnego,
z grubością oraz szerokością
dziobów.
3
Okazało się, że waż-
ny był czas, miejsce i poziom
tej ekspresji. Zięby z ostrymi
dziobami (G. difficilis) mają
niewielki symetryczny dziób,
który wydaje się względnie
niewyspecjalizowany do jakie-
goś konkretnego rodzaju po-
żywienia. Gatunku tego użyto
jako podstawy do opisu pozo-
stałych. Ekspresję genu Bmp4
odkryto w tym gatunku po raz
pierwszy przy kształtowaniu
się przednosowej chrząstki na
26. etapie rozwoju embrional-
nego. Do etapu 29. chrząstka
staje się widoczna, a ekspresja
genu trwa w ograniczonym ob-
szarze otaczającym chrząstkę.
Gatunki naziemne zięb po-
siadają grubsze i szersze dzio-
by. W gatunku o najgrubszym
i najszerszym dziobie (G. ma-
gnirostris) odkryto podwyż-
szoną ekspresję Bmp4 przed
etapem 26. U innych dwu ga-
tunków zięb naziemnych od-
kryto również podwyższoną
ekspresję, ale dopiero od etapu
29. Ostatnie dwa gatunki, zięb
kaktusowych, miały bardziej
wydłużone dzioby i nie ujaw-
niały względnego wzrostu eks-
presji Bmp4.
Uczeni przeprowadzili kilka
innych testów, by potwierdzić,
że to Bmp4 faktycznie odpo-
wiada za zróżnicowanie grubo-
ści i szerokości dziobów. Wyni-
ki pokazują, jak ważne jest to,
gdzie w embrionie miała miej-
sce zwiększona ekspresja tego
genu. Kiedy sztucznie zwięk-
szano poziom ekspresji na od-
powiednim etapie rozwoju,
wyniki zależały od tego, gdzie
ten wzrost miał miejsce. Jeśli
w mezenchymie,
4
gdzie kształ-
tuje się chrząstka przednosowa,
to powstaje grubszy, szerszy
dziób charakterystyczny dla
zięb naziemnych. Jeśli zwięk-
szona eksperesja występuje
w pobliskiej tkance nabłonko-
wej przedniej części głowy, to
dzioby są węższe i mniejsze.
A więc kluczowymi czynnika-
mi wpływającymi na końcową
budowę dziobu są czas, miejsce
i stopień ekspresji genu.
Inne badania pokazały, że
z większą długością dziobu sko-
relowana jest ekspresja kalmo-
duliny.
5
Kalmodulina jest po-
wszechnie występującym biał-
kiem, wiążącym wapń w wielu
funkcjach komórki, w których
wapń odgrywa jakąś rolę. Wy-
dłużony i cienki dziób pozwa-
la ziębom kaktusowym badać
kwiaty w poszukiwaniu poży-
wienia. Zwiększając miejscowo
kalmudulinę w mezenchymie
embrionów uczeni pokazali, że
powstawały wydłużone dzioby.
Tak więc długość dziobu jest
regulowana oddzielnie, oprócz
grubości i szerokości, w czasie
tego etapu rozwoju.
Drugi etap: kształtowanie się
kości przedszczękowej
Do ostatecznego kształtu
dziobu przyczynia się także
kość przedszczękowa. Jest to
para małych kości czaszki,
występująca u większości krę-
gowców i połączona z kością
szczękową i nosową. Powstaje
ona później i – jak się wydaje –
niezależnie od chrząstki przed-
nosowej.
6
W jeszcze innym
badaniu wykazano, że różnice
w ekspresji kilku innych genów
(TGFßIIr, ß-kateniny i Dick-
kopf-3) powiązane były z róż-
nicami kształtu dziobu. Wzro-
stowi ekspresji tych genów to-
warzyszyła zwiększona długość
i grubość dziobu, podczas gdy
szerokość dziobu pozostawała
względnie niezmieniona. Tu
także ważne było, kiedy i gdzie
miała miejsce ekspresja.
