Pius XI
encyklika Quadragesimo anno
o odnowieniu ustroju spoecznego i o udoskonaleniu go wedug normy prawa ewangelii
[wybór]
15. [...] skoro 40 rocznic encykliki Rerum novarum tak uroczycie i z takim zapaem obchodz wszyscy, a zwaszcza robotnicy licznie do Wiecznego Miasta napywajcy, uznalimy, Czcigodni Bracia i ukochani Synowie, za wskazane skorzysta z tej okazji i przemówi, a to w tym celu, aby przypomnie te wielkie dobrodziejstwa, które encyklika daa Kocioowi katolickiemu, a przez niego caej ludzkoci, aby dalej, spoeczn i gospodarcz nauk tego znakomitego Mistrza obroni wobec pewnych wtpliwoci i niektóre jej punkty dokadniej wyjani, aeby wreszcie, wyda sd o dzisiejszym stanie ycia gospodarczego i pozna przyczyny socjalizmu, a potem wykry ródo obecnego rozstroju spoecznego i równoczenie wskaza jedyn drog gruntownej naprawy, mianowicie chrzecijaskie odnowienie obyczajów. [...]
19. [...] pod wodz i kierunkiem Kocioa liczni uczeni, tak duchowni, jak i wieccy, zabrali si z zapaem do nauk spoecznych i ekonomicznych w duchu potrzeb wspóczesnych, a to w tym szczególnie celu, aeby w niezmienionej i niezmiennej nauce Kocioa znale rodki zaradcze, dostosowane do potrzeb nowych czasów.
20. W ten sposób na podstawie wskaza i wiata encykliki Leona XIII powstaa odrbna spoeczna nauka katolicka, któr nieustannie i z wielk gorliwoci rozwijaj i pogbiaj owi wybrani mowie, których nazwalimy pomocnikami Kocioa. Nie zamykaj jej oni w mrocznych gabinetach ludzi uczonych, ale wychodz z ni na wiato i w wir ycia, o czym wyranie wiadcz: studia z poytkiem i z uznaniem ludzi kwitnce przy katolickich uniwersytetach, akademiach i seminariach, zjazdy spoeczne lub "tygodnie", odbywane tak czsto i tak piknymi owocami nagrodzone, kóka studiów, wreszcie cenne i zdrowe wszelkiego rodzaju pisma dla rónych kó czytelników przeznaczone.
21. To jeszcze nie wyczerpuje poytku, który przyniosa encyklika Leona XIII; albowiem nauki, zawarte w encyklice 'Rerum novarum, powoli i prawie niedostrzegalnie przenikny nawet do tych kó, które pozbawione jednoci z Kocioem nie uznaj jego wadzy. W ten sposób katolickie zasady spoeczne stay si z wolna wspólnym dobrem caej ludzkoci. A my z radoci stwierdzamy, e wieczne prawdy, tak uroczycie goszone przez p. Naszego Poprzednika, przytacza si czsto i za swoje uznaje nie tylko w niekatolickich czasopismach i dzieach, ale nawet w izbach prawodawczych i sdowych trybunaach.
22. Co wicej! Gdy kierownicy gównych pastw przystpili po straszliwej wojnie do przywrócenia pokoju przez gruntowne odnowienie stosunków spoecznych, wówczas wród uchwa, które miay regulowa prac robotników w duchu sprawiedliwoci i susznoci, znalazo si wiele takich, które wykazuj tak uderzajce podobiestwo do zasad i wskazówek Leona XIII, i wydaje si, jak gdyby z ca wiadomoci z nich byy wyjte. [...] {1}
23. A tymczasem kiedy wskazania Leona XIII, dziki torujcym im drog badaniom naukowym, dotary do szerokich kó spoeczestwa, przysza kolej na zastosowania praktyczne. Dziaalno ta podjta w duchu mioci czynnej zwrócia si przede wszystkim ku podniesieniu tej klasy spoecznej, która wraz ze wieym rozwojem przemysu wprawdzie urosa w wielk liczb, nie posiada jednak w ustroju spoecznym odpowiedniego dla siebie miejsca i stopnia, wskutek czego znajdowaa si w stanie prawie zaniedbania i ponienia. Mówimy o robotnikach. Ich to kulturalnemu podniesieniu kler tak wiecki, jak zakonny, jakkolwiek obciony innymi pasterskimi obowizkami powici pod przewodem biskupów wiele pracy, z wielkim take dla ich dusz poytkiem. A wytrway ten trud, podjty celem przepojenia umysów robotników duchem chrzecijastwa, w wysokim stopniu przyczyni si do uwiadomienia sobie przez nich swojej prawdziwej godnoci, a zarazem uzdolni ich do tego, by przedstawiajc jasno prawa i obowizki swojej klasy legalnie i z powodzeniem dziaali dalej i stali si w ten sposób przywódcami pozostaych robotników.
24. Podjto wreszcie liczne starania o zabezpieczenie wyszego poziomu utrzymania. Zgodnie bowiem ze wskazaniami Papiea stworzono nie tylko dziea dobroczynnoci i miosierdzia. Nadto wszdzie powstay take nowe i z kadym dniem liczniejsze stowarzyszenia, w których - zachceni przez Koció, a czsto pod kierunkiem kapanów - wiadcz sobie wzajemn pomoc i usugi robotnicy, rzemielnicy, rolnicy i wszelkiego rodzaju pracownicy najemni. [...]
