dysleksja Miejsce na naklejkÄ™ z kodem szkoÅ‚y MPO-R1_1P-072 EGZAMIN MATURALNY MAJ ROK 2007 Z JZYKA POLSKIEGO POZIOM ROZSZERZONY Czas pracy 180 minut Instrukcja dla zdajÄ…cego 1. Sprawdz, czy arkusz egzaminacyjny zawiera 15 stron. Ewentualny brak zgÅ‚oÅ› przewodniczÄ…cemu zespoÅ‚u nadzorujÄ…cego egzamin. 2. RozwiÄ…zania zadaÅ„ zamieść w miejscu na to przeznaczonym. 3. Pisz czytelnie. Używaj dÅ‚ugopisu/pióra tylko z czarnym tuszem/atramentem. 4. Nie używaj korektora, a błędne zapisy przekreÅ›l. 5. PamiÄ™taj, że zapisy w brudnopisie nie podlegajÄ… ocenie. 6. Możesz korzystać ze sÅ‚ownika poprawnej polszczyzny Za rozwiÄ…zanie i sÅ‚ownika ortograficznego. wszystkich zadaÅ„ 7. WypeÅ‚nij tÄ™ część karty odpowiedzi, którÄ… koduje zdajÄ…cy. można otrzymać Nie wpisuj żadnych znaków w części przeznaczonej łącznie dla egzaminatora. 50 punktów 8. Na karcie odpowiedzi wpisz swojÄ… datÄ™ urodzenia i PESEL. Zamaluj pola odpowiadajÄ…ce cyfrom numeru PESEL. Błędne Część I 10 pkt zaznaczenie otocz kółkiem i zaznacz wÅ‚aÅ›ciwe. Część II 40 pkt Å»yczymy powodzenia! WypeÅ‚nia zdajÄ…cy przed rozpoczÄ™ciem pracy KOD PESEL ZDAJCEGO ZDAJCEGO 2 Egzamin maturalny z jÄ™zyka polskiego Poziom rozszerzony Część I rozumienie czytanego tekstu Przeczytaj uważnie tekst, a nastÄ™pnie wykonaj zadania umieszczone pod nim. Odpowiadaj tylko na podstawie tekstu i tylko wÅ‚asnymi sÅ‚owami chyba że w zadaniu polecono inaczej. Udzielaj tylu odpowiedzi, o ile jesteÅ› proszona/y. W zadaniu zamkniÄ™tym wybierz tylko jednÄ… z zaproponowanych odpowiedzi. Dziennikarstwo zawód czy wyzwanie? (fragment) Dziennikarze piszÄ…, ponieważ nie majÄ… nic do powiedzenia, i majÄ… coÅ› do powiedzenia, ponieważ piszÄ…. (Karl Kraus, 1986) 1. Na pytanie zawarte w tytule poszukujemy odpowiedzi od dawna. W przeszÅ‚oÅ›ci byÅ‚a ona stosunkowo prosta: dziennikarstwo pojmowano jako wyzwanie, któremu byÅ‚ w stanie sprostać jedynie odważny, utalentowany i przebojowy czÅ‚owiek. Dzisiaj, u progu XXI wieku zauważamy, jak gwaÅ‚townie narasta zapotrzebowanie na profesjonalnie pojmowane specjalnoÅ›ci medialne. Dotyczy to nie tylko specjalnoÅ›ci czysto dziennikarskich, ale siÄ™ga szerzej do nowo powstaÅ‚ych zawodów medialnych 1. Cyfrowe technologie napotykajÄ… na rosnÄ…ce wymagania odbiorców, którzy chcÄ… otrzymać coraz lepiej przykrojone informacje , Å‚atwe w zrozumieniu i zastosowaniu.[& ] 2. Dziennikarstwo co należy podkreÅ›lić staÅ‚o siÄ™ ważnÄ… formÄ… komunikacji publicznej we współczesnym spoÅ‚eczeÅ„stwie. Mass media w obrÄ™bie których dziennikarstwo stanowi jeden z istotnych skÅ‚adników systemu rozprowadzania informacji stajÄ… siÄ™ głównymi instytucjami w sferze publicznej, czyli w tej dziedzinie życia spoÅ‚ecznego, gdzie wymiana informacji i poglÄ…dów na sprawy bÄ™dÄ…ce przedmiotem wspólnych zainteresowaÅ„ może prowadzić do tworzenia opinii publicznej 2. 3. Czy media masowe staÅ‚y siÄ™ agendami spoÅ‚ecznej zmiany i dziennikarze bezpoÅ›rednio włączeni sÄ… w ten proces? Zwolennicy takiego podejÅ›cia twierdzÄ…3, że współczeÅ›nie dziennikarze sÄ… propagatorami idei demokratycznych: doradzajÄ… ludziom, rzÄ…dom, businessowi, wskazujÄ…c na kierunki dziaÅ‚aÅ„. Wyznawcy odmiennego poglÄ…du, uznajÄ…cy media i dziennikarzy za agendy spoÅ‚ecznego porzÄ…dku4, zwracajÄ… uwagÄ™ na fakt, że media masowe znacznie bardziej sÅ‚użą stabilizowaniu systemu, w ramach którego funkcjonujÄ…, wzmacniajÄ… istniejÄ…ce wartoÅ›ci, spoÅ‚eczny porzÄ…dek i Å‚ad niż wprowadzajÄ… zmianÄ™. Zarówno w pierwszym, jak i w drugim podejÅ›ciu zwraca siÄ™ uwagÄ™ na wspólny