Instytut Kulturoznawstwa
WSF-P „Ignatianum” w Krakowie
Wydział Filozoficzny
Levinasowska koncepcja Innego
Myśl Emmanuela Levinasa wyrasta z wzajemnego przenikania się
religii i filozofii.
Inspiracje religijne czerpał Levinas głównie z Biblii, w której odkrył Transcendencję i z
komentowanych przez siebie tekstów talmudycznych. Obok inspiracji ze strony religii, na kształt
Levinasowskiej filozofii wpłynęły jego zmagania z idealizmem Hegla, fenomenologią
Husserla i
ontologią
fundamentalną
Heideggera. Filozofia Levinasa jest też, w dużym stopniu, zmaganiem
się
z doświadczeniami XX wieku, który stworzył największe systemy totalitarne w historii
ludzkości. Jednym z dążeń
filozoficznych Levinasa było zbudowanie filozofii innego: opis
znaczeń
kryjących się
w spotkaniu z transcendencją
drugiego człowieka, a przede wszystkim z
Transcendencją Boga.
Lévinas zajął w kwestii obecności stanowisko krytyczne wobec ontologii Heideggera, jak
i względem fenomenologii Husserla. Jego zdaniem te projekty filozofii redukują
to, co
jednostkowe (byt poznawany) do tego, co uniwersalne (myślenia). Dla Lévinasa zaś
sprawą
kluczową
jest ocalenie transcendencji innego: Boga i drugiego człowieka. Każdej teorii grozi,
jego zdaniem, chęć
redukcji inności do tego, co znane. W związku z tym czytamy: „Byt
poznawany można pozbawić
jego inności tylko wtedy, gdy ujmuje się
go za pośrednictwem
trzeciego terminu – terminu neutralnego – który sam nie jest bytem. W nim to miałby się
amortyzować
szok spotkania Toż-Samego z Innym. Za taki trzeci termin można uznać
myślane
pojęcie. Pojedynczy byt abdykuje wtedy przed ogólnością
myślenia”. Filozofia Husserla i myśl
Heideggera wpisują
się
w plan teoretycznego oglądu, który owocuje redukcją
Innego do Toż-
Samego. Lévinasowa relacja metafizyczna zaś, która wiąże nas z Innością, jest relacją
etyczną, w
której Toż-Samy jest kwestionowany przez obecność
Innego.
Hist. filozofii nowożytnej i współczesnej
Dr Andrzej Gielarowski
Instytut Kulturoznawstwa
WSF-P „Ignatianum” w Krakowie
Wydział Filozoficzny
2
Husserl nie odróżnia, w ocenie Lévinasa, obecności warunkującej filozoficzny dyskurs
„od tego, co w życiu żywe”. Wierząc, że filozofia musi być
wiedzą
dotyczącą
obecności bytu,
uznał on obecność
przedmiotową
za najwyższą
postać
sensu. „Filozofia wychodząca od
obecności bytu – podkreśla Lévinas – nigdy się
z tego nie budzi, to znaczy nigdy nie wypowiada
przebudzenia inaczej niż
w języku wiedzy”. Wiążąc obecność
z poznaniem, które jest
ukazywaniem się
sensu bytu, wpadamy jednak w sidła ontologii. Z kolei bycie z myśli
Heideggera stanowi horyzont rozumienia, które w tradycji zachodniej filozofii stanowi
totalizujące ogarnianie umożliwiające identyfikację
bytów. W ten sposób bycie samo jest
poddane rozumieniu a skrytość, z której wyłania się
jako przyszłość, staje się, dostępna poznaniu.
„Prymat przyszłości pośród »ekstaz« czasowych konstytuuje – twierdzi Lévinas – poznanie jako
rozumienie bycia. Prymat ten poświadcza adekwatność
bycia wobec myślenia. Idea bycia, przez
którą
filozofowie pojmują
nieredukowalną
obcość
nie-ja, w ten sposób określona zostaje wedle
miary tego, co toż-same. Jest sama z siebie ideą
adekwatności”.