7
Czy ktoś dokonuje wyboru?
Jasne jest, że różnice
w kształcie dziobu mogą wy-
nikać ze zmian w ekspresji ge-
nów podczas skomplikowane-
go procesu rozwoju. Dlatego
następnym pytaniem jest, jak
konkretny kształt dziobu stał
się charakterystyczną cechą
populacji wzajemnie krzyżują-
cych się osobników czyli gatun-
ku zięb? Standardowa odpo-
wiedź brzmi: dobór naturalny.
Darwin znał wiele przykładów
doboru sztucznego, gdy ho-
dowcy osiągali nowe gatunki
roślin czy zwierząt, i zastoso-
wał analogię w miejsce hodow-
cy podstawiając przyrodę. Ale
jak przyroda może cokolwiek
dobierać, jeśli nie ma świado-
mości? Oczywiście, nie może.
Jednak choć to niezbyt trafna
analogia, biologowie używają
tego terminu do opisania cze-
goś biologicznie poprawnego.
Jest całkiem możliwe, że
pewne osobniki w populacji
zdobywają przypadkowo ce-
Zięby Darwina umożliwiają testowanie rywalizujących koncepcji pochodzenia
DUCH CZASÓW nr 3-4/2012
19
chy, które dają im przewagę
i pozwalają odnieść sukces
w przeżyciu i pozostawieniu
potomstwa. Inne również
przypadkowo nabywają cechy,
które utrudniają przeżyciu lub
zmniejszają zdolność pozosta-
wienia potomstwa w danym
środowisku. Jeśli są to cechy
dziedziczne, to osobniki po-
siadające korzystne cechy po-
winny pozostawiać więcej po-
tomstwa. W rezultacie cechy
te powinny stawać się coraz
powszechniejsze w populacji.
Pasuje do tej koncepcji przy-
kład znikania wielu dorosłych
ptaków ze średnich zięb na-
ziemnych (G. fortis), jaki ma
miejsce po okresach suszy.
8
Zarejestrowano wysoką śmier-
telność dorosłych osobników
w wyniku utraty poprzednio
obfitego źródła pożywienia.
Ptaki, które przetrwały, były
większe i lepiej przystosowane
do wykorzystania pozostałego
źródła pożywienia.
Świadectwo projektu
Wyjaśnienie to wydaje się
wiarygodne, ale w grę mogą
wchodzić inne czynniki. Naj-
bardziej oczywistym jest zacho-
wanie się ptaków. Jeśli jakieś
osobniki uznają, że środowisko
jest dla nich nieodpowiednie,
to co je powstrzyma od migra-
cji? W takim przypadku mogą
one nadal mieć potomstwo, ale
żyjące gdzie indziej. Podobnie
jeśli jakaś nowa nisza stanie się
dostępna, może być zajęta przez
względnie niewiele osobników
posiadających cechy dobrze pa-
sujące do niszy. W takim przy-
padku wysoka przewaga tych
cech nie jest skutkiem ginięcia
osobników, ale raczej przyby-
wania przystosowanych i za-
kładania przez nich populacji
w tym rejonie.
9
A więc zarówno
migracja, jak i efekt założyciel-
ski są także możliwymi wyja-
śnieniami obserwacji, że pewne
cechy, jak kształt dziobów, stały
się cechami charakterystyczny-
mi rożnych populacji.
Istnieją empiryczne dowo-
dy, że zachowanie się ptaków
miało wpływ na zmiany cech
u zięb Darwina. Wygląda na to,
że po wielkiej suszy hybrydyza-
cja średnich zięb naziemnych
(G. fortis) i zwykłych zięb kak-
tusowych (G. scandens) dopro-
wadziła do odnowienia się od-
mian rozmiarów dziobu, które
zaginęły w trudnych warunkach
suszy.
10
Było to korzystne zja-
wisko, gdy niektóre poprzednio
istniejące źródła pożywienia sta-
ły się ponownie dostępne, gdy
powróciły deszcze.
