LITERATURA WOJNY I
OKUPACJI
Wprowadzenie
Katastrofizm
postawa wyrażająca przeświadczenie o
nieuniknionej, gwałtownej zagładzie obecnej formy
świata i cywilizacji, całkowite zatracenie wartości,
które stoją u podstaw człowieczeństwa,
Przejawia się w literaturze i sztuce fin de siėcle'u,
dwudziestolecia międzywojennego, okresu II wojny
światowej, a także powojennego
polski katastrofizm jest silnie związany z historią
wyraźny w twórczości Czechowicza, wczesnych
wierszach Miłosza i poetów generacji wojennej,
m.in.: Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Tadeusza
Gajcego, Tadeusza Różewicza. Wydarzenia, jakie
ukazują, w polskiej poezji określane są mianem
apokalipsy przeczuwanej
Tadeusz Gajcy, Portret
Choćbym co dzień rozmnażał się liczny,
inną mową przemawiał - tkliwszą,
choćbym w światło zmieniony lub w liście
spadał kruchy pod sierp błyskawicy,
choćbym język miał martwy i oczy
zaświatowym oddane znakom -
powiem: w niebie różowym jak w wianku
świeci dom mój palący się w nocy.
Choćbym wrócić już nigdy nie zdołał
ani odejść już nie mógł drogą,
gdzie zmęczone wracają na kołach
łąki ranne, wiatraki świergocą,
choćbym trwał jak trwa mrówka lub glista
sercem klaszcząc przy ziemi wiotkim,
każda chwila mi będzie jak wystrzał,
każda barwa jak siarka i ogień.
Nie oszuka mnie dzwonów dudnienie,
choć łagodne i ciężkie od woni,
jeszcze raz rzucę mocno kamieniem
w twarz zawziętą nad snem mym zwieszoną
i nie uśpi wracając do pasiek
pszczoła mądra warczącym swym lotem,
bo powstanę zbratany z żelazem,
nim śpiącego zaskoczy zły motor.
Choćbym mówił; pokocham, zostanę,
choćbym słowa jak trumnę zbijał,
ty nie ufaj. I zabierz mi pamięć,
ciało sprostuj, na czoło daj
promień jasny jak uśmiech lub lilię.
Ale wtedy zobaczysz wśród gwiazd
cienie nasze żegnane przez brzask
odchodzące od siebie i inne.
http://www.poezjaa.info/index.php?p=2&a=10&u=190
Czesław Miłosz, O książce
W czasach dziwnych i wrogich żyliśmy, wspaniałych,
nad głowami naszymi pociski śpiewały
i lata nie mniej groźne od rwących szrapneli
nauczały wielkości tych, co nie widzieli
wojny. W pożarze sucho płonących tygodni
pracowaliśmy ciężko i byliśmy głodni
chleba, cudów nieziemskich zjawionych na ziemi
i często, spać nie mogąc, nagle zasmuceni
patrzyliśmy przez okna, czy nad noce sine
nie przypływają znowu stada zeppelinów,
czy nie wybucha sygnał nowy kontynentom,
i sprawdzaliśmy w lustrze, czy na czole piętno
nie wyrosło, na znak, żeśmy już skazani.
W tych czasach nie dość było zawodzić słowami
czystymi, nad patosem świata wiekuistym,
była epoka burzy, dzień apokalipsy,
państwa dawne zburzono, stolice wrzecionem
kręciły się pijane pod niebem spienionem.
Gdzież jest miejsce dla ciebie w tym wieku zamętu,
książko mądra, spokojna, stopie elementów
pogodzonych na wieki spojrzeniem artysty?
Już nam z twoich kart nigdy nie zaświeci mglisty
wieczór na cichych wodach, jak w prozie Conrada,
ani chórem Faustowskim niebo nie zagada
i czoła zapomniany dawno śpiew Hafisa
chłodem swoim nie dotknie, głów nie ukołysze,
ani Norwid surowe nam odkryje prawa
dziejów, które czerwona przesłania kurzawa.
