Wizyta babci i dziadka
(podkład muzyczny z „Zimy” A. Vivaldiego -do muzyki wirują śnieżynki przed oknem, w głębi mieszkania siedzą: babcia i robi na drutach, dziadek układa domino, tata czyta gazetę, mama krząta się po kuchni i przygotowuje poczęstunek dla gości, dziewczynka bawi się lalką a chłopiec klockami).
Dziewczynka:
Zawsze kiedy babcia z dziadkiem
odwiedzają nas, to siadają z rodzicami
wspominając przeszły czas.
Dziadek:
(unosi głowę, przerywa układać domino i mówi)
Dziś za oknem ziąb i chłód
a jeszcze nie dawno
słońca i kolorowych liści
było pełno w brud.
Chłopiec:
Czemu się tak zamyśliłaś ?
Moja babciu droga.
Babcia:
Bo mi słońca, wiatru
i wspomnień szkoda,
a do tego jeszcze
tak bym bardzo chciała
spotkać jeszcze Ją.
Dziewczynka:
O kim babciu myślisz
Powiedz szybko nam?!
Babcia:
O kim? Ależ sami wiecie
Słuchajcie zagadki -łatwo odgadniecie.
Idzie łąką, idzie polem
pod złocistym parasolem
gdy go zamknie słońce świeci
gdy otworzy pada deszcz
czy już wiecie
kto to taki?
Dzieci:
Tak to pani jesień jest.
Dziadek:
Pamiętacie, może także,
jak wspaniale było nam,
nie tak dawno, bo we Wrześniu
liście zbierać -właśnie wtedy gdy:
wiatr listonosz straszny gapa
gubił liście w drzewach krzakach,
i zaścielił ścieżkę całą,
pewnie torbę miał za małą .
Dzieci:
Ależ dziadku pamiętamy, pamiętamy!
a i piosenkę o grzybach,
chętnie znowu zaśpiewamy.
(dziadek, babcia i wnuki zaczynają śpiewać piosenkę „chodząc po pokoju jak kiedyś po lesie i zbierają grzyby-babcia może np. grać rolę pani jesieni, zabierając z kuchni koszyk wiklinowy. Podczas zbierania grzybów wszyscy są bardzo weseli i serdeczni dla siebie -w tej zabawie biorą również udział kot i pies, którzy są domownikami).
piosenka „Zbieramy grzyby”
Z wielkim koszem idzie jesień po lesie.
Co w tym koszu pani jesień nam niesie?
ref.
Kurki, rydze i maślaki, borowiki i kozaki
Pozbieramy dziś.
Kurki, rydze i maślaki, borowiki i kozaki
Pozbieramy dziś
Muchomora ominiemy z daleka
Niech muchomor na złe muchy tu czeka
ref. Kurki ...
Mama:
Ja niestety być nie mogłam
razem z wami tam
bo na targu właśnie wtedy,
ją wybrałam wam
(pokazuje główkę zielonej kapusty i zabawiając się nią w dłoniach a następnie krojąc śpiewa „Piosenkę wesołej kapusty”).
Czasami słyszę przykre słowa,
że ze mnie kapuściana głowa.
ale nie wiele o to dbam,
bo kapuściany humor mam
ref: Jestem wesoła kapusta
głowa pełna nie pusta
głowę mam liśćmi napełnioną
więc oczywiście, więc oczywiści
w niej zielono
Na pewno wcale nie zapłaczę,
gdy zrobią ze mnie kapuśniaczek
choć mnie zakwaszą śmieję się
w kwaśnym humorze żyć jest źle!
Ref: jestem ......
Dziewczynka:
Och pamiętam, droga mamo
ona była wyjątkowa,
zdrowa, smaczna i zabawna
a w dodatku jak mówiłaś
tylko ona na straganie
w dzień targowy nie prowadziła te rozmowy:
Może pan się o mnie oprze pan tak więdnie panie koprze?
Cóż się dziwić mój szczypiorku, leżę tutaj już od wtorku.
Rzecze na to kalarepa -spójrz na rzepę ta jest krzepka!
Groch po brzuchu rzepę klepie -jak tam rzepo coraz lepiej?
Dzięki, dzięki panie grochu jakoś żyje się o trochu,
Lecz pietruszka z tą jest gorzej: blada chuda spać nie może
A to feler westchnął seler.
Burak stroni od cebuli a cebula doń się tuli:
Mój buraczku, mój czerwony czyżbyś nie chciał takiej żony?
Burak tylko nos zatyka -niech no pani prędzej zmyka!
Ja chcę żonę mieć buraczą a przy pani wszyscy płaczą.
A to feler westchnął seler
Naraz słychać głos fasoli -gdzie się pani tu gramoli?
Nie bądź dla mnie taka wielka odpowiada jej brukselka
Widzieliście jaka krewka zaperzyła się marchewka.
Niech rozsądzi nas kapusta!
Co kapusta, głowa pusta!