Oprócz zachowania się pta-
ków, które wpływa na wzorce
cech w populacji, wpływać na
nie mogą także czynniki gene-
tyczne lub epigenetyczne
11
(np.
konwersja genów, dziedziczne
zmiany epigenetyczne, pla-
styczność fenotypowa). Czyn-
niki środowiskowe mogą sy-
gnalizować zwykłym cechom,
że mają podlegać szybkim ulep-
szeniom, co jest widoczne u li-
sów w niewoli nawet po wielu
pokoleniach stabilnych cech.
12
A więc choć dobór naturalny
może odgrywać pewną rolę
w niektórych przypadkach, nie
należy zbyt szybko przypisywać
mu wszystkim zmian cech. Za-
ciemnia to bowiem to, co się
w rzeczywistości dzieje.
Na co wskazują dzioby?
Jest rzeczą fascynującą po-
znawanie złożonych dróg roz-
wojowych, na których powsta-
ją dzioby ptaków. Te znakomi-
cie zaprojektowane wzajemne
powiązania wywierają takie
wrażenie, gdyż koordynują roz-
wój dziobów tak, że ich skład-
niki są do siebie dopasowane,
wskutek czego dzioby spełnia-
ją swoje funkcje. Jeszcze więk-
sze wrażenie wywiera projekt,
którego tworem nie jest jeden
typ dziobu, który pasuje do
wszystkiego, ale taki projekt,
który pozwala na ulepszenia,
w rezultacie czego różne od-
miany dziobu będą użyteczne
w wielu różnych habitatach.
Dwa wymiary mogą się spój-
nie zmieniać, pasując do siebie
(jak grubość i szerokość) albo
niezależnie od siebie.
Chociaż odkrycia te są inter-
pretowane z perspektywy dar-
winowskiej, to nie jest to jedy-
na możliwa perspektywa. Ptaki
przystosowywały się do rożnych
nisz, ponieważ kształt dziobu
może ulegać zmianie. Ale czy
zmiany te dokonują się przy-
padkowo, niezależnie od śro-
dowiska, jak chcą darwiniści?
Zmiany ostatecznego kształtu
dziobu wymagają, aby cała in-
formacja, potrzebna do kształ-
towania się dziobu, znajdowała
się już w organizmie. Dziób nie
tylko musi się ukształtować, ale
musi być odpowiednio zintegro-
wany z resztą ciała, bo inaczej
nie będzie miał funkcjonalnego
charakteru. Wszystko to suge-
ruje, że w projekcie formowania
się dziobów u ptaków wystąpiła
spora ilość planowania i przewi-
dywania.
Należy pamiętać, że spór
ewolucjonizm-kreacjonizm nie
dotyczy powstawania nowych
gatunków zięb na wyspach
Galapagos. To tylko przykład
mikroewolucji, a wspomniany
spór dotyczy powstawania do-
piero wyższych taksonów – kre-
acjoniści mówią o stworzonych
typach lub o baraminach, które
odpowiadają najczęściej rodzi-
nom w taksonomii ewolucyjnej.
Istnieją trzy możliwe wyja-
śnienia dla tego, co się wyda-
rzyło i nadal wydarza ziębom
na wyspach Galapagos. Jedną
z tych możliwości propagują
darwiniści. Jak pisałem, ich zda-
Zięby Darwina umożliwiają testowanie rywalizujących koncepcji pochodzenia
DUCH CZASÓW nr 3-4/2012
20
niem zmiany prowadzące do
nowych kształtów i rozmiarów
dziobu mają charakter przypad-
kowy, nie związany ze zmiana-
mi środowiska. Dopiero dobór
naturalny dokonuje odsiewu
zmian korzystnych od nieko-
rzystnych. Istnieją kreacjoniści,
którzy w tej sprawie, czyli mi-
kroewolucji, zgadzają się z dar-
winistami. Ale w obozie kreacjo-
nistów istnieją jeszcze dwa inne
poglądy – witalistyczne i inteli-
gentnego projektu. Kreacjoni-
ści-witaliści uważają, że życie
jest czymś radykalnie odmien-
nym od materii nieożywionej
i charakteryzuje się występo-
waniem niematerialnego czyn-
nika, który wpływa na rozwój
zarodkowy tak, aby dostosować
nowopowstające organizmy do
zmieniającego się środowiska.