Inspirowany Kartezjańską
koncepcją
idei Nieskończoności obecnej w myśli podmiotu,
Lévinas przyjmuje, iż
za pośrednictwem przedstawienia i konceptualizacji, człowiek może
panować
nad każdą
innością
z wyjątkiem absolutnie Innego, który jako nieskończony jest
absolutnie transcendentny. Nieskończony nieograniczenie przewyższa ideę
zawartą
w
ś
wiadomości, która, według Kartezjusza, pozwala podmiotowi pojąć
swą
skończoność. Jest ona
ź
ródłem wewnętrznego dynamizmu skłaniającego do nawiązania osobowej relacji z
Nieskończonym. Idea Nieskończoności, według Lévinasa, odnosi się
do tego, czego umysł nie
może objąć
i zrozumieć
oraz w stosunku do czego jest w dystansie, którego myśl nie może
przekroczyć. Dystans ten, czyli transcendencja jako taka, wynika z faktu, iż
idea
Nieskończoności stanowi „obecność” pewnego „więcej” w pewnym „mniej” umysłu. Owa
„obecność” uniemożliwia wszelką
adekwację, gdyż
myślenie jest stale przez nią
„rozrywane” i
Hist. filozofii nowożytnej i współczesnej
Dr Andrzej Gielarowski
Instytut Kulturoznawstwa
WSF-P „Ignatianum” w Krakowie
Wydział Filozoficzny
3
jest „poza sobą”. Sensem Nieskończoności jest dystans, którego się
nie poznaje, lecz który się
„przebywa” tylko w pragnieniu metafizycznym, bowiem, jak pisze Lévinas, „myśleć
coś
co nie
ma konturów przedmiotu, to w istocie robić
coś
więcej lub lepiej niż
myśleć”. W innym zaś
miejscu dodaje: „myśleć
więcej niż
się
myśli. Z racji tego nieprzyswajalnego nadmiaru, tego
»poza«, nazwaliśmy stosunek łączący ja i innego ideą
tego, co nieskończone. Ta idea to właśnie
pragnienie.” Znaczy to, że w przypadku idei Nieskończoności relacja między tą
ideą
a jej
ideatum, oznacza nieskończony dystans pragnienia, który nie ma cech poznania, lecz jest relacją
etyczną. Myślenie tej idei jest „czynieniem” tego, co bardziej fundamentalne niż
myślenie. Jest to
zmierzanie ku Dobru, czyli dobroć. Idea Nieskończoności otwiera bowiem wymiar pragnienia
Dobra i powoduje przełamanie ontologii oraz otwarcie wymiaru metafizycznego, z którego
nawiedza nas twarz Innego.
„Twarzą
nazywamy sposób – pisze Lévinas – w jaki Inny ukazuje się, przewyższając ideę
Innego we mnie”. Twarz „przybywa” ze sfery „Poza”, której nie da się
zidentyfikować, gdyż
nie
jest to obszar świata ani zewnętrzna przestrzeń
do niego odniesiona. „»Poza«, z którego
przybywa twarz, znaczy jako ślad” – podkreśla filozof. Twarz świadczy o „radykalnej
nieodpowiedniości, która wymyka się
dwubiegunowej grze immanencji i transcendencji, grze,
która cechuje bycie i w której immanencja zawsze wygrywa z transcendencją. Postać, jaką
przez
ś
lad uzyskuje nieodwracalna przeszłość, to postać
»jego«: »onego«”. Wymiar, z którego twarz
„przybywa”, to rzeczywistość
trzeciej osoby (Oność), która nie stanowi jakiegoś
„»mniej niż
bycie« w porównaniu ze światem, w który twarz przenika. Oność
to cały ogrom, cały bezmiar,
cała nieskończoność
absolutnie innego, który wymyka się
ontologii”. Zostawić
ś
lad może tylko
istota transcendentna wobec świata i wobec odróżnienia bycia i bytu. Ślad to „przejście” w
