Hanna Wojtczak
Filozofia
Spis treści
1.1. Co to jest filozofia .............................................................................................................. 4
1.2. Początki filozofii ................................................................................................................. 6
2.1. Monistyczna wizja rzeczywistości ........................................................................................ 7
2.2. Zagadnienie zmienności i stałości świata ............................................................................. 9
2.3. Pluraliści – pogodzenie poglądów Parmenidesa i Heraklita ...................................................13
3.1. Sofiści ..............................................................................................................................16
3.2. Protagoras – człowiek miarą wszechrzeczy .........................................................................18
3.3. Sokrates – odkrycie istoty człowieka ..................................................................................19
3.4. Szkoły sokratyczne ...........................................................................................................22
4.1. Platona rozumienie rzeczywistości......................................................................................23
4.2. Człowiek i jego poznanie ...................................................................................................26
4.3. Teoria poznania ................................................................................................................27
4.4. Filozofia praktyczna ..........................................................................................................28
5.1. Koncepcja bytu .................................................................................................................31
5.2. Człowiek i jego poznanie ...................................................................................................34
5.3. Filozofia praktyczna ..........................................................................................................35
6.1. Stoicyzm ..........................................................................................................................37
6.2. Epikureizm .......................................................................................................................40
6.3. Sceptycyzm ......................................................................................................................41
7.1. Wpływ Objawienia na zmianę sposobu myślenia o Bogu, świecie, człowieku ........................42
7.2. Św. Augustyn – filozofia podmiotu .....................................................................................43
8.1. Szkolnictwo w średniowieczu .............................................................................................46
8.2. Znaczenie średniowiecza ...................................................................................................48
8.3. Św. Tomasz z Akwinu – realizm metafizyczny .....................................................................49
10.1. Kartezjusz – filozofia podmiotu ........................................................................................53
10.2. Błażej Pascal ..................................................................................................................57
10.3. Tomasz Hobbes – odrzucenie świata ducha .....................................................................58
11.1. Cechy okresu oświecenia ................................................................................................59
11.2. Franciszek Voltaire (Wolter) ............................................................................................60
11.3. Jan Jakub Rousseau .......................................................................................................62
11.4. Immanuel Kant – konfrontacja religii i nauki ....................................................................64
12.1. Johann Gottlieb Fichte – filozofia absolutnie wolnego Ja ...................................................69
12.2. Fryderyk W. J. Schelling – proces stawania się Boga ........................................................70
Filozofia
Strona 3 z 78
13.1. August Comte – odrzucenie filozofii .................................................................................72
13.2. Søren Kierkegaard – egzystencjalizm chrześcijański ..........................................................73
13.3. A. Schopenhauer – filozofia woli ......................................................................................74
13.4. Fryderyk Nietzsche – śmierć Boga i wola mocy .................................................................74
14.1. Egzystencjalizm ..............................................................................................................75
14.2. Fenomenologia ..............................................................................................................76
14.3. Hermeneutyka ...............................................................................................................76
14.4. Filozofia dialogu .............................................................................................................77
14.5. Filozofia analityczna .......................................................................................................77
14.6. Postmodernizm ..............................................................................................................77
Filozofia
Strona 4 z 78
1. Filozofia – jej rozumienie i początki
1.1. Co to jest filozofia
1.1.1. Każdy jest filozofem
Filozofia najczęściej utożsamiana jest z trudną dziedziną nauki, z oderwanymi od życia i
nieprzydatnymi koncepcjami, z czymś, co zarezerwowane jest dla nielicznej grupy specjalistów.
Prawdziwy sens filozofii jednak nie na tym polega. Oczywiście, czymś innym jest zajmowanie się
filozofią jako nauką a czym innym filozofowanie niezreflektowane - czyli przednaukowe.
Filozofia przednaukowa to umiejętność refleksji, zastanowienia się, dogłębnego spojrzenia na jakąś
sprawę - i taka filozofia powinna być „uprawiana” przez wszystkich. Pico della Mirandola — filozof
okresu włoskiego odrodzenia - twierdził, że nie jest człowiekiem ten, kto jest pozbawiony filozofii.
Filozofowanie zaczyna się w momencie, gdy potoczny świat traci swoją oczywistość i staje się
problemem; gdy ogarnia nas wobec czegoś zdumienie, które często prowadzi do zachwytu. Filozofia
bowiem bierze się właśnie ze zdumienia, do którego mogą nas pobudzić nawet najprostsze rzeczy.
Takie zdumienie pojawia się najczęściej u dzieci, których pytania są wyrazem fascynacji i zdziwienia
nad drobnymi sprawami, nad którymi my - dorośli - przechodzimy do porządku dziennego.
1.1.2. Pytania filozoficzne i działy filozofii
Pytania natury filozoficznej odnoszą się bezpośrednio do każdego z nas, a odpowiedzi na nie
wpływają na kształt naszego życia - jak mawiał Gabriel Marcel - francuski filozof XX wieku - nie tylko
gramy rolę widzów w tej filozoficznej grze pytań, ale sami jesteśmy w tej grze stawką. Dlatego od
takich pytań nie można uciec, nie można udawać, że ich nie ma, gdyż człowiek od samego narodzenia
jest na filozofię skazany. Już Platon - jeden z najwybitniejszych filozofów - zauważył, że każdy
człowiek jest z natury swej istotą filozofującą.
Warto zapamiętać
Pytania filozoficzne to pytania, które dotyczą wszystkich aspektów życia i które nurtują ludzi bez
względu na czas i miejsce ich życia. Pytamy o Boga, człowieka, kosmos, poznanie, działanie, wartości.
Filozofia
Strona 5 z 78
Przykład
Przykład pytań filozoficznych dotyczących Boga, człowieka i kosmosu:
Pytamy o przyczynę i sens istnienia KOSMOSU, świata - czy za tym, co się dzieje, kryje się
czyjaś wola?
Pytamy o BOGA i rzeczywistość ducha - czy postrzegalny zmysłami świat jest jedyną
rzeczywistością? Czy istnieje Bóg? Czy jest poznawalny?
Do jednych z najważniejszych pytań należą oczywiście pytania o samego CZŁOWIEKA - kim
jesteśmy? Czy należymy tylko do świata przyrody? Jaki jest ostateczny cel naszego jego
życia? Czy człowiek to „drobina zanieczyszczonego węgla i wody, pełzająca po małej,
nieważnej planecie”, czy też jest kimś wyjątkowym - a jeśli jest on wyjątkowy - to czy
wyjątkowo szlachetny, czy wyjątkowo nikczemny? Czy istnieje życie po śmierci?.
Stawiając te i inne pytania, doświadczamy siebie jako osoby myślące, posiadające zdolność refleksji
nad sobą samym, refleksji nad otaczającym światem, nad możliwościami poznania tego świata.
Jednocześnie mamy świadomość popełnianych błędów, pomyłek, często jesteśmy świadkami
niezrozumiałej dla nas różnorodność opinii na jeden, wydawałoby się oczywisty, temat.
Rodzi to kolejne pytania:
O MOŻLIWOŚCI POZNAWCZE CZŁOWIEKA - czy jesteśmy w stanie poznać
rzeczywistość? W jaki sposób poznajemy? Co jest przyczyną błędów?
O PRAWDĘ - czy istnieje, czy jest poznawalna?
Jest jeszcze jedna sfera ludzkiego życia, której człowiek nigdy się nie pozbędzie. Jest to
MORALNOŚĆ. Doświadczamy jej przede wszystkim w sytuacji dokonywania wyboru. Wybierając
stajemy się odpowiedzialni za to, cośmy wybrali, na co się zgadzamy.
W tym kontekście pojawiają się pytania o wolność, dobro, zło:
Przykład
Przykład pytań z dziedziny etyki:
Czy jestem wolny i odpowiedzialny za to co czynię? Czy istnieją granice wolności? Jak i jakich
dokonywać wyborów?
Co to jest dobro? Co to jest zło? Czy istnieją kryteria dobra i zła. Czy istnieje zło i co jest jego
źródłem?
Czy prawo moralne ma charakter uniwersalny czy też jest ono wynikiem konwencji, umowy
społecznej?
Przedmiotem filozofii jest więc cała rzeczywistość, w najszerszym rozumieniu tego słowa, czyli:
kosmos, człowiek, duch, Bóg, a także wartości: prawda, dobro, piękno - filozof chce bowiem wyjaśnić
wszystko bez wyłączania jakiejkolwiek części rzeczywistości (to różni filozofię od nauk szczegółowych,
które ograniczają się tylko do wyjaśniana wycinków rzeczywistości).
Filozofia
Strona 6 z 78
Nieodzownym narzędziem filozofii jest także logika, czyli nauka o prawach myślenia. Logika uczy jak
myśleć, jak dowodzić, jak wnioskować, wskazuje na źródła błędów rozumowania, jak np.
wieloznaczność języka. Uczy ścisłości i poprawności myślenia, precyzji wyrażania sądów.
Ze względu na złożoność przedmiotu filozofii, jej zagadnienia rozważane były i są w ramach
następujących działów filozofii:
1.1.3. Czym jest filozofia
Historia filozofii uzmysławia nam jak wielu było filozofów, jak różnymi mówili językami, jak różnie
rozumieli rzeczywistość. Pokazuje na czym polega istota filozofii — filozofia to zaprzyjaźnienie się z
mądrością, to umiłowanie mądrości jej nieustanne poszukiwanie.
Ta „misja” filozofii zawarta jest w genezie jej nazwy — Nazwa
filozofia
jest grecka i składają się na nią
dwa wyrazy grecke
fileo
tzn. jestem w przyjaźni, kocham oraz
sofia
tzn. mądrość. W terminie tym
zawarte jest przekonanie, że całkowite posiadanie mądrości jest dla człowieka niemożliwe – człowiek
może jedynie do mądrości dążyć, przybliżać się do niej – jest to miłość, która pozostaje do końca
miłością niespełnioną.
Dlatego też Arystoteles mówi, że: wszystkie inne rodzaje wiedzy mogą być pożyteczniejsze od
niej żadna nie może być lepsza.
1.2. Początki filozofii
Filozofia jako twór geniuszu greckiego
Ponieważ pytania filozoficzne towarzyszyły człowiekowi od zawsze, pierwszych odpowiedzi na nie
udzielali nie filozofowie, których jeszcze nie było, lecz kapłani, odwołujący się do istniejących wierzeń,
lub też poeci – twórcy mitów, które poetycko, w sposób metaforyczny wyjaśniały powstanie świata,
człowieka, problem życia po śmierci, zagadnienie dobra i zła.
Ok. VII wieku przed Chr. dokonało się przejście od mitycznego sposobu myślenia do myślenia
opartego na doświadczeniu i rozumie, co zapoczątkowało nowy, racjonalny sposób myślenia o świecie.
Celem filozofów było znalezienie naturalnego (bez odwoływania się do mitów) wyjaśnienia procesów
zachodzących w przyrodzie.
Filozofia
Strona 7 z 78
Warto zapamiętać
Filozofia zaczęła się dopiero wtedy, gdy mit zastąpiony został argumentem rozumowym.
Tak rozumiana filozofia stała się fundamentem kultury europejskiej a jej powstanie jest zasługą
wyłącznie starożytnych Greków.
Powszechnie przyjmuje się, że filozofia europejska narodziła się w VII/VI wieku przed Chr. za sprawą
starożytnych Greków.
Starożytną filozofię grecką charakteryzuje:
Niezależność od myśli religijnej.
Kosmocentryzm - dla Greków od początku centralnym przedmiotem zainteresowania był
kosmos a także związek Boga i człowieka z kosmosem. Kosmos był dla Greków sakralną,
uporządkowaną i celowo działającą całością.
Dążność do harmonii – tendencje te są widoczne tak w etyce jak i w kosmologii.
Przekonanie o tym, że świat (zarówno w sferze ducha jak i materii) rozumiany jest jako
wieczny. Grecy nie znają pojęcia stworzenia. Dlatego też nie pytają: Skąd wziął się świat? Kto
stworzył świat? Takie pytania nie mają sensu – świat jest wieczny a więc nie ma on ani
początku ani końca.
2. Filozofia przedsokratejska
Pierwsze pytania filozoficzne dotyczyły:
pierwotnego tworzywa kosmosu (świata) tzw. arche, które utożsamiano z zasadą świata;
zmian zachodzących w przyrodzie.
Obydwa pytania wyrosły z obserwacji świata a pierwszych filozofów greckich często nazywa się
filozofami przyrody, ponieważ interesowali się przede wszystkim przyrodą i zjawiskami, jakie w niej
zachodzą.
2.1. Monistyczna wizja rzeczywistości
Grecy przekonani o wieczności świata - nie pytali o jego początek w sensie, skąd się świat wziął, lecz z
czego świat jest zbudowany, co leży u podstaw świata – innymi słowy pytali o tworzywo świata
(pramaterię), coś, co zawsze było, jest i będzie i co stanowi zasadę świata oraz zasadę wszelkich
zmian. Taką zasadę nazywano arche - czyli coś, z czego wszystko bierze swój początek i do
czego powraca.
Zgodnie z definicją Arystotelesa:
Filozofia
Strona 8 z 78
Definicja
„Zasada (arche) to to, z czego wywodzą się na początku i w co rozpadają się na końcu wszelkie
byty… Jest rzeczywistością, która pozostaje taka sama, choć zmieniają się jej właściwości tzn.
rzeczywistością, która trwa niezmieniona, mimo, że zachodzi proces powstawania wszystkiego”.
Zasada jest:
1. źródłem, czyli początkiem rzeczy;
2. ujściem, czyli ostatecznym kresem rzeczy;
3. trwałą podporą rzeczy.
Pierwsi filozofowie uważali, że takim tworzywem może być tylko coś jednego, dlatego też nazywamy
ich monistami.
Definicja
Monizm — pogląd, według którego świat, rzeczywistość jako całość ma jednorodną naturę.
Warto zapamiętać
Pierwszym zagadnieniem filozoficznym było pytanie o początkowe tworzywo — arche (zasadę) świata
(przyrody), uważano bowiem, że początek rzeczy jest najważniejszy i że świat wróci do swej postaci
pierwotnej, po przejściu wszelkich zmian.
Pierwsze koncepcje Arche:
1. TALES Z MILETU — woda
Żył ok. VII w. przed Chr.
Prawdopodobnie jako pierwszy postawił pytanie o zasadę przyrody. Był przekonany, że istnieje
tylko jedna taka zasada, która jest przyczyną wszystkich istniejących rzeczy – a jest nią
woda. Ta pierwsza teoria miała także swoje pierwsze uzasadnienie, wynikające z obserwacji:
wszystko jest ożywione jak to widać w magnesie i bursztynie,
to, co żywe, żyje wilgocią,
to, co martwe – wysycha,
zarodki wszystkiego są mokre,
pokarm jest soczysty.
2. ANAKSYMANDER Z MILETU — apeiron
Żył na przełomie VI/V w. przed Chr. Był uczniem Talesa.
Uznał, iż zasadą nieskończonego świata musi być coś bez granic – coś nieskończonego i
zarazem nieokreślonego. Tak rozumianej zasadzie nadał nazwę bezkres (
apeiron
).
3. ANAKSYMENES — powietrze
Żył ok. VI przed Chr. uważa się go za ucznia Anaksymandra.
Filozofia
Strona 9 z 78
Anaksymenes wprowadza zmianę do teorii swojego mistrza — wprawdzie zgadza się z
pierwszą częścią jego twierdzenia, że zasada (arche) musi być nieskończona, gdyż świat jest
nieskończony (a wobec tego zasady też nie może zabraknąć), ale nie akceptuje przekonania,
że jest ona nieokreślona.
Zdaniem Anaksymanesa zasada musi być określona, gdyż coś, co jest nieokreślone nie może
stanowić przyczyny tego, co określone. Tym, co spełnia obydwa wymogi: nieskończoności i
określoności jest, jego zdaniem, powietrze – to ono jest arche świata. Z obserwacji wynika
bowiem, że powietrze łatwo poddaje się przemianom, przenika cały świat, jest synonimem
życia.
2.2. Zagadnienie zmienności i stałości świata
Pierwsi filozofowie przyrody przekonani byli, że musi istnieć jeden rodzaj pierwotnego tworzywa, które
jest źródłem wszystkich rzeczy, dlatego przede wszystkim koncentrowali się na zagadnieniu
arche
.
Następne pokolenia myślicieli zwróciły uwagę na problem: W jaki sposób z jednego tworzywa (arche)
może powstać różnorodność rzeczy?
Pojawiły się dwie teorie proponujące rozwiązanie tego problemu:
Wariabilizm – teoria według której, arche to nie tworzywo lecz zmiana, ruch. Wariabilizm
jest poglądem, który głosi, że podstawową zasadą i prawem wszechświata jest powszechna
zmienność. Twórcą tej teorii był Heraklit z Efezu.
Statyzm – teoria uznająca, że żadna zmiana, żaden ruch nie są możliwe, byt jest więc
niezmienny — jeden i stały. Twórcą tego poglądu był Parmenides.
2.2.1. Heraklit z Efezu – filozofia stawania się
HERAKLIT Z EFEZU
Urodził się w Efezie w VI w. przed Chr. Był samotnikiem, nie miał bezpośrednich nauczycieli i chełpił
się, że sam zdobył mądrość. Pogardzał tłumem, pisał w sposób zawiły, metaforyczny, często
formułując myśli w postaci pełnych niedomówień, aforyzmów - dlatego już w starożytności nazywano
go „ciemnym” lub „człowiekiem mówiącym zagadkami”.
Zmienność i przemijanie świata
Wystąpienie Heraklita było przełomowe. Przedmiotem swoich rozważań uczynił powszechny
dynamizm kosmosu. Nie pytał, jaki jest świat i co jest jego tworzywem — ale pytał — co jest trwałą
własnością świata, co jest własnością natury.
Odpowiadając na to pytanie stwierdził, że najbardziej charakterystyczną cechą przyrody jest jej ciągła
zmienność. Wszystko, co istnieje jest w nieustannym ruchu, wszystko się ciągle zmienia, przeobraża.
Dla wyrażenia tej myśli Heraklit posłużył się obrazem płynącej rzeki:
„Na tych, co wstępują dwa razy do jednej rzeki, nowe wciąż wody napływają.”
„Nie można dwa razy wejść do tej samej rzeki.”
„Do tej samej rzeki wstępujemy i nie wstępujemy, jesteśmy i nie jesteśmy.”
Sens tych wypowiedzi jest następujący: Rzeka tylko pozornie jest zawsze taka sama, w
rzeczywistości tworzy ją ciągle inna woda, która nadpływa i odpływa. Nie można dwa razy wejść do tej
samej rzeki, ponieważ kiedy wchodzi się do niej po raz drugi już inna do niej napłynęła woda. A i my
sami ciągle się zmieniamy – po zanurzeniu w wodzie różnimy się od momentu przed zanurzeniem.
Filozofia
Strona 10 z 78
W świecie nie ma niczego trwałego - świat nie jest statyczny, lecz dynamiczny. Każda rzecz przechodzi
w drugą, z jednego stanu w drugi, z jednej jakości w drugą.
Heraklit odróżnił dwa pojęcia: trwanie i stawanie się.
Trwanie jest złudzeniem. Bytu (rozumianego jako coś stałego) nie ma. Istnieje tylko stawanie się,
albo inaczej: trwałe jest tylko stawanie się – rzeczywistość polega na wiecznym stawaniu się.
Ten element nauki Heraklita zyskał największą sławę i został utrwalony w formule: wszystko płynie
(
panta rei
).
Stawanie się jako walka przeciwieństw
Cechą charakterystyczną stawania się jest ciągłe przechodzenie rzeczy od jednego przeciwieństwa do
drugiego, jak twierdzi Heraklit:
„Rzeczy zimne się ogrzewają a ciepłe oziębiają.”
„Młody się starzeje, żywy umiera.”
Zmiana to ciągłe ścieranie się przeciwieństw, które kolejno po sobie następują – w świecie trwa
nieustanna walka jednego przeciw drugim – wieczna wojna. A skoro prawdziwym bytem rzeczy jest
wieczne stawanie się to z konieczności wojna jawi się jako fundament rzeczywistości, zdaniem
Heraklita:
„Wojna jest matką wszystkich rzeczy i wszystkich królową.”
Harmonia przeciwieństw
Wojna, jaka panuje we wszechświecie jest równocześnie pokojem, harmonią, jest ona bowiem syntezą
przeciwieństw - tzn. nieustannym godzeniem prowadzących ze sobą spór. Przeciwieństwa nadają
sobie wzajemnie sens, dopełniają się. Gdyby nie ciągła walka przeciwieństw świat przestałby istnieć.
Heraklit ilustruje to następującymi maksymami:
„Choroba czyni zdrowie przyjemnym i dobrym; głód – sytość; znużenie – odpoczynek.”
„Ludzie nie znaliby sprawiedliwości gdyby istniały tylko rzeczy niesprawiedliwe.”
Zdaniem Heraklita zarówno dobro jak i zło są konieczne dla dopełnienia całości.
Logos (rozum) – zasadą zmienności świata
Wszystkie przemiany dokonują się wg ustalonego porządku, czyli wg prawa, które jest jedno, wspólne
dla wszystkich rzeczy i które wszystkim rządzi.
Tym, co sprawia, że przeciwieństwa łączą się, tworząc ostatecznie najpiękniejszą harmonię
wszechświata, jest kosmiczny Rozum, czyli Logos - wieczna i nieśmiertelna zasada świata. Logos
stanowi sens wszystkich przemian i walki przeciwieństw, jest miarą powstawania i zanikania w
wiecznym stawaniu się. Logos jest boskim prawem, jest samym Bogiem.
Logos - Bóg – Rozum, czyli prawo rządzące wszelkim stawaniem się - nie jest w stosunku do świata
czymś zewnętrznym, czymś poza światem (czyli nie jest transcendentny światu), lecz jest wewnętrzną
zasadą tkwiącą w świecie (to znaczy, że jest immanentny).
Bóg ukazuje się w stale zmieniającej się i pełnej przeciwieństw przyrodzie jako jej harmonia, jako to,
co wspólne w różności:
„Bóg jest dniem i nocą, zimą i latem, walką i pokojem, sytością głodem”.
Filozofia
Strona 11 z 78
Heraklit wprawdzie używa słowa „bóg”, ale nie ma na myśli bogów mitycznych. Bóg, czy też boskość -
to coś, co obejmuje cały świat, coś, co jest światem pojętym jako całość i jedność.
Ogień zasadą świata
Świat pojęty jako całość i jedność to wiecznie żyjący ogień. Ogień jest podstawowym elementem
wszystkich rzeczy i wszystkie rzeczy są przekształceniami ognia. Ogień jest wiecznie w ruchu, jest
życiem, które żyje śmiercią tego, co spala, jest nieustanną przemianą w dym i popiół.
Ogień wyraża cechy wiecznej zmienności a jednocześnie harmonii:
„Tego świata, jednego i tego samego świata wszechrzeczy nie stworzył ani żaden z bogów, ani żaden
z ludzi,
lecz był on i jest i będzie wiecznie żyjącym ogniem, zapalającym się według miary i gasnącym”.
Czyli ogień to
arche
, pierwotna zasada wszystkiego, pojmowana jednak nie jako pierwotne tworzywo
(jak uważali Tales, Anaksymenes, Anaksymander), lecz jako źródło przemian w przyrodzie.
Zwróć uwagę
Werner Heisenberg (1901-1976) - fizyk, odkrywca zasady nieoznaczoności, twierdził, że gdybyśmy
słowo „ogień” w teorii Heraklita zamienili słowem „energia” — otrzymalibyśmy współczesną teorię
fizyczną.
2.2.2. Parmenides z Elei – koncepcja jednego i stałego bytu
PARMENIDES Z ELEI
Żył ok. 515 do ok. 450 r. przed Chr. Założył szkołę eleatów (nazwa pochodzi od nazwy miasta Elea).
Współczesny Heraklitowi a koncepcja, jaką stworzył, była całkowicie przeciwna do poglądów Heraklita.
Zdaniem Parmenidesa, teoria powszechnego wariabilizmu jest błędna. Owszem, w przyrodzie
widoczne są ciągłe zmiany, różnorodność, ruch. Jednak nie może to być prawdziwy obraz
rzeczywistości, gdyż wiedza ta, uzyskana na podstawie zmysłów, nie zgadza się z ludzkim rozumem i
logiką. Mając do wyboru świadectwo zmysłów i świadectwo rozumu Parmenides wybiera rozum.
Zmysły dają nam zafałszowany obraz rzeczywistości ponieważ informują tylko o zjawiskach rzeczy, a
nie o istocie bytu.
Prawdziwą wiedzę uzyskujemy nie na podstawie obserwacji lecz na drodze analizy rozumowej. Rozum
zaś wskazuje, że rzecz nie może być jednocześnie sobą i nie-sobą (jak utrzymywał Heraklit). „Każda
rzecz musi albo być albo nie być”, nie ma, zdaniem Parmenidesa, drogi pośredniej.
Z analizy pojęcia „byt”, wynika, że byt to jest to, co jest (co bytuje).
Jeżeli: bytem jest to co jest,
to: niebytem jest to co nie jest,
czyli: byt jest a niebytu nie ma.
Jest to podstawowa teza Parmenidesa, z której wyprowadził cztery właściwości bytu:
1. Byt jest niezmienny – bo gdyby był zmienny musiałby zmienić się w swoje zaprzeczenie
czyli w niebyt a przecież niebytu nie ma – czyli byt nie może się zmieniać czyli jest
niezmienny.
2. Byt jest nieruchomy – bo ruch to zmiana miejsca, czyli musiałby przemieszczać się w
próżnię czyli w niebyt a niebytu nie ma – czyli byt jest nieruchomy.
Filozofia
Strona 12 z 78
3. Byt jest niepodzielny – bo, tym co dzieli byłby niebyt, a niebytu nie ma.
4. Byt jest niezróżnicowany – bo to co różni się od bytu to niebyt, a niebytu nie ma.
A zatem to, co istnieje, co jest rzeczywiste, czyli to co jest (czyli byt) musi być: jedno, jedyne,
nieograniczone, jednorodne, bez różnorodności, pozbawione ruchu i zmiany.
Warto zapamiętać
Zmysły dają nam zafałszowany obraz rzeczywistości ponieważ informują tylko o zjawiskach rzeczy, a
nie o istocie bytu.
Warto zapamiętać
Reasumując: To, co istnieje nazywamy bytem. To, co nie istnieje nazywamy niebytem.
Byt jest od zawsze – nie ma początku i jest wieczny. Niebytu zaś nie ma. Byt nie może stać się
niebytem, ponieważ coś, co istnieje nie może nagle przestać istnieć i stać się czymś innym. Nie ma
zatem zmienności.
Prawdziwa zmiana jest niemożliwa. Jeżeli coś jest, nie może stać się czymś innym, nic nie może
zmienić się w nic innego niż to, czym dokładnie jest. Przekonanie swoje Parmenides sformułował
następująco:
„Nic nie może powstać z tego, czego nie ma, a to, co jest nie może przestać być.”
Zasługą Parmenidesa było:
1. Rozróżnienie poznania zmysłowego od poznania rozumowego. Doświadczenie przestało być
źródłem niezawodnej prawdy, poznanie prawdy należało do rozumu.
2. Rozróżnienie bytu od zjawiska.
3. Sformułowania praw logiki:
a) zasady tożsamości: „p” jest zawsze „p” (czyli „p” jest tożsame z „p”);
b) zasady niesprzeczności: coś co jest „p” nie może być swoim zaprzeczeniem, czyli nie
może być „nie p” („p” nie jest „~p”).
Koncepcja bytu Parmenidesa wynika z tego, że utożsamiał on byt z prawdą. Tak więc cechy bytu są
cechami prawdy, która jest jedna, niezmienna, stała.
Zwróć uwagę
Parmenides jest odkrywcą praw myślenia – logiki.
Filozofia
Strona 13 z 78
2.3. Pluraliści – pogodzenie poglądów Parmenidesa i
Heraklita
Parmenides i Heraklit reprezentowali skrajnie różne stanowiska. Parmenides na podstawie świadectwa
rozumu uznawał, że nic nie może się zmieniać.
Heraklit natomiast uznawał, że w przyrodzie zachodzą ciągłe zmiany.
Następni filozofowie usiłowali pogodzić obydwie te koncepcje. Twierdzili oni, że tworzywem
rzeczywistości nie jest tylko jedna zasada, lecz tych zasad jest więcej. Dlatego nazywamy ich
pluralistami.
Pluralistami byli:
Empedokles,
Anaksagoras,
Demokryt,
Pitagoras i pitagorejczycy.
2.3.1. Empedokles – teoria czterech żywiołów
EMPEDOKLES
Urodził się w Akragas ok. 495 r. przed Chr., zmarł w roku 435 przed Chr.
Empedokles był zdania, że sprzeczność między tezami Parmenidesa i Heraklita spowodowana została
tym, że obydwaj filozofowie założyli istnienie jednego tylko pierwiastka – jednej zasady rzeczywistości.
Oczywiście, mówi Empedokles – woda nie może przemienić się ani w rybę ani w jaszczurkę ani też w
nic innego i na zawsze pozostanie tylko czystą wodą. Parmenides miał więc rację, że nic się nie
zmienia.
Jednocześnie zgadzał się z Heraklitem, że możemy ufać doświadczeniu zmysłowemu – a ono
informuje nas, że w przyrodzie zachodzą ciągłe zmiany.
Dlatego Empedokles uznał, że należy odrzucić tezę o istnieniu jedne tylko pierwotnej materii —
pratworzywa. Tak jak sama woda w nic przemienić się nie może tak i powietrze nie może się
przemienić w nic innego – to samo dotyczy ognia i ziemi. Niemożliwe więc jest istnienie jednego tylko
pierwiastka.
Zdaniem Empedoklesa przyroda zbudowana jest z czterech podstawowych pierwiastków, tzw.
„korzeni”, są to: ziemia, powietrze, woda i ogień. Są one wymieszane w różnych proporcjach, zaś
wszystkie zmiany, jakie zachodzą w przyrodzie, spowodowane są łączeniem i rozdzielaniem tych
czterech substancji, które same są wieczne, niezmienne, nie powstają i nie giną.