problem a mianowicie na rosnÄ…ce znaczenie i wpÅ‚yw dziennikarzy oraz mediów, z którymi sÄ… oni zawodowo zwiÄ…zani. [& ] 4. Mimo iż wymienione punkty widzenia na dziennikarstwo różniÄ… siÄ™ zasadniczo miÄ™dzy sobÄ…, to jednak obydwa zawierajÄ… pewne podobieÅ„stwa. Nie tylko jest im wspólne uznanie dziennikarstwa i mediów za ważne instytucje spoÅ‚eczne, lecz także zainteresowanie tym, jak dziennikarze zdobywajÄ… wÅ‚adzÄ™ lub mówiÄ…c nieco inaczej osiÄ…gajÄ… wpÅ‚yw na wÅ‚adzÄ™. Jest to o tyle ważne, że media aspirujÄ… dziÅ› do pozycji nie tyle czwartej , ile pierwszej wÅ‚adzy. 1 A. Hart (red.), Teaching the Media. International Perspective, New York 1998, zwÅ‚. rozdz. Media Education in the Global Village 2 P. Dahlgren, Television and the Public Sphere: Citizenship, Democracy and the Media, London 1995 3 D. L. Protess i in., The Journalism of Outrage: Investigative Reporting and Agendabuilding in America, New York 1991 4 G. Gerbner i in., Growing up with Television: The Cultivation Perspective, w: J. Bryant i D. Zillmann (red.), Media Effects: Advanses in Theory and Research, New York 1994 Egzamin maturalny z jÄ™zyka polskiego 3 Poziom rozszerzony 5. Studia nad historiÄ… dziennikarstwa pozwalajÄ… wyjaÅ›nić, jak doszÅ‚o do tego, że zawód dziennikarza uzyskaÅ‚ tak znaczÄ…cÄ… pozycjÄ™ i legitymacjÄ™ spoÅ‚ecznÄ…. Dziennikarze postrzegali samych siebie jako tych, którzy wpÅ‚ywajÄ…, a czasem wrÄ™cz kreujÄ… procesy spoÅ‚ecznej zmiany, bÄ…dz jako tych, którzy wzmacniajÄ… procesy spoÅ‚ecznej kontroli. Wymienione przejawy aktywnoÅ›ci w obrÄ™bie dziennikarstwa wystÄ™powaÅ‚y od poczÄ…tku tworzenia siÄ™ tej grupy zawodowej, aczkolwiek w poczÄ…tkach prasy dziennikarze postrzegani byli jako ludzie jedynie opisujÄ…cy dziaÅ‚ania rzÄ…dów, wpÅ‚ywowych grup, struktur spoÅ‚ecznych, nie zaÅ› jako ci, którzy kwestionujÄ… istniejÄ…cy porzÄ…dek. Bardziej zatem utrzymywali Å‚ad spoÅ‚eczny niż zmierzali ku temu, by go zmieniać. 6. Wraz z nawarstwianiem siÄ™ procesów spoÅ‚ecznej zmiany i równolegle z rozwojem mediów znaczenie dziennikarstwa w zakresie wpÅ‚ywu publicznego wzrastaÅ‚o i w dalszym ciÄ…gu wykazuje podobne tendencje. Badania nad wyborem i prestiżem różnych profesji wskazujÄ… na wzrost rangi zawodu dziennikarskiego oraz co dostrzegamy w ostatnich latach wyrazny wzrost atrakcyjnoÅ›ci nowych specjalnoÅ›ci w zawodach medialnych: public relations5, zarzÄ…dzania mediami, rzecznictwa prasowego, reklamy itp. Dziennikarze postrzegani sÄ… współczeÅ›nie jako odrÄ™bna grupa zawodowa, posiadajÄ…ca okreÅ›lonÄ… (co nie znaczy stabilnÄ…) legitymacjÄ™ spoÅ‚ecznÄ…, która jest przedmiotem nieustajÄ…cego testu spoÅ‚ecznego. Zabiegi o pozyskiwanie legitymacji spoÅ‚ecznej dla zawodów dziennikarskich wiążą siÄ™ historycznie z rozwojem dziennikarstwa politycznego. Dziennikarze bowiem pierwsi zaczÄ™li przedstawiać polityczne interpretacje, analizy oraz punkty widzenia na ważne sprawy spoÅ‚eczne, polityczne czy ekonomiczne; spod ich piór wychodziÅ‚y komentarze wyjaÅ›niajÄ…ce rozgrywajÄ…ce siÄ™ wydarzenia, fakty i procesy. W ten oto sposób zaczÄ™li systematycznie legitymizować swojÄ… dziaÅ‚alność. 7. U progu XXI wieku dostrzegamy, że taka legitymizacja spoÅ‚eczna i to w odniesieniu do jakiejkolwiek grupy zawodowej nie jest wartoÅ›ciÄ… stałą. Nieustannie przedstawiciele różnych zawodów zabiegajÄ… o utrzymanie bÄ…dz wzmocnienie posiadanej legitymacji, inne grupy natomiast legitymacjÄ™ tÄ™ tracÄ…. Dziennikarze znajdujÄ… siÄ™ w centrum tego procesu. Raz tracÄ… prestiż i uznanie, gdy stajÄ… siÄ™ stronniczy (np. w sporach i konfliktach politycznych), innym razem zyskujÄ… jak w przypadku wojny w JugosÅ‚awii, zamykajÄ…cej burzliwy wiek XX. Obywatele przede wszystkim zwracajÄ… siÄ™ ku mediom i ufajÄ… dziennikarskim informacjom oraz komentarzom w radiu, telewizji czy gazetach, a nie polegajÄ… na potocznie przekazywanych opiniach.