absolutną
przeszłość
tego, czego nigdy nie było i co pozostanie na zawsze przeszłością. Twarz
innego jest śladem nieobecności Tego, Kto przeszedł, ale Kto ślad zostawił. „Inny przychodzi –
Hist. filozofii nowożytnej i współczesnej
Dr Andrzej Gielarowski
Instytut Kulturoznawstwa
WSF-P „Ignatianum” w Krakowie
Wydział Filozoficzny
4
twierdzi filozof – od strony tego, co absolutnie nieobecne, ale jego związek z absolutnie
nieobecnym, od strony którego przychodzi, nie oznacza tego nieobecnego, nie odsłania go; mimo
to jednak owo nieobecne znaczy poprzez twarz. Nie znaczy ono jednak w ten sposób, że zostaje
dane przez obecność
twarzy jako pustej formy; prowadziłoby to do jeszcze jednej postaci
odsłaniania. Stosunek twarzy do tego, co nieobecne, pozostaje poza wszelką
odkrytością
i
skrytością, stanowi trzecią
drogę, wykluczoną
przez te kontradyktoryczne terminy”. Absolutnie
transcendentny Inny jest więc nieobecny, a jego „wejście” przez ślad twarzy w świat „rozbija”
czas zdominowany przez teraźniejszość. To, co transcendentne wobec świata nie jest fenomenem
ukazującym się
w teraźniejszości, lecz objawia się
jako enigma, którą
Lévinas uznaje za
przeciwieństwo fenomenu. Czas enigmy to diachronia wyrażająca absolutną
transcendencję
Innego, który zostawia ślady w świecie. Enigma to sposób w jaki Inny się
„objawia”,
odmawiając wejścia w fenomen jasny i wyraźny, ukazujący się
w świetle świadomości. Chodzi o
rzeczywistość
transcendentną, której nie wolno redukować
do fenomenu uobecniającego to, co
widzialne. Niewidzialność
Innego jest jednak „dana” przez jego „objawianie się
bez objawiania”.
W filozofii tej mamy więc do czynienia z krytyką
przedmiotowej obecności Husserla, jak
i obecności wiązanej przez Heideggera z byciem. Obecność
poddana światłu świadomości
redukuje rzeczywistość, według Lévinasa, do widzialności, wykluczając to, co przekracza
zdolności poznawcze podmiotu. Ponadto pojęcie obecności „zawłaszcza” Innego, poddając go
adekwatnemu poznaniu. Filozof stara się
przekroczyć
horyzont obecności przedmiotowej, jak i
obecności bycia, by wskazać
absolutnie transcendentną
rzeczywistość, która nie może być
oglądana ani rozumiana i jest radykalnie nieobecna w świecie poddanym rozumowi. Stanowi ona
jednak podstawę
i sens dla tego, co się
ukazuje w świecie i w tym znaczeniu jest to, zgodnie z
koncepcją
Heideggera, „fenomen ukryty”. Zmienia się
tu jednak sens samego doświadczenia
filozoficznego, związanego zawsze z pojmowaniem fenomenu. Dla Lévinasa bowiem
Hist. filozofii nowożytnej i współczesnej
Dr Andrzej Gielarowski
Instytut Kulturoznawstwa
WSF-P „Ignatianum” w Krakowie
Wydział Filozoficzny
5
fenomenem jest idea Nieskończoności a „doświadczeniem” jest relacja etyczna z twarzą. Jak
pisze filozof: „Idea nieskończoności – coś
nieskończenie więcej zawarte w czymś
mniej –
wydarza się
konkretnie jako relacja z twarzą”. Ostatecznie więc to właśnie idea Nieskończoności
jest, dla żydowskiego myśliciela, właściwym „doświadczeniem”.
