Tańczy bałwan -
grubasek
w swym śniegowym kaftanie,
gra zimowa muzyczka,
dzwonią dzwonki u sanek.
Zając, borsuk i wrona
usłyszeli
to granie.
Zaprosili sarenkę,
niech zatańczy z
bałwanem.
Tańczy bałwan z sarenką,
zając kic, kic, za
nimi,
wrona ogon zgubiła,
borsuk kroki pomylił.
Stoisz smutny nasz
bałwanku
ze spuszczoną głową.
Może chciałbyś mieć
przy sobie
panią bałwankową.
Ref. Oj tak tak,
oj tak tak
dobrej żony wciąż mi brak.
Oj tak tak, oj tak
tak
bałwankowej brak.
Ma korale z
jarzębiny
bałwankowa żona.
Ale łatwo poznać z miny,
że
dziś jest zmartwiona.
Ref. Oj tak tak,
oj tak tak
mego synka jeszcze brak.
Oj tak tak, oj tak
tak
mego synka brak.
Stoi bałwan z
bałwankową
w środku zaś bałwanek.
Jeszcze chwilka i
rozpoczną
bałwankowy taniec.
Ref. Oj tak tak,
oj tak tak
przydałby się jeszcze brat.
Oj tak tak oj tak
tak
przydałby się brat.
Już wesołe dwa
bałwanki
tańczą z rodzicami.
I my także się
pobawmy
razem z bałwankami.
Ref. Oj tak tak,
oj tak tak
zatańcz z nami raz i dwa.
Oj tak tak oja tak
tak
zatańcz raz i dwa.
Muzyka: F.
Leszczyńska
Słowa: M. Kownacka
Hej, biały
walczyk, hop, hop, hop,
zając na śniegu znaczy trop.
Zając
na śniegu pomyka,
a my tańczymy walczyka. (bis)
Saneczki z góry
wiozą nas, wiatr pogwizduje,
szumi las.
A nasze ptaki z
karmnika
tańczą białego walczyka. (bis)
Hej, biały
walczyk, baczność, start!
Dzieci, do sanek i do nart!
Sikorka
prosi czyżyka:
“Tańczmy białego walczyka!” (bis)
Słowa: B.Forma
Inne utwory tej autorki na stronie:
Na choince w
żółtej czapce
kolorowy pajac.
Wciąż wyprawia różne
figle,
zobaczycie zaraz.
Noga lewa, noga
prawa
tańczą nogi obie.
Rusza głową, klaszcze w
dłonie,
podśpiewuje sobie.
Nagle piękna
baletnica
staje przed pajacem.
Chętnie dzisiaj razem z
tobą
sobie też poskaczę.
Noga lewa, noga prawa...
Baletnica z
pajacykiem
bawią się wesoło.
Razem z nimi
przedszkolacy
świat wiruje wkoło.
Noga lewa, noga prawa...
Co za bałwan stoi
tam,
wielką miotłą grozi nam.
Pod nosem ma duży wąs.
To
ci rycerz, to ci mąż.
Pod nosem ma duży wąs.
To ci
rycerz, to ci mąż.
Cały biały ucha
– cha,
choć ma nogi nie biega.
Smutny jest bałwanka
los,
dostał kulką prosto w nos.
Smutny jest bałwanka
los,
dostał kulką prosto w nos.
Słowa: A. Galica Muzyka: T. Pabisiak
Aniołek maleńki,
jak wróbelek,
Przyfrunął do szopy, do Betlejem.
Zapalił
na niebie wielką gwiazdę,
Aż noc się zrobiła jak dzień
jasna.
Ref.: Kolęda na
niebie, kolęda na ziemi,
kolęda,
Kolęda na niebie,
kolęda na ziemi,
Dla Ciebie kolędujemy.
Zaśpiewał
głosikiem jak dzwoneczek,
że w szopie, na sianie, leży
dziecię.
Kto widział te cuda nad cudami,
Że Bóg, choć
maleńki, będzie z nami.
Kolęda na niebie,
kolęda na ziemi, kolęda,
Kolęda na niebie, kolęda na
ziemi,
Dla Ciebie kolędujemy.
Muzyka: H. Bojarska
Dalej dzieci w
szeregu
maszerujmy po śniegu.
Dalej, dalej tup, tup,
tup!
Śnieżek chrupie chrup, chrup, chrup!
Białe płatki
latają
i na dzieci spadają.
Dalej, dalej tup, tup,
tup.