Kiedy ginie roślina albo zwierzę to składniki (ziemia, powietrze woda i ogień) się rozłączają – jednakże
one same pozostają niezmienione — pomimo procesów łączenia, w których biorą udział. Nie jest więc
prawdą, że wszystko się zmienia (jak głosił Heraklit), ale nie jest też prawdą że nic się nie zmienia —
jak twierdził Parmenides.
Cztery składniki pozostają niezmienne — a łącząc się ze sobą w różnych proporcjach są przyczyną
rzeczywistości, która jest zmienna.
Siłą łączącą pierwiastki jest miłość zaś niezgoda je rozdziela. W ten sposób Empedokles rozdzielił siłę
od materii.
Filozofia
Strona 14 z 78
Zwróć uwagę
Współczesna nauka również mówi o pierwiastkach i siłach przyrody.
2.3.2. Anaksagoras – teoria nieskończonej ilości nasion
ANAKSAGORAS
Urodził się ok. 500 roku przed Chr. w Kladzomenach.
Podobnie jak Empedokles próbował zachować zasadę trwałości bytu i zmienności zjawisk.
Przyjmował jednak nie cztery, lecz nieskończoną ilość pierwiastków materialnych (
nasion
), z
których zbudowana jest rzeczywistość.
Nasiona odpowiadają wszystkim różnicom jakościowym, stąd ich różnorodność i nieskończoność. Obok
więc pierwiastków ognia, ziemi, itd. muszą też być pierwiastki włosa, krwi, skóry, ciała, Anaksagoras
pyta: „jakże może powstać włos z czegoś, co nie jest włosem, albo ciało z czegoś, co nie
jest ciałem” (zdaniem Anaksagora skóra, włosy, krew muszą znajdować się w pokarmach, które
odżywiają skórę, krew itd. np. w mleku, chlebie).
Przyroda zbudowana jest więc z bardzo maleńkich, niewidocznych dla oka, cząsteczek. Wszystko
można podzielić na mniejsze cząstki, ale nawet w najmniejszych jest część wszystkiego. W każdej z
cząsteczek zawiera się całość rzeczy.
Przykład
Ilustracją tej tezy może być hologram – obraz utworzony za pomocą techniki laserowej. Cechą
hologramu jest to, że w każdej jego części (oderwanej od całego obrazu) znajduje się cały obraz. Na
przykład hologram przedstawiający samochód można połamać na nieskończoną ilość kawałeczków, a
każdy z nich przedstawia w dalszym ciągu cały samochód
1
.
Przykład
Komórka pobrana z ciała — w każdej z nich, nawet tej najmniejszej, „zapisany” jest cały kod
genetyczny.
Zwróć uwagę
Anaksabgorasa nazywa się ojcem chemii.
2.3.3. Demokryt – atomizm
DEMOKRYT
Urodził się ok. 470 r. przed Chr. w Abderze
1
Cf. J. Gaardner, Świat Zofii.
Filozofia
Strona 15 z 78
Podobnie jak Anaksagoras przyjmował wielość niepodzielnych, niezmiennych, niewidzialnych cząstek
— atomów, z których zbudowany jest cały świat.
Zdaniem Demokryta atomy różnią się między sobą jedynie ilościowo i geometrycznie – czyli:
wielkością, kształtem (jak litery np. N, A),
sposobem uporządkowania (NA, AN),
położeniem przestrzennym (N, Z).
Nie posiadają natomiast (wbrew temu, co sądził Anaksagoras) cech jakościowych (kolor, smak, głos)
—cechy te powstają w zmysłach człowieka dzięki ruchowi atomów w przestrzeni.
Odwieczną właściwością atomów jest ruch. Poruszają się one w próżni, czyli niebycie, a zderzając się
ze sobą łączą się za pomocą różnych haczyków i wypustek rozmieszczonych na ich powierzchni.
Mówiąc słowami Demokryta:
„Naprawdę istnieją tylko atomy i próżnia, a słodycz i gorycz, ciepło i barwy są subiektywne.
Mniema się i wyobraża, że istnieją te własności a tymczasem one nie istnieją.”
Także dusza człowieka składa się atomów. Atomy duszy są delikatne, idealnie kuliste, gładkie i
bardziej ruchliwe niż atomy świata przyrody.
Dusza miała zatem charakter materialny. Rozum był skupiskiem atomów, a czynności umysłowe to
„drgania atomów”.
Atomy Demokryta różnią się od nasion Anaksagorasa i korzeni Empedoklesa tym, że są
niepodzielne (Anaksagoras) i że nie posiadają cech jakościowych (Anaksagoras, Emepdokles).
2.3.4. Pitagoras i pitagorejczycy
PITAGORAS — liczba zasadą rzeczywistości
Już w starożytności był postacią legendarną. Żył w VI w. przed Chr. Był założycielem szkoły
filozoficzno-religijną, tzw. Związku Pitagorejskiego.
Związek Pitagorejski
Stowarzyszenie to realizowało cele filozoficzno–naukowe, religijno-ascetyczne, oraz polityczne.
Związek Pitagorejski był jednocześnie klasztorem i szkołą. Jego członków obowiązywały surowe
zasady obyczajowe, asceza.
Mimo, że szkoła zajmowała się badaniami naukowymi, to głównym jej celem było prowadzenie
określonego stylu życia a badania naukowe nie były celem, lecz środkiem. Ponieważ nauka była
środkiem do osiągnięcia celu, była ona traktowana jako dobro wspólne, co pociągało za sobą
anonimowość wkładu poszczególnych osób, stąd też pitagoreizm i nauki które wypracował między
końcem VI a początkiem IV wieku przed Chr. należy rozważać jako jedną całość.
Dlatego też mówimy ogólnie o pitagorejczykach a nie o Pitagorasie. Rekonstrukcja jego poglądów jest
utrudniona dodatkowo faktem, że sam Pitagoras niczego nie napisał, a zaraz po śmierci (a może
nawet jeszcze za życia) w wyobrażeniach uczniów uważany był za bóstwo — co spowodowało że
rozpowszechniane o nim informacje nie zawsze były zgodne z prawdą.
Nauki wykładane w szkole pitagorejskiej były nie tylko anonimowe, ale także traktowane były jak
tajemnica, co stanowiło przeszkodę w ich rozpowszechnianiu.
Nieśmiertelność duszy ludzkiej
Filozofia
Strona 16 z 78
Poglądy pitagorejczyków na temat duszy ludzkiej ukształtowane były pod wpływem wierzeń orfickich.
Pitagorejczycy głosili nieśmiertelność duszy ludzkiej oraz metempsychozę – czyli wędrówkę dusz przez
serię kolejnych wcieleń, aż do pełnego oczyszczenia.
Zakładali także, że dusza istniała wcześniej niezależnie od ciała i jest przeznaczona do bycia poza
ciałem — pogląd taki nazywamy antropologicznym dualizmem: człowiek to dusza, która jest
uwięziona w ciele. Uwięzienie to stanowi karę za popełnione wcześniej winy. Oczyszczenie dokonuje
się poprzez kolejne wcielenia. Ascetyczny tryb życia, udział w misteriach oraz zgłębianie wiedzy
przyśpiesza proces wyzwalania duszy z jej związku z cielesnością.
Teoria liczb
Pitagorejczycy głosili teorię, że liczby rządzą światem. Liczba to zasada wszelkiego bytu. Uważali,
że różne zjawiska można sprowadzić do relacji liczbowych i przedstawić w sposób matematyczny. Przy
czym liczby nie są czymś absolutnie pierwszym, wywodzą się bowiem z jeszcze bardziej pierwotnych
elementów czy też zasad.
Czym są owe elementy?
Zdaniem pitagorejczyków wszystkie liczby można zestawić w dwie grupy: parzystych i nieparzystych.
Wyjątek stanowi jedynka, gdyż zdolna jest ona utworzyć zarówno liczby parzyste jak i nieparzyste:
przez dołączenie jedynki do liczby parzystej powstaje nieparzysta i odwrotnie. Dlatego jedynka
uczestniczy w naturze obydwu. Ponieważ każda rzecz sprowadza się do liczby, zatem każda rzecz jest
wyrazem liczby nieparzystej. Ale także parzyste
i nieparzyste
nie są jeszcze ostatecznymi
elementami. Pierwotnymi elementami, z których powstają liczby jest to, co nieograniczone i to co
ograniczające.
Świat jako kosmos
Świat (jako całość i jako jego każda część i każda rzecz w nim zawarta) jest, zdaniem
pitagorejczyków, światem ukonstytuowanym przez liczbę i według liczby. Jest światem całkowicie
zdominowanym przez liczbę – dlatego też świat pojmowali jako kosmos – to znaczy porządek.
Świat jako porządek jest poznawalny, porządek bowiem oznacza liczbę, a liczba to rozumność,
możliwość poznania. Tak więc panowanie liczby oznacza panowanie rozumności i prawdy.
Warto zapamiętać
Kosmos to porządek.
3. Przejście od filozofii przyrody do filozofii
moralnej
3.1. Sofiści
Około V wieku przed Chr. nastąpiła zmiana sposobu uprawiania filozofii. Spowodowane zostało
to przede wszystkim kryzysem filozofii przyrody. A mianowicie w pierwszym okresie filozofii w efekcie
rozważań nad kosmosem uzyskano kilka i to wzajemnie sprzecznych teorii, co doprowadziło do
przekonania, że prawda jest niepoznawalna.
Filozofia
Strona 17 z 78
Grupa młodych filozofów, zwanych sofistami, uznała więc, że nie należy już dalej poszukiwać
odpowiedzi na pytanie jaki jest kosmos, lecz należy zmienić zarówno przedmiot, cel jak i metodę
filozofii.
Przedmiot
W centrum uwagi sofistów znalazł się człowiek — nie pytano jednak o to, kim jest człowiek,
lecz jak ma żyć a przede wszystkim jakie umiejętności zapewnią mu sukces w życiu
prywatnym i publicznym. Dlatego też skupili się oni głównie na: retoryce (rozumianej jako
przekonywujące prezentowanie swoich racji), erystyce – czyli sztuce prowadzenia sporów w
dyskusji; polityce i analizie języka.
Cel
Zawężenie refleksji nad człowiekiem do obszaru kultury odpowiadało celom jakie stawiano
filozofii. W przeciwieństwie do filozofii przyrody, której celem było poszukiwanie prawdy dla
niej samej (cel teoretyczny), sofiści stawiali filozofii cele praktyczne: miała ona być zabawą,
„sztuką życia” — służyć jako pomoc w zarządzaniu i kierowaniu życiem publicznym. Dla
sofistów nie ważna była prawda, lecz skuteczność. Dlatego też najważniejszym
zadaniem sofisty było wykształcenie sprawnego posługiwania się językiem i argumentacją.
Metoda
Podczas gdy filozofowie przyrody posługiwali się dedukcją - najpierw ustalali, co jest pierwszą
zasadą, a następnie dedukowali z niej wszystkie wnioski, to dla sofistów istotne było
doświadczenie - rozumiane jako obserwacja faktów, zjawisk, tak jak one występują, a
następnie ich analiza – czyli poszukiwanie uchwytnych związków zachodzących między nimi.
(Sofiści wprowadzili pojęcia doświadczenia).
Główne założenia sofistów:
Relatywizm
Odrzucenie przez sofistów prawdy jako celu samego w sobie wiązało się z głoszonym przez
nich relatywizmem, czyli przekonaniem, że prawda o rzeczywistości jest względna — zależy
od tego kto ja głosi. Jedną z przyczyn relatywizmu było prawdopodobnie to, że w filozofowie
okresu poprzedniego (filozofowie przyrody), mimo rozumowego poszukiwania prawdy, nie byli
w stanie uzgodnić jednego stanowiska, lecz stworzyli wiele, wzajemnie sprzecznych
kierunków.
Sceptycyzm
Nie można zdecydować, czy jakikolwiek zdanie jest prawdziwe czy fałszywe.
Subiektywizm
Jeżeli istnieje tak wiele różnych teorii i każdą z nich można uzasadnić, to znaczy, że nie
istnieje poznanie obiektywne, a jedynie subiektywne mniemania.
Sensualizm
Ich źródłem mniemań są subiektywne spostrzeżenia, które pochodzą od zmysłów – był to tzw.
sensualizm.
Indywidualizm
Konsekwencją relatywizmu był indywidualizm. Wartością nadrzędną jest jednostka. Wiedza ma
charakter indywidualny a wszystko, co istnieje, istnieje dla jednostki.
Konwencjonalizm
Relatywizm przenieśli sofiści też na inne dziedziny życia między innymi na prawo. Jako pierwsi
wprowadzili rozróżnienie między ustawodawstwem a naturą. Wszelkie prawo wynika z umowy
społecznej, konwencji a nie z natury. Instytucje prawe zostały ustanowione przez ludzi i są
dowolne a zatem zmienne.
Filozofia
Strona 18 z 78
Idea siły
Niektórzy z sofistów uważali, że prawo zostało ustanowione po to, aby silniejsi (rządzący)
mogli sprawować kontrolę nad słabszymi. Inni zaś (Kalikles, Kritiasz) przeciwnie — uważali, że
prawo to ochrona słabszego przed silniejszym, i jest wymysłem ludzie słabych o duchu
niewolniczym. Według tej teorii państwa przyjęły prawo słabych i ograniczyły silniejszych.
Jednakże czasem pojawiają się ludzie prawdziwie silni, którzy zdobywają władzę, rozbijają
wszelkie konwencje, stają na czele, troszczą się o swoje sprawy, pędzą wspaniały żywot
panów, nie zwracając uwagi na słabszych. Jest to, zdaniem tej grupy sofistów, triumf natury
nad wymyślonym przez człowieka prawem.
Efektem głównych założeń sofistów było ich przekonanie, że każdą tezę (nawet fałszywą) można, za
pomocą zręcznej argumentacji, udowodnić. Dlatego też cnotę (
arete
) pojmują jako biegłość w
przemawianiu, zręczność argumentacji.
Zadaniem sofisty — jest więc nauczyć dyskutowania, przekonywania, argumentowania. Że zaś
umiejętności takie mogą przynieść uczniowi w przyszłości materialne korzyści, więc sofiści za udzielane
lekcje pobierali także opłaty. (Poszukując chętnych do pobierania płatnych nauk wędrowali z miasta
do miasta.)
Ta, niezgodna z etyką starożytnych Greków, działalność sofistów, a mianowicie:
fakt, że rozwijali teorię rozumowania, która dla fałszywych twierdzeń szukała pozorów
słuszności
oraz, to, że za naukę pobierali pieniądze,
przyczyniły się do tego, że termin „sofista”, który w dosłownym, pierwotnym rozumieniu oznaczał
„mędrca”, „znawcę” zaczął, w miarę upływu czasu, nabierać zdecydowanie negatywnego znaczenia.
Warto zapamiętać
Ostatecznie terminem sofista nazywa się kogoś, kto posługując się podstępnymi rozumowaniami
(pozornie poprawnymi) z jednej strony usiłuje osłabić i ukryć prawdę, z drugiej zaś strony próbuje
wzmocnić fałsz, nadając mu pozór prawdy.
3.2. Protagoras – człowiek miarą wszechrzeczy
Protagoras
urodzony między 491 - 481 r. przed Chr. znany jest przede wszystkim z powiedzenia:
„Człowiek jest miarą wszystkich rzeczy”.
Człowiek decyduje o prawdzie o wartości, o normie, o prawie i w życiu kieruje się tylko . korzyścią.
Nie ma absolutnego dobra. Dobrem jest to, co wydaje się być dobre dla danego człowieka.
Twierdzenie to stało się fundamentem zachodniego relatywizmu. Protagoras chciał zaprzeczyć
jakoby istniało jakieś absolutne kryterium, które pozwalałoby odróżnić prawdę od fałszu. Kryterium
jest względne i jest nim człowiek – jednostkowy człowiek.
Filozofia
Strona 19 z 78
Przykład
Choroba jest zła dla lekarza pacjenta, lecz dobra dla lekarza.
Dla zdrowego jedzenie wydaje się smaczne, dla chorego niesmaczne.
Czyje wrażenia odpowiadają prawdzie? Niczyje. Jedynie wrażenie zdrowego jest przyjemniejsze i
korzystniejsze
Protagoras twierdził, iż o każdej rzeczy istnieją dwa sądy wzajemnie sprzeczne – to znaczy, że o
wszystkim można coś stwierdzać i temu jednocześnie zaprzeczać. Że w każdej sprawie, a szczególnie
w tych sprawach, które dotyczyły życia etyczno-politycznego, można przytoczyć argumenty za i
przeciw.
Bezwzględne wartości moralne nie istnieją, istnieje jedynie coś, co jest bardziej użyteczne i dlatego
bardziej korzystne. Mędrcem jest nie ten, kto poszukuje wartości absolutnych (gdyż te nie istnieją),
lecz ten, kto poznaje coś, co jest relatywnie bardziej pożyteczne i bardziej korzystne, oraz potrafi to
wprowadzać w życie.
Warto zapamiętać
Człowiek jest miarą prawdy i fałszu, nie jest natomiast miarą tego, co pożyteczne i szkodliwe.
3.3. Sokrates – odkrycie istoty człowieka
SOKRATES (470 - 399 przed Chr.)
Uznany za niedościgły ideał filozofa, którego poglądy okazały się zgodne z jego życiem. Urodził się
prawdopodobnie w Atenach ok. 470 r. p.n.e. ojciec jego był rzeźbiarzem a matka akuszerką, co nie
pozostało bez wpływa na poglądy Sokratesa.
Był przekonany, że istnieje prawda i że każdy może ją odnaleźć. Dlatego, całe swoje życie poświęcił
poszukiwaniu prawdy. Zajmował się także nauczaniem, jednak w przeciwieństwie do sofistów nie
pobierał za to żadnych pieniędzy
Przesiadywał całymi dniami na rynku i wdawał się w filozoficzne dysputy z napotkanymi ludźmi,
zmuszając ich do myślenia, i wykazując często ich ignorancję. Pozyskał w ten sposób szerokie grono
uczniów i sympatyków, ale także wielu wrogów.
Ponieważ demaskował fałszywe autorytety, uznany został za burzyciela porządku społecznego i
oskarżony o bezbożność i demoralizowanie młodzieży a w efekcie skazany na śmierć. Dwa miesiące
przebywał w więzieniu. Uczniowie przygotowali mu ucieczkę, ale Sokrates odmówił, gdyż uważał, że
należy respektować prawo, nawet jeżeli jest ono niesłuszne. Ostatnie dni i godziny życia spędził na
rozmowie z uczniami o nieśmiertelności duszy, a także w ich obecności wypił truciznę – kielich cykuty.
3.3.1. Poznaj samego siebie
Sokrates jako pierwszy postawił pytanie: Kim jest człowiek? – tzn. jaka jest natura czy też istota
człowieka.
Odpowiedź Sokratesa brzmiała: człowiekiem jest jego dusza, ponieważ to dusza odróżnia
człowieka od każdej innej rzeczy. Dusza zaś, to zdaniem Sokratesa nasza myśląca i działająca
świadomość, nasz rozum, siedlisko naszej aktywności myślenia i działania etycznego.
Filozofia
Strona 20 z 78
Dusza to świadome ja człowieka; osobowość intelektualna i moralna.
W ten sposób Sokrates stał się twórcą filozofii człowieka czyli tzw. antropologii filozoficznej.
Takie rozumienie duszy wyznaczało człowiekowi nowe zadania i obowiązki wobec samego siebie.
Sokrates był przekonany, że najważniejszym zadaniem każdego człowieka jest „poznanie samego
siebie” oraz „troska o siebie”. Poznanie siebie nie oznacza poznanie swojego imienia czy też swojego
ciała, lecz zwrócenie się ku swemu wnętrzu i poznanie własnej duszy.
3.3.2. Intelektualizm etyczny
Najwyższą wartością jest poznanie, ponieważ to poznanie czyni duszę taką, jaką być powinna a ty
samym sprawia, że człowiek realizuje się właśnie jako człowiek. Wiedzę i poznanie utożsamiał
Sokrates z cnotą (prawość, wartość, zaleta).
Przyznanie duszy hierarchicznej wyższości w stosunku do ciała oraz utożsamienie człowieka z duszą
pociągało za sobą przesunięcie na drugi plan wartości fizycznych a co za tym idzie wysunięcie na plan
pierwszy wewnętrznych wartości duszy, a w szczególności wartości wiedzy.
Sokratejska teza o tożsamości cnoty i wiedzy pociągała za sobą:
a) sprowadzenie cnót tradycyjnych, takich jak: mądrość, sprawiedliwość, roztropność,
umiarkowanie, męstwo do jednej tylko i jedynej cnoty – czyli do wiedzy.
b) sprowadzenie wady, która jest przeciwieństwem cnoty do ignorancji
c) wniosek: kto czyni zło, czyni je wskutek niewiedzy, a nie dlatego, że chce zła, czyli nikt nie
czyni zła dobrowolnie, kto zaś czyni zło, czyni je niedobrowolnie
Sokrates był przekonany, że człowiek chce tylko dobra, nigdy zaś zła. Dlatego, jeżeli nawet czyni zło
to dlatego, że w wyniku fałszywego rozumowania uznał zło za dobro. Człowiek czyni zło, ponieważ
złudnie spodziewa się uzyskać z niego dobro, otrzymać bogactwo, władzę itd. być szczęśliwym, a nie
zdaje sobie sprawy, jakie zło wyrządza tym samym duszy. Gdyby więc człowiek posiadał wiedzę
pewną i niezawodną, że tzw. dobra ciała i posiadanie dóbr materialnych są niczym w porównaniu z
dobrem duszy i wiedziałby, czym jest dobro duszy, nic by go nigdy nie kusiło do czynienia zła.
Człowiek nie rodzi się cnotliwy (prawy), lecz uczy się tego w ciągu swojego życia. Poznanie prawd
dotyczących ludzkiego postępowania było, zdaniem Sokratesa, możliwe dzięki temu, że każdego
człowieka wspiera „wewnętrzny głos” kierujący duszą człowieka tzw. daimonion.
Definicja
Przekonanie, że kształtowanie odpowiedniej postawy moralnej jest możliwe dzięki wiedzy uzyskiwanej
na drodze rozumowej, nazywamy intelektualizmem etycznym.
3.3.3. Cnota warunkiem szczęścia
Prawdziwie szczęśliwy jest ten, kto żyje zgodnie z własną naturą, kto jest w pełni sobą. Naturą
człowieka jest dusza, a więc tylko realizowanie tego, co dobre dla duszy (wiedza, poznanie) może być
źródłem prawdziwego szczęścia.
Dobra zewnętrzne nie są w stanie zapewnić szczęścia. Szczęście zostało uniezależnione od tego, co
pochodzi z zewnątrz i przeniesione całkowicie w obszar życia wewnętrznego – a zatem oddane w
pełne panowanie człowieka. Szczęście nie zależy od rzeczy czy też od losu, lecz od wewnętrznego
ukształtowania, które możemy osiągnąć dzięki rozumowi.
Filozofia
Strona 21 z 78
Człowieka cnotliwego nie może spotkać nic złego, ponieważ cnota broni go przed wszelkim złem.
Dlatego też Sokrates wypił pogodnie cykutę – był bowiem przekonany, że śmierć zabija ciało, niszczy
życie, ale nie to, że żyło się dobrze.
3.3.4. Metoda sokratejska
Sokrates był nie tylko wybitnym humanistą, ale także wypracował metodę poznawania prawdy.
Metoda Sokratesa składała się z dwóch etapów:
1. Metoda negatywna tzw. elenktyczna, czyli metoda zbijania. Punktem jej wyjścia była
ironia (tzw. ironia sokratejska), miała na celu oczyścić umysł rozmówcy z pseudowiedzy, z
przesądów, pychy. Sokrates doprowadzał swego rozmówcę do uznania własnej niewiedzy.
Udając kompletną nieznajomość rzeczy, zadawał naiwnie łatwe pytania, którymi doprowadzał
rozmówcę do zaprzeczenia tezy, którą głosił on na początku. Przede wszystkim zmuszał
rozmówce do zdefiniowania omawianego tematu i podstawowych, dla tego tematu, pojęć, a
następnie na różne sposoby analizował ową definicję, ujawniał błędy i sprzeczności, do jakich
ona prowadziła. Na końcu rozmówca Sokratesa stwierdzał, że na dany temat nie posiada
wiedzy i prosił go o pomoc.
Stosują metodę negatywną Sokrates chciał wykazać, że człowiek niby wszystko wiedzący,
właściwie niczego nie wie. Podstawą wiedzy jest więc „wiedza niewiedzy”.
Metoda ta oczyszczała umysł z wiedzy pozornej: „Jak długo w duszy są fałszywe mniemania i
fałszywa pewność, niemożliwe jest dotarcie do prawdy; gdy natomiast zostaną one usunięte,
dusza zostaje oczyszczona i gotowa do osiągnięcia prawdy, jeśli jest nią brzemienna”.
Dopiero wtedy można było rozpocząć drugi etap.
2. Metoda pozytywna tzw. majeutyczna (maieutyka – sztuka akuszerska). Zdaniem
Sokratesa dusza może dojść do „osiągnięcia prawdy, jeśli jest nią brzemienna”. Prawdy nie
można nauczyć, przekazać, każdy musi ją w sobie odnaleźć. I tak jak brzemienna kobieta,
potrzebuje położnej by wydać dziecko na świat, tak samo uczeń, którego dusza jest
„brzemienna prawdą” potrzebuje swego rodzaju duchowego położnictwa, które pomogłyby
przy „rodzeniu” się prawdy. Sokrates głosząc, że sam nic nie wie, stanowczo zaprzeczał, że
byłby w sanie przekazać wiedzę innym. Pomagał jedynie rozmówcy uświadomić sobie
posiadaną wiedzę. W tym celu kwestie zawiłe czy sporne sprowadzał do prostych, opartych na
oczywistości pytań, wymagających tylko odpowiedzi „tak” lub „nie”, Na przykład: czy cnota
jest czymś dobrym.
3.3.5. Indukcja
Metoda sokratejska opierała się na przekonaniu, że człowiek potrafi rozumować na podstawie
indukcji, czyli przechodzić od faktów jednostkowych do ogólnych.
Podczas gdy sofiści uważali, że wszystko jest względne, że nie ma nic stałego, Sokrates był
przekonany, że pod pewnymi zmiennymi zjawiskami kryją się pewne cechy wspólne dla danej grupy
zjawisk.
Filozofia
Strona 22 z 78
Przykład
Mimo że słowa „sprawiedliwy" używamy w odniesieniu do różnych sytuacji, ludzi, (sprawiedliwy
nauczyciel, sędzia, wojna sprawiedliwa, sprawiedliwa kara itd.) to zawsze wskazuje ono na pewne
charakterystyczne dla sprawiedliwości cechy.
Aby wydobyć te wspólne cechy trzeba posłużyć się indukcją. Polega ona na tym, że analizuje się różne
przejawy np. męstwa i tchórzostwa i przechodząc kolejno od jednych do drugich odkryje się coś, co
jest ogólne i wspólne dla nich wszystkich.
Poznanie cech wspólnych, ogólnych prowadzi do poznania, czym jest dobro, odwaga cnota,
sprawiedliwość itd. a tym samym odnalezienia definicji tych pojęć ogólnych.
3.4. Szkoły sokratyczne
3.4.1. Cynicy – wyzwolenie od pożądań i przyjemności
Założycielem szkoły był Antystenes z Aten (444 - 365 r. przed Chr.). Drugim słynnym
przedstawicielem cyników był Diogenes z Synopy (413 - 323 r. przed Chr.), który zasłynął min. z tego,
że zamieszkał w dużej glinianej beczce. Nazwa „cynicy” wywodzi się od prowadzonej przez nich szkoły
na placu Cynosagres, albo też od greckiego przymiotnika
kynikos
czyli „psi”.
Cynicy, podobnie jak Sokrates, skupiali się na zagadnieniach etycznych, i tak jak on podkreślali, że
jedynym dobrem gwarantującym szczęście jest cnota. Inaczej jednak niż Sokrates rozumieli
cnotę. Zdaniem cyników cnota to umiejętność panowania nad sobą, uniezależnienie i wyzwolenie się
od tego wszystkiego, co ludzie zawsze uważali za dobre i niezbędne do szczęścia (sława, pieniądze
itp.). Są to bowiem dobra pozorne, nie tylko niekonieczne do szczęścia, ale nawet szczęściu
zagrażające.
Warto zapamiętać
Cała tajemnica szczęścia tkwi w nas, w naszej duszy, polega na naszej samowystarczalności, na byciu
niezależnym od rzeczy i od innych ludzi, polega na nie-potrzebowaniu-niczego.
3.4.2. Hedonizm cyrenaików
Cyrenaicy – to szkoła stworzona przez Arystypa z Cyreny ok. 435-355 roku przed Chr.
Głosili skrajny hedonizm, tzn. przekonanie że jedynym źródłem szczęścia i celem ludzkiego
życia jest przyjemność. Przyjemność jest stanem, który trwa tylko przez chwilę, dopóki działa
bodziec ją wywołujący. Ma ona zatem charakter głównie cielesny.
Człowiek, który chce zaznać szczęścia pojmowanego jako przyjemność, musi nauczyć się korzystać z
każdej nadarzającej się okazji, musi umieć „chwytać dzień”
carpe diem
. Przyjemności różnią się
między sobą nie jakością, lecz stopniem intensywności – coś jest bardziej lub mniej przyjemne. Im
więcej rozkoszy, tym wyższa przyjemność, co nie znaczy szlachetniejsza.
Cnota w rozumieniu cyrenaików to sposób zdobywania przyjemności umiejętność jak najdłuższego ich
przeżywania.
4. Platon – twórca idealizmu i spirytualizmu
Filozofia
Strona 23 z 78
Najsławniejszym uczniem Sokratesa był Platon (427-347 r. przed Chr.), założyciel Akademii
Platońskiej.
W Akademii Platońskiej nauczano filozofii, matematyki i gimnastyki. Najważniejsza jednak była
rozmowa, a wszystkie dzieła Platona napisane są w postaci „dialogów”.