Zło naszego wieku: cierpienie i śmierć
milionów ofiar systemów totalitarnych, zwłaszcza
hitleryzmu i stalinizmu, dramat Hiroszimy, GUŁagów oraz ludobójstwo Auschwitz i Kambodży,
to dla Levinasa zło, które jawi się
w swym diabolicznym horrorze. Zło nie jest przypadkową
konsekwencją
zdarzeń. Przemoc i wojna są
stanem ontologicznym rzeczywistości. Są
prawdą
bycia. Heideggerowska troska o bycie oznacza tutaj troskę
o przetrwanie w byciu, która dla
Levinasa jest początkiem totalitaryzmu podobnego temu, jaki ogarnął świat gdy Niemcy
nazistowskie, w 1939 roku, domagały się
przestrzeni życiowej i swego miejsca pod słońcem.
Bycie ujmuje Levinas w sposób bliski idealizmowi niemieckiemu: najpierw jako coś
najbardziej ogólnego, zrównującego ze sobą
wszystkie byty w jedną, totalną, zamkniętą
całość
a
następnie w perspektywie konstytucji transcendentalnej, czyli jako coś, co wychodzi z podmiotu i
do niego wraca. Bycie jest dla Levinasa jedynie homogeniczną
całością, zadającą
gwałt
jednostkowej niepowtarzalności. Jest ono w istocie anonimowością. Ontologiczny horyzont
rzeczywistości jest nie tylko horyzontem, w którym realizuje się
przemoc bycia ale jest to
równocześnie horyzont historii. Levinas kwestionuje anonimowy sąd historii, która ma dla niego
oblicze heglowskie, i zastępuje go eschatologicznym sądem Boga nad historią. Eschatologia
otwiera wymiar znajdujący się
poza historyczną
totalnością
i ustala nowy stosunek do bycia. Ten
sąd nad historią
jest wezwaniem do odpowiedzialności za innego. Anonimowy sąd historii
unicestwia jednostkę. Tylko Bóg uznaje jednostkę
w jej niepowtarzalności.
Ontologia, która, zdaniem Levinasa, łączy horyzont historii z horyzontem immanencji
ś
wiata, w którym dokonuje się
przemoc bycia, nie ma jednak ostatniego słowa. Bycie nie może
Hist. filozofii nowożytnej i współczesnej
Dr Andrzej Gielarowski
Instytut Kulturoznawstwa
WSF-P „Ignatianum” w Krakowie
Wydział Filozoficzny
6
być
jedyną
formą
relacji międzyludzkich, bo wówczas, jak mówił Heraklit, wojna byłaby matką
wszystkiego. Ontologia sama już
jest tyranią
i nieuchronnie prowadzi do totalizmu. Do
zakwestionowania sądu historii doprowadziła Levinasa refleksja nad doświadczeniami
związanymi z wojną, a zwłaszcza nad tym, co stało się
w Auschwitz. Wydarzenia te określa
Levinas symboliczną
datą
1941 i nazywa ją
„dziurą
w dziejach”: Rok 1941! Dziura w dziejach.
Rok, kiedy wszyscy widzialni bogowie nas opuścili, kiedy Bóg naprawdę
umarł, albo powrócił do
swej nieobjawialności.
Aby historia nie miała ostatniego słowa Bóg, który stał się Niewidzialnym musi się
objawić. Levinas uważa, że może on ukazać
się
jedynie w relacji religijnej. Istota Boga polega
jego zdaniem na tym, że jest On nieobecny, pozostaje w stanie nieobjawialności. Jedynymi
ś
ladami Boga, który nie jest obecny na żadnym z dostępnych poznawczo horyzontów świata są:
węzeł podmiotowości, anarchiczna intryga związania z bliźnim przez odpowiedzialność, twarz
innego i idea Nieskończoności. Dziura w dziejach to „moment” gdy dzieje utraciły boski sens ale
równocześnie jest to chwila nawiedzenia przez twarz innego. Bóg, który poprzez tę
twarz wzywa
do odpowiedzialności sam pozostaje niewidzialny. Uobecnia się
natomiast w zakwestionowaniu
ontologicznej wolności przez podjęcie odpowiedzialności za innego, które jest przejściem od
ontologii do metafizyki.