My niespokojni, ślepi i epoce wierni,
gdzieś daleko idziemy, nad nami październik
szumi liściem, jak tamten łopotał sztandarem.
Wawrzyn jest niedostępny nam, świadomym kary,
jaką czas tym wyznacza, którzy pokochali
doczesność, ogłuszoną hałasem metali.
Więc sławę nam znaczono stworzyć - bezimienną,
jak okrzyk pożegnalny odchodzących - w ciemność.
Czesław Miłosz, O książce
Do jakiego czasu historycznego
odwołuje się autor? Odpowiedz i
uzasadnij, odwołując się do
wybranych metafor.
Jakie emocje wyraża autor? Jakie
wykorzystuje w tym celu środki
artystyczne?
Do jakich innych dzieł czy nurtów
literackich nawiązuje tekst Miłosza?
Józef Czechowicz, Żal
Jak zbudowany jest wiersz Czechowicza? Jak
taka budowa wpływa na przekazywaną treść?
Zrekonstruuj wędrówkę bohatera i obrazi,
które on widzi. Zwróć uwagę na aluzje biblijne.
Jakie realne doświadczenie kryje się w
obrazach katastrofy?
Dlaczego „huk i blaski” poeta wiąże w
metaforyczną całość ze „żniwami”?
Jaki sens nadaje katastroficznej wizji
konstrukcja oparta na analogii między
początkiem i końcem wiersza?
Józef Czechowicz, Żal
głowę która siwieje a świeci jak świecznik
kiedy srebrne pasemka wiatrów przefruwają
niosę po dnach uliczek
jaskółki nadrzeczne
świergocą to mało idźże
tak chodzić tak oglądać sceny sny festyny
roztrzaskane szybki synagog
płomień połykający grube statków liny
płomień miłości
nagość
tak wysłuchiwać ryku głodnych ludów
a to jest inny głos niż ludzi głodnych płacz
zniża się wieczór świata tego
nozdrza wietrzą czerwony udój
z potopu gorącego
zapytamy się wzajem ktoś zacz
rozmnożony cudownie na wszystkich nas
będę strzelał do siebie i marł wielokrotnie
ja gdym z pługiem do bruzdy przywarł
ja przy foliałach jurysta
zakrztuszony wołaniem gaz
ja śpiąca pośród jaskrów
i dziecko w żywej pochodni
i bombą trafiony w stallach
i powieszony podpalacz
ja czarny krzyżyk na listach
o żniwa żniwa huku i blasków
czy zdąży kręta rzeka z braterskiej krwi odrdzawieć
nim się kolumny stolic znów podźwigną nade mną
naleci wtedy jaskółek zamieć
świśnie u głowy skrzydło poprzez ptasią ciemność
idźże idź dalej
K. K. Baczyński, Wyroki
Określ nastrój, klimat wiersza. Jakie emocje
wyraża podmiot liryczny w poszczególnych
strofach?
Wypisz z wiersza motywy przeciwstawne. Jaką
pełnią one funkcję?
Co, według poety, zagraża ludziom?
Czy możliwe jest ocalenie w czasie apokalipsy?
Jaką rolę w odpowiedzi na pytania odgrywają
tytuł i dedykacja?
Podsumowanie: porównanie tekstów
Czechowicza i Baczyńkiego.
Wyroki
Basi D.
Nic gruzy. Dwułodygą wyrośniem,
dwugłosem zielonym światła,
podobni chmurom i sośnie,
kwiatom płynącym na tratwach,
gdy rzeka wilgocią śliska
jest tonem świata - kołyska.
Nic ciemność. Przez nią przepłyniem,
a ręce na niej promień
w błogosławionym czynie,
w żyjącym gromie,
bo i z krzemienia się śpiewa
wieczność rosnąca - drzewa.
Nic gruzy. Ale ująć
powietrze: tam formy rosną
z guseł i zaklęć - kołując -
coraz to bliższe. Mocno
w ręce spadają - nieznane,
czasem - niedokonane.