4.1. Platona rozumienie rzeczywistości
4.1.1. Pytanie o stałość i zmienność przed Platonem
Filozofowie przyrody uwagę swoją skupiali na znalezieniu stałego elementu w świecie przyrody i
określeniu relacji między tym co trwałe a tym co zmienne (zjawiskiem).
Sofiści i Sokrates także zadawali pytanie o stałość i zmienność ale w odniesieniu do człowieka oraz
świata wartości.
Opinie humanistów, podobnie jak w przypadku filozofów przyrody, były podzielone. Zdaniem sofistów
rozumienie tego, co jest dobre a co złe w zależności od czasu, miejsca, poszczególnych ludzi czy też
sytuacji zmienia się, czyli jest sprawą konwencji. Sokrates natomiast, w przeciwieństwie do nich,
uważał, że istnieją wieczne ponadczasowe reguły mówiące o tym, co dobre, a co złe. Był jednocześnie
przekonany, że każdy, kto posługuje się rozumem może poznać owe niezmienne normy, z tego
względu, że tak jak i normy moralne tak i ludzki rozum jest wieczny i niezmienny.
4.1.2. Dualizm świata materialnego i świata idealnego
Platon chciał ogarnąć obydwa aspekty rzeczywistości - świat przyrody oraz świat wartości. (dobro,
piękno, prawda) W obydwu tych obszarach szukał tego, co wieczne i niezmienne: wiecznie prawdziwe,
wiecznie piękne, wiecznie dobre, pomijał natomiast to, co zmienne, przemijające, sezonowe.
Już wcześniejsi filozofowie (np. Empedokles, Demokryt) wskazali, że wszystkie zjawiska w naturze
płyną, lecz mimo to musi istnieć coś, co nigdy się nie zmienia (elementy, pierwiastki, atomy).
Podobnie Platon uważał, że istnieją dwojakiego rodzaju byty: zmienne i niezmienne.
Jednak tego, co niezmienne nie umiejscowił w postrzegalnym świecie zmysłowym. Jego zdaniem
wszystko, co należy do świata zmysłów zmienia się nieustannie, gdyż wszystko, co jest stworzone z
materii podlega niszczącemu działaniu czasu. Dlatego w świecie przyrody nie istnieją żadne pierwiastki
czy też atomy, które nie ulegają rozkładowi. Natomiast ponad zmiennymi rzeczami jest jeszcze
wieczna i niezmienna, ponadczasowa idea (forma), według której wszystko to, co przemijające zostało
stworzone.
Przykład
Potrafimy jednostkę danego gatunku (np. jakiegoś konkretnego psa) odróżnić od kota, można więc
przyjąć, że istnieje coś wspólnego dla wszystkich psów, co różni je od tego wszystkiego, co nie jest
psem — na przykład kota czy konia. I chociażby nie przetrwał żaden pies na świecie, to pozostaje
forma psa — idea psa, jak mówi Platon, która jest niezmienna.
W ramach jakiegoś gatunku wszystkie rzeczy są takie same.
Filozofia
Strona 24 z 78
Przykład
Innym przykładem może być forma do pieczenia baranków wielkanocnych – każdy baranek w niej
upieczony będzie taki sam, a jednocześnie każdy będzie inny (grubszy, połamany, krzywy) - lecz
chociaż żaden z nich nie będzie idealny, to ze względu na zachodzące między nimi podobieństwo
można stwierdzić, że wszystkie te baranki mają wspólny pierwowzór – ową formę, która jest o wiele
bliższa ideałowi, niż którykolwiek z wypieków. I mimo, że wszystkie „baranki Anno Domini 2006”
zostaną zjedzone, zniszczone lub wyrzucone, to dzięki zachowanej formie „baranki 2007” będą takie
jak ubiegłoroczne.
Poza ideami (formami) bytów materialnych (drzewo, kot, pies, człowiek) istnieją także idee
odpowiadające wartościom – estetycznym, etycznym, poznawczym: piękna, dobra,
sprawiedliwości, prawdy, itp.
Oceniamy, że coś jest piękne, na przykład: rzeźba, obraz, pejzaż, ludzka twarz, książka,
postępowanie, itd. Jakaś rzecz jest piękna, ale przecież może to piękno utracić – dzieło sztuki może
ulec zniszczeniu, uroda przemija, pejzaż może zostać zdewastowany.
Dlatego trzeba przyjąć, że jest jakaś niezniszczalna idea piękna, „piękno samo w sobie” zawsze jedno i
niezmienne, jakiego w świecie nas otaczającym nie doświadczamy. To właśnie dzięki niemu konkretna
rzecz jest piękna.
Pierwowzory (idee) wszystkich zjawisk i rzeczy, czyli wieczne i niezmienne wzorce, według których
wszystko jest stworzone istnieją, zdaniem Platona, poza „światem zmysłowym” i stanowią oddzielną
rzeczywistość tzw. świat idei.
Świat zmysłowy natomiast, czyli świat materii, w którym żyjemy i który postrzegamy zmysłowo jest
tylko odbitką rzeczywistości idealnej. Jest przemijający, wiecznie zmienny a tym samym
niepoznawalny.
W świecie idei znajdują się także przedmioty matematyczne: idea koła, trójkąta, prostej. Wszyscy
rozróżniamy rzeczy okrągłe, wiemy, co to jest okrąg i jakie warunki spełnia – a przecież żadna ze
spotkanych w świecie rzeczy nie jest idealnie okrągła. Nie trzeba rysować okręgu, żeby dwa lub więcej
punktów, które są tak samo oddalone od jakiegoś punktu x były punktami okręgu.
Warto zapamiętać
Platon stworzył dualistyczną koncepcję rzeczywistości, twierdził bowiem, że na rzeczywistość
jako całość składają się dwa światy, lub też dwa jej poziomy:
Poziom bytu ujmowany zmysłami, czyli poznawany przez człowieka za pomocą zmysłów
świat rzeczy (można nazwać go też światem skutków), świat czaso-przestrzenny.
Poziom bytu ponad-fizycznego; istniejący niezależnie od czasu i przestrzeni świat idei -
jest to świat przyczyn oraz świat przedmiotów matematycznych
W ten sposób pogodził tezę Parmenidesa, że byt jest jeden, wieczny, konieczny, powszechny z
przeciwną tezą Heraklita, że byt jest różnorodny, liczny, względny, zmienny, nieuchwytny, niestały.
4.1.3. Relacja świata materialnego do świata idealnego
Relacja świata idealnego do świata materialnego jest porównywalna do relacji, jaka zachodzi między
wspomnianymi wcześniej barankami i formą, w której zostały wypieczone.
Filozofia
Strona 25 z 78
I tak jak baranek upieczony nigdy nie odpowiada doskonale swojej formie, gdyż jest tylko jej odbitką,
tak też świat materialny jest odbitką rzeczywistości idealnej.
Z tego wynika, że światem realnym i prawdziwym jest świat idealny. Doskonałe idee to
prawzory dla rzeczy materialnych, które jedynie „uczestniczą” w świecie idei, są odwzorowaniem
świata idealnego. Przedmioty świata zmysłowo poznawalnego są niedoskonałe ze względu na ich
powiązane z materią.
Warto zapamiętać
Platon jest twórcą filozofii idealistycznej. Idealizm to jeden, z dwóch (obok realizmu) alternatywnych
poglądów na rzeczywistość.
Podstawowe twierdzenie Platona brzmi: poza wiecznie zmiennym światem zjawisk istnieje coś
niezmiennego – inny świat czystych treści, zwanych u niego ideami. Wszystko, co postrzegamy
zmysłami jest mniej lub więcej nieudolną kopią tych idei, które ponadczasowo istnieją same w sobie.
Świat idealny jest pierwotny w stosunku do świat materialnego i od niego doskonalszy.
4.1.4. Cechy świata materialnego i świata idealnego
Idee są to idealne wzorce, będące miarą dla poznania i działania. Są wieczne, niezmienne, powiązane
logicznymi związkami i tworzą hierarchię. Na samym szczycie znajduje się Idea Dobra - która jest
zasadą wszystkiego.
Cechy świata idealnego:
Realność – idee realizują prawdziwy byt, w którym rzeczy tylko uczestniczą.
Inteligibilność – inteligibilność oznacza ponadzmysłowość. Idea jest przedmiotem intelektu,
można ująć je tylko intelektem. Nie możemy poznać jej zmysłami, tak jak nigdy za pomocą
zmysłów nie poznamy przedmiotów matematycznych: punktu, prostej koła, pierwiastka itp..
Niecielesność – tego, co inteligibilne nie można ująć zmysłami, gdyż zmysły ujmują tylko to,
co cielesne. Intelekt ujmuje tylko to, co przekracza wymiar fizyczny i cielesny.
Bytowość – idee są bytem prawdziwym, czyli bytem absolutnym. to, co się zmienia nie jest
bytem tylko posiada byt, partycypuje w bycie.
Niezmienność – byt absolutny nie powstaje i nie ginie, czyli idee nie podlegają zmianom
(wbrew relatywizmowi Heraklita - wszystko podlega nieustannej zmianie).
Samoistność – idee istnieją w sobie i przez siebie, są one bezwzględnie obiektywne, tzn. są
rzeczywistością niezależną od człowieka, nie podlegają przemianom, są stałe, trwałe (wbrew
relatywizmowi sofistów - człowiek jest kryterium prawdy).
Jedność – każda idea jest jednością i jako taka tłumaczy rzeczy zmysłowe, które w niej
partycypują. Dlatego prawdziwe poznanie polega na sprowadzaniu wielości do jedności (jedna
jest idea piękna ale wiele przejawów piękna w świecie).
Ogólność – idea wyraża to, co ogólne, wspólne w wielu jednostkowych rzeczach.
Cechy świata materialnego
Filozofia
Strona 26 z 78
Rzeczy są tylko cieniem idei, odbiciem, przelotną zjawą, prawie nicością. Nic z tego, co istnieje w
świecie zmysłowym nie jest trwałe, a o czymś, co ulega ciągłym zmianom nie jesteśmy w stanie
uzyskać wiedzy pewnej. Dlatego o tym, co możemy doświadczyć zmysłami mamy tylko pojęcie złudne,
mniemanie, przypuszczenie.
4.1.5. Trzy przyczyny powstania świata
Naukę o ideach zastosował Platon do wyjaśnienia świata postrzegalnego zmysłami. Wskazuje na trzy
przyczyny powstania świata:
1. przyczyna sprawcza – to Demiurg – wieczny, boski budowniczy świata,
2. przyczyna wzorcza – wieczny świat idei,
3. przyczyna materialna – odwiecznie istniejąca materia.
Materialny wszechświat powstał za sprawą Demiurga, który powodowany dobrocią zbudował świat w
postaci możliwie najlepszej, dlatego też w kosmosie panuje harmonia, ciała niebieskie przybierają
kształt kuli i poruszają się w sposób najdoskonalszy, czyli po okręgu.
Demiurg ukształtował świat w sposób rozumny i zaplanowany wykorzystując odwiecznie materię,
która stanowiła tworzywo oraz świat idei, które służyły mu jako wzór tworzenia.
Materia to coś bezkształtnego, nieokreślonego, w której rzeczy otrzymują kształty, czyli powstają. W
przeciwieństwie do idei materia jest „niebytem”, jest też przyczyną niedoskonałości i zła.
4.2. Człowiek i jego poznanie
4.2.1. Dualizm duszy i ciała
Podobnie ja w rozważaniach dotyczących metafizyki, czyli w nauce o bycie, tak i w antropologii głosił
Platon dualizm. W przypadku świata był to dualizm rzeczy i idei a w przypadku człowieka dualizm
ciała i duszy.
Dusza jest czynnikiem ruchu i życia i jest niematerialna. Teza o niematerialności duszy była nowym
pomysłem, gdyż poprzednicy Platona uważali, że dusza jest częścią przyrody i rodzajem subtelnej
materii. Dusza jest niezależna od ciała, doskonalsza od ciała, nieśmiertelna i mimo, że nie jest
materialna, istnieje realnie.
Ciało jest więzieniem dla duszy. Platon przyjmuje naukę o preegzystencji duszy – pierwotnie dusza
istniała bez ciała, jednakże wskutek zmysłowych pożądań uległa skażeniu i została uwięziona w ciele,
które jest grobem duszy a zarazem miejscem oczyszczenia. Poprzez poznanie prawdy, czyli gdy dusza
kieruje się w życiu rozumem, może uwolnić się od uciążliwego ciała i powrócić do stanu pierwotnego.
Zanim to jednak nastąpi człowiek musi przejść przez cykl wcieleń (reinkarnacji). Śmierć nie jest w
koncepcji Platona czymś złym, lecz powrotem do prawdziwego życia.
4.2.2. Spirytualizm
Człowiek więc w swojej istocie jest duszą, która została uwięziona w ciele – taki pogląd nazywamy
spirytualizmem, gdyż głosi on prymat ducha nad materią.
Filozofia
Strona 27 z 78
Zwróć uwagę
Spirytualizm to jedna z trzech koncepcji człowieka (obok materializmu, głoszącego, że człowiek to
tylko wyżej zorganizowane zwierzę, oraz personalizmu, który uważa, że człowiek jest osobą
stanowiącą nierozerwalny związek duszy i ciała).
Powyższe uwagi dotyczą najwyższej części duszy tzw. duszy rozumnej, która jest bytem
pozaziemskim, jest ona duszą w znaczeniu najbardziej ścisłym i obejmuje to, co w człowieku boskie.
Poza niematerialną duszą rozumną człowiek posiada jeszcze dwie inne dusze, które, związane są ze
zmysłowym postrzeganiem świata: duszę popędliwą oraz niższą od niej duszę pożądliwą.
O istnieniu tych dusz Platon wnioskuje z walki, jaka się toczy w człowieku między częścią popędliwą a
pożądliwą. Ilustrując relacje jakie zachodzą między nimi Platon przyrównywał duszę rozumną do
woźnicy, który powozi zaprzęgiem ciągniętym przez dwa konie: popędliwości i pożądliwości.
Nieumiejętność zapanowania nad nimi powoduje upadek duszy w ciało.
Człowiek więc w swojej istocie jest duszą, która została uwięziona w ciele – takie pogląd nazywamy
spirytualizmem, gdyż głosi on prymat ducha nad materią.
4.3. Teoria poznania
4.3.1. Dwa rodzaje poznania
Tak jak istnieją dwa rodzaje bytu, tak też istnieją dwa rodzaje poznania:
Poznanie zmysłowe — odnosi się ono do świata rzeczy, świata zjawisk i dostarcza nam
poznania niedoskonałego, które Platon nazywa mniemaniem lub domysłem. Jest to jak
poznanie cienia bytu prawdziwego, idei.
Poznanie rozumowe, dzięki któremu uzyskujemy wiedzę prawdziwą na temat świata idei.
Poznanie rozumowe może mieć charakter:
poznania dyskursywnego, gdy pośrednio poprzez rozumowanie dochodzimy do
prawdy;
poznania intuicyjnego, gdy myśl styka się w sposób bezpośredni z ideą, jest to rodzaj
patrzenia intelektualnego, bezpośredni kontakt duszy z ideą.. Poznanie intuicyjne jest
najwyższym stopniem poznania.
Poznanie rozumowe jest wrodzone. Postrzegając jakieś rzeczy na przykład jako równe,
posługujemy się już pojęciem równości i stosujemy je jako miarę. Nie mogliśmy wziąć tego
pojęcia z doświadczenia, bo rzeczy, jakie postrzegamy, nie są nigdy naprawdę idealnie równe i
tylko zbliżą się do równości. To pojęcie musieliśmy posiadać wcześniej, zanim spostrzegliśmy,
że jakieś rzeczy są równe.
Zdaniem Platona dusza w swojej preegzystencji oglądała różne idee bezpośrednio, lecz gdy
została uwięziona w ciele, zapomniała o nich. Czyli wszelkie poznanie rozumowe jest tylko
przypominaniem sobie tego, co zostało już wcześniej poznane, gdy dusza przebywała w
świecie idei. Taki ogląd nazywamy anamnezą.
4.3.2. Poznanie – drogą wyzwalania duszy z więzów ciała
Oglądając konkretną rzecz np. kota, w duszy budzi się niejasne wspomnienie doskonałego kota,
widzianego kiedyś w świecie idei. Tym samym budzi się „miłosna tęsknota” za powrotem do miejsca, z
Filozofia
Strona 28 z 78
którego przybyła. Jeżeli taka tęsknota się pojawi zrozumiemy, że wszystko to, co zmysłowe, jest
niedoskonałe i nieistotne. Dusza rozumna będzie chciała wrócić do bezpośredniego oglądania idei, wie
bowiem, że to co ogląda za pośrednictwem zmysłów to tylko cień doskonałej rzeczywistości.
Większość jednak ludzi zadowala się życiem wśród cieni, myślą bowiem, że świat, w którym żyją jest
jedynym prawdziwym światem. Dlatego ich dusza nie ma szans na uwolnienie i udanie się w drogę
powrotną do świata idei.
4.3.3. Metafora jaskini
Sytuację człowieka i jego poznanie ilustruje Platon poprzez tzw. „metaforę jaskini”. Ludzie podobni
są do niewolników, którzy od swego urodzenia znajdują się w jaskini, pod ziemią. Siedzą zwróceni
plecami do wyjścia, są przykuci do skały i mogą patrzeć tylko na ścianę jaskini. Świat rzeczywisty
znajduje się na zewnątrz jaskini. Za plecami mieszkańców jaskini wznosi się wysoki mur, a za murem
przechadzają ludzie, którzy trzymają rozmaite przedmioty ponad krawędzią muru. Ponieważ w jaskini
płonie ognisko, figury rzucają cienie na ścianę jaskini. Pogrążeni w nieświadomości ludzie myślą, że
widziana przez nich gra cieni jest prawdziwą rzeczywistością.
Zdarza się jednak, że ktoś zaczyna zadawać sobie pytanie, skąd wzięły się cienie na ścianie. Wyrywa
się wtedy z więzów i odwraca ku figurom trzymanym ponad murem. Najpierw oślepia go ostre światło.
Następnie, gdy przyzwyczai się już do światła zostaje oszołomiony widokiem figur, gdyż dotychczas
widział tylko ich cienie. Gdy uda mu się przejść przez mur i pójdzie jeszcze dalej, zagłębi się w świat
znajdujący się poza jaskinią. Zobaczy prawdziwe kolory i kształty. Szczęśliwy odkrywca świata
prawdziwego mógłby pozostać w nim i radować się odzyskaną wolnością, ale on myśli o ludziach
pozostawionych w jaskini, postanawia do nich wrócić, aby przekazać im wszystko to, co widział. Nikt
mu jednak nie wierzy, w końcu zabijają go.
Człowiek który „wyrwał” się z jaskini, to obraz filozofa, jego drogi do poznania prawdy, które jest
jednocześnie wyzwalaniem duszy z ciała. Filozof „przeskoczył” barierę mylących zmysłów i przeszedł
do poznania prawdziwego świata idei, które kryją się za zjawiskami przyrody.
Platon z pewnością ma na myśli Sokratesa, który został wydany na śmierć przez mieszkańców jaskini,
za to, że chciał im pokazać drogę do prawdziwego poznania.
Miłość drogą do przezwyciężenie dualizmu
Jedynym sposobem wyzwolenia się z jaskini złudzeń i powrót do świata idei jest miłość.
Właściwością miłości jest to, że podąża ku temu, co piękne i zarazem dobre. Miłość w pierwszej
kolejności skupia się na dobrach materialnych, na pięknych ludzkich ciałach, ale poznawszy ich
niedoskonałość, kieruje uwagę na dobra duchowe, zaczyna dostrzegać piękno dusz, aż w końcu
osiąga samą ideę najwyższego piękna i dobra.
Warto zapamiętać
Miłość jest siłą w człowieku, która pozwala mu wznieść się ponad doczesny, materialny, niedoskonały
świat i osiągnąć świat prawdziwych, wiecznych i niezmiennych wartości.
4.4. Filozofia praktyczna
4.4.1. Etyka indywidualna
Filozofia
Strona 29 z 78
Celem etyki jest powrót do świata idei, z którego człowiek został wyrwany. Człowiek powinien
przede wszystkim dążyć do Idei Dobra
Koncepcja czterech cnót
Środkiem do osiągnięcia tego celu są cnoty. Cnotę Platon rozumiał podobnie jak Sokrates – czyli
dzielność, szlachetność duszy. Każdej z trzech dusz odpowiada jedna cnota:
1. mądrość – jest cnotą duszy rozumnej,
2. męstwo – jest cnotą duszy popędliwej,
3. umiarkowanie, wstrzemięźliwość - jest cnotą duszy pożądliwości,
4. sprawiedliwość, która ogarnia całego człowieka, tworzy ład ogólny czuwając by
poszczególne dusze we właściwy sposób kierowały przynależną im cnotom.
Gdy każda z części duszy realizuje przynależną sobie cnotę i gdy dzięki temu cała dusza osiąga stan
równowagi, wtedy dusza uniezależnia się od ciała i może osiągnąć poznanie niezawodne i prawdziwe.
4.4.2. Koncepcja idealnego państwa
Platon przedstawił dwie koncepcje państwa:
państwa idealnego, opartego na założeniu, że wszyscy jego członkowie posiadaliby cnotę w
najwyższym stopniu, czyli możliwego tylko wtedy, gdy człowiek byłby taki, jakim być
powinien.
państwa faktycznego, uwzględniającego słabości ludzkie.
Państwo powstaje w wyniku naszych potrzeb, które są wielorakie i niemożliwe do zaspokojenia przez
jednego człowieka. Powstają więc wielorakie zawody, zgodnie z naturalnymi uzdolnieniami.
Ludzie wykonujący zawody związane z potrzebami życia codziennego tworzą jedną klasę – żywicieli.
Państwo jednak musi także zapewnić bezpieczeństwo swoim obywatelom i dlatego konieczna jest
klasa druga – klasa wojowników i stróżów. Do prawidłowego funkcjonowania państwa potrzebna
jest także grupa rządzących, przywódców państwa.
Państwo więc podzielone zostało na trzy klasy społeczne, które odpowiadają trzem częścią duszy, i
odpowiadających im cnót:
stan żywicieli – ci, którzy pracują i zapewniają zaopatrzenie całej społeczności –
rzemieślnicy, kupcy, rolnicy; powinna cechować ich pożądliwość i cnota umiarkowania;
stan wojskowych – ci, którzy strzegą państwa – żołnierze, którzy powinni wyróżniać się
popędliwością i cnotą męstwa;
stan władców (zdaniem Platona nadają się do niego tylko filozofowie) - to ci, którzy rządzą,–
wyróżniać ma ich rozum i cnota mądrości.
Jeśli każdy ze stanów kierował się właściwą sobie cnotą, to w takim państwie panowała
sprawiedliwość, czyli polityczny ład i harmonia.
Przedstawiciele dwóch najwyższych stanów zobowiązani byli do bezwzględnego podporządkowania
swoich prywatnych interesów interesom państwa i poświęceniu się pracy dla dobra wspólnego.
Stan wojskowych
Filozofia
Strona 30 z 78
Klasa strażników powinna mieć wszystko wspólne – mieszkanie, wikt, kobiety, dzieci, utrzymywanie i
wychowywanie potomstwa. Kobiety strażników mają takie same obowiązki jak i oni. Dlatego też w
klasie strażników wyeliminowana zostaje instytucja rodziny.
Małżeństwo jest kontrolowane przez państwo, przede wszystkim należy dążyć do tego, aby najlepsze
kobiety łączyły się z najlepszymi mężczyznami, by możliwie najlepiej reprodukować swoją rasę (klasę).
Dzieci zrodzone z par lepszych będą utrzymywane przy życiu, natomiast gorszych nie. Wprawdzie
państwo będzie miało kontrolę nad łączeniem się par, wszystko ma odbywać się w sposób pozornie
przypadkowy – czyli na drodze kontrolowanego losowania.
Dzieci powinny być natychmiast odbierane matkom tak, aby ani ona ani też ojciec nie mogli poznać
swojego potomstwa. Do rodzenia dzieci mogą być wybrane tylko kobiety między 20 a 40 rokiem życia,
oraz mężczyźni między 30 a 50 rokiem życia. Jeżeli dziecko zostanie poczęte niezgodnie z zasadami
doboru par, to albo państwo nie dopuści do narodzin albo też, jeśli dziecko już się urodziło, zostanie
porzucone i nie będzie karmione.
Wszystkie dzieci urodzone między siódmym a dziewiątym miesiącem od dnia zaślubin par, będą
uznawane za ich dzieci.
Stan władców
Warunkiem koniecznym i wystarczającym do urzeczywistnienia państwa idealnego jest to, aby klasę
rządzących stanowili filozofowie. Filozof ma nie tylko zaprojektować idealne państwo, ale także je
urzeczywistnić.
Filozof to człowiek, który dociera do tego, co boskie, czyli do najwyższej idei dobra a wtedy może ją
kontemplować, naśladować, kształtować samego siebie, a także kształtować państwo.
Aby zrealizować ideę państwa idealnego należy wyselekcjonować młodych ludzi i zapewnić im
odpowiednie wykształcenie.
Do dwudziestego roku życia każdy obywatel powinien zdobyć podstawowe wykształcenie, na które
składała się znajomość czytania, pisania, poezji, muzyki a także ćwiczenia gimnastyczne. Jest to
szczególnie ważny etap wychowania dla klasy strażników, etap, który wprowadza w życie człowieka
harmonię i uporządkowanie. Dla grupy rządzących jest to jednak tylko etap przygotowawczy.
Przeznaczeni do klas wyższych musieli przez następne 10 lat kształcić swe zdolności naukowe w
dziedzinie matematyki, astronomii, teorii harmonii. Kolejne pięć lat uczono dialektyki – czyli filozofii a
potem jeszcze 15 lat zdobywano doświadczenie w praktycznej działalności politycznej.
Po całym cyklu nauczania w wieku 50 lat obywatele, którzy przeszli przez selekcję i zdali odpowiednie
egzaminy, mogli zająć najwyższe stanowiska państwowe lub poświęcić się życiu kontemplacyjnemu.
5. Arystoteles i filozofia realistyczna
ARYSTOTELES to jeden z dwóch, obok Platona największych filozofów greckich. Stworzył opozycyjny
do platonizmu system filozofii realistycznej, w której konkretna, indywidualna substancja, a nie
ogólna idea, jest punktem wyjścia dociekań filozoficznych.
Urodził się w roku 384 r. przed Chr., zm. w roku 322 przed Chr. w Stagirze. Jego ojciec był lekarzem,
co nie pozostało bez wpływu na jego filozofię.
W 18 roku życia przybył do Aten, gdzie przez dwadzieścia lat przebywał w Akademii Platońskiej. Po
śmierci Platona w Atenach założył własną, konkurencyjną do Akademii szkołę filozoficzną zwaną
Liceum (
Lykeion
), która wkrótce stała się najwybitniejszą szkołą w Atenach.
Filozofia
Strona 31 z 78
Arystoteles zajmował się niemal każdą dziedziną nauki: biologią, medycyną, anatomią, psychologią,
meteorologią, fizyką, chemią, matematyką, muzyką, metafizyką, retoryką, politologią, etyką, czy
wreszcie krytyką literacką.
5.1. Koncepcja bytu
5.1.1. Forma i materia – akt i możność
Punktem wyjścia filozofii Arystotelesa była jednostkowa, konkretna i postrzegana zmysłami rzecz,
którą nazywał bytem samoistnym lub substancją.
Każda substancja (rzecz indywidualna), składa się, zdaniem Arystotelesa z dwóch elementów, a raczej
dwóch aspektów rzeczy: materii i formy.
Z jednej strony jest w rzeczy forma, która czyni rzecz danego rodzaju, z drugiej strony jest materia,
która czyni rzecz indywidualną i konkretną i wyodrębnia ją spośród wszystkich innych rzeczy danego
rodzaju.
Obydwa te aspekty nie mogą być od siebie oddzielone (wbrew temu, co mówił Platon, nie można
znaleźć przypadku (poza Bogiem) gdzie byłby tylko jeden z tych aspektów (sama materia lub też sama
forma). Stąd znane arystotelesowskie powiedzenie:
Nie ma materii bez formy ani formy bez materii.
W każdej rzeczy możemy wyróżnić:
coś, czym rzecz już jest, czyli co jest już zrealizowane – jest to akt danej rzeczy, forma, którą
już ta rzecz przybrała;
to, czym może jeszcze być (możność bycia) – materiał, czyli materię pierwszą.
Materii pierwszej, nie należy mylić z materią drugą, czyli czymś, co posiada wymiary i jest już
ukształtowane.
Definicja
Materia pierwsza
hyle
to tworzywo, nieokreślone podłoże zjawisk, element bierny, materiał, z
którego rzecz została zrobiona. Tak rozumiana materia, jako coś nieokreślonego, jest jedynie
możnością, możliwością, potencją bytu.
Filozofia
Strona 32 z 78
Przykład
Przykłady materii pierwszej:
Uzdolnione muzycznie dziecko jest w możności do bycia muzykiem, kompozytorem itd.
Mówimy, że jest dobrym „materiałem” na muzyka.
Dziewczyna lub chłopak, którzy swoim zachowaniem wskazują, iż są dobrym materiałem na
męża lub żonę.
Wrażenia przywiezione z wycieczki, które są dobrym materiałem na książkę, film, obraz.
To wszystko, co może być dobrym materiałem jeszcze nie jest tym, czym być może.
Dziewczyna, dobry materiał na żonę, może wstąpić do zakonu i nigdy nie zrealizować
tkwiących w niej możności bycia żoną, matką.
Wrażenia z wycieczki mogą szybko umknąć i w żaden sposób nie zostać zaktualizowane.
Dziecko może okazać się uzdolnione nie tylko muzycznie, ale i matematycznie i może wybrać
karierę informatyka. Zrealizuje w ten sposób kolejną z tkwiących w nim możności.
W kurzym jaju tkwi możność do bycia kurą, ale nie znaczy to wcale, że kiedyś zrealizuje ono
swą możność, może bowiem równie dobrze stać się jajecznicą, bez urzeczywistnienia tkwiącej
w nim możliwości bycia kurą.
