Słowa jak afrodyzjak
Dlaczego wciąż tylko zastanawiasz się, czy powiedzieć mu, że Twoje sutki lubią, gdy się je nie tylko delikatnie dotyka, ale i mocniej przygryza? Odważ się wreszcie na szczerą rozmowę. Kobiety dzielą się na te, które wiedzą, czego chcą, i zrobią wszystko, by to osiągnąć, oraz te, które wiedzą, ale wstydzą się o tym mówić. Te pierwsze nie mają oporów, by oznajmić kochankowi, że bez półgodzinnej gry wstępnej nie osiągają orgazmu. Te drugie nie potrafią nawet zwrócić mu uwagi, że "to”, co tak namiętnie pociera, nie jest łechtaczką, bo ta znajduje się dwa centymetry wyżej.
I chciałabym i wstydzę się
Niektóre z nas nie potrafią mówić o swoich seksualnych potrzebach. Wstydzimy się albo boimy urazić męską dumę naszego kochanka. Bo jak mu powiedzieć, że chcemy w łóżku czegoś innego, niż jemu się wydaje? Szczególnie że jeszcze kilka miesięcy temu twierdziłaś, że jest kochankiem idealnym. Wtedy jedno jego dotknięcie sprawiało, że robiłaś się cała wilgotna. Teraz, kiedy opadły pierwsze emocje, okazało się, że on wcale mistrzem świata w łóżku nie jest. Nie pieści Cię, tak jak lubisz, językiem, za to namiętnie wgryza się w Twoje ucho.
A tego nie znosisz. Zamiast mu o tym powiedzieć, udajesz, że wszystko jest w porządku. Dla świętego spokoju jęczysz namiętnie i czekasz, aż skończy. Albo fantazjujesz na temat kolegi z pracy. A przecież wystarczy kilka słów, gestów, by przywrócić harmonię w Waszej sypialni. Jeśli nie będziesz mówić o swoich potrzebach, dojdzie do katastrofy. Pewnego dnia nie wytrzymasz i wykrzyczysz mu prosto w twarz, że jest nieudacznikiem. A dla mężczyzny nie ma nic gorszego, niż dowiedzieć się, że nie jest w stanie dostarczyć rozkoszy kobiecie. I w ten sposób Wasz dobrze zapowiadający się związek legnie w gruzach.
Rozmawiaj, nie pouczaj
Jeśli opanowałaś sztukę mówienia wprost o swoich potrzebach, jesteś szczęściarą. Bądź jednak uważna. Mężczyzna chce być panem sytuacji, a nie tylko narzędziem do sprawiania rozkoszy. Nie każdy facet lubi, gdy wydaje się mu polecenia i instrukcje "Zrób to tak, dotknij mnie tu, niżej, a teraz wyżej”. Bądź czuła i delikatna. Zbyt duża dawka dosłowności zabija radość ze spontanicznego seksu. Zamiast wydawać rozkazy, delikatnie sugeruj. Szepcz mu do ucha "A może spróbujemy czegoś nowego” albo "Tak bardzo mnie podniecasz, że chcę zrobić to w taki sposób”.
Penis czy ptaszek
Monika, 35 lat, grafik: "Często nie mówię o swoich potrzebach, bo nie wiem, jak. Brakuje mi słów. Albo są zbyt wulgarne, albo jak z podręcznika do medycyny. Z moim ostatnim facetem mieliśmy swój własny język. Wypracowywaliśmy go przez kilka lat, gdy byliśmy razem. Nie używam jednak tych słów w kontaktach z nowymi partnerami. Wyrwane z kontekstu brzmią raczej zabawnie. Boję się, że zamiast podniecać, mogłyby rozśmieszać”. Język polski jest wyjątkowo niewdzięczny w sprawach męsko-damskich. Penis i wagina brzmią podręcznikowo, a ptaszek i myszka infantylnie. Dlatego tak trudno mówić o swoich potrzebach i w ogóle rozmawiać o seksie. To nie znaczy jednak, że za drzwiami sypialni masz milczeć. Stwórzcie swój własny język miłości.
Pikantne słówka
Intymne zwierzenia to delikatna sprawa. Jeżeli uwielbiasz świntuszyć w łóżku, zanim mu o tym powiesz, odczekaj chwilę. Wśród mężczyzn zdarzają się wrażliwcy, którym z trudem przechodzi przez gardło "Podniecasz mnie do szaleństwa, chcę Cię mieć teraz!”. Jeśli już pierwszej nocy rzucisz mu się drapieżnie do gardła i zażądasz, by związał Cię paskiem, a potem mówił brzydkie słowa, przestraszy się i ucieknie. Ale nie rezygnuj ze swoich upodobań. Gdy spotykacie się już od jakiegoś czasu, nieco pikanterii na pewno ożywi Wasz związek.
Tylko dla nieśmiałych
Weronika, 34 lata, menedżer: "Długo wstydziłam się powiedzieć Jackowi, że marzę o dzikim seksie na stole w kuchni. Któregoś dnia rano zadzwonił z delegacji. Tak już się za nim stęskniłam, że niewiele myśląc, zaczęłam fantazjować do słuchawki, co będziemy robić, jak wróci. Gdy tylko przekroczył próg mieszkania, rzucił się na mnie. Kochaliśmy się nie tylko na stole w kuchni, ale też na podłodze w salonie”. Czasami erotyczne wyznania przychodzą łatwiej, gdy rozmawiasz z nim przez telefon. Możesz mu też wysłać mail do pracy. Kiedy mężczyzna jest podniecony i wie, że czekasz właśnie na niego, możesz zrobić z nim wszystko. Dlatego najlepszym momentem na intymne wyznania jest gorączka seksualnego uniesienia. Wtedy otwartość i szczerość są przyjmowane przez niego jako akt bezgranicznego zaufania.
Wyznania niekontrolowane
- Mów o swoich erotycznych potrzebach. Nie myśl, że robisz coś nieprzyzwoitego. Między dwojgiem kochających się ludzi wszystko jest dozwolone.
- Nie licz na to, że Twój facet sam się domyśli, czego chcesz i co Cię podnieca w łóżku. Dopóki mu nie powiesz, nie będzie wiedział, jak Cię zaspokoić.
- Weź jego rękę i połóż tam, gdzie chcesz być dotykana. Czasami zamiast słów wystarczą gesty.
- Nawet jeśli jest najgorszym kochankiem, jakiego miałaś, nigdy nie mów mu wprost, że jest do niczego. To dla faceta policzek.
- Mężczyzna chce być panem sytuacji. Dlatego nie wydawaj rozkazów, ale delikatnie sugeruj. Żaden facet nie lubi, gdy mu się mówi, co ma robić.
- Jeśli jesteś nieśmiała, nie zmuszaj się do rozmowy wprost. Czasem łatwiej opowiedzieć o swoich pragnieniach przez telefon. Albo napisać mail.
- Nie bój się wymyślać erotycznych zabaw. Jeśli lubisz klapsy, powiedz, że jesteś niegrzeczną dziewczynką i zasłużyłaś na lanie.
- Erotyczne wyznania to nie tylko lekarstwo na brak satysfakcji w łóżku. To również doskonała i ekscytująca gra wstępna.