Max Weber
Narzędzie rozumienia: typ idealny
Jakie jest jednak znaczenie takich pojęć (pełniących rolę) typu idealnego (idealtypischen
Begriffe) dla nauki doświadczalnej, jaką chcemy uprawiać? Uprzednio już
podkreślaliśmy, że myśl o tym, co być powinno, o „wzorcu”, należy starannie oddzielić
od omawianych obecnie „idealnych”, w sensie czysto logicznym, tworów myślowych.
Chodzi tu o układanie w całości kontekstów, które naszej fantazji wydają
się wystarczająco umotywowane, a zatem „obiektywnie możliwe”, zaś naszej wiedzy
nomologicznej — adekwatne.
Kto stoi na stanowisku, że poznanie historycznej rzeczywistości powinno lub może
stanowić „bezzałożeniowe” odzwierciedlenie „obiektywnych” faktów, ten odmówi
(typom idealnym) jakiejkolwiek wartości. I nawet ten, kto zauważy, że na gruncie
rzeczywistości „bezzałożeniowość” w sensie logicznym nie istnieje i że nawet najprostszy
wyciąg z akt czy rejestr źródeł może mieć jakiś sens naukowy jedynie poprzez
odniesienie go do „znaczeń”, a tym samym w ostatecznej instancji do idei wartości,
ten przecież konstruowanie jakichś historycznych „utopii” traktować będzie jako
zagrażający bezstronności pracy historycznej środek poglądowy, najczęściej zaś
jako zabawę. I rzeczywiście: nigdy nie można a priori rozstrzygać, czy chodzi o czystą
zabawę myślową, czy o płodną naukowo budowę pojęć; również i tu jest tylko jedna
miara, sukces w poznaniu konkretnych zjawisk kulturowych w ich kontekście, ich
przyczynowym uwarunkowaniu oraz w ich znaczeniu. Tworzenie abstrakcyjnych typów
idealnych wchodzi w rachubę nie jako cel, lecz jako środek. Wszelka uważna
obserwacja pojęciowych elementów opisu historycznego wykazuje jednak, że historyk,
gdy tylko podejmie próbę wykroczenia poza proste stwierdzanie konkretnych kontekstów
ku ustaleniu znaczenia kulturowego najprostszego choćby procesu jednostkowego,
„scharakteryzowaniu go”, pracuje i musi pracować przy pomocy pojęć, które
z reguły ostro i jednoznacznie określić się dają jedynie jako typy idealne. Czy może
jednak pojęcia takie, jak: „indywidualizm”, „imperializm”, „feudalizm”, „merkantylizm”,
„konwencjonalny” i niezliczone twory pojęciowe tego rodzaju, przy pomoMax
Weber NARZĘDZIE ROZUMIENIA: TYP IDEALNY
468
cy których usiłujemy myślowo i rozumowo opanować rzeczywistość, pozwalają się
pod względem swej treści określić poprzez „bezzałożeniowy” opis jakiegoś konkretnego
zjawiska, bądź też przez abstrahujące syntetyczne ujecie tego, co jest wspólne
wielu konkretnym zjawiskom? Setki słów języka, którym mówi historyk, nasuwają
takie nieokreślone, wynikające z bezrefleksyjnej potrzeby ekspresji, obrazy myślowe,
których znaczenie jest zrazu jedynie naocznie odczuwane, nie zaś jasno pomyślane.
W nieskończenie wielu przypadkach, choćby w dziedzinie opisowej historii politycznej,
nieokreśloność jej treści z pewnością w niczym nie umniejsza jasności opisu. Wystarcza
wtedy, że w poszczególnym przypadku odczuwa się, co historyk ma na myśli.
Można też zadowolić się tym, że chwytamy myślowo cząstkowe określenie treści pojęciowej
o względnym znaczeniu, dotyczącym poszczególnego przypadku. Im bardziej
jednak zależy nam na jasnym uświadomieniu doniosłości jakiegoś zjawiska kulturowego,
tym bardziej nieodparta staje się potrzeba operowania pojęciami jasnymi
i określonymi nie tylko cząstkowo, lecz wszechstronnie. „Definiowanie” owych syntez
[dokonywanych w] myśleniu historycznym, wedle schematu: genus proximum,
differentia specifica, jest naturalnie nonsensem; wystarczy spróbować. Taka forma
ustalania znaczenia słów istnieje wyłącznie na gruncie dyscyplin dogmatycznych, które
posługują się sylogizmami. Nie istnieje również prosty ,,opisowy rozbiór” owych
pojęć na ich części składowe, bądź też istnieje on tylko pozornie, chodzi bowiem właśnie
o to, które mianowicie z tych części składowych powinny zostać uznane za istotne.