27. [...] z chwil zachwiania si pozornych pewników liberalizmu, które od dawna krpoway skuteczn dziaalno rzdów, same spoeczestwa pobudzia encyklika Rerum novarum do bardziej zdecydowanego wejcia na drog polityki spoecznej, a wielu wzorowych katolików skonia do udzielenia pomocy rzdom w tej sprawie tak dalece, e czsto oni wanie byli znakomitymi rzecznikami tej nowej polityki nawet na posiedzeniach parlamentu. Co wicej! Nowe te ustawy spoeczne nierzadko przez samych kapanów natchnionych ideami Leona XIII byy izbom prawodawczym przedstawiane i przez nich take potem najusilniej w wykonaniu poparte.
28. Z tego nieprzerwanego i niesabncego trudu wyrosa nowa ga prawa, dawnym wiekom zupenie nieznana, która usilnie chroni wite prawa robotnika, wynikajce z jego ludzkiej i chrzecijaskiej godnoci. Prawa te bior w opiek: dusz, zdrowie, siy, rodzin; mieszkanie, warsztat pracy, pac, ubezpieczenie od wypadków przy pracy, w kocu wszystkie warunki pracy najemnej, szczególn za piecz otaczaj kobiet i dziecko. Zapewne nie wszdzie i nie we wszystkim dokadnie odpowiadaj te prawa zasadom ustalonym przez Leona XIII; nie da si jednak zaprzeczy, e w wielu punktach s echem encykliki Rerum novarum, której te odtd w wielkiej mierze przypisa naley zmian warunków ycia robotniczego na lepsze. [...] Na pierwszym za miejscu kaza stawia stowarzyszenia, które obejmowayby bd samych robotników, bd razem robotników i pracowników, Ojciec wity szeroko je objania i zaleca, tumaczc przy tym z zadziwiajc mdroci ich natur, racj bytu, uyteczno, prawa, obowizki i ustrój.
30. Wskazówki te odpowiaday doskonale potrzebom czasu. Wszak w szeregu pastw w tym czasie wadz polityczn sprawowali ludzie przesiknici liberalizmem i dlatego niezbyt przyjani dla organizacji robotniczej, a nawet wrogo do niej usposobieni; i podczas gdy uznawali podobne stowarzyszenia tworzone dla innych klas spoecznych, a nawet je opiek otaczali, wbrew prostej sprawiedliwoci odmawiali naturalnego prawa stowarzyszania si tym, którzy go najbardziej potrzebowali dla obrony przed przemoc monych. Nawet i wród katolików byli tacy, którzy niechtnie patrzyli na próby organizacji robotniczej, wszc w nich ducha socjalizmu lub rewolucji.
31. Na tym polega szczególne znaczenie tych zasad popartych autorytetem Leona XIII, e zdoay pokona te sprzeciwy, a wtpliwoci rozwia. A jeszcze wiksze polega na tym, e chrzecijaskich robotników pobudziy do tworzenia stowarzysze wedug poszczególnych zawodów i wskazay im sposób zakadania tych stowarzysze. Dziki temu na drodze prawa utrzymay bardzo wielu, których mocno pocigay socjalistyczne organizacje, goszce si jedyn obron i opiek sabych i ucinionych. [...]
33. Zakadaniu tych stowarzysze, z chwalebn zaiste gorliwoci, powicili si i kapani i liczni wieccy, pragnc wykona w caoci program Leona XIII. W ten sposób wychowali si w stowarzyszeniach prawdziwie chrzecijascy robotnicy, którzy, czc cile pilne wykonywanie swego zawodu ze zbawiennymi przykazaniami religii, nauczyli si skutecznej i wytrwaej obrony swych doczesnych interesów i praw, przestrzegajc jednak wymaga sprawiedliwoci i szerszego starania o wspóprac z innymi klasami spoecznymi w celu odnowienia caego spoecznego ycia w chrzecijaskim duchu.
34. Przy wprowadzeniu rad i nakazów Leona XIII w ycie stosowano si do warunków miejsca. I tak w niektórych spoeczestwach jedna i ta sama organizacja speniaa wszystkie, wskazane przez Papiea zadania; w innych za, gdzie si tego domagay lub gdzie to doradzay warunki, przeprowadzono pewnego rodzaju podzia pracy i tworzono osobne stowarzyszenia dla obrony praw i interesów robotników na rynku pracy, osobne dla wzajemnej pomocy czonków w sprawach gospodarczych, osobne wreszcie wycznie dla religijno-moralnych i pokrewnych zada.
35. Na t drug drog wkroczono przede wszystkim tam, gdzie tworzeniu katolickich zwizków zawodowych przez katolików przeszkadzay bd ustawy pastwowe, bd szczególne warunki gospodarcze, bd poaowania godzien rozstrój pogldów i uczu dzisiejszego spoeczestwa, bd wreszcie naglca konieczno skupienia prac i si w celu przeciwstawienia si obozowi przewrotu. W takich warunkach katolicy s prawie zmuszeni nalee do neutralnych zwizków zawodowych, takich oczywicie, które zawsze wyznaj zasady sprawiedliwoci i susznoci, a czonkom katolickim gwarantuj pen wolno sumienia i swobod w wypenianiu przykaza Kocioa. [...] Przy tym jednak winni mie przed oczyma zasady i zastrzeenia, które sformuowa Poprzednik Nasz Pius X. Najpierwszym i najwaniejszym z tych zastrzee jest to, by obok takich zwizków zawodowych zawsze istniay stowarzyszenia usiujce ze wszystkich si wpoi w swoich czonków zasady religijno-moralne w tym cela, aeby oni z kolei byli zdolni tchn w owe zwizki zawodowe dobrego ducha, którym winny si kierowa w caej swojej dziaalnoci. [...]