I tak się trzeba im zaprzeć
w ziemię i wiatr, w świetlistość,
by deszczem pocisków lecąc
opadły w dłonie - czysto.
A w ich ulewie rosnąć,
ptakiem, człowiekiem i sosną.
dn. 28. XII 41 r.
II Wojna Światowa
1 września 1939 – 2 września 1945
Objęła prawie całą Europę, wschodnią i południowo-wschodnią Azję, północną Afrykę,
część Bliskiego Wschodu i wszystkie oceany. Niektóre epizody wojny rozgrywały się
nawet w Arktyce i Ameryce Północnej. Poza większością państw europejskich i ich
koloniami, brały w niej udział państwa Ameryki Północnej i Ameryki Południowej oraz
Azji. Głównymi stronami konfliktu były państwa Osi i państwa koalicji antyhitlerowskiej
(alianci). W wojnie uczestniczyło 1,7 mld ludzi, w tym 110 mln z bronią
[1]
. Według
różnych szacunków zginęło w niej od 50
[2]
do 78
[3]
milionów ludzi.
Przyczyny: dążenia Rzeszy Niemieckiej, faszystowskich Włoch i ZSRR do hegemonii w
Europie i obalenia przy użyciu siły porządku międzynarodowego ustanowionego
traktatem wersalskim; ambicje sojuszników Niemiec a w szczególności Cesarstwa
Japońskiego do uczestnictwa w zrewidowanym na swą korzyść międzynarodowym
układzie sił kosztem europejskich mocarstw demokratycznych (Wielka Brytania i
Francja) oraz USA i ich terytoriów zamorskich w Azji i Afryce; dążenia ZSRR do
kontrolowanej z Moskwy ekspansji militarnej systemu sowieckiego na gruzach
zburzonego przez wojnę między państwami "kapitalistycznymi" systemu
międzynarodowego.
Skutki: zwycięstwo aliantów; dominacja dwóch mocarstw: USA i ZSRR; stworzenie ONZ;
obalenie faszyzmu w Europie i Azji Wschodniej (z wyjątkiem Hiszpanii i Portugalii);
obalenie nazizmu w Niemczech i w Austrii; czterdziestoletni (aż do roku 1990) podział
karny Niemiec i dziesięcioletni Austrii jako krajów inicjujących wojnę i szoa między
Francję, Wielką Brytanię, USA i ZSRR; podzielenie państw Europy na Zachód
kontrolowany przez USA, Wielką Brytanię i Francję oraz na Wschód kontrolowany przz
ZSRR (tzw. zimna wojna); spekulacje nad przyznaniem Żydom niepodległego państwa.
II Wojna Światowa w Polsce
Wojna wybuchła 1 września 1939 po ataku III Rzeszy niemieckiej w porozumieniu z ZSRR.
Pierwszy etap wojny nazywany jest wojną obronną Polski lub tradycyjnie w piśmiennictwie
kampanią wrześniową
17 września bez określonego w prawie międzynarodowym wypowiedzenia wojny
zaatakowała Polskę również Armia Czerwona. Atak ten złamał polsko-sowiecki pakt o
nieagresji.
Brak publicznego formalnego ogłoszenia przez Prezydenta i rząd RP faktu istnienia stanu
wojny pomiędzy ZSRR a Polską i brak jednoznacznego rozkazu Naczelnego Wodza stawiania
oporu najeźdźcy doprowadził do dezorientacji dowódców i żołnierzy (zob. Obrona Lwowa
1939), a w konsekwencji do wzięcia do niewoli ok. 250 tysięcy żołnierzy i oficerów, w
większości niestawiających oporu.
Kampania wrześniowa dobiegła końca, wojska niemieckie i sowieckie zajęły terytorium
Polski i zdławiły zorganizowany opór regularnych wojsk polskich na terenie kraju (6
października zakończyła się ostatnia batalia kampanii − bitwa pod Kockiem). III Rzesza i
ZSRR rozpoczęły okupację terytorium Rzeczypospolitej i likwidację polskiej państwowości
według traktatu z 28 września.
