ei 2005 11 s022

background image

w w w. e l e k t r o . i n f o . p l

n r 1 1 / 2 0 0 5

wywiad

22

chcemy być o krok

przed konkurencją

rozmowa z Marinem Pavšek – prezesem ETI-Polam Sp. z o.o.

ETI-Polam jest firmą powołaną z ini-
cjatywy dwóch firm, polskiej i sło-
weńskiej...

- Firma ETI-Polam Sp. z o.o. powstała

w 1997 r. w wyniku porozumienia dwóch
firm: ETI Elektroelement d.d., mającej 60%
udziałów, i Polam Pułtusk SA (40 % udzia-
łów). W 2001 r. w wyniku porozumienia ETI
Elektroelement d.d. zostało jedynym wła-
ścicielem firmy ETI-Polam Sp. z o.o.
ze 100 % udziałem kapitałowym.

W takim razie, jaka jest Państwa za-
leżność w stosunku do słoweńskie-
go partnera?

- Firma ETI Elektroelement d.d. z sie-

dzibą w Słowenii należy do największych
w Europie fabryk sprzętu elektrotech-
nicznego. Istnieje ponad 50 lat na rynku
i zatrudnia 1050 pracowników. Jej głów-
ny asortyment produkcji to: wyłączniki
nadprądowe i ochronne różnicowoprądo-
we, bezpieczniki topikowe wszystkich
wielkości i charakterystyk zarówno ni-
skiego, jak i średniego napięcia, cerami-
ka elektrotechniczna. Swoje wyroby pro-
dukuje według wdrożonego systemu ISO
9001 i ISO 14000 dla takich firm jak
m.in.: Siemens, Lindner, Jean Mueller,
Siba, ABB. Posiada wszystkie europejskie
certyfikaty jakości: BBJ, VDE, NEMKO,
FIMKO, DEMKO itp. O naszej zależności
wobec słoweńskiego partnera można mó-
wić w dwójnasób: że jest duża, jak i nie-
duża zarazem. Ogólna strategia firmy jest
raczej wyznaczana centralnie, jednak fir-
my córki ETI, podobnie jak ETI-Polam,
mają dużą swobodę działania. Sami two-
rzymy swoje plany marketingowe i sprze-
dażowe, które raczej bez zastrzeżeń są
akceptowane przez ETI. Nasza polityka
finansowa jest w zupełności niezależna.
Firma sama musi się utrzymać, musimy

też utrzymać oddziały (firmy córki), któ-
re tworzą się na Litwie i Ukrainie.

Macie Państwo przedstawicieli re-
gionalnych, w jakiej części Polski
skupia się wasza działalność i jakie
macie plany rozwoju, jeśli chodzi
o ten kierunek waszej działalności?

- Nasi przedstawiciele regionalni obej-

mują swoim zasięgiem działania całą Pol-
skę. Podzieliliśmy ją na 10 głównych re-
gionów, w których na co dzień współpra-
cują z naszymi klientami. Każdy z klien-
tów ma też bezpośredni kontakt z cen-
tralą w Pułtusku. Plany rozwoju ETI-Po-
lam zmierzają przede wszystkim w kie-
runku ciągłego doskonalenia obsługi na-
szych klientów oraz zaspokajania ich po-
trzeb. Zależy nam również na nieustan-
nej penetracji różnych segmentów ryn-
ku, dlatego też ciągle pozyskujemy kolej-
nych doradców techniczno-handlowych.
Poza tym zatrudniamy przedstawicieli na
rynkach wschodnich: na Litwie, Łotwie
i w Estonii. Chcemy również zaistnieć
w Kaliningradzie.

Czy to wasz jedyny cel?

- Celem działalności firmy ETI-Polam

Sp. z o.o. jest zapewnienie kompleksowej
oferty zabezpieczeń: instalacji elektrycz-
nych przed przetężeniem, obsługi urzą-
dzeń elektrycznych przed porażeniem, in-
stalacji i urządzeń przed przepięciem.
Wielkość oferowanego przez nas asorty-
mentu prezentuje nasz obszerny katalog,
który w tej chwili zawiera ponad 6000
pozycji asortymentowych. Miał on pre-
mierę na targach Energetab 2005. Chce-
my być liderem w dziedzinie bezpieczni-
ków topikowych i poważnym dostawcą in-
nych aparatów i usług dotyczących insta-
lacji elektrycznych na obsługiwanych

przez nas rynkach. Chcielibyśmy też być
firmą postrzeganą jako przyjazna zarów-
no dla pracowników, jak i użytkowników
naszych produktów.

