Wiktor Woroszylski „Dziewięć chciałbym”
Chciałbym zostać Indianinem…O!
Ale byście mieli minę, jakbym został Indianinem co?
Chciałbym groźnym być piratem,
Albo choć pirata bratem.
Z katapultą na korwecie pływałbym po całym świecie, wiecie?
Chciałbym mieć takiego psa,
Który czasem byłby kotem,
Czasem szczygłem, czasem śmigłem, czasem całym samolotem.
Chciałbym czapkę mieć niewidkę i kręcić się pod nogami.
Potkniecie się powiecie -kamień,
A ja nos spod czapki wytknę.
Chciałabym nigdy nie iść spać wcale,
Tylko kiedy każą wstać,
wtedy właśnie chciałabym spać dalej.
Chciałbym, żeby w garść się wzięło pióro samo
I bez błędów wielkie dzieło napisało.
Nie ćwiczenie, nie zadanie, wielkie dzieło na żądanie
Samo pióro, żeby za mnie napisało.
Chciałbym się do bajki wkraść, po kryjomu,
Przygód strasznych i najdzikszych tysiąc mieć,
A jak się sprzykrzy, wrócić do domu.
Chciałabym mieć z bezludnej wyspy cudny znaczek,
zazdrościliby mi wszyscy tego znaczka z bezludnej wyspy,
bo wyglądałby absolutnie inaczej.
Chciałbym bardzo dużo chcieć, chceń przeróżnych pełno mieć,
jak się spełnią niezupełnie to do nowa chciałbym chcieć.
Wiktor Woroszylski Ogonki
Czy biedronki mają ogonki? Skąd!
Może bąki mają ogonki? E tam!
A skowronki, a gawronki?
Jeśli nawet mają ogonki- co z tego?
Kto jest rybką,
Kto jest ptakiem,
Ten ma takie byle jakie,
A prawdziwe, a ruchliwe,
wiecznie żywe,
pokrętliwe,
Moi mili,
Dajcie wiarę,
Mają tylko myszki szare.
No i dwa ogonki mysie,
co zdobią Marysię.