Nieobecność, transcendencja Boga ujawnia inną
formę
jego obecności. Jest to obecność
w
drugim, w jego twarzy. Gdy mówię
do chrześcijan - pisze Levinas - cytuję
Mt. 25; relacja do
Boga jest tam ukazana jako relacja do drugiego człowieka. To nie metafora: w innym istnieje
realna obecność
Boga. Drugi (twarz) nie jest mediacją
słowa. Jest sposobem, według którego
Słowo Boga rozbrzmiewa. Twarz jest apelem Tego, który przeszedł. Pod nieobecność Boga jeden
za drugiego bierze odpowiedzialność.
Hist. filozofii nowożytnej i współczesnej
Dr Andrzej Gielarowski
Instytut Kulturoznawstwa
WSF-P „Ignatianum” w Krakowie
Wydział Filozoficzny
7
Obecność
Boga ujawnia się, według Levinasa, w sferze etyki. Podstawową
relacją
jest dla
niego etyczna relacja z twarzą
innego, która jest śladem Boga. Od spotkania z twarzą
rozpoczyna
się
spotkanie z drugim, które otwiera na Nieskończonego. Pierwszym słowem jakie wypowiada
do mnie twarz drugiego jest wezwanie: nie zabijaj. Bliźni jest tym, który mówi do mnie poprzez
swoją
twarz. Relacja do innego, stanowiąca punkt wyjścia filozofii Levinasa, opiera się
na
anarchicznej intrydze zawiązanej w przeszłości anarchicznej. W związanej z ideą
stworzenia
anarchicznej przeszłości Bóg związał mnie z innym węzłem odpowiedzialności. To powiązanie
nie zmienia faktu transcendencji innego wobec mnie. Transcendencja ta, nie istniejąca w
horyzoncie historii, staje się
rzeczywistością, gdy człowiek zostaje wyrwany z historii w wyniku
zbliżenia się
do innego poprzez rozmowę
z nim. Przejawia się
ona przede wszystkim w
transcendencji jego twarzy, której źródłem i zarazem gwarantem jest Bóg, który przeszedł i
pozostawił w twarzy jedynie swój ślad.
Przeminięcie Boga, które oznacza jego transcendencję
wobec bycia określa Levinas
zaimkiem trzeciej osoby: On. On nie pozostaje na tym samym poziomie co ja i ty. On znajduje
się
w porządku nieobecności a nie jak ja i ty w porządku obecności. Relacja ja- ty nie ma według
Levinasa nic wspólnego z wzajemnością. Transcendencja bliźniego oznacza, iż
każda relacja
międzyludzka jest asymetryczna. Urzeczywistnieniem apelu zawartego w twarzy jest kroczenie
ś
ladami Tego, który przeminął. Apel twarzy, która stawia opór i wzywa: ty nie zabijesz, jest
skierowany do wolności człowieka, która początkowo jest wolnością
ontologiczną troskającą
się
o przetrwanie w byciu. Odpowiedź
na apel zawarty w twarzy następuje z chwilą
afirmacji
związku między wolnością
a odpowiedzialnością
i uznania pierwszeństwa odpowiedzialności
przed wolnością. Kroczenie śladem Boga dokonuje się
przez odpowiedzialność
za innego. W
etycznym czynie odpowiedzialności objawia się
nieobecny Bóg. Religia pozostaje dla Levinasa
jedynie więzią
z bliźnim, która nie wynika z więzi z Bogiem. Jest ona następstwem braku
Hist. filozofii nowożytnej i współczesnej
Dr Andrzej Gielarowski
Instytut Kulturoznawstwa
WSF-P „Ignatianum” w Krakowie
Wydział Filozoficzny
8
możliwości jakiejkolwiek więzi z Bogiem bowiem twarz bliźniego zawiera w sobie jedynie ślad
Boga, który już
minął.