Witaliści dają wiele przykładów
takiego ich zdaniem stanu rze-
czy.
13
Zwolennicy inteligentne-
go projektu zaś wysuwają hipo-
tezę, że w organizmach żywych
istnieje zaprojektowany mecha-
nizm, reagujący na zmiany śro-
dowiska tak, że powstają nowe
odmiany organizmów.
Ponieważ w nauce dominuje
perspektywa darwinowska, nie
prowadzi się testów, które mo-
głyby rozstrzygać, które z rywa-
lizujących ujęć jest prawdziwe.
A możliwości takich testów ist-
nieją. Jeśli wspomniane w tek-
ście ekspresje genów zachodzą
z taką samą częstotliwością za-
równo w okresach suszy, jak
i deszczów, słuszna okazałaby
się koncepcja darwinowska
i tych kreacjonistów, którzy –
podobnie jak darwiniści – zmia-
ny mikroewolucyjne przypisują
przypadkowym zmianom gene-
tycznym i epigenetycznym. Jeśli
jednak częstotliwości te są po-
zytywnie skorelowane ze zmia-
nami środowiska, to rację mają
witaliści lub zwolennicy inteli-
gentnego projektu. Przy czym
dla tych ostatnich taki wynik
badań byłby wskazówką, że na-
leży prowadzić dalsze badania
szukając materialnego podłoża
mechanizmu, o którym mowa,
na przykład jakichś genów regu-
latorowych i tego, jak one funk-
cjonują.
Łatwo zauważyć, że dominu-
jące w nauce stanowisko darwi-
nowskie stanowi obecnie prze-
szkodę w rozwoju nauki, gdyż
nie sugeruje uczonym tego typu
testów, które dla darwinizmu
mogą się źle skończyć. A kre-
acjonistyczna alternatywa jest
Przypisy:
* Wyorzystałem artykuł Jean K. Lightner,
„Finch beaks point to a Creator who provides”,
Journal of Creation 2012, vol. 26, no. 2, s. 8-10.
1. Por. Jonathan Wells, Ikony ewolucji.
Nauka czy mit?, W wyłomie, Gorzów Wlkp.
2007, s. 121-123.
2. Por. Jean K. Lightner, „Identification
of a large sparrow-finch monobaramin in
perching birds (Aves: Passeriformes)”, Journal
of Creation 2010, vol. 24, no. 3, s. 117-121,
http://creation.com/sparrow-finch-baramin
3. Por. A. Abzhanov, M. Protas, B.R. Grant,
P.R. Grant and C.J. Tabin, „Bmp4 and
morphological variation of beaks in Darwin’s
finches”, Science 2004, vol. 305, no. 5689,
s. 1462-1465.
4. Mezenchyma to tkanka łączna zarodkowa,
występująca tylko w okresie zarodkowym.
Powstają z niej wszystkie rodzaje tkanek
łącznych, tkanka łączna, chrzęstna
i mięśniowa.
5.
Por. A. Abzhanov, W.P. Kuo,
C. Hartmann, B.R. Grant, P.R. Grant
and C.J. Tabin, „The calmodulin pathway
and evolution of elongated beak morphology
in Darwin’s finches”, Nature 2006, vol. 442,
issue 7102, s. 563-567.
płodna i może doprowadzić do
nowych odkryć. Trzeba jednak
dodać, że – co prawda, nieśmia-
ło – niektórzy darwiniści próbu-
ją już odchodzić od poglądu, że
zmiany genetyczne mają wyłącz-
nie przypadkowy charakter.
