Satyra na leniwych chłopów
Chytrze bydlą(1) z pany kmiecie,
Wiele się w jich siercu plecie.
Gdy dzień panu robić mają,
Częstokroć odpoczywają.
A robią silno obłudnie:
Jedwo(2) wynidą pod południe,
A na drodze postawają,
Rzekomo pługi oprawiają;
Żelazną wić(3) doma słoży,
A drzewianą na pług włoży;
Wprzągają chory dobytek,
Chcąc zlechmanić(4) ten dzień wszytek:
Bo umyślnie na to godzi,
Iż sie panu źle urodzi.
Gdy pan przydzie, dobrze orze -
Gdy odydzie, jako gorze(5);
Stoji na roli, w lemiesz klekce:
Rzekomoć mu pług orać nie chce;
Namysłem(6) potraci kliny,
Bieży do chrosta(7) po jiny;
Szedw(8) do chrosta za krzem(9) leży,
Nierychło zasię wybieży.
Mnima-ć każdy człowiek prawie(10),
By był prostak na postawie(11),
Boć sie zda jako prawy wołek(12),
Aleć jest chytrzy(13) pachołek.
Objaśnienia:
1 - żyją, postępują; 2 - ledwo; 3 - łańcuch u pługa; 4 - przepróżniaczyć; 5 - jak najgorzej; 6 - rozmyślnie; 7 - w zarośla; 8 - poszedłszy; 9 - za krzakiem; 10 - prawdziwie; 11 - z pozoru; 12 - prawdziwy wół; 13 - przebiegły, podstępny.
Wiadomości wstępne:
Satyra na leniwych chłopów to dzieło anonimowego artysty powstałe w II połowie XV wieku. Najstarszy zachowany zapis tego utworu pochodzi z 1483 roku. Wiersz to jeden z niewielu zabytków staropolskiej poezji świeckiej, stanowi jedyny zachowany w całości polski utwór o charakterze satyrycznym z ówczesnego okresu. Znany współczesnemu czytelnikowi tytuł utworu nie jest oryginalny. Został on nadany w sposób niefortunny przez dziewiętnastowiecznego wydawcę i w ten sposób się rozpowszechnił. W najstarszym znanym odpisie wiersza w ogóle brak tytułu, dlatego najwłaściwiej identyfikować ten wiersz za pomocą incipitu „Chytrze bydlą z pany kmiecie”, a w interpretacji nie sugerować się zakorzenionym w tradycji tytułem, który zresztą jest sam w sobie rodzajem interpretacji.
Wiersz ten jest polską realizacją popularnego toposu europejskiego wieśniaka, „dzikiego zwierzęcia”, który nie dość, że jest brudny i nędznie odziany, to jeszcze oszukuje swojego pana.
Analiza i interpretacja:
Chytrze bydlą z pany kmiecie to wiersz, którego nie sposób interpretować w oderwaniu od realiów XV-wiecznej obyczajowości polskiej. Bohaterem utworu jest kmieć (początkowo podmiot mówi o kmieciach, ale zaraz po tym przechodzi do opisu życia jednostki jako reprezentanta danej grupy stanowej).
Sama nazwa „kmieć” ma swoją tradycję w języku polskim, najpierw wyraz ten oznaczał dostojnika książęcego bądź królewskiego (XIII w. i początek XIV w.), następnie w wieku XV takim mianem określano przedstawicieli zamożnej grupy mieszkańców wsi. Jak podaje Michałowska:
Ludność wiejska była ówcześnie silnie zróżnicowana majątkowo. Prócz sołtysów skaładali się na nią: kmiecie, zagrodnicy oraz bezrolni. Kmethones stanowili ok. 80% populacji. Uprawiali oni co najmniej 1 łan (tzn. około 16-17 hektarów), w zamian za co byli zobowiązaniu do określonych powinności na rzecz właścicieli ziemi. Według średniowiecznego „obyczaju kmiecego” (more kmethonico), uznając owych właścicieli za „panów” (dziedziców), mieli płacić im roczny czynsz, a nadto wykonywać określone prace na roli; panowie zaś uważali ich za „swoich ludzi”. Taki stan rzeczy - szczególnie w związku z rosnącą potrzebą zwiększania upraw, a co za tym idzie zwiększeniem liczby pracowników - powodował, że z czasem sytuacja kmieci stawała się coraz gorsza, byli jawnie wykorzystywani przez swoich panów, często dochodziło do konfliktów między tymi dwiema grupami. Ponieważ droga sądowa z reguły nie przynosiła kmieciom wymiernych efektów, wytworzyli oni specyficzną postawę wobec swoich pracodawców, to znaczy sabotowali prace na ziemiach dziedziców, udawali, że pracują lub też wykonywali pracę niestarannie i niedokładnie.
Osadzając nasz wiersz w takich właśnie realiach widzimy go niekoniecznie jako „Satyrę na leniwych chłopów”, ale jako „realistyczny obrazek życia wiejskiego u schyłku XV w.”. Choć utwór ten z pewnością nie jest pozbawiony swoistego komizmu, to nie przedstawia on świata karykaturalnego (co charakterystyczne jest dla satyry). Podmiot tej wypowiedzi okazuje się spostrzegawczym obserwatorem świata, a przede wszystkim stosunków między kmieciami a dworem.
Utwór ma budowę stychiczną, składa się z dwudziestu sześciu wersów, w większości ośmiozgłoskowych o parzystym układzie rymów (przykład sylabizmu względnego). Prosta budowa oraz zbliżenie języka wypowiedzi do mowy potocznej dobrze komponują się z podejmowaną tematyką. Wiersz rozpoczyna się rodzajem tezy, w której syntezuje się właściwie cała treść wiersza:
Chytrze bydlą z pany kmiecie,
Wiele się w jich siercu plecie.
Kolejne wersy pokazują sposoby, za pomocą których kmieć wymiguje się od pracy dla wyzyskującego go pana: spóźnia się na pole, udaje, że musi naprawić sprzęt, biorą ze sobą chore zwierzęta, pracuje sumiennie tylko wtedy, gdy jest pilnowany. Szczególnie podkreślona zostaje w tekście celowość kmiecich działań:
Bo umyślnie na to godzi,
Iż sie panu źle urodzi.
Ostatni czterowers zamyka wiersz wnioskiem o przebiegłości kmieciego stanu:
Mnima-ć każdy człowiek prawie,
By był prostak na postawie,
Boć sie zda jako prawy wołek,
Aleć jest chytrzy pachołek.
Mówi się, że utwór ten został napisany z perspektywy szlachcica, który obnaża przebiegłość chłopskich działań. Zauważmy, że jednocześnie obnażałby on swoją głupotę i niemoc (skoro nie umie poradzić sobie z własnymi pracowni