Chronologicznie późniejsza niż
filozofia Martina Bubera i pozostałych prekursorów
dialogiki myśl Emmanuela Levinasa jest przykładem myślenia dialogicznego o zabarwieniu
„metafizycznym”, które zrodziło się
w dyskusji filozoficznej z koncepcjami Hegla i Heideggera.
Posługując się
metodą
fenomenologiczną
Levinas dokonał krytyki zaproponowanych przez
wymienionych filozofów ujęć
relacji międzypodmiotowych.
W latach sześćdziesiątych Levinas wszedł w dyskusję
również
z Martinem Buberem i ten
właśnie fakt uzasadnia prezentację
jego poglądów w kontekście filozoficznych dokonań
Bubera.
Wspomniana dyskusja zawiązała się
w 1963 roku po opublikowaniu zbiorowego dzieła pt.
Martin Buber. Philosophen des 20. Jahrhunderts. W zbiorze tym ukazał się
m.in. artykuł
Emmanuela Levinasa pt. Martin Buber und die Erkenntnistheorie. Levinas przedstawił tam
zasługi Bubera dla współczesnej myśli filozoficznej i podkreślił oryginalność
jego myśli.
Skierował też
pod adresem autora Ich und Du kilka krytycznych uwag, które wywołały reakcję
Bubera w postaci krótkiego komentarza zamieszczonego w tej samej publikacji. W odpowiedzi
Levinas napisał do Bubera list, w którym wyjaśnił swoje stanowisko. W rok później dyskusja
doczekała się
kontynuacji w związku z publikacją
w Nowym Jorku książki pt. Philosophical
Interrogations. Na publikację
złożyły się
pytania skierowane do Bubera przez wielu znawców
jego filozofii. Martin Buber osobiście ustosunkował się
do każdego z pytań. Jednym z autorów
postawionych wówczas Buberowi pytań
był Emmanuel Levinas. Spór Bubera z Levinasem
pozwolił lepiej dostrzec osiągnięcia i słabe punkty filozofii Bubera, a także umożliwił
Levinasowi zaprezentowanie własnej koncepcji filozofii spotkania. Dyskusja dotyczyła przede
wszystkim rozumienia relacji ja- ty i właściwego dla niej dialogu.
Hist. filozofii nowożytnej i współczesnej
Dr Andrzej Gielarowski
Instytut Kulturoznawstwa
WSF-P „Ignatianum” w Krakowie
Wydział Filozoficzny
9
Konfrontacja myśli Emmanuela Levinasa z dorobkiem filozoficznym Martina Bubera
pokazuje, że ich koncepcje mimo podobieństwa i licznych punktów stycznych znacznie różnią
się
od siebie. Zasadnicza różnica poglądów Bubera i Levinasa rysuje się
w opisie relacji
ludzkiego ja do boskiego Ty. Dla Bubera Bóg jest Osobą, wiecznym Ty, z którym człowiek
wchodzi w bezpośrednią
relację
dokonującą
się
w teraźniejszości. Między Bogiem i człowiekiem
zachodzi wzajemność
wskazująca na symetrię
ich relacji. Levinas mówiąc o relacji człowieka do
Boga podkreśla jej całkowitą
asymetrię
wynikającą
z transcendencji Boga. Człowiek nie jest w
stanie dosięgnąć
Boga, który jest nieobecny. W miejsce relacji ja-Ty Levinas wprowadza pojęcie
On. Pojęcie to nie oznacza trzeciej osoby w znaczeniu Buberowskim. On to Osoba, która
przeszła i pozostawiła swój ślad. Z Bogiem jako absolutną
przeszłością nie można nawiązać
bezpośredniej relacji, nie można zwrócić
się
do Niego z bezpośrednim wezwaniem.
Transcendentnego Boga mogę
spotkać
tylko przez służbę
bliźniemu. U Levinasa ty zajmuje
pozycję
między ja i Absolutnym On.