36. W ten sposób dziki encyklice Leona XIII te stowarzyszenia robotnicze tak si wszdzie rozwiny, e obecnie cho, niestety, sabsze liczebnie od organizacji socjalistycznych i komunistycznych zrzeszaj wielkie zastpy robotników i mog przynagla w ten sposób do wcielania w ycie chrzecijaskich zasad spoecznych.
37. Co wicej! Nauk Leona XIII o naturalnym prawie do zrzeszania si, tak umiejtnie rozwijan i z tak si bronion, zaczto stosowa z powodzeniem do innych take, nierobotniczych stowarzysze. I dlatego, jak si zdaje, znowu -encyklice Leona XIII w duej mierze naley przypisa, e równie wród robotników i innych czonków redniego stanu daje si zauway znaczny rozwój i ustawiczny wzrost tego rodzaju poytecznych stowarzysze i innych podobnych instytucji, które z gospodarcz korzyci szczliwie cz cele kulturalne. [...]
39. [...] Dlatego bez przesady mona powiedzie, e encyklika Leona XIII, przebywszy prób dugiego czasu, okazaa si "wielk kart" dla wszelkiej pracy chrzecijaskiej na polu spoecznym. Ci za, którzy lekcewa t encyklik i jej rocznic, ci albo zniewaaj to, czego nie znaj, albo nie rozumiej tego, co tylko powierzchownie poznali, albo, jeli dobrze zrozumieli, dopuszczaj si niesprawiedliwoci i niewdzicznoci.
40. Z upywem jednak lat powstay wtpliwoci przy wyjanianiu niektórych ustpów encykliki Leona XIII lub przy wyciganiu z niej wniosków, tak e skutkiem tego dochodzio nieraz do ywych sporów w koach katolickich. Nadto pojawiy si nowe potrzeby naszych czasów, zmiana za warunków domaga si dokadniejszego dostosowania nauki Leona XIII lub nawet cakiem nowych uzupenie. Z tych powodów chtnie korzystamy z okazji, aby usun powstae wtpliwoci, i o ile to od Nas zaley, zadouczyni potrzebom naszych czasów.
1. PRAWO WASNOCI
44. Przystpujc do szczegóów, rozpoczynamy od prawa wasnoci. [...] poniewa [...] s ludzie, którzy w sposób szczególnie krzywdzcy oczerniaj Papiea i Koció, jakoby dawniej i dzi trzyma stron warstw zamonych przeciw proletariatowi, a i wród katolików powstay spory co do prawdziwego i istotnego znaczenia nauki Papiea, przeto postanowilimy myl Leona XIII, która zreszt jest nauk Kocioa, wzi w obron przed owymi oszczerstwami i ustrzec j przed faszywymi tumaczeniami. [...]
46. Z tego wzgldu trzeba si usilnie strzec dwóch skrajnoci. Po pierwsze -tak zwanego "indywidualizmu", w który popada si, wzgldnie si do niego zblia przez zaprzeczenie lub osabienie spoecznego lub publicznego charakteru prawa wasnoci. Po drugie - "kolektywizmu", do którego si zmierza, albo jego bdnym ideom si ulega przez odrzucanie lub osabianie indywidualnego i prywatnego charakteru wasnoci. [...]
47. Aeby za spory, jakie wyniky w sprawie wasnoci i zwizanych z ni obowizków, sprowadzi na waciw drog, trzeba mocno stan na gruncie zasady Leona XIII, e prawo wasnoci róni si od prawa uywania. Mianowicie sprawiedliwo zwana zamienn nakazuje cile przestrzega podziau wasnoci, a zakazuje przekracza granice wasnego posiadania i narusza prawa cudze; ju jednak nie sprawiedliwo zamienna, ale inne cnoty, których wykonania nie mona dochodzi na drodze prawnej, reguluj godziwe uywanie wasnoci przez ich wacicieli. Dlatego niesusznie twierdz niektórzy autorzy, e posiadanie wasnoci oraz jej godziwe uywanie mieszcz si w tych samych granicach, tym bardziej nieprawdziwym jest zdanie, i przez naduywanie lub nie uywanie wasnoci ginie prawo do niej lub e si je traci. [...]
49. W rzeczy samej obowizek, e w sprawie posiadania i uywania wasnoci ludzie winni mie na wzgldzie nie tylko wasn korzy, ale i dobro ogóu, wynika z indywidualnego i spoecznego charakteru wasnoci, o którym bya mowa. Do kierowników za pastwa naley szczegóowe okrelenie tych obowizków, ilekro tego wymaga konieczno, a prawo naturalne nie podaje wyranych w tym wzgldzie przepisów. A zatem majc na uwadze rzeczywist konieczno dobra wspólnego wadza pastwowa moe, kierujc si zawsze prawem naturalnym i Boskim, dokadniej okreli, co w zakresie uywania wasnych dóbr ich posiadaczom wolno, czego za nie wolno. Co wicej! Leon XIII uczy, e okrelenie wasnoci poszczególnych jednostek zostawi Bóg przemylnoci ludzi i urzdzeniom narodów. Ustrój wasnoci bowiem podobnie jak i inne czynniki ycia spoecznego nie jest - wiadczy o tym historia - niezmienny. [...] Jest jednak rzecz zrozumia, e pastwo nie moe tu dziaa samowolnie. Zawsze bowiem musi nietykalnym pozosta naturalne prawo do posiadania prywatnej wasnoci i do przekazywania jej drog spadku, a pastwo nie moe tego prawa niszczy; [...] Kiedy za pastwo uzgadnia posiadanie z wymogami dobra wspólnego, to wówczas dobr, a nie z, przysug oddaje prywatnym wacicielom. W ten bowiem sposób zapobiega skutecznie, aby wasno prywatna, któr Opatrzno Boga ustanowia dla zabezpieczenia ludzkiego ycia, nie powodowaa w nim nieznonych kryzysów i nie doprowadzia do wasnej zguby. Pastwo zatem broni prywatnej wasnoci, a nie niszczy, nie osabia jej, ale j utwierdza.