A kapusta rzecze smutnie
Moi drodzy, po co kłótnie, po co wasze swary głupie
Wnet i tak zginiemy w zupie!
A to feler westchnął seler!
Babcia:
Zawsze miałaś, córko droga
Wprawne oko, rękę dobrą
Dziadek:
Potrafiłaś szybko znaleźć
co potrzebne i najlepsze!
Dziewczynka:
Babciu, dziadku dacie wiarę
wasza wnuczka jak jej mama
takie same cechy ma
(tata i brat wywracają oczy, oraz okazują pobłażanie)
Popatrzyłam, pomyślałam
i dla ptaszków w Październiku
smakołyków pełen worek
z moim bratem nazbierałam
(wtedy brat zmienia wyraz twarzy, a dziewczynka zaczyna śpiewać piosenkę „Ptaki jesienią”)
Kracze wrona, kracze kruk
przyjdzie zima, ziąb i chłód!
Oj, źle, oj źle kiedy ziąb i chłód
Już odlotów nastał czas,
Pożegnajmy park i las
Oj tak, oj tak
Odlatujmy wraz!
Jeśli ptaszkom pomóc chcesz,
Dynię i słonecznik bierz,
Raz dwa, raz dwa
Różne pestki zbierz!
Smakołyków pełen dom
Nasze ptaszki rade są
Ćwir, cwir, ćwir, ćwir
Ptaszki rade są
Już nie grozi ptaszkom głód,
Gdy nadejdą śnieg i chłód
Oj nie, oj nie,
Kiedy jadła w bród.
Babcia:
Spójrzcie przez okienko dzieci,
Ktoś tu do nas właśnie leci.
Wróblowa:
Przytulcie się do mnie dzieci
Wróbel 1
Czemu słońce dziś nie świeci?
Wróbel 2
Czemu ciągle wieje wiatr?
Wróblowa
Bo jest zima i śnieg spadł
Wróbel 1
A jedzenia nie ma wcale
Wróblowa
Pofruniemy trochę dalej,
tam gdzie widać okno w domu
Wróbel 2
Ciągle mi skrzydełka mokną
Wróbel 1
Ludzie sobie w domu siedzą,
Różne smaczne rzeczy jedzą
Wróbel 2
Czy coś od nich dostaniemy
I śniadanie wreszcie zjemy?
Wróblowa
Wierzcie mamie
Nie zapomną o nas dzieci
(podfruwają do okna)
Dziewczynka;
Zobacz Tomku wróbel leci!
Tomek -wnuczek:
Za nim drugi oraz trzeci!
Dzieci:
Hej, wróbelki, ziarno z babcią dla was już sypiemy!
Wróbelki:
Dziękujemy, dziękujemy, zaraz chętnie wszystko zjemy!
Chłopiec:
A pamiętasz moja miła
jak nas Zima odwiedziła?
Jak chodziła i pytała?
Dziewczynka:
Och, pamiętam
Jak tu była,
I jak kota z myszkę
do zabawy namawiała.
(wchodzi Zima i razem ze śnieżynkami wiruje za oknem a dzieci śpiewają piosenkę „Zima biała”)
Rankiem się zbudziła,
śniegu nasypała
będzie sanna, bo nareszcie
przyszła zima biała
będzie sanna, bo nareszcie
przyszła zima biała
Drzewa w białych czapach,
droga w śniegu cała,
lecą, lecą małe piórka
przyszła zima biała
lecą, lecą małe piórka
przyszła zima biała
Zima:
Jestem zima, zima biała
Śnieg wokoło rozsypałam,
Błyszczy w słońcu lód na stawie
Nie śpij myszko, chodź się bawić
Myszka:
Nie chcę lodu i śnieżynek
ja spać wolę za kominem
Zima:
Nie śpij kotku, kotku bury,
na saneczkach, zjedziem z góry
i bałwanka ulepimy
nic się kotku nie bój zimy!
Kotek:
Kotek jeździć ma na sankach,
kotek lepić ma bałwanka?
Gdy śnieżynki z nieba lecą
Kotki wolą spać na piecu!
Dziewczynka:
Kotki, myszki to piecuchy
tylko dzieci same zuchy
my lubimy, łyżwy, sanki
i śnieżynki i bałwanki.
Chłopiec:
Zimo, zimo, sypnij śnieżynkami,
Baw się z nami, baw się z nami.
(oboje szybko ubierają kurtki, wybiegają przed okno i śpiewają piosenkę „Zimowe zabawy”, w tym samym czasie znowu zaczynają wirować śnieżynki i pojawiają się trzy bałwany, które tańczą z miotłami).
Przyszła rankiem zima biała,
pola śniegiem zasypała,
utocz śniegu białe kule
i bałwana z nami ulep.
Ref:
Bo zabawy zimowe
są radosne i zdrowe!
Zimnym śniegiem muskane
kwitną buzie rumiane,
buzie rumiane, rumiane,
buzie rumiane
Zamiast zerkać za firanki,
wyjmij łyżwy, narty, sanki
mknij po lodzie i po śniegu
białą zimę chwytaj w biegu!