Przykład
Jeżeli jajo stanie się kurą, to kura będzie dla niego formą, ale jednocześnie sama będzie w możności
do bycia na przykład lisem, który ją spożyje, realizując tkwiące w niej możliwości bycia potrawą. Z
punktu widzenia jaja kura jest formą, zaś z punktu widzenia lisa, jest ona materią, zaś lis dla niej jest
formą.
Podobnie trawa, która wyrosła z ziemi jest aktem ziemi (gdyż ziemia mogła stać się trawą), ale
jednocześnie jest w możności do bycia na przykład krową, która trawę spożyje
Definicja
Tym, co urzeczywistnia, uaktualnia możliwości zawarte w materii jest więc forma, nazywana przez
Arystotelesa aktem bytu. To forma nadaje podłożu treść i określoność, ona sprawia, że byt jest tym,
czym jest. Forma jest wewnętrzną naturą rzeczy. Forma jest wspólna całemu gatunkowi, jest czymś
stałym, czyli tym, co w rzeczy istotne.
Można powiedzieć, że forma posiada takie cechy, jakie posiada idea Platona, z tą różnicą, że Platon
umieścił idee w rzeczywistości idealnej, jako byty istniejące niezależnie od rzeczy, podczas gdy
zdaniem Arystotelesa, forma istnieje w rzeczy postrzegalnej zmysłowo.
W każdej w rzeczy, która stanowi materię pierwszą dla nowego rodzaju rzeczy, tkwi zawsze możliwość
do osiągnięcia określonej formy tzn., że rzeczy są ograniczone do przyjmowania określonych form,
czyli formy mogą urzeczywistnić tylko tkwiące w nich możliwości.
Filozofia
Strona 33 z 78
Przykład
Przykłady ograniczeń w przyjmowaniu określonych form:
Jajo kurze nie ma możliwości stania się gęsią.
Ktoś bez zdolności plastycznych nie zostanie malarzem.
Dziewczyna nie będzie ojcem.
Ziemia, która może być materią dla trawy, nie może stanowić bezpośrednio materii dla krowy.
5.1.2. Nauka o czterech przyczynach
Przekształcanie tego, co z pewnego względu jest materią (potencją) w coś, co z pewnego względu jest
formą powoduje ruch, zmianę: wzrost, przemijanie, powstawanie, zanik, itp..
Zdaniem Arystotelesa wszelką zmianę, ruch, rozwój należy wyjaśnić poprzez wskazanie na przyczyny
działające w przyrodzie. W każdym zdarzeniu wyróżnia on cztery przyczyny:
materialną - to, co się zmienia lub, co jest kształtowane (tworzywo);
sprawczą - to, co kształtuje, to, co zmienia, to, co może ruch nadać; przyczyną sprawczą
jest czynnik pobudzający formę rzeczy do działania;
formalną - pewna linia rozwojowa;
celową - cel, do którego ruch (zmiana) zmierza i do którego biegnie jego linia rozwojowa.
W świecie nie ma niczego, co byłoby pozbawione tych czterech przyczyn, a w szczególności nie ma
żadnego ruchu, który by nie miały celu.
Przykład
Arystoteles podaje kilka przykładów na poparcie swojej tezy o czterech przyczynach:
Do powstania rzeźby, potrzebne są:
1. brąz – czyli materia;
2. rzeźbiarz – czyli sprawca;
3. pomysł, forma zamierzona przez rzeźbiarza;
4. cel realizacji.
Podobnie do rozmnażania się zwierząt potrzebne są:
1. materiał na zarodek – dostarczany w mniemaniu Arystotelesa przez samicę;
2. sprawca – to, co rozpoczyna proces ciąży – nasienie;
3. model, czyli forma procesu, w którym ma się rozwinąć;
4. cel ukryty w tym procesie, który polega na tym, aby powstał potomek tego samego
gatunku.
Także w ruchu lokalnym są obecne te same cztery przyczyny:
1. ciało, które ma być poruszone;
2. coś, co wprawia ciało w ruch;
3. tor, po którym ma ono przebiec;
4. skłonność tkwiąca w danym ciele by poruszać się po danym torze.
Przyczyna celowa
Filozofia
Strona 34 z 78
Zdaniem Arystotelesa najważniejszą z wymienionych przyczyn jest przyczyna celowa.
Stanowi ona źródło wszelkiego ruchu i wszystkich zmian. Celem każdej rzeczy jest bowiem rozwinięcie
cech gatunkowych tkwiących w rzeczy. Czyli siłą działającą celowo jest forma. Dąży ona do utworzenia
kształtów właściwych dla swej natury.
Przykład
Celem niemowlaka, tkwiącym w nim, jest bycie dorosłym człowiekiem.
Celem cebulki tulipana jest bycie tulipanem.
5.2. Człowiek i jego poznanie
5.2.1. Człowiek nierozerwalnym związkiem materii i formy (ciała i duszy)
Arystoteles podobnie jak Platon wyróżniał w człowieku duszę i ciało, ale w przeciwieństwie do swego
nauczyciela nie traktował ciała jako więzienia duszy. Zdaniem Arystotelesa podobnie jak materia i
forma, tak też ciało i dusza tworzą nierozerwalną całość, jedno nie może istnieć bez drugiego.
Platon pojmował człowieka jako luźny przypadłościowy związek ciała i duszy, a wręcz jako samą
duszę, która została uwięziona w ciele. Związek duszy i ciała jest zdaniem Platona jak związek sternika
i łodzi. Dla Arystotelesa dusza nie jest ani duchem niezależnym od ciała – jak nauczał Platon, ani też
nie jest rodzajem subtelnego ciała (materii) jak nauczał Demokryt. .
Dusza jest formą ciała, która wraz z ciałem tworzy jedną substancję i naturę człowieka. Dusza nie
jest czymś martwym, jest ona źródłem i podstawą życia człowieka. Podobnie jak każda rzecz tak i
człowiek złożony jest z materii i formy. Forma to dusza - jest ona czynnikiem życia, formą ciała.
5.2.2. Trójpodział duszy
Dusza ludzka jest jedna, lecz składa się z trzech części odpowiedzialnych za trzy przysługujące jej
funkcje:
wegetatywną (roślinną) tzn. jest odpowiedzialna za proces odżywiania i wzrostu;
zmysłową (zwierzęcą) – związana z odbieraniem wrażeń, postrzeganiem, doznawaniem
pożądań;
myślącą (ludzką) - specyficznie ludzka część duszy, którą jest rozum odpowiedzialny za
aktywność duchową (intelektualną) człowieka.
5.2.3. Nieśmiertelność duszy
Na temat nieśmiertelność duszy Arystoteles nie mówi wprost.
Filozofia
Strona 35 z 78
Jeżeli dusza jest formą ciała, a forma jest odpowiedzialna za cechy gatunkowe, to wprawdzie
Arystoteles nie mówi o nieśmiertelności duszy, to można przypuszczać, że nawet gdyby przyznawał jej
nieśmiertelność byłaby to nieśmiertelność gatunku tylko a nie nieśmiertelności indywidualna. Za
indywidualność odpowiada bowiem materia.
5.2.4. Koncepcja poznania
Arystoteles jest przedstawicielem poglądu zwanego empiryzmem genetycznym, który głosi, że
źródłem wszelkiego poznania są zmysły. Trzeba zetknąć się z rzeczywistością, aby coś o niej wiedzieć,
umysł zaś może się z nią zetknąć jedynie przez zmysły; w przeciwieństwie do tego co głosił Platon
Arystoteles jest przekonany wrodzonych pojęć nie ma w umyśle, jest on niezapisaną tablicą, którą
zapisują dopiero postrzeżenia. Dlatego od postrzegania trzeba rozpoczynać poznanie. Dopiero na
podstawie materiału dostarczonego przez zmysły rozum, poprzez abstrakcję poznaje to, ogólne czyli
to co w rzeczy istotne. Wiedza rozumowa jest celem, natomiast wiedza zmysłowa jest niezastąpionym
początkiem i podstawą.
5.3. Filozofia praktyczna
5.3.1. Etyka indywidualna i zasada złotego środka
Etyka Arystotelesa ma, podobnie jak i Platona, dwie płaszczyzny: indywidualną (dla jednostki)
i społeczną (dla społeczności).
Arystoteles szukał w etyce najwyższego dobra, które stanowi cel wszystkich czynów moralnych. Dobra
jednak nie rozumiał jako coś abstrakcyjną abstrakcyjnego, jako ideę dobra, (jak Platon), ale jako
dobro realne. Chciał je odkryć przez analizę ludzkich czynności. I doszedł do wniosku, że dobrem
ostatecznym, które kieruje wszelkim działaniem ludzkim jest szczęście (eudajmonia).
Definicja
Eudajmonię rozumiał Arystotelesa jako doskonałość jednostki, czyli osiągnięcie takiego optimum,
jakie człowiek przy swojej naturze może osiągnąć. Według Arystotelesa człowiek osiąga sobie
właściwe dobro i szczęście, gdy postępuje w sposób zgodny z tym, co rozum podpowiada duszy.
Tak pojmowane szczęście staje się tożsame z pojęciem cnoty. Arystoteles rozróżnia cnoty etyczne,
które polegają na opanowywaniu tych dążeń i impulsów, związanych z niższymi częściami naszej
duszy – zmysłową i wegetatywną np. hojność, męstwo; oraz cnoty rozumu - będące rodzajem
mądrości osiąganej poprzez teoretyczne rozważania np. mądrość, rozsądek.
Ostatecznie cnót jest tyle, ile jest właściwych człowiekowi rodzajów czynności, bo każda czynność ma
jakąś formę dobra.
Cnota sprowadza się więc do umiejętnego dokonywania wyboru, umiejętności wypośrodkowania
między dwiema skrajnościami, tak by unikać zarówno nadmiaru, jak i niedostatku - była to tzw.
zasada złotego środka.
Arystoteles podaje następujące cnoty, wynikające z zasady zachowania złotego środka:
łagodność
jest środkiem między porywczością i nieczułością,
męstwo
jest środkiem między zuchwałością i tchórzostwem,
wstyd
jest środkiem między bezwstydem i skrajną nieśmiałością,
umiarkowanie
jest środkiem między nieumiarkowaniem i nie- wrażliwością na przyjemności,
oburzenie
jest środkiem między zawiścią i przeciwstawną skrajnością, dla której nie ma
określenia,
Filozofia
Strona 36 z 78
sprawiedliwość
jest środkiem między zyskiem i stratą,
hojność
jest środkiem między rozrzutnością i sknerstwem,
szczerość
jest
środkiem między chełpliwością i udawaniem głupoty,
przyjaźń
jest środkiem między pochlebstwem i wrogością,
godność
jest
środkiem między służalczością i zarozumiałością,
wielkoduszność
jest
środkiem między próżnością i małodusznością,
szczodrość jest środkiem między marnotrawstwem i skąpstwem.
Arystoteles prezentuje się zatem jako zwolennik etyki umiaru.
Wśród cnót zwracał szczególną uwagę, na roztropność, która współdziałając z innymi cnotami
etycznymi, kształtuje pożądaną postawy moralną.
Najważniejszą cnotą w życiu społecznym i politycznym była sprawiedliwość, która w społeczeństwie
pełniła dwie podstawowe funkcje: rozdzielającą według słusznych zasad dobra i zaszczyty oraz
wyrównującą niesłusznie poniesione straty.
Tak więc dobrami zdolnymi przynieść człowiekowi szczęście to cnoty rozumu i cnoty etyczne:
dzięki cnotom rozumu człowiek zdobywa wiedzę i dochodzi do zrozumienia siebie i świata, przez cnoty
etyczne podporządkowuje sobie swoją naturę zmysłową.
Do zupełnego szczęścia potrzebne są człowiekowi także dobra dodatkowe: zdrowie, rodzina,
ojczyzna, przyjaciele, trochę majątku.
Szczególną rolę w relacjach międzyludzkich przyznawał Arystoteles przyjaźni, to ona jest źródłem
miłości macierzyńskiej, małżeńskiej, miłości do bliźniego.
5.3.2. Koncepcja państwa
Arystoteles zgodnie ze swoją realistyczna wizją świata także w koncepcji państwa nie przedstawił
ustroju idealnego, lecz państwa możliwego. Badał systemy polityczne - nie takie, jakie powinny istnieć,
tylko takie, jakie rzeczywiście istnieją.
Człowiek, zdaniem Arystotelesa, jest z natury istotą społeczną, państwo najwyższą formę życia
społecznego, a sprawiedliwość podstawową cnotą regulującą życie państwa.
Celem państwa jest zapewnienie szczęścia wszystkim obywatelom. Staje się to możliwe, gdy
państwo liczy się z naturalnymi potrzebami jednostek, czyli zachowana zostaje własność prywatna
oraz życie rodzinne. „Państwo jest wspólnotą ludzi wolnych” - (prawo do wolności nie dotyczyło
kobiet, dopuszczalne było też niewolnictwo).
Państwo to wspólnota rodzin.
Tylko państwo jest w stanie zagwarantować zaspokojenie podstawowych potrzeb ludzkich i zapewnić
gospodarczą samowystarczalność. Inne ważne warunki poprawnego funkcjonowania państwa to:
dobre prawa, troska o wychowanie i edukacja.
Arystoteles wskazuje na trzy podstawowe formy ustrojowe, w zależności od tego, czy władzę
sprawuje jeden człowiek:
monarchiczny - królestwo rządzone przez światłego władcę,
arystokratyczny - rządy elity intelektualnej i moralnej,
politeja (demokracja) - rządy władz zwierzchnich obieranych na pewien czas.
Każdy taki ustrój występuje w wariancie właściwym i zwyrodniałym:
monarchia może zamienić się w tyranię (rządy złego, despotycznego władcy),
Filozofia
Strona 37 z 78
arystokracja w oligarchię (rządy malej, powiązanej ze sobą grupy społecznej),
politeja w ochlokrację (kiedy władzę sprawuje podatny na demagogię tłum.
Arystoteles nie wyróżnia w sposób szczególny żadnego ustroju. Z teoretycznego punktu widzenia
najwłaściwsza byłaby, jego zdaniem, monarchia, lecz względy praktyczne przemawiały raczej za
politeją, która opierała się na stanie średnim i zapewniała najsprawiedliwszy rozdział dóbr.
6. Szkoły etyczne w okresie hellenistycznym
Filozofia hellenistyczna była zorientowana przede
wszystkim na zagadnienia etyczne. Wprawdzie
rozpatrywano także kwestie związane z fizyką i logiką, ale najważniejsze stało się poszukiwanie
odpowiedzi na pytanie - co należy zrobić, aby w
życiu osiągnąć szczęście?
Wszystko poddawać wątpieniu — twierdzili sceptycy;
Żyć zgodnie z naturą - powiadali stoicy;
Uwolnić się od złych pragnień, które przynoszą troski i cierpienie — postulowali epikurejczycy.
6.1. Stoicyzm
6.1.1. Zagadnienia fizyczne
Materializm i dynamizm
W poglądach na budowę świata stoicy nawiązywali do pierwszych filozofów przyrody, zwłaszcza
do Heraklita.
Definicja
Stoicy uważali, że bytem może być tylko to, co działa i podlega działaniu, a więc ciała. Inaczej
mówiąc, wszystko, co istnieje, ma charakter materialny, nawet dusza i bogowie. Jeśli coś nie jest
materialne, to znaczy, że jest niebytem, próżnią.
Zdaniem Stoików cały świat jest nie tylko materialny, ale jednocześnie jest ożywiony i doskonały
na miarę boską. Wszystkie ciała składają się z elementu czynnego (pneuma - tchnienie) i
biernego (materia bierna). Odpowiada to, w pewnym sensie rozróżnieniu Arystotelesa na materię i
formę, z tym, że stoicy formę traktowali również jako materię, choć bardzo subtelnej natury, która
decyduje o jakości rzeczy. Pneuma to dla stoików to coś w rodzaju ognia czy powietrza.
Pneuma przenika i kształtuje materię bierną, tak jak ogień przenika rozżarzone żelazo, a przenikając
materię pobudza ją do działania. Pneuma jest jedna, jej różne natężenia sprawiają, że rzeczy różnią
się między sobą; jest wszędzie obecna, dzięki niej wszystkie ciała mają czynną naturę.
Panteizm i racjonalizm
Pneuma jest rozumna i materialna. Odpowiada w pewnym sensie Logosowi Heraklita, który stoicy
interpretowali po swojemu - jako Kosmiczny Umysł, który tkwi w wiecznie żyjącym ogniu i stapia się z
nim, tworząc jedyny, żywy, ruchomy, myślący pierwiastek świata, który nazywali zamiennie: Bogiem,
eterem, ogniem, naturą, wszechświatem, rozumem.
Pneuma, tak jak Logos, jest kosmiczną siłą, rozumem świata, działającą w sposób celowy. Pneuma nie
działa ślepo.
Filozofia
Strona 38 z 78
Definicja
Świat jest czymś w rodzaju "ogromnego żywego organizmu” a nie mechanicznym złożeniem z części.
Jest wieczny, nieskończony, jeden. Poza nim nic nie ma. Jest on, a ściśle pneuma, która go przenika,
boskiej natury. Bóg więc istnieje, lecz nie poza światem, lecz w nim i jest ze światem identyczny –
takie stanowisko nazywamy panteizm.
Warto zapamiętać
Świat dla stoików był uporządkowanym racjonalnie i działającym celowo kosmosem, kierowanym
przez jedną boską siłę - Logos.
W kosmosie każda rzecz i każde zdarzenie podlegało prawu konieczności. Dlatego pneuma działa
zarazem z konieczności i celowo. Jest zarazem fatum i opatrznością.
Proces kosmiczny jest zwany przez stoików rozumem, opatrznością, losem, duszą, umysłem. Wszystko
to jednak jest jednym i tym samym, tzn. umysł jest w swej istocie materialnym, ognistym tchnieniem,
zaś materia jest czymś żywym, rozumnym i myślącym. Wszystko, co się dzieje we wszechświecie,
dzieje się z konieczności, wypływa z natury wszechświata, a zarazem jest efektem działania
kosmicznego ruchu i boskiej opatrzności, jest rozumne i celowe tak jak natura wszechświata. Boga
zwali duszą wszechświata. Wszechświat zaś zwali ciałem Boga. Nie mogą one istnieć bez siebie, co
więcej, są tożsame:
Bóg = Wszechświat,
Wszechświat = Bóg.
Teoria pożaru świata i wiecznego powrotu
Tłumacząc powstanie świata, stoicy nawiązywali do Heraklitejskiej koncepcji ognia jako pierwotnej
zasady świata. Na samym początku istniała tylko ognista pneuma, z niej powstały następnie trzy
pozostałe żywioły.
W dalszym procesie ewolucji pierwotna pramateria, w wyniku różnych natężeń pneumy ulegała ona
coraz większemu zróżnicowaniu, a po osiągnięciu maksymalnego poziomu rozpoczynał się etap
ponownego scalania, który kończył się wielkim pożarem świata. Po czym cały cykl się powtarzał.
Świat jest rozumny, przeto istnieje cel jego przemian. Celem tym są istoty, w których pneuma
występuje w największym natężeniu, tzn. ludzie i bogowie. Świat odradza się po owym pożarze dzięki
temu, że zniszczeniu nie ulegają racje zarodkowe (zwane po grecku
- logoi spermatikoi
a po łacinie
rationes seminales
),
które są źródłem życia i rozwoju każdej rzeczy - była to teoria wiecznego
powrotu.
6.1.2. Koncepcja człowieka
W przeciwieństwie do dualizmu Platona, a także w przeciwieństwie do Arystotelesa, stoicy traktują
człowieka jako doskonałą jedność substancjalną. W człowieku nie ma żadnego dualizmu, gdyż
wszystko jest materią. Dusza ludzka, jak wszystko w świecie, jest materialna. Jest ona wprawdzie
trwalsza od ciała, lecz nie jest wieczna. W chwili śmierci ciała traci swoją osobowość i rozpływa się we
wszechświecie. Ginie całkowicie w cyklicznie powtarzającym się zognieniu świata.
Człowiek jest stworzony do życia w państwie. Stoicy nie uznają jakichś poszczególnych państw, a tylko
państwo-świata, dla całej ludzkości. Wszyscy ludzie są spokrewnieni, wszyscy powinni być
Filozofia
Strona 39 z 78
obywatelami jednego państwa. Nauka o braterstwie ludzi jest wyraźna szczególnie u Epikteta i
Marka Aureliusza.
Stoicy widzą i podkreślają także bardzo mocno istotne różnice między ludźmi a zwierzętami.
Człowiek różni się od zwierząt przede wszystkim tym, że: zdolny jest oddawać cześć bogom,
zdolny jest Boga poznać, ma zmysł porządku i miary, odczuwa piękno, miłość, może planować
swoją przyszłość itd. Człowiek jest celem, któremu wszystko na świecie jest
podporządkowane, również zwierzęta i rośliny.
Zwierzęta nie mają owej iskry rozumu, lecz instynkt, który jest wrodzony, dzięki któremu
mogą czynić tylko to, co jest niezbędne dla gatunku, i wprawdzie mogą czynić rzeczy bardzo
zadziwiające, lecz zawsze takie same i nie wykazujące żadnego postępu.
6.1.3. Etyka
Życie w zgodzie z naturą
Podobnie jak inni myśliciele również stoicy łączyli cnotę ze szczęściem. Twierdzili jednak, że
szczęście nigdy się nie urzeczywistni, jeśli będzie zależne od okoliczności zewnętrznych, takich jak
bogactwo, zdrowie, miłość, zaszczyty, urzędy itd. Dlatego jedyną drogą do szczęścia jest - albo
zapanować nad tymi okolicznościami albo się od nich wewnętrznie uniezależnić.
Człowiek nie jest w stanie zapanować nad wszystkimi okolicznościami zewnętrznymi, nie może stać się
np. piękny, zdrowy, bardzo bogaty czy bardzo sławny. Zatem jeśli chce być szczęśliwy musi się od
tego wewnętrznie uniezależnić. Najwięcej szans na szczęście ma ten człowiek, który ma
najmniej potrzeb.
Człowiek winien cenić tylko cnotę, a cnota polega na życiu zgodnym z naturą. Z uwagi na to, że
naturą ludzką jest rozumność życie cnotliwe będzie życiem rozumnym i harmonijnym, a także wolnym.
Poglądy etyczne stoików korespondowały w znacznej mierze z ich zapatrywaniami na budowę świata.
Kosmos, a więc wszystko to, co otacza człowieka, ma charakter racjonalny i boski. Wszystko to, co
istnieje i dzieje się w świecie, wynika z konieczności.
Człowiek, jeśli chce w swoim życiu osiągnąć szczęście, musi poznać prawa, w oparciu o które
funkcjonuje cały świat, i z całym spokojem im się podporządkować. Celem ludzkiego życia jest
życie zgodne naturą, czyli boskim
logosem
przenikającym wszystko, a więc kosmos i ludzką duszę.
Inaczej mówiąc, żyć zgodnie z naturą to znaczy żyć zgodnie z rozumem
logosem
. A rozum powinien
podpowiadać człowiekowi, co dobre, a co złe, i nakłaniać do wyboru tego, co dobre, odrzucenia tego,
co złe.
Warto zapamiętać
Stoicyzm: Życie człowieka cnotliwego jest życiem rozumnym i harmonijnym, a także wolnym i jest to
wystarczające do szczęścia.
Afekty
Tym, co zakłóca szczęście człowieka, są afekty, czyli bezrozumne i przez to przeciwne ludzkiej
naturze, poruszenia duszy. Są one źródłem zła, są silniejsze od rozumu. Jeśli się im ulegnie, prowadzą
do cierpienia, dlatego też zalecali apatię, czyli uwolnienie od afektów.
Istnieją cztery zasadnicze afekty:
Filozofia
Strona 40 z 78
zawiść,
pożądliwość,
smutek
obawa.
Dwa pierwsze (zawiść i pożądliwość) zabiegają o rzekome dobra, a dwa pozostałe uciekają od
rzekomego zła (smutek i obawa).
Na podłożu afektów powstają stany stałe, które dla duszy są tym, czym choroba dla ciała, np.
tchórzostwo, skąpstwo itp.
Warto zapamiętać
Stoicyzm: Mędrca powinna cechować apatia, czyli beznamiętność. Mędrzec nie powinien się kierować
w życiu ani smutkiem, ani radością, ani współczuciem, ani nienawiścią, lecz rozumem.
Dobro, zło i rzeczy obojętne
Stoicy dokonali rozróżnienia, na to, co dobre, złe i obojętne.
Jedynym dobrem jest cnota. Jest ona jedna, niepodzielna i nie podlega stopniowaniu. Albo
się ją ma całą albo się jej w ogóle nie ma. Nie można mieć trochę cnoty. Ludzie więc dzielą się
na cnotliwych - dobrych i niecnotliwych – złych. Dobrem jest cnota.
Złem jest przeciwieństwo cnoty tj. życie wbrew naturze, rozumowi, czyli afekty.
Rzeczy obojętne to te, które mogą być użyte do zła, np. bogactwo, uroda, władza itd.
Wśród rzeczy obojętnych są rzeczy godne wyboru – są to rzeczy duchowe takie jak: talent
pamięć itd. oraz rzeczy cielesne - samo życie, zdrowie, posiadanie rodziców, dzieci, uznanie
itd.
6.2. Epikureizm
Poprzednikami epikurejczyków byli atomiści i cyrenaicy. Twórcą szkoły epikurejskiej był Epikur (341-
270).
Hedonizm i radość życia
Najważniejszym dobrem i celem człowieka jest szczęście. Celem filozofii jest wyjaśnienie, na czym
ono polega.
Epikur twierdzi, że szczęście polega na doznawaniu przyjemności, nieszczęście zaś na doznawaniu
cierpień.
Wprawdzie u źródeł filozofii Epikura tkwi hedonizm cyrenaików, to jednak filozofie te znacznie się
różnią. Zdaniem Epikura przyjemnością jest brak cierpienia fizycznego i duchowego i ten stan
braku cierpienia jest szczęściem - jest to tzw. ataraksja tj. równowaga, spokój ducha.
Rozum i cnota są środkami do ataraksji, czyli szczęścia. One wyzwalają człowieka od cierpienia.
Źródła cierpienia:
Filozofia
Strona 41 z 78
lęk - którym jest oczekiwanie przyszłej przykrości,
żądza - którą jest oczekiwanie przyszłej przyjemności.
Rozum może przezwyciężyć zarówno lęk jak i żądzę i zapewnić człowiekowi ataraksję tj. szczęście.
Rodzaje lęków:
lęk przed karzącymi bogami,
lęk przed śmiercią,
lęk przed bólem,
lęk przed niemożnością osiągnięcia szczęścia.
Należy je przezwyciężać, gdyż są one nieuzasadnione:
Lęk przed karzącymi bogami jest bez sensu, bo bogowie wprawdzie istnieją ale nie
interesują się ani światem ani ludźmi. Są istotami bezgranicznie szczęśliwymi, stąd nie zajmują
się światem, bo kierowanie światem i ludźmi jest bardzo ciężką, pełną zgryzot pracą.
Lęk przed śmiercią jest także nieuzasadniony i nie powinien burzyć naszego szczęścia i
spokoju. Epikur przeprowadza następujące rozumowanie. Jeżeli jeszcze żyjemy, to śmierci nie
ma i bez sensu jest lęk przed nią. Jeśli natomiast umrzemy to: albo nastąpi nasz kompletny
kres, nie będziemy już istnieć ani nic odczuwać, lęk jest więc bez sensu, albo będzie życie
pozagrobowe, wówczas będziemy nieśmiertelni i niedostępni dla śmierci; zatem nie
powinniśmy się jej obawiać.
Lęk przed bólem także jest irracjonalny, bowiem jeśli ból będzie bardzo silny to będzie
krótkotrwały, a jeśli będzie długotrwały, to nie będzie zbyt silny i nie zamąci naszego
szczęścia.
Lęk przed niemożnością osiągnięcia szczęścia – wystarczy przezwyciężyć trzy pierwsze
lęki i będziemy szczęśliwi, bo nie będziemy się niczego lękać.
6.3. Sceptycyzm
Sceptycyzm pojawił się na przełomie IV i III w. przed Chr. i był krytycznym odniesieniem się do
wcześniejszych kierunków i szkół filozoficznych. Nazwa wywodzi się od gr.
skeptikos
, co
znaczy
„wątpiący, rozpatrujący". Twórcą tego kierunku był Pyrron z Ełidy (ok. 375-285 r. przed Chr.)
Celem filozofii jest zapewnienie człowiekowi szczęścia, które tkwi w spokoju. Sceptyk wie, że nie jest
zdolny do rozstrzygnięcia jakiejkolwiek kwestii dotyczących istoty rzeczy i to mu zapewnia spokój
.
Pyrron postawił trzy podstawowe pytania:
1. Jakie są własności rzeczy?
2. Jaki mamy się wobec nich zachować?
3. Jakie są następstwa tego zachowania?
I udzielał następujących odpowiedzi:
Ad. 1. - Nie wiemy, jakie są własności rzeczy.
Ad. 2. - Zatem powstrzymajmy się od sądów na temat rzeczy.
Ad. 3. - Taka postawa przyniesie wewnętrzny spokój a spokój to szczęście, bowiem przyczyną
ludzkiego niepokoju i nieszczęścia jest dążenie do poznania i wydania sądu o czymś.
Filozofia
Strona 42 z 78
Sceptycy poddali radykalnej krytyce wszelką ludzką wiedzę. Podważyli wiarygodność sądów
naukowych, jedynie sądy o zjawiskach i o naszych stanach psychicznych okazały się możliwe do
zaakceptowania.
Przykład
Sceptycy mówili na przykład:
Jestem pewien, że miód wywołuje we mnie wrażenie słodyczy, ale nie wiem czy miód jest
tym, co słodkie.
Nie wiem czy dana rzecz jest dobra, ale wiem, że ja ją uważam za dobrą.
Ogólną wskazówką dla sceptyków była tzw. izostenia tzn. równosilność sądów. Znaczyło to, że każde
twierdzenie jest tak samo prawdziwe jak jego zaprzeczenie; żaden sąd nie jest logicznie silniejszy,
czyli pewniejszy od innych. Izostenia zmierzała do powstrzymywania się od wydawania sądów, od
dokonywania rozstrzygnięć.