Śnieżek chrupie chrup, chrup, chrup!
Pan Mróz w nosek
szczypie nas.
Więc do domu wracać czas!
Hej do domu! Tup,
tup, tup!
Śnieżek chrupie chrup, chrup, chrup
Muzyka: F. Leszczyńska Słowa: H. Pietrusiewicz
Na górce dziś
gwarno
zabawa zimowa.
Hej ho, hej ho, hej ha.
Weź
sanki, weź narty
przybiegnij tu do nas.
Hej ho, hej ho,
hej ha.
Zjedziemy w dół
na raz, dwa, trzy.
Na sankach, na nartach i ja i ty. / 2x
Choć zimo i
mroźno
wiatr świszcze nad uchem
Hej ho, hej ho, hej
ha.
Nie zlęknie się mrozu
kto chce być dziś zuchem
Hej
ho, hej ho, hej ha.
Zjedziemy w dół
na raz, dwa, trzy.
Na sankach, na nartach i ja i ty. / 2x
Gdy fikniesz
koziołka,
wytarzasz się w śniegu
Hej ho, hej ho, hej
ha.
To fraszka, igraszka.
To smiej się kolego.
Hej
ho, hej ho, hej ha.
Zjedziemy w dół
na raz, dwa, trzy.
Na sankach, na nartach i ja i ty. / 2x
Panie bałwanie,
panie bałwanie.
Pięknie się kłaniam na powitanie.
Zaraz
w prezencie czapkę ci dam,
którą w przedszkolu zrobiłem sam.
Panie bałwanie,
panie bałwanie.
Muszę ci zadać jedno pytanie.
Niech mi
pan powie czemu pan zbladł,
pewnie za mało jarzyn pan jadł.
Jestem doktorem,
chcę pomóc panu,
zaraz przepiszę butelkę tranu.
I niech
pan pije z marchewki sok,
będzie pan zdrowy przez cały rok.
Panie bałwanie,
panie bałwanie,
a może pana zmęczyło stanie.
Stoi pan w
miejscu przez cały czas,
niech pan zatańczy z nami choć raz.
Zasnęły raz
płatki śniegowe, śniegowe.
Nie sypały dzieciom na głowę,
na głowę.
Martwiły się dzieci okropnie, okropnie.
Że
nie będzie zimy… Więc płatki zbudzimy!
Ej, hej zimowa
poleczka, zimowa
Ej, hej do tańca zawsze gotowa.
Rozbudzone płatki
śniegowe, śniegowe.
Wnet się posypały dzieciakom na głowę,
na głowę.
Zasypiają dzieci tańcami zmęczone.
A
śniegowe płatki stanęły zdziwione.
Ej, hej zimowa
poleczka, zimowa
Ej, hej do tańca zawsze gotowa.
Gdy ci zimno w
ręce, gdy ci zimno w nogi,
nie wchodź pod pierzynę to nie
to.
Co z tego, że zima mroźna jest i przykra.
Zatańczymy
tak, że ho ho ho.
Rozruszajmy ręce,
rozruszajmy nogi,
rozruszajmy głowy raz, dwa, trzy. 2x
Wypijemy sobie
ciepłe mleko z miodem
albo łyk gorącej herbaty.
To
najlepsze rzeczy na zimowe chłody.
Możesz spytać mamy lub
taty.
Rozruszajmy ręce,
rozruszajmy nogi,
rozruszajmy głowy raz, dwa, trzy. 2x
Ubierzemy swetry i
ciepłe kurteczki,
owiniemy nosy szalami.
I pójdziemy
wszyscy razem na saneczki,
a ty nasz marudo chodź z nami.
Rozruszajmy ręce,
rozruszajmy nogi,
rozruszajmy głowy raz, dwa, trzy. 2x
Muzyka: A. Markiewicz Słowa: B. Kossuth
Zima, zima,
zima
Pada, pada śnieg
Jadę, jadę w świat sankami
Sanki
dzwonią dzwoneczkami
Dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń,
dzyń,
dzyń, dzyń, dzyń
Jaka pyszna
sanna
Parska raźno koń
Śnieg rozbija kopytami
Sanki
dzwonią dzwoneczkami
Dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń,
dzyń,
dzyń, dzyń, dzyń
Zasypane pola
W
śniegu cały świat
Biała drogo, hen przed nami
Sanki
dzwonią dzwoneczkami
Dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń,
dzyń,
dzyń, dzyń, dzyń
W naszym
przedszkolu tańczymy sambę.
