Opieka nad ludżmi starszymi
Starość
Starzenie się jest naturalnym procesem w
życiu człowieka i nie należy go mylić z
chorobą. W ocenie procesu starzenia się
należy uwzględnić nie tylko wiek
kalendarzowy, który w niewielkim
stopniu determinuje duchową i fizyczną
sprawność człowieka, ale także wiek
biologiczny, stan psychiczny i sytuację
społeczną, przy czym należy pamiętać,
że wymienione czynniki oddziałują na
siebie wzajemnie. Zmiany zachodzące
podczas procesu starzenia, nie będące
pochodna choroby, należy oceniać,
porównując z cechami i wydolnością
danej osoby w poprzednich okresach
życia.
Obecnie słowo „stary człowiek” jest
pojmowane zbyt technicznie i rozumiane
jako: zużyty, o nie miłym wyglądzie,
bezwartościowy, zawadzający,
pozostający zawsze w tyle.
Stosunek do osób
starszych
Kiedyś osoby sędziwe otaczano wielkim
poważaniem i chętnie stosowano się do
ich rad. Obecnie jednak w wielu krajach
uległo to zmianie. Starszych ludzi często
się lekceważy, a nawet źle traktuje. Jest
to tym smutniejsze, że są oni kopalnią
mądrości i doświadczenia, z których
młodzi mogliby odnieść wiele korzyści.
Na przykład między dziadkami a wnukami
może powstać szczególna więź. Tego
rodzaju zażyłość stwarza dzieciom wiele
okazji do uczenia się cierpliwości,
współczucia, empatii oraz szacunku dla
starszych. Natomiast brak takich
kontaktów, może się odbić na młodzieży
negatywnie.
cd.
W przeszłości otaczano ludzi starych
głębokim szacunkiem. Rzymski poeta
Owidiusz pisał, że „wielka była niegdyś
cześć dla siwej głowy”. Grecki poeta
Fokilides napominał: „Szanuj siwe
włosy, a mądrego starca otaczaj czcią
jak własnego ojca”. A dzisiaj? Cała
rzeczywistość nastawiona jest na ludzi
młodych, pełnosprawnych. A starzy są
często nieporadni, chodzą o kulach,
jeżdżą na wózkach inwalidzkich. Kto
pomyślał o podjazdach do sklepów,
kin, teatrów ?
Statystyczna starość
Większość z nas, kiedy myśli o starości,
odczuwa lęk przed chorobami, byciem
ciężarem dla innych czy samotnością.
Tylko 4% Polaków nie obawia się swojej
starości.
Według danych z ostatniego
powszechnego spisu ludności,
przeprowadzonego w 2002 roku, w
Polsce żyje ok.38 mln osób. W
porównaniu do spisu ludności z 1988
roku wzrosła liczba osób w tzw. wieku
produkcyjnym nie mobilnym (kobiety
45-59 lat, mężczyźni 45-64 lata) oraz w
wieku poprodukcyjnym (kobiety powyżej
60. roku życia, mężczyźni powyżej 65.
roku życia). Szacuje się, że w 2050 roku
odsetek ludzi starych wyniesie 35%
populacji.
Zagadnienia prawne wg
ONZ
Opieka:
• Osobom starszym należy się opieka ze
strony rodzin i społeczności oraz
ochrona zgodna z systemem
kulturowych wartości poszczególnych
narodów
• Osoby starsze powinny mieć dostęp do
opieki medycznej służącej utrzymaniu
lub odzyskaniu optymalnego poziomu
fizycznej, umysłowej i emocjonalnej
aktywności, jak również zapobieganiu
chorobom lub opóżnianiu ich nadejścia
• Osoby starsze powinny mieć dostęp do
usług socjalnych i prawnych dla
wzmocnienia swojej autonomiczności,
ochrony i opieki
cd.
• Osoby starsze powinny mieć możliwość
korzystania z właściwych form opieki
instytucjonalnej zapewniającą ochronę
rehabilitację oraz społeczną i umysłową
aktywizację w humanitarnym i
bezpiecznym środowisku.
• Osoby starsze powinny mieć możliwość
korzystania z praw człowieka i
podstawowych swobód w trakcie
przebywania w instytucjach
zapewniających schronienie, opiekę lub
pomoc medyczna, włączając w to pełne
poszanowanie ich godności, przekonań,
potrzeb, prywatności, a także prawa do
decydowania o formie opieki i jakości
życia
cd.
• Osoby starsze wymagające
intensywnej opieki mają prawo do
zamieszkania w domu z całodobową
opieką lub w domu pogodnej starości.
Personel tych instytucji wykonuje
praktyczne czynności, takie jak
gotowanie, pranie i sprzątanie, a także
pomaga mieszkańcom w utrzymaniu
higieny osobistej.
• Emeryci płacą za świadczone im
usługi. Jednak nawet jeśli otrzymują
państwową emeryturę, opłaty te
przeważnie nie przekraczają ich
finansowych możliwości.
Odpowiedzialność za
opiekę nad osobami
starszymi
63% badanych
uważa, że opiekę nad
osobami starszymi powinna sprawować
rodzina
oraz że w razie trudności w
sprawowaniu tej opieki konieczne jest
wsparcie instytucjonalne;
21%
jest przeciwnych opiece nad
osobami starszymi pełnionej przez
rodzinę i jest zwolennikami opieki
instytucjonalnej gwarantowanej przez
państwo
17%
to zdecydowani oponenci łączenia
opieki
instytucjonalnej i rodzinnej oraz
zwolennicy opieki nad osobami
starszymi pełnionej tylko przez rodzinę
cd.