50. Równie wolne dochody to znaczy te, które nie s niezbdne do utrzymania ycia na odpowiednio przyzwoitym poziomie, nie ze wszystkim podlegaj dowolnemu uznaniu czowieka. Przeciwnie, zarówno Pismo wite, jak i ojcowie Kocioa bardzo stanowczo ucz, e na bogaczach spoczywa powany obowizek praktykowania jamuny, dobroczynnoci i wspaniaomylnoci.
51. Z zasad za zostawionych przez Doktora Anielskiego wycigamy wniosek, e uycie znaczniejszych dochodów na tworzenie nowych moliwoci pracy zarobkowej, pod warunkiem, i bd suyy produkcji dóbr prawdziwie uytecznych, uzna naley za doskonay, a potrzebom naszych czasów szczególnie odpowiedni sposób praktykowania cnoty wspaniaomylnoci.
52. Pierwotnymi tytuami nabywania wasnoci wedug tradycyjnej nauki wszystkich czasów i Naszego Poprzednika Leona XIII s: zajcie rzeczy nie nalecej do nikogo, i praca, czyli przystosowanie materii do uytku. I wbrew przeciwnym twierdzeniom nikomu nie dzieje si krzywda, gdy kto obejmuje w posiadanie rzecz niczyj, to jest nie majc waciciela; co si za tyczy pracy, to prawo do jej produktu daje czowiekowi tylko ta praca, któr on wykonuje we wasnym imieniu, i która przedmiotowi nadaje inn posta lub powoduje wzrost jego wartoci.
53. Zupenie inaczej ma si sprawa z prac wynajmowan drugim i na cudzej wasnoci wykonywan. [...] z wyjtkiem pracy, wykonywanej na wasnym materiale, zawsze praca jednego musi si zczy z kapitaem drugiego; inaczej jedno bez drugiego niczego nie dokona. Wiedzia to doskonale Leon XIII piszc: ani kapita bez pracy, ani bez kapitau praca istnie nie moe. Dlatego z gruntu faszem byoby przypisywa samemu tylko kapitaowi czy te samej tylko pracy to co powstao dziki ich wspódziaaniu, a niesprawiedliwoci, gdyby który z tych czynników, zaprzeczywszy skutecznoci drugiego, sobie cay owoc produkcji przywaszcza.
54. Przez dugi czas kapita móg sobie przywaszcza za wiele korzyci. Zagarnia cay wynik produkcji i wszystkie jej owoce, a robotnikowi zostawia zaledwie tyle, ile mu trzeba byo koniecznie na utrzymanie i odwieenie si. Goszono zdanie, e cay gromadzcy si kapita wedug niezomnego prawa gospodarczego przynaley bogatym, i e moc tego samego prawa robotnicy s skazani na wieczn ndz albo na najnisz stop yciow. [...]
55. Do skrzywdzonych robotników przyczyli si doktrynerzy z kó wyksztaconych, którzy powyszemu faszywemu prawu przeciwstawili równie faszyw zasad moraln, w myl której wszystkie owoce produkcji i wszystkie zyski z wyjtkiem tych, które s potrzebne do utrzymania i odwieenia kapitau, nale si sprawiedliwie samym robotnikom. Bd ten, cho mniej widoczny ni socjalistyczne danie upastwowienia lub socjalizacji wszystkich dóbr wytwórczych, niebezpieczniejszy jest od niego i atwiej uwodzi nieostronych [...]
56. Niewtpliwie obie strony, by przez tego rodzaju bdne zapatrywania nie zamkny sobie drogi do sprawiedliwoci i pokoju, wymagay przestrogi mdrych sów Naszego Poprzednika: jakkolwiek podzielona midzy prywatne osoby ziemia, nie przestaje suy wspólnemu uytkowi wszystkich. [...]
57. [...] taki winien by udzia jednostek i klas spoecznych w bogactwach, które dziki postpowi spoeczno-gospodarczemu stale wzrastaj, by by zapewniony, przez Leona XIII podkrelany, poytek wszystkich, albo, innymi sowy, by w caej peni przestrzegana bya zasada dobra wspólnego. Na mocy tej zasady sprawiedliwoci spoecznej nie wolno jednej klasie wyklucza drugiej od udziau w korzyciach. I gwaci j klasa bogatych, kiedy, beztroska z powodu posiadania bogactw, taki ustrój uwaa za suszny, który jej zapewnia wszystko, a robotnikowi nie daje nic; gwaci j niemniej i proletariat, kiedy przejty wielkim oburzeniem z powodu naruszenia sprawiedliwoci i zbyt skonny do jednostronnego dochodzenia swego prawa, którego jest wiadom, da dla siebie wszystkiego jako wytworu swoich rk, kiedy zwalcza i usun chce prywatn wasno i wszystkie dochody nie pochodzce z pracy, bez rónicy i bez wzgldu na ich rol w yciu spoecznym, z tego tylko powodu, e s dochodami bez pracy. [...]
58. Kademu zatem przypa winien naleny mu udzia w bogactwie; a celem, do którego dy naley, jest przywrócenie i dostosowanie podziau dóbr stworzonych do norm dobra wspólnego, czyli sprawiedliwoci spoecznej. Kady bowiem spoecznie wraliwy czowiek zdaje sobie spraw, e w chwili obecnej z powodu olbrzymiej przepaci midzy garstk przebogatych, a nieprzeliczon rzesz biednych podzia ten cierpi na bardzo powane braki.