[& ] 8. A zatem czym jest dzisiaj dziennikarstwo? Zawodem czy powoÅ‚aniem, misjÄ… czy rzemiosÅ‚em? [& ] Charakter pracy dziennikarza czy osoby zawodowo powiÄ…zanej z mediami (np. rzecznika prasowego, specjalisty w zakresie public relations, marketingu, reklamy, ksztaÅ‚towania wizerunku polityka) wiąże siÄ™ ze zdobywaniem i przetwarzaniem informacji; chodzi tu nie tylko o umiejÄ™tnoÅ›ci wyłącznie techniczne, lecz także o intelektualne przygotowanie uÅ‚atwiajÄ…ce ocenÄ™, wybór i sposób przedstawienia zebranych danych. I pod tym kÄ…tem analizujemy współczeÅ›nie narastajÄ…cÄ… profesjonalizacjÄ™ zawodów medialnych, w tym także zawodu dziennikarza. Profesjonalizacja dziennikarstwa oznacza dzisiaj, że wykonywanie tego zawodu wymaga stosownego przygotowania. Nie wystarczy już jak czÄ™sto wspominajÄ… dziennikarze starszej generacji w Polsce urodzić siÄ™ dziennikarzem . Trzeba jeszcze zdobyć okreÅ›lone quantum6 wiedzy i nieustannie jÄ… poszerzać. 9. Szybki rozwój nowoczesnych technologii informacyjnych powoduje, że zapotrzebowanie na profesjonalne kadry medialne bÄ™dzie coraz bardziej wzrastaÅ‚o. I przygotowanie profesjonalne do peÅ‚nienia tych ról zawodowych bÄ™dzie niezbÄ™dnym 5 public relations osoby i grupy reprezentujÄ…ce jakÄ…Å› instytucjÄ™ na zewnÄ…trz i dbajÄ…ce o jej dobry wizerunek w życiu publicznym 6 quantum pewna ilość 4 Egzamin maturalny z jÄ™zyka polskiego Poziom rozszerzony warunkiem uczestnictwa ludzi zwiÄ…zanych z mediami w procesie tworzenia siÄ™ spoÅ‚eczeÅ„stwa informacyjnego. 10. Dziennikarze w swej pracy zawodowej wypeÅ‚niajÄ… spoÅ‚eczne oczekiwania, sÄ… ustawicznie zorientowani na potencjalnych odbiorców, którym pragnÄ… przekazać zdobyte informacje. A zatem zbierajÄ… dane, przetwarzajÄ… je i czasem nimi manipulujÄ…. W przeszÅ‚oÅ›ci zapotrzebowania przeciÄ™tnego obywatela zaspokajaÅ‚o jego otoczenie. DokonywaÅ‚o siÄ™ to najczęściej w postaci nieformalnych przekazów: od ludzi do ludzi . Ten tradycyjny przekaz zostaÅ‚ współczeÅ›nie zastÄ…piony przez masowe, czÄ™sto zdepersonalizowane formy przekazywania informacji. [& ] 11. Historia zawodu dziennikarskiego pokazuje, że proces zdobywania i przetwarzania informacji ulegÅ‚ współczeÅ›nie w zwiÄ…zku z powstaniem i dynamicznym rozwojem technologii informacyjnych zasadniczej zmianie. W poczÄ…tkowym okresie rozwoju prasy dziennikarze równoczeÅ›nie zdobywali informacje, redagowali je, a czÄ™sto wrÄ™cz sami drukowali gazety. Z biegiem lat, w XIX stuleciu, praca techniczna i redakcyjna w gazecie ulegÅ‚a rozdzieleniu. [& ] Nowoczesny dziennikarz potrafi najpierw zdobyć, a nastÄ™pnie wyÅ‚owić istotne informacje z powodzi wiadomoÅ›ci napÅ‚ywajÄ…cych nieustannie z globalnej wioski, umie nadać im atrakcyjnÄ… oprawÄ™ wizualnÄ…, wie, jaki komentarz przyciÄ…gnie uwagÄ™ potencjalnego odbiorcy. Dopiero tak przyrzÄ…dzony i opakowany produkt sprzedaje wÅ‚aÅ›cicielowi stacji radiowej czy telewizyjnej bÄ…dz korporacyjnej gazecie. Tak dzieje siÄ™ na caÅ‚ym Å›wiecie. Teresa SasiÅ„ska Klas, Dziennikarstwo zawód czy wyzwanie? w: Z. Bauer, E. ChudziÅ„ski (red.), Dziennikarstwo i Å›wiat mediów, Kraków 2000 Zadanie 1. (1 pkt) PoprzedzajÄ…ce tekst motto peÅ‚ni przede wszystkim funkcjÄ™ A. Å›wiadomie wprowadzonej wskazówki. B. podpowiedzi sugerujÄ…cej sposób interpretacji tekstu. C. oryginalnego, paradoksalnego wstÄ™pu. D. prologu wprowadzajÄ…cego podstawowe informacje. Zdanie 2. (1 pkt) Nazwij styl, którym napisano tekst. & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & . Podaj trzy cechy stylu, uzasadniajÄ…ce odpowiedz. 1. & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & 2. & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & 3. & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & Zadanie 3. (1 pkt) W zdaniu koÅ„czÄ…cym akapit 10. pojawia siÄ™ okreÅ›lenie: zdepersonalizowane formy przekazywania informacji . PodkreÅ›lony wyraz zastÄ…p synonimem. & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & . & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & .. Egzamin maturalny z jÄ™zyka polskiego 5 Poziom rozszerzony Zadanie 4. (1 pkt) W zakoÅ„czeniu akapitu 3. autorka mówi o dwóch podejÅ›ciach do dziennikarstwa. SformuÅ‚uj różnicÄ™ miÄ™dzy nimi. & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & Zadanie 5. (1 pkt) A zatem czym jest dzisiaj dziennikarstwo? Zawodem czy powoÅ‚aniem, misjÄ… czy rzemiosÅ‚em? Odpowiedz na pytanie uzasadnij dwoma wskazanymi w tekÅ›cie argumentami. & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & Zadanie 6. (1 pkt) Na podstawie akapitów 10. i 11. wymieÅ„ cechy spoÅ‚eczeÅ„stwa informacyjnego. & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & Zadanie 7. (1 pkt) WyjaÅ›nij, dlaczego prestiż zawodu dziennikarza nie jest wartoÅ›ciÄ… stałą. & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & Zadanie 8. (1 pkt) JakÄ… funkcjÄ™ w tekÅ›cie peÅ‚niÄ… pojawiajÄ…ce siÄ™ w nim pytania? & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & 6 Egzamin maturalny z jÄ™zyka polskiego Poziom rozszerzony Zadanie 9. (1 pkt) W akapicie 1. pojawia siÄ™ wzmianka o coraz lepiej przykrojonych informacjach . Wskaż akapit, w którym proces przykrawania informacji zostaÅ‚ zilustrowany. Akapit nr & & & & & & & & Zadanie 10. (1 pkt) WymieÅ„ dwie wskazane przez autorkÄ™ tekstu różnice miÄ™dzy dziennikarstwem dawnym a współczesnym. & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & & __________________________________________________________________________ Część II pisanie wÅ‚asnego tekstu w zwiÄ…zku z tekstem literackim zamieszczonym w arkuszu. Wybierz temat i napisz wypracowanie nie krótsze niż dwie strony (okoÅ‚o 250 słów). Temat 1. Dwa obrazy prowincji. Porównaj sposoby ich kreacji w podanych fragmentach Pani Bovary Gustawa Flauberta i Republiki marzeÅ„ Brunona Schulza. Gustaw Flaubert Pani Bovary Yonville-Opactwo to spore osiedle nazwane tak od starego opactwa kapucynów, po którym zaginÄ…Å‚ nawet Å›lad ruin. Leży ono o osiem mil od Rouen, miÄ™dzy drogÄ… do Abbeville a drogÄ… do Beauvais. JesteÅ›my tu na pograniczu Normandii, Pikardii i Île-de-France, w kraju pozbawionym wÅ‚asnego oblicza, gdzie jÄ™zyk nie ma żadnego akcentu, a pejzaż jest bez charakteru. Do 1835 roku nie byÅ‚o żadnej znoÅ›nej drogi do Yonville. Ale w tym okresie przeprowadzono drogÄ™ komunalnÄ…, która połączyÅ‚a goÅ›ciÅ„ce wiodÄ…ce do Abbeville i do Amiens. KorzystajÄ… z niej czasem dyliżanse jadÄ…ce z Rouen do Flandrii. Ale mimo tych nowych możliwoÅ›ci Yonville pozostaÅ‚o osiedlem martwym. Zamiast podnieść uprawÄ™ roli, mieszkaÅ„cy jego upierajÄ… siÄ™ przy pastwiskach, mimo że sÄ… one zupeÅ‚nie bezwartoÅ›ciowe, i leniwe miasteczko odsuwajÄ…c siÄ™ od pól ciąży ku rzece. U stóp pagórka, za mostem, aleja wysadzana mÅ‚odÄ… osiczynÄ… prowadzi wprost do pierwszych domków