W jaki sposób organizowali Państwo
własną sieć sprzedaży?

- Stworzyliśmy sprawny zespół młodych

ludzi zaangażowanych w sukces firmy, no
i oczywiście we własny sukces. Wiadomo,
że jeśli ludzie pracujący w danej firmie bę-
dą się z nią identyfikować, to firma będzie
prężnie działała. Poza tym nasze inwesty-
cje w przedstawicieli handlowych oraz
w rozwój opieki nad klientami w każdej
części Polski sprawiły, że jesteśmy dobrze
poinformowani o ruchach konkurencji i je-
steśmy w stanie szybko na nie reagować.

Co uważacie Państwo za swój suk-
ces lub moment przełomowy w do-
tychczasowej działalności?

- Sukcesem z pewnością jest stale ro-

snący udział w rynku sprzedawanych za-
bezpieczeń prądowych niskiego i śred-

background image

w w w. e l e k t r o . i n f o . p l

n r 1 1 / 2 0 0 5

23

niego napięcia. Nasze stale rosnące ob-
roty są oczywiście dla konkurencji po-
wodem do niepokoju, ponieważ prawa
rynku są takie, że nasz wzrost powodu-
je ich mniejsze obroty.

Eksportujecie do wielu państw na
świecie, między innymi na rynki Bli-
skiego Wschodu i za naszą wschod-
nią granicę. Dlaczego akurat taki
kierunek eksportu? Czemu nie Za-
chód?

- Rynki wschodnie są naszą przyszło-

ścią. Taki podział zaproponowała firma
ETI Elektroelement d.d., i dlatego też na
rynki zachodniej Europy eksportuje bez-
pośrednio nasza firma matka.

Jak oceniacie Państwo z perspekty-
wy czasu początki swojej działalno-
ści? Czy powstające teraz firmy mają
według Państwa łatwiej, czy też
można powiedzieć, że „wykorzysta-
liście swój moment”?

- Początki naszej działalności na rynku

polskim są dłuższe niż działalność firmy
ETI-Polam. Wcześniej rozwijała się dłu-
goletnia współpraca między firmą ETI
Elektroelement d.d. ze Słowenii i firmą
Polam Pułtusk SA. Z tej współpracy po-
wstał nowy podmiot gospodarczy ETI-Po-
lam. Nasze początki, oczywiście tak jak
każdej firmy, były trudne, jednak posia-
daliśmy duże zaplecze techniczne wzbo-
gacone o doświadczenia osób, które w czę-
ści przeszły z firmy Polam Pułtusk. To
z pewnością przyczyniło się do osiągnię-
cia takiej pozycji, jaką mamy obecnie.

W tym roku wdrażacie w firmie sys-
tem ISO 9001.

- Jak już wcześniej wspomniałem, nasza

firma korzysta z certyfikatów, które po-
siada nasza firma matka. Obecnie na ryn-
ku europejskim wymagana jest jedynie
deklaracja zgodności i znak CE. Jesteśmy
bardzo dumni z wdrażanego właśnie sys-
temu, gdyż posiadanie takiego znaku nie
oznacza wyłącznie prestiżu, jest jedno-
cześnie motywacją do dalszego polepsza-
nia obsługi klientów, co jest jednym z na-
szych strategicznych celów.

Współpracujecie również z przedsię-
biorstwami?

- Tak, ta współpraca polega głównie na:

sprzedaży naszego asortymentu oraz pro-
wadzeniu szkoleń z zakresu instalacji
i stosowania zabezpieczeń prądowych.
Nasze produkty chronią ludzkie życie
przed porażeniem prądem elektrycznym
i przede wszystkim dlatego wymagają do-
głębnego przeszkolenia instalatorów
i handlowców, którzy je sprzedają. Oprócz
tego tworzymy i prowadzimy dużo akcji
marketingowych, jak np. targi, sponso-
ring, promocje, konkursy itp.

Angażujecie się również w akcje
charytatywne... Proszę o nich opo-
wiedzieć.