Mieszkańcy obu okupowanych części państwa polskiego poddani zostali represjom przez
okupantów. Jeszcze we wrześniu 1939 rozpoczęły działalność podporządkowane Rządowi RP
na uchodźstwie struktury państwa podziemnego.
W trakcie II wojny światowej Polska była krajem okupowanym, w którym ruch oporu
rozpoczął swoją działalność niemal natychmiast po zaprzestaniu regularnych działań
wojennych. Również od samego początku jedną z jego form była walka zbrojna.
Po zakończeniu działań wojennych powstał szereg organizacji konspiracyjnych na bazie
dawnej przynależności do organizacji sportowych („Sokół”), paramilitarnych („Strzelec”) lub
Związku Harcerstwa Polskiego. U schyłku 1939 na terenie Polski działało w sumie około 140
różnych organizacji konspiracyjnych.
W początkowych latach okupacji część przedwojennych działaczy politycznych
wyemigrowała, a ci którzy zostali, przeszli do podziemia – zaczęła się kształtować
konspiracja polityczna.
W trakcie okupacji miały miejsce m.in. powstanie w getcie warszawskim, powstanie
warszawskie.
Powstanie w getcie warszawskim
zbrojne wystąpienie żydowskich podziemnych formacji zbrojnych, które wybuchło
na terenie warszawskiego getta pod koniec jego likwidacji przez Niemców w
trakcie Operacji Reinhard (akcja zagłady Żydów polskich w ramach „ostatecznego
rozwiązania” – synonimu zaplanowanej zagłady europejskiej ludności żydowskiej
używany przez nazistów).
Wybuchło w wigilię żydowskiego święta Paschy, 19 kwietnia 1943 – w momencie,
gdy w tzw. getcie szczątkowym znajdowało się tylko ok. 50-70
tysięcy Żydów. 16
maja 1943 wysadzono w powietrze Wielką Synagogę. Niemcy ogłosili stłumienie
powstania, chociaż sporadyczne walki ustały dopiero w czerwcu 1943 roku.
Ostatni „gruzowcy” ukrywali się na terenie getta do 1944 roku.
Powstanie – pierwsze miejskie wystąpienie powstańcze w okupowanej przez
Niemców Europie – nie miało celów militarnych: biorąc pod uwagę brak
jakichkolwiek szans na powodzenie, było desperackim aktem wyboru godnej
śmierci z bronią w ręku, jak i odwetu na prześladowcach przez garstkę kilkuset
bojowników Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB, dowodzonej przez Mordechaja
Anielewicza Marka Edelmana) oraz Żydowskiego Związku Wojskowego (ŻZW).
Ze względu na swoją symboliczną wymowę, powstanie w getcie warszawskim
uważane jest przez naród żydowski za jedno z najważniejszych wydarzeń w jego
historii.
Hanna Krall, Zdążyć przed Panem Bogiem.
Powstanie warszawskie
(1 sierpnia – 3 października 1944) – wystąpienie zbrojne przeciwko
okupującym Warszawę wojskom niemieckim, zorganizowane przez
Armię Krajową w ramach akcji „Burza”, połączone z ujawnieniem
się i oficjalną działalnością najwyższych struktur Polskiego Państwa
Podziemnego.
Przeciwko żołnierzom niemieckim w liczbie około 16 tys. stanęło
około 50 tys. powstańców. Niestety, zaledwie 5 tys. polskich
żołnierzy było dobrze uzbrojonych, Niemcy natomiast dysponowali
bronią pancerną, artylerią i lotnictwem.
Powstanie warszawskie było największą bitwą stoczoną przez
wojsko polskie w czasie II wojny światowej: zginęło 10 tys.
powstańców a 7 tys. zaginęło; znaczne straty ponieśli Niemcy -
zginęło około 10 tys. żołnierzy, zaginęło około 6 tys., wojska
niemieckie straciły 300 czołgów, dział i samochodów pancernych.
Powstanie nie osiągnęło celów ani wojskowych, ani politycznych,
ale dla kolejnych pokoleń Polaków stało się symbolem męstwa i
determinacji w walce o niepodległość.