miasteczka. Domki te, ogrodzone żywopÅ‚otem, otaczajÄ… rozmaitego rodzaju zabudowania gospodarskie, tÅ‚oczarnie, wozownie, destylarnie. Na otynkowanych Å›cianach, po których przebiegajÄ… ukoÅ›nie sczerniaÅ‚e belki, rozpiÄ™ta bywa czasem mizerna grusza, a drzwi wejÅ›ciowe majÄ… u doÅ‚u małą obrotowÄ… furteczkÄ™ dla ochrony przed kurczÄ™tami, które przychodzÄ… na próg dziobać okruszyny czarnego chleba. Podwórza stajÄ… siÄ™ jednak coraz węższe, domy zbliżajÄ… siÄ™ do siebie, znikajÄ… żywopÅ‚oty. Mija siÄ™ kuzniÄ™, a potem domek koÅ‚odzieja. Same hale, to znaczy szopa, pokryta dachówkÄ… i wsparta na dwudziestu sÅ‚upach, zajmujÄ… prawie poÅ‚owÄ™ głównego placu Yonville. Merostwo w stylu greckiej Å›wiÄ…tyni, zbudowane wedÅ‚ug rysunku architekta z Paryża, tworzy narożnik sÄ…siadujÄ…cy z domem aptekarza. [...] Egzamin maturalny z jÄ™zyka polskiego 7 Poziom rozszerzony Poza tym nie ma już w Yonville nic do zobaczenia. Ulica (jedyna zresztÄ…), dÅ‚uga na odlegÅ‚ość wystrzaÅ‚u, przy której stoi kilka sklepików, urywa siÄ™ nagle na zakrÄ™cie. [...] Od czasu wydarzeÅ„, o których tu opowiemy, nic siÄ™ w istocie nie zmieniÅ‚o w Yonville. Na szczycie dzwonnicy obraca siÄ™ blaszana, trójkolorowa chorÄ…giewka, a nad sklepem galanteryjnym powiewajÄ… dwie perkalowe wstÄ™gi. Embriony aptekarza, podobne do biaÅ‚ej hubki, psujÄ… siÄ™ coraz bardziej w zmÄ™tniaÅ‚ym spirytusie, a nad wielkÄ… bramÄ… wjazdowÄ… oberży wypÅ‚owiaÅ‚y od deszczu, stary zÅ‚oty lew ukazuje przechodniom fryzowanÄ… jak u pudla grzywÄ™. 1857 (Gustaw Flaubert, Pani Bovary, przeÅ‚. Aniela MiciÅ„ska, Warszawa 1976) Bruno Schulz Republika marzeÅ„ Tam gdzie mapa kraju staje siÄ™ już bardzo poÅ‚udniowa, pÅ‚owa od sÅ‚oÅ„ca, pociemniaÅ‚a i spalona od pogód lata, jak gruszka dojrzaÅ‚a tam leży ona, jak kot w sÅ‚oÅ„cu ta wybrana kraina, ta prowincja osobliwa, to miasto jedyne na Å›wiecie. Daremnie mówić o tym profanom! Daremnie tÅ‚umaczyć, że tym dÅ‚ugim falistym jÄ™zykiem ziemi, którym dyszy ten kraj w skwarze lata, tym kanikularnym7 przylÄ…dkiem ku PoÅ‚udniowi, tÄ… odnogÄ… wsuniÄ™tÄ… samotnie miÄ™dzy smagÅ‚e wÄ™gierskie winnice oddziela siÄ™ ten partykularz8 od zespoÅ‚u krainy i idzie samopas, w pojedynkÄ™, nie wypróbowanÄ… drogÄ…, próbuje na wÅ‚asnÄ… rÄ™kÄ™ być Å›wiatem. Miasto to i kraina zamknęły siÄ™ w samowystarczalny mikrokosmos, zainstalowaÅ‚y siÄ™ na wÅ‚asne ryzyko na samym brzegu wiecznoÅ›ci. Ogródki przedmiejskie stojÄ… jakby na krawÄ™dzi Å›wiata i patrzÄ… poprzez parkany w nieskoÅ„czoność anonimowej równiny. Tuż za rogatkami mapa kraju staje siÄ™ bezimienna i kosmiczna, jak Kanaan9. Nad tym skrawkiem ziemi wÄ…skim i straconym otworzyÅ‚o siÄ™ raz jeszcze niebo głębsze i rozleglejsze niż gdzie indziej, niebo ogromne jak kopuÅ‚a, wielopiÄ™trowe i chÅ‚onÄ…ce, peÅ‚ne niedokoÅ„czonych fresków i improwizacyj, lecÄ…cych draperyj i gwaÅ‚townych wniebowstÄ…pieÅ„. Jak to wyrazić? Gdy inne miasta rozwinęły siÄ™ w ekonomikÄ™, wyrosÅ‚y w cyfry statystyczne, w liczebność miasto nasze zstÄ…piÅ‚o w esencjonalność. Tu nie dzieje siÄ™ nic na darmo, nic nie zdarza siÄ™ bez głębokiego sensu i bez premedytacji. Tu zdarzenia nie sÄ… efemerycznym fantomem na powierzchni, tu majÄ… one korzenie w głąb rzeczy i siÄ™gajÄ… istoty. [...] Teraz na przykÅ‚ad podwórza tonÄ… w pokrzywach i chwastach, szopy i komórki krzywe i omszone zapadajÄ… po pachy w ogromne Å‚opuchy spiÄ™trzone aż po okapy gontowych dachów. Miasto stoi pod znakiem zielska, dzikiej, żarliwej, fanatycznej wegetacji, wystrzelajÄ…cej taniÄ… i lichÄ… zieleninÄ…, trujÄ…cÄ…, zjadliwÄ… i