7. Patrystyka – okres przejściowy między
starożytnością a średniowieczem
Pojawienie się chrześcijaństwa ma nie tylko olbrzymie znaczenie kulturalne, polityczne i społeczne
ale także wnosi do filozofii nowe zagadnienia (jak np. wolności osoby, stworzenia świata), oraz nowe
rozwiązania starych problemów – np. problem nieśmiertelności duszy, rozumienie Boga.
Pierwszymi myślicielami, którzy podjęli trud konfrontacji myśli greckiej z myślą chrześcijańską byli
Ojcowie kościoła (
pater
– ojciec), spośród których najwybitniejszym był św. Augustyn.
7.1. Wpływ Objawienia na zmianę sposobu myślenia o
Bogu, świecie, człowieku
Wprawdzie Objawienie chrześcijańskie ma przede wszystkim charakter religijny a nie filozoficzny,
to jednak dało ono podstawy i wskazało ogólny kierunek nowej filozofii. Na jego fundamencie zaczęto
wznosić system filozoficzny zawierający całkowitą teorię Boga i świata, życia i zbawienia.
Przekonanie o prawdziwości słów Pisma św. oraz boskości Chrystusa doprowadziło do gruntownej
zmiany w sposobie wyjaśniania rzeczywistości i rozumienia człowieka. Greckim terminom filozoficznym
nadano nowe, dotąd niespotykane treści. Sformułowano nowe problemy oraz nowe rozwiązania
starych problemów.
Filozoficzne założenia chrześcijaństwa:
Stworzenie z niczego (
creatio ex nihilo
)
Wszystko co istnieje stworzone zostało przez Boga z niczego -
creatio ex nihilo
. To, co było
dla starożytnych Greków niewyobrażalne (ich zdaniem Kosmos - świat był wieczny a więc
niestworzony), dla myślicieli chrześcijańskich, było naturalną konsekwencją, wynikającą z
przekonania o nieograniczonej mocy Bożej, a jednocześnie o jedyności Boga jako Boga. Z
przyjęcia tej koncepcji wynikały określone konsekwencje:
Filozofia
Strona 43 z 78
Materia, i cały świat nas otaczający, jest czymś chcianym przez Boga i powołanym do
istnienia w wolnym akcie stwórczym.
Cały świat to dobry wytwór Boga- rzeczywistość nie stoi między dobrem a złem.
Zło jest brakiem.
Koncepcja człowieka
Człowiek to osoba — byt jednostkowy. Człowiek jest centralnym dla Boga stworzeniem. Tylko
on został stworzony na obraz i podobieństwo Boga. Cały świat został stworzony dla człowieka.
Nowe rozumienie wolności
Stworzenie świata jest wolnym aktem Boga. To On rządzi światem a nie przypadek czy los.
Tym stwierdzeniem zaczyna się zupełnie nowa epoka w rozumieniu wolności. Dla Greków
słowo wolność miało charakter tylko i wyłącznie polityczno-społeczny - niewolnik i człowiek
wolny. Wolność jako możliwość wyboru – nie istniało w słowniku greckim. Greckie myślenie
cechowało bowiem poczucie konieczności.
Bóg chrześcijan jest wolny, a konsekwentnie także człowiek jest wolny, a w każdym razie w
sferze ducha posiada wolność. „Im więcej ducha tym więcej wolności”.
Wraz z nowym rozumieniem wolności pojawiają się nowe zagadnienia jednym z nich był
problem stosunku wolności do Łaski Bożej oraz pogodzenie wolności z Opatrznością.
7.2. Św. Augustyn – filozofia podmiotu
7.2.1. Nawrócenie grzesznika
Św. Augustyn do dzisiaj pozostaje jedną z najciekawszych postaci, jakie zrodziła kultura europejska.
Niezwykłość ta nie wynika tylko z poglądów filozoficznych, ale także z jego biografii.
Urodził się w 354 r. po Chr. w mieście Tagasta, położonym w Afryce Północnej. Matka Monika była
gorliwą chrześcijanką, przez wiele lat zabiegała o nawrócenie syna, nad którym, jak mówi sam
Augustyn „wiele łez wylała”. Rodzice pragnęli, aby uczył się retoryki, która kształcąc umiejętność
skutecznego i przekonującego przemawiania przygotowywała do pełnienia funkcji publicznych.
W tym celu wyjechał do Kartaginy — dużego studenckiego a także portowego miasta, tętniącego
życiem i pokusami.
Augustyn tak wspomina ten okres: „Przybyłem do Kartaginy i od razu znalazłem się we wrzącym kotle
erotyki”. Związał się w tym czasie z nieznaną z imienia kobietą, z którą żył przez następnych
kilkanaście lat. Ze związku tego narodził się syn Adeodat; Augustyn liczył wtedy zaledwie 19 lat.
Burzliwe było także jego życie intelektualne. W Karatginie zetknął się z dziełami wielkich filozofów,
które wzbudziły w nim umiłowanie do filozofii. Poszukiwanie mądrości - prawdy stało się pasją jego
życia.
Poszukując odpowiedzi na pytanie „skąd zło” stał się wyznawcą manicheizmu, sekty założonej w III
w. po Chr. rywalizującej z chrześcijaństwem, która propagowała radykalny dualizm, zakładający
istnienie w świecie dwóch nawzajem się zwalczających sił: światła i ciemności, dobra i zła, ducha i
materio.
Ostatecznie jednak odrzucił manicheizm. Po zapoznaniu się z wieloma koncepcjami filozoficznymi,
ostatecznie uznał, że jedynie chrześcijaństwo głosi prawdę.
Filozofia
Strona 44 z 78
Poszukiwania prawdy doprowadzają ostatecznie Augustyna do chrześcijaństwa, Spowodowało to
radykalną zmianę jego życia. :: rozstał się z dotychczasowa towarzyszką życia – matką Adeodata,
zrezygnował z zawodu nauczyciela retoryki. Ostatecznie w 387 r. przyjął razem ze swoim synem
chrzest.
W wieku 76 lat, zmarł w 430 r. jako biskup Hippony, obleganej przez barbarzyński lud Waldensów.
7.2.1. Teoria poznania
Mylę się więc jestem
W kwestiach dotyczących poznania Augustyn w znacznej mierze podążał za Platonem. Otóż poznanie
zmysłowe uważał za niepewne, gdyż dostarczające wiedzy nawet nie o samych rzeczach, tylko o
towarzyszących im zmiennych zjawiskach.
Dlatego wątpimy w pewność poznania świata zewnętrznego. Niepodważalne jest tylko to, że wątpimy.
Ale jeżeli wątpimy, to znaczy, że istniejemy. Jeśli się mylę, to jestem" – konkludował Augustyn. Mylę
się, wątpię, czyli myślę. To, że myślę, jest pewne.
Zwróć uwagę
Tą samą drogą podążać będzie później Kartezjusz. Myślenie to aktywność wewnętrznego, duchowego
świata człowieka, i w nim, a nie w zmysłowo postrzeganym świecie zewnętrznym, należy poszukiwać
prawdy.
Iluminacja i działanie łaski bożej
Prawdziwym i jedynym właściwym celem człowieka jest poznanie i analiza świata wewnętrznego, czyli
swojej duszy oraz Boga. Do tego, zdaniem Augustyna, powinna ograniczyć się filozofia: „Pragnę znać
Boga i duszę, i nic więcej? Nic więcej".
Jeżeli poznamy dusze i Boga, zdobędziemy wiedzę prawdziwą o świecie, gdyż prawdy wieczne i
niezmienne, odpowiedniki platońskich idei, istnieją w umyśle Boga. Człowiek, posługując się swoim
rozumem oraz angażując wolę i uczucia, może poznać w akcie „widzenia intelektualnego" wieczne
prawdy. „Nie wychodź na świat, wróć do siebie samego. We wnętrzu człowieka mieszka prawda". Jest
to jednak możliwe tylko za przyzwoleniem samego Boga.
Do poznania prawdy potrzebne jest więc oświecenie (łac.
illuminatio)
ludzkiego rozumu. Można je
przyrównać do działania światła słonecznego: człowiek posiada wzrok, ale dostrzec przedmioty może
dopiero wtedy, gdy zostaną one oświetlone. Źródłem światła jest Bóg, który zsyła na człowieka łaskę.
Teoria ta nosiła nazwę iluminizmu. Stanowi ona podstawę chrześcijańskiego mistycyzmu, który
kładzie nacisk na kontemplację i łaskę oraz równoczesną aktywność rozumu i serca.
Filozofia teocentryczna
Najważniejsze miejsce w filozofii Augustyna zajmuje Bóg, który jest wiecznym i niezmiennym Bytem,
źródłem dobra, prawdy i piękna, przyczyną i celem wszelkiego bytu, jak też ludzkiego poznania. Była
to zatem filozofia teocentryczna.
Kreacjonizm
Wszystko co istnieje, czyli materia, duch, życie zostało stworzone przez Boga z niczego (
creatio ex
nihilo
).
Filozofia
Strona 45 z 78
Teoria ta nosząca nazwę kreacjonizmu jest zasadniczo odmienna od poglądów starożytnych
filozofów greckich, którzy zawsze poszukiwali pierwotnej materii istniejącej przed powstaniem świata.
Zło to brak dobra
Jeżeli wszystko co istnieje na świecie, zarówno materialnym jak i duchowym, zostało stworzone przez
Boga, to pojawia się pytanie: skąd wzięło się zło?.
Bóg nie mógł stworzyć zła, bo wszystko, co stworzył Bóg, jest dobre. Bóg sam jest Dobrem
Najwyższym.
Manichejczycy, których wyznawcą był przez pewien czas Augustyn, twierdzili w związku z tym, że
obok Boga odpowiedzialnego za dobro musi istnieć także jakiś byt absolutny, który ponosi
odpowiedzialność za zło.
Taki pogląd jednak jest niezgodny zarówno z literą Pisma św. (jest tylko jeden Byt Absolutny Stwórca
wszystkiego), jak i z logiką (niemożliwe jest istnienie dwóch bytów absolutnych).
Augustyn znajduje rozwiązanie tego problemu: Bóg był stwórcą świata, a wszystko, co stworzył, było
dobre, nawet materia. A zatem źródło zła nie tkwi w świecie, lecz w człowieku, i jest rezultatem
grzechu Adama.
Zło jest wyborem wolnych istot i polega na sprzeciwieniu się woli Boga. Można więc zło wytłumaczyć
jako brak dobra i jako takie istnieje ono w świecie. Bóg powołał do istnienia świat najlepszy z
możliwych. Wolał stworzyć świat, w którym jest obecne maksymalne dobro i poszanowanie wolności
ludzkiej, choć oznaczało to także dopuszczenie możliwości zła, niż stworzyć świat, w którym co
prawda nie byłoby zła, ale za cenę ograniczonego dobra (to znaczy braku wolności).
Koncepcja człowieka - dualizm duszy i ciała
Człowiek, zdaniem Augustyna, to związek duszy i ciała, w którym dusza posługuje się ciałem.
Nieśmiertelna i niematerialna dusza dominuje nad ciałem i na obraz Trójcy Świętej stanowi jedność
trzech elementów:
świadomości albo pamięci
(memoria),
rozumu
(intelligentia)
woli
(voluntas).
Jedynie dusza poznaje prawdziwie Boga, natomiast ciało i zmysły, łatwo podatne na uroki
materialnego świata, zakłócają to poznane.
Etyka:
Kochaj i rób co chcesz
Celem wszelkich ludzkich dążeń jest, zdaniem Augustyna, szczęście. Staje się ono możliwe
do osiągnięcia tylko wtedy, gdy człowiek odnajdzie Boga i ku Niemu skieruje swoje pragnienia.
Poznanie Boga jest aktem wiary, to znaczy, że bierze w nim udział nie tylko rozum, ale przede
wszystkim serce, czyli uczucia. „Zrozum, byś mógł wierzyć, wierz, byś mógł zrozumieć”.
Najważniejszym pojęciem w etyce uczynił Augustyn miłość skierowaną ku Bogu i będącą
odpowiedzią na miłość, jaką Bóg darzy człowieka. Miłość to najbardziej podstawowe prawo i
zadanie moralne człowieka, i o ile jest prawdziwa, staje się wystarczającym warunkiem życia
moralnego - „Kochaj i czyń, co chcesz”. Istnieje też miłość zła, egoistyczna, czyli taka, która
została ukierunkowana na siebie i na poszukiwanie przyjemności w dobrach świata
doczesnego.
Łaska Boża i nauka o predestynacji
Filozofia
Strona 46 z 78
Innym ważnym pojęciem w rozważaniach etycznych Augustyna jest łaska. Człowiek,
pierwotnie stworzony przez Boga jako istota dobra, po grzechu pierworodnym skaził swoją
naturę i od tego momentu dziedziczy wrodzoną skłonność do zła. Dobry staje się tylko i
wyłącznie dzięki łasce Boga. Łaska jest rozdawana przez Stwórcę za darmo, niezależnie od
ludzkich zasług. Taki tok myślenia doprowadził Augustyna do koncepcji predestynacji; Bóg
bowiem, znający przyszłość, z góry musiał przesądzić, kogo obdarzyć łaską, a kogo nie. A
zatem społeczność ludzka z woli Boga została podzielona na dwie grupy: zbawionych i
potępionych.
Warto zapamiętać
Augustyna koncepcję Łaski i predestynacji przejął Luter jako podstawową zasadę
protestantyzmu.
8. Średniowiecze
8.1. Szkolnictwo w średniowieczu
Rysem charakterystycznym średniowiecza jest szkolnictwo. Stąd też na określenie średniowiecza
zamiennie stosowana jest nazwa – scholastyka, która pochodzi od słowa schola, czyli szkoła.
Te nowe tendencje średniowiecza wyraża symboliczna data 529, którą nie bez powodu niektórzy
historycy uważają za duchowy początek tej epoki, w tym to bowiem roku miały miejsce trzy,
wręcz symboliczne, wydarzenia:
1. Zamknięcie w Atenach Akademii Platońskiej na mocy edyktu chrześcijańskiego cesarza
Justyniana. (Akademia Platońska istniała przez 900 lat i była typowym dla starożytności
ośrodkiem naukowym).
2. Założenie na Monte Cassino przez św. Benedykta z Nursji - klasztoru
benedyktynów. Czas klasztorny dzielił Benedykt na prace ręczną, pracę umysłową i zajęcia
duchowe, w ten sposób wystrzegając się wschodniego przerostu ascetyzmu, niezgodnego z
duchem chrześcijaństwa. Klasztor stał się wielkim ośrodkiem cywilizacyjnym wczesnego
średniowiecza, dzięki któremu chrześcijaństwo i jego wartości przeniknęły do środowisk
wiejskich. Klasztor był przechowalnią kultury umysłowej, miejscem, w którym przepisywano i
iluminowano rękopisy.
3. Na synodzie w Vioson zdecydowano, że każdy kapłan miejskiej parafii powinien
zatrudnić u siebie lektora, który będzie nauczał młodzież. (Uchwała ta traktowana jest
jako akt powołania do życia szkolnictwa powszechnego).
Warto zapamiętać
Średniowiecze stworzyło szkolnictwo dostępne dla wszystkich stanów. Rozporządzenia i zarządzenia
dotyczące powszechnego nauczania były wielokrotnie powtarzane na synodach oraz przez papieży (aż
do XI wieku włącznie).
Filozofia
Strona 47 z 78
W roku 797 Karol Wielki wydał nakaz, na mocy którego zarządził otwarcie przy każdym kościele -
szkoły, w której mieli kształcić się chłopcy, wprowadził tez obowiązek nauki na swoim dworze
(przestrzegany nawet w trakcie wypraw wojennych).
Warto zapamiętać
Od tego czasu nauka stała się już nie tylko sprawą Kościoła, ale także państwa, a w okresie
renesansu karolińskiego utwierdził się też w tym okresie pogląd, iż wykształcenie jest jednym z
najistotniejszych obowiązków i jedną z głównych sił państwa i panujących.
Wprawdzie państwo zaczęło włączać się w powszechny program edukacyjny, to jednak szkolnictwo
średniowieczne przede wszystkim tworzone i utrzymywane było przez Kościół.
Wraz z rozwojem szkół rozwijała się ich baza: powstały programy szkolne, podręczniki,
encyklopedyczne kompendia wiedzy. Dbano także o przekazywanie kultury antycznej, przede
wszystkim poprzez organizowanie bibliotek oraz dokonywanie tłumaczeń tekstów greckich na język
łaciński. Ponieważ księgozbiory wczesnego średniowiecza nie były duże – do XII wieku klasztory
wiejskie nadawały się do pełnienia funkcji ośrodków naukowych.
Sytuacja zmieniła się w wieku XII (tzw. II renesansie średniowiecza), gdy nastąpił gwałtowny rozwój
miast oraz wzrost liczby ludności, a przede wszystkim rozwój nauki. To wtedy dzięki wyprawom
krzyżowym, rozwojowi handlu, ekspansji arabskiej cały prawie dorobek myśli starożytnej, a także
arabskiej i żydowskiej dotarł do Europy. Zaczęły powstawać ośrodki translatorskie, w których
chrześcijanie razem z żydami i muzułmanami zgodnie pracowali tłumacząc wszystkie dostępne im
teksty: filozoficzne, matematyczne, fizyczne, medyczne, astronomiczne, etyczne, a także dzieła
literatury pięknej oraz poezję.
Słynny opat z Cluny Piotr Venerabilis nakazał nawet przetłumaczenie Koranu. Nie mieczem bowiem,
lecz argumentami racjonalnymi chciał wykazać wyższość chrześcijaństwa.
Liczba dokonanych tłumaczeń prowadziła do rozwoju wiedzy i edukacji. Lecz małe, dotychczasowe
szkoły klasztorne nie były w stanie przyjąć i przerobić tych nowości. Dlatego w miastach zaczęły
powstawać nowe, większe ośrodki naukowe. Do najbardziej znanych i znaczących należały szkoły w
Paryżu, Bolonii, Salerno, Chartres.
Uniwersytet średniowieczny
Wzrost liczebności ludności przyjezdnej – głównie studentów i profesorów – spowodował potrzebę
ujęcia w ramy organizacyjne tej wielkiej rzeszy. Ponadto także mieszczanie wyrażają swoje
niezadowolenie i zaniepokojenie zachowaniem studentów – awantury, rabunki, czasem nawet
zbrodnie. Wzrost napięcia oraz wzajemnej niechęci spowodował, iż studenci i profesorowie w trosce o
własne bezpieczeństwo oraz interesy zorganizowali się na wzór cechów rzemieślniczych w tzw.
korporacje studentów i profesorów. z których w XIII wieku powstały pierwsze uniwersytety.
Uniwersytet był instytucją jedyną w swoim rodzaju. Powstał jako autonomiczny związek profesorów
i studentów; był powszechny; miał charakter międzynarodowy i uniwersalny.
Autonomiczność uniwersytetu wyrażała się w tym, iż nie podlegał on żadnej władzy
lokalnej ani świeckiej czy duchownej, posiadał natomiast prawo do strajków z którego
korzystał głównie w obronie swojej niezależności. Tak było np. w Paryżu w roku 1229, gdy po
starciach z królewską policją, w których zginęło wielu studentów, prawie cała społeczność
uniwersytecka przeniosła się do Orleanu. Przez dwa lata nie odbywały się w Paryżu wykłady.
Dopiero w roku 1241 św. Ludwik uroczyście uznał niezawisłość uniwersytetu.
Filozofia
Strona 48 z 78
Międzynarodowy charakter: ze względu na studentów i profesorów, którzy pochodzili z
różnych krajów, ci którzy zdobyli stopnie naukowe mieli prawo nauczania we wszystkich
uniwersytetach
Powszechny charakter - prawo studiowania miał każdy - uniwersytety były ponad grupami
i warstwami społecznymi. Była to instytucja otwarta dla wszystkich — studenci i profesorowie
rekrutowali się z różnych stron Europy, z miast, wsi z różnych stanów i środowisk. Niezależnie
od tego, czy byli bogaci czy biedni; świeccy czy duchowni. Studiowali i wykładali ludzie o
różnych poglądach, niejednokrotnie sprzecznych z oficjalną nauką Kościoła. Tym, co ich
łączyło było gorące poszukiwanie prawdy.
Zwróć uwagę
Uniwersytet od początku był w każdym wymiarze uniwersalny – obejmował wszystkie uprawiane
wówczas dziedziny wiedzy: filozofię (do której zaliczała się min logika, metafizyka, etyka, fizyka,
psychologia itd.), prawo, teologię, medycynę.
Warto zapamiętać
Efektem średniowiecznej polityki szkolnej było powołanie niezliczonej liczby szkól oraz ok. 40
uniwersytetów.
8.2. Znaczenie średniowiecza
Mniej więcej do połowy XIX wieku panowało dość powszechnie przekonanie, że całe średniowiecze
jest ciemnym okresem, w którym nie należy szukać żadnych wartościowych elementów kulturalnych.
Pogląd ten, opierał się na zupełnej nieznajomości epoki. Od XIX wieku zaczyna się powolne
„odkrywanie średniowiecza”. Najpierw doceniona została sztuka tego okresu, a styl „gotycki" przestał
być synonimem „barbarzyńskiego". Decydującą rolę odegrał pod tym względem romantyzm.
Co do filozofii przesądy trwały dłużej, jednak mnóstwo prac naukowych powstałych w ostatnim wieku
doprowadziło do zmiany wizerunku tej epoki i dziś jest już powszechnie uznaje się, że:
Bez filozofii średniowiecznej nie może być zrozumiana filozofia nowożytna.
Średniowiecze nie jest „ciemnym" okresem jako całość.
Przykład
Na przykład XIII wiek jest lepszym okresem pod każdym niemal względem (zamożność
mas, poziom idealizmu etycznego, poszanowanie prawa, wyczucie artystyczne, głębokość
myśli) od np. wieku obecnego.
Nic więc dziwnego, że w tym okresie istniała filozofia oryginalna i bardzo rozbudowana, która,
pomijając jej znaczenie historyczne, winna być znana przez każdego Europejczyka jako część naszego
dorobku kulturalnego.
Filozofia
Strona 49 z 78
8.3. Św. Tomasz z Akwinu – realizm metafizyczny
Tomasz urodził się pod koniec 1224 lub na początku 1225 r. w okolicach Akwinu, w Królestwie
Neapolitańskim.
Wywodził się z arystokratycznej rodziny. W 1244 r. wbrew woli rodziny wstąpił do dominikanów.
Skończył studia i był bardzo popularnym wykładowcą Uniwersytetu Paryskiego.
Pracował bardzo intensywnie, poświęcając cały niemalże swój czas na prowadzenie wykładów i pisanie
dzieł filozoficznych. Znany był także z gorliwości w modlitwie - prawdopodobnie był także mistykiem.
Na trzy miesiące przed swoja śmiercią Tomasz przeżył coś, co spowodowało, że zakończył swoją pracę
intelektualną oświadczając, że wszystko, co do tej pory napisał, to „słoma". Ogarnęła go niemoc
twórcza, nie mógł kontynuować wykładów i dokończyć rozpoczętych dzieł. Do końca życia niczego
więcej nie napisał.
8.3.1. Koncepcja bytu
Złożenie z istoty i istnienia
Św. Tomasz jako pierwszy zwrócił uwagę, że między psem pomyślanym a tym oto szczekającym psem
zachodzi zasadnicza różnica. Pies szczekający jest psem realnym, zaś pies jako pojęcie to myśl. Jeden
i drugi to „zwierzę szczekające”, ale jeden istnieje realnie, podczas gdy pies pomyślany nie posiada
realnego istnienia. Tak doszedł Tomasz do przekonania, że w bycie (czyli w rzeczy) znajdują się dwa
elementy: treść rzeczy czyli – czym rzecz jest, inaczej mówiąc istota rzeczy, oraz coś
ważniejszego, co decyduje o tym czy ta rzecz jest tylko pomyślana, czy też jest ona realna, a
mianowicie istnienie rzeczy.
W ten sposób Tomasz definiuje byt:
Definicja
Byt to jest to, co istnieje.
Jak widzimy w definicji bytu mamy dwa elementy: to co
– czyli treść rzeczy; oraz co istnieje – czyli
fakt istnienia rzeczy.
Aby rzecz była realna musi posiadać nie tylko treść – czyli być rzeczą którą można zdefiniować, jak np.
psa możemy zdefiniować, ale musi jeszcze istnieć realnie.
Definicja
Każdy byt składa się z istoty i istnienia.
Istota, to jest to, co nam mówi czym rzecz jest.
Istnienie decyduje o tym, że rzecz jest, czyli decyduje o fakcie istnienia rzeczy.
Dla św. Tomasza istoty najwartościowszych nawet rzeczy (np. złota góra), które są pozbawione
istnienia niczym są wobec istnienia najlichszych nawet rzeczy. Złotówka w kieszeni jest dużo bardziej
wartościowa niż wyobrażana sobie góra złota. Tomasz po raz pierwszy ukazał, na czym polega
różnica między rzeczami realnymi a tworami naszego umysłu.
Filozofia
Strona 50 z 78
Hierarchia bytów
Tomasz wskazał na trzy, całkowicie odmienne, poziomy bytowe:
1. Byty materialne — składają się z istoty i istnienia, a ich istota także jest złożona i składa się
materii i formy. Forma odpowiada za cechy gatunkowe a materia za cechy indywidualne
(koncepcje tę przejął od Arystotelesa).
2. Byty duchowe — aniołowie — są złożone z istoty i istnienia, ale ich istota jest prosta, i
składa się z samej formy. Czyli każdy anioł to gatunek.
3. Bóg — jest niezłożony i jest czystym ISTNIENIEM. Jego istota jest tożsama z istnieniem. Bóg
jest jedynym bytem samoistnym, istnieje sam z siebie. Nie ma przyczyny, ale sam stanowi
przyczynę sprawczą istnienia wszystkich pozostałych bytów.
Bóg – czyste istnienie
Zwróć uwagę
Istnienie Boga jest konieczne i wynika z niekonieczności naszego istnienia.
Co to znaczy?
Każdy z nas ma świadomość tego, że jego istnienie jest niekonieczne. Mogliśmy przecież nigdy się
narodzić – gdyby nie przypadek spotkania naszych przodków, a następnie dobra wola naszych
rodziców, którzy zaakceptowali nasze pojawienie się w ich życiu – itd. Zdajemy sobie jednocześnie
sprawę z tego, jak kruche jest nasze życie, przecież w każdej chwili możemy przestać być. Z tego
wynika, że istnienie nasze nie jest konieczne. Do istoty naszej nie należy istnienie. Istotą Sokratesa
było bycie człowiekiem, filozofem, ale do jego istoty nie należało istnienie.
A w takim razie skąd się wzięło istnienie wszystkich rzeczy niekoniecznych? Musi istnieć jakaś pierwsza
przyczyna. Ale sama ta przyczyna musi być konieczna. Konieczna, tzn. że musi z konieczności istnieć,
czyli, że do jej istoty musi należeć istnienie.
Takim bytem jest Bóg. Jest On Czystym Istnieniem tzn. Jego istotą jest Istnienie. Św. Tomasz
znajduje uzasadnieni dla swojej teorii w Piśmie Św., w miejscu opisującym spotkanie Mojżesza z
Bogiem w krzaku gorejącym. Na pytanie Mojżesza:
Jakie jest Twoje imię
? Bóg odpowiedział: Jestem
– który jestem.
Bóg istnieje sam z siebie, i nie musi mieć przyczyny swojego istnienia. Wszystkie inne byty partycypują
w istnieniu Boga.
8.3.2. Człowiek jednością duchowo-cielesną
Człowiek w ujęciu św. Tomasza należy do bytów materialnych. Na jego istotę składa się ciało i
dusza, czyli forma ciała. To dzięki duszy dokonuje się aktualizacja możliwości tkwiących w ciele
ludzkim. Nikt tak mocno jak Tomasz nie podkreślał w człowieku jedności duchowo-cielesnej.
Ciało nie jest więzieniem dla duszy, tylko jej niezbędnym dopełnieniem w wymiarze życia doczesnego.
Po śmierci może ona istnieć oddzielnie od ciała, ale jest wtedy substancją niezupełną, można
powiedzieć, że jest „tęskniącą” za swoim ciałem, dlatego, że do jej istoty należy aktualizowanie ciała.
Człowiek pojęty jako całość to związek duszy i ciała. W ten sposób św. Tomasz uzasadniał
konieczność zmartwychwstania ciał.
Filozofia
Strona 51 z 78
Dusza jest niezniszczalna dzięki swoim władzom poznawczym – rozumowym. Myślenie jest procesem
niematerialnym i dlatego nie potrzebuje materii do wykonywania tej funkcji. Dlatego dusza, mimo, że
jej zadaniem jest bycie z ciałem może istnie niezależnie od ciała.
Dusza ludzka wyposażona jest, zdaniem Tomasza, w różne władze: siłę życiową, spostrzeżenia
zmysłowe
,
dążenia instynktowe i rozum.
Człowiek zajmuje środkowe miejsce w hierarchii stworzeń, na nim kończy się drabina bytów
wyłącznie materialnych, a równocześnie zaczyna bytów wyłącznie niematerialnych; inaczej mówiąc,
znajduje się między zwierzętami a aniołami. Stąd też pragnienia człowieka ukierunkowane są
zarówno na to, co w dole, czyli dobra materialne, jak i na to, co w górze, czyli dobra duchowe. Do
pewnego stopnia podobny jest zwierzętom, gdyż żyje na sposób cielesny, zarazem jednak pokrewny
aniołom, gdyż jak one pragnie duchowej doskonałości i poznaje na sposób rozumowy.
8.3.3. Etyka
Św. Tomasz zajmował się także zagadnieniami z zakresu filozofii praktycznej – między innymi
problematyką dobra, cnót, koniecznych do realizacji dobra, oraz prawem.
Hierarchia dóbr
To, co istnieje, czyli byt, ponieważ został stworzony przez Boga, jest - zdaniem Tomasza - dobry. Zło
jest brakiem dobra, nie pochodzi od Boga, a zatem nie posiada swojego bytu.