Obozy koncentracyjne, obozy
zagłady
http://www.youtube.com/watch?v=aWXNjMTYIDE
miejsce przetrzymywania, zwykle bez wyroku sądu, dużej liczby
osób uznawanych z różnych powodów za niewygodne dla władz.
Służyć może różnym celom: od miejsca czasowego odosobnienia
osób, wobec których zostaną podjęte później inne decyzje,
poprzez obóz pracy przymusowej, czyli de facto niewolniczej, aż
po miejsce fizycznej eksterminacji.
Pojęcie obozu koncentracyjnego jest więc szerokie: od rodzaju
zwykłego więzienia po "fabrykę śmierci" czyli miejsce
koncentracji ludzi przed ich celową zagładą w specjalnie w tym
celu skonstruowanych urządzeniach do zabijania (głównie
komorach gazowych), a następnie likwidacji ciał (krematorium).
Ten ostatni rodzaj obozów koncentracyjnych, nazywany też
obozami zagłady, tworzony był przede wszystkim przez Niemcy
hitlerowskie (obozy hitlerowskie).
T. Borowski, Opowiadania (m.in. Z tomu Pożegnanie z Marią)
Radzieckie
obozy pracy
Gułag, GUŁag (zapis
dopuszczalny: GUŁAG) –
system obozów pracy
przymusowej w ZSRR, w którym więźniami byli zarówno przestępcy
kryminalni, jak i osoby uznawane za społecznie niepożądane lub
politycznie podejrzane. Słowo jest akronimem rosyjskiej nazwy instytucji
zarządzającej tym systemem: Главное управление исправительно-
трудовых лагерей и колоний (Gławnoje uprawlenije isprawitielno-
trudowych łagieriej i kolonij, Główny Zarząd Poprawczych Obozów
Pracy). W rzeczywistości, w różnych okresach, instytucja ta nosiła różne
nazwy. Jako synonim stosowane jest określenie łagry od rosyjskiego
słowa obóz (лагерь, łagier). Niekiedy spotyka się nieprawidłowe użycie
terminu "gułag" w znaczeniu "łagier" (pojedynczy).
G. Herling-Grudziński, Inny świat
K.K. Baczyński, Pokolenie
Wiatr drzewa spienia. Ziemia dojrzała.
Kłosy brzuch ciężki w gorę unoszą
i tylko chmury - palcom czy włosom
podobne - suną drapieżnie w mrok.
Ziemia owoców pełna po brzegi
kipi sytością jak wielka misa.
Tylko ze świerków na polu zwisa
głowa obcięta strasząc jak krzyk.
Kwiaty to krople miodu - tryskają
ściśnięte ziemią, co tak nabrzmiała,
pod tym jak korzeń skręcone ciała,
żywcem wtłoczone pod ciemny strop.
Ogromne nieba suną z warkotem.
Ludzie w snach ciężkich jak w klatkach krzyczą.
Usta ściśnięte mamy, twarz wilczą,
czuwając w dzień, słuchając w noc.
Pod ziemią drżą strumyki - słychać -
Krew tak nabiera w żyłach milczenia,
ciągną korzenie krew, z liści pada
rosa czerwona. I przestrzeń wzdycha.
Nas nauczono. Nie ma litości.
Po nocach śni się brat, który zginął,
któremu oczy żywcem wykłuto,
Któremu kości kijem złamano,
i drąży ciężko bolesne dłuto,
nadyma oczy jak bąble - krew.
Nas nauczono. Nie ma sumienia.
W jamach żyjemy strachem zaryci,
w grozie drążymy mroczne miłości,
własne posągi - źli troglodyci.
Nas nauczono. Nie ma miłości.
Jakże nam jeszcze uciekać w mrok
przed żaglem nozdrzy węszących nas,
przed siecią wzdętą kijów i rąk,
kiedy nie wrócą matki ni dzieci
w pustego serca rozpruty strąk.
Nas nauczono. Trzeba zapomnieć,
żeby nie umrzeć rojąc to wszystko.