- Tak, wielokrotnie do firmy spływają róż-

ne zapytania o wsparcie akcji charytatyw-
nych, jednak nie sposób we wszystkich
uczestniczyć. W miarę własnych możli-
wości staramy się pomagać potrzebują-
cym. Wzięliśmy między innymi udział
w akcji „ETI-Polam dla Powodzian” pod-
czas ostatniej dużej powodzi na południu
Polski. Zebraliśmy wtedy przy udziale na-
szych klientów sporą kwotę, którą potem
przekazaliśmy dużej międzynarodowej or-
ganizacji charytatywnej. Poza tym firma
uczestniczy w mniejszych akcjach, takich
jak pomoc domom dziecka i spontaniczne
akcje pomocy doraźnej osobom poszkodo-
wanym przez los.

Jak oceniają Państwo współpracę
polskich i słoweńskich przedsiębior-
ców?

- Współpraca z naszym słoweńskim part-

nerem układa się bardzo dobrze. Firmy te
raczej są niezależne w swoim działaniu
i żadna ze stron nie ingeruje w działania
drugiej, oczywiście pod warunkiem, że
realizowana jest polityka firmy. Sposoby
działania i metody, jakie stosujemy w pra-
cy, są inne w Słowenii i inne w Polsce.
Jednak na wielu poziomach nasza pra-
ca się uzupełnia i staramy się sobie na-
wzajem pomagać.

Czego moglibyśmy nauczyć się od
Słoweńców, a z jakiej wiedzy i umie-

jętności mogliby skorzystać Słoweń-
cy współpracując z Polakami?

- Nie rozpatrywałbym tego w tych kate-

goriach. Ja mieszkam w Polsce już od 8 lat
i dostrzegam wiele podobieństw w obu na-
rodach. Każdy z narodów ma wspaniałą
historię i kulturę, i każdy z nich ma swo-
je ciekawe zwyczaje, które kultywuje, jak
również przywary, do których nie chciał-
by się przyznawać. Myślę, że zarówno taka
różnorodność, jak i podobieństwa dobrze
wpływają na współpracę obu firm.

Z czego wynika mała aktywność sło-
weńskich firm w Polsce?

- Nie zgodziłbym się ze stwierdzeniem,

że firmy słoweńskie są mało aktywne na
polskim rynku. W samym Pułtusku dzia-
łają trzy słoweńskie firmy, a niedawno
w Strykowie powstała duża słoweńska
fabryka leków. Trzeba pamiętać, że Sło-
wenia liczy tylko dwa miliony obywate-
li, czyli prawie 18 razy mniej niż Polska.
Potencjał rozwojowy też jest dużo bar-
dziej ograniczony i wynika nie tylko
z małej liczebności tego kraju, ale rów-
nież z odległości, jaka dzieli oba państwa.
Przecież nawet ze sobą bezpośrednio nie
sąsiadujemy...

W jakim kierunku zamierzacie się
rozwijać?

- Nasze plany dzielą się na długookre-

sowe do 10 lat i dalej, i na plany krótko-
terminowe: od roku do 5 lat. W planach
tych głównie zależy nam na polepszaniu
obsługi naszego klienta. Wdrażany obec-
nie system ISO 9001 z pewnością te
oczekiwania w części spełni. Chcieliby-
śmy też dokończyć inwestycję, którą roz-
poczęliśmy po przejęciu części ruchomo-
ści i nieruchomości firmy Polam SA.
Obecnie trwają prace remontowo-bu-
dowlane, które pochłoną 2 mln euro. In-
westycja przewidziana jest do realizacji
do końca 2005 roku. Oczywiście, jak każ-
da firma produkcyjno-handlowa myśli-
my również o zwiększaniu swojego
udziału w rynku, ale to już jest temat na
oddzielną rozmowę.

Rozmawiała Anna Kuziemska


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ei 2005 05 s022 id 154158 Nieznany
ei 2005 11 s080
ei 2005 11 s055
ei 2005 11 s006 id 154194 Nieznany
ei 2005 11 s091
ei 2005 11 s094 id 154202 Nieznany
ei 2005 11 s070 id 154197 Nieznany
ei 2005 11 s092 id 154201 Nieznany
ei 2005 11 s004
ei 2005 03 s022
ei 2005 09 s022 id 154187 Nieznany
ei 2005 11 s078 id 154198 Nieznany

więcej podobnych podstron