Dobro pojawia się wtedy, gdy dąży się do jakiegoś celu zgodnego z własną naturą, czyli istotą. Cel
dążeń człowieka to szczęście, czyli prawdziwe poznanie Boga. Warunkiem szczęścia jest utrzymanie
równowagi między tym, co cielesne, a tym, co duchowe; zadanie możliwe do osiągnięcia tylko wtedy,
gdy człowiek postępuje zgodnie z zaleceniami rozumu.
Dobra są uporządkowane hierarchicznie (począwszy od najniższych):
dobra przyjemne same w sobie – np. czekolada,
dobra środka – utylitarne – np. syrop sam w sobie nie musi być smaczny, ale jest dobry, bo
służy zdrowiu,
dobra godziwe – tzw. osobowe - powinny być pożądane ze względu na siebie same – są to
min.: wolność, miłość,
dobro najwyższe Bóg – dobro do którego dąży całe uniwersum – jest to dobro ostateczne.
Człowiek działa zawsze ze względu na dobro, gdyż chce dobra, a nigdy nie dąży do zła.
Gdy jednak człowiek nie przestrzega hierarchii dóbr i w celu zabezpieczenia dobra niższego poświęca
dobro wyższe, wtedy działanie staje się złe.
Przykład
Przykładem jest kradzież: ten, kto dokonuje kradzieży chce dobra przyjemnego lub pożytecznego dla
siebie, lecz bez uwzględnienia faktu, że dobro drugiego człowieka znajduje się na wyższym szczeblu
hierarchii dób.
Umiejętność odróżniania dóbr wyższych od niższych nabywamy dzięki cnotom, to one pomagają
odróżnić to, co przyjemne od tego, co dobre.
Nauka o cnotach
Filozofia
Strona 52 z 78
Istnieją dwa rodzaje cnót – cnoty główne (zwane też kardynalne) i cnoty teologiczne, ze względu
na dwa cele, jakie ma człowiek: cel przyrodzony oraz cel ostateczny.
Cnoty kardynalne:
mądrość – umiejętność rozróżniania dóbr,
sprawiedliwość – sprawność (wola) wprowadzania dóbr w życie,
męstwo – stała sprawność do bronienia dobra (przykładem męstwa są męczennicy, którzy
potrafili za dobro oddać życie),
umiarkowanie – stała sprawność panowania nad tym co przyjemne (aby nie popaść w
uzależnienie od tego) i nad tym co przykre aby nie popadać w przygnębienie).
Cnoty kardynalne mają na celu ukształtowanie natury ludzkiej, tak by człowiek rozwijał swoją naturę
jako człowiek.
Na tak ukształtowanej naturze człowiek, dzięki łasce, można realizować cel nadprzyrodzony - który
łączy się z trzema cnotami teologicznymi, są to:
wiara,
nadzieja,
miłość.
Prawo
Tak jak cnoty nadają porządek duchowemu życiu człowieka, tak też prawa odpowiadają za
porządek i właściwe funkcjonowanie świata. Św. Tomasz wyróżnił:
prawo wieczne – czyli ustanowione przez Boga zasady rządzące światem,
prawo naturalne – czyli prawo wieczne odciśnięte w ludzkich umysłach,
prawo ludzkie – czyli prawo naturalne zastosowane w życiu społecznym.
9. Okres renesansu XV-XVI w.
Odrodzenie obejmuje XV i XVI w. Nie wytworzyły się w tym czasie jakieś jednolite nurty odnowy
myślenia filozoficznego, ale nastąpiło przygotowanie gruntu pod wielki przełom okresu następnego.
Zainteresowania tego okresu obejmują zagadnienia z zakresu filozofii przyrody i człowieka. Następuje
także rozwój mistyki i okultyzmu.
9.1. Michel de Montaigne – sceptycyzm i sztuka życia
Michel de Montaigne (1533 – 1592) - prawnik, filozof, podróżnik.
Filozofia Montaigne’a wynika z jego przekonania, że człowiek nie ma możliwości znalezienia
odpowiedzi na pytania teoretyczne, takie jak: czy istnieje Bóg, czy dusza jest nieśmiertelna, czym jest
natura, świat itd. Dlatego też uważa, że filozofa nie może być nauką teoretyczną, lecz powinna
być sztuką życia, a jej zadaniem to nauczenie człowieka jak żyć przyjemnie i niezależnie.
Sztuka życia to, zdaniem Montaigne’a, niezależność. Człowiek natomiast sam siebie ogranicza,
pozwala się zamknąć w klatce cudzych interesów, pragnień. Należy więc, jego zdaniem, wyzwolić się z
tych ograniczeń, do niczego się nie przywiązywać, a zwłaszcza do swoich instynktów, namiętności –
gdyż czynią one z nas niewolników.
Filozofia
Strona 53 z 78
Trzeba także uniezależnić się od społeczeństwa i związków nawet najbardziej naturalnych takich jak:
rodzina, osoba, ojczyzna, tradycja.
Ostatecznie trzeba jednak uniezależnić się od śmierci. Nie powinna nas przerażać myśl o naszej
śmierci – przeciwnie - myśl o niej czyni życie cenniejszym: chwile nabierają wartości, gdy wie się, że
mogą być ostatnie. Jednakże jeszcze lepiej niż o śmierci jest myśleć o życiu, które jest jedyną
rzeczywistością. Nie należy marnować go na głupstwa. Człowiek nie powinien zajmować się tym, co
niepewne - np. chrześcijaństwem.
Należy żyć zgodnie z naturą i rozumem.
Natura nasza wielka i potężna matka przyroda
–
uczy nas jak żyć; a rozum jest miarą prawdy.
Życie ludzkie podlega prawom, ale nie są to prawa absolutne i niezmienne.
10. Okres systemów XVII-wiecznych
Odrodzenie było zajęte przede wszystkim polemiką ze średniowieczem. Odżegnywało się od niego, ale
mimowolnie bardzo wiele zeń czerpało, pozostając mimo wszystko przy filozoficznej problematyce,
jaką uprawiano w średniowieczu.
Przełomem w filozofii staje się dopiero XVII wiek, czas wielkich systemów.
Filozofia tego okresu charakteryzuje się trzema elementami:
wyakcentowaniem problematyki teoriopoznawczej,
rozwojem racjonalizmu,
aspiracjami teoretycznymi w nauce, której wzorcem ma być matematyka.
Pierwszy taki system stworzył Galileusz.
10.1. Kartezjusz – filozofia podmiotu
Kartezjusz 1596-1650 (Rene Descartes) — uznawany jest za ojca nowożytnej filozofii zachodu.
10.1.1. Sceptycyzm metodyczny
Najważniejszą tezą Kartezjusza było podkreślenie intelektualnej niezależności człowieka, jego
zdolności do samodzielnego myślenia.
Zwrócił także uwagę, że należy odrzucić dotychczasowe teorie filozoficzne, z tego względu, że
są one wzajemnie sprzeczne i nie ma możliwości ustalenia, która z nich jest prawdziwa.
Zdaniem Kartezjusza, nie można uznać czegokolwiek za prawdziwe, dopóki nie mamy pewności —
czyli nie poznamy jasno i wyraźnie, że jest to prawda. Kartezjusz postuluje przestrzegania tzw.
reguły oczywistości, która brzmi: „nigdy nie przyjmować za prawdę żadnej rzeczy, dopóki nie
zostanie rozpoznana w sposób oczywisty”, czyli dopóki nie będzie można poddać je w wątpliwość.
Tego typu pewną wiedzę dostarcza nam tylko rozum, dlatego też poznanie filozoficzne musi mieć
charakter wyłącznie racjonalny.
Wątpienie jako pierwsza czynność poznawcza
Filozofia
Strona 54 z 78
Aby oczyścić nasz umysł z tego wszystkiego, co jest niepewne, należy, zdaniem Kartezjusza,
wątpienie uczynić punktem wyjścia rozważań filozoficznych.
Dlaczego wątpienie? Przede wszystkim dlatego, że wynika to z reguły oczywistości. Musimy oczyścić
nasz umysł z tego wszystkiego, co jest wątpliwe, z wszystkich sądów niepewnych, nieoczywistych.
Musimy poddać w wątpliwość wszystkie dotychczasowe pewniki i sądy potoczne.
Był to tzw. sceptycyzm metodyczny - wątpię po to, aby oczyścić świadomość z tego, co jest
wątpliwe.
Warto zapamiętać
Sceptycyzm Kartezjusza nie był dla niego celem samym w sobie, nie miał być punktem dojścia, a
jedynie punktem wyjścia, dlatego różni się on od teorii sceptyków, dla których wątpienie było celem.
Tak więc zgodnie ze swoim postulatem Kartezjusz postanowił przeprowadzić systematyczne wątpienie
o wszystkim i zburzyć cały dotychczasowy dorobek filozoficzny, po to, aby zbudować na pewnych
fundamentach nowy system filozoficzny.
Poza zasięgiem wątpienia umieścił jedynie dwie dziedziny:
religię (jest ona objawiona przez Boga dlatego też, prawdy jej nie dotyczą naturalnego
światła rozumu, są nadprzyrodzone a ich celem nie jest poznanie rzeczywistości tylko
zbawienie i określenie relacji człowieka do Boga — czyli religia ma cele praktyczne),
moralność (ma cele ściśle praktyczne — odkrycie dobra, jakie winniśmy realizować).
Źródła błędów
Kolejnym argumentem uzasadniającym konieczność przyjęcia w punkcie wyjścia wszelkiego poznania
postawy wątpienia, jest fakt błędu, czyli to, że się mylimy.
Są cztery momenty mogące nas wprowadzić w błąd:
1. Złudzenia zmysłów.
2. Brak wyraźnej granicy między jawą a snem. W jednym z tekstów pisze: „Nie znajduję ani
jednej cechy, która by odróżniała jawę od snu.” „Skąd można mieć pewność, że całe twoje
życie nie jest snem?”.
3. Błędy w rozumowaniu.
4. Możemy być wprowadzani w błąd przez jakąś inną, potężniejszą istotę, np. przez demona
(Kartezjusz nie uściśla, o jakiego demona chodzi, ale wiemy jak złym doradcą - właśnie takim
demonem może być np. zazdrość, nienawiść, miłość).
Należy w związku z tym uznać za fałszywe wszystkie poglądy, które są powątpiewalne.
10.1.2. „Ja” myślące punktem wyjścia w metafizyce
Wątpienia we wszystko daje Kartezjuszowi jedno tylko pewne przekonanie, mianowicie o tym, że
wątpi. Samo wątpienie jest zatem pewne i świadczy o tym, że ten kto wątpi, zarazem myśli. W ten
sposób Kartezjusz dochodzi do sformułowania swej najgłośniejszej formuły, będącej dla niego
pierwszą i najwyższą zasadą filozofii: „Myślę, więc jestem”
(cogito ergo sum),
według której tym,
co bezpośrednio dostępne umysłowi, jest jego własna czynność myślenia
(cogitatio est -
„myśl
istnieje”), myślenie zaś jest świadectwem istnienia podmiotu.
Filozofia
Strona 55 z 78
Jeśli wątpię, to myślę, jeśli myślę, to jestem. Jeśli istnieje myśl, istnieje ten, kto myśli, czyli
podmiot myślący (jaźń myśląca).
Dzięki
cogito
poznaję jasno i wyraźnie, ze istnieję, że jestem. Czyli analiza
cogito
prowadzi do
poznania jasnego i wyraźnego. Z analizy ja, czyli własnej świadomości stwierdzam własne istnienie
(jest to solipsyzm - wszelkie poznanie zaczynamy od analizy własnej świadomości). Punktem wyjścia
w poznaniu ludzkim nie jest świat rzeczywisty, który jest transcendentny, który jest zewnętrzny w
stosunku do mnie, tylko odwrotnie: punktem wyjścia jestem ja, moja świadomość.
Wiem, że istnieję, ale nie wiem kim jestem? Jak dochodzę do poznania tego kim jestem?
Moje myślenie to nie tylko
cogitatio
, nie tylko sam proces myślenia, ale bierze w tym udział coś, co
myśli, czyli rzecz myśląca, pewna substancja myśląca, którą Kartezjusz nazywa
res cogitans
albo
duszą
. Jest ona centrum ludzkiego bytu. Jest substancją duchową niezależną od ciała.
Ponieważ znamy tylko
cogito
nie wiemy czy posiadamy ciało. Wiemy, ze jesteśmy duszą. Istnienie
duszy jest bardziej oczywiste niż istnienie ciała, pomimo że możemy je oglądać, dotykać.
Kartezjusz dokonał przewrotu w myśleniu filozoficznym mówi się nawet, że jest to przewrót
kopernikański w filozofii Kartezjusza. Polega on na tym, że punktem wyjścia filozofii jest
świadomość a nie świat materialny.
Warto zapamiętać
W procesie poznawania świadomość zdolna jest osiągnąć wiedzę pewną bez odwoływania się do
czynników zewnętrznych.
10.1.3. Spór o istnienie świata
Przedmiotem bezpośredniego poznania są więc pojęcia, które istnieją w umyśle, czyli idee rzeczy a nie
rzeczy realne. Pojawia się tutaj zasada immanencji poznania - umysł może poznawać to, co jest w
umyśle, nie może natomiast wyjść poza siebie, np. poznaję ideę drzewa a nie drzewo.
Jeśli jednak punktem wyjścia poznania są idee, czyli to, co znajduje się w naszej duszy, a dopiero, za
ich pośrednictwem, poznajemy resztę – to pojawia się pytanie o istnienie rzeczy materialnych: czy
świat rzeczywiście istnieje?
W kontekście filozofii Kartezjusza jest to pytanie uzasadnione.
Wcześniej nie zadawano takiego pytania, gdyż filozofowie w punkcie wyjścia, opierając się na zasadzie
zdrowego rozsądku, przyjmowali, jako coś oczywistego, że świat istnieje. Była to postawa zwana
realizmem teoriopoznawczym.
Kartezjusz natomiast jest inicjatorem sporu o istnienie świata.
Mamy wprawdzie pewność moralną, że świat istnieje, ale nie jest to pewność metafizyczna.
Bezpośrednio w umyśle są nam przecież dane tylko idee a nie świat materialny, on jest poza nami.
Dlatego istnienie świata wymaga dowodu.
10.1.4. Koncepcja Boga
Idea doskonałej nieskończoności dowodem na istnienie Boga
Filozofia
Strona 56 z 78
Analizując treść świadomości poznajemy tam różne idee. Jest wśród nich jedna, niepodobna do
innych, idea bytu nieskończonego, czyli Boga. Jest to idea wyjątkowa, nieporównywalna do innych –
nieskończenie doskonała.
Z faktu, że istnieje ona w umyśle, Kartezjusz dochodzi udowodnienia istnienia Boga.
W pierwszym dowodzie opiera się na zasadzie, że przyczyna musi być doskonalsza od skutku.
Gdyby idea bytu doskonałego była wytworem naszej świadomości to wówczas przyczyna, czyli
świadomość byłaby mniej doskonała od skutku. Dlatego jedyną przyczyną posiadanej przeze
mnie idei bytu nieskończenie doskonałego może być sam byt nieskończenie doskonały, czyli
Bóg. Tylko Bóg może być przyczyną idei Boga, którą posiadamy w umyśle. Idea Boga jest
wrodzona.
Punktem wyjścia jest sama idea, czyli pojęcie bytu nieskończenie doskonałego. Kartezjusz
analizując ideę bytu nieskończenie doskonałego stawia tezę, że byt doskonały musi istnieć z
konieczności. Dlaczego? Bo istnienie jest pierwszą podstawową doskonałością. Absurdem
byłby byt doskonały, któremu nie przysługiwałoby istnienie.
Tylko Bóg jest konieczny, tylko jemu przysługuje istnienie w sposób konieczny – to znaczy, że
istnienie należy do istoty bytu doskonałego.
Przymioty Boga
Tym, co Boga wyróżnia to: wolność i prawdomówność.
Bóg jest całkowicie, absolutnie wolny w tworzeniu, w stwarzaniu prawd wiecznych. Nie dostosowuje
się do zasad, prawd tylko sam je tworzy. Pochodną Jego wolności jest wolność człowieka,
stworzonego na obraz Boży. Wolność Boga to wolność twórcza: mógł tworzyć takie prawdy, jakie
chciał.
Prawdomówność Boga gwarantem istnienia świata
Bóg, jako byt absolutnie doskonały nie może być zwodzicielem ani kłamcą. Kartezjusz poprzez
prawdomówność Boga stara się udowodnić istnienie świata. Naturalne światło naszego rozumu nie
może nas mylić, ponieważ zostało dane od Boga. I dlatego nie ma możliwości pomyłki w poznaniu
oczywistym, gdyż poznanie takie pochodzi od Boga. Prawdomówność Boga jest gwarancją
prawdziwości poznania.
Posiadam naturalną skłonność do przyjmowania istnienia rzeczy materialnych. Ta naturalna, wrodzona
skłonność pochodzi od Boga, a Bóg nie może mnie zwodzić. Bóg byłby kłamcą, gdyby rzeczy
materialne nie istniały. A więc istnienie Boga jest gwarantem istnienia świata.
10.1.5. Rozciągłość cechą rzeczy materialnej
Aby odpowiedzieć na pytanie jaki jest świat materialny, Kartezjusz, zgodnie z założeniami swojej
filozofii, rozpoczyna od analizy idei rzeczy materialnej. Dochodzi do wniosku, że istotą rzeczy
materialnej jest tylko rozciągłość – być rozciągłym tzn. zajmować jakieś miejsce, przestrzeń. Każda
rzecz materialna to
res extensa
– rzecz rozciągła.
Wszelkie inne jakości zmysłowe jak barwa, smak, zapach są zmienne, niewyraźne, mętne, są
niepewne, nie są oczywiste – czyli są subiektywne – podczas gdy dla jednego coś jest bardzo słone,
inny sięga po solniczkę.
Dlatego, aby poznać świat materialny, należy abstrahować od wszelkich jakości zmysłowych: smaku,
zapachu, barwy.
Filozofia
Strona 57 z 78
Warto zapamiętać
Kartezjusz redukuje rzeczy materialne tylko do ilości. Świat, rzeczy i zjawiska materialne należy
zmierzyć, zważyć, obliczyć. Jest to matematyczne przyrodoznawstwo.
10.1.6. Koncepcja człowieka – dualizm kartezjański
Kartezjusz jest klasykiem nowożytnego dualizmu: duszy—ciała.
Dusza to świadomość, substancja myśląca
res cogitans
.
Ciało zaś to
res extensa
, rzecz rozciągła, materia, coś, co jest przedmiotem badań fizyki.
Kartezjusz te dwa wymiary człowieka całkowicie sobie przeciwstawia. Dusza to świadomość, jest ona
przeciwieństwem ciała, które jest maszyną dającą się wytłumaczyć przy pomocy praw ruchu, życie jest
procesem czysto mechanicznym. Człowiek jest więc „istotą podwójną”.
Ponieważ procesy materialne działają niezależnie od myśli, myśl zaś jest wolna w stosunku do materii
koncepcja Kartezjusza - skrajnego rozdzielenia duszy i ciała zrodziła nowe pytanie, na które on sam
nie udzielił zadowalających (nawet dla siebie) odpowiedzi, a do którego nawiązują późniejsi
filozofowie, jak Malebranche, Spinoza i Leibniz:
Czy może zachodzić jakikolwiek związek między myślą i rozciągłością, czyli między
duszą i ciałem?
Czy ciało i dusza mogą na siebie oddziaływać?
Jak duchowa substancja może oddziaływać na procesy mechaniczne?
10.2. Błażej Pascal
BŁAŻEJ PASCAL (1623-1662) - wybitny matematyk i fizyk. Jednocześnie mistyk, asceta, całkowicie
oddany Bogu. Początkowo był ateistą, w roku 1654 przeżył wstrząs religijny, pod wpływem którego
wyrzekł się wszelkich świata. Napisał „Prowincjałki” oraz „Myśli”.
10.2.1. Bezradność rozumu ludzkiego
W początkowym okresie Pascal pozostawał pod dużym wpływem Kartezjusza. Pragnął jednak
rozszerzyć zastosowanie jego kryterium jasności i wyraźności w dziedzinach teoretycznych, jak to
czynił Kartezjusz, lecz również w dziedzinach praktycznych - etyki i religii.
Okazało się, że zamiar ten skazany był na niepowodzenie. Nie można bowiem według reguł
matematycznych, geometrycznych ująć doniosłych zagadnień religijnych i etycznych. Uświadomiwszy
to sobie popadł w depresję i zniechęcenie.
Doszedł do wniosku, że wiedza nie ma sensu, nazwał ją próżnością i szaleństwem, gdyż w konfrontacji
z doniosłymi zagadnieniami natury etycznej i religijnej rozum okazuje się być bezradny.
10.2.2. Porządek serca
Rezygnując z kompetencji rozumu opowiedział się za porządkiem serca. Jego zdaniem rozwiązanie
problemów natury religijnej i etycznej dać może tylko serce i wiara. Serce ma swoje prawa,
których rozum nie zna.
Filozofia
Strona 58 z 78
10.2.3. Dowód na istnienie Boga
Dowód na istnienie Boga, zwany także „zakładem Pascala” (załóżmy, że Bóg jest)., opiera się na
przekonaniu, że wiara w Boga jest opłacalna.
Twierdził: Pytasz, czy ogłupia cię wiara?
Odpowiada: przypuśćmy, że tak, ale cóż masz do stracenia? Przyjmując tezę, że Bóg Istnieje,
ryzykujemy, zdaniem Pascala, niewiele, najwyżej nieco wątpliwych, stanowczo przereklamowanych
uciech życiowych (z których będziemy rezygnować, wierząc, że istnieje Bóg). Jeśli się okaże, że mamy
rację, że Bóg istnieje to zyskamy skarb niesłychanie wielki: wieczne życie i wieczne szczęście. Dowód
ten oparł Pascal na określonych założeniach:
1. że Bóg nagradza za wiarę a karze za niewiarę
2. na hierarchii wartości – porządku dóbr.
10.2.4. Hierarchia wartości
Pascal, podobnie jak Kartezjusz rozgraniczał bardzo ostro Boga od stworzenia i świadomość od
materii. Ale dla niego nie były to różne byty, lecz różne dobra.
W związku z tym Pascal ułożył określoną hierarchię wartości: na jej szczycie był Bóg a na samym dole
była materia. Człowiek, jako istota posiadająca duszę, był na granicy dwóch rzeczywistości. Świat
materialny wg Pascala posiada wartość znikomą. Cały wszechświat materialny nie jest wart
najmniejszego z duchów.
Człowiek powinien wyciągnąć z tej prawdy określone konsekwencje życiowe. Nigdy nie powinien
narażać, nawet najmniejszych dóbr duchowych, a w żadnym wypadku zbawienia swojej duszy, dla
największych nawet korzyści materialnych.
10.2.5. Człowiek to myśląca trzcina
Człowiek, zdaniem Pascala, jest istotą specyficzną. W nim dochodzi do zetknięcia ducha i materii. Z
jednej strony człowiek jest czymś bardzo kruchym, słabym i niewiele wartym, a z drugiej strony
posiada niesłychaną godność i wartość. Obdarzany też bywa boskością, gdy spływa na niego łaska.
Słynne jest powiedzenie Pascala, że człowiek jest najwątlejszą trzcina, ale trzciną myślącą.
Bóg jest Bogiem ukrytym, trzeba Go umieć odnaleźć, stąd wielu ludzi sądzi, że najwyższą wartość
posiada świat. Tylko niektórzy potrafią sobie uświadomić i przyjąć z ogromnym tragizmem, że
prawdziwy świat jest poza naszym polem widzenia.
10.3. Tomasz Hobbes – odrzucenie świata ducha
Tomasz Hobbes (1588-1679) – Anglik, syn pastora, wiele lat spędził na podróżach.
Głosi materialistyczną metafizykę: poza ciałami nic nie istnieje.
Świat ducha to fikcja. Świadomość jest funkcją organicznego ciała wziętego w całości. Procesy
psychiczne są natury mechanicznej.
Konsekwencją jego metafizyki była naturalistyczna etyka i polityka. Zakładał, że człowiekiem
rządzą te same prawa mechaniczne, które rządzą przyrodą. Hobbes usiłował zrozumieć mechanizm
psychiczny jednostki, aby wyprowadzić z niego wiedzę na temat praw rządzących życiem społecznym.
Sprzeciwił się wyraźnie twierdzeniu Arystotelesa, że człowiek jest istotą społeczną. Zdaniem
Hobbes’a człowiek z natury jest egoistą a jedyne co go interesuje to własne dobro.
Filozofia
Strona 59 z 78
Człowiek wyposażony jest w:
cupiditas naturalia
– naturalna pożądliwość, czyli egoistyczne dążenie
do samozachowania.
Ratio naturalis
- szukanie własnej korzyści. Nie istnieją ogólne normy dobra i zła,
to człowiek decyduje co jest dobre a co złe, jest kreatorem, twórcą moralności.
Gatunek ludzki od początku charakteryzuje walka wszystkich przeciw wszystkim, walka o własną
korzyść. Słynne powiedzenie Hobbes'a:
homo homini lupus -
człowiek człowiekowi wilkiem.
Ponieważ jednak walka przynosi szkody i powoduje brak poczucia bezpieczeństwa, stąd ludzie
zrezygnowali z części swoich roszczeń na rzecz innych. Wraz z nimi stworzyli państwo i związali się
umową społeczną. Każdy rezygnuje z części swoich praw a w zamian otrzymuje poczucie
bezpieczeństwa i obronę w razie gdy zostaną zaatakowani przez innych. Taka jest, zdaniem Hobbes’a,
geneza państwa, wyrachowanie człowieka i potrzeba poczucia bezpieczeństwa.
Wraz z państwem powstało prawo, a w konsekwencji ogólne normy dobra i zła. Tak więc Hobbes
odebrał dobru, obowiązkowi i prawu charakter niezmienny i absolutny. Hobbes wpłynął na rozwój
relatywizmu etycznego a tym samym na liberalizm etyczny, odrzucający wszelkie wartości absolutne,
głosząc, że człowiek jest kreatorem (twórcą) moralności.
11. Oświecenie XVIII w.
11.1. Cechy okresu oświecenia
Okres filozofii oświecenia przypada mniej więcej na w. XVIII.
Filozofia oświecenia stawiała sobie cele doraźne i praktyczne — zakładając, że rozum decyduje o
rzeczywistości, uważała, że przez zmianę sposobu myślenia dokona się całkowita przemiana życia
.
Zdaniem myślicieli tego okresu wiedzę zdobywało się nie ze względu na poznanie prawdy, ale dla
„wyszkolenia” umysłu, uprzątnięcia zeń przesądów i „wyzwolenia z ciemnoty”. O ile w XVII w. dążono
do filozofii jasnej, ścisłej i systematycznej, o tyle teraz tworzono filozofię salonową, popularną i
powszechnie dostępną, która miała kształcić i oświecać.
Ostrze filozofii oświecenia było skierowane przeciwko przesądom i „ciemnocie”, a do tych zaliczano
religię, zwłaszcza chrześcijańską. Grupa głównych filozofów oświecenia poczytywała sobie za naj-
większą chlubę to, że jest bezbożna.
Cechą charakterystyczną angielskiego oświecenia był empiryzm (John Locke 1632-1704), natomiast
oświecenie we Francji znalazło swój wyraz głównie w postawie naturalistycznej i
antychrześcijańskiej.
To właśnie w oświeceniu francuskim znajdują się źródła współczesnego liberalizmu, idei powszechnej
tolerancji, indywidualizmu i antychrystianizmu.
11.1.1. Cechy charakterystyczne epoki
Cechy charakterystyczne epoki:
Naturalizm, stanowisko głoszące, że istnieją tylko rzeczy, które znamy ze świata przyrody.
Nie istnieje żadna rzeczywistość nadprzyrodzona.
Minimalizm, tzn., że filozofia nie stawia sobie wielkich zadań, nie chce tworzyć systemów
wyjaśniających całą rzeczywistość, ale ogranicza się do badania zjawisk. Koncentruje się
głównie na teorii poznania.
Empiryzm, pogląd, według którego jedynym źródłem wiedzy jest poznanie zmysłowe.
Filozofia
Strona 60 z 78
Racjonalizm. Racjonalizm w okresie oświecenia to stanowisko głoszące, że miarą wiedzy jest
rozum. Różni się on od racjonalizmu Kartezjusza i innych myślicieli XVII-wiecznych, dla
których racjonalizm oznaczał, iż źródłem wiedzy jest rozum.
Relatywizm – przekonanie, że wszystko jest względne i niepewne, bo względne jest nasze
poznanie.
Krytycyzm wobec dotychczasowych poglądów.
Głównym hasłem filozofii oświecenia było: rozum, przyroda, ludzkość, czyli racjonalizm,
naturalizm, humanizm.
11.1.2. Wielka Encyklopedia Francuska
Filozofia oświeceniowa we Francji łączy się nierozerwalnie z opracowaniem i wydaniem Wielkiej
Encyklopedii Francuskiej, która stanowiła kwintesencję oświeceniowej myśli francuskiej. Pracę nad
tym dziełem rozpoczęto w roku 1745 z inicjatywy księgarza paryskiego Andre Le Breton. Pierwotnie
miał być to przekład pewnej Encyklopedii angielskiej, ale później, po konsultacjach zapadła decyzja,
aby zredagować i napisać własną. W roku 1747 Le Breton powierzył zredagowanie encyklopedii dwom
wybitnym umysłom: Diderotowi oraz D'Alambert’owi.
Miała to być wykładnia całej filozofii oświeceniowej, dokonana w oparciu o nauki przyrodnicze. Jak
zaznaczali redaktorzy tej encyklopedii, miała ona zrehabilitować sztuki użyteczne i być tryumfem
rozumu nad przesądem.
Nad opracowaniem pracowali liczni uczeni: Voltaire, Montesquieu, Buffon, Rousseau, Condillac,
Condorcet, d'Holbach, Turgot. W latach 1751-65 ukazało się 17 tomów Encyklopedii. W latach 1762-
72 11 tomów ilustracji. 1776-77 4 tomy suplementów i 1 tom ilustracji. W roku 1780 ukazały się dwa
tomy indeksów. To potężne dzieło liczyło w całości 35 tomów.