pasożytniczÄ…. To zielsko pali siÄ™ zażegniÄ™te sÅ‚oÅ„cem, tchawki liÅ›ci dyszÄ… pÅ‚onÄ…cym chlorofilem armie pokrzyw, wybujaÅ‚e i żarÅ‚oczne, pożerajÄ… kultury kwiatowe, wdzierajÄ… siÄ™ do ogrodów, zarastajÄ… przez noc tylne nie dozorowane Å›ciany domów i stodół, pleniÄ… siÄ™ w rowach przydrożnych. [...] W te dni cóż robić, dokÄ…d uciec od żaru, od ciężkiego snu, który wali siÄ™ zmorÄ… na piersi w gorÄ…cej godzinie poÅ‚udnia? W te dni, bywaÅ‚o, matka wynajmowaÅ‚a powóz i wyjeżdżaliÅ›my wszyscy stÅ‚oczeni w jego czarnym pudle za miasto [...]. W tych dniach dalekich powziÄ™liÅ›my po raz pierwszy z kolegami owÄ… myÅ›l niemożliwÄ… i absurdalnÄ…, ażeby powÄ™drować jeszcze dalej poza zdrojowisko, w kraj już niczyj i boży, w pogranicze sporne i neutralne, gdzie gubiÅ‚y siÄ™ rubieże paÅ„stw, a róża wiatrów wirowaÅ‚a błędnie pod niebem wysokim i spiÄ™trzonym. Tam chcieliÅ›my siÄ™ oszaÅ„cować, uniezależnić od dorosÅ‚ych, wyjść poza obrÄ™b ich sfery, proklamować republikÄ™ 7 kanikuÅ‚a (Å‚ac.) u starożytnych Rzymian pora roku, w której SÅ‚oÅ„ce znajduje siÄ™ w gwiazdozbiorze Psa (od 22 czerwca do 23 sierpnia); okres najwiÄ™kszych upałów 8 partykularz (Å‚ac.) miejscowość lub kraina odciÄ™ta od Å›wiata, zapadÅ‚y kÄ…t 9 Kanaan biblijna kraina, w której mieszkaÅ‚ Jakub i jego ród 8 Egzamin maturalny z jÄ™zyka polskiego Poziom rozszerzony mÅ‚odych. [...] MiaÅ‚o to być życie pod znakiem poezji i przygody, nieustannych olÅ›nieÅ„ i zadziwieÅ„. [...] MiaÅ‚a to być forteca opanowujÄ…ca okolicÄ™ na wpół twierdza, na wpół teatr, na wpół laboratorium wizyjne. CaÅ‚a natura miaÅ‚a być wprzÄ™gniÄ™ta w jego orbitÄ™. Jak u Szekspira, teatr ten wybiegaÅ‚ w naturÄ™, niczym nie odgraniczony, wrastajÄ…cy w rzeczywistość, biorÄ…cy w siebie impulsy i natchnienie z wszystkich żywiołów, falujÄ…cy z wielkimi przypÅ‚ywami i odpÅ‚ywami naturalnych obiegów. Tu miaÅ‚ być punkt wÄ™zÅ‚owy wszystkich procesów przebiegajÄ…cych wielkie ciaÅ‚o natury, tu miaÅ‚y wchodzić i wychodzić wszystkie wÄ…tki i fabuÅ‚y, jakie majaczyÅ‚y siÄ™ w jej wielkiej i mglistej duszy. ChcieliÅ›my, jak Don Kichot, wpuÅ›cić w nasze życie koryto wszystkich historyj i romansów, otworzyć jego granice dla wszystkich intryg, zawikÅ‚aÅ„ i perypetyj, jakie zawiÄ…zujÄ… siÄ™ w wielkiej atmosferze przelicytowujÄ…cej siÄ™ w fantastycznoÅ›ciach [...] jesteÅ›my wszak wszyscy z natury marzycielami, braćmi spod znaku kielni, jesteÅ›my z natury budowniczymi... 1936 (Bruno Schulz, Opowiadania. Wybór esejów i listów, BN 1998) Temat 2. Obraz maÅ‚ej ojczyzny w poczÄ…tkowym fragmencie poematu Tomasza Różyckiego10 DwanaÅ›cie stacji. JakÄ… rolÄ™ odgrywajÄ… w tym tekÅ›cie nawiÄ…zania do Pana Tadeusza? Tomasz Różycki DwanaÅ›cie stacji ByÅ‚ marzec, bardzo ciemny i bardzo szalony, taki, jakie bywajÄ… czÄ™sto w tej części Europy nad OdrÄ…, w przedwczeÅ›nie poszarzaÅ‚ym mieÅ›cie, które nazywaÅ‚o siÄ™ Opole, po niemiecku Oppeln. To miasto, choroba moja! PrÄ…tek czarnej żółci, smutny tumor11 RozrastajÄ…cy siÄ™ w duszy jakże ciÄ™ nienawidzÄ™, miasto! Zostawić ciÄ™, wyjechać, opuÅ›cić na zawsze! Namolny koszmarze, potworze bez duszy, bez twarzy zarazku! ZgiÅ„, przepadnij, zÅ‚y duchu, smogu marnych życzeÅ„, porzuconych planów, marzeÅ„, przekleÅ„stwo każdego ranka, przepadnij na wieki! Ach, miasto to miasto, wszelkich mych uniesieÅ„ Å›wiadek i mych zgryzot! Miasto-Bohater, odznaczone po trzykroć ÅšlÄ…skim Orderem BÅ‚yskotliwoÅ›ci i dwakroć Medalem Miasta Stu Banków i Jednej KsiÄ™garni! Miasto o Wapiennym Licu, poÅ‚ożone w Kotlinie Siedmiu Cementowni, gdzieÅ› na