I rozpłynęły się na wietrze,
marzenia o wielkiej miłości,
umknęły niczym powietrze,
oknami mej bezradności.
Kocham, to mrzonka nie słowo,
rzucone często z reguły
i nie jest tak kolorowo,
miłość, ta wielka, to bzdura.
Choć wierzę częściowo w jej moce,,
gdy serce ktoś odda mi szczerze,
ja wówczas mu życie ozłocę
i w prawdę uczucia uwierzę.
Tymczasem żal serce opiewa,
łzy cisną się szturmem do oczu
i dusza przestała już śpiewać,
uczucia moc piękną chcę poczuć!