14
Dowody empiryczne pasu-
ją bardzo dobrze do modeli
kreacjonistycznych. Zarówno
ptaki, jak i organizmy mor-
skie, zostały stworzone w 5
dniu. Wówczas to Bóg po-
błogosławił je tymi słowami
„Bądźcie płodne i mnóżcie się,
abyście zapełniały wody mor-
skie, a ptactwo niechaj rozmna-
ża się na ziemi” (Rodz. 1,22).
Poznając rozwój dziobu do-
strzegamy ślad tego, jak Bóg
umożliwił ptakom zasiedlenie
ziemi (Izaj. 45,18). Ciężka rze-
czywistość śmierci jest skut-
kiem Upadku (Rodz. 3; Rzym.
8,19-22). Ale Bóg daje ptakom
mądrość, dzięki której potrafią
przeżyć (Hiob. 35,11), o czym
świadczy ich zachowanie się
przy poszukiwaniu pożywienia
i partnera.
Mieczysław Pajewski
miepaj@wp.pl
www.creationism.org.pl/Members/miepaj
6. Chociaż często kość ta powstaje na
podłożu chrząstki, to te dwie fazy rozwojowe
wydają się niezależne w tej części rozwoju
twarzoczaszki. Por. R. Mallarino, P.R. Grant,
B.R. Grant, A. Herrel, W.P. Kuo and A.
Abzhanov, „Two developmental modules
establish 3D beak-shape variation in Darwin’s
finches”, PNAS 2011, vol. 108, no. 10, s. 4057-
4062.
7. U zięb naziemnych ekspresja miała
miejsce na większym obszarze mezenchymy
w porównaniu z ziębami kaktusowymi.
U wielkich zięb naziemnych ekspresja ta
pojawiała się także wcześniej.
8. Por. T.D. Price, P.R. Grant, H.L. Gibbs,
and P.T. Boag, „Recurrent patterns of natural
selection in a population of Darwin’s
finches”, Nature 1984, vol. 309, issue 5971,
s. 787-789. Por. R. Guliuzza, „Darwin’s sacred
imposter” ow natural selection is given credit
for design in nature”, Acts & Facts 2011,
vol. 40, no. 7, s. 12-15.
9. Por. R. Guliuzza, „Darwin’s sacred
imposter” ow natural selection is given credit
for design in nature”, Acts & Facts 2011,
vol. 40, no. 7, s. 12-15.
10. Por. B.R. Grant and P.R. Grant, „High
survival of Darwin’s finch hybrids: effects of
beak morphology and diets”, Ecology 1996,
vol. 77, no. 2, s. 500-509; P.R. Grant, B.R.
Grant, L.F. Keller, J.A. Markert and K. Petren,
„Inbreeding and interbreeding in Darwin’s
finches”, Evolution 2003, vol. 57, no. 12,
s. 2911-2916.
11.
Czynniki epigenetyczne to czynniki
wpływające na fenotyp, ale nie wpływające na
sekwencje DNA.
12.
Por. J.K. Lightner, „Selection for
a behaviour, and the phenotypic traits that
follow”, Journal of Creation 2012, vol. 25,
no. 3, s. 96-101; B. Thomas, „On the origin of
dogs”, Acts & Facts 2011, vol. 41, no. 1, s. 16.
13.
Na gruncie polskim głównie Piotr
Lenartowicz (por. Elementy filozofii
zjawiska biologicznego, WAM, Kraków
1984; „Trzy koncepcje dynamiki biologicznej:
Arystotelesowska, neo-darwinowska,
inteligentnego projektu”, w: St. Ziemiański SJ
(red.), Philosophia vitam alere, Ignatianum –
WAM, Kraków 2005, s. 267-288).
14.
Por. Eva Jablonka, Marion J. Lamb,
„Zmiana genetyczna: ślepa, ukierunkowana,
interpretatywna?”,
Filozoficzne Aspekty
Genezy 2007/2008, t. 4/5, s. 163-201,
http://tiny.pl/h43sg.
Zięby Darwina umożliwiają testowanie rywalizujących koncepcji pochodzenia
DUCH CZASÓW nr 3-4/2012
21