ZAŁOŻENIA PEDGOGIKI JANUSZA KORCZAKA
***Janusz Korczak był nie tylko żarliwym trybunem i rzecznikiem spraw i praw dziecka, lecz był - i to nade wszystko -wychowawcą-nowatorem, który nie tylko głosił i upominał się o prawa dziecka do szczęśliwego dzieciństwa, ale który organizował życie dziecka w myśl swoich ideałów, tak jak mu na to pozwalały warunki i możliwości.
Był reformatorem wychowania, zwłaszcza wychowania zbiorowego, zakładowego. Był twórcą oryginalnego systemu wychowania opiekuńczego, wychowania opartego na zaufaniu, miłości, szacunku i porozumiewaniu się z dzieckiem, a realizowanego przede wszystkim poprzez samorząd dziecięcy i rozwijanie autoedukacyjnej działalności dziecka. System ten zachował trwałe wartości.
Nowatorskie poczynania wychowawcze Korczaka korespondują z ruchem tzw. nowego wychowania, wychowania progresywnego z pedagogiką reform, jaka ogarnęła Europę i Amerykę w pierwszych dziesięcioleciach XX w.
***Dziecko, jego potrzeby i dobro stawało się słońcem, wokół którego powinno być organizowane i którego funkcją miało być wszelkie wychowanie.
***W szkole i w innych instytutach wychowawczych zamiast koszarowej i policyjnej atmosfery chciał widzieć miejsce życia i wyżycia się dzieci i młodzieży. Od wychowawców żądał uwzględniania samorzutnych zainteresowań, indywidualizowania, wyrabiania samodzielności, oparcia się na wrodzonej dzieciom spontanicznej aktywności, rozwijania pełni sił fizycznych i psychicznych człowieka, rozwijania zdolności ekspresywnych, uznania prawa każdego do sukcesu, do wybicia się - na miarę jego sił i możliwości.
Szczególną zasługą Janusza Korczaka jest, że przedmiotem swoich reformatorskich poczynań wychowawczych uczynił właśnie wychowanie przytułkowe. Organizując i prowadząc Dom Sierot, a następnie współdziałając w powstaniu i prowadzeniu Naszego Domu - pokazuje czym może i powinien być zakład wychowawczy. Jego zakłady stają się prawdziwymi domami dla dziecka sierocego i opuszczonego, zastępującymi mu dom rodzinny. W tym sensie musi się uznać Korczaka za pioniera i twórcę nowego kierunku w pedagogice opiekuńczej. Korczakowskie domy dziecięce dzieli przepaść od tradycyjnych ochronek i przytułków, a jego system wychowawczy jest wręcz odwrotnością tradycyjnego systemu popychania i musztrowania dziecka.
Cała organizacja wychowawcza w systemie Korczaka oparta jest na zaufaniu, ukochaniu, szacunku i porozumiewaniu się z dzieckiem, na dostrzeganiu w dziecku przede wszystkim człowieka i równowartościowego partnera, na stwarzaniu mu warunków do podejmowania możliwie świadomego wysiłku samowychowawczego, aby dorastało do prawdziwego człowieczeństwa.
***Nie autorytatywne i dogmatyczne zalecenia wychowawcy, lecz pełnia dziecięcego samorządu jest osią systemu korczakowskiego. Elementami tego systemu wychowania były gazetki dziecięce, skrzynki do listów, posiedzenia z dziećmi, dyżury i sądy koleżeńskie.
Gazetki dziecięce, czyli tablice do porozumiewania się z dziećmi. Służyły do wywieszania na nich wszelkich zawiadomień, ogłoszeń, zarządzeń. Tablica zmuszała wychowawcę do obmyślenia każdego przedsięwzięcia, chroniła przed wadliwymi albo zbyt pochopnymi ustnymi decyzjami, o których się często zapomina. Gazetka, zdaniem Korczaka uczyła sumiennego spełniania dobrowolnie przyjętych zobowiązań, uczyła planowej pracy, opartej na zrzeszonym wysiłku rozmaitych ludzi, uczyła śmiałości w wypowiadaniu swych przekonań, uczyła przyzwoitego sporu w argumentach, a nie w kłótni, wprowadza jasność działań. Gazetka zbliżała dzieci we wspólnych celach.