Ref:
Bo zabawy zimowe
są radosne i zdrowe!
Zimnym śniegiem muskane
kwitną buzie rumiane,
buzie rumiane, rumiane,
buzie rumiane
(dzieci nadal pozostają na dworze i gdy dziewczynka gładzi jednego z bałwanków chłopiec podchodzi do drugiego i mówi)
Chłopiec:
Przyszedłem kiedyś do bałwana
Jak się mamy proszą pana?
Czy nie zimno panu może?
Chyba coś na pana włożę!
Bałwan:
Nie potrzeba mi niczego,
Bo ja kożuch mam ze śniegu
(śmieje się donośnym głosem)
Dziewczynka:
(do drugiego bałwanka)
panie bałwanie, panie bałwanie,
pięknie się kłaniam na powitanie
zaraz w prezencie czapkę ci dam,
którą w przedszkolu zrobiłam sama.
Panie bałwanie, panie bałwanie,
muszę ci zadać jedno pytanie.
niech mi pan powie, czemu pan zbladł?
Może za mało jarzyn pan jadł?
Jestem lekarką i chcę panu pomóc
zaraz przepiszę butelkę tranu,
i nich pan pije z marchewki sok,
będzie pan zdrowy przez cały rok.
Mama:
Choć śnieg ciągle z nieba leci,
wróćcie do nas moje dzieci!
Tata:
Babcia z dziadkiem tu czekają,
swoje wnuki do zabawy,
z serca zapraszają
(gdy dzieci słyszą te słowa, szybko wracają a wtedy babcia wyjmuje z torby piłkę i zaczyna się wspólna zabawa na podkładzie piosenki „Piłka Oli”)
Duża piłka w kropki złote, ciągle skakać ma ochotę,
raz jest w górze, raz na dole, do zabawy prosi Olę
Ola, Ola, Ola la,
Ola, Ola piłkę ma
Ola, Ola, Ola la,
Klaszcze w ręce,
raz i dwa, raz i dwa
Duża piłka z grubym brzuszkiem
czasem chowa się pod łóżkiem
czasem toczy się po stole
do zabawy prosi Olę.
Ola, Ola, Ola la,
Ola, Ola piłkę ma
Ola, Ola, Ola la,
Klaszcze w ręce,
raz i dwa, raz i dwa
Duża piłka figle płata
goni mamę, goni brata
ale z Olą skakać woli
bo to przecież piłka Oli!
Ola, Ola, Ola la,
Ola, Ola piłkę ma
Ola, Ola, Ola la,
Klaszcze w ręce,
raz i dwa, raz i dwa
(wszyscy zmęczeni zajmują różne miejsca a wtedy dziewczynka zaczyna mówić)
Dziewczynka:
Całe szczęście, że babcia z dziadkiem,
często u nas się zjawia
i w tedy z różnych kłopotów
tak nas wybawia
(na te słowa jej brat okazuje wyraźne niezadowolenie)
Mój brat Tomek, urwis wielki
gubił zawsze pantofelki,
tu pantofel, tam pantofel
każdy leżał sobie sam
no i potem zawsze wielki kłopot miał
Chłopiec:
Gdzie są moje pantofelki?
chciałbym być już na spacerze,
lecz jak babcia mnie zabierze?
bez pantofli wyjść nie mogę
co ja biedny teraz zrobię?
ale się rozgniewa babcia!
Babcia:
To kawaler jeszcze w kapciach?
gdzie pantofle?, szukasz znowu?
gdzie je zostawiłeś mów?
Chłopiec:
Były tutaj ... ale
Babcia:
Znowu nie ma?
Tomek:
Nie ma wcale
Babcia:
Szukaj zaraz nie narzekaj,
Ja usiądę i poczekam
Dziewczynka:
Czas ucieka, Tomek biega,
i zagląda tu i tam
Tomek:
Leży, widzę, leży tam
Babciu jeden but już mam!
Babcia:
Tylko jeden? To niewiele
gdzie jest drugi pantofelek?
Tomek:
Gdzieś się schował!
o tam leży!
Babcia:
Stawiaj buty gdzie należy
Tomek:
Będę stawiał, obiecuję
Bo szukanie ciężka praca
Babcia:
A porządek się opłaca
Tomek:
Babcia ze mną kłopot ma
Babcia:
Chodź na spacer, no raz dwa ...
Dziewczynka:
W naszym domu kłopotów nie mało,
ale wiem, że bez dziadków i rodziców
wciąż by ich więcej przybywało.
(dziewczyna z chłopcem śpiewają piosenkę „Moja wesoła rodzina”
...............................
Dziewczynka:
Choć babcia z dziadkiem nie mieszkają z nami
to tak jak mamę i tatę
bardzo ich kochamy
Chłopiec:
A gdy tylko są z nami
to zaraz wspólną zabawę im wymyślamy!
(wspólnie wszyscy śpiewają i tańczą piosenkę „Babcia tańczy rock and rolla”
1