W naszym przedszkolu wspaniały
bal.
Podnieśmy ręce do góry razem.
Niech samba rzuci
taneczny czar.
Śniegowa samba
wesoła choć zimna.
Śniegowa samba od letniej inna.
Śniegowa
samba na mrozie, śniegu.
Śniegowa samba rozgrzewa nas.
Za oknem zima, za
oknem wieje.
A tu w przedszkolu gorąco jest.
Śniegowa
samba do nas się śmieje.
W zawrotnym tempie otacza nas.
Śniegowa samba
wesoła choć zimna.
Śniegowa samba od letniej inna.
Śniegowa
samba na mrozie, śniegu.
Śniegowa samba rozgrzewa nas.
Wirują wstążki
i baloniki.
A serpentyny splatają się.
Tupią wesoło
małe buciki.
To dzieci tańczą i miło jest.
Śniegowa samba
wesoła choć zimna.
Śniegowa samba od letniej inna.
Śniegowa
samba na mrozie, śniegu.
Śniegowa samba rozgrzewa nas.
Muzyka i słowa:
J. Koźbielski Wielka radość dla dzieciarni
wziąć
marchewkę ze spiżarni,
węgiel czarny, stary garnek mama
da.
Będzie awantura przykra
bo dozorcy miotła
znikła,
tylko dzieci dobrze wiedzą, kto ją ma.
Ulepimy bałwana,
śniegowego bałwana,
czekaliśmy tu na niego cały rok.
Ulepimy
bałwana, śniegowego bałwana,
tak ulepić to potrafi mało
kto.
Stoi bałwan
osowiały,
w głowę gniecie garnek mały,
miotłę trzyma
poczciwina, cały dzień.
Chciałby tak, jak wszystkie
dzieci
bałwankowe kule lepić,
z kolegami na podwórzu
bawić się.
Ulepimy bałwana, śniegowego bałwana...
Śnieg pada, śnieg
pada
Cieszą się dzieci
Tu płatek, tam płatek
Dużo
ich leci
Tu płatek, tam płatek
Dużo ich leci
Maleńki
kogucik
Owady zjada
Dziób podniósł do góry
Skąd
kasza pada
Dziób podniósł do góry
Skąd kasza pada
Niedobra,
niesmaczna
Sypie się z góry
Ja jeść jej nie będę
Lecz
moje kury
Ja jeść jej nie będę
Lecz moje kury
Słowa: Dorota
Gellner
Muzyka: Barbara Kolago
Rzucił mróz na
szyby
białe tulipany,
namalował
śmieszne
bratki
śniegiem nakrapiane.
A bałwanki,
a
bałwanki
plotą sobie
śnieżne wianki
i z
pogodną
białą miną
plotą coś
o wiośnie zimą.
Zasiał mróz
narcyzy
i stokrotki białe,
namalował całe
pęki
niezapominajek.
A bałwanki ...
Muzyka: Z. Dyktor-Dąbrowska
Tak się
zachmurzyło słonko się ukryło.
Pada, pada śnieżek biały
dawno go nie było 2x
Chodźmy na
saneczki, chłopcy i dzieweczki.
Pojedziemy wszyscy razem z
wysokiej góreczki 2x
Biegiem, biegiem,
biegiem razem z panem śniegiem.
Przystaniemy na tej górce
równiutkim szeregiem 2x
Pędzimy, pędzimy
nic się nie boimy.
Aż tu na raz bęc na śnieżek i wszyscy
leżymy. 2x
Muzyka: U. Smoczyńska - Nachtman Słowa: A. Tarczyńska
Stawiam kroki na
boki wykonuje podskoki
trzech łyżwiarzy wesoło się
śmieje.
Gdy upadnę niezgrabnie, wtedy czuję dokładnie
jakie
ostre są moje hokeje.
Ref.
Hej,
zimo, przybywaj saniami
Syp zimo śnieżnymi płatkami
Taflę
lodu, przymrozek, szron spotkamy po drodze
Weź ze sobą i zabaw
się z nami
Taflę lodu, przymrozek, szron spotkamy po
drodze
Weź ze sobą i zabaw się z nami
Wstań, bo co to
za rana? - Mówią tata i mama,
podaj rękę bo nikt nas nie
minie.
Jedźmy tuż obok siebie, spójrz obłoki na niebie
Grają
walca tańczącej rodzinie.
Ref.
Hej,
zimo...itd