Skrzynka do listów, dawała możność odroczenia decyzji, a dzieci uczyła namysłu i odróżniania spraw drobnych od istotnych oraz cierpliwości, czekania na odpowiedź.
Posiedzenia z dziećmi, czyli wspólne roztrząsanie spraw - Janusz Korczak sądził, że na możność porozumiewania się z dziećmi trzeba zapracować, to samo nie przychodzi, że dzieci muszą nauczyć się techniki prowadzenia posiedzeń, że nie wolno nadużywać słowa, że posiedzenie zawsze powinno być rzeczowe, uwagi dzieci wysłuchane uważnie i uczciwie, że nie wolno czynić żadnych niewykonalnych obietnic. W trakcie tych posiedzeń następowało zbiorowe poruszenie sumień gromady. Wpływały one na wzmocnienie wspólnej odpowiedzialności i pozostawiały ślad w ich umyśle.
Dyżury odgrywały ważna rolę w systemie wychowawczym. W system dyżurów ujęta była po prostu praca dzieci: praca nad utrzymaniem czystości i porządku, praca w kuchni, jadalni, bibliotece, szwalni, introligatorni i stolarni dla potrzeb zakładu, pomoc słabszym w nauce, opieka nad chorymi. Dzieci same sobie w zasadzie wybierały dyżury, mogły się też nimi zamieniać. Lista dyżurów i dyżurnych ustalana była na miesiąc. Ich wykonanie oceniane było w jednostkach pracy (pół godziny pracy - to była jednostka miary) a niedbałość lub zła praca wytykana była na liście uchybień na gazetce lub nawet kierowana do sądu koleżeńskiego. Za pięćset rzetelnych jednostek pracy przyznawano pocztówkę pamiątkową.
Sąd koleżeński i jego skomplikowany kodeks był kamieniem węgielnym i jądrem korczakowskiego samorządu dziecięcego. Do tego sądu dzieci mogły podawać (zaskarżać) nie tylko siebie wzajemnie, lecz również dorosłych, personel wychowawczy. Korczak uważał sąd koleżeński za zaczątek nowego konstytucyjnego wychowawcy, który nie dlatego nie krzywdzi dziecka, że je lubi czy kocha, ale dlatego, że istnieje instytucja, która je przed bezprawiem, samowolą, despotyzmem wychowawcy- broni. Jego zdaniem taki sąd może stać się zawiązkiem równouprawnienia dziecka, prowadzi do konstytucji, zmusza do ogłoszenia deklaracji praw dziecka. Dziecko ma prawo do poważnego traktowania jego spraw, do sprawiedliwego ich rozważania. Do tej pory wszystko zależne było od dobrej woli i dobrego, czy złego humoru wychowawcy.
Sąd koleżeński opierał swoją pracę na oryginalnym - głęboko humanistycznym i głęboko wychowawczym - kodeksie wynikającym przede wszystkim ze zrozumienia i moralnej oceny (kwalifikacji) czynu. Temu służył zawiły podział kodeksu na paragrafy przebaczające i paragrafy skazujące.
Podstawową jednak ideą była idea zrozumienia i przebaczenia, jeżeli to tylko było możliwe.
Oryginalność systemu korczakowskiego tkwi nie tylko w szczególnym bogactwie i atrakcyjności środków i technik aktywizujących wychowawczo i angażujących moralnie dzieci i młodzież, lecz przede wszystkim w tym ciepłym i sprzyjającym klimacie, jakie korczakowskie domy starały się stworzyć dziecku nie posiadającemu własnej normalnie funkcjonującej rodziny czy dziecku sierocemu, aby mogło ono mieć szczęśliwe dzieciństwo i prawidłowo wzrastać, rozwijać się i dojrzewać.
U podstaw działalności wychowawczej Korczaka leżała orientacja personalistyczna: dziecko i jego osobowość to nie tylko przedmiot, lecz - i to nade wszystko - podmiot w wychowaniu. Dziecko ma prawo do pełni rozwoju, ma prawo do wypowiadania się i podejmowania decyzji, ma prawo do dużej swobody. Organizując jednak zbiorowe życie dziecka, Korczak dostrzegł siłę wychowawczą drzemiącą w gromadzie, w bezpośredniej społeczności dziecięcej, w której jednostka zmuszona jest przebywać i potrafił rozumnie wykorzystać tę siłę dla indywidualnego i społecznego rozwoju dzieci.