Wstajemy nocą. Ciemno jest, ślisko.
Szukamy serca - bierzemy w rękę,
nasłuchujemy: wygaśnie męka,
ale zostanie kamień - tak - głaz.
I tak staniemy na wozach, czołgach,
na samolotach, na rumowisku,
gdzie po nas wąż się ciszy przeczołga,
gdzie zimny potop omyje nas,
nie wiedząc: stoi czy płynie czas.
Jak obce miasta z głębin kopane,
popielejące ludzkie pokłady
na wznak leżące, stojące wzwyż,
nie wiedząc, czy my karty iliady
rzeźbione ogniem w błyszczącym złocie,
czy nam postawią, z litości chociaż,
nad grobem krzyż.
22 VII 43r.
T. Różewicz, Ocalony
Mam dwadzieścia cztery lata
ocalałem
prowadzony na rzeź.
To są nazwy puste i jednoznaczne:
człowiek i zwierzę
miłość i nienawiść
wróg i przyjaciel
ciemność i światło.
Człowieka tak się zabija jak zwierzę
widziałem:
furgony porąbanych ludzi
którzy nie zostaną zbawieni.
Pojęcia są tylko wyrazami:
cnota i występek
prawda i kłamstwo
piękno i brzydota
męstwo i tchórzostwo.
Jednako waży cnota i występek
widziałem:
człowieka który był jeden
występny i cnotliwy.
Szukam nauczyciela i mistrza
niech przywróci mi wzrok słuch i mowę
niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia
niech oddzieli światło od ciemności.
Mam dwadzieścia cztery lata
ocalałem
prowadzony na rzeź.
Cz. Miłosz, Campo di Fiori
W Rzymie na Campo di Fiori
Kosze oliwek i cytryn,
Bruk opryskany winem
I odłamkami kwiatów.
Różowe owoce morza
Sypią na stoły przekupnie,
Naręcza ciemnych winogron
Padają na puch brzoskwini.
Tu na tym właśnie placu
Spalono Giordana Bruna,
Kat płomień stosu zażegnął
W kole ciekawej gawiedzi.
A ledwo płomień przygasnął,
Znów pełne były tawerny,
Kosze oliwek i cytryn
Nieśli przekupnie na głowach.
Wspomniałem Campo di Fiori
W Warszawie przy karuzeli,
W pogodny wieczór wiosenny,
Przy dźwiękach skocznej muzyki.
Salwy za murem getta
Głuszyła skoczna melodia
I wzlatywały pary
Wysoko w pogodne niebo.
Czasem wiatr z domów płonących
Przynosił czarne latawce,
Łapali skrawki w powietrzu
Jadący na karuzeli.
Rozwiewał suknie dziewczynom
Ten wiatr od domów płonących,
śmiały się tłumy wesołe
W czas pięknej warszawskiej niedzieli.
Morał ktoś może wyczyta,
że lud warszawski czy rzymski
Handluje, bawi się, kocha
Mijając męczeńskie stosy.
Inny ktoś morał wyczyta
O rzeczy ludzkich mijaniu,
O zapomnieniu, co rośnie,
Nim jeszcze płomień przygasnął.
Ja jednak wtedy myślałem
O samotności ginących.
O tym, że kiedy Giordano
Wstępował na rusztowanie,
Nie znalazł w ludzkim języku
Ani jednego wyrazu,
Aby nim ludzkość pożegnać,
Tę ludzkość, która zostaje.
Już biegli wychylać wino,
Sprzedawać białe rozgwiazdy,
Kosze oliwek i cytryn
Nieśli w wesołym gwarze.
I był już od nich odległy,
Jakby minęły wieki,
A oni chwilę czekali
Na jego odlot w pożarze.
I ci ginący, samotni,
Już zapomniani od świata,
Język nasz stał się im obcy
Jak język dawnej planety.
Aż wszystko będzie legendą
I wtedy po wielu latach
Na nowym Campo di Fiori
Bunt wznieci słowo poety.
Warszawa - Wielkanoc, 1943