Encyklopedia wyrażała poglądy jej autorów. Charakteryzowało ją:
antychrystianizm,
antyidealizm,
negacja dualizmu,
racjonalizm,
naturalizm.
Wśród encyklopedystów można wyróżnić uczonych, którzy byli deistami, ateistami, oraz którzy
przyjmowali chrześcijańską wizję rzeczywistości.
Z doktryny encyklopedystów wyłoniło się kilka ściśle określonych kierunków: materializm,
sensualizm, pozytywizm, utylitaryzm.
11.2. Franciszek Voltaire (Wolter)
Franciszek Voltaire (Wolter) 1694-1778. Filozof, uczony, poeta, publicysta, przywódca ruchu
liberalnego w Europie. Był człowiekiem dziwnym i trudno jest go jednoznacznie ocenić. Jego stosunek
do religii był jasno określony jako skrajnie negatywny, niemniej, gdy ciężko zachorował to podobno
przed śmiercią prosił o przywołanie księdza. Jednak przyjaciele nie spełnili jego prośby, gdyż nie
chcieli, aby ich mistrz i wzór, przekreślił, w chwili słabości, cały dorobek swojego życia. Nie wiadomo
jednak na ile jest to prawdą historyczną a na ile pobożnym przykładem.
Dzieła: „Listy filozoficzne”, „Słownik filozoficzny”, „Kandyd”
- powieść. Jako pisarz należy do głównych
postaci literatury francuskiej.
Filozofia
Strona 61 z 78
Racjonalizm
Miarą prawdy jest rozum, który został uformowany na drodze doświadczenia. Rozum jest niezawodny
a jego możliwości są nieograniczone. To, co jest racjonalne jest prawdziwe. Jeżeli wiedza, moralność,
religia są oparte na rozumie, jeśli są racjonalne - to są prawdziwe. Jeśli natomiast bazują na
elementach pozaracjonalnych, łącznie z Objawieniem, to należy je odrzucić.
Naturalizm
Istnieje tylko przyroda i tylko ona powinna nas interesować.
Antychrystianizm
Zdaniem Voltalre'a chrześcijaństwo nie jest religią racjonalną, gdyż przyjmuje istnienie Opatrzności,
wierzy w Objawienie Boże, powołuje się na proroctwa, cuda itd.
Chrześcijaństwo jest wrogiem prawdy i postępu. Jest ostoją ciemnoty i zacofania. Głosi fałsz na temat
całej rzeczywistości, a przede wszystkim na temat człowieka, którego traktuje dualistycznie, jakoby
składał się ze składnika przyrodzonego (ciała) i nadprzyrodzonego (duszy). Podobnie fałszywa jest
koncepcja moralności chrześcijańskiej.
Deizm
Voltaire uznaje istnienie Boga jako twórcy wszechświata i porządku we wszechświecie. Przedstawił
argument na istnienie Boga, porównując świat do zegara a Boga do zegarmistrza. Tak jak mechanizm
zegarka wskazuje na zegarmistrza, który go wykonał, tak samo świat, który jest uporządkowany i we
wszystkich swoich szczegółach precyzyjny, wskazuje na Boga jako na swojego stwórcę.
Bóg wprawdzie stworzył świat, ale nie interesuje się nim (deizm), stąd wykluczone są cuda,
objawienia, proroctwa itd. Jest to nawiązanie do arystotelesowskiego rozumienia Boga. Zdaniem
Arystotelesa Bóg był najwyższą inteligencją, skoncentrowaną wyłącznie na sobie, kontemplującą tylko
siebie, mającą w sobie wszelką doskonałość. Bóg nie może interesować się czymkolwiek innym poza
sobą, gdyby tak czynił, to koncentrowałby się na czymś, co jest niedoskonałe i wprowadzałby
niedoskonałość do swej istoty. Dlatego musi być skupiony tylko na sobie, bo on jest pełnią wszelkiego
dobra, prawdy, wszelkiej doskonałości. Bóg jest nieruchomy, gdyż każda zmiana zawsze
spowodowana jest przez jakąś niedoskonałość -zmiana oznacza bowiem, że coś dąży do czegoś, do
czegoś, czego jeszcze nie ma, to dążenie jest przyczyną ruchu. Dlatego Bóg jest nieruchomy, gdyż
jako doskonały do niczego nie dąży.
Voltaire, wykorzystując arystotelesowskie rozumienie Boga, wierzy, że Bóg wprawdzie istnieje, ale fakt
ten nie ma żadnego znaczenia dla człowieka. Bóg nie interesuje się jak człowiek postępuje. Człowiek
jest tylko elementem przyrody i niczym więcej. Śmierć fizyczna człowieka jest jego końcem. Z faktu,
że Bóg istnieje, nie wynika, że człowiek jest nieśmiertelny.
Filozofia
Strona 62 z 78
Zwróć uwagę
Możliwe są następujące stanowisko w kwestii dotyczącej istnienia Boga:
teizm – wiara w Boga, który jest Opatrznością,
ateizm – odrzucanie wszelkiej wiary w Boga,
deizm – wiara, że Bóg stworzył świat lecz nie interesuje się jego losami, czyli wiara w Boga
jako Stwórcę świata, z jednoczesnym odrzuceniem wiary w Opatrzność Bożą,
panteizm – wiara, że wszystko co jest, jest Bogiem,
politeizm – wielobóstwo,
monoteizm – wiara w jednego Boga,
agnostycyzm – (agnosco - nie wiem) postawa wobec praw nadprzyrodzonych, która wyraża
się w stwierdzeniu "nie wiem”.
Etyka naturalna
Etykę należy oprzeć wyłącznie na rozumie, a nie na przekonaniach religijnych. W świecie istnieje zło,
to jest fakt. Ale nie potrzebne są nam żadne nadprzyrodzone czynniki, żeby je eliminować. Człowiek
sam potrafi przynosić innym swoim współbraciom ulgę w cierpieniu. Człowiek potrafi i powinien
szerzyć sprawiedliwość.
Postęp ma polegać na rozwoju altruizmu, na rezygnacji z własnego egoizmu, walce z
niesprawiedliwością.
11.3. Jan Jakub Rousseau
Jan Jakub Rousseau (1712-1778)
11.3.1. Cywilizacja a natura
Potępienie cywilizacji
Rousseau zdecydowanie potępiał wszelkie przejawy cywilizacji: technikę, naukę, sztukę. Mawiał:
„
Urodziliśmy się wolni a żyjemy w kajdanach narzuconych nam przez społeczeństwo wraz z jego
cywilizacją. Cywilizacja nie czyni nas ani lepszymi ani szczęśliwszymi.
"
Odwoływał się do przykładów ludów pierwotnych, uważając, iż są oni lepsi od nas, mimo że dysponują
jedynie dzidą i opaską.
Przyczyny powstania społeczeństw i rozwoju cywilizacji
Przezwyciężenie stanu naturalnego zostało, według Rousseau, spowodowane potrzebą zaspokajania
potrzeb, które, do czasu gdy ograniczały się do naturalnych, nie uzależniały jednych ludzi od drugich.
Zło zaistniało wówczas, gdy zaistniał problem własności indywidualnych. Wywołało to cały łańcuch
nierówności i walk o własność. Aby owe walki powstrzymać, aby wprowadzić odrobinę pokoju ludzie
zawarli umowę społeczną, która sankcjonuje stan posiadania każdego.
Tak powstały państwa i prawa regulujące życiem społeczeństw.
Proces ten, (który był jednocześnie procesem odchodzenia od natury w kierunku rozwoju cywilizacji)
można przedstawić w następujących etapach:
Filozofia
Strona 63 z 78
najpierw pojawiła się własność prywatna, wskutek czego nastąpił podział na
posiadających i nieposiadających, a więc na bogatych i biednych,
następnie kształtowało się prawo państwowe, według którego można było utrzymywać
rozwarstwienie społeczeństwa na panujących i poddanych, oraz zabezpieczyć prywatną
własność.
wreszcie pojawiła się nierówność polityczna sankcjonująca podział na sprawujących
władzę i pozbawionych władzy
Życie w grupie doprowadziło do tego, że konieczne stało się wprowadzenie rozróżniania dobra od zła.
Dlatego konieczne było ustanowienie norm, według których można było regulować życie społeczne.
Wszelki rozwój społeczny jest czymś sztucznym a przez to jest czymś złym. Z natury wszyscy ludzie są
równi i wolni. A tymczasem struktury społeczne wprowadzają nierówność i podporządkowanie jednych
ludzi innym.
Paradoksem rozwoju cywilizacji jest zatem to, że ludzie wytworzyli ją dla lepszego zaspokajania
potrzeb i pełniejszej autorealizacji, tymczasem społeczeństwo okazało się źródłem cierpień przede
wszystkim dlatego, że jedni zaczęli popadać w zależność od drugich, że dobro ogółu pozostało tylko w
sferze ideałów, zaś w rzeczywistości zwyciężyły egoizm, partykularyzm. W efekcie - konkluduje
Rousseau – cywilizacja „każdego człowieka czyni urodzonym wrogiem wszystkich innych i sprawia, że
każdy upatruje swoje dobro w złu innych”. Człowiek społeczny stał się już na zawsze częścią
społeczeństwa, do którego należy, i nie potrafi poza społeczeństwem egzystować.
Apoteoza natury
Podczas gdy postęp i cywilizacja jest źródłem zła, z natury pochodzi wszelkie dobro. Natura to stan
pierwotny, do którego winniśmy wrócić.
„
Wszystko jest dobre, gdy wychodzi z rąk Stwórcy, wszystko
paczy się w rękach człowieka” - napisał . Postulował zatem odrzucenie cywilizacji i powrót do
źródeł – do natury. Człowiek w sobie samym, w głosie własnego serca powinien szukać szczerości,
autentyczności i dobra i zgodnie z tym głosem postępować.
11.3.2. Wychowanie w duchu wolności i równości
Najgłębszą zdolnością, jaką człowiek posiada, nie jest rozum lecz sumienie i uczucie. To właśnie
sumienie uczy nas, co jest dobre a co złe, co słuszne a co niesłuszne. Rousseau sumienie nazywa
„boskim instynktem, nieśmiertelnym, niebiańskim głosem”.
Zgodnie ze swoim wartościowaniem rozumu i serca, Rousseau ukształtował koncepcję wychowania.
Postulował, by wychowanie oprzeć na poszukiwaniu tego, co naturalne, a zatem na kształtowaniu
uczuć, na swobodnym rozwoju naturalnych inklinacji. Kulturę, zdominowaną przez konwencje, normy,
reguły i szablony należy odrzucić i inspirować się bezpośrednio naturą. Podkreślając rolę uczucia i
krytykując możliwości rozumu Rousseau stał się prekursorem romantyzm oraz patronem
sentymentalizmu.
Wychowanie powinno rozwijać przede wszystkim uczucie, chociaż nie powinno pozostawiać na uboczu
rozwoju intelektu. Ważny także był rozwój fizyczny człowieka. Wychowanie powinno odbywać się bez
schematów, indywidualnie. Powinno dążyć do ukształtowania takich ludzi, którzy będą budować ustrój
republikański i demokratyczny, którzy będą szerzyć hasła wolności i równości.
Rousseau twierdzi, że nowe społeczeństwo powinno oprzeć swą organizację na zasadzie wolności,
znoszącej panowanie jednych nad drugimi, oraz zasadzie równości, która od wszystkich obywateli
wymagałaby podjęcia identycznych zobowiązań. Społeczeństwo w tym projekcie miałoby charakter
ponadindywidualny, zlikwidowane zostałyby wszelkie partykularyzmy. Jego podstawą byłoby ogólnie
akceptowane dobro społeczne: realizowane wspólnym wysiłkiem wszystkich, skodyfikowane i
Filozofia
Strona 64 z 78
mające postać powszechnie obowiązującego (dla wszystkich jednakowego) prawa, rozumianego jako
wola wszystkich.
11.3.3. Krytyka i wpływ
Spośród głosów krytycznych warto przytoczyć fragment z listu Woltera do Rousseau:
„Nie sposób odmalować w barwach jaskrawszych okropności społeczeństwa ludzkiego… nie posłużono
się nigdy jeszcze tak wielkim talentem, aby nas uczynić na powrót bydlętami; kiedy się czyta Pańskie
dzieło, bierze się wprost ochota chodzić na czterech łapach.”
Natomiast dla jakobinów francuskich Rousseau był nie tylko demaskatorem degeneracji dawnego
społeczeństwa, ale także prekursorem nowych idei, które stały się ideami Rewolucji Francuskiej:
wolność, równość i braterstwo
.
11.4. Immanuel Kant – konfrontacja religii i nauki
Immanuel Kant (1724-1804)
11.4.1. Rozdzielenie sfery nauki od sfery wolności i wiary
Jedną z cech epoki Oświecenia była wiara w rozum, w osiągnięcia nauki, doświadczenie, oraz
niezależność intelektualną, co wiązało się z odrzuceniem nauki i autorytetu Kościoła, uznanych za
irracjonalne prawdy wiary, a ostatecznie zanegowaniem Boga.
Kant nie godzi się na kategoryczne „albo–albo” między nauką a wiarą. Jest zafascynowany
osiągnięciami naukowymi — fizyką Newtona, ale jednocześnie jest człowiekiem niewzruszonej wiary,
rygorystą moralnym o niespotykanej sile woli.
Przekonany, że nauka nie zagraża Bogu, nieśmiertelności duszy ludzkiej, wolności oraz obowiązkom
moralnym. Swoje przekonanie wyraża w formule: „Dwie rzeczy mnie zachwycają: Niebo gwieździste
nade mną i prawo moralne we mnie”. Kant podejmuje próbę oddzielenie gwiaździstego nieba od norm
moralnych — sfery nauki od sfery wolności i wiary.
Wyodrębnia więc świat doświadczenia od sfery wykraczającej poza doświadczenie, czyli świata
metafizyki wskazując na ich różne porządki poznawcze (metodologiczne).
11.4.2. Warunki poznania świata – próba pogodzenia empiryzmu z
racjonalizmem
Kant, zgodnie z duchem Oświecenia, zajmuje się przede wszystkim krytyką, skierowując ją przeciwko
skrajnym postaciom zarówno racjonalizmu, głoszącego, że podstawa poznania tkwi w ludzkiej
świadomości (Kartezjusz, Spinoza, Leibniz, Wohl) jak i empiryzmu, według którego wszelka wiedza o
świecie pochodzi jedynie ze zmysłów (Hobbes, Lock, Berkeley, Hume).
Zdaniem Kanta w procesie poznawania świata niezbędne są zarówno zmysły jak i rozum.
Przyznaje więc rację empirystom, że podstawą poznania są dostarczane przez zmysły wrażenia, lecz
jednocześnie dodaje, że sposób w jaki są one ujmowane (czyli w jaki poznajemy otaczający nas świat)
zależy od wrodzonych każdemu człowiekowi dyspozycji, które automatycznie porządkują i organizują
chaotyczny materiał dochodzący do nas ze świata zewnętrznego.
Zdaniem Kanta te niezależne od doświadczenia dyspozycje, są to aprioryczne formy i kategorie
poznania, przez które „przechodzą” wszystkie dane doświadczenia. Mają one nie tylko decydujący
Filozofia
Strona 65 z 78
wpływ na nasz sposób poznania rzeczywistości, ale wręcz to poznanie umożliwiają, są
podmiotowymi warunkami doświadczenia.
Niektórzy badacze porównują formy aprioryczne do okularów, które cały czas mamy nałożone, i które
określają sposób, w jaki świat odbieramy: wszystko, co widać pochodzi ze świata zewnętrznego, ale
sposób, w jaki to postrzegamy, ma związek z okularami.
„Okularami” zmysłów — towarzyszącymi od urodzenia naszemu kontaktowi z rzeczywistością są
przestrzeń i czas – czyli „aprioryczne formy zmysłowe”, zaś wrodzonymi „okularami” intelektu są
kategorie zwane też „czystymi pojęciami intelektu”, które sprawiają, że poszczególne wrażenia
łączymy ze sobą w jeden przedmiot, w związki przyczynowo-skutkowe, w relacje.
Nie możemy sobie niczego wyobrazić, niczego doświadczyć, co nie należałoby do trójwymiarowej
przestrzeni oraz nieodwracalnego czasu; co nie miałoby żadnej przyczyny, nie było w relacji do
czegoś.
Jednak czas i przestrzeń to nie jakaś obiektywna cecha przysługująca świata, ale jedynie nasz sposób
postrzegania go.
Czas i przestrzeń są to więc wielkości względne, podobnie jak zasada przyczynowości, która nie tkwi w
przyrodzie lecz jest ludzkim sposobem jej rozumienia.
Kant jest przekonany, że świat w swej istocie jest inny niż go poznajemy.
11.4.3. „Przewrót kopernikański” Kanta
Kant zaproponował zupełnie nowy, w stosunku do tradycyjnego, sposób rozumienia relacji podmiot-
przedmiot.
W tradycyjnej teorii poznania uważano, że poznajemy rzeczywistość taką jaka ona jest a wiedza, którą
zdobywamy jest uzależniona od tej rzeczywistości. Arystoteles porównywał umysł, z jakim się rodzimy
do czystej, niezapisanej tablicy, twierdząc, że: „nie ma niczego w intelekcie, czego nie byłoby w
zmysłach”, Według takiej koncepcji to świat zewnętrzny wpływa na podmiot poznający.
Kant natomiast jest przeciwnego zdania, i sądzi, że to przedmiot dostosowuje się do
poznającego podmiotu, — czyli, że nasze poznanie jest czynne i twórcze, gdyż to podmiot
konstruuje przedmiot poznania.
Przeprowadza podział na: „rzecz w sobie” oraz „rzecz dla mnie”. „Rzecz w sobie” to rzecz, taka,
jaką ona rzeczywiście jest — w takiej jednak postaci jest ona dla nas niepoznawalna. My poznajemy
tylko zjawisko tej rzeczy, czyli tzw. „rzecz dla mnie”, jej sposób ukazywania się. Przy czym sposób ten
jest dla wszystkich ludzi ten sam.
Kant nie głosi więc subiektywizmu, nie twierdzi bowiem, że to my tworzymy świat, że rzeczy istnieją
tylko w „nas”. Nie ma żadnych wątpliwości, że poza naszym doświadczeniem, w którym poznajemy
tylko wrażenia, istnieje także realny (mino, iż niepoznawalny) świat, który stanowi podstawę zjawisk.
Tak więc poznanie to połączenie wrażeń zmysłowych, intelektu i apriorycznych form poznania,
przekonanie to ujmuje Kant w stwierdzeniu:
„Bez zmysłowości nie byłby dany żadne przedmiot, bez intelektu żaden nie byłby
pomyślany”.
„Myśli bez wrażeń byłyby puste a wrażenia bez pojęć – ślepe”.
Kant uznał, iż jego koncepcja poznania stanowi przewrót kopernikański w filozofii (metafizyce),
gdyż udowadnia, że nie mamy bezpośredniego dostępu poznawczego do przedmiotu
dociekań metafizycznych.
Filozofia
Strona 66 z 78
11.4.4. Krytyka metafizyki
Poznanie naukowe nie zaspokaja jednak rozumu, który chce wyjść poza dane doświadczenia —
pragnie poznać odpowiedzi na pytania ściśle filozoficzne: jaki jest świat? Czy dusza jest nieśmiertelna?
Czy istnieje Bóg? Czy człowiek jest wolny? To są najważniejsze dla człowieka zagadnienia, są one
wręcz miarą człowieczeństwa, są wpisane w naszą naturę.
Tymczasem okazuje się, że wszelkie dotychczasowe próby racjonalnego wyjaśnienia tych problemów
czyli cała historia filozofii (metafizyki), zdaniem Kanta, to „błądzenie po omacku”. Tezy filozofów są
wzajemnie sprzeczne, poparte jedynie pozornymi dowodami, są nielogiczne, niepewne.
Przykład
Na przykład jedni twierdzą, że świat miał początek, inni zaś, że jest wieczny — a obydwa te
twierdzenia są w równym stopniu hipotetyczne i trudne do wyobrażenia. Bez wartości poznawczej są
także dowody na istnienie lub też nieistnienie Boga. Jak również nie można racjonalnie udowodnić ani
tego, że istnieje wolna wola, ani też tezy przeciwnej — powszechnego determinizmu — że wszystko
dzieje się z racji koniecznych praw przyrody. Podobnie na temat śmiertelności, lub też nieśmiertelności
duszy ludzkiej, nie jesteśmy w stanie niczego stwierdzić.
Te wszystkie problemy umykają sferze poznawczej (są dziedziną wiary a nie nauki w ścisłym sensie), z
tego względu, że rozum teoretyczny nie jest bowiem w stanie rozwiązać pytań, które z samej swej
natury wykraczają poza doświadczenie, a tylko ono, jak już wyżej powiedziano, jest granicą wiedzy
pewnej.
Nie znaczy to jednak, że można je poniechać — Kant był przekonany, że człowiek ze swej istoty
zmuszony jest pytać o siebie, świat, Boga, a rezygnując z tego przestaje być człowiekiem,
pogrążając się w barbarzyństwie i chaosie
2
.
Dlatego też należy, zdaniem Kanta, poszukiwać rozwiązań zagadnień metafizyki na płaszczyźnie
rozumu praktycznego — odpowiedzialnego za nasze działanie, gdyż nie jesteśmy jedynie istotami
myślącymi, lecz także działającymi.
Wyznacza więc nowy cel metafizyki — człowiek działający — to jedno z największych osiągnięć
Kanta
Stąd też następnym krokiem Kanta jest próba ogarnięcia także obszaru pytań dotyczących: Boga,
wolności, nieśmiertelności.
11.4.5. Imperatyw kategoryczny
Analizując działanie człowieka Kant rozróżnia:
czyny wynikające z naturalnych skłonności,
decyzje niezależne od zewnętrznych czynników.
Naturalne skłonności wynikają z faktu, że jesteśmy częścią świata natury, która skłania nas do
podejmowania pewnych, niezreflektowanych działań
2
Cf. Schody 190.
Filozofia
Strona 67 z 78
Przykład
Przykłady działań motywowanych skłonnościami:
Jesteśmy głodni – to szukamy pożywienia,
Jesteśmy zmęczeni — to udajemy się na spoczynek,
Ulegamy nastrojom, emocjom.
Nie wszystkie jednak działania są motywowane skłonnościami, gdyż ludzie, w przeciwieństwie do
pozostałych istot żywych, posiadają także wolę, która jest wolna i jest w stanie zapanować nad
skłonnościami.
Przykład
Przykład zapanowania nad skłonnościami: potrafimy, mimo głodu, odmówić zjedzenia posiłku:
jeżeli wiemy, że jest zatruty;
gdy nie znajduje się na naszym talerzu;
przy okazji strajku głodowego
3
.
Warto zapamiętać
Dzięki wolnej woli nie jesteśmy więc całkowicie poddani siłom natury — i możemy regulować nasze
działanie zgodnie z wrodzonym prawem moralnym. Wtedy dopiero, zdaniem Kanta, jesteśmy
prawdziwie wolni.
Kant jest przekonany, że wszyscy posiadamy wrodzoną umiejętność odróżnienia dobra od zła. Nie
potrzeba racjonalnego uzasadnienia, znajomości teorii, żeby wiedzieć, co powinienem w danej sytuacji
czynić, a czego czynić nie należy, to rozum sam nam podpowiada, jak powinien się zachować.
Przykład
Nie potrzeba racjonalnego uzasadnienia by wiedzieć, że:
nie zjada się z czyjegoś talerza mimo głodu,
nie łamie się strajku.
Jeżeli uczciwie zastanowimy się nad swoim postępowaniem, to zawsze w kwestiach moralnych
dojdziemy do tych samych wniosków, gdyż wszyscy podlegamy takiemu samemu uniwersalnemu
prawu moralnemu, które dotyczy wszystkich ludzi, w każdym czasie i w każdej sytuacji.
Prawo to brzmi: „Postępuj wg takiej zasady, co do której chciałbyś żeby się stała prawem
powszechnym” (znamy to prawo, jako popularną maksymę: nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe).
Czyli tak trzeba postępować jakbyśmy chcieli, żeby wszyscy postępowali (np. ludzi strasznie irytuje to,
3
Cf. R.C. Solomon, K.M. Higgins, Krótka historia filozofii, Warszawa 2002, s. 248.
Filozofia
Strona 68 z 78
że inni kłamią, podczas gdy sami też kłamią; że kradną — a najbardziej irytują się złodzieje, gdy ich
ktoś okradnie).
Warto zapamiętać
Kant żąda więc, aby postępować wg takiej zasady, która mogłaby być podstawą powszechnego
prawodawstwa, czyli podstawą postępowania całej ludzkości. Jest to słynny bezwarunkowy nakaz
Kanta – tzw. imperatyw kategoryczny.
Kant wyraża jednocześnie negatywny stosunek do wszystkich koncepcji traktujących człowieka
instrumentalnie, tzn. jako środek do urzeczywistniania takich czy innych celów. Wyraża to w
stwierdzeniu: Postępuj tak, abyś człowieczeństwo zarówno w swej osobie, jak również w
osobie każdego innego, używał zawsze jako celu samego w sobie nigdy zaś tylko jako
środka do celu.
Zdaniem Kanta, działanie moralne cechuje bezinteresowność, i niezależność od jakichkolwiek
zewnętrznych przymusów. Eliminuje w ten sposób z etyki przykazania Boże, dekalog a także
wymagania społeczne. Wg Kanta, cenna jest tylko jedna rzecz: „dobra wola”. Jest to wola czynienia
dobra w sensie moralnym, bez względu na dobro własne i bez względu na jakiekolwiek, nawet
moralne tzw. cele wyższe, do których się dąży. Dobra wola jest wtedy, gdy usiłuje spełnić obowiązek,
czyli wypełnić prawo moralne wpisane w nas jako imperatyw kategoryczny.
11.4.6. Wolność, nieśmiertelność, Bóg – konieczne postulaty życia
moralnego
Przy takim ujęciu prawa moralnego – niezbędne jest przyjęcie trzech założeń, których wprawdzie nie
możemy uzasadnić, na gruncie rozumu teoretycznego, ale które są konieczne, jeżeli chcemy nadać
sens naszemu życiu moralnemu. Dlatego Kant nazywa je postulatami rozumu praktycznego, albo:
ideami regulatywnymi” — czyli coś co rozum praktyczny, odpowiedzialny za nasze działanie, nakazuje
przyjąć.
Pierwszym postulatem, na który każdy musi się zgodzić, jest postulat wolności, którą Kant
rozumie jako możliwość przeciwstawienia się naszym skłonnościom; abstrachowania od
interesów w tym świecie i jednocześnie możliwość narzucenia sobie samemu zasady
postępowania dyktowanej przez imperatyw kategoryczny. Gdy człowiek napotyka skierowany
do siebie nakaz podejmuje decyzję, ta zaś możliwa jest tylko wtedy, gdy istnieje wolność. Aby
człowiek mógł praktycznie realizować swoje podstawowe obowiązki moralne musi więc
posiadać wolność.
Drugim postulatem praktycznego rozumu, jest nieśmiertelna dusza ludzka bowiem
wolność pociąga odpowiedzialność a ta sięga poza świat czasowo-przestrzenny.
Trzecim postulatem jest istnienie Boga, który stanowi gwarancję sprawiedliwości.
Dewiza zasadnicza Kanta brzmi: Bez względu na to co mówi rozum teoretyczny postępuj tak, jakbyś
był wolny, jakby twoja dusza była nieśmiertelna i jakby istniał Bóg.
12. Idealizm niemiecki
Okres pokantowski zarówno w Niemczech jak i całej Europie był niezwykle burzliwy — zarówno w
polityce (Rewolucja Francuska, dojście do władzy Napoleona i jego zapowiedź nowej ery w stosunkach
międzynarodowych) jak i filozofii.
Filozofia
Strona 69 z 78
Hegel obwieścił nawet narodziny „nowego świata”, nową erę, w której filozofia powinna osiągnąć swój
ostateczny cel: „wszechogarniające zrozumienie historii i ludzkości”
4
.
Filozofia tego okresu została zdominowana przez intelektualną awangardę, a przede wszystkim trzech
niemieckich myślicieli — J. G. Fichtego, F. W. J. Schellinga, G. W. F. Hegela — którzy uważając
się za prawdziwych następców Kanta, podjęli z jego tezami twórczą polemikę, w celu „dopełnienia
systemu Kanta”.
Łączy ich wszystkich stanowisko idealistyczne, wyrażające się w przekonaniu, że prawdziwą
rzeczywistością jest tylko rzeczywistość ducha, jaźni i że świat tworzony jest przez nas i
kontrolowany przez rozum.
12.1. Johann Gottlieb Fichte – filozofia absolutnie wolnego
Ja
Johann Gottlieb Fichte (1762-1814)
Początek idealizmu niemieckiego stanowi myśl Fichtego.
Przekonany o słuszności tezy Kanta, że zasada człowieczeństwa tkwi w jego wolności, zauważa
niekonsekwencje z drugim poglądem Kanta a mianowicie, że nasze poznanie świata warunkowane jest
doświadczeniem — wrażeniami zmysłowymi. Zdaniem Fichtego, stwierdzenie Kanta, że nasze
poznanie jest od czegoś uzależnione, wprowadza ograniczenie wolności.
Fichte uważa natomiast, że jeżeli człowiek jest ze swej istoty wolny, to każda aktywność człowieka,
także poznanie, musi być całkowicie wolne. Dlatego też twierdzi, że poza poznającym JA (myślący
podmiot) nie istnieje żaden świat zewnętrzny. To, co my uważamy za świat to tylko obraz, którego
twórca jest człowiek — jego wolne JA.
Nie ma zatem – jak u Kanta – rzeczy samej w sobie w sensie zewnętrznej w stosunku do podmiotu
rzeczywistości, która stanowiłaby nieprzekraczalną granicę poznania. Jeśli o czymś myślę, to, co
pomyślane jest pomyślane przeze mnie, a więc ja jestem tego nośnikiem, nie ma niczego poza moją
myślą. Inaczej nie mogę myśleć czegoś, co nie byłoby dane w mej świadomości. Zatem poznanie
jest w gruncie rzeczy samopoznaniem filozofującego podmiotu, jest badaniem jego
samowiedzy.