59. A oto jest cel, do którego w myl wskaza Naszego Poprzednika koniecznie naley dy: wyzwolenie proletariatu. [...] 61. Dlatego z ca stanowczoci i usilnoci naley zmierza do tego, by przynajmniej w przyszoci wytworzone dobra w sprawiedliwej mierze gromadziy si w rkach ludzi posiadajcych, a równoczenie w wystarczajcej obfitoci rozchodziy si wród robotników. Oczywicie nie dlatego, by spowodowa osabienie pracowitoci, skoro czowiek tak jest do pracy stworzony, jak ptak do latania; ale eby pracownicy pomnoyli swe mienie przez oszczdno, eby nim rzdzc rozsdnie uatwili sobie i zabezpieczyli zaspokojenie potrzeb rodzinnych, a wreszcie, eby wyzwoliwszy si z niepewnoci: warunków ycia proletariackiego, którego zmienno miota nimi na wszystkie strony, nie tylko mogli oprze si biecym trudnociom, ale i pewno posi, e umierajc zostawi swoich bliskich z odpowiednim zaopatrzeniem.
64. A wic, najpierw - niedorzecznoci jest utrzymywa, e umowa o najem pracy jest sama w sobie niesprawiedliwa i e w jej miejsce wprowadzi naley umow spókow. Zdanie to uwacza czci Naszego Poprzednika, który w swej encyklice nie tylko stoi na gruncie "salariatu", ale i bardzo obszernie zajmuj si poddaniem go zasadom sprawiedliwoci.
65. Jednakowo ze wzgldu na obecne stosunki spoeczne uwaamy za bardzo wskazane, by umowa o najem pracy bya w granicach moliwoci uzupeniana umow spókow, co ju w rónych formach zaczto praktykowa z niemaym poytkiem tak pracowników, jak wacicieli. W taki to sposób robotnicy i urzdnicy otrzymuj udzia we wasnoci lub zarzdzie przedsibiorstwa, albo te w jaki sposób uczestnicz w jego zyskach. [...] {19}
69. atwo bowiem zauway, e podobnie jak w sprawie wasnoci prywatnej, tak samo odnonie do pracy zwaszcza najemnej oprócz aspektu osobistego, czyli indywidualnego naley mie na uwadze take aspekt spoeczny. Twórczo bowiem ludzka moe dziaa owocnie tylko pod warunkiem, e powstanie jaka cao prawdziwie spoeczna i zorganizowana, e spoeczny i prawny ustrój chroni wykonanie pracy, e róne wspózalene od siebie zawody wspódziaaj ze sob i uzupeniaj si wzajemnie, e - co jeszcze waniejsze - rozum, kapita i praca wi si tu ze sob i jakby jedno tworz. A przeto warto pracy nie da si ani odpowiednio oceni ani sprawiedliwie wynagrodzi bez uwzgldnienia jej spoecznej i indywidualnej natury. [...]
71. [...] ze wszystkich si naley dy do tego, by ojcowie rodzin tak otrzymywali pac, która by odpowiednio zaspokoia przecitne potrzeby ycia rodzinnego. Jeeli za w obecnym stanie rzeczy taka paca nie zawsze jest moliwa, sprawiedliwo spoeczna wymaga, aeby bezzwocznie przystpiono do reform, które by kademu dorosemu pracownikowi zapewniy pac odpowiadajc powyszemu warunkowi. Z tego wzgldu trzeba wyrazi zasuone uznanie tym wszystkim, którzy w swych mdrych i poytecznych zamysach badaj i dowiadczaj rónych sposobów celem takiego przystosowania wynagrodzenia za prac do potrzeb rodziny, aby w miar ich wzrostu podnosia si take paca, co wicej, aby dao si zaradzi nawet nadzwyczajnym, jeliby zaszy, potrzebom.
72. Przy okrelaniu wysokoci pacy trzeba uwzgldnia take stan przedsibiorstwa i prawa jego waciciela. Niesusznym byoby danie tak nadmiernych pac, eby ich przedsibiorstwo nie mogo wypaca bez popadnicia w ruin - co za tym idzie - bez klski dla samych robotników. [...]
74. Wysoko pacy winna by w kocu uzgodniona ze stanem gospodarczym spoeczestwa. Ju wczeniej wyjanilimy, jak bardzo zyskuje na tym dobro wspólne, jeeli robotnicy i urzdnicy mog odoy cz pacy zostajc im po pokryciu koniecznych potrzeb, i w ten sposób dochodz z czasem do skromnego mienia. Poza tym trzeba tu zwróci uwag jeszcze na inny wzgld wany, a w naszych czasach szczególnie aktualny, mianowicie, aeby wszyscy zdolni i chtni do pracy rzeczywicie mieli mono pracowania. [...] Dlatego wykracza si przeciw sprawiedliwoci spoecznej, gdy o wysokoci pac decyduje interes osobisty, a nie wzgld na dobro powszechne i gdy skutkiem tego pace zbytnio si obnia albo te podnosi. Sprawiedliwo spoeczna da takiego - w najwikszej moliwie zgodzie - uregulowania pac, by jak najwicej ludzi mogo znale sposobno do pracy i przez ni zdoby rodki do ycia na odpowiedniej stopie.