Jeżeli ma być podjęta próba genetycznej definicji treści pojęcia, pozostaje jedynie
forma typu idealnego w powyżej ustalonym sensie. Stanowi on obraz myślowy, który
nie jest rzeczywistością historyczną czy zgoła „właściwą”, który tym bardziej więc nie
nadaje się do tego, by służyć jako schemat, któremu rzeczywistość byłaby podporządkowana
jako egzemplaryczna konkretyzacja, lecz taki obraz myślowy, który ma znaczenie
czysto idealnego pojęcia granicznego, do którego „przykłada” się rzeczywistość,
by uwyraźnić określone znaczące części składowe jej empirycznej zawartości,
i z którym się ją porównuje. Pojęcia takie są tworami, za pomocą których, przez zastosowanie
kategorii obiektywnej możliwości, budujemy konteksty, które nasza skierowana
ku rzeczywistości i wyćwiczona fantazja ocenia jako adekwatne.
W tej funkcji typ idealny jest w szczególności próbą ujęcia indywiduów historycznych,
bądź też ich pojedynczych składników, za pomocą pojęć genetycznych. Weźmy
chociażby takie pojęcia, jak „kościół” i „sekta”. Za pomocą czystej klasyfikacji można
je rozłożyć na kompleksy cech, przy czym płynna pozostać musi zawsze nie tylko
granica pomiędzy tymi obydwoma pojęciami, lecz również i treść pojęcia. Jeżeli jednak
chcę ująć pojęcie „sekty” genetycznie, np. w odniesieniu do pewnych ważnych
znaczeń kulturowych, które miał dla kultury nowoczesnej „duch sekciarski”, wówczas
pewne cechy obu pojęć stają się istotne, gdyż pozostają w adekwatnym stosunku
przyczynowym do określonych skutków. Pojęcia stają się jednak natychmiast także
typami idealnymi, tzn. nie występują w ogóle, lub występują tylko sporadycznie
w pełnej pojęciowej czystości. Tu także, jak i wszędzie, każde pojęcie, które nie ma
charakteru czysto klasyfikacyjnego, oddala od rzeczywistości. Lecz dyskursywna natura
naszego poznania — okoliczność, że poznajemy rzeczywistość tylko [wówczas,
gdy] wykraczamy poza łańcuch zmiennych wyobrażeń — postuluje taką stenografię pojęciową.
Fantazja nasza na pewno często może się obejść bez wyraźnego sformułowania
tych pojęć jako środka badania — natomiast dla jednoznacznego opisu jego stoMax
Weber NARZĘDZIE ROZUMIENIA: TYP IDEALNY
469
sowanie na gruncie analizy kultury jest w licznych przypadkach zgoła nieuniknione.
Kto je zasadniczo odrzuca, musi ograniczyć się do formalnego, powiedzmy, prawnohistorycznego
aspektu zjawisk kulturowych. Kosmos norm prawnych jest, rzecz jasna,
zarazem możliwy do jasnego określenia pojęciowego i (w sensie prawnym!) zachowuje
ważność wobec rzeczywistości historycznej. Ale w opracowaniach nauk społecznych,
tak jak je tutaj rozumiemy, mamy do czynienia ze znaczeniem praktycznym. To znaczenie
jest bardzo często jednoznacznie uświadamiane tylko przez odniesienie tego,
co dane empirycznie, do idealnego przypadku granicznego. Jeżeli historyk (w najszerszym
sensie tego słowa) odrzuci próbę sformułowania takiego typu idealnego jako
„konstrukcję teoretyczną”, tzn. jako nieprzydatną lub zbyteczną z punktu widzenia jego
konkretnego celu poznawczego, to skutkiem jest z reguły albo to, że świadomie lub
nieświadomie stosuje on inne podobne konstrukcje, czyniąc to bez sformułowania językowego
i logicznego opracowania, albo też tkwi nadal w sferze nieokreślonych
„odczuć”.