granicy pomiÄ™dzy Durnym oraz Polnym ÅšlÄ…skiem, na ÅšlÄ…sku zwanym czasami Podolskim, z uwagi na dużą liczbÄ™ ekspatriantów12, nad zaczarowanÄ…, gÄ™stÄ… rzekÄ… o barwie sinobrunatnej, z piÄ™knym rtÄ™ciowym poblaskiem w te dni pogodne, nad spienionÄ… rzekÄ…, po której pÅ‚ywaÅ‚y fantastyczne mazutowe figury, a detergentowe piany opatulaÅ‚y przÄ™sÅ‚a mostów i oblepiaÅ‚y idÄ…cych górÄ… na spacer przechodniów; nad niezgłębionÄ… rzekÄ…, zamieszkanÄ… przez rzeczne potwory, wodniki, rybole i zmutowane karpie. Miasto rodzinne, otoczone przez doskonale urzÄ…dzone lasy z zasadzonymi równym szeregiem drzewami, salutujÄ…cymi 10 Tomasz Różycki (ur. 1970) współczesny poeta i tÅ‚umacz; w 2004 r. otrzymaÅ‚ NagrodÄ™ KoÅ›cielskich za DwanaÅ›cie stacji 11 tumor nowotwór, guz 12 ekspatriant czÅ‚owiek, który przymusowo lub dobrowolnie opuÅ›ciÅ‚ ojczyznÄ™ Egzamin maturalny z jÄ™zyka polskiego 9 Poziom rozszerzony już z dala pÄ™dzÄ…cym trasÄ… przelotowÄ… autokarom; miasto okalane przez lasy papierkowe, naturalne ubikacje setek wÄ™drowców, miasto porosÅ‚e wapiennym koÅ‚nierzem, zasypane popioÅ‚em, z piÄ™knymi archaicznie spÄ™kanymi blokowiskami piÄ™trzÄ…cymi horyzont, ze staropolskÄ… hurtowniÄ… z falistej blachy, ze Å›miejÄ…cym siÄ™ zgieÅ‚kiem plansz, reklam, szyldów, sÅ‚upów, kabli, ze swoim niewymuszonym bÅ‚otem, ze swym krwiobiegiem autobusów, taksówek, ciężarówek, przesÅ‚oniÄ™te oÅ‚owiowÄ… mgłą, pod spalinowÄ… tÄ™czÄ… co dzieÅ„ wstajÄ…ce, żywe, żywe miasto. Ach, jakże chciaÅ‚bym ci powiedzieć: Å»egnaj! . WÅ‚aÅ›nie w tym mieÅ›cie, we wschodniej dzielnicy, nieopodal torów kolejowych i trzech barów piwnych, poÅ›ród kaÅ‚uż i wielkich bÅ‚otnych zagonów, staÅ‚a kamienica, do której dostÄ™p byÅ‚ od trzech ulic trzema bramami, a przy nich stróżowaÅ‚y gromady pijaków i miejscowych meneli. [& ] Tam to wÅ‚aÅ›nie, kluczÄ…c poÅ›ród kaÅ‚uż, szedÅ‚ nasz Bohater, nie tak już mÅ‚ody jak niegdyÅ›, ale jeszcze chyży. WszedÅ‚ zatem przez otwarte na oÅ›cież drzwi klatki schodowej i potem dalej, prosto do mieszkania na parterze. Najpierw zapukaÅ‚, tak, zapukaÅ‚ i odczekaÅ‚ chwilÄ™, ale nie sÅ‚yszÄ…c żadnej odpowiedzi, nacisnÄ…Å‚ klamkÄ™. [& ] Nasz Bohater chodziÅ‚ po mieszkaniu z westchnieniem żaÅ‚osnym, wciąż siÄ™ rozglÄ…dajÄ…c po różnych kÄ…tach i różnych pokojach za paniÄ… domu. Ach, jakże wiele siÄ™ łączyÅ‚o wspomnieÅ„ z tymi Å›cianami, tego nie uniesie pióro żadnego literata ni jego komputer tego nie zrozumie! Oto sÅ‚ynny prastary fotel wielogarbny, na którym usiąść byÅ‚o niewidzianÄ… sztukÄ… i który zrzucaÅ‚ zaraz niebacznych intruzów niby nieokieÅ‚znany wielbłąd tak sprężyny w nim pracowaÅ‚y [& ]. Oto i szuflada, w której chowane byÅ‚y najróżniejsze sprzÄ™ty, papiery, klucze, mÅ‚otek i obcążki, drewniane linijki, gumki od sÅ‚oików, zakrÄ™tki, ołówki oraz niepojÄ™te w istocie, przeznaczeniu oraz pochodzeniu części czegoÅ› wiÄ™kszego. [& ] Oto na półkach postawione Ciężkie ksiÄ™gi, które zawieraÅ‚y wszelkie tajemnice istnienia i życia, w ciemnych, zdobionych bogato oprawach, zapisane szyfrem, sekretnym pismem zwanym też gotykiem. [& ] W drugim tomie ksiÄ™gi retuszowane zdjÄ™cia, opatrzone w dole kabalistycznym pismem, prezentowaÅ‚y niezwykle okazaÅ‚ych przedstawicieli rasy biaÅ‚ej, aryjskiej, w najczystszym swym nordyckim wydaniu, o wÅ‚osach w kolorze sÅ‚omy, oczach niebieskich albo bez koloru, z pÅ‚ciÄ… swÄ… przysÅ‚oniÄ™tÄ… listkiem figowym jakby od niechcenia, prężących siÄ™ w pozycjach greckich herosów z pierwszej olimpiady. Kobiety przy tym wystÄ™powaÅ‚y jako boginie z odsÅ‚oniÄ™tym biustem. Gimnastyczne pozycje, przybrane z powagÄ…, podkreÅ›lanÄ… niezwykle dramatycznym wyrazem twarzy i groznym spojrzeniem, zdawaÅ‚y siÄ™ wiÄ™c być caÅ‚kiem niemożliwe do przyjÄ™cia przez zwykÅ‚ych Å›miertelnych. ByÅ‚ tam grozny rozkrok, byÅ‚ bieg dostojny, poważny; byÅ‚o bohaterskie napinanie Å‚uku oraz rzut oszczepem, dyskiem, pchniÄ™cie kulÄ…; byÅ‚o sześć rodzajów morderczych przyklÄ™ków; byÅ‚ w koÅ„cu mniej przystojny karkoÅ‚omny przysiad, któremu tragizmu jednak przydawaÅ‚a straszna mina herosa wyznajÄ…ca grozÄ™. 