ODNOWIENIE USTROJU SPOECZNEGO
77. Aby za utrwali to, co Leon XIII szczliwie zacz, aby wykoczy to, co zostawi do zrobienia, aby wreszcie ludzkoci przysporzy jeszcze obfitszych i peniejszych korzyci, dwie przede wszystkim rzeczy s konieczne: reforma urzdze i naprawa obyczajów.
78. Mówic o reformie instytucji, mylimy w pierwszym rzdzie o pastwie, nie dlatego, by od niego naleao oczekiwa rozwizania wszystkich trudnoci, ale dlatego, e pod wpywem naduy i bdów wspomnianego ju indywidualizmu doszo do zduszenia i prawie zniszczenia owego bujnego niegdy i szeroko przy pomocy rónych stowarzysze rozbudowanego ycia spoecznego, i w kocu prawie same tylko jednostki zostay i pastwo, zreszt z niema dla niego szkod [...] i wszystkie obowizki dawniejszych, zniszczonych ju stowarzysze przeszy na pastwo, przygniatajc je nieskoczon iloci zada i ciarów.
79. Jest prawd, a historia wyranie o tym uczy, e dzi z powodu zmiany warunków tylko potne organizacje mog sprosta pewnym zadaniom, które dawniej speniay mae wspólnoty. Mimo to jednak nienaruszalnym i niezmiennym pozostaje to nader wane prawo filozofii spoecznej: jak nie wolno jednostkom wydziera i na spoeczestwo przenosi tego, co mog wykona z wasnej inicjatywy i wasnymi siami, podobnie niesprawiedliwoci, szkod spoeczn i zakóceniem porzdku jest zabiera mniejszym i niszym spoecznociom te zadania, które mog speni, i przekazywa je spoecznociom wikszym i wyszym. Wszelka bowiem dziaalno spoecznoci moc swojej natury winna wspomaga czony spoecznego organizmu, nigdy za ich nie niszczy ani nie wchania.
80. Z tego wzgldu wadza pastwowa powinna niszym spoecznociom zostawi do wypenienia mniej wane zadania i obowizki, które by j zreszt zbyt rozpraszay. To za pozwoli jej na swobodniejsze, bardziej stanowcze i skuteczniejsze spenianie tych obowizków, które wycznie do niej nale i które tylko ona moe wykona, mianowicie: kierownictwo, kontrola, nacisk, karanie naduy, zalenie od tego, co wskazuje chwila i czego da potrzeba. Sprawujcy wadz winni by przekonani, e im sprawniej - dziki przestrzeganiu tej zasady "pomocniczych" usug pastwa - dziaa bdzie hierarchiczny ustrój poszczególnych spoecznoci, tym silniejszy bdzie spoeczny autorytet i ywotno spoecznego ycia, tym te szczliwszy i pomylniejszy bdzie stan spraw pastwa.
81. O to wic w pierwszym rzdzie stara si, o to zabiega powinno tak pastwo jak i kady dobry obywatel, aby po przezwycieniu walki przeciwnych sobie "klas" stworzono i rozbudowano zgodne wspódziaania "stanów zawodowych". [...]. 83. [...] do których by naleeli ludzie nie na mocy swego stanowiska na rynku pracy, ale zalenie od funkcji spoecznej, któr wykonuj. Jak bowiem ssiedzka czno skania mieszkaców poszczególnych miejscowoci do wizania si w gminy, tak te wykonywanie tego samego zawodu, gospodarczego lub innego, pobudza ludzi do tworzenia odpowiednich wspólnot wzgldnie stowarzysze. Zarówno jedno, jak drugie wynika z natury. Dlatego wielu uwaa te autonomiczne wspólnoty przynajmniej za naturalne, jeli nie istotne, czony ustroju spoecznego.
84. [...] Prawdziwy i naturalny ustrój spoeczny wymaga, aeby róne czony spoeczestwa (spoecznoci) zwizane byy jak mocn wizi w jeden organizm spoeczny. Otó t wi spoeczn stanowi zarówno wytwarzanie dóbr materialnych lub wiadczenie pewnych usug, które wspólnot dziaania wi ze sob pracodawców i pracobiorców tego samego zawodu, jak te i wspólne dla wszystkich zawodów dobro powszechne, do którego wszystkie zgodnie zmierza powinny, kady w swoim zakresie. [...]
88. [...] Jak jednoci spoeczestwa nie mona opiera na walce klas spoecznych, tak i waciwego ustroju gospodarczego nie mona zostawia wolnej konkurencji. Wolna konkurencja - jakkolwiek w pewnych granicach suszna i poyteczna - nie moe by kierownicz zasad ycia gospodarczego; [...]. Std pochodzi naglca konieczno poddania ycia gospodarczego prawdziwej i skutecznej zasadzie kierowniczej. Zadania tego jednak nie speni tym bardziej dyktatura gospodarcza pewnych czynników, która od niedawna zaja miejsce wolnej konkurencji [...]. Szuka zatem trzeba wyszych i szlachetniejszych zasad, które by je mocno ujy w ryzy i pokieroway; a s nimi: sprawiedliwo spoeczna i mio spoeczna. [...]
91. W ostatnim czasie stworzono - jak powszechnie wiadomo - nowy ustrój oparty o zwizki zawodowe i korporacje, który ze wzgldu na przedmiot niniejszej encykliki wymaga pewnych wyjanie z Naszej strony i odpowiedniej oceny. [...]