W Polsce uznanie domów opieki jako
formy instytucjonalnej opieki nad
osobami starszymi występuje jedynie
w sytuacji przymusowej –
blisko 65%
respondentów chce, by starsi rodzice
zamieszkali z nimi, zwłaszcza gdy
zajdzie taka konieczność
(85%)
Solidarność
międzypokoleniowa
Polska wyróżnia się stosunkowo
silnym poczuciem solidarności
międzygeneracyjnej.
Solidarność ta polega na:
• silnym przekonaniu o
przydatności osób starszych w
życiu społecznym i rodzinie
• istnieniu silnych więzi między
osobami starszymi i ich dziećmi
oraz krewnymi i stosunkowo silne
poczucie odpowiedzialności za
opiekę nad starszymi
• przekonanie o konieczności
wsparcia instytucjonalnego
rodziny
Rodziny porzucają osoby
starsze…
Lekarze i pielęgniarki z oddziałów, na które
najczęściej trafiają ludzie starsi,
potwierdzają, że przypadki pozostawiania
krewnych w podeszłym wieku na łasce
szpitala to już „smutny schemat”. Dla
rodziny to wygodne. Zostawiają kogoś
bliskiego, bo wiedzą, że zaopiekują się nim
lekarze i pielęgniarki. A jednocześnie mają
ciężar z głowy.
Według obowiązującego prawa, rodzina nie
ma obowiązku odbierania bliskich ze
szpitala. Ustawa o zakładach opieki
społecznej mówi jedynie, że szpital na koszt
gminy może odwieźć wypisanego pacjenta
do jego miejsca zamieszkania. Jednak
bardzo często zdarza się, że odwożona do
domu starsza osoba zastaje drzwi
mieszkania zamknięte.
cd.
Pobyt w zakładzie opiekuńczo-
leczniczym, lud w domu pomocy
społecznej, trzeba płacić nawet 70
procent swojego dochodu. Natomiast
pobyt w domu społecznym może
kosztować dodatkowo 700-800 zł,
które musi dołożyć rodzina.
cd.
Dyrektorzy szpitali mają świadomość, że
część przetrzymywanych na
oddziałach starszych pacjentów
powinna trafić do domów pomocy
społecznej. W tego typu placówkach
brakuje jednak wolnych miejsc. Nowe
nie powstają, a przecież polskie
społeczeństwo zaczyna starzeć się w
coraz szybszym tempie.
Smutny przykład…
We wrześniu w centrum Poznania
porzucono staruszkę. Kobieta
miała przy sobie wypchaną
odzieżą torbę, ksero dowodu
osobistego i kartkę, na której
opisano jej historię. Autor
anonimu wskazywał, że chorą
na Alzheimera powinien zająć
się syn, który otrzymał od niej
mieszkanie, które później
sprzedał. Starsza pani trafiła do
poznańskiego szpitala im.
Hipolita Cegielskiego.
Kolejny przykład
W Holandii często presja rodziny na
lekarzy, która nie chce zajmować się
obłożnie chorym, prosi ich żeby
dokonać zabiegu eutanazji. Jeśli do tego
doda się jeszcze, że opieka nad takimi
osobami w ostatniej fazie choroby jest
bardzo kosztowna, wynika jasno, że nie
chodzi o współczucie, troskę, by
nieuleczalnie chory nie cierpiał, ale
najczęściej tylko o to, by nie sprawiał
kłopotów. Wielu starszych Holendrów
bojąc się własnych szpitali, woli leczyć
się w Niemczech. Noszą oni również
przy sobie paszporty życia z odmową
eutanazji, by w razie zasłabnięcia na
ulicy lekarz pomógł mu, a nie uśmiercił!
Podsumowanie
Najłatwiej jest dać pieniądze trudniej
obecność, ludzie wolą oddawać seniorów
swoich rodzin do odpowiednich instytucji,
gdzie będą mieli zapewnioną fachową
pomoc, nie będą o nic musieli się
martwić, lecz nie to jest dla nich ważne!
Ot, chociażby instytucja zwana jak na ironię
domem spokojnej starości, chociaż
niejednokrotnie trzeba by nazwać ją
domem oczekiwanej śmierci. Czy
człowiek w sile wieku potrafi zrozumieć,
jak ciężką próbą dla starego człowieka
jest przeniesienie go z rodzinnego domu
w nowe, nieznane środowisko, całkowita
utrata niezależności, podporządkowanie
surowemu regulaminowi. I mimo że
otacza się go tam opieką, to tak
naprawdę niejednokrotnie nikogo on nie
obchodzi.
Cd.
Polepszenie sytuacji człowieka starego
trzeba rozpocząć w rodzinach i od
najmłodszych. Chodzi o to, aby
położyć kres panującej w rodzinach, w
społeczeństwie dyskryminacji
dzielenia ludzi na tych, których
szanuje się za ich stanowiska i urzędy,
i tych, których się lekceważy, bo już
nie mogą ani pomóc, ani zaszkodzić.