10 Egzamin maturalny z jÄ™zyka polskiego Poziom rozszerzony Z tejże ksiÄ™gi, pozostawionej w mieszkaniu przez wczeÅ›niejszych jego lokatorów, paÅ„stwa Petersów, przedstawicieli narodu germaÅ„skiego Rzeszy Niemieckiej w wersji TysiÄ…cletniej, nasz skromny Bohater uczyÅ‚ siÄ™ życia i szacunku dla jego objawów. StÄ…d też w nim siÄ™ wzięła pózniej wyjawiona trwoga wobec gwaÅ‚townych wysiÅ‚ków cielesnych, które wymagaÅ‚y przynajmniej boskiej postaci i nieludzkiej odwagi, jak uczyÅ‚a ksiÄ™ga, wobec czego wolaÅ‚ wybrać karierÄ™ intelektualnÄ…, nad wszystkie wysiÅ‚ki przedkÅ‚adajÄ…c poruszanie gaÅ‚kami w momencie czytania [& ]. Wreszcie wszedÅ‚ do pokoju szczególniej znanego i przez to też jakby cichÄ… mgłą owianego wspomnieniami z dzieciÅ„stwa. Tam, ciężko sapiÄ…c, stanÄ…Å‚ tuż przy oknie, które wychodziÅ‚o na maÅ‚y ogródek, spoczynek dla oka. Zanim jednak zdążyÅ‚ obejrzeć jabÅ‚onkÄ™, zobaczyÅ‚ na parapecie znajomÄ… wystawÄ™: w pudeÅ‚kach z tworzyw sztucznych, plastikowych miskach i w wypeÅ‚nionych ziemiÄ… głębokich doniczkach rosÅ‚y maÅ‚e trawki, nad wyraz ostrożnie kierujÄ…c siÄ™ ku Å›wiatÅ‚u. I tak w pojemniku po margarynie wyÅ›mienitej do smarowania rosÅ‚y niepowstrzymanie olbrzymie pomidory, już prawie gotowe do zmiany miejsca zamieszkania, w kubku po jogurcie selery, pory i dalej boćwinka w pudeÅ‚ku po Å›ledziu i sÅ‚onych rolmopsach, potem kwiatki: tulipan, który siÄ™ rozwinÄ…Å‚ i inne, maÅ‚o znane, ale już dojrzaÅ‚e, oczekujÄ…ce na przesadzenie w inne okolice. Ta wiosna, ten widok na roÅ›linny mikrokosmos nagle napotkany we wnÄ™trzu pokoju zupeÅ‚nie już z naszego wÄ™drowca zdjÄ…Å‚ zmÄ™czenie i przywróciÅ‚ przyrodzonÄ… mu wesoÅ‚ość oraz optymizm, co siÄ™ objawiaÅ‚y szczerymi wybuchami wilgotnego Å›miechu. Tak też i teraz pewnie by siÄ™ mogÅ‚o zdarzyć, gdyby nasz Bohater nagle nie zobaczyÅ‚ wreszcie pani domu, Babci, która wÅ‚aÅ›nie z ganku wracaÅ‚a do kuchni, niosÄ…c pustÄ… rynkÄ™ tak tu nazywano garnki oraz rondle z której zrzuciÅ‚a na schody resztki pozostaÅ‚e z obiadu, kartofle i stary gulasz dla kotów przybiegÅ‚ych na znajomy odgÅ‚os ze wszystkich okolicznych piwnic. NastÄ…piÅ‚o witanie, niezwykle radosne [& ]. Tomasz Różycki, DwanaÅ›cie stacji, Kraków 2004 WYPRACOWANIE na temat nr ..................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... Egzamin maturalny z jÄ™zyka polskiego 11 Poziom rozszerzony ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... 12 Egzamin maturalny z jÄ™zyka polskiego Poziom rozszerzony ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... Egzamin maturalny z jÄ™zyka polskiego 13 Poziom rozszerzony ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... 14 Egzamin maturalny z jÄ™zyka polskiego Poziom rozszerzony ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... ....................................................................................................................................................... Egzamin maturalny z jÄ™zyka polskiego 15 Poziom rozszerzony BRUDNOPIS (nie podlega ocenie)