95. Nie trzeba gbszych bada, by uzna korzyci tego nowego ustroju, którymy wyej pobienie przedstawili: pokojow wspóprac klas spoecznych, zniesienie organizacji socjalistycznych i uniemoliwienie ich knowa, stworzenie specjalnego aparatu wadzy jako czynnika poredniczcego. Aby jednak w tej wanej sprawie niczego nie pomin i aby ocena tego nowego ustroju bya oparta o ogólne zasady katolickie, które wyej przypomnielimy, i te, które zaraz podamy, musimy owiadczy, e wedug Naszych wiadomoci nie brak ludzi, którzy boj si, czy pastwo w tym ustroju nie przywaszcza sobie zada nalecych do prywatnej inicjatywy, zamiast ograniczy si do udzielania jej dostatecznej pomocy w razie koniecznoci, czy ten nowy ustrój syndykatów i korporacji nie ma charakteru zbyt biurokratycznego i politycznego, czy wreszcie (poza ogólnymi uznanymi poprzednio korzyciami) nie suy raczej partykularnym celom politycznym, gdy prowadzi winien do zapanowania i utwierdzenia lepszego ustroju spoecznego. [...]
III. GBOKIE ZMIANY PO LEONIE XIII
100. Przede wszystkim uderzajca zmiana zasza w samym ustroju ycia gospodarczego. [...] 101. Leon XIII gorco pragn dostosowa ten ustrój gospodarczy [kapitalistyczny - przyp. A.S.] do norm sprawiedliwoci; z tego wynika, e ustrój ten sam z siebie nie zasuguje na potpienie. I rzeczywicie nie jest on z natury zy, sprawiedliwo za gwaci dopiero wtedy, gdy kapita w tym celu i na takich warunkach wynajmuje robotników, czyli proletariat, do pracy, aeby przemys i cae ycie gospodarcze uzaleni wycznie od siebie i na swoj wycznie korzy obróci, nie liczc si z ludzk godnoci robotników, spoecznym charakterem gospodarstwa, sprawiedliwoci spoeczn i dobrem ogóu.
110. [...] Poniewa obecny ustrój gospodarczy opiera si przede wszystkim na kapitale i pracy, wobec czego trzeba uzna i w ycie wprowadzi zasady zdrowego rozumu, czyli chrzecijaskiej filozofii spoecznej odnonie do tych dwu czynników i ich wspódziaania ze sob. Przede wszystkim bezstronnie i starannie naley uwzgldni podwójny charakter, osobisty i spoeczny, tak kapitau, czyli wasnoci, jak i pracy, aby unikn niebezpieczestwa indywidualizmu i kolektywizmu. [...] Wreszcie instytucje publiczne narodów winny dostosowa cae ycie zbiorowe do wymogów dobra wspólnego, czyli do zasad sprawiedliwoci spoecznej; wówczas te i tak wana dziedzina ycia spoecznego, jak ycie gospodarcze odzyska dobry i zdrowy ustrój.
111. Niemniej gbokim przemianom jak ycie gospodarcze uleg po Leonie XIII równie socjalizm, [...] za czasów bowiem Leona XIII socjalizm by prawie jednolitym ruchem i walczy o zasady cile okrelone i w jeden system ujte; z czasem za rozdzieli si na dwa obozy, które przeciwstawiaj si sobie i zwalczaj si ostro, nie porzucajc jednak wspólnej caemu socjalizmowi antychrzecijaskiej podstawy.
112. Jeden odam socjalizmu przeszed przemian podobn do tej, której ulego - jak poprzednio wyjanilimy - gospodarstwo kapitalistyczne. Popad w komunizm, i tak w teorii, jak w praktyce stawia sobie dwa cele: najostrzejsz walk klas i zupene zniesienie wasnoci prywatnej; a robi to nie skrycie i nie na drodze okrnej, lecz jawnie, otwarcie, przy uyciu wszelkich, nawet najgwatowniejszych, rodków. [...]
113. Mniej radykalnym bez wtpienia jest drugi obóz, który zachowa nazw "socjalizmu". Nie tylko rezygnuje on z posugiwania si gwatem, ale nadto wprowadza pewne zagodzenie i ograniczenie w walk klas i w dno do zniesienia prywatnej wasnoci, chocia ich cakiem nie odrzuca. [...] jego postulaty nieraz bardzo przypominaj sprawiedliwe danie, które stawiaj chrzecijascy reformatorzy spoeczni. [...] 116. Wobec za zagodzenia lub pewnego stpienia faszywych zasad powstaje - a raczej bezpodstawnie wysuwa si w pewnych koach - pytanie, czy by nie mona take i zasad chrzecijaskiej prawdy nieco zagodzi i stpi, by wyj naprzeciw socjalizmowi i spotka sig z nim niejako w poowie drogi. S tacy, którzy si udz, e w ten sposób uda si pocign socjalistów do nas. Próna to jednak nadzieja. Ci, którzy chc by apostoami wród socjalistów, winni opowiada pen i ca prawd otwarcie i szczerze, bez adnych ustpstw na rzecz bdu.
117. socjalizm czy jako teoria, czy jako zjawisko historyczne, lub jako ruch spoeczny, jeli prawdziwie jest socjalizmem, nie da si pogodzi z dogmatami Kocioa katolickiego, i to nawet wówczas, gdy w tych sprawach, o których mówilimy, poczyni ustpstwa na rzecz prawdy i sprawiedliwoci; przyjmuje bowiem pogld na spoeczestwo zasadniczo róny od chrzecijaskiej prawdy.
118. Wedug nauki chrzecijastwa czowiek w tym celu przychodzi na wiat obdarzony natur spoeczn, aby yjc w spoeczestwie i poddany wadzy przez Boga ustanowionej (por. Rz 13, 1), pielgnowa i rozwija w caej peni wszystkie swe zdolnoci ku czci i chwale Stwórcy, i by przez wierne spenianie swego zawodu lub powoania zdobywa sobie szczcie doczesne i wieczne. Socjalizm za zgoa niewiadom tego wzniosego celu czowieka i spoeczestwa i o niego si nie troszczc uwaa spoeczestwo za instytucj suc tylko uytkowym celom.