Stąd bierze się też tytuł głównego dzieła Fichtego –
Teoria wiedzy
, w którym formułuje on
następujące naczelne zasady dla wszelkiej możliwej wiedzy:
1. Ja jest tożsame z Ja, gdyż Ja (myślący podmiot) aby mieć wiedzę musi być świadome
siebie,
2. Ja różni się od nie-Ja, bo myślący podmiot różni się od przedmiotu, o którym myśli,
3. Ja i nie-Ja jest myślane zawsze w Ja, albowiem niezależnie od tego czy myślę o sobie,
czy o treściach różnych ode mnie to zawsze myślę je w mojej świadomości i jako treści mojej
świadomości, myślę więc je w Ja.
4
Cf. R.C. Solomon, K. M. Higgins, op. cit., s. 251.
Filozofia
Strona 70 z 78
Fichte przyjął tak zwaną zasadę świadomości, głoszącą, że wszystko, co bada świadomość,
wszelkie jej treści są zawsze dane jako treści świadomości. Realność świata jest nam więc dana tylko
jako w naszej świadomości, w naszych przedstawieniach, które wytwarzamy sami.
Wrogowie Fichtego postawili mu w związku z tym (nie do końca słuszny) zarzut ateizmu, bo uznali, że
w świetle zasady świadomości to podmiot myśli Boga, a zatem Bóg nie jest absolutny, gdyż jest
zależny od myślącego Go podmiotu. Oskarżenie to doprowadziło na pewien czas Fichtego do utraty
katedry uniwersyteckiej.
Pierwotną podstawą świadomości jest wola. Chcenie jest źródłem wiedzy, bo bez woli nie ma Ja, a
zatem nie ma też wiedzy, skoro wiedza zawsze jest wiedzą przynależną do świadomości. Naczelna
podstawa jedności wszelkiej wiedzy tkwi bowiem w pierwotnym akcie samostanowienia się Ja.
12.2. Fryderyk W. J. Schelling – proces stawania się Boga
Fryderyk W. J. Schelling (1775-1854)
Zasadniczy trzon myśli Schelling wyznacza jego przekonanie o historyczności wiedzy. To, co
Fichte traktował jako kolejne kroki powstawania samowiedzy staje się u Schellinga etapami dziejów
świadomości, historycznym rozwojem Absolutu (Boga), który dopiero na końcu dziejów zyskuje pełną
samoświadomość.
Koncepcja Schellinga ma charakter panteistyczny, a zatem cała rzeczywistość to samorozwój
świadomości Absolutu, a przyroda, człowiek i jego wytwory to tylko elementy tego rozwoju, w których
Bóg się przegląda, rozpoznaje, od których się odróżnia, by w końcu zyskać pełnię samowiedzy, co
równoznaczne jest z końcem rozwoju rzeczywistości.
Koncepcja Schellinga, mimo iż nawiązuje do chrześcijaństwa, znacznie różni się od wizji Boga jaką
wypracowała myśl średniowieczna, a z której korzystali później myśliciele nowożytni. W myśli tej Bóg
jest wieczny, niezmienny, jest stwórcą całej rzeczywistości, u Schellinga natomiast Bóg się staje,
zmienia, kształtuje się, a przede wszystkim nie jest wyłącznie przyczyną świata, lecz także samym tym
światem. Tak jak człowiek rozwija się i kształtuje wraz z czasem, tak i Bóg ma swoją historię rozwoju,
w której kolejne fazy oznaczają przekroczenie i porzucenie faz poprzednich. Jak człowiek, podejmując
namysł nad sobą i badając to, co się z nim działo, kim był zyskuje z czasem lepsze poznanie siebie,
tak i Bóg przechodzi od braku świadomości (Bóg jako przyroda) do coraz większej świadomości (Bóg
jako człowiek i sfera kultury) i poznaje się w historii swojego rozwoju, przeglądając się we własnych
wytworach niczym w lustrze.
U Schellinga ponadto Bóg nie jest dobry, nie jest Dobrem samym, lecz jego wolność sprowadza się do
przejścia od ciemności, zła do jasności i dobra – jest to kolejny motyw odróżniający go od ortodoksji
chrześcijańskiej.
12.3. Georg W. F. Hegel – filozofia ducha
Georg W. F. Hegel (1790-1831) uznawany jest za najważniejszego przedstawiciela filozofii
idealizmu niemieckiego.
12.3.1. Panlogizm
Hegel również spogląda na rzeczywistość jako na rozwój świadomości, rozwój rozumu. Prawdziwie
istnieje nie to, co materialne, nie świat rzeczy, lecz myśl, idea, duch lub inaczej świadomość
powszechna, uniwersalna racjonalność. To, co materialne jest tylko manifestacją tego, co idealne,
przyroda na przykład to tak naprawdę prawa, które nią rządzą. Prawa te można odnaleźć także w
Filozofia
Strona 71 z 78
historii (prawa dziejów), wytwory człowieka (religia, nauka, sztuka) też posiadają prawa swojego
rozwoju, czyli – w terminologii heglowskiej – są manifestacją ducha, są rozumnością.
Definicja
Nic nie dzieje się przypadkowo, skoro we wszystkim manifestuje się rozumność, to każdy wymiar
rzeczywistości zyskuje jedność w ramach praw samorozwoju świadomości – jest to panlogizm.
Największym dziełem Hegla jest
Fenomenologia ducha
, tytuł ten można przetłumaczyć jako naukę o
wyłanianiu się ducha, lub naukę o przejawianiu się świadomości. W dziele tym Hegel przedstawi taki
schemat poznania, w którym świadomość i jej przedmiot okazują się ostatecznie tożsame ze sobą.
Podmiot poznając przedmiot zmienia się zarówno sam, jak i modyfikuje swój przedmiot poznania, by
ostatecznie pojąć, że to, co poznawał jest nim samym. Jak człowiek patrząc na namalowany przez
siebie obraz dowiaduje się czegoś o sobie, odkrywa w nim cząstkę siebie, tak i rozwijający się w
dziejach ponadindywidualny duch rozpoznaje się w swoich wytworach.
Dowiadując się czegoś o sobie człowiek analizujący swój wytwór nie jest już jednak tym samym
człowiekiem - wiedza przemienia, następuje modyfikacja świadomości.
Podobnie duch, świadomość powszechna zmienia się wraz ze swymi manifestacjami, w których
rozpoznaj sam siebie. Rozpoznanie to zachodzi w procesie tworzenia się w historii nauki, sztuki, religii,
by pełnię osiągnąć w filozofii.
12.3.2. Dialektyka przeciwieństw
Rozwój samowiedzy nie następuje jednak w sposób płynny, nie jest powolnym i harmonijnym
wznoszeniem się na coraz wyższe poziomy. Wręcz przeciwnie, rozwój samowiedzy to walka
sprzeczności, każdy konkretny jego etap (teza) napotyka swoje przeciwieństwo (antyteza), by
złączyć się w jedność wyższego rzędu (synteza). Ten trójstopniowy rozwój powtarza się wielokrotnie
aż do poziomu pełni samowiedzy – wiedzy absolutnej.
Takie dynamiczne i oparte na ścieraniu się przeciwieństw spojrzenie na przyrodę, historię i
wiedzę, prowadzi w konsekwencji do odrzucenia klasycznej koncepcji prawdy. Skoro cała
rzeczywistość się zmienia, to wraz z jej zmianami upadają kolejne tezy, syntezy i antytezy. Prawda
chwili przemija.
Przysłowiowa sowa Minerwy, która wylatuje po zmroku obrazowo pokazuje, że poznanie przeszłości
jest inne niż samowiedza jaką w przeszłości świadomość posiadała. Pełnia prawdy to dopiero
ostateczna synteza dziejów, pełnia samoświadomości, w której wszelkie przeszłe stany samowiedzy
zostają ostatecznie połączone.
Podobnie jak wiek młodzieńczy jest zaprzeczeniem dzieciństwa, a dojrzałość zaprzeczeniem
młodzieńczych szaleństw, tak ostateczna prawda o człowieku ujawnia się jako synteza całego jego
życia, wszystkich momentów w ich końcowej jedności.
Wizja dziejów u Hegla jest więc wyraźnie finalistyczna (rozwój rzeczywistości ma swój kres) oraz
teleologiczna (historia ma cel ku któremu zmierza), co wynika z uznania deterministycznych praw
rozwoju.
Skoro historia świata to faktycznie historia koniecznego rozwoju świadomości powszechnej, to
jednostka nie dysponuje wpływem na świat, jej indywidualny sposób zachowania i tak potwierdza
tylko i wpisuje się w panoramę tego, co ponadindywidualne. Konkretny człowiek nie jest wolny, jego
myślenie i wynikające z niego działanie jest tylko odzwierciedleniem stopnia rozwoju świadomości
Filozofia
Strona 72 z 78
powszechnej, nawet geniusz wyraża tylko ducha epoki, lecz nie jest w stanie przekroczyć
uwarunkowań swojej epoki, nie jest w stanie wzbić się ponad czas, w którym przyszło mu żyć.
Przykład
Przykładem dialektyki przeciwieństw jest relacja łącząca pana i niewolnika.
Jeżeli pan jest panem niewolnika to zarazem niewolnik jest panem pana, bo nie ma pana bez
niewolnika, ale też nie ma niewolnika bez pana. Zatem to, co przeciwne nie może istnieć bez siebie,
przeciwieństwa nie istnieją w oddzieleniu, lecz są ze sobą złączone relacją wzajemnej negacji i
afirmacji.
Relacja pan – niewolnik jest syntezą przeciwieństw, w których każde jest ze sobą w opozycji,
jednocześnie trwają one, niejako wbrew zasadzie sprzeczności, nie tylko we wzajemnym zanegowaniu
lecz w potwierdzeniu zarazem.
Przykład
Podobną syntezą przeciwieństw jest na przykład rodzina – synteza tego, co męskie i żeńskie.
Rodzina jest zarazem potwierdzeniem przeciwieństwa natur tego, co męskie (nie-żeńskie) i tego, co
żeńskie (nie-męskie) i ich połączeniem.
Synteza nie istnieje zatem bez przeciwieństw, a przeciwieństwa z kolei nie istnieją bez siebie.
12.3.3. Pochwała wojny
Wizja dziejów jako areny, na której ścierają się przeciwne siły prowadzi Hegla do tezy, że wojna
stanowi konieczny napęd rozwoju historycznego. Narody i państwa muszą walczyć ze sobą, te
zaś, które przegrywają w tej walce nie są godne dalszego istnienia.
Hegel jest przeciwnikiem Kantowskiego projektu wiecznego pokoju, czyli stworzenia prawa
międzynarodowego gwarantującego podstawy zachowania pokojowego współżycia między narodami.
Afirmacja konfliktu i walki znajdzie później swoje odbicie w poglądach Marksa na temat walki klas jako
podstawowego i koniecznego mechanizmu społecznego rozwoju.
13. Ostatni okres filozofii nowożytnej XIX w.
13.1. August Comte – odrzucenie filozofii
August Comte (1798-1857)
Twórcą pozytywizmu był francuski filozof i matematyk August Comte, jednak nurt ten ewoluował i
ulegał z czasem modyfikacjom, stąd można wyróżnić wiele jego odmian.
Najważniejsze dla tego nurtu jest przekonanie, że wartość ma poznanie użyteczne, mające
praktyczne zastosowanie, czyli badanie zjawisk dokonujące się na obszarze nauk szczegółowych,
głównie matematyczno-przyrodniczych oraz w socjologii zaprojektowanej przez Comte’a jako fizyka
społeczna.
Filozofia
Strona 73 z 78
Nie istnieje wartościowe poznanie introspekcyjne, stąd Comte odrzuca psychologię, a filozofię
sprowadza do roli pomocniczej, ma porządkować i uogólniać wyniki innych nauk.
Nauka pojmowana jest jako narzędzie służące do opanowywania przyrody i usprawniania życia
społecznego. Pozytywiści skupiają się na badaniu faktów, są przekonani, że można w sposób
niezaangażowany, bez ocen rejestrować to, co przynależy do sfery empirycznej. Dziś taki model
działalności naukowej uznaje się za zbytnio uproszczone i nierealny.
Pozytywiści odrzucają również etykę jako dyscyplinę nienaukową, w myśl przekonania, że z faktów
nie wynika powinność. O ile można dokonać naukowego opisu faktycznej praktyki moralnej, o tyle nie
wolno formułować sądów normatywnych.
Podobnie za bezprzedmiotowe uznają spekulacje na temat wartości, Boga i innych tradycyjnych
tematów filozofii szukającej ugruntowania ludzkiego bytu poza sferą empirii.
13.2. Søren Kierkegaard – egzystencjalizm chrześcijański
Søren Kierkegaard (1813-1855)
Ten duński filozof uznawany jest za egzystencjalistę, gdyż – w odróżnieniu od Hegla, z którym
polemizuje – skupia się nie na tym, co ponadindywidualne, lecz na szczególnym doświadczeniu
jednostki.
Jednostkowe doświadczenie nie jest tu jednak czymś tylko subiektywnym, niepowtarzalnym, co w
żaden sposób nie przekłada się na doświadczenia innych. Przeciwnie, w otwarciu na doświadczenie
przeżywania własnego życia, w dramacie egzystencji jednostka doświadcza tego, co stanowi
uniwersalny fundament ludzkiego bytowania. Kierkegaard zwraca uwagę, że człowieka można
zrozumieć nie poprzez abstrakcyjne pojęcia i definicje, lecz tylko uwzględniając stałe napięcie między
skończonością i nieskończonością, doczesnością i wiecznością oraz koniecznością i wolnością. Człowiek
stale w swym życiu określa się i ustosunkowuje do tych opozycji. Może żyć w sposób wypaczony, co
filozof ten określa mianem rozpaczy.
Rozpacz to życie w niezgodzie na własny byt, czyli w niezgodzie na samookreślenie się wobec
wymienionych przeciwieństw. Ma dwie postaci: albo jest niezgodą na to, co wiąże się z wiecznością,
albo jest niezgodą na wszystko to, co doczesne, cielesne i teraźniejsze. Jedynym pozytywnym
wyjściem z tej sytuacji jest zawierzenie Bogu, dawcy i gwaranta nieskończoności naszego istnienia.
Kierkegaard akt zawierzenia wiąże jednak z czymś całkowicie irracjonalnym, jest to „skok wiary”, a
nie wynik namysłu, bo nieskończoność budzi grozę, wyrasta ponad wszelkie wyobrażenia i przekracza
kalkulację.
Duński filozof przedstawia życie człowieka w trzech stadiach, które ukazują właściwie trzy modele
egzystencji przedstawiające różną wartość.
Najniższym, najmniej doskonałym jest stadium estetyczne, jest to egzystencja egoistyczna,
skupiona na kolekcjonowaniu doznań. Egzystencja taka, choć na pozór bardzo atrakcyjna i
satysfakcjonująca, z czasem okazuje się jednak pusta i prowadzi do rozpaczy.
Wyższym stadium jest stadium etyczne, odpowiada ono egzystencji w horyzoncie
społecznym, wspólnotowym, gdzie pojawiają się inni ludzie ze swoimi potrzebami, które
staramy się respektować, a zarazem ograniczać swój egoizm. Jednak i na tym etapie muszą
pojawiać się wątpliwości i pytania: w imię czego mamy przestrzegać zasad moralnych?
Dlaczego mam uwzględniać potrzeby innych? Pytania te zyskują ostateczna odpowiedź
dopiero w momencie, gdy wzniesiemy się na najwyższy poziom egzystencji.
Filozofia
Strona 74 z 78
Najwyższym poziomem egzystencji jest stadium religijne. Dopiero w tym momencie
człowiek otwiera się na Boga i w pełni konstytuuje się jako człowiek.
13.3. A. Schopenhauer – filozofia woli
A. Schopenhauer (1788-1860)
Tworzy pesymistyczną wizję człowieka i świata w opozycji do idealizmu niemieckiego, a zarazem w
nawiązaniu do Immanuela Kanta.
Za Kantem przejmuje między innymi rozróżnienie świata jako rzeczy samej w sobie oraz
świata jako przedstawienia (zjawiska). Uznaje, że każdy doświadcza tych dwóch wymiarów, gdyż
z racji tego, że mamy ciało ujawnia się nam przedstawienie, zaś z racji tego, że jesteśmy wolą
doświadczamy tego, co samo w sobie. Następnie doświadczenie to przenosi na całość rzeczywistości,
w którym wielość jawiących się zmysłowo rzeczy okazuje się tylko przedmiotową manifestacją woli –
ciemnej i bezrozumnej podstawy świata.
Wola to tylko chcenie, ciągły pęd wytwarzający w sposób zupełnie bezcelowy kolejne postaci rzeczy.
Irracjonalny charakter woli ujawnia się także w tym, że tworzone przez nią uprzedmiotowienia są ze
sobą w ciągłej walce, areną tej walki jest zarówno przyroda, jak i społeczny świat człowieka. Zawsze
żyjemy kosztem kogoś lub czegoś, przeciw komuś lub czemuś, a jeśli tracimy życie to dlatego, że ktoś
nam je odebrał i teraz żyje święcąc chwilowy triumf przetrwania.
Schopenhauer wskazuje jednak, iż możemy – z racji tego, że jesteśmy rozumni – zająć pewną
postawę wobec świata, wobec tkwiącej u jego podstaw bezrozumnej siły. Nie musimy być tylko
biernie popychani przez wolę, lecz możemy się jej przeciwstawić.
Wyjściem z matni irracjonalnych sił woli okazuje się kontemplacja estetyczna oraz asceza. W
dziele sztuki i w jego oglądzie mamy bowiem do czynienia z czymś, co nie pomnaża ślepo woli
kosztem innych istnień, jest to chwilowe przerwanie bezrozumnego i samoniszczącego się pędu
chcenia. W ascezie natomiast negujemy własną wolę życia, a tym samym wolę jako powszechną
zasadę.
Zwróć uwagę
W filozofii Schopenhauera nie ma więc miejsca na szczęśliwe życie, życie moralne wymaga natomiast
ofiary z życia w sensie rezygnacji z własnego chcenia.
13.4. Fryderyk Nietzsche – śmierć Boga i wola mocy
Fryderyk Nietzsche (1844 – 1900)
Jest filozofem, który w dalekich od systematyczności i poetyckich w duchu dziełach rozprawia się z
kulturowo utrwaloną wizją wartości, dokonuje ich przewartościowania. Przewartościowania
wartości nie należy jednak mylić z nihilistycznym ich odrzuceniem. Nihilista neguje bowiem wartości,
zaś celem Nietschego było zdemaskowanie fałszywej, jego zdaniem, wizji tego, co dobre i złe oraz
poddanie tradycyjnych wartości ogniowej próbie negacji, w przekonaniu, że prawdziwe wartości
przetrwają, lecz wartości pozorne nie powinny już dłużej obowiązywać.
Dążył do obnażenia różnych mechanizmów psychologicznych, głównie resentymentu,
samooszukiwania się człowieka, co do wyznawanych wartości i własnej rzekomo dobrej natury.
Filozofia
Strona 75 z 78
Definicja
Resentyment polega, najogólniej rzecz ujmując na tym, że konkretny człowiek nie potrafiący
zrealizować tego, co prawdziwie dobre, szlachetne i piękne zaczyna wmawiać sobie i innym, że nie
jest to dla niego żadną wartością. Swoją słabość, brak mocy czyni zatem zaletą, a to, co naprawdę
dobre odrzuca. Ludzie słabi, w odróżnieniu od rasy panów, niezdolni są do realizacji prawdziwych
wartości, toteż wywierają presję na silnych, deprecjonując ich wybory i odwracając znaki wartości z
pozytywnych na negatywne.
Według Nietzschego człowiek jest istotą biologiczną, cielesną, stąd podstawową wartością jest życie i
wszystko to, co mu sprzyja, co je potęguje i wynosi na wyższy poziom (wola mocy). Postawy
oferowane przez chrześcijaństwo, takie jak litość, współczucie, miłosierdzie, czy ofiara z życia uznaje
on za zaprzeczanie wartości witalnych. Nietzsche wzywa do tego, by zrozumieć, że żyjemy tylko tu i
teraz, mamy więc postępować tak, aby mieć zgodę na nieskończoną powtarzalność naszego
bytowania (mityczna koncepcja wiecznych powrotów), ukochać swój los z całą jego
koniecznością (
amor fati
). Nie oznacza to, że wierzy on w egzystencję pośmiertną, chodzi tu tylko o
wewnętrzną akceptację swojego losu.
Słynne powiedzenie Nietzschego głoszące śmierć Boga jest wieloznaczne i może być interpretowane
na różne sposoby. Nie jest to tylko wyraz ateistycznego stanowiska filozofa, lecz także diagnoza
czasów mu współczesnych, faktycznej śmierci Boga, która dokonała się w kulturze.
14. Główne nurty myśli XX wieku
Filozofię najnowszą cechuje duże zróżnicowanie, które jest w dużej mierze wynikiem rozbieżności
stanowisk, co do metody uprawiania filozofii i jej przedmiotu. Filozofia traci swą jedność do tego
stopnia, że często nie jest już możliwy dialog, czy twórczy spór między jej poszczególnymi nurtami.
Przykład
Na przykład filozof analityczny negować będzie jako niezrozumiałe i pozbawione sensu wypowiedzi
egzystencjalisty, ten zaś celowo będzie unikał precyzji języka cenionej przez swego adwersarza, w
przekonaniu, że tylko intuicyjnie i w przybliżeniu, tworząc niezrozumiałe często neologizmy jest w
stanie oddać odmienność doświadczenia bycia względem świata rzeczy.
Są jednak również takie nurty, jak hermeneutyka, egzystencjalizm, filozofia dialogu i fenomenologia,
które się przenikają do tego stopnia, że czasem trudno jednoznacznie zaliczyć danego myśliciela do
jednego nurtu raczej niż innego. Wreszcie postmodernizm programowo głosił będzie śmierć filozofii,
koniec dążenia do mądrości i prawdy, lecz w pewnej mierze wynika to z krytyki wysuniętej pod
adresem filozofii Zachodu w nurcie dialogicznym.
14.1. Egzystencjalizm
Egzystencjalizm ma dwie podstawowe odmiany:
chrześcijańską (P. Tillich, G. Marcel),
ateistyczną (J. P. Sartre, A. Camus, M. Heidegger, K. Jaspers, V. Jankelevitch).
Filozofia
Strona 76 z 78
Egzystencjalizm skupia się na analizie specyficznie ludzkiego doświadczenia świadomości
(przytomności) własnego życia, konieczności konfrontacji ze śmiercią, określenia sensu życia,
doświadczenia siebie jako wolności.
Egzystencjalizm ateistyczny za podstawową uznaje tezę, że egzystencja poprzedza esencję, a
więc, że to sami określamy siebie, a nie stwórca. Nie mamy gotowej natury, lecz żyjąc dopiero
tworzymy projekt siebie. Skoro jednak nie ma Boga nikt, zarówno żaden człowiek, jaki i instytucja, nie
może określić słuszności naszych wyborów, ani narzucić nam gotowych wzorców. Jest to swoisty
dramat wolności, gdyż nie możemy z niej zrezygnować (wybór autorytetu też jest naszym wyborem,
za który ponosimy odpowiedzialność), jednak nie możemy też wiedzieć czy działamy w sposób dobry,
bo nie ma z góry wyznaczonych wartości i norm.
Egzystencjalizm zwraca uwagę na problem autentyczności egzystencji, który sprowadza się do
uwydatnienia niepowtarzalności naszego bycia, które narażone jest na wchłonięcie przez bezosobowe
siły „się” – utrwalonych wzorów, które bezmyślnie się przejmuje, by żyć, tak jak się żyje. Owo „się” to
wyobcowany sposób egzystowania, w którym zatracamy siebie sprowadzając się do rożnych
narzuconych nam z góry ról społecznych.
14.2. Fenomenologia
Przedstawiciele: E. Husserl, M. Scheler, E. Stein, M. Heidegger.
Fenomenologia zakłada nowy typ badania filozoficznego w przekonaniu, że umożliwi on powrót do
rzeczy samych, do tego, co absolutnie bezzałożeniowe i pierwotnie dane. Jest to badanie treści
świadomości programowo biorące w nawias (redukcja fenomenologiczna) tezę o istnieniu świata
w sensie zewnętrznej, transcendentnej względem podmiotu rzeczywistości.
Fenomenologia stosuje opis tego, co prezentuje się świadomości w celu ustalenia idealnej istoty
jawiących się treści oraz bada sposoby dania tych treści, a tym samym bada typy odniesień
intencjonalnych świadomości.
14.3. Hermeneutyka
Przedstawiciele: W. Dilthey, H. G. Gadamer, M. Heidegger, P. Ricoeur
Hermeneutyka - oznacza dosłownie sztukę objaśniania tekstów, jako nurt filozoficzny wpisuje się we
współczesne dyskusje dotyczące statusu filozofii jako nauki oraz specyfiki nauk humanistycznych, jako
nauk opartych na rozumieniu w odróżnieniu od wyjaśnia przyczynowego dominującego w
przyrodoznawstwie.
Rozumienie może być traktowane zarówno jako procedura poznawcza odnosząca się do wytworów
kultury, jaki i do całej rzeczywistości, zwłaszcza w specyficznie ludzkim wymiarze bycia (M.
Heidegger), polegający na tym, że człowiek sam rozjaśnia swą własną egzystencję, sam jest tym, co
ma zrozumieć, a proces rozumienia odróżnia jego sposób bycia jako przytomności od reszty świata.
Człowiek zatem nie tylko może coś rozumieć, ale wręcz sam jest tym rozumieniem – świadomym
siebie jestestwem.
Kluczowa jest tu idea koła hermeneutycznego, które obrazuje dokonujący się czasowo proces
rozumienia, w którym każdy element odsyła na powrót do kolejnych elementów. Elementy te będą
jawić się inaczej w raz z każdym odczytaniem, ponadto nie można zrozumieć ich w separacji, gdyż
wskazują na siebie i nawzajem się oświetlają. W procedurze tej chodzi o wydobycie głębszego, sensu,
dotarcie do ukrytych znaczeń, interpretowanie rzeczywistości. To, co ma być zrozumiane nie jest
Filozofia
Strona 77 z 78
jednak zupełnie obce, wszystko do czego się zwracamy jest już w pewien sposób przedrozumiane
(przed-sąd), bo „pytający wie o co pyta”.
14.4. Filozofia dialogu
Przedstawiciele: F. Ebner, M. Buber, F. Rosenzweig, E. Levinas
Filozofia dialogu - to filozofia wyrastająca z założeń religijnych, zarówno z chrześcijaństwa (Ebner) jak
i z judaizmu (pozostali).
Kluczową kategorią jest tu słowo, rzeczywistość ludzkiej mowy oraz spotkanie duchowych podmiotów
w dialogu (relacja Ja – Ty lub Ja – Twarz). Nie każde spotkanie ma charakter dialogiczny, bo nie
każde jest otwarciem się na Drugiego. Relacja Ja – Ty może mieć wszakże charakter powierzchowny,
nieszczery, banalny lecz wówczas tylko ślizgamy się po „powierzchni słowa”, nie uzyskujemy głębi
kontaktu, która umożliwia nam doświadczenie własnej duchowości w kontakcie z duchowością
drugiego człowieka.
Filozofowie dialogu krytycznie odnoszą się do afirmacji indywidualizmu i podmiotowej autonomii we
współczesnym świecie. Są przekonani, że prawdziwa głębia w doświadczeniu siebie dana jest tylko w
relacji z drugim człowiekiem, a słowo, ludzka mowa jest tym, co kształtuje oblicze świata.
14.5. Filozofia analityczna
Przedstawiciele: J. L. Austin, E. Moore, P. Strawson
Filozofia analityczna - ogranicza dociekania filozoficzne do analizy języka, gdyż wychodzi z
założenia, że problemy filozoficzne są tak naprawdę problemami językowymi. Rzeczywistość przestaje
być tematem badania, a zastępuje ją analiza pojęć, badanie znaczenia słów i logicznego uzasadnienia
ich powiązań. Analiza ta ma wyeliminować pytania źle postawione oraz pseudoproblemy.
Filozofia analityczna opiera się na tezie L. Wittgensteina, że granice naszego języka są granicami
naszego świata, nie można więc badać tego, co pozajęzykowe.
14.6. Postmodernizm
Przedstawiciele: G. Deleuze, J.J. Derrida, Z. Bauman
Postmodernizm - to filozofia zrywająca z pragnieniem wyjaśnienia rzeczywistości, programowo
odżegnująca się od dążenia do prawdy i zrozumienia całości.
Ważny jest tu motyw kłącza (rhizoma) jako symbolu będącego alternatywą dla symbolu drzewa jako
uporządkowanej struktury poznania. O ile drzewo ma korzenie, pień i koronę, jest więc w czymś
osadzone i ma strukturę, o tyle rhizoma jest tylko bezładnym, a przez to niezrozumiałym powiązaniem
czegoś, tak, że każdy jego element jest wymienny z każdym innym, lecz żaden nie posiada struktury.
Kłącze to symbol braku możliwości poznania, nie uporządkowania rzeczywistości, w której mamy różne
narracje (opowiadania o rzeczywistości) lecz nie mamy kryterium oceny prawdziwości tych narracji.
Kryterium takie jest programowo wykluczone, skoro każda narracja jest równoprawna z każda inną i z
nią nieporównywalna, na przykład narracją może być konkretna teoria naukowa, ideologia, prywatny
światopogląd, mit.
Filozofia
Strona 78 z 78
Postmodernizm oddaje dobrze zagubienie współczesnego człowieka w natłoku informacji, sytuację
upadku tradycyjnych wzorców i strategii życia, które mieszają się w wielokulturowym tyglu
(multikulturowość).
Opracowanie materiałów
Materiały dydaktyczne wyprodukowane przez Centrum Rozwoju Edukacji na Odległość WSB.
Wytworzenie kursu współfinansowane przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu
Społecznego.
Autor materiałów merytorycznych
Hanna Wojtczak
Centrum Rozwoju Edukacji na Odległość WSB
Zarządzanie projektem produkcji
Adam Pawełczak
Opracowanie graficzne, metodyka e-learning
Tomasz Jankowski
Lidia Seroczyńska