119. [...] konieczno, zdaniem socjalistów, wymaga, by czowiek w sprawach tyczcych si produkcji odda si cay i podporzdkowa spoeczestwu. Co wicej, posiadanie jak najwikszej iloci dóbr mogcych suy udogodnieniu ycia nabiera tak wielkiego znaczenia, e wysze dobra czowieka, nie wyjmujc nawet samej wolnoci, naley uzna za mniej cenne, a nawet powici na rzecz maksymalnej produkcji gospodarczej. Wyrównaniem za za t ofiar z ludzkiej godnoci w "uspoecznionej" produkcji bdzie dla czowieka - mówi socjalici - obfito dóbr wytworzonych spoecznie [...]. Spoeczestwo zatem, o którym socjalizm marzy, [...] nie moe istnie, ani nie da si pomyle bez stosowania nadmiernego nacisku, z drugiej za hoduje faszywej idei wolnoci, [...]
120. Cho wic socjalizm, jak wszystkie bdy, mieci w sobie cz prawdy (czemu zreszt papiee nigdy nie przeczyli), opiera si jednak na sobie waciwej nauce o spoeczestwie, niezgodnej z prawdziwym chrzecijastwem. Dlatego sprzecznymi pojciami s okrelenia: socjalizm religijny, socjalizm chrzecijaski; i nie mona by równoczenie dobrym katolikiem i prawdziwym socjalist. 121. Nauka ta uroczycie przez nas przypomniana i potwierdzona odnosi si w równym stopniu do pewnego nowego prdu socjalistycznego, który dotd jest mniej znany, ale wspóczenie w rónych odamach socjalizmu propagowany. Nastawiony jest on w pierwszym rzdzie na ksztatowanie kultury umysowej i moralnej. [...]
125. Jest rzecz ubolewania godn, Czcigodni Bracia, e byli, a nawet dzi s tacy, którzy si uwaaj za katolików, a którzy prawie zupenie zapomnieli o wzniosym prawie sprawiedliwoci i [...] i nawet - co jeszcze gorzej - tacy katolicy, którzy dla zysku nie cofaj si przed krzywdzeniem robotników. Nie brak nawet i takich, którzy samej nawet religii naduywaj jako zasony, próbujc ni pokry niecny wyzysk robotników, byle tylko uchyli si od sprawiedliwoci da. Nigdy nie przestaniemy pitnowa tego ich postpowania. Oni to bowiem sprawili, e na Koció mogy pa faszywe pozory i bezpodstawne podejrzenia, jakoby by obroc bogatych, a obojtnie patrzy na ndz i cierpienia wydziedziczonych. [...]
127. Uwaniejsze i gbsze zbadanie sprawy doprowadza nas do wniosku, e przed upragnionym odnowieniem ustroju spoecznego musi si dokona odrodzenie ducha chrzecijaskiego, któremu tylu ludzi w yciu gospodarczym si sprzeniewierza. Bez tego daremne bd wszystkie wysiki, a gmach ustroju bdzie wznoszony na piasku lotnym, nie na skale (Mt 7, 24 n.). [....] 130. [...] A wanie z ca powag mona powiedzie, e obecny ustrój spoeczny i gospodarczy stanowi dla ogromnej liczby ludzi niezmiernie wielk przeszkod w trosce o to jedno, co jest konieczne, o wieczne zbawienie.
136. Na to opakane zepsucie duchowe, którego dalsze trwanie uczyni bezskuteczn wszelk dno do odrodzenia ustroju spoecznego, jeden jest tylko waciwie skuteczny rodek zaradczy: wyrany i szczery powrót ludzkoci do nauki Ewangelii, mianowicie do przykaza Tego, który Sam ma sowa ywota (J 6, 70) [...]. Ustrój [...] bdzie kruchym i niedoskonaym, jeli wszystkie dziedziny twórczoci ludzkiej nie bd zharmonizowane w zgodn jedno [...] i jeli nie bd zgodnie zmierzay do jego realizacji w granicach ludzkiej moliwoci. Mamy tu na myli ten doskonay ustrój, który Koció gosi z si i wytrwaoci, a którego domaga si sam rozum ludzki: wszystko zwraca si winno ku Bogu jako pierwszemu i ostatecznemu celowi wszelkiego dziaania - wszystkie dobra stworzone uwaa naley tylko za rodki, a uywa ich wolno o tyle, o ile do ostatecznego celu prowadz. [...]
137. Pozostaje wszake prawd, e w urzeczywistnianiu tego dziea waniejsz jeszcze rol winno zawsze odgrywa prawo mioci, która jest wi doskonaoci (Kol 3, 14). Jak bardzo zatem myl si nieopatrzni reformatorowie, którzy woaj tylko o przywrócenie sprawiedliwoci [...] a dumnie odrzucaj wspódziaanie mioci! [...]
141. Wspóczesne warunki, Czcigodni Bracia, wskazuj jasno drog, po której i naley. [...] Chcc cae te klasy ludzi przywróci Chrystusowi, którego si zapary, naley z nich samych wybra i uformowa pomocników Kocioa, którzy by byli dobrze zaznajomieni z caym sposobem mylenia i czucia tych warstw i dziki temu umieli mówi do ich serc w duchu braterskiej mioci. Pierwszymi wic i bezporednimi apostoami robotników winni by sami robotnicy, jak i apostoowie przemysowców i kupców winni